2 miesięcznik Biała Podlaska czerwiec 2014 miesięcznik Biała Podlaska czerwiec 2014 3 w tym wydaniu
str. 10
PRYZMAT Biała Podlaska ISSN 2300–018X
Biała Podlaska, ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 3
Koordynator wydawcy: Renata Szwed (r), tel. 83 341 61 44
Redaktor naczelny: Andrzej Koziara (ak), 690 890 580
Redakcja: Renata Szwed, Katarzyna Fronc, Edyta Tyszkiewicz, Małgorzata Tymoszuk, Karolina Laszuk, Joanna Olęcka, Radosław Plandowski,
Foto: Małgorzata Piekarska, Elżbieta Pyrka, Zofia Mikonowicz, Andżelika Żeleźnicka, Natalia Wołosowicz, Joanna Żuk
Druk: Top-Druk, 18-402 Łomża, ul. Nowogrodzka 151A
Wydawca; Urząd Miasta Biała Podlaska, 21–500 Biała Podlaska, ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 3
e–mail: pryzmat@bialapodlaska.pl, www.facebook.com/magazynpryzmat
Nakład: 3000 egz. Egzemplarz bezpłatny.
Treści zawarte w czasopiśmiePryzmat Biała Podlaska, chronione są prawem autorskim. Wszelkie przedruki całości lub fragmentów artykułów możliwe są wyłącznie
za zgodą wydawcy. Odpowiedzialność za treści reklam ponosi wyłącznie reklamodawca. Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania skrótów tekstów, nadawania
śródtytułów i zmiany tytułów. Nie identyfikujemy się ze wszystkimi poglądami wyrażanymi przez autorów na naszych łamach. Nie odsyłamy i nie przechowujemy
materiałów niezamówionych. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wydawnictwo ma prawo odmówić zamieszczenia ogłoszenia i reklamy jeśli ich treść lub forma są sprzeczne z linią
programową bądź charakterem pisma (art. 36 pkt. 4 prawa prasowego).
fotografia
Biała wczoraj i dziś
4 miasto
Raport Żuka – zdjęcia lotnicze Joanny Żuk
6
Centrum odzyskuje blask
12 edukacja
Matematyka w genach
10 ludzie
Eksportowa piękność
14 społeczeństwo
Biała pamięta Papieża
18 miasto
Pod sztandarem św. Floriana
20 poezja
Wiersze w telefonie
22 pasje
Orzeł z Białej
24 sport
20 lat na macie
28 miasto
Bohaterowie bialskich ulic
30 psycholog Karolina Laszuk
Udany urlop
31
wiersze wujka Jacka
Jacek Daniluk – Kotek i stonoga
32
do-słowny miszmasz Edyty Tyszkiewicz
Wiosenne odkrycia – feliton
33
Powrót niedoskonały – recenzja książki
33 kuchnia
Tam gdzie rosną orchidee
34
Jej wysokość goja
35
kalendarz wydarzeń na cze rwiec 36 wydarzyło się w maju 38
fot. Joanna Żuk
przez PRYZMAT
str. 14
str. 24 str. 20
str. 6 str. 22
str. 28
2
Andrzej Koziara
miesięcznik Biała Podlaska czerwiec 2014
od redakcji
Miałem sen, że mój syn był taki sam jak ja. To wrażenie wyrwało mnie z łóżka. W tym śnie nie był ani tak samo duży, ani tak samo gruby, ani nawet nie miał takich długich włosów jak ja. A jednak w jakiś dziwny i niezrozumiały sposób był taki jak ja. Jego matka zauważa to podobieństwo głównie wtedy, kiedy dzieciak coś narozra- bia: „Jesteś taki sam jak Twój ojciec” – lubi mu to powtarzać, jakby tego nie wiedział.
Później w kuchni, robiąc sobie kawę, rozmawia z psem o życiu i żali się: „To cholerne DNA! Przecież to niemożliwe, żeby wszystkie najgorsze cechy syn mógł dziedziczyć po ojcu!”. Pies Morus się nie odszczekuje, bo on też ponoć jest do mnie podobny.
Często słyszy się, że dziecko jest pępkiem świata dla rodziców, jakoś rzadziej mówi się o tym, że my jesteśmy pępkiem świata dla naszych dzieci. Dziecko, poza samo- dzielnym odkrywaniem świata, u nas dorosłych podgląda codzienność, nasze cechy, zachowania. My jesteśmy jego wzorem do naśladowania, czy chcemy, czy nie. Przez wiele lat to my jesteśmy tym pryzmatem, przez który nasze dziecko poznaje świat i sposoby radzenia sobie z nim.
Zawsze mnie to zastanawiało, dlaczego mój syn nie bije się z różnymi kolegami, tylko w zależności od sytuacji albo ich ignoruje, albo toleruje. Po zastanowieniu zauwa- żyłem, że ja też nie lubię się kopać z koniem. Mój syn stał się człowiekiem słów, nawet nie myśląc o tym. Ja przecież też wolę w ten sposób załatwiać sprawy, chociaż chętnie niejednemu dałbym w mordę.
Dlaczego mój syn lubi jeść rękami, a schabowego zostawia sobie na koniec? Dlaczego wyśmiewa się z nadętych min polityków na billboardach, i pękając ze śmiechu prze- kręca ich hasła wyborcze, a tylko do jednego prezydenta niewielkiego miasta leci z wyciągniętą ręką, żeby się przywitać? Dlaczego woli krewetki od sałaty? Dlaczego nie lubi się czesać, a w jednej koszuli może chodzić tak długo, aż się podrze?
No zgadnij!
Nic tu nie pomogą egzorcyzmy teściowej ani skargi na DNA. Bóg stworzył człowieka, ale to my uczymy go człowieczeństwa. Nieważne, ile razy powiemy dziecku, żeby coś zrobiło albo czegoś nie robiło. I tak weźmie przykład z naszych czynów.
Czasem nasze dziecko swoimi wyczynami wkurza nas do białości albo zaskakuje niespodziewaną miłością do bliźnich, albo to tej sąsiadki z naprzeciwka. Wtedy powinniśmy sobie uświadomić, że zaszczepiliśmy w nim prawie wszystko, czym nas wkurza i zachwyca. Tylko dlaczego on zawsze wszystko wie lepiej? Chyba coś ma jednak z matki albo babki, bo przecież nie z tej długonogiej sąsiadki. I dlaczego on się jej tak dziwnie przygląda, a później pyta mnie od niechcenia – 90, 60, 90 na 170?
Przecież on jej ledwo do ramienia sięga.