• Nie Znaleziono Wyników

"Interpretation and Overinterpretation", Umberto Eco, Richard Rorty, Jonathan Culler and Christine Brooke-Rose, edited by Stefan Collini, Cambridge 1992 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Interpretation and Overinterpretation", Umberto Eco, Richard Rorty, Jonathan Culler and Christine Brooke-Rose, edited by Stefan Collini, Cambridge 1992 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Dariusz Skórczewski

"Interpretation and

Overinterpretation", Umberto Eco,

Richard Rorty, Jonathan Culler and

Christine Brooke-Rose, edited by

Stefan Collini, Cambridge 1992 :

[recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 85/4, 235-240

(2)

zasięg wiedzy (nieograniczony, wewnętrzny, obiektywny, tj. zewnętrzny) pod nazwą „punkt widzenia” om ów iony został w rozdziale pt. Presentation o f N a rra tio n 8.

Bibliografia ważniejszych prac przeglądowych

N orm an F r i e d m a n , Punkt widzenia w powieści. R ozw ój pojęcia. [1955]. PH 1971, nr 3. M aria Ż m i g r o d z k a , Problem narratora w teorii powieści X I X i X X wieku. PL 1963, z. 2. W olfgang L o c k e m a n n , Z ur Laqe der Erzählforschunq. „Germ anisch-rom anische M onatsschrift”

15 (1965), s. 6 3 - 8 4 .

Françoise V a n R o s s u m - G u y o n , Point de vue ou perspective narrative. „Poétique” nr 4 (1970), s. 4 7 6 - 4 9 7 .

Stanisław E ile , Teorie perspektyw narratora. (Analiza stanowisk badaw czych). „Rocznik K om isji H istorycznoliterackiej O ddziału P A N w K rakowie” 9 (1971), s. 147 — 186.

N ora K r a u s o vâ, Vyvin kategorie rozpràvaca a semiologickÿ aspekt. W: Rozprâvac a românové

kategorie. Bratislava 1972.

M ichel M a t h i e u , A nalyse du récit. (2). Le Discours arratif. „Poétique” nr 30 (1977), s. 244 — 259. Jürgen H. P e t e r s e n , K ategorien des Erzählens, „Poetica” 9 (1977), s. 167 — 195.

Franz K. S t a n z e l , Theorie des Erzählens. G öttingen 1979.

Jürgen H. P e t e r s e n , Erzählforschung als Spiegel literaturwissenschaftlichen Theorie-Diskussion. „Zeitschrift für deutsche P h ilologie” 99 (1980), s. 597 — 615.

D agm ara K lim , „Punkt w idzenia” ja k o termin w teorii p rozy narracyjnej. Przegląd stanow isk

badawczych. „Ł ódzkie Tow arzystw o N aukow e. Sprawozdania z Czynności i Posiedzeń

N aukow ych” 1981, nr 6.

Susan S n i a d e r L a n s e r , The N arrative Act. Point o f View in Prosa Fiction. N ew Jersey 1981. Jaap L i n t v e l t , Essai de typologie narrative. Le „point de vue". Paris 1981.

Seym our C h a t m a n , Characters and Narration. Filter, Center, Slant and Interest Focus. PT 7 (1986), s. 1 8 9 - 2 0 1 .

Seymour C h a t m a n , In Defence o f the Implied Author. W: Coming to Terms: The R hetoric o f

N arrative in Fiction and Film. Ithaca (N. Y.) 1990.

Daniel Frank C h a m b e r l a i n , N arrative Perspective in Fiction: A Phenomenological M ediation o f

Reader, Text, and World. T oronto 1990.

William F. E d m i s t o n , The Evolution o f the Concept o f Focalization. W: H indsight and Insight. University Park (Pensylvania) 1991.

Henryk M arkiew icz

IN T E R P R E T A T IO N A N D O V E R IN T E R P R E T A T IO N . U m b e r t o E c o with R i c h a r d R o r ty , J o n a t h a n C u ll e r and C h r i s t i n e B r o o k e - R o s e . Edited by S t e f a n C o l l i n i . Cambridge University Press, 1992, ss. 152.

Jedną z najnowszych pozycji podejmujących ważkie w badaniach literackich zagadnienie interpretacji jest w ydany w 1992 r. zbiór tekstów , w ygłoszonych podczas sesji, jaka odbyła się w 1990 r. w Cambridge University na zaproponow any przez U m berta Eco temat: „Interpretacja i przeinterpretowanie”. Informacja ta jest o tyle istotna, że wyjaśnia kom pozycję publikacji. Składają się na nią, poprzedzone porządkującym wprowadzeniem Stefana C olliniego, trzy szkice-odczyty Eco, p o których następują polem iczne wypowiedzi Richarda Rorty’ego, am erykań­ skiego filozofa-pragm atysty, Jonathana Cullera i Christine Brooke-Rose. C ałość zam yka pon ow n e wystąpienie bolońskiego sem iotyka, będące podsum ow aniem dyskusji i odpow iedzią na wysunięte przez interlokutorów zarzuty oraz wątpliwości.

Interpretation and Overinterpretation jest książką godną uwagi nie tyle ze względu na jej

merytoryczne ustalenia, te bow iem pokrywają się w znacznej mierze z wnioskam i znanym i polskiemu czytelnikow i z rodzimych p r a c1, co przez obecność głosów wym ienionych znakom itych

8 N iektóre odm iany pow ieści z kilku narratorami lub fokalizatoram i (sympozjum, pow ieść w listach, pow ieść archiwalna, tj. wprowadzająca narratora-wydawcę dokum entów , pow ieść przedstawiająca św iadom ość wielu postaci, pow ieść cykliczna) om ów ił V. N e u h a u s w książce

Typen multiperspektivischen Erzählens (1971).

1 Zob. m.in. J. S ł a w i ń s k i , Analiza, interpretacja i wartościowanie dzieła literackiego. W zbiorze: Problem y m etodologiczne współczesnego literaturoznawstwa. Kraków 1976.

(3)

badaczy, a zwłaszcza Um berta Eco, od lat nadającego ton strukturalno-sem iotycznej gałęzi teorii literatury na świecie. Zbiór ów należy postrzegać przede wszystkim przez pryzmat tradycji, w której się sytuuje i która doprow adziła do jego pow stania — a tą jest, rzecz jasna, tradycja krytyki anglosaskiej czy szerzej, anglo-am erykańskiej. Kierunek i natura przemian, jakie w tej krytyce2 miały miejsce w w. XX, a zw łaszcza na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, odgrywają — czego nie skrywa głów ny autor zbioru — zasadniczą rolę jako bodźce inspirujące jego wystąpienie w kwestii sygnalizowanej przez tytuł książki. Z tego względu stanow isko Eco rozpatrywać trzeba

hic et nunc, jako najświeższy głos w materii interpretacji dzieła literackiego i zarazem jak o próbę

podsum ow ania pew nego istotnego etapu dyskusji, jaka na ten temat toczyła się w zach odnio­ europejskich i am erykańskich środow iskach akadem ickich od końca lat sześćdziesiątych. Spróbuj­ my pokrótce i w uproszczeniu, usprawiedliwionym charakterem tego szkicu, nakreślić m erytorycz­ ne podłoże — bliższe i dalsze — wystąpienia bolońskiego profesora semiotyki.

Początków nowoczesnej interpretacji szukać należy w anglosaskiej Now ej K rytyce3, która program ow o postaw iła w centrum sw oich zainteresow ań znaczenie dzieła literackiego, upatrując w sem antyce kategorię daną przez tekst w sp osób pewny i niezmienny, a zatem — odczytywalną. N ow a m etoda badania dzieła, close reading, której podwaliny stw orzył Richards w swej pracy

Practical Criticism (1929), a którą rozwinęli Cleanth Brooks i W illiam Em pson, sam orzutnie

niejako wysunęła interpretację na pierwszy plan postępow ania badawczego. Interpretowanie utw orów Shakespeare’a, D on n e’a, M iltona, D ickensa, M elville’a, Henry Jamesa, T. S. E liota czy Joyce’a stało się wkrótce podstaw ow ą strategią krytyków z kręgu N ew Criticism, i to tak w Anglii, jak i w ośrodkach akadem ickich Stanów Z jednoczonych. Prawdziwa ekspansja praktyki inter­

pretacyjnej przypadła na lata czterdzieste i pięćdziesiąte, kiedy rynek księgarski został zalany potokiem niezależnych i sam ow ystarczalnych interpretacji wszystkich niemal dzieł klasyki angiel­ skiej i obcej.

N ow a Krytyka, skupiając swe zainteresow ania prawie wyłącznie na praktycznych czynnoś­ ciach interpretacyjnych, uchylała się raczej od teoretycznych rozważań nad sztuką interpretacji. Podjęli je m.in. tacy badacze, jak E. D. Hirsch, H. G. G adam er, E. Staiger, P. D. Juh l4. Próbując ustalić czynniki gwarantujące (zakładaną przez siebie wstępnie) spójność tekstu oraz zasady, jakimi winien kierować się interpretator przy jego odczytywaniu, stworzyli oni now oczesną teorię interpretacji ufundowaną na tezie o ukrytej w dziele całości, sensie, który interpretator winien odsłonić i tym samym ujawnić rzeczywiste, tkwiące we wnętrzu utworu, jego głębokie znaczenie.

Z gw ałtow nym sprzeciwem w obec interpretacji ja k o problematyce dominującej tak w teorii, jak i w krytyce literackiej oraz krytyce sztuki wystąpiła w 1964 r. Susan Sontag, ogłaszając esej

Against Interpretation (Przeciw interpretacji). Zasadniczy zarzut dotyczył redundantności, zbędno­

ści interpretacji w postępow aniu badawczym jako kroku redukującego w przekonaniu autorki dzieło sztuki do samej tylko semantyki: „interpretować to zubażać, wyjaławiać świat — po to, by w jego miejsce stworzyć pozorny świat »zn aczeń « [ . . . ] . Redukując dzieło sztuki do jeg o treści, a następnie interpretując ją , nakładam y na nie jarzm o. Interpretacja czyni sztukę posłuszną, w ygodną [ . . . ] ” s.

W ypow iedź ta otw orzyła drogę kolejnym atakom , które — co znam ienne — z różnych pozycji zaczęto kierować w obec interpretacji. Podaw an o w wątpliw ość nie tylko m etody i granice interpretacji, lecz samą sensow ność tej czynności badawczej, przeciwstawiając jej np. — jak uczynił

2 D la uproszczenia — pojęciami „krytyka” i „nauka o literaturze” będziemy posługiw ać się tu wymiennie, zgodnie ze zwyczajem przyjętym w hum anistyce anglosaskiej.

3 Zob. N ow a K rytyk a . Antologia. W ybór H. K r z e c z k o w s k i . W stęp i opracow anie Z. Ł a p i ń s k i . W arszawa 1983. Z najnowszych prac dotyczących N ew Criticism zob. K. M. N e w t o n , Interpreting the Text: A C ritical Introduction to the Theory and Practice o f L iterary

Interpretation. N ew York —London —T oron to —Sydney —T okyo —Singapore 1990, s. 10 — 39.

W książce tej znajduje się ponadto om ów ienie stanowisk w obrębie różnych opcji i kierunków badawczych (m.in. hermeneutyki, poststrukturalizm u, estetyki odbioru) w obec problem atyki interpretacji.

4 Zob. m.in. E. D. H ir s c h Jr., Validity in Interpretation. N ew Haven —L ondon 1967. — H. G. G a d a m e r , Wahrheit und M ethode. T übingen 1960. — E. S t a ig e r , Die Kunst der Interpretation. Zürich 1955. — P. D. J u h l, Interpretation: An E ssay in the Philosophy o f L iterary Criticism. Princeton 1980.

(4)

to W olfgang Iser — badanie uw arunkowań i procesów , dzięki którym tworzy się znaczenie w kontakcie z dziełem literackim: „Skoro interpretacja postaw iła sobie zadanie, by przekazać znaczenie tekstu literackiego, to z pew nością sam tekst nie m ógł już tego znaczenia sform ułow ać... P oniew aż znaczenie powstaje z procesu aktualizacji, interpretator powinien m oże raczej zwrócić więcej uwagi na ów proces niż na jego rezultat. Jego celem zatem winno być nie wyjaśnianie dzieła, lecz ujawnianie warunków, w jakich wyw ołuje on o rozm aite m ożliwe efekty” 6.

Najbardziej radykalną konsekw encją zakw estionow ania praw om ocności interpretacji jako podejścia badawczego do literatury czy też etapu naukow ej refleksji nad dziełem było sfor­ m ułow anie na gruncie dekonstrukcjonizm u koncepcji „misreading [nieodczytan ia]”, które m iałoby być jedynym uprawnionym i m ożliwym sposobem traktow ania tekstu literackiego. O dczytanie sensu dzieła, w przeświadczeniu dekonstrukcjonistów , nie tylko jest niemożliwe, lecz sam a tęsknota za nim jest złudna i szkodliwa — utwór bow iem sam w sobie nie posiada ukrytego jednolitego znaczenia, lecz znaczy jedynie o tyle, o ile czytelnik nadaje mu proponow ane przez siebie arbitralnie znaczenie: „Prawda w (o) literaturze jest iluzją” 7. Stąd krok już tylko d o tezy (nb. będącej parafrazą znanej i często przywoływanej właśnie przez zw olenników dekonstrukcji myśli Paula Valéry’ego: „ii n’y a pas de vrais sens d ’un tex te ”), iż każde odczytanie jest słuszne — z tego tylko pow odu, że jest w j a k i ś s p o s ó b związane z tekstem , tekst jest jego przyczyną. Jeśli czytelnik znajduje coś w utworze, zdają się twierdzić krytycy z kręgu Derridy i de M ana, znaczy to, ż e t o w n im j e s t — potencjalnie ew okow ane, lecz obecne. Tekst literacki pozwala zatem na nieograniczony zakres od czytań 8; jest to — by posłużyć się sformułowaniem T o d o r o v a 9 — sw oisty piknik, na który autor przynosi słowa, a czytelnicy — sens (zob. s. 24).

Pogląd y takie, wyrosłe ze sprzeciwu w obec interpretacji i oscylujące najczęściej w ok ół dekonstrukcjonizm u czy — szerzej — poststrukturalizm u, stanow ią najbliższy kontekst wy­ stąpienia Umberta Eco i ich krytyką zajmuje się autor D zieła otw artego. Jakie są jednak dokładniej przesłanki jego polemiki z naszkicow aną tu bardzo pobieżnie opcją, którą m ożna by określić jako interpretacyjny permisywizm? A co za tym idzie, jak prezentuje się jego pozytyw ne stanow isko względem problemu interpretacji? Rezygnując ze szczegółow ego śledzenia toku rozum ow ania głów nego autora Interpretation and O verinterpretation, poprzestaniem y tu na wyłonieniu najistot­ niejszych składników jego koncepcji.

Koncepcja ta zdradza wyraźną orientację wartościującą, czego świadectwem jest ju ż tytułow a opozycja: interpretacja (pozytywna, postulow ana) — przeinterpretowanie (negatywne, odrzucane). Eco na atrakcyjnie dobranych przykładach interpretacji utw orów D antego, W ordswortha, Leopardiego i wreszcie swej własnej pow ieści, dok onan ych przez różnych autorów i z odm iennych perspektyw, pokazuje przerysowania, jakich dopuścili się badacze dla podtrzym ania swoich hipotez interpretacyjnych. Przejawy te określa m ianem „przeinterpretowania” i, tropiąc jeg o ślady, próbuje jednocześnie ujawnić mechanizm pow staw ania błędnych odczytań oraz sform ułować reguły, których wypełnienie m ogłoby zagw arantow ać popraw ne zinterpretowanie tekstu.

W skazaną opozycję cechuje potencjalna w ielop ostaciow ość jej członów : nie mają one w ujęciu Eco praw m onopolistycznych, lecz przeciwnie, m ogą w ystępow ać w różnych kształtach i warian­ tach. O ile w przypadku przeinterpretowania nie budzi to wątpliwości, jak o że tekst m ożna odczytać mylnie na wiele sp osobów , to stwierdzenie, iż jeden utwór m oże mieć różne od siebie poprawne interpretacje, dom agałoby się pogłębienia. A utor jednak poprzestaje tylko na zasyg­ nalizow aniu problemu, przechodząc d o kwestii bardziej dla swoich rozważań doniosłej: jakie uniwersalne kryterium (lub kryteria) przyjąć w celu odróżnienia interpretacji od przeinterp­ retowania?

Spojrzenie Eco na odczytanie tekstu opiera się na przyjętym przezeń na wstępie apriorycznie założeniu, zapożyczonym z teorii falsyfikacji Poppera, że J e śli nie ma reguł m ogących pom óc stwierdzić, które interpretacje są »najlepsze«, istnieje przynajmniej reguła służąca stwierdzeniu, które są » złe« (s. 52). Kryterium tym jest, według głów n ego autora Interpretation and O verinter­

pretation, ekonom iczność tekstu („textu al economy”), kategoria ufundowana na innej kategorii,

6 W. I s e r , The Act o f Reading: A Theory o f A esthetic Response. London 1978, s. 18. 7 V. B. L e it c h , D econstructive Criticism : An A dvanced Introduction. N ew York 1983, s. 99. Cyt. za: A. B u r z y ń s k a , Dekonstrukcja ja k o k rytyka interpretacji. „Ruch Literacki” 1985, z. 5/6, s. 381.

8 Stanow isko takie reprezentuje np. znany w spółczesny amerykański krytyk-dekonstruk- cjonista G. H. H a r t m a n w sw oich szkicach E asy Pieces (N ew York 1985).

(5)

określonej przez niego jak o „intentio operis" — intencja dzieła, i przez jej pryzmat zrozumiała. Intencja dzieła różni się od intencji autora („intentio auctoris") i jest d o niej nieredukowalna, wiąże się bowiem ze strukturą głęboką tekstu i nie musi bynajmniej odpow iadać temu, co autor m i a ł n a m y ś li, pisząc swoje dzieło. Jest to zarazem kategoria odm ienna od „intentio lectoris", intencji czytelnika, wyrażającej się sw obodnym i nie skrępowanym rygorami m etodologii podejściem do tekstu ze strony realnego odbiorcy — jakkolw iek ze względu na swe ukrycie pod powierzchnią tekstu ujawnia się przy aktywnej współpracy czytelnika.

W prowadzając pow yższe rozróżnienie, Eco chciał wyelim inow ać z interpretacji dzieła literac­ kiego psychologizm czy subiektywizm; intentio operis jako integralny (ukryty) składnik tekstu jest, w przeświadczeniu krytyka, kategorią mającą zobiektyw izow ać jego odczytanie i tym samym uniezależnić zagadnienie interpretacji tak od nastręczającego zawsze kłop oty i często nieweryfiko- walnego zamiaru autora, jak i od kompetencji, oczekiwań i benewolencji odbiorcy. C o więcej, odbiorca ów w przekonaniu bolońskiego sem iotyka — jeśli chce poprawnie zinterpretować dzieło — musi wejść w wyznaczoną mu przez nie rolę, określoną tu pojęciem „ c z y t e ln ik m o d e l o w y [ M odel Reader]": „Tekst to pom ysł na to, by w ytw orzyć sw ojego m odelow ego czytelnika” (s. 64) — a zatem czytelnika, który jest przez dzieło przewidziany, zaprojek tow any10. Zadanie odbiorcy polega więc na rozpoznaniu intencji tekstu, a to równoznaczne jest z rozpo­ znaniem jego strategii semiotycznej.

W dalszym toku rozważań E co-sem iotyk wprost ujawnia swoją sym patię w obec tradycji hermeneutycznej m etody interpretacji, której początków upatruje w De d o c trin a Christiana Augustyna. Opiera się ona na założeniu, iż tekst stanowi spójną całość, której interpretacją rządzi zasada niesprzeczności. W myśl tej zasady odczytanie wybranego fragmentu dzieła nie m oże kłócić się z interpretacją innej jego części (s. 65). R ozpoznana in ten to o p eris zatem musi być adekw atna do całości tekstu i podlegać weryfikacji z jej strony, nawet jeśli interpretacja koncentruje się na relatywnie niewielkiej porcji utworu. N a takim tle bardziej klarowne staje się wspom niane kryterium ekonom iczności tekstu (które m oże raczej należałoby przem ianow ać na kryterium ekonom iczności interpretacji); zdaniem Eco pozwala on o sfalsyfikować, a następnie odrzucić pewne odczytania jako błędne. Interpretator pom iędzy dwiem a skrajnymi pozycjami winien zachow ać stanow isko um iarkowane — nie redukować tekstu do intencji autora ani też, z drugiej strony, nie sprowadzać roli dzieła do potwierdzania własnych, narzucanych tekstow i idei. Zamiast tego, w obu przypadkach błędnego postępow ania, prow adzącego potencjalnie do przeinterp­ retowania tekstu, należy każdorazow o pytać, czy dane skojarzenie, hipoteza interpretacyjna ma sens, tzn. czy koresponduje z intencją tekstu, czy odpow iada ukrytemu zam ysłowi dzieła jako całości — właśnie: czy jest ekonom iczna? Eco konsekw entnie daje wyraz przekonaniu, iż wszelkie kroki interpretacyjne nadmierne z perspektywy ich przydatności dla ujawnienia in ten tio o p eris działaniem chybionym (s. 77, 81) i jako takie winny być konsekw entnie elim inowane z po­ stępow ania badawczego krytyka.

Autor Imienia róży, opow iadając się wyraźnie za granicami interpretacji, uderza tym samym w jedną z fundamentalnych tez poststrukturalizmu, wedle której znaczenie przekazywane przez dzieło sztuki (dzieło literackie) podporządkow ane jest zarów no w sensie ilościow ym , jak i jak oś­ ciow ym odbiorcy. Czytelnik wyniesiony do pozycji sem antyka w yp osażonego w m ożliw ość decydowania, kreatora znaczeń tekstu, w ocenie Eco w chodzi w konflikt z istotą komunikacji literackiej: doszukując się bowiem w dziele założonych przez siebie sensów , wykracza poza swoje kompetencje partnera dialogu z tekstem (bądź autorem m odelowym ). Postępow anie takie prowadzi do pow stawania łańcucha nieograniczonych analogii, opartych niejednokrotnie na wątpliwych pod względem logicznym asocjacjach m iędzy poszczególnym i członam i arbitralnie tworzonych zestawień. Dekonstrukcja — bo z tym kierunkiem we współczesnej humanistyce bezpośrednio polemizuje głów ny autor Interpretation and Overinterpretation — wskutek obranej przez siebie m etody zupełnie sw obodnego doboru kontekstu interpretacyjnego zatraciła św iado­ m ość s t a ł o ś c i t e m a t u , tj. tego, że dzieło literackie, na wzór innych rodzajów tekstów , traktuje o c z y m ś . Kategorię tę, cytując Greimasa, Eco nazywa izotop ią (s. 6 2 )11 i w niej upatruje czynnik porządkujący i stabilizujący jednolite odczytanie tekstu. Jednolite — nie znaczy: ekskluzyw nie jedno, jedyne, lecz raczej: poddane wyznacznikom sam ego dzieła, a zatem intentio operis; 10 Kategoria ta odpow iadałaby zaproponow anem u przez M. G ł o w i ń s k i e g o (W irtualny

odbiorca w strukturze utworu poetyckiego. W: S tyle odbioru. Szkice o komunikacji literackiej.

Kraków 1977) terminowi „odbiorca wirtualny”.

(6)

przypom nijm y przecież, że Eco unika twierdzenia, jakoby dzieło sztuki posiadało jedną unikatową popraw ną interpretację, wykluczającą m ożliw ość innych odczytań. O dwrotnie, skłania się ku tezie, że tekst twórczy jest zaw sze dziełem otwartym, tzn. że sam dopuszcza i implikuje m nogość potencjalnych odczytań, czyli m oże mieć wiele se n só w 12. K ategorycznie odrzuca jednak pogląd dekonstrukcjonistów , iż dzieło sztuki m oże mieć dow olny sens (s. 140—141), w czego obronie występuje Jonathan Culler, który wszakże obwarowuje swoje twierdzenie zastrzeżeniem, że ów sens każdorazow o pow staje w wyniku usytuowania utworu w stosow nym kontekście.

P olem ika Cullera z Eco nie sprowadza się jednak li tylko do kwestii liczby sensów ew okow anych przez tekst, lecz dotyczy rzeczy bardziej zasadniczej, m ianowicie istnienia intencji dzieła. Am erykański teoretyk literatury odrzuca to pojęcie, uznając je za anachronizm usztyw­ niający reguły postęp ow ania badaw czego i przeszkadzający rozwojowi potencjalnych odkryć interpretacyjnych wskutek obaw y krytyka przed „przeinterpretowaniem” tekstu. N ie kwestionując statusu samej interpretacji, opow iada się za jej radykalnością: „Podobnie jak w iększość zajęć intelektualnych, interpretacja jest interesująca wtedy tylko, gdy jest skrajna” (s. 110). Cecha ta nadaje jej charakter podniety do dalszych penetracji, jest sw oistą siłą napędową nauki o literaturze; to dzięki niej badacz pielęgnuje w sobie „stan zadziwienia grą tekstu i interpretacji” (s. 123), który nadaje kierunek jego poszukiw aniom .

O ile Culler sprzeciwia się ustaleniu granic interpretacji, to spór pom iędzy autorem Dzieła

otw artego a innym uczestnikiem dyskusji, Richardem Rortym, dotyczy samej natury interpretacji.

Spór ów m ożna by z pewnym uproszczeniem określić jako konfrontację dw óch różnych podej.ść do dzieła literackiego: subiektywizm u (Rorty) i obiektywizm u (Eco). U jego podstaw natom iast stoją, przyjęte przez interlokutorów , odpow iadające stosow nie wym ienionym stanow iskom , odm ienne przesłanki filozoficzne, sprowadzające się do dw óch przeciwstawnych pod względem teleologicznym sp osob ów traktow ania rzeczywistości: epistem ologizującego i pragm atystycznego. Amerykański filozof odrzuca interpretację (w kształcie, jaki nadała jej XX-wieczna nauka o literaturze) jako czynność nieuprawnioną wskutek niem ożności stwierdzenia przez badacza, jaki faktycznie jest dany tekst, jak „wygląda”, co mówi. Zam iast usiłować zinterpretować dzieło przez odkryw anie, na zasadzie odbicia zwierciadlanego, tego, co w nim ,je st”, jego „natury” (a zatem właśnie tego, czego — uważa Rorty — odkryć się nie da), należy w przekonaniu Rorty’ego skupić uw agę na takim opisie bądź opisach („descriptions”) tekstu, które będą pożyteczne dla interpretatora z punktu widzenia założonych przezeń uprzednio c e ló w 13. N ie ma interpretacji obiektywnej, tzn. takiej, która celow ałaby w to, co „wewnątrz” utworu; w opinii amerykańskiego pragm atysty wszelkie kwalifikacje danego bytu, w tym przypadku dzieła literackiego, są relacyjne, czyli odn oszone przez badacza d o kategorii czy jakości zaczerpniętych s p o z a sam ego tekstu. Brak zatem podstaw do rozróżniania pom iędzy interpretacją a wykorzystaniem dzieła czy posłużeniem się („using") nim, jak to robi Eco; Rorty, opierając się na poglądach teoretyków literatury z kręgu pragmatyzmu, stoi na stanowisku, iż „wszystko, co kiedykolw iek robi się z jakąś rzeczą, jest posługiwaniem się nią” (s. 9 3 )14 — i zasada ta w jego przekonaniu dotyczy również tekstów literackich.

Pom im o oczyw istych różnic wypowiedzi obu partnerów dyskusji z E c o 15 cechuje istotne podobieństw o: zarów no Rorty, jak i Culler dzielą przekonanie o daleko sięgającej autonom ii

12 W idać tu kontynuację stanow iska przedstawionego już w r. 1962 — zob. U. E c o , Dzieło

otw arte. Forma i nieokreśloność w poetykach współczesnych. Tłumaczyli J. G a ł u s z k a , L.

E u s t a c h i e w i c z , A. K r e i s b e r g , M. O le k s iu k . W arszawa 1973, s. 26: „każde dzieło sztuki, ukończone i z a m k n i ę t e niby doskonale zbudow any organizm, jest rów nocześnie dziełem o t w a r t y m , poddającym się stu różnym interpretacjom, zresztą nie naruszającym w niczym jego niepowtarzalnej istoty”.

13 Celem ostatecznym , by nie rzec: najwyższym, wykorzystania tekstu jest według R. R o r t y ’e g o kategoria stricte egzystencjalna: przemiana życia badacza, czytelnika — rzecz, która winna mieć miejsce w efekcie „natchnionej” (w odróżnieniu od „metodycznej”) lektury dzieła (zob. s. 106).

14 Por. J. S t o u t , What Is the M eaning o f a Text? „N ew Literary H istory” 14 (1982). 15 W ystąpienie czwartego w spółautora tomu, Ch. B r o o k e - R o s e , zatytułow ane Palimpsest

H istory, jest tylko intermedium, drobnym , aczkolwiek ciekawym i nie pozbaw ionym intelektual­

nego uroku szkicem pośw ięconym zagadnieniu interpretacji utw orów z gatunku palimpsestowej pow ieści historycznej, uprawianej m.in. przez Um berto Eco i Salm ona Rushdiego. Problem owi temu, jako pobocznem u w obec zasadniczego wątku teoretycznego rozwijanego w książce, nie będziemy tu pośw ięcać uwagi.

(7)

badacza w stosunku do dzieła literackiego. Prowadzi ich to — każdego w obrębie reprezentowanej przez niego koncepcji — do stwierdzenia, iż interpretacja tekstu jest działaniem pozbaw ionym ustalonych wstępnie ograniczeń, a przez to nie objętym dającymi się skodyfikow ać regułami ani normami.

Zarysowane skrótow o stanow iska obu amerykańskich naukow ców wydają się reprezentatyw­ ne dla, w ykształconych w obszarze poststrukturalizmu, opcji i prądów w badaniach literackich, które podały w w ątpliw ość zasadność postępow ania interpretacyjnego w jego mniej lub bardziej tradycyjnej i ustabilizowanej, m.in. dzięki osiągnięciom Nowej Krytyki, formie. Dyskusja Eco z Rortym i Cullerem jest zarazem jego polem iką z tymże nurtem we współczesnej humanistyce, który zdążył się już ugruntować także na terenie nauki o literaturze, a którego najjaskrawszy przejaw boloński sem iotyk dostrzega w dekonstrukcjonizmie. W odpow iedzi na roztoczone przez ten kierunek miraże niekontrolowanej sw obody w interpretowaniu dzieła sztuki głów ny autor

Interpretation and O verinterpretation formułuje ogólne, lecz w jego przekonaniu jednak istniejące

i obow iązujące badacza literatury wyznaczniki popraw nego odczytania utworu. Interpretacja, o jakiej m ów i Eco w rozdziale będącym podsum ow aniem sesji, uwzględnia (tzn. winna uwzględ­ niać) wzajemne relacje pom iędzy linearnym ujawnianiem się („manifestation”) tekstu, odbiorcą odczytującym dzieło z punktu widzenia określonego „horyzontu oczekiw ań” oraz wiedzą kulturo­ wą, obejmującą m.in. znajom ość języka, a także wcześniejszych interpretacji danego tekstu (s. 143). Akceptacja tak ujętego zaplecza m etodologicznego potencjalnie gwarantuje badaczowi pozostanie w dopuszczalnych granicach interpretacji, nie grożąc przeinterpretowaniem dzieła.

N adm ieniona tylko przez Eco w zakończeniu książki pow yższa pozytywna propozycja teoretycznej podbudow y pragmatyki interpretacji pozostaw ia wrażenie niedosytu i rodzi dalsze, bardziej szczegółow e pytania o m echanizm y popraw nego odczytania tekstu, na które jednak autor nie udziela odpowiedzi. Brak definitywnych rozstrzygnięć w tej dziedzinie wydaje się wszakże kwestią drugorzędną w zestawieniu z ważniejszym, w opinii piszącego te słowa, zdecydow anie krytycznym charakterem omawianej publikacji. Interpretation and O verinterpretation trzeba potraktow ać jako próbę przełamania tego etapu badań w krytyce anglo-amerykańskiej, który można by — z pewną dozą um ow ności — nazwać kryzysem interpretacji. W ystąpienie Eco w obronie interpretacji przeciwko nadużyciom popełnianym na tekstach literackich przez rozm aite szkoły i kierunki badawcze dokonuje istotnego przewartościowania w zachodniej myśli krytycz­ noliterackiej ostatniego ćwierćwiecza. Jest zarazem św iadectwem istnienia w nauce o literaturze, pośród tak wielu opcji i prądów, stanowiska um iarkowanego, by nie rzec: konserw atyw nego (w pozytywnym znaczeniu tego słowa), pragnącego zachow ać proporcje pom iędzy tekstem jak o bytem „gotow ym ”, stw orzonym przez autora, istniejącym sam odzielnie i przedkładającym czytel­ nikowi już zawarte wewnątrz siebie znaczenia — a interpretatorem jak o odbiorcą przystępującym do ich wyławiania przy pom ocy adekwatnych m etod i narzędzi oraz stosow nie dobranego kontekstu. Tak postrzegane, stanow isko Um berta Eco jest najważniejszym przesłaniem jego wykładów zebranych w tom ie Interpretation and Overinterpretation. Jakkolwiek merytorycznie nie stanowi on o w ielkiego przełomu na tle wcześniejszych ustaleń autora Dzieła otw artego, to wydaje się, że m oże być liczącym się głosem w dalszej dyskusji w anglo-amerykańskiej nauce o literaturze — dyskusji nad problem atyką interpretacji oraz sensow nością w tym zakresie propozycji dekonstrukcjonizmu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jaja składane przez samice w drogach oddechowych jele- ni zostają wykrztuszone ze śluzem oskrzelo- wym, przełknięte, i dopiero w przewodzie pokarmowym wylęgają się z nich larwy,

Co więcej, nawet gdyby fabuła nie opisała czy nie była w stanie opisać (a tak nie jest ) pe wn e g o Templariusza i pewnej Pirogi, nie przesądza to jeszcze tego, do

Bauman’s texts can be perfectly located in a certain wider manner of thinking about culture and society present today, and perhaps therefore we would like to assume here the

While awaiting for the European Commission’s avis regarding the application, it is worth paying attention to the issues raised by the Commission in its regular (annual) reports on

Od roku Instytut Badań Literackich organizuje systematycz­ nie, przynajmniej raz w miesiącu, zebrania naukowe, na których przedstawiają swe prace z zakresu polonistyki

Zwłaszcza jednak sztuki walki o proweniencji azjatyckiej sytuują się na Zachodzie w obszarze kultury masowej i kultury sportowej [Cynarski 2000 a], W szczególności drogi

Otóż, jak w ie Pani, a raczej jak powinien w iedzieć pan hrabia, małżonek Pani, nie wolno często naruszać konstytucji

Chodzi o intentio operis: czy jest to tylko system strategii tekstowych, układ signifiants (wielowartościowy — jak by powiedział Barthes), który może aktualizować