• Nie Znaleziono Wyników

"Das Deutsche Orden im Werden, Wachsen und Wirken bis 1400 mit einem Abriss der Geschichte des Ordens von 1400 bis zur neuesten Zeit", Marian Tumler, Wien 1954" : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Das Deutsche Orden im Werden, Wachsen und Wirken bis 1400 mit einem Abriss der Geschichte des Ordens von 1400 bis zur neuesten Zeit", Marian Tumler, Wien 1954" : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

M arian T u m l e r, D er D eutsche O rden im W erden, W ach sen und W irk en bis 1400 m it ein em A b riss der G esch ich te des O rden s v o n 1400 bis zu r n eu esten Z eit, W ie n 1964, s. 746, 58 tajblic.

D ość zn am ienn ą p o z y c ję w -historiografii Z a k on u K rzy ża ck ie g o stan ow i ta og rom ­ n a, przeszło 70 0-stron icow a praca. A u to r j e j — M arian T u m l e r — je s t b o w ie m

o b e c n y m u rz ę d u ją cy m w . m istrzem tegoż Z ak on u , re z y d u ją cy m w W iedniu. Z n a j­ d u ją się tam oca la łe za sob y A rd h iw u m C en traln ego Z ak on u oraz g łó w n a r e zy d e n cja te g o d a w n e g o za k o n u ryce rsk ie g o, p rzek szta łcon ego d e fin ity w n ie w r1. 1929 na zg ro ­ m a d zen ie o zd e cy d o w a n ie d u ch o w n y m charakterze. P o d le g a m u dzisia j k ilk a d o m ó w zakon n yah na teren ie A u strii i N iem ie ck iej R ep u b lik i F ed eraln ej, z a jm u ją cy ch się g łó w n ie d zia ła ln ością ch a ryta tyw n ą.

N iew ą tp liw ie ce le m n in iejszej p racy, b ęd ą cej o w o ce m w ie lo le tn ich p rzy g oto w a ń autora, b y ło u k azanie d a w n ej, zn aczn ie bogatszej p rzeszłości Z a k o n u K rzy ża ck ieg o w ok resie je g o n a jw ię k sze g o r o z w o ju n ie ty lk o w P ru s a ch i In flan ta ch , le c z także w p o szcze g ó ln y ch k ra ja ch za ch o d n io-e u rop ejs k ich . P o w y żs zy cel, ja k i sam a osotoa autora w y cisn ę ły s w o je w yra źn e p iętn o na ca ło ści tego pok aźn eg o dźieła.

B e z p rzesa d y stw ierd zić m ożna, że p o d w ielu w zg lęd a m i je s t on o p od su m ow a ­ n iem d o ty ch cza so w e j w ie d zy o Z a k on ie K rzy ża ck im , p od su m o w a n ie m op a rtym za­ r ó w n o na szerok im m a teriale ź r ó d ło w y m ta k p u b lik ow a n y m , ja k i p o ch od z ą cy m z A r ch iw u m C en traln eg o w W ied n iu , p rze d e w szy stk im je d n a k na o p ra cow a n ia ch m o n o g ra ficzn y ch (sam w yk a z źród eł i litera tu ry o b e jm u je w sum ie 42 stron y). O p a rcie się na tak szerok iej p o d s ta w ie p o z w o liło a u torow i n a igłębsze p rzed sta w ie­ n ie n a jw a żn ie jsz y ch p r o b le m ó w z d z ie jó w Z akon u. W rozd zia le I zostały p rzed sta­ w ion e p oczą tk i je g o w P a lestyn ie d o r. 1291 na tle istn ien ia i r o z w o ju in sty tu cji za ­ k o n ó w ry c e rs k ich w E u rop ie śred n iow ieczn ej. R ozd zia ł TI om a w ia rozszerzen ie się działa ln ości Z a k on u w k rajadh e u rop e jsk ich , ze szczególn ie szerok im u w zg lę d n ie­ n iem top o g ra fii p o szcze g ó ln y ch 'b a le jó w śród zie m n om orsk ich i n iem ieck ich . W r o z ­ dziale III za ry sow a n e zostały g łó w n e m om en ty opa n ow an ia1 Prus, P om orza i Infflant w X I I I — X I V w ieku. R ozd zia ł IV z a jm u je się w e w n ę trzn y m ż y cie m Z a k on u i je g o stru k tu rą orga n izacyjn ą , p od cza s g d y w rozdziale n astęp n ym o m ów ion o działa ln ość je g o w org a n iza cji p a ń s tw o w o ś ci w P ru sach i In flan tach . K rótk i rozd zia ł V I p r z e d ­ staw ia losy Z a k o n u od pocziątków X V stu lecia aż p o d zień dzisiejszy . C ałość u zu ­ pełn ia k ilk a an eksów , d o ty czą cy ch gilównie sp orn ych k w e stii p o c z ą tk ó w Z ak on u w P alestyn ie o ra z obszerne w y k a zy : d a row izn dla Z ak on u , k om turstw , szpitali i k o ­ śc io łó w p o z o s ta ją c y c h p o d duchow ią opieką Z a k on u oraz zesta w ien ie n a le żą cy ch do n iego p o je d y ń cz y c h w si i m iast (na teren ie Rzeszy), ja k r ó w n ie ż w y k a z y w . m istrzów , d o stojn ik ów , m istrzó w k r a jo w y c h i k o m tu r ó w k r a jo w y c h (od k oń ca X I I w . aż do •ok. 1400 r.). P ra ca je s t także za opatrzon a w in dek s o s ó b i m ie jsc o w o śc i, ok o ło 120 ilu stra cji oraz szereg m a p ek w tekście. C a łość p re ze n tu je się w ię c — rów n ież dzięki w y s o k ie m u p o zio m o w i g ra ficzn e m u tekstu i ilu stra cji — b a rd z o okazale.

J a k w sp om n ia n o w y ż e j, ce le m autora ibyło p rzed sta w ien ie n ie ty lk o d z ie jó w Z a ­ k o n u w P ru s a ch i In flan ta ch , le cz w og óle je g o h istorii ja k o k o r p o r a c ji d u ch ow n ej

(3)

5 7 0 RECENZJE

m a ją ce j s w o je dom y n a teren ie W łoch , a zw łaszcza Rzeszy. Jed nak że z a rów n o za­ só b is tn ie ją cy ch m a te ria łó w ź r ó d ło w y c h i opracow a ń , ja k rów n ież — d o d a jm y — w aga sam ej p ro b le m a ty k i n a d b a łty ck ich p osiad łości Z ak on u, zm usiły au tora — od . rozdzia łu Ш p o c z y n a ją c — do. z a ję c ia się za gadnieniam i PrUs, i In flan t. Z tych w z g lę d ó w p ra ca T u m lera w zn aczn ej części stać się m og ła ty lk o p od su m ow a n iem d orob k u p op rzed n ik ów , szczeg óln ie w odn iesien iu do h istorii p o lity czn e j. D o n a j­ b a rd ziej n o w a to rsk ich osiągn ięć autora za liczyć n ależy p rzed e w szy stk im rozd zia ł II, w k tó ry m został szeroko n ak reślon y obraz zasięgu tery toria ln eg o Z a k o n u w P a le ­ styn ie, Ita lii i na teren ie R zeszy, op a rty n a m a ło zn a n ych i tru dn o d ostę p n y ch m a ­ teriałach ź r ó d ło w y ch , w zn a czn y m stop n iu za cze rp n ię ty ch z A r ch iw u m C en traln ego w W ied n iu . P o d o b n ie rozd zia ł V p rzy n o si szereg n o w y c h sp ostrzeżeń d o ty c z ą c y c h w ew n ę trzn ej stru ktu ry Z ak on u 1. N ą k o n ie c rozd zia ł V!I za w ie ra in teresu ją ce in fo r ­ m a cje o losach i u p a d k u Z akon u, sz czeg ó ln ie p o r. 1'525; p o d o b n ie znaczną w a rto ść posia d a ją k ry ty czn ie o p ra cow a n e zestaw ien ia u rzęd n ik ów k rzyża ck ich . W su m ie b io rą c p ra ca T u m lera stan ow i p o w a żn e k om p en d iu m w ie d zy o Z a k on ie K rzy ża c­

kim , p o s ia d a ją ce w (gruncie rzeczy ch a ra k ter e n cy k lo p ed y czn y , b a rd zo u żyteczn e dla w p ro w a d zen ia n a w e t n ieofozn ajom ion ego czyteln ik a w p rzeszłość tej· k o r p o r a c ji d u ­ ch ow n ej.

B y ło b y jedlnak jed n o stro n n ością og ra n iczen ie się ty lk o d o takiej o ce n y dzieła Tuimłera. P ra g n ie on b o w ie m nie ty lk o iniortm ow ać czyteln ik a, le c z także u ra bia ć je g o op in ię o r o li i zn aczen iu Z a k on u w ok resie śred n iow iecza , w szczeg óln ości zaś — n a d B a łty k ie m i w d z ie ja c h w sc h o d n ie j E u ropy. I tutaj z g ó r y stw ierd zić trzeba, że za rów n o o b e c n e sta n ow isk o autora, ja k c e l i czas p ow sta n ia je g o p r a c y o d b iły się w stop n iu aż n adto w y ra źn y m na pogląda ch , w y ra ża n y ch n ied w u zn aczn ie i n ie je d n o k r o tn ie w ca ło ś ci dzieła. Pod! w ie lu w zglądam i p o k r y w a ją się zresztą one z opin iam i n a cjon a listy cz n ej h istoriog ra fii n iem ieck iej sp o d zn a k u J. V o i g t a. Tufmler n a jw y ra źn iej u pięk sza w ię c r o lę Z a k on u , starając się na k ażd ym k rok u u sp ra w ied liw ić je g o p o stęp o w a n ie i b a g a telizu ją c za rzu ty w y s u w a n e pirzeciw niem u na przestrzen i d z ie jó w . W id o czn e to je s t zw łaszcza w w y b ie la n iu p ostęp ow a n ia H erm ana v o n Salza i u sp ra w ie d liw ia n iu p la n ó w założen ia pa ń stw a za k on n ego na W ęg rzech (s. 110 nn) oraz 'beza p elacy jn ym u zn a w a n iu p r a w d ziw o ści p r zy w ile ju k ru szw ick ieg o (s, 253). S ta n ow isk o to zaznacza się w y ra źn ie w przed staw ien iu p o d ­ b o ju P rus, p r z y c zy m układ: dzieirzgoński 1(249 r., sz y b k o złam any p r z e z Z a k on i zn i­ w e czo n y p o k lę s ce d ru g ieg o pow stan ia, ok reśla n y je s t m ia n em M agna C harta s w o ­ bód' (sic) dlla lu d n o ści pru sk iej (sl. 271). R ep resje zastosow a n e p o d ru g im p o w sta n iu w o b e c S za la w ó w , tj. p rzy m u s o w e p rzesied le n ie ich, są o k reślon e m ia n em sch ein bar h arten M ittel, p on ie w a ż luidność b y ła „z a d o w o lo n a “ z tej zm ian y! (s'. 300). A u to r stara się ta k że o czy ś cić Z a k o n z zarzutu d w u lico w e g o p ostę p ow a n ia w o b e c bisku pa Chrystiana, ch o cia ż przyznaje,· ż e lo s je g o b y ł tra g iczn y (s. 284),. Z a b ó r P o m o rza G dań sk ieg o je s t p otra k tow a n y w g ru n cie rz e cz y ja k o o d s z k o d o w a n ie za d osta rczo­ n ą Ł ok ietk ow i, a n ie za p łacon ą p o m o c, osza cow a n ą n a 10 tys. g rzy w ie n (s. 3211)- M argin aln ie au tor stw ierdza zresztą, ż e das stille Z u w a rte n u n d blitzartige Z u g re i­ fe n in Porrumerellen w a r e n p olitisch e M eisterstü cke, fr e ilic h w e n ig pa ssen d fü r ein en geistlich en O rden (s. 321— 2), ale n a in n y c h m ie jsc a c h p rzy z n a je otw arcie, że P om orze b y ło n ie zb ęd n e d la Z a k o n u ze w z g lę d ó w stra teg iczn y ch (s. 320). S zczy tem tej arg u m en tacji je s t stw ierdzenie, że p a ń stw o p o ls k ie n ie o g ra n iczy ło b y się zresztą do tego obszaru, le c z starałob y się op a n o w a ć — · całe P ru sy <s. 322). A u to r n ie d o ­ strzega p rży ty m ża dn ego zw iązk u m ię d z y za borem P om orza a p rzen iesien iem sto ­ lic y Z a k on u d o M alb ork a (s*. 302). S tara się tak że p o d k r e ślić w y s o k i p o zio m m o r a l

(4)

-ny z a k o n n ik ó w -ry ce rzy , od rzu ca ją c w szelk ie p olsk ie skargi z la t 1320— 1339 ja k o ten d en cy jn e, 'bagatelizując także skargi Z w ią zk u P r u s k ie g o z r. 1453 (s. 399). P om i­ ja także — rzecz charakterystyczn a' — m ilcz e n ie m znaną u je m n ą op in ię św. B r y ­ g id y szw ed zk iej o K rzy ża k a ch .

J est rzeczą znam ienną, ż e fa k t ch ry stia n iza cji L itw y p rze z P o ls k ę został zu p eł­ n ie p rzem ilcza n y p rzy p o d k re śle n iu je d y n ie p o lity czn e j u n ii p olsk o -lite w sk iej' (s. 548), a pirzecież w y d a rz e n ie to pozbaw iało· w z u p ełn ości r a c ji Ibytu dalsze istn ien ie m i­ sy jn e g o za k on u ry ce rs k ie g o w e w sch o d n ie j E u ropie. M ilczen ie to s ta je się zrozu ­ m ia łe w św ie tle p o g lą d ó w au tora n a .główną id eę i zadan ia Z ak on u . O k azu je się, że g łó w n y m ce le m je g o b y ła n ie ty le ch ry stia n iza cja p o g a ń sk ich lu d ó w n a d B a łty k ie m i przyn oszen ie im d o b ro d z ie js tw w y ższej, n iem ieck iej k u ltu ry — ja k d o tą d zgodn ie tw ierdziła w ię k szość a u to ró w n ie m ie ck ich i cze g o zreszitą (bynajlmniej Turnier n ie p o m ija — le cz c o ś zn aczn ie w a żn iejszeg o: ja k id eą źa k on u jo a n n itó w i tem plariu szy b y ła ob ro n a E u rop y p rzed n ieb e zp iecze ń stw em tu reckim , tak sam o d z ie jo w y m zada­ n iem Z a k on u K rzy ża ck ieg o b y ła obron a E u rop y p rzed n iebezp ieczeń stw em ... r o ­ sy jsk im (R ussentum ) w ibasenie B a łty k u i to ju ż od p o c z ą tk ó w X I I I w. (s. 363): H ier w a r das Russentum , das sch on riesige, v o rm a ls fin n isch e G ebiet gew arm en und ru ssifiziert hatte, an m eh reren S tellen im V ord rin g e n n a ch d e m W esten. Im W ege standen ihmt d ie klein en v o n P a rteiu n gen zerrissen en le ttis ch -fin ­ n isch en V ölk e r der Esten, L attgallen, L iv en , Letten, Litauer, Preussen. D iese V ö lk e r aufzusaugen w äre d e m zähen, v o n k lu gen N orm a n n en fü rsten geleiteten russisch en V olk e sich er gelun gen. D am it hätte es v o r Ja h rh u n derten fa st sch on je n e M ach tstel­ lu ng erreich t, die es heute zu ein em A lp d ru c k fü r das k lein e A b en d la n d m acht. D er D eu tsch e O rden, v o n P apst u n d K aiser g eru fe n umd v o m gan zen A b e n d la n d e unterstützt, hat den V orm a rsch des R u ssentum s fü r m eh r als d rei Jahrh un derte v ö llig gestoppt. S tw ierd zen ie to — p o m ija ją c zresztą je g o 'Zbyt ja s k r a w e a n a ch ro­ n izm y i u proszczen ia — n osi na s o b ie w y ra źn e p iętn o ak tualn ej sy tu a c ji p o lity c z ­ nej i je s t oczy w istą prólbą u zasadnienia „e u ro p e js k ie g o zn aczen ia“ Z a k o n u z .punktu w idzen ia dzisiejsze1] o rie n ta cji n ie k tóry ch k ó ł z a ch o d n io -e u ro p e js k ich . S tw ierd zić zresztą trzeba, ż e p rzem ilcza on o w zu p ełn o ści rolię Z a k on u wotoec państw a' p o ls k ie ­ go, dlla k tóreg o w p ie r w sz y m rzędzie stał się on n a jp ow a żn iejsz ą p rzeszk od ą i w r o ­ g ie m nad B a łtykiem . A u to r n a jw y ra źn ie j n ie rozu m ie istoty k o n flik tu p o ls k o -k r z y - ża ck iego o r a z zn aczen ia ziem p o m o rs k ich dla państw a i g osp od a rk i p o ls k ie j (c h o ć nie n e g u je fa k tu za m ieszk iw an ia n a n ich „s ło w ia ń s k ie j“ lu dh ości). S tąd p ły n ie też np. ■przemilczanie r o li k siążą t p o ls k ic h w m is ji p ru sk ie j do p o c z ą tk ó w X I I I w . oraz p la n ó w K o n ra d a M a zo w ie ck iego, n ie m ó w ią c ju ż o g o sp o d a rc z o -sp o łe cz n y ch w ięza ch .polsko-pom orskidh. W y tłu m a cze n ie teg o zja w isk a je s t b y ć m oże c zę ściow o u sp ra w ie­ d liw io n e b ra k ie m zn a jom o ści litera tu ry p o ls k ie j u autora. Z n a o n p rzed e w szy stk im p r a c e W . K ę t r z y ń s k i e g o o stosu n k u K on rad a M a zo w ie ck ie g o d o Z a k on u K rzy ża ck ieg o i W,. P o l k o w s k i e j ' - M a r к o w a k i e j o Z a k o n ie D o b rzy ń ców , a je d n o ra zo w o w ym ien ia w p rzyp isie p ra ce T y c a, Z a c h o r o w s k i e g o i T y ­ m i e n i e c k i e g o oraz K a r w a s i ń s k i e j (á. 252, p rzyp is 13), w y d a je się je d ­ nak, że zna je ty lk o z d ru g iej ręk i w zg lę d n ie z r e c e n z ji c z y streszczeń n iem ieck ich . B rak zn a jom ości jęz y k a p o ls k ie g o odlbił s ię tutaj w sposólb w y ra źn y , g d y ż n a w e t tytu ły p ra c p o ls k ic h są p od a n e p rzew a żn ie w ję z y k u n iem ieck im . N ow sza litera tu ­ ra p olska p r z e d i p o w o je n n a (np. p ra ce G. L a b u d y i K- G ó r s k i e g o ) , p o ­ daw ana p rze cież sy stem a ty czn ie w b ib lio g r a fii E. W e r m k e g o , w o g ó le je s t au to­ row i nieznana. N ie p o trze b u je m y p od k reśla ć, ż e stan ow i to je d e n z istotn y ch m a n ­ k am en tów p racy.

(5)

5 7 2 RECENZJE

O czy w iście Turnier p o d trzy m u je tak że p o g lą d y b a d a czy n iem ieck ich d otyczące w y s o k ie g o d o r o b k u g o sp o d a rczo -k u ltu ra ln e g o Z a k on u w 'Prusach, idealizw jąc p rzy ty m so lid a rn e w sp ó łż y cie w-szystkütfi w a r s tw sp o łe cz n y ch p o d patriarchalnią w ładzą za k o n n ik ó w -ry ce r z y i a k cen tu ją c za lety p o w o ln e j, p o k o jo w e j g erm a n iza cji lu d n o ­ ści pru sk iej (s. 479). Stara się n aw et — m im o p e w n y c h zastrzeżeń — uzasadn ić p ra ­ w o Z a k o n u d o n aw ra ca n ia p og a n orężem , ja k o w y p ły w a ją c e z k o n ie cz n o ś ci o b ro n y św iata c h rześcija ń sk ieg o (s. 362, p r zy p is 17).

P o w y żs ze u w a gi rzu ca ją — ja k sie w y d a je — dość ja s n e św ia tło na pog lądy au tora i ic h n ie p o k o ją co jed n ostron n y , n iem a l apologetyczsny charakter. U przedza­ ją c p r z e d n im i czyteln ik a, raz jeszcze pragniettny p o d k reślić, że zn aczen ie p ra cy T u m lera p o le g a ć m o ż e ty lk o n a je j za w a rtości en cy k lop e d y czn ej.

Z d r o b n ie js z y ch u sterek n ależy w sk azać na m y ln y w y k a z je d n o s te k ad m in istra­ c y jn y c h w ziem i ch ełm iń sk iej, d o k tó ry ch za liczon o komturstwo* św ie ck ie z P o ­ m o rza N a dw iśla ń sk iego, p o w s ta łe d o p ie r o p o r. 130:9 i(s. 197, p rzyp is 6), p o d o b n ie za­ g a d k o w e w ó jto s tw a N euhaus (?) i Ł a sin oraz Iła w ą (z G ó rn y c h Prus). Nia s. 213, p rzy p is 3 p o w tó rzo n e m y ln e tw ierdzen ie, że ziem ia dhełm ińska b y ła pruską. Z a ­ g a d k o w y książą B erk o (s. 325) m a o zn aczać k sięcia L eszka k u ja w sk ieg o, a m ie js c o ­ w o ść S e b a v e l Sellba (s. 454) — Łelbę. Lista 19 (sic) k la sz to ró w p o m o rs k ich (s. 478 i p rzyp is 9) je s t zu pełn ie b łęd n a , g d y ż np. za liczon o d o n ich c y s te r só w z B u k ow a na P om orzu Z a ch od n im i K o ro n o w a na K u ja w a ch , a k la sztor cy s te rsó w p elp liń sk ich został w y licz o n y trzy k ro tn ie (ja k o D oberan , Samlburia i Pelplinf). K la sztory d o m i­ nik ań sk i i n o rb erta n ek z e S łupsk a zostały także m y ln ie za liczon e d o k la sztorów P o ­ m orza N a dw iśla ń sk iego. K la szto r w Ż a r n o w c u b łędn ie p od a n y ja k o „J a rn ow itz“ . N ieliczn e n azw iska p o ls k ie są czę sto p rzek ręca n e (nip. Jan D lu gocz, L o b om ia n sk i za­ m ia st Łowfmiański)'. D la ścisłości stw ierd zić też n ależy, ż e za m ek w M a lb ork u nie został w E. 1945 zn iszczon y bis au f die H auptm auern, gdyż oca la ły i zostały w· zn a cz­ n y m stop n iu za bezp ieczon e przez w ła d z e p olsk ie n a jw a żn ie jsz e je g o p a rtie z re fe k ta ­ r ze m i p a ła cem w . m istrza na- czele.

M arian B iskup

H ed w ig P e n n e r s - E l l w a r t , D ie D orn ig er B ü rgersch a ft nach H erk u n ft u n d B eru f 1537— 1709, W issen sch aftlidh e B eiträg e zur G e ­ sch ich te u n d L an desk u n de O st-M itteleu rop as, h erau sgegeben v o m J o ­ h an n G ottfried H erd er — Institut, M arbu rg /L a h n >1954, s. V I, 453, 5 ta­ b lic, 6 m ap.

Z a ch o w a n y w A r ch iw u m G d ań sk im b og a ty zb iór k sią g p r z y ję ć do pra w a m ie j­ sk iego b y ł d o n ied aw n a przez b a d a czy ty lk o w m in im a ln y m stopn iu w yk orzysty w a n y. A n a liza sk ła d u i p och od z en ia g d a ń sk ieg o m ieszczań stw a —■ b a rd zo w ażn a dla w y ­ św ietlen ia całok szta łtu d z ie jó w m iasta — d ok o n a n a została p r z e d w o jn ą przez dw u ba daczy n iem ieck ich je d y n ie w o d n iesien iu d o X I I I — X I V oraz X V I'II w ie k u 1. Stu­ lecia pośredn ie, sta n ow ią ce ok res szczeg óln ie w a żn y w h istorii G dańska, nie by ły w og ó le o p ra cow y w a n e.

T ę lu kę w y p e łn ia w yd a n a w ro k u 1954 w N iem czech Z a ch o d n ich p raca H. P e n - n e r s - E l l w a r t Z e w zględ u na b ra k i w m a teriale ź r ó d ło w y m au torka n ie m o­

1 E. K e y s e r , D ie B ev ö lk eru n g D anzigs u n d ih re H erk u n ft im 13. u n d 1Ί. Jahrh un dert, „F fin g stb llä tter des H an sischen G esch ich tsverein s“ t. X V , 1928; R· W a l t h e r , D ie D an ziger B ü rgersch a ft im 18. Jahrhundert, Z W G t. L X X I I I , 1937.

Cytaty

Powiązane dokumenty

rów propozycje rozw iązań i wnioski pow odują, że praca zbiorow a pod redakcją B arbary W oyna- row skiej i M ariana K apicy trafia w oczekiw ania

Osoby deklarujące używanie obraźliwych sformułowań częściej prezentują postawy bardziej negatywne i zdecydowanie bardziej hejtujące oraz osiągają wyższe wyniki w

Ten niestrudzony opiekun szkolnictwa polonijnego i nauki języka polskiego w publicznych szkołach francuskich wyznaje, „poprzez problemy szkolnictwa i życia

Mohamed Mostafa Sensors and Platforms for 3D City Modeling: State of the Art and New Trends 4 th International Workshop on 3D Cadastres 9-11 November 2014, Dubai, United

Ale czasy się zmieniły i niekiedy za bardzo kombinujemy, boimy się opowiadać proste historie i to kino jest takie zbyt skomplikowane.. A z drugiej strony jest strach przed tym,

Mają więc Państwo okazję uczestniczyć w wy- mianie poglądów literaturoznawców, językoznawców, dydaktyków języka polskiego i glottodydaktyków na temat wykorzystania

5.2 Scaling of the Mean Concentration Field The rural-to-urban roughness transition is characterized by a region where the flow is mainly governed by the strong shear layer

Jedną z przeszkód do zawarcia małżeństwa w Kościele katolickim, ujętą w nor- mę prawną w Kodeksie prawa kanonicznego jest przeszkoda różności religii. 1 nie mogą