• Nie Znaleziono Wyników

W szkole była sensacja, że Paweł roznosi ulotki - Helena Gut - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W szkole była sensacja, że Paweł roznosi ulotki - Helena Gut - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA GUT

Miejsce i czas wydarzeń Polska, PRL

Słowa kluczowe Projekt Wagon 2010, wolne słowo, niezależny druk,

W szkole była sensacja, że Paweł roznosi ulotki

Mieliśmy w klasie jednego kolegę, który zajmował się ze starszym kuzynem drukowaniem ulotek. Dowiedziałam się o tym dopiero później po maturze. Nikt o tym nie wiedział. On w ogóle miał taki sposób bycia, że nikt nie przypuszczał, że on może się czymś takim zajmować. Najlepsze jest to, że jego ojciec należał do organizacji partyjnej w zakładzie pracy. Tylko, że on był nie do końca z własnej woli tym działaczem. Tak czy inaczej nikt się nie spodziewał, że syn działacza może coś takiego robić. Wydaje mi się, że to była taka przykrywka. On doskonale o tym wiedział co robi syn, i wiedział, że nikt nie będzie go o to podejrzewał. Nawet koledzy nie wiedzieli, że on roznosi ulotki. On to robił z przekonań. Uważam, że chyba jeśli chodzi i swoją dojrzałość, to on wyprzedzał rówieśników. Był bardziej dojrzały od nas.

Później opowiadał, że robił coś takiego. Opowiadał, jak roznosił ulotki i raz w nocy omal go nie złapali, ale udało mu się uciec. Jego koledzy pewnie wiedzą więcej.

Pamiętam, że to była w szkole sensacja, że Paweł roznosi ulotki.

Data i miejsce nagrania 2010-07-31, Częstochowa

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Kamil Garbacz

Redakcja Kamil Garbacz, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dlatego z Wilczego Przewozu w pewnym momencie też trzeba było [odejść], zostawić swoje mieszkania, domy, wszystko, i trzeba było podporządkować się tym Rosjanom, bo wtedy

–„A co, pani profesor, co takiego?” – „Jest w naszej szkole tak przyjęte, wiecie o tym, że jeśli wchodzi ktoś starszy do klasy, niekoniecznie pan dyrektor, czy pani

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Ja przychodzę, widzę, że jest mama, ucieszyłem się, mówię - mamo jestem, a mama tak spokojnie do tych gospodarzy mówi: „A mówiłam wam, że duch Józka mi się ukaże”,

[Czy dochodziły jakieś wiadomości co się dzieje ze społecznością żydowską w innych miejscowościach?] Widocznie tak, ja nie wiedziałam, ale później się dowiedziałam, że

Miałem za sobą osiem lat w niemieckich i komunistycznych obozach, i więzieniach, miałem pisemne potwierdzenie, że byłem przez komunistów niesłusznie skazany, poglądów

Byli również inni ludzie, którzy w jakiś sposób byli zaangażowani bezpośrednio, bądź pośrednio w akcję ochraniania zdrowia i życia Żydów w czasie okupacji. Przecież nie

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska, pasieka Czesława Króla w Godziszowie, praca w pasiece, praca pszczelarza.. Liczę, że syn