• Nie Znaleziono Wyników

Materiały do prac kulturalno-oświatowych. Seria 9, Różne. Nr 11

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Materiały do prac kulturalno-oświatowych. Seria 9, Różne. Nr 11"

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)

A T R R I AL Y _D 0 P 9 ïJLJLA AJLA A N O- O.S 7L.I T Q A Y C H

Seria IX. « Różne łT NPe 11.

Spis rzec-. 2, y : 1.

'3.3.* In 5.

6.

7.

8.

109

* 11.

13.

13.

li.

Mahatma Gandhi

Boleslvv; Chrobry - wiersz - ^.Sielski * ^ * * * Ozy wiêrzysz ? - wiersz ...

wiarsyl j :? nlca... '

Nie ;;hcę innego piękna - wiersę A*Laskowski* Najstarsze tatiee polskie - !.. Swieżawsk.i . . . Przysłowia, na lipiec i sieroleft . . . . .

Pieó .minut i o tym Zjawę daŁ /

Oz,/ wiecie, ze • . . . ...

Chwilka ze soóę / myśli / . . ...

vïesole rymy i satyra Zl£. Wierzyński, A, Pre dro, ŻA Hemar, J. Znowicki, skalny /.<»,.

Intermedia uj.çsane ' P. ,To.dła, j;-^a z Płazlr.-

«.i, Jill - ici i atony*./ . . . , . Uśmiechnij się /kawały /...

Klędzy nami • ...

Str.

tt

tt tt

« n n ft ft tt

tt

ft ft ft

1 7 7 8 14 15 16 16 18 31

30

•30 L io j e e i <. . Polska Y.i-.C.

(2)

" t J

(3)

LuVrxIx

,v •**

< *■'

n„ro-

•n;... był p rzepo**

i ', r: e:,to­

rn' . i/*e<ttC * 00- wolny, jr.3-

■3Ô.S, i;ioj-.

Lri0 2!" CrO u? ch-/teka

y n ? c d? ;

‘-V.no poe '.t, la ,nla dz;3- i-ur dzielny dz'Lcko, jv cb.iyó; sled'

* <c * <■ * * i* • 11 zr?nió s=. r

--- urodził sjl; w lar1." roc w Porbar.d-.r.

łnu évâatlym, możnym -le r^.zy s.c zm„" na 7/.

j .■•mi hinduskimi , c-vv y. Cudzich -itmo r;

e ‘ orr., ay so u 1 e p owt 7 , bed^ z. wsae mówił pr 72t "2. ? k V?1 %

n kręgów JO Ob.

3 OZłoWICk, I;ndhi i

u; 1 ozłow h "■■

do

*

^y był •:

jeny tr

ai, sza n ow an ym, J • ,<0 wlezienie i v,y^nanjt.

n- głośne ś

t. n •-. 2 n 5 s •:; ko dza • > s r£ " ły słowa : tf Jesc

;dę,T . L’ izyl tt ż :ki, Lc sivd^u kręgów ziEv-gkie ni: eu bet nie c-oeimuje, ale X I dl<y...c-;o, mój 7iH..leftki , ster

n

r-;<

siÿ n

V iit v*

. M

o

Po paru to if

^ujkot g* jinet -edwoka fcini por a.' .-'. tę pracy firmie w Afryce Połud cji, Zaraz n.; wstępie sr.in, 3posĆD w jaki 3.•

Gdy w try bun-:1c k-.Vią otwarty io prasy, n-r p/ru Anglików .

Zw ye z.a j e h 1 n dusk : m ■: la n d 1 j i skończył szkołę-, rodzina wysł- nr prow ; osobiście nie mi.-ł

h zainturisoweń . Po p .L. rwszym Po s t; p owy b r•? hm

ło Gandhicgo/ Musiał J-:

si^. nawet. przed kl^tw;

do Londynu na p--.ro lar krótko ; n ic p oz o st .?••' i zm-.m wywiera

sie J-.ndh*

wzięł ślub jeszcze Jako ?u.ł •.n- łr. go no uniwersytet de -Ihav- jeszcze ż- dnyoh ..uncle ji ani

smuć a trze rzucił stu dii.

an dorac-J?.. uniwersytą t w Anglii.

in-::k przemóc opór wielu oliskieh, She t h ’ a , p r zewódcy '• :■• : sty. Jn sz-

s tu d i6v; t Fa.z c* en o b s t./ j zne j r. dap -

*

jae śladów., ZetiCniçui-. sio z głybozie - trwało wrażenie, TT tym się z X:d;izm s, Z. kontaktu z An&LiLtnńi szczer< j sym.ao i nich i utwierdza wiosna narodowe, l^itycbmiast po zdaniu egzaminów powraca do jako szezery anę>lo.fil, dumny z tego, ż-2 jest cb?wntv- rirytan i i * Jest zweien ni kit m retoiw:, propagatorem cy-

jako czynnik wyzbyć*.la dumei jest c^chę, którę 7vro^ ic na stawieni • n ic J on *; lny ch z.-.ś, których tam t.-k polubił, pogardę.

ch pobytu w lorajaju, Gandhi otwiera w Zniechęcony jednak intrygami tryounnls-

‘vyÿnujc posad; doradcy pro-n go w wielkitsj j; na ccT*t-nic licznej hindusilej rmi.gi-- y'^-ja ;-o ,zniewagi z-- to, ói. jest hi.ndu- roigujc jest wysoce charakterystyczny.

ja6 turban, wychodzi z s.ili, pisze list ię przez to białym, zyskuje jednak uzn- ni.

ko. -Idy n gar , ópeejalu

i wrócił do domu Ic peeing-

nie cc.fn;.ł cic , ic dz u

ehrystiantzy«.m sywicr?x bt?rdzo o Kr--, sie 3_. n dli i z^.:.p ozn j

Gen dal wynosi wL 1=-.

a.. - 4?poczuce nurcdow Indii. vVrr cm

.l.'Sm ,-ïid ki e j uciu j. j., <> o l » o.i\>n

wilizzeji, higieny i sportu. Sport dor-dz°

się lęku i kompleksu niższości. Angielską;

obce wpoió üwyra ziomkom. Spotyka go konserwatystów jego kasty ; Anglicy tu odnoszę, się dc niego z ob6.1ż?c-;a

W drodze ^retorii wyrzucają go z przedziału I klasy i łc.żę prz-jśń do wagonu bag a 2 owe go. Gandhi nic ustępu Je, p r2'.c r.yv1*?.

podróż, reguluje sytu jeję depeszami, do swego zarzadu i do dyrekcji k-caf j, W dalszym cipgu tejże podróży został zuity i skopmy przezi

(4)

nsu

h

fT

-r cz

n Ah

* » . n ,d.

praw n ic-

t>C- IV A ■-

7.

•. C ■'

O pa y o n.v rc -

t/ïh jest żn rluj Anieni; i ,™ZnT

'V' ,

S' J T* •-

<rz.'jnv J-.

*'• i c c ?" c , ■' zrosi6 coś

flr:'iO7;-.n.jc ludzkich vLcdy zadzi^ćystoóó poeore, 7r ndhl p?.- tnują

v»t>lnxcz-':(;;o s osobu myslc-

• '-T ndhi nié odpowiada Ah. ms.- ozmozu zaduś

• joizrri j.ua 'ch£ó z" szkodzęn

•st .-.innis? tf /dandhi.j.isty /V pOSt^-OiC

swej rosy, ten nleśmi ły v

* straszono *;-zynrde postawę swoich reel zkó n.i:i, d J.a, sonę porr.intaA P n > o um £ . w mvĄ i ból mc odtbr-Ś życic nia, Powstrzymanie sit' do Sz coły /. 4

m..ndhi był zwoi; nni JOtiG koncepcja ;jj a-.g i

" nic sprzeciwi .» 3-y z;v - o oporu, atóry .złu ni,: m rej zasady 3-ndhi odn/.l- zł

x# noc. staw ;jU dru i, i nio j i sukni ” . ”3 2^’ 0 v#nlłci ze złem. 3ierny o )ór

cz^;- M vï ul ozy 6 zc- złe m m >T'.- rrfw??

uy« otrram stcp.jć c 'P zc b< rdz" i *7/, stawią ku fizyczny opór mykUje. alf Z jrjo uści nic zmusi, ojz sie skłonił ,f

*Vd™X~ï dzia2»-1-noèê społeczny, ster:

22i06-1 ^Odo^j.i zcspoliPioh w"

s >r ’•»<.-fli'l-’n» "h SZUän odT,t tu czv ' ;-212 ' 1 Poczynienie dl,-

ot DAorny opór Z.ht :sa/. chyb _spu,yLt r:y u-.y^ic zasady miłości

—i, ty rolowi.? ni rw- cen oor..>, w-l't, które tÿ s-ma

• raca jandyjsKl objÿl Tndjc .

gloJ.zc< n u., ruch ono pod o.p- -t 'G fr Szła ełi-. tnie.

aw-3 rclljji ostrz, m reic­

ht 6 r yrn kor sp o n d o w n 3, Z tOl 6to j OVjr31 irc

• ’ < n 1 €- h ; '. s 161 ■ J o P O y U , czynna miłość/ któ-

<to .;ir ud-.-ryy w poll­

ui pł .szcz, ni«.- wzbm na wyrzec v;niu sip rc-^ln/i . M ,, , <-:o PpJtiuj£ Ji. gt przeciwnie

"

*^/' ?3Zk n-l3 prawo odwetu, vov mr-^ctw- duchowy, fł zatem wornl- ,Yvroc-, nie przez sinrc.e 4"/ ^‘" wodzpo j< ,po ceza kiwanie., że .on w< mit opór ducha, który wy-

1(‘pi, ;-, nastąp- złe t?

wn i , , 1 'Vniosl, który n-.br. di ni-u

prze . tchórzestv’o zas ’dy a.hi

tjn .■ c >v, od t .k.lr Ó.0

oczwxaäusjO ~ -'lt. zemsta J

®v^n?. 00f,t7'y Ur jon-c:.j lü./'r ry nlt doi sic nikogo n-

--to n'd pomno usiłur. nu n Pr 'X tyk ois ani'

Writings of Łiuhatr

’U .;-'r 1 ,3a:S4 n-’ z-.błoconyra stop xi- jscl stosowno dla kolorow.-'- L scow: .., -ar. z n ,lc^

.. pr>'. uiuoz. nie jest właś- chodzi w pmze ze strachem , .

o o zu w n (? j e he o i z cm s t y /

^o , Zricwie. ścL-łeyo , Ohe- A zr -: j g ty r :.?■ d z i

• Oz .1 ow i c koi-.-i, któ-

^n Ir wr. ć na <o^ o A /.■andnl, Yo^/hd^/.

.^1 1 / 3,) cc che s md -xr ,ócur,j prze.b ...;

"iu. AhOkist ni --- pohcmov/n;-)jc

sic

• t. ^hidh-t rozpo^yna

^ly ^poió HJLndtisom pouzucl«.

walce z krzywda i uciskiem, ry dl a krzywdziciel i , ule <- pokrzywdzonych, w. toda teł'..

V dzAl-aćh ludzkśh J zo cron- polityczne i vi walc< n h

s^ah 7,1^6« <.hra(.&cljaAs^a d„j.-byt n'TOdU

^!dz^n»yr f Ot* 101...„

nicr/m i ' cl?tr/s2-^ CzjlT: tiumy hindusów,

ni< m <-noi- s.cicn kar jinów •><••> (ir-iS’ •: ■‘2*"

•J<St broniê door--' 22 2 po^ii'-dsi-l

l>v uucr’..., swl0o noneru us.; jest

czlovzicxowi odw. unanu.

to św .r.dome 1 rozmyślna/

?_,).■ st z.. -ASZC «yżs/.- od poddani, sic bierne --- ja st t ■ kł(-: sł "JdoŚCla;w

-zocz; wistt.j trudno by gi<- - —O Złryo ,f/

1 ".‘‘At; *y? ?,ai n. ,1v,ts, eszfij odł.

- .-e,. -A..nùhi Æ teren in-idra /,

£iv-’-i leist oj

• po kry. ; s hhirma j.' s - ,?.’■■ Stć W :

; lii,

U , k"t Atf»v h

’ nia i r: -•

Gl^dz 1.

- , - - ułkoi i I; ic u- rdz i wyostrzonp,

/*

. Zn.-jdzif.

---seu. Ten opór ^o najpierw ośl / "tounß India, 1 ' .>5 /

i-

(5)

-3-

cza. Ale jeszcze szlachetniej jest bronić ich nic usiłując zaszko­

dzić złoczyńcy, Natomiast podłością jest i irjmą honoru it

spl ją placówkę i dla ratowania własnej skóry porzucić swoje dobro, swój honor i swoja religię na pastwę złoczyńcy, Ahimsa mogę głosić tym, którzy umieją umierać, ale nic tym, którzy się boja śmierci'.»

/ Gandhi in Indian Villages /„

Gandhi w Afryce nauczył hindusów umierać i po dwudziestu latach działalności wygrał ich sprawę na tym terenie, Zaczał od zebrania grupy ludzi, którzy wzięli sobie za zadanie zgłaszać skar gę.do europejczyków na każdą krzywdę zadaną hindusom, której byli

świadkami, by w ten sposób poruszyć opinię. Zbierali sic . o * y**' dzień, zaczc-li odnosić sukcesy. Pierwszym była odpowiedz Kolei . ,f Odtąd każdemu hindusowi wolno będzie podróżować pierwsza i dru­

gą, kia są, byleby był przyzwoicie ubrany n » Drugim sukcesem było zniesienie godziny policyjnej dla hindusów«, Grupa zajęła się pub­

licystyką, organem jej była ” Opinia hinduska « ,

Joan Herbert w swojej charakterystyce Gandhiego mówi, że

".jest,on pogrążony w bezustannej działalności obejmującej wszyst­

kie dziedyiny życia, To też polecenia, które nam daje,“nie sa wska­

zaniami marzycicla: czy toż teoretyka filozofa, ale są wskazówka­

mi czło./ic-ka czynu " » - Upływ Gandhiego rośnie. Wybucha wojna bo- crska, na wezwanie Sandhiego w przeciągu kilku dni 1100 hindusów wyrusza z nim na front, by nieść pomoc rannym, Zachowali sie bo­

hatersko, byli jełni poświęcenia. Pod Johannesburg i em w barakach roootników hinduskich wybucha dżuma, znów Gandhi ze swoimi śpieszy na ratunek.

J skład grupy gandhyjskicj chodzą ludzie różnych wyznań.

» nß'F°^07’'’°^G1 - fasada podstawową jest tolerancja religijna Która nic oznacza obojętności dla własnej wiary, ale miłość

czystszą i mądrzejszą tej wiary " » " Fakt przyjęcia doktryny rów­

ności wszystkich rcligii nie zaciera różnicy miedzy religią a nie­

rai igijnością. Nic zamierzamy zachęcać do tolerowania bezwyzna­

niowości Tf /Gandhi, Listy do Szkoły /. .

/ ml wytłumaczyć , co rozumiem przez słowo religia.

Nie jest to religia hinduska -• która ma dla mnie oczywiście więk­

szą wartość od wszystkich innych - ale jest to religia większa od hinduizmu, Która przekształca naszą naturę, która nas wiaże niero­

zerwalnie- z Prawdą wewnętrzną i którą zawsze oczyszcza. Jest ona w naturze ludzkiej czynnikiem stałym, żadna ofiara nic jest ze wiel

ka aby dać jej pełny wyraz, czyni ona, że dusza ludzka jest nies­

pokojna, az sama siebie odnajdzie, aż pozna swego Stwórcę i zrozu­

mie prawdziwy stosunek między sobą i Stwórcą< /Young India, 1910/.

uczniów ßandhiego znajdowali się też pariasi nictykal-

• .Usunięcie nietykalności oznacza ukochanie całego świata i służeniu mu, co odpowiada prawu ahimsa., Usunąć nietykalność. to gnieść ^przegrody, które dzielą człowieka od człowieka r- /Listy do

(6)

nie nsleży do , którzy morsl­

ue- lôw. Polityka dir.

ruża

Po ty-r zwy ml pr -Jac.IółM rivv;

miezna je ;t fatalna nia i napływem towurÓA- a

‘-ym wypowiedzeniu widzimy też, że Gandhi .pgm'::tu cz-/nu. nif' ni leży do polityków

d0 u“-vzitnrnyOh oportunistyeznych uc-lôw. Polity niego jest czynem n-rodu, który z--.r»tmo jalr czyn Wnóat?! wt- wev^trznp prawdę. i musi być oparty 0 Prawd? . H

. , < . ,. ?0 pFvvn-VK dzdsie grupy Gtmdhie-go z .edokcia " OotnH hin­

duskiej '• przenoś- alęna wte6, zakłada fermę P-nenït ży k 1 1 t

^Lxsyeh rpk. Dziennik prówr,del kampanie, pmćdlw opodatkowaniu t?z6

§ntku, wkrôtce1pôknïej',jednnk 'K.jraiłj że^zad^ty^k^co^ ' P°~

swoje słowo. Mniej w^oej v, tym samym czasie wvazcdł dektt -to­

ne z ryfatki^ tv«Aî żeńskie hindusów ^pr^._

znKyjythCitjn tych, które oyły dokonane w obrządku chrzęści I-d As- ÄÄÄ

*

K «ffis:äss«,™^P8Ä

"S™ *l 0‘"h.to to.« - SOtoKoioł ne. 6ml6ri. 'soLyltjloh p^Eonll1' onorn’ c^ntrseh robotniczych, by nawoływali do bi.-rnF-’o wiezïènfech ?°°hla' tond^pi P^da pod strułam! umerajn w ° więzieniach, ale buzroöocie wzrasta 1^k u-wino "iml -„V x .g°^°si broni*' 'fl°jak° ÄJki^o"m^v6- mn- Gsneral S-nnts wzywa C-andhie.go ,a,by pertraktował ? ff sześó mi°gt- Hindusi 1wtfryceJstsÿfï1nadnc-iUbvi?^â°ln P®łmU

przepisy usunięto. ' zorganizowani, krzywdzące

a Phoenix nowń szkołę pionierów

- - *,a as-i „ Szkoła jest ztipe-łnic swoi-

• ' j- \matematyk? , snnskrytu , ję-~ . . Jczą. sic orał, prząść, tkać, um- , na życic. Sandhi jest wróg: em ma-

a° rękodzielnictwa, które wskr.ze- m!?z-lC1 '- śpiew i gra na cytrze to-

dżunglf, by poznaó jej życie, g^-jnym, _JV. f «nuuu.ji vv,yyutopu ]r-

wa ta miała b;t. , " -, -, 7 >.

ktdB?e światła odlany prasy europejskiej wa c Gandhiego jawo agenta boi szew izmu, słowa Gandhi ego ,f Gdy się rozpatruje

znie sienie nietykalności, następstwa "materialne i

pT-i»ier.^naCZ~n^' /■ ‘ * Ci.:- lctóz^y szukają Prawdy" me nnn°/ii . n 'G ,rePeP;-^jy materialną swego poszukiwania,

no dla mca icwćstig polityki, ale czynnikiem, który nowę i >h egzystencja ,r ,

icstöic 1 Ił r. Gandhi z rodzi-n i z bliższy- ą° Indji, zastaje tam głód. Sytuacja ekono- i zrooocie. spowodowane- br. kłem uprzemysłowie-

angielskich pogrążą kraj w nędzy .' Gandhi zakłada z grupa

społecznych-. Osiada ja w Ahirm dałmd na ista gr-, _ się tam hi^t^r t roo

zyka angielskiego i hinduskiego sza praca rąk władnych zarabiać szyn izmu, głosi za Tkcsk1’--- sza w robotni ku ą - L ,c s t ą ,

warzyszy ich pracom TJczniowie idą w

„ v7 Indiach pr wo kastowej nietykalności jest prawem r-'1 i-

^nosząc j <-. , i^ndh.i występuje jako reformator religH. 3prr.

. s o i jo. lny 1 p o.l i ty ozny. Nie ■

^nie omieszkały zaklyisyfikO' 7c odpowiedź mogą służyó z duchowego punktu widzenia

poi i tycz n- tracą za st..: ,n< w la­

bo. ni (- i : st snujexsc,m;. os

(7)

chodzą tr.m baz brent, dzm-r/o. zwierz^

7/1 a ja mu7.; ka. p r;:,€ z t rzy m .i e 3 "- a no ~ 4 1 J-..J uczniów"e tot chvdz;. si? do •••si turns, 1.1 jzr rz mi

rç kcdz 1 -;. 1 n 1 etv; o ,

"Wy; o?;i?d.;:jn Wojnę d z. j. o u j r>: •-■ my s 1 cw cd fn^lii .

ta odstrasz*; j£ .3_.nicn j. ul-.skc- ro.<u Giiidhi, ki* rcwniey szKcky 1 Ch , Z•* X la d a j -p 3 Z. k C .1 ,V 6? Jl c' n - '■•3v ludziom vi p^nay. PrcD-.-ct4. "■

do ryczncjo tkactw ” khudar" ".

L> 0 j* ko t w y r 0 ,bôT-.' r 1 a s7. y ri cv y 0 h. û’h c -

< z :;1«. û n it nie le r: o ko n ov i c ..n j. <..

Ga ndhy& : n-_ j, xtôra rozsze-r".

l. ;t , <f S'/.11 • : t 2-ÏJUJ ogarnia ludy zachód rr.ystny Ha ludzkne Vv Oo rozdziału i 1 ;

r1oszp z... s.-. dy w y coko nr .jet-, j oty< .ind2’v:'ł du-: J ' ; : j U "1 '.. C.yKÿ r:..l?onU. , 1 C> dc- tujo, iiclv cny Jest ni •ł :> ! 4 ' > d z im ;/ jak to znU:- nV- u.. St.-lc rdz/.-iy , hymn ni enawiści n IV 13 y 1 KO­

2i. 0oy Ind ;7. dcstypi ty przywileju ot w nr-s i'S. no ni-- śv;.ia tu uduki fl . z Lmri: 3nzar Pat rl k- 1 '■>

yak 2,ein : Ty t , indywidua? ? wy ucz.fjft y oświe 0 a S2.r bez ^u.dny oh

ti ÉVoiotx,r 0 Z P (.t 7* • < dov -■'ii,, y rovy dz.c dz; do ni śrnlb rt-;.. ... nos ci. .R *■ » u. ń *L

le.źy cni; od n-: sz (•; j P' st-.:wy ^vCbCC *1,

■ J jt st życie cfi* ’ rnt. . n Prerdzi ograniczęA służ ole la 3zkości’•*.

do zniszczeni.?. - vçry.eztnic pre rii-.: m? uyti; nif zż.lcżne^o - żu­

cia ” .

of pc Ji bydzic wclny, /(Hndi;

Id- . of.c.-ry życiu c y ,30 narodu jest PO .1. .3ixÎl-v<C IL -. S 1-< 12'ÎT.U * 11 IT. ród Zldo 2 U r dc O s-iyinóył n - b-iz.jran.i ezn< wye. nyrt aijy r.:ć 2 z^in-?l, jeśli tr^o tr:a:b^ dla -leur

, In Indian Jaoes /.

zbllzona d o ko n - fibr o*-.z atr^nic

tf lloród musi być a ludzkości ,ł.

O L’ O H < r . J

.0 3 (

2-,

ni poż^.d'«- UJ

y?-

t'7l .

czy,?.;1 niego nie ć>o r<3

J o s t

■ ■ V* 0?L . s t dl a

ó .1 a po.i

Gandhi;

f-r st z?

sow? ni .-. sv zn;j. W pc

' 5 ° i j z:-, rzucają doktryn

■■:. to nr. a.list 1 -doi cpj.L p a w an i u o ł.-xsnyn:

hu i ni a. J skr.

■-■o :a:vm^ r-rzi- c.ii^’7-nż ono

r^e 3

<*y * I atł ,T;-.an i»o rozbija sie p t i n kt a r viy j è ' a

n£ kon eo kwc-. n o j a

h

, ktèr ktb.T.L

2.e aj ,

pobudce , co zreDl, kiwania pro i-: dl lwia ;./.•

z n ' c nr. - *

n 0 ś ć Gon d h i <. ~ podotawp i :yl ko

•3Ć". i

- "ł - ■'I

rstwo. J st i'sow-,n Au s

-•ws3x- n? nc me u i p

•■■yin p ryr k?a b.:3t

i :'• Z r.1 1 na

i» ? t

swe ,5 o tvń źe dziel

■ i ..n - Ten syrup

za łożenia, ze.

Kon Lr.czr.osó Sb ;-dy Gc-ndiii

t ?k.i

■iy, sk£din-;?d

olOkpoć drciszt': nt:. d;- ia t/.lnoć czn^łt . ./ Youn^ Iiyîia ,k ..Tasne :swe-niecheć do działania J,.c..i.Ln.Lćj pola-Tytfa ntcpodj.t-.^2.cśc.ic,.',-'ri rej

OD, czyn

trudno to na z v<.? ć popbrciu

przyzna ć,

ne sz 2 J nr tu ry Je st n czy sto pol i t,y ani i tyui slowerai wvr t£ki pclityeznr.J.

nego o

IL. l.

l.u"'^:yka jest J- kiajś s:,rjczG. się na zy;

P L-2USZ.V1 do'é2;":iü Izie n i a;. ra d -- p o 1 i ty kp .

n j o..) o zy dany Kon sc ki-vc r o --•■ a i a. 2;/1 u i a i .-.??• n o r 0 rc.. /o n ■■: y s o i a c z n (. j ,

(8)

•Uczn Iowie

'«•"i ,

nie, vic 1 no ś c j W wojnie sadzonym

c* - -

zmuszeni

■Aidait i brak

"j V *3J i e ż ,= L M ■" e»ÿ -JCL

: sprzymierzeń ryke z AnS-

<■- e«, i 770jnif Stindhie^o ślubuj, " Swad-sni ",

pujac juz Gdy tylko

Sd> dochodzi do nej pricy, oy nie w nit my o h jen) o n s t r

Zmusza

strony wal o Gandhi poszukuje 7/

nt J , k-Mc posuniecie ]_

Anslia przez Lloyd GHcrp_

nie, obit-eu je im %a to nieuodl prze 77

pudło milion hindusów uziołem j/70 życia

służbę wyzwólo n i a

2nd ii pry1 brała Almo osławiony j ■' dnosło śnyrn o rz :

Agajn Sit ;<0.n y stów m.

ay li za u - Chandrę

djnuęr spr.- t-Liómy ?’ Gandhim

» ?;i id zje. ręka ■ s.trawę. Hindusi -

rzuca Gandhi Zerzut

z :. r 7. u t bo 1 s ze w j r m u Angl p

mówi, jr wego kroku n

«i u ^o^Sryvïci; c niejodlepłcśó

’ n.ch czasach intensywni.?:jsza fLr--v

toh mnl7szoś;)icwych, Indie 7eTa7' raz An^T hły al? =6 "^Podie^ośu-.

'W j.Pnp^.tna°f f -i- ^^Zdlÿdniv. - tW . . -11 bl. 1 J- „?t y; . y; IÇZÎt fi « U P> / ê»?•

mu dział.3nl, ni korzy»» "

Ostro potępił ht-dl'sKi ŻC Gandhi sprzyja osi

_ . ---u- -r.-ndbl jest. r

>• łozy nie j.,;t z tęro.icm, .!*■ st przyjnoisleia Angl ikó

Jednak 77 os- ch kompli­

czeniem kon- 3 jej za-

• zn ością V 1 siu oh za­

dość,

? Jok dawny R: Indii.

m, Gciy od f;łszy­

ci praw byłoby to pol itv^-znc^A-f'xL'{nj oda.lcia prawdy T/ewnetrz-

• .<* . ./t" n1c£o proulą-nem moralnym,-

" łeść dn A?B0Cya V,ł'- ’&l65 V‘C j- ia n-,a pryća nh°mss ' a ■W ^berce. Ideał

' 7® .;. randh-7^-cydu.je udział -« wojnie 0.V.I0 nendhi6rou'zï7ÿj.ïÿ.l.'è Elręte^' aot'rzyB'iłr’ słowa.- Nié

Gandhi toezv d-..V i bó i n n- -l n

od swoich zasad bl-mć-to olru jegt^ir U’ nA odsfcf- sjrzeoi- zV strony hindusów pr-Abie^''°ny*

;wypac,y6 7sAy ™ AsA Aze ra-ï. n°Pinl"

do ustępstw."'Zmüszili'J'nhTéhLl901"11’ 71" fin-jli<v sę ‘ Z*

.-nenia winy ze strony'Ai^cfnt 7 81Za słuaznośc?

lików sił.; tezo co r7- -h =? A • *P afe P™7^- Ahinsc. ;v . tt,o co V. men somyoh jest, szlachetni^ jsz.- e-. n,> ? i;rz< śnu dcr'Q foku, znnle

c._ Ogłosi.1:, ze z: wiesz- wozelkj o-jfcr V, oo Anjjli.c w.tiezy 0 spr-v-1 zd] i7 ...•lezę, e bronię t, ręku . ... •

dom ,■

J. ?. Ct/ * v r a c jon i st..

niej za s całkowi ■•: i o

Jak z przeciwnik!

chco ich uchronić szczerze. Odaôvien An^lji krck.tć"; z;,ubnv ' Q ktćre dziś An.^1-%-7

7d..,lo;v ■aa-"-1”1' —=to«.

O tok Olbrzymiej skali osi-.-nï-T ,Za77' d'7’nicję. do ^łowiska

"prawo ni-ośei rzędzi 4- i'trV '"/! A31 Os7'SW wolne»1:, bo : idzie d-:l.;,j mimo bezust =nn. 7‘7 17'' ZV:' śmierci. Sv=i t

St"; ;llo5i «- ja“'” -.a

s/^..L ..n-■ , - <• " itięznic

»

...cz

• W^r-SC, pu'l Nic mice. Ule cO ko 1.1 bora jest rÔ7<nie

odd -ny 7 <U.

—>w i

. - -■ n rz*--r ..u y r 2 5 — n-A-r- -<

s=rzrnL6-łC6Ci byłoby'dla ‘

spr ...n.. . się h-slom, o Która l. iś Amdi

7/■ h-? tm'-! drj.ndhi- r ehr'" 1 T I-./« « - J

m miłość, odoierrjac Indiom br'# ^^d”c'je:n ™lnos.,v.

r. a.mę ? - Przeciwnie : n-ród eA-t - i- i'1'"'! GZy rc2»ro,il .1« mo Tîypo

* i Odzie t swejt ur.wde - r-i'Â- . ;i‘ niPPOdle,;lo»ci, by uroni.; od niiTTlóetf ł Uato-m;. Ojczyzny jest silniejsz}

_ ——

(9)

30LESŁA.7 CHROBRY Fel iks J3 ie 1 s ki

Życia całego pracę wielki dom wystawię, żelaznemi słupami twardo-go podeprę.

Uderzy kornie czołem mej królewskiej sławie

■Nieprzyjaciel zdradliwy nad łabę i Dnieprem . Lecz wielka ma dzierżawa nad brzegami Bałty Ncięź' za węska, za ciasna. I bezsenne noce

YJldzęt państwo, już wzrasta w nieobjęte kształty I ponad ziemię całę sztandar mój łopoce !

Błyskawicę, przekreśli niebo Szczerbca ostrze, Burza runie me wojsko na wieczności mury :

Ach ! Twardo pięści ścisnęć - ramiona rozpostrzeć , U strzępy porwać granice, co dławię, jak sznury !

Wiersz nadesłany JÇraju,.,

OZY NIERZYSZ ?

A gdy dwóch ślepych zabiegało Mu drogę ,

wołajęc i * ” Panie | spraw, byśmy przejrzeli ! ” - spytał ich Chrystus, jak pyta sięczłowiek :

" ” A czy wierzycie, że sprawić to mogę? ” - A gdy żarliwie odrzekil: - ” Tak, Panic ” - natenczas Chrystus dotknąwszy ich powiek, aby się stało, jako ślepi ohcieli/

rzekł: ” Ucdlc wiary waszej niech się stanic . . A wtedy, jako wiemy z Ewangelii

i jak nam kapłan dzisiaj o tym czyta -

°i ^GPi P^na swego ujrzeli , . .

Więc i ty ucisz swej rozpaczy trwogę w karnej miłości ku Niemu, gdy spyta :

- (rA ty, czy wierzysz, że sprawić to mogę? « . n

(10)

-8-

K A

ch

nie --- z i i. 4.J.UUUQ ŒuzyK. troène uaj lepszym gatunku. Raczej typ urodzonego dyletan-

sl ę rewo- Francji gro-

wtedy wszy st- . w kt ó tym mi łoś 4 żądzą obrony nowego ideału e M" À R S V L \ $

T-m-"/’® -r®TCai; Fcd ciosem! rewolucji radl reżim ,zyi-rnLi :rhwF»leWSk® ?W'J "zgM oczekuje śmierci na ei-

d>i7 wa'"®,.S19 "?ie e'ctuz 3zmu, wywołana upadkiem ełl pt»1“^,082611«3 Pyez tonstytuantp karty praw ComŁ ,r celne hasła rewolucji : rf Równość - Wolność -

^aju «a zmartwychwstanie'na jszczyt-

Jak to mówią, psim swp- wojskowej, której z Trochę muzyk, trochę szC-e^AML"b0Zrcach odkomenderowany zosta-Je do Strasburga, au Rgo u a e J d^»e°r P°ch°dem: y$ii- nieprzyjacielskich ze wsoho- su’ inżynier i i. Lisie, trzydz iestodwule tni kapitan korpu-

!,-•= r -Zywlaay n-wym Cuchem naród francuski mobilizuje kie ut,ojC si-ry. w v^biichu niesłychanego patriotyzmu ojczyzny w jedno łączy z umiłowaniem^ i rl°'yznlu’

x x

X

wl eczork' ioa-L^ri Dietrich urządza u siebie często żona leg^ grvwa - vr' b-?\'-,PGu ^Marzony pięknym głosem tenorowym;

1 ^omv^rt.’’;-'Z:LTenJ19 kl^1 kordzie; obie córki pana domu tego or™- ^V':" ^e^o mi zy kaloe- Rouget de Lisie wnosi do oach ? oh , raîentÀAhzyt'rm?nWW utoie^tn»66 M skrzyp-

^.^.±e*KT y^ranlcą przedstawiciele starego reżimu, w NoLicvjh bÓtknlc’P11!1 Pr,lsy> zawożeni w swoim bycie ideą re- femirl Tó?rw = t Ó* zyw<^°,Procesem 1 uwięzieniem francuskiej

. j" " ~.k- - , t .i ze. a żen* o tcruci en st wami rodzące!

„v*; * 'V- k^'c-l'-cję przeć iw wspólnemu wrogowi:

zi j. ~lV/u „ j 3 potęzn.cn erm.1 ni epr zyj aci els kich «

s"\;^cznać we wszystkoch kołach artystycznych .1 ‘ 17'0 r^j*^ c 1 --U ,j e też do step do sa 1 on ^w na j ba r—

? ^9^^ ^a^ona Dietricha, prezydenta - ~ wybitnych wojskowych, m,in>

ca Luck ne r a, d o^ó - , zna- ILewieltci z niego wojak ani inżynier*

dem przemykał sie dotychczas w swej karierze przypadku a nie z zamiłowania się poświecił, posus - ale nie w

jąoy ùrok^m T)"rz^,r JU 0--1 ' sytiipatyözny i niemały na kobiety wywiera-

Wkrótce daj-?

i ^c-r- mg/o K.; r,>.

dzx en vogue w T/;*m mieście, i

IV szerP,zj-e,E ^bitnych wojskowych, ' 1 Br0Pj-le> szefem sztabu, marszałk

m2rrue^" “Suren-ke i z generałami Keller-menem i D«oPix"

nych nam z kempanij n.?poleohśkich - xCil'*^ uem i u_aix,

(11)

Płyną dn.em

czyny - musi my

I

0 4

que T

X

o

A X

r m u e Q-Ą d£ ' po C o ' dignes

eripees

yT

obywa tell całości

>x X

n u

* u O

donné • tends r-d

r m. e s n s-

do no les

‘"ł-1 Q 1*8 trudem a

toutes icmplots ..

la Liber enfants des de

P.

soupir et patrie et nous Yx- i

verront o- Vous Vlctoire;

Kilką dni prr-- Udania się do Meufb Pożegnalny na dzlefi

Aux ą est déplcyô! re battre, vaiiio re

wiszącą w

■î rml •*. : Enfant

e -• a ć e lent i :ra pour tous

? Liberté, Cou.-

?5?flennłł odezwę de

„ zacytować w

a, Aux

etre libres sini stres c 1

* éclat de rez

les

stons à

"-o'..uer leurs com ornes I

olo montre- M a r c h o r

nos ■’o'■'u- ‘ onh.aur de tout j.

’• tan j o ka z j i

;;U/tn kc łcm mieszkańców en. i liczna" i ifi^1'18 a,ł tiS w-elklm

- liczną publicznością-

°1 ■? b\ v;aloer. ą w niedługi stosunek przyjaźnie

1-- Walzys tWG pTZ V UtiC* ’ n Zn-. 4 - * ^.y j yc ■ o £ ko a t y t u o

s w yc h o b y wa teł''.

--ępUją tempie» w kr a

woj8k8. rr-zez mlaZto przewalaj sl,3 z hu_

ue -O. guerre J. i faut com- kwi e tr.iowe r -

ï uda wo j n ę przyv/ozj.

Lotsa: błysksw.'cy nowlużTta

c est

Jj ro^rop^g murooh m-; p^t « której t-e^b n-- - -i “U ust a a Ua. Gk.l, - n*G bez przy- W kraju 1

ju gorączka rożn:

^n. em i nocą, pułl klein dzieła z wozem i U

Tv<i2’ ziO-^u kwietnia -łustr-l Specjalny

J/) 'T. adorose do

tym kap

■’u z -, 2'0 kwietni

X XX

- w metr

AQ sinicach gromndzą sin - Pychoty i konnicy i

^.cjy ’

..ni-cresulę si ,ę żywo słowie służą w

j^lów pod nazwą » Le

Nadch -dzą kwcvczr» h * w Paryżu Zgromadź, n'- —y ‘"iC kurier, wyrTłsny ń, n<

Strasburga w noev ^cknsre?

oblega miasto \ u8 fletnie.

Soyons 11 L'.'m m r .i-i t t' genre iiom -■,

8trasbu^ga°k2n.t8tąVt13 "Vt ?czaaà Szers Piecu broni, wypeLion^ wojski ^lnoàcl"

W domu LOń^tw- Troi— „t -

tr«ie 2-ączy go z 3»deczS

"Pan Dletr- c tym bardziej, ż°

szefem batalionu

(12)

- 10-

Masz kapitan

gloire est

na obiad do

CiL

do domu.- z to możliwe

Ku kohcowi ,już zaczęły swoim

obiadu,

strzało ê korki z butelek gościom, że melodia ï?

le o bpowi cd o ń ski o ;

tct ó ryby

artysta wracał do domu jakgdvb17

Pan. ktrry wł zlenie goi u y o na .-ód jak jed po trzebi-- , całego narodu

w ba taljonie

» i znów te gorączka, ach,

pół we śnie. 4 .

Nie wiedział,

zegar wybił godzinę piątą dził bezwiednie po ’ ubrać

jatc doszedł czyż

ulicach 1 ogrodach Dietrichów.

X X X

wieży starej katedry

? Pewnie tak długo b.łą Czas najwyższy^ by sl.c czego ? z głębokich nurtów duszy wyuływać

"T 1 słowo , c , łączyły - 1 - '* słowa nieśmiertelnego hym

? gloire est arrivé

z

kiedy

P. Dietrich swo i m mało pprywająca, n ożywia wojska rc

kurs na hymn wojenny, lfarmée du Rh.n .

si c 1 rozłączony en u, f? Allots

zakrapianego obf icie doskonałymi w: nami', s z ampa na, z wi e r z y ł si ę Ça iie ” wyda je mu się za cjąca już więcej ent uzi. "zmówi, jaki

1 że dlatego postanowił rozpisać kori—

pragnął nazwoChant de guerre de ę w duszy od postrzęr-lonych wrażeń . , Te J.UX armes, citoyens 1 Marchons ! 1 te dźwięki

szabel i

‘a lą ku chwale - c tam jego

" Les enfants de la Pątrie”. . dźwięki wojennej pieśni.

jakżeż dobrze mu znana Kotłowało mu c

płonące słowa odezwy wojennej pieśni

bagnetów < , i to

; . od r. ł y wa j ą cy c h w o j 5 k przyjaciel, młody Les enfants de la _ jakiś niepokój go r gorączka tworzeni a poczęły pojedyncze i znów składały - v enfants de la Pair;

ł

skierował się w kierunku placu broni, unosząc w s ło tle u mi go ta ły przez wszystkich - baron Dietrich, na

dokończyć ; dżw.i ękach

j 3. to migotanie słońca w tysiącach

łopotanie tr jkolorowych sztandarów nad fi . ku rolom bitwy

Die tr ich, Patrie .

garnął, '• ale i

dźwięki i słowu pierwsze t

e, le jour de pi ta na,

ponad tłumem płynęła śpiewań rc ! Potem nastała ciszo

kia mac ję wojenną. Tłum nie dał nu podjął pleśń wojenną, przy której wschód, ku polom bitwy ,

y°l X wy mieni tą Z-- on •’ile D’ strich, nagle do kapitana Nouget de Lisles ” r cóż nie, ulubieńcze Muz ? Czemuż pan milczy ?

e harfą Orfeusza - nie pokusi się pan i? znale- u słów 1 akordów ? Pomyśl pan tylko -- cnły

broni , . ojczyzna w najwyższej p.ewaj pan hymn, któryby zamknął w sobie duszę

twórcę chwałą po wszystkie czasy I ”

?cy ULT'Ci.

zwróć ł <•-.

e te- pi U S Z t Ą

tego c

mąż zrzwa si ? 1 okrył t

przeczytać ją do końca, gdy nagle odezwał sio werbel muzyk* wojsko­

wej, Słysząc to tłum ih_ ... _____ “ . . U1U^-/K- -ojs^o- ze sobą naszego ka;

szable kawalerii - • pleśń wojenna: Ça koniu, odczytał'pi porwany entuzjazmem wojska odpływały na

Plan był pełen wojska.

(13)

na

Tv

X

X

Z

, fr ęt-

V c

G X U Uj f ]").•

*, C 3 * J_

-3-, HIC. ■ CtO?

X

PO? la Wy Z 7

Jednak prz^'llmi" ta jemnicy Wsc^ 1

__1JW 4P? f,bl-e3zi5 P awym pięknym tenorem 06 mleka obiec świat

n.-j

Wrażenie hymnu ge słów 1 melodii r>--- Äg;.tai « "-«w

T, .Nazadutrz baron Dleti c'->

ble1^1^' odrÛ2U diet'd

<1L” "lî= zti*. llczn® gronu

auz c'.rme~.

Formez, vos Tarchon.-.

1 " 2two-eo Rouget»s oz3t.Ae zaprosił do rie- zn^oraych, pte zdradzając

;ti k )•■ du, a wt edy Di etrl ch puera, która wkrót-.

tioiności nuoy wznoszoaj u-mév

zwycięstwo r

z domu P3Û3JÏC

P^ni domu z2~

zainton

°-3 ł"y i s ta o

cześć republik;, narodu,

by ko o o»-\. mr ■ arurz^a^ 4C glęb„.

J wszędzie 1

^•1’ . po ca kej

., : * ’ • ją po raz

■i-.'..u v7; ..L war 7. juy w Mersylj.;

a bazTAû to przylgnę* Wyszedłszy

31 skrzypoe • • e i

rss-„’.».@s&

przerósł samego siebie

Podniecony Wln^m •? n-^tr.--

oże^tisial^M6™ I.?'-.', p--.--U “^eoony

J z ab 1 er z e sl ę do 6 z x € "-u P- <. •<■ ze a.ł„ że jęcz* Do późnej

armii nad Penem,

8wp»h siłą, kalten ml ,21 1 żądlił światy

Porwał je do rjr

łssh

nieśmiertelny hymn narodowy"F/rhicj

Wkrótce pieśń sie roz-«=:^T^ t- -- Francji, budząc niesłychany •ni'-.'' - 1 st^d toyr1ŚPleWaną Przez >je*8 .-y stąd to paryzanie nazwę li jq ,,.T. .

(14)

na zawsze

X

Te wrześniu

X X

X X X

ła jut do tej pleśni narodowej Cd tej chwili rozpoczął

/ oto kilka przykładów jej magicznej siły.

W sierpniu 1792 rozwydrzony tłum rewolucjonistów wdziera sie n?i^rn-rîW,",'ier° Tuilerii w Paryżu, plądruje go, wyrzucając na U?i°\CezC^nue 1Le!)-Le 1 antyki; w jednym z pokoi stoi wspaniały kla- wlkord, »zdobny w drogocenne malowidła. Widzi to jeden z uczestni­

ków szturmu - Slngier, później znany i ceniony dyrektor teatru - 1 nie tracąc czasu zaczyna grał na nim i śpiewał M.,rsy ljankę: i oto tłum rozbestwiony, jakby pod tknięciem różdżki czarodzieiskie1 in­

tonuje hymn narodowy, zapominając o mordowaniu i grabieży . 1792 r.

celem zajęcia miasta i pro deputacja, towarzyszą j<°j de Lisie. Przy sło

ozem na kolana

Nieprzyjaciel bał się tej pieśni, ,3‘eden z oficerów niemiec- Ich, uczestnik kampanii 1792 r., tak o niej Pisze w swych parnięt- n .ech. ł francuzi zbliżając si ę do nas powitali nas MarsylUnką, swą straszną pleśnią bojową. C pisał wpływ i wrażenie tego'hymnu śpie­

wanego przez tysiące głosów — to ponad ludzkie siły ! łł

* r* generał Dumouriez w rozkazie dziennym do wojska ta­

kimi don apeluje słowy : ” Zewrzyjcie wasze bataliony, nastawcie bag­

nety do ataku, zaintonujcie Marsyljankę — a wasze będzie zwycięstwo!™

Pod Nerwlnde, pcd Wissembourg, pod Wattignles - wszrdzie wojs­

ka .rancustcie atakują nieprzyjaciela z tym tryumfalnym hymnem na us­

tach .

A sam Napoleon, przekraczając ze swym wojskiem w zimie whród niesłychanych trudności prz,Tł^cz na górze św. Bernarda, da je rozkaz,

jy muzyki wojskowe bez przerwy grały 'Mar sylnkę.

armia francuska podchodzi pod Chambéry wincji Sabaudii .Naprzeciw' nie j wychodzi setki górali śnpr?wa jąoych hymn Rowret’a wach ™ Tolności, droga Wolności ! ” m(dają z pła-

». . . wzruszenie udziela sio wojsku, Llorsvl-inka w spo- sób pokojowy zdobywa dla Francji Sabaudię . '

W namiętnej bitwie pod Jemappesj już prawe skrzydło Fran­

cuzów się ch-,leje, głównodowodzący generał -Dumóurlez intonuje Mar- syl.^snkc i z pieśnią na ustach prowadzi wojsko osobiście do szturmu - 1 łamie linie austriackie»

si

*

? jej nieustający pochód tryumfalny*

(15)

-lu­

po mało ciekawych kolejach życia, Rouget de Lisie, nie stwo­

rzywszy żadnego innego uwagi godnego dzieła, umarł w r, 1836,

w Lipcu 1915 r, , w drugim roku ubiegłej wojny światowejfrząd francuski postanowił przenieść prochy twórcy ff Marsyl jn*"i ” do pa­

łacu Inwalidów w Paryżu, gdzie spoczywa szereg najznakomitszych Fran­

cuzów, gdzie leżą zwłoki Napoleona.

Uroczystość ta odbyła si ? 14 lince w dzień święta narodow°go Francji•

Przy udziale niezliczonych tłumów trumna z prochami Róuceta de Lisie, złożone na lawecie, odbyła drogę od Luku Tryumfalnego przez Pola Elizejskie do pałacu Inwalidów - drogą tę samą, którą kilka­

dziesiąt lat przed tym wieziono na podobnej lawecie prochy wielkiego cesarza.

T słusznie, że ich obu złożono obok siebie - bo do zwycięskie­

go pochodu orłów napoleońskich niemało się zapewne przyczyniło Tr Mer- syl^anka *T, w której płomiennych rytmach i porywających- słowach ucie­

leśniony został duch bohaterski tej epoki dziejów francuskich Na ogromnym podwórzu pałacu Inwalidów, otoczony generalnej i członkami rządu, przemówił w podniosłych słowach Raymond Poincaró.

ówczesny prezydent Francji.

■'r es tanawi a jąc, ażeby prochy RougeVa de Lisie zostały uro»

czyńcie sprowadzone do Paryża w dniu święta Narodowego, w czasie wojny, która zadecyduje o losie Europy, Rząd Francuski pragnął rie- tylko złozyó w ten sposób hołd pamięci oficera francuskiego, przez którego usta przemówiła w tragicznej chwili wieczna dusza ojczyzny Pragnął on również zbliżyć dla oczu całego kraju dwie wielkie -kar • ty naszej historii, przypomnień wszystkim pouczające wydarzenia na­

szej przeszłości 1 - w czasie kiedy Francja na nowo walczy z hero­

izmem o swoją wolność - uczci 6 ten hymn niezrównany, którego cr.cen- ty obudziły w sercu narodu tyle cnót nadludzkich .

W genezie naszego hymnu narodowego znajdujemy zarówno wspa­

niały prżykład geniuszu ludzkiego jak też wzruszające świadectwo francuskiej jedności , . .

Wszędzie, gdzie tylko rozbrzmiewa Mar sy Hanka, wywołuje ideę suwerennego narodu, ożywionego pasją niezależności, którego wszyscy synowie przenoszą śmierć ,ad niewolę, A to wspaniałe zno - ozenie posiada Marsyl j>nka nie tylko dla nas Francuz ów J"ej dźwię­

ki bowiem i słowa przemawiają jeżykiem uniwersalnym i cały"bwiar je dziś rozumie - . „ ”

x X

X

My. Polacy, których tyle serdecznych węzłów łączyło 1 łąozy

(16)

-11-

z narodem francuskim, w naszej wspólnej doli i niedoli, jesteśmy przekonani, że szlachetne słowa i rytmy Llarsyliankl sę w dalszym cięgu wiernym wyrazem francuskiej duszy .

XX XX XX X X X

Na koniec jeszcze jedna uwaga ,

■geneza Akirsyliankl mówi do nas wymownie o możliwościach, jakie leżę n^wet w przeciętnym człowieku, gdy go uniesie patriotyczne

uczucie - mówi do nas o potędze uczucia miłości ojczyzny, które jak żadne inne jest u stanie wykrzhsaó iskrę Dożę w duszy czło­

wieka. i choêby na ",bwilę postawi6 go na wyżynach ducha zwykle mu niedostępnych .

NIN OKOŃ IM; jo PIHKNA . . .

Nie chcę innego piękna nad ten zagon złoty,

Kłos polski, polskie kwiecie na łącznym kobiercu I Nie chcę innego dobra, ani innej cnoty,

Nad te, co w polskiej duszy zrodzone i sercu ! Nie chcę Innego szczęścia, jak na. polskim Chlebie,

• Nie chcę innej zaciszy, jak śród polskiej chaty - Ani innego światła od słońca nù- niebie,

Kiedy nad polskę ziemię rozjaśni bławaty!

Ale nie chcę nikogo zakuwaó w obroż,,

8y szedł po mojej drodze, czcił moje świętości ! Niech każdy na mej ziemi ma swe własne zorze

1 swój własny relikwiarz z pogrzebanych kości ! Niech się własnym raduje, nad własnym zaszłocha, Niech, mego nie tykając, swego nie naruszy ~ A jeśli, idąc społem, i moje pokocha -

To i ja go’pokocham głę' ię polewiej duszy •

LI. /Kazimierz Laskowski /

(17)

-15-

Ludw i k Sw i e mw s k i

NAJSTARSZE TAŃCE POLSKIE

Polskie tańce narodowe wyvvodzu sie z bardzo odległych czasów,, a można nawet domyślać się, żc pod Innymi nazwami sika­

ły ozasów pogańskich, jdy w obrzędach od <rywa.ły tańce bardzo du- źp rolę»

Późniejszy t i/.ec ” skakany ” mó,j;ł pochodzić vjprost od tanecznego przeskakiwania ojnisk mlonych w sobótki,. Podobnie od- lc-jłe pochodzenie da jo się wyczuć w dzikim tańcu ” zbójnickim ”, malującym usposobienie górali, których życ^e upływa pośród groź­

nych wierchów, wichrów halnych, w większej niż w innych częściach kraju walce z n turę-,

Niewiele zapewne różniły się od późniejszych ludowych tańców ich prototyp' . Pod innymi nazwami tańczono mazura, krako- m jfiwlaka, ot;- śląskie., o trojak'1 albo huculska, kołomyj ko, Tińce odzwi.t-rcj.cdlały Charakter mieszkańców danych okolic, wynika­

ły z miejscowych wieloletnich zwyczajów, łączyły sie z krajobra­

zem r u

J dawnych czasach tańce praeni ■ J*'no śpiewami, jak to j szcze zachowało się w forcie pr.r ’ , dczas tańców ludo­

wych., Dawniej j inek śpiewanie Sv">i? odłęcznę część pew­

nych tańców» p t? ehodz nym ” przcohrciznnc się ze" śpiewom, ”ao- nione^o ” przc-pj.^. do piosenkami. Były również tańce/które mi'7- ły nazwy pieśni, j'kie podczas te y o właśnie tańca, wykonywano.

Kochan wski wspomina o tańcu ” ce nar ”, Potocki o ” chwy­

tanym kole ”, ó-^s^tyn o ” hajduckim pylicze: również inno t :.ń- ce jak ” świeczL owy ■ , fT młynek ”Tak więc z samej liter" turv* staropolskiej dowiadujemy się o wielu zapomnianych tańcach ♦ "

Natomiast przetrwały przez wiele lat i weszły znewu w użycie dwa najpiękniejsze t ńce, polonez i mazur .

I ' .'2/ /

Polonez był t ;ńcem szlacheckim, m^zur ludowym, W dziejach t'Uica stworzyły c 10 epokę. Przejęło je od nos wiele krajów, tań­

czono je "V rożnych czasach, zachwycano się ni ii i stały sic one c na r który stycznym wyr-zem tanecznym n^szejo kraju, Yfzwnrły przy tym wpływ na rozaój t-ńcu w Europie .

też Polacy Polone

czasem, tańcem nazywali ton uro . kreślili - taniec ponieważ p .suwiście

rach tanecznych wyr-i.żnł całokształt życia społecznego w Polsce * tańczyło wielu królów polskich. Zwano yo królewskim., Nazwa polonez jest późniejsza,

>zysby;. reprezentacyjny - jakbyśmy to dzisiaj o-

■■ wielk/.m ”, albo też dawniej ” chodzonym ” chodzono r czej w owym tańcu, który w firnu—

(18)

a

e dar doży ; u;-; ojej

4P

* .•JÎS^Çvda

Ct j ç ny IL, ><t ê ry, j a k czysty i tłusty trzeb.j wyraziê cie j nie trzeba

■L £‘ 1ŻS. æ 0' < 1 C n£ ijLjJ j.f ;. • , 1 g 5, ç r . ję Ą , .’ lipcu tiros się korzy, że utesJ

Który prosto stoi, to z pustoty 1 *'/ * 4<Te °1 !j L) r 36 d p cłu dn ieli;-,

• -rodzeniem - a j.-,k.i popołudniu, tak będzie przed, fotem będzie po dozen Na

.rodzeń i u t--«™,. , ?0?n6z wyrażał zebr .-nie c.

Tżriuii ;iny, to znowu pochód dożynkowy zaręczyny, ru^rsz weselny.

Sł:.i.'ovre, pochód wojenny, powrót- /> wysyłanie swatów po pannę, Od 'wodzireja zależało n-idaó

zowi, on przewodził nad t/.ne u znikam i, ai

* .

*** ' :

Wune jej. Tańczono mazura cał-- dusza . »-^yny, zœod^ źe .lf:r\vi.'istklZr^doóel :&r°d“w"°jr® nnrodowyo t.-ńoem ów-r-dczy, rakte-rze ludu polsko przewod-iły od downa w eha-

któ

*

= *-n JaJfr‘n:Leï n:.zwano ,;o toAeeta polskim czyli polonezor ktte to, o^lnoeuropejskr zw, przyjął: al$i też u n°s° ’ żłobie leżj6""; Z n"i9tr;rsz-:,0h ïlUt polonezowych Jest kolęda » W

tpn i piękno fi?rur polone- tak, jak wódz nad wojskiem.

i za dzierży etośó ) - i pod-

Pięó minut 1 o ty;--

się dosadnie errat'•• . /j*, S-'-9 czr-s^m

„ ■ ł."ie t»^Vż tnZdus^îe . SK11’ ale naW- za dużo " powptJiewhńt/moralno?^ '' ?u°lo6ii stosowaneJ", ezy podwładnych - za dużo j^t « .wt &0^;, Przełożonych, dzi sie, że j6at t0 gokodlfc \! :'rl; -<^dy z3o- ,?- n.Lkt nie* walczy z tyra . " ’ n--J'-inie j mocno niepotrzebne,

Susza vv święto 3r rt łomie j?

’ rożnej zimy jest nadzieja Nu ś -iętego ".u Justyna, orka dobrze się poczyń?.

(19)

w i- y robie nic

jtgo*tirtrdoi^^ohOTe -?ł0M-bto stQnOT'1 Vv

*pływy postronne. ; ru nie je st ez 1 ov? i c

•czccza może r Jerm^,

trudnym lub 1 1 łTVM

ł jego odpornoóó na dno st lei bez charakte- ni'X * jest rzecze.

,llr Vn^2l'dy iy W6G Zn°Sn^ i o rzy­

^^auj^cych godzinach, w -, ^rytycznym połoicniu - szkód-

T,trc. v,t-l , - - --- > ma Ja oy oh bardzo 4. t',fAh‘?ł?SZech o^i^uje ten sam zakaz.

icLdon, uo czemu wèrod nas ma bvó »a- francuskich Swi,.tlleaeh żołnierskich

i *.J^ś. D^dziesz mówił o kobiecie nrmti jest ud^j.co'prost^’aïcTt^^c^

^,0 siebie. Potem przyjdzie kolei Sj.ç na rr fason M, uszanujmy tro- -1?-

pułków pie0hX1pleknaeinl0latP"Zy’Jnthł^"ł’'łJednym z wołyńskich uchwalili óęhyanie droby ° żołnierze Jednej z kompanii

V Vivrez 'n iarvbn>t.'”n ' ' lCa^do^uzowo użyte przekleńst- by robió to *; naszych ogniskach »Wat 03 , u^dusz oś .iatowy. A może-

az/.n o0nl»&ich ? udyby chciano tego przestrzegał, społecznego, na Jeńców płynę*- monentów: kiłodzleż polska cierpiała na

if'-?”16 ojczystej - my ja dz.16 ' spaja ich

przemawia, j ' ■ rado èc i i i a rÿ -

’ 1 ” --- - nic ni^.. nil -u >woraui. kóui przysłowie:

'-ly piszÿ* ale słuszniej byłoby

W armii sowieckiej nie wolno przokllnaó.

Tr. - 1 Tr Istinno ruskich ,T Hiobem wspólnego.

1 V«

, a L wo, ozy brudny

by robił to w

do czego trzeba misé troche ły.by franki, że aż miło .

. J;St tu jaszcze- paro oyu.>rze j, po więzieniach za

Jest.t^r^z%^!uch^^duOprztmayiaUSs^ ?nT ^7 narody' '..yraza nasze nadzieje i bóle- r-dońei iW St 1,1811 ruentem, który my. Polsia mona jest dostojna I bogata ttym .Z?ponil;ia- ÿ^oi/pïszÿ-°airsluszniejrbyÊ; by'*- 1 J-iTc^eiy ^ÿtlidzÿ,

M

Jeżeli truc jest nat.et w So rzej? jeszcze jedno. Je siało tallis sobie hasło o matce, o siostrze nych słów M . To krzyczę6 .

^^0^=UanKi$1na^'frtonC,"P”y^1®

ÄÄS&Äi l!sg'^nich, à zatwardziałe^

nieraz do " kunsztu""«" do^^h ®”m *?? nader W^Slnych, podobny sposób rozmawiał z m-tk - " Py-tl-.-ństw spytajmy, ozy w dętytu i ten spusdolozarollê-’j^oloV.02" äb°laI!,y' b'Z 1 tyi!1 gBdayfai pona^.g “^6%*zi tv«°td? P^WslŁ-nia : najbliższa po-

S<-n. 3. Prugar - iŁtllng

(20)

e • . . górnik polski przoduje swę wydajnością pracy na całym Sple­

cie ? W jelgii n.p. wydobycie węgla na 1 robotniko-dnlówkę wynosi­

ło przeciętnie na całę załogę / w 1' 55 r./ 777 kg. 7v tyra samym cza­

sie zaś we Franc ii 872 kg., w Anglii 1185 kg., w Czechosłowacji 1218 kg., w Niemczech bafrdzo dużo, bo 1-168 kg., ale w Polsce ogó­

łem 177 i kg., u- polskim Górnym Śląsku aż 1° '5 k^. na robotniko- dniówkę i Należy też dla sprawiedliwości dodać, że wysoka pozycja Niemiec tłumaczy się znakomitymi wynikami na niemieckim Górnym

Slęsku /1811 kg»/, gdzie górnikiem był w olbrzymim procencie Polak Gdyby zaś brać do obliczeń tylko załogę na dole - wyniki byłyby jeszcze wspanialsze. przeciętna polska wynosiłaby wtedy 2735 kg. / nr.- Górnym Slęsku 2c-'-6 kg./, gdy niemiecka tylko 1^77 kg francuska 1332 kg*, a belgijska 113r' kg.

• e . . * w ciągu 100 ostatnich lat zip lenił s;ę poważnie skład etnograficzny Europy ?

Ilość ludzi, należęych do n rodów romańskich soadła z 33 procent do 24 procent sumy ogÓ3Lncj.

Li c" «treść Germanów /raz-m z/Anglik mi i Skandynawami/

spadła z 32 procent do 30 procent.

Wzrosła natomiast liczoa Słowian, którzy przed 100 laty stanowili 35 procent ludności Europy, przed ooecnę wojny zaś obej­

mowali już 45 proc-nt mieszkańców naszej części ziemi .Niektórzy uczeni twierdza, że jest to dopiero poczętek przyszłego rozwoju.

. .... aż do czasów znakomitego lekarza angielskiego Williama Harveyła /1578-1657/ najwybitniejsi uczeni nie znali tak zdawało­

by , się prostego zjawiska, jak . . . kręcenie krwi ? W r. 1628 pu­

blikuje Harvey swoje odkrycie, określajęc jednocześnie dokładnie rolę serca w systemie krę żeni".. 3yła to pfcawdziwr rewolucja ! Ser­

ce uważane dotychczas za siedzibę duszy/uezuó itp. otrzymało swę anatomicznę rolę. Zdegradowana została również wętrobe - bę­

dącą dotychczas w opinii lekarskiej rezcrwoareia krwi .

Uniwersyteccy uczeni przy je... i, jak sie łatwo domyśleć, bardzo wrogo teorię genialnego Anglika, a dz ekan fakultetu parys­

kiego Guy Patin u^nał ję nawet za absurdalny, fałszywa i . . . szkodliwy, dla medycyny.

Prawda była jednak mocniejsza n ż zaśniedziałe mózgi ówczesnych profesorów i odkrycie Harvey*a stą;.Jifc się- wielkim eta­

pem w rozwoju współczesnej wiedzy lek^urskiej „

(21)

• • < ♦

nazwy miast»

mówi, dopatrujęc^ --r.--- Mortimera w romantyżmie Don , . wszystkfc w pięknie maurytańsk wiekami

jeszcze leży od

Ni społeczników ; stępstw i e . .

. . . . jesteśmy na. zaszczytnym szarym końcu w statystyce • • • Sr- mobê'jstw ?z Niemiecki rocznik statystyczny z r. 1^. jb zestawił t j

ce śmiertelności w Europie za r. I'1!/. Wynika z nic j , ^ze n^jwięc ■ j samobójstw zdarza się w krajach z nad pięknego, modrego D aj . Zanotowano bogiem w Austrii na każde 10 tys. mieszkańców a z 4,4 zgonów, których przyczyna było, samobójstwo. Na drugim mię jscu ,znaj­

dowały się Węgry z cyfrę 3,5. W tyl<- n cco za tę grupę figuruję J Pozycje środkowę w tej ta ocli zajmuje Francja z 4,1 zgonów samobójczych. Anglia z liczbę 1,1 zgonów należy juz do grupy gońco­

wej, Zamyka ję tablicę Polska i Holandia, w.których ilość zgonów samobójczych była niższa od 1 na 10 tys. mit szkańco^ .

od. rzeczy będzie przypomnieć zdanie jednego z m^dr> m n zdrowie moralno kr ju mierzyć można ilościęprzc-

samobój - tw . ”

. . . . próby stosowania w medycynie transfuzji t'^ o^ruz często praktykowane obecnie, znane sę od oardzo dawn< . , ~ia7-

Pierwsza zanotowana transfuzja dokonana została, jqk p s-^

historyk m-dycyny d^ J. Fauv.t, w r. 1666 przez francuskiego le­

karza Denys. Ówcześni lekarze nic znali jednak podz)ułu na torupy i zamiast .pomagać często szkodzili choremu, wkrótce tez transfuzje zostały p rzez‘lekarzy znrzucone, z1. łaszczą, ze zostały za KnZc, t, przez parlament i władze duchowne .

z jrz -dzenia władz niemieckich zmieniono wszystkie . nd °°Nu toS ta lloaoh i oudynkaoh stuoy lnyoh ozytu

alÿ nie Kraków lecz KrzeAowłoe-Kressel?

^^“^J-^z-^Neuslde Bÿdzïn-BendsÔurà.OlKUsz-Ilkenau,Za­

wiercie- Dthenftu/ Chrzanów-Krenau, Baa«tó-SohwaryWr.tobiani^-

Cke'ÄX æaftcut-I^ndshut i .^^nJz'podzI^Adn^r«- nie-

*

''ko nazwy miejscowości s^ niemczone z poazrwu uun d łościę, ale także nazwy ulic, placów i parków .

słynny autor filmów Walter E. Disney nazywa się naprawdę Jose

*

Luis Zamora i jest z urodzenia Hiszpanem f ,

w'akt ten mocno podkreślają niektórzy poważni Krytycy lii- p^ tri) jacy sie Źródeł gonialności " ojca ” Hickey- ousc i a" w romantyżmie Don Nichota, wpływach Goya1 i i, a nade

‘■ańskich arabesek, przyniesionych przed.

do Hiszpanii przez muzułmańskich zdobywców, Jyłoby to więc jedno potwierdzenie tezy, ze postęp kuitury światowej

b. gactwa poszczególnych kultur narodowych •

(22)

TJ

dzo ła t w.

pozbyè ;

musiał udawaj się do ‘canłanr-

listu. Ł n"’

U Persów starożytnych, szanowaniu, *■

surowe, i małżonkom«

iiu, a rozwody nie istniały; u Egipcja a prawo tylko w wyjatkov.-ych razach po

nic Pod tym względem rozpesunie znajdujemy w "3abilo nie corocznie wjrstaviano tan, nr- tOrS wszystkie dorosłedzieweze-' warte J@ P?Z6Z liyta°Jpï małżeństwo w ten sposób za?

l i ": ł mozPa yło rozwi^zaó, a liczba rozwodów stała sie tak --luę, ze proron Malaohiesz przeciw nim ostro występuje

łliśt.orit rozwodowe aj® gg tp.kie r.łod »

ä S t 5 ” s “Ä -

wluërSeiÂÏ s,eo 1 We» uwi» 1=1™-

^ervvanie,małżeństwa było napozór rzeczą bar- ÿ. >ystarczaio duł zonie list rozwodowy, aźeb>" lei sie

ale Ponieważ mało było wówczas ludzi piśmiennych, maż?

icïen' lub lewity, który odmawiał napisenia P^uody wydawały niu si^ zbyt błahe ,

małżeństwo było w b, wie] kiera po- Egipcjan taksie obyczaje były

7 ■>zwalało rozł^czaó się

* . * i * szoze w czwartym dziesiątku i ^4- yvtt

angielski, niejaki iły-nne rmńiLł™ lat X/JT w# pewien literat mianowicie oholpto mu uszy V k*wv ZU paaflet nn teatr, sy « w Anjlii. W Polsce luż -rtrdv^i ^czesna - wolnoàè pra- swobodnie i tu niczym nie skrejow-wr wnlnnAA öy41e6 • mÓT,ił 1 »łaaó do wojny z Rosję, która w r ^650 chn^ł 66 d°Prowadziła nieomal pokój z powodu J.-’kichS rzJkt^ , ? ł- zerïï-'6 " wieczysty » ,zek polskich, Gdy poseł’ ^óstr "8>jłp,?Zt-:,*0y2b honoi,owi, księ-

ry nu autorów, źnd . j e ov i >twv at +SZKM. doffln3ał sic srogiej ka- a ksipżki spalono pu Jltozrle ‘ aen^tA0^“0 s”uteo* na Pnl wbito, Odpowiedź ; pu-aiczpie, senatorowie polscy doli następujęś?

Joóli Ż^t1 nikt uSn^ 1 nle tzbrn^my.

nasi nic o nas v.i-cdzieê ni- b-d-- r/- h a^o ordzie, to potomkowie

cor ląositi« wstei/ u Plotki hosudar /czyli

b-o, my tc jo ya oornzę nie po^z^t^ny'*! ™1° ï,°laoe> po mu się podo- nie będziemy . * po„Z- t,,my T wiecznego pokoju rozrywnó

* • e a ' Poprzedniej woinle Świat n tj-î

mi stracili w zapitych i z- i „ u J waz z Austro-We ;ra- tylti poszło do niewoli. Rosj.-nie i3 G1Hony, a drucie bitych i zaginionych i tyleż ” tetv^ ■Zaa1?^oło 2 ™Hlony za- 8 ro=iłu w poprzedniej wojnie p^8zio mi?i ,01taïatomia8t Lancia pół miliona wziętych do niewoli nna^ 11] n z<'’bltych i około

ty francuskie wyniosły w zibityśłłi^r ? w °becneJ wojnie stra- n.at -yiugt wziętych do niewoli - półtor' ,n?yCh olCoło 100 tysięcy,

ra±.„ „ POktoi X miliont), w czym ljo jene-

(23)

Corn.: ille

dl s

Dmowski

« « «

cun ku

■rtftryeh piersi ôjczyanà tiasna, rile rozbój, ale SO S/*

t 4

Najpiękniej umiem yałaź, : pod ciężarem własnego owocu .

Sposób dania więcej -- . .. riecuel

r

*v*T) ti i to/t 4n 4- r> Oonrad — Norzeniowski

* to praca . z upadkiem zamiłowania w pracy sza- d di-ł niej, ai.oicji do tviorzrnia rz o--- r 1pn"7-r*»h —Ar-:-aV’

nllizacja nnsl zjinttł . r., j.cpazycii, „yjszych, cy- ńiri icsNII- 2?KCy J' SV k-’^strofÿ dzisiejsze jo pokolenia, aie n e jeść L.t i3trofsa cywilizacji zachodniej, rzynskisj . . . .

Nikt 7> nas p o de ; ie wa. ne j mołe nieu&y.

wyylędajy w 1 c i o

Cr:WI.L,<. ZN

Konfucjusz wymienia siedem powodów, dla których mężowi wol­

no odepchnąć żonę; dwa między nimi sa obce prawodawstwu europejs­

kiemu,.a mianowicie : zbytnie gadulstwo i niezgodne pożycie z^" ro­

dzicami męzc. je żel.- jednak żona zgodziła się nosić ' trzy lata ża- -..ooę po świekrze /teściowej/ nie wolno było mężowi z nia sie roz-

wodzie • < d r

i ’ Chinach kobieta, wstępująca w powtórne związki małżeńskie, oywa przedmiotem najwyższej pogardy.

W Indiach, prawodawstwo uzna je rozwód, ale rozwódka i wdowa nio mogę powtórnie wyjść zamęż.

-, , , W-Grccji rozwody były bardzo łatwe; pierwszy z o a-chontów, .•< onymons, rozwiązywał małżeństwa, na żędanie jednego z małżonków.

x .. 7 podbiciem K/rtaginy i Koryntu, zepsucie wkradło się i do

®; Ç"V •'' - 3%ym tego objawem była wzrastająco liczba rozwodów. Na

;^t cnotliwy Kato opuszcza żon;, żcoy zaślubić warcję; Cyoero ża-

aa rozwodu dla ożenienia sic z Publi^. ?

nnWi chrześcijaństwa, podnosząc małżeństwo do god­

ności S<uk-amentu, położyła tamę temu rozpasaniu *

znaczy czysto niż sam dar*. Nie może się wygadać ten, co nic nie wie ,

nie jest ylny od alaboàcl nieznanej, noie elisemenie°k16 lywyyp.‘ttór£ 21026 £>=”1* ukryta, stłuniona, lub

pr^:, pruYi' c cFid.6 zyuie . . . i aą rzeczy - ni-, g“ ny' na do66 drobn£> - a niektórych z nas całko-

(24)

CZARNĄ GIEŁDĄ jWo^T

^iL^ołe rymy i ^satyra

NA PRZEŁAJ GONIE ,

Na przełaj gonię Jak wyźeł, przez świat, po zamiatanych miotłę wichru nogach

bez wypoczynku dwadzieścia pięć lat*

na roztańczonych dziesięciu mych nogach .

. . , < 1 --- 1 ~ —-i.'- UJ. WJ.--A

f a1?-” z àrogi ! Precz ml się wynoście J^CZCx®» 2e kiedyś, gdzieś, raz zdarzyła wam się straszna dziura w moście

Kazimierz Wierzyński WOLNOC TOMU W SWOIiVi DOMU.

Paweł 1 Gaweł w Jednym stali domu, Paweł na górze, a Gaweł na dole, Paweł spokojny nie wadził nikomu, Gaweł najdziksze wymyślał swawole:

Cięgle polował po swoim pokoju,

To pies, to zajęć - między stoły, stołki

<jromł, uciekał, wywracał koziołki

Strzelał 1 tręcił i krzyczał do znoju.

Znosił to Paweł, nareszcie nie może;

Schodzi .do Gawła i prosi w pokorze:

Zmiłuj się Waè P^n, poluj ciszej nieco, Bo ml na górze szyby z okien lecą” .

A na to Gaweł : ” Wolno6- ^omku, /V swoim dumka ” » Cóz było mówió *> - Paweł ani pisnął, Wrócił do siebie i czapkęnaeisnałt

Nazajutrz Gaweł j-szczc smaczn e chrapie, A tu z powały coś mu na nos ka.Vr. !

• ” Cóż Waó Pan robisz ? ”

. # -Ryby sobie łowtę”, - Ależ,iViOspanie,mnie kapie jo głowie!”

. A Paweł na to: ” Wolnoś, Tomku, W swoim domku ” ♦

„ powiastki morał w tym sposobie : Jak ty komu, tak on tobie ” .

Aleksander Fredro ♦

(25)

9ï:V.ü'r'' -, t-îî.i U9ą jsiitm or oqp

*- OIAiOpS/X’ZJd jnÇUI OL/AOelpz Oq. JOnnT}

„14 • r H 1 "lÇ-AÏU >* IU Ç £?T ?-x Zp^'Xr,;

• J linon tpjp<njr*T

njonnq oPnzprin oicnzood :- -jq

* tinzT no3] or ?ue rą » i?y o nżo o d y‘ -u ç . n«iozî/i 1 oçoq.jpa,a o Zttzr: .pods cZq 1 U.<'/T: U - Q Z ?jjçq3; ‘ZZ092J -ß 9T; Q

rp-.ocpo u -Tir u çoj" i::p9^s <pr oc - 2*;VĆB*a. p;q.ZzO 3:‘.OK:po T OTAwrfPoyjTą rG->q.t.z ato;-v. .-»TŃ

• * 9Ï OCpo a 9'CtI ,, 92SMC2 ^ZO^.OÏZp

*O£^ops oc7 7 nf TZq ’lu 2 s 'c.çoqc'

".tpßZül 9*L:Ç' q-M. .9ZC'.'..0T2p ''••’> codpo u oïti u ęoJtyG;op3 7.e çoqo

5;OGS&L *Oi."T)Q

e • • >pf‘ ni;02< - Z^opuz oq.

GUzpoKaq. r pçrn - ?;q.e /p.oq^

? 3; L'i- S ID-iSOG — *i;CZz«lCG Ap^: ZOOp r-Li2 o*, u 5to Zpr *un^opâ p’zjof)

•euzqonjq. T q.s- C pçpj; oq 37 nUZZzJG Oïupovz ü^popg-pu * noU'

• • • 7 . L no.Oq - ZG -)pi ‘2 oq.

vuzlc ûq. T PÇT-.'I - qe-prpj

•ju 2 ; c- n«2 q. q n ç> t or -C'.o sûohih Lczaoa a

e T3;OTM.OtI2 *1 ’

9JM Ç^Q7T V y97 opj or u çzp

¥'•? - Tk

9TU ÿZ£.

(26)

Inte r ie di a ue ie gz ne

KSIĄŻKĄ TELEFONICZNA

Kanonier Żebracki po przekroczeniu jranicy szwujcars- kięj powiedział sobie ; ” Książka telefoniczna to nieniadż ”, pożyczył ja tedy sobie, żaku 'ił atramentu, papieru listowego i jazda pisa6 l^sty .

Właściwie napisał tylko jeden, a następnie przeoiaywał jo nieskończony ilość razy. Treść była mniej więcej tak;-* :

" Szanowny P rie /albo: Pani/, Zdziwi ”

” się Pean niepomiernie , otrzymawszy mó tr list

* Jestt/in internowanym żołnierzem n ,r choć byłem hr bin z cywila. Podczas "

” wojny straciłem wszystko: m^tko zji - ”

” nęł ; od bomby w Warszawie, żona' sie - « tr dzi w Dachau, brat rozstrzelany ,ws2y * * n stkie wartościowe rzeczy rozjrńbione n n Walczyłom od pcczytku wojny w Pols ”

” ce. Biłem się wszędzie: na Wester - - ” 1 platte, na Helu, pod Kutnem, w War •• M T1 szawie. Byłem 5 razy ranny i trzy * ,T ,T krotnie dostałem siy do niewoli,lecz ”

" zawsze zdołałem uciec. Następnie po - ”

" przez jóry, lr sy i rzeki - o jłodzie ” i :)oso ~ dotarłem do Francji, ażeby ” tT sic znów ki-vau" :i ć za ukochany ojczyznę.”

- ” Corn ja nic v.-yc • erpinł, jdzięm się nic ” łT bił! I oto teraz, zupełnie, wyczerpany,”

” pod rtym mundurze i w Jednej koszuli, ”

” dotarłem do jościnncj Szwajcarii, Mam ”

” nadzieję, że podreperuję tu swoje si

” ły nerwy. J- st mi niezmit rnie miło ” f pozdrowić Szanown<■ (>o Puna i życzyć ” n Mu pomyślności. Z poważaniem . . , , ”

i paczki, a hrabio jo” . smakołyka ai i

szwa, j- elnejo nie wyły -

kanonier i wybrawszy p oa dre sow: : ł koperty Po napisaniu kilkudziesięciu t, kich listów

Ze oracki uwa cnie przestud; ował ks iy żkę tele fon iczna 2 niej auresy różnych bojatych osobistości, ,

i 3 uczuciem dobrze spełnione Oo obowiązku wrzucił jc do skrzynki

peCztoWej e J u o

Fo ty odniu zaszył, napływać odpo’/viedzi nawet przekazy pieniężne. -Body nastały dla p na ” Czas spędzał na otwieraniu paczek, zajadaniu sic

Ink sowanlu pieniędzy. Połów był obfity. Wszystkie serc Carskie, do których dotarła wieść o smutnym losie dz arystokraty, zadrjały litością.. Najrozmaitsze dary, i

czajac, jedwacnych t krawatów, piętrzyły się przy łóżku zeoractci^jo. Wyrzucił żołnierską., przywieziona z Francji bieliz* nę, nos ł popeliny i jedwbie, perfumował się4, słowem stał sic

hraoiy c : łp jęby. a r

Cytaty

Powiązane dokumenty

Materiał edukacyjny wytworzony w ramach projektu „Scholaris – portal wiedzy dla nauczycieli&#34;.. współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Europejskiego

dawnych czasów Lwów był takim miastem, jakich dawna Rzeczpospolita Polska miała wiele; miał swoja dni sławy i klf ski, lecz niezapomniana jego w historii rola zaczyna się w

tyka się ludzi, którzy czy to przez ignorancję, czy to przez złp Qolę ? podają w wątpliwość tę polskość •• Biorpc na ■ śwl-dko pamiętniki Chopina i Jego twórczość-,

nu jest możność osiągnięcia pokoju, V/ epopei napoleońskiej ujaw ­ nia się, raz jaszcze prawo dziejów, nieprzydatność wojny jako narzędzia, konstruktywnego,

- Ekscelencjo, musz^ przede wszystkim rozwiać nieporozumienie, mieliśmy dziś wizyty trzech parla-renta r i uszy z dywizji niemieckiej, którzy przybyli, by nam powiedzieć»

nimo że tego nie podkreśla się kupuje, staje się się osia zagadnień ekonomicznych. nie byłaby przeznaczona na sprzedaż. runkach posiadaczem różdżki czarodziejs- się

Skoro tylko- usta spoczywają, .dusze się budzą i biorą się do dzieła, gdyż milczenie jest elementem .pełnym niespodzianek, niebez­. pieczeństw i szczęścia, -vł którym

żącej mu całkiem poważnie przyszłości, niespostczeżenle, powoli... Koledzy udawali oczywiście, że nie wierzą, 1 podniecali chłopca coraz więcej swyin zwyczajem,