Jan Pruszyński
"Ochrona zabytków sztuki kościelnej"
: uwagi na marginesie monografii ks.
prof. Janusza St. Pasierba
Ochrona Zabytków 49/3 (194), 336-341
1996
łow ej — w ym aga ty lk o d o b rej woli. Przeciwnie jest z konserw ac ją. Ta m oże być d o m e n ą w yłącz nie k o n serw a to ra-sp ec jalisty . Jak refren p o w raca w książce słuszne żądanie sk ierow ane p o d adresem a d m in istra to ró w kościołów , aby w każdej trudniejszej kw estii r a dzili się k o n se rw a to ra w o je w ó d z kiego i diecezjalnego, a d o każdej pracy o ch arak terze k o n s e rw a to r skim przyw oływ ali posiad ająceg o u p raw n ien ia specjalistę w danej dziedzinie, k o n tro lę zaś n ad p rz e bieg iem p ra c o d d a w a li w ręce k o m p eten tn ej kom isji. Tam, gdzie A utor przebieg d ziałań k o n se rw a t o r s k i c h r e l a c j o n u j e b a r d z ie j szczegółow o, czyni to ta k , by nie d a w a ć ż a d n y c n p r a k ty c z n y c h w skazów ek, a in ten cją tych frag m en tó w jest u św iad o m ien ie k a p ła n o m zło żo n o ści k o n serw a cji zabytków i tym sam ym k o n ie cz ności o p ie ra n ia się n a p o w o ła nych do tego k o n se rw a to ra c h -z a - w odow cacn. W tym kontekście ze zgrozą przypom inam y sobie „p rak ty czn e” w skazów ki ks. C hw alisła- wa Z ielińskiego w jego k o m p e n d iu m , gdzie znalazły się n aw et dość szczegółow e p rzepisy d o ty c z ą c e d u b lo w a n ia o b r a z ó w ! 17 T ru d n o w y o b ra z ić so b ie w tej chw ili, jak w ielkie szkody m ogły poczynić (i zapew ne poczyniły) tego rodzaju „ p o m o c e ” w „ k o n serw acji” dzieł sztuki, jeśli trafiły
w ręce księży lub p arafian m ają cych am bicje sam odzielnego zaję cia się „ ra to w a n ie m ” zabytków z w łasn eg o kościoła.
W sygnalizow anej — tak w aż nej k w e stii — z a k re s u r e k o n strukcji i integracji b ard zo znisz czonych o b iek tó w sztuki sa k ral n ej, b ęd ący ch zarazem żyw ym i ob iek tam i k u ltu , ks. Janusz St. Pa s ie rb z a c h o w u je d a le k o id ą c ą w strzem ięźliw ość. Ale p ro b le m u teg o nie m ożna rozw iązać przy p o m o cy jednej, gotow ej recepty. W ydaje się, że w dalszym ciągu b ra k jest w p o lsk iej d o k try n ie k o n s e rw a c ji z a b y tk ó w ja sn e g o ro z strz y g n ię c ia tej k w estii. D o czasu aż p ro b lem ten doczeka się g ru n to w n ej teoretycznej analizy, najlepiej jest p o d ch o d zić do każ dego zabytku indyw idualnie. Z re sztą A u to r w skazuje tu w iele in nych m ożliw ości w ybrnięcia z dy le m a tu , jakim jest k o n serw acja dzieła sztuki b ard zo zniszczone g o , r e p r e z e n tu ją c e g o w a r to ś ć p rz e d e w szy stk im d la s p e c ja li stó w i k o n eseró w — nie p rz y p a d kiem w książce znalazł się osobny ro zd ział pośw ięcony m uzeum k o ścielnym i celne uw agi na te m a t ew entalnej roli kopii w k o n se r w acji, dotychczas niem al nie d o s trz e g a n e j ja k o d r o g a w y jścia z d y le m a tu : p rz e n o sić d o m u zeum i zachow yw ać jako p re p a ra t czy też re k o n s tru o w a ć (zaw sze
fa łs z u ją c — w m n ie jsz y m lub w iększym stopniu) i p ozostaw iać w kościele.
N ie było m oim zadaniem pisa n ie re c e n z ji n o w e g o w y d a n ia książki K siędza P rofesora Janusza St. Pasierba. W ydaw ało mi się jed n ak p o ż y ty czn e p rz y p o m n ie n ie fe k tu , że p ro b le m p o ra d n ik ó w dla księży opiekujących się zaby tkow ym i św iątyniam i m a w p o l skim piśm iennictw ie z dziedziny o c h ro n y zab y tk ó w dosyć długą tradycję. O chrona z a b y tk ó w s z tu
ki kościelnej znajduje się, jak na
razie, na ko ń cu tego ciągu, czer piąc ze złych i dob ry ch d o św iad czeń p o n a d stu lat, k tó re m inęły od w y d an ia pierw szego k ró tk ieg o o ra d n ik a W ła d y sła w a Łuszcz- iewicza. M yślę, że d u ż o czasu upłynie, zanim pojaw i się p u b li kacja, k tó ra w znow ionej w łaśnie książce Księdza P rofesora Janusza St. P asierb a d o ró w n a jasnością i p oziom em w ykładu oraz d o jrza łością w niosków . Pozostaje tylko m ieć nadzieję, że trafi o n a do w ła ściw ych a d resató w — księży o p ie kujących się zabytkow ym i k o ścio łam i oraz ich p rzeło żo n y ch — i że w yciągną oni w łaściw e w nioski z zaw artych w niej rad i p ouczeń, w yrosłych z dośw iadczeń n a g ro m adzonych przez kilka p o k o leń badaczy i te o rety k ó w o ch ro n y za bytków sztuki w Polsce.
A leksander Broda
17. C. Zieliński, op. cit., s. 7 7 4 i n.
O chrona zabytków sztuki kościelnej.
Uwagi na marginesie monografii ks. prof. Janusza St. Pasierba1
„O ratorium niech będzie ty m , na co w skazuje jego nazw a. N ie należy tu c zy n ić ani p rzech o w yw a ć nic takiego. co by nie m ia ło zw ią zk u z m o d litw ą ”
Z abytki sztuki sak raln ej zajm u ją szczególne miejsce w śró d obiek tó w sztuki i kultury. M im o strat, będących w ynikiem u p ły w u cza
1. J. St. Pasierb, O chrona z a b y tk ó w s z tu
ki k o ś c ie ln e j, w y d . popr. i u zu p . przyg.
su, k o n flik tó w zbrojnych i religij nych, zm ian liturgii, a także sty lów i m ód, stan o w ią one p rzew a żającą w iększość w dziedzictw ie
J. Żm udziński, Warszawa 1 9 9 5 .
n a ro d ó w n ale ż ą cy c h d o k ręg u k u ltu ry ch rześcijań sk iej. Są nie tylko d o k u m e n ta m i przeszłości, ale rów nież d o w o d am i w iary —
2. Św. Benedykt z Nursji, Reguła, Tyniec 1 9 9 4 , s. 1 9 3 - 1 9 5 .
inspirującej od stuleci ich tw ó r ców. K onfrontując ten fakt z o g ro m ną liczbą zabytków kościelnych i sp rz ętó w liturgicznych g ra b io nych podczas w ojen i najazdów , zniszczonych w w yniku rew olucji francuskiej 1789 r., kasat k laszto rów w końcu XVIII w., pruskiej sekularyzacji 1803 r., aż po o sta tn ią w ojnę ze w szystkim i jej n a stęp stw am i p o lity czn y m i, m usi my zdać sobie spraw ę, że o c h ro n a po zostałych zabytków sakralnych nie jest w yłącznie „w ew nętrzną sp ra w ą ” w ładz kościelnych.
C hoć do najstarszych p o m n i k ó w p ra w a o c h ro n y za b y tk ó w trzeba zaliczyć Kodeks Ju sty n ian a z 5 3 4 r. i C a p itu la riu m A queuse K arola W ielkiego z 807 r., w ięk szość zasad opieki nad zabytkam i m a swe ź ró d ło w tw o rzo n y ch sub
specie a e te r n ita tis in s ty tu c ja c h
i re g u la c ja c h k o śc ie ln y c h . N ic w tym d ziw nego, św iątynie b o w iem były skarbcam i dzieł sztuki i p rz e d m io tó w o fiarow yw anych
ex vo to przez w iernych z p rz e k o
naniem , że D eo O p tim o M a x im o należy pośw ięcać rzeczy szczegól nie piękne i cenne, tw orzone przez najw ybitniejszych arty stó w i rze mieślników. Dekretalia papieży Piu sa II z 26 kw ietn ia 1464 r. i Syk stusa IV z 7 k w ietn ia 1474 r. d o ty czące o c h ro n y i k o n se rw a c ji budow li kościelnych, Juliusza II z 11 stycznia 1510 r. w spraw ie o rg a n iz a c ji n a d z o ru , Paw ła III z 28 listo p ad a 1534 r. stw ierd z a jące, że biskupow i Rzym u „ zo sta
ła pow ierzona w spólnie z troską 0 wiarę ta kże p a m ię ć o sta ro ży t nych za b y tk a c h ”2,, H ip o lita k a r
dynała A ldobrandiniego z 1624 r., k a rd y n a ła A ltie rieg o z 1686 r. 1 edykty k a rd y n ałó w G io v an n ie go Spinoli z 1701 r., H an n ib a la Vescovodi Sabina z 1773 r., Silvia Valentiego z 1750 r. i R om ualdo B raschiego z 1801 r. w yprzedzają regulacje p ań stw o w e. Pierw szym k o n se rw a to rem zabytków w zn a czeniu adm inistracyjnym był R a fael Santi, m ian o w an y zarząd ze niem Leona X z 27 sierpnia 1516 ro k u . W śród regulacji o b o w iąz u jących form alnie na teren ie Pań stw a K ościelnego na szczególną uw agę zasługuje ed y k t k ard y n ała G iuseppe D o ria Pamfili z 7 sty cznia 1803 r. w k tó ry m expressis
3. Cyt. za J. St. Pasierb, op. cit., s. 19.
verbis sfo rm u ło w an o zasady o r
ganizacji o ch ro n n ej oraz w ym óg uzyskiw ania p ozw oleń Inspekcji Sztuk Pięknych i kom isarzy ds. s ta r o ż y tn o ś c i n a p r o w a d z e n ie h an d lu dziełam i sztuki, jak ró w nież absolutny zakaz o d dzielania ob ie k tó w od ich o toczenia, w y w ozu i p rzen o szen ia m alarstw a ściennego. P rekursorskie znacze nie dla w szystkich późniejszych r e g u la c ji o c h r o n n y c h m a te ż e d y k t k a r d y n a ła B a rth o lo m e o Pacca z 7 k w ietnia 1820 r. d o ty czący organizacji ochrony, p o z w o leń ad m in istracy jn y ch , zasad w yw ozu i czynów n ie d o z w o lo ny ch , w k tó ry m sfo rm u ło w an o zasady ochrony. Były one n a stę p nie re c y p o w an e w u sta w o d a w stw ie św ieckim i przen o szo n e do p r a k ty k i a d m in is tr a c ji, słu ż ą c tw o rz en iu p o d staw in w en tary za cji i konserw acji już nie tylko p a r a m e n tó w k o ś c ie ln y c h i d z ie ł sztuki zgrom adzonych w św iąty niach, ale zasobu określanego dziś jako dziedzictw o k u ltu raln e.
K ościół katolicki, jak żadna in na instytucja publiczna, jest d e p o zytariu szem w ielow iekow ej tr a dycji i jej kustoszem . W arto z au ważyć, że sam e założenia o ch ro n y zabytków mają swe źró d ło w k u l cie relikw ii i rzeczy św iętych, słu żących spraw o w an iu liturgii. Z a sady o c h ro n y sfo rm u ło w an e są w n im w d w o ja k ie g o ro d z a ju przepisach: p raw a kanonicznego i p raw a kościelnego. Praw o k a n o niczne określa m iędzy innym i za sady budow y i w yposażenia ko ś ciołów , będących nie tylko m iej scam i zgrom adzeń w iernych i d o m am i m odlitw y, ale san k tu ariam i. P raw o kościelne reguluje zasady opieki nad m aterialnym i d o w o dam i w iary w spólnoty kościelnej, o k reśla o b o w iązk i d u szpasterzy i a d m in is tra to ró w k o ścieln y ch . Z założenia nieprzem ijalności Koś cioła wynika zasada trw ałego prze ch ow yw ania skład n ik ó w zasobu tw o rzo n eg o przez w ieki, nie tylko pośw ięcanych, w y tw orzonych ad
m aiorem D ei gloriam p rz e d m io
tów, ale rów nież dzieł sztuki. Prze pisy o ch ro n n e m ają nie tylko za pobiegać zniszczeniu przedm iotów o w artości sakralnej (określanych jako sacra et pretiosa), ale zap ew nić stały i w ieczny (firm a et
per-4. D z. U. nr 2 9 , poz. 2 6 5 .
p etu a ) d e p o z y t wiary, w yrażonej
w dziełach zd o biących dom Boży. Z a jm o w a n ie się o c h ro n ą zaby tk ó w sztu k i sak raln ej w Polsce w ym aga nie ty lk o przy g o to w an ia te o lo g iczn eg o i w iedzy z zakresu h isto rii sztuki i k o n serw ato rstw a. A b y u z m y s ło w ić k o n ie c z n o ś ć op iek i n ad nim i, trzeba zdać sobie spraw ę z o g ro m u zniszczeń. Z a ch o w a n e d o k u m e n ty do dziejów n ajnow szych d o w o d zą szczegól nej roli K ościoła w okresach za b o ró w , k o n f l i k t ó w z b r o jn y c h i ideologicznej m anipulacji św ia d o m o ścią k u ltu ra ln ą n aro d u . Pa ra d o k sa ln e , ale brakow i w łasnej p a ń stw o w o śc i, uniem ożliw iające m u p raw n ą regulację zasad o ch ro ny zab y tk ó w w spółczesną w ięk sz o śc i u s ta w o d a w s tw e u r o p e j skich, zaw dzięczam y nie tylko b o gatą d o k try n ę wynikającą ze świa do m o ści h isto ry czn ej, ale także o p ra c o w a n ie jej podstaw p raw nych n iezw ło czn ie po odzyskaniu n iep o d leg ło śc i. D ek ret Rady Re gencyjnej z 1918 r. i ro z p o rz ą d zenie P rezy d en ta RP z 6 m arca
1928 r. o o p iece nad zabytkam i są ak tam i p raw n y m i zasługujący mi na p rz y p o m n ie n ie i refleksję.
I n g e r e n c ja p ra w n a p a ń s tw a w o c h ro n ę zabytków sztuki sak ralnej była w nich o graniczona au to n o m ic z n y m ch arak terem o r ganizacji kościelnej. B ardzo zna m ien n e b y ło w yłączenie p rz e d m io tó w „specjalnego k u ltu religij
nego, np. o b ra zó w c u d o w n y c h ”
w r e g u l a c j i r o z p o r z ą d z e n i a z 1928 r., m im o że jego artykuł 2 ( p k t . 8) p o d d a w a ł o c h r o n i e
„ P rzed m io ty zw ią za n e bezpośred n io z p rze zn a c ze n ie m b u d y n k u (o łta rze , a m b o n y , ch rzcieln ice, stalle, p o m n ik i, nagrobki w gro bach ko ścieln ych wraz z u k r y ty m i w nich d z ie ła m i pracy ręcznej, epitafia, tablice, w ota, szaty i n a czynia o b rzęd o w e, d zw o n y itp .”,
a do k a te g o rii d ó b r ch ro n io n y ch zaliczono b u d o w le kościelne, k a plice, p re z b ite ria, krzyże i k ap li czki4. D o k u m e n te m o szczegól nych zn aczen iu dla o chrony zaby tk ó w k o ścieln y ch rów nież w Pol sce były p a p ie sk ie D isposizioni
p o n tificie in m ateria d ’arte sacra
z ro k u 1 9 2 5 , sw ego rodzaju k o dyfikacja zasad opieki nad zaby tkam i sztuki sakralnej.
K o n k o rd a t ze Stolicą A p o sto l ską sp o w o d o w a ł konieczność re gulacji o c h ro n y sztuki sakralnej5, co nastąpiło rozporządzeniem M i nistra W yznań Religijnych i O św ie cenia P ublicznego z 19 g ru d n ia 1925 ro k u 6.
W okresie p o w ojennym szcze gólna regulacja o chronna dotyczą ca obiektów sakralnych była nie do pom yślenia ze w zględów politycz nych. A przecież obok strat sp o w o d o w an y ch d ziałan iam i przestęp nymi zaborców i okupantów : g ra b ieżą, p o d p a le n ie m , k ra d z ie ż ą, trz e b a w y m ien ić ró w n ież in n e, będące w ynikiem sw ego rodzaju o d w ró c e n ia się o d p rz e sz ło śc i i luk w b ad an iach dziejów naj now szych. Spraw iło to , że o d n ie sienia do tradycji w kościele w y dały się zbędne zaró w n o p rz e d staw icielom k leru , jak w spólnocie w ie rn y c h . D la te g o nie b u d ziło sp rzeciw u usu w an ie ze św iątyń i niszczenie części w yposażenia i w y stro ju zb ęd n eg o w liturgii, zm ienionej p o II Soborze W aty kańskim . M ów iąc o dziedzictw ie k u ltu raln y m , m usim y określić kto i w jakim zakresie czuje się z nim związany i zobow iązany do o c h ro ny jego składników . In w en tary za cja przeprow adzona z natury, w po ró w n an iu z zasobem zew idencjo now anym w cześniej, a także w y szczególnionym w K atalogu z a
b y tk ó w sz tu k i w Polsce ujaw n iła
by nie ty lk o zniszczenia substancji zabytkow ej w latach 1 9 3 9 -1 9 4 5 i straty w architekturze i sztuce sak ralnej na dawnych ziemiach Polski, o d łączo n y ch po 1918 i 1945 r.7, ale o g ro m n e sz k o d y z a istn ia łe w ciągu o sta tn ieg o półw iecza.
W tym stanie rzeczy p raca śp. K siędza P ro feso ra Janusza St. Pa sierba O chrona z a b y tk ó w sztu k i
kościelnej, w zn o w io n a dziś sta ra
n iem T o w arzy stw a O p iek i nad Z a b y tk a m i8 m a szczególne zn a czenie. Jest to isto tn ie dzieło n ie za stąp io n e, k o m p en d iu m w iedzy
5. „W każdej d iecezji u tw o rzo n a będzie k o
m isja m ia n o w a n a p rzez Biskupa w p o ro zu m ieniu z w ła śc iw y m M inistrem , dla ochro n y w kościołach i lokalach kościelnych sta rożytn ości, d zie l sztu ki, d o k u m e n tó w ar c h iw a ln y c h i rę k o p is ó w p o sia d a ją c y c h w a rto ść h istoryczn ą lub a rty sty c zn ą ” —
Dz. U. 1 9 2 5 , nr 7 2 , poz. 5 0 1 . 6. D z. U. 1 9 2 6 , nr 6, poz. 35.
7. Por. m .in.: S. Litak, Struktura te ry to ria l
na kościoła łacińskiego w Polsce w 1772
ko n serw ato rsk iej podanej w sp o sób p rzystępny i przejrzysty do użytku k o n k retn y ch czytelników : a d m in istra to ró w św iątyń i w ykła d o w có w p o d staw o ch ro n y zaby tk ó w w sem inariach duch o w n y ch i szkołach wyższych. W yprzedza ją je jedynie W skazów ka do u tr z y
m ania kościołów , cerkw i i prze c h o w y w a n y c h ta m ż e z a b y tk ó w p rzeszłości^ oraz Poradnik dla za j m ujących się u trzy m a n ie m i re stauracją ko ścio łó w i kościelnych sp rzę tó w 10, p ió ra jednego z p re
kursorów konserw atorstw a polskie go, W ładysław a Łuszczkiew icza.
Z asadniczą jej część stanow ią inform acje dotyczące k o n se rw a cji b u d o w li k o śc ie ln y c h , zab y tk ó w rzeźby, m a larstw a, rz em io sła arty sty czn eg o oraz za b y tk o w ych in stru m e n tó w i m e c h a n i zm ów do k tó ry ch oceny nie czuję się ża d n ą m ia rą pow ołany. N a uw agę zasługuje p rzy p o m n ien ie przez A utora genezy o ch ro n y p ra wnej zabytków będących w łasn o ścią K ościoła. P rzytoczenie p ra w nych p o d staw o ch ro n y jest k o nieczne i p o d n o si w arto ść dzieła.
W now ym , u zu p ełn io n y m w y d a n iu zn alazły się z a g a d n ie n ia m u z e a ln y c h fu n k cji k o ś c io łó w i zabytków sztuki sakralnej w m u zeach — będące „ tem a tem k o n t
row ersyjnym i tr u d n y m ” u . W y
sta rc z y p rz y p o m n ie ć , że p rzez w ieki u szkodzone lub nieużyw a ne p rz ed m io ty k u ltu należało — zgodnie z zaleceniem w ładz k o ścielnych — fizycznie niszczyć, a ich ekspozycja we w nętrzach m uzeów publicznych, nie sta n o w iących w łasności kościoła, była n ie d o p o m y ś le n ia . N ie m n ie j w ażn e jest z w ró c e n ie w p racy uw agi na p ro b lem aty k ę o ch ro n y o to c z e n ia k o ścio łó w , ze sp o łó w a rc h ite k tu ry sakralnej i cm e n ta rzy, gdyż jest faktem ich p o stę p u jąca degradacja.
N ie jest mym zam ierzeniem re cenzow anie dzieła Księdza Profe-roku, Lublin 1 9 7 9 , oraz: K ościół katolicki na Ukrainie w latach 1 9 1 7 - 1 9 2 3 (w:) „Pa
m iętnik K ijow ski”, t. У pod red. R. Bry- k o w sk ie g o , W arszawa 1 9 9 5 , s. 3 7 - 5 4 i Z. Podhorski: O n iek tó ryc h parafiach
i p o w ia ta ch , tam że s. 5 5 - 6 5 .
8. P o p rzed n ie w y d a n ie — P allotin u m 1 9 7 1 . Egzem plarz w posiadaniu autora nosi dedykację: „ T ow arzyszow i (podróży)
Ja n o w i P iotrow i P ruszyńskiem u z w y ra za m i szczerości — J. Pasierb”
sora, gdyż jakakolw iek recenzja byłaby w ysoce niew łaściw a, nie tylko ze w zględu na p rzedw czes ne odejście A utora, któ ry now ego w y d a n ia nie do cz ek ał. L ek tu ra p o ró w n aw cza obu w ydań nasuw a jed n ak p ew ne uw agi. D zieła sztu ki sakralnej, k tó re z chw ilą w pisu do rejestru zabytków podlegają o ch ro n ie jako część dziedzictw a k u ltu ra ln e g o n a ro d u , są p rz e d m io te m re g u la c ji p ra w a k a n o n iczn eg o 12, d o k u m e n tó w Stolicy A postolskiej i instrukcji E pisko p a tu P o lsk i. U z a sa d n ia ło b y to m ożliw ie k o m p le tn e p rz y to c z e nie o d n o śn y ch ak tó w praw nych. Z n ie z r o z u m ia ły c h w z g lę d ó w aneksy zostały pow ażnie o k ro jo ne n a w e t w sto su n k u d o p ie r w szego w y d an ia. T raktuję więc tek st niniejszy jako swego rodzaju u z u p e łn ie n ie a n e k s ó w z a m ie szczonych przez W ydaw cę. N a le żało — mym zdaniem — p rz y to czyć w nim p rz e d e w szy stk im przep isy K odeksu p ra w a k a n o nicznego b ezp o śred n io o d n o sz ą ce się d o zabytków i dzieł sztuki, to jest k an o n y 1 171, 1 189, 1190, 1220 §2 i 1280 określające ch a ra k te r p rz e d m io tó w , o b o w iązk i w zakresie konserw acji, zabezpie c z e n ia o b ie k tó w i n a b y w a n ia w łasności. Podstaw ow e znaczenie ma k an o n 1276 §1, nakazujący ad m in istra to ro m kościołów „ w y
pełnianie zadań ze starannością dobrego g o s p o d a r z a ”, a z a te m
w ykonyw anie czynności szczegó łow o zanalizow anych w m onogra fii. Przepisy ustaw y z 1962 roku o o c h ro n ie d ó b r kultury i o m u zeach posługiw ały się w tym za kresie sfo rm u ło w an iem „ n a leży
tego u tr z y m a n ia ” i „ u żytko w a n ia zgodnie z za sa d a m i opieki na d z a b y tk a m i”13. Z asad y takie nigdy
nie zostały sfo rm u ło w an e, a co więcej o k reślo n e być nie m ogą, ze w zględu na indyw idualny c h a ra k te r o b ie k tó w zabytkow ych, co nie oznacza, iż pojęcia należytego
utrzy-9. Kraków 1 8 6 9 . 10. Kraków 1 8 8 7 .
11. s. 1 4 6 - 1 5 7 — tekst rozdz. autorstwa J. Ż m udzińskiego.
12. Kodeks praw a kanonicznego (teksty ła ciński i polski), Pallotinum 1 9 8 4 . 13. Art. 3 8 pkt. 1 -3 . W projekcie ustawy o o ch ron ie zabytków pojęcie to zastąpio no stosow anym w kodeksie cyw ilnym ter m inem „ n a leży te j staran n ości”.
m ania, należytej staran n o ści i sta ranności dob reg o g o sp o d arza są pozbaw ione treści n o rm atyw nej.
Rów nie isto tn e znaczenie dla c z y te ln ik ó w n o w e g o w y d a n ia dzieła, w śród k tó ry ch zapew ne znajdą się klerycy i księża p a ra fia ln i, m a te k s t ro z d z ia łu VII K onstytucji o liturgii świętej So boru W atykańskiego II z 4 g ru dnia 1963 roku, oraz przepisy In
stitu tio n is generalibus m issalis ro m anis z 3 k w ietn ia 1969 ro k u 14,
określające przesłanki opieki nad sz tu k ą s a k ra ln ą , k tó re j zasoby zgrom adzone są w św iątyniach:
„Kościół żadnego stylu nie uw a ża ł za własny, lecz p rzy jm o w a ł fo rm y a r ty s ty c z n e ró żn y c h ep o k; s to sow nie do charakteru i w a ru n k ó w na ro d ó w i p o trzeb różnych o b rzą d kó w dopuścił w szelkie rodza je s ty ló w każdej ep o ki tw orząc z biegiem w ie k ó w skarbiec sztu ki, k tó ry z całą troską należy za ch o w a ć ” (art. 123).
Jest to precyzyjniejsze niż w in nych dziedzinach życia sp o łecz nego wskazanie znaczenia tej sztu ki dla dziedzictw a k u ltu raln eg o . P om inięta w obecnym w ydaniu I n s tr u k c ja E p is k o p a tu P o lsk i o ochronie zabytków i kierunkach rozw oju sz tu k i k o śc ieln ej z 16 k w ietnia 1966 r. ma pod staw o w e znaczenie dla wyjaśnienia przesła nek ochrony zabytków sztuki sak ralnej: „Jednym z p rzeja w ó w ż y
cia Kościoła jest sztu k a sakralna, w yra ża ją ca m iste riu m chrześci ja ń stw a i zw iastująca je św iatu. Jej d a w n e i w sp ó łczesn e dzieła stanow ią p a trim o n iu m Ecclesiae, a zarazem skarb k u ltu r y o gólno lu d zk ie j...”.
Jego to o c h ro n ie służy zalece nie tak w ażne podczas k o n serw a cji, p rz e b u d o w y i u z u p e łn ia n ia św iątyń o now e elem enty w y stro ju i w yposażenia: „Biskupi niech
czuw ają, aby sta n o w czo nie d o p u s z c z a ć d o k o ś c io łó w i in n y c h m iejsc św ię ty c h d zieł a rty stó w , które sprzeciwiają się w ierze i d o b rym o byczajom oraz p o bożności c h r z e ś c ija ń s k ie j lu b o b r a ż a ją z m y s ł religijny czy to z p o w o d u n ie o d p o w ie d n ie j fo rm y , czy też z p o w o d u niskiego p o zio m u , p rze c ię tn o śc i lu b n a śla d o w n ic tw a ”. 14. Przytoczone uprzednio w 1 wydaniu na s. 1 6 6 -1 7 1 .
„Przy ocenianiu d ziel sz tu k i o rd y nariusze m iejscow i zasięgają o p i nii diecezjalnej K om isji S ztu k i K o ścielnej, a w razie p o trzeb y ró w nież innych w y b itn y c h z n a w c ó w ”
m ów i art. 124 p rzyw ołanych w y żej In stitu tio n es z 1969 roku.
L iczne p rz y k ła d y z p ra k ty k i d o w o d z ą , że — o b o w ią z u ją c a przecież — instrukcja pozostaje n ie z n a n a lub n ie p rz e s trz e g a n a , p o d o b n ie jak w iększość p rz e p i sów o o c h ro n ie „ d ó b r k u ltu ry ” , c h o ć w y ra ż a o n a s ta n o w is k o isto tn e rów nież dla oceny innych rodzajów zabytków : „K ażdy k o
ś c ió ł je s t c z y m ś n ie p o w ta r z a l n y m ... N ie m o ż n a u m ie s z c z a ć w n im sza b lo n o w ych obrazów , f i gur, stacji Drogi K rzyżow ej itp. Każda rzecz p o w in n a b y ć za p ro je k to w a n a dla konkretnego ko ś cioła i w y ko n a n a przez dobrego a r ty s tę ”1 .
K anon 1189 k o d ek su p raw a k an o n ic z n e g o reg u lu je w a ru n k i d o k o n y w an ia konserw acji: „ O b
razy drogocenne, a w ięc w y ró ż niające się sta ro żytn o ścią , a r ty zm e m czy d o zn a w a n y m k u lte m , u m ie s z c z o n e w k o śc io ła c h lu b k a p lic a c h d la o d b ie r a n ia c zc i ze stro n y w iernych, jeśli w y m a g a ją napraw y, nie m ogą b y ć nigdy o d naw iane bez pisem nego z e z w o lenia ordynariusza, k tó ry p rzed je go udzieleniem w inien zasięgnąć zdania biegłych”
W istocie każdy zabytek jest n iep o w ta rz a ln y i d o m n ie m a n ie , że w o ln o jego konserw ację p o w ierzać w ykonaw com nie d y sp o nującym dostateczną w iedzą i sp ra w dzonym i kw alifikacjam i p ro w a dzi do zniszczenia lub co najm niej z a ta rc ia w a rto ś c i h is to ry c z n e j. U zasadnione p o stu laty śro d o w isk k o n se rw a to rsk ic h sp o w o d o w ały włączenie do projektu nowej usta wy o o c h ro n ie zabytków p rz e p i sów, określających k to i w jakim zakresie m oże zajm ow ać się w y k o n a w stw e m k o n s e rw a to rs k im . Jest to podstaw ow y w vm óg o c h ro ny, gdyż p rak ty k a zlecania prac rem ontow ych i konserw atorskich przy zabytkach o sobom bez n a le żytego przygotow ania zaw odow e go p ow oduje niszczenie bu d o w li sakralnych lub n ieo d w racaln e
za-15. Por. art. 1 2 4 Konstytucji o liturgii świętej. Cyt. za ks. Pasierbem, op . cit., s. 1 6 1 -1 6 3 . Por. też: D o k u m e n ty
duszpa-tarcie w artościow ych składników w y p o sażen ia w n ętrz. In stru k cja E piskopatu Polski z 1966 roku p re cyzuje ten obow iązek, w ynikający b ezp o śred n io z opieki nad k o n kretnym i obiektam i: „Projekty ja
k ie jk o lw ie k b u d o w y, p rze b u d o wy, ro zb u d o w y czy adaptacji ko ś cio łó w i kaplic... w szelkie za m ie rzenia ko n se rw a c y jn e , p ro je k ty p o lic h r o m ii, o łta rzy , o b ra zó w , rzeźb, w itra ży i całego w yp o sa że nia kościelnego m uszą b y ć przed rozpoczęciem prac przedłożone do zatw ierdzenia K om isji D iecezjal nej S ztu k i K ościelnej”.
Z ogólnego zasobu zabytków kościelnych wydzielone są niektó re d o b ra, ze w zględu na ich w a r tość sakralną, nie znaną k a ta lo gom w artościującym ustaw o o ch ronie zabytków. Kanony 1190 §1-3 i 1171 określają więc, które obiek ty p odlegają szczególnej o c h ro nie: „N ie godzi się sprzedaw ać re
likw ii. R elikw ie znaczne i inne d o zn a ją ce w ie lk ie j czci ze stro n y w iernych nie m ogą b y ć skutecznie w yw ła szczo n e w ja kiko lw iek sp o sób ani też na stale przenoszone bez p ozw olenia Stolicy A p o sto l skiej. Przepis... obow iązuje także w odniesieniu do obrazów, które w k tó ry m k o lw ie k z kościołów d o znają w ielkiej czci w iernych. [...] R zeczy św ięte przeznaczone a k te m p o św ię c e n ia lu b b ło g o sła w ień stw a do ku ltu Bożego należy o ta cza ć czcią i nie w olno n im i p o sługiw ać się do u ży tk u świeckiego lu b n ie w ła śc iw e g o , ch o cia ż są w łasnością osób św ieckich”.
K onstytucja Soboru W atykań skiego II o liturgii świętej z 4 g ru dnia 1963 roku m ów iła w yraźnie
in fin e art. 126, iż „ordynariusze w in n i troskliw ie czuw ać, aby nie p rzechodziły w obce ręce ani nie n iszc za ły sp rzę ty ko ścieln e lu b cenne p rzedm ioty, które są o zd o bą d o m u B ożego”. W ielokrotnie
cy tow ana tu Instrukcja E piskopa tu z 1966 ro k u ujm uje w yraźnie obow iązki w tym zakresie: „ R ząd
com ko ścio łó w p rzyp o m in a m y, że nie są o n i w łaścicielam i, lecz tylko stró ża m i i o p ie ku n a m i dzieł s z tu k i s a k r a ln e j, z n a jd u ją c y c h sie w o b ie k ta c h p o w ie rzo n y c h ich pieczy. D latego w ża d n y m w
y-s t e r y-s k o - l i t u r g i c z n e E p iy-s k o p a tu P o ly-sk i 1 9 6 6 - 1 9 9 3 , Lublin 1 9 9 4 , s. 3 0 1 - 3 0 6 .
p a d k u nie w o ln o im n a jm n ie j szych n a w et dziel s ztu k i (jak np, zn is z c z o n e obrazy, figury, tzw . św iątki, lichtarze, stare księgi, z e gary) przenosić do innych ko ścio łów, zabierać ze sobą na inną p la ców kę, sprzedaw ać lub d a ro w y wać. D zieła takie należy za b ezp ie c zy ć przed kradzieżą i zn iszc ze niem , a jeśli ich stan nie p ozw ala na ekspozycję w kościele, trzeba p rzech o w yw a ć je w o d p o w ied n im p om ieszczeniu jako zalążek p r z y szłego m u ze u m parafialnego, lub też przekazać m u ze u m diecezjal n e m u ...”
Z cytow anych przepisów w y nika, iż zabytki kościelne jako p o św ię c o n e s p ra w o w a n iu litu rg ii stanow ią w znacznej w iększości
rebus extra com m ercio. P raktyka
p o w o jen n a usan k cjo n o w ała stan, w k tórym w h an d lu an ty k w ary cz nym znalazły się p rz ed m io ty p o chodzące zaró w n o z p o w o je n n e go „szab ru ”, jak późniejszych k ra dzieży z o b ie k tó w kościelnych, zaś ustaw a z 1962 roku p o m in ęła w ogóle zagadnienia o b ro tu h a n d low ego. Spraw y te w inny być przedm iotem regulacji, której brak — p o kryw any często ogólnikam i 0 niem ożności określenia w a rto ści m aterialnej zabytków — p o w oduje rosnące straty. Z auw ażyć m ożna, że najw ięcej p rzy p ad k ó w kradzieży o d n o to w u jem y w łaśnie w o biektach kościelnych. P rojekt nowej ustawy o ochronie zabytków z a w ie r a u r e g u lo w a n ia w ty m przedm iocie. W rozdziale d o ty czącym o b ro tu d z iełam i sztuki 1 zabytkam i sform ułow ano między innym i zakaz ku p n a i sprzedaży param entów , kościeln y ch 16 oraz przedm iotów , których ch arak te r i rodzaj wskazuje na uzyskanie czy nem n ie d o z w o lo n y m 17, jak ró w nież obiektów w w ożonych z n a ru szeniem praw a państw a, z k tó re g o te ry to riu m nastąpił w yw óz.
K anon 1220 §2 kodeksu n a k ła da w tej m ierze na adm inistrację kościelną obow iązek, co p ra w d a dość o g ólnie, ale czytelnie sfo r m u ło w an y : „D la o c h ro n y d ó b r
16. N ie w szystkie dzieła sztuki sakralnej, ale służące spraw ow aniu kultu w rozum ie niu prawa kanonicznego.
17. N p . w w iezio n e w brew prawu innego państwa zakazującego w yw ozu , od łączon e od całości lub noszące znaki w łasn ościow e istniejących kolekcji publicznych.
sa kra ln y c h oraz k o s z to w n o ś c i18 należy o k a zy w a ć w łaściw ą troskę o konserw ację i sto so w a ć o d p o w iednie środki b ezp ieczeń stw a ”.
In terp retację tych obow iązków s ta n o w i In s tru k c ja E p is k o p a tu z 17 czerw ca 1970 ro k u w spra
w ie konserw acji i zabezpieczenia z a b y t k ó w s z t u k i k o ś c i e l n e j 19.
P rzypom ina o n a obow iązek n a le żytego zabezpieczenia w nętrz k o ścielnych i p rzed m io tó w zn ajd u jących się w nich, o raz ew idencji umożliwiającej identyfikację przed m io tó w skradzionych: „Szczegól
ną opieką należy o to c zy ć za b y tk i sz tu k i ruchom ej jako najbardziej n a ra żo n e na z n iszc ze n ie i k ra d zież... nie zo sta w ia ć o tw a rty c h ko ścio łó w bez o pieki — prosić k ie row ników , czy p ilo tó w w ycieczek 0 w p isyw a n ie się do książki z w ie d za ją c y c h z n u m e r e m d o w o d u o s o b is te g o ... b a rd zo o s tr o ż n ie u d ziela ć p o zw o leń na fo to g ra fo w anie z a b y tk ó w ruchom ych czy całego w nętrza kościoła... za p ro w a d zić ew idencję całego w yp o sa żenia... za b y tk i niew ielkich ro z m ia ró w silnie p rzym o co w a ć lub u m ie śc ić w m iejscach n ie ła tw o d o stę p n y c h ”.
Z asady inw entaryzacji są ró w nież p rzed m io tem regulacji p r a w a k an o n iczn eg o . K anon 1283 p k t 2 -3 określa: „należy sporzą
d zić d o k ła d n y i szczegółow y in w entarz, k tó ry w in n i o n i [zarząd
cy — JP] podpisać, rzeczy n ieru
chom ych, rzeczy ruchom ych czy to ko szto w n y c h czy należących do d ó b r k u ltu r y , c z y te ż in n y c h , z opisem ich w artości... jeden eg zem p la rz tego inw entarza p o w i nien b y ć p rzech o w yw a n y w archi w u m zarządu, drugi z a ś w archi w u m kurii; w o b y d w u egzem pla rzach trzeba o d n o to w y w a ć każdą zm ia n ę , jaka za ch o d zi w stanie m a ją tk o w y m ”.
N ie jest w ięc d o k u m e n ta c ja 1 o c h ro n a zabytków kościelnych jedynie „ p u n k te m honoru p o sz
czególnych parafii i diecezji” —
jak pisał sw ego czasu ks. Pasierb20 — ale k o n k retn y m obow iązkiem ,
18. Bona sacra et pretiosa.
19. D o k u m en ty, op. cit., s. 3 0 7 - 3 0 9 . 2 0. O p. cit., wyd. I, s. 4 3 .
2 1. Tj. regulujących ochronę zabytków. 22 . W tekście łacińskim: m odis civiliter
validis, co w tłum aczeniu urzędowym
zo-u re g zo-u lo w a n y m p ra w e m k a n o nicznym i kościelnym .
K anon 1 276 § 2 n ak ład a na o rd y n ariu szy obow iązek nad zo ru i k o n k o rd an c ji w ydaw anych in strukcji z przepisam i p raw a p o w s z e c h n i e o b o w i ą z u j ą c e g o w p r z e d m io c ie o c h r o n y zab y tków : „z u w zg lęd n ien iem prawa,
pra w n ych zw ycza jó w , o k o lic zn o ści, oraz w y d a w a n ia szczeg ó ło w ych instrukcji, w granicach pra wa pow szech n eg o 2' i p a rty k u la r n eg o ”, „ w ła sn o ść dó b r kościel nych [w inna być — JP] za b ezp ie czona śro d ka m i w a żn y m i w edług praw a p u b lic zn e g o ”11.
Spraw ę k o m plikuje dość d w u znaczna p o staw a o rg an ó w p a ń stw a w obec K ościoła katolickiego i jego dóbr. D o nied aw n a były one zaliczane do kategorii „m ie nia cu d zeg o ” , nie zaś „w łasności sp o łeczn ej”23. Jest to tym bardziej znam ienne, że o ch ro n ie, jako d o b ro społeczne po d leg ało m ienie innych w sp ó ln o t w yznaniow ych. O becnie ta k u rio zaln a in te rp re ta cja p raw a przez organy w ym iaru sp raw ied liw o ści uległa zm ianie, je d n a k p o w a ż n ie jsz y m p r o b le m em są zm iany w św iadom ości. Dla w ielu osób kościół z ab y tk o wy to po p ro stu rodzaj galerii m u zealnej. Innym bogactw o w nętrz kościelnych jawi się nie jako d e pozyt tradycji, lecz przejaw n ie u zasadnionej p o trzeb ą pychy. L an sow anie k o ncepcji, że refo rm a li turgiczna II S oboru W atykańskie go u tru d n ia koegzystencję w ystro ju w n ętrza z p o trzeb am i nowej li turgii przyczynia się co dzień do n ow ych strat. Trzeba jednak p o d kreślić, że d o p ro w a d z a n ie do ru i ny i ro z b ie r a n ie z a b y tk o w y c h św iątyń d rew n ian y ch , sam o w o l na adaptacja i przebudow a w nętrz, usuw anie retab u ló w ołtarzow ych, epitafiów , ob razó w i ruchom ych sk ła d n ik ó w w y p o sażen ia, a n a w et w otów , uznanych za n ie m o d ne lub zbędne w now ym rycie li tu rg iczn y m 24, stanow i w y k ro cze nie przeciw przepisom zaró w n o praw a kościelnego, jak
publiczne-stało oddane przez: w edłu g praw a p a ń
stw o w e g o .
2 3 . Por. o tym szerzej J. P ruszyński,
O chrona z a b y tk ó w w Polsce, W arszawa
1 9 8 9 , s. 3 4 5 - 3 4 7 .
go. Funkcjonalność w n ętrza k o ścielnego nie pozostaje w sprzecz ności z jego w artościam i k u ltu ro wym i. Z teg o w zględu p o trze b a p rzytoczenia w aneksach p rzy w o łanych tu p rzep isó w w ydaw ała się oczyw ista. Rezygnację z ich p u blikacji m ożna w ytłum aczyć jedy nie szczególnym podejściem do przepisów p raw a, a zw łaszcza do ustawy z 15 lutego 1962 roku o och ro n ie d ó b r kultury i o m uzeach, której upow szechnianie przez p u blikację w om aw ianej książce było całkow icie zbędne. O d d zia ły w a nie tej reg u lacji, przygotow anej w odm iennej sytuacji ustrojow ej jest nikłe, a p o stan o w ien ia o c h ro n n e w p rzedm iocie zabytków sak raln y ch w ięcej niż n ie d o sta teczne. W chw ili oddaw ania dzie ła ks. Pasierba do druku w iad o m o było, iż konieczne p o trzeb y
grun-25. R ów nież urządzeń alarm ow ych i syg nalizatorów przeciw pożarow ych. 26. Z god n ie z dotychczas przyjętą prakty ką, oczyw iście pod warunkiem potw
ier-to w n y ch zm ian w praw ie są o b e c nie realizo w an e. Podobnie należy o cen ić celow ość aneksu V, zaw ie rającego wyjątki z uchwały nr 179 R ady M in istró w z dnia 8 g ru d n ia 1978 ro k u dotyczące dofinanso w yw ania prac k o n serw ato rsk ich .
Bez uporządkow ania zagadnień u d ziału p ań stw a w opiece nad za by tk am i, w tym zasad fin an so w a nia konserw acji, trzeba liczyć się z rosnącym i stratam i zasobu; k o nieczne jest jednolite u reg u lo w a nie zasad ulg i zw olnień p o d a tk o w ych w zakresie u d o k u m e n to w a n y c h w y d a tk ó w na o c h r o n ę 25 i k o n serw ac ję o b iek tu zab y tk o w ego, p o d a tk ó w od n ie ru c h o m o ści (g ru n tó w i o b iek tó w — ró w nież sakralnych — w pisanych in d y w id u a ln ie d o re je s tru z ab y tk ó w ), a także p o d atk u od sp a d k ó w i d a ro w iz n -6.
dzonej przez konserw atora w ojew ód zk ie g o , stałej dbałości o obiekt zabytkowy, k tórego ochrona jest zgodna z interesem sp o łec zn y m lub zob ow iązan ia należytej
J e d n ą z p rzy czy n ro sn ą c y c h stra t w dziedzictw ie k u lturalnym n aro d u jest nieznajom ość p raw a, jego d o w o ln a i niew łaściw a in te r p re ta c ja , w reszcie — jego n ie p rz e s trz e g a n ie . Z b y t p o b ie ż n ie tra k to w a n a jest rów nież p ro b le m atyka o ch ro n y zabytków w se m inariach i w yższych uczelniach katolickich. Brak naw yku k o n se r w o w an ia i zab ezpieczania dzieł sztuki i rzem iosła artystycznego w zabytkow ych św iątyniach p o w o d u je z a g r o ż e n ia n ie ty lk o w sferze kultury. Są one bow iem — jak p o w ied zan o na w stępie — nie tylko d o k u m en tam i p rzeszło ści, ale d o w o d am i w iary p o k o leń. Z tego w zględu praca Księ dza P ro feso ra Pasierba jest tak w ażna dla w szystkich u czestn i ków opieki nad zabytkam i sztuki sakralnej.
Jan Pruszyński dbałości o zabytek stanow iący przedm iot spadkobrania lub darowizny.
O d p o w ie d ź na rece n zję prof. Jana Pruszyńskiego
Tekst Ja n a Pruszyńskiego, za wierający wiele pożytecznych i cen nych uw ag na te m a t praw nych aspektów ochrony zabytków sztuki kościelej, nie m a w p raw d zie c h a ra k te ru o tw a rcie p o lem icznego, zaw iera jednak kilka stw ierdzeń krytycznych. S form ułow ane one zostały zresztą nie tyle p o d a d re sem samej pracy Ks. Prof. Janusza St. Pasierba, co jej now ej edycji. Poniew aż (zgodnie z w olą śp. A u to ra ) w ziąłem na siebie niełatw e zadanie p rzy g o to w an ia do d ru k u p o p ra w io n e g o i u z u p e łn io n e g o w ydania O chrony z a b y tk ó w s z tu
k i kos'cielnej, u w a ż a m za sw ój
obow iązek wyjaśnić dw ie zasad nicze w ą tp liw o śc i, k tó re m ogą pojaw ić się w w yniku lek tu ry te k stu Ja n a Pruszyńskiego.
1. A utor negatyw nie ocenił kry te r ia d o b o r u a k tó w p ra w n y c h o p u b lik o w a n y c h w a n e k s a c h , k tó re — Jeg o zdaniem — „ Z n ie
zro zu m ia łyc h w zg lęd ó w [...] z o sta ły p o w a żn ie o kro jo n e n a w e t
w sto su n k u do pierw szego w y d a n ia ”. O tó ż chciałbym w yjaśnić, że
te k s t k ilk a k ro tn ie p o w oływ anej przez J a n a Pruszyńskiego K onsty tucji o liturgii świętej S oboru Wa ty k ań sk ie g o II z 1963 r. w istocie nie jest w now ym w ydaniu książki zamieszczony w całości w aneksach, został n a to m ia st w w ystarczają cym zakresie — jak na potrzeby o b ecn y ch czasów — o m ó w io n y w tekście pracy (wraz z ob szern y mi cy tatam i — zob. s. 2 5 - 2 6 , 162 i n .). Jeśli ch o d zi o In stru k cję E p isk o p atu Polski o o ch ro n ie za bytków i kierunkach rozw oju sztu ki kościelnej z kw ietnia 1966 r., to została ona pom inięta ze wzglę d ó w oczyw istych — jej miejsce zajęła w y d an a w 1973 r. n o w a in s tr u k c ja , z a ty tu ło w a n a N o r m y
p o stę p o w a n ia w spraw ach s ztu k i kos'cielnej, u znana przez S ek re ta
ria t E p isk o p atu za a k tu aln ie o b o w iązująca (zob. przypis na s. 180) i w zw iązku z tym w całości w łą c zo n a do aneksów (s. 1 8 0 -1 8 9 ).
2. W żadnym w ypadku nie m oż na zaakceptow ać po g ląd ó w Jana Pruszyńskiego w kw estii a k tu a l nie obow iązującej ustaw y z dnia 15 lu te g o 1 9 6 2 r. o o c h ro n ie d ó b r k u ltury i o m uzeach. Tw ier d zenie, że jej „upow szechnienie
p rze z p u b lik a c ję w o m a w ia n e j książce było całkow icie zb ę d n e ”,
zestaw io n e z w yrażonym przez A utora kilka linijek dalej p o g lą dem , iż „Jedną z przyczyn rosną
cych strat w dziedzictw ie k u ltu ralnym narodu jest niezn a jo m o ść pra w a ”, w ydaje się k u rio z a ln e .
M ożna obow iązującą ustawę tra k tow ać krytycznie, m ożna też — i trzeb a — pracow ać nad now ą (choć sądzę, iż m iną długie lata, nim d y sk u to w an y obecnie p r o jekt now ej ustaw y wejdzie w ży cie), ale jest w ysoce niebezpiecz nym p ro c e d e r e m (w p a ń s tw ie praw a!) arb itraln e o d rzu can ie za sadniczego i aktu aln ie o b o w iązu jącego aktu p raw n eg o i uw ażanie jego publikacji za „zb ęd n e” .