• Nie Znaleziono Wyników

Ze studjów nad polityką krzyżacką Kazimierza Wielkiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ze studjów nad polityką krzyżacką Kazimierza Wielkiego"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

H E N R Y K P A S Z K I E W I C Z

I.

1333 — 1338.

Panowanie Łokietka mimo wielu osobistych zalet króla, jego nie­

zmordowanej energji i wytrwałości, wzruszającego do dziś nas jeszcze

ofiarnego poświęcenia dla wielkiej sprawy—panowanie to nie osiągnęło

zamierzonego celu,

Ciężką spuściznę po ojcu podejmował młody, 23 lata liczący Kazi­

mierz. W śród szeregu zagadnień niezałatwionych, a dopraszających się

swojej realizacji, lub też roztrzygniętych, ale wyraźnie na nieko­

rzyść Pblski — na czoło wypadków politycznych, przerastających

ogromem swoim siły ówczesnego państwa polskiego, wysuwała się

jedna sprawa niezwykłej wagi, wyjątkowo groźna a bolesna, świeżością

niedawno przelanej krwi pachnąca — sprawa krzyżacka.

W ojny Łokietka z Zakonem, ciągnące się przez szereg lat w końco­

wym okresie rządów króla, zakończyły się dla Polski dotkliwą klęską..

U trata ziemi Dobrzyńskiej i Kujaw, zniszczenie Wielkopolski, Sieradz­

kiego i Łęczycy, shołdowanie dzielnicy płockiej przez Czechów, reszta

Mazowsza w związkach z Zakonem — oto rezultat przegranej.

Podczas ostatniej akcji zbrojnej Łokietka, wyprawy na ziemię cheł­

mińską w lecie r. 13322), zawarto razejm z krzyżakami, mający obo­

wiązywać do 23 maja 1333 r.3). W igand ogólnikowo wspomina, iż układ

1 W yk az sk ró tó w częściej u żyw an ych w y d aw n ictw : M P = В i e 1 o w s к i,

M on um en ta P olon iae His to ric a; K D P = R z y s z c z e w s k . i i M u c z k o w s k . i , K o d e k s d y p l o m a t y c z n y P o ls k i; K D W P = K o d e k s d y p l o m a t y c z n y w ie l k o p o l s k i ;

K D M P = K o d e k s d y p l o m a t y c z n y M a ło p o ls k i; KDM K K o d e k s d y p l o m a t y c z n y m ia s ta K r a k o w a ; U lan, = U l a n o w s k i , D o k u m e n t y 13 i 14 w. A rch iw um k o ­

m isji histor. T. IV ' Cod. B rand. = K o d e k s bran den bu r ski; K od . M or, = K o d e k s

m o r a w s k i; K od. m o f, — K o d e k s k la s z to r u mogilskie go.

- ...R ex W lad islau s... circa assum p cionem b eate Virginis... con tra cru ciferos p ro fectu s,., M P. I I , 857.

(3)

doszedł do skutku dzięki pośrednictwu pewnych „pobożnych a czci­

godnych mężów“.1)

Nauka słusznie wśród nich widzi przedewszyst­

kiem nuncjusza papieskiego — Piotra z Ałwernii. Do tego wniosku

upoważniają dwie bulle Jana XXII z 13 kwietnia 1332 r.; jedna skie­

rowana do Piotra, druga do Łokietka.2) Na poparcie podobnych wywo­

dów można przytoczyć jeszcze i drugi argument. Kiedy się wspomnia­

ny rozejm będzie kończył (23.V 1333 r.i, papież zwraca się do swego

nuncjusza G alharda de Carceribus (8.IV 1333), przypomina ciężkie

walki Łokietka z krzyżakami,8) wzywa Galharda, by ten doprow ad^^

do trwaego pokoju pomiędzy Polską a Zakonem. Równocześnig^|||^^B

(10.IV.1333) w dwóch bullach do Kazimierza i krzyżaków zachęca

obie strony do zawarcia pokoju.4) Świadczy to, że dotychczasową prze­

rwę w walkach polsko-krzyżackich zawdzięczać należało inicjatywie

i trosce papieskiej.

Kiedy Łokietek umierał (2.III.1333 r.), wspomniany rozejm- już się

kończył; niepewna sytuacja na najbliższą przyszłość kryła w sobie za­

rzewie nowych w ojen3).

Kazimierz, który przy boku ojca brał osobiście czynny udział w w al­

kach z krzyżakami, zbliska więc patrzał na nie, oceniając należycie

przewagę sił nieprzyjacielskich, od początku swoich rządów dążył do

utrzym ania pokojowych stosunków z Zakonem. Młody król rozpoczyna

1 1'unc erant quidam pii et h on esti hom ines, qui to to conam ine, ne tantu s sa n g u is effu nd eretu r, unionem inter partes statu erun t. Scrip t, rer. pruss. II, 485. P orów n. kronika oliw sk a. M P. V I, 331

2 T h e i n e r, Mon. Pol., I: 447 i 448. T rzecia bu lla, która n iew ą tp liw ie istn iała, zw racała się do k rzyżak ów .

:i S an e dum innum erabilium personarum e x cid ia e t a lia dam pna irreparabilia, q u e olim inter clare m em orie W lad islau m R egem P o lo n ie e x parte una, et d ile c ­ tum filium M agistrum et fratres dom us b. M arie Theut. e x altera su scita ta , h oste procurante generis humani, d iscord ia intulit, ad m emoriam reducim us... T h e i n e r M P. I: 470.

i T h e i n e r , M P. I: 473 i 474,

3) T rafnie charak teryzu je sy tu a c ję p o lity cz n ą pap ież w e w spom nianej bulli d o G alharda: ...graviora pericula, que dissen sio ipsa, n isi sop iretur salubriter, in ­ ter... K azim irum R egem P o lo n ie illustrem ... ac... M agistrum et fratres com m inatur T h e i n e r M P, I: 470. Że po stronie k rzyżackiej liczo n o się p o d ó w cza s p o w a żn ie, z m o żliw o ścią now ych w ojen i sp o d ziew a n o się ak cji zaczep n ej ze str o n y P o lsk i, św ia d cz y kronika oliw ska: Item eciam m agister, au d itis qu erelis p lu rim is de in iu -riis et incom m odis m onasterio et fratribus illa tis in Sw orinogatz, petivit, u t com m u­ ta tio per eadem herem o recip eretur a conventu, ad quod conventus fratrum illiu s tem poris tunc con sen sit, tunc quia lon ge d istab at a m on asterio et m odica fu it u tilita s, quam hab uit conventus ab ea, tum quia vicina fuit m etis P o lo n ie et t i m e b a t u r c o t i d i e i n s u l t u s f u r u m P o l o n i e , durante adhuc discord ia inter P o lo n o s et dom inos n o stro s et propter a lia im pedim en ta super; e x a ra ta . M P. VI, 332.

(4)

rokowania z krzyżakami w Toruniu. 18 kwietnia dochodzi do pierwsze­

go porozumienia.

Przy omówieniu powyższego faktu nasuw ają się pewne uwagi co do

czasu i miejsca układów. Wspomniane negocjacje z Zakonem — to

dosłownie pierwszy czyn polityczny nowego władcy; z chronologicz­

nego biegu wypadków widać już wagę całej tej kwestji dla Polski.

Charakterystyczne, że rozejm w Toruniu zawarto jeszcze przed koro­

nacją króla; wskazuje to, jak bardzo sprawa porozumienia z krzyża­

kami pochłaniała energję i inicjatywę Kazimierza, Miejsce zaś ukła­

dów doprowadza do wniosku, że Polsce przedewszystkiem szło o osią­

gnięcie i utrzymanie pokoju.

O układach toruńskich zachowały się jedynie ogólnikowe wzmianki

w późniejszych dokumentach w. m istrza1) i Kazimierza, same bowiem

akty zaginęły,

Drugi w chronologicznym porządku czyn Kazimierza — to uroczy­

sta koronacja2) w Krakowie dn. 25 kwietnia,3) Obrządku dokonał ar­

cybiskup gnieźnieński Janisław w obecności biskupów krakowskiego,

poznańskiego, włocławskiego i lubelskiego.4) Podczas koronacji Kazi­

mierz raz jeszcze potwierdził uroczyście umowę toruńską 5).

i W. m istrz Luder Brunsw ick: w kw ietniu r. 1334 p rzed łu ża za w ieszen ie broni „sub p actis m odis et con d icion ib u s prout in literis (a w ięc w y sta w io n o d ok u m en ty w Toruniu) su per treugarum in tegritate et observancia, cum p reiato dom ino K a zi- miro, R ege P o lo n ie statutarum co n fectis in Thorun anno dom ini 1333 d om inica M i­ sericord ia dom ini plenius continetur. L ites I: 13, 441.

- W y k a z źród eł, d o ty czą cy ch koronacji, patrz: B a l z e r , Geneal. P ia s tó w ,

380. Że legat p ap iesk i P iotr z A lw ern ii b y ł tam że obecny — T h e i n e r , M o,,.

Pol. I: 456.

3 S łu szn ie B a l z e r , G e n e a lo g ja P ia s tó w , 380, w yb ierając m ięd zy 24 a 25 kw ietnia, k ła d zie koronację K azim ierza na d zień p ó źn iejszy . D o p rzek on yw u jących w y w o d ó w tegoż uczonego m ożna dorzucić jedno sp ostrzeżen ie: 24 k w iecień 1333 r. w y p a d a ł w sob otę, 25 — w n ie d zielę — a koron acje k ró ló w p o lsk ich o d b y w a ły się zw y k le w dzień św iąteczn y, np. P rzem y śla — 26.VI 1925 r., Ł ok ietk a — 20.1 1320 r., L udw ika :— 17.XI 1370 r, i t. d.

ί C harak terystyczn e, że źród ła nie w y m ien iają bisk up a p łock iego. D łu g o sz pod r. 1333 dn. 21 czerw ca d on osi o śm ierci b isk upa F lorjan a, nie b ył on wńęc w k w ie t­ niu w K rakow ie — jak się n a le ży dom yślać — p rzed ew szystk iem ze w zg lęd u na z ły sta n zdrow ia.

5 K azim ierz W . na w io sn ę r. 1334 p rzed łu ża zaw ieszen ie broni ,,sub m odis et pactis seu con dicion ib u s prout in litteris super treugarum in tegritate et observancia cum p refato fratre ludero et su is fratribus statu taru m con fectis in C racovia in dom inica J u b ila te deo A n n o dom ini M illesim o tricen tesim o trigesim o tercio habita tam en O rdin ation e in Thorun seu pactacion e super eisdem in dom inica M isericord ia dom ini p reced en ti plen iu s et lucid iu s continetur... L ites l: 19, 443.

P on iew aż k ról m ów i o dw óch u k ład ach z k rzyżak am i toruńskim i krakow skim , w ięc m ożnaby p rzyp u szczać, że ró żn iły się one n ieco od siebie. W . m istrz jednak

(5)

Polityka krzyżacka od śmierci Łokietka zdradza — mniejsza o to,

szczerze czy nieszczerze — pokojowe tendencje, Papież w wspomnia­

nej bulli z dn, 8 kwietnia 1333 r. do G alharda świadczy niedwuznacz­

nie o tem.1) Charakterystyczne, że kiedy wspomniany rozejm upływał,2)

w. mistrz pierwszy wystawił dokument, prolongujący dotychczaso­

wą umowę (30 kwietnia 1334 r.3), kiedy Kazimierz postąpi analogicznie

dopiero 15 maja t. r . 4), t, zn, w ostatnim dniu upływu rozejmu, Widać

więc, że król Polski, początkowo tak silnie akcentujący swe pokojowe

usposobienie, pragnie wygrać zmiany w polityce krzyżackiej. Na wio­

snę 1334 r. przy odnowieniu dawnych układów wprowadzono nowy

warunek 5) z inicjatywy niewątpliwie i na korzyść Kazimierza. Jeżeli

Zakon otrzyma od króla Polski przedłużene zawieszenia broni6) (widać

więc, że krzyżakom na niem zależało) gotów jest oddać w czasowe po­

siadanie „ziemię Brzeską"7) (z wyjątkiem ważnego dla straży dróg

w an alogiczn ym z r, 1334 dok um encie w spom ina ty lk o o jednym u k ła d zie toruń­ skim , co raczej dop row adza do w n iosku, że te dw a u k ła d y n ie ró żn iły się w treści

[inaczej Luder b y o obu w sp om in ał). P on iew aż król, zaw ierając rozejm w Toruniu, n ie k oron ow ał się jeszcze, w ięc później, ab y ak tow i tem u n ad ać w ięk szą moc, u ro czy ście go p o d cza s koron acji p o tw ierd ził. D okum ent ten, pod obn ie jak i toruń ­ sk ie, zagin ął.

C zy K azim ierz dn. 18 k w ietn ia b y ł o so b iście w T oruniu (co praw dopodobne) a w. m istrz w K rak ow ie 25 kw ietnia (co m niej praw d op od ob n e), c z y też obie strony o g r a n icz y ły się do w y sła n ia jed ynie od p ow ied n ich pełn om ocn ik ów — z pow odu braku dan ych źró d ło w y ch rozstrzygn ąć kon kretn ie niepodobna.

1 P a p ież pragnie „ut inter R egem ac M agistrum fratresqu e p red ictos d issid en tes invicem p acis et con cord ie deo grata un itas, super quo d icti M agister et fratres se p rom ptos offerun t, p r o u t e o r u m p r o c u r a t o r a s s e r u i t i n n o s t r a p r e s e n t i a, reform etu r.

2 R ozejm , za w a rty na w io sn ę 1333 r., ob ow iązyw ać m iał do 15 m aja 1334 r. 3 L ites I: 18, 441.

4 L ites I: IQ. 443.

5 W ynik a to z w spom nian ego dokum entu w. m istrza: Luder B ru n św ick i p o tw ier­ dza w sp o só b o g óln ik ow y w arunki um ow y toruńskiej: poczem d od aje: I n s u p e r spondem us...; tu n a stęp u ją sz czeg ó ło w e w arunki cza so w eg o odd ania ziem i B rzesk iej k sięciu m azow ieckiem u lub b isk u p ow i kujaw sk iem u ,

6 K rzyżacy zob ow iązu ją się od d ać B rześć, „habitis tam en prim o litteris Illu stris principis dom ini K azim iri R egis P o lo n ie p rełibati su per treugarum jn n ovacion e“ ... K azim ierz w ięc z w y staw ien iem p o w y ższeg o dokum entu celo w o zw lek ał.

7 K rz y ża cy zob ow iązu ją się od d ać „C astrum B rest cum civ ita te, terram que ad ipsa ab antiqu o sp ectan tem , prout in su is lim itibus continetur..." C zy przez „ziem ię Brzeską" n a leży rozum ieć c a łe K ujaw y, c z y c zęść tej d z ieln ic y ·— kon kretn ie roz­ strzygn ąć niepod obna, ch o c ia ż p ierw sze p rzy p uszczen ie n ie jest niepraw dopodobnem . Ś w iad k ow ie z L ites w ielok rotn ie stw ierd za ją , iż „civ ita s B resten sis... e s t in... terra C u yavie nob ilior et principalior". D ygn itarze k u ja w scy n iek ied y zw ą się brzeskim i. N p. Jan w o jew o d a k u jaw sk i (K D P II: 217) i brzeski (ibid: 236); W o jciech z K o śc ie l­ ca — w o je w o d a k u jaw sk i (ibid: 496) lub brzeski (ibid: 280); N a siegn iew , sęd zia k u ja w sk i (ibid: 236) i brzeski (ibid: 250) i w in.

(6)

cła w Radziejowie) Ziemowitowi, księciu mazowieckiemu, lub Maciejo­

wi, biskupowi kujawskiemu, pod warunkiem, że, gdyby do 24 czerwca

1335 r. nie przyszło do zawarcia wieczystego pokoju, książę lub biskup

mają wspomnianą ziemię zwrócić krzyżakom napowrót w miesiąc przed

upływem zaznaczonego powyżej terminu.

Wystawienie Mazowsza jako strony neutralnej pomiędzy Polską a

Zakonem świadczy, iż Kazimierz od początku swoich rządów dążył do

rozerwania dotychczasowych związków mazowiecko-krzyżackich. W ia­

domość Długosza, oparta na nieznanem źródle,1) jednak zasługująca

na wiarę, o tem, że król Polski po śmierci biskupa Florjana (21,VI

1333 r.) starał się obsadzić biskupstwo płockie osobą sobie oddaną,2)

pozwala na przypuszczenie, iż Kazimierz zwracał baczną uwagę na

sprawy mazowieckie, zwłaszcza że działalność Florjana, jaskrawo

sprzyjającego krzyżakom, kazała mu tak postępować.

Że Ziemowit, podobnie jak i b rat jego, Trójden, stali wówczas po

stronie Zakonu — nie ulega wątpliwości. Świadczy o tem wspomniany

dokument w. mistrza z kwietnia 1334 r., w którym książęta mazowiec­

cy obok Jan a czeskiego włączeni są do układu jako sprzymierzeńcy

krzyżaków 3). Przypuszczenie niniejsze potwierdza dokument tychże

książąt z czerwca 1335 r., wystawiony po śmierci mistrza Ludera, od­

nawiający i potwierdzający dawne układy z Zakonem 4). Również i in­

strukcje, dane przez Zakon swym pełnomocnikom na zjazd w Wysze-

hradzie 1335 r., umacniają nas w tem przekonaniu3). Nie dziw więc, że

1 Porów n, A l . S e m k o w i c z , K r y t y c z n y r o z b ió r d z i e j ó w P o ls k i D łu g o s za , 354, - N a stęp cą F lorjan a z o sta ł K lem ens. Cuius e lectio a Ian islao arch iep iscop o G nesnensi, obtento a Ki-.zimiro P o lo n ia e R ege, lic e t aegre, con sen su (aliq uem enim de suis a u licis p raefici in episcopum P lo czen sem aestu ab at), apu d G nesnam fuit confirm ata, et p o n tifica lis con secratio etiam fu it illic ei im pensa. D łu g o sz pod r. 1333.

3 ...inclusis eciam S eren issim is princibus: dom ino Iohanne, D ei gracia R ege B oh em ie ac C om ite Luczim burgensi, dom ino S ym vito et dom ino T roydano, D ucibus M asovie... L ites I: 13, 441.

4 ...con federation es, uniones et sincere am icicie federa, ord in ation es et pacta, que cum n ostro sp ecia lissim o am ico pie record acion is fratre L utder de Brunswik, tunc generali M agistro dom us T heuth onice ip siu sq u e cum predecessoribu s am icabi- liter servavib u s ac in v io la b iliter tenuim us, usque ad hoc tem pus, quo prefatu s noster 'sp ecialissim u s am icus viam u n iverse carnis fe liciter e s t in gressu s, easd em igitur con fed eration es, un iones ordinationes necnon p acta cum nostro sin cerissim o amico, fr a tr e T h eodorico de A ldenb urch , nunc g en erali M agistro nom inati ordinis, presen- tib u s litteris pu blice p rotestan tes, innovam us, approbam us et presentis scrip ti p a tro ­ c in io confim em us, effica citer ac inm utab iliter perpetuo servatu ras. U lan., 309.

5 C h arak terystyczn e, że krzyżacy, d ążąc w W y szeh ra d zie do zaw arcia ,,p ra w - с . ziw ej zgody" z K azim ierzem , starali się pok ói ten rozciągn ąć i na k sią ż ą t m azo- \v ie c k ic h , (Item om nes p rincip es M azovie p aci e t con cord ie fratrum inclu dentu r. Li- t es. I, 21, 447.)

(7)

wobec tego rodzaju sytuacji propozycja Kazimierza nie została uwień­

czona powodzeniem, albowiem Ziemowit nie chciał się zgodzić na obję­

cie Brześcia, usprawiedliwiając się — ogólnikowo1) zresztą — różne-

mi trudnościami; czynił to — znając zależność tego księcia od Zako­

nu w danym momencie — na prośbę i życzenia krzyżaków,

Drugim kandydatem do objęcia Brześcia był biskup kujawski — Ma­

ciej Pałuka, syn Sławnika, rodem z Różniatawy pod Gołańczą, Wład,

Semkowicz w cennej swej pracy, Pałukom poświęconej, wysuwa i pod­

kreśla wybitne zasługi, jakie ród ten oddał Łokietkowi w jego cięż­

kich bojach z Zakonem,2) A jednak zaprzeczyć się nie da, iż Maciej

początkowo wierny królowi Polski,3) później pod wpływem doznanych

nieszczęść i strat przeszedł na stronę krzyżaków4). Mamy na uwadze

znany układ tegoż biskupa z Zakonem z 24 sierpnia 1330 r.5), układ,

który ściągnął gromkie wyrzuty gniewu i oburzenia już ze strony Dłu­

gosza 0). Charakterystyczne, że Maciej jeździł do Torunia i tam dopiero

dokument wystawił; układ doszedł do skutku w obecności i przy po­

średnictwie wiernych Zakonowi biskupów Florjana płockiego, Ottona,

chełmińskiego i Rudolfa pomezańskiego7). W momencie, kiedy Łokie­

1 T ego rodzaju p rop ozycję „nolum us nec possum us aliq u aliter a ccep ta re prop­ ter m ultas racion alib es et n otab iles cau sas nos urgentes. D ok. z 28.IX . 1334. V о i g t,

C od. dipl. p r u ss. II: 147,

2 W ł a d . S e m k o w i c z , R ó d P a lu k ó w . Rozpr. Akad. Umiej. T. 49. C. Rola dziejowa Pałuków.

3 W yn ik a to z rabun ków i zn iszczen ia, d okonan ych przez k rzy ża k ó w w dobrach b iskup a p o d cza s w a lk ich z Ł ok ietk iem p rzed r. 1330. P orów n. K D P II: 249 i in.

4 W ł a d . S e m k o w i c z , R ó d P a łu k ó w , 194, jako argum ent, że M aciej w n a jb liższy ch latach po u zysk an iu sa k ry bisk up iej sta ł po stro n ie Ł okietka zw raca uw agę na w y stą p ien ie bisk up a p rz ec iw L u d w ik ow i baw arskiem u, so ju szn ik o w i k r z y ­ żak ów (1326 r.). „Z w ła ściw ą so b ie en erg ją prom u lgow ał w sw ej d iecezji eksk om un ik ę L udw ika, za co m u pap ież w osob n ych lista ch w y ra ził u zn an ie“'. N ie u m n iejszając ani na ch w ilę znaczen ia teg o faktu , pragniem jed yn ie za u w a ży ć, że podobn e p o ­ d zięk o w a n ie sk iero w a ł p a p ież i do b isk u p a p ło c k ieg o F lo rja n a (.Theiner M P. I: 339), ch ociaż ten — nie u lega w ą tp liw o ści — b y ł gorącym stronn ik iem krzyżak ów .

5 K D P TI: 252.

*> M athias W la d isla v ien sis ep iscop u s..., hab ito cum M agistro P ru ssiae... conventu, ignom inium foedus... pepigerit. D łu g o sz pod r. 1330.

7 In hu ius rei evid en ciam pleniorem , et perpetuam firm itatem , p resen tes litte ra s scrib i fecim us, e t eas sig illis n ostro e t n ostri c a p itu li, et nostro, M agistri generalis, et fratris O ttonis de B an scorph n ostre p rin cip a lis domus, m agni com m en d atoris, ac fratris O ttonis de Luterberg, p ro v in cia lis terre culm en sis ac venerab ilium patruiW dom inorum K loriani p lo cen sis, O tton is cu lm en sis et K u d olfi pom ezaniensńś, episcoporum , qui presenti ord in acion i interfuerunt, fecim us com muniri. KD;P

(8)

Ί Z E S T U D J O W XA D P O L I T Y K Ą K R Z Y Ż A C K Ą K A Z I M I E R Z A W I E L K I E G O 1 9 3

tek krwawo zmagał się z krzyżakami,1)

Maciej ślubował mistrzowi

„szczerą a serdeczną przyjaźń po wieczne czasy“2) króla polskiego

traktował, jako stronę trzecią, z którą go absolutnie nic nie łączyło 3).

Za częściowe zwolnienie ludności ziemi pomorskiej od uiszczania pew­

nych ciężarów kościelnych uzyskiwał biskup kujawski od w. mistrza

potwierdzenie wszystkich posiadanych dóbr, znajdujących się pod pa­

nowaniem Zakonu, oraz nietykalność ze strony krzyżaków reszty po­

siadłości, leżących poza granicami państwa zakonnego4).

Po bitwie płowieckiej chowa Maciej trupy poległych na placu boju

krzyżaków. Czyni to niewątpliwie z obowiązku swego kapłańskiego,

chociaż nie jest nieprawdopodobnem przypuszczenie, że również i ze

względu na układ z r. 1330, łączący go z w. mistrzem δ).

1 Ł ok ietek w sierp niu 1330 r. w y p ra w ił s ię z p osiłk am i w ęgiersk iem i pod w od zą W ilh elm a D rugeta, żupan a Spiżu, na kraje k rzyżack ie, w targn ął do ziem i C h ełm iń­ sk iej i d o tk liw ie ją sp u sto szy ł. W yp raw ę p o lsk ą k o ń cz y rozejm w p aźd ziern ik u t. r, 2 Prim o siqu idem prom isim us m utuo puram et sinceram am icitiam ac fid e lita ­ tem inter nos adin vicem perpetuis tem poribus fid elite r et in v io la b iliter observare, ef eam so llic itis stu d ijs enutrire, K D P, II : 252.

* N o s insuper, ep isco p u s predictu s, prom ittim us bona fide factu ros e t curaturos, quod de c a stro n ostro R ad czen s, per nos et n ostros et q u oslib et a lio s n u lla dam pna m agistro, fratribus, terris et hom inibus ipsorum d ein cep s debeant irrogari: ex ce p to du m taxat, si dom inus R ex P o lo n ie castrum ipsum , vel aliq u is alter sua p oten cia v e l fraude exp un gn aret vel occuparet, nobis in veitis; e x quorum facto nolum us obligari. H oc tam en, in quantum poterim us, cavebim us bona fide. Ibid.

4 N os insuper, m agister et fratres prefati, vo len tes eid em dom ino ep isco p o , su is can on icis et e cc le sie sue a liq u id favoris e t a m icicie sp ecia liter exhibere, et celeb ra ­

tam inter nos concordiam dignis k aritatis iu d icijs in op ere d eclarare, ipsu m dom inum episcopum cum clero suo, bona, v illa s et p o ssessio n es ipsorum sita s in terris dicion i nostre tem porali su b iectis. in nostram p roteccion em recipim us sp ecialem , ip so s m a- nutere et protegere in eisdem pro nostris viribus cupientes, ne ab aliq uo perturben­ tur; de a lijs vero bonis e c c le sie w la d isla v ien sis predicte, sub dicion ib us aliorum principum co n stitu tis, ne per nos v e l n ostros ledantur, prohibebim us et cavebim us, in quantum poterim us bona fide. Ibid.

5 W igand don osi; ...quo p eracto (t. j, po sto czen iu b itw y p ło w ieck ie j! M athias ep iscop u s C u javien sis p ietatis opus agens om nia corp ora fecit num erari et ibidem sep eliri. In tim avitqu e m agistro lu tero han c suam pietatem , quam ex ercu it contra su os, qu om odo s c ilic e t 4200 m inus 13 sep e liv isset, quibus dom inus m isereatur; et ibidem construxit capellam , in qua pro defun ctis D eo oraciones porriguntur, lb., 482. P rzek az W iganda n a le ży rozum ieć w tym sen sie, że bisk up w ło c ła w sk i p o c h o w a j k a za ł w szy stk ich p o leg ły ch na placu b o j u 't a k P olak ów , jak k rzyżak ów , (om nia corpora fecit num erari). P rz y p u szczen ie p o w y ższe p op iera kronik a oliw sk a (...M a­ thias... corpora occisorum in eodem cam po co n flictu s fe cit sep eliri. M P. V I, 330). Porów n. S t . K a n i o w s k i , U w a g i k r y t y c z n e o b itw ie p ł o w ie c k ie j. P rzegl. h ist

'914, 209. O czyw iście, czy n b isk upa tłu m a czy ć m ożna li ty lk o w zględ am i religijn e- ni; m oże jed n ak b y ły i pew ne argum enty p o lity cz n e ? Zważm y, że K u ja w y aż do (tw iosny r. 1332 p o z o sta w a ły przy Ł okietku; biskup w ięc na terenie P o ls k i w y stęp o w a ł

w roli opieku na p o leg ły ch Zakonu; tem n a leży tłu m a czy ć pew n ą sy m p a tję dla

(9)

194

Z E S T U D J Ó W NA D P O L I T Y K Ą K R Z Y Ż A C K Ą K A Z I M I E R Z A W I E L K I E G O . 8

Wykazanie związków, łączących biskupa kujawskiego z Zakonem

w latach 1330— 1333, pozwoli nam zrozumieć, dlaczego Maciej w spra­

wie objęcia na czas pewien ziemi brzeskiej—odpowiedział odmownie1).

Miejsce wystawienia dokumentu — Grudziądz świadczy niedwu­

znacznie pod czyim wpływem i na czyje życzenie nastąpiła ta odmo­

wa. Charakterystyczne, że biskup usprawiedliwia się ze swego kroku

w sposób bardzo ogólnikowy,2) podobnie zresztą, jak Ziemowit mazo­

wiecki, I jeszcze jeden szczegół uderza nas w dokumencie —- Maciej

zaświadcza, iż krzyżacy czynili mu propozycję objęcia Brześcia w obe­

cności nuncjusza papieskiego, G alharda de Carceribus3), Przedewszyst­

kiem fakt powyższy jest jeszcze jednym argumentem na rzecz tezy, że

dotychczasowe porozumienie polsko-krzyżackie opierało się na pośre­

dnictwie papieskiem. Ma ono jednak i inne znaczenie. Wiadomo, iż

Galhard, idąc śladami swoich poprzedników, sprzyjał szczerze intere­

som Polski;4) Kazimierz więc starał się przy pośrednictwie nuncjusza

papieskiego wpłynąć na biskupa Kujaw, by ten przyjął w czasowe po­

siadanie ziemię Brzeską, co — jak wiemy — jednak się nie powiodło.

Zakon okazywał na zewnątrz wobec Polski pokojowe tendencje, nie

był jednak zbyt skory do faktycznych ustępstw. Uzyskawszy, dzięki

swoim wpływom, odmowę ze strony Ziemowita i Macieja na objęcie

spornych terenów, mógł w całości utrzymać Kujawy, gdyż na podsta­

wie układu 1334 r, nie miał ich komu powierzyć. Wobec Polski był zu­

pełnie usprawiedliwiony, gdyż i książę mazowiecki i biskup włocław­

ski w dokumentach swoich wyraźnie świadczyli o chęciach krzyżaków

oddania im. Brześcia ä).

skupa ze stron y W iganda, jaka się daje w y czu ć przy czytan iu kroniki. C h a ra k ­ terystyczn e, że bisk up nie o m ieszk a ł n atych m iast zaw iad om ić w. m istrza o sw ym pobożnym czyn ie.

1 V o i g t , C od. d ip l. pra ss., II : 148.

2 ...nolum us, nec p ossu m us a ccep ta re (p ow yższej p ro p o zy cji), propter plures n otab iles et gravissim as cau sas, nos urgentes... Ibid.

3 (K rzyżacy) pluribus vicibus, et ultim o in p resen tia dom ini G alh ard i de C ar­ ceribus licen ciât! in legibus a p o sto lice S e d is nu ncii et plurim um aliorum prelatorum . ...N obis C astrum C ivitatem e t terram B resten sem obtu lerunt et exhibu erun t p resen- tare... Ibid.

4 S zczeg ó ły : J. P t a ś n i к, K o l l e k t o r z y K a m e r y a p o s t o l s k i e j w Polsce . Rozpr. A k. Um. T. 50, 20 — 21 i nast.

5' Z iem ow it oznajm ia, iż k r z y ża c y ...nobis C astrum C ivitatem et terram B resten T sem pluribus v icib u s e t per fratrem C onradum K esselh u t condam m agnum Comment datorem bone m em orie et v iv e vocis oracu lo obtulerunt et exhibu erun t presentare iu x ta p lacitation em hab itam e t concep tam in litteris Trew garum in ter dom inum Kc zim irum R egem P olon ie et p red ictos statu taru m prom itten tes nobis ultra quam in.- bi p lacitatu m e x titit pro facilio ri regim ine e t atten cion e eorum dem cum p ecuniis e| h om inibus su bvenire... V о i g t, C od. d ip l. pruss., II: 147.

(10)

9 ZE S T U D J Ó W NAD P O L I T Y K Ą K R Z Y Ż A C K Ą K A Z I M I E R Z A W I E L K I E G O .

Rozejm, zawarty z Zakonem, odnawiany z roku na rok, odraczał

tylko, ale nie rozwiązywał istoty sporu między obu przeciwnikami;

umowa pokojowa, któraby miała cechy trwałości, rozstrzygnięcie bar­

dziej konkretne a decydujące stawało się koniecznością. Wiedziano o

tem z obu stron dobrze i dlatego postanowiono cały dotychczasowy

konflikt oddać pod rozstrzygnięcie sądu rozjemczego, złożonego z kró­

lów węgierskiego i czeskiego. W obu wspomnianych dokumentach

z wiosny Î334 r. zarówno w. mistrza jak i Kazimierza, przedłużają­

cych dotychczasowy rozejm, spotykamy już wyraźnie wzmianki o tego

rodzaju polubownem rozwiązaniu sprawy г). Co więcej, Kazimierz rów­

nocześnie z wspomnianym dokumentem (15,V 1334 r.) wystawia inny,

w którym oświadcza uroczyście, iż godzi się na. sąd i wybiera ze swej

strony Karola Andegaweńskiego,2) podobnie jak Zakon wybrał Jan a

Luksem burczyka3) .

Stajem y obecnie przed pytaniem:

1) czy tego rodzaju koncepcja

rozstrzygnięcia sporu powstała dopiero w r. 1334, czy też wcześniej

t. zn. za rządów Łokietka i 2) jeżeli powstała wcześniej — to czy obo­

wiązywała ona Kazimierza, kiedy obejmował tron po ojcu.

Rocznik „Traski“ donosi, iż w październiku 1330 r. zawarli Polacy

rozejm z krzyżakami; najważniejszym warunkiem tego układu było

oddanie sprawy Pomorza pod sąd polubowny królów Jan a czeskiego

A M aciej, biskup kujaw sk i, m ówi, iż k rzy ża cy „pluribus vicib u s, ...iu xta formam et ordinacionem , in littera trew garum con cep tam statutarum , inter dom inum K azi- mirum R egem P o lo n ie et M agistrum ac suum ordinem N ob is C astrum C ivitatem et terram B resten sem obtulerunt et exhib u eru n t presentare. P rom itten tes nobis ultra quam ordinatum inibi e x titit, cum exp en sis, p ecuniis et hom inibus pro regim ine et d eten cion e eorum dem su bvenire... Ibid: 148.

1 ...pax p erp etu a et con cord ia per dom inum Johannem B ohem ie... et dom inum K arolum , D ei gracia R eges e x ce lle n tissim o s, ...ordinata... L ites I : 18, 441; ...per e x ­ c ellen tissim o s reges H ungarie et B ohem ie... inter M agistrum C on precep tores su os et ordinem ... et nos p ax p erpetua et concordia... ordinata... L ites I : 19, 443.

2 K azim ierz ośw iad cza, su per terris, castris, civitatib u s, districtib u s aliisq u e iniuriis et dam pnis ac su per om nibus iurgiis, d issen sio n ib u s et con trover­ s iis inter nos et n ostras terras, et inclitum principem fratrem Luderum D ei gracia O rdinis H o sp ita lis sa n cte M arie D om us T hew tonicorum lero so lim ita n i m agistrum g e ­ neralem ducem B runsw icensem illu strem ac eiu s totum con ven tu m acten u s exortis, in seren issim os princip es, dom inum K arulum nostrum generum karissim um regem H un­

garie pro parte n ostra electo, et dom inum Iohannem regem B ohem ie pro parte fratris Luderi et suorum fratrum predictorum electo , exnun c prout extu n c com prom ittim us omni d olo et fraude p ostergatis, prom itten tes gratum et ratum tenere ac in v io la b i­ liter observare, qu idquid per iam d ictos dom inos reges insim u l e t concord iter fuerit m andatum , factum , ordinatum , sentenciatum et pronunciatum ... L ites I : 20, 444.

8 N ie u lega w ątp liw o ści, iż w. m istrz w y sta w ił ('prawdopodobnie w M alborgu dn. 30 kw ietnia 1334 r.), analogiczn y, co K azim ierz, dokum ent, god ząc się przyjąć J o zstrzy g n ięcie w zm iankow anych sę d zió w . D okum ent ten jednak zagin ął.

(11)

196

ZE S T U D J Ó W NAD P O L I T Y K Ą K R Z Y Ż A C K Ą K A Z I M I E R Z A W I E L K I E G O .

Ю

i K arola węgierskiego. Ponieważ jednak ani Zakon, ani Czesi nie sta­

wili się w oznaczonem miejscu i czasie, wspomniana więc umowa nie

miała praktycznego znaczenia1).

Uczeni, omawiając walki polsko-krzyżackie w r, 1331, sądzą, iż kie­

dy J a n czeski w październiku t, r, podstąpił pod Poznań, „bezbronny

Łokietek nie miał innego wyjścia, jak przez posłów prosić Jana o za­

niechanie oblężenia Poznania i o zawieszenie broni oraz zgodzić się na

oddanie sprawy Pomorza znów pod sąd Jan a i K arola“,2) Czy jednak

są dane, pozwalające podobne wyprowadzać wnioski? Wigand donosi,

iż w dzień św. M arcina t, j. lllisto p a d a 1331 r. Łokietek z Węgrami

oraz Jan czeski mieli się układać o pokój z krzyżakami;3) raczej nale­

żałoby się domyślać — jak to czyni Leniek4) — że szło tu o jakieś po­

średnictwo czesko-węgierskie w sprawie sporu Polski z Zakonem; ale

Wigand przeczy temu, mówi bowiem, że Łokietek, a nie W ęgry (tak

zdaniem naszem należy interpretować przekaz kroniki) główną rolę na

tym zjeździe odgrywał. Tymczasem wiemy, że Łokietek nie jeździł

wcale do Jana, albowiem 11 listopada 1331 r. spotykamy go w Krako­

w ie 3), Wiadomość W iganda jest wysoce bałamutną, trudno więc na

niej pewniejsze budować wnioski. Źródła czeskie wspominają o zje­

ździe Jan a Luksemburczyka z Karolem Andegaweńskim na Morawach

1 ..Illi (krzyżacy) autem v iden tes, quia virtu ti regis occurrere non v a le ­ bant... d atis su is e t suorum et ipsorum civitatib u s civiu m litteris su per du os arbi­ tros v id e lic et regem U n garie ex parte nostra e t regem B ohem ie negocium e x parte ipsorum dim iserunt, iix ac ce p tis treugis... rex n o ster cum rege U ngarie com p aravit et ip si in term ino nec regem B ohem ie add uxeru nt nec so li com paraverun t. M P. II, 855.

W igan d pod aje — a w iadom ość n in iejszą należy, zd a je się, p o ło ży ć na okres w a lk p o lsk o -k rzy ża ck ich jeszcze w r. 1329. (Porów n. A l . S e m k o w i c z , K r y t y c z ­

n y r o z b ió r D z i e j ó w P o ls k i J a n a D ł u g o s z a , 348), iż w d o tych czasow ym sp orze ,,R ex...

Bohem ie Johan nes et W ilh elm u s princeps U ngarorum p acem et unionem ord in ave­ runt“. (Scrip t, rer. pruss. II, 467). S łu szn e sp o strzeżen ie czyn i w y d a w c a (ibid,, 467 przyp. 87), iż o osob istem pośred n ictw ie Jan a nie m ogło być m ow y, gdyż, król c z e ­ sk i w ok resie od czerw ca 1329 r. do sierp nia 1331 r. przeb yw ał poza granicam i C zech (w N ad renji, w T yrolu i w e W ło sz ec h ). Co do o so b isto śc i drugiego sęd ziego, to b y ł nim p raw d opodobnie W ilh elm Druget, żupan S p iżu i Ujvaru, p o siłk u ją c y Ł o ­ k ietk a w w alk ach z krzyżak am i. (P orów n . J. D ą b r o w s k i , Z c z a s ó w Łokietka,. 324). W iad om ość jednak W iganda o całym tym są d zie rozjem czym p rzed staw ia się zdaniem naszem d o ść bałam utnie.

2 Z a c h o r o w s k i , Wiek X II I i p a n o w a n ie W ła d . Ł o k ie tk a . E ncykl. A k. Um. t. V, cz. I, 293.

3 In ie s to sa n cti M artini rex Johan nes B ohem ie, rex P o lo n ie a d ju n ctis U n garis proposueru nt per salvum conductu m cum fratribus dom us T eutonorum concordia::! ordinare seu pacem . Qua non ordinata... W igand , Scrip t, rer. pruss,, II, 482— 483.

4 L e n i e k, K o n g r e s w y s z e g r a d z k i. P rzew . nauk. liter. 1884, 252. 5 K D W P II ; 1119, 447.

(12)

na jesieni 1331 r.1), ale nic nie wiedzą, by był on w związku ze spraw a­

mi polsko-krzyżackiemi. Wiadomo dziś 2), iż Jan, zagrożony podówczas

przez koalicję polsko-węgiersko-austrjacką i uwikłany w wojnę, wo­

bec ciężkiej dla siebie sytuacji pragnął dojść do porozumienia z W ę­

grami i tylko w tym celu porozumiewał się z Karolem,

A teraz kwest ja: czy są dane ku temu, aby twierdzić, że walki Ł o­

kietka z krzyżakami w r, 1332 zakończyły się „zawieszeniem broni

i ponownem oddaniem sprawy pod sąd Jan a i K arola“,3) Rocznik ,p r a ­

ski"4) wie tylko o rozejmie, zawartym w sierpniu 1332 r, Wigand ogól­

nikowo wspomina o pośrednictwie pewnych „pobożnych a czcigodnych

mężów“, o ich usiłowaniach do rozstrzygnięcia sporu w celu uzyskania

trwałego pokoju,5) ale — jak na początku niniejszej pracy staraliśmy

się wykazać — pośrednikiem i inicjatorem całej akcji był legat papie­

ski,

O królu czeskim czy węgierskim niema w źródłach żadnej

wzmianki,

Gdyby Kazimierz po ojcu odziedziczył umowę z krzyżakami co do

sądu królów węgierskiego i czeskiego, toby niewątpliwie zobowiązanie

to weszło do umowy toruńskiej 1333 r, W roku następnym król za­

twierdza wszystkie postanowienia tego układu;6) widać, że tego pun­

ktu w nim nie było, skoro Kazimierz wystawia specjalny dokument

w sprawie sądu rozjemczego i w tym dokumencie ani słowem nie

wspomina, by tę umowę odziedziczył po Łokietku, Wzmiankowany do­

kument stwierdza niedwuznacznie, że król dopiero z dn, 15 maja

1334 r. zgodził się na ten warunek 7),

1 „.dom inus rex ad habendum m utuum co lloq u iu m cum K aru lo rege U ngarie, p artes M oravie in term in is U n garie v isita v it. Chron. aul, reg. F on t, rer, bohem, IV, 310,

2 Porów n. D ą b r o w s k i , Z c z a s ó w Ł o k ie tk a . R ozpr. A k. Um ., t. 59, 325, 3 P r o c h a s k a , S to s u n k i k r z y ż a k ó w z G i e d y m i n e m i Ł o k ie tk ie m . K w art. hist. 1896, 62; D ą b r o w s к,i, ibid., 325; Z a c h o r o w s k i , ibid, 294, i t, d:

4 M P. II, 857.

5 C a ły okres w tej sp raw ie brzm i u W igand a, jak n astęp u je: Tunc erant quidam pii et ho n esti hom ines, qui to to conam ine, ne tantu s san guis effu nd eretu r, unionem inter partes statu erun t; et sic d e p o sita ira et om ni rancore fa cti am ici con sen serun tq u e in arbitros ad pacem confirm andam manu stip u la ta , or- din acion e divina, p acis datrice, secundum cuius (p a x fit) placitu m hec facta sunt cum R ege W la d isla o et ceteris...

6 S tatu im us facim us et ordinam us ad unius anni sp acium ... firm iter et in v io la ­ b iliter per nos e t n ostros ob servand as sub m odis et p actis seu con d icion ib u s prout in litteris su per treugarum integritate e x observancia cum prefato fratre lud ero et su is fratribus statutaru m co n fectis... — w K rak ow ie i T oruniu ■— plenius et lu c i­ d iu s continetur. L ites I : 19, 443.

P rzy p u szczen ie n in iejsze pop iera i zn an y w yrok w y szeh ra d zk i k ró ló w w ę ­ g ie r sk ie g o i czesk ieg o z dn, 26 listo p a d a 1335 r. K arol A n d egaw eń sk i i Jan Lu- ks^emburczyk zazn aczają, iż na są d p olu b ow n y z g o d z ił się K azim ierz. O Ł ok ietk u

(13)

Reasumując wywody, dochodzimy do wniosku, iż może plany rozwią­

zania sporu polsko-krzyżackiego przez sąd rozjemczy królów czeskie­

go i węgierskiego pojawiały się już za Łokietka, a może —co uważa­

my również za prawdopodobne — te ułamkowe wiadomości, dotyczące

sądu, były jedynie odgłosem kongresu wyszehradzkiego 1335 r., kom­

binacją kronikarzy, przenoszących dowolnie a bałamutnie znane fak­

ty na nieco wcześniejsze lata. W każdym razie nie ulega wątpliwości,

że tego rodzaju plany za Łokietka — o ile istniały — nie powiodły się.

Kazimierz nie miał żadnych zobowiązań po ojcu w stosunku do krzy­

żaków, kiedy pogodził się w r. 1334 na rozstrzygnięcie sądu roz­

jemczego.

Z czyjej strony wyszła inicjatywa takiego właśnie rozwiązania spra­

wy? Zdaniem naszem źródła stw ierdzają zupełnie wyraźnie, że od

Zakonu. Zważmy, że sąd składać się miał z dwóch członków; jednego

wybierał Kazimierz, drugiego — krzyżacy; orzeczenie miało być je­

dnomyślne1) — a więc już skład tego trybunału przesądzał sprawiedli­

wy wyrok. O ile weźmiemy pod uwagę fakt, że w dotychczasowym spo­

rze Polska była stroną pokrzywdzoną, a więc oskarżającą, to stąd oczy­

wisty wniosek, że takiego roztrzygnięcia sądu, któreby istotnie uwzglę­

dniało interesy Polski, trudno się było spodziewać. Tymczasem krzy­

żacy znajdowali się w wybitnie dogodnej sytuacji. Mieli bowiem w rę­

kach pewien „fant“ do oddania (K ujaw y2), a za to mogli utrzymać

w sp om in ają ty lk o tyle, że w a lc z y ł z krzyżak am i. (Cum m agnificus princeps d om i­ nus K azim irus eadem gratia rex P olon ie, ex una, et religiosi v iri m agister generalis, p recep tores et fratres u n k e r s i O rdinis Cruciferorum de Dom o T heuton ica, parte ab altera, super terris, provinciis seu districtibu s C ulm ęnsi, D obrinensi, C uiavie, P o ­ m eranie et Thorunensi, su per quibus â m ultis retroactis tem poribus adhuc inter ex celsu m principem dom inum W lad islau m regem quondam eiusdem P olon ie, et tan ­ dem ip so feliciter m igrante ad D om inum , inter ipsu m dominum K azim irum re­ gem et d ictos C ruciferos m ateria d issen sion is et qu estion is su borta din oscebatur, in nos reges H ungarie et B ohem ie tam quam com m uniter arbitratores et am icabiles com p ositores per eosdem ... electo s, pacis alum pni et am ici fore invicem cu p ien tes se sp on te et lib eraliter co m isissen t et pure com pr. 'sissen t... L ites L 22, 447.

1 K azim ierz obiecu je „ in violab iliter observare, qu idqu id per iam d ictos d om i­ nos reges insim ul et con cord iter fuerit m andatum , factum , o rd in a ti " L ites I : 20, 444.

2 Zdaniem naszem od sam ego p oczątk u t. zn. od chw ili opan ow an ia K ujaw , k rzy ża cy nie zd rad zali ch ęci utrzym ania na sta łe tej ziem i. C h arak terystyczn e, ze. p o z o sta w ili tam na urzęd ach d oty ch cza so w y c h d ygn itarzy Ł ok ietk ow ych . D y g n ita ­ rze ci n iejed nok rotnie figurują jako św iad k ow ie w dok um entach K azim ierza W ., co m ów i o ich zw iązk i ch z P o lsk ą . W p rocesie w arszaw sk im ca ła galerja ty ch u rzęd ­ nik ów z Aje na k o rzy ść P o lsk i. K ról, k ied y od zy sk a później K ujaw y, pragnatc od p ła cić s ię za ich w iern ą ■ służb ę, p o z o sta w i ich na tych d aw nych stan ow isk ach ·. W arto przytem zau w ażyć, iż w instruk cjach, danych sw ym pełnom ocnikom f na zja zd w W yszeh rad zie, k r z y ża c y d ob row oln ie r ezygn ow ali z K u jaw i co do z w r o ­

(14)

tę ziemię, która od 25 lat stanowiła istotę sporu polsko-krzyżackieg'o

t, j. Pomorze, Jeżeli ze składu wspomnianego sądu należało się spo­

dziewać rozwiązania połowicznego, kompromisowego, to oddanie Ku­

jaw, a zatrzymanie (przez Zakon) Pomorza1) miało pozornie właśnie

taki charakter, choć w istocie rzeczy całkowicie uwzględniało li tylko

interesy krzyżaków,

Że inicjatorem sądu rozjemczego był Zakon, wystarczy przypomnieć,

że w, mistrz na wiosnę r, 1334 — kiedy to ostatecznie zgodzono się na

ten sąd — pierwej wystawiał dokumenty od króla Polski, a w instruk­

cjach, danych pełnomocnikom swoim na zjazd w W yszehradzie 1335 r.,

wśród różnych warunków, które miały być wymuszone od Kazimierza,

na pierwszem miejscu umieszczono uznanie całkowite a bezwzględne

przez Polskę wyroku sędziów — królów Karola i Jana 2),

Kazimierz przyjął — jak wiemy — propozycję sądu rozjemczego.

Zdecydowana odmowa oznaczałaby niewątpliwie nową wojnę z krzy­

żakami. Interesować nas musi kwest ja, czy król pokładał wielkie na­

dzieje w tem rozstrzygnięciu; czy czynił pewne wysiłki, aby pozyskać

przychylność sędziów dla swej sprawy, zwłaszcza głos króla Jan a cze­

skiego; czy w stosunku do krzyżaków nie wystąpił obecnie w bardziej

wyraźną a szczerą inicjatywą, czy nie zszedł z dotychczasowej drogi,

pełnej, być może, pokojowego nastroju, ale połączonego z dużą dozą

chłodu, wyczekiwania, ostrożności i rezerwy?

Jeżeli chodzi o Zakon — to jedna charakterystyczna cecha zauważyć

się łatwo daje w stosunkach polsko-krzyżackich z lat 1334— 1335 —

nieufność, wzajemne niedowierzanie. Kazimierz zwleka do ostatniego

dnia upływu rozejmu, zanim wystawi krzyżakom nowy dokument.

24 czerwca t. r. wystawia jeszcze jeden — niewątpliwie na życzenie

Zakonu — li tylko w tej sprawie, że na ostatnim akcie królewskim, po­

twierdzającym rozejm, brakowało pieczęci kasztelana poznańskiego,

Jarosław a.3) Odmowa Ziemowita, księcia mazowieckiego, oraz biskupa

kujawskiego, Macieja, na objęcie w czasowe posiadanie ziemi

Brze-Ί

', 1 Że na takich w arunka ch cia ł Zakon osiągn ąć „ w ieczn y pok ój i praw d ziw ą z ^odę“ z P o lsk ą , w sk a zu ją w spom nian e in stru k cje, dane przez k rzy ża k ó w swym Pilno, 'kom na zja zd w W yszeh radzie.

- berenissim orum principum et dom inorum K aroli H ungarie et J oh an n is B o ­ hem ie regum illu striu m laudum et arbitram entum , ordinacion em e t pronunciacionem inter nos (ma pisa ć K azim ierz) e x una et relig io so s viros dom inum m agistrum ge- .eralem et fratres O rdinis beate M arie Thew tonicorum H o sp ita lis Ih erosolim itan i, jarte e x altera, su per d iversis con troversiis hin cind e diu ciu s ag ita tis prom ulgata, omni dolo, fraude e t su b tilita te qu alib et sem otis prom ittir us bpna fid e et sincero

spiritu rata, grata et firm a irrefragabiliter et in v io la b ilL tem poribus

bservare. L ites, I : 21,445. 3 K D W P . II : 1133.

(15)

skiej ukazują Kazimierzowi pełną perfidji grę dyplomatyczną krzy­

żaków, Król Polski stara się w Awinjonie jak najbardziej Zakon

zdyskredytować, aby uzyskać całkowite poparcie papieskie w dal­

szych zamierzeniach politycznych. A kcja Kazimierza wywołuje prze­

ciwdziałanie ze strony Krzyżaków, 1 września 1335 r. opaci zakonu

Dominikanów w Elblągu, Chełmnie, Toruniu i in, zwracają się we wspól­

nym liście do papieża, wychwalają przed nim szeroko a gorąco czyny

krzyżaków, zgodne zawsze z duchem nauki Chrystusowej i z interesa­

mi kościoła.1) Czynią to w tym celu, aby stolica apostolska nie wierzy­

ła różnym oszczerstwom i potwarzom, rzucanym na Zakon przez jego

wrogów,2)

Skoro opaci starają się wykazać, że krzyzacy są duchem

opiekuńczym Polski i jej niezmiernie wiele korzyści przynoszą3) — to

stąd prosty wniosek, iż w tych zarzutach była przedewszystkiem mo­

wa o wrogim stosunku Zakonu do państwa Kazimierzowego,

Z kolei stajemy przed pytaniem, jakie stanowisko zajmował król Pol­

ski wobec dotychczasowego sprzymierzeńca i protektora krzyżaków,

przyszłego sędziego w sporze z Zakonem, króla Czech — Jan a Lu-

ksemburczyka?

Stosunki polsko-czeskie w pierwszych latach rządów Kazimierza

pozostawały w zawieszeniu, w niepewności. Shołdowanie Śląska przez

Czechów, pretensje Luksemburgów do korony polskiej.4) ścisłe ich

1 ...igitur pro illu strib u s et religiosis viris, m agistro et fratribus H o sp ita lis san cte M arie D om us T heutonicorum , quorum san ctam vitam e x conversacionen; exp erien cia m ulta probavim us, precum nostrarum intuitu, de su blim i qua preem i- nentis sp ecu la sa n ctita tis, ip sos tam quam veros a th leth as fid ei recom m endatos su sc ip ia t et favore so lite elem en cie prosequ atur. N am dictu s m agister e t fratres... p a ­ cem fovent et faciunt, h o sp ita lita te m sectan tur, elesim o n a s largissim as tribuunt et om nia que sp ectan t ad divinum cultum et ad decorem dom us D om ini r e lig io s is­ sim e procurant, m u ltip lica n t et erigun t de die in diem novas e cc le sia s, et e c c le s ia ­ stica s p ersonas necnon et relig io sa s honoribus e t b en eficiis m un ificis am plectuntur. L ites, 1 : 23, 449.

2 ...pater sa n ctissim e vestre b eatitu d in i hu m iliter et d e v o tissim e supp licam us, quatinus sep edictu m m agistrum et fratres, in tam salub ri et la u d a b ili m inisterio virtu tum dom ino et C ristiano pop u lo servientes, d efension e sa n ctita tis v e stre muni tos, em ulos ipsorum , qui fru ctu osis laboribus eorundem nequ iter invident, pro lo io et tem pore sa n ctita s v e stra retrorsum con versos silen cio inperato confundat,

3 Ip si eciam a prim ordiis sui statu s sic d evote sicq u e ferventer usqu e in pre sentem diem, haben tes sem per in p rop osito et sic ie n tes palm am m a rtin i, terras Cri- stianorum et signan ter P olon iam ab insu ltu infidelium fid eliter armis su e d efen d e­ runt potencie, ut digne et m erito p ost inn um erabiles qu asi trium phos de hostib us sin t in eterna m em oria san cte E cclesie et in la u d e. E t n isi dictorum fratrum m ulte so llicitu d in is fuisaet ind ustria, dudum regnum tociu s P o lo n ie lam en tabiliter p eriisset.

4 Tem się K arol and egaw eń sk i w p ły w a ł na K azim ierza,

(16)

związki z krzyżakami — oto czynniki, stojące na przeszkodzie poko­

jowemu uregulowaniu sprawy. Sytuacja jednak nie nasuwała poważ­

niejszych obaw zbrojnego konfliktu, gdyż król Jan przebywał od r.

1332 na zachodzie, daleko poza granicami Czech; państwo jego prze­

żywało poważny kryzys wewnętrzny1) a faktyczny podówczas rządca

Czech — syn Jana, Karol ■

— margrabia morawski, pokojowego raczej

usposobienia, nie zdradzał zaczepnych tendency}. Nie było więc po­

między Polską a Czechami ani wojny, ani pokoju; nie było układów,

któreby sankcjonowały dotychczasowy stan rzeczy, gdyż chwilowe za­

wieszenia broni, zawarte jeszcze przez Łokietka, dawno wygasły,

Z ogólnej oceny sytuacji politycznej należałoby się spodziewać, że

Kazimierz będzie się starał nawiązać przyjazne stosunki z Luksembur­

gami. Tymczasem — co charakterystyczne — król Polski od początku

swego panowania zachowuje w stosunku do Czech wybitną rezerwę;

nawet znany układ z krzyżakami z wiosny r, 1334, dotyczący sądu roz­

jemczego i przyznający Janowi ważką rolę w tem rozstrzygnięciu, nie

wpływa na zmianę dotychczasowej polityki czeskiej Kazimierza.

Te same mniej więcej rysy, co w polityce krzyżackiej czy czeskiej,

zauważyć się dają i w stosunku króla Polski do Wittelsbachów, Dnia

31 lipca 1333 r, w Poznaniu podczas pierwszej swojej po koronacji

podróży do W ielkopolski2) zawiera Kazimierz dwuletni rozejm z m ar­

grabią brandenburskim — Ludwikiem.3) O ściślejszym jednak porozu­

mieniu trudno jeszcze mówić, choć pewna inicjatywa w tym kierunku

być może, że wydzie ze strony W ittelsbachów 4).

Panowanie Łokietka zakończyło się szeregiem dotkliwych klęsk;

1 Porów n.: W e r u n s k y , Gesch. K a i s e r K a r l s IV , 1, 113 i nast.

2 Itinerarjum K azim ierza W . w n ajb liższym okresie po k oron acji przed staw ia się, jak n a stęp u je (25 k w iecień 1333 r. —■ K raków , k oron acja). 11 czerw iec — S a n ­ dom ierz. K D M P III: 635. 30 czerw iec — R adom . K D M P III: 636. 31 lip iec — P o ­ znań. K D W P II: 1126.

3 K D W P Π: 1126.

4 Ś w iad czy o tem dokum ent K azim ierza z 7 grudnia 1334 r. (K D W P II: 1141), p o r ę cz a ją cy b ezp ieczeń stw o m argrabiem u L ud w ikow i w jego p rojek tow an ym przy- jeźd zie do P ozn an ia w term inie do dn. 9 lu tego 1335 r. Z jazd ten, zd a je się, nie d o szed ł do skutku. Itinerarju m K azim ierza w in teresu jącym nas ok resie stw ierd za p ob yt króla: 7. X II 1334 r. — w P o zn a n iu K D W P II: 1141; 3, 5 i 6 sty czn ia — tam że. K D W P II: 1142, 1143 i 1144, P oczem sp o ty k a m y K azim ierza d op iero 27 lu ­ tego t, r. w Sandom ierzu. K D M K I: 18 i 19. K D M P I: 199. A itin erarju m Ludwika: 10. X II 1334 r,— B randenburg. R ied el. Cod. Brand. A VII, 24 i A X V II, 483; 15. X II— Arneburg. Ibid, A X V I, 323; 22 X II — K yritz. A XV I, 8 i A X V II, 423; a w r. 1335; 4, I — Sp and au, A III, 367; 5 i 10. I — sine lo co A . VI, 350 i A XIII, 246, 12. I — S p an d au. A X III 322; 13. I — tam że, A III, 337; 16, I — tam że. A XIII 24; 26. I -— am że. A V III, 246. 9, II — tam że. A XXIV', 359. W id zim y w ięc, że sp o tk a n ie nie ,e st n iem ożliw e, a czk o lw iek m ało praw d opod obne.

(17)

wykazało słabość ówczesnej Polski, Kazimierz — reasumując ogólnie

dotychczasowe nasze wywody — podejmuje ciężką spuściznę po ojcu,

dążąc do utrzymania pokojowych stosunków ze swymi sąsiadami, licząc

się ze szczupłością sił własnego państwa. Niepodobna jednak było uzy­

skiwać pokoju kosztem ustępstw, godzących w najżywotniejsze interesy

Polski; tem się tłumaczą ze strony Kazimierza owe prowizorja, odwle­

kanie pewnych spraw, kiedy ich pomyślna realizacja w danym momen­

cie była niemożliwą. Za mało było sił, aby wałczyć; za wiele jednak,

aby rezygnować.

Tak się przedstawiała sytuacja do wiosny r. 1335. W ciągu lego ro­

ku zajdą pewne fakty, które skłonią Kazimierza do odpowiednich po­

sunięć dyplomatycznych. Kroki te jednak nie wpłyną na zmianę do­

tychczasowych założeń polityki polskiej.

W czerwcu t. r. upływał rozejm z krzyżakami; sprawa wspomniane­

go sądu rozjemczego staw ała się coraz bardziej aktualną. W lipcu t. r,

kończyło się zawieszenie broni z W ittelsbachami. Nieuregulowana sy­

tuacja z Czechami domagała się pewnego wyjaśnienia. Oprócz tego

zaszedł fakt daleko już poza granicami Polski, miał on jednak i dla

niej pośrednio duże znaczenie, wpływał bowiem w znacznej mierze na

konstelację sił politycznych środkowej Europy — śmierć Henryka ko-

rutańskiego bez pozostawienia męskiego potomstwa (2 kwiecień 1335 r.).

Do osieroconej po zmarłym spuścizny (Tyrol, Kraina, Karyntja) rościli

sobie pretensje z jednej strony cesarz Ludwik, działający zgodnie

z Habsburgami,1) z drugiej zaś — Luksemburgowie,2) Wobec niechyb­

nej wojny nie dziw, że obie strony, poszukując sprzymierzeńców,

zwracały szczególnie baczną uwagę w stronę władców Węgier i Polski.

Kazimierz, pragnąc wygrać pierwsze niepowodzenia Luksembur­

gów w sprawie korutańskiej,3) staje po stronie Wittelsbachów. Dn, 16

m aja 1335 r. pełnomocnicy króla Polski oświadczają we Frankfurcie, iż

władca ich gotów jest zawrzeć przymierze z cesarzem i margrabią,

brandenburskim; na 24 czerwca ustanowiono osobisty zjazd Kazimie­

rza z margrabią dla ukończenia rozpoczętych układów.4) Plany

Wit-1 W r. 1330 cesarz zaw arł ta jn y uk ład z H absburgam i, k tórzy za lenno ka- rynckie i sk raw ek Tyrolu p rzyrzek ali mu pom oc w opan ow an iu reszty.

2 S y n króla Jan a czesk ie g o — J a n H en ryk b y ł m ężem jedynej córki zm arłego H en ryk a — M ałgorzaty.

3 U k ła d 1330 r, n iezw ło czn ie po śm ierci H enryka w ykonan o. L uksem burgow ie b y li nim za sk o czen i a narazie bezsiln i. K ról Jan, ranny w turnieju, nie m ógł się ru szyć z P aryża — a interw encja K arola m oraw sk iego u cesarza w drugiej p o ­ ło w ie kw ietnia t, r. nie osią g n ęła celu. D ą b r o w s k i O s ta tn ie la ta L u d w i k a W i e l ­

kiego, 81.

4 K D W P II: 1147, Że m argrabia brandenburski w y stęp o w a ł przy pertraktacjach z K azim ierzem rów nież w im ieniu ojca sw ego, w id ać to z dokum entu cesa rza Lud w ik a z 6 czerw ca 1335 r. Cod. Brand. B. II; 716, 99.

(18)

telsbachów, aby utworzyć wielką koalicję, opasującą Czechy, a złożo­

ną z Rzeszy, Polski, Węgier i Habsburgów, m ają pewne szanse reali­

zacji.

Na wiadomość o rokowaniach frankfurckich następuje szybka prze-

ciwakcja ze strony Luksemburgów, Inicjatywa porozumienia polsko-

czeskiego wychodzi ze strony Karola, margrabiego Moraw, Niewątpli­

wie za zgodą ojca, króla Jana, wysyła on swych pełnomocników do

Sandomierza, gdzie król Polski dn, 28 maja t. r. zawiera z nimi zawie­

szenie broni do 24 czerwca 1336 r. 1).

Kazimierz pragnie jaknajkorzystniej wygrać nowo wytworzoną sy­

tuację; wspomniany powyżej rozejm, korzystny niewątpliwie dla Pol­

ski, wobec nieuregulowanych dotąd jej stosunków z Czechami, nie

zmienia dotychczasowych planów politycznych Kazimierza, Rozpoczę­

te układy z W ittelsbachami prowadzone są w dalszym ciągu. 26 czer­

wca zaw ierają pełnomocnicy króla Polski sojusz z Wittelsbachami na

3 lata; obie strony zobowiązują się do wzajemnej pomocy. Dla potwier­

dzenia układów umówiono zjazd margrabiego z Kazimierzem na dzień

8 września 2).

Luksemburgowie, świadomi coraz bardziej grożącego im niebezpie­

czeństwa, starają się dojść do porozumienia z Polską przez Węgry. K a­

rol andegaweński, przed śmiercią Henryka korutańskiego sprzyjający

H absburgom3), przechodzi w miarę rozwoju wypadków na stronę cze­

ską; stanowisko papieża oraz Roberta neapolitańskiego, wyraźnie przy­

chylne Janowi, wykluczały dla Węgier możność współdziałania z ce­

sarzem 4). W braterskim związku. Andegawenów z Piastami zdecydo­

wać się miało, która z dwóch stron jest silniejszą i czyj wpływ przewa­

ży; rozstrzygnięcie wypadło — oczywiście — na korzyść Karola; pa­

miętajmy, że sytuacja ważyła się w lecie 1335 r., a przecież 24 czerwca

t. r. upływał rozejm Kazimierza z krzyżakami.

Pod wpływem — co więcej — pod presją Węgier dochodzi do zbli­

żenia polsko-czeskiego. Dnia 9 sierpnia w Krakowie wyznacza Kazi­

1 7 Z E ST U D J Ó W NA D P O L I T Y K A K R Z Y Ż A C K Ą K A Z IM IE R Z A W I E L K I E G O . 2 0 3

1 K od. mor. V II: 60.

2 K D W P II: 1148. Już z faktu, że zja zd K azim ierza z L ud w ikiem brand en­ burskim p rzeło żo n o z czerw ca na w rzesień , w idać, iż król P o lsk i, mimo iż angażo­ w a ł się coraz w yraźn iej po stron ie W ittelsb a ch ó w , jednak o d w lek a ł o sta teczn e zaw arcie układu.

3 W ten sp osób zdaniem naszem n a le ży interp retow ać tek st u k ład u lin ck iego z 2 V 1335 r. Cod. Brand. II: 714. O K azim ierzu niem a w nim żadnej wzm ianki, trudno w ięc um ow ę tę rozciągać i na P o lsk ę, jak to czyn i D ą b r o w s k i , O s t a t ­

nie lata, 81,

(19)

2U4

Z E S T U D J Ó W NA D P O L I T Y K Ą K R Z Y Ż A C K Ą K A Z I M I E R Z A W I E L K I E G O .

18

mierz pełnomocników do rokowań z Czechami;1) czyni to za radą —

jak sam niedwuznacznie zaznacza — Karola andegaweńskiego2).

Dnia 24 sierpnia w Trenczynie sprecyzowano prelim inarja ugodv

polsko-czeskiej, Ja n Luksemburczyk rezygnował z tytułu i pretensyj do

korony polskiej, Polacy ze wszystkich księstw śląskich i płockiego,

które już hołdowały Czechom3). Umowa dochodzi do okutku na W ę­

grzech — i jak stw ierdzają ź ró d ła 4)—przy pośrednictwie węgierskiem.

Charakterystyczne, że Ja n czeski i Karol morawski przybywają na

zjazd osobiście, Kazimierz wysyła tylko pełnomocników; widać, że za­

chowuje się z pewną rezerwą; iakt ten tem bardziej należy podkreślić,

ponieważ działo się to już po upływie rozejmu krzyżackiego, kiedy to

sprawa wspomnianego tylokrotnie sądu rozjemczego z istoty rzeczy

staw ała się coraz bardziej aktualną. Stąd wniosek prosty, że król Pol­

ski i do tego rozstrzygnięcia odnosił się z dużą nieufnością.

W znanym liście Kazimierza do Ludwika, margrabiego Brandenbur-

gji, z września t. r, król Polski niezwykle chłodno wspomina o swych

nowych posunięciach politycznych; zaznacza niedwuznacznie, że były

one li tylko na życzenie króla Węgier, któremu Polska nie może nie być

uległą5), Że podówczas istotnie stosunki węgiersko-czeskie zacieśnia­

ły się coraz bardziej, świadczy znane przymierze zaczepno obronne Ka­

rola andegaweńskiego z Janem z dn. 3 września t, r . e).

Dnia 16 września dochodzi do zawieszenia broni między Janem cze­

skim a W ittelsbacham i7). Kazimierz figuruje w umowie po stronie Lu­

ksemburgów8). Stało się to niewątpliwie na życzenie Węgier,9) brak by­

ło bowiem danych faktycznych, któreby w podobny sposób przesądza­

ły politykę króla Polski, Kazimierz w lecie r. 1335 zawarł przez swych

1 L u d e w i g, Re i. man uscr. V: 69, 585.

2 De c o n silio M agn ifici et seren issim i p rin cip is dom ini et fratris nobis d ilecti dom ini C aroli regis H ungariae. Ibid.

3 Kod. mor. V II: 76, 56.

4 P ełn om ocn icy k róla P o ls k i z a zn a cza ją , iż Jan czesk i z K arolem — preten- d entes com m odum et tran q u illitatem regnorum B oem ie et P o lo n ie ac regnigenarum et incolarum ipsorum nec non con tem p lation e et in tu itu seren issorum principum d om ini C aroli H ungarie regis et... K azim iri P o lo n ie regis ■—■ zrezygn ow ali z p re­ ten syj do k oron y p o lsk iej.

D ą b r o w s k i , O s ta tn ie lata, 83 przyp. 3 w sk azu je, iż W ęg ry rep rezen to­ w a ł w T ren czyn ie M ik ołaj, bisk up z Eger.

5 ad req uisition em fratris n ostri d ilec ti illu stris U n garie regis, cu iu s quidem co n silia preterire nos non licet, Cod. Brand. В II, 102.

e F e j e r, C od. Hang . T. V III, V ol. IV : 7.

7 Jan, w y d o b y w szy się w ten sp osób z ciężk iej opresji, m oże obecnie t. j, na jesien i 1335 r. p o św ięcić b a czn iejszą uw agę spraw om p olsk o-k rzyżack im .

8 Porów n, W e r u n s k y , G e sc h ic h te K a i s e r K a r l s IV . T. I. 146— 147. 8 K azim ierz w um ow ie w y licz o n y jest zaraz po K arolu andegaw eńskim .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Different from the individual EH operation, in the cooperative mode, EHs not only can coordinate their local energy supplies and demands, but also can conduct energy trading with

Rozdzielenie programu nauczania dotyczącego obu spec­ jalizacji nastąpiło dopiero w latach późniejszych. istnieje Zakład Dokumentacji i Inwentaryzacji wchodzący w

Szczegółowo om aw iając w sw ej obszernej m onografii sądową kontrolę adm ini­ stracji w A nglii, autor w skazuje, że badanie doświadczeń w tej dziedzinie nie

Doświadczenia na tle praktyki dyscyplinarnej wskazują nie tylko na różnorodny wachlarz samych przewinień dyscypli­ narnych, ale również na ich ogromne

[r]

Projekt przew iduje dalej w szerokim zakresie udział społeczeństw a, repre­ zentow anego przez odpow iednie organizacje, w procesie w ychow yw ania dzieci oraz

Odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady fizyczne a odpowiedzialność z ogólnych przepisów na gruncieB. ogólnych

Zsynchronizowanie pow yższych poczynań pozwoli złagodzić trudną sytuację adwokatury warszawskiej, ale nie uzdrowi całkowicie problemu bytowego, w ybijającego się na