• Nie Znaleziono Wyników

"Ziemskoje libieralnoje dwiżenije. Socjalnyje korni i ewolucja do naczala XX wieka", Natalia Pirumowa, Moskwa 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Ziemskoje libieralnoje dwiżenije. Socjalnyje korni i ewolucja do naczala XX wieka", Natalia Pirumowa, Moskwa 1977 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

564 R E C E N Z J E

T o m u zu p ełn ia ją rozd ziały o tra n sp o rcie (B rattn e p rzy w sp ó łp ra cy A k erm an a), o m a w ia ją cy m .in . sp ra w ę a g e n c ji i su b a g en tó w , K ä lv e m a r k o szw ed zk iej p o lity ce e m ig ra cy jn ej, o raz R u n b lom a o em ig ra cji do A m ery k i Ł a c iń sk ie j. T y m k ieru n k iem em ig r a c ji za jm o w a ło się ty lk o рати c z ło n k ó w gru p y z U p p sa li, b a d a ją c ją g łó w n ie w p u n k cie w y jśc io w y m , a le S z w e d z i m ają ju ż d a w n ie jsz y d orob ek (M agnus M o r ­ n e r ) . N iek tó re in fo rm a cje o fa la c h w y c h o d ź stw a <1868— 1869, 1885— 1889, 1890— 1891, 1909— 1911), o ro b o tn iczy m g łó w n ie je g o ch arak terze w o k resie gorączk i b r a z y lij­

sk iej 1891 r. i rozm ieszczen iu o sie d li, są c ie k a w e d la p o ls k ie g o h isto ry k a . N ie ulega n a to m ia st w ą tp liw o śc i, ż e n ie są to b ad an ia p o ró w n y w a ln e z program em zesp ołu z U p p sa li, d oty czą cy m S ta n ó w Z jed n oczon ych . A le K a n ad a, u w zg lęd n io n a w rozu­

m o w a n ej b ib lio g ra fii, p o zo sta ła zu p ełn ie poza z a się g ie m b ad ań zesp o łu . O bejm ująca ok o ło 400 p o zy cji b ib lio g r a fia za w iera g łó w n e n o w sz e p o zy cje, n ie fig u r u ją w n iej H a n se n i W. T h om as o r a z Z n an ieck i. K ra je so c ja lis ty c z n e rep rezen tu ją prace W. J a c u n s k i e g o w ję z y k u fra n cu sk im i W ęgierk i J u lia n n y P u s k a s , og ło szo ­ n a w B u d a p eszcie p o a n g ie lsk u . N a szczeg ó ln e p o d k reślen ie z a słu g u je k artogra­

fic z n a p rezen ta cja w y n ik ó w b adań, do k tó rej zesp ó ł p r z y w ią z u je du żą w agę.

P rogram u p p sa lsk i o b e jm o w a ł 12 p u n k tó w . W ch od ziły do n ie g o b a d a n ia reg io ­ n a ln e , o p a rte m i n . n a a k ta c h p a r a fia ln y c h zd ep o n o w a n y ch w a rch iw a ch . B adacze się g n ę li d o a k t p o rto w y ch , p rzep ro w a d za li reg io n a ln e stu d ia n a te r e n ie S ta n ó w Z jed n oczon ych . W yd aw cy w sk a zu ją , ż e p u n k t cięż k o ści p rzesu w a s ię od ru ch ów zew n ętrzn y ch k u w e w n ę tr z n y m i sezo n o w y m , d alej k u sp o łe c z n y m i dem ograficz­

n y m strukturom , w szczeg ó ln o ści zaś k u h isto rii rod zin y. T ą o sta tn ią prob lem atyk ą in te r e su je się m .in . A k erm a n , k tó r y o b o k A m ery k a n in a S tep h a n a T h e r n s t r o m a zd a je s ię n a js iln ie j o d d z ia ły w a ć n a ba d a czy m ig ra cji.

K r z y s z to f G ro n io w sk i

N a ta lia P i r u m o w a , Z ie m s k o je lib ie r a ln o je d w iż e n ije . S o c ja ln y je k o rn i i e w o lu c ja d o n a c za ła X X w ie k a , Iz d a tie ls tw o „N au k a”, M oskw a 1977, s. 287.

A u tork a w y d a n y c h p rzed p arom a la ty ż y c io r y só w M ich a ła B a k u n in a i P iotra K rop otk in a p o św ię c iła k o le jn ą m o n o g ra fię ru ch o w i lib era ln em u sk u p io n em u w tzw . z iem stw a ch , sta n o w ią cem u w a ż k ą część sk ła d o w ą r o sy jsk ie g o lib era lizm u . R am y ch ron ologiczn e w y zn a cza z jed n ej stro n y rok 1864, w y d a n ie u sta w y , k tó ra pow ołała z ie m stw a do ży cia , z d ru giej z a ś r o k 1902, p o w sta n ie w S tu ttg a r c ie p ism a „O sw o- b o żd ien ije” (p od red . P . S tr u w e g o ) i g r u p y p o lity czn ej sk u p ia ją cej s ię w o k ó ł tego organ u . P raca je s t w ię c p o św ięca n a p r e h isto r ii r o sy jsk ic h p a r tii lib era ln y ch : z ziem ­ sk ieg o ru ch u o p o zy cy jn eg o d ru giej p o ło w y X I X w ie k u w y r o s ły w sz a k d w ie n a j­

w a ż n ie js z e b u rżu a zy jn e p a rtie lib e r a ln e R osji: k a d e tó w i p a ź d z ie m ik o w c ó w (o k tia - b r is tó w ). T o w ła ś n ie r a d n i (g la s n y je ) z ie m stw d o sta rczy li o w y m p artiom , zw łaszcza zaś k ad etom , k a d ry k ie r o w n ic z e j.

P o ja w ie n ie s ię k sią żk i je s t sy m p to m a ty czn e: w c ią g u b e z m a ła la t p ięćd ziesię­

ciu h is to r io g r a fia ra d ziec k a n ie z a jm o w a ła s ię p o w a żn ie tą p ro b lem a ty k ą . W róż­

n y c h k o m p en d ia ch za g a d n ien ia te b y ły r z e c z ja sn a , p oru szan e, z r e g u ły n ie w y ­ k raczan o jed n a k że poza o g ó ln e stw ierd zen ia n a te m a t u m ia rk o w a n eg o charakteru r o sy jsk ie g o ru ch u lib era ln eg o , jeg o sk ło n n o ści do k o m p ro m isó w z c a ra tem i w resz­

cie k o n trrew o lu cy jn ej roli, ja k ą od egrał w la ta c h sy tu a c ji rew o lu cy jn ej i rew olu cji, zw ła szcza po p a źd ziern ik u l i 17 r. M n iem an ie, iż w y czerp u ją ca ch arak terystyk a o w ego ru ch u za w a rta je s t w c y k lu a r ty k u łó w p o lem iczn y ch W. I. L en in a i że stu­

dia m a te r ia ło w e n ie w ie le tu m ogą w n ie ść n o w eg o , p rzesąd zało o p racach bad aw ­ czych , a w ła ś c iw ie o ic h brak u . P a k t, iż w ięk szo ść d zia ła czy lib e r a ln y c h znalazła

(3)

H E C E N Z J E 565

się n a stę p n ie n a em ig ra cji, że ta m w ła śn ie ogłoszon o sporą lic z b ę p a m iętn ik ó w , n ie sp rzy ja ł tak że p o d ejm o w a n iu stu d ió w o tej te m a ty c e w ZSRR.

N . P i r u m o w a , n ie p o d w a ża ją c b y n a jm n iej słu szn o ści o w y c h ch a ra k tery sty k , stara się jed n a k w y k ro czy ć poza o g ó ln ik i, op erow ać k o n k reta m i, p o k azyw ać n ie ty lk o p o szczeg ó ln e p rzeja w y d zia ła ln o ści o p o zy cji lib e r a ln e j, le c z i k o n k r e tn e p o ­ sta c i u czestn ik ó w . Z ja w isk o ta k p o tra k to w a n e n ab iera r e a ln y c h k sz ta łtó w . W ażne m ie js c e w m o n o g ra fii za jm u je p rzeto an ek s oso b o w y , w k tó r y m zn a la zła się cała czo łó w k a d ziałaczy z iem sk ich o w e g o ok resu , tzw . „rad n ych z ie m stw ” . W sk o n d en ­ so w a n ej fo rm ie ta b e li za w a rto tu m a sę in fo rm a cji o sta n ie m a ją tk o w y m , p och od ze­

n iu , w y k sz ta łc e n iu , u d ziale w p ism a c h lib era ln y ch i k ó łk a ch , a ta k ż e o p rzyszłej p rzy n a leżn o ści p artyjn ej i d a lszy ch lo sa ch p r z e d sta w ic ie li tej g ru p y sp ołeczn ej.

M a teria ł to n a d er cen n y, po r a z p ie r w sz y zeb ran y razem , op ra co w a n y n a p o d sta ­ w ie źró d eł a rch iw a ln y ch , d a ją cy w su m ie w ie le do m y ślen ia .

Z iem sk i r u c h lib e r a ln y b y ł d z ie c ię c ie m refo rm la t sz eśćd ziesią ty ch , p o lity k i u stę p stw za p oczątk ow an ych p rzez A lek sa n d ra II w dobie p o sew a sto p o lsk iej „ o d w il­

ż y ”, w sz e la k o n ig d y n ie d op ro w a d zo n y ch do k o ń ca , za trzy m a n y ch w p ó ł drogi.

Z ie m stw a m ia ły być o rg a n a m i sam orząd u lo k a ln eg o , jed n a k że od p o czą tk u pozba­

w io n e zo sta ły w a żk ich o g n iw d ziałan ia: n a jn iższej k om órk i — w g m in ie o ra z orga­

n u cen tra ln eg o , m o g ą ceg o d ecy d o w a ć o ca ło k szta łcie d zia ła n ia — S ob oru Z iem sk iego.

B y ł to w ię c od zaran ia o rg a n k a d łu b o w y . A jed n a k z iem stw a jak o fo rm a sam orzą­

du, z sam ej is to ty sp rzeczn e z s y s te m e m ro sy jsk ieg o sa m o w ła d ztw a , n ie m o g ły się stać org a n iczn ą częścią a p aratu zarząd zan ia, p op ad ały z n im w n ie u s ta n n e k o n ­ f lik ty , tw orząc p od atn y gru n t d la op ozycji. B ardzo szy b k o o k a za ło się te ż , że z ie m stw a o w ie le le p ie j n a d a w a ły się do w c ie la n ia w ż y c ie zadań teren u , n a k tó ­ ry m d zia ła ły , dążąc do ic h zasp ok ojen ia. B ard zo szyb k o s ta ły się te ż ogn isk am i ż y ­ cia sp ołeczn ego, p oczątk ow o skrom n ego, a w m ia rę u p ły w u czasu i n a b y w a n ia d o św ia d czeń — coraz szerszego. Z iem stw a b y ły ca ły czas o b c y m c ia łe m w s y stem ie sa m o w ła d z tw a , o w y m „ p ią ty m k o łe m u w o zu ” a p aratu a d m in istra cji. W k o ń cu lat sie d e m d z ie sią ty c h w p ro w a d zo n e z o sta ły w 34 g u b ern ia ch R o sji (P olsk a, L itw a , B ia ­ ło ru ś, K a za ch sta n , K au k az, A zja Ś rod k ow a, a ta k że S y b e r ia oraz g u b ern ia a str a ­ ch a ń sk a — z ie m stw n ie otrzym ały).

O b licze z ie m stw o b ie r a n y c h w e d łu g sy ste m u sta n o w e g o oraz n a p o d sta w ie w y so k ie g o c en zu su m a ją tk o w eg o b y ło z góry p rzesądzone: zg o d n ie z za ło żen iem u sta w o d a w c y głos d ecy d u ją cy n a le ż a ł w n ic h do w ła ś c ic ie li z iem sk ich . W g estii z ie m stw m ia ły zn ajd ow ać s ię sp r a w y lo k a ln e n a tu r y ek o n o m iczn o -k u ltu ro w ej i d zia ła cze ziem scy sp ra w o m ty m is to tn ie p o św ię c a li zn aczn ą część u w agi. M im o w sz e lk ic h ogran iczeń , m im o w zm a g a ją cej s ię k o n tro li a d m in istr a c y jn e j, b raku śro d k ó w fin a n so w y c h i w y sta r c z a ją c y c h m o żliw o ści w y e g z e k w o w a n ia s w y c h u p raw ­ n ie ń — ziem stw a sp e łn iły w d zieja ch R o sji T O lę p o zy ty w n ą za ró w n o w se n sie k o n ­ k retn y ch p rzed sięw zięć n a p o lu g o sp o d a rczo -o św ia to w y m , ja k i b u d zen ia św ia d o ­ m ości sp ołeczn ej.

K sią żk a P iru m o w ej n ie d o ty czy jed n a k że tej p ro b lem a ty k i, o m a w ia ją ty lk o m a rg in a ln ie. P o św ięco n a zo sta ła r o z w o jo w i ru chu lib era ln eg o w zie m stw a c h , a w ię c p rzeja w o m o p o zy cji z ie m sk ie j, k tó rej d zieje o m a w ia ch ron ologiczn ie: n a jp ierw w la ta c h sześćd ziesią ty ch (nader sk ró to w o , m in . n ie w ie le m iejsca p o św ięca ją c n a ­ w e t k o n sty tu c y jn y m żąd an iom te g o ok resu ), n a stęp n ie w la ta c h zacisza zw iązan ego z w zm o żen iem rea k cji i w re sz c ie o ż y w ie n ia sp o łeczn o -p o lity czn eg o w przed ed n iu r e w o lu c ji 1905 roku.

W ystrzał K arak ozow a (1866 r.) sta ł się sy g n a łem do o d stę p stw od p o lity k i reform . R eak cja u d erzyła przed e w sz y stk im w ziem stw a . K o n trreform a 1890 r.

w zm o cn iła jeszcze bardziej sta n o w y i ziem ia ń sk i ch arak ter a p aratu ob iera ln eg o — ra d n y ch ziem sk ich (przez o b n iż e n ie cen zu su m a ją tk o w eg o dla szla ch ty ), z w ię k ­ sza ją c jed n o cześn ie k o n tro lę a d m in istra cy jn ą (w ład zę g u b ern atora) n a d d zia ła ł-

(4)

566

n o ścią z ie m stw i o sob am i w n ic h za tru d n io n y m i. A jed n a k m im o ty c h ogran iczeń ziem stw a n ie sta ły s ię p o słu szn y m n a rzęd zie m w r ęk a ch a p a ra tu p a ń stw o w e ­ go — p rzecivm ie, restry k cje p o w o d o w a ły n ie o d m ie n n ie w zro st ic h op o zy cy jn o ści, a za tem i n a sile n ie ru ch u lib era ln eg o . Im bardziej ró sł sy s te m za k a zó w i ogra­

n iczeń , ty m bardziej w z m a g a ły s ię o p o zy cy jn e n a str o je w ziem stw a ch . W ycofać się c a łk o w ic ie , sp row ad zić ro lę z ie m stw do zera rząd n ie b y ł ju ż w sta n ie, o ich lik w id a c ji nie b y ło m o w y n a w e t w ok resa ch n a jw ię k sz e j rea k cji. Praca ziem stw b yła sp o łeczn ie p otrzeb n a, z teg o zd aw an o sobie sp raw ę. I ziem scy d ziałacze także 0 ty m w ie d z ie li.

C ałok ształt ty c h sp r a w o m a w ia P iru m o w a w rozd ziale I, pt. „S am ow ład ztw o 1 z ie m stw o ”.

R ozd ział II („U źródeł ziem sk ieg o ru chu lib e r a ln e g o ”) ch a ra k tery zu je p ierw ­ sze w y stą p ien ia lib era ln e w d ob ie „ o d w ilży ” p o sew a sto p o lsk iej — te, k tó re u k a­

z y w a ły s ię w p ra sie le g a ln e j i te, k tóre w ręk o p iśm ien n y ch o d p isa ch k rążyły z rąk do rąk i og ła sza n e b y ły w h ercen o w sk ich „G łosach z R o sji”. P iru m ow a u w aża, iż w ty m o k r e sie m ożn a je d y n ie m ó w ić o p o szczeg ó ln y ch w y stą p ie n ia c h lib era ln y ch , jed n a k że p rogram lib e r a ln y jeszcze n ie is tn ia ł (s. 62).

W ro zd zia le III („Z iem scy ra d n i i tr z e c i ele m e n t”) P iru m o w a u trzy m u je, że o o b liczu ziem sk ieg o ru ch u lib e r a ln e g o d ecy d o w a li n a jb a rd ziej a k ty w n i radni zie m sc y (ow yoh 300 osób, z k tó ry ch zn aczn a część zn alazła się w an ek sie), tj.

m n iej w ię c e j jed n a czw arta ogółu radnych. N a to m ia st j e ż e li ch od zi o m asę zie m sk ic h p ra co w n ik ó w za tru d n ia n y ch n a p o d sta w ie k o n tr a k tó w o p racę i op ła­

ca n y ch z ziem sk ich fu n d u sz ó w , n ie w y w ie r a ła ona, jej zd an iem , żad n ego w p ły w u na fo r m y w y stą p ie ń ipolitycznych, n ie w y su w a ła żądań o ch a ra k terze program o­

w y m . Co w ię c e j, P iru m o w a o d m a w ia o w e m u ru ch o w i m ia n a „ d em ok ratyczn ego”, stw ierd za ją c k a teg o ry czn ie, iż „w b a d a n y m ok resie w ru ch u ziem sk im n ie da się w y k ry ć w o g ó le »p iętn a d em ok ratyzm u «” (s. 126).

D otych czas w litera tu rze p rzew a ża ła op in ia, k tó rą n a jp e łn ie j w y r a z ił B orys W i e s i o ł o w s k i , au tor m .in. trzy to m o w ej „H istorii zie m stw w o k resie czter­

d ziesto lec ia ic h is tn ie n ia ” (1911), że o o b liczu z ie m stw i lib era ln eg o ru ch u z iem ­ sk iego d ecy d o w a ł tzw . „trzeci e le m e n t”. T erm in te n w sz e d ł w u ży cie n a początku X X w. i w y p a rł u ży w a n y d otych czas term in „razn oczyń cy” dla ok reślen ia in t e li­

g en cji różn ych za w o d ó w rek ru tu jącej się z różn ych śro d o w isk sp ołeczn ych , u czest­

n iczącej a k ty w n ie w ży ciu sp o łeczn y m R osji. „T rzeci e le m e n t” — w odróżnieniu od „ p ierw szeg o ” — rz ą d o w o -a d m in istra cy jn eg o — i „d ru giego” rad n ych z ie m stw — to w ła śn ie ta in te lig e n c ja , która m a so w o szła te r a z d o pracy w ziem ­ stw a ch w id zą c w n ich — ja k n a ro d n icy w „w ęd ró w ce w lu d ” — m ożność n ie ­ sien ia słu żb y sp ołeczn ej, p od jęcia p racy z p o w o ła n ia , pożyteczn ej i kon k retn ej.

W szystk ie te trzy „ e le m e n ty ” s p o tk a ły się n a teren ie d an ego p o w ia tu czy guberni d ecy d u ją c o ich obliczu. W m iarę ro zw o ju ziem stw rola o w e g o „trzeciego e le ­ m en tu ” w y ra źn ie w zra sta ła . W la ta ch d zie w ię ć d z ie sią ty c h X I X w ie k u ziem stw a za tru d n ia ły 65—70 ty s . p ra c o w n ik ó w k o n tra k to w y ch . S to p n io w o w ich d zia ła l­

n o śc i — co do tego n ik t z b ad aczy n ie m a w ą tp liw o ś c i i N a ta lia P iru m o w a tak że 0 ty m p isz e — w ła śn ie ó w „trzeci e le m e n t” ją ł o d g ry w a ć d ecy d u ją cą rolę. To w ła śn ie z ich in ic ja ty w y zw o ły w a n o zjazd y, narad y, z te g o śro d o w isk a rek ru to ­ w a li się w y b itn i d ziałacze sp o łeczn i (m .in. h istoryk z ie m stw B . W iesiołow ski).

„Z iem ska słu żb a ” cieszy ła się sp o łeczn ą esty m ą . Z iem stw a p rzy cią g a ły ludzi id eo w y ch , k tórzy sp ragn ien i b y li p racy sp o łeczn ie u ży teczn ej, a n ie urzędow ania 1 szy b k iej k ariery. To w ła śn ie o n i — s ta ty sty c y i a g ro n o m o w ie, lek a rze i n a u czy ­ c ie le , fe lc z e r z y i a k u szerk i atu w a li się o b iek ta m i in w ig ila c ji p rzez ap arat p o li­

cy jn y , o d d a w a n i pod jego dozór ta jn y i ja w n y , zsy ła n i a d m in istr a c y jn ie itd.

P iru m o w a p rzytacza w y m o w n e i tr a fia ją c e w sed n o c h a r a k te r y sty k i z raportów ża n d a rm erii na te m a t o w y c h „ p o ten cja ln y ch w y w r o to w c ó w ” rek ru tu ją cy ch się

(5)

567 z ziem sk iej in te lig e n c ji. O ni to p o d ejm o w a li próby zesp o len ia s ił o p ozycyjn ych , o rg a n izo w a li zjazd y n a u c z y c ie li, lek a rzy , d zia ła li w k o m iteta ch do w a lk i z a n a l­

fa b ety zm em , w W olnym T o w a r z y stw ie E k on om iczn ym i w ie lu in n y ch . Jeżeli n a w e t — jak p isz e P iru m o w a — brak ja k ic h k o lw ie k śla d ó w ich sam od zieln ej d zia ła ln o ści p o lity czn ej, to tru d n o jed n a k sąd zić, b y te n ru ch m a so w y , ta k zna­

czący w sen sie o d ziew u sp o łeczn eg o , n ie m ia ł żad n ego w p ły w u na lib e r a ln y ruch ziem sk i, na k sz ta łto w a n ie s ię je g o program u. W yd aje się, że au tork a ogran iczając za sięg lib era ln eg o ru ch u ziem sk ieg o ty lk o do k adry „rad n ych ” n a d m iern ie p rze­

c iw sta w ia d w a e le m e n ty — drugi i trzeci — w sp ó łistn ie ją c e p rzecież w ziem - stw a ch , d zia ła ją ce na jed n y m te r e n ie , sty k a ją ce się z e sobą, je ż e li n ie w życiu cod zien n ym , to p rzy o k a zji różn ych w sp ó ln y ch ak cji. N ieo b ecn o ść „trzeciego e le ­ m e n tu ” (poza n ie lic z n y m i w y ją tk a m i) tw na p ół k o n sp ira cy jn y ch „biesiadach" n ie p rzesąd za jeszcze o jego zn ik om ej roli. B y w n io sk i ta k ie d o sta teczn ie u argu m en - to w a ć, n a leża ło b y o m ó w ić n ie ty lk o o b lic z e sp o łeczn e „drugiego e le m e n tu ”, k tóry jest w ła śc iw y m b o h a terem k sią żk i P iru m o w ej, le c z p rzyjrzeć się b liżej tak że

„ elem en to w i tr zeciem u ”, c a ło k sz ta łto w i jeg o działań , k o lejo m życia jeg o — czoio- w y ch p rzyn ajm n iej — p r zed sta w icieli.

W rozd ziale IV , p o św ięco n y m e w o lu c ji w y stą p ie ń p ro g ra m o w y ch lib era lizm u ziem sk ieg o , o m ó w io n e z o sta ły w p orządku ch ron ologiczn ym k o le jn e w y stą p ien ia w p ra sie leg a ln ej i w coraz lic z n ie jsz y c h — zw ła szcza w o k r e sa c h n arastan ia fa li rew o lu cy jn ej — w y d a w n ic tw a c h n ie le g a ln y c h , k tóre w p e w n y c h m om entach w y p ie r a ją n a w e t n a jczęstszą fo rm ę w y stą p ie ń ziem sk iej o p o zy cji — a d resy i p e­

ty c je . Z ask ak u je o b fitość o w y c h n ie le g a ln y c h , częstokroć a n o n im o w y ch w y p o ­ w ie d z i, k rą żą cy ch w k op iach ręk o p iśm ien n y ch i o d b ija n y c h na h ektografach.

(W śród o p u szczeń m ożna od n otow ać brak o m ó w ien ia ga zety „ Z iem stw o ” z po­

czą tk u lat o siem d ziesią ty c h ). P iru m o w a stara się pokazać ja k z b ieg iem czasu p o szczeg ó ln e żądania — n a d er n ie ś m ia łe i um ia rk o w a n e — n a b iera ją charakteru w y r a ź n ie po lity czn eg o , ja k sto p n io w o dochodzi do zesp o len ia lib e r a łó w d zia ła ją ­ cy ch w ziem stw a ch i poza n im i na gru n cie żądań k o n sty tu c y jn y c h i coraz w y r a ź ­ n ie jsz e g o u św ia d o m ien ia sob ie k o n ieczn o ści u tw o rzen ia p a rtii lib era ln ej. U w aża jed n a k , że aż do 1902 r. w ob o zie lib e r a łó w n ie b yło jed n o ści, że n ie sta n o w ił on sk o n so lid o w a n eg o k ieru n k u p o lity czn eg o , że m ożna je d y n ie m ó w ić с d ążen iach w ty m k ieru n k u . P róbę zesp o len ia różn ych sił op ozycji lib era ln ej i sfo rm u ło w a n ia program u p o d jęła dopiero w 1902 r. w sp om n ian a już grupa „O sw o b o żd ien ije”.

N a jc ie k a w sz y je s t n ie w ą tp liw ie rozd ział V p o św ięco n y k o n k retn y m form om d ziałań le g a ln y c h i n ie le g a ln y c h ziem sk ieg o ru chu lib era ln eg o . I zn o w u z p rzy ­ to czo n y ch przez P iru m o w ą d a n y ch (w ty m w ie le w y d o b y ty c h z m ało zn an ych i w y k o r z y sty w a n y c h dotąd zesp o łó w a rch iw a ln y ch ) w id a ć, ja k sto p n io w o ruch te n , u siłu ją c y zm ieścić s ię w ra m a ch leg a lizm u , sch od zi do p od ziem ia, jak p ow oli z m ien ia się ch arak ter p o d a w a n y ch „do stóp tro n u ” p ety cji, jak z aczyn ają p rze­

w a ża ć w n ic h k w e stie o ch arak terze ogóln on arod ow ym (żądanie p o w szech n ego n a u cza n ia , z n iesien ia kar c ie le sn y c h itd.), jak rodzi s ię i r o zw ija id ea Soboru Z iem sk iego, cz y li k o n sty tu cji. A u tork a o p isu je o d b y w a ją c e się w m ieszk a n ia ch p ry w a tn y ch ta jn e zjazd y d zia ła czy ziem sk ich , n ieco m iejsca p o św ięca p ó łle g a l­

n em u k ółk u „ B iesia d a ” (1899— 1905) w y k o rzy stu ją c n o w o o d n a lezio n e w 1973 r.

p rzez K. F. S z a c y ł o m a teria ły z a rch iw u m D. L. S z a ch o w sk ieg o . Z atrzym u je się d łu żej na o śro d k u tw e r sk im , g d zie d zia ła li ziem scy k o n sty tu c jo n iśc i, k o n ty ­ n u u ją c tra d y cje ta m tejszej o p o zy cji d atu jącej się jeszcze z c z a só w reform y agrar­

n ej. W ła śn ie do T w eru zesła n o w 1883 r. Iw a n a P etru n k iew icz a , tu d zia ła ł W iktor G o lcew , n ic przeto d ziw n ego, że w 1891 r. tw e r sk i gu b ern ator n a p isze w raporcie, iż za sta ł w gu b ern i „d yk tatu rę p a rtii lib era ln ej św ie tn ie zesp olon ej i dobrze z o rg a n izo w a n ej” (s. 212). T u te ż d zia ła ło k ó łk o braci B a k u n in ó w , w o k ó ł k tórych sk u p ia ła się m iejsco w a in te lig e n c ja . R ozd ział te n zam yk a c h a ra k tery sty k a p od ej­

(6)

568 R E C E N Z J E

m o w a n y c h p rzez lib e r a łó w prób stw o rzen ia w ła sn e g o organ u za g ra n icą — o d n ie ­ z rea lizo w a n eg o p rojek tu za ło żen ia p ism a p t. „Z iem sk ij S o b o r” p rzy w sp ó łu d zia le ese r o w sk ie g o F u n d u szu W olnej R o sy jsk iej P rasy, p oprzez efe m e r y c z n y „ S o w rie- m ie n n ik ” P . A . D ie m ie n tje w a , k tó reg o 3 n u m e r y u k a za ły się w 1897 r., aż p o pism o zn aczące, p o sia d a ją ce o k reślo n y p r o fil i w ła sn e g o c z y te ln ik a , w sp o m n ia n e już

„ O sw o b o żd ien ije”. O m a w ia ją c p rogram te g o p ism a P iru m o w a p od k reśla, że — p od ob n ie ja k ca ły z iem sk i ru ch lib e r a ln y , k tó reg o ta k ty k ę o k r e śla ła n ie le w ic o w a gru p a k o n sty tu c jo n a listó w , le c z „ am orficzn e, k o n se r w a ty w n o -lib e r a ln e środ ow isk o z ie m sk ie ” — r ó w n ie ż te n o rg a n b y ł u za leżn io n y od zacofan ej w ię k sz o ś c i, co w ła śn ie k r y ty k o w a ła le n in o w sk a „Isk ra”.

P raca N . P iru m o w ej p rzy n o si w su m ie w ie le n o w e g o m a te r ia łu i prow ok u je do d y sk u sji, w ie le p o sta w io n y ch w n ie j te z ta k ie w ła śn ie m a zam ierzen ie. T a po- le m ic m o ść i m a teria ło w o ść za ra zem sta n o w i n ie w ą tp liw ą z a le tę k sią żk i. Obok lic z n y c h zesp o łó w a r c h iw a ln y c h , k tó r y c h p rzestu d io w a n ie w y m a g a ło sp orego n a ­ k ła d u p racy, w y z y sk a ła ta k ż e w y d a w n ic tw a em ig ra cy jn e, za r ó w n o p a r y sk ie „ S o- w r ie m ie n n y je Z a p isk i”, ja k i lic z n e e d y c je p a m iętn ik a rsk ie (P . M ilu k o w a , A . K ize- w e tte r a , I. P ie tr u n k ie w ic z a , W . M a k ła k o w a i in n y ch ). N ie za b ra k ło t e ż w m ono­

g r a fii — ja k to n ie s te ty c zęsto b y w a — in d e k su osób. S ło w e m , k sią ż k ę t ę m ożna b ezsp rzeczn ie p o lecić u w a d ze b a d a czy d z ie jó w R o sji w X I X 1 X X w ie k u .

W ik to r ia S liw o w s k a

B ogdan D o p i e r a ł a , W o k ó ł p o lity k i m o r s k ie j D r u g ie j R z e c z y ­ p o s p o lite j. S tu d ia h is to r y c z n e , W y d a w n ictw o P o z n a ń sk ie , P o zn a ń 1978, s. 383.

W o sta tn ich k ilk u la ta c h uk azało s ię w ie le k sią żek p o św ię c o n y c h sp raw om D ru ­ giej R zeczy p o sp o litej. P r z ew a ża ły w śr ó d n ic h te k s ty przyczynlkarskie, tra k tu ją ce n a o g ó ł w sp osób o p iso w y o ró żn y ch w y c in k o w y c h p rob lem ach ż y c ia k ra ju m ięd zy d w om a w o jn a m i św ia to w y m i. P rzy czy n k i są b ez w ą tp ie n ia bardzo p o ży teczn e i j e ­ stem ja k n a jd a lsz y od k r y ty k i p otrzeb y ic h op ra co w y w a n ia i w y d a w a n ia . T rzeba jed n a k zd a w a ć so b ie sp ra w ę z tego, ż e sa m op is — a te n je s t dom eną p r z y czy n ­ k ó w — n a w e t n a jp e łn ie jsz y i n ajb ard ziej d osk on ały, n ie w y sta r c z y dla stw orzen ia p ełn eg o obrazu przeszłości. N a w e t n a jp e łn ie jsz a c h a ra k tery sty k a stu fa b r y k n ie sta n ie się sam a p rzez s ię h isto rią p rzem y słu . S tą d n ie z m ie r n ie w a żn e je s t, aby obok d ociek ań p rzyczyn k arsk ich , jak n a jszerzej p opierać rozw ój b ad ań o ch a ra k te­

rze bard ziej sy n tety czn y m , o szerszy m od d ech u , m n iej n a sta w io n y c h na op is w y ­ darzeń, a bard ziej n a ich in terp reta cję.

T aką pracą je s t w ła śn ie n o w a k sią żk a B . D o p i e r a ł y . A u to r p o sta w ił sobie w n iej ja k o g łó w n y cel n ie d rob iazgow e o p isy w a n ie ta k ic h czy in n y c h w yd arzeń zw ią za n y ch z p olsk ą gosp od ark ą m orsk ą, ale zrek o n stru o w a n ie za sa d n iczy ch k ie ­ ru n k ó w p o lity k i m orsk iej. Z ad an ie b ardzo am b itn e, a le i bardzo potrzeb n e, gdyż doty ch cza so w ą n asza w ied za o g łó w n y c h te n d e n c ja c h p o lity k i m o rsk iej D rugiej R zeczy p o sp o litej b y ła m ało sp recy zo w a n a , fu n k cjo n o w a ło w n ie j w ie le m itó w , które n ie ja k o au to m a ty czn ie, b ez k o n fro n ta cji z r z eczy w isto ścią , p rzech o d ziły z pracy do pracy. D opiero n in ie jsz a k sią żk a sta n o w i prób ę w p ro w a d zen ia n a szej w ied zy n a to ry fa k tó w z u su n ięciem dość r o zp o w szech n io n y ch legen d .

P u n k tem w y jśc ia rozw ażań D o p iera ły jest stw ierd zen ie, że w ła ś c iw ie aż do la t 1924— 1925 p rob lem wyjścia'" P o lsk i n a B a łty k n ie b y ł w p o ls k ic h k o ła ch rząd o­

w y c h ro zp a try w a n y z p u n k tu w id zen ia potrzeb g osp od arczych k ra ju , a le głów n ie z p o zy cji jeg o potrzeb m ilita rn y ch . T eza ta została p rzek o n y w a ją co udow odniona.

A u to r w sk a zu je, że w la ta c h 1918— 1924 p ra w ie ca ły h an d el za g ra n icz n y P o lsk i m iał

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rekomendacją do obejrzenia filmu niech stanie się koń- cowa uwaga, iż jest w Polsce tylko jeden człowiek, który potrafi zrobić inte- resujący film o tym, że komuś coś się w

Warto też wspomnieć o hasłach języka jidysz (prawie 8 tys. - jest to największy dostępny w Internecie słow­ nik tego języka). Prężnie też powstają słowniki

Te wydawałoby się generalnie akceptowane, rozsądne w treści i u- aiarkowane w nakładaniu obowiązków postanowienia konwencji nie zys­ kały aprobaty państw

[r]

An envisaged conceptual model of cyclist interaction behavior should be able to describe how cyclists adjust their speeds, accelerations, steering angles and paths under

Christo Domino instituta et Ecclesiae concredita, utpote actiones Christi et Ecclesiae, signa extant ac media quibus fides exprimitur et roboratur, cultus Deo

Niestety odnosi się wrażenie, że proces kształtowania się ocen moralnych jak i tworzenia się norm prawnych jest nieco spóźniony w stosunku do postępu badań w

We demonstrated a circuit topology that, with low internal power losses and external control, provides UHF biphasic electrical pulses by harvesting ultrasound and has