• Nie Znaleziono Wyników

Łatwa i przyjemna współpraca z Dereckim - Małgorzta Bielecka-Hołda - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Łatwa i przyjemna współpraca z Dereckim - Małgorzta Bielecka-Hołda - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MAŁGORZATA BIELECKA-HOŁDA

ur. 1951; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Mirosław Derecki, dziennikarstwo, Gazeta w Lublinie

Łatwa i przyjemna współpraca z Dereckim

Derecki był zawsze punktualny i nigdy się nie zdarzyło, żeby zawiódł. Zostawiając miejsce na jego tekst wiedzieliśmy, że znajdzie się tam na czas. Czasem dzwonił do nas i mówił o czym będzie pisał i jakiego materiału ilustracyjnego będzie potrzebował.

Fotoreporter wiedział co ma przygotować. Nigdy niczego nie zostawiał na ostatnią chwilę, nawet jak był ciężko chory. Zresztą, przez całe te lata pracy w Gazecie był już chory. Jak leżał w domu, to ktoś do niego po te teksty szedł, ale zawsze były napisane na czas. Derecki nigdy się nie spóźnił.

To była bardzo miła i łatwa współpraca, która dawała wiele przyjemności nam wszystkim.

Data i miejsce nagrania 2015-12-07, Lublin

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Monika Misiak

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie było wojny [na plakaty], dlatego że komuna nie miała dobrych plakatów w ogóle.. Plakaty miała

Był taki chłopak, nazywał się Włodek Przytyk.. Ja byłam z nim bardzo zaprzyjaźniona, i Zbyszek też, ale jakoś tak nigdy nie spotkaliśmy się u tego Włodka

I chyba z profesorem Chwistkiem był najbardziej zaprzyjaźniony, mimo że zupełnie kto inny był promotorem jego doktoratu –w tej chwili nie pamiętam nazwiska jego promotora

Jak myśmy się tam wprowadzili, to na trzecim i na drugim piętrze właśnie były mieszkania, a niżej była biologia, potem była technologia chemiczna, potem ekonomia, a potem

To znaczy, oczywiście są jakimś jednym z przypadków pewnej struktury może być na przykład zbiór liczb rzeczywistych z działaniami, ale to było wszystko tak

To, że u nas w domu odbywały się te wszystkie spotkania i tak dalej, to też w dużej części dlatego, że mi bardzo na tym zależało, bo wiedziałam, że jakby to było gdzieś

I ten kurs edytorski był dziwny, bo z jednej strony była ta grupa chłopaków, tych drukarzy, była Reissowa, która wyleciała z filozofii –z różnych powodów, ale również i to,

Bo szło się do pracy, robiło się jakieś rzeczy, ale w gruncie rzeczy życie było tu.. Mój mąż przez ten czas zajmował się jednak pracą naukową i o habilitacji