• Nie Znaleziono Wyników

Świadkowie Zagłady

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Świadkowie Zagłady"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Tomasz Żukowski

Świadkowie Zagłady

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 5 (70), 139-145

(2)

Polska mitologia narodowa ma tę cechę, że bardzo źle radzi sobie ze wszystkim, co jakkolwiek mąci zbiorowy wizerunek Polaków. Zna w gruncie rzeczy tylko je-den sposób reagowania na fakty rzucające cień na ów nieskazitelny obraz: nie p r z y j m u j e ich do wiadomości, a na tych, którzy ośmielą się o nich wspominać, rzu-ca a n a t e m y i oskarżenia. Problem z wiedzą o Zagładzie polega w Polsce na tym, że u j a w n i e n i e niezwykle zagmatwanego splotu zjawisk społecznych, towarzyszących eksterminacji Żydów godzi w najczulsze p u n k t y wyidealizowanego p o r t r e t u pol-skiej społeczności, która przywykła uważać się za najniewinniejszą z ofiar, jedyną g r u p ę wolną od udziału w wojennych zbrodniach. Książka Feliksa Tycha Długi cień

Zagłady1 uświadamia uwikłanie owego m i t u niewinności w takie kwestie, jak

anty-semityzm, w problemy reakcji na Holocaust oraz pytania o formy współudziału ludności polskiej w eksterminacji Żydów. Jak dotąd k u l t u r a polska zaledwie w nie-wielkim stopniu zdała sobie sprawę z tego, jakie m e c h a n i z m y mityczne spreparo-wały naszą wiedzę o Zagładzie, na jakich zasadach rozdano role w opowieści o tej tragedii, a wreszcie jak nieuświadomiony k o m p l e k s winy do dziś kształtuje kseno-fobiczne stereotypy. W świetle przeprowadzonych przez Tycha b a d a ń formuła dwóch prawd o Zagładzie - polskiej i żydowskiej - o k a z u j e się jednym z magicz-nych zabiegów, które egzorcyzmują wiedzę o faktach. Tak zwana „polska p r a w d a " o ostatecznym rozwiązaniu bardzo często okazuje się m i t e m , któremu ciągle nie może sprostać żywa przecież w naszej k u l t u r z e tradycja krytyki narodowych ste-reotypów.

Książka Feliksa Tycha nie jest stronnicza. P o k a z u j e całe skomplikowanie postaw społeczeństwa polskiego wobec Szoach, wiele miejsca poświęcając świa-dectwom ludzi, którzy albo pomagali ukrywającym się Ż y d o m , albo przeżyli ich

F. Tych Długi cień Zagłady. Szkice historyczne, Ż y d o w s k i I n s t y t u t H i s t o r y c z n y IN-B, W a r s z a w a 1999.

(3)

śmierć jako osobistą tragedię i niepowetowaną stratę. W pierwszym szkicu

Długie-go cienia Zagłady, poświęconym obrazowi Holocaustu w polskich zapisach

pamięt-nikarskich, znalazły się relacje osób traktujących Żydów ze swego otoczenia jako członków tej samej społeczności i obywateli tej samej Rzeczypospolitej. W ich wspomnieniach ofiary Holocaustu objęte są prawem międzyludzkiej i społecznej solidarności, która nawet wtedy, gdy już nic nie można pomóc, objawia się roz-paczą z powodu nieszczęścia, jakie ich spotkało. Różnica między obrazem zaryso-wanym w Długim cieniu Zagłady a potoczną wiedzą o stosunkach polsko-żydow-skich w czasie wojny i po wojnie polega na tym, że postawa taka nie jest przypisy-wana całemu polskiemu społeczeństwu. Przeprowadzona przez Tycha praca nad d o k u m e n t a m i dowodzi, że każdy z pamiętnikarzy dokonywał w pewnym sensie wyboru: jedni czerpali z polskiej tradycji wzory ludzkiej i obywatelskiej solidarno-ści, inni sięgali po ksenofobiczny obraz obcego, który wykluczał ofiary Szoach spo-śród społeczności swoich i pozwalał na najokrutniejsze i n a j b a r d z i e j haniebne za-chowania. Byli też tacy, którzy Zagłady po prostu nie zauważyli, i to także byl wy-bór jednej z możliwości tkwiących w polskiej kulturze.

Różnice postaw dzieliły przedstawicieli wszystkich warstw społecznych oraz orientacji politycznych i światopoglądowych. W zetknięciu z Holocaustem ujaw-niały się konsekwencje zakorzenionych w tradycji sposobów myślenia i postrzega-nia świata, także tych, które konstytuowały tożsamość narodową Polaków. Niejed-nokrotnie dochodziły do głosu demoniczne cechy idei, pozwalające służyć im za uzasadnienie gwałtu lub obojętności wobec masowych morderstw. Ambiwalentna okazywała się sama koncepcja więzi narodowej, stawiająca poza nawiasem społecznej solidarności liczną grupę obywateli przedwojennej Rzeczypospolitej, których uznano za etnicznie obcych. Z perspektywy Holocaustu ciemne oblicze idei narodu może wydawać się rysem wręcz dyskwalifikującym, ponieważ nie po-zwalało dostrzec łudzi wołających o pomoc. Równie dwuznacznie oddziaływał ka-tolicyzm stanowiący tak ważny składnik polskiej tradycji. Zofia Kossak-Szczucka, autorka znana z antysemickich poglądów, rozpoczęła akcję pomocy Żydom w imię chrześcijańskiego uniwersalizmu, ale jedną z głównych przyczyn opisanej przez nią samą demoralizacji chłopstwa musiał być związany z chrześcijaństwem obraz Żyda jako przedstawiciela antyświata, którego śmierć wpisana jest w boski porządek2.

Polskie społeczeństwo nie było monolitem. Solidarność wobec prześladowa-nych Żydów nie wynikała bezpośrednio z „charakteru narodowego", ale była ge-stem niezgody mniejszości na postawę obojętnego lub wrogiego tłumu. Trzeba ją widzieć na tle z reguły akceptowanych społecznie zachowań antysemickich, do których odnosi się krytycznie i wobec których stawia opór. Ci, którzy zdecydowali się pomagać ofiarom Holocaustu, wzięli z polskiej kultury to, co najlepsze, ale ich wyboru nie sposób zrozumieć bez rozpoznania także jej ciemnych wzorów, którym musieli się przeciwstawić. W naszkicowanej przez Tycha perspektywie polscy

(4)

„ S p r a w i e d l i w i wśród N a r o d ó w Świata" w c h o d z ą do t r a d y c j i na nowych z a s a d a c h . N i e stanowią już alibi dla a n t y s e m i t ó w i nie p o t w i e r d z a j ą m i t u o n i e w i n n o ś c i i szlachetności Polaków. W s k a z u j ą na różne możliwości t k w i ą c e w p o l s k i m dzie-dzictwie i p o l s k i m społeczeństwie. Są ś w i a d e c t w e m w y b o r u m i ę d z y l u d z k i e j solid a r n o ś c i nawet w b r e w silnie z a k o r z e n i o n y m w z o r o m o b e c n y m we w ł a s n e j k u l t u -rze. P r z y t a k i m u j ę c i u nie d a j e się oczywiście u t r z y m a ć m i t u o n i e n a g a n n e j postawie Polaków w czasie o k u p a c j i . U j a w n i a się a m b i w a l e n c j a z a c h o w a ń i wzorów k u l -t u r o w y c h . S y -t u a c j ę k o m p l i k u j e d o d a -t k o w o -t e r r o r i w a r u n k i w o j n y -t o -t a l n e j , w k-tó- któ-rych społeczeństwa p o d b i t e podlegały o g r o m n e j presji s k ł a n i a j ą c e j do p r z y j ę c i a reguł n a r z u c a n y c h p r z e z o k u p a n t ó w . Książka T y c h a z k o n i e c z n o ś c i powraca do p r o b l e m ó w p o d e j m o w a n y c h w p o w o j e n n e j d y s k u s j i n a d prozą T a d e u s z a Borow-skiego i do a m b i w a l e n c j i postawy, k t ó r e j s y m b o l e m stał się Vorarbeiter T a d e k , ofia-ra, ale i p o s ł u s z n e n a r z ę d z i e h i t l e r o w s k i e j m a s z y n y ś m i e r c i .

Tych stawia tezę, iż p r z y p a t r y w a n i e się Z a g ł a d z i e , a n i e j e d n o k r o t n i e w s p ó ł u d z i a ł w e k s t e r m i n a c y j n y c h p o c z y n a n i a c h N i e m c ó w stały się przyczyną o g r o m n e j d e m o r a l i z a c j i polskiego społeczeństwa. W wielu ś r o d o w i s k a c h cena ży-cia spadła tak nisko, że d e n u n c j a c j a Żyda, b ę d ą c a f a k t y c z n i e z a b ó j s t w e m , prze-stała stanowić p r ó g moralny, towarzyszył t e m u f e n o m e n głębiej i trwałej k s z t a ł t u j ą c y zbiorową świadomość: H o l o c a u s t wywołał p a r a d o k s a l n i e wzrost anty-s e m i t y z m u wśród Polaków, który dal o anty-sobie z n a ć w p o w o j e n n y c h p o g r o m a c h oca-lonych Ż y d ó w i w w y d a r z e n i a c h m a r c a 1968 r o k u . N a tle p r z y w o ł y w a n y c h przez Tycha f a k t ó w r e a k c j a ta w y d a j e się częścią logicznego ciągu z d a r z e ń . M a r t y r o l o -giczny m o d e l p o l s k i e j kultury, tworzący w latach w o j n y jej główny n u r t m u s i a ł ja-koś p o r a d z i ć sobie z m o r a l n ą niewygodą pozostałą po Z a g ł a d z i e . N a j p r o s t s z y m r o z w i ą z a n i e m była eksterioryzacja zła, o b a r c z e n i e w i n ą s a m y c h Ż y d ó w wedle ste-reotypów d o b r z e z n a n y c h z d w u d z i e s t o l e c i a m i ę d z y w o j e n n e g o . P a m i ę ć o posta-w a c h , które nie przynosiły c h l u b y polskiej społeczności, l u b nie daposta-wały posta-wpisać się w m a r t y r o l o g i c z n y s c h e m a t , została w y p a r t a , a logika w y p a r c i a kazała postrzegać próby b a d a n i a i u j a w n i a n i a f a k t ó w jako a n t y p o l s k ą d z i a ł a l n o ś ć n i e w d z i ę c z n y c h Żydów. C e n ą za n i e w i n n o ś ć okazała się wrogość wobec o c a l o n y c h i całkowita nie-u m i e j ę t n o ś ć z i n t e g r o w a n i a zła we w ł a s n y m w i z e r nie-u n k nie-u3.

Z a g ł a d a nie d o k o n y w a ł a się w s p o ł e c z n e j p u s t c e - z a u w a ż a Tych. S p o ś r ó d zja-wisk, k t ó r e jej towarzyszyły, za n a j w a ż n i e j s z e u z n a j e p r z e j m o w a n i e p r z e z l u d n o ś ć polską pożydowskiego m a j ą t k u oraz podszytą a n t y s e m i t y z m e m wrogość wobec Żydów, k t ó r e j d r a s t y c z n y m i p r z e j a w a m i było s z m a l c o w n i c t w o i p o m o c przy w y ł a p y w a n i u u k r y w a j ą c y c h się ofiar. N i e były to z j a w i s k a m a r g i n a l n e . Tych p o d kreśla, że z m i a n y własnościowe s p o w o d o w a n e H o l o c a u s t e m należały do n a j w i ę k -szych w X X w i e k u , a pod w z g l ę d e m zasięgu w y p r z e d z a je tylko n a c j o n a l i z a c j a z w i ą z a n a z rewolucją p a ź d z i e r n i k o w ą i u t w o r z e n i e m b l o k u socjalistycznego po za-k o ń c z e n i u wojny. D u ż a część pożydowsza-kiego m a j ą t za-k u , w tym n i e m a l wszystza-kie

^ N a d z i a ł a n i e m e c h a n i z m ó w wyparcia w p o l s k i m p o s t r z e g a n i u Z a g ł a d y zwrócił uwagę J.T. Gross. Z o b . J.T. Gross Sąsiedzi Historia zagłady żydowskiego miasteczka, S e j n y 2000, s. 111-115.

(5)

mieszkania i sklepy dostały się w polskie ręce, znane są także liczne przypadki ra-b u n k u opuszczonych domów przez miejscową ludność. Zdaniem Tycha, przyzwo-lenie na rabunek mienia pożydowskiego było jednym z elementów świadomej polityki nazistów, mającej na celu skorumpowanie mieszkańców podbitych tery-toriów.

W Długim cieniu Zagłady wykorzystane zostały jedynie polskie świadectwa 0 Szoach. Wyłaniają się z nich dwa typy narracji o tamtych wydarzeniach. W jed-nej polska społeczność jednomyślnie i heroicznie pomaga Żydom. Na r a b u n e k 1 wrogość nie ma tam miejsca. Druga jest bardziej złożona. Pojawiają się w niej niechęć, nadgorliwe wypełnianie niemieckich zaleceń, donosicielstwo, wreszcie pomoc oprawcom, granicząca ze współudziałem w zbrodni. Tych zdaje sobie spra-wę z trudności związanych z badaniem nastrojów i zachowań społecznych, lecz mimo to szuka sposobów na zweryfikowanie sprzecznych relacji. Zauważa, że świadectwa mówiące o różnych formach antysemityzmu ludności polskiej po-chodzą przeważnie od osób osobiście zaangażowanych w ratowanie Żydów. Są to ludzie, którzy z jednej strony znali realia z własnego doświadczenia, z drugiej -biorąc pod uwagę warunki wojenne - zależało im raczej na jak najlepszych stosun-kach ze społecznością, z której się wywodzą, a nie na dystansowaniu się wobec niej. Ich świadectwa należy więc uznać za bardziej wiarygodne od świadectw pamiętni-karzy przyglądających się Zagładzie z boku, tym bardziej że obraz polskiego społeczeństwa jednomyślnie angażującego się w pomoc Żydom służył za usprawie-dliwienie ludziom, którzy nie robili nic, albo uznali, że nic nie da się zrobić. Tych cytuje świadectwa, gdzie przejście od podszytego poczuciem winy współczucia do niechęci dokonuje się na oczach czytelnika. Ich autorzy piszą o osaczeniu przez Żydów szukających pomocy u polskiej ludności i o coraz większej rezerwie, z jaką się do nich odnoszono4

O dwuznacznej lub wrogiej postawie Polaków wobec ofiar Szoach w s p o m i n a j ą także osoby, którym z racji patriotyzmu musiało zależeć na jak najkorzystniejszym przedstawieniu postawy rodaków. Do świadectw najbardziej wymownych należy broszura Zofii Kossak-Szczuckiej Dzisiejsze oblicze wsi. Reportaż z podróży, gdzie mowa o „wypadkach czynnego współdziałania chłopów w e k s t e r m i n a c y j n e j akcji niemieckiej"5, oraz odpowiedź Komendanta Głównego Z W Z , gen. Stefana

Rowec-kiego, na wydane przez rząd emigracyjny oświadczenia potępiające politykę oku-panta względem Żydów. Rowecki uznał, że nie przysporzą one popularności lon-dyńskim politykom i karcił ich za brak rozeznania w nastrojach społecznych. „Proszę przyjąć jako fakt zupełnie realny - pisał - że przygniatająca większość kra-ju nastawiona jest antysemicko"6.

4 / / F. Tych Długi cień Zagłady..., s. 44.

^ Z. Kossak-Szczucka Dzisiejsze oblicze wsi. Reportaż z podróży, n a k ł a d e m SOB, W a r s z a w a , p a ź d z i e r n i k 1942,s. 1 2 ; z a : F . T y c h Długi cień Zagłady..., s. 43.

(6)

Przejawy demoralizacji społeczności polskiej w czasie wojny - d e n u n c j a c j e i ra-b u n e k - oraz po wojnie - pogromy, akcja pociągowa oraz zara-bójstwa dokonywane na Żydach przez oddziały zbrojne, wywodzące się z podziemia - do dziś nie mogą znaleźć miejsca w polskiej historiografii i świadomości historycznej. Zamieszczo-ne w Długim cieniu Zagłady szkice o miejscu Holocaustu w potoczZamieszczo-nej wiedzy o świe-cie oraz o sposobach przedstawiania Szoach w podręcznikach szkolnych świadczą o tym, że polska opowieść o Żydach wciąż realizuje logikę wyparcia. Cierpienia związane z Zagładą zostały zaanektowane, dzięki czemu stały się e l e m e n t e m wize-r u n k u polskiej społeczności jako niewinnej ofiawize-ry, natomiast zło, któwize-re nie mieś-ciło się w tym obrazie, lub mogło prowadzić do jego r o z p a d u , wyprojektowano na Żydów. Przykładem tego rodzaju procederu mogą być opisywane przez Tycha ma-nipulacje liczbami ofiar oraz stereotyp „żydokomuny".

O p i s u j ą c obraz Holocaustu w świadomości społecznej Tych pozostaje obiek-tywny, dostrzega zmiany, które dokonały się w ciągu ostatnich dziesięciu lat, i do-cenia ich wagę. M i m o to pewne charakterystyczne przesunięcia wciąż kształtują postrzeganie Zagłady. M a n i p u l a c j e liczbami ofiar wpisują się w podszytą antyse-mityzmem figurę „współzawodnictwa w cierpieniach". Mit, w którym Polska jest archetypem cierpiącej ofiary, musi strzec jej wyjątkowego miejsca na światowej m a p i e męczeństwa. Z perspektywy owego mitu prawda o Szoach jest u z u r p a c j ą , której należy dać odpór. Polska opowieść o Holocauście p r z y j m u j e zatem na pozór obywatelski p u n k t widzenia, który uznaje polskich Żydów za pełnoprawnych oby-wateli, lecz faktycznie służy jako maska etnicznego opisu zdarzeń. Z a m o r d o w a n i Żydzi zostali wchłonięci przez polską martyrologię w taki sposób, że pozbawiono ich przy tym żydowskiej tożsamości. Nie dość na tym: w potocznym p r z e k o n a n i u ofiary Treblinki, Bełżca i Oświęcimia to ofiary polskie, które można przeciwsta-wiać żydowskim na poparcie twierdzenia, że „Polacy cierpieli bardziej". Aneksji towarzyszy wykluczenie, ponieważ w tego typu ujęciu Żydzi w znacznej mierze lub zupełnie znikają z polskiej historii. Pominięta zostaje Zagłada jako ogólnoeuro-pejski f e n o m e n niemal całkowitej, zorganizowanej eksterminacji jednej grupy et-nicznej, nie ma także miejsca dla społeczności żydowskich współtworzących dzie-je i k u l t u r ę polskich miast i miasteczek. W podręcznikach Holocaust stadzie-je się czę-ścią „polityki o k u p a n t a wobec Polski". Tych przytacza także f r a g m e n t y przewod-ników turystycznych, które w obszernych ustępach poświęconych historii całkowi-cie przemilczają fakt istnienia Żydów w opisywanych regionach oraz ich zniknię-cia w czasie drugiej wojny światowej. O ofiarach Szoach wspomina się przeważnie za pomocą enigmatycznych f o r m u ł o „wymordowaniu połowy mieszkańców mia-sta", które przy b r a k u jakichkolwiek informacji o żydowskiej ludności sprawiają wrażenie, że mowa wyłącznie o polskiej martyrologii7.

D r u g i m przejawem tego samego sposobu opowiadania jest przenoszenie na Żydów cech, które nie dają się zintegrować we własnym w i z e r u n k u . Długi cień

Zagłady przedstawia niezwykle ciekawe pod tym względem wydarzenia marca

(7)

1968, choć mechanizm przeniesienia obecny w mitach dotyczących Żydów nie sta-je się tematem osobnych rozważań. Tych k o n c e n t r u j e się raczej na sprawie wpływu wojennej demoralizacji na wzrost antysemityzmu wśród społeczeństwa w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych oraz na procesie przenikania elemen-tów antysemickich do propagandy komunistycznej wraz z dochodzeniem do władzy powojennego pokolenia członków partii. Stawia przy tym tezę, że wydarze-nia marca należy rozpatrywać w szerokiej perspektywie czasowej, sięgając z jednej strony do ich wojennych korzeni, z drugiej pokazując konsekwencję w postaci upolitycznienia retoryki antysemickiej. Służyła ona de facto jako wehikuł masowe-go przyswajania władzy ludowej w Polsce. Aby zbiorowość mogła zmasowe-godzić się na komunizm i bez poczucia moralnej niewygody uczestniczyć w systemie, musiała najpierw przenieść zło z niego płynące na Żydów i poddać ich represjom. Zabieg okazał się niezwykle skuteczny. Rok 1968 przyniósł ogromny skok liczebności P Z P R , której członkowie stanowili 10% wszystkich obywateli powyżej 18 roku ży-cia8. W tym samym czasie policja polityczna zyskała niespotykaną dotąd

samo-dzielność9. Wydarzenia marcowe stoją zatem w jawnej sprzeczności ze

stereotypo-wym obrazem Żyda jako obcego, który silą i podstępem wprowadza! niechciany ustrój. Mechanizm mityczny pozwala! raczej nie dopuszczać do świadomości i wiedzy o uwikłaniu tych, którzy doprowadzili do brutalizacji życia publicznego, lub godzili się na nią.

Splot stereotypów, który z jednej strony pozwala polskiej społeczności wierzyć we własną niewinność, z drugiej natomiast leży u podstaw agresji względem „ob-cych" odpowiedzialnych za wszelkiego rodzaju zło, prowadzi do swoistej blokady informacyjnej. Duża część społeczeństwa nie wie o podstawowych faktach do-tyczących Holcaustu. Nieznajomość rzeczywistych rozmiarów Zagłady, proporcji między ofiarami polskimi i żydowskimi, faktycznej wielkości społeczności żydow-skiej w dzisiejszej Polsce czy wreszcie konsekwencji Szoach dla kultury europej-skiej tworzy miejsce dla mitów. Tych podaje liczne przykłady trwałości antysemic-kich stereotypów. Zdołały one na tyle ukształtować świadomość zbiorową, że nie-jednokrotnie bierze się je za obiektywny opis rzeczywistości, dzięki czemu antyse-mityzm może uchodzić za jeden z możliwych punktów widzenia, zyskując prawo do istnienia wśród dyskursów publicznych.

Długi cień Zagłady to książka poruszająca kwestie, o których przywykło się

w Polsce nie mówić. Nic też dziwnego, że spotkała się z milczeniem. Tymczasem prezentowany w niej materia! faktograficzny pozwala uzyskać dystans do przyję-tych sposobów mówienia o Holocauście, zapytać o niewątpliwe luki w obrazie wy-darzeń, wreszcie przemyśleć uwikłanie opowieści o stosunkach polsko-żydow-skich w procesy mitologizacji. Praca Tycha uświadamia, w jak ogromnym stopniu zjawiska społeczne i zdarzenia historyczne powiązane są ze zjawiskami za-chodzącymi w obrębie języka i kultury, oraz jak bardzo obie sfery przenikają się

8 / Tamże, s. 131. Tamże, s. 126.

(8)

i oddziałują na siebie nawzajem. Rozpoznanie komplikacji skłania z kolei do rewi-zji zapatrywań na stosunek społeczności polskiej do Zagłady. Zarówno w świetle książki Feliksa Tycha, jak i dyskusji toczących się wokół Sąsiadów Jana Tomasza li Grossa formuła Jana Błońskiego, mówiąca o obojętności Polaków wobec Szoach wymaga ponownego rozpatrzenia. Trzeba raz jeszcze zapytać o polskie reakcje na eksterminację Żydów i raz jeszcze przyjrzeć się im, uwzględniając zarówno świa-dectwa przytaczane w Długim cieniu Zagłady, jak i wiedzę o m e c h a n i z m a c h ekste-rioryzacji zła, kształtujących postrzeganie Holocaustu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

sprawy z tego, że społeczeństwo, które odrzuci Chrystusa, będzie się istotnie różnić w swoim pojmowaniu Boga i człowieka od społeczeństwa, które Chry­.. stusa

Zasadniczo formułowaniem od- powiedzi na pytanie „ jak?” zajmuje się fizyka doświadczalna (choć niekoniecznie fizycy doświadczalni!), a na pytanie „dlaczego?” – fizy-

Parafrazując słowa poety można powiedzieć, iż patriotyzm to obowiązki względem ojczyzny i to nie tylko względem Polaków dzisiejszych, ale także

Dzięki uzyskanym oszczędnościom z tytułu stosowania tańszych leków biologicznych biopo- dobnych można było w Polsce włączyć do leczenia hormonem wzrostu więcej dzieci

W rankingu Euro Health Consumer Index (EHCI) 2016, przygotowywanym co roku przez szwedzki think tank Health Consumer Powerhouse i oceniającym po- ziom ochrony zdrowia w

Zwracając się do wszystkich, Ojciec Święty raz jeszcze powtarza słowa Chrystusa: „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by

„Już dwa razy przekładałam termin, nie chcę wyczekiwać w przychodniach, prędzej zarażę się w Biedronce niż w szpitalu”, zirytowałam się.. Pięć dni później zadzwoniła

Urządzenie regulacyjne DP Tronic może być wyposażone w konsolę E-TECH lub E-TECH Visio w celu umożliwienia prowadzenia oraz obsługi sekcji oprysku. Konsoli z obsługiwanym