• Nie Znaleziono Wyników

Tak zwany krzyż sądowy z ratusza toruńskiego na tle wyposażenia sal sądowych w średniowieczu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Tak zwany krzyż sądowy z ratusza toruńskiego na tle wyposażenia sal sądowych w średniowieczu"

Copied!
38
0
0

Pełen tekst

(1)

Juliusz Raczkowski

Tak zwany krzyż sądowy z ratusza

toruńskiego na tle wyposażenia sal

sądowych w średniowieczu

Rocznik Toruński 31, 27-63

2004

(2)

R O C Z N I K T O R U Ń S K I T O M 31 R O K 2004

Tak zwany krzyż sądowy z ratusza toruńskiego

na tle wyposażenia sal sądowych

w średniowieczu

J u liu sz R aczkow ski

W sali sądow ej ratu sza toru ń sk ieg o , n ależącej o b e cn ie do stałej ek sp o zy cji G alerii Sztuki G otyckiej M uzeum O k ręg o w eg o , ek sp o n o ­ w an y je s t n iew ielk i drew n ian y krucyfiks, z w any zw y czajo w o „są d o ­ w y m ” (il. 1). U m ieszczo n y przy ścian ie północnej na pokrytym c z e r­ w o n y m su k n em stole, k rucyfiks ten - m im o n iew ielk ich ro zm iaró w - z w raca uw agę s w ą fo rm ą i b o g a tą dekoracją. C hoć sam ej rzeźbie b ra ­ k u je śro d k ó w e kspresji i finezyjnego w yko ń czen ia, któ re stan o w iło b y o je g o w ysokiej klasie, o artystycznej w artości dzieła d e cy d u je h a rm o ­ n ijn e z estaw ien ie figury z tłem , d ek o racy jn y w ykrój p o lic h ro m o w a ­ nych ram ion krzyża o raz ażurow y o rn am en t c y now y, nało żo n y n a je g o belki. D odatk o w y m w alorem zabytku je s t je g o w arto ść h isto ry czn a - ó w niew ielk ich ro zm iaró w obiekt sw ym i dziejam i zw iązan y je s t z w ażn y m elem en tem społecznej i p olitycznej histo rii m iasta T o ru n ia, z sąd o w n ictw em m iejskim .

K ru cy fik s w ykonany je s t z drew na p o lich ro m o w an eg o n a gruncie k red o w o -k lej ow ym (frag m en ty pierw otnej po lich ro m ii zach o w ały się g łó w n ie w partii ram ion krzyża). F igura C hry stu sa, p rzy b ita d o k rzy ża trzem a g w oździam i, w y k o n an a je s t z d rew n a lip o w e g o 1. K rzy ż typu

im m isa m a d ek o rac y jn ie u k ształto w an e kraw ędzie. Je g o ram io n a

za-1 Rzeźba byta opracowywana różnymi rodzajami dłut. Jej powierzchnia jest niedo­ kładnie wypolerowana, miejscami szorstka; w pewnych partiach pozostały wręcz ślady

(3)

I!. 1. Krucyfiks z sali sądowej ratusza w Toruniu, fot. J. Raczkowski

kończone są trój liściem , w pisanym w k w ad rat2. K raw ędzie belek k rzy ­ ża są w zb o g aco n e naprzeciw ległym i półkolistym i w ykrojam i, tw o rz ą ­

narzędzi. Tors, twarz i nogi postaci opracowywano szerokimi dłutami, detale fizjono- miczne, a także perizonium - dłutami wąskimi i ostrymi oraz półokrągłymi.

2 W celu umocowania krucyfiksu na podstawie ścięto w poprzek zakończenie dol­ nego ramienia belki pionowej. Był to zabieg wtórny - dębową prostopadłościenną podstawę o profilowanych krawędziach i lekko cofniętej części środkowej dodano bowiem później.

(4)

cym i rodzaj „ sęk ó w ” czy „o d ro stó w ” (po je d n e j p arze na krótszych ram io n ach krzyża i dw ie pary na długim ram ieniu). „S ęk i” te u m iesz­ czo n e s ą w regularnych o d stęp ach i p o w ta rza ją d o k ład n ie k ształt p ó ł­ kolistych zakończeń trój liści, um ieszczonych na końcach belek, dzięki czem u p o w staje je d n o lity rytm plastyczny. W efek c ie d e k o rac ja krzyża nie burzy harm onii kom pozycyjnej dzieła. W p o d obny sposób ro zw ią­ zano kw estię skrzy żo w an ia ram ion. U m ieszczony na nim kw adratow y w ykrój, tw o rzący rodzaj nim bu, m a w ym iary o d p o w iad ające treflo ­ w ym d ekoracjom belek krzyża. W szystkie elem en ty półk o liste o z d o ­ biono d o d atkow o w ielopłatkow ym i rozetkam i, w y ciskanym i w gruncie w form ie trzech nałożonych na sieb ie pierścien i, m alow anych ugrem . P o w ierzch n ia krzyża d ek o ro w an a je s t ażurow ym i n akładkam i z blachy cynow ej. R am iona krzyża n abite są w ęższym i nieco od szerokości belek pasam i o perełkow ej bordiurze. W ycięta je s t w nich delik atn a w ić roślinna o regularnej kom pozycji, opartej n a e so w a to w ygiętych ło d y g ach , tw o rzący ch układy sercow e. Ł o d y g i zd o b io n e są o rn am en ­ tem sznurow ym i zakończone tró jliśćm i. T e d ro b n e elem en ty , w klęsłe pośrodku, w ykończone są w ąskim i, w y p ukłym i o b ram ien iam i. W za­ kończeniach ram ion krzyża z n ajd u ją się k o liste c y n o w e m edaliony, w które w pisane zostały ażurow e, sz eścio ram ien n e gw iazd y o pereł- kow anych brzegach. P rzestrzeń m iędzy okręgiem a sm ukłym i ram io ­ nam i gw iazd w y pełniona je s t liśćm i w innej lato ro śli3.

R zeźba, p rzed staw iająca w isząceg o na krzyżu C h ry stu sa w długim perizonium i w koronie ciern io w ej, je s t p ó łp lasty czn a, przeznaczona zasad n iczo do o glądu frontalnego. O d tyłu je s t sp łasz czo n a, c ałkow icie z w iązan a z tłem — „d o k lejo n a ” do belek. G łow a, k orpus i nogi w y k o ­ nane są z je d n e g o kaw ałka drew na, do w olum enu tej bryły dodane zo stały pełn o p lasty czn e ręce. N a skutek e so w ateg o w y g ięcia ciało n iezn aczn ie zsuw a się z osi pionow ej krzyża. T o rs ustaw io n y w lekkim sk o sie pokryw a się z osią, n atom iast zgięte w kolanach nogi, w y ch y lo ­ ne w lew o nieco poza obrys krzyża, sta n o w ią przec iw w a g ę dla n ie ­ zn aczn eg o skrętu b io d er w praw o; dolna p artia nóg po w raca po diago- nali do osi pionow ej krzyża, od której w lew o o d c h y la ją się z kolei

(5)

stopy. M im o w ielo k ieru n k o w eg o układu ciała k om pozycja p o zo staje statyczna. W y ch y len ie b io d er w p raw o je s t zró w n o w ażo n e p rz ec h y le ­ niem g łow y w lew o, a kierunki w yznaczone p rzez zgięcie nóg nie ro z­ w ija ją się w przestrzeni, lecz w p łaszczyźnie oglądu. N ogi są z so b ą złą czo n e - lew a przy k ry w a praw ą, nie p o zo staw iając prześw itu. W ten sp o só b tw o rz ą one j e d n ą z w a rtą bryłę, co sp ro w ad za cały układ p o sta ­ ci do lin earn eg o schem atu zygzaka. R ęce rozłożone s ą w linii niem al ró w noległej do ram ion krzyża. Ich ugięcie je s t zbyt nieznaczne, by po w stał efek t n ap ięcia m ięśni, dźw igających cię ża r ciała. P o tęg u je to u zyskane j u ż po p rzez zw iązan ie z tłem w rażenie „ p rzy k lejen ia” p o sta ­ ci, któ ra nie „ w isi” na krzyżu, lecz do niego p rzylega. E fekt ten je s t w zm o cn io n y płaskim u kształtow aniem perizonium i w id o czn y ch spod niego nóg, zw łaszcza założonych na sieb ie stóp, które w oglądzie frontalnym uło żo n e s ą niem al pionow o w zdłuż belki krzyża. Pew ien d y so n an s k om pozycyjny sta n o w ią n iep ro p o rcjo n a ln ie d ługie ręce o zb y tn io w yeksp o n o w an y ch dłoniach.

M o d elu n ek p o staci C h ry stu sa je s t bardzo sum aryczny, o g raniczony do u w y d atn ien ia n ajw ażniejszych elem en tó w budow y anatom icznej, z całk o w ity m zan iech an iem op raco w an ia szczegółów , przez co p o ­ szczeg ó ln e elem en ty rzeźby d z ia łają płaszczyznow o. T o rs C h ry stu sa został w górnej części ścięty pulpitow o, co w zestaw ieniu z lekkim p odcięciem partii dolnej buduje kosz klatki piersiow ej i uw y d atn ia cezurę m iędzy k latk ą a brzuchem - w w idoku frontalnym zary so w u je się m o stek , a w ujęciu z p rofilu klatka p iersio w a m a k ształt tró jk ąta. Z w arta, blokow a bud o w a torsu nie zo stała urozm aicona p lastycznym i szczegółam i anatom icznym i. N ie w y dobyto kształtu m ięśni p iersio ­ w ych i brzusznych ani d o k ład n eg o zarysu m ostka czy rysunku żeber. Z całkow itym zan iech an iem pow ierzch n io w eg o o p raco w an ia to rsu k o n trastu je je g o jed y n y plasty czn y detal - rana w praw y m boku. U zy­ sk an o j ą za p o m o c ą jed n e g o g łębokiego w cięcia d łu ta i obram io n o p ro m ien iście rozchodzącym i się, plastycznym i kroplam i krw i. W e fek ­ cie takiego zab ieg u rana ta stała się bardziej sym bolicznym znakiem (a zarazem m otyw em d ek o racy jn y m ) niż faktycznym szczegółem anatom icznym .

(6)

W p o d obny sp o só b bu d o w an a je s t form a rąk i nóg postaci. Ręce C h ry stu sa to w alco w ate, g ład k o o p raco w an e bryły, s ą zbyt długie w stosunku do reszty ciała i z b y t w ątłe, by utrzym ać je g o c ię żar4. N ie zazn aczo n o na nich gry napiętych m ięśni, w yp rężo n y ch ścięgien ani nabrzm iałych żył, co p o g łęb ia w sp o m n ian y w cześniej efek t „ d o k le je ­ n ia” . S p łaszczone zg ru b ien ia pośrodku długości rąk u w id aczn iają n a­ to m iast staw łokciow y. L ekkie zw ężen ia p rzedram ion tw o rz ą p rz eg u ­ by, na których sztyw no o sad zo n e s ą w y p ro sto w an e dłonie. Palce są ze s o b ą ściśle złączone (od w olum enu bryły dłoni o d staje je d y n ie kciuk), m im o to zostały u w ypuklone i sch em aty czn ie odd zielo n e od siebie płytkim i p odcięciam i. N ie w y o d ręb n io n o plasty czn ie p aliczków ani śródręczy.

N ogi ukształto w an e są p lastycznie, z d b a ło ś cią o cech y budow y anato m iczn ej. M im o iż tw o rz ą je d n ą c ało ść, w y o d ręb n io n o kształt o bydw u nóg, co w id o czn e je s t przy o g ląd z ie p rofilow ym . N o g a lew a n ałożona je s t na praw ą, w y e k sp o n o w an a w w idoku frontalnym i do ­ kładniej ro zrzeźbiona. L ekkim w y o k rąg len iem w y o d ręb n io n o w niej łydkę, poprzez d elik atn e ścięcia w y o strzo n o p iszczel. T ak j a k w p rzy ­ padku rąk zrezygnow ano z o p raco w an ia po w ierzch n i, m odelunku m ię­ śni, ścięgien i żył. S topy u form ow ane s ą p lastycznie, ch o ć cechy b u ­ dow y stopy lew ej s ą nieco zatarte. S topa praw a n ato m iast, w id o czn a w oglądzie z boku, m a w y o k rąg lo n ą piętę, w klęsłe śró d sto p ie, zagięte ku dołow i palce. P alce obu stóp u k ształto w an e s ą w postaci w ypukłych w ałk ó w z przew ężeniam i.

G łow a C h ry stu sa u k ształto w an a je s t b ardziej dro b iazg o w o niż reszta ciała, ale i tutaj ud erzająca je s t su m ary czn o ść m odelunku rz eź ­ biarskiego, którego fu n k cje p rzejm u je czę ścio w o p olichrom ia. T w arz C h ry stu sa m a k ształt o w alny, z lekko w y s ta jąc ą d o ln ą szczęką. W ąski, dość długi nos, o lekko spłaszczo n y ch skrzy d ełk ach , w p ołączeniu z szerokim i, łu kow atym i b rw iam i, nieco o p u szczonym i ku dołow i, i płaskim , przeciętym je d n ą su b te ln ą b ru z d ą czołem , daje efek t

pocią-4 W opisie uwzględnić należy istnienie obu rąk, przy czym ręka lewa - jak wynika z dokumentacji konserwatorskiej - jest XlX-wiecznym uzupełnieniem. Wartość zabyt­ kową i formalną zawiera więc w sobie ukształtowanie ręki prawej.

(7)

głości tw arzy. E fekt ten optycznie n iw e lu ją je d n a k spu szczo n e na czo ło w łosy, p łytko o sadzone otw arte oczy o raz półk o listy obrys b ro ­ dy. W łosy u k ład a ją się w sp loty uzyskane rytm icznie p ow tarzającym i się falistym i w cięciam i, regularnym i i dość g łębokim i. Po praw ej stro ­ nie duży falisty sp lo t sugeruje zarys n iew id o czn eg o ucha i lekko za­ chodzi na ram ię. Po praw ej stro n ie zach o w ał się fragm ent sp ły w a jąc e ­ go na ram ię pukla. Z arost zazn aczo n y je s t p o p rzez zg ru b ie n ie na b ro ­ dzie, lekko m o d elo w an e i po d k reślo n e c za rn ą p o lich ro m ią. K ry jąca się w nim d olna w arga je s t dość szeroka, p o lich ro m o w an a na czerw ono. W ąsy uzyskano p rzez lekko rozrzeźbione zg ru b ien ia. A żu ro w a korona c iern io w a o o stry ch k olcach nie zo stała n ało żo n a na głow ę, lecz w y ­ rzeźb io n a w d rew nie razem z w łosam i5.

D ługie p erizonium , od góry zakryw ające biodra, a od dołu się g ają ­ ce za kolana, p o d ąża za ruchem nóg; o k lejając uda, uw y d atn ia ich układ. W partii okryw ającej k olana trak to w an e je s t płasko, n atom iast w partii ud tw o rz ą się trzy płytko cięte, m iseczkow e fałdy. U w aru n ­ ko w an e w ygięciem lew ego biodra, zb ie g ają się one p ro m ie n iśc ie ku p raw em u biodru, gdzie tw orzy się festo n o w a przew iązka, nato m iast po p rzeciw n ej stro n ie poła perizonium pu szczo n a je s t luźno. K raw ędzie fałd są zaostrzone, w y b rzu szen ia zaś m ają prom ień m niejszy niż w k lę ­ słości, co d ecy d u je o graficzności rysunku.

W dziew iętn asto w ieczn ej literaturze, po d ejm u jącej p roblem y sztuki w zw iązku ze starożytniczym zam iłow aniem do „p am iątek p rzeszło ­ śc i” , k rucyfiks sądow y b ył zasadniczo pom ijany. P raw d o p o d o b n ie w iązało się to z p rzechow yw aniem go w ratuszu, k tó reg o sale, d o stę p ­ ne p u b liczn ie co najw yżej w ram ach fu n k cjo n o w an ia u rzędów , nie były o b jęte zain tereso w an iam i historyków sztuki. D op iero zaa d a p to ­ w an ie części budy n k u na cele m uzealne i w y staw ien ie krucyfiksu w stałej ekspozycji w n ętrza sali sądow ej z w ró ciło nań uw agę badaczy. P rzek azan ie zabytku do M uzeum M iejsk ieg o n astąp iło w 1913 r., a j u ż z roku 1914 p o chodzi p ierw sza o p u b lik o w an a w zm ianka na je g o te­ m at. Z am ieszczo n a zo stała w pierw szym przew o d n ik u m uzealnym

(8)

au to rstw a A rtu ra S em rau a6, histo ry k a to ru ń sk ieg o i czło n k a C o p p ern i- cus-V erein, zn an eg o z w ielu znaczących publikacji z h istorii T orunia. K rucyfiks, d ato w an y p rzez nieg o na p oczątek X IV w ., zo stał w y m ie­ niony p ośród n ajw ażn iejszy ch śred n io w ieczn y ch d zieł sztuki w zb io ­ rach m uzeum 7.

A utorem kolejnej noty, p o św ięconej krucyfiksow i, był toruński p a­ sto r R ein h o ld H eu er, a u to r sy n tety c zn eg o o p ra co w a n ia T h o rn er K u n st

A lte rtü m e r8. W pracy tej w sposób inw entaryzatorski o p isał on z a b y t­

kow e budynki m iasta i zg ro m ad zo n e w nich „staro ży tn o ści” . Przy o m aw ian iu sal ratu sza zatrzy m ał się te ż przy kru cy fik sie sądow ym , p o św ięcając mu o b szern y a k ap it9. O bok in w en tary zato rsk ieg o rejestru d anych m etry czn y ch i stanu zach o w an ia krucyfiksu a u to r um ieścił w rażen io w y o p is figury C hry stu sa. Z w racając uw agę na je j szlachetny spokój, p ró b o w ał zw iązać rzeźbę z nurtem fran ciszk ań sk ieg o p rzeży ­ c ia c ierp ien ia, ja k ie m endykanci głosili w sw ych kazaniach także w T o ru n iu 10. H eu er nie p o d jął się próby p rzypisania zabytku k o n k retn e­ m u w arsztato w i ani nie o k re ślił pro w en ien cji arty sty czn ej, choć podał przy b liżo n y czas p o w stan ia na lata o k oło 1 3 0 0 ". Z w ró cił też uw agę na fakt, iż p ierw o tn ie k rucyfiks był obiektem ruchom ym , a je g o o sad zen ie na co k o le m u siało się w iązać ze zm ia n ą fu n k c ji12. P oniew aż przek aza­ no go do m uzeum z p o m ieszczeń ratuszow ych, au to r uznał za p ra w d o ­ p o d obny fakt, iż m iejscem p rzezn aczen ia krucyfiksu była istotnie sala s ą d o w a 13.

D zięki „m u zealn icze m u ” w p ro w ad zen iu krucy fik su do indeksu in­ teresujących n aukę zabytków d zieło zaczęto w ym ien iać w w iększości

6 A. Semrau, Führer durch das Städtliche Museum, Thom 1914, s. 7. 7 Ibid.

8 R. Heuer, Thorner Kunst Altertümer, H. 1, Die Werke der bildenden Kunst und des Kunstgewerbes bis zum Ende des Mittelalters, Thom 1916.

9 Ibid., s. 5-6, reprodukowany. 10 Ibid., s. 6.

11 Ibid., s. 5. 12 Ibid., s. 6. 13 Ibid.

(9)

przew odników po T o ru n iu 14, zw rócili nań też uw agę badacze sztuki. O je g o znaczeniu św iadczy np. w y m ien ien ie go w syntetycznym , b a r­ dzo ogólnym zarysie Szczęsnego D ettloffa, R ze źb a p o ls k a do p o c zą tk u

X V III w ieku , zam ieszczonym w d w utom ow ym k o m p en d iu m w iedzy

o P o ls c e 15. B adacz, u znaw szy p ierw o tn ą p ro c esy jn ą funkcję k ru cy fik ­ s u 16, określił czas je g o po w stan ia na p oczątek X IV w. i zaliczył j ą do p ierw szych im portów krzyżackich na ziem iach p ó łn o cn y c h 17. R ów nie w cze sn ą m etrykę p rzypisał m u B olesław M akow ski. W je g o p rzek ro ­ jo w y m ujęciu zjaw isk artystycznych na Pom orzu z 1932 r . 18 krucyfiks fu n kcjonuje ja k o je d n o z n ajstarszych p rzed staw ień gotyckich na tym terenie. O szczególnym zain tereso w an iu zab y tk iem w latach trzy d zie­ stych XX w. św iadczy n iezbicie zap re ze n to w an ie go na w y staw ie p o l­ skiej sztuki g otyckiej, zo rganizow anej w W arszaw ie w 1935 r .19 W nocie katalogow ej M ichał W alicki d a to w ał z abytek na połow ę X IV w. i zam ieścił in teresu jące sp o strzeżen ia d o ty cz ąc e je g o p ro w e ­ n iencji form alnej. M im o zbyt krępych p roporcji figury C h ry stu sa d o ­ strzegł w niej d alek ie ech a francuskiej rzeźby w kości sło n io w ej, prze- filtro w an e przez w p ły w y N ad ren ii. F orm y ro zp o w szech n io n e na tam ­ tym teren ie p o p rzez dyptyki z kości słoniow ej o francuskiej p ro w e ­ nien cji, w y o b rażające U krzyżo w a n ie, zn alazły sw ą k o ntynuację

w sztuce n adreńskiej. S tam tąd z kolei przejęty m iałby być - je g o zd a­ niem - układ ciała C h ry stu sa z krucyfiksu sąd o w eg o 20.

14 Führer durch Thorn und seine Umgebung, Thom 1917; T. Dobrowolski, Zabyt­ ki Torunia, Ilustrowany Kurier Codzienny, nr 163/1923, s. 16; Krótki przewodnik po Toruniu, Toruń 1928, s. 28.

15 Sz. Dettloff, Rzeźba polska do początku XVIII wieku, [w:] Wiedza o Polsce, t. 2, Warszawa 1931. s. 551-564, wzmianka na s, 553.

16 Ibid. 17 Ibid., s. 553.

18 B. Makowski, Sztuka na Pomorzu, jej dzieje i zabytki, Pamiętnik Instytutu Bał­ tyckiego, t. IX, red. J. Borowik, Toruń 1932, s. 48.

19 M. Walicki, Polska sztuka gotycka. Katalog wystawy, Warszawa 1935, s. 16, re­ produkowany. Por. także T. Dobrowolski, Wystawa polskiej sztuki gotyckiej w War­ szawie, Rocznik Krakowski, XXVI, Kraków 1935, s. 214.

(10)

N ajszersz e an alizy dzieła, z uw zględnieniem p roblem u form y, zn ajd u jem y w dw óch n ajisto tn ie jszy ch o p raco w an iach z histo rii sztuki Pom orza, ja k ie ukazały się do dziś - u G w id o n a C h m arzy ń sk ieg o 21 i u K arla H ein za C lasen a 22. Praca C hm arzyńskiego, choć n iezb y t o b sz er­ na, p o zo staje w ciąż jed y n y m kom pendium na tem at sztuki T orunia. W śred n io w ieczn ej plastyce m iasta badacz w y różnił trzy zasad n icze fazy c h ro n o lo g iczn e - ok res w pływ ów zachodnich (lata 1 3 0 0 -1 3 8 0 ), o k res w p ły w ó w czesko-śląskich (1 3 8 0 -1 4 5 0 ) o raz czas pono w n y ch w p ły w ó w zach o d n ich (1 4 5 0 -1 5 3 0 )23. K rucyfiks sądow y, d atow any p rzez nieg o na lata trzy d zieste X IV w., „w sk azu je na n o w ą orien tację w e stfalsk o -k o lo ń sk ą, szczeg ó ln ie zn am ien n ą dla z asto so w an ia ażu ro ­ w ych d ek o racji srebrnych na belkach krzyża o bogatym rysunku k o n ­ tu ro w y m ”24. Z kolei za p racę m ie jsc o w ą (T h o m e r A rb eit) uznał k ru cy ­ fiks K arl H ein z C lasen 25, stw ierd zając je d n a k ż e n iem ożność z w iązan ia dzieła z żadnym w y różnionym przez sieb ie w arsztatem toruńskim i zaliczając j e do grupy w yizolow anych arty sty czn ie (E in zelw erk e) rzeźb Z iem i C h ełm iń sk iej26. K ró tk a an aliza stylow a, w k tórej w skazał na p e w n ą o stro ść m odelunku, długie i słabo p o fa łd o w an e p erizonium , ale też d obre p ro p o rcje rzeźby, skło n iła go do prz esu n ię cia d ato w an ia zabytku na d ru g ą terc ję X IV w .27

D o zag ad n ień sty lo w y ch , zw iązanych z krucyfiksem sądow ym , p o w ró ciła d o p iero Ja n in a K ruszelnicka, począw szy od noty w katalogu zb io ró w g otyckich m uzeum to ru ń sk ieg o , k tó rą sp o rząd ziła ja k o ó w ­ cze sn y k u sto sz zb io ró w śred n io w ieczn y ch 28, p o p rzez lak o n iczn ą

21 G. Chmarzyński, Sztuka Torunia, [w:] Dzieje Torunia, red. K. Tymieniecki, To­ ruń 1933, s. 500; reprodukowany w: G. Chmarzyński. Toruń dawnv i dzisiejszy, Toruń 1933, s. VII, XV, fot. nr 43.

22 C. H. Clasen, Die mittelalterliche Bildhauerkunst im Deutschordensland Preussen, B d.l, Berlin 1939, s. 202, 352.

23 G. Chmarzyński, Sztuka Torunia, s. 505. 24 Ibid.

25 C. H. Clasen Die mittelalterliche Bildhauerkunst, s. 352 26 Ibid., s. 202.

27 Ibid.

28 J. Kniszelnicka, J. Flik, Zbiory gotyckiej rzeźby i malarstwa Muzeum Okręgo­ wego w Toruniu, Katalog, Toruń 1968, s. 29-31, reprodukowany.

(11)

w zm iankę w inform atorze m uzealn y m 29, p o nieco ob sze rn iejsze uw agi w przyczynkow ym arty k u le p o św ięconym rzeźbie C h ry stu sa U krzy­ żow anego ze Z ło to rii30. R easu m p c ją p o g ląd ó w b adaczki je s t w reszcie nota w katalogu A rs S a c ra z 1990 r.31 Z aw arte w tych pracach u stale ­ nia d o ty cz ą przede w szy stk im p ro w e n ien cji k rucyfiksu, który m iałby p o w stać w w arszta cie m iejsco w y m 32, pozo stający m je d n a k pod silnym w pływ em n adreńskim (ze w zg lęd u na p o k rew ień stw o koncepcji p la­ stycznej nieco p ó źn iejszeg o kru cy fik su z kaplicy W szystkich Św iętych w K o lo n ii)33. Z a W alickim b ad aczk a przyjęła in sp iracje francuskim i dyptykam i z kości sło n io w e j, czy teln e w figurze U krzyżow anego34, za C hm arzyńskim - w pły w y w e stfalsk o -k o lo ń sk ie w d ekoracji ram ion krzy ża35. D ato w an ie zabytku ustaliła na ok res tuż przed 1350 r.36 T ak późna m etryka d zieła fu n k cjo n u je w w ięk szo ści inform atorów m

uze-37 38 39

alnych , prac p rz ew o d n ik o w y ch ' o ra z inw en tarzo w y ch , z ajm u ją ­

29 J. Kruszclnicka, Sztuka gotycka i Sala Sądowa. Informator o zbiorach i wysta­ wie stałej Działu sztuki Muzeum Okręgowego w Toruniu, Toruń 1973, s. 4

30 J. Kruszelnicka, Czternastowieczna figura Chrystusa Ukrzyżowanego ze Złoto­ rii. Cenny nabytek Muzeum Okręgowego w Toruniu, Rocznik Muzeum Okręgowego w Toruniu, VII, 1980, s. 66-67, reprodukowany.

31 J. Kruszelnicka, nota kat., [w:] Ars Sacra, Sztuka dawnej diecezji chełmińskiej. Katalog wystawy, red. M. Woźniak, Toruń 1993, kat. nr 4, s. 36, reprodukowany.

32 J. Kruszelnicka, Czternastowieczna figura Chrystusa, s. 66-67.

33 J. Kruszelnicka, J. Flik, Zbiory gotyckiej rzeźby, s. 29, 30; Ars Sacra, s. 36. 3 4 Sacra, s. 36

35 Ars Sacra, s. 36

36 J. Kruszelnicka, Czternastowieczna figura Chrystusa, s.66; Ars Sacra, s. 36. 37 Informator Muzeum w Toruniu, red. J. Remer, Toruń 1964, s. 44, 47-48; B. Mansfeld, Informator Muzeum Okręgowego w Toruniu, Toruń 1974, s. 8-9; Mu­ zeum Okręgowe w Toruniu - informator, Toruń 1986, s. 3.

38 Toruń —przewodnik, Toruń 1946; M. Orłowicz, Toruń, przewodnik, Toruń 1948; Toruń i jego zabytki, red. S. Duński,Warszawa 1952; E. Gąsiorowski, Toruń -przewodnik, Warszawa 1957, 1963, 1965; T. Petrykowski, E. Gąsiorowski, Toruń - przewodnik, Warszawa 1965; B. Rymaszewski, Toruń w czasach Kopernika. Urbani­ styka, architektura, sztuka, Warszawa 1969, s. 18; B. Mansfeld, Toruń i okolice, War­ szawa 1977; B. Rymaszewski, Toruń epoki Kopernika, Gdańsk 1984, s. 44 (reproduko­ wany - s. 15); E. Synak, Przewodnik po muzeach Ziemi Toruńskiej, Gdańsk 1984, s. 19.

39 J. Łoziński, Pomniki sztuki w Polsce, t. II, cz. I: Pomorze, Warszawa 1992, s. 475 - 1350 r.; G. Dehio, Handbuch der Kunstdenkmäler West- und Ostpreußen. Die

(12)

cych się T o ru n iem , a także w m onografiach ratusza to ru ń sk ieg o z 1970 i 1971 pióra E u geniusza G ąsio ro w sk ieg o 40.

W arto w reszcie w spom nieć o w p ro w ad zen iu kru cy fik su do o p ra ­ c ow ań zajm u jący ch się h isto rią praw a i a rch e o lo g ią p raw n ą, ju ż nie ty le ja k o d zieła sztuki, ile ja k o św iad ectw a h isto ry czn eg o . Ju ż w 1932 r. T ad e u sz Petrykow ski p o trak to w ał rzeźbę ja k o istotny elem en t w y p o sażen ia sali sądow ej w kontekście je j h isto ry czn ej funkcji i d a ­ to w a ł j ą na po czątek X IV w .41 K rucyfiks był n astęp n ie krótko w sp o ­ m niany p rzez K ry sty n ę K am iń sk ą w h isto ry cz n o -p raw n y m zarysie sąd o w n ictw a m iasta T o ru n ia i d ato w an y za C lasen em na lata 1330—136042. W y m ienił go też W itold M aisel w A r c h eo lo g ii p ra w n e j

P o ls ki43, w sk azu jąc na sz c ze g ó ln ą w arto ść krucyfiksu ja k o jed n e g o

z nieliczn y ch zach o w an y ch w E u ro p ie p rz ykładów o ry g in aln eg o w y ­ p o sażen ia śred n io w ieczn ej sali są d o w ej44. P ie rw o tn ą s ą d o w ą funkcję kru cy fik su p rzy jęła także D anuta Jan ick a, h isto ry k praw a, w w y k ła ­ dzie hab ilitacy jn y m pt. „T o ru ń sk a sala sąd o w a na tle niek tó ry ch b u ­ dynków ju ry sd y k c ji m iejskiej w P o lsc e i E u ro p ie ”45.

R easum ując p rzed staw io n y pow yżej zary s badań nad krucyfiksem z to ru ń sk iej sali sądow ej m ożna stw ierd zić, że ch o ć d z ieło to było p rzez badaczy' d ostrzegane, p o św ięcan o mu je d n a k ty lk o krótkie w zm ian k i. N ajb ard ziej sporne je s t d ato w an ie rzeźby - p o jaw ia ją się

ehemaligen Provinzen West- und Ostpreußen (Deutschordensland Preußen) mit Biitower und Lauenburger Land, bearb. A. von Michaeli, Berlin 1993, s. 625, określa czas powstania dzieła bardzo ogólnie, na XIV w.

40 E. Gąsiorowski, Ratusz w Toruniu, Warszawa 1970, s. 43, fot. 32; E. Gąsiorow- ski, Ratusz Staromiejski w okresie średniowiecza, Toruń 1971. s. 48.

41 T. Petrykowski, Zabytki sądowe w ratuszu i w muzeum toruńskiem. - Dawna sala sądowa. - Miecz katowski. - Rota przysięgi, Słowo Pomorskie, nr 285/1932, s. 6.

42 K. Kamińska, Sądownictwo miasta Torunia do połowy XVII wieku na tle ustroju sądów niektórych miast Niemiec i Polski, Warszawa-Poznań-Toruń 1980, s. 80, repro­ dukowany.

43 W. Maisel, Archeologia prawna Polski, Poznań-Warszawa 1982, s. 168. 44 Ibid.

45 D. Janicka, Toruńska sala sądowa na tle niektórych budynków jurysdykcji miej­ skiej w Polsce i w Europie, niepublikowany wykład habilitacyjny wygłoszony w 1998 r. na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, s. 5, fot. 7. Składam serdeczne podziękowania prof. Danucie Janickiej za udostępnienie mi tego tekstu.

(13)

pro p o zy cje u m iejsco w ien ia je j w czasie od początku XIV w. po lata sześćd ziesią te teg o ż stu lecia. W arsztat w ykonaw czy krucyfiksu nie zo stał bliżej określo n y , ale w ięk szo ść badaczy w sk azała na w pływ y nad reń sk ie i w estfalsk ie. D aje to je d n a k podłoże do ro zp o częcia p o ­ g łębionej dysk u sji n a tem a t tej rzeźby i pro b lem ó w je j d otyczących, które d o ty ch czas z o stały je d y n ie zasygnalizow ane.

K w estia p ro w en ien cji artystycznej krucyfiksu sądow ego w ym aga od badacza pew nej um iejętn o ści ro z ró żn ien ia pom iędzy ty p o lo g ią a fo rm ą dzieła. D otyczy to zw łaszcza przew ijającej się w literaturze kw estii o p a rcia dz ie ła na w zorcach francuskich, przefiltro w an y ch p rzez sztukę N a d ren ii. Je st to sp o strze żen ie ja k n ajbardziej słuszne, o d n o szące się je d n a k do typu ikonograficznego, który w yznacza z ara ­ zem n ajo g ó ln iejsz e ram y czaso w e p o w stan ia krucyfiksu sądow ego. C hodzi m ian o w icie o sin u so id aln y układ ciała C hrystusa, o party na sch em acie litery „ S ”46. T aki w arian t ikonograficzny, w p row adzający do p rzed staw ien ia m ęki Z b aw iciela p ew n ą dozę dw o rsk iej, m an ie­ rycznej w y k w in tn o ści, p o jaw ił się na p rzełom ie XIII i X IV w. w ilu- m in ato rstw ie fran cu sk im 47, a pod je g o w pływ em zo stał p rzejęty przez p aryskie w arsztaty rzeźby w kości sło n io w e j48. Pow szechne w ów czas

46 Nie można się zgodzić z hipotezą Janiny Kruszelnickiej o pokrewieństw ie kru­ cyfiksu sądowego i krucyfiksu z Kaplicy Wszystkich Świętych w Kolonii, który za­ równo typem, jak i formą należy do grupy tzw. mistycznych krucyfiksów kolońskich, eksponujących fizyczny aspekt męki Chrystusa za pomocą ekspresyjnych środków wyrazu.

47 Jednym z najbardziej charakterystycznych przykładów takiego rozwiązania mo­ że być miniatura z manuskryptu La Somme Le Roi z 1311 r. (Paryż, Bibliothèque de 1’Arsenal). Ukazuje krzyż ze smukłych, okrągłych w przekroju belek na tle pokrytym bogatą dekoracją. Układ przybitego doń Chrystusa jest wyraźnie esowaty - poświęco­ no naturalność postawy na rzecz stylizacji, opartej na sinusoidalności linii. Uzyskano ją poprzez silne przechylenie głowy na ramię, przemieszczenie miednicy w prawo, profilowe ustawienie nóg i silne zgięcie kolan. Poruszone perizonium sięga za kolana i kończy się trzema dekoracyjnymi festonami. Nogi, przebite jednym gwoździem, są mocno do siebie zbliżone, tworząc nieomal jedną całość, podobnie jak stopy, łączące się w organiczny układ. Na początku XIV w. pojawił się też motyw nienaturalnie splecionych nóg ze stopami skrzyżowanymi na zewnątrz (np. Ukrzyżowanie z Musée de Cluny z początku XIV w.).

(14)

stały się zw łaszcza dyptyki o funkcji d ew o cy jn y ch o łtarzy k ó w d o m o ­ w ych. D w orska m anieryczność tej redakcji ikonicznej uleg ała w nich je d n a k pew nej sch em aty zacji, w przypadku p rodukcji m asow ej słab ła też p recyzja w yko n an ia - p o w tarzan o w zorce, ale p o zb aw io n e były one pierw o tn ej finezji. P oza tym , m im o sto so w an ia e so w a te g o w ygię­ cia i d ek o racy jn ie trak to w a n eg o perizo n iu m , a n ato m ia p ostaci c ec h o ­ w ała się w ięk szą h a p ty c zn o ścią form i m n iejszy m stopniem o p ra c o ­ w an ia detalu (np. gładka k latka piersio w a). F ran c u sk ie dyptyki p o p u ­ larne były nie tylko w sam ej F rancji, rynki zbytu zn ajd o w ały w innych c zęściach E uropy, g łów nie w N ad ren ii i W estfa lii49. Być m oże to pod ich w pływ em do sztuki tych o b szaró w w p ro w ad zo n o francuski typ p rzed staw ien ia U krzyżow anego o gło w ie przech y lo n ej na praw e ra ­ m ię, m iednicy przesuniętej w praw o, kolanach zg ięty ch w lew o, z łą ­ czonych nogach i stopach. T y p ten o d n ajd u jem y przede w szystkim w m alarstw ie szkoły kolońskiej p ierw szej poło w y X IV w .50, a także w re alizacjach znanych z terenów W estfa lii51, które c e c h u ją się je d n a k w ię k sz ą h a p ty c zn o ścią sylw ety C h ry stu sa, b liż sz ą w ła śn ie realizacjom w kości słoniow ej niż paryskiem u m in iato rstw u . K ru c y fik s sądow y z ratusza to ruńskiego p rezen tu je francuski w a rian t ik onograficzny, ja k ch ciał tego W alicki - zaczerp n ięty z dyp ty k ó w z kości sło n io w ej, o p ew nym stopniu u p ro szczen ia ik o n iczn eg o . D o k ład n a an aliza ty p o ­ logiczna rzeźby w skazuje też faktycznie na silne o d d ziały w an ia w est­ falskie, których echem są je j pew ne cech y sty listy czn e52. W iele tam ­ tejszych krucyfiksów z okresu od połow y XIII do połowy' X IV w. c e ­ ch u je się uproszczeniem schem atu ty p o lo g iczn eg o (o g ran ic ze n ie u k ła­

49 M. Walicki, Polska sztuka gotycka, s. 16.

50 Np. nastawa ołtarzowa z klasztoru św. Klar)' w Kolonii z około 1330, dziś Wallraf-Richartz-Museum, dyptyk z Ukrzyżowaniem i Mężem Boleści z lat 1325-1330; predelle dwóch ołtarzy z kościoła św. Kuniberta w Kolonii.

51 Np. dyptyk z kościoła św. Grzegorza w Bocholt w Westfalii; srebrna oprawa księgi z Ukrzyżowaniem z Ascheberg (własność prywatna); malowidło na emporze północnej kościoła św. Piotra w Soest, witraż w kościele Sta Maria zur Wiese w Soest.

52 W przypadku tak małej rzeźby o niewysokim poziomie artystycznym, której pierwotna forma uległa poza tym kilkakrotnym przeróbkom konserwatorskim (uzupeł­ nieniom i zacierającym detal przemalowaniom), trudno odnaleźć bezpośredni wzorzec formalny. Można jedynie próbować ustalić ogólne źródło inspiracji.

(15)

du eso w ateg o do ugięcia nóg w kolanach i eso w ateg o z su n ięcia ich z osi krzyża), a także su m ary czn ą b u d o w ą figury C hry stu sa, zarów no je ś li chodzi o o p raco w an ie ciała, ja k i p łaskość „ ro m an izu jąceg o ” perizonium . D oskonałym przykładem takiego kształto w an ia je s t k ru c y ­ fiks z k o śc io ła św . W ik to ra w S chw erte (W estfalia), w ykonany około 1290 r.53 Ju ż po staw a C h ry stu sa na krzyżu p rzypom ina u jęcie to ru ń ­ skie — k orpus postaci je s t w y prostow any, nogi ugięte w kolanach sk ie ­ row ane s ą w praw o pod p odobnym kątem , przy czym sylw etka, choć eso w ato w ygięta, trzym a się w osi krzyża. G łow a ty lk o niezn aczn ie od ch y la się w praw o, a układ rąk zbliża się do linii ho ry zo n taln ej. Po­ m ijając je d n a k zbieżności typo lo g iczn e, należy zw ró cić uw agę na sch em aty czn e o p raco w an ie korpusu C hrystusa ze Schw erte, o płaskim brzuchu i lekko trap ezo id aln y m koszu klatki p iersiow ej. Ż eb ra zaz n a ­ czo n e s ą w postaci kilku p odcięć półkolistym dłutem i d elik atn ie p o d ­ k re śla ją dolny, półk o listy w ykrój kosza klatki (być m oże w przypadku C h ry stu sa to ru ń sk ieg o p o d obny schem atyczny zarys żeb er u kr}'ty je s t pod w a rstw ą gru n tu ). W efek cie g ładkiego i sum ary czn eg o p o trak to ­ w ania ręce p ostaci ze S chw erte z d ają się być „p aty k o w ate” , sp ła sz ­ czo n e są lekko je d y n ie w m iejscach staw ów , tak ja k ręce C h ry stu sa to ruńskiego. R ów nie sy ntetycznie ukształtow ane są nogi C h ry stu sa ze S chw erte, które od nóg figury z sali sądow ej ró żn ią się je d y n ie sp o so ­ bem n ało żen ia je d n e j na drugą. S topy w obu przypadkach p o k ry w ają się i ustaw ione s ą w osi pionow ej, co je s t m otyw em rzadko sp o ty k a­ nym w śród g otyckich k rucyfiksów w redakcji fran cu sk ie j54. Z n aczn e po d o b ień stw a w y k azu je też form a dłoni, otw arty ch , n ien atu raln ie n a­ prężonych, o złączonych palcach. P erizonium krucyfiksu ze S chw erte zostało u k ształto w an e ja k o m ięsista chusta, o b lep ia ją ca uda i z as ła ­ n iająca nieco kolana, ro zrzeźb io n a w płytkie fałdy nieckow e. T ak ie p ro ste, sięg ające za k olana perizonia, z n ielicznym i fałdam i o ostro ciętych g rzb ietach , przew iązane z boku, a le nie p o sia d ające d ek o ra­

53 M. Anczykowski, Astkreuze. Gestalt und Bedeutung, Iw:] Christus am Kreuz. Der Gekreuzigte in der mittelalterlichen Skulptur Westfalens, Unna 1990, s. 40, il. 21.

54 Stopy postaci Chrystusa z Ukrzyżowań francuskich i kolońskich najczęściej splatają się lub krzyżują na zewnątrz.

(16)

cy jn eg o festonu, p o jaw iały się w rzeźbie nadreń sk o -w estfalsk iej do połow y XIV w. W arto też zw ró cić uw agę na c h ara k te ry sty c zn ą z ło ta­ w ą po lich ro m ię szaty, w y stę p u jąc ą w obu przy p ad k ach . G łow ę C h ry ­ stusa ze S chw erte w ień czy korona ciern io w a, tak ja k w zabytku to ru ń ­ skim p lastycznie k ształto w an a razem z w łosam i. Jeg o tw arz m a je d n a k inne rysy niż tw a rz figury z krucyfiksu sąd o w eg o , inaczej też w yk o n a­ ne zostały w ło sy rzeźby w estfalsk ie j, sp ły w a jące w dek o racy jn y ch , falistych puklach.

W yraźne p o d o b ień stw a pod w zględem fizjonom ii od n ajd u jem y nato m iast w rzeźbie U krzy żo w an eg o z W ettrin g en z 1. ćw ierci X IV w. (il. 2). Ju ż k ształt g łow y i ow al nieco w ydłużonej tw arzy o lekko za­ padniętych p oliczkach, d robnych ustach i długim w ąskim nosie, p rzy ­ pom ina cech y tw arzy C h ry stu sa z krucyfiksu sądow ego. O tw arte oczy w obu przypadkach nie są zaz n aczo n e rzeźbiarsko, lecz nam alow ane, po dobnie ja k grube, ciem n e brw i. Z aro st u k ształto w an y je s t na poły plastycznie, na poły m alarsko - w ąsy to zg ru b ien ia, p o ciąg n ięte c iem ­ n ą p olichrom ią, w postaci zgrubień o p raco w a n o też brody. P ełnopla- styczna korona cie rn io w a C h ry stu sa z W ettringen w y rzeźb io n a została w raz z w łosam i, których je d e n pukiel o pada na praw e ram ię, podobnie ja k pierw o tn ie u C h ry stu sa to ruńskiego. Spod koron cierniow ych na czo ła obu U krzyżow anych sp ły w a krew , n am alo w an a w postaci w ą ­ skich strużek. B ruzdy na czole obu tw arzy od d an o ja k o poprzeczne w cięcia.

O m ów ione p rzykłady p o tw ierd z ają h ipotezę zap ro p o n o w an ą przez M ich ała W alickiego. Z aró w n o typ krucyfiksu, w ykształco n y w mi- n iatorstw ie i drobnej rzęźbie fran cu sk iej, ro zp o w szech n io n y za po ­ średnictw em im portow anych reliefó w w kości sło n io w ej, ja k i u p ro sz­ czo n a budow a figury C hry stu sa, p rzy p o m in ająca pew ne form alne rozw iązania w estfalsk ie, p o z w a la ją ro zp o zn ać w k ru cy fik sie sądow ym z T o ru n ia strefę od d ziały w ań w estfalsk ich . Ku teren o m tym skierow ał sw ą uw agę także G w ido C hm arzy ń sk i, w sk azu jąc na po k rew ień stw o bogatego k ształtu sam ego krzyża z form am i p ow szechnym i w X IV w. w N adrenii i W estfalii55.

(17)

II. 2. Krucyfiks l Wctiringen, fot. z: M. Anczykowski, Astkreuze. Gestalt und Bedeutung, [w:] Christus am

Kreuz. Der Gekreuzigte in der mittelalterliche Skulptur Westfalens, Unna 1990, s. 177, il. 18 c

K rzyże o belkach zakończonych m edalionam i, czw ó rliściam i, k w a­ drato w y m i tarczam i o raz zdobionych o rn a m en taln ie p o jaw iły się w rom ańskiej plasty ce m o n u m en taln ej56. L iczne i ró żn o ro d n e w arianty rozb u d o w an eg o w ykroju belek krzyża n ajpełniej ro zw in ęły się je d n a k w z ło tn ictw ie, do którego tradycji k rucyfiks toruński zdaje się sięgać po p rzez zasto so w an ie m etalow ych ap lik a cji57. P od o b n e kształty krzyży

56 Najsłynniejszymi przykładami takich rozwiązań są np. krucyfiksy z Wechsel- burga czy Halberstadt.

(18)

moż-były szero k o ro zp o w szech n io n e w rzeźbie XIII i X IV w ., a do ich ro z ­ w oju przy czy n iła się w dużej m ierze W estfalia 58. E w olucję typu k rz y ­ ża w estfalsk ieg o prześled ziła do k ład n ie M aria A nczykow ski, która p o słu g u jąc się przykładam i zach o w an y ch krucyfiksów z tego obszaru u staliła pew ien ch ro n o lo g iczn y ciąg p rzem ian 59. Z j e j ustaleń w ynika, iż w czesn e sękate krzyże w e stfalsk ie z lat około 1250 r. w yró żn iały się nałożeniem na p roste belki p ó łokrągłych gałęzi, których końce zam ­ knięte były za p o m o c ą p ierścien io w y ch tarcz 60. K o lejn y m krokiem po w pro w ad zen iu d o form y krzyża kolistych m edalionów było do d an ie do belek liściastych g ałązek lub półkolistych odrostów , ułożonych w reg u larn y m szereg u 61. W tej fazie ro zw o jo w ej, k tóra n astąpiła w d rugiej p ołow ie XIII w. (np. k rucyfiks z ko ścio ła św . Ja n a w O sn a­ brück, o k oło 1300 r.), tkw i gen eza form y krzyża z sali sądow ej w T o ­ runiu. D alszy rozw ój form zm ierzał ku falistem u w y gięciu linii belek, co d o p ro w ad ziło o statecz n ie do w y k ształcen ia około roku 1300 tzw .

na w dziełach złotniczych z początku XIV w. Krucyfiksy z Bargello we Florencji (reprod. P. Thoby, Le crucifix, pl. 89) i z kościoła famego w nadreńskim Esch (por. Bau- und Kunstdenkmäler der Rheinprovinz, Bd. 4, Die Kunstdenkmäler des Land­ kreises Köln, bearb. von P. Genien, Düsseldorf 1897, s. 120, il. 58), charakteryzują się szerokimi płaskimi belkami, zakończonymi kwadratowymi tarczami, w które wpisane zostały trefie, na które z kolei nałożono medaliony. Ramiona obu krzyży zdobione są rytowaną dekoracją roślinną, a na ich skrzyżowaniu znajduje się tzw. umowny nimb o obrysie kwadratu. Półkoliste formy, umieszczone w rytmicznych odstępach na ra­ mionach krzyża z sali sądowej w Toruniu, odnajdujemy w krucyfiksie ołtarzowym z klasztoru Neuberg z 1335 r. (reprod. F. J. Michael, Goldschmiedekunst der Gotik in Mitteleuropa, München 1982, il. 246). a na awersie powstały one poprzez wpisanie w większy krzyż mniejszego krucyfiksu o treflowym zakończeniu ramion. Na rewersie w połowie długości ramion krzyża umieszczone zostały niewielkie inkrustowane czwórliście. Półkoliste elementy, zdobiące ramiona krzyża, stanowią być może zredu­ kowaną reminiscencję takiego właśnie rozwiązania, stosowanego w sztuce złotniczej. Mimo to potraktować je można jako schematyczne „odrosty”. zwłaszcza że wypełnio­ ne są tłoczonymi rozetkami.

58 M. Anczykowski, Astkreuze, s. 34. 59 Ibid., s. 31-42.

“ Np. krucyfiksy z Enger, przed 1250 r., i z Osnabrück z około 1250-1260 r., re­ prod. ibid., s. 157, il. 12a.

61 Np. krucyfiks z Frödenberg, dziś w Muzeum Diecezjalnym w Paderborn, por. jw., s. 172.

(19)

krzyża w id elco w eg o (G ab elk reu z), który z aa d ap to w an y zo stał przez m istyczny nurt k rucyfiksów k o lo ń sk ich 62.

Z aró w n o typologia, ja k i cechy fo rm aln e p rzed staw ien ia C hrystusa, w reszcie u k ształtow anie ram ion krzyża, w skazują, iż korzenie a rty ­ styczne krucyfiksu z toruńskiej sali sądow ej tk w ią w plastyce W estfa­ lii pierw szej ćw ierci XIV w. P rezen to w an y przezeń typ zo stał u k o n ­ stytuow any na przełom ie XIII i X IV w. i był po p u larn y w pierw szej poło w ie w ieku X IV . W szystkie p rzytoczone w yżej przykłady ro zw ią­ zań ikonograficznych i form alnych (fran c u sk ich , n ad reń sk ich i w e st­ falsk ich ) p o c h o d zą z pierw szej ćw ierci stulecia. N a tej podstaw ie czas p o w stan ia krucyfiksu z sali sądow ej zam knąć m ożna w łaśn ie w o k re ­ sie o k oło 1 3 0 0 -1 3 2 5 r. D zięki tem u ja w i się on ja k o n ajw cześn iejsze d zieło sny cersk ie, zach o w an e w T oru n iu , za C lasenem d o dajm y - d zieło bez analogii w lokalnej plastyce.

B iorąc pod uw agę tak w c ze sn ą m etrykę krucyfiksu z sali sądow ej, je g o a rty sty c zn ą izolację na tle ew olucji sztuki lokalnej o raz czytelne zw iązki z rzeźb ą w estfalsk ą przełom u XIII i XI V w ., m ożna go chyba uznać za d zieło im portow ane. H ipotezę tę, p o sta w io n ą ju ż przez Szczęsnego D ettlo ffa63, p o tw ierd z ają n iew ielk ie rozm iary rzeźby. Jej u z asadnieniem są n atom iast kontakty, ja k ie T oruń utrzym yw ał z ośrodkam i N ad ren ii i W estfalii ju ż od połow y XIII w., głó w n ie za sp ra w ą napływ ow ych kupców n iem ieckich, którzy zyskali w m ieście d o m in u ją c ą po zy cję64. Istotne znaczenie m a też fakt w sp ó łp racy T o ru ­ nia z ośrodkam i hanzeatyckim i. U jaw nił się on n ajsilniej o k oło p o ło ­

62 Ibid., 42.

63 Sz. Dettloff, Rzeźba polsko, s. 553.

64 W 1262 r. wśród toruńskich rajców był niejaki Dytryk Colner - przybyły za­ pewne z Kolonii. Na przełomie XIII i XIV w. bardzo szybko zwiększyła się też liczba osiadłych w mieście Westfalczyków, którzy widzieli tu szansę na wzbogacenie się dzięki pośrednictwu w wymianie handlowej. Wraz z kupcami do Torunia przybywali też nadreńsko-westfalscy rzemieślnicy. Możni kupcy od samego początku istnienia Starego Miasta Torunia przejęli w mieście władzę i zachowali ją w swym ręku aż do końca średniowiecza. Por. T. Jasiński, Toruń X III-XIV wieku - lokacja miast toruń­ skich i początki ich rozwoju (1231- około 1350), [w:] Historia Torunia, t. 1, red. M. Biskup, Toruń 1999, s. 139.

(20)

w y X IV w., od kiedy to pośw iad czo n e je s t istnienie obok okręgu lu- beck o -sak so ń sk ieg o i g o tlan d zk o -in flan ck ieg o tak że tw o ru d o ść o ry g i­ nalnego, m ian o w icie okręgu w e stfalsk o -p ru sk ie g o 65. S zcze g ó ln e zn a ­ czen ie m a dla nas je d n a k fakt, że na początku X IV w. p rzy b y sze z W estfalii zyskali bardzo siln ą po zy cję w R adzie M iejsk ie j, ław ie są ­ dow ej i praw ie w szystkich urzędach ó w czesnego T o ru n ia 66 — je ś li w iązać przezn aczen ie dzieła z sądem m iejskim , faktu teg o nie m ożna p rzecen ić. Z aró w n o p ro w en ien c ja arty sty czn a zabytku, ja k i d a to w a ­ nie, które za C hm arzyńskim w id zielib y śm y bliżej po czątk u X IV w., m ają sw e po tw ierd zen ie w d om niem anym p rzezn aczen iu krucyfiksu. Jeg o p ierw o tn a funkcja - w cytow anej w yżej literatu rze bezsp o rn ie w iązan a z s a lą są d o w ą - to najw ażn iejszy bodaj a sp ek t badaw czy, zw iązan y z tą rzeźbą. C zyni ona bow iem z krucyfiksu d zieło n iezw y ­ kle rzad k ie na tle zachow anych zabytków śred n io w ieczn y ch w E u ro p ie Ś rodkow ej.

R ozm iar dzieła i je g o o b u stro n n a p o lichrom ia są w przypadku a n a ­ lizy je g o przezn aczen ia istotnym i w skazów kam i i o g ra n ic z a ją zakres po szukiw ań do ro zp atrzen ia funkcji, ja k ie spełniać m ógł m ały, lekki, bardzo o zdobny krucyfiks, oglądany zaró w n o od strony aw ersu , ja k i od strony rew ersu. Jak w ynika z an aliz b a rw ników , zach o w an y ch na rew ersie krzyża, pokryty był on b o g atą p olichrom ią, która być m oże niosła z so b ą w ażne treści (w yniki a n aliz nie w y starczają, n iestety, do je j zrek o n stru o w an ia). Fakt ten w yklucza raczej p rz ezn aczen ie k ru cy ­ fiksu d o po w ie szen ia na ścianie. Brak p ierw otnego zak o ń c ze n ia belki pionow ej spraw ia, że m ożem y go ro zpatryw ać w trzech kategoriach: ja k o krzyż d o n asad zen ia na trzonek (zakończony szpikulcem lub tu ­ leją), ja k o krzyż sto jący (osadzony na postu m en cie) lub krzyż leżący (zak o ń czo n y od dołu tak, ja k p ozostałe belki).

T ak n iew ielk ie i o zdobne d zieło m ogło sp ełn iać w iele funkcji, z a ­ rów no o ch arak terze sakralnym , ja k i św ieckim . K rucyfiks taki m ógł

“ Ph. Dollinger, Dzieje Hanzy (XII-XVIlw.), Gdańsk 1975, s. 100.

66 A. Czacharowski, Rozwój handlu i rzemiosła, [w:] Toruń dawny i dzisiejszy, red. M. Biskup, Warszawa - Poznań - Toruń 1983, s. 52.

(21)

stać na m ensie o łtarzo w ej, w zakrystii czy na dom ow ym o łtarzyku67. Istota pierw otnej funkcji om aw ian eg o zabytku w iąże się je d n a k z ugruntow anym tra d y c ją m iejscem je g o eksp o zy cji. M im o sakralnego charakteru rzeźba z n ajd u je się w ratuszu i fu n k cjo n u je n ie ja k o obiekt z galerii sztuki śred n io w ieczn ej, lecz ja k o elem en t w y p o sażen ia za­ chow anej sali sądow ej. R odzi to pytania, które w y m ag ają d o k ład n ie j­ szego rozpatrzenia. Przede w szystkim , czy p o jaw ia jące się w literatu ­ rze określen ie zabytku m ianem „k rucyfiksu sąd o w eg o ” zostało mu przypisane dzięki um iejsco w ien iu w tej części w ystaw y stałej m u­ zeum , czy też dzięki je g o pierw o tn em u p rzezn aczen iu ? D alej - czy ja k o p rzed staw ien ie C h ry stu sa U krzyżow anego m ógł on stanow ić w yp o sażen ie sali sąd o w ej, a je ś li tak, to ja k a była je g o funkcja?

G eneza sali sądow ej - rep re zen tacy jn eg o p o m ieszczen ia m iejskiej ju ry sd y k c ji, w którym o dbyw ały się sądy, p o sied zen ia ław y sądow ej, gdzie fero w an o w yroki i ro zstrzy g an o zatargi, sięga k ońca XIII w. W cześniej sądy sp raw o w an o na w ydzielo n y ch placach przy b u d y n ­ kach m iejskich, n a cm en tarzach , przed p ortalam i sądow niczym i k a­ tedr, a naw et pod drzew am i „ sąd o w y m i” , a w ięc w m iejscach pu b licz­ nych i otw artych. Jak pisze D an u ta Jan ick a: „ P raw o n iem ieck ie, recy- pow ane w naszych m iastach i będ ące p o d sta w ą tw o rzen ia ró ż n o ro d ­ nych sądów m iejskich, zaw ierało w p ro st przepisy zak azu jące o d b y w a ­ nia sądów w zam kniętych p o m ieszczeniach. Z nany trzynastow ieczny pom nik praw a zw y czajo w eg o - ‘Z w ierciad ło sa sk ie ’, stanow iło ex p ressis verbis, iż nikt nie m a obow iązku w y n ajd y w an ia w yroku w śród czterech ścian i pod dachem . Podobne przep isy w y nikały z a ­ pew ne z chęci zap ew n ien ia sądom m ożności fero w an ia niezaw isłych w y roków ”68. P odczas p o siedzenia sąd o w eg o sędzia m usiał się je d n a k chronić przed słońcem czy deszczem - dlateg o przy d rzew ie „są d o ­ w ym ” staw ian o rodzaj zad aszen ia69. Z kolei zaczęto w zn o sić „altan y ”

67 W. Marcinkowski, Przedstawienia dewocyjne jako kategoria sztuki gotyckiej, Kraków 1994, s. 45.

68 Cyt. za D. Janicka, Toruńska sala sądowa, s. 2.

69 W. Funk, Deutsche Rechtsdenkmäler mit besonderer Berücksichtigung Frankens, Erlanden 1938, s. 44.

(22)

sąd o w e70, które ro zw in ięto w końcu do form y otw arty ch hal. W ten sp o só b p o w stały loggie sądow e - w olno sto jące lub p rzy b u d o w an e do g m ach ó w publicznych. 2 reguły bu d o w an o n iew ielk ie p o d cien ie przy ratuszu lub w je g o ob ręb ie, z jed n e j strony o tw arte na ry n ek 71. C h a ­ ra k te r takich loggii m iało w iele daw nych sied zib sąd o w y ch w całych N iem czech , zw łaszcza na północy; budow ano j e p rzez całe śre d n io ­ w iecze, do czasu w ojny trzy d z ie sto letn iej72. W d iale k cie śro d k o w o - niem ieckim o k reślan e były ja k o „ lo u b en ” , „d in c lo u b en ” . „rich terlo u - b e n ”73. S iedziba Sądu W ysokiego w K olonii z n ajd o w a ła się na placu katedralnym . Jej założenie znam y z X V III-w iecznego planu, z którego w ynika, że była to p ro sto k ątn a hala, c ałk o w icie o tw a rta z je d n e j stro ­ n y 74. Jak tw ierd zi D. Jan ick a: „w iele z tych o tw arty c h p ierw o tn ie hal uległo w następ n y m czasie zam knięciu p o p rzez w y b u d o w an ie o d p o ­ w iednich ścian m iędzy słupam i p odtrzym ującym i dach. U k o ro n o w a­ niem tego rozw oju było uznanie ratusza za w łaściw e m iejsce o d b y w a ­ nia sądów . P otw ierd zen ie tego od n ajd u jem y w tek stach m łodszych od

70 Altanę z zielonych gałęzi zbudowano w 1294 r. obok ratusza w Orlamünde (Saksonia), ibid., s. 44.

71 Podcienia sądowe, wbudowane w obręb ratusza, miały m.in. następujące miasta w Niemczech: Münster (połowa XV w., hala otwarta z trzech stron), Stralsund (XIV w.. dwunawowa hala, otwarta z trzech stron), Lüneburg (pierwotnie otwarta hala, zastąpiona w XIV w. nowym budynkiem, w którym znajduje się zamknięta sala sądo­ wa, do dziś zwana „Laube"). Brandenburg (hala 10-metrowej wysokości, w obrębie murów ratusza, otwarta na rynek jednym łukiem - dziś zamurowanym), Alsfeld w Górnej Hesji (podcień z lat 1512-1516). Hale sądowe, przybudowane do ratuszy, istniały m.in. w Stendal (ok. J300 r.), Füterborg. Salzwedel, w Hanowerze i w Pader­ born. Ibid., s. 45-46.

72 W. Funk, Deutsche Rechtsdenkmäler, s. 45.

73 A. Semrau, Das Dinghaus in Thorn, Mitteilungen des Coppemicus Vereins für Wissenschaft und Kunst zu Thom, H. 29, 1919, s. 91.

74 Budynek sądowy w Dortmundzie, zwany w dawnych i nowszych statutach „Ha* lą”, a w łacińskich wzmiankach „praetorium”, stał w północno-wschodnim narożu rynku, jego parter otwierał się trzema łukami, tworząc rodzaj loggii. Posiedzenia są­ dowe w Magdeburgu odbywały się początkowo na parterze ratusza, skonstruowanym jako loggia sądowa. Od roku 1293 kolegium ławników posiadało natomiast własną, niezależną od ratusza siedzibę, jak wolno przypuszczać, także z otwartą częścią przy> ziemia. Por. jw., s. 87-89.

(23)

‘Z w ierciad ła sa sk ie g o ’ - źródłach p raw a m agdeburskiego i ch ełm iń ­ sk ieg o ”75. M im o o graniczonej d o stępności procesu w zam kniętej sali sądow ej, w c ią ż o d w o ły w an o się do tradycji sądów pod gołym niebem - treść w yroku o g łaszan o p u b liczn ie p rzez ok n o 76.

Z zach o w an y ch p rzek azó w h istorycznych w iadom o, iż dla sądu to ­ ru ń sk ieg o na początku X IV w. w zn iesio n o specjalne, niezależne od siedziby R ady p o m ieszczen ie n a R ynku S tarom iejskim 77. N a decyzję o rozdzieleniu m iejsc urzęd o w an ia R ady M iejskiej i sądu w płynęła z apew ne niem iec k a trad y c ja w zn o szen ia odrębnych b udynków są d o ­ w ych, np. w K olo n ii czy D o rtm u n d zie78. U rządzony w T oruniu dom sądow y, który stan ął w roku 1309 w północnej części ów czesnej c e n ­ tralnej zab u d o w y rynku, n aw iązy w ał do niem ieckich rozw iązań także poprzez form ę arch itek to n iczn ą, sta n o w iąc ą praw d o p o d o b n ie sw o istą rem in iscen cję w sp o m n ian y ch loggii sąd o w y ch 79. B yła to m ianow icie m u row ana partero w a hala, o tw arta na północ, zachód i południe, od w schodu przy leg ająca do kram ów i ław c h leb o w y c h 80. M ianow anie to ru ń sk ieg o budynku sąd o w eg o określeniem „D in g h au s”, p o ch o d zą­ cym od słow a „D ing (th in g )” - zgrom adzenie sąd u 81, rów nież zostało przejęte z z ach o d n io n iem ieck ich w zo rcó w zw y cza jo w y ch 82. M ożna przypuszczać, iż w trak cie p rzebudow y ratusza to ru ń sk ieg o w 1393 r. zrezygnow ano z lokalizacji sali sądow ej na piętrze83 na rzecz p o z o sta ­ w ien ia je j na p arterze, najp raw d o p o d o b n iej resp ek tu jąc daw ny zw y ­ czaj i p ierw o tn ą sąd o w n ic zą funkcję tego m iejsca. Sala rozpraw z o ­

75 D. Janicka, Toruńska sala sądowa, s. 2. 76 W. Funk, Deutsche Rechtsdenkmaler, s. 44.

77 Wcześniej sądy odbywały się na rynku, pod gołym niebem, od 1259 r. nato­ miast, kiedy wzniesiono tam „domus forensis” - dom handlowy', możliwe było prze­ niesienie rozpraw do jego wnętrza. Por. A. Semrau, Das Dinghaus, s. 89.

78 Ibid., s. 90. 79 Ibid., s. 90. 80 Ibid., s. 91.

81 W. Funk, Deutsche Rechtsdenkmaler, s. 31. 82 A. Semrau, Das Dinghaus, s. 90.

83 Na drugiej kodygnacji umieszczone były np. izby sądowe w ratuszu gdańskim, elbląskim, chełmińskim czy krakowskim. Por. W. Maisel, Archeologia prawna Polski, s. 155.

(24)

stała poza tym zam k n ięta ty lk o od w schodu, gdy tym czasem od p o łu ­ d n ia i zachodu p o p rzez s z e ro k ą arkadę łączy ła się z przyległym i p o ­ m ieszczen iam i, a w ielk ie o k n o od półn o cy p ozw alało na u trzym anie pu b liczn eg o ch arak teru o d byw anych tu są d ó w 84.

S ala sąd o w a to nie ty lk o tw ó r arch itek to n iczn y , ale także bogate w y p o sażen ie i d e k o racja o b razo w a o ch ara k te rze m oralizatorskim , nio sąca z so b ą p rzesłan ie na tem at spraw iedliw ości. Ju ż od śre d n io ­ w iecza zalecan e było m alo w an ie na ścianach ratuszy ob razó w Sądu O stateczn eg o , który m iał p rzypom inać sędziem u o obow iązku sp ra ­ w ied liw eg o w yroku85. M a lo w id ła o takiej tem atyce znajd o w ały się np. w ratuszu krakow skim , w ratuszu rządzącego się praw em m ag d e b u r­ skim W ro cław ia czy w E lblągu, który lokow any był na praw ie lubec- k im 86. C zęsto k ro ć w izbach sądow ych um ieszczano te ż sceny sp ra w ie ­ d liw y ch w yroków , w sp o só b sy m boliczny w y o b rażające regułę „ A u ­ d iatu r et altera p ars” , np. Sąd S alom ona, Sąd K am bizesa czy Sąd nad c n o tliw ą Z u za n n ą (takie p rzed staw ien ia w id n iały n iegdyś w izbach sądow ych w C h ełm n ie, G dańsku czy K rak o w ie), Sąd nad arianam i zn ajd o w ał się z kolei w pałacu biskupim w K ielcach 87. O p ró cz p rz ed ­ staw ień o b razow ych m alo w an o także se n ten cje łaciń sk ie z Pism a Ś w iętego, które w skazyw ać m iały na k o nieczność w y ro k o w an ia i są ­ d zen ia w ed łu g zasad sp raw ied liw o ści bo sk iej88. C iekaw ym p rzy k ła­ dem sąd o w eg o program u ik onograficznego są w czesn o ren esan so w e freski w Izbie R ajców ratu sza św id n ick ieg o , których au to r w ie m y był p ó źn ogotyckiej trad y cji o b ra z o w e j89. T rzy zachow ane przed staw ien ia u k a zu ją C h ry stu sa w roli sęd zieg o (S ąd O statec zn y na północnej ta r­ czy ściany zach o d n iej), C h ry stu sa ja k o sądzonego (U k rzy żo w an ie na

84 D. Janicka, Toruńska sala sądowa, s. 3.

85 W. Maisel, Archeologia prawna Polski, s. 168. Warto byłoby w tym miejscu dodać, iż jedno ze źródeł często stosowanego w średniowiecznej Polsce prawa saskie­ go wyraźnie mówiło, że ściany pomieszczeń ratuszowych, gdzie odbywały się sądy, ozdabiać ma obraz Sądu Ostatecznego, por. D. Janicka, Toruńska sala sądowa, s. 4.

86 Ibid.

87 W. Maisel, Archeologia prawna Polski, s. 168. 88 Ibid., s. 156.

(25)

północnej tarczy ściany w sch o d n iej) o raz C h ry stu sa jed n o c z e śn ie ja k o sędziego i sądzonego (S ąd nad ja w n o g rz e s z n ic ą na południow ej tarczy ściany zach o d n iej). M alo w id ła te były n a u k ą i p rz estro g ą dla ra jcó w i sęd zió w 90. Interesujące ro zw iązan ie ikonograficzne stanow i d ek o racja sali audiencyjnej ratu sza w L ubece. Jej program ró w n ie ż a d reso w an y b ył d o rajcó w pełniących obo w iązk i sęd z io w sk ie 91. Insk ry p cja n a fry ­ zie portalu p rzek o n y w ała ich, by w ydaw ali sp raw ied liw e w yroki po w y słuchaniu obu stron, ideę m ądrych w y ro k ó w n iosły też z s o b ą a le ­ g oryczne w yobrażenia cn ó t Ju stitia i C aritas o raz p rzed staw ien ie Sądu S alo m o n a w lu n ecie92.

W idok izby sądow ej o raz je j w y p o sażen ia najp ełn iej od d aje o braz z n ajd u jący się w sali sądow ej R atu sza S ta ro m ie jsk ieg o w T oruniu i p rzed staw iający je j w n ętrze. U kazano na nim ław n ik ó w z a s ia d ają ­ cych na trzech ław ach o raz sie d ząceg o na czw artej ław ie sędziego. W je g o sąsied ztw ie d o jrzeć m ożna także sied zą ceg o przy stoliku p isa ­ rza sądow ego. P onad g ło w ą sędziego, na ścian ie, p rzed staw io n e z o ­ stały obrazy: Sąd S alom ona, C h ry stu s ja k o S ędzia św iata, T ab lice d ziesięcio rg a przykazań, Sąd nad c n o tliw ą Z u za n n ą i Sąd K ainbize- sa93. Spośród w y m ienionych d zieł zach o w ały się tylko dw a (p rze d sta ­ w ienie Z u zanny i Sądu K am bizesa, o b y d w a z początku XV II w.). W szystkie te obrazy naw iązy w ały treścio w o do sp ra w o w an ia sądów i fero w an ia spraw ied liw y ch w y ro k ó w i - ja k w sp o m n ian o - były tra ­ dycyjnym elem entem w y p o saż en ia sal sądow ych.

N iestety , niew iele w iem y o w y g ląd zie izb sądow ych w śre d n io w ie ­ czu. Do ich w y p o sażen ia n ależały cztery ław y dla sędziego i ła w n i­ ków , w ielo k ro tn ie w sp o m in an e w śred n io w ieczn y ch k o d e k sach 94.

90 Ibid., s.16.

91 A. Thorsten, Die Renaissancearchilektur und -ausstaltung des Lübecker Rathauses, [w:] Rathäuser im Spätmittelalter und in frühen Neuzeit, VI Symposion des Weserenaissance-Museums Schloß Brake in Zusammenarbeit mit der Stadt Höxter vom 17 bis zum 20 November 1994 in Höxter, Materialien zur Kunst und Kulturgeschichte in Nord- und Westdeutschland, Bd. 21, Höxter 1994, s. 39.

92 Ibid.

93 J. Kruszelnicka, Sztuka gotycka i Sala Sądowa, s. 2—7. 94 W. Maisel, Archeologia prawna Polski, s. 155.

(26)

Z n ajd o w ały się one na przykład w sali audiencyjnej ratu sza w L ubece, której późn o g o ty ck i w ystrój z o stał zastąp io n y w 1755 r. w y p o saże­ n iem ro k o k o w y m 95. Z zach o w an eg o sztychu w iem y je d n a k , że do jej w y stro ju n a leżał także p o rtret cesarza, k red en s ze sreb rem rady i dw a filary z rzeźbionym i gotyckim i głow am i, które d źw igały stro p 96. W iele sal sądow ych uległo całkow itej przebudow ie. N ie zach o w ały się żadne elem en ty z p ierw o tn eg o śred n io w ieczn eg o w y p o saż en ia izb sądow ych w e W rocław iu, G dańsku, Poznaniu. Z sali sądow ej ratu sza w C h e łm ­ nie p o zo stała je d y n ie skrzynia ch ełm ińskiego sądu zie m sk ieg o 97. J e d ­ nak najb ard ziej in teresu jący j e s t dla nas fakt, że z różnych p rzek azó w w iad o m o , iż do w y p o sażen ia sal sądow ych należały tak że krucyfiksy. 0 krzyżu sądow ym w sp o m in a na przykład K sięg a e lb lą ska z X IV w .98 Z końca X V w. p o chodzi krucyfiks, z n ajd u jący się w sali sądow ej ratu sza w M ünster. P óźniejsze, m alow ane przed staw ien ie U k rzy żo w a­ n ego, z n ajd u jem y na rycinie ukazującej salę se n a ck ą w K olonii. W ia ­ dom o, iż w T ry b u n ale L ubelskim także sta ł krzyż, zw ró co n y w stronę kolegium sąd ząceg o , o p atrz o n y ostrzegaw czym napisem : „Ju d ica ve- stre ju d ic a b o ”99. W iększość z w ym ienionych p rz ykładów to k ru cy fik ­ sy p ó źn iejsze niż zab y tek to ruński. M ożna je d n a k przyjąć, że i je g o p ierw o tn e p rzezn aczen ie w iązało się z ju ry sd y k c ją .

P rzed staw ie n ie ukrzyżow anego C h ry stu sa je s t n ajw ażn iejszy m znakiem ch rze śc ija ń stw a - zaw iera w sobie praw dę o M ęce i Z m a r­ tw y ch w stan iu na o d k u p ien ie grzechów ludzkości. W kontek ście są d o ­ w ym kru cy fik s n ab iera też dodatkow ej w ym ow y - u kazuje u m ie ra ją ­ cego C h ry stu sa, który n a śm ierć skazany zo stał niesp raw ied liw y m w yrokiem P iłata. Jeg o o b ecn o ść w sali, gdzie sądzi się ludzkie spraw y 1 w y d aje w yro k i, je s t ostrzeżen iem dla sęd zió w i sąd zo n y ch . S taje się sy m b o lem o b e cn o ści B oga, m ilczącym św iadkiem p raw o rzą d n o ści i p raw d o m ó w n o ści. P o d sta w o w ą je d n a k funkcją, ja k ą w salach

sądo-95 A. Thorsten, Die Renaissancearchitektur, s. 39. 96 Ibid.

97 W zbiorach Muzeum Okręgowego w Toruniu, por. W. Maisei, Archeologia prawna Polski, s. 147.

98 W. Maisei, Archeologia prawna Polski, s. 169. " ib id ., s. 167.

(27)

wycli pełniły krzyże i k rucyfiksy, było zapew ne sk ład an ie na nie p rzy ­ siąg.

M agdeburski system p raw n y przew id y w ał n a stęp u jąc e rodzaje p rzy siąg sądow ych: w ó jto w sk ą, ław ników , w oźn eg o sądow ego, p isa­ rza sądow ego, sk arb n ik a, w reszcie pod sąd n eg o , św iadków i k a ta 100. P oniew aż system ten m ógł o b e jm o w a ć tak że T o ru ń , rządzący się w e ­ dł ug praw a c h ełm iń sk ieg o , sta n o w iąceg o o dm ianę praw a m ag d eb u r­ skiego, w n io sk o w ać m ożna, iż o b o w ią zy w ały tutaj w sp o m n ian e ro ­ dzaje przysiąg. W szy stk ie one m ogły być sk ła d an e na om aw iany kru ­ cy fik s sądow y.

D la spraw n eg o fu n k cjo n o w an ia system u sąd o w n iczeg o p o d staw o ­ w e były przysięgi składane p rzez oso b y u p raw n io n e do w ydaw ania w yroków , a w ięc przez w ó jta i ław n ik ó w . Z ab e zp ieczały one porządek publiczny, ch ro n iąc przed k o ru p c ją i n iep ra w o rz ąd n o ścią w ładz. Z ła ­ m anie ich groziło nie ty lk o k o n sek w en cja m i m oralnym i (grzech k rzy ­ w o p rzy sięstw a był jed n y m z n ajcięższy ch grzech ó w ), ale w ręcz k a r­ nym i. I tak p rzy sięg a w ó jta, czyli sędziego m iejsk ieg o zw yczajnego, iudex O rdinarius, do ty czy ła sp raw ied liw eg o i rozm yślnego w ydaw ania w yroków , bez w zg lęd u na stan sp o łeczn y sądzonych. Sam tek st p rz y ­ sięgi stw ierd zał, iż w razie złam an ia je j w ó jt „urząd traci, szkodę c ie r­ p iącem u nagradza i inne zap łaty na sobie o d n o si” 101. Ł aw n icy byli n ajw ażniejszym i o sobam i w sądzie, to oni w praktyce w ydaw ali w y ­ rok, który o zn ajm ia ł sędzia. Jak czy tam y w Z w ie rc ia d le saskim , g łó w ­ nym zadaniem p rzysięgłych było sądzenie „z uprzejm ej ojcow skiej m iłości, nie z gniew u, nie z n ien aw iśc i, nie za dary, trzeźw o, z dobrym baczeniem , nie k w a p liw ie ” 102. Z ag w aran to w an e to było przysięgą, w której zo b ow iązyw ali się „tak bogatym ja k o ubogim , tak gościom ja k o m ieszczanom [...] praw y a sp raw ied liw y ortel n ajdow ać i w y d a­

w ać” 103. O p ró cz z ab e zp ieczen ia sp ra w ied liw o ści w yroku sądow ego

100 J. Ptaśnik, Miasta i mieszczaństwo w dawnej Polsce, Warszawa 1949, rozdz. VIII: Urzędy i służba, s. 185—214.

101 Cyt. z Bartłomieja Groickiego, Porządek sądów y spraw mieyskich (edycja 7, Przemyśl 1760) za: J. Ptaśnik, Miasta i mieszczaństwo, s. 41-42.

102 Tłumaczenie Zwierciadła saskiego według Groickiego 1760, ibid., s. 42. 103 Ibid.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dopiero w ubiegłym roku, podczas mego pobytu u taty, przypadkiem poznałam historię budynku, w którym mieścił się internat (takie były czasy, że w Lublinie były

2 lata przy 38 to pestka… Izrael był na finiszu i to właśnie wtedy wybuch bunt, dopadł ich kryzys… tęsknota za Egiptem, za niewolą, za cebulą i czosnkiem przerosła Boże

Wydanym w dniu 25 kwietnia 1996 roku postanowieniem Sąd Wojewódzki w Gdańsku umorzył postępowanie w sprawie przeciwko oskarżonym Wojciechowi Jaruzelskiemu i Kazimierzowi

RELACJA – jest to dokładne opowiadanie o wydarzeniach, które się widziało (np.: wypadek, koncert) lub w których się uczestniczyło (np.: wycieczka, podróż, impreza

Spo- śród produktów pochodzenia zwierzęcego najbardziej wzrosło spożycie mięsa wołowego – ponad 12-krotnie, jaj – ponad 6-krotnie, drobiu oraz mięsa baraniego i koziego

Przenoszenie zakażenia COVID-19 z matki na dziecko rzadkie Wieczna zmarzlina może zacząć uwalniać cieplarniane gazy Ćwiczenia fizyczne pomocne w leczeniu efektów długiego

Modlitwy zawsze rodzą się na nowo: za każdym razem, gdy składamy ręce i otwieramy serce przed Bogiem, znajdujemy się w gronie świętych anonimowych i

W jaki sposób narzędzia TIK wspierają rozwijanie u uczniów umiejętności pracy