• Nie Znaleziono Wyników

Ewolucja wymogów stawianych katolikowi w małżeństwie mieszanym w świetle norm Kodeksu i prawa posoborowego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ewolucja wymogów stawianych katolikowi w małżeństwie mieszanym w świetle norm Kodeksu i prawa posoborowego"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Krzywda

Ewolucja wymogów stawianych

katolikowi w małżeństwie

mieszanym w świetle norm Kodeksu

i prawa posoborowego

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 23/1-2, 185-199

(2)

23 (1980) nr 1—2

KS. JÓZEF KRZYWDA CM

EWOLUCJA WYMOGOW STAWIANYCH KATOLIKOWI W MAŁŻEŃSTWIE MIESZANYM W ŚWIETLE NORM KODEKSU

I PRAW A POSOBOROWEGO

T r e ś ć : Wstęp. I. Głębsze rozum ienie obowiązku w ierności w ła­ snej wierze. II. Problem chrztu i katolickiego w ychow ania potom stwa. III. Form y i sposoby zabezpieczenia składanych zobowiązań.

Wstęp

Przepisy Kodeksu prawa kanonicznego w dziedzinie m ałżeństw m ie­ szanych w krótce po ich ukazaniu się, napotkały zwłaszcza na tere­ nach m isyjnych na poważne opory i trudności.

W ym agania staw iane stronie k atolickiej, szczególnie w zakresie jej obow iązków w stosunku do potom stwa, w praktyce niejednokrotnie były nie do zrealizow ania. Nakaz zachow ania w łasnej w iary, zobow ią­ zanie jej do troski o naw rócenie współm ałżonka do K ościoła katolick ie­ go oraz obowiązek ochrzczenia i katolickiego w ychow ania dzieci, n ie­ raz przekraczał jej siły i m ożliw ości m oralne i duchowe. Mimo najlep­ szej w oli, na skutek takich choćby okoliczności jak np.: pew ne obowią­ zujące praw a i zw yczaje danego narodu, stanow iły wprost obiektyw ne, nie do pokonania przeszkody w realizacji obowiązujących przepisów prawa kościelnego. W związku z tym coraz częściej napływ ały prośby do S tolicy A postolskiej, co w skazyw ało na coraz pilniejszą potrzebę dokonania zm ian w obowiązującej dyscyplinie.

O kolicznością sprzyjającą podjęciu problem atyki zw iązanej z m ał­ żeństw am i m ieszanym i był Sobór W atykański drugi. Jako owoc so­ borowych dyskusji ukazuje się, w ydana przez K ongregację D oktryny W iary, w 1966 roku, Instrukcja M atrim onii S a c r a m e n t u m 1, która po raz pierw szy po w ydaniu Kodeksu, podała nowe przepisy o m ałżeń ­ stw ach m ieszanych w charakterze norm ogólnokościelnych.

Przepisy Instrukcji zostały zam ierzone „ad experim entum ”. P rakty­ ka m iała w ykazać, na ile odpowiadają rzeczyw istości.

K olejny etap rozważań nad zagadnieniam i z dziedziny m ałżeństw m ieszanych w yzn aczył pierw szy Synod Biskupów w R zym ie w 1967 roku. W toku obrad poświęcono sporo m iejsca relacjom, które skła­ dali poszczególni uczestnicy Synodu z doświadczeń w eryfikacji prze­

1 Instructio d e m atrim oniis m ixtis M atr im onii Sacramentum, AAS 58(1966) 235—239

(3)

p isów Instrukcji M atr im onii Sacram entum na w łasnym terenie. Efek­ tem gruntow nej analizy i szerokiej dyskusji całej problem atyki były nowe projekty rozwiązań, które znalazły swój w ryaz w motu proprio Paw ła VI, Matrimon ia M ix ta z 30 marca 1970 roku 2.

Jest rzeczą znamienną, że obecnie obowiązujące norm y motu proprio

Matrimon ia M ix ta znalazły się w całości w now ym projekcie O Sa­ kram entach 3 w zw iązku z czym należy przypuszczać, że ew entualne

zm iany, jeśli w ogóle nastąpią, nie dotyczą już istotnych zasad obowią­ zujących obecnie norm.

I. G łębsze rozumienie obowiązku w ierności w łasnej wierze W wypadku m ałżeństw a katolika z osobą niekatolicką, ochrzczoną czy nie ochrzczoną, naczielnym problem em jaki się tu jaw i w tym szczególnym układzie, jest zagadnienie w ierności strony katolickiej w ła ­ snej w ierze (kan. 1060). Problem ten tym bardziej jest złożony, że nie cho­ dzi tu tylko o prawo czysto kościelne, lecz o obowiąziek, który ma sw o­ je źródło w praw ie Boskim. Dlatego też, jeśli w danym przypadku za­ w arcie m ałżeństw a m ieszanego niesie z sobą niebezpieczeństw o utraty w iary przez katolika, w ów czas zawarcie takiego zw iązku jest zabro­ nione przede w szystkim przez prawo Boże 4. Zakaz ten jednak, pomimo iż sw oim i korzeniam i sięga prawa Bożego, to nie posiada on charak­ teru prawa bezw zględnie obowiązującego. W przypadku bowiem , gdy m aleje ryzyko utraty w iary przez katolika, ustaje zakaz prawa Bo­ żego. Poniew aż zaw arcie takiego zw iązku m ałżeńskiego zabrania rów ­ nież prawo kościelne, zachodzi w każdym poszczególnym przypadku konieczność uzyskania uprzednio dyspensy i to pod rygorem n iew aż­ n ości, jeśli chodzi o zw iązek różnej religii i pod sankcją niegodzi- w ości, w w ypadku odm iennego w yznania s.

2 Litterae A postolicae motu proprio datae Matrim onia Mixta, 31 m artii 1970, AAS 62(1970) 257—265

3 Pontificia Commissio Codici Iuris Canonici recognoscendo, Schema

docu m enti P ontijic ii quo disciplina canonica de S acram entis recognos- citur, V aticani 1975, s. 78—79; Com m unicationes 5(1973) 70

4 Benedietus XIV., Ep. Encycl. Magnae nobis, 29 ian. 1748, Fontes, t. II, n. 387, s. 150; Gregorius XVI., Litt. Ap. Quas Vestro, 30 apr. 1841, Fontes, t. II, n. 497, s. 788; S. C. S. Off., Instr. (Ad Archiep. Corcyren), 3 ian. 1871, Fontes, t, IV, n. 1013, s. 317; Pius XI., Litt. Encycl. Casti Connubi, AAS 22(1930) 571; C a p p e l l o F., Tractatus

canonico moralis, De sacramentis, t. V, De matr im onio, M arietti 1961,

n. 309, s. 293; C o n t e a C o r o n a t a M., De sacramentis tracta tu s

canonicus, Romae 1945, t. I ll, n. 262, s. 321; G a s p a r r i P., T rac­ tatu s canonicus de matr im onio, Romae 1932, t. I, n. 440, s. 259—260;

V e r n z - V i d a l , Jus matr im oniale, Romae 1946, n. 177, s. 205; V e r- m e e r s c h - C r e u s e n , Epitome iuris canonici, M echliniae — Romae 1927, t. II, n. 330, s. 204.

5 C o n t e a C o r o n a t a M., dz. c., n. 265; s. 235; G a s p a r r i P., dz. c., n. 444, s. 262; C a p p e l l o F., dz. c., n. 308, s. 392.

(4)

Porów nując praw odaw stw o przedkodeksowe oraz norm y Kodeksu z obecnie obowiązującym prawem w tej dziedzinie, dochodzimy do w nio­ sku, że przeakcentowanie w m ałżeństw ach m ieszanych teorii rękojm i praw nych pociągało za sobą niejednokrotnie szkody w działalności apostolskiej i d u szp astersk ieje. We w nioskach zgłaszanych w okresie przygotow aw czym na Sobór W atykański drugi, spotkać można już, acz sporadyczne i jeszcze bardzo ogólnikowo sform ułowane, su gestie w kierunku zmian w obowiązującej pow szechnie dyscyplinie, która w w ie­ lu w ypadkach m usiała być niejako „korygowana” przez stosow anie dyspens. Tak np. Episkopat Fort W ayne postuluje, aby przeszkodę od­ m iennego w yznania, jako wzbraniającą, zm ienić na przeszkodę zryw a­ jącą. R ację takiego stanow iska uzasadnia się tym, że akatolik często, byleby uzyskać dyspensę, składa fałszyw e rękojm ie. W ydaje się, za­ uw ażają Biskupi, że w tym w ypadku sam przepis nie spełnia swego zadania, przeciw nie, stwarza poważne niebezpieczeństw o dla w iary strony k a to lick iej7. Podobny w niosek w ysu n ęli Biskupi A leksandrii twierdząc, że istn ieje w iększe niebezpieczeństw o dla katolika w m ał­ żeństw ie z osobą niekatolicką ochrzczoną niż z n ie katolikiem n ie- ochrzczonym 8. Podobną opinię reprezentuje Cullinane J., Biskup Cam- m berensis, w yjaśniając, że n ie w id zi żadnej racji, dla której podtrzy­ m uje się różnicę m iędzy przeszkodą różnej religii a przeszkodą od­ m iennego wyznania. Sądzi, że ryzyko utraty w iary nie jest w iększe w zw iązku różnej religii niż w w ypadku odm iennego w yznania. W y­ daje się, że raczej bywa odwrotnie. Strona bowiem n ie przynależna do żadnej religii, czy w yznania, jest bardziej obojętna na sprawy w iary związane z religią współm ałżonka B.

W okresie bezpośrednich przygotow ań do prac Soboru, komisja De

Disciplina S acram entorum pośw ięciła specjalny rozdział problem atyce

m ałżeństw m iesz a n y c h 10. Tekst schem atu n ie w nosi w tym wypadku, jeśli go porównać z w ym ogam i Kodeksu, nic nowego. Jedynie co mo­ żna odnotować, jako godne uwagi, to fakt próby nowych sformułowań. K olejny projekt w nosi już pew ne n ow e akcenty. Przede w szystkim złagodzono im peratyw ny ton kanonu 1060. Podkreślono ponadto mo­ ty w prawa Bożego, jako dominującą rację, dla której K ościół

zabra-6 L a b e 11 e J., Les cautions eąuipollentes concedées au Japon, R evue de droit canonique 16(1966) 164—165; zob. Tomco J., Matrimoni m isti, N apoli 1971, s. 52.

7Acta et docum enta Concïlio Oecumenico Vat. II apparando, Series I, (Antapraeparatoria), vol. II, pars VI, Concilia et vota Episcoporum ac Praelatorum, V aticani 1960, s. 325.

8 Tamże, s. 268—269

9 Antapraeparato ria, Series I, vol. II, pars VII, Concilia et vo ta Epi­

scoporum ac Praelatorum, Vaticani 1961, s. 589.

10 S chema Decreti de m atrim on iis m ix t is propositum a Commissione

de disciplina sacram ento rum (text A), Praeparatoria Concilii Vaticani II, Quaestiones de disciplina Sacramentorum , V aticani 1962.

(5)

nia zaw ierania m ałżeństw m iesz a n y c h n . Podkreślono przy tym szcze­ gólnie w yraźnie, że K ościół n ie odm awia dyspensy od przeszkód róż­ nej religii i odm iennego w yznania, biorąc pod uw agę okoliczności m iej­ sca, osób i czasu, byleby tylko na skutek zaw arcia danego m ałżeństw a n ie poniosło szkody Królestwo Boże 12.

Jest to n iew ątp liw ie sform ułow anie jeszcze dość ogólnikowe, n ie­ m niej zaw iera już w sobie konkretną orientację a jednocześnie przy­ pom ina kluczow ą zasadę, od której K ościół nigdy odstąpić n ie może. K w estie zw iązane ze sprawam i m ałżeństw m ieszanych d efin ity w ­ nie zam yka form uła tzw. „Votum”, które w raz z załącznikiem w n io s­ k ów Ojców Soboru przesłano P a p ież o w i13.

J eśli tekst „Votum ” n ie dotyka spraw bezpośrednio zw iązanych ze spraw am i w iary strony katolickiej, a uwaga dokumentu koncentruje się głów nie na zagadnieniach dotyczących odpow iedzialności katolika w o­ bec potom stwa, to Instrukcja Matrim onii Sacram entum szczególnie ja ­ sno m ówi o obowiązku w ierności w łasnej w ierze przez katolika. W y­ rażenia: „obligatio tutandi, servandi, profitendi propriam fid em ” u , n ie pozostaw iają w tym w zględzie cienia w ątpliw ości. Od tego obowiązku nie może dyspensow ać naw et najw yższa w ładza kościelna, gdyż nie może tu zm ieniać prawa Bożego 15.

Problem zatem tk w i n ie w u staw od aw stw ie kościelnym , jako takim , które tylko precyzuje i sankcjonuje w tym w zględzie prawo Boże, lecz w istocie, cała trudność pochodzi z odm iennych stanow isk jakie reprezentują strony w sprawach religijnych. Trzeba bowiem jasno i w yraźnie sobie uświadom ić fakt, że z reguły tego rodzaju układ n ie posiada obiektyw nych w arunków dla realizacji celów, które są w ła ­ ściw e i istotne dla m ałżeństwa.

Poniew aż Instrukcja Matrim onii S acram entum tylko częściow o roz­

11 Schema decreti de m a tr im o n ii sacramento, caput II, De m atrim o-

niis m ix t is (tekst B), Schema Constitutionum et Decretorum de quibus d isceptabitu r in Concilii Sessionibus, Vaticani 1963, 7 a „Ipsa lex d i-

vina vetat, si inde periculum im m ineat; ne pars catholica a fide d eficiat’,’ por. G e r h a r t z J., Des Mischehe, Das Konzil und die

Mischehen ~ Instruction, Theologie und Philosophie 41(1966) 390.

12 Schema decreti (tekst B)... dz. c., 7d „Ab his im p e d im e n ts Ecclesia pro tem porum , locorum personarum que rationibus et adiunctis d is- pensationem non récusât, dummodo Regnum D ei damnum inde non p atiatur”.

13 E n tw u rf des V otum s über das S acram ent der Ehe, Schema Voti

de m atrim on ii sacramento (tłum. niem ieckie: Garhartz J.), L exicon

für Theologie und Kirche, Herder, Freiburg—Basel—W ien 1968, s. 595; tenże, Mischehe, das Konzil... dz. c., s. 379.

14 Instructio de m atrim on iis mixtis... dz. c., AAS 58(1966) 237. 15 K a e 1 i n J., Le problème m aje u r des mariages m ixtes; L ’ed uca-

tion religieuse des enfantes, Nova et Vetera 18(1968) 117—140; L e n g ­

s f e l d P., Das Problem Mischehe, Freiburg 1970, s. 68; B e r n h a r d - - L e g r a n d , L ’instruction „M atrim onii sacram en tu m ” sur les m a ria ­

(6)

w iązała niektóre k w estie, postanow iono zająć się pozostałym i do roz­ strzygnięcia sprawam i, na Synodzie Biskupów w 1967 r o k u 10.

Tym razem zasadnicze problem y ustaw iono w aspekcie w ym ogu pew ności m oralnej, m ianowicie: brzmiało pytanie, czy do udzielenia dyspensy w ystarczy, że kom petentna władza uzyska pew ność moralną, że stronie katolickiej n ie grozi żadne niebezpieczeństw o utraty w ia ­ ry? lr.

D yskusja synodalna w niosła liczne pożyteczne w yjaśnienia i szereg now ych spostrzeżeń. Mimo licznych różnic w poglądach, lecz doty­ czących raczej elem entów drugorzędnych, w iększość uczestników w y ­ p ow iedziała się za tym , że istotnym w arunkiem do udzielenia d yspen ­ sy a rów nocześnie w ystarczającym m otyw em skłaniającym do zezw o­ len ia na zaw arcie m ałżeństw a m ieszanego, jest uzyskanie przez dys­ pensującego pew ności moralnej, że rzeczyw iście nie grozi stronie ka­ tolickiej niebezpieczeństw o utraty w iary 18.

Jest rzeczą znam ienną, że w przedstaw ionym pytaniu nie ma żadnej w zm ianki o rękojm iach. Cała natom iast uwaga w yrażonej k w estii koncentruje się na w ym ogu pew ności moralnej. Dalej, nie ma m ow y o w zajem nych relacjach, katolik — nie katolik. Jak widać, ograniczo­ no się tylko, do nakreślenia pewnej orientacji oraz w yakcentow ano te elem enty, które m iały stanow ić pew ną w ytyczną pomocniczą dla określenia w przyszłości obowiązujących przepisów.

A ktualnie obowiązujące norm y motu proprio Matrim onia m ix t a w y­ daje się idą tak daleko, jak na to pozw ala prawo Boże. Może for­ ma określonych norm nie osiągnęła tu jeszcze w łaściw ej tego typu problem atyce przejrzystości i precyzji. J eśli chodzi natom iast o m e­ ritum zagadnień to trzeba stw ierdzić, że prawodawca w praw dzie po­ szedł na daleko idące ustępstw a w stosunku do dotychczas obowią­ zującej dyscypliny, ale tylko tam, gdzie było to m ożliwe. W kw estiach podstaw owych: zachowania w iary, chrztu i katolickiego w ych ow ani i potom stwa przez katolika norma nie może ulec zmianie. Dlatego też m otu proprio Matrim onia M ix ta w każdym poszczególnym przypadku m ałżeństw a m ieszanego staw ia przed katolikiem wyraźne żądanie: aby ośw iad czył, że jest gotów odsunąć od siebie w szelk ie niebezpieczeń­ stw o u traty w iary 19.

Pow yższe określenie norm y w form ie negatyw nej, może w w ielu

10 Argum enta de quibus disceptabitu r in prim o generali cqetu

Syno-d i Episcoporum, pars altera (Argum enta), Vaticani 1967.

17 Tamże, s. 86, Q. III/l. „Utrum ad dispensandum super im pedim en- to su fficiat quod auctoritas com petens certitudinem moralem habeat: partem catholicam nullum pati periculum deficiendi a propria fide...?” 18 C a p r i 1 e G., II Synodo dei Vescovi, Romae 1968, s. 352—422; por: T o m c o J,, M atr im on i misti, dz. c., s. 76—81.

19 „Ad im petrandum ab Ordinario loci dispensationem im pedim enti, pars catholica declaret se paratam esse pericula a fide deficiendi re- m overe...” AAS 62(1970) 261

(7)

budzić pew ne zastrzeżenia. A le jeśli się zważy, że tego rodzaju sfor­ m ułow anie pełni w łaściw ą sobie funkcję, m ianow icie, że bardziej pod­ kreśla i uwydatnia zadania i obowiązki katolika, w ów czas zasadniczo nie powinno być kwestionow ane.

Jest jeszcze jeden istotny mom ent zasługujący tutaj na uwagę, m ia­ n ow icie elem nt pozytyw nego nastaw ienia strony katolickiej wobec sw oich obowiązków, który ma się wyrazić w gotowości w oli uczynie­ nia w szystkiego co m ożliwe, aby zachować prawo Boże. Oświadczenie w oli w obec dyspensującego, daje podstawę dyspensującem u do udzie­ lenia zezw olenia na zaw arcie m ałżeństwa. A le samo form alne ośw iad ­ czenie n ie zaw sze będzie w ystarczające dla urobienia sobie pew ności m oralnej, że prawo Boże zostanie uszanow ane w danym wypadku. D latego też będą takie w ypadki, w których dla poparcia ośw iadcze­ nia złożonego przez katolika, trzeba w ykorzystać m ożliw ie dostępne okoliczności tow arzyszące życiu kandydatów do danego małżeństwa.

W końcu trzeba stw ierdzić, że jakkolw iek prawodawca w ym aga zło­ żenia form alnego ośw iadczenia i zasadniczo uważa go za istotny w a­ runek do udzielenia dyspensy, to w ew nętrzne n astaw ienie w oli k atoli­ ka będzie tu czynnikiem decydującym o godziw ości podjętej decyzji 2<L Na pew no każdy posiada niezaprzeczalne prawo wyboru osoby z którą pragnie zawrzeć zw iązek m ałżeński. Prawo to jednak, chociaż samo w sobie w ażne, nie m oże być realizow ane w oderwaniu od innych praw,, zw łaszcza fundam entalnych z punktu w idzenia w iary i moralności.

W m ałżeństw ie m ieszanym , na które decyduje się katolik, m usi so­ bie w yraźnie uświadom ić, że spoczywa na nim szczególny obowiązek' respektow ania w ym ogów prawa moralnego kościelnego, które ma z; k olei sw oje źródło w prawie Bożym, a to ostatnie domaga się od katolika zachow ania i strzeżenia sw ojej w ia r y E1.

Narzuca się w zw iązku z powyższym jednoznaczny w niosek. Żadne okoliczności nie uspraw iedliw iają katolika, kiedy decyduje się na m ał­ żeństw o, w którym grozi mu realne ryzyko utraty wiary. Dlatego też, przed podjęciem decyzji zawarcia m ałżeństw a mieszanego, katolik ma obowiązek podyktow any prawem Bożym w m iarę sw oich sił i m ożli­ w ości poznać w szystk ie okoliczności związane z przyszłym m ałżeń­ stw em , aby stw ierdzić, czy w konkretnym przypadku ma jeszcze pra­ w o sięgać po dyspensę, czy raczej zrezygnować z zam ierzonego zw ią­

20 R y b c z y k J., Ekumeniczne p rze m ian y w dyscyplin ie kościelne}

na odcinku m a łż e ń stw m ieszan ych, Z zagadnień ku ltu ry chrześciań- skiej, Lublin 1973, s. 322; por. T o m c o J., Matr im oni misti, dz. c.,

s. 85; tenże, De Litteris Apostolicis „Matrimonia m i x t a ”, Mon. Eccl. 95(1970) 180.

2ł B e r t r a m s W., De m atrim on iis m ixtis, Principia et facta quorum

Ecclesia in condendis norm is quoad m atrim on ia m ix ta ratior.em ha­ bere tenetur, N untius 1(1967) 34; por. B i s k u p s k i - Ż u r o w s k i ,

Pra w o małż eńskie Kościoła R zym skokatolickiego, W arszawa 1971, s.

(8)

zku, aby n ie zdradzić sw ojej w iary a tym samym n ie narazić się na utratą w łasnego zbaw ienia 22.

Z w ażywszy, że w każdym m ałżeństw ie m ieszanym istn ieją w ięk sze czy m niejsze zagrożenia w sprawach w iary, Kościół św iadom y sw oje­ go obowiązku, odradza zaw ierania takich m ałżeństw , gdyż pragnie,, aby katolicy m ogli osiągnąć w zw iązku m ałżeńskim doskonalą jed­ ność duchową oraz pełną w spólnotę życia n .

II. Problem chrztu i katolickiego w ychow ania potomstwa Z obowiązkiem zachow ania i w yznaw ania w iary przez katolika w. m ałżeństw ie m ieszanym w iąże się ściśle obowiązek ochrzczenia i w y ­

chow ania potom stwa w swojej w ierze (kan. 1061 § 1, 2). Obowiązek ten,, tak samo jak zachow anie w iary, w ynika z nakazu prawa Bożego. Jest. to zw ykła konsekw encja faktu rodzicielstw a, które m iędzy innym i, cie­

szy się praw em a rów nocześnie obowiązkiem przekazania potom stwu w raz z życiem w artości, jakie posiada u .

Jakkolw iek jednak obydwa obowiązki: zachowanie w iary oraz ochrzczenie i w ychow anie potom stwa m ają jedno źródło pochodzenia i zasadniczo w równej m ierze w iążą w sum ieniu katolika, to drugi z nich nie ma charakteru tak bezw zględnie obowiązującego jak pierw ­

szy. W ypełnienie bow iem pierwszego, to jest zachow anie w iary, za­ leży w yłącznie od w oli katolika, podczas gdy obowiązek ochrzczenia i w ychow ania, może być ograniczony różnym i okolicznościam i, n iejed ­ nokrotnie niezależnym i od w oli zainteresow anej o so b y 25.

Z praktycznego punktu widzenia, sprawa zachowania w iary, n ie na­ stręcza tylu i takich problem ów co w ychow anie potom stwa, które prze­ cież z natury rzeczy, jest na rów ni spadkobiercą w szystkich w artości, obydwojga rodziców. Dlatego też w zasadzie prawo do przekazania po­ tom stw u w szelkiego rodzaju w artości w łącznie z religijnym i, n ie m oże być ograniczone ani z jednej ani z drugiej strony. Poniew aż jednak

22 L e n g s f e l d P., Das Problem Mischehe, dz. c., s. 218; por. także: G e r h a r t z J., Die Katholische K indererziehung in der Mischehe und.

das göttliche Recht, Theologie und Philosophie 42(1967) z. 4, s. 572;

S o b a ń s k i R., N ow e prze p isy o m ałżeń stw ach mieszanych, W iado­ m ości diecezjalne 38(1970) nr 8—9, s. 137.

23 „...Ecclesia, sui o fficii conscia, dissuadet m atrim onia contrahi m ixta, quia valde exoptat, ut catholici in coniugio perfectam animorum concordiam atque plenam citae com m unionem assequi possdnt”. (AAS 62(1970) 258

24 B e r t r a m s W., De m atrim on iis m ix tis, dz. c., s. 34; por. K onstyt. dogm. o K ościele, Lum en Gentium, n. 11: AAS 57(1965) 15; Deki. o w ychow aniu chrześciańskim , G ravissim u m educationis, n. 3: AAS 58(1966) 731

26 R y b c z y k J., Ekumeniczne przemiany... dz. c., s. 326; por. T o m - c o J., Matr im oni m is ti, dz. c., s. 85; S z t a f r o w s k i E., Uprawnienia

Biskupów w spraw ach małżeńskich w św ietle m otu proprio: „Pasto­ rale mur.us” i „De Episcoporum m u neribu s”, oraz In strukcji „M atr i­ m onii sacra m e n tu m ”, Praw o K anoniczne 10(1967) nr 3—4, s. 261

(9)

w artość w iary należy do najw yższych dóbr człowieka, nikogo nie po­ w in no dziw ić stanowisko Kościoła, który w trosce o dobro m ałżonków i przyszłego potom stwa, konsekw entnie domaga się, aby w m ałżeństw ie m ieszanym zagwarantow ano m ałżonkow i katolickiem u prawo do ochrzczenia i w ychow ania dzieci w K ościele katolickim.

Kodeks Prawa Kanonicznego staw iał w tym względzie daleko idące wym agania. Zobow iązyw ał m ianow icie obydw ie strony: katolika i ak a­ tolik a do ochrzczenia potom stwa w K ościele katolickim (kan. 1061 § 1, 2). Taki w ym óg spotkał się, zwłaszcza w krajach m isyjnych z pow aż­ nym i oporami, zwłaszcza tam, gdzie istn iały zwyczaje, w edług których zaraz po urodzeniu oddawano dzieci na w ychow anie dziadkom, będącym jeszcze w p o g a ń stw ie26. Stolica Apostolska w w ielu wypadkach, tam gdzie to było wskazane, łagodziła wym agania Kodeksu, co jednak nie zm ieniło faktu, że prawo to budziło kontrowersje nawet wśród kato­ lików.

P ierw szy schem at soborowy poza pew nym i nieznacznym i zm ianam i term inologicznym i, nie w niósł nic nowego w porównaniu z normą Ko­ d e k su 27. N ow ością o kapitalnym znaczeniu m iała się okazać propozycja, jaką przedłożono w następnym projekcie schem atu o m ałżeństw ach m iesz a n y c h 2S. W m yśl owego projektu cały ciężar i odpow iedzial­ ność za chrzest i w ychow anie potom stwa po katolicku, pow inien prze­ jąć na siebie w yłącznie katolik. Od akatolika natom iast nie należy w y ­ m agać niczego w ięcej poza tym, aby nie staw iał przeszkód w tym w zględzie swojem u w sp ółm ałżon k ow i20.

N ie ulega w ątpliw ości, że takie rozw iązanie problemu, jak sugeruje Haring, zostało podyktow ane m iędzy innym i, oddziaływ aniem idei ek u ­ m enicznej, tak bardzo popularnej w okresie Soboru, której pom yślny rozwój w ielu Ojców Soboru w iązało z reformą także na tym od­ cinku 30.

Podciągnięcie jednak obowiązku ochrzczenia i w ychow ania potom ­ stw a pod tę samą sankcję co zachowanie w iary przez katolika, w yd a­ w ało się w ielu Ojcom Soboru niezbyt w ła śc iw e 81. Stw ierdzali, że

pra-2 8 S a r t o r i - B e l l u c o , Enchiridion Canonicum, Romae 1963, can 1061, s. 268—269; por.: O c h o a X., Leges Ecclesiae post Codicem iuris

canonici editae, Romae 1966, t. I, k. 110—111, n. 82; G e r h a r t z J., Die Katholische K inde rerzieh u n g... dz. c., s. 553—567; L a b e l l e J., Les cautions equipollentes concedees... dz. c., 187—188.

27 Schema decreti de m atrim on iis m ixtis, propositum a Com missione

de disciplina sacramentorum, V aticani 1962.

28 Schema decreti (tekst B), dz. c., caput II, 7, 2.: „...pars catholica sincere cautionem praestet se officio curandi baptism um et educatio- nem catholicam prolis satisfacturum esse...”

29 Tamże, 7, 3.: „...praestet coniux non catholicus... se non repugna- turum ut proles catholice baptisetur eiusquae catholicae educationi provideatur...”; por. G e r h a r t z J., Die Mischehe... dz. c., s. 394.

30 H ä r i n g B., E n tw urf des Votums... dz. c., s. 599.

(10)

w o Boże nie jest regułą szczegółow ą reguła concreta et fix a ” w sen ­ s ie prawa kościelnego. Jest ono raczej normą w ytyczną, którą powinno się kierować w rozw iązyw aniu problem ów w aspekcie licznych oko­ liczności. N ależy ją raczej traktować, podkreślają, jako normę o cha­ rakterze bardziej pastoralnym niż prawo w ścisłym tego słow a zna­ czeniu 32. Prawo Boże, w yjaśnia się dalej, odnosi się do obydwu m ał­ żonków , zobowiązując ich do postępow ania zgodnie z w łasnym sum ie­ niem. W obecnych czasach szczególnie trudno zgodzić się na tego ro­ dzaju interpretację, według której prawo Boże rezerw uje się jakiejś kategorii osób, ze w zględu na jej specjalne zobowiązania 33.

W spom niany już projekt „Votum”, kładzie silny nacisk na elem ent szczerości przy składaniu zobowiązań wobec kom petentnej w ładzy k oś­ cielnej w spraw ie chrztu i katolickiego w ychow ania całego potom ­ stw a. Innym i słow y: zobowiązanie to, ma być wyrazem poczucia pełnej odpow iedzialności katolika wobec sw oich dzieci w sprawach w ia r y s4. O bowiązek ten jednak, jak się w ydaje, został w pew nym stopniu zre- latyw izow an y dodaną do tego klauzulą: ,,in quantum poterit”, przez co jak w idać naw iązuje się do znanej praktyki w tym względzie przez św. O fficjum , stosow anej w niektórych krajach. Tego rodzaju zastrze­ żenie n iew ątp liw ie zdradzało już w ted y pew ną tendencję w kierunku złagodzenia surow ych przepisów Kodeksu w tej w łaśn ie m a te r ii36. W rezultacie tekst projektu „Votum” w ydał się w ielu Ojcom Soboru nazbyt lib er a ln y 86. Tekst nie zaw ierał żadnych aluzji do prawa Bo­

C om m issione Conciliari de S acram entorum disciplina peractis, (Relatio

— te k s t C), V aticani 1964, 2a, s. 16

82 G e r h a r t z J., Die Katholische Kindererziehung... dz. c., s. 568; por. H ä r i n g B., En tw u rf des Votums... dz. c., s. 599; Tomco J., Ma- trim oni m isti, dz. c., s. 62.

33 Relatio (tekst C), dz. C., 2b, s. 16.: „divinam aiunt legem utrumque con iu gem urgere ut conscientiam suam sequatur ut nostris temporibus rem non posse forma quadam exh ib eri quae legem divinam tamquam propriam coniugi catholici reservet”; por.: T o m c o J., Matrvmoni

m i s ti, dz. c., s. 62; G e r h a r t z J., Die Mischehe... dz. c., s. 390

34 Schema V oti de m atrim on ii sacramento, Votum (tekst D).: pars catholica, graviter onerata conscientia, prom issionem sinceram prae- stare debebit se... baptism um et educationem catholicam universae prolis esse curaturam ...”, cyt. za: G e r h a r t z J., Mischehe... dz. c., .s. 392.

35 Tamże, por.: T o m c o J., Matr im oni m is ti, dz. c., s. 65

36 Charrière F., Bp. Lozanny, G enewy i Fryburga, domagał się, aby skreślono zastrzeżenie „in quantum potrit”. Obowiązek zapew nienia chrztu, podkreślił, ma sw oje zobowiązujące racje w prawie Bożym i n ie może być przez nikogo osłabiony. Podobną opinię reprezentują: Kard. C onwey W. (Abp rez. Arm agh, Irlandia), Heenan J. C. (Abp rez W estm inster), Kard. Król J. (Bp rez. Filadelfii). Natom iast z pełną aprobatą dla projektu w ystąp ił Kard. Ritter J. (St — Louis, USA) por.: C a p r i l e G., Il Concilia Vaticano II, )Cronache del Concilio

Vaticano II edite da „La Civilta C attolica” Roma 1965/66, t. IV, s.

496—498; G e r h a r t z J., Die Mischehen, das Konzil... dz. C., s. 392 T o m c o J., Matr im oni m is ti, dz. c., s. 65.

(11)

żego, jak to bywało w poprzednich dokumentach soborowych. Punkt ciężkości został przesunięty na aspekt osobistej odpow iedzialności ka­ tolika w sw oim sum ieniu, ale przecież w oparciu o poczucie w ła sn ej godności m ającej sw oje źródło w w yznaw anej wierze.

Problem obowiązku ochrzczenia i katolickiego w ychow ania potom ­ stw a przez katolika otrzym ał w Instrukcji Matrim onii S acram entum postać szczegółowo sprecyzowanej dyspozycji: „dummodo pars catho- lica parata sit, pro eo quod scit et potest, om nia facere” 37. Zasada ta, praktycznie coraz częściej stosow ana przez udzielanie dyspens, uzyskała dzięki Instrukcji w alor prawa powszechnego.

W spom niany już w yżej, pierw szy Synod Biskupów, rozważając ca­ łokształt zagadnień z zakresu m ałżeństw m ieszanych, podobnie jak problem w iary, tak i sprawę zobowiązań katolika wobec potomstwa,, ujął pod kątem w ym ogu pew ności moralnej. Postawiono pod rozw agę Ojców Synodu następujące pytanie: „Czy kom petentna w ładza, aby mogła udzielić dyspensy, — m oże się zadowolić pew nością m oralną w odniesieniu do tego, że strona katolicka jest gotowa uczynić w szystk o, co leży w zasięgu jej m ożliwości, aby potom stwo otrzym ało chrzest i katolickie w ychow anie? 38

W ydaje się, że dla dokładniejszego rozum ienia tak postaw ionej k w e­ stii, będzie w skazaną rzeczą objaśnić najpierw sens w yrażenia „pn» p osse”, które jest istotnym elem entem pytania.

Nota w yjaśniająca, jako załącznik do Instrukcji z 30 marca 1938 r o k u 39, którą kard. Marelła aktualizuje w przytoczonej przez siebie R elacji na Synodzie, m iała na celu u łatw ienie rozum ienia w kontek ście staw ianych w ym ogów , znaczenia określenia „pro posse”.

Sens noty jest następujący: M ałżonkowie katoliccy m ają obow iązek, jeśli w iążą się w m ałżeństw ie z osobą akatolicką, uczynić w szystk o co m ożliw e w spraw ie chrztu i katolickiego w ychow ania całego po­ tom stw a. Jeżeli jednak sam i nie mogą się w yw iązać z tego zadania, a w skutek tego postom stwo zostaje pozbawione chrztu i k atolick iego w ychow ania, przy czym nie m ają oni m ożliw ości zawarcia innego m ałżeństw a w którym uniknęłoby się takich trudności, w ów czas m o­ gliby zawrzeć tak ie m ałżeństwo. W przeciw nym bowiem w ypadku m u­ sielib y pozostać w bezżenności, a to z kolei może być połączone z po­

»? AAS 58(1966) 237

88 Quaestiones quaedam de m atrim on iis m ix tis, Exitus m an ifestatio-

nis sententiae cum recensione m odoru m proposito rum (quaestiones)r

V aticani 1967, s. 86

39 A rgum enta — Relatio... dz. c., s. 18—19.: „Ad adiuvandos O rdina- rios in difficultatibu s circum stanciarum particalarium , Sacra C ongre- gatio notas D ecreti exp licativas adiunxit: Mens S. O fficii in tota res- ponsione fu it ex una parte „ut gravis parentum obligatio catholice- educandi prolem firm a omnino maneat; ex altera autem parte fid e lib u s et catechum enis n e grvius onus im ponatur quam quod D ei et naturae- lege ipsis im positum est”; por.: O c h o a X ., dz. c., t. I, k. 1871, n.. 1422; C a p r i l e G., 11 Synodo dei Vescovi... dz. c., s. 346—347.

(12)

w ażniejszym i niebezpieczeństw am i niż tamte. Prawo Boże nigdy nie zobow iązuje człow ieka do rzeczy niem ożliw ych. Zatem, chociaż z jednej strony trzeba w pajać w iernym i katechum enom pow ażny obowiązek katolickiego w ychow ania potom stwa, to z drugiej strony n ie można żądać od nich w ięcej, niż w ym aga od człow ieka sam autor prawa na­ tury i łaski.

D yskusja synodalna w ykazała w zasadzie zbieżność poglądów co do istotnych punktów przedłożonej kw estii. Prezentow ane propozycje po­ kazały jednak, że sprawa na pozór w yjaśniona, pozostawia jeszcze sze­ reg w ątp liw ości i zastrzeżeń M.

W motu proprio Matrim onia M ix ta zasadniczo sankcjonuje się pra­ w o do zaw ierania m ałżeństw m ieszanych. Jednak ze w zględu na szcze­ gólne trudności jakie w ystęp ują w takich zw iązkach, zw łaszcza w tym w szystk im co się odnosi do w ychow ania potom stwa, prawodawca, w celu zabezpieczenia prawa Bożego, m ając także na w zględzie dobro m ałżonków i rodziny, n ie m oże n ie staw iać odpowiednich w a ru n k ó w a . W zw iązku z tym , ak tualnie obowiązująca norma w ym aga od dyspen­ sującego, aby przed w yrażeniem zgody na zaw arcie m ałżeństw a m ie­ szanego stw ierdził, że strona katolicka rzeczyw iście pragnie ochrzcić

i

w ychow ać potom stw o w sw ojej w ierze zgodnie z nauką i w skazania­ m i K o śc io ła 42.

Poniew aż w sprawach zw iązanych z przekazyw aniem w iary potom ­ stw u w praktyce m ogą w ystąpić w yjątk ow o trudne sytuacje, z których pew ne m ogą się okazać niepokonalne, K ościół zobowiązuje katolika tylko do takich starań, na jakie pozw alają m u konkretne okolicznoś­ ci **.

W obec takich zasad i w skazań, które jak w yraźnie w idać, są w y ra ­ zem szczególniejszej troski Kościoła o dobro duchow e sw oich \yiernych, a wobec innych w spólnot religijnych dowodem poszanowania ich od­ rębności duchowej i religijnej, istotne znaczenie ma przepis, który poleca O rdynariuszowi m iejsca i proboszczom, aby pośpieszyli z po­

40 Tamże, s. 352—434; por. N a v a r r e t e U., Matrim onia m ix ta in

S yn odo Episcoporum, Periodica de re m orali, canonica, liturgica 57(1968)

667—670.

41 „Ab utroque im pedim ento E cclesia pro tem porum , locorum per- sonarum que rationibus et adiunctis, dispensationem non recusat, dum - m odo iusta causa habeatur”. AAS 62(1970) 261

42 Tam że, n. 4.: „pars catholica... gravi obligatione tenetur se omnia pro viribus facturam esse, ut universa proles in Ecclesia catholica baptisetur et educetur”. por.: L e n g s f e l d P., Das Problem Mischehe... dz. c., s. 218; M o s i e U., Kirchliches Eherecht, Freiburg 1972, s. 122; N a v a r r e t e U., C om m en tariu m canonicum ad U t t e r a s Apostolicas

m o tu proprio datas „Matrim onia m ix t a ”, Periodica 59(1970) 438; R y fo­

c z y k J., Ekumeniczne przemiany... dz. c., s. 324; T o m c o J., De Lit-

teris Apostolicis... dz. c., s. 181; tenże, Matr im oni m isti, dz. c., s. 85.

48 L e n g s f e l d P., Das P roble m Mischehe... dz. c., s. 218—219; N a- v a r r e t e U., Commentarium... dz. c., s. 438.

(13)

m ocą duchową stronie katolickiej i dzieciom zrodzonym z m ałżeństw a m ieszanego 44..

III. Formy i sposoby zabezpieczenia składanych zobowiązań Ze sprawą rękojm i praw nych w iąże się ściśle zagadnienie ich for­ m alnego w yrazu, który stanow i, jeśli można użyć takiego w yrażenia, korelatyw ną funkcję ich treściow ego rozwoju.

Kan. 1060, używ ając term inu „regulariter” 45, dopuszcza m ożliwość stosow ania w pew nych określonych okolicznościach innej form y rękoj­ m i niż p isem n a 4e. Praktyka w udzielaniu dyspens poszła tak daleko w kierunku złagodzenia rygoru przepisu kan. 1060, że zezwalano n ie­ jednokrotnie na zaw arcie m ałżeństw a naw et w tedy, jeśli obydw ie stro­ ny złożyły rękojm ie przynajm niej im plicite: tzn. w takiej postaci, że na ich podstaw ie można było stw ierdzić na forum zew nętrznym ich faktyczne złożenie i w k ontekście takich okoliczności towarzyszących, które gw arantow ały w ypełn ien ie ich w p rzy szło śc iiT.

Ta znaczna elastyczność w praktycznym stosow aniu rękojm i, zredu­ kow ana do dopuszczalnego m inim um , (cautiones saltem im p licite )4S, pochodzi z tego prostego faktu, że rękojm ie jako takie, zwłaszcza w tym co dotyczy w ych ow ania potom stwa, chociaż m ają pośredni zw iązek z treścią zobowiązań, to same nie są pochodzenia B ożego49.

K w estie dotyczące sposobu składania rękojm i, w zw iązku z tym, że praktyka w tej m aterii w ytw orzyła już dla pew nych typow ych sytuacji określony styl i form ę, nie budziła w iększego zainteresow ania Ojców Soboru. Po pew nych ustaleniach odnoszących się do treści zo­ bowiązań, na m arginesie tych spraw, poruszono zagadnienie form y prawnej. Poniew aż dyskusja w tej spraw ie n ie dała pozytyw nych w y ­ n ików na skutek znacznej rozbieżności zdań, uznano, że sprawa ta w y ­ m aga na przyszłość specjalnej u w a g i50.

J eśli chodzi o Instrukcję Matrim onii Sacram entum , to trzeba pod­ kreślić, że w tej m aterii, w porów naniu z innym i rozw iązaniam i jakie znajdujem y w dokumencie, osiągnięto najkorzystniejszą form ułę. W n. I, § 4, postanaw ia się: „Chociaż na podstaw ie zw yczajnego prawa tego

44 „Ordinarii Iocorum et parochi curent, n e coniugi catholico et filiis, e m atrim onio m ixto natis, au xiliu m spirituale desit ad eorum o fficia conscientiae adim plenda...” AAS 62(1970) 262

45 Can. 1061 § 2 „Cautiones regulariter in scriptis exigantur” 46 Gasparri P., dz. c., s. 452; por.: C o n t e a C o r o n a t a M., dz. c., n. 271; C a p e 11 o F., dz. c., p. 311.

47 S. C. S. O fficii, die 10 m aii 1941, AAS 33(1941) 294 48 Tamże

49 B e r t r a m s W., De m atrim on iis mixtis... dz. c., s. 34

50 „Quidam censuerunt totam paragraphum, quae illam cautionem praestandam proponit, esse delendam... A lii denique disciplinam hodie- rnam retinendam esse censerunt...” Relatio (tekst CI2a’l f ) , s. 16; por. G e r h a r t z J., Die Mischehe, das Konzil... dz. c., s. 392; T o m c o J.,

(14)

rodzaju przyrzeczenia w in n y być dane na piśm ie, jednak do Ordynariu­ sza należy określenie, czy to ogólnie, czy też w poszczególnym w ypad ­ ku w jakiej form ie, pisem nej lub nie, ma być złożone przyrzeczenie strony katolickiej, akatolickiej lub też obydwu sl.

Jest rzeczą niew ątpliw ą, że tego rodzaju przepis dawał szerokie m oż­ liw ości Ordynariuszom m iejsca. Żądając złożenia rękojm i na podstaw ie u dzielonych uprawnień m ógł odtąd, w zależności od takich czy innych okoliczności użyć takiej czy innej formy.

Jest rzeczą znam ienną, że sporo uw agi poświęcono k w estii form y rę­ kojm i praw nych na pierwszym Synodzie Biskupów. Powrócono do p y­ tania: Czy poprzestać na rękojm iach tradycyjnych, czy też usankcjo­ now ać rękojm ie rów now ażne, nadając im tym sam ym w pełni w alor rękojm i zw yczajnych (cautiones)? 52

W celu rozw iązania postaw ionej kw estii, postanow iono najpierw pod­ dać gruntow nej analizie samo pojęcie rękojmi. A by uniknąć pom ie­ szania pojęć podano następującą d efinicję rękojmi: „Rękojmia, to za­ bezpieczenie (garanzia) prawa Bożego, które uzyskuje się w sposób określony przez praw o” 63. Rozróżniono następnie samo zabezpieczenie: „cautio sensu form ali accepta” od form y składania rękojmi: „cautio sensu causali accepta” u . Owo zabezpieczenie jest niczym innym , jak tylko stw ierdzeniem , że istn ieją w ystarczające warunki w danym kon­ kretnym wypadku, aby prawo Boże zostało uszanowane. Inaczej m ó­ w iąc: Kom petentna władza kościelna tylko w tedy udziela dyspensy i godzi się na zaw arcie danego zw iązku m ałżeńskiego m ieszanego, jeśli w oparciu o konkretne okoliczności m iejsca, czasu i osób, uzyska p ew ­ ność moralną, że prawo Boże zostanie zachowane. Natom iast przez form ę składanych rękojm i należy rozum ieć sposób albo narzędzie, któ­ re samo przez się jest zdolne dostarczyć wym aganej pew ności, ,że złożo­ ne zobow iązania zostaną w przyszłości w ykonane 65.

Ten sposób w zględn ie narzędzie, stosow nie do natury rzeczy, okreś­ la w ładza kościelna. Może ono, odpowiednio do okoliczności przyjąć postać: przyrzeczenia, przysięgi, ośw iadczenia itp., co tradycyjnie zw y ­ kło się określać pojęciem „cautio”. Inne sposoby, jakie ew en tu aln ie mogą być w zięte pod uwagę, to: okoliczności, jakie towarzyszą życiu kandydatów do zam ierzonego zw iązku m ieszanego. O koliczności te m u­

61 AAS 58(1966) 237; Posoborowe p r a w o d a w s tw o kościelne, w yd. E. S z t a f r o w s k i, t. I, z. 2, n. I, § 4, s. 53 (PPK)

52 „Subintelligitur partem non catholicam non necessario teneri ad prom issiones coram auctoritate ecclesiastica dandas sed certitudinem m orałem etiam alio modo obtineri posse v.g. per prom issionem d irecte futuro coniugi factam ”; por.: Caprile G., II Synodo... dz. c., s. 333; N a v a r r e t e U., Matrim onia mixta... dz. c., s. 661.

53 „Cautio est securitas (garanzia) modo iure determinato obtenta, tuition is iuris d ivin i” Argum enta — Relatio, dz. c., s. 12

44 A rgum enta — Relatio, dz. c., s. 12 55 Tamże

(15)

szą być tego rodzaju, żeby niejako p ełn iły rolą zastępczą w stosunku do rękojm i form alnych, a w ięc m ają tak samo jak tam te, dostarczyć dyspensującem u pew ności m oralnej, że składane przyrzeczenia ustnie, czy uzyskane w inny sposób, zostaną w ypełnione 56.

Podkreśla się następnie, że nie ma w iększego znaczenia fakt, skąd K ościół czerpie tę pewność, czy za pomocą gw arancji form alnych, czy z innych źr ó d e ł57. W ynika z tego w niosek, że „cautio sensu form ali ac- cepta”, jako że pełni fun kcję zabezpieczenia prawa Bożego, a tym sam ym stanow i elem ent substancjalny rękojm i, nie może być nigdy pom inięty. D latego też, jakkolw iek rękojm ie form alne (cautiones), m o­ gą być n iek ied y zastąpione rękojm iam i rów now ażnym i (cautiones aequi- pollentes), to jeśli jest brak przesłanek gw arantujących zachow anie prawa Bożego, nie można udzielać d y sp e n sy 58.

Motu proprio Matrimon ia M ix ta n. 7, w spraw ie rękojm i postanawia: „Do K onferencji Biskupów należy, zgodnie z w łasną kom petencją te ­ rytorialną, określenie sposobu w jaki m ają być składane deklaracje i przyrzeczenia, które zaw sze są obowiązkowe. A w ięc trzeba ustalić czy m ają być dokonywane tylko ustnie, czy też na p iśm ie lub wobec św iadków . Do K onferencji należy rów nież określenie w jaki sposób ma to być stw ierdzone na forum zew nętrznym i w jaki sposób ma być powiadom iona strona akatolicka...” 60.

Norma nie pozostaw ia w ątpliw ości: zobow iązania zaw sze są obo­ w iązkow e i m uszą być wyrażone w jednej z form, jak ie proponuje się do ustalenia K onferencjom B iskupim w dokumencie.

I tu pow staje kw estia: czy w w ypadku, gdy np. prawo cyw ilne sku­ tecznie uniem ożliw ia złożenia w jakiejkolw iek form ie rękojm i form

al-68 Tamże, „modus seu instrum entum de se aptum ad efform andam securitatem de qua supra hoc instrum entum seu m odus q u i” ab Ec­ clesia pro rerum opportunitate determ inatur” in concret est:

1) Aut solem nitas iuridica, v e l a lege praescripta; v el consuetudine inducta qua partes directe et per se prebent dispensanti securitatem , se obligationes ex iure divino prom anantes observaturos esse/haec solem nitas prout circum stantiae exigunt, non uno modo exprim itur, form a nem pe prom issionis, iuram enti, declarationis, sponsis etc. et in docum entis Ecclesiasticis sim pliciter „cautio” appellantur”;

2) aut circum stantia in qua nupturientes versantur quae dispensanti securitatenm prebent, nulla solem nitate iuridica interposita, iuri d ivi­ no cautum fore. Haec circum stantiae „cautio aequipollens vocatur in docum entis ecclesiasticieis”; por. C a p r i l e G., Il Synodo dei Vescovi... dz. c., s. 342; Matr im oni Misti, dz. c., s. 73.

67 „Parum refert unde Ecclesia hanc certitudinem hauriat, utrum e x solem nitatibus positis, an ex aliis fontibus ut puta adiunctis per- sonarum, locorum et tem porum etc.” Argum enta — Relatio, dz. c., s. 13

58 Tamże, s. 17; por.: C a p r i l e G., Il Synodo... dz. c., s. 346; N a- v a r r e t e U., Matrim onia mixta... dz. c., s. 665; M ö r s d o r f K., Ma­

trimonia Mixta, A rchüw fü r katholisches Kirchenrechts 139(1970) 370.

(16)

mych, czy n ie należałoby się uciec do skorzystania z rękojm i rów no­ w ażn ych 60.

L’évolution des exigences posée au catholique dans un mariage mixte

selon les normes du code et le droit d’apres le concile

Le problèm e de m ariages m ixtes est devenue dernierm ent un des problèm urgent qu’il a fallu prendre en considération est résodre. Les n orm es iuridiques qui etaites obligatoires dans se domaine créaient des grosses d ifficu ltés surtout dans les pays de m issions pour de rai­ sons com préhensibles.

Les dem andes des dispenses afflu aient au Saint S iège de plus en p lus nombreses.

L ’occasion favorable de réléver le problèm e de m ariages m ixtes ■était le Concile Vatican II. Comme résultat de traveaux du Concile p arait en 1966 l ’Instruction „M atrimonii sacram entum ” éditae par la C ongrégation pour la doctrine de la Foi, qui a donnee quelques n ouvelles préscriptions qui obligaient dispensateur pour donner la ■dispense, et qui donnaient quelques directives aux contractants les ■mariages m ixtes. Cette Instruction n ’a pas donné’ satisfaction.

Le premier S ynod e des E vé’ques en 1967 a continué les considéra­ tio n s sur les m ariages m ixtes. Les effects des larges analises et des

recherches des Pères du Synode etaient des nouveau projectes, qui se trou ven t dans le Motu proprio de Paul VI „Matrimonia m ixta paru le 50 III 1970.

Il est à remarquer que les nouvelles normes du motu proprio „Matrimonia m ix ta ” se trouvent presque intégralem ent et inchanger dans les nouveau projects „Des Sacram ents”.

On peut donc supposer, que des nouveau changem ents, s’il y en aura, ne se referont pas au x normes actuellem ent obligatiores.

60 T o m c o J., Matrim oni m is ti, dz. e., s. 88; por.: G l e m p J., N ie­

które zagadnienia zw iązane z zastosow an iem m otu proprio „M atrim o­ n ia m ix t a ” do w a r u n k ó w k ra jo w yc h , Prawo Kanoniczne 15(1972) nr

Cytaty

Powiązane dokumenty

Komentatorowie (Komentarz do kod. Ro- senblühta) przyjmują, że chodzi o ochronę prawa najmu nie uza­ sadniając bliżej swego poglądu. Możliwe, że działały tu pojęcia

Figure 6 Measured temperature drop of the flue gas over the test section as a function of mass flow rate and mean gas temperature of sample I (left) and sample III (right)..

Religioznawstwo a ściślej: historia porównawcza religii, biorąc pod uwagę wymiar transcendentny sacrum, zajmuje się bardziej dziejami homo religiosus, doznającego różnych

Jednakże rola „C him ery“ w życiu kulturalnym Polski była ogrom na; na niej w ychow ało się wielu w ybitnych pisarzów p ol­ skich, podniosła ona poziom

Pokłosie setnej rocznicy urodzin Syrokom li [W ybór poezji, oprać.. Bielak; W ybór poezji,

Rezultat naukowy Kongresu na odcinku historycznoliterackim był bardzo duży. Kongres um ożliw ił konfrontację różnych stanow isk i różnych metod w badaniach

Za zło uznaje on „te cechy życia zbiorowego, które w żaden sposób nie dadzą się pogodzić z uznawanymi i akceptowanymi powszechnie wartościami

Człowiek uczy się zasady miłości w rodzinie (zakres mikro), by następnie być przysposobionym do urzeczywistniania miłości społecznej (zakres makro), co jest niezbędne w