KyL 3 8 0 ,9 u
P A M IĘ C I
29 LISTOPADA R. 1830
W I L N O .
1919.
3 8 0 4 <3 lT
Biblioteka Uniwersytecka KUL
1 0 0 1 1 4 0 4 7 3
j 3 8'1 f z h fo 2 .
Noc 29 listopada.
„N o c d w u d z ie s te g o d z ie w ią te g o b y ła czyn e m ; b y ł to a k t w o li lu d u i Wojska, b y ł to s k u te k s iły " .
O to , d la cze go n ie sie ona k u n a m przez w szystkie czasy, aż d o d n i dzisiejszych, p ło m ie ń w ia ry i u n ie sie n ia , p o c z u c ie u fn o ś c i i s iły m ę s k ie j. O to , dlaczego b ije sWym k rz y k ie m p o n a d u ch w a ły i a k ty s e jm o w e. O to d la cze go g w a re m u lic y , ch a o se m u czuć i p o ry w ó w , o d g ło sem tu m u ltu i strza łó w przez m ia sto b ie g n ą c y c h szeregów w o ła do nas, tr y u m fu p e łn a , m o c n ie j i d o n o śn ie j, a n iż e li n ie je d n a b jtw a , n ie je d n o zw y c ię s tw o .
Z p ie k ą c y m w s ty d e m dźw ig ać m u s im y h is to rję ro k u te j w o jn y . P o w o ln o ść s e jm u , ro z w le k ło ś ć je g o o b ra d , słabość rządu, m ie rn o ś ć w o d zów n a cze ln ych , ch w ie jn o ś ć i g n u śność o m o ta ła sz ty le ty , k tó re noc lis to p a d o w a k ry ła . Na p o la ch b i
te w n y c h s p ły w a ł nasz oręż k rw ią w ro g a , w c h m u ra c h d y m ó w i k u rz u p o b o jo w is k ja ś n ia ło m ę stw o ż o łn ie rza, gorzała w ie lk im o g n ie m sława czyn u p o ls k ie g o . Z gorzała, ja k o fia ra b e zp ło d n a , w o ln o ś c i d a re m n ie skład a na . B o cóż się sta ło z ty m n a ro d e m , k tó re g o n ie p o d le g ło ś ć ciosała n ie za ch w ia n a rę ka ż o łn ie r
ska w w a lka ch pod W a w re m , G ro- c h o w e m , Ig a n ia m i, O stro łę ką ? Co sta ło się z ty m ż o łn ie rz e m , co ja k pioru-n w e w ro g a ude rza ł, ja k p io
ru n go ro zg a n ia ł? g d zie p o d z ia ł się m iecz jego? Na k ij żebraczy w y
m ie n ić go trz e b a b y ło , m o w ę ze
m s ty i zew w o je n n y zn iżyć do sze
p tu m o d litw y i p ro ś b y p o k o rn e j, za m ia st w a w rz y n ó w — ja łm u ż n ę zb ie rać, z w ie lk o ś c i b o jo w n ik a i tw ó rc y — spaść d o n ico ści p o n ie w ie ra n e g o n a trę ta . K ra j, co w o ln ą stać się m ia ł O jczyzn ą — zd u szo n y w ka jd a n a ch , stał się ka źn ią i w ię z ie n ie m . N ie w o la n a ro d u w p o s ia d a n ie go o b ję ła , a b a t m o s k ie w s k i, p le c y n a m o ra ł, — za b urzę, k tó ra w n o c lis to p a d o w ą w W a r- sząwie ło s k o te m sw ym zagrała, za p ła c iliś m y ję k ie m ca łych ty s ię c y . B o „c o siła zaczęła, je d n a ty lk o siła ro zw in ą ć i d o k o ń c z y ć m o g ła ..."
H d zia ło się inaczej w te j w o jn ie P o lski z Rosją. N ie tą zasadą n a ró d w te j w o jn ie się rz ą d z ił,— u ta r
ty c h szlakó w szukał. Rządy nad sobą w g o d z in ie czyn u n ie tw ó r co m czyn u , ale je g o p a so żyto m p o zo sta w ia ł, p o zo sta w ia ł ty m , k t ó rzy z czyn e m ty m n ic w s p ó ln e g o n ie m ie li, k tó rz y u m y s łe m lu b se rce m o b ją ć n ie b y li go w s ta n ie .
„ J a w n i z d ra jc y — pisze M o c h n a c
k i — lu d z ie duszą i c ia łe m za prze
d a n i M o skw ie , ja k o to : K ra s iń s k i
i K u rn a to w s k i, _ p rz y s tą p ili do re
w o lu c ji, bo m u s ie li p rzysią d z w o b
liczu w o js k a i lu d u na w ie rn o ś ć
o jczyźn ie . Mle ja k ro z u m ie ć p r z y
s tą p ie n ie d o sp ra w y n a ro d u ta k
p o c z c iw y c h P o la kó w , za ja k ic h
z ch lu b ą w sercu p o c z y ty w a liś m y
c z ło n k ó w re p re z e n ta c ji ko n g re s o
2 w e j P o ls k i? — te g o n ie w ie m . T y lk o ź li P o lacy p rz y s tę p u ją fo rm a ln ie d o p o c z c iw e j sp ra w y; d o b rz y zawsze się w n ie j z n a jd o w a li. Czyż stan nasz p o ro z b io ra c h P o ls k i n ie b y ł s ta n e m c ią g łe j in s u re k c ji? zapa- dłaż k ie d y k o lw ie k po ro zsza rp a n iu k ra ju d o b ro w o ln a u chw a ła , p ie c z ę tu ją c a w sze ch w ła d ztw e m w o li n a ro d o w e j d z ie ło o b c y c h g w a łtó w ? ...
P ew ną rę ką c h w y c iliś m y za oręż, k tó ry m K o ściu szko , d e c y z ji s e jm o w e j n ie czekając, p o b ił M o s k a łó w p o d R o c ła w ic a m i".
I w te j ręce ste r sp ra w y n a ro d o w e j p o z o s ta w ić trz e b a b y ło , n ie w rę ka ch ty c h zaś, k tó rz y p ó ź n ie j ła s k a w ie u z n a n ie sw o je je j d a w a li.
S zli precz ze s to lic y w szere
gach ż o łn ie rs k ic h ci, co pożar b u n tu w z n ie c ili, d e cyzję o losach o jc z y z n y lu d z io m o siw ych g ło w ach, lu d z io m ze s ta n o w is k ie m z o sta w ia ją c, siw e g ło w y i u rz ę d y o d ra z u na cz o ło ru c h u w ysuw a ją c*
P odczas w ie lk ie j re w o lu c ji w n a j
tru d n ie js z y c h c h w ila c h d la F ra n c ji w w o js k u i w rzą d zie je d e n d u c h p a n o w a ł, je d n o k ie ro w n ic tw o tu i tefm b y ło , o je d n e j m y ś li, je d n e m d ą ż e n iu , je d n y m te m p e ra m e n c ie . P od sta l g ilo ty n y k ła d z io n o n a j
d o s to jn ie js z e g ło w y , d ź w ig a ją c e n a jw ię k s z e zaszczyty. Po w ła d zę n a d n a ro d e m s ię g a li ci, co te n n a ró d d o n o w e g o życia w e zw a li.
O n i p rz e d e w s z y s tk ie m p ra w o d o te g o m ie li, o n i p rz e d e w s z y s tk ie m d o te g o b y li z d o ln i. B o n a ró d , o d ra d za ją c się, p o n o w y b y t się g a ją c — n ie p o w in ie n znać p o d z ia łu
na fr o n t i na ty ły . C ały te re n pa-7
noW ania je g o w in ie n b yć te re n e m je d n e j w a lk i i je d n e g o czyn u , k t ó ry c h ty lk o fo rm a się z m ie n ia .
W la ta ch 30 i 3 1 -y m czyn b y ł ta m je n o , g d zie w rza ła b itw a . I p o w s ta n ie m u s ia ło u p a d k ie m się sko ń czyć, bo n ie u m ia n o z u ż y tk o w ać z w y c ię s tw ż o łn ie rz a , n ie u m ia no c z y n o m je g o w a rto ś c i p o lity c z n ej nadać, — ci, co u s te ru rz ą d ó w s ta n ę li, c e n y ty c h z w y c ię s tw n ie zn a li, w s k u te c z n o ś ć ty c h z w y c ię s tw n ie w ie rz y li. S w oją p o lity k ą , sw em s ta n o w is k ie m , sw e m d z ia ła n ie m za przecza li n o c y 29 lis to p a d a . 1 g d y w n o c y te j książę K o n s ta n ty p o p o k o ja c h B e lw e d e ru p rze d c h o rą ż y m i u c ie k a ł, m ó g ł p ó ź n ie j s w o b o d n ie , w lo k ą c Ł u k a s iń s k ie g o , g ra n ic e z re w o lto w a n e g o k ra ju o p u ś c ić . G d y in s u re k c ja d o m a g a ła się m a r
szu na L itw ę , w o jn y z R osją na ś m ie rć i na życie , re p re z e n ta n c i.n a ro d u o p e rtra k ta c ja c h m ó w ili. In s u re k c ja 29-go w y w ra c a ła w P olsce tr o n M ik o ła ja ; re p re z e n ta n c i n a ro d u n ie p rę d k o u c h w a łą o s tro ż n ą to u z n a li; in s u re k c ja ś m ie rc ią k a ra ła ty c h , co p o s tro n ie lu d u i w o js k a w n o c y lis to p a d o w e j n ie s ta n ę li; re p re z e n ta c ja n a ro d u w ła dzę n a d .lu d e m i w o js k ie m im p o w ie rz a ła .
T e n ro z d ź w ię k k lę s k ę s p o w o d o w a ć m u s ia ł. W n o c y lis to p a d o w ej jeszcze g o n ie b y ło , b o w n o c y lis to p a d o w e j ci w im ie n iu P o lski m ó w ili, co . czyn P o ls k i w rę k ę w z ię li. 1 d la te g o n o c ta n a d w s z y s t
k im i w y p a d k a m i ó w c z e s n y m i ja śn ie je . j
Tadeusz S zp o t ański.
1 8 3 O —-3 1 .
4*
R o k m ło d y i s tra s z liw y ,— w d z ię c z n y - i b e z n a d z ie jn y ...
M ło d y — w s p a n ia ły m ro z m a c h e m p o d c h o rą ż y c h ,, m ło d y — k rz y k ie m i w a re m u lic y , — s tra s z liw y n ie - m ra w o ś c ią w o d z ó w — s tra s z liw y n a j
w yższego w N a ro d z ie p rz e d s ta w i
c ie ls tw a , s e jm u 'p o ls k ie g o , s tra ch e m ...
W d z ię c z n y ra d o sn ą w o js k a o c h o tą , p e łe n w e z b ra n e j o fia rn o ś c i t ł u m ó w , w d z ię c z n y b o h a te rs tw e m ż o ł
n ie rz y — b e z n a d z ie jn y w p la n ie d o w ó d z tw a , g o rz k i i zły i — co>
n a js m u tn ie js z e , co gorsze, niż w s z y s tk ie s m u tk i na ro z d ro ż u n a ro d o w e j w a lk i — m a ły , sła b y i c h o r y u s te ru sp ra w w sercu n a ra d y, w je j m y ś li p rz e w o d n ie j.
R ok, przez p o d c h o rą ż y c h c u d o w n ie p o s ta n o w io n y , przez w o j
s k o , tłu m i lu d n a jż a rliw ie j w y k o n y w a n y , z w ic h n ię ty w c e ló w za-
sadzięl...
R ok w ie lk ie j k r w i m a lu c z k ic h i m a łe g o m ilc z e n ia w ie lk ic h , n ie ś m ie rte ln e j ś m ie rc i i ja k ż e b o le sn eg o p rze życia ...
Lecz, a b y g łę b ie j w e jrze ć n ie - ty lk o w is to tę w y p a d k ó w .tych ta k n ie s k o ń c z e n ie p ię k n y c h i ża
ło s n y c h , n ie ty lk o w ła ska w e n ie szczęścia ty c h c h w il, z k tó ry c h na zawsze p o w sta ła p ra w d a p o ls k ie g o g n ie w u i n ie n a w iś c i, trz e b a p o n ie chać ra c h u n k u w in w z a je m n y c h , p rz e k re ś lić h y p o te k ę sta n ó w i klas N a ro d u , a o g a rn ą ć duszę ca łe g o zd arzen ia i sta n uczucia ó w cze sn ych P o la k ó w .
Czegóż b ra k o w a ło w ty c h ch w i- la ę \ ta k sz y b k o , ta k n a g le m o ż li
w ych , a ta k n ie m o ż liw ie s tra c o n ych? d la cze g o n ie z w y c ię ż y ł w ó d z p o d G ro c h o w e m ? d la cze g o ro s n ą
ce z d ro w o w lic z b ę w o js k o n ie z lu to w a ło się w k ra ju z b ro ją n ie - p rz e b itą ? d la cze g o stare p u łk i, ś w ie tn e k a d ry n ie sp rzę g ły się m ło d y m , n ie ró w n y m m a te rja łe m re k ru c k im ?
D lacze go n ie zrę czn o ść w o d z ó w ro s y js k ic h n ie stała się szczęśliw ą o ka zją naszych w o d zó w ? d la cze go ty m o s ta tn im rozka z p rz e m ie n ia ł się w rę k u w o b rz y d liw y p ro ces o w o js k o w e sta rsze ń stw o?
D lacze go se jm , ja k g u m a , ro z cią g a ł się i ściąg a ł w w ie rn e j p ro p o rc ji d o dalszego lu b bliższe go R osjan k u W a rsza w ie p o d e jś c ia ...
d la cze g o czezły b e z o w o c n ie ta k ż y w o tn e z a m ie rz e n ia w s tro n ę k r e sów? d la cze go z za p o w ie d z i fa n fa r zw y c ię s k ic h D w e rn ic k ie g o tra g ic z n a
się sta ła fa n fa ro n a d a ?
B y ł lu d , b y ło w o js k o , b y ły p ie niądze, b yła b ro ń , b y ły w p ły w y , b y ły znaczne ro d y i h e rb y w S p ra w ę za an gażow ane — zaiste w ię c w sz y s tk o p o d ręką — czegóż p rz e to b ra k o w a ło ? ...
B ra k ło w o w y m czasie i n ie w p o czę ciu , lecz w ca łe m p rz e p ro w a d z e n iu rzeczy zbaw czej,szczę
ś liw e j n ie n a w iś c i. N ie n a w iś c i z o r
g a n iz o w a n e j, tw ó rc z e j i w s p a n ia łe j, z ja k ą m u s i b y ć każda w o jn a p o ls k a z R osją p ro w a d z o n a . B ra k ło m ło d z ie ń c z e j, o k ru tn e j w o li z w y cię stw a , k tó ra się p rze d n ic z e m n ie co fa a n i w w a lce z w ro g ie m , a n i w u kła d a ch z ro d z in n y m p o - rz ą d k im . B ra k ło te g o ra so w e g o za c h w y tu z p rze le w a n e j k rw i n ie p rz y ja c ió ł, k tó r y m u s i b y ć u p o d sta w y w o jn y — ś w ię te j w c e lu .
U p o d s ta w y w o jn y w ah a ła się
zasada p o ls k ie g o k ró la i ru s k ie g o
cara w je d n e j o so b ie . W rę k u w o
4
dza s p o c z y w a ły d w a p o s łu s z e ń stw a: ró s y js k ie i p o ls k ie ... W p a ła c u n a ra d n a jw y ż s z y c h s u p ła ł się z b y t d łu g o d y le m a t p ra w n y ... M ię d z y z a m y ś lo n e m i g ło w a m i s n u ł się fo rm a liz m n ie p o d o b ie ń s t w a . W y k r ę t p rz e k rę c a ł w s z y s tk ie w n io s k i, a le k k o m y ś ln a o s tro ż n o ś ć tr u ła serca.
B ra k n ie n a w iś c i, w o li z w y c ię stw a , grzeszna ch ęć ja k ie jś b o d a j c h ro m e j p ra w n o ś c i w ro z w ią z a n iu k o n flik tu , k tó r y ty lk o ro z c ię ty m m ó g ł b y ć — s ło w e m sta ro ś ć d u ch o w a p rze są d ziła rzecz całą.
D la te g o p o w s ta n ie u p a d ło , m o gąc w a lc z y ć d a le j, m a ją c w s z y s tk ie je szcze p o te m u ś ro d k i, — z d ro w y lu d , w o js k o ,-p ie n ią d z e , b ro ń , w p ły w y , w ie lk ie h e rb y i ro d y , w S p ra w ę za a n g a żo w a n e ...
B ra k ło m u d u s z y .
I d la te g o n ie S kąd— in ą d , ja k w ła ś n ie z g ru z ó w p o w s ta n ia ,— b o rze czy i s p ra w y n a ro d ó w p rz e d z iw n ą w s o b ie n io są ró w n o w a g ę — ze szczę tó w k lę s k i, z p o g ro m u m a rz e ń i b e z n a d z ie jn e j, zda się, u tra ty k r w i — m u s ia ł b y ł p o w s ta ć w ie lk i d u ę h p o ls k ie g o n a ro d u ...
M u s ia ło się b y ło u k s z ta łto w a ć r y c e rs k ie i m ą d re o b lic z e , w ie czn ą o b ra zą z w ró c o n e k u p ó łn o c y , ju ż o d te j c h w ili ż a d n y m w y k rę te m ,
ż a d n y m u m iz g ie m ła s k i o b c e g o p ra w a n ie p rz e je d n a n e , m ło d e , m ło d o ści lu d ó w E u ro p y k re w n e i tc h n ą -*
ce w c ia ło p o ls k ie g o n a ro d u żą-#
dzę w ła s n e g o m ie c z a .
Ó w w ie lk i d u c h , w r o m a n ty z m ie p o ls k im ta k p o tę ż n y , s ta ł w ie r n ie na stra ży zgliszcz, p rz e n o s z ą c ic h g ro zę n a d g o to w e w d z ię k i o b c e } b u d o w y , i C zu w a ł w ie r n ie w d o m u c ię ż k ie j ż a ło b y . Ó w d u c h , p o tę g ą s ro g ic h d o ś w ia d c z e ń z b ro jn y , z w i
c h n ą ł z a m y s ły W ie lo p o ls k ie g o , n ie d a ją c P olsce stać się o w o c e m w a ru n k o w e j u m o w y , le cz p ra g n ą c:
u c z y n ić z O jc z y z n y sp ra w ę z ie m i i k rw i, — sp ra w ę z ie m s k ie j w ie c z n o ści...
O w czy s ty d u c h , z z a ło m u l o sów 1831 ro k u w y ro s ły , s tw o rz y ! w 1863 ro k u k ru c ja tę s z a ra c z k ó w , k tó rz y p a ń s z c z y ź n ia n ą P o lskę w e k r w i o b m y li, i s tw o rz y ł o s ta tn ią k ru c ja tę , n ie o m a l, że d z ie c i— w L e - g jo n a c h .
Ma ty c h d ro g a c h le ży 1831 r o k u sław a n ie s p o ż y ta , w ty c h n a s tę p s tw a c h tk w i za słu g a n a jd o ro d n ie js z a , zaś w s tw o rz e n iu n a w ro tó w fa li m ę s tw a i w a lk i r o z b ły s k a n a jg łę b s z e szczęście...
J u lju s z K aden-B artdrow ski..
naród a wiadra w powstaniu listopadów.
„N a r ó d w s z y s tk o m o że , le cz n ie w ie w s z y s tk ie g o ".
* M. M ochnacki.
K lę s k i, k tó re n a s tę p o w a ły p ó ro z b io ra c h P o ls k i, z k a rty E u ro p y w y m a z a n e j, n ie z g n ę b iły n a ro d u n asze go . K a żd y b o le ś n ie js z y c io s s p ro w a d z a ł s iln ie js z e je g o o d c z u cie, s p rz y ja ł d ja w n ie n iu n ie z w y k łe j s iły w d ź w ig a n iu się z k a ż d e g o u p a d k u . W e w n ę trz n a e n e rg ja i m o c w y ła d o w y w a ła się w sze re g u a k tó w o rę ż n y c h , k tó re za w a ż y ły na szali naszego lo s u . N ie s te ty , a k ty te b y ły a tu ta m i, k tó ry c h P o lska n ie w y g ry w a ła ,— zawsze je racze j p rze -
| g ry w a ła . S k ła d a ły się na to o k o lic z
n o ści, k tó re s ta w ia ły nas w o b e c
d y le m a tu : „ z g in ą ć lu b o d ro d z ić s ię ”
bez z b y tn ic h szans re a liz a c y i o d
ro d z e n ia , z d u ż e m zawsze p ra w d o
p o d o b ie ń s tw e m p rz e g ra n e j. A k ta
m i i p rz e ja w a m i w o li i s iły , w n a
ro d z ie tk w ią c e j, n ie u m ie liś m y
bow ifem k ie ro w a ć , n ie u m ie liś m y
ich o c e n ia ć , w ła ś c iw y c h n a d a w a ć
im fo rm . Z n a n y m je s t fa k te m , że
n a jw ię k s z y zapas s ił rz u c a ł w p o
w s ta n iu k a ż d e m n a ró d na p o c z ą t-
k u ru ch u . P ło m ie ń g o rą c e g o za p a łu o g a rn ia ł za w żd y m ło d z ie ż , k tó ra p o cią g a ła za sobą ż y w o tn y c h k ra ju o b y w a te li. N a tło k u c h ę tn y c h d o p e łn ie n ia o fia rn e j s łu ż b y ż o ł
n ie rs k ie j n ig d y je d n a k n ie p o trą -"
f i l i p rz o d k o w ie nasi o g a rn ą ć , o k ie ł
z n a ć , p rzyw ią za n ia d o m ie cza w y zyskać, użyć. M a rn o tra w io n o na p o czą tku ru c h u ka żd e g o s ił n a d m ia r bez m y ś li o ju trz e . M a rn o w a no re ze rw y za sob ów fiz y c z n y c h i m o ra ln y c h ta k , że p o d k o n ie c ru c h u p o zo sta w a ły re s z tk i n ik łe i m ałe, że w szczętej s p ra w y n ig d y n ie b y ło m ożna d o p ro w a d z ić d o ko ńca . Po p o w s ta n ia c h p o z o s ta w a ły m o g iły , k u rh a n y , k rzyże —
z je d n e j s tro n y , — z d ru g ie j zaś god ła, p rze lan ą o k u p io n e k rw ią , hasła, id e a ły... S n u ła się n ić p o l
s k ie j tra g e d ji — b o le ść u tra ty n a j
lepszych s y n ó w O jc z y z n y , m iło ś ć p o k o le ń p rzyszłych , k tó re ró w n ie ż na bój p ó jd ą , b y p o m ś c ić w ie k o we k rzyw d y, ś m ie rć d z ia d ó w i o j
c ó w ,— m iło ś ć p o k o le ń , k tó re p rz y j
dą, b y zn ó w zg in ą ć ra cze j, niż zw ycię żyć.
Ja koż n ie b y ło p o k o le n ia , k tó - re b y n ie p rz y ję ło te s ta m e n tu p rz o d ków . L u d — n a ró d o k re ś la w c ią g u całego p o ro z b io ro w e g o o k re s u is^
ło t ę sw ego życia je d n e m w y m ó w - n e m z d a n ie m : „ N ie z g in ę ła ” . O trz ą sa się z ka żde j b o le ś c i, o d czu w a
n ie w o lę coraz s iln ie j, coraz ż y w ie j u w id a czn ia ch ę ci w y d o b y c ia się z ja rz m a , coraz w y m o w n ie j g ło s i p rz e k o n a n ie , że je ś li u m ie ra ją ' p ań stw a, przez za ch ła n n o ść są sie d zką na tę ś m ie rć skazane, to p rze cie n ie u m ie ra ją n a ro d y ; co ra z d o b itn ie j zaznacza swą w ia rę , że n a ro d y te całość i n ie p o d le g ło ś ć uzyskać m o g ą je d y n ie na d ro d z e w a lk i z b ro jn e j. Ś w ia d c z y ło to o p o c z u c iu W yso kie m g o d n o ś c i n a ro d o w e g o d u ch a , o p o tę d ze , k tó ra ż a d n e j n ie u le g n ie p rz e m o c y w n a jn ie k o rz y s tn ie js z y c h n a w e t w a ru n k a c h , o h a rc ie w o li, k tó rą p o znać m ó g ł św ia t c a ły z c z y n n o ś c i m ie c z a i ko sy, w c h ło p s k ą u ję te j
<dłoń. H m im o to n ie u m ie liś m y
stać się n ie z a w is łe m p a ń s tw e m , p o tę g ą , k tó ra b y za ch ó d s k u te c z n ie p rze d k o z a c tw e m w s c h o d u o b ro n ić m o g ła . N ie u m ie liś m y o c e n ić s w o ich sił, oszacow ać sw eg o czy n u w s p o só b n a le ż y ty , p rzyw ła szczyć so b ie to , z czego nas w y w ła s z c z o n o , n ie u m ie liś m y — s ło w e m — z ro b ić w ła ś c iw e g o ra c h u n k u s k a rb ó w , w n a ro d z ie u k ry ty c h . P rz e c e n ia liś m y n a to m ia s t zawsze to , co w rażą b y ło p o tę g ą . K ie ro w n ic y nasi za p o m in a li o te rn , że „ n a ró d m o że w s z y s tk o ", n ie d o p u s z c z a li d o te go, b y „ n a ró d w ie d z ia ł w s z y s tk o ".
N ie o n i je d n i pon oszą a to li za to w in ę i* o d p o w ie d z ia ln o ś ć . W a r u n k i u k ła d a ły się w te n sp osó b, że po k a ż d y m ru c h u z b ro jn y m i n ie s z c z ę ś liw y m je g o fin a le n a s tę p o w a ły co ra z to gorsze czasy.
R ea g ow a ł n ie ty lk o rząd o b c y , ale re a k c ja b u d z iła się we w ła s n e m s p o łe c z e ń s tw ie ; w 'm ro k a c h z a p o m n ie n ia g in ę ło w ię c b o h a te rs tw o w a le czn ych , w s p o m n ie n ia w y d a rz e ń z a c ie ra ły się ry c h ło , śla d u p o n ic h d o s z u k a ć się b y ło tru d n o , te rn w ię cej, że k s ię g i szczere w o b c y c h je d y n ie u ka zyw a ć się m o g ły ję z y
ka ch, n ie d o s tę p n y c h d la szerszego o g ó łu . B o jo w n ic y w ię c n o w y c h p o k o le ń z a p o z n a w a li b łę d y s w o ic h p o p rz e d n ik ó w , b łę d ó w ty c h n ie zn ają c. W n a ro d z ie ro sła ty m c z a se m ś w ia d o m o ś ć k rz y w d . G d y w ię c w k o n fe d e ra c ji b a rs k ie j szla
ch ta w y łą c z n ic k rz y w d y te o d c z u w a i sta je do o b ro n y O jc z y z n y , za K o ś c iu s z k i w id z im y p rz e b u d z e n ie się d u szy c h ło p s k ie j, s iln ą w o lę i m ę s tw o B a rto szó w , za N a p o le o n a staje d o sze re gó w m ie s z c z a ń stw o , w p o w s ta n iu s ty c z n io w e m — w s z y s tk ie k la s y n a ro d u . E n e rg ja d u c h a n a ro d o w e g o d oszła w r.
30 — 31 d o n ie b y w a ły c h d o tą d g ra n ic . P onad k o n fe d e ra c ję szla
c h ty w B arze u c z y n io n ą , p o n a d k o n fe d e ra c ję w ło ś c ia ń s k ą w a k c ie ra c ła w ic k im u ja w n io n ą , p o n a d ze
s p ó ł sił w s z y s tk ic h s ta n ó w w r.
1807 i 1812 w y ro s ła w r. 1830 —
31 re w o lu c ja p o w sta ń cza . P rz e m ó
w ił n a ró d w ie lk im c z y n e m p o d
6 W a w re m , Ig a n ia m i, G ro c h o w e m , O s tro łę k ą i B o re m le m — o b ja w iła się su m a je g o usiłowań^, w ca łe j k ra s ie o d w a g i, z sza le ń stw e m g ra
n ic z ą c e j, w c a ły m u ro k u m iło ś c i ś m ie rc i d la w o ln o ś c i o jc z y z n y .
„ M o r itu r i te s a lu ta n t!” — w c h w ila c h c ię ż k ic h ż u st się w y rw a ło , ale z w ia rą , że te n p o k ło n ś m ie rc i — J ą — P o ls k ę — w o ln ą w y tw o rz y , d z ie c io m , bądź w n u k o m o d d a n ie zaw isłą. „ N ie z g in ę ła ” — m ó w ił n a ró d — i z te rn h a s łe m szedł na b ite w p o le ...
In n ą b y ła n a ro d u te g o w ładza.
C h ło p ic k i— d y k ta to r, s e jm , p ó ź n ie j S k rz y n e c k i, K ru k o w ie c k i.* Z całą ja s k ra w o ś c ią w y m o w y w y s tę p u ją tu lu d z k ie p rz y w a ry , sw a d y, w a śn ie , g rz e c h y i z b ro d n ie . U w ie d z io n o n a ró d . C h cia ł o n iść n a p rzó d p rz e c iw R osji, w a lc z y ć na je d n o lity m fro n c ie , za s o b ą . czuć i słyszeć serce o jc o w iz n y . Ż o łn ie rz z ró w n a ł się w p rz y w ile ja c h . J e d n a k ie ła s k i i p ra w a p rz y s łu g iw a ły s z la c h c ic o w i i c h ło p u : p ra w o ś m ie rc i, o b o w ią ze k p o s łu s z e ń s tw a , k a rn o ś c i, w y trw a n ia . W y tw o rz y ło się w ię c w n a ro d z ie w s z e lk ie p o c z u c ie je d n o ści i sp rę żysto ści rzą d u , k tó re za
„ c o n d itio sin e q u a n o n “ u d a n ia się a k c ji p o c z y ty w a n o .
J a k o ż zn a la zł się c z ło w ie k , k tó ry , ja k p isa ł w o d e zw ie , c h c ia ł ż y c ie n a d a ć i ru c h d o g o ry w a ją c e
m u rz ą d o w i— a p ó ź n ie j ra n y g o ić i w ie lu z a p o b ie g a ć n ie szczę ścio m . 'C h ło p ic k i n ie s p e łn ił ty c h z a m ie
rz e ń . D o g o ry w a ją c y rząd u s tą p ił m ie jsę a d y k ta tu rz e , k tó ra z g ó ry p rz e c iw s ta w ia ła się n a ro d o w i. C zło w ie k , k tó r y c h c ia ł w rę k a c h sw o ic h s k u p ić w yłą czn ą w ład zę, n ie lic z y ł się z o p in ją , p o sze d ł p rze ciw k lu b o m , k tó r e — zd a w a ło m u s ię — o g ra n ic z a ły je g o p a n o w a n ie . N ie s te ty , w ca ło ści w z ię ty c h na się o b o w ią z k ó w z o rje n to w a ć się n ie u m ia ł, a n i im p o d o ła ć . W g ra n i
cach k o n s ty tu c ji c h c ia ł in te re s . n a ro d o w y u w z g lę d n ia ć , zw ra ca ł się o w s p ó łd z ia ła n ie , ale je d n o c z e ś n ie m ó w ił o te rn , że d a le k im je s t rząd o d z a k łó c e n ia s p o k o jn o ś c i m o - |
ca rstw -ościennych. W te rn je d n e n r z d a n iu u ja w n ia d y k ta to r sw o je w ła ściw e te n d e n c je . S taw ał na czele w a lk i z M o skw ą , z g ó ry z n ią w a lczyć n ie chcąc. P u b lik a c ja d y k ta to ra , d o b rze z ro z u m ia n a , zro b ić m u s ia ła ja k n a jfa ta ln ie js z e na o g ó ł w ra że n ie . N ie s te ty , n ie w szy
scy „ u ło m n e d z ie ło k a b a ły ” z p ie rw s z e g o rz u tu o k a o b e jm o w a ć m o g li i u m ie li. C z y n ił to je d y n ie fa k ty c z n y g ło s lu d u , c z ło w ie k ja s n o w id z ą c y , M a u ry c y M o c h n a c k i.
J e d y n o w ła d z tw a ż o łn ie rs k ie g o , k u
k tó re m u ręce w y c ią g a ł n a ró d , n ie
zw alczał, ja k o za sa d y,— żą d a ł o d
n ie g o je d y n ie ro z k a z ó w , k tó re o d
p o w ie d n ik ie m w ła ś c iw y m b y ć m o
g ły w o je n n e g o m ę stw a n a ro d u .
W y k a z y w a ł przez to tr y b u n lu d o
w y ro z u m p o lity c z n y re p re z e n to
w a n e j p rze zeń m asy, k tó ra p rz e
b ie g ło ś ć i s p ry t w y czu w a ła , k tó ra
w d e c y d u ją c y m m o m e n c ie na a k t
sa m o są d u nad z d ra jc a m i z d o b y ć
się u m ia ła . „P o w s ta n ie je s t rzeczą
b r o n i” . P rócz b ro n i, n a le ży je d n a k
m ie ć w o lę i w ia rę z w y c ię s tw a .
P olska, ja k o n a ró d , p rz e n ik n ę ła tę
ta je m n ic ę sw ego o d ro d z e n ia ; b io -
rąc oręż p rz e c iw k o M o s k w ie , chęia-
ła znaleźć m o ż n o ś ć is tn ie n ia , w
k tó re m w yka za ć się m ó g ł n a ro
d o w y m ózg i m y ś l. M ó z g u te g o
d o m a g a ł się n a ró d o d je d n o w ła d z -
tw a , k tó re , n ie s te ty , z a w io d ło , /• n i
C h ło p ic k i, a n i te m b a rd z ie j S k rz y
n e c k i n ie ro z u m ie li, a lb o ra cze j
z ro z u m ie ć n ie c h c ie li d o m a g a n ia
się lu d u . Z n ie w ie ś c ia ło ś ć , ro z k ie ł-
z n a n ie , o d ro d n o ś ć — w o p ry s k liw o ś ć
i b u tę się z a m ie n ia ły , w p y c h ę
i b la s k zło ta , w K r u k o w ie c k im w
z w y k łą n ik c z e m n o ś ć . K ra j p o w s ta
w ał, ale n ie b y ł jeszcze n ie p o d
le g ły m . P olska m ia ła się o d ro d z ić .
/A b so lu tyzm m ia ł d o k o n a ć p rz e
m ia n , m ia ł w y d o b y ć w s z y s tk ie n a
ro d u c n o ty na ja w , w c ią g n ą ć je
w w ir w y z w o le ń c z y c h zapasów .
P rz y jm u ją c d y k ta tu rę , n a ró d s ta n ą ł
na g ru n c ie n a jw yższe g o id e a łu ,
hasła, k tó re B e lg o m p rz y n io s ło
z w y c ię s tw o , k tó re ś w ia d c z y ło o
n a jw ię k s z e j o s o b is te j c z ło n k ó w
społe czeń stw a naszego b e z in te re sow ności. L ‘ u n io n fa it la fo rc e — w y p is a li B e lg o w ie na sw ych szta n darach. U nas p rz e tło m a c z o n o to ną^ ję z y k z ro z u m ia ły : n ie c h c e m y p a rtji, n ie c h c e m y p o je d y n c z o p ło n ą c y c h o g n is k , w je d n o o g n is ko z e s trz e lm y m yśl i czyn y. D y k ta tu ra m ia ła b yć te rn o g n is k ie m . . Z d ra d z iła o na je d n a k n a ró d . S p o sób w o jo w a n ia z M o s k w ą n ie o d p o w ia d a ł s p o s o b o w i m y ś le n ia n a ro d u . D y k ta tu ra wn.osiła n ie o d p o - w ie d n ie m s w o je m p o s tę p o w a n ie m ro z d ra ż n ie n ie w n a ro d zie , g d y o n d o m a g a ł się zg o d y. D y k ta tu ra , m ia s t w o jo w a ć, d y p lo m a ty z m o w a ła , g d y n a ró d b e z w z g lę d n e j d o m a g a ł się w a lk i. L u d w a rs z a w s k i u k a z y w a ł id e e sw o je raz. u p o d o b a n ie m , raz w s trę te m . S tąd w ie ń c e i k w ia ty , rz u c a n e p o d s to p y C hło pa ckie go w d n iu 5 -y m g ru d n ia , stąd ro zp a sa n ie 15 s ie rp n ia . R o zp rzę ż e n ie n a s tą p iło ' w te d y d o p ie ro , |
g d y n a ró d s tra c ił w ia rę w e w ła d zę a b s o lu tn ą je d n e g o . S z u k a ł w ię c ra tu n k u , — p o w ie rz y ł lo s sw ó j stu sze śćdzie się ciu k ilk u p o s ło m . R oz
w o ln iły się s p rę ż y n y : od je d n o - w ła d z tw a p rze sze d ł n a ró d w ro z paczy do w ie lo w ła d z tw a , o d w ie lo - w ła d ztw a d o o p ła k a n e j n ie m o c y , w re szcie d o z m a rn o w a n ia n a jw ię ksze go w y s iłk u , na ja k i n a ró d stać b y ło — o rę ż n e g o m ę stw a i n ie u stra szo n e j o d w a g i...
N a ró d p rz e g ra ł, gdyż z b y t p ó ź n o o są d ził sw o ją w ła d zę . M a ło d u szn o ść w ła d z y z g u b iła P o ls k ę . Z a m ie rz e n ia i n a d z ie je n a ro d u zgasły, g d y się za ch w ia ła w ia ra w osobę, g d y je j w z b u d z ić n ie b y ł w sta n ie w ie c w ie lu ale b e z
g ło w y c h i b e z s iln y c h o só b . S p ó ź
n io n o się... „ W in y o s o b y p rz y p is y w a n o w ła d z y '4, w ła d z y zaś s tw o rz y ć so b ie n ie u m ia n o .
P iotr G órecki.
IDEA REWOLUCJI LISTOPADOWEJ.
R e w o lu cja lis to p a d o w a * b y ła p ie rw szą o d czasów K o ściu szki p ró b ą in s u rre k c ji, b yła n a w ią za n ie m tra d y c ji K o ś c iu s z k o w s k ic h w o k re s ie , g d y hasło w y z w o le n ia i w a lk i z n a ja zd e m m o g ło u le d z ju ż w k ró tc e z a g u b ie n iu , g d y n ależało o p rze ć się na żyw ych i żyją cych jeszcze w s p o m n ie n ia c h n ie p o d le g łe g o b y tu R ze czyp o sp o lite j.
Z a p a ł re w o lu c y jn y n o c y 29-go, p o ry w a ją c y p ło m ie n n y - p a trjo ty z m p rz y w ó d c ó w i m ę s tw o m ło d z ie ż y , k tó ra o rę że m k rz y w d y P o ls k i m ścić za prag n ęła , n ie z a m a rły w śró d szu
m u w ic h ró w lis to p a d o w y c h , n ie u m ilk ły w śró d szelestu liś c i spada
ją c y c h w Ł a z ie n k o w s k im p a rk u , n ie z g in ę ły p o d m ro ź n e m tc h n ie n ie m ś m ie rc i i je s ie n i. B ó le , d rz e m ią c e na d n ie serc p o ls k ic h , p o ry w y i d rg n ie n ia , n u rtu ją c e w g łę b in a c h N a ro d u , s k ry s ta liz o w a n e w ru c h u o w s p a n ia ły m n a p ię c iu u-
I czuć, w o li i e n e rg ji n a ro d o w e j, z a p ło d n iły żądzą c zyn u całą h is to r
ię P o ls k i X IX w ie k u . S p is k o w c y b e lw e d e rs c y , W y s o c k i i szko ła p o d c h o rą ż y c h , p ro m e te js k i o b ra z . m ę c z e n n ik a Ł u k a s iń s k ie g o — w szy
s tk o to w z b u d z iło ta k i p ło m ie ń u - czuć n a ro d o w y c h , k tó r y ro z g o rz a ł i łu n ą p o ża ru o g a rn ą ł w s z y s tk ie g o rą ce serca p o ls k ie i dusze.
M o ce ż y w io ło w e p o p c h n ę ły d o czyn u u c z e s tn ik ó w d ra m a tu re w o lu c y jn e g o , n ie d ziw , że p ło m ie n ia p a trjo ty z m u n ie m o g ły u g a sić w sercu N a ro d u a n i n ie w ia ra i o p o r tu n iz m p o lity c z n y ó w cze sn e g o s p o łe cze ń stw a , a n i fa ta ln y k o n ie c r e w o lu c ji, a n i k u n k ta to rs tw o . C h ło - p ic k ie g o , a n i też w s z y s tk ie te z łe s iły , k tó re się p rz e c iw id e i w yzw o- le n ia s p rz y s ię g ły .
H u fc e , w alczące na u lic a c h
W arszaw y w lis to p a d o w y m o k r e
sie, b y ły tą w ie lk ą p o c h o d n ią w ia -
s
r y i p o ś w ię c e n ia w w a lc e o w o l
ność, k tó ra na p rz e s trz e n i ca łe g o 19 w ie k u o ś le p ia ją c e m ś w ia tłe m w s k a z y w a ła n ig d y n ie w y g a s łe p ra w a, n ig d y n ie p rz e d a w n io n e c e le .
D usza n a ro d u , u ję ta w k a jd a n y rn ą te rja ln e j p rz e m o c y , w e w n ę trz n ie zo s ta ła n ie s k a z ite ln a i n ie p o d le g ła i zaw sze z d o ln a d o p o d ję c ia c z y n ó w p o m s ty za k rz y w d y w ie k o w e ; m ó w i b o w ie m M ic k ie w ic z :
N a sz n a ró d - ja k law aZ w ie rz c h u z im n a i tw a rd a , s u c h a i p lu g a w a , L ec z w e w n ę trz n e g o o g n ia s to la t n ie
w yziębi...
a w tó r u je m u g łę b o k o W y s p ia ń s k i s ło w a m i K o ry , s y m b o lu o d r o d z e n ia n a ro d u :
P o k o le n io m o sta w ię c z y n y ,
p o o jc a c h w ielk ich w s k rz e sz ę w ielk ie sy n y .