Jakub Karpiński
Literatura jako źródło dla badań
socjologicznych
Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 5-6 (35-36), 78-97
Jakub Karpiński
Interesują — dzieła
Literatura jako źródło
dla badań socjologicznych *
Łatw o stw ierdzić, że lite ra tu ra może być — i pow inna być — przedm iotem badań socjologa lite ra tu ry .
P ro b lem aty k a socjologii lite ra tu ry została sc h arak tery zow an a należycie w w ielu pracach, także pol- kich au to ró w 1. O środkiem zainteresow ania tej d y scypliny są dzieła literackie. Choćby jed n a k dziełom literackim przyznać sta tu s rzeczyw istości sui g ene
ris, n a p rzy kład tw orów in ten cjo n aln y ch (a za tym ,
ja k wiadomo, p rzem aw iają ważkie argum enty) 2, to ow e dzieła są zależne od św iadom ych działań a u to r
* Referat wygłoszony na konferencji „Dzieło literackie jako źródło historyczne” zorganizowanej przez Pracownię Psycho- socjologii Literatury IBL (14 grudnia 1976 r.).
1 Por. zbiór prac pod redakcją J. Sławińskiego: Proble m y socjologii literatury. Wrocław 1971, szczególnie artykuły J. Sławińskiego: Socjologia literatury i poetyka histo ryczna; S. Żółkiewskiego: Badania ku ltu ry literackiej i funkcji społecznych litera tu ry; R. Zimanda: Pułapki socjologii lite ratury. Por. także S. Żółkiewski: Pola zain teresow ań w s p ó ł czesnej socjologii literatury. „Kultura i Społeczeństw o” 1976 nr 1 i 2.
2 Pisał o tym w w ielu pracach R. Ingarden. Por. R. Ingar den: O dziele literackim. W ydanie polskie. W arszawa 1960.
79 L I T E R A T U R A J A K O Ź R Ó D Ł O S O C J O L O G IC Z N E
skich i czytelniczych, są konkretyzow ane, „ży ją” w k onkretyzacjach, dokonyw anych przez czytelni ków, należących d o zbiorowości o określonej k u l tu rz e i w jakim ś p rzy n ajm n iej zakresie rea liz u ją cych przysw ojone n o rm y odczytyw ania tek stó w lite rackich. Zasób tak ic h n o rm w chodzi w skład k u l tu r y literack iej 3.
W iadom o rów nież, że u tw ó r literack i (ab strahujem y tu od rozm aitości jego k onkretyzacji) je s t w spół- w yznaczany w sw ych w łaściw ościach przez norm y kodow ania tekstów , n o rm y określające konw encje literack ie 4.
W o by dw u p rzy padk ach : jeśli zw raca się uw agę n a no rm y odbioru i no rm y kodow ania utw orów lite rackich, m ożna dzieło literack ie analizow ać w pełni: nie lekcew ażąc kom plikacji jego b udow y i jego swoistości jako dzieła literackiego. U tw ór literacki tra k tu je się w te d y jako elem en t pro cesu kom un ika cji i przedm iotem analizy są społecznie zrelatyw izo- w ane zasady kodow ania i od czytyw ania tekstu. In n y n ato m iast je s t c h a ra k te r analiz dokonyw anych w socjologii lite ra tu ry , jeśli u jm u ją one lite ra tu rę jako w yraz świadom ości sp o łe c z n e j5. Dzieło lite rackie nie je st wów czas przedm iotem zainteresow a n ia samo przez się, lecz je s t jed n y m z przejaw ów świadom ości gru p y lub epoki, odsyła do czegoś, co je s t w spółczesne p o w staniu dzieła, i co zn ajdu je się poza dziełem .
Zauw ażm y, że socjologia lite ra tu ry nie zawsze zaj m u je się dziełam i literackim i. N iekiedy w sw ych b adan iach pom ija zaw artość dzieł i w ted y byw a * Por. J. Sławiński: O dzisiejszych normach czytania (z n a w ców ). „Teksty” 1974 nr 3; M. Głowiński: Ś w ia d e ctw a i style odbioru. „Teksty” 1976 nr 3.
4 Por. m. in. J. M ukafovskÿ: Uwagi o socjologii ję zy k a poe tyckiego. W: J. M ukafovskÿ: Wśród zn aków i struktur. Warszawa 1970. Por. także Sław iński: Socjologia literatury... 5 Por. L. Goldmann: La Sociologie de la littér a tu re: situa tion actuelle et problèmes de methode. „Revue International des Sciences Sociales” 1967 nr 4.
Życie tekstów literackich
Badanie — nie tylko dzieł
J A K U B K A R P IŃ S K I 80
Nie zaw sze zrealizowana
socjologią g ru p i in sty tu cji zw iązanych z pow sta w aniem i obiegiem utw orów literackich, socjologią ról społecznych c h a ra k te ry sty c z n y c h d la życia lite rackiego lub socjologią osób uw ikłanych w życie literack ie (do socjologii lite ra tu ry niekiedy zalicza się np. badanie biografii lite ra tó w )6. Socjologia lite ra tu ry je st czasem rozum iana jako socjologia ru c h u w ydaw niczego lub jako socjologia czytelnictw a. Przedm iotem badań takiej socjologii lite ra tu ry może być lite ra tu ra , ale w jakim ś szerszym sensie słowa, n a przykład utożsam iona z życiem literackim , n ato m iast dzieła literack ie ujm ow ane w ich swoistości nie są przedm iotem badań ta k upraw ianej socjo logii lite ra tu ry (można więc zastanaw iać się, czy w tej sy tu acji użycie nazw y „socjologia litera tu ry ” jest właściwe).
A utorzy p rac z socjologii lite ra tu ry lub prac o so cjologii lite ra tu ry często n ie ograniczają się do w y znaczenia zakresu tej dyscypliny lub swoich b adań (socjologia lite ra tu ry nie zawsze jest realizacją, byw a projektem ). A utorzy ci niekiedy skłonni są ponadto do dość stanow czego form ułow ania tez o społecznym u w aru n k o w an iu zjaw isk literackich. Tezy te nie zawsze są jasne, nie zawsze bow iem w iadom o do kładnie, m iędzy czym a czym stw ierdza się zależność w aru n k o w an ia 7. Nie zawsze też w iadom o, n a czym to u w arunkow anie m a polegać, czy p o stulu je się zależność genetyczną (tw ierdzi się, że zjaw iska ze społecznego otoczenia lite ra tu ry w pływ ają n a lite raturę), czy fu n kcjo nalną (stw ierdza się w pływ o przeciw nym kierunku), czy też chodzi o zam ie rzoną relację fu n kcjo n alną (dający się z u tw o ru od czytać zam iar k ształtow ania życia społecznego). 6 W pracy zbiorowej Problemy socjologii literatury tym sprawom poświęcone są artykuły A. Sicińskiego: Grupa z a w odow a literatów polskich w dwóch dwudziestoleciach i A. Wallisa: Informacje statystyczne o pisarzach, którzy debiutowali w latach 1900—1950.
81 L I T E R A T U R A J A K O Ź R Ó D Ł O S O C JO L O G IC Z N E
W istocie zaś stanow isko socjologów lite ra tu ry dało by się często przedstaw ić w te n sposób, że autorzy ci godzą podejście genetyczne i funkcjonalne (w od m ianie in tencjo n aln ej) a społecznym i u w arunkow a niam i p rag n ą w y jaśnić przyp isan y utw orow i (i auto rowi) zam iar oddziaływ ania na życie społeczne. N ie ste ty tezy dotyczące genetycznego tłum aczenia ta kich dom niem anych in ten cji au torskich rzadko b y w ają w y raźn ie form ułow ane i n a ogół nie są uza sadnione w sposób n ależy ty (choćby z tego powodu, że może nie być łatw e n ależy te uzasadnienie tezy n iedostatecznie sprecyzow anej).
N iekiedy więc dla socjologa lite ra tu ry dzieła lite rack ie są bezpośrednim przedm iotem badania, a przy ty m b ada się je uw zględniając ich swoistość (socjo logia kom unikacji literackiej), niek iedy dzieła lite rack ie są p u nktem w yjścia w nioskow ań (tak jest
w tedy, gdy u p a tru je się w nich w yraz świadomości au to ra i b ad a się społeczne k o relaty tej św iadom oś ci), niekied y przedm iotem b ad ania je s t życie lite rackie, bezpośrednie otoczenie dzieł, nie zaś same dzieła. T ylko w drugim przypadku, gdy socjolog lite ra tu ry w nioskuje o czymś n a podstaw ie w łaści wości dzieła literackiego, dzieło to je st dla niego
źró d łem , m ożna jed n a k tw ierdzić, że bad an ia nie
należą w te d y do socjologii lite ra tu ry , ale do socjo logii świadom ości społecznej. W ty m przyp adk u lite ra tu ra je s t tra k to w a n a jako dokum ent św iado mości i przechodzi się do porządku n ad jej cecha
mi specyficznie literackim i.
Socjologię lite ra tu ry w y p ada zatem pom inąć w dal szej części rozw ażań, pam iętając o ty m , że n a tym terenie dociekań albo dzieła literack ie nie są źró dłem, lecz bezpośrednim przedm iotem badania, albo w ogóle nie one są przedm iotem badania, lecz na przykład in sty tu cje życia literackiego, albo gdy dzie ła literack ie tra k tu je się jako źródła, nie m am y do czynienia z p ro blem aty ką specyficzną socjologii li tera tu ry , lecz n a przy k ład socjologii świadomości
G enetycznie i funkcjonalnie Pom inąć socjologię literatury б
J A K U B K A R P I Ń S K I 82
Źródło i wskaźnik
społecznej. U w aga ta odsyła nas do tytułow ego p rzedm iotu rozw ażań, jakim je st dzieło litera c k ie jak o źródło w b adaniach socjologicznych (a w ięc w badaniach socjologicznych rozm aitego rodzaju, nie tylko w socjologii literatu ry ).
Częściej zapew ne niż pojęcie źródła używ ane je st w socjologii i w m etodologii socjologii pojęcie w skaź n ik a 8. Są to jed n a k pojęcia znaczeniowo bliskie. Za łóżmy, że badacza in te resu je określone zdarzenie Z. Z darzenie W nazyw a się w skaźnikiem zdarzenia Z, jeśli uzasadnione je st w nioskow anie z zajścia W o zaj ściu Z. W nioskow anie to m oże być uzasadnione w róż n y m sto pn iu : w zależności od zagadnienia badawczego,
a tak że od strateg ii przyjm ow anej przez badacza, m ożliw y je s t różny stopień uzasadnienia w niosko w ań z zajścia w skaźnika o tym , co w skazyw an e (w nioskow ań w skaźnikow ych). P ełne p rzedstaw ienie tak ich w nioskow ań pow inno zaw ierać p o m ijan ą za zwyczaj (przyjm ow aną entym em atycznie) p rzesłan kę, jak ą je st zdanie w iążące zajście w sk aźnik a z zajściem zjaw iska w skazyw anego (zdanie w sk aźni kowe). Od stopnia uzasadnienia takiego zdania (lub zdań) zależy zasadność w nioskow ania w skaźniko wego.
H istorycy częściej m ów ią o źródłach, rzadziej o w skaźnikach. Źródłem je st przedm iot ze w zględu n a określone sw oje cechy. P rzedm iot n azy w an y je s t źródłem , jeśli p rzy sługują m u tak ie cechy, k tó ry ch posiadanie może być uznane za w skaźnik zdarzeń in teresu jący ch badacza. W nioskow anie n a p o d sta w ie cech źródła o zdarzeniach in teresu jący ch b a d a cza je s t w nioskow aniem w skaźnikow ym . W niosko w anie tak ie w ym aga uzasadnienia i jego u zasadnie niem je s t w iedza p o zaźró d ło w a9, w skład której 8 Por. S. Nowak: Studia z metodologii nauk społecznych. Warszawa 1965, rozdz. „Pojęcia i w skaźniki”.
9 J. Topolski w yraźnie akcentuje konieczność odwoływania się do w iedzy pozaźródłowej przy wnioskowaniu ze źródeł. Por. J. Topolski: Metodologia historii. W arszawa 1968, rozdz. „Teoria w iedzy pozaźródłowej”.
83 L I T E R A T U R A J A K O Ź R Ó D Ł O S O C J O L O G IC Z N E
w chodzą zdania w iążące zajście w skaźników z zajś ciem zjaw isk w skazyw anych. N a ogół zdania te trzeb a trak to w ać jako n iepew ne i wobec tego w nios kow anie z cech źródła je s t w nioskow aniem nie pew nym .
Ze w zględu n a rozm aite (nie zawsze poznane) związ ki zjaw isk i ze w zględu n a to, że oddziaływ ania nie giną bez śladu (choć — zgodnie z term o dy nam iką i teo rią inform acji — ślady są zacierane), źródłem może być niem al każdy przedm iot. P rzedm iot m o żem y jed n a k trak to w ać jako źródło pod w arunkiem , że dysponujem y w iedzą w y p row adzającą n as poza dane właściwości przed m io tu i pozw alającą n a pod staw ie ty ch właściwości tw ierdzić coś o in n y ch w łaś ciw ościach przedm io tu i o w łaściw ościach innych przedm iotów — w ty m sam ym czasie lub w prze szłości.
U w aga przedstaw icieli n a u k społecznych od daw na k o n cen tru je się n a źródłach o in ten cji kom unika cyjn ej. Ź ródła te są przedm iotam i, k tóre zostały ce lowo w ytw orzone lu b przekształcone z in ten cją za kom unikow ania czegoś. W iadomo, że z cech tego ro dzaju źródeł m ożna w nioskow ać o właściwościach rozm aitych in n y ch obiektów .
Źródła o in ten cji kom unikacyjnej m ają zw ykle na
dawcę (indyw idualnego lu b zbiorowego). W przeciw
nym w y p ad k u in te n c ja kom un ik acyjn a byłaby źród łom ty m jed y n ie p rzy p isan a (ale i to się zdarza: zja w iska przy rody b y w a ją tra k to w a n e nie ty lk o jako oznaki in n y ch zjaw isk p rzyrody, ale także jako zapowiedzi w y darzeń ze św iata ludzkiego lu b n ad przyrodzonego, jak o k om u nik aty do odczytania, a w tedy są k o relatam i k u ltu ry i nośnikam i znaków n a rów ni z w y tw o ram i c z ło w ie k a )10. W śród cech n a daw cy szczególnie in te resu jąc e są jego właściwości psychiczne: m yśli, przeżycia, postanow ienia. Źródło 10 Por. J. Geremek: Średniowiecze i znaki. „Teksty” 1972 nr 1.
Źródło kom u nikacyjne
J A K U B K A R P I Ń S K I 8 4
Trzy kierunki wnioskowania
0 in ten cji kom unikacyjnej m oże o tych w łaściw o ściach inform ow ać w prost, może je w yrażać lub je dynie daw ać je do zrozum ienia.
N adaw ca źródła o in ten cji kom unikacyjnej p rze b y w a w jak iejś rzeczyw istości społecznej i p rz y rodniczej, w rzeczywistości k u ltu ra ln e j, w któ rej skład w chodzą in n e kom unikaty pozostające w ró ż nych zw iązkach treściow ych i genetycznych z ty m k o m unikatem , k tó ry m a służyć jako źródło.
W śród źródeł o in te n c ji ko m u n ik acy jn ej m ożna w y odrębnić źródła w yposażone w odniesienie sem a n
tyczne. C h arak ter tego odniesienia b yw a różnorod
ny. N iekiedy m ierzy ono w rzeczyw istość potocznego doświadczenia, kiedy indziej — ja k w p rzy p a d k u kom unikatów n ad aw anych przez n au kę — w rzeczy w istość fizykalną, niedostęp ną w bezpośrednim d o św iadczeniu, jeszcze w innym p rzy p a d k u — w rze czywistość sui generis, o k tó rej in fo rm u ją zdania dzieła literackiego.
Z cech w y tw o ru o in ten cji kom unikacyjnej m ożna zatem w nioskow ać w trzech k ieru n k ach — o cechach nadaw cy, o rzeczywistości, w której zn ajd u je się nadaw ca i o rzeczywistości, do której ew en tu aln ie odnosi się sem antycznie obiekt o in ten cji ko m u n ik a cyjnej 11. W śród ty ch obiektów zn a jd u ją się dzieła sztuki, a w śród nich — dzieła literackie. I w y m ie nione trzy k ieru n k i w nioskow ania są m ożliw ym i kieru nk am i w nioskow ania z w łaściw ości dzieł sztuki 1 w szczególności z właściwości u tw orów literackich. 11 R. Jakobson, odróżniając funkcje języka, w skazuje ele menty, do których mogą odnosić się wypowiedzi. N ależy do nich nadawca i „kontekst”. O niektórych elem entach odróż nianych przez Jakobsona trzeba coś wiedzieć, prowadząc w nioskowanie (kod, kontekst, komunikat). Elem enty te są w ięc raczej punktem wyjścia niż punktem dojścia w niosko wań. Komunikat pełniący funkcję im presyjną (nastawiony na odbiorcę) inform uje przede w szystkim o intencjach n a dawcy i o jego w izji odbiorcy, a nie o odbiorcy rzeczyw i stym. Por. R. Jakobson: Poetyka w św ietle ję zyk o zn a w s tw a .
85 L I T E R A T U R A J A K O Ź R Ó D Ł O S O C J O L O G IC Z N E
W arto pam iętać o różnorodności ty ch własności dzieł literackich, k tó re m ogą być podstaw ą wnioskow ania. O tej różnorodności w iedzą dobrze badacze lite ra tu ry, k tórzy o dróżniają w arstw y u tw o ru i rozm aite jakości ujaw niające się w ty ch w arstw ach lub nad nim i nadbudow ane. M ówią oni n a p rzykład o oso bow ych k on stru k cjach obecnych w sam ym dziele lu b zakładanych przez dzieło literackie, takich jak n a rra to r lub odbiorca w irtu a ln y 12. Stosunki m iędzy w ew n ętrzn y m n adaw cą lub odbiorcą dzieła a rzeczy w istym i uczestnikam i procesu kom unikacji m ogą oczywiście być przedm iotem badania.
Jeśli dzieło literackie m a być źródłem, a więc p u n k tem w yjścia w nioskow ań w yprow adzających poza dzieło, to w ypada korzystać z w szelkiej wiedzy, k tó r a pozwoli podwyższyć zasadność w nioskow ań, a więc tak że z takiej wiedzy, jak a przy lek tu rze estetycznej, oddającej dziełu spraw iedliw ość, byłaby praw dopodobnie zbędna. M ożna n a p rzy k ład z po żytkiem czerpać inform acje z zarzuconych przez au to ra w a ria n tó w te k s tu 13.
P rzejd źm y do dziedzin rzeczyw istości, o których w n io sk uje się n a podstaw ie dzieła literackiego, a więc do sposobów źródłowego tra k to w a n ia lite ra tu ry zróż nicow anych ze w zględu n a przedm iot, o k tó r y m się w nioskuje. W iadomo, że sp o rą część źródeł analizo w anych przez history k ó w stanow ią relacje o fak tach. Takie relacje h isto ry k zw ykle poddaje in te r p retacji sem antycznej — n a podstaw ie relacji w y pow iada się o rzeczywistości, o której relacja mówi.
12 A. O kopień-Sław ińska: Relacje osobowe w literackiej ko munikacji. W: P roblem y socjologii literatury...
13 Spór o to, jak Mickiewicz traktował sprawę filom atów, a w szczególności rolę Nowosilcowa, może być z pożytkiem rozstrzygany, jeśli odwołać się do tych partii trzeciej części Dziadów, które ostatecznie nie znalazły się w tekście. Por. Z. Stefanowska: Próba zd row ego rozumu. Studia o Mickie wiczu. Warszawa 1976, rozdz. „Croquemitaine w trzeciej części Dziadów".
Wiedza — zbędna i pożyteczne
J A K U B K A R P IŃ S K I 8 6
Wiarygodność źródeł
H istoryk fo rm u łu je przy ty m hipotezy o w iary g o d ności źródeł danego rodzaju (np. źródeł pow stających w znanej sy tu acji społecznej lub źródeł w ytw orzo n ych przez określonego autora). Dopiero w o p arciu o te hipotezy m ożna n a podstaw ie właściwości źródła w nioskow ać o rzeczyw istości, do której źródło odnosi się sem antycznie 14.
Często n asu w a się pom ysł, by podobnie trak to w ać źródłow y c h a ra k te r dzieł literackich: w nioskow ać n a podstaw ie dzieł lu b ich fragm entów o tym , do czego odnosi się je sem antycznie. Przeszkodę stan ow ią jed n a k znane w ątpliw ości dotyczące n aiw n ie u jm o w anego sem antycznego odniesienia dzieł literackich. Wiadomo, że rzeczyw istość przedstaw iona w dziele literack im je st raczej elem entem składow ym (w ar stwą) dzieła niż skądinąd znaną nam rzeczyw istością autonom iczną. Ze w zględu n a specyficzny c h a ra k te r zdań w dziele literack im rzeczyw istość przedstaw io n a w zasadzie n ie w yprow adza nas poza dzieło.
Jeśli zdaniom dzieła literackiego lu b całościom te k stow ym wyższego rzęd u nad aje się odniesienie se m antyczne m ierzące w rzeczyw istość znajd u jącą się poza u tw o rem literackim , to trz e b a przyjąć założe n ia dodatkow e uzasadniające ta k ą in te rp re ta c ję. P rzyjęcie ty c h założeń je s t łatw iejsze w dziedzinach pogranicznych lite ra tu ry , bliskich litera tu rz e fa k tu — n a terenie, do którego należy biografia i autobiogra fia, w spom nienie, d zien nik lu b list.
Założenia uzasadniające sem antyczną in te rp re ta c ję u tw o ru m ogą dotyczyć autorskich zam ierzeń. Może m y niekiedy podejrzew ać, że a u to r p rag n ął nadać utw orow i fu n k cje poznawcze. Trzeba jed n ak o k re ślić, jak im elem entom u tw o ru te fu n k cje zam ierzano nadać i jak im elem entom m ożna je przypisać. Założenia sem antycznej in te rp re ta c ji dzieła m ogą dotyczyć tak że przynależności u tw o ru do takiej k a te 14 Por. J. Giedymin: Z problem ów logicznych analizy histo rycznej. Poznań 1961, rozdz. „Z logiki w nioskowań na pod staw ie św iad ectw ”.
87 L I T E R A T U R A J A K O Ź R Ó D Ł O S O C J O L O G IC Z N E
gorii, k tó ra ze w zględu n a przyjęte norm y g a tu n
kow e (i innego ro d zaju no rm y kodu literackiego) zakłada pełn ien ie przez u tw ó r (w jak iejś p rz y n a j m niej m ierze) fu n k cji poznawczych.
Jeśli n a w e t socjologowie b ad ają ten den cje k u ltu ra l ne, św iadom ość społeczną, m entalność epoki i ty m podobne całości św iatopoglądow e, to dane podsta wowe, n a k tó ry ch o p iera ją w nioski, dotyczą poszcze gólnych ludzi. I n ie w idać powodów, dla których te deine podstaw ow e n ie m ogłyby pochodzić od tw ó r ców dzieł literackich. W nioskow anie o cechach au to r a (a w szczególności o jego św iecie psychicznym : o poglądach, odczuciach i dążeniach) n a podstaw ie w y tw oru, jak im je s t dzieło literackie, je s t drugim z kolei k ieru n k iem w nioskow ania z właściwości dzie ła, drugim sposobem tra k to w a n ia dzieła jako źródła. Dzieło literack ie m ożna trak to w ać jak o w y ra z in ten cji autorskich, przyjm ow anej h ierarchii w artości, przeko nań ideow ych. W ty m p rzy p ad k u także moż n a w skazać dziedziny graniczne lite ra tu ry , w k tó ry ch łatw iej założyć, że w dziele w y ra ż ają się (cza sem w prost) p o staw y autora, w artości przez a u to ra u znaw an e i odczuw ane. T ak je st w p rzy padku tra k tató w m o raln ych i politycznych, kazań, zapisków p am iętn ik arsk ich i listów . W nioskow anie o posta w ach i w artościach a u to ra w ym aga niekiedy p rzy ję cia założeń dotyczących fu n k cji dydaktycznych utw o r u (w nioskujem y w ted y o tym , co a u to r chciał po pularyzow ać). N iekiedy p rzy jm u je się założenia psy chologiczne, k tó re pozw alają n a badanie niezam ie rzonego w y ra ż an ia przez u tw ó r właściwości psychicz nych a u to ra (czasem d la niego samego jaw nych, ty l ko w yrażon y ch w sposób niezam ierzony, a czasem ukrytych).
Oczywiście, a u to r może być przedm iotem sem antycz nego o dn iesienia utw oru. Ale nie je s t to jed y n a sy tu acja, w k tórej w nioskow anie z dzieła o autorze jest (pod pew n y m i w aru nk am i) zasadne, m ożna bow iem w nioskow ać o w łaściw ościach autora, o k tó rych
Od autorów do światopoglądu
J A K U B K A R P I Ń S K I 8 8
Informacje pośrednie...
...i o in stytu cjach
w prost w utw orze się nie mówi. P rzynajm niej w n ie k tórych rodzajach utw orów nie m ówi się w p ro st 0 in tencji n ap isan ia tego w łaśnie, a nie innego te k stu albo o zam iarze podania tek stu do wiadomości. Gdy w nioskuje się o rzeczywistości, w jakiej działał autor, to m oże to być rzeczywistość, do której dzieło odnosi się sem antycznie (choćby pośrednio, przez rzeczyw istość przedstaw ioną), ale może ta k nie być: m ożna w nioskow ać o właściwościach rzeczyw istości otaczającej, m im o zupełnie innego sem antycznego odniesienia utw oru. M ożna wnioskować z przem il czeń (analogicznie do znanego historykom argum en
tu m e x silentio), m ożna czerpać wiedzę o epoce a u to
ró w i współczesnej n a podstaw ie sposobu, w jaki a u to r opisuje przeszłość, przyszłość lub rzeczyw istość fantastyczną.
Dzieło literack ie może być źródłem, z którego czer pie się w iedzę o działaniu in sty tu cji kształtu jących obieg d ó b r k u ltu ry . Dopuszczenie lub niedopuszcze nie dzieła do obiegu, dopuszczenie go w takiej, a nie innej form ie m ożna trak to w ać jako w skaźnik inten cji in sty tu cji (instytucjom przy pisuje się czasem in te n cje). K ształt, jak i utw orom literackim n a d a ją in sty tu cje decydujące o obiegu dóbr k ultu ry , ulega nie kiedy zm ianom św iadczącym o działaniu tych in sty tu cji 15. I w ty m przypadku jed n ak p rzyjm u je się choćby założenia stw ierdzające, że jakaś in sty tu cja rzeczywiście w y dała koncesję n a obieg dzieła i w ie dziano w niej o tym , co w dziele się zn ajdu je (moż n a czasem stw ierdzić, że tak ą w iedzą dysponow ano). Z akłada się ponadto, że in sty tu cja działała racjonal nie i realizow ała jakieś cele (co nie je st oczyw iste 1 może rów nież w ym agać spraw dzenia).
Jeśli o jakiejkolw iek rzeczyw istości w nioskuje się n a podstaw ie źródeł, w ażne je st zw rócenie uwagi na nierów nom ierne działanie czynników w pływ ających 15 Por. A. Kłoskowska: Z historii i socjologii kultury, War szawa 1969.
89 L I T E R A T U R A J A K O Ż R 0 D Ł O S O C J O L O G IC Z N E
n a ich selekcję 16. N ierów nom iernie działają czynni k i decydujące o tym , jak ie źródła pow stają, a także o tym , jak ie trw a ją i zostają udostępnione. Badacz m a do czynienia z n ie w szystkim i źródłam i m ożliw y m i i z nie w szystkim i w ytw orzonym i. B ada próbę źródeł m ożliw ych i w ytw orzonych, ale próbę nie- losow ą i taką, k tórej rep rezen taty w n o ść tru d n o oce nić. Jeśli n a podstaw ie dzieła literackiego w nioskuje się o w łaściw ościach nadaw cy, o cechach rzeczyw isto ści, w której zn ajd u je się nadaw ca i o rzeczywistości, do k tórej ew en tu aln ie u tw ó r literacki odnosi się sem antycznie, to w a rto pam iętać o tak ich nierów no m iernie działających czynnikach selekcji źródeł, jak dobór zbiorowości osób piszących, w iedza każdego z autorów i jego zasób doświadczeń, norm y g a tu n kow e i inne n o rm y kodu literackiego, c h a ra k te r obie gu dóbr k u ltu ry .
W p rzy p adku każdego z om ów ionych kierunków w nioskow ania z w łaściw ości dzieła literackiego p rzy jm u je się, choćby hipotetycznie i choćby m ilczą co, założenia dotyczące stosu nk u m iędzy dziełem li terack im a rzeczyw istością, o której w nioskuje się n a jego podstaw ie. W nioskow anie tak ie badacz p ro w adzi w tedy, gdy dąży do zdobycia w iedzy o autorze, o rzeczyw istości, w której zn ajdu je się a u to r i o rze czywistości, do któ rej u tw ó r m ożna odnieść sem an tycznie. T aka w iedza b yw a potrzeb na socjologowi m oralności, socjologowi polityki, socjologowi kultu ry. Ale zauw ażm y, że typow e b adania socjologiczne rzad ko odw ołują się do dzieł literackich jako do źródeł inform acji. Je d n ą z tez tego a rty k u łu je st stw ie r dzenie, że za te n stan rzeczy odpow iedzialne są schem aty m etodologiczne typow ych b ad ań socjolo gicznych. Są to sch em aty odległe od przyzw yczajeń badaczy lite ra tu ry , są to zresztą schem aty, które sa
16 O nierównomiernym działaniu czynników w pływających na pow staw anie źródeł i ich przetrwanie pisał W. Kula: Problemy i m e tody historii gospodarczej. Warszawa 1963.
Zróżnicowane powstaw anie — i trwanie źródeł Schematy badań socjologicznych
J A K U B K A R P I Ń S K I 90
Badane obiekty
mi socjologowie odczuw ają niekiedy jako k rępu jące i nie do w szystkich zagadnień socjologicznych dobrze dostosow ane. Należy, ja k sądzę, opisać schem aty b a dań, k tó re w socjologii przew ażają, by m ożna było n astęp n ie ocenić możliwości w y k o rzystyw an ia u tw o rów literackich jako źródeł, jeśli do ich analizy sto su je się te schem aty.
Rozważm y, ja k ą form ę m ają dane zbierane zw ykle w b adaniach socjologicznych. Prow adząc badania, au to rzy zw racają uw agę n a pew ne obiekty i in te re su ją się cecham i ty ch obiektów . N a ogół ty m i obiek tam i są ludzie, ale m ogą to być rów nież zbiorowości złożone z ludzi i w ted y k ażdą zbiorowość tra k tu je się jako o d ręb n ą jed n ostk ę badaną. Może też być tak, że obiektam i badanym i są w y tw o ry o in ten cji kom u n ik acy jn ej: tak ie ja k tek sty prasow e lu b ankiety w ypełnione przez osoby, któ re odpow iedziały n a p y tan ia zaprojektow ane przez socjologów.
Socjolog b ada obiekty (a w ięc ludzi, zbiorowości społeczne lub teksty) pod określonym i względam i. P rag n ie dow iedzieć się, jak ie cechy p rzy słu g u ją obiektom pod dan y m w zględem . N a p rzykład chce w iedzieć, w jak im kontekście w y stę p u ją w jak iejś w ypow iedzi w y rażen ia neg aty w n ie zabarw ione emo cjonalnie. Wzgląd, pod k tó ry m ro z p a tru je się obiek ty, je s t n azy w an y zm ienną lub cechą zm ienną (w przeciw ieństw ie do cechy stałej, któ ra jest jed n ą z w artości zm iennej). Z m ienną będzie n a przykład przynależność klasow o-stanow a a u to ra tekstu, a w a r tościam i tej zm iennej — przynależność do w ielkiej burżuazji lu b do drobnej szlachty.
P rzy p isan ie cech obiektom m ożna przedstaw ić w po staci tabeli, nazyw anej tab e lą danych 17. Załóżmy, że ktoś b ada n obiektów (jakichkolw iek: n osób, te k stów lu b zbiorowości społecznych). O biektom ty m m ożna przyporządkow ać n w ierszy w tabeli danych. 17 Por. J. Galtung: Theory and Methods of Social Research. Oslo 1967; por. także J. Karpiński: S ch em aty metodologiczne. „Studia Socjologiczne” 1976 nr 1.
91 L I T E R A T U R A J A K O Ź R Ó D Ł O S O C J O L O G IC Z N E
Załóżmy, że obiek ty te są badane pod m względam i. Tym w zględom m ożna przyporządkow ać m kolum n. W te n sposób d la n obiektów i m zm iennych m ożna zbudować ta b e lę danych o w y m iarach η X m. Z ebra nie d an y ch polega n a ty m , że każdej parze złożonej z obiektu (w iersz tabeli) i zm iennej (kolum na) p rzy porządkow uje się w arto ść zm iennej (a w ięc cechę) przysłu gu jącą obiektow i.
Jeśli ta b e la d an y ch została w ypełniona, badacz d y spon uje n iek ied y zbyt dużą ilością in form acji i sta ra się te in form acje skondensow ać. O pracow ując bada nia, streszcza się in fo rm acje zaw arte w tab eli d a nych. T akim streszczeniem je st sum ary czn a c h a ra k te ry sty k a b ad an ej zbiorowości obiektów pod dany m w zględem lu b pod kilkom a w zględam i jednocześnie. Stosuje się w ty m celu m iary znane ze sta ty sty k i opisowej (takie ja k proporcja, śred n ia lub w spół czynniki korelacji), m iary stosow ane w badaniach literackich m iędzy in n y m i w tedy, gdy n a podstaw ie staty sty cznej analizy cech te k s tu w e ry fik u je się h i potezy o a u to rstw ie 18.
Typow e b a d a n ia socjologiczne dotyczą zatem jak iejś zbiorowości (zbiorowości osób, g ru p społecznych lub tekstów ) i tę zbiorowość c h a ra k te ry z u je się pochod nie od w łaściw ości jej elem entów . W arto jed n ak zauważyć, że ro zm aite ch a ra k te ry sty k i zbiorowości badanej, ta k ie ja k przeciętna, p ro p o rcja lub w spół czynniki korelacji, są w pew n y m sensie d em okra tyczne. S to su ją się do zasady: „jed en obiek t — jeden głos” . P rzy w yznaczaniu ty ch c h a ra k te ry sty k cechy każdego z obiektów w ażą ty le samo. Je d n a k w n ie k tórych p rzy p ad k ach tak ie założenie rów nej w aż ności obiektów je s t w ątpliw e. W ątpliw a je s t w ted y zasadność sy ntetycznego ch arak tery zo w an ia zbioro wości badanej, w k tó ry ś ze zw ykle stosow anych sposobów p rz y ję ty c h w opisie statystycznym .
18 Por. np. E. Rostworowski: Legendy i f a k ty XV III wieku. W arszawa 1963, rozdział poświęcony spraw ie autorstwa Gło su wolnego, s. 68— 144.
Trochę danych o tabeli danych
J A K U B K A R P I Ń S K I 0 2
Zauw ażm y, że schem at typow ych badań socjologicz nych jest zachow any w przypadku w ypracow anej przez socjologów m etody analizy przekazów kom u ni kacyjnych, nazyw anej analizą treści. Tę m etodę sto sow ano n a ogół wobec tekstów dość pro sty ch : badano a rty k u ły prasow e, kom iksy, przem ów ienia m ężów sta n u 19.
B adania nazyw ane analizą treści polegają n a tym , że w yróżnia się zbiór elem entów podstaw ow ych (ta kich jak słowa, zdania lub wyższego rzęd u jedn o stk i tekstu) oraz zbiór cech przysługujących elem entom podstaw ow ym . Jed n o stk i te k stu uznane za elem en ta rn e b ad a się więc pod określonym i względam i. A naliza treści m oże być badaniem porów naw czym lub diachronicznym (jak każde badanie, w k tó ry m w ypełnia się i analizuje tabelę danych). W p ierw szym p rzy p adk u badanie dotyczy więcej niż jednej zbiorowości tek stów i w tedy m ożna porów nyw ać c h a ra k te ry sty k i ty ch zbiorowości. W drugim p rzy padk u badanie przebiega w więcej niż jedn ym p rz e k ro ju czasowym i polega n a zestaw ieniu i analizie tekstó w pow stałych w różnym czasie. W przy p ad k u porów naw czej analizy treści zbiera się dane dla każ dej z porów nyw anych zbiorowości. W p rzy p adku diachronicznej analizy treści ro zp a tru je się odrębnie dane dla każdego z p rzekrojów czasowych.
A naliza treści jako m etoda o p arta n a schem acie ta beli danych nie stała się popu larn ym sposobem b ad an ia kom unikatów bardziej skom plikow anych (do jakich n a ogół należą dzieła literackie). Niezależnie od typow ych m etod współczesnej socjologii i znacz nie wcześniej nim te m etody zostały w ypracow ane, w ykształciły się w dyscyplinach hum anistycznych in ne trad y cje badawcze. Ta odm ienność sposobów po stępow ania istn ieje jed n ak nie bez powodu.
19 Por. B. Berelson: Content Analysis in Communication Research. Glencoe 1952; por. także wybór tekstów Metody badań socjologicznych pod red. S. Nowaka. W arszawa 1965, rozdz. VI „Analiza treści”.
93 L I T E R A T U R A J A K O Ź R Ó D Ł O S O C J O L O G IC Z N E
Z ap y tajm y bowiem , kiedy nie je s t zasadne stoso w an ie schem atu b ad ań opartego n a w ypełnianiu i analizie tabeli danych. Czasem ro z p a tru je się po p ro stu jed en obiek t i badacz szuka odpow iedzi n a p y ta n ia o cechy teg o obiektu. J e st to przypadek szczególny, bow iem używ ając w prow adzonej po przednio term inologii, m ożna powiedzieć, że opraco w u je się w ted y tab elę danych złożoną tylko z jed nego w iersza (przyporządkow anego badanem u obiek towi). Takie opracow anie danych nie prow adzi jed n a k do scharak tery zo w an ia zbiorowości ze w zględu n a w łasności elem entów składow ych.
J e d e n w y b ra n y o b iek t byw a często przedm iotem za in tereso w an ia badacza k u ltu ry (np. dzieł literac kich), jeśli ów badacz nie w yod ręb n ia ró w n o u p raw n ionych części składow ych o biek tu i nie c h a ra k te ry z u je ich z osobna; w ted y bowiem sy tu a c ja w róci łab y do poprzednio om aw ianej : byłaby to analiza w łasności p rzysługujących częściom obiektu, p ro w adzona w oparciu o schem at tabeli danych (a więc postępow anie ch arak te ry sty c z n e m. in. dla analizy treści, prow adzonej w sposób p rzy ję ty w socjologii). Sch em at m etodologiczny, którego podstaw ę stanow i w y p ełn ian ie i analiza tab eli danych, zakłada rów no praw ność badanych elem entów . Jeśli to założenie n ie je st uzasadnione, trz e b a zastosować m etody opraco w y w an ia danych i w nioskow ania nie przestrzegające zasady „jeden człow iek — jed en głos” (lub „jedna zbiorowość — jed en głos”, „jeden frag m en t tek stu — jed en głos”).
Schem at analizy stosow any n a ogół w b adaniach so cjologicznych niedobrze n a d a je się do opisu takich całości, w k tó rych badacz nie p otrafi w yodrębnić części rów now ażnych m iędzy sobą (albo też — ze w zględu n a zagadnienia badaw cze — n ie chce takich rów now ażnych części w yodrębnić). W takiej w łaśnie sy tu a c ji zn ajd uje się badacz litera tu ry , k tó ry uw aża jakieś dzieła za bardziej w artościow e od innych albo sądzi, że frag m en ty te k stu różnią się doniosłością.
Czasem tylko jeden obiekt
J A K U B K A R P I Ń S K I 94
Trudności z typow ym schematem
Rola poszczególnych zdań lu b słów w u tw orze je st n a ogół ta k dalece odm ienna, że c h a ra k te ry sty k a te k stu o p a rta n a zliczaniu w łaściw ości jego jed n o stek składow ych nie zdaw ałaby sp raw y z istotn ych cech tek stu .
T ypow y schem at b adań socjologicznych o p a rty n a analizie tab eli dan y ch nie zawsze zadow ala socjo logów (n aw et w badaniach „czysto” socjologicznych) i n ie do w szystkich zagadnień ro zp a try w a n y ch w n a ukach społecznych w ydaje się w łaściw ie do brany . Socjolog, k tó ry zajm u je się społeczeństw em jak o zło żoną całością, m oże w yróżniać w zbiorowości pod system y składow e, nie rów now ażne m iędzy sobą i n a w e t niekoniecznie rozłączne. Nie w yznacza w te dy c h a ra k te ry sty k system u społecznego o p a rty c h n a zliczaniu w łasności elem entów . P ostęp u je w ięc in a czej niż w ted y, gdy bada te k st m etodą an alizy treści.
A naliza treści dzieli m an k am en ty schem atu badań, w k tó ry m opracow uje się tab elę danych. K ry ty k a tego rod zaju badań je s t w w ielu p rzypadk ach zasad na. K ry ty k a ta je s t uzasadniona przede w szystkim w tedy, gdy n ie tra fn e je st założenie rów now ażności podstaw ow ych jed no stek analizy (choć, oczywiście, istn ieją zagadnienia, które m ożna rozw iązyw ać p rz y j m u jąc ta k ą rów now ażność; np. badacz w ersy fik acji może uzasadnić tra k to w a n ie w ersów lub sylab jako w zajem nie rów now ażnych jed n o ste k analizy, badacz system u fonologicznego także w y o d ręb n ia jed no stk i analizy, k tó re u zn aje za w zajem nie rów now ażne). Ale sch em at tab eli danych, realizow any m iędzy in nym i w analizie treści, choć dla socjologii c h a ra k te ry styczny, nie je s t schem atem , w k tó ry m ożna by ująć w szelkie dociekania socjologów lub psychologów społecznych. Jeśli socjolog nie in te re su je się często ścią w ystępo w ania zjaw isk, nie je s t m u p otrzebne b adan ie zbiorowości (jakiejkolw iek — zbiorowości ludzi lu b tekstów ), nie będzie w ięc w ted y ustalał praw idłow ości w y stępujących w zbiorowościach.
95 L I T E R A T U R A J A K O Ź R Ó D Ł O S O C J O L O G IC Z N E
Istn ieją w socjologii ten d en cje do opisu sytuacji m e- delow ych: św iadom ie czyni się upraszczające zało żenia o sy tu acjach społecznych, o stru k tu rz e ról i za leżności, o układzie m otyw acji i bad a się konsekw en cje ty ch założeń. P rag nie się opisyw ać sytuacje i zdarzenia m ożliwe. Opis zdarzeń m ożliw ych może służyć za sp raw dzian m ocy w yjaśniającej teo rii lub spraw ności a p a ra tu pojęciowego. U w aża się też n ie kiedy, że dopiero uw zględnienie ob razu rzeczyw isto ści społecznej w oczach ludzi działających w tej rze czywistości pozw ala dać w y raz sw oistym zaintereso w aniom n a u k hum anistycznych, w k tó ry ch zjaw iska ukazuje się ze w spółczynnikiem hum anistycznym : z persp ek ty w y u c z estn ik ó w 20. Dąży się do tego, by zdawać spraw ę z rozm aitych sposobów, w jakie św iat społeczny może być przez ludzi dośw iadczany. Socjologia, k tó ra b ada m ożliw e sytuacje, zdarzenia, sposoby w idzenia rzeczyw istości, je s t w stan ie z po żytkiem abstrahow ać od czasoprzestrzennej lokali zacji zjaw isk, a ty m b ardziej od częstości ich w y stę pow ania. Taka socjologia może przybierać postać fenom enologii św iata społecznego. Ale fenom enolo giem b y w a rów nież pisarz. Fenom enologicznej an a lizy m ożna szukać w świecie przedstaw ionym w utw orach literackich, k tóre są w tedy źródłam i so cjologicznym i sensu stricto i n ie m uszą być tra k to w ane jako inform acje o k o nk retn y ch przebiegach historycznych. Socjolog, którego in te re su ją zjaw iska w ładzy, m oże sięgać do k ro n ik Szekspira i w ięcej do wiedzieć się z Faraona P ru s a niż ze źródeł w yko rzystyw an ych zw ykle w egiptologii. Psycholog spo łeczny będzie szu k ał u G om brow icza opisów napięć m iędzyludzkich, podległości i dom inacji, w zajem nego uzależniania się ludzi. W ty m sensie Pornografia może być źródłem socjologicznym, choć, ja k stw ie r dza jej autor, raczej n ie pow inno się w idzieć w niej 20 Koncepcja „współczynnika hum anistycznego” pochodzi od F. Znanieckiego. Znaniecki przedstawił ją m. in. w pracy Wstęp do socjologii. Poznań 1922. Sytuacje modelowe... i... uczestnictw o Wiedza literatury
J A K U B K A R P IŃ S K I 96
Trudne założenie
źródła do b adania postaw ziem iaństw a w okresie drugiej w ojn y św iatow ej.
Dzieło literackie może w ięc być źródłem n a tej sam ej zasadzie, n a której źródłem jest dzieło fenom enologa. Dzieło literackie m ówi w tedy o możliwościach, zgod nie z poglądem A rystotelesa w yrażonym w P o e ty c e : „Z adaniem poety je st m ów ienie nie o tym , co się rzeczyw iście stało, lecz o tym , co się mogło stać, p rzy czym ta możliwość w ynika z konieczności lub z p ra w dopodobieństw a” 21.
Oto konkluzje tego tek stu :
1. A naliza treści (w socjologicznym rozum ieniu) je st m etodą, k tó ra w yodrębnia podstaw ow e jed n o stk i analizy i jednostki te tra k tu je rów nopraw nie (w te n sposób tra k tu je się w ięc także elem enty utw orów literackich lub sam e utw ory). M etoda ta um ożliw ia obliczenia i porów nania. Jednakże rów n o p raw n e tra k to w a n ie elem entów badanych je st założeniem , n a k tóre niekiedy tru d n o się zgodzić.
2. A naliza treści je st poszczególnym przyp adk iem bad ań o schem acie tabelow ym , takich, w których opracow uje się tabele danych, m iędzy in n y m i w y znaczając ch ara k te ry sty k i zbiorowości w oparciu o właściwości elem entów składow ych. Ten rodzaj b ad ań w socjologii przew aża.
3. Socjolog, bez w zględu na to, czy posługuje się schem atem tabelow ym , w ery fik uje hipotezy, przy czym ze w zględu na jego zainteresow ania h ipo tezy te m ogą dotyczyć cech nadaw cy (ind yw id ual nego lub zbiorowego), rzeczywistości, w k tó rej z n a j du je się n adaw ca i rzeczywistości, do której k o m u n i k a t m ożna odnieść sem antycznie. W eryfik acja ty ch hipotez w ym aga odw ołania się do założeń, o k tó ry ch była mowa. W nioskow anie n a podstaw ie źródeł nie je st w nioskow aniem bezzałożeniowym .
4. Rzeczywistość, o której socjolog w n io sk uje n a podstaw ie dzieł literackich, w ykracza n a ogół poza 21 A rystoteles: Poetyka, IX, 1.
97 L I T E R A T U R A J A K O Ź R Ó D Ł O S O C JO L O G IC Z N E
dzieła. W nioskow anie takie zwykle nie zadow ala b a dacza litera tu ry , przede w szystkim ze w zględu na to, że w yprow adza poza specyficzny przedm iot b a dań historyczno- i teoretycznoliterackich, ponadto w nioskow anie takie przebiega zw ykle od poszczegól nych właściwości dzieła literackiego i prow adząc je pom ija się w zajem ne związki ty ch właściwości, ja k by nie zważa się n a s tru k tu rę utw oru.
5. Badacz lite ra tu ry może jed n ak być socjologiem i zajm ow ać się lite ra tu rą w pełni jej skom plikow a nia, lite ra tu rą n ie zubożoną. Je st ta k w tedy, gdy badacz lite ra tu ry je s t socjologiem literatury (ale nie socjologiem świadom ości społecznej, socjologiem in sty tu c ji literackich lub czytelnictw a). Socjolog lite r a tu ry może (i pow inien) uw zględniać w sw ych ba daniach stru k tu rę dzieła literackiego, ale dla socjo logii lite ra tu ry rozum ianej w ściślejszym sensie dzie ło literackie nie je s t źródłem, lecz przedm iotem ba dania, n a k tó ry m zatrzym u je się uw aga socjologa. Z dzieła literackiego nie w nioskuje się w tedy o czymś, co jest poza dziełem, lecz w p rost bada się właściwości dzieła, poszukując n astęp n ie ich odnie sienia społecznego.
6. Socjolog nie zubaża dzieła literackiego (w każ dym razie przedm iotow ej w arstw y dzieła) rów nież w tedy, gdy socjologię rozum ie jako fenom enologię św iata społecznego, gdy tra k tu je dzieło zgodnie z cy tow anym poglądem A rystotelesa n a zadania poezji, gdy więc źródłem są dlań utw ory, w których zada niem poety jest m ów ienie o tym , co może stać się, choćby się nie stało.
Elem enty czy struktury