• Nie Znaleziono Wyników

"Prawo do domu jednorodzinnego w spółdzielniach budownictwa mieszkaniowego", Wiesław Chrzanowski, Warszawa 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Prawo do domu jednorodzinnego w spółdzielniach budownictwa mieszkaniowego", Wiesław Chrzanowski, Warszawa 1977 : [recenzja]"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Lesław Myczkowski

"Prawo do domu jednorodzinnego w

spółdzielniach budownictwa

mieszkaniowego", Wiesław

Chrzanowski, Warszawa 1977 :

[recenzja]

Palestra 22/1(241), 73-82

1978

(2)

jej form ach, aczkolw iek istn ie je d alsza konieczność in te n sy fik o w an ia tego ro d zaju p ra c i szu k an ia now ych form .

Z eb ran i z u w ag ą w y słu c h ali w y stą p ien ia p rezesa N aczelnej R ady A dw okackiej adw . dra Z dzisław a C zeszejki, k tó ry w y ra ził zadow olenie z zo rganizow ania sp o tk a ­ nia m łodych adw okatów . P rezes N aczelnej R ad y A dw okackiej stw ierdził, że treśc ią działalności p ro fe sjo n a ln ej je s t jej ścisły zw iązek z zagadnieniam i społecznym i, a młodzi adw okaci p o w in n i być w p ełn i św iadom i odpow iedzialności za dziś i j u ­ tro ad w o k a tu ry . C elow e tu je s t d ziałan ie zbiorow e. D aje ono korzyści i liczy się n a zew n ątrz, pod w a ru n k ie m je d n ak , że pow inno być rz e te ln e i w ieloaspektow e. D o ­ tychczasow a p rac a sam o rząd u i ad w o k ató w przy n io sła k o n k re tn e osiągnięcia, w y ­ raż a ją c e się m .in. w p ełn iejszy m d o strze g an iu a d w o k a tu ry ja k o istotnego czyn n ik a system u praw o rząd n o ści w PRL.

Z ebrani, o ce n ia jąc w ysoko odbyte sp o tk a n ie , w y su n ęli propozycję, żeby tego ro d za ju fo rm a w y m ia n y dośw iadczeń (sp o tk an ia) była k o n ty n u o w an a , co je d n ak nie oznacza, aby rezygnow ać z p oszukiw ania innego ro d za ju form organ izacy jn y ch w te j m ierze.

adw . S ta n isła w K uch ta

f t E C E I M M J E

1.

K azim ierz K o r z a n : O rzeczenia za stęp u ją c e ośw iadczenia w oli w są d o w ym p o ­ stęp o w a n iu cyw ilnym ., P W N 1977, s. 221.

N iem al jednocześnie u k az ały się w 1977 r. na ry n k u w ydaw niczym dw ie m o­ nografie: Z bigniew a R a dw ańskiego pt. „T eoria um ów ” i K azim ierza K o rz an a pt. „O rzeczenia zastę p u jąc e ośw iadczenia w oli w sądow ym p o stępow aniu cy w iln y m ”. P ierw sza tr a k tu je m .in. o a k tu a ln e j w y k ła d n i p ojęcia ośw iadczenia w oli, a d r u ­ ga — o orzeczeniach je zastęp u jący ch . W ty m k ontekście obie się n ie jak o u z u p e ł­ n ia ją i dlatego czy teln ik recenzow anej m onografii K o rz an a pow inien się — k o n ­ se k w e n tn ie — zapoznać z now oczesną w y k ład n ią p ojęcia ośw iadczenia w oli p rz e d ­ sta w io n ą przez R adw ańskiego.

K orzan w rozdziale pierw szym sw ej m onografii, sk ła d ające j się z 5 rozdziałów , p o d ejm u je p róbę p o sta w ien ia zagadnienia, a m ianow icie określen ia znaczenia w oli ja k o elem en tu k sz tałtu jąc eg o sto su n k i p ra w n e . N a p la n pierw szy w ysuw a tu zagad n ien ie przym usow ego (p aradoksalnego n a pozór) ośw iadczenia woli.

Ś w iadczenia ja k o pow inności osób z ty tu łu stosunków zobow iązaniow ych p o ­ le g a ją na d ziała n iu bądź n a zaniechaniu, a ośw iadczenie woli, będące ze w n ę­ trz n y m i św iadom ym p rze jaw em w ew n ętrzn eg o sta n u psychicznego, p rze d staw ia się ja k o p ozytyw ne działanie. Otóż zd. K o rz an a m ożna je tylk o w ted y uw ażać za przed m io t św iadczenia, „gdy k w estia sw obody w y b o ru (tego św iadczenia — uw. m o ja M.S.) w dan ej sy tu a c ji je s t zd e te rm in o w a n a ściśle skonk rety zo w an y m i oko­ licznościam i”. T e okoliczności zaś in d y w id u a liz u ją się, p rz y b ie ra ją c fo rm ę um ow y lu b form ę in n y c h zdarzeń cyw ilnych. Słow em , okoliczności te „u z ew n ę trz n ia ją się w y n ik ając y m z określonego sto su n k u p raw n eg o obow iązkiem d łu żn ik a sp e łn ie ­ n ia św iadczenia w p ostaci ośw iadczenia w oli i u p ra w n ie n ia w ierzyciela do ż ą ­ d a n ia w yk o n an ia tego św iad czen ia”.

(3)

74 R e c e n z j e N r 1 (241)

W edług a u to ra w polskim system ie p ra w n y m m ożna m ów ić o n u m e ru s clausus obow iązków s k ła d a n ia ośw iadczenia woli. O bow iązki bow iem tego ro d z a ju is tn ie ­

ją w tedy, gdy stro n a zobow iązana je s t do:

— za w a rc ia um ow y p rzyrzeczonej (a rt. 390 § 2 k.c.),

— z a tru d n ie n ia p rac o w n ik a zreh ab ilito w an eg o po w ygaśnięciu p o p rz e d n ie ­ go sto su n k u p ra c y na sk u te k tym czasow ego a re szto w a n ia (art. 66 § 2 k.p.),

— w sp ó łd z iałan ia m ałżonków dla d obra rodziny (art. 23 k.r.o.), oraz

— w k ilk u inn y ch jeszcze w y p ad k a ch (k tó re a u to r szczegółowo om aw ia p rz e d e w szystkim w rozdz. IV § 1 i rozdz. V) obow iązku złożenia o św ia d ­ czenia woli, niezbędnego do p o w sta n ia stosunków cyw ilnopraw nych. Rzecz c h a ra k te ry sty c z n a , że obow iązek złożenia ośw iadczenia w oli przez j.g.u. na rzecz in n e j j.g.u. m a n a tu rę jed n o ro d n ą. W ynika on bow iem często z ak tó w niższego rzę d u , w y d aw an y c h n a pod staw ie a rt. 384 k.c., i m a n a w idoku w zględy gospodarcze. N ato m iast spełnienie obow iązku złożenia ośw iadczenia w oli przez osoby fizyczne zm ierza do u k sz tałto w an ia różnego ro d za ju sto su n k ó w p raw n y ch , zaró w n o m a ją tk o w y c h ja k i n iem ajątkow ych.

Ł O koliczność, że w ola m oże być przed m io tem św iadczenia i że d łu ż n ik w różnego ro d z a ju sto su n k a c h może odm ów ić sp ełn ien ia tego św iadczenia, rodzi podstaw ow y p ro b lem o ch ro n y p ra w n e j w ierzyciela, k tó rem u dłu żn ik odm ów ił spełn ien ia św iadczenia. W zw iązku z ty m K orzan p o d ejm u je p ró b ę porów n aw czo -h isto ry czn e- go u ję c ia p ro b le m u ochrony p ra w n e j w raz ie odm ow y złożenia ośw iadczenia w oli w ra m a c h p ro cesu cyw ilnego (klasycznego) *

O chrona ta polega, zdaniem a u to ra recenzow anej m onografii, n a p o tw ie rd z en iu — ta k ż e w p o stę p o w an iu arb itra ż o w y m — stosunków w y p ły w ają cy c h z u rze czy w i­ stn io n ej (R e c h tsv e rw irk lic h u n g ) ju ż n o rm y p ra w n e j (co m a m iejsce w p o stę p o ­ w an iu d e k la ra ty w n y m ) bądź n a urzeczy w istn ien iu je j dopiero w drodze orzeczenia k o n sty tu ty w n eg o . K orzan w ykazuje, że w system ie p ra w a k o n ty n e n taln eg o ro z w ią ­ zanie p o lsk ie zastę p o w an ia odm ow y złożenia ośw iadczenia w oli d łu ż n ik a o rz e ­ czeniem je s t b ard z iej rozpow szechnione niż system ochrony w ierzy ciela re a liz o ­ w an y w try b ie p rzy m u su egzekucyjnego, a m ianow icie w try b ie egzekucji cz y n ­ ności niezastępow alnych.

W p ra w n y m porząd k u polskim a rt. 64 k.c. i a rt. 1047 k.p.c. r e g u lu ją p roblem orzeczeń za stę p u jąc y ch ośw iadczenia w oli d łużnika, p rzy czym te n p ierw szy p r z e ­ pis je s t now y. N a p odstaw ie ty c h przepisów ro d zą się p roblem y in te g ra c y jn e p ra w a cyw ilnego m a te ria ln e g o i procesow ego w okół c h a ra k te ru orzeczeń z a stę p u jąc y ch ośw iad czen ia w oli i ich sto su n k u do in n y c h orzeczeń. Rozw aża je a u to r w n a s tę p u ­ ją cy c h sfo rm u ło w an ia ch i kolejności: orzeczenia m ery to ry czn e oraz c h a ra k te r i p o ­ ję c ie orzeczen ia zastęp u jąceg o ośw iadczenie woli (rozdz. II, s. 29—78); p odstaw ę o rzeczenia za stęp u jąceg o ośw iadczenie w oli oraz zakres kognicji sąd u (rozdz. III, s. 79— 137); sk u tk i orzeczenia zastępującego ośw iadczenie w oli (rozdz. IV, s. 138— 182) oraz s fe ra p raw n a, n a k tó rą o d d ziału je orzeczenie za stę p u ją c e ośw iadczenie w oli (rozdz. V, s. 183— 211).

* W „ P r z e g lą d z ie U s ta w o d a w s tw a G o s p o d a rc z e g o ” (N r 7 z 1977 r .) u k a z a ł się a r t y k u ł t e g o ż a u t o r a n a te m a t: O rz e c z e n ie z a s tę p u ją c e o św ia d c z e n ie w o li w p o s tę p o w a n iu a r b itr a ż o w y m .

(4)

R ozw ażania K o rz an a n a pow yższe te m a ty n aład o w an e są teo rią w ysokiej j a ­ kości p ra w a cyw ilnego m a teria ln eg o i procesow ego z rozgałęzieniam i n a te re n ie teo rii p ra w a cyw ilnego procesow ego radzieckiego, k ra jó w socjalistycznych oraz p a ń s tw k ap italisty czn y ch . O bow iązkiem re c e n z e n ta je s t podzielenie się sw ym i u w a ­ gam i na te m a t n ajw a rto ścio w szy ch w ątk ó w zap rezen to w an y ch ro zw ażań na te m a t teorii orzeczeń i orzeczeń z a stę p u jąc y ch ośw iadczenia woli.

O m aw iając fu n k c ję i tzw . „isto tę” orzeczenia m erytorycznego, a u to r p o d k reśla w ażną jego cechę, że je s t ono a k te m tw o rze n ia n o rm jedn o stk o w y ch i k o n k r e t­ nych. W aspekcie fu n k c jo n a ln y m re a liz u je ono z a w a rtą w n orm ie p ra w n e j wolę m as p ra c u ją c y c h przez p o w stan ie, zm ianę lu b zniesienie stosunków praw n y ch .

W sytuacji, w k tó re j zm ian a w sferze p ra w n e j je s t sk u tk iem orzeczenia, ono sam o je s t zd arzeniem cy w iln o p raw n y m i m a c h a ra k te r k o n sty tu ty w n y . T aki c h a ­ r a k te r m a ją orzeczenia z a stę p u jąc e ośw iadczenia w oli, jako a k ty sto so w an ia p raw a, i zd arzenia cyw ilnoprocesow e. A u to r o drzuca m ożliw ość p o tra k to w a n ia ich ja k o ak tó w m ieszanych (d ek la ra ty w n o -k o n sty tu ty w n y e h ), u z n a w an ia ich za w yłącznie d e k la ra ty w n e lu b za w y o d rę b n io n e w osobną g ru p ę i stanow isko sw e w tym w zględzie u zasad n ia dogłębnie. N ato m iast c h a ra k te r k o n sty tu ty w n y n a d a je o rz e ­ czeniu za stę p u jąc em u ośw iadczenie woli f a k t sądow ego p rzek ształcen ia — n a p o d ­ sta w ie u pow ażnienia u staw ow ego — dotychczasow ego sto su n k u praw nego. K orzan pisze, że sk u te k „w p o staci w ym ienionego sto su n k u u sta w a łączy z orzeczeniem za stę p u jąc y m ośw iadczenie w oli ja k o zd arzeniem cyw ilnopraw nym . P rz y b ra k u w ym ienionego orzeczenia do u k o n sty tu o w a n ia lu b np. u n ic estw ien ia tego sto su n k u nie dojdzie (s. 54).

O rzeczenie zastę p u jąc e ośw iadczenie w oli jest, zdaniem K orzana, p ro d u k tem procesow ej działalności sądu, ró żn y m od czynności cyw ilnopraw nych, a zw łaszcza od każdej d w u stro n n ej czynności p ra w n e j, gdyż zaw sze je s t ono je d n o stro n n y m ośw iadczeniem w oli sądu (tego o k reśle n ia bliżej je d n a k a u to r nie tłum aczy).

A u to r c h a ra k te ry z u je o m aw ian e orzeczenie ja k o w zruszane jed y n ie i w yłącznie za pom ocą środków zask arżen ia. Ja k o a k t sam odzielny, w chodzi ono w m iejsce b rak u ją ce g o ośw iadczenia d łu żn ik a i rodzi id entyczne z tym ośw iadczeniem skutki. A u to r w y k azu je p rzy ty m błędność teo rii fik c ji złożenia ośw iadczenia przez d łu ż ­ nika. O rzeczenie z a stę p u jąc e ośw iadczenie w oli stanow i sam odzielny, p ie rw o tn y ty tu ł p o w sta n ia lub w ygaśnięcia p r a w podm iotow ych, w iążący z m ocy a rt. 365 § 1 k.p.c. o rg an y państw ow e. A u to r p o d d aje analizie o m aw iane p ojęcie o rz e ­ czenia zastępującego ośw iadczenie w oli w k o n tek ście a rt. 1047 k.p.c., o d m a w iają c przy ty m p ra w a w y d a w a n ia ty c h orzeczeń przez sądy polubow ne.

J a k w iadom o, a rt. 328 § 2 k.p c. zgodnie z p rzy ję ty m i p o glądam i w nauce z a ­ w ie ra ja k gdyby u sta w o w ą d efin icję p o d sta w y p ra w n e j i fak ty czn ej orzeczenia. A p ro b u jąc te n pogląd, K o rz an uczynił go k a n w ą do teo rety czn ej an a liz y po d staw p ra w n y c h i fak ty czn y ch orzeczenia zastęp u jąceg o ośw iadczenie w oli oraz o k r e ś le ­ nia z a k resu kognicji sąd u w ty m zak resie (rozdz. I I I pracy). T eoretyczny przegląd tych zagadnień d o k onany je s t w n ik liw ie i dogłębnie. S łusznie a u to r k ry ty k u je fetyszyzację — przez te o rię b u rżu azy jn eg o p ra w a — niew zruszalności orzeczeń w ad liw y ch w yposażonych w pow agę rzeczy osądzonej. A u to r zdecydow anie op o ­ w ia d a się, pod zielając w ty m w zględzie stan o w isk o n au k i radzieckiej, za poglądem , że obow iązująca n o rm a p r a w n a stanow i p o d staw ę orzeczenia i jego źródło i p o ­ gląd te n szeroko uzasadnia. W zw iązku z ty m a rt. 1047 k.p.c. uw aża za przepis o p odw ójnej n a tu rz e : z je d n e j stro n y stan o w i on p odstaw ę procesow ą orzeczenia zastęp u jąceg o ośw iadczenie w oli, a z dru g iej stro n y ok reśla sk u tk i procesow e tego orzeczenia. N ato m iast od m aw ia (m. zd. chyba n ie trafn ie, choćby ze w zględu na

(5)

76 R e c e n z j e N r 1 (241)

„analogiczną” sytuacją) p rzy z n an ia tego c h a ra k te ru a rty k u ło w i 64 k.c. uw ażając, że przepis ten ok reśla je d y n ie m a te ria ln o p ra w n e sk u tk i tego orzeczenia. W edług K o rz an a z fa k tu , że a rt. 64 k.c. w y ra źn ie n a w ią z u je do istn iejące g o orzeczenia, w y n ik a konsekw encja, iż m a te ria ln o p ra w n e j po d staw y do w y d an ia orzeczenia zastępującego ośw iadczenie w oli należy szukać poza tre śc ią art. 64 k.c. I ta k w łaśn ie m. zd. czynić należy. Je d n ak ż e a rt. 64 k.c. je s t ogólną, m a te ria ln o p ra w n ą p o d staw ą w y d aw an ia orzeczeń za stę p u jąc y ch ośw iadczenia w oli. P oza n im należy zaw sze odnaleźć k o n k re tn ą m a te ria ln ą p odstaw ę p ra w n ą orzeczenia zastępującego ośw iadczenie woli. K orzan w p rac y sw ej w łaśn ie je o d n a jd u je i zaw sze odnosi do a rt. 64 k.c. N ato m iast tra fn e w y d aje się za p a try w a n ie , że p rze p is a rt. 1047 § 1 k.p.c. nie d u b lu je treśc i a rt. 64 k.c., że nie m a on c h a ra k te ru m a teria ln o p raw n eg o , a w ięc że nie je s t zbędny. A u to r zw raca uw agę, że orzeczenie w nim oznaczone nie zasądza św iadczenia i że w sk u te k tego pro w ad zen ie egzekucji w try b ie a rt. 1050 k.p.c., k tó ry re g u lu je sposób w y k o n an ia czynności niezastęp o w aln y ch , je st niedopuszczalne. M ożna by sądzić (por. s. 89), że K orzan w idzi w a rt. 1047 k.p.c. — podobnie ja k w a rt. 64 k.c. — niesam odzielną p odstaw ę orzeczenia zastępującego ośw iadczenia woli. W edług niego, u z u p e łn ia ją one je d y n ie ju ż istn ie ją c ą p o d staw ę m a te ria ln o p ra w n ą , k tó rą w je d n y m w y p ad k u stan o w i k o n k re tn a no rm a m a te - ria ln o p ra w n a (np. a rt. 231 k.c.), a w dru g im w y p ad k u a k ty a d m in istra c y jn o p ra w n e , um ow y oraz in n e zd arzenia zależne i niezależne od w oli za in te re so w an y c h p o d ­ m iotów . Jeżeli p rzyjąć, że niesam odzielna p o d sta w a om aw ianego orzeczenia to ty le co podstaw a ogólna, podstaw ow a i że ze w zględu na te n swój ogólny, p o d ­ staw ow y c h a ra k te r w ym aga ona k o n k rety z ac ji w e w sk azan ej in d y w id u a ln ie n o rm ie p ra w n e j, um ow ie, akcie a d m in istra c y jn o p ra w n y m czy innym zdarzeniu, to p o w y ż­ sze za p atry w a n ie a u to ra recenzow anej m onografii nie różniłoby się od mego z a ­ p a try w a n ia w tej kw estii. M am je d n a k w ątpliw ości, czy K orzan zechce sw ój p u n k t w idzenia zm odyfikow ać w te n sposób, by w idzieć w a rt. 64 k.c. i a rt. 1047 § 1 k.p.c. ogólne podstaw y p ra w n e w y d aw an ia orzeczeń z a stę p u jąc y ch o św ia d ­ czenia woli.

W podstaw ach fak ty czn y ch stanow iących z p o d staw am i p ra w n y m i in te g ra ln ą część orzeczenia om ów iona została te o ria p raw d y obiek ty w n ej, w zględnej i a b so ­ lu tn e j, uw ieńczona a p ro b a tą przez K o rzan a tezy w ybitnego te o re ty k a radzieckiego K.S. Ju d elso n a, że w każdej w zględnej praw d zie zam k n ięta je s t cząstka p ra w d y ab so lu tn ej, w n astęp stw ie czego p ra w d a w zględna je s t ta k że o b ie k ty w n a i o d p o w ia ­ da re a ln e j rzeczyw istości. P o n ad to K orzan om aw ia elem e n ty p o d sta w y fak ty c zn e j, w y ja śn ia ją c pojęcie te rm in u „okoliczność” ja k o zbioru fak tó w , a ta k ż e pojęcie d o ­ w odu i fak tó w (istotnych) oraz pojęcie oceny.

Z rozw ażań na te m a t kognicji sąd u w p o stęp o w an iu zm ierzający m do w y d an ia orzeczenia zastępującego ośw iadczenie w oli w yn ik a, „że sąd nie ty lk o w procesie, a le i w innych postępow aniach zm ierzający ch do w y d an ia orzeczenia zastęp u jąceg o ośw iadczenia woli nie w e w szystkich w y p ad k a ch obow iązany je st udzielić ochrony p ra w n e j tylk o w g ran ic ac h oznaczonych w żądaniu. W w ielu z n ich m oże p r z e ­ kroczyć ram y tego żąd an ia bąd ź n a pod staw ie a rt. 321 § 2 k.p.c. (co m a m iejsce raczej w yjątkow o), bądź z m ocy in n y m norm p raw n y ch (...)”. K o rz an om aw ia rów nież pro b lem k u m u la c ji roszczenia o w y d an ie orzeczenia z a ­ stępującego z żądaniem ew e n tu aln y m np. zasądzenia odszkodow ania, a ta k że p r o ­ blem roszczeń a lte rn a ty w n y c h w św ietle art. 365 k.c. oraz 798 i 903 k.p.c., szczególnie w n ik liw ie om aw iając p roblem w yb o ru św iadczenia, w ty m rów nież po dacie p r a w o ­ m ocności w y ro k u za stępującego ośw iadczenie woli.

(6)

D w a o sta tn ie rozdziały m a ją c h a ra k te r opracow ań bardzo teoretycznych. K orzan kroczy w łasną drogą przy ro zw ażaniu p ro b lem u sk u tk ó w orzeczenia zastępującego ośw iadczenia woli. K lasy fik u je je z p u n k tu w idzenia p ra w a m aterialn eg o , p raw a procesow ego tudzież podziału na w e w n ętrz n e i zew n ętrzn e oraz w y o d ręb n ia sk u tk i głów ne i uboczne. Ale najszerszym polem jego ro zw ażań je s t zagadnienie stosunku w ykonalności orzeczenia i jego skuteczności. K orzan k w estio n u je pogląd, że każde orzeczenie korzy sta z przym iotu skuteczności i że w ykonalność je s t p rze jaw em skuteczności. Pisze, że „odrębne sfery d ziała n ia cechy w ykonalności i skuteczności sta n o w ią różne sposoby p rze jaw u ogólnej obow iązyw alności orzeczenia (...)”. W każdym raz ie cecha w ykonalności, zdaniem a u to ra , luźno je s t zw iązana z o rze­ czeniam i zastępującym i ośw iadczenia woli. N ato m iast „skuteczność ja k o d ru g a stro n a ogólnej obow iązyw alności je s t nieodłączna orzeczeniom zastęp u jący m oś­ w iadczenie w oli i w iąże się z ich is to tą ”. D latego tej cesze pośw ięca stosunkow o dużo uw agi, a zw łaszcza skutkow i k o n sty tu ty w n e m u orzeczenia zastępującego ośw iadczenie woli, k tó ry uzew nętrznia się w stw orzeniu, zm ianie lu b u n ic estw ie­ niu stosunku cyw ilnopraw nego. S k u te k k o n sty tu ty w n y o k reśla treść orzeczenia. O rzeczenie z a stę p u je ośw iadczenie d łużnika, w chodząc w m iejsce w ym ienionego ośw iadczenia. S y tu a c ja w ygląda ta k , ja k b y d łużnik sam to ośw iadczenie złożył.

R ozw ażając c h a ra k te r om aw ianego sk u tk u K orzan stw ierd za, że zm iana w sferze m a te ria ln o p ra w n e j n a d a je m u c h a ra k te r m a te ria ln o p ra w n y , a zm iana tylk o w sferze procesow ej — c h a ra k te r procesow y. W § 3 rozdz. IV a u to r an a liz u je w y ­ p a d k i sk u tk ó w m a teria ln o p raw n y ch n a przy k ład zie a rt. 155 § 1 i a rt. 910 k.c.

W rozdziale o statn im swej p rac y K orzan p o d d aje sw ym rozw ażaniom z a g ad ­ nienie, ja k dalece sądy oddziałują za pośred n ictw em om aw ianych orzeczeń, a także u zn an y ch u nas orzeczeń sądów zag ranicznych n a różne dziedziny życia spo­ łecznego (niekiedy także gospodarczego). N ajp ierw rozw aża „oddziaływ anie na sfe rę stosunków cyw ilnopraw nych", k o n c e n tru ją c się na k o nsekw encjach w y ­ d a n ia orzeczenia zastępczego w sk u te k n iew y p ełn ien ia pow inności złożenia o św iad ­ czenia woli, w ypływ ającej z um ow y p rzed w stęp n ej (art. 390 § 2) czy ak tó w p r a w ­ n y ch oznaczonych w art. 397, 968, 536, 612, 628 § 1 zd. 1 k.c., a rt. 199 i 201 zd. 2 k.c. R ozw aża rów nież au to r ,, owo o d działyw anie" na sferę stosunków rodzinnych, p ra c y i innych, m.in. na podstaw ie art. 23, 24, 39, 40, 97 k.r.o. oraz art. 264 § 1 p k t 4 k.p.

D okonany przegląd (z n a tu ry oczyw iście n ie kom pletny) p o ruszanych n a jw a r ­ tościow szych w ątk ó w w recenzow anej m onografii c h a ra k te ry z u je m etodę p racy zastosow aną przez a u to ra jako m etodę w nik liw ej analizy te oretycznej zagadnień, k tó re sk ru p u la tn ie w yław ia zarów no na p odstaw ie egzegezy tek stó w p raw niczycn ja k i lite ra tu ry . W ten sposób dzięki tej m etodzie, dociekliw ości i p a sji au to ra czy teln ik o trzym ał dzieło o teorii orzeczeń i teo rii orzeczeń za stęp u jący ch o św ia d ­ czenia woli. Nie ulega w ątpliw ości, że dzieło K orzana, in te g ru ją c e praw o cyw ilne m a te ria ln e i procesow e, dowodzi w ysokiej k u ltu ry praw n iczej au to ra , stanow i ono liczący się w kład do teorii p ra w a cyw ilnego, za p ełn iając w te n sposób lukę, ja k a dotychczas istn iała w dziedzinie orzeczeń za stęp u jący ch ośw iadczenia woli.

(7)

78 R e c e n z j e N r 1 (241)

2

.

W iesław C h r z a n o w s k i : P raw o do d o m u je d norodzinnego w spółdzielniach b u d o w n ictw a m ieszkaniow ego, w y d . S p ó łd zielczy I n s ty tu t B a d a w c zy i C e n tra ln y Z w ią ze k S p ó łd zieln i B u d o w n ic tw a M ieszkaniow ego, W arszaw a 1977, str. 175.

i

Dzieło W iesław a C hrzanow skiego, będące zm odyfikow aną w e rsją jego p rac y d o k to rsk iej, stanow i pierw sze w Polsce m onograficzne opraco w an ie te m a tu *. J e s t to o p racow anie w y czerp u jące i w szechstronne, k tó re p rze d staw ia p ro b le m a ­ ty k ę p ra w n ą na szerokim tle historycznym , ekonom icznym , społecznym i o rg a n i­ zacyjnym bud o w n ictw a jednorodzinnego.

R ozw ażania a u to ra w y b ieg ają daleko poza ra m y u sta w y spółdzielczej *, k tó ra w sw ej części szczegółowej pośw ięca zaledw ie trzy a rty k u ły p ro b lem aty c e sp ó ł­ dzielczych zrzeszeń budow y dom ów jednorodzinnych. Ś w iadczy o ty m m .in. w ykaz bibliografii ob ejm u jący 148 pozycji, nie licząc m a te ria łó w i dokum entów . W w y ­ kazie tym poza tak im i pozycjam i, ja k J. W asilkow skiego „P raw o w łasności w P R L ” czy J. W iniarza „P raw o u ży tk o w an ia w ieczystego”, zn a jd u je m y o p raco w an ia o b ard z iej zaw ężonym tem acie, ja k np. p rac e A. K u b asa „B udow a n a cudzym g ru n cie” i „R ozszerzona skuteczność w ierzy teln o ści” oraz p ra c a S. R akow skiego „P ojęcie działki budow lanej w św ietle przepisów k odeksu cyw ilnego”. U w zględnio­ no też szereg p rac Z. R adw ańskiego: „N ajem m ieszkań w św ietle publicznej gos­ p o d ark i lo k a lam i”, „F u n k cja społeczna, treść i c h a ra k te r p ra w n y o drębnej w ła s­ ności lo k a li”, „O gólne uw agi o w łasności osobistej w kodeksie ro d zin n y m ” i inne. Ze w zględu n a w sp o m n ia n ą lakoniczność u sta w y spółdzielczej a u to r zn a cz n ą uw ag ę pośw ięca r e g u l a c j i w e w n ą t r z s p ó ł d z i e l c z e j , zwłaszcza s ta tu to ­ wi. A u to r pisze więc. że w a k tu a ln y m sta n ie p ra w n y m „ustaw ow ego c h a ra k te ru n a b ra ło jed y n ie p raw o do nabycia przez członka w łasności dom u jed n o ro d zin n eg o po jego w y b udow aniu i dokon an iu rozliczeń, ponad to zostało ok reślo n e p ojęcie w k ła d u budow lanego (...). P oza obrębem u sta w y pozostaw iono n ato m ia st p ro b le ­ m a ty k ę u p raw n ie ń członków do dom ów w okresie po ich w y b u d o w an iu do czasu przew łaszczenia, choć w p ra k ty c e okres te n b y w a długi, oraz za g ad n ien ia in d y ­ w idualizow ania u p raw n ie ń członków, tj. oznaczenia lo k alizacji dom u dla o k re ślo n e ­ go członka (...). W ty m ro d za ju spółdzielni s t a t u t zachow ał d o m i n u j ą c ą r o l ę w reg u lo w a n iu stosunków p raw n y ch członka ze spółdzielnią, dotyczących w ybud o w an ia i p rzek azan ia w używ anie d o m u ” (str. 49, p o d k reśle n ia m oje, L.M ).

Z kolei na str. 50—51 W. C hrzanow ski dowodzi, że „w obec b ra k u u n o rm o w an ia w u sta w ie (...) kluczow e znaczenie w śród przepisów ogólnych m a a rt. 143 (...). T reść n o rm aty w n a art. 143 u sta w y o spółdz. spro w ad za się do stw ie rd z en ia, że w zak resie nie uno rm o w an y m w u sta w ie p ra w a i obow iązki zw iązane z lokalem spółdzielczym re g u lu je s ta tu t (...)”. Z tego przep isu au to r w y p ro w ad za daleko idący w niosek, a m ianow icie, że um ow y in d y w id u a ln e pom iędzy spółdzielnią a członkam i sprzeczne z postan o w ien iam i s ta tu tu trz e b a uznać z a n i e w a ż n e z m ocy a rt. 58 (;■ 1 k.c. — n a pod staw ie w y k ład n i ro zszerzającej a rt. XVI przep.

1 T e n s a m a u t o r w y d a ł w 1974 r. — w r a m a c h za o c z n e g o s tu d iu m „ Z a g a d n ie n ia p r a w n e sp ó łd z ie lc z o śc i m ie s z k a n io w e j” , p ro w a d z o n e g o p rz e z Z P P i C ZSBM — s k r y p t p o d ty m s a m y m ty tu łe m co re c e n z o w a n a p ra c a .

2 U sta w a z dmia 17.11.1901 r. o sp ó łd z ie ln ia c h i ic h z w ią z k a c h CDz. U. N r 12, p o z 61 ze zm . w 1974 r.) b ę d z ie n a z y w a n a p rz e z e m n ie d a le j ja k o „ u s ta w a s p ó łd z ie lc z a ” (W. C h rz a n o w s k i o k re ś ia t ę u s ta w ę ja k o „ u s ta w a o s p ó łd z .” ).

(8)

w prow . k.c. Z daniem au to ra , n a w e t gdyby odrzucić koncepcję niew ażności z a rt. 58 § 1 k.c., to w każdym razie um ow y te b y ły b y niew ażne, ja k o sprzeczne z z a ­ sa d am i w spółżycia społecznego obow iązującym i w społeczności członków (art. 58 § 2 k.c.).

A czkolw iek a p ro b u ję pogląd C hrzanow skiego co do szczególnej roli s ta tu tu w zrzeszeniach budow y dom ów je d norodzinnych, to je d n a k nie m ogę w pełni podzielić jego w ypow iedzi o niew ażności um ow y, o p a rte j na art. 58 § 1 k.c. Moim zd an iem za rzu t niew ażności m ożna by co n ajw y ż ej oceniać pod k ą te m a rt. 58 § 2 k.c., gdyż p ostanow ienia s ta tu tu są pojęciow o bliższe zasadom w spółżycia niż przepisom rangi u staw ow ej. O sta tec zn a a k c e p ta c ja pogląd u o niew ażności um ow y w y m ag a ła b y — m oim zdaniem — bliższych rozw ażań co do c h a ra k te ru norm sta tu to w y c h jako zasad w spółżycia społecznego. N iezależnie od tego uw zględnienie za rz u tu niew ażności w k o n k retn y m procesie m usiałoby być poprzedzone szcze­ gółow ą analizą określonej norm y sta tu tu . T ru d n o z góry założyć, że postanow ienie s ta tu tu nie uchybia u sta w ie lu b in n em u ogólnie obow iązującem u przepisow i p r a ­ w a. Za legalnością s ta tu tu p rzem aw ia t y l k o dom niem anie, będące n astęp stw e m r e je s tr a c ji sądow ej (art, 6 § 1 u sta w y spółdzielczej), k tó re m ożna obalić k o n trd o - w odem . P ra k ty c e znane są w ypadki, gdy w tra k c ie sp o ru sądow ego o k reślone p ostanow ienie sta tu to w e zostało u zn an e za niew ażne, w obec czego nie należy b ezkrytycznie podchodzić do te k stu z a reje stro w a n eg o przez sąd rejonow y.

J ą d ro koncepcji au to ra , na k tó ry m o p a rł on ocenę u p raw n ie ń członka w obec spółdzielczego zrzeszenia, w ywodzi się z te o rii p r a w p o d m i o t o w y c h t y m- c z a s o w y c h , tzw. eksp ek taty w . S p ra w ie te j, na g ru n cie n a u k i polskiej, p o św ię ­ cił m onograficzne opracow anie K. G a n d o r 3. K siążka C hrzanow skiego pozostaje m. zd. pod w yraźnym wypływem tego opracow ania. N ależy też dodać, że koncepcja ek sp ek ta ty w y znalazła o statnio u zn an ie w oczach S ądu N ajw yższego, gdyż o p arto na n ie j n ie k tó re tezy w ytycznych w y m ia ru sp raw iedliw ości i p ra k ty k i sądow ej, dotyczące podziału m a ją tk u w zak resie spółdzielczego p ra w a do lo k a lu * 4.

ii

W rozdziale III a u to r zw raca uw agę na ścisły zw iązek, ja k i zachodzi pom iędzy fazam i realizo w an ia procesu inw esty cy jn eg o a treśc ią p ra w i obow iązków członka, p o d k reśla ją c, że m a ją one sw oje źródło p rzede w szystkim w statucie. Na str. 68 i n ast. C hrzanow ski w yróżnia dw a zasadnicze sta d ia : pierw sze, k tó re nazyw a w stęp n y m praw em do działki, i drugie, o k reśla n e przez niego m ianem pełnego p ra w a do działki. A czkolw iek p rz y ję ta n o m e n k la tu ra n ie w y d aje się najszczęśliw sza, zm uszony będę nią się posługiw ać, aby nie kom plikow ać sp raw y i m ożliw ie n a j ­ w iern iej oddać istotę w yw odów a u to ra . Jednocześnie, m a jąc na uw adze potrzebę zw ięzłości recenzji, sk o n c en tru ję się je d y n ie na tych w ypow iedziach, k tó re b ez­ pośrednio dotyczą sposobu egzekw ow ania i ochrony p ra w podm iotow ych członka zrzeszenia.

S tad iu m o k reślan e przez C hrzanow skiego jako w s t ę p n e p r a w o d o d z i a ł k i rozpoczyna się z chw ilą d o konania przez zarząd zrzeszenia przydziału działki na rzecz określonego członka. O b ejm u je ono w zasadzie cały okres w zno­ szenia domu. Na treść w stępnego p ra w a do d ziałki składa się roszczenie o w y b u d o ­ w an ie dom u w edług ustalonego p ro je k tu na działce in d y w id u a ln ie oznaczonej oraz g w aran c ja, że oznaczona działka w raz z dom em nie będzie przydzielona osobie trzeciej i zbyta na jej rzecz. W tym sta d iu m członek nie je s t u p raw n io n y do

s K . G a n d o r : P ra w a p o d m io to w e ty m c z a s o w e (e k s p e k ta ty w y ) , W ro c ła w W a rsz a w a -—K r a k ó w 1968.

(9)

80 R e c e n z j e N r 1 (241)

bezpośredniego k o rzy sta n ia z działki, nie sta je się w ięc je j posiadaczem (str. 69). Z kolei „w ierzytelność, ja k ą n a b y w a członek w w y n ik u p rzy d z iału d ziałki w p ierw szym stadium , nie może być przez niego przeniesiona na osobę trz e c ią ” . W stępne p raw o do działki nie w chodzi do m a ją tk u spadkow ego, n a to m ia st osoby blisk ie w sk az an e w sta tu c ie m ogą sk o rzy stać ze szczególnego p ie rw sz eń stw a i u zy s­ kać od za rząd u przy d ział d ziałki po o kreślonym członku (jest to k o n stru k c ja w zorow ana na a rt. 145 u sta w y spółdzielczej).

D rugie stad iu m , to je s t p e ł n e p ra w o do działki, rodzi się w ów czas, gdy b u ­ d y n ek n a d a je się do p rze k aza n ia członkow i w używ anie, a kończy się rów nolegle ze sto su n k u członkostw a, czyli z chw ilą przew łaszczenia domu. Z d an iem C h rz a ­

now skiego (str. 72 i nast.) na tre ść pełnego p ra w a do działki sk ła d a ją się: roszczenie o oddanie w u żyw anie dom u w ybudow anego na przydzielonej działce z chw ilą, gdy ze w zględu n a sta n ro b ó t budo w lan y ch jego u ży tk o w a n ie w św ie tle p rzepisów p ra w a budow lanego sta n ie się dopuszczalne; u p ra w n ie n ie do k o rz y sta n ia z tego dom u (używ ania go) dla zasp o k o jen ia p o trze b członka jego ro d zin y i b lis ­ kich p o zostających w e w spólnym gosp o d arstw ie; zw iązane z tym u p ra w n ie n ie do o d d an ia dom u w części lu b całości w n ajem za zezw oleniem z a rząd u zrzeszenia; w reszcie — w ym ag aln e po d o k o n an iu rozliczenia z członkam i i p r z e j e !u przez nich zobow iązań zrzeszenia — roszczenie o p rzeniesienie dom u na w łasność czło n ­ ka. P ełn e p raw o do działki je st p ra w e m zbyw alnym i podlega dziedziczeniu.

i i i

Na tle przed staw io n ej c h a ra k te ry s ty k i p ra w członka zrzeszenia w y p ad a postaw ić p y ta n ie, j a k i m i śro d k am i o c h r o n y p r a w n e j członek te n dysp o n u je? A u to r nie pozostaw ia tego p y ta n ia bez odpow iedzi, choć należy jej szu k ać w w ielu m iejscach pracy. A oto w ypow iedzi a u to ra w tej m ierze:

1) Na str. 127 a u to r w y jaśn ia, że członkow i zrzeszenia p rzy słu g u je roszczenie o z a w arcie um ow y, w w y n ik u k tó re j p o w sta n ie praw o do działki. W ynika ono w p ro st ze sto su n k u członkostw a, gdyż p rzy słu g u je w szystkim członkom , a jego u zy sk an ie je st celem , dla k tó reg o członek n aw iązu je ten stosunek. P ra g n ą c zrealizow ać to roszczenie, członek w nosi w y m ag an ą zaliczkę na w k ład b u d o ­ w lan y , a n astęp n ie sk ła d a w niosek o p rzydział działki. W niosek te n C h rz a ­ now ski ocenia ja k o o fertę dodając, że te rm in p rzy jęcia o ferty oraz w iele is to t­ nych p o stanow ień przyszłej um ow y nie w ym aga dodatkow ego o k reśle n ia w ofercie, w ynika ono bow iem ze s ta tu tu i innych w ew nątrzspółdzielczych u s ta ­ leń. M yśl tę a u to r ro zw ija szerzej n a str. 127 i 128 stw ie rd z ając , że „w raz ie n iep rzy d zielen ia działki, czyli n ie p rz y jęc ia o ferty członka, m im o u p ły w u t e r ­ m in u w y n ik ająceg o z obow iązujących w zrzeszeniu zasad co do k o lejności i i n ­ nych k ry te rió w w p ły w ają cy c h n a przydział, członek m oże dochodzić sw ego ro ­ szczenia n a d r o d z e s ą d o w e j . N akazanie w w y ro k u p rzy d z iału o k r e ­ ślonej działki będzie ró w n o zn aczn e z ośw iadczeniem zrzeszenia o p rzy d ziale

(art. 64 k.c. i art. 1047 k.p.c.)”. A u to r d o strzega je d n a k pow ażne tru d n o ści, j a ­ kie się m ogą w iązać z uw zg lęd n ien iem takiego pow ództw a, i p rze d sta w ia je na str. 128— 129 sw ojej pracy.

2) Po u zy sk an iu w stępnego p ra w a do działki może się zdarzyć, że zarząd zrz e­ szenia cofnie członkow i p rzy d z iał te re n u i przyzna go innej osobie. S p ory tego ro d z a ju tra fia ły ju ż do S ąd u N ajw yższego i były p rzedm iotem rozstrzygnięć cytow anych n a str. 82 i 83. T ak w ięc w w y ro k u z dn ia l.X,1966 r. I CR 261/65

(10)

SN w y jaśn ił, że „spółdzielnia nie m oże zm ienić decyzji, na pod staw ie k tó rej członek n ab y ł określo n e p ra w o ” (O SPiKA 1966, poz. 215), a w w y ro k u z dnia 23.IV.1971

r.

I CR 87/71 uznał, że „a n u lo w an ie przez zarząd spółdzielni p rz y ­ d ziału działki pow odow i i p rzydzielenie te jże MS należy uznać za bezpodstaw ne i n ie rodzące sk u tk ó w p ra w n y c h ” (w yrok nie publikow any). A u to r u zupełnia te w ypow iedzi SN stw ierdzeniem , że cofnięcie p rzy d z iału d ziałki m oże być sk u ­ teczn e w ów czas, gdy n a stą p i zd arzenie przew id zian e w sta tu c ie lu b um owie. W innych w y p ad k a ch będzie ono n i e w a ż n e . A by zaś w ykazać, że cofnięcie p rzy d z iału było niew ażne, członek m oże w ytoczyć pozew o u sta le n ie p ra w a (art. 189 k.p.c.) bądź też gdy dom ju ż w zniesiono — pozew o w y d an ie m u dom u do używ an ia, ta k ja k gdyby p rzy d z iału m u nie cofnięto. Jeżeli zarząd zdążył ju ż w ydać d ru g i przy d ział n a tę sam ą działkę, należy pozw ać zarów no zrzesze­ n ie ja k i tego d rugiego członka.

3) Z chw ilą zakończenia budow y członek n ab y w a trzy roszczenia: o w ydanie m u działki z w y b udow anym dom em , o spokojne z niej korzy stan ie oraz o jej przew łaszczenie (str. 84). Z daniem a u to ra członek m oże dochodzić od spółdzielni w drodze sądow ej w y d a n ia m u zezw olenia i dom u n a p odstaw ie łączącego go z n ią sto su n k u praw nego. D y sk u sy jn y je st n ato m ia st problem , czy p rzysługuje m u ja k a ś b ezpośrednia ak c ja przeciw ko osobie trzeciej, w k tó rej p osiadaniu zn alazł się przydzielony m u dom. O sobą tą m oże być inny członek, leg ity m u jący się rów n ież przydziałem danej działki. O ile w sto su n k u do osób trzecich nie b ęd ący ch członkam i zrzeszenia a u to r doszu k u je się podstaw y p raw n ej ro sz­ czenia w art. 222 k.c. (stosow anym p e r analogiom ), o ty le w ew e n tu aln y m spo­ rze z członkiem , k tó ry uzyskał przy d ział tej sam ej działki, tru d n o byłoby się oprzeć na tej podstaw ie. A u to r zd a je sobie sp raw ę z n asu w a ją cy ch się tu t r u ­ dności i p rzep ro w ad za obszerne rozw ażania, dochodząc w końcu do w niosku, że m ożna dom agać się u zn a n ia tego d rugiego przy d ziału za bezskuteczny z odw ołaniem do a rt. 59 k.c.

4‘) W in n y m m iejscu sw ej p rac y (na str. 132) a u to r w spom ina o roszczeniach odszkodow aw czych członka w obec spółdzielczego zrzeszenia w w ypadku, gdy zw łoka w w y k o n an iu zobow iązań przez spółdzielnię n ara z iła go na szkodę. P o d ­ sta w ę do zgłoszenia tak ich roszczeń słusznie u p a tru je w a rt. 477 k.c.

5) W a rto też w spom nieć o ro zw ażan iach a u to ra dotyczących p rzed aw n ien ia r o ­ szczeń spółdzielni o w n iesien iu w k ła d u (str. 116— 117). Będą się one odnosić nie ty lk o do zrzeszeń budow y dom ów je d norodzinnych, ale ta k że do w szel­ k ich spółdzielni b u d o w n ictw a m ieszkaniow ego.

A u to r p rz y jm u je — co nie w y d aje się sp o rn e — że p rze d aw n ien ie roszczenia sp ółdzielni o w niesienie w k ła d u n a s tę p u je z u pływ em 10 lat. S porną może być je d n a k d ata, w k tó rej rozpoczyna się bieg p rze d aw n ien ia. Z daniem C h rzan o w ­ skiego w ym agalność roszczenia zależy od ro zliczenia kosztów i u sta le n ia w k ła ­ dów przez zrzeszenie, a te z kolei są uzależnione od ostatecznego o kreślenia należności z ty tu łu re a liz a c ji inw estycji. Ze w zględu na p ra k ty c z n ą doniosłość sp raw y , w arto bliżej p rze stu d io w ać w yw ód a u to ra w tym zakresie.

6) S k oro ju ż m ow a o tem acie rozliczeń, to należy przy okazji zw rócić uw agę na §■ 1 p k t I I rozdziału I II p ra c y (str. 60—62), k tó ry m. in. w y ja śn ia sw oistość ro z li­ czenia m iędzy członkiem a spółdzielnią z ty tu łu poniesionych kosztów budow y 6 — P a l e s tr a

(11)

82 R o m a n Ł y c z y t o e k N r 1 (241)

— z pow ołaniem się n a k ilk a orzeczeń S N .5 W edle poglądów S ądu N ajw yższego „z ekonom icznego p u n k tu w idzenia działalność spółdzielni je s t d ziałalnością s a ­ m ych członków , a n ie przeciw staw n eg o im pod m io tu ”. W obec tego za p odstaw ę rozliczeń „należy b ra ć koszty budow y dom u rzeczyw iście przez spółdzielnię p o ­ niesione, choćby n a w e t te koszty były z pow odu niew łaściw ej gosp o d ark i w y ­ g ó row ane”. czyli, in n y m i słow y, „zain tereso w an i ponoszą ryzyko n iep raw id ło w ej g o sp o d ark i”.

IV

W zakończeniu w y jaśn iam , że p rzy stę p u ją c do p isa n ia tej recen zji, m ia łe m przed sobą tru d n y w ybór, czy pokusić się o próbę p o lem iki z n ie k tó ry m i po g ląd am i a u to ­ r a n a m a rg in esie k ró tk ie j in fo rm a c ji o jego pracy , czy też poszerzyć m a k sy m a ln ie te k s t in fo rm acy jn y ? W y b ra łem to drugie, m a ją c na uw adze, że w te n sposób Czy­ te ln ik „ P a le stry ” będzie m ógł sam dokonać oceny w alorów recenzow anej p ra c y C hrzanow skiego, a zw łaszcza je j p rzy d a tn o ści dla p ra k ty k i sądow ej.

Sądzę, że obszerna in fo rm a c ja o treśc i p ra c y będzie n ajlep szą zach ętą do b e z ­ p o średniej le k tu ry , co było w łaśn ie m oim głów nym zam ierzeniem .

6 U c h w a ła z d n ia 17.V II.1969 r . I I I C Z P 42/69, O S N C P z 1970 r ., n r 5, poz. 77; w y r o k z d n ia 16.X .1964 r . I CR 215/65, P U G 1966, n r 1; w y r o k z d n ia 16.V.1972 r . I CR 96/72 (n ie p u b lik o w a n y ) ; w y r o k z d n ia 31.VII.1972 r . I CR 472/72 (n ie p u b lik o w a n y ). ad to. L esła w M y c zk o w sk i

Z Y C IE I SP R A W Y A D W O K A T U R Y

(myśli — aforyzmy)

XL

K to do zdolności u m y s łu n ie łą czy p rzy m io tó w serca, te n n ig d y w y m o w n y m nie będzie.

(S Z A N IE C K I)

N ad m a je sta t w y m o w y n ic nie dali lu d zio m lepszego n ie śm ierteln i bogow ie; z je j za tra tą w s z y s tk o n ie m ie je i św iatłości w sp ó łczesn ej i pam ięci p rzy szłe j je s t p o ­ zbaw ione.

(Q U IN T Y L IA N )

P ra w n iczy b ełkot sta n o w i ję z y k m a c ie rzy sty ju r y s tó w , ale w obec tego do ro zm ó w ze spo łeczeń stw em trzeb a k o rzysta ć z p om ocy tłum acza.

(U R B A N )

A d w o k a tu ra i są d o w n ictw o są zu p e łn ie ró w n o rzę d n y m i organam i w y m ia r u sp ra ­ w ied liw o ści i dlatego n ie je s t dopuszczalne poniżanie adw o ka ta p rze z sędziego w ja k ik o lw ie k sposób lub tra k to w a n ie go w sposób lekceioażący. P rze ciw ta k ie m u tra k to w a n iu w olno a d w o k a to w i za w sze, b yle ty lk o w sposób ta k to w n y i sp o k o jn y , zareagować.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Choć wiemy, dzięki pracom Wincentego Danka, Stanisława Burkota, Józefa Bachorza, że powieść przedpozytywistyczna była bardzo ciekawą i różnorodną odm ianą

Zasadnicze swe koncepcje formułuje Autor we wnikliwym rozdziale wstęp­ nym, zatytułowanym „Główne problemy historii hellenizmu“ (s. 10 — 38), gdzie z

Czasopismo elektroniczne, dystrybuowane bezpłatnie Do końca 2017 roku ukazywało się również.. w wersji drukowanej, z ISSN

Festulolium braunii odmiany Felo- pa uprawiana w doœwiadczeniu charakteryzowa³a siê wiêksz¹ zawartoœci¹ wapnia w porównaniu do iloœci magnezu, a to znalaz³o odzwierciedlenie

Właściwości sorpcyjne gruntów rekultywowanych odznaczają się przewagą kwaso­ wości hydrolitycznej w generalnie niskiej pojemności sorpcyjnej wobec kationów..

Powstaje on także w przypadku obciążenia podłoża płytą VSS jak i przy energii przekazywanej przez płytę dynamiczną.. 4 zilustrowano, że nacisk wywołany przez płytę

Pierwsza część artykułu zawiera analizę różnych teorii ról tematycznych i problemów związanych z wyszczególnieniem wszystkich typów ról w teoriach

For the case of the shear fiber beam model (L6BEA, STIRRU), the stresses in longitudinal reinforcement (active and passive) for peak load level are presented in