• Nie Znaleziono Wyników

System kar w projekcie kodeksu karnego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "System kar w projekcie kodeksu karnego"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Śliwowski

System kar w projekcie kodeksu

karnego

Palestra 7/3(63), 33-46

(2)

JERZY ŚLIWOWSKI

System kar w projekcie kodeksu karnego

i

1. O publikow ana o sta tn io red a k c ja p ro je k tu k o d ek su karnego pośw ięca z ag ad n ie n iu sy ste m u k a r rozdział V (K ary sam oistne) i rozdział VI (Ka­ r y dodatkow e).

Z acznijm y od n o m en k la tu ry . Ju ż w sam ej nazw ie odpow iedniego ro­ d z a ju k a r w idzim y — z p u n k tu w idzenia ich f u n k c j i — różnicę

w poró w n an iu z obow iązującym praw em . K odeks z 1932 r. m ów i o ka­ r a c h zasadniczych, p ro je k t — o k a ra c h s a m o i s t n,y c h. Z m iana na­ zw y nie m a oczyw iście zasadniczego znaczenia. Ję z y k p ro je k tu w yd aje się jed n a k b ardziej realisty czn y , b ard ziej p o d k reślający isto tn y c h a ra k te r k a r, nazw anych obecnie sam oistnym i. Isto tn ą cechą tych k a r (a przecież 0 to w łaśnie chodzi) je s t to, że m ogą one być w y m ierzane sam oistn e, a nie jak o k a ry uzu pełn iające. N atom iast d ru g i fu n k cjo n aln ie rodzaj k a r nosi słusznie nazw ę — zarów no w pro jek cie, ja k i w obow iązującym ko­ d ek sie — k a r dodatkow ych, co m a oznaczać, że m ogą one być w y m ierza­ n e jedy nie w c h a ra k te rz e u zu p ełnien ia innych, ow ych k a r sam oistnych. P ro je k t (art. 39) zna c z te ry sam oistne k a ry — podobnie ja k i kodeks z 1932 r. (art. 37). Je śli jed n a k chodzi o r o d z ą j e ty ch k a r, to istn ie ­ je zasadnicza różnica m iędzy p ro je k tem a kodeksem . O ile bow iem ko­ d e k s zna n a stę p u jąc e k a ry zasadnicze: k a rę śm ierci, w ięzienie, a re sz t 1 grzyw nę, o ty le p ro je k t p rzew id u je n a stę p u ją c e k a ry sam oistne: k a rę śm ierci, k a r ę p o z b a w i e n i a w o l n o ś c i , grzyw nę i n a g a n ę . Z m iany, jak ie w pro w ad za p ro je k t, polegają na tym , że p r z e w i d u j e o n z a s a d n i c z o j e d e n t y l k o r o d z a j k a r y p o z b a w i e ­

n i a w o l n o ś ć i, a tak że w p r o w a d z a nie znan ą kodeksow i k a r ę n a g a n y .

2. P ro je k t 1962 r. nie idzie śladem p ro je k tó w po p rzed n ich (1955 i 1956 r.) o k reśla ją c y ch k a rę śm ierci jaiko k a rę w y jątk o w ą, w p row adzoną ty lk o na o k res przejściow y. W iększość p raw n ik ó w polskich zdaje sobie sp ra w ę z tego, że n ajp raw do p o d ob n iej w ciągu długich jeszcze la t bę­ d ziem y skazani na konieczność k o rzy stan ia z te j n ajsu ro w szej k a ry eli­ m in a c y jn e j, a ro la zdrow ej i p raw id ło w ej p o lity k i k ry m in aln ej będzie polegać na m ożliw ie n ajrzad szy m stosow an iu te j k a ry p o m i m o jej istnienia w kodeksie.

P ro je k t p rze w id u je te n sam sposób w y k on an ia k a ry śm ierci co i ob ec­ nie: przez pow ieszenie (art. 40 § 1 p ro je k tu , a rt. 38 k.k.). P rz e p is d o ty ­ czący k a ry śm ierci nie ogranicza się je d n a k w p rojek cie w yłącznie do

(3)

34 J e r z y S l i w o w s k b Nr 3 (63)

wskazanjia sposobu je j w y ko n an ia. W ym ieniony a rt. 40 p ro je k tu z a w ie ra poza p rzytoczonym pierwtsizym p a ra g ra fe m jeszcze d w a inne. P a ra g ra f 2 a it. 40 p ro je k tu stanow i, że k a ry śm ierci n i e o r z e k a s i ę w sto ­ su n k u do k o b iet ciężarnych, a § 3 tego p rzep isu głosi, że jeśli k ob ieta zajdzie w ciążę p o sk azan iu je j n,a k a rę śm ierci, k a r a ta ulega zam ianie na k a rę 25 la t pozbaw ienia w olności.

W ten, sposób w naszym p ra w ie k a rn y m zostan ie zrealizow an y postulait od daw n a ju ż u rzeczy w istn io ny w e w szy stk ich in n y ch socjalistycznych kodeksach k a rn y c h : k o b ieta ciężarna nie m oże być skazan a n a k a r ę śm ierci. J a k a ratio legis przy św ieca ta k ie m u postano w ieniu ? W skazałem już Aa to n a in n y m miejsctu: od b lask now ego życia, now ego istnienia, co z konieczności m u si się odbić rów nież na losach a u to rk i tego życia1.

W edług obow iązującego u staw o d aw stw a k a ra śm ierci m oże być sto ­ sow ana w 19 w y p ad k ach 2. Tę sam ą liczbę m ożliw ości stosow ania te j k a ry p rz e w id u je rów nież p ro je k t (nie zaw sze w sto su n k u do ty ch sam y ch co i obecnie p rzestęp stw ). Liczba zagrożeń k a rą śm ierci je s t n a tle o s ta t­ niej red a k c ji p ro je k tu rzadsiza aniżeli np. na tle p ro je k tu z 1956 r., k ie d y to k a ra ta była p rzew id zian a w w ięcej an iżeli 30 p rzepisach. D latego też m.i. re d a k c ja tego o sta tn ie g o p ro je k tu p o d dan a została ta k in te n sy w ­ nej k ry ty c e .

Rodzi się p y tan ie, czy rów nież obecnie liczba p rzepisów p rz e w id u ją ­ cych k a rę śm ierci nie je s t zby t duża, a to w obec fa k tu u trw a le n ia pod­ s ta w politycznych, u stro jo w y c h i gospodarczych p ań stw a. Z ag ad nienie to w ym agałoby b ard ziej pogłębionych ro ztrzą sa ń na tle poslzczególnych p rzep isów części szczególnej p ro je k tu . Zaznaczyć je d n a k należy, że pro ­ je k t w poszczególnych w y p ad k ach re z y g n u je z zagrożenia k a rą śm ierci tam , gdzie zagrożenie to je s t obecnie p rzew id zian e (np. na tle p rze ­ s tę p s tw o podłożu religijnym ).

3. C e n tra ln e m iejsce w system ie k a r z a jm u je oczyw iście k a r a p o z b a w i e n i a w o l n o ś c i . P ro je k t nie 'uzn,aje, ta k ja k to czyni obow iązujący kodeks, dw óch sam odzielnych k a r pozbaw ienia w olności (w ięzienia i aresztu ), lecz p rzew id u je w zasadzie jed n o litą k a rę pozba­ w ien ia w olności. W te n sposób p ro je k t spełnia p o s tu la t licznych p e n o - logów i pen,itencjarystów , k tó rz y w y su w ają p o s tu la t zarzucenia te o re ­ tycznych a tru d n y c h do p rzep ro w ad zen ia ró żn ic m iędzy poszczególnym i ro d zajam i k a r pozbaw ienia w olności i d o m ag a ją się stw orzenia je d ­ n o lite j k ary . P o s tu la t te n w y d aje się być zrealizo w any przez p ro je k t całkow icie, jed n ak że z b rzm ien ia dalszych p rzep isó w w y nik a co innego. D aw na różnica m iędzy dw om a t y p a m i k a ry pozbaw ienia w olności zo staje tak że i tu zachow ana m im o p rzy jęcia je d n o lite j k ary , p rz y czym różnica ta m a c h a ra k te r w e w n ę trz n y i u ja w n ia się w yłącznie w to k u w y k o n a n i a , w szczegółach życia w ięziennego, a w ięc nie w istocie,

1 Por. J. Ś l i w o w s k i : Praw o (karne, az. II — Zagadnienie k a ry i przepisy jej dotyczące, T oruń 1960, s. 43.

2 Mam n a m yśli możliwość orzeczenia tej k a ry na gruncie przepisów k.k., m.k.k., k.k. W.P. (w zakresie powszechnej mocy obow iązującej przepisów jego rozdziału XVII o zbrodniach stanu), dekretu sierpniowego, d ek retu o ochronie wolności su ­ m ienia i w yznania, w reszcie ustaw y z 18.VIJ959 o. odpowiedzialności k arn ej za> przestępstw a przeciwko w łasności społecznej.

(4)

Nr 3 (63) System , k a r w p r o je k c ie k .k . 33

lecz w to k u pro cesu realizacyjnego te j sam ej ze sw ej isto ty k a ry : p o ­ zbaw ienia w olności.

P o d 'ty m w zględem odpow iednie p rzep isy p ro je k tu (art. 42 ze sw ym i trz e m a członkam i) noszą zupełnie no w y c h a ra k te r. Są one n iezm iernie in te resu jąc e , jeśli chodzi o na w sk ro ś o ry g in aln e u jęcie dw óch ksiztałtów j e d n e j i tej sam ej k a ry pozbaw ienia wolności. P o d ty m w zględem p ro je k t p rze w id u je trz y zasady: je d n ą bezw zględną i dw ie o c h a ra k te rz e w zględnym . T ak w ięc przep is a rt. 42 p ro je k tu przew id u je, że k a rę po­ zbaw ienia w olności do ro k u w y k o n u je się w areszcie k a rn y m (§ 1), n a­ to m iast k a rę pozbaw ienia w olności na o k res pow yżej 3 la t w y k o n u je gię w w ięzien iu (§ 3), chyba że zachodzą w y ją tk o w e okoliczności u zasad ­ n iające je j o d b y w an ie w areszcie. N ato m iast k a rę orzeczoną w w ym iarze od ro k u do la t trz e ch odbyw a się bądź w ’ areszcie, bądź w w ięzieniu, stosow nie do u zn an ia sądu o rzek ająceg o (art. 42 § 2). J a k w yn ika z tre ś ­ ci tego przep isu , sąd zarów no w p o p rzed n im , ja k i w o sta tn im w y p a d k u d ecy d u je w w y ro k u o zakładzie, w jak im k a ra powin,na być w y k o n an a (tzn. w w ięzien iu lu b areszcie). N ależy zaznaczyć, że w w y p a d k u gdy k a ra je s t w y m ierzo n a w g ranicach od ro k u do la t trz e ch (art. 42 § 2), przepis p ro je k tu w spom ina n iejak o m im ochodem o zasadniczym p ro b le ­ m ie, ja k im je s t cel k ary, o d sy łając w te j k w estii d o a rt. 58 § 4 p ro je k tu („(...) u w zględ n iając p rzy ty m p rzep is a rt. 58 § 4”).

A rty k u ł 58 leży poza granicam i p rzep isów pośw ięconych s y s t e m o- w i k a r (je st o n odpow iednikiem obow iązującego a rt. 54 k.k., a m ieści się w ram a ch rozdziału dotyczącego w y m i a r u k a r y ) , niem niej je d ­ n a k nie sposób nie w spom nieć na ty m m iejscu o ow ym c e l u k a r y , k tó ry m a przyśw iecać każdej orzeczonej k arze. C elu k a ry nie w y m ien ia żaden z obow iązujących przepisów kodeksu karnego. P o staw ien ie zagad­ nienia celu k a ry w p ra w ie k a rn y m m oże m ieć zasadnicze, bardzo pow aż­ ne k o nsekw en cje. W ujęciu bow iem celu k a ry p rze łam u je się ja k w so­ czewce w z a jem n y sto su n ek zapobieżenia (prew encji) ogólnego i szcze­ gólnego.

W spom niany p rzep is a rt. 58 § 4 p ro je k tu brzm i: „Okoliczności, o k tó ­ rych m ow a w § 1 i 23, sąd ocenia w szczególności pod k ątem w idzenia celu popraw czego, jak ie m u m a służyć k a r a ”.

J e s t rzeczą oczyw istą, że cel popraw czy, k tó re m u m a służyć k a ra , nie m u si się k ształto w ać jednakow o dla każdej k a ry 4. Isto tn e je d n a k je s t przed e w szy stk im to, że p ro je k t w ogóle p r z e w i d u j e o k r e ś l e ­ n i e c e l u k a r y i że t e n c e l o k r e ś l a jako p o p r a w c z y .

* Brzm ienie paragrafów 1 i 2 a rt. 58 je st następujące: „Art. 58 § 1. Sąd w ym ie­ rza k arę w edług swego uznania w granicach ustawowego w ym iaru przewidzianego za dan e przestępstw o, uw zględniając okoliczności obciążające i łagodzące. A rt. 58 § 2: W ym ierzając karę, sąd bierze pod uwagę przede w szystkim stopień zaw inienia sprawcy i stopień szkodliwości czynu, uw zględniając pobudki, cel i sposób działa­ nia oraz stosunek do pokrzywdzonego, jak rów nież właściwości i w aru n k i osobiste sprawcy, jego sposób życia przed popełnieniem przestępstw a i zachow anie się po jego popełnieniu”.

4 Cel te n może być realizow any rozm aicie: do osiągnięcia popraw y jednego człowieka w ystarczy k a ra symboliczna (warunkow o zawieszona) bądź k a ra k ró t­ kotrw ała, do osiągnięcia zaś popraw y innego potrzebna jest, być może, k a ra od­ miennego rzędu: długoterm inowa. Oczywiście, k a ra naw et poprawcza, a nie od­ w etow a może kryć w sobie rozm aite nasilenie surowości, a przez to bynajm niej nie będzie ona pozbawiona swego poprawczego znaczenia.

(5)

3S J e r z y S l l w o w s k i Nr 3 (63)

Tego ro d za ju stw ierd zen ie m usi z konieczności rzu to w ać na w zajem n y sto su n ek p rew e n cji ogólnej i szczególnej. N ie oznacza to b y n ajm n iej, aby zapobieżenie ogólne m iało być zupełn ie u su n ię te w cień. TaK oczy­ w iście n,ie będzie. N em n iej je d n a k — i to je s t w niosek, k tó ry chyba nieodzow nie trz e b a będzie w yciągnąć — z a p o b i e ż e n i e o g ó l n e m a b y ć p o d p o r z ą d k o w a n e z a p o b i e ż e n i u s z c z e g ó l n e m u . Z apobieżenie ogólne b ę d z e mogło grać ro lę niezbędnego re g u la to ra i h a ­ m ulca p o s tę p o w a n a ludzkiego jako p ro d u k t niezbędnej w sto su n k u do danego sp ra w cy surow ości, po trzeb n ej do jego popraw y, ale nie będącej celem sam ym w sobie, bo tak ą m ogłaby być ty lk o k a ra odw etow a, a nie popraw cza. W te n sposób p rew e n cja ogólna zo staje ostatecznie podpo­ rządko w an a celow i w ychow aw czem u i chyba je s t to jed y n y sposób, w jak i to zagadnienie, tę sw oistą „penologiczną k w a d ra tu rę k o ła ” m ożna rozw iązać.

N iek tó re u sta w o d a w stw a u z n e iy za niezbędne, b y popraw czy cel k a ry zapisać n a w e t na k a rta c h sw ych k o n sty tu c ji. M iało to w szczególności m iejsce w k o n s ty tu c ji R ep bliki W łoskiej z 1947 r. P ociągnęło to za sobą nieoczekiw any sk u te k : m ianow icie w niosek, że przez to samo uchy­ lona została k a ra dożyw otniego w ię z ie n a 5. S p ra w a doszła do w łoskiego try b u n a łu k o n sty tu cy jn eg o , k tó ry nie u zn ał niezgodności tej k a ry z kon­ s ty tu c ją , jed n ak że rozstrzygnięcie to nie uciszyło b y n a jm n ie j sporów teoretyczych.

W naszych w a ru n k a c h zagadnienie p rze d staw ia się odm iennie. P r o je k t w yciąga bow iem , jeśli c’~odzi o sam ą zajad ę, odpow iedni w niosek z w y­ sunięcia celu k a ry p o p raw czej przez — p rzy n a jm n ie j p ry n cy p ialn e — z n i e s i e n i e k a r y w i ę z i e n i a d o ż y w o t n i e g o (o czym bę­ dzie jeszcze m ow a niżej).

R ozróżniając m o d ł ę w y k o n a n i a dw óch rodzajów jed n o lite j k a ry pozbaw ienia w olności (k ary w ięzienia i k a ry aresztu ) i pozosta­ w iając sędziem u o rze k a ją c e m u pew n ą sw obodę w zakresie decydow ania, w ja k im zakładzie m a być w y konana d an a k ara, p ro je k t u stan aw ia k ry ­ te ria rozró żn iające w y k o n a n i e k a ry pozbaw ienia wodnofci w w ię­ zieniu i w areszcie. P rz ep isu je m ianow icie, że p rz y w yko nan iu k a ry w w ięzieniu sto su je się system p ro g resy w n y 8 oraz że sk azanem u na od­ b y w anie k a ry w areszcie p rzy słu g u ją n a stę p u ją c e p raw a: p raw o w y b o ru p rac y w gran icach m ożliw ości d anego zak ład u, p raw o do noszenia w łas­ nej odzieży o raz p raw o d o innych ulg (bez bliższego w ym ien ian ia ich rodzaju) w zak resie żywności, korespo n den cji, w idzeń i le k tu ry (art. 43 § 1 i 2). Z pow yższego w idać, ja k b a rd z o p rzep isy p ro je k tu s ta ra ją się

s W tej m aterii szczególnie pouczające są .prace opublikow ane na łam ach „R as-segna di studi penitenziari”, 1950, autorstw a siereg u włoskich naukowców. In teresu ­ jące są zwłaszcza w ywody prof. V a s s a l l i .

8 Je st rzeczą jasiną, że n :e przy każdej karze pozbaw ienia wo’ności w ykonyw a­ nej w w ięzieniu będzie można mówić o stosowaniu system u progresywnego. Prze­ cież naw et kary pozbawienia wolności trw ające półtora, dw a czy dw a i pół roku mogą byc w ykonyw ane w więzieniu, jeśli sędzia ta k orzeknie. N a o m ia st system progresyw ny w myśl założeń pro jek tu ustaw y o w ykonaniu k ary pozbaw ienia w ol­ ności i tymczasowego aresztu (csta‘n 'a red ak cja z l.pca 1962 r.) przew idziany je st tylko dla k a r o długotrw ałości powyżej trzech lat.

(6)

Nr 3 (63) System , k a r w p r o je k c ie k .k . 37

tch nąć żyw ą treść p e n ite n c ja rn ą w owo rozróżnienie k a ry w ięzienia i are sz tu , p ra k ty c zn ie niem al niem ożliw e do p rzep ro w ad zenia na g ru n cie niew iele m ów iących a rt. 39 § 2 i 40 § 2 k.k.

Sam o um ieszczenie w zm ianki w p ro jek cie o konieczności stosow a­ nia — w to k u wykonan,:a k a ry — sy stem u progresyw nego, m im o jej c h a ra k te ru czysto d ek larato ry jn eg o , m a sw oje w ażne znaczenie. W te n

9posób bow iem k ry te riu m lego sy stem u p rz e sta je być pojęciem zn anym

jedy nie w przepisach w ięziennych. P ojęcie należące w y raźn ie do z a k re su p r a w a p e n i t e n c j a r n e g o przenika, do przepisów przyszłego kodeksu.

Oczywiście, czegoś podobnego nie m a w u staw ie obow iązującej. N ato­ m ia st p rzy sz łej naszej ustaw ie k a rn e j, k tó ra o p e ru je pojęciem jed n o litej k a ry , udało się to rozw iązać n iew ątp liw ie znacznie lepiej, gdyż cały ciężar zagadnienia z isto ty k a ry (k tó ra od tej po ry m a być jed n o litą k a rą ipozibawienia wolności) przenosi na p ra k ty c z n y g ru n t różnic w sy s­ tem ie i procesie w ykon ania tejże k a ry w poszczególnych zakładach k a r1- nych (w ięzieniach i aresztach).

W określon ych g ran icach sędzia będzie m u siał orzekać o tym , w ja k im zakładzie k a rn y m skazany będzie odbyw ać k a rę (z reg u ły w razie w y ­ m ierzen ia k a r w ah ający ch się od ro k u do 3 lat, e w e n tu a ln ie rów nież k a r wyższych). Po to, a b y o tym orzekać, sędzia będzie m u siał z n a ć u s t r ó j i f u n k c j o n o w a n i e z a k ł a d ó w k a r n y c h . P ow yż­ szy p rzep is p ro je k tu ozn,acza zatem w ielki p o stęp , bo znacznie silniejsze niż dotychczas zespolenie sędziego z procesem w yko nan ia k ary .

P ro je k t w ypow iada do pew nego sto p n ia w alk ę k aro m k ró tk o te rm in o ­ w ym , gdyż k a ra pozbaw ienia w olności trw a n a jm n ie j 1 m iesiąc, a m a­ k sym alna je j długość w ynosi, ta k ja k i obecn,ie, 15 la t (art. 41 § 1). J e s t to n iew ą tp liw y w sto su n k u do obow iązującego k o deksu (areszt trw a n a j­ m n iej jed en tydz eń — a rt. 40 § 1) k ro k naprzód, jednakże na pew no k ro k n iew y starczający . D opiero bow iem w ów czas, gdy znajdziem y sk u ­ teczne środki m ogące zastąpić k a rę pozbaw ien ia w olności do w ysokości p aru lub kilku m iesięcy, w alk a z przestępczością p rzy b ie rz e — w ram ach p en ite n cja rn y c h — postać celową i ro zu m n ą. P rzepis a rt. 41 § 2 p ro je k tu m a tę zasługę, że rozpoczyna u św iadam iać społeczeństw u, ile zła, nie- ce'Iowości, szkodliw ego au to m aty zm u i c zy s'o pow ierzchow nej dolegli­ wości m ieści się w ow ych jak że często o rzek an y ch i stosow anych n a j­ krócej term in o w y ch k a ra c h p a ru tyg od n i aresztu .

J a k j ż zaznaczono, p ro je k t n ’e p rze w id u je k a ry w ięzienia dożyw ot­ niego. G órna g ran ica k a ry pozbaw ienia w olno-ci — to la t 15. P ro je k t p rze w id u ie w yłącznie k a rę pozbaw ienia w olności na o k reślo n y czas, a więc od m iennie od a rt. 39 § .1 k.k. P rzeciw n icy k a ry dożyw otniego więzienia.7 mogą tu tryum fow ać, ale tylk o pozornie. W gru n cie rzeczy bo­ w iem p ro je k to d aw cy „inn y m w ejściem ” w p ro w ad zają do przyszłej u s ta ­ w y k a rn e j k a rę w ręcz analogiczną do tej, jak ą oficjaln ie znoszą. Głosi o ty m sk ro m n y i n/epozorny § 3 a rt. 41: „W w y p a d k u p rze stęp stw a zagrożonego k a rą śm ierci m ożna tak że orzec k a rę 25 la t pozbaw ienia w olności” .

7 W szczególności należy wymienić arty k u ł J. W ą s i k a o problem ie k ary więzienia dożywotniego, „Newe P raw o” n r 5/1962.

(7)

38 J e r z y S l i w o w s k i Nr 3 (CS)

Ow a k a ra 25 la t pozbaw ienia w olności je s t n a m ia stk ą k a ry w ięzienia dożyw otniego. K a ra pow yższa jest, śm iem tw ierd zić, n a w e t czymś w ię ­ cej aniżeli d o żyw o tn im więzień,ięm, ja k o że nie zdarzyło m i się w p r a k ­ tyce stw ierdzić, a b y jak ik o lw iek w ięzień sk azan y na dożyw otnie w ięzie­ nie o d byw ał sw ą k a rę w ciągu 25 lat.

P ro je k to w a n a w ty m w zględzie refo rm a m oże m ieć dla osk arżonych lub skazanych k o rzy stn e znaczenie ty lk o w dw óch w ypad kach: w w y p a d ­ k u gdy p raw o ja k o g órną g ran icę k a ry p ozbaw ienia w olności p rzew id y ­ w ało k a rę w ięzienia dożyw otniego, nie p rz e w id u ją c k a ry śm ierci (będzie do w y p a d e k rzadki), o raz w w y p a d k u g d y p ro je k t za sta n ie skazanych w to k u o d b y w an ia w ięzienia dożyw otniego. Z arów no w pierw szy m , jak: i w d ru g im w y p a d k u (w ty m o sta tn im na p o d staw ie a rt. 2 § 3 p ro je k tu ) będzie od tego czasiu grozić lu b będzie .stosow ana k a ra 15 la t pozbaw ie­ nia w olności. W e w szy stk ich je d n a k pozostałych w y padkach, a w ięc tam , gdzie a lte rn a ty w n ie obo k k a ry (czasowej) pozbaw ienia w olności grozi k a ra śm ierci, k a ra 25 la t p o zb aw ienia w olności będzie „godną” gpuścizną k a r y w ięzienia dożyw otniego u zn aw an ej pow szechnie lu b w o g rom n ej w iększości za k a rę o k ru tn ą .

W p o przed n ich red a k c ja c h p ro je k tu k.k. też Ibyła m o w a o tej karze i ju ż w ów czas (w 1-951 r. i później) w y taczano przeciw ko niej ciężkie i o s tre a rg u m e n ty 8, zw łaszcza na tle w e rs ji p ro je k tu z 1956 r. Z jak ąś n iezm iern ą uporczyw ością, z jak im ś szczególnym a k c en te m n a jd a lej idącej surow ości w ra c a do nas ta koncepcja, p rzeciw ko k tó re j m ożna ty le pow iedzieć, że w szy stk ich a rg u m e n tó w nie sposób n a w e t w yłuszczyć na» ty m m iejscu 3. W y starczy jed n a k stw ierdzić, że tw ó rcy p ro je k tu byli ch y b a szczególnie zakłopotani: nie u w ażali za godne zachow anie k a ry w ięzienia dożyw otniego, ale jednocześnie w p ro w ad zili d o p ro je k tu k a rę w p raw d zie o inn ej nazw ie, je d n a k ż e o an alogicznej treści.

4. K a ra g r z y w n y , idąc za w zorem o bow iązującego u staw o d aw stw a, w y stę p u je w p ro jek cie w c h a ra k te rz e k a ry sam o istnej i k a ry do d atk o w ej. W przeciw ień stw ie d o staniu o bow iązującego (art. 42 k.k. w red a k c ji u s ta w y z 16.XI.1960 r.), gdzie k a ra g rzy w n y je s t tra k to w a n a jednolicie (tzn. i jako k a ra zasadnicza, i jaiko k a ra dod atko w a) i u ję ta co d o sw ych zasad w ram a ch jednego a rty k u łu , je s t o na p o tra k to w a n a inaczej w roz­ dziale V p ro je k tu (k ary sam oistne) i inaczej w jeg o rozdziale V I (kary dodatkow e). M e to jeszcze nie w szystko, p r o je k t bow iem u sta n a w ia in ­ ne zasady dotyczące k a ry g rzy w n y 'jako k a ry sam oistnej, a inne jak o d o datk ow ej. Z asad y dotyczące g ran ic k a ry są różne w zależności od

8 Por. moją pracę: Czasowe ram y k a ry pozbaw ienia wolności w praw ie karnym socjalistycznym i w projekcie kodeksu karnego, „Państw o i P raw o ” 1957 (patrz też w skazaną tam bibliografię).

8 Może tu wchodzić w grę argum ent zbytniej surowości kary , niecelowość te ­ go typu kary elim inacyjnej oraz złam anie zasady co do celu poprawczego kary, a także tw ierdzenie, że w ym ierzenie k ary na czas pozostający poza górną granicę k ary pozbaw ienia wolności stanow i dziwaczną i nieuzasadnioną „enklaw ę” tego ustawowego w ym iaru kary.

(8)

Nr 3 (63) S y s te m k a r w p ro je k c ie k .k . 39

tego, czy chodzi o g rzy w n ę jak o o k a rę sam o istn ą, czy też o k a rę d o d a t­ kow ą. R óżne są równ,ież m ia ry k a ry zastępczej w razie nieuiszczenia g rz y w n y w zależności o d tego, czy chodzi o k a rę g rzy w n y sam oistną, czy też do datk o w ą.

K a rę g rzy w n y ja k o sam oistną o rze k a się w w ysokości od 100 do 25 000 zł (art. 45 p ro je k tu ), n a to m ia st jak o k a rę do d atk o w ą od 500 do 1 000 000 zł (art. 56 § 3). Z astęp cza k a ra pozbaw ienia w olności na w y ­ p a d e k nieuiszozenlia k a ry g rzy w n y w ynosić m a n a jm n ie j 1 dzień, a n a j­ w y żej 6 m iesięcy (art. 70 § 2 p ro je k tu ), gdy tym czasem k a ra zastępcza n a w y p a d e k nieuiszczenia g rzy w n y orzeczonej ja k o k a ra d od atk o w a w ynosić m a n a jm n ie j 3 dni, a n a jw y ż ej 3 la ta (art. 70 § 3). P r o je k t (po­ do b n ie ja k i o bow iązujące u staw o d aw stw o — a rt. 42 § 2 i 3 k.k.) w p ro ­ w adza d w ie fo rm y k a ry g rzy w n y jak o k a ry dodatk ow ej. Taik w ięc sąd m o ż e j ą w y m i e r z y ć (oczywiście ob o k k a ry pozbaw ienia wolności), je ś li sp raw ca dokonał przestępsitw a w celu osiągnięcia korzyści m a ją tk o ­ w e j alb o czynem sw oim w y rząd ził szkodę w m ien iu społecznym (art. 56 § 1 p ro je k tu ). N ato m iast są d w y m i e r z a grzyw nę jako k a rę d o d a t­ kow ą (a zatem o b lig ato ry jn ie), jeżeli z p rz e stę p stw a popełnionego w celu osiągnięcia korzyści m ają tk o w ej sp raw ca korzyść tę osiągnął, ch yba że w yrów n,ał w y rząd zo n ą szkodę w całości (art. 56 § 2 p ro je k tu ). O bow ią­ zek orzeczenia k a ry g rzy w n y jako k a ry dodatko w ej został ścieśniony w pro jek cie w p o ró w n an iu ze sta n e m p ra w n y m obecnie obow iązującym .

Tafcie u k ształto w an ie k a ry g rzy w n y w c h a ra k te rz e zarów no k a ry sa­ m o istn ej, ja k i k a ry d o d atk o w ej muisi w zbudzić ro zm aite reflek sje. Do­ puszczenie k a ry grzy w n y w c h a ra k te rz e k a ry d o datk ow ej ponad g ran ice z a k re ślo n e d la n iej jak o dla k a ry zasadniczej w y d aje się przełam y w ać n a tu ra ln e sizranki o raz p rzek reślać w e w n ę trz n ą p ro p o rc ję i w z a jem n y sto su n e k m iędzy k a rą sam o istną a k a rą dodatkow ą.

5. O sta tn ią k a rą sam o istn ą p rzew idziany w p ro jek cie je s t k a ra n a ­ g a n y . P r o je k t n ie m ow i nic o je j istocie. K ara nag an y n ie m a swego o dp o w ied n ik a w obow iązującym u staw o d aw stw ie. N ie je s t nim up om n ie­

nie, p om yślane zresztą nie ja k o k a ra , lecz ja k o śro dek w ychow aw czy w o ­ b ec n ieletn ieg o (art. 69 § 2 k.k.), N ato m iast n a g an a je s t w y raźn ie po­ m y śla n a ja k o k a ra sam o istn a i z n a jd u je zastosow anie do dorosłych.

J a k należy Określić k a rę nagany? J e s t to a k t re p ro b a ty społecznej d a ­ nego czynu, orzeczony p rzez sędziego. O k arze n ag an y m ów i po nad to je d e n z przep isó w części ogólnej p ro je k tu (poza zasadniczym a rt. 39 § 4). W m yśl w ięc a rt. 66 sto su je się ją w razie stw ierd zen ia nikłego społecz­ n ego niebezpieczeństw a czynu, zw łaszcza gdy stopień zaw inienia s p ra w ­ c y i n a stę p stw a czynu są błahe. W ów czas k a ra n agan y w stę p u je na m ie j­ sc e k a ry p rzew id zian ej za d a n y rodzaj p rze stęp stw a , chyba że w y s ta r­ c z ający m i okażą się śro d ki d y scy p lin arn e, służbow e lu b p otępien ie spo­ łec z n e sp raw cy .

K arę n a g a n y należy, rzecz jasn a, odróżnić od dodatk ow ej k a ry p o d ania w y ro k u do publicznej w iadom ości (art. 47 p k t 7 p ro jek tu ). Różnica w y ­

n ik a z c h a ra k te ru każdej z k a r. N agana je s t k a rą sam oistną, n a to m ia st ^podanie w y ro k u d o publicznej w iadom ości — d o datkow ą. To o sta tn ie je s t zaw sze orzeczonym przez sędziego śro d k iem w zm ożenia społecznego po­ tę p ie n ia daneg o p rze stęp stw a , je s t ja k g d y b y m oraln y m u w ie lo k ro tn ie - n ie m orzeczonej k a ry sam o istn ej. N a to m ia st k a ra nagany m a w arto ść sam ą

(9)

40 J e r z y S l i w o w s k i Nr 3 (63)

w sobie, je st sam odzielnym a k te m p o tęp ie n ia sp ra w cy u ję ty m w fo rm ę w y ro k u skazującego, orzekająceg o w yłącznie tę k a rę .

W zw iązku z k a rą nag an y w te j form ie, w ja k ie j je s t on a u ję ta w p ro ­ jekcie, m ożna poczynić w iele uw ag, k tó re p rzek raczały b y ra m y n in ie j­ szej pracy . W n a jb a rd zie j syn tety czn ej fo rm ie trz e b a jed yn ie zaznaczyć, że u jęta w sposób w yżej w ym ieniony k a ra n ag an y w zbudza zastrzeże­ nia. Z ostaje ona orzeczona w m yśl p rze p isó w p ro je k tu tam , gdzie w do ­ tychczasow ym sta n ie p raw n y m n astęp ow ało um orzen ie postępow ania na podstaw ie a rt. 49 k.p.k., co oznacza przecież zn ak o m ite obostrzenie p ra k ­ tycznego zastosow ania zasady de m in im is n on curat praetor.

O rzeczenie k a ry n ag an y w bardzo d ro b n y ch sp ra w ac h m oże m ieć — dzięki treści tej k a ry — n iew sp ółm iern ie w ielk i społeczny rezonans. W praw dzie p ro je k to d aw cy u jm u ją k a rę n ag an y au to m atyczn ie z p u n k tu w idzenia je j fo rm y i sk u tk ó w (art. 46 p ro je k tu głosi: „ K ara nag an y je s t w y ko n an a z ch w ilą upraw o m o cn ienia się w y ro k u ”), jedn akże tak ie u jęc ie p rzem aw ia raczej p rzeciw k o ta k z a p ro jek to w a n e j form ie. Je śli .bow iem k arze te j n ada się całą „au reo lę p o tęp ie n ia ”, ja k a z niej w y d aje siię w y­ nikać, to m oże się ona okazać n iew sp ó łm iernie surow y m ak tem d ezap ro ­ baty. Je śli n a to m ia st m a ona być czystą fo rm alnością, jak ą b ardzo ła tw o m oże się sitać w w a ru n k a c h a rt. 46 p ro je k tu , to je s t rzeczą w ątp liw ą, czy będzie on a celow a. P r o je k t p rzew id u je co p raw d a w cytow anym a rt. 66,

że k a ry n ag an y nie sto su je s.'ę wów czas, gdy w y starczające je s t zastoso­

w an ie do sp ra w cy śro d k ów dy scy p lin arn y ch łub służbow ych (co w zasa­ dzie należy uznać za słuszne) albo p o tęp ien ia społecznego, jed n ak że za­ znaczyć należy, że p ro je k t nie p o d e jm u je n a w e t p rób y w p ro w ad zen ia jak ie ś m a te ria ln e j g ran ic y m iędzy śro d k am i dy scy p lin arn y m i lu b służbo­ w ym i a k a rą nagany, a co chyba n 'e j e s t zgodne z zaisadą określonośai k a r. P o n a d to przeciw ko red a k c ji a rt. 66 p ro je k tu w ty m p u n kcie m ożna w y su n ąć isto tn y zarzu t, że o p e ru ją c a rg u m e n te m „potęp ienia społecz­ nego”, p rzeciw staw ia on sobie dw ie inisityt c je q jed n ak o w ej społecznej treści, „u lep io ne z jed n e j g lin y ” , albow iem k a ra n ag an y nie je s t niczym inn ym ja k w łaśnie ty m sam ym a k te m p o tęp ien ia społecznego, u ję ty m jed y n ie w fo rm ę w y rok u .

n

1. K atalo g k a r d o d a t k o w y c h p rze d staw ia się w p ro je k c ie (art. 47) znacznie o kazalej aniżeli w kodeksie (art. 44). Zm iany, ja k ie zaszły, by ły w y n ik iem połączenia w treści p ro je k tu n iek tó ry ch ro d zajó w k a r dodatkow ych przew idzianych w kodeksie o raz w p row adzenia in nych nie zn an y ch kodeksow i k a r (choć zn any ch naszem u ustaw o d aw stw u k a r ­ nem u).

A rty k u ł 47 p ro je k tu p rzew id u je n a stę p u ją c e k a ry dodatkow e: pozba­ w ienie p raw publicznych, p raw rodzicielskich i opiekuńczych, zakaz z a j­ m ow ania o kreślonego stanow iska, w y k o ny w an ia zaw odu, lu b o k reślo n e j działalności, zakaz prow adzenia pojaizdów m echanicznych, p rze p a d e k m ienia, grzy w n a (którą om ów iliśm y ju ż w yżej w łączności z k a rą sa­ m oistną grzyw ny) i podanie w y ro k u do publiczn ej wiadomości. W te n sposób w treści a rt. 47 p ro je k tu pom inięto jak o k a rę dodatko w ą fig u ru ­

(10)

Nr 3 (63) S y s te m k a r w p r o je k c ie k J c. 41

jącą w a rt. 44 ko dek su u tra tą o by w atelsk ich p ra w h onorow ych (treść te j k a ry w eszła w granice k a ry pozbaw ienia p raw publicznych), n a to ­ m iast dodano zakaz prow adzenia pojazdów m echanicznych oraz grzy w n ę (k tóra w kodeksie — rów nież jako k a ra dodatk ow a — została jednak, u ję ta w jed n y m przep isie z zasadniczą k a rą grzyw ny). M niej lu b b a rd z iej g łębokiem u p rze k sz ta łce n iu u leg ły w p ro jek cie w sto su n k u d o k o d e k su n a stę p u jąc e k a ry dodatkow e: zakaz zajm o w ania określonego stan o w isk a, w yk o n y w an ia zaw odu albo o k reślo n ej działalności (na m iejsce d a w n e j k a ry do d atk o w ej u tr a ty p ra w a w y ko n yw an ia zaw odu), p rze p a d e k m ien ia (zam iast kodeksow ej k a ry p rze p a d k u przedm iotów m ajątk o w y ch i n a rz ę ­ dzi, ze znacznym oczyw iście rozszerzeniem k rę g u dotychczasow ego te j kary ). W reszcie kodeksow a k a ra d od atk ow a ogłoszenia w y ro k u w pis­ m ach zo stała zm ieniona n a k a rę p o d ania w y ro k u do publiczn ej w iad o ­ mości.

2. K a r a p o z b a w i e n i a p r a w p u b l i c z n y c h (a rt 47 p k t 1) k u m u lu je w sobie w redaJccji p ro je k tu k a rę u tra ty p ra w pu bliczn ych w u jęciu obow iązującego a rt. 45 k.k. o raz k a rę u tr a ty o b y w atelsk ich p ra w h onorow ych (art. 46 k.k.), z p ew nym i oczyw iście zm ianam i.

P rzed e w szy stk im należy podkreślić zm ianę w n a z w i e te j k a ry . To, co obo w iązujące p rze p isy n azy w ają k a rą u tr a ty p raw , p ro je k t n a­ zyw a p o z b a w i e n i e m ty ch p raw . Ta zm iana term inologiczna je s t w pełni uzasadniona. U tra ta je s t trw a ły m pozbaw ieniem pew n ych w a r­ tości, w łaściw ości czy u p raw n ień , n a to m ia st pozbaw ienie je s t sk o relo w an e z pew ną, ogran iczo n ą w czasie niem ożnością k o rzy sta n ia z nich, a to w ła ś­ nie stanow i isto tę k a ry pozbaw ienia p raw . Od tej zasady istn ie je je d e n w y ją te k , zn an y ju ż przepisom kodeksu: k a ry d o datk ow e orzeczone obok k a ry śm ierci w y m ierza się na zaw sze (art. 52 § 4 p ro je k tu ), inne zaś ty lk o na oznaczony czas. J e s t to zasada p rz e ję ta z a rt. 52 § 2 obow iązu­ jącego kodeksu, p rz y czym została o na rozszerzona na in n e k a ry do­ d atk o w e i nie dotyczy ty lk o pozbaw ienia p raw , ja k to m a m iejsce w ko­ deksie.

Treścią k a ry pozbaw ienia p r a w je s t u t r a t a czynnego i biern eg o p ra w a w yborczego do S ejm u i rad narodow ych, u tra ta p raw a do pełn ien ia fu n k cji w w ym iarze spraw iedliw ości, u tr a ta o rd eró w , odznaczeń i ty tu ­ łów honorow ych o raz u tra ta zdolności do ich uzyskania w o k resie pozba­ w ienia praw , w reszcie u tra ta posiadanego stop n ia w ojskow ego i p o w ró t do stop nia szeregow ca (art. 48 § 1 p ro je k tu ).

W zorem obow iązującego a rt. 47 k.k., p ro je k t p rzew id u je dw ie fo rm y pozbaw ienia p raw : o b lig a to ry jn ą (art. 48 § 2 p ro je k tu ) i fa k u lta ty w n ą (art. 48 § 3), p rzy czym p odkreślić nalleży d aleko idące u p ro szczen ie, w jak ic h p rzyszłe p raw o u jm u je obie te form y.

Sąd o r z e k a dodatko w ą k a rę p ozbaw ienia p ra w w razie skazania na k a rę śm ierci o raz na k a rę pozbaw ienia w olności pow yżej 10 lat. J e s t to isto tn e zw ężenie ram stosow ania o b lig a to ry jn ej fo rm y te j k a ry w po­ ró w n a n iu z obow iązującym stan em p raw n y m . Na podstaw ie bow iem a r t. 47 § 1 k.k. sąd sto su je o b lig ato ry jn ie k a rę u tra ty p raw pub liczny ch i o b y w atelsk ich p ra w honorow ych w razie skazania na k a rę śm erci lu b dożyw otniego w ięzienia, na k a rę w ięzienia za zbrodnie sta n u o raz zb ro d­ nie przeciw ko in tereso m zew n ę trz n y m p a ń stw a i stosunkom m ięd zy n aro ­

(11)

*42 J e r z y S l l w o w s k i Nr 3 (63)

dow ym o raz za in n e zb ro d n ie popełń,ione z Chęci zysku. T akie je d n a k ujęcie nie m ogło być zaak cep tow ane p rze z p ro je k t, k tó ry w zu p ełnie in n y sposób u jm u je kryterium ) zbrodni i w y stę p k u (zbrodniam i są p rz e ­ stę p stw a z w iny*um yślnej, za k tó re są d o r z e k ł k a rę pozbaw ienia w ol­ ności .powyżej la t trzech , w y stę p k am i są p rz e s tę p s tw a z w in y u m y śln ej, za k tó re orzeczono inn ą k a rę sam o istn ą, o raz przestępsltw a z w in y n ie- umyśdnej — a rt. 12 § 1 i 2 p ro je k tu ). Z ty c h w zględów dla p ro je k to d a w ­ ców było rzeczą niezbędną, ab y o b lig ato ry jn o ść k a ry u tra ty p r a w p u b lic z ­ nych pow iązać z jak im ś o k reślo n y m w y m iare m k a ry . T rzeba przyznać, że w a ru n e k o rzeczenia za d a n y czyn k a ry pow yżej 10 la t w ięzienia s ta ­ now i znaczne ograniczenie dotychczasow ego zasięg u o b lig ato ry jn o ści k a ry u tr a ty p ra w w u jęc iu p rze p isó w obow iązujących.

O bow iązu jący a rt. 47 § 2 p rze w id y w ał natom ialst f a k u l t a t y w n e orzeczenie k a ry u tr a ty p ra w w razie skazan ia n a k a rę w ięzienia za k ażd e in n e p rz e s tę p s tw o (a w ięc zarów no za zbrodnię, ja k i za w y stęp ek ) z c h ę ­ ci z y sk u lu b z in n ych nisiklich pobudek. P r o je k t i do tej dziedziny (art. 48 § 3) w nosi sw o istą p o p raw k ę . K a rę bo w iem pozbaw ienia p ra w m ożna orzec w w y p a d k u skazan ia n a k a r ę p o w y ż e j 3 l a t pozbaw ienia w olności (a w ięc w razie uzn an ia czy n u — w s k u te k tak ie j k a ry — za zbrodnię), jeżeli czyn zasłu g u je n a szczególne potępienie.

W ydaje się, że p ro jek to d aw co m p rzy św iecała p e w n a szczegódna, godna zastan o w ien ia i z a razem a p ro b a ty m yśl: p o d k reśle n ie społecznej w ag i ■i n eg aty w n ej ocen y z a w a rte j w k a rz e p o zb aw ien ia p raw , co z koniecz­

ności było zw iązane ze zw ężen iem poda fu n k cy jn e g o stoso w an ia te j k a ry zarów no w je j p ostaci o b lig a to ry jn ej, ja k i w postaci fa k u lta ty w n e j do najp o w ażn iejszy ch w ypadków .

P r o je k t z a w iera n a d to (artt. 48 § 4) zalstrzeżenie nie zn ane obow iązu­ jącem u kodeksow i, a w sw ej istocie b a rd z o słu szn e i u zasadnione. P rz e ­ p isu je on, m ianow icie, że k a ry p o zb aw ien ia p r a w nie o rze k a islię w sto ­ su n k u d o cudzoziem ców , jedn ak że orzek a się k a rę u tra ty poUstkich o rd e ­ rów , odznaczeń i ty tu łó w honorow ych, jeż e li cudzoziem iec j e posiadał. P rz ep is te n je s t o ty le u zasadniony, że sk azan y -cudzoziemiec, k tó ry n a j­ częściej po o d b yciu k a r y będzie w y d alo n y z Polski, e fek ty w n ie n ig d y nie będzie podlegać w sw oim k r a ju lub za gran icą og raniczeniom w y n ik a ją ­ cym z pozbaw ienia go p ra w orzeczonego w Polsce.

3. J a k o d ru g ą k a rę d o d atk o w ą w ym ienia p ro je k t (art. 47 p k t 2) p o ­ z b a w i e n i a p r a w r o d z i c i e l s k i c h i o p i e k u ń c z y c h .

O becnie w a ru n k ie m m ożności orzeczenia te j k a ry je s t p opełnienie p rze stęp stw a p rzeciw k o n iele tn ie m u p oniżej 17 la t lu b w e w spółdziała­ niu z nim . Do o b u ty ch w y p ad k ó w p r o je k t d o d a je (art. 49) trzeci, n a d e r isto tn y w y p ad ek : g d y z p r z e s t ę p s t w a ailbo n a w e t na tle p o p e ł­ nienia p rz e s tę p s tw a („ (...) w okolicznościach ta k ic h ”) p o w is t a ł g o r ­ s z ą c y p r z y k ł a d d l a m a ł o l e t n i e g o . S tą d m ożna w y snu ć w niosek, że n ie chodzi tu o nieletn ieg o w w ie k u do 'lat 17, lecz o m a ło le t­ niego w zro z u m ie n iu p rze p isó w p ra w a cyw ilnego (tzn. w w ie k u do 18 lat). Z arów no kodeks, ja k i p r o je k t z n a ją w yłącznie fa k u lta ty w n ą postać te j k a r y d o d atk o w ej.

4. D odatkow a k a ra z a k a z u z a j m o w a n i a o k r e ś l o n e g o . s t a n o w i s k a , w y k o n y w a n i a z a w o d u l u b o k r e ś l o n e j

(12)

Nr 3 (63) S y s te m k a r w p r o je k c ie k .k . 43

d z i a ł a l n o ś c i (art. 50 p ro je k tu ) zastąp iła przew id zianą w obow iązu­ jąc y m kodeksie k a rę u tra ty p ra w a w y k o n y w an ia zaw odu (art. 48 § 1 i 2).. Rów nież i tu ta j p ro je k t w p ro w ad za znaczne uproszczenie, p rz e w id u ją c t y l k o f a k u l t a t y w n ą m ożność orzeczenia te j k a ry .

P r o je k t ro zszerzy ł przew id zian ą w k o d ek sie k a rę u tra ty p ra w a w y ko ­ nyw ania zaw odu tak że na zakaz zajm o w an ia określonego stanow isk a lu b w y k o n y w an ia o k reślo n ej działalności. R ozszerzenie to je s t słuiszne i u z a ­ sadnione. W zm ianka w tre śc i p rze p isu a rt. 50 projeiktu, że chodzi tak że o p ozbaw ienie p ra w a zajm o w ania stan o w isk a, n aw iązuje do a r t. 45 k o ­ d e k su w części nie p rz e ję te j przez a r t. 48 § 1 p ro je k tu . T reść ta została obecnie w p e w n y m sensie przem ieszczona do a rt. 50 p ro je k tu , k tó ry m ów i o o k reślo n y m istanowiisku, a w ięc nie ty lk o o sta n o w isk a c h p u ­ blicznych.

P r o je k t odrzucił, jalk ju ż p odkreślono, p o stać o b lig a to ry jn ą pozbaw ie­ nia p ra w a w y k o n yw ania zaw odu (stanow iska i działalności). N ie należy gię te m u dziw ić. K a ra do d atk o w a p ozbaw ienia p ra w została, jeśli chodzi 0 je j p o stać o b lig ato ry jn ą, znacznie ogran iczo na przez p ro je k t. N ie byłoby z a te m celow e, a b y u tra ta p raw a w yk o ny w an ia zaw odu (stanow iska 1 działalności) n astępo w ała o b lig a to ry jn ie na ta k ścieśnionej bazie, gdy w d o d a tk u fo rm a fa k u lta ty w n a w y k a z u je d o stateczną w ydolność. K o dek­ so w a fo rm a o b lig a to ry jn a u tr a ty p ra w a w y ko n y w an ia zaw odu była zresz­ tą w g ru n cie rzeczy (art. 48 § 1 k.k.) m ieszaną fo rm ą o b lig a to ry jn o -fa - k u lta ty w n ą , alb o w iem sąd i ta k m u siał ocenić, w jak ic h w y p ad k ach za­ chodziło po s tro n ie sp ra w c y nad u życie zaw odu lu b niezdolność. Z ty ch w zględów zastąp ien ie p rzez p ro je k t dw óch p o staci te j k a r y w yłącznie

jed ną, fa k u lta ty w n ą , n ależy uznać za rzecz słuszną.

W aru n k i niezbędne do orzeczenia d o d atk o w ej k a ry zakazu (zajmowa­ nia określo n eg o stan o w isk a, w y k o n y w an ia zaw o du lu b o k reślo n ej d zia­ łalności są w p ro jek cie (cytow any a rt. 50) nieco inaczej sfo rm u ło w an e an iż e li w p rze p isie obow iązującego k o d e k su (art. 48). Różnice te są je d ­ n a k n ieisto tn e . Z am iast obecnego o k reśle n ia a r t. 48 § 1 lit. b) kodeksu, p r o je k t zezw ala n a orzeczenie w sp om n ianej k ary , g dy „dalsze zajm ow a­ nie stanow iska, w ykon y w an ie zaw odu albo ok reślonej d ziałalności zagra­ ża in te reso w i sp o łecznem u” . T akie sfo rm u ło w anie je s t znacznie lepsze o d k ry te riu m „groźnej d la sp o łeczeń stw a niezdolności sp ra w c y ” ,

5. Z a k a z p r o w a d z e n i a p o j a z d ó w m e c h a n i c z n y c h ja k o k a ra d o d atk o w a nie b y ł p rzew id zian y p rzez p rzepisy kodeksu. Z a­ k az te n w p ro w a d z iła dopiero u sta w a z 10.XII.1959 r. o zw alczan iu a lk o ­ holizm u (art. 31 § 1). J e s t to k a ra d od atk o w a o b lig a to ry jn a, o rze k a n a na o k re s od 6 m iesięcy d o 10 l a t w razie sk azan ia za p rze stęp stw o pozo sta­ jące w zw iązk u z n a ru sz e n ie m w s ta n ie n ietrzeźw ości obow iązków p ro ­ w adzącego pojazd m echaniczny.

T a pozakodeksow a k a ra d o datk o w a została w zm ienionej form ie p rz e ­ niesiona d o p ro je k tu (art. 51). W p rzeciw ień stw ie do obow iązującego s ta n u p raw n e g o p ro je k t p rze w id u je d w i e p o s t a c i e te j k a ry : fa k u l­

ta ty w n ą i o b lig ato ry jn ą.

F a k u l t a t y w n i e (art. 51 § 1 p ro je k tu ) sąd m oże orzec tę k a rę , jeżeli p rzestęp stw o m a 'związek z narusizeniem obow iązków kierow cy.

(13)

44 J e r z y S l l w o w s k l Nr 3 (63>

J e s t to o k reśle n ie szersze od obecnego, poniew aż p ro je k t p o m ija w a ru ­ nek, żeby p rzestęp ca d ziałał w stan ie nietrzeźw ości. P ro je k t o d e rw a ł w ięc tę p o sta ć k a ry d o d atko w ej od wyłączn,ie je j dziś p atro n u jąceg o obo­ w iązku trzeźw ości. J e s t to rozszerzenie w p e łn i uzasadnione.

Z d ro g ie j stro n y p ro je k t zna o b o w i ą z k o w ą postać zakazu p ro w a ­ dzen ia pojazdów m echaniczn y ch w pew ny m szczególnym w y p ad ku , n e zn an y m kodeksow i ani u staw ie z 10.X II. 1959 r., o d sy łając w ty m w zg lę­ dzie (art. 51 § 2) do a rt. 254 (część szczególna). P rz ep is tego a rty k u łu p rze w id u je ja k o sam odzielne p rz e stę p stw o ucieczkę k iero w cy po spowo­ dow aniu k a ta s tro fy lu b w y p sd k u (tzw. w niem ieck iej nauce Unfalls-

flucht). Prócz teg o p ro ie k t p rze w id u je o b lig a to ry jn _ść k a ry zakazu p ro ­

w ad zen ia pojazdów m echanicznych w raz ie n aru szen ia obow iązków kie­ row cy w stan ie nietrzeźw ości, w ra c ają c tu d o k oncepcji urzeczyw istnio­ nej ju ż w a rt. 31 u sta w y z 10.XII.1959 r.

6. Czas trw a n ia d o d atk o w ej k a ry pozbaw ienia p ra w publicznych, p ra w rodzicielskich lu b opiekuńczych, zakazu zajm o w an ia określonego stano­ w iska, w y k o n y w a n a zaw odu lu b o k reślo n ej czynności trw a od ro k u do la t 10 (art. 52 § 1), a zate m je s t on, inaczej u ję ty aniżeli w k.k., gdzie a rt. 52 § 3 o k reśla czas trw a n ia ty ch k a r na o k res od 2 do 10 la t. N ato­ m ia st jeśli chodzi o zakaz prow adzenia pojazdów m echanicznych, to czas tej k a ry je s t o k reślo n y odm iennie, w zależności m ianow icie od tego, czy chodzi o fa k u lta ty w n ą , czy też o o b lig a to ry jn ą p o sta ć tej k a ry (art. 52 § 2 p ro je k tu ). W p ierw szy m w y p a d k u k a ra je s t o rzek an a na czas o d ro k u do la t pięciu, w d ru g im — od ro k u d o 10 lat.

7. J a k o nie zn an ą kodeksow i k a rę p ro je k t p rze w id u je (art. 54) k a r ę p r z e p a d k u m i e n i a . Ta k a ra d odatkow a przew id ziana w licznych ustaw ach k a rn y c h dodatkow ych, a w pro w adzo na po raz p ierw szy w de­ krecie o w y m iarze k a ry d la z b ro d n ia rz y faszy£itow,sko-hitderowsk.ch z 31.VIII.1944 r., p rzy b ie ra ła ro zm aite form y, stosow nie do przepisów danego a k tu no rm aty w neg o , jatko k o n fisk a ta o b lig a to ry jn a lu b fa k u lta ­

ty w n a, całk ow ita lu b częściowa.

P ro je k t p rze w id u je jed y n ie f a k u l t a t y w n ą postać k a ry p rz e p a d ­ ku m ienia (art. 54), p rz y czym m oże to być k o n fisk a ta całko w ita lu b częśc ow a. N ależy to uznać za dow ód znacznego złagodzenia dotychcza­ sow ych p rzep isó w w tej m ierze. Z treści p ro je k tu je s t w idoczne, że u sta ­ w a z 21.1.1958 r. o w zm ożeniu o c h ro n y m ienia społecznego przed szkoda­ m i w y n ik ający m i z p rze stęp stw a będzie n adal obow iązyw ać po w ejściu w życie p ro je k tu . F a k t te n um ożliw ia o rze k a n ie k o n fisk a ty — na pod­ sta w ie o m aw ian ej u sta w y — w d alek o szerszych ram ach, niż to p rz e ­ w id u je p ro je k t.

Sąd m o ż e orzec k a rę p rze p a d k u m 'e n ia ty lk o w ściśle ok reślonych w pro jek cie w y p ad k ach (art. 54 § 1), a m ianow icie w tedy, gdy sp raw ca p op ełnił zbrodnię (a w ięc p rze stęp stw o um yślne, za k tó re został skaza­ n y n,a k a rę w yższą aniżeli trz y la ta pozbaw ienia wolności) p rzeciw k o P a ń stw u Lu do w em/u (rozdział XVI, pierw szy rozdział części szczególnej) lu b przeciw ko pokojow i i ludzkości (rozdział X V II p ro jek tu ), jak rów ­ nież w ted y , gdy działał w celu osiągnięcia korzyści m ają tk o w ej i czy­

(14)

Nr 3 (63) System k a r to projekcie k .k . 45

nem sw ym w y rząd ził szkodę w m ien iu społecznym . W ty m w y pad k u p rze p a d e k m ienia m ógłby być orzeczony n a w e t w razie skazania na k a rę łagodniejszą niż trz y la ta p o zbaw ienia w olności. P o ró w n an ie odpow ied­ nich przepisów p ro je k t j (art. 54 § 1 i a rt. 48 § 3) prow adzi do w niosku,

że p rzep ad ek m ienia może być orzeczony n a w e t tam , gdzie nie m oże być o rzeczona k a ra pozbaw ienia p ra w publicznych, co nie jesrt chyba ujęciem słusznym , alb o w iem m a r a potęp ienia czynu leżąca u podstaw jed n e j i d ri giej k a ry d o datkow ej pow inna być chyba do pew nego stopnia u je d ­ nolicona.

J a k zaznaczono w yżej, p ro je k t p rze w id u je całko w itą lu b częściową k o n fisk a tę (art. 54 § 2). Zasada ta łączy się z inn ą zasadą, w ypow iedzią- ną w a r t. 54 § 3 a w yw odzącą się „genealogicznie” z istniejącego orzecz­ nictw a, że w razie częściow ego ty lk o orzeczenia p rze p a d k u m ienia sąd o k re śla poszczególne p rzed m io ty lu b sk ła d n ik i m ienia u leg ające k onfis­ kacie.

Rów nież w y razem ten d e n c ji do ograniczenia k a ry p rze p a d k u m ienia je s t p rzep is a rt. 55 § 1 p ro je k tu , w m yśl k tó reg o k o n fisk ata rozciąga siię ty lk o na to m ienie, k tó re należy do skazanego w chw ili w ydan ia w y ro k u choćby niepraw om ocnego.

8. O sta tn im rod zajem k a ry dodatk o w ej przew idzian ej w pro jek cie (o grzyw nie jako karze d o d atk o w ej była ju ż m owa) je s t p o d a n i e w y ­ r o k u d o p u b l i c z n e j w i a d o m o ś c i (art. 57 p ro je k tu ). K a ra ta m a być w prow adzona n,a m iejsce dotychczasow ej k a ry ogłoszenia w y ­ ro k u w pism ach (art. 51 k.k.). Pom iędzy ob u ty m i rod zajam i k a r istn ie ją je d n a k głębokie różnice.

O bow iązujący p rzepis (art. 51 k.k.) p rze w id u je m ożność ogłoszenia w y ro k u w p ism ach tylko w tedy, gdy p rzestęp stw o zogtało popełnione drU kiem . P ro je k t n 'e zna takiego ograniczenia. K odeks p rzew id i je m oż­ ność p u b lik a c ji w yro k u jedynie w form ie ogłoszenia go dru k iem , n a to ­ m ia st a rt. 57 p ro je k tu u jm u je p ro b le m znacznie szerzej (ogłoszenie w za­ kładzie pracy, w czasopiśm ie lu b w i n n y stosow ny sposób). F orm a w ięc p u b lik a c ji w y ro k u je s t p ozostaw iona do uzn an a sądu. N iem niej je d n a k to podanie do pow szechnej w iadom ości pow inno m ieć m iejsce w szczególności ze w zględów popraw czych lu b ze w zględu na. in te re s po­ krzyw dzonego. Zw łaszcza te o statn ie okoliczności n a d a ją k arze d o d atko ­ w ej podania w y ro k u do pow szechnej w iadom ości zupełnie o d m ien ny pro­ fil.

i i i

Na ty m należy zakończyć om aw ian ie sy stem u k a r p rzew idzian y ch w projekcie kodeksu karnego. O m ów ienie to nie o b e jm u je oczyw iście a n i zagadnień zw iązanych z w y m iarem k a ry (Rozdział V II p ro je k tu ), ani środków leczniczych i ad m in istra c y jn y ch (Rozdział X III), ani w reszcie w a ru n k o w eg o zaw ieszeń a k a ry (Rozdział IX) i p rzed term in o w eg o zw ol­ nienia (Rozdział X). Z agadnienia powyżsize p o w in n y być om ów ione osobno.

I jeszcze jed no zastrzeżenie. O pracow anie n in iejsze nie o b e jm u je rów ­ nież odpow iedzialności m łodocianych i sy stem u k a r w sto su n k u do n ieb

(15)

46 J e r z y S l i w o w s k ł Nr 3 (63}

przew id ziany ch . J e s t to bardzo w ażny, now y, o b sz ern y p rz y ty m dział, n a d a ją c y się ijak n a jb a rd zie j d o oddzielnego p o tra k to w a n ia . Jeżeli m ó w i się o nim w ty m m iejscu, to ty lk o dlatego , a b y zaznaczyć, że w łaśn ie w s to su n k u do m łodocianych (Rozdział X IV p ro je k tu ) p rzew idzian y je s t szczególny rodzaj k ary , nie w y stę p u ją c y po za ty m nigdzie, tzn. ar*i w projekcie, a n i ty m b ard ziej w o b o w iązu jącym ustaw od aw stw ie, a m ia­ now icie k a r a n i e o z n a c z o n a (w g ran icach o d 2 do 5 lat).

Cytaty

Powiązane dokumenty

W przypadku uzasadnionych wątpliwości, co do możliwości ne- gatywnych oddziaływań wpływów dynamicznych podczas pogrą- żania grodzic stalowych, zaleca się wykonanie

W poziomach próchnicznych opisywanych gleb stwierdzono wyższe wartości gęstości aktualnej od naturalnej, a zapasy węgla organicznego (OCD) i nieorganicznego (ICD)

Robert Traba, Hans Henning Hahn, współpraca Maciej Górny, Kornelia Koń- czal, Warszawa 2013, s. Przemiany świadomości historycznej inteligencji polskiej 1965–1988, Warszawa 1990,

Celem pracy było zbadanie właściwości chemicznych i powietrzno-wodnych gleb antropogenicznych wykształconych po eksploatacji piasku i żwiru oraz próba określenia

Szata roślinna i stosowane przez blisko trzydzieści lat zabiegi rekultywacyjne, obejmujące nawożenie mineralne i uprawę mechaniczną, zgodnie z oczekiwaniami, nie

Jak wiadomo, Liwiusz, trzymający się zazwyczaj bardzo ściśle Polibiusza, pozwalał sobie w przypadku mów na większą swobodę adaptacji, dlatego nie możemy być pewni,

Spośród wielu dyskutowanych pomysłów (utrwalenie ram skrzy­ deł ruchomych przez wpuszczenie w nie na całej dłu­ gości walcówki, uniezależnienie ołtarza od

Fragment malowidła ołtarzowego na południowej ścianę nawy — stan przed konserwacją (fot.. Fragment malowidła portalowego na północnej ścianie nawy — stan po