• Nie Znaleziono Wyników

Patryota. 1830, nr 27 (29 Grudnia)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Patryota. 1830, nr 27 (29 Grudnia)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

N" 27

Warszawa, dnia 29 Q)rudnia 18-30.

P A T R Y O T A,

Kopia M anifestu przez' Konfederacyą Barską po Wyyśeiu Z Tureckiego Państw a tu do P olski i po złączeniu się z W oyskiem T u reck iem , które obozem stanęło pod Kamieńcem \Ve Wsi Dankowicach w Kamieńcu oblatoWatiy .(*)

My M arszalkowie K onsyliarze konfederaeyi koronny Rady DygnifaiJze U rzę­

dnicy Offieyalistowie i tiale Rycerstwo korony Polski.; wraz z woyskiem oboyga związków będącym, własnym współ braci naszych przytomnych i nieprzytomnych imieniem czyniąc zanosiemy solenny, pnbliczny, urocsysty nlanifest, w te n n iżey opisany sposób. Niedosyć na tym i ł w narodzie Polskim przez" pdteneyą Mos'- kiew ską W iara Św ięta Rzymska K atolicka od5 tak daWnycli wieków nieprzer­

w anie panniąca przez sprowadzenie Dyssydentów W Właściwych iest zk rzy w - dzona iznikczem niona ustawach co iest nayszacownieyszym K rólestw a Polskiego gruntem . Niedbsyć że od śmierci nayiasńieysyego Augusta III króla nieodża­

łowanego wszystkie obrady publiczne 'Seymy, S^ymiki, T rybunalj , Ziemstwa, Grody ,' Assesorye i inne solenne Iurydykcye pod orężem Moskiewskim zponiże- niem zaniesionych protestacyi manifestów są stłumione. Nie dosyć' ze praWa narodowe przez Seym ostatni pod tym orężem -m oskiew skim ’ zponiłsniem ’ gło­

sów poselskich odprawione, zhańbione i zgrontu przeWroWrócone zostaią. Nie dosyć że podczas seymu tegoż ostatniego Senatorowie W niewolą m oskiewską, Bi­

skupi, i H etm an z synem są zabrani id o tychczas w tymże zostaią w ięzieniu, niedosyć że przez tenże Seym czyli trak tat W arszaw ski Xże Replin nayiasniey- szą M onarchinią Rossyiską mianował Imperatorową G recką państw wschbdnieh, V X ięztw a Kurlanckiego oderwawszy je od rzeczypospolitey wspokoynośći żytąeey utw ierdzenia domagał s ię , która to gwaraneya szczególnie między poteneyami woiuiącemi zażywana bydz zwykła. My zaś nieśkończtfnemi T raktatam i obwa­

rowani i ostrzeżeni żadnemu narodowi naymnieyszey nigdy nieczyniliśmy szk o ­ dy i krzyw dy. Niedosyć na tym że konfederacya przeszła Radomska oboięt- nością poprawy Rządów kraiowych bez uszczerbku wiary S;Ki przez M oskiew.

tk ą potencyą iest stw ierdzona i o szu k an a,-która na Seymie ostatnim w ynala­

zkiem X cia Replina do tey Wygórowała nadętośći iż nam wolnym Polakom za­

broniona iest zadawniona zsąsiedzkiem i poteneyami przyiazń i konfidencys

(*) M a n ifest ten ze względu politycznego i historycznego, zasługuie na ogło- n en ie ty m bardzitfy i i niektórzy historycy m niem ali zc iett zagubiony.-

(2)

(tak dalece iż nikomu: w ięcey tylko ■poteneyi M oskiewskiey według systemu w sekretnych artykułach drugim traktatem subtelnie okYyślonych, a Nayia- sńieyszey Porcie Ottomańskiey i Narodowi Polskiem u bardzo szkodliwych mamy bydź obowiązani i niedoprzyzw oity iednorrfyslności przyckinieni, a przeto do zła­

mania traktatów Ołiwskiego , W arszaw skiego , K arlo Wieek iego , którego nayia- snieysza Porta O ttom ańska bydź w arunkiem ofiarowała się i innych zawartyeh Soiuszów przym uszeni, które do ostatniey krw i kropelki utrzym ywać, bronić w inni iesteśm y , niedos'yć na tym źe od lat k ilk u Moskwa kray nasz pustoszy, rą b u ie , fortuny , kościoły, domy, m aiętnośei, i zabieraniem am unicyi, bogactw sprzętów ruchomych i nieruchomych niszczy za granicę do własnego wywozi kraui.

Niedoayć źe kilkunastu obywatelów W ojewodztwa Kitowskiego godnych i zacnych po wziętem nieprzyjacielskim sposobem M ieśeie B arze do Kiiowa w kaydajiaoh ta potencya Rossyyska za aktualnemu ukazam i z rożnych przejętych

expedycyi a nam wiadomemi X cia Keplina zapędziła. — Niedosyć ze w Wo«- jew odztw ach U kraięńskich własne nasze D ziedziczne Chłopstwo zbuntow ała

i z tymże Chłopstwem złączywszy się na k ilk a 10000, nieprzepuszczaiąc niemo*

w lętom ludzi w yrżnęła i wytraciła. — Nie dosyć ze JW . Pana Męczeńskiego, kasztelana Szyrackiego godnego i zacnego-Rzeczypospolitey Senatora w wlasnyeh dobraeh pokilkakrotnie z ra b o w a ła , zniew agi, obelgi, b ic ia , rąb an ia, spisami k łucia ,’ [iadącemu do Grodu Szyrackiego w miesiąca Czerwca spełniła na honor życie iego następuiąc, s oyczyzny za granice w ypędziła, ale ieszcze X iążę Replin pod imieniem Nayiaśnieyszey Jmperatorowey wydal deklaracyą w Petersburgu dnia 11 Augusti w roku teraznieysZym datow aną, a w W arsowie d ru k o w an ą, ażeby woyska M oskiewskie zamiast ruszenia się do swego k raiu baw iły się w Polszczę i gwarancyą niepretęndowaną pod pretextem spokoyności .publiczney utrzymowa- i y . My więc skonfederowane tey Rzeczypospolitey stany *p?fed Bogiem i całym św iatem stosuiąe się do dawnieyszych u s ta w . publicznych, o całość W iary S:

katoliekiey, o całość wolności Praw i swobod naszych oyczystycb, o trw ałość niewzruszoną T ra k ta tó w , Sojuszow i wszelkiego z narodami zawartego przymie­

r z a , o całość Praw względem"wolney królów naszych bez oręża, Moskiewskiego F.lekcyi, o całość wewnętrznego i zewnętrznego pokoitt,-któsego , wyruszać nie chcieliśmy ani m yśleli, niezpuszczaiąc się na żadne deklaracje R ossyiskie, o

*vabowanie świąt nic B oskich, fortun szlacheckich, m iast i dóbr , naszych, *o zbuntowanie chłopstw a, zapóbiegaiąć d ftl8*ym dla innych Rarodów i naszey Polski niftbezpieeieństwom oczywistym, oraz na zawoiowanie caley Bnropy, tym gw ał­

townym zamachom , na fundamencie wyżey rzeczonych traktatów urocjjys.cie za*

Wartych Sołeflnie manifestu remy 'śię i protes tniemy. , Działo isŁę.iw DanltOWieieh l i O M a 1T08: reka podpisy przednieyszych M ichał ł>I«r*aim n aK rasn y m K ra-

(3)

,'iieniiki X ięstw a M azowieckiego, ziemi Roźaaskiey M arszalek kotifedereacyi Gentr; • Ja n M iączynski kasztelan S ieracki, Jan Pótoćki W . X . Litewskiego i Woiewódz:

K iiow ski , R uski , W o ly n ik i, Podolski , Regimentarz generalny., J ó z e f P uław ski P. K. korony, St. W arecki; Woycicćh Rydzeński Stolnik Poznański m arszałek W a- iewód. Poznańskiego.

K onstanty GoTuohowski Starosta Letniow iecki Kotisyliarz Koronny. .

M ichał Badowski W oyski ikom ornik graniczny ziemi Sochaczewskrej Konsyliarz.

Adam M rozowski. Stanisław Stępnicki. D aniel Kochanowski. W awrzeniec Potocki Chorąży znaku Huzarskiego.etc. etc

C H W IL A DUMAŃIA na szczątkach wałów tw ierd zy Modlina*

Gdym sp ły w a ł na te silnych ‘niegdyś szańców szczotki, Chlubne chwały Polskiego oręża pamiątki £

Zadrżałem ; że w ielbiąc ziomków moich czyny, Ł zam i a nie k rw ią w ro g ó w , skraplam ich wawrzyny.

T u n ie g d y ś .... gdy k rw io żerce, północy m ieszkańee, -j Po trupach braci naszych w parli się na szańce,

P o z n a li, że P o lak , nim Oyczyznę stra c i, Tysiącem śm ierci, M atki swoiey śm ierć opłaci.

D rżał przed nami, wróg dziki eo niedrzał przed światem Z całą ziem ią chciał w alczyć, Polaka mieć bratem, O! iak płonna n a d z ie ia ... czyż mordercom m a tk i, Podadzą, dłoń braterską sfroskanó iej dziatki * Prożno! próżno chcesz zgóić zakrwawione serce, Nie brata w tobie w idzę, lecz braci mord.erce!

Coś. w y rzek ł! stóy niebaczny , przebacz wiarołomnym , Niechay dzikie to plemie powie swym. pstem ńjnn, V Ze Polak nieugięty w oarodowey diunie ,

Równie mścić się krzywd sw oich,. iak przebaczać umie.

Lecz przebóg!... iakaż siła słowo moie zm ienia;

Nie masz w oła w mem sercu niema przebaczenia *.

D la ludu co nayświętsze pogwałciwszy prawa

N a wolność sławnych ludów , bezwstydnie nastaw a, A łndząc łatwowiernych podleini mam id ty '

C zarną zbrodnię chce pokryć sztucznemi bielidły.

T e w ały siłą czasu i burzą iniszczona', Szańce trapam i Ziomków tnoich naiezonę,

(4)

Bleleiące się k o śc i, pobitych rycerzy, O fia r, dziczy północnej niesytóy g rab ieży , Takież nięznane czucie w lew aią w mą duszę, Jaz więc zrodzon Polakiem pęta dźwigać muszę,- Fpodle kark schyliwszy przed w ładzą tyrana Przed *wobód gwałcicielem mam ugiąć k o la n a , A ch?. . niech mnie raczey ziem ia poehłoniie w tey chwili Niech się na me k a tu sz e , dziki' wróg W ysili,

Nieęhay na innie uderzy cał<\ swoią sił^,, I-nieehay szczątków moich nieuczci' mogiłą,

Nic mnie zachwjać niezdola i w ostatniey to n i,. * Wrogom k raiu niepodain pobratymczej dłoni.

Pisałem wMtodlinie dnia 19- Lipca T82l;r-v- M arcin L a r y tta D o m a ń tkf, Na wdzięczney Polaków ziemi

W znaw iasz Chłopicki te ślady, Które rodaków naddziady

W sław ili ezyny ś w ie tn e m i.1- " >

O p atrzn o ść, co światem w ład a,, W każdey Oyćzyzny potrzebie Kodaka z odwagą nada ;

D żiś w łaśnie dala nani C iebie,-—

K ościuszki, Poniatowskiego Cnoty ostatnich Polaków ,

Prócz licznych dawnych Rodaków Będą wzorem m ęstwa twego.

My oyczyznie na ofiarę,

M a iątk i, życie i zdrovrie , 'M iło ść i niezłom ną w iarę

D a m y , iak nasi przodkowie:.

t • - i * . ■.. \ v - v A v v t » . ; n > ' i j % -i

Rycerze Napoleona !

W zywam was za w zór młodzieży,.

Co śpieszriie do boiu bieży , N a hasło W olność w skrzeszona, Niczego się nie ustraszem

'P o d Godłem1 O rfa , Pogoni,.

N a czełe Chłopicki naszćm.

Do broni Bracia do b ro n i! ’

M ascymilian R o ieU ttw ki O byw atel były Officer Woy*k Polskie)).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nim załatwicie wa^ze interessa , i stawienie się wasze do boift będzie potrzebne; zaymieeie się nutstrą, niezbędnie potrzebną dla pieszego lub konnego

Onegdaj przy rozpoczęciu robot Franciszek G rzy m a ła przemówił de pracujących w te słowa: „M ężna młodzieży!. Chociaż-piersi nasze staną się nie-

dują się ludzie nieczuli na głos o‘ pomstę wołającej ojczyzny,' łatwiej# będzie Un ukryć tych, których zechcą. Towarzysze ubierają się

puli-, crim enlaesap m ajeslatis, stosowały się do obrazy iak ąlu d od sczegdłnych osób dotkniętym się być mniemał,. iajk gowiada ieden; filozof „G

się bracia jednaj m a tk i, i braterską kil' sobie wyciągnęli tlłoń, Anglik zasia- rz a łą ;T wrodzoną; k u Francuzom porzuca 'nienaw iść, dziwi się

•wszelkiego stanu i stopnia, których bogaciła rossyjska adm inistracja, nie dajcie się uprzedzić ,w szlachetnym spółubieganiu, składajcie dostatki wasze na ołtarzu

Chcąc przy tern dać jaw ne dow ody, iż zamiar oświadczony, iest iedynie skutkiem naylepszych dla oyczyzny uczuć; poddąię.pod decyzyą Najwyższego D yktatora i

Jeśli D yktator będzie widział^ że naród ostyga w rewolueyi,ŁW tenczasnie spodziewaycie się po nim działania rewolucyjnego ; nieczynność' narodu' i jego siły z