• Nie Znaleziono Wyników

Rada Regencyjna. Warszawa, listopad 1917.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rada Regencyjna. Warszawa, listopad 1917."

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

RADA = = = = = R E G E N C Y J N A

U stanow ienie R ady Regencyjnej na podstaw ie p a ­ ten tu z d. 12 w rześnia r. b. zostało zdecydowane przez m onarchów Niemiec i A u s tro - W ę g ie r po przedstaw ieniu im przez oba rządy propozycji T ym czasow ej R ady S ta ­ nu z d. 5 lipca o organizacji w ładz najw yższych w Pol­

sce. Decyzja ta została w y k o n a n ą d ro g ą nominacji z d. 15 września.

R ad a R egencyjna jest więc instytucją m ia now aną, p o w sta łą na po d staw ie aktu załatw ionego między T y m ­ czasow ą R a d ą S ta n u (m ianow aną również w sw oim cza­

sie) i jej komisję przejściową a rządam i m ocarstw o k u ­ pacyjnych. W o b e c istniejących w a ru n k ó w politycznych w K rólestw ie Polskim ten p u n k t określa nie tylko pod względem form alnym ale i zasadniczym sytuację R a d y Regencyjnej w kraju.

Nieufność do m ocarstw centralnych, jak a z apano­

wała powszechnie w s k u te k dotychczasowej ich polityki i działalności poszczególnych organów w ład z o ku p a c y j­

nych, rozciągać się musi, szczególniej po dośw iadczeniu z T y m c za so w ą R adą Stanu, na wszystkie akty, na w szy­

stkie instytucje przez m ocarstw a centralne tworzone, tymbardziej, gdy idzie tu łącznie z faktami nie świadczą- cemi o dobrej woli i szczerości dążeń, czego przykładem posłużyć może choćby ogłoszenie am nestji z dnia 27-go października.

Poniew aż zaś mimo to R ada R egencyjna przyjęła m andat, który obeenie piastuje, z rąk m o narchów m o­

carstw centralnych, a jednocześnie przez śkład swój o so­

bisty je s t zw iązana ze społeczeństwem, przeto rola, któ rej kię podjęła może stać się zgubną nietylko dla niej, ale Wogóle dla s p ra w y polskiej, o ile nie nastąpi p o ro ­ zum ienie się R a d y Regencyjnej ze społeczeństwem .

(2)

T o porozum ienie wyłącznie od R a d y Regencyjnej zależy.

W kraju naszym dwie w tej chwili działają siły, 0 które oprzeć się można: władze m ocarstw ok u p a c y j­

nych i z o rg an izo w ane politycznie społeczeństwo polskie, przed ew szy stkiem zaś jeg o żywioły demokratyczne. Mo­

żna stw ierdzić z zastrzeżeniem, tyczącym się ugodow ych elem entów, które dzięki poparciu o k u pantó w istnieją, że w skutek polityki niemieckiej i austrjackiej, w obecnej chwili siły te przeciw staw iają się sobie.

Jeżeli zw ażym y, że opozycyjność naszego społe­

czeństwa opiera się o postulaty, od których odstąpić ono n-ie może i nie powinno, to skonstatow ać w y p a d k u , że konflikt może być jedynie wówczas złagodzony, jeśli okupanci postulaty te uznają, uznają nasze p raw o do ich obrony. Dla Rady R egencyjnej więc, która pośrednic­

twa się podjęła i która in te resy narodu polskiego chce wyobrażać, jest tylko jedna droga działania. Poszukać łączności z siłami własnego społeczeństwa, podjąć te ha­

sła niezawisłości, które je naogół o żyw iają i żądać od m ocarstw centralnych zmiany ich polityki. Sądzim y, że R ada Regencyjna m ogłaby skłonić okupantów do p e w ­ nych ustępstw , a w każdym razie do otw artego z u p e ł­

nie wypow iedzenia się w naszej spraw ie. R ada R e g e n ­ cyjna w ten sposób może oddać ogrom ne usługi n a ro ­ dowi. O pierając się o własne społeczeństwo, broniąc śmiało jeg o żądań, będzie ona czynnikiem o p ierw sz o ­ rzęd n y m znaczeniu dla organizacji sił narodu. Lecz R a ­ da Regencyjna bezczynna lub Rada R eg encyjn a ulega­

jąca dotychczasow em u kierunkow i polityki okupacyjnej stanie się dla społeczeństw a in stytucją tej wartości, ja k ą posiadała T ym czasow a R ada S ta n u w ostatnim okresie sw ego istnienia. Będzie on a tylko je d n ą z instytucji przez obce siły m ianowanych, stanie się tylko atu tem w ich g rz e politycznej potrzebnym.

Pierw szym więc zadaniem Rady Regencyjnej jest naw iązanie ścisłego, bezpośredniego kontaktu ze sp o łe ­ czeństwem polskim. Rada R egencyjna winna otwarcie 1 dokładnie inform ow ać społeczeństwo o swojej działal­

ności i o sw ych stosunkach z okupantam i. W in n a się ona do społeczeństw a zwracać po wszystkie rady i w s k a ­ zówki T utaj oczywiście w y stę p u je jak o sp ra w a najw aż­

niejsza skład t. zw. Rządu, który nie pow inien budzić nieufności w śród tych żywiołów, u których oparcia dla prow adzenia niezależnej polityki polskiej szukać trzeba.

2

(3)

3 Ja k o kardynalny w a r u n e k swego istnienia Rada Regencyjna w y su n ą ć pow inna zmianę sto sunków poli­

tycznych w kraju. Przecież w dalszym ciągu jaw ne ży­

cie u nas płynąć może tylko pod k ieru n k iem o ku pan­

tów. Na straży interesów Polski j a k na u rągow isko stoi niemiecki urzęd nik policyjny, niemiecki cenzor, niem iec­

ki szpieg wreszcie. N ietylko sk rę p o w a n a je s t działal­

ność polityczna, prześladow ane są słow a i myśli. W a r ­ szaw a i p row incja osnuta je s t dzisiaj siecią tajnych agentó w i prow okatorów , więzienia nowe wciąż ofiary pochłaniają, a g d y pisma, j a k „Godzina Polski", „Go­

niec", „G łos“ i t. p. poparciem i tolerancją się cieszą, inne, inaczej o spraw ie polskiej myślące, s z ykanow ane są i tropione.

Póki ten stan rzeczy nie ulegnie zmianie, póty R a­

da R egencyjna a u to ry tetu zdobyć sobie nie może. P r z y klasyfikowaniu o b jaw ó w naszego życia politycznego sto­

su nkiem do nich ok u pan tów , Rada R egencyjna siłą rz e ­ czy zaliczaną zostaje do tych, k tó re polityce niemieckiej służą.

T o też uw olnienie wszystkich osób uwięzionych za s praw y polityczne w inno być przez Radę R egencyjną u zyskane, odnośne w ystąpien ie pow inno być jak najry­

chlej uczynione, a społeczeństw o musi być o ty m u w ia­

dom ione.

Z p o śró d tych s p ra w winna być jednak w y o d r ę b ­ niona s p ra w a Józefa Piłsudskiego, jako taka, na którą specjalny nacisk powinien być położony. Nie je s t rzeczą dla R ad y Regencyjnej korzystną, rozpowszechniające się mniemanie, że R ada Regencyjna p o w ro tu Józefa P iłs u d ­ skiego sobie nie życzy. P am iętać należy, że nie chodzi tutaj ty lko o jego osobę, której uw ięzienie było z re sz tą obelgą n a ro d o w i polskiemu w yrządzoną, ale również o s tosun e k do tych tendencji politycznych, k tó re P iłs u d ­ ski w yobraża. Póki Piłsudski je s t w niewoli, póty nie­

m a sw o b o d y życia politycznego w k raju , p óty p a n u je tu p rz e m o c nie tego lub innego urzędnika niemieckiego nad tym lub innym obywatelem polskim , ale przem oc Niemiec nad krajem naszym.

Uw olnienie P iłsudskiego byłoby w zasadzie ro zw ią ­ zaniem s p ra w y B enjam inow a i Szczypiorny, po ruszyłoby sp ra w ę wojska, k tó rą rozwiązać R a d a R egencyjna musi tak lub inaczej, a której bez Piłsudskiego i bez obozu, k tóry je s t z nim złączony, nie rozwiąże.

(4)

R ada R egencyjna winna natychm iast rozpocząć p rzy g o to w a n ia do zwołania sejm u. Nie naszą jest m ocą zastanaw iać się nad tym, czy uzyska zgodę okupantów!

R a d a S ta n u — i to tylko R ad a S ta nu , pow ołana jako przedstaw icielstw o obozów politycznych—częściowo tyl­

ko m o g ła b y aspiracje nasze zadowolnić. Sejm , jako n a j­

wyższa w ładza narodu, w ręce której w szystkie inne zostaną złożone, je s t dla polityki polskiej sp ra w ą pilną i konieczną. Jest on jed y n y m wyjściem z tej trudnej sytuacji, w jakiej kraj nasz się znalazł i jedynie sejm będzie w y ra z e m zbiorowej woli n arodu.

O to są głów ne pu n kty , k tó re zdaniem naszym p r o ­ g ra m R a d y Regencyjnej względem w łasnego społeczeń­

stw a winien zawierać. Podnoszony on był już niejed­

n ok ro tn ie przez żywioły dem okratyczne. Czujemy się w obowiązku raz jeszcze go podnieść, raz jeszcze o nim przypom nieć.

Jeśli nie zostanie on u znany lub będzie odłożony, wyczekujące stanow isko obozu naszego względem Rady Regencyjnej z konieczności będzie m usiało ustąpić k r y ­ tyce, k tó rą podjąć będziem y obowiązani. Ż yw ioły nie­

podległościowe, k tó re od początku w ojn y o niepodle­

głość i niezawisłość ojczyzny naszej walczą, nie m ogą stać biernie wobec tej polityki, którą się z a sn u w a czyny przez nie dokonane. Będziemy musieli dalej sam odziel­

nie kontynuow ać walkę, w której do tej p o ry trw am y.

O d R a d y Regencyjnej zależy odsunąć się od tej przepaści, nad k tó rą stoi, ku której wciąż spada. O d niej zależy sięgnąć do źródeł siły i czynu, które w na­

rodzie n aszy m biją. Jeśli się zlęknie i nie sięgnie — będzie sam a w in n ą upadkow i sw em u.

W a r s z a w a , listopad 1917.

W YDAW NICTWO STRONNICTW A NIEZAWISŁOŚCI NARODOWEJ.

Nakład 1000 egzem plarzy. — Cena 20 fen.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zaufanie i nieufność wiążą się z określonymi oczekiwaniami, jednak zaufanie zakłada korzystne zachowania innych, natomiast nieufności przewiduje szkodliwe (bu-

Przysięgliśmy w obliczu Boga stać na straży szczęścia, wolności i siły Polski i oto dziś, pomni na nasze ślubowanie, podnosimy przed Bogiem i przed światem, przed obliczem ludzi

Po przedstawieniu panów ze świty i służby honorowej udał się orszak szeregiem cesarskich powozów osobistych i dworskich do zamku cesarskiego (Hofburg), gdzie przyjął..

państwową złoży, brygadyer Józef Piłsudski, władzę wojskową, będącą częścią zwierzchniej władzy państwowej, temuż rządowi narodowemu obowiązuje się złożyć,

Stanowczy krok w tym kierunku uczyniliśmy, ogłaszając orędziem naszem z d. Pod temi hasłami jednoczy się cały naród. Ala dalsza droga do urzeczywistnienia Polski Zjednoczonej i

stwierdza, że wczorajsze sprostowanie wiadomości podanej przez polskie biuro prasowe w Hadze zostało za inicjatywą niemieckich urzędowych (?) czynników, które absolutnie

Ale analiza początków naszej dzisiejszej biedy wskazuje wyraźnie, że zaczęło się to wszystko od gwałtownego spadku siły płatniczej społeczeństwa. I dopóki jej

Dobrą jest wszelka twórcza praca, która budzi czynność państwa polskiego i buduje jego organy. Atoli wbrew rozpowszechnionej opinji i popularnym