• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie z działalności ZG Tow. Lit. im. A. Mickiewicza za okres od 23 maja 1954 do 1 października 1956

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sprawozdanie z działalności ZG Tow. Lit. im. A. Mickiewicza za okres od 23 maja 1954 do 1 października 1956"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Edmund Jankowski

Sprawozdanie z działalności ZG Tow.

Lit. im. A. Mickiewicza za okres od 23

maja 1954 do 1 października 1956

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 48/1, 254-261

(2)

ryk ów litera tu r y i h istoryk ów , podjąć na n ow o b ezw zg lęd n ie w szy stk o , co M ick iew icza d otyczy. O becnej g en era cji na p ew n o jednak n ie p rzyn iesie w sty d u przed p am ięcią p ok oleń to, co w r. 1955 nauka p olsk a ku czci n a j­ w ięk szeg o p o e ty n arod ow ego p od jęła, co w znacznym stopniu już w y k o ­ n ała, co w reszcie w latach n a jb liższy ch b ęd zie w y d a w n iczo ow ocow ać. W sk a li k u ltu M ick iew icza i n au k o w y ch jego o b jaw ów b y ł to b ow iem rok jed y n y , dotąd bez an alogii, i za p ew n e n iep ręd k o an alogię taką znajdzie.

G rudzień 1956 K a z i m i e r z W y k a

SPR A W O Z D A N IE Z D Z IA Ł A L N O ŚC I ZG TOW. LIT. IM. A. M ICKIEW ICZA ZA OK RES OD 23 M A JA 1954 do 1 PA Ź D Z IE R N IK A 1956*

Zarząd G łów n y T o w a rzy stw a L iterack iego im . A dam a M ickiew icza, w y ­ b rany na zjeźd zie d e le g a tó w T o w a rzy stw a 23 m aja 1954, po u k o n sty tu o w a ­ n iu się 2 czerw ca d ziałał w sk ład zie n a stęp u ją cy m : prezes — prof. dr J. K rzy ­ żan ow sk i, w icep rezesi — doc. dr E. S a w ry m o w icz i kand. n auk S. T reugutt, sek retarz — m gr E. J a n k o w sk i, z-ca sek retarza — m gr M. B okszczanin, skarbnik — m gr S. Ś w irk o. C złon k ow ie Zarządu: m gr P. B agiński, prof, dr Z. L ibera, doc. dr J. K u lczy ck a -S a lo n i, dr J. P elc, doc. dr S. S andler, prof. dr К. W yka. D o sk ład u tego dok oop tow an o, na p osied zen iu p len arn ym Z arządu G łów n ego z 2 m arca 1956, prof, dra J. Z. Jak u b ow sk iego.

K om isja R ew izy jn a d zia ła ła w składzie: prof. dr J. D ü rr-D u rsk i, prof. dr J. N o w a k -D łu ż e w sk i, sęd zia Sądu N a jw y ższeg o m gr Z. S itn ick i i prof, dr Z. S zm yd tow a.

Zjazd d eleg a tó w T ow a rzy stw a , który odbył się 23 m aja 1954, stan ow ił n ie ty lk o p o d su m o w a n ie prac z lat u b ieg ły ch i za jm o w a ł się n ie ty lk o w yb orem w ładz. R ów n ocześn ie jego u czestn icy p rzed y sk u to w a li szczegółow o program dalszej d zia ła ln o ści T ow a rzy stw a , form u łu jąc szereg d ezyd eratów i w n io ­ sk ó w pod ad resem Z arządu G łów nego.

D orobek tej o żyw ion ej d y sk u sji (opartej na sp raw ozd an iu Zarządu G łó w ­ nego z d z ia ła ln o ści w latach 1950— 1954), w k tórej głos zab ierali p rzed sta w i­ ciele 1 2 od d ziałów , m ożna by u jąć w n a stęp u ją ce punkty:

1) Zarząd G łów n y — w trosce o d alszy rozw ój T o w a rzy stw a — p o w i­ n ien dążyć do zak ład an ia n ow ych od d ziałów , zw łaszcza na krańcach P o lsk i, w m ia sta ch p o zb a w io n y ch n iejed n o k ro tn ie sy stem a ty czn eg o życia k u ltu ra l­ nego.

2) T o w a rzy stw o p o w in n o n ad al u w a ża ć za sw ój g łó w n y cel działania — ak cję odczytow ą; n a leży organ izow ać od czyty n a u k o w e i p op u larn on au k ow e, a oprócz akcji cen traln ej, k iero w a n ej p rzez Zarząd G łów n y, n ależy rozw ijać i pop ierać jak n a jliczn iejsze próby d ocierania na „zaplecze“ oddziałów . To ogarn ięcie teren u p ow in n o być u zg o d n io n e z Z arządem G łów n ym i przezeń su b w en cjo n o w a n e, ale prow adzone przez zarządy oddziałów .

* S k rót sp raw ozd an ia złożonego przez sek retarza Zarządu G łów n ego na zjeźd zie d eleg a tó w w R zeszo w ie 6 X 1956.

(3)

3) T ow arzystw o pow inno dążyć do u ak tyw n ien ia członków , w m iarę m ożności do pełn ej ich rek w alifik acji. N iezb ęd n ym zaś w aru n k iem zw ią za ­ nia człon k ów z T ow arzystw em jest w y w a lczen ie znacznej u lg i w pren u m e­ racie P a m i ę t n i k a L i t e r a c k i e g o , stanow iącego n iegd yś organ w ła sn y T ow arzystw a. P ożądane b yłob y posiadanie w ła sn eg o b iu letyn u .

4) Towarzystwm pow inno nadal bazow ać na n a u czy cielstw ie szkół ogóln o­ k ształcących , grom adząc p olon istów w sw ych oddziałach; z tego w zg lęd u k o ­ n ieczn e jest p rzestrzeganie, by odczyty T ow arzystw a — obok n iezb ęd n ych od czytów n au k ow ych — w znacznej m ierze odpow iadały w arunkom w y s o ­ kiej k la sy p op u laryzacji i ściślej u w zględ n iały w tem atyce p otrzeby szkoły. 5) K on ieczn e jest, by T ow arzystw o kon tyn u ow ało d ziałaln ość naukow ą, posiadającą b ogatą trad ycję i znaczne osiągnięcia.

Z agadnienia te, w zb ogacon e o now e elem en ty w czasie p ozjazdow ym , b yły przedm iotem licznych d y sk u sji Zarządu G łów nego na zebraniach p re­ zydium i plenum .

J a k ie rezu ltaty p rzyn iosła realizacja w y su n ięty ch na zjeździe postu latów w ciągu dw óch z górą lat pracy Zarządu G łów nego?

M oże nie od rzeczy b ęd zie przypom nieć, że T ow arzystw o im . A dam a M ickiew icza bezpośrednio po w ojn ie p osiad ało 8 oddziałów ; do zjazdu w r. 1954 liczba ta w zrosła do 14, gdyż p rzyb yły oddziały w O lsztyn ie, K a ­ tow icach , K ielcach, Siedlcach, Sandom ierzu, Szczecinie. O becnie o sią g n ęliśm y liczb ę 17 oddziałów — a nasz „beniam inek“, O ddział R zeszow sk i, założony 12 czerw ca 1956 okazał się ośrodkiem tak żyw otn ym i am bitnym , że Zarząd G łów n y nie w a h a ł się pow ierzyć jego Zarządow i trudnej i od pow iedzialnej im prezy zorgan izow an ia paźd ziern ik ow ego zjazdu d eleg a tó w T ow arzystw a. B ogatej .w ta len ty i tradycje ku ltu raln e R zeszow szczyźn ie, której dorobek w tym zak resie sta ra ły się w p ew n ym stopniu ukazać n au k ow e odczyty zjazdu, p rzyb yła w ięc od n ied aw n a now a p laców k a k u ltu raln a — oddział T ow arzystw a, założony w sied em d ziesiątą rocznicę istn ien ia T ow arzystw a.

P o n iew a ż zaś w m in ion ym dw u leciu zgodnie z n a szy m i zam ierzeniam i p o w o ła liśm y do życia jeszcze 2 oddziały na krańcach R zeczyp osp olitej, w B ia ły m sto k u i Opolu, a now em u Z arządow i G łów nem u przekażem y do sfin a lizo w a n ia założenie osiem nastego, już p rzygotow anego, oddziału w C zę­ stoch ow ie, m ożem y stw ierd zić, że rozw ój T ow arzystw a w ostatnich latach jest sta ły , ja k k o lw iek w tej dzied zin ie pozostajem y w ty le np. za T ow arzy­ stw em H istorycznym i w iem y dobrze, że ta k ie m iasta, jak R adom , T arnów , P rzem yśl, Z ielona Góra, P łock, W łocław ek i k ilka in n ych , p o w in n y m ieć od d ziały lub p rzynajm niej „p u n k ty“ T o w arzystw a im. A dam a M ickiew icza.

Jed n ak że n ie w y d a je się, by w obecnych w arunkach b yło m ożliw e tak znaczne poszerzen ie teren ow e T ow arzystw a. W iąże się to przede w szy stk im ze sp raw am i fin a n so w y m i. W żadnym stopniu nie m ożem y opierać naszej po lity k i fin a n so w ej na składkach. M u sielib yśm y n atom iast otrzym ać w ięk szą niż dotychczas dotację z P olsk iej A kadem ii Nauk. Z ałożenie n ow ego od­ działu oznacza b ow iem zap ew n ien ie mu k ilk u co najm niej od czytów w roku, co w y m a g a ty leż honorariów dla p relegentów , p okrycia koisztów przejazdów , h oteli, diet itp. W tej sp raw ie zw racaliśm y się już do PA N , ale zapew ne

(4)

w y p a d n ie szu k ać ró w n ież i in n y ch dróg (np. zorgan izow an ie jakichś im prez d ochodow ych) i to za g a d n ien ie b ędzie m u sia ł rozw ażyć n ow y Zarząd G łów ny.

W yd aje się zresztą, iż zadaniem n a szy m na okres n a jb liższy będzie ra­ czej d o p row ad zen ie do ja k n a jw ięk szeg o „ok rzep n ięcia“ o rgan izacyjn ego już istn ie ją c y c h oddziałów . D ok ład n a an aliza d ziałaln ości od d ziałów , d ok o n y ­ w a n a sta le przez Z arząd G łów ny, lic z n e k o n ta k ty osob iste z p rezesam i i człon k am i zarządów oddziałów , k tó rzy nie om ijają lok alu T ow arzystw a podczas każdej ob ecności w W arszaw ie — w sk azu ją, że obecnie m u sim y p racy T o w a rzy stw a za p ew n ić sy stem a ty czn o ść i rytm iczność.

J ed n ym — n ie n a jw a żn iejszy m zresztą — z czyn n ik ów rozw oju T o w a ­ rzy stw a p o w in n a b yć m o żliw ie sy stem a ty czn a działaln ość od czytow a p o­ szczególn ych oddziałów . T ak ie sfo rm u ło w a n ie sp raw y m oże zresztą w y w o ­ łać n ie p ozb aw ion ą słu szn o ści odpow iedź, iż sa m e odczyty rów n ież n ie są w stan ie zw iązać czło n k ó w z organizacją. S ły sz y m y n iejed n ok rotn ie u w a g i, że w op in ii ty ch słabo zw ią za n y ch z n am i czło n k ó w T o w arzystw o jest orga­ n izacją za m ało a trak cyjn ą, za m ało d a j e członkom . G łów ną bolączką w tej d zied zin ie b y ło p o zb a w ien ie T o w a rzy stw a g ratisow ego num eru P a m i ę t ­ n i k a L i t e r a c k i e g o . D la teg o też Z arząd G łó w n y starał się — w m iarę m ożn ości — o p o zy ty w n e z a ła tw ie n ie tej sp raw y w P A N i po długich w y ­ siłk ach , d zięk i ż y czliw o ści sek retarza n a u k o w eg o P A N , prof. H. Jab łoń sk iego, o sią g n ą ł u lg ę 32% w rocznej p ren u m eracie P a m i ę t n i k a dla członków T ow arzystw a.

„O k rzep n ięcie“ n aszego T o w a rzy stw a W n ajb liższym d w u leciu p ow in n o s ię w y ra zić w a lk ą o z w ią za n ie czło n k ó w z T ow arzystw em , a gitacją za p r e ­ n um eratą P a m i ę t n i k a L i t e r a c k i e g o i za p ew n ien iem p rzynajm niej 4 od czytów roczn ie w k ażd ym oddziale. Ze sw ej stron y Zarząd G łów n y m usi za p ew n ić tym odczytom m o ż liw ie a trak cyjn ą form ę.

P rzede w sz y stk im od d ziały — idąc ślad em W arszaw y, T orunia, L ublina, K atow ic, G dańska — p o w in n y w y k a z y w a ć w ła sn ą in ic ja ty w ę lub p od ejm o­ w a ć p rop ozycje Zarządu G łó w n eg o i p ostarać się o zorgan izow an ie p r z y ­ n ajm n iej raz n a dw a la ta cyk lu od czytów . P ra k ty k a dow odzi, że takie cyk le cieszą się o w ie le w ię k sz ą p op u larn ością niż o d czyty p ojedyncze. P r z y c z y ­ niają się one na p ew n o w y b itn ie do sp op u laryzow an ia T ow arzystw a na dan ym teren ie, o czym m ogą św ia d czy ć g ło sy w y p o w ied zia n e o d o ty ch cza ­ so w y ch cy k la ch zarów no w prasie (w P o l o n i s t y c e , Ż y c i u W a r s z a w y , T r y b u n i e L u d u , G ł o s i e W y b r z e ż a ) , jak i w k om u n ik atach P A P oraz radia, rela cjo n u ją ce o im prezach w W arszaw ie, K atow icach , G dańsku, Toruniu.

W m in io n y m d w u leciu zo rg a n izo w a liśm y z bardzo p o m y śln y m sk u tk iem n a stęp u ją ce c y k le odczytow e:

R ok 1954: „Ocena dorobku n au k o w eg o 10-lecia P olsk iej R zeczy p o sp o li­ tej L u d ow ej w zak resie badań nad h isto rią litera tu r y “ — w oddziałach W ar­ sza w sk im i G dańskim . T em a ty i p relegenci: O d r o d z e n i e (J. Ziom ek), W i e k X V I I (B. N ad olsk i), O św ie c e n ie (T. M ikulski; w G dańsku — Z. L ibera), R o m a n t y z m (K. W yka), P o z y t y w i z m (J. K rzyżanow sk i), O k r e s i m p e r i a li z m u

(J. Z. Jak u b ow sk i).

(5)

-skim , K atow ick im , G dań-skim , P oznań-skim i L u b e lsk im 1. O ddział W arszaw ­ ski: A d a m M i c k ie w ic z w lite r a tu rz e ś w i a t a (J. K rzyżanow ski), M i c k ie w ic z

w R o sji (H. W olpe), Jak t w o r z y ł M ickiew icz? (S. Pigoń), B o h a te r o w i e M ic ­ k i e w i c z o w s c y (Z. Libera), L u d o w o ś ć M ick iew icz a (J. K rzyżanow sk i), R o z w ó j ideologii A d a m a M ic k ie w ic z a (S. Ż ółkiew ski).

O ddział Toruński: R o m a n t y z m w li ter atu rach eu ro p e jsk ic h (B. N adolski),

M i c k ie w ic z ja k o k r y t y k liter a ck i (S. R ogow ski), Ż ycie i t w ó r c z o ś ć M i c k i e w i ­ cza w R o s ji (Cz. N ied zielsk i), P a n T a d e u sz (A. B artoszew icz), Legio n M i c k ie ­ w ic z a (W. Ł ukaszew icz), Z d z i e j ó w re cepcji M ic k ie w ic z a na P o m o r z u (A. B u ­

kow ski), S ło w n i k M i c k i e w i c z o w s k i (K. G órski), J ę z y k M i c k ie w ic z a (H. T ur­ ska), Praca M i c k ie w ic z a nad j ę z y k i e m „Pana T a d e u s z a “ (T. S k u b alan k a i H. M isz), D zieje T o w a r z y s t w a Lit era ck ieg o im. A. M ic k ie w ic z a (B. N adolski).

O ddział K atow ick i: Jak j ę z y k o z n a w s t w o pols kie r o z w ią za ło za d a n ia R oku

M i c k ie w ic z o w s k ie g o (Z. K lem ensiew icz), O siągnięcia n a u k o w e R o k u M i c k ie ­ w i c z o w s k i e g o (K. W yka), E pistolo grafia M i ck iew icz a (J. K rzyżanow sk i), W y ­ dania d z i e ł M i c k ie w ic z a (E. S aw rym ow icz), R ecep cja M i c k ie w ic z a w d ru g ie j p o ło w i e w. X I X (B. Z akrzew ski), O sądach M ic k ie w ic z a o lite r a tu rz e s t a r o ­ p o l s k i e j (J. Zarem ba), O m oraln ości lu d o w e j w II cz. „ D zia d ó w “ (S. Z abie­

row ski), M i c k ie w ic z a pie śń lu d o w a (F. Germ an), Żołn ierz w ś w ie c i e p o e t y c ­

k i m M i c k ie w ic z a (J. Z. N ow ak), B ro d z i ń s k i o pieś ni l u d o w e j (Z. Tabisz).

Rok 1956: cyk l sien k iew iczo w sk i w O ddziale W arszaw skim i m ały cyk l „rzeszow sk i“. O ddział W arszaw ski: Ś w i a t o w a sła w a S ie n k i e w ic z a (J. K rzy­ żanow ski), W a r s z a w a w „ P o to p ie “ S ie n k i e w ic z a (J. W egner), J ę z y k p u b l i c y ­

s t y k i S i e n k i e w ic z a (H. K urkow ska), O s i e n k ie w ic z o w s k ic h postacia ch (K. W y­

ka), O za gadn ien iach c e n z u r y w dziełach S ie n k i e w ic z a (M. D ąbrow ska). O ddział R zeszow ski: O p o eta ch R z e s z o w a i zie m i r z e s z o w s k i e j (K. W yka), Z d z i e j ó w l i te r a tu r y d a w n e j R z e s z o w s z c z y z n y (J. N o w a k -D łu żew sk i), P r z e d ­

ro z b io r o w e „ e m a n c y p a n t k i“ (R. P ollak; oparte częściow o na m ateriałach

z R zeszow skiego). D w a dalsze odczyty o tem atyce nie zw iązan ej z R zeszow - szczyzn ą w y g ło sili J. K rzyżanow sk i i Cz. Z gorzelski.

P od k reślić n ależy, że np. oddziały T oruński i P ozn ań sk i w y k o n a ły sw oje cy k le przy w sp ółp racy m iejscow ych to w a rzy stw n aukow ych, a O ddział G dański p ow tórzył c y k l w a rsza w sk i z p ew n ym i m odyfikacjam i.

O sobne sło w o n ależy się S esji M ick iew iczow sk iej zorganizow anej przez O ddział K atow ick i i m iejscow ą W yższą S zk ołę P edagogiczną. D zięki w y s ił­ kow i organizatorów , z p rofesoram i J. Zarem bą i S. Z ab ierow sk im na czele, sesja ta stała się p ow ażnym w yd arzen iem k u ltu raln ym w życiu Śląska; re­ feren ta m i b yli m. in. akadem icy: Z. K lem en siew icz, J. K rzyżanow sk i i K. W yka.

N iestety , n ie w sz y stk ie oddziały, choć n iejed n ok rotn ie b yło je na to stać, p od jęły p od su w an ą sobie in icjatyw ę. Z w łaszcza oddziały zorganizow ane w m iastach u n iw ersy teck ich , oparte na w y so k o k w a lifik o w a n ej kadrze n au ­ kow ej, p ow in n y leg ity m o w a ć się w ła sn y m i cyklam i odczytow ym i. O siągn ię­ cia K atow ic czy L ublina p o w in n y stać się zach ęcającym przykładem . D o­ św ia d czen ie w yk azu je, że np. bardzo w ażn e w takich w yp ad k ach zap ew ­

1 Ze w zględ u na brak m iejsca ograniczam y się do p rzyk ład ów dotyczących trzech p ierw szych oddziałów .

(6)

n ie n ie sobie w y b itn y ch i atrak cyjn ych p releg e n tó w jest o w ie le ła tw iejsze, gd y w y ch o d zi z terenu, n iż gdy p ły n ie z in ic ja ty w y Zarządu G łów nego. N asi zn ak om ici p relegen ci bardzo często u leg a ją tej — jeśli tak w o ln o p o w ie ­ dzieć — p resji p łyn ącej z terenu, podczas gdy dość gładko od m aw iają p roś­ bom Z arządu G łów n ego.

Zarząd G łów n y T o w a rzy stw a k o rzy sta ze w sp ółp racy w ie lu p relegentów ; w u b ieg ły m d w u leciu od czyty w y g ło s ili m. in.: M. D ąb row sk a, J. D ü rr- D urski, L. E u stach iew icz, K. G órski, J. G arbaczow ska, J. Z. Jak u b ow sk i, S. K aw yn , J. K rzyżan ow sk i, Z. L ibera, R. M atu szew sk i, T. M ikulski, B. N a - d olski, J. N o w a k -D łu ż e w sk i, S. P igoń , R. P oliak , J. P rzyboś, J. S a lo n i-K u l- czycka, E. S a w ry m o w icz, Z. S zm y d to w a , W. S zyszk ow sk i, T. U lew icz, K. W yka, B. Z ak rzew sk i, Cz. Z gorzelsk i, J. Z iom ek, S. Ż ółk iew sk i.

N ie n a leży jednak zapom inać, że jed n ym z zadań od d ziałów jest ró w ­ n ież w y p ra co w y w a n ie w ła sn ej k ad ry p releg en ck iej. W ypróbow any na w ła s ­ nym teren ie p releg e n t m oże być n a stęp n ie zgłoszon y do ak cji m iędzyoddzda- ło w ej; jeśli je st to p racow n ik n iew p ro w a d zo n y , trzeba przysłać odczyt do ocen y sp ecja ln ej k om isji, która d zia ła ła w ok resie sp raw ozd aw czym pod kieru n k iem w icep rezesa E. S a w ry m o w icza . Te lo k a ln e odczyty p o w in n y p rzed e w sz y stk im słu żyć tak w ażn ej ak cji teren o w ej na „zap leczu “ oddziału.

W tym zakresie p racu jem y jeszcze bardzo nierów n o. N a jw y b itn iejsze o sią g n ięcia m a tu O ddział L u b elsk i, k tóry zorgan izow ał w ok resie sp ra w o ­ zd aw czym 39 o d czytów w takich m iastach , jak W łodaw a, Z am ość, C hełm , P u ła w y , przy czym od czy ty te u zy sk a ły p o zy ty w n ą ocenę W ODKO i PODKO. P e w n e o sią g n ięcia m iał tu w r. 1955 O ddział O lsztyń sk i, rozporządzający jed n ak o w ie le m n iejszy m i m o żliw o ścia m i. W każdym ra zie jest to bardzo ow ocn e p ole do pracy.

D ość p o m y śln ie — choć p o w o li — rozw ija się akcja w y m ia n y od czytów i p releg e n tó w m ięd zy oddziałam i; w y m ien ić tu n a leży przede w szy stk im O ddział L u b elsk i, a poza ty m od d ziały S ied leck i, W rocław sk i i in.

O sobnym ty p em o d czytów są c y k le przed m atu raln e, zorgan izow an e przez n a s czterok rotn ie w o b ec zu p ełn ie w y ra źn eg o zap otrzeb ow an ia społecznego; w y m a g a ją one jed n ak d alszych prób i d y sk u sji. M im o p ew n y ch u sterek od czyty te zn a la zły k ilk a k ro tn ie p o z y ty w n y od d źw ięk w prasie.

W ak cji od czy to w ej, jak i w całej d z ia ła ln o ści n ie za słu g u jem y z p e w ­ n ością na zarzut m o n o p o lizo w a n ia pracy. P rzeciw n ie, staram y się w sp ó ł­ d ziałać z różn ym i organ izacjam i, często d zieląc się z n im i su k cesam i; w y ­ m ień m y p rzede w sz y stk im In sty tu t B ad ań L iterackich , k ated ry p olon istyczn e, w y ż sz e szk o ły p ed agogiczn e, to w a rzy stw a n au k ow e, WODKO, CODKO, T o­ w a r z y stw o W iedzy P o w szech n ej. S p orad yczn ie w sp ó łd zia ła liśm y z W ęgier­ sk im In sty tu te m K u ltu ry i in n ym i. D zięk i tej w sp ó łp ra cy od św ieżam y n aszą k ad rę p releg e n c k ą i osią g a m y lep szą fr e k w e n c ję na zebraniach. Szczególnie staram y się o p o zy sk a n ie — jako słu ch a czy — n a u czy cieli-p o lo n istó w , m ło ­ d zieży a k a d em ick iej, a n a w e t starszej m łod zieży licea ln ej.

B ila n s od czy to w y d w u lecia za w iera się w n astęp u jących cyfrach: w r. 1954 z o rg a n izo w a liśm y od czy tó w 118 (w tym po zjeźd zie — 75), w r. 1955 — 156, w r. 1956 (p ierw sze p ółrocze) — 98. R azem w ok resie k ad en cji u stęp u jącego Z arządu G łów n ego — 329. J est to n ie w ą tp liw ie liczba znaczna, stan ow iąca

(7)

postęp w stosunku do lat u b iegłych, k ied y śm y rocznie n ie dochodzili do 1 0 0

odczytów .

N ie zaw sze u d aje się nam zorganizow ać ta k ie od czyty, na jakich oddzia­ łom zależy najbardziej; zresztą czasem n a si p relegenci — zarów no w od­ czytach s t r ic t e n au k ow ych , jak i popu larn on au k ow ych — n ie zad ow alają w y m a g a ń i p od d aw ani są surow em u egzam in ow i słuchaczy, co je s t słu szn e, gdyż zm usza do w ięk szeg o w y siłk u . D la Zarządu G łów nego tego rodzaju reakcje teren u stan ow ią cenną w sk azów k ę orientacyjną.

Skrom niej w y g lą d a praca n aukow a T ow arzystw a. O graniczenie tej pracy n ie w y p ły n ę ło od nas. M usieliśm y zrezygnow ać z w ie lu poczyn ań w tym zak resie, gdyż n ie m ogliśm y osiągnąć ani odpow iednich fu n d u szów , a n i za­ tw ierd zen ia naszych planów .

W obec tych trudności form ą szerzej p lan ow an ej i realizow an ej pracy naukow ej sta ły się przede w szy stk im odczyty naukow e. S taraliśm y się o to u siln ie, by T ow arzystw o n ie sta ło się ty lk o kom órką pop u laryzacyjn ą, ale aby w m iarę m ożności p rzyczyn iało się ró w n ież do p opierania badań n a u ­ k ow ych. Stąd w śród tem atów odczytow ych spotykam y tak że problem y szcze­ gółow e i w arsztatow e, stan ow iące rezu ltat badań n au k ow ych sensu stricto. N ajw a żn iejsze jest tu o czyw iście nie to, że zain teresow an i badacze otrzy­ m ują, n ie w y so k ie zresztą, honorarium , ale że m ają m ożność p rzed ysk u to­ w an ia sw y ch tez n au k ow ych w różnych zespołach i ośrodkach badaw czych zw iązan ych z T ow arzystw em .

Od roku 1953 zd ołaliśm y jednak u zysk ać w PA N p raw o u b ieg a n ia się 0 su b w en cję dla takich prac n aukow ych, które otrzym ają aprobatę W yd ziału I P A N i p ozy ty w n ą opinię In sty tu tu Badań L iterackich. D zięk i tem u w ciągu praw ie d w óch la t (1953— 1955) O ddział G dański pracow ał w czteroosobow ym zespole, pod k ieru n k iem doc. A. B u k ow skiego, nad w y b ra n y m i g d a ń scia - nam i (K u l t M i c k ie w ic z a na P o m o r z u — A. B u k ow ski; N ie zn a n e polo nica

li te r a c k ie g d a ń sk ie — E. R abow icz; T e a tr gda ń sk i w epoce O św ie c e n ia —

J. P yrzak ow sk a; S a t y r y gd a ń sk ie z lat 1772— 1793 — A. Żaczek). Prace te zostały zakończone w r. 1955 i obecnie — po zbadaniu przez k om isję Zarządu G łów n ego w osobach: prof. J. K rzyżanow ski, prof. J. N o w a k -D łu żew sk i 1 doc. E. S aw rym ow icz — podlegają „d oszlifow an iu “ u autorów , po czym n iew ą tp liw ie doczekają się druku (fragm enty z nich b y ły już publikow ane). W yk on an ie tej pracy sta n o w i zarazem preced en s i m oże być zachętą do w y ­ su w an ia tem atów , zw łaszcza zw iązan ych z region aln ym i badaniam i.

W reszcie, cenny dorobek naszych prac nau k ow opop u larn ych staram y się u trw a lić w form ie d ru k ow an ych p u blikacji. N a razie u d ało się sfin a lizo w a ć jedną p ozycję, zaw ierającą od czyty m ick iew iczo w sk ie T o w arzystw a z roku 1955. W yszły one w r. 1956 pt. M i c k ie w ic z — si e d e m o d c z y t ó w . A utoram i p o ­ szczególn ych prac są: J. K rzyżanow sk i (2), Z. L ibera, S. Pigoń, J. P rzyboś, H. W olpe i S. Ż ółk iew sk i.

N astęp n ą p ozycją tej n ieo ficja ln ej „ b ib lioteczk i“ T o w arzystw a będzie zbiorow a książka o S ien k iew iczu . Staram y się rów n ież o poparcie w yd an ia k sięgi m ick iew iczo w sk iej, stan ow iącej rezu lta t n au k ow y sesji p ośw ięcon ej poecie, a zorganizow anej w K atow icach przez T ow arzystw o i m iejscow ą W SP. P rzygotow u je się już trzecie w y d a n ie D zie ł Ju liu sza S łow ack iego, po­

(8)

m y śla n e jak o im p reza w y d a w n icza T o w a rzy stw a , opracow ana w gronie czło n k ó w T ow a rzy stw a pod redakcją prof. K rzyżanow sk iego. J eśli now e, d e­ cen tra lizu ją ce założenia p o lity k i w y d a w n iczej otw orzą przed n am i ja k ieś m o żliw o ści działan ia w tym zak resie, w y z y sk a m y je jak n a jsk w a p liw iej, g d y ż m am y w tej d zied zin ie d aw n o op racow an e p la n y i p om ysły. N atom iast po w stęp n y m przeb ad an iu sp raw y zrezy g n o w a liśm y z w y su w a n eg o przez p o ­ przedni zjazd i Zarząd G łów n y p ostu latu w y d a w a n ia w ła sn eg o b iu letyn u . W grę w c h o d z iły b o w iem nie tylk o tru d n ości zw iązan e z red agow an iem i ad m in istrow an iem , a le i fa k t otw o rzen ia się dla nas łam ów P o l o n i s t y k i — zarów n o dla spraw ozdań, z k tórych już k ilk a się ukazało, jak i dla prac p op u laryzatorsk ich , a w p rzyszłości m oże i dla b ib lioteczk i p o lo n isty p rzy ty m p iśm ie.

K oord yn u jąc, p la n u ją c i w y k o n u ją c om aw ian e prace Zarząd G łów n y zb ierał s ię stale n a p osied zen ia, k tórych w o k resie sp raw ozd aw czym odbył 75 (w ty m 3 plenarne).

W za k oń czen iu na jed en jeszcze fa k t n a leża ło b y zw rócić u w agę. Jak już w sp o m n ia n o w y żej, rok 1956 b y ł rok iem ju b ileu szo w y m d ziałaln ości T o w a ­ rzystw a: założone w r. 1886, T o w a rzy stw o obchodzi sw oje sied em d ziesięcio ­ lecie. P rzez te 70 lat zd ob yło sobie osobną kartę w dziejach k u ltu raln ych n aszego narodu. N ie je ste śm y sk ło n n i do p rzesad n ej oceny tego sied em d zie­ s ięcio lecia , ale m ają sw o ją w y m o w ę ta k ie np. fakty:

1) stw o rzen ie w ok resie n ie w o li sta ły ch form o rgan izacyjn ych dla w y ­ m ia n y d o św ia d czeń n a u k o w y ch (z początk u ty lk o w G alicji, gd yż w ła d ze zaborcze u n iem o żliw ia ły p rzen iesien ie T o w a rzy stw a do in n y ch dzielnic) i u p o w szech n ien ie ich, po o d zysk an iu w o ln o ści, na teren ie całej P olski;

2) s t a łe o rg a n izo w a n ie zebrań n a u k o w y ch i p op u larn on au k ow ych , k tóre w ciągu sied em d ziesięcio lecia liczy ć b y trzeba w tysiące;

3) założen ie P a m i ę t n i k a L i t e r a c k i e g o ; n ajp ow ażn iejszego do d ziś p eriod yk u z zakresu h isto rii literatury;

4) zap o czą tk o w a n ie p ierw szeg o k ry ty czn eg o w y d a n ia d zieł A dam a M ic­ k iew icza;

5) op u b lik o w a n ie w r. 1949, w setn ą roczn icę śm ierci S łow ack iego, p e ł­ n eg o w y d a n ia jego dzieł, k tóre w dw óch ed ycjach o sią g n ęło liczb ę 50 000 eg zem p la rzy i b y ło jed y n y m p rzy g o to w a n y m na czas u czczen iem poety — w form ie tak bardzo p otrzeb n ej, że dziś na ukoń czen iu je s t p rzygotow an ie trzeciego, pop raw ion ego w yd an ia;

6) op ra co w a n ie w O d dziale G dańskim n au k o w eg o w yd an ia d zieła F rycza M od rzew sk iego D e R e p u b lic a e m e n d a n d a \

7) w y d a w a n ie przed w o jn ą w ła sn ej b ib lio tek i n au k ow ej, która m iała sw ą k o n ty n u a c ję po w o jn ie i n ie z w in y T o w a rzy stw a została przerw ana;

8) w a lk a o rzeteln o ść n au k i, zaśw iad czon a n azw isk am i n a jw y b itn iejszy ch u czon ych polsk ich , p ocząw szy od P iła ta , B ru ch n alsk iego, B ern ack iego, C hrza­ n o w sk ieg o , K lein era, P ig o n ia — do obecnego prezesa, prof. K rzyżan ow ­ skiego, k tó ry w roku sied em d ziesięcio letn ieg o ju b ileu szu T ow arzystw a, n iech to w oln o będzie p od k reślić, obchodzi sw ój ju b ileu sz d ziesięcio letn ieg o k ie ­ row an ia T o w a rzy stw em na sta n o w isk u p rezesa Zarządu G łów n ego.

(9)

W ypada tu stw ierd zić, że u b iegłe d ziesięciolecie nie b yło dla To­ w a rzy stw a ła tw e; p rzeżyw aliśm y tak ie m om enty, iż m ożna b yło w ątp ić, czy T ow arzystw o doczeka jub ileu szu dziś obchodzonego. P rzez cały ten czas prezes rep rezen tow ał w Zarządzie G łów nym n iezach w ian y optym izm w tej spraw ie. T rudności zostały p rzezw yciężon e, dziś T ow arzystw o — otoczone opieką i życzliw ością W ydziału I P olsk iej A k ad em ii N auk — m a sw ój skrom ­ ny, ale w ła sn y , w y p ełn io n y pracą odcinek życia k u ltu raln on au k ow ego, za który je s t od pow iedzialne, m a sw oją kadrę w spółpracujących p relegentów , którzy n igd y nie b yli dobierani w ed łu g k ry terió w k oteryjn ych , a jed yn ie w e ­ dług w y so k ich k w a lifik a cji n au k ow ych i zaw od ow ych , przy czym prelegenci ci zżyli się z naszą pracą; m a 17 oddziałów i w w ięk szości z nich n ieliczn y, ale cen n y i oddany pracy a k ty w człon k ow sk i skupiający się w zarządach.

T ow arzystw o — m im o braków i błędów , m im o w yk azan ych n iereg u la r- ności w pracach poszczególn ych oddziałów — m oże uw ażać sw oją sy tu a cję za u stab ilizow an ą, ma p raw o dostrzegać realn e m ożliw ości d alszego rozw oju i posiada osiągn ięcia takie, iż w najbliższym czasie p ow in n y one znaleźć sw ego historyk a, by na n ied alek ie już sied em d ziesięciop ięciolecie m ożna b yło w yp racow ać k się g ę zm iennych d ziejów T ow arzystw a L iterackiego im . A dam a M ick iew icza i w sposób k rytyczn y i ob iek tyw n y u trw alić ślad y jego d zia­ łania w h istorii życia literack iego i kulturalnego Polski.

E d m u n d J a n k o w s k i

PRACE N A D „SŁOW NIKIEM POEZJI I PROZY A D A M A M ICKIEW ICZA“

U ch w ałą Sek retariatu N aukow ego P rezydium PA N z 7 m aja 1954 P o l­ ska A k ad em ia N auk p rzejęła opiekę nad S ł o w n i k i e m p o e z j i i p r o z y A d a m a

M ickiew icz a. Z ostały u tw orzon e d w ie p racow n ie red ak cyjn e pod k ieru n k iem

prof. К . G órskiego w Toruniu i prof. S. H rabca w Łodzi, przy czym k arto­ tek a tópw na m ieści się w pracow n i toruńskiej. P ow ołan y p ow yższą uch w ałą К отЗЯ Р R ed ak cyjn y i redaktorzy S ło w n i k a przystąp ili do u stalen ia zasad opracow yw an ia h a seł oraz kanonu tekstów .

U k oń czen ie W ydania N arodow ego D zie ł poety u m ożliw iło p rzy śp iesze­ nie zam k n ięcia kartotek, tj. zak oń czen ie etapu zbierania h a se ł i p rzystąp ien ie do prac red ak cyjn ych . Z eszyt I (lit. A) — po aprobacie K om itetu — złożono w sierpniu 1955 do druku w O ssolineum . O becnie jeist on po korektach. Z eszyt II (lit. B) zo sta ł już rów n ież p rzygotow an y redakcyjnie. W p aździer­ niku 1956 R edakcja p rzed staw iła go do aprobaty K om itetow i. P on iżej za­ m ieszczam y protok oły dw óch zebrań K om itetu p ośw ięcon ych akcep tacji do druku zeszytu II. Z ebrania od b yły się w K rakow ie.

1. P R O T O K Ó Ł Z E B R A N I A Z 10 P A Ź D Z I E R N I K A 1956

Obecni: prof. prof. S. P igoń, К. Górski, S. Hrabec, Z. K lem en siew icz, M. R. M ayenow a, S. Sask i, K. W yka, m gr m gr F. P ep łow sk i, J. R u ż y ło -P a - w łow sk a. N ieobecna: prof. H. Turska.

Na porządku obrad: spraw a akceptacji do druku zeszytu II S ło w n ik a (lit. B).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ogłoszono przetarg nieograniczony na przebudowę rozbudowę i nadbudowę Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Targu w ramach projektu pn.: „Miejski Ośrodek Kultury

Sprzedaż prawa użytkowania wieczystego (Surtex) ... Odstąpienie przez Emitenta od emisji akcji serii F ... Wykup papieru wartościowego w formie weksla inwestycyjnego ...

Szczerość moja może je s t niew czesna, ale nadto dowodzi, źe panu praw dziw ie sprzyjam.. Co przepowiedziałem,

Rada Nadzorcza po zapoznaniu się z przedstawionym przez Zarząd skonsolidowanym sprawozdaniem z działalności Grupy Kapitałowej ERG S.A. za rok 2019 uznała, że spełnia

a) „Remont ul. Doroty na odcinku od ul. Waksmundzkiej do ul. Wykonawcą projektu jest Biuro Projektów i Realizacji Inwestycji mgr inż. Robert Duda, ul. Kolejowej na

Reżyser – Andrzej Bubień, scenografia – Anita Bojarska, ruch sceniczny, choreografia – Jarosław Staniek, asystent choreografa – Katarzyna Zielonka, asystent reżysera –

W roku 2018 Fundacja nie nabywała obligacji, nieruchomości i innych środków trwałych. W 2018 roku Fundacja wykonywała jedno zadanie zlecone przez podmioty państwowe i

Wypracowany przez jednostkę w okresie 01.01.2007 – 30.06.2007 roku zostanie w całości przeznaczony na kapitał zapasowy Spółki. na 30.06.2007 roku jednostka nie tworzyła rezerw