9
SŁOWO WSTĘPNE
Książka Z notatnika tłumacza literatury polskiej i chińskiej adresowana jest przede wszystkim do osób zainteresowanych literaturą oraz kulturą Polski i Chin, szczególnie zaś do odbiorców, dla których trudne języki obu krajów nie są żadną barierą, jak również do czytelników chcących lepiej poznać współczesną polską i chińską kulturę.
Publikacja obejmuje dwa obszary tematyczne. W części pierwszej zaty- tułowanej O autorach i literaturze zamieszczono głównie artykuły opubli- kowane wcześniej w monografiach zbiorowych, a także w czasopismach naukowych. Powstawały one w trakcie przygotowywania przez autorkę chiń- skich edycji wybranych dzieł literatury polskiej. Teksty te zawierają istotne informacje biograficzne o polskich pisarzach, charakterystykę ich twórczości oraz interpretację przekładanego utworu. Pochodzą z różnych okresów pracy autorki jako tłumaczki i badaczki literatury, stąd odzwierciedlają ówczesny stan badań i w tym zakresie nie wprowadzono w niniejszej książce żadnych poprawek. Dwa artykuły zamieszczone w tej części – Moje spotkanie z Bruno- nem Schulzem i Mickiewicz w Chinach – nie ukazały się wcześniej drukiem;
są to referaty przygotowane jako wystąpienia konferencyjne.
Z jednej strony teksty te z punktu widzenia polskiego czytelnika sta- nowią wypowiedź poszerzającą i wzbogacającą wiedzę o prezentowanych pisarzach, z drugiej zaś lektura niniejszej książki pozwala poznać motywa- cje tłumacza, któremu przyświecała idea zaprezentowania literatury pol- skiej w Chinach. Równocześnie książka pokazuje, czym autorka kierowała się, wybierając dany utwór do tłumaczenia, a także przybliża trudności warsztatu tłumacza, z którymi musiała się zmagać, pracując w dwóch tak odmiennych kręgach kulturowych.
Można powiedzieć, że chińscy czytelnicy, będący niekiedy wręcz en-
tuzjastami literatury polskiej, to krąg kulturowy mający przed sobą dużą
10
Z NOTATNIKA TŁUMACZA LITERATURY POLSKIEJ I CHIŃSKIEJprzyszłość, który zapewne nadal będzie się powiększał. Chińscy tłumacze – a wśród nich autorka niniejszego tomu – przekładają także książki dla dzie- ci i młodzieży polskich autorów, kształtując w ten sposób zainteresowanie literaturą polską wśród tego ważnego, stale rozwijającego się kręgu odbior- ców w Chinach. Autorka, prowadząc swych czytelników szlakiem tłuma- cza literatury, staje się zarazem ambasadorem kultury polskiej, promują- cym muzykę wielkich polskich kompozytorów, przygotowującym solidne fundamenty do odbioru polskich filmów w Chinach, oraz dydaktykiem wprowadzającym na rynek księgarski podręczniki i słowniki.
Część druga niniejszej publikacji – Relacje kulturowe Polski i Chin – ma nieco odmienny charakter. Znajdują się w niej przede wszystkim artyku- ły upowszechniające wiedzę na temat różnych aspektów chińskiej kultu- ry, często przedstawiające ją w zestawieniu z kulturą polską. Stąd też ta część jest bezpośrednio adresowana zarówno do odbiorcy polskiego, jak i chińskiego. Zamieszczono tu opisy chińskich tradycji i zaprezentowano sylwetki postaci, które odegrały znaczącą rolę w historii Państwa Środka.
Zainteresowany odbiorca przeczyta również o posłannictwie pierwszych misjonarzy, w tym także tych pochodzących z Polski, oraz o wybitnych Polakach urodzonych w Chinach i pracujących tam przez dziesięciolecia.
Wśród tekstów o wysokich walorach kulturowych z pewnością zwraca uwagę wykład o społecznej roli i pozycji nauczyciela. Wskazano w nim wyraźne różnice mentalne między społeczeństwem polskim i chińskim.
Ponadto zamieszczono tu artykuły przedstawiające życie literackie w Chi- nach, a także sylwetki wybitnych chińskich twórców i ich dzieła. Poznamy też bliżej atmosferę dyskusji prowadzonych w czasie spotkań poświęco- nych literaturze tłumaczonej.
Niniejsza książka, której zadaniem jest przede wszystkim zacieśnianie więzi kulturowych między Polską i Chinami, pokazuje również inny ob- szar działalności autorki. Mowa tu o jej zaangażowaniu i istotnym wkładzie w uniwersytecką edukację młodzieży, dla której na Uniwersytecie Gdańskim powołano odrębny kierunek – sinologię, a w chińskim Harbinie – polonisty- kę. Organizacja tego doniosłego przedsięwzięcia, połączonego z ustanowie- niem Instytutu Konfucjusza w Gdańsku, została zaprezentowana w jednym z tekstów przez autorkę – aktywną uczestniczkę tych wydarzeń.
Podsumowanie osiągnięć naukowych, wykaz literackich edycji translator-
skich, a także przekładów upowszechniających kulturę polską zrealizowanych
przez Profesor Wu Lan zamieszczono na końcu publikacji. Całość została opa- trzona reprodukcjami okładek dzieł, które ukazały się w tłumaczeniu autorki.
—
Oddając niniejszą książkę w ręce czytelników, mam nadzieję, że dzięki jej lekturze zechcą oni wziąć udział w literackich i kulturalnych spotkaniach polsko-chińskich, stając się być może ich sympatykami.
Gdańsk, styczeń 2019 r. Autorka
NOTA EDYTORSKA
Część zebranych w niniejszym tomie tekstów to przedruki artykułów au- torstwa Profesor Wu Lan z czasopism i rozdziałów z książek. Oryginalny tytuł (jeśli na potrzeby niniejszej książki został zmieniony) oraz miejsce publikacji pierwodruku podano w przypisie przy tytule każdego artykułu.
Pozostałe teksty nie były dotąd publikowane – są to głównie referaty przy-
gotowane jako wystąpienia na konferencje. Zebranie tych wszystkich tek-
stów w jednej książce wymagało ich ujednolicenia, przede wszystkim pod
względem edytorskim. W tekstach tych ograniczono się do koniecznych
poprawek formalnych i korekt językowych. W całej publikacji przyjęto
jednolity zapis dat, skrótów, cytatów z literatury i przypisów. Wszystkie
zmiany wprowadzono wyłącznie dla zachowania porządku, kierując się za-
sadą konsekwencji.
15
RYSZARD KAPUŚCIŃSKI – PISARZ I DZIENNIKARZ PO WIELOKROĆ TŁUMACZONY*
Ryszard Kapuściński to polski pisarz, reportażysta, krytyk, poeta i fotograf, myśliciel, a także korespondent wojenny. Wyniósł on sztukę reportażu na zupełnie nowy poziom. Zajmował się dziennikarstwem przez 50 lat, swoje ślady pozostawił w ponad 100 krajach, był świadkiem 27 rewolucji, prze- wrotów i innych przełomowych wydarzeń, czterokrotnie skazywano go na śmierć, a ponad 40 razy był zatrzymywany i więziony.
Urodził się 4 marca 1932 r. we wschodniej części Polski, w Pińsku, w rodzinie nauczycielskiej. W mieście tym żyli obok siebie Polacy, Rosja- nie, Żydzi, Ukraińcy i Ormianie. Po II wojnie światowej, zgodnie z umową jałtańską, region ten został przyłączony do Białorusi.
We wrześniu 1939 r., gdy wojska Hitlera zajęły Polskę, Kapuściński miał tylko 7 lat, zatem bardzo wcześnie doświadczył głodu i cierpień woj- ny. W swoim pierwszym zbiorze reportaży (Busz po polsku, 1962) pisał:
„Mam siedem lat, stoję na łące (wojna zastała nas na wsi we wschodniej Polsce) i wpatruję się w ledwo, ledwo przesuwające się niebem punkty.
Wtem w pobliżu, pod lasem, rozlega się straszliwy huk, słyszę, jak z piekiel- nym łoskotem pękają bomby (o tym, że są to bomby, dowiem się później, bo w tym momencie nie wiem jeszcze, że istnieje coś takiego jak bomba, samo to pojęcie jest obce mnie, dziecku z głuchej prowincji, które nie znało jeszcze radia ani kina, nie umiało czytać ni pisać, a także nie słyszało o ist- nieniu wojen i śmiercionośnych broni), i widzę wylatujące w górę gigan- tyczne fontanny ziemi. Chcę pobiec w stronę tego niezwykłego widowiska, ono mnie oszałamia i fascynuje, a nie mam jeszcze wojennych doświadczeń
* Pierwodruk: „Studia o językach i kulturze Europy” 2010, nr 3.
16
Z NOTATNIKA TŁUMACZA LITERATURY POLSKIEJ I CHIŃSKIEJi nie potrafię połączyć w jeden związek, w jeden łańcuch przyczyn i skut- ków tych srebrno lśniących samolotów, huku bomb, pióropuszy ziemi wy- latujących na wysokość drzew i grożącej mi śmierci”
1, „Życie ludzkie warte jest teraz byle co, tyle, co kostka węgla, co kawałek drewna”
2. W Imperium zaś wspominał: „Kiedyś, głodni i zdesperowani, powlekliśmy się do żoł- nierzy pilnujących koszar. […] jeden z wartowników sięgnął do kieszeni i zamiast chleba wyciągnął płócienny woreczek i podał nam bez słowa.
W środku były ciemnobrunatne, niemal czarne, drobno pokrajane łody- gi liści tytoniowych. Czerwonoarmista dał nam również kawałek gazety, pokazał, jak skręcić z niej stożek i wsypać wilgotnej, cuchnącej, tytonio- wej kaszy”
3. Przywoływał też słowa Bolesława Micińskiego: „Wojna […]
zniekształca nie tylko dusze najeźdźców, ale zatruwa nienawiścią, a więc zniekształca i dusze tych, którzy starają się najeźdźcy przeciwstawić”
4. Za- uważał również: „Na pewno był to proces, męczący i długotrwały, który nie mógł dokonać się raptem, jednego dnia, ponieważ rany wyniesione z tej pożogi, rany psychiczne i moralne były głębokie”
5, „Koniec każdej wojny jest smutny. Tak, przeżyliśmy, ale za jaką cenę! Wojna dowodzi, że człowiek jako istota myśląca i czująca nie sprawdził się, zawiódł sam siebie, poniósł klęskę”
6, „powinniśmy przeciwstawiać się wszystkiemu, co może ponownie zrodzić zbrodnię, zrodzić katastrofę. Ponieważ my, którzy prze- żyliśmy wojnę, wiemy, jak ona się zaczyna, skąd się bierze”
7.
W 1950 r., mając 17 lat, ukończył szkołę średnią. Już wówczas wykazy- wał talent pisarski. Zaczął pisać wiersze, a jego pierwsze utwory poetyckie zostały opublikowane w tygodniku „Dziś i Jutro”. W tym samym roku dostał pracę w redakcji „Sztandaru Młodych”, na początku na stanowisku gońca. Później pisał i publikował własne teksty. Redaktor naczelny zaczął mu również zlecać przeprowadzanie wywiadów. Dzięki temu młody Ka- puściński poznał wielu znanych polskich pisarzy, m.in. Marię Dąbrowską, Zofię Nałkowską, Leopolda Staffa czy Juliana Tuwima.
1 R. Kapuściński, Ćwiczenia z pamięci [w:] idem, Busz po polsku, Warszawa 2008, s. 5.
2 Ibidem, s. 8.
3 R. Kapuściński, Imperium, Warszawa 2003, s. 23.
4 R. Kapuściński, Ćwiczenia z pamięci…, s. 15.
5 Ibidem, s. 16.
6 Ibidem.
7 Ibidem, s. 17.
17
RYSZARD KAPUŚCIŃSKI – PISARZ I DZIENNIKARZ PO WIELOKROĆ TŁUMACZONY
W 1951 r. Kapuściński został przyjęty na Wydział Polonistyki Uniwer- sytetu Warszawskiego, jednak później przeniósł się na historię. W 1956 r.
ukończył studia i zaczął pracować jako dziennikarz stażysta w „Sztandarze Młodych”. W tym samym roku zdobył pierwszą nagrodę, czyli Złoty Krzyż Zasługi, za reportaż To też jest prawda o Nowej Hucie. Następnie redakcja gazety wysłała go do Indii. Podczas tej podróży odwiedził też Afganistan i Pakistan. W tym czasie nie rozumiał ani słowa po angielsku. W trakcie przesiadki, na lotnisku w Rzymie kupił angielskie wydanie powieści Erne- sta Hemingwaya Komu bije dzwon, w walizce miał słownik i w ten sposób zaczął swoją przygodę z tym językiem.
W 1957 r. wyjechał do Japonii, skąd został przeniesiony do Chin jako polski korespondent „Sztandaru Młodych”. Podczas pobytu w Szanghaju dowiedział się, że część jego kolegów z redakcji została w Polsce zwolnio- na z pracy. Postanowił wówczas jechać do domu, ale powrót musiał opła- cić sobie sam. Kupił więc bilet kolejowy i przez 9 dni jechał pociągiem z Pekinu przez Syberię z powrotem do Polski. Trzydzieści pięć lat później w swojej książce Imperium opisał doświadczenia z tej podróży. W 1958 r.
przez 10 miesięcy pracował w Polskiej Agencji Prasowej (PAP), a następnie w redakcji polskiego prestiżowego tygodnika „Polityka”.
W 1960 r. Kongo, jeden z krajów Trzeciego Świata, ogłosiło niepodle- głość. W tym czasie w Polsce niewiele wiedziano o tym odległym państwie afrykańskim. Wkrótce doszło tam do zamachu stanu i interwencji belgijskiej.
W kraju szerzyła się anarchia. W międzyczasie władze kongijskie zmusiły do wyjazdu dziennikarzy korespondentów ze wszystkich państw socjalistycz- nych. Z polskim paszportem nie można było już przekroczyć granicy, więc Kapuściński, ryzykując życie, dotarł do Konga nielegalnie przez dżunglę.
W 1963 r. wydał swoją pierwszą książkę o Afryce zatytułowaną Czarne gwiazdy. Piętnaście lat później, w 1978 r., w Wojnie futbolowej, wrócił do trudnych doświadczeń z tamtego okresu i kongijskiej wojny domowej.
W latach 1962–1974 pracował jako korespondent-rezydent PAP
w krajach afrykańskich. Był jedynym polskim korespondentem w Afry-
ce w latach 60. ubiegłego wieku. W tym czasie wiele osób bało się jeź-
dzić w tak niebezpieczne rejony, natomiast Kapuściński sam zgłosił się na
ochotnika, aby pracować na kontynencie afrykańskim, przede wszystkim
w najbiedniejszych państwach. W tym czasie państwa afrykańskie walczy-
ły o niepodległość, przeciwko panowaniu kolonialnemu. Był to moment
18
Z NOTATNIKA TŁUMACZA LITERATURY POLSKIEJ I CHIŃSKIEJnajwiększego nasilenia tej walki – w Afryce miało miejsce wówczas wiele przewrotów i działań rewolucyjnych.
Kapuściński był korespondentem wojennym, który kosztem własne- go bezpieczeństwa wielokrotnie relacjonował przebieg wojen, zamachów i różnych wyjątkowych wydarzeń rozgrywających się w Afryce, na Bliskim Wschodzie, a także w innych częściach świata, dając w ten sposób bez- pośrednie świadectwo czytelnikom. Przesyłane do Polski rzeczowe relacje o tych wydarzeniach spowodowały, że wkrótce stał się powszechnie zna- nym reporterem, nazywanym przez rodaków „dziennikarzem stulecia”.
W 1967 r., w wyniku długotrwałej pracy w trudnych warunkach Ka- puściński zachorował na gruźlicę i malaryczne zapalenie opon mózgowych, co wymagało powrotu do kraju na leczenie. Kiedy wyzdrowiał, PAP wysłał go do radzieckich republik Azji i Kaukazu. Powstało tam wiele reportaży o ZSRR. W 1968 r. ukazała się książka Kirgiz schodzi z konia zawierająca relacje z podróży po środkowoazjatyckich i kaukaskich republikach nale- żących wtedy do Związku Radzieckiego. Aby ją napisać, Kapuściński prze- czytał również wiele opracowań dotyczących historii tego regionu.
Rok później opublikował zbiór esejów i artykułów Gdyby cała Afryka…
(1969). Książka ta zyskała wielką popularność wśród polskich czytelników.
Można w niej znaleźć teksty, które w wyczerpujący sposób przybliżają afry- kańskie społeczeństwa, ich kulturę, wierzenia religijne, zwyczaje, a także politykę społeczną.
W 1970 r. Kapuściński wydał książkę Dlaczego zginął Karl von Spreti.
Kończył ją pisać, kiedy przebywał w Meksyku. W tym czasie w Ameryce Łacińskiej toczyły się partyzanckie wojny. Partyzanci zorganizowali m.in.
zamach na ówczesnego ambasadora Republiki Federalnej Niemiec w Gwa-
temali Karla von Spretiego. W świecie zawrzało. Kapuściński napisał wtedy
artykuł zaprzeczający doniesieniom światowej prasy, która w alarmującym
tonie opisywała i komentowała to dramatyczne wydarzenie. Polski reporter
chciał zwrócić w swoim tekście przede wszystkim uwagę na to, że Gwate-
mala była i nadal pozostaje jednym z najbardziej nieszczęśliwych krajów
na świecie ze względu na autorytarną dyktaturę, nieludzkie rzezie, horror
białego (prawicowego) terroru i skrajne ubóstwo. Wyjaśniał także, dlaczego
ambasador został zamordowany – utrzymywał on bliskie kontakty z tamtej-
szym prawicowym reżimem dyktatorskim. Kapuściński potępił tę zbrodnię,
jednak starał się przedstawić też szerszy kontekst tego, co się stało.
19
RYSZARD KAPUŚCIŃSKI – PISARZ I DZIENNIKARZ PO WIELOKROĆ TŁUMACZONY
W 1975 r. opublikował zbiór reportaży z Bliskiego Wschodu, Afryki i Ameryki Łacińskiej Chrystus z karabinem na ramieniu. Tytuł jest odwoła- niem do historii kolumbijskiego księdza Camila Torresa, który żył wśród biednych chłopów w Ameryce Łacińskiej. Ubrany w czarne szaty kapłana nosił karabin i brał udział w wojnie partyzanckiej w Kolumbii. W tej walce złożył ofiarę ze swojego życia.
Jeszcze dzień życia to reportaż z 1976 r. Kapuściński przedstawił w nim Angolę jako kolonię portugalską i późniejszą wojnę domową w tym kra- ju. Autor pisał też o własnych wstrząsających przeżyciach: „Odjechaliśmy z Balombo, z wariacką szybkością, żaden nie słyszał strzelaniny, która zaraz rozpoczęła się za naszymi plecami. A więc to nie była ucieczka. Ale gdyby- śmy usłyszeli strzały, czy kazalibyśmy zawrócić, żeby być z Carlottą? Czy bylibyśmy zdolni ryzykować życiem, żeby ją ochronić, tak jak ona ryzyko- wała sobą, ochraniając nas w Balombo? A może po prostu zginęła, osłania- jąc nasz wyjazd, samotnie, bo chłopcy uganiali się na traktorze, a dziew- czyny zajęte były toaletą, kiedy tamci wyrośli jak spod ziemi? Wszyscy jesteśmy winni tej śmierci, ponieważ zgodziliśmy się, żeby Carlotta została, a mogliśmy kazać jej wrócić. Ale kto mógł przewidzieć? Najbardziej winni są Alberto i ja: to myśmy chcieli jechać na front i wtedy Monti dał nam eskortę – to znaczy dał nam tę dziewczynę. Ale czy możemy teraz coś zmie- nić, odwołać, cofnąć dzień? Nie ma Carlotty. Kto mógł przypuszczać, że widzieliśmy ją w ostatniej godzinie? I że wszystko było w naszych rękach?
Dlaczego Alberto nie zatrzymał kierowcy, nie wysiadł i nie powiedział do niej: pojedziesz razem z nami, bo inaczej zostaniemy i wtedy będziesz za nas odpowiedzialna? Dlaczego nie zrobił tego żaden z nas? I czy wina roz- łożona na nas pięciu jest przez to mniejsza i łatwiej ją znosić?”
8. Salman Rushdie w przedmowie do brytyjskiego wydania książki Jeszcze dzień życia pisał: „Jeden Kapuściński wart jest tysiąca skamlących i fantazjujących gry- zipiórków. Dzięki jego niezwykłemu połączeniu reportażu i sztuki stajemy wreszcie tak blisko tego, co Kapuściński nazywa niedającym się przekazać prawdziwym obrazem wojny”
9.
W 1978 r. ukazała się Wojna futbolowa, która również zawiera wspo- mnienia Kapuścińskiego z Angoli i z toczącej się tam wojny o niepodległość.
8 R. Kapuściński, Jeszcze dzień życia, Warszawa 1976, s. 59.
9 S. Rushdie, Przedmowa [w:] R. Kapuściński, Jeszcze dzień życia, London 1987.