• Nie Znaleziono Wyników

11 niedziela zwykła - "Bóg pierwszy nas umiłował"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "11 niedziela zwykła - "Bóg pierwszy nas umiłował""

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Marek Adaszek

11 niedziela zwykła - "Bóg pierwszy

nas umiłował"

Wrocławski Przegląd Teologiczny 2/2, 186-187

(2)

186

POMOCE DUSZPASTERSKIE

4. Nasza odpowiedź Jezusowi Eucharystycznemu

Jaką o d p ow ied ź dam y dziś C hrystusow i, jak się zach ow am y na dzisiejszym św ięcie? Proponuję na dzisiejszych im ien in ach Eucharystii złożyć B o g u W cielo n em u trzy w iązanki kwiatów: takich w iosen n ych , św ieżych, w yciętych hojną ręką z naj­ lep szego ogrodu, z najpiękniejszej grządki. W iązan k ę pierw szą postaw m y tu przed ołtarzem . N iech on a wyrazi się w naszym um iłow aniu Eucharystii. N iech nas zaw sze ciągnie tutaj do ołtarza. N iech n as zaw sze bardzo p ociąga E ucharystia, na której B ó g m ów i do nas, na której my m ów im y d o B o g a , na której składam y sieb ie B ogu w ofierze, w łączając naszą ofiarę w ofiarę C hrystusa, na której otrzym ujem y C h leb B oży, aby nie u stać w d rod ze n a szeg o życia.

D rugą w iązankę kw iatów w eźm y ze sobą na p rocesję. N iech to b ęd zie nie tylko publiczne w yznanie wiary, o d d a n ie czci C hrystusow i, ale tak że p rzyp om n ien ie, że Chrystus chce być z nam i w p ośrod k u n a szeg o życia. N iech ta p rocesja b ęd zie znakiem , iż bierzem y C hrystusa w n asze c o d z ie n n e życie sp o łeczn e, p ubliczne, gosp odarcze, p olityczne, szk oln e, rodzin n e.

Trzeci kwiat na cześć C hrystusa E u ch arystycznego zan ieśm y d o naszych rodzin. Tam jest szczególn e m iejsce, gd zie m am y się staw ać ofiarą dla drugich na Jego wzór. N iech tam także C hrystus żyje w nas. N iech rozkw ita tam w nas Jego m iłość.

ks. Ignacy Dec

11 NIEDZIELA ZWYKŁA - 18 VI 1995

„Bóg pierwszy nas umiłował”

1. K ościół celebruje zaw sze i tylko sw ojego P ana Jezu sa C hrystusa. D o N ie g o prow adzi i w N im się wyjaśnia cała h istoria zbaw ienia, którą B ó g p rzedziw nie realizuje i aktualizuje w każdej celebracji eucharystycznej dla dobra w ierzących i zbaw ienia całego świata. D la te g o w łaściw a lektura tek stó w n ied zieln ej, m szalnej Liturgii Słow a zaczyna się o d danej perykopy ew angelijnej, a n a stęp n ie prow adzi do I czytania, które m a zam ierzon y w strukturze L ekcjonarza M szaln ego zw iązek z E w angelią. T ek st z A p o sto ła czytany w k olejn e n ied z ie le na sp osób

semi-

continuum,

nie m ając tak jak p ierw sze czytanie zam ierzo n eg o zw iązku z perykopą ew angelijną danej n ied zieli, m o że być jed n a k tak że o w o cn ie odczytany w ich kon tek ście. Swoisty, w łasny w alor lektury z A p o sto ła , to w eryfikacja auten tyczn ości (ap ostolsk ości!) n aszego sp osob u odczytyw ania i przeżyw ania E w angelii Jezusa Chrystusa.

2. W yjątkow e, niezbyw alne zn a czen ie dla odczytan ia E w an gelii w danej m szalnej Liturgii Słow a m ają zaw sze słow a Śpiew u (W ersetu , A klam acji) przed E w angelią. W tę n ied zielę brzm i on tak: „B óg pierw szy n as um iłow ał i p o sła ł sw ojego Syna jak o ofiarę przebłagalną za n asze grzechy” . B ó g w swojej uprzedzającej m iłości uczynił Jezusa „przebłaganiem ” za n asze grzechy (por. R z 3,25). N a p rzebłagalnię starotestam entalnej A rki Przym ierza w ylew ał arcykapłan w rycie św ięta przebłaga­

(3)

11

NIEDZIELA ZWYKŁA ROK C

187

nia, Kippur, krew ofiary na zn ak ca łk ow itego oczyszczen ia z (d osłow n ie: zn iszczen ia) grzechów (por. K pł 16). K rew b ow iem , znak B o ż e g o daru życia, najw iększa czystość, nic m oże być użyta w jak ik olw iek inny sp o só b , jak tylko ofiarow an a na p ow rót B o g u dla oczyszczen ia, p rzebłagania, ob rony, ożyw ien ia i w prow ad zen ia w k om u n ię z jej D aw cą. T aka jest m iłość O jca d o nas w Jeg o Jed n orod zon ym Synu.

3. W śród d zieł B o ż e g o K rólestw a, jak ie Jezus p ełn i p ośród nas, n am aszczon y D u ch em Św iętym (danym na o d p u sz c z e n ie grzechów ! -

vide

form uła sak ram en tal­ n ego rozgrzeszenia) p o d cza s C hrztu w Jord an ie, w tym kolejnym , n iepow tarzalnym roku łaski, jest o d p u szczen ie, czyli zn iszczen ie grzechów .

4. Faryzeusz Szym on, człow iek przykładnie religijny, gorszy się tym , na co pozw ala Jezus, zaciągając n ieczy sto ść rytualną, gdy p ozw ala się d otyk ać grzesznej ( = nieczystej) k o b iecie, w ykluczonej ze zgrom ad zen ia. Z d arzało się to Jezu sow i n iejed n ok rotn ie, kiedy d otyk ał um arłych, trędow atych i chorych. Jezus, który w ie, co w człow ieku się kryje (por. J 2 ,2 5 ), „od p o w ia d a ” Szym onow i przypow ieścią o d w óch dłużnikach. O d przypow ieści p rzech od zi d o życia. Z arzuca Szym onow i n ieg o ścin ­ ność. N ie spełnił ż a d n eg o z trzech podstaw ow ych g estó w n ależnych zap ro szo n em u gościow i o d gosp od arza. T ym czasem ta n iep roszon a, pogardzana kreatura w yp ełn ia je n ieoczek iw an ie i w sp an iale (ww. 4 4 -4 6 ). W w ersecie 47 zaw iera się cała zbaw cza prawda: kocha w ięcej ten , kom u w ięcej od p u szczo n o . N a leży bardzo uważać, aby n ie interpretow ać teg o tek stu w sp o só b przeciw ny B ożej E k on om ii. O to B ó g u d ziela swojej Łaski przed, w czasie i p o. K ob ieta niczym sob ie n ie zasłużyła, aby jej p rzebaczono. Z an im zbliżyła się d o P ana w ied ziała, ż e b ęd zie jej p rzeb aczon e. Łaska B oża poprow ad ziła ją ku C hrystusow i. Jej e fe k te m je st czyn m iłości k ob iety w zględ em Jezusa. I ta sam a Ł aska d o p ełn ia sw ego działania. K ob ieta słyszy słow a Jezusa:

Twoje grzechy są odpuszczone

(w. 48). Z o sta ła przyw rócona praw ow item u zgrom adzeniu w yzw olonych p rzez P ana, zd olnych od d aw ać cześć B ogu . Z n a m ien n e jest, że Jezusow i, k on tyn u u jącem u w raz z D w u n astu swoją m isję, tow arzyszą niew iasty,

które uwolnił od złych duchów i od słabości

(Ł k 8,2). T ow arzyszą aż d o Krzyża, do zło żen ia w grob ie, z e w zruszającą, absolutną w iern ością, gdy tym czasem uczniów zabraknie ju ż w O grójcu. D la te g o o n e staną się uprzyw ilejow anym i, n iek w estion ow an ie pierw szym i zw iastunkam i n ajw iększego Z d arzen ia dzieła O d k u ­ pienia: Z m artw ychw stania. T ak w ie le im p rzeb aczon o - tak bardzo um iłowały.

5. D aw id, który w cześniej zanim u zn ał i w yznał swój grzech, kierow any ju ż niew ątpliw ą Ł aską B o żą , oburzył się n a niesp raw ied liw ego b ogacza z p rzypow ieści opow ied zian ej m u p rzez prorok a N a ta n a (zob. 2 Sm 12,1-4), skruszony słyszy n astęp n ie z ust proroka:

Pan odpuszcza ci też twój grzech

,

nie umrzesz

(w. 13).

6.

Przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa

za pomocą uczynków, lecz j e d y n i e przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie

uwierzyliśmy w Jezusa Chrystusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa

(G a 2,16).

7. Czy m ożem y od rzu cić Ł ask ę d an ą

nam

przez B oga? (por. G a 2,21).

Cytaty

Powiązane dokumenty

gie, red. Überlieferungs- und theoriegeschichtliche Unter­ suchungen zur kirchlich-theologischen Aberglaubensliteratur des Mittelalters, B erlin 1979... Ulubionym orężem tych

P on ad to autorzy serii bardzo często odw ołują się do licznych przykładów z historii tekstów średniowiecznych, uzm y­ sławiających ja k tru d n e czasami

Dehon jako jeden z wikariuszy przy bazylice w Saint-Quentin, za zgodą swojego biskupa, udał się do domu macierzy- stego Sióstr Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego

ritto penale canonico, „Studi Giuridici” 96, Città del Vaticano 2012, s. Calabrese, Diritto penale canonico, Città del Vaticano 1996, s. Botta, La norma penale nel diritto della

Już z przedstawienia tytułów tych rozdziałów wynika, że Autor zajął się nie tyle katechezą (uczynił to w rozdziale I), ile katechumenatem, czyli swoistą instytucją, w

2001.. w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach odbyło się Sym- pozjum Stowarzyszenia Polskich Prawników Katolickich na temat praworząd- ności w polskim ustawodawstwie państwowym

Zarząd ma nadzieję, że w najbliższej przyszłości Podyplomowe Studia archiwistyki kościelnej zostaną wzno- wione na wydziale Teologicznym uniwersytetu Śląskiego

Zaczynamy dotykać tutaj kolejnego paradoksu człowieka: boskie zbawienie, które wykracza poza jego naturę, jest jednak tym, czego pragnie w najwyższym stopniu i jest mu dane