• Nie Znaleziono Wyników

Likwidacja zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych Henryka Flamego "Bartka"w 1946 roku : próba rekonstrukcji działań aparatu bezpieczeństwa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Likwidacja zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych Henryka Flamego "Bartka"w 1946 roku : próba rekonstrukcji działań aparatu bezpieczeństwa"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

Tomasz Kurpierz

Likwidacja zgrupowania

Narodowych Sił Zbrojnych Henryka

Flamego "Bartka"w 1946 roku : próba

rekonstrukcji działań aparatu

bezpieczeństwa

Pamięć i Sprawiedliwość 3/1 (5), 107-132

(2)

Tomasz Kurpierz

Likwidacja zgrupowania

N arodow ych Sil Zbrojnych

Henryka Flamego „Bartka"

w 1946 roku — próba rekonstrukcji

działań aparatu bezpieczeństw a

M eto d y stosow ane przez w ładze bezpieczeństw a w zw alczaniu po dziem ia p o ­ litycznego i zbrojnego stanow ią jedno z najważniejszych, a jednocześnie n a jtru d ­ niejszych zagadnień w w yjaśnianiu m echanizm ów funkcjonow ania ap aratu r e ­ presji w Polsce w latach 1 9 4 4 -1 9 5 6 . D o tej pro blem atyk i niew ątpliw ie m ożna zaliczyć likw idację zgrupow ania N S Z p o d do w ó dztw em H en ry k a Flam ego „B artka”1, największej zbrojnej form acji antykom unistycznej działającej w latach 1 9 4 5 -1 9 4 7 na P odbeskidziu2. Term in „likw idacja” użyty jest w niniejszym arty ­ kule do określenia całości działań aparatu bezpieczeństw a, głów nie o ch a rak te­ rze operacyjnym , zmierzających do rozbicia struktury konspiracyjnej lub oddziału zbrojnego. O bejm uje on zarów no przygotow anie akcji, fizyczną eksterm inację, jak i zatrzym ania, procesy karne oraz w ydane w ich trakcie w yroki. W p rzy p ad ­ ku zgrupow ania „B artka” działania te polegały na zorganizow aniu i p rz ep ro w a­ dzeniu prow okacyjnej akcji p rz erz u tó w na ziem ie zachodnie, w w yniku której doszło do m asow ych zabójstw i aresztow ań żołnierzy.

Likwidacja zgrupow ania „B artka” nastąpiła w w yniku tzw. kom binacji o pera­ cyjnej, prow adzonej co najmniej od połow y 1945 r. przez D epartam ent III M ini­ sterstw a Bezpieczeństwa Publicznego, przy udziale W ojewódzkiego U rzędu Bezpie­ czeństwa Publicznego w Katow icach3. Rozbicie oddziałów „B artka” było jedynie ubocznym efektem znacznie szerszej gry operacyjnej MBP, prow adzonej przeciw ­ ko N S Z i innym strukturom konspiracyjnym podziem ia antykom unistycznego.

1 Z grupow anie pod dow ództw em H enryka Flamego „Bartka” w 1945 r. w chodziło w skład O krę­ gu Śląskiego N SZ, a od początku 1946 r. funkcjonowało de facto samodzielnie.

2 Terminem „Podbeskidzie” określono w niniejszym artykule obszar dzisiejszych pow iatów : biel­ skiego, cieszyńskiego i żywieckiego. Zob. Podziemie niepodległościowe na Podbeskidziu w latach 1 9 3 9-1947, red. A. N am ysło, T. Kurpierz, Bielsko-Biała 2002, s. 12.

3 O dnośnie do definicji metody działań w ładz bezpieczeństwa określanej jako „kombinacja (gra) operacyjna” zob. np. P Łapiński, S. Poleszak, Posłańcy śmierci. Kombinacje operacyjne aparatu bez­ pieczeństwa na Białostocczyźnie 1 9 4 9-1950, „Pamięć i Sprawiedliwość” 2003, nr 1, s. 134-135, przyp. 4.

(3)

Przedstaw ienie całości tych działań w ykracza p o za ram y niniejszego artyk ułu, dlatego zagadnienia te zostały jedynie zasygnalizow ane. Szerzej om aw iam kw e­ stie, k tó re dotyczą w p row adzenia funkcjonariuszy UB do szeregów zgrupow ania „B artka”. N ależy rów nież zaznaczyć, że n a tym etapie bad ań jest to raczej p ró b a o d tw o rzen ia niż ostateczna prezentacja działań aparatu bezpieczeństw a. D o stęp ­ ne dziś źró dła m ają charakter fragm entaryczny i nie pozw alają n a p ełn ą re k o n ­ strukcję okoliczności likwidacji oddziałów „B artka”. Przede wszystkim nie udało się odnaleźć akt spraw y rozpoczętej p o d k ryp to nim em „P rzestępcy” w połow ie kw ietnia 1946 r. w W ydziale III D e p artam en tu III MBP i dotyczącej ro zp raco w a­ n ia tego zgrupow ania4.

Dotychczas likwidacja zgrupow ania „B artka” nie była przedm iotem odrębnego opracow ania. W PRL tem atyka ta była przedstaw iana kłam liw ie lub zbyt ogólnie5, po 1989 r. poruszali ją m .in. D anuta Suchorowska, Jacek Zyrek, Stanisław M . Ja n ­ kowski, Przemysław Piątek6. Również na łam ach prasy ukazało się kilkanaście a r­ tykułów wyjaśniających okoliczności zbiorow ego zabójstwa żołnierzy „B artka”7.

Podstaw ę źró d ło w ą niniejszego o p raco w ania stanow ią głów nie m ateriały operacyjne pochodzące z W UBP w K atow icach, M iejskiego U rzędu B ezpieczeń­ stw a Publicznego w Bielsku, Pow iatow ego U rzędu B ezpieczeństw a Publicznego w Bielsku oraz PUBP w Cieszynie. Z nalazły się w śró d nich m .in. oryginały ra p o r­ tó w funkcjonariusza M BP p por. H e n ry k a W endrow skiego, w ystępującego w spraw ie p o d pseudonim em „kpt. L aw ina”, któ ry odegrał kluczow ą rolę w ca­ łej kom binacji operacyjnej. D rugim podstaw ow ym źró dłem są akta śledztw a p ro ­ w adzonego obecnie przez O dd ziałow ą Komisję Ścigania Z b ro d n i przeciw ko N a ­ ro d o w i Polskiem u w K atow icach8. U zupełnienie stanow ią akta procesow e W ojskow ego Sądu R ejonow ego w K atow icach. Przedstaw ienie działań ap aratu

4 Oczekiwanych rezultatów nie przyniosła kw erenda w Archiwum Instytutu Pamięci N arodow ej w Warszawie [dalej: AIPN], natom iast w Archiwum Instytutu Pamięci N arodow ej O ddział w Kato­ wicach [dalej: AIPN Ka] znajduje się adnotacja, że m ateriały te zostały zniszczone.

5 Zob. np. J. Kantyka, N a tropach „Bartka”, „Mściciela” i „ Z em sty”. Z dziejów walki o utrwalenie w ładzy ludowej, Katowice 1984, s. 8 2 -8 5 ; idem, N a beskidzkich szlakach. Z dziejów w alk z oku ­ pantem hitlerowskim , Katowice 1984, s. 164-1 6 5 ; J. Zieliński, Śląska Jednostka Korpusu Bezpie­ czeństwa Wewnętrznego w walce z reakcyjnym podziem iem , Katowice 1966, s. 183-184.

6 S.M. Jankow ski, Operacja „Law ina”, „Zeszyty K atyńskie” 1999, nr 10, s. 1 1 7 -1 5 5 ; J. Zyrek, Zarys dziejów VII Okręgu Śląsko-Cieszyńskiego N S Z (1 9 4 5 -1 9 4 7 ), „Bielsko-Bialskie Studia M u ­ zealne” 1993, s. 2 5 1 -2 5 5 ; D. Suchorow ska, N ajdłużej stawiali zbrojny opór. Zbrojne podziem ie na Podbeskidziu 1 9 4 5 -1 9 5 0 , K raków 1993, s. 5 6 -5 8 ; P. Piątek, Inform acja o biegu śledztw pro­ w adzonych przez In stytu t Pamięci N arodow ej - O ddziałową Komisję Ścigania Z brodni przeciwko N arodow i Polskiemu w Katowicach w sprawach dotyczących zbrodni kom unistycznych wobec członków podziem ia niepodległościowego na Podbeskidziu [w:] Podziemie niepodległościowe..., s. 1 6 3-171.

7 N p. S. Reńca, Akcja Law iny, „Dziennik Z achodni”, 26 VIII 2003; A. Laszczka, Operacja „Lawi­ n a ”, „Tygodnik Powszechny” 2003, nr 31; J. Picheta, Akowiec najlepszym agentem bezpieki, „G a­ zeta Czechowicka” 2002, nr 9; P Lisiewicz, N a tropie „Bartka” i jego ludzi, „Śląsk” 1999, nr 3; J. Szarek, Zbrodnia prawie doskonała, „G azeta Polska”, 13 I 1999; W Niedźw iedź, „Król Podbeski­ dzia”, „Dziennik Z achodni”, 12 XI 1996.

8 IPN -O KŚZpNP w Katowicach przejęła dwie sprawy prow adzone wcześniej przez: Prokuraturę Rejonową w Gliwicach (w sprawie gwałtownej śmierci nieustalonej liczby osób z formacji wojsko­ wych i cywilnych praw dopodobnie zam ordow anych we wrześniu 1946 r. w okolicy zamku H uber­ tus w gm. Wielowieś) oraz Prokuraturę O kręgow ą w O polu (w sprawie kom unistycznej zbrodni

(4)

bezpieczeństw a w obec N S Z na G órny m Śląsku w 1945 r. w ym agało rów nież kw erendy m ateriałó w MBP w W arszawie.

i'c i ’c i ’c

Lata 1 9 4 5 -1 9 4 7 to na Podbeskidziu okres najw iększego nasilenia działań zbrojnego podziem ia antykom unistycznego. Z g ru p o w an ie p o d d ow ództw em H en ry k a Flam ego „B artka” było najw iększą i najbardziej aktyw ną an ty k o m u n i­ styczną form acją działającą na tym terenie. Początki oddziału sięgają m aja 1945 r., kiedy to w śró d funkcjonariuszy p o steru n k u M O w C zechow icach, k tó rego k o ­ m en d an tem był H en ry k Flam e, zapadła decyzja o pow ro cie do podziem nej dzia­ łalności zbrojnej, prow adzonej w okresie wojny. P oczątkow o „B artek” o p arł się na osobach znanych m u jeszcze z czasów konspiracji antyhitlerow skiej, z k tó ry ­ m i organizow ał struktury podziem ne w okolicach Bielska. O d p ołow y 1945 r. oddział zaczął się system atycznie pow iększać, a w chodzące z nim w k o n tak t in­ ne grupy zbrojne działające na Podbeskidziu uznaw ały n a ogół zw ierzchnictw o „B artka”. N ajw iększą liczebność osiągnięto na w iosnę 1946 r., kiedy cała fo rm a­ cja zbrojna, będąca już w tedy zgrupow aniem kilku oddziałów , liczyła p o n a d trzy ­ sta osób. W tedy to p rzep ro w ad zo n o najbardziej spektakularne akcje, m .in. zlot od działów na Baraniej G órze, zakończony opano w aniem 3 m aja 1946 r. m iejsco­ w ości W isła. Szczególne nasilenie działań zbrojnych nastąpiło w okresie p o p rz e ­ dzającym referen dum . W iosną 1946 r. ze w zględów organizacyjnych i dla bez­ pieczeństw a całość zgrupow ania podzielono n a kilkanaście m niejszych grup leśnych. R ozbudow ano rów nież siatkę inform acyjno-w yw iadow czą, k tó ra, w raz z osobam i zajm ującymi się aprow izacją zgrupow ania, liczyła kilkaset osób.

W ładze bezpieczeństw a interesow ały się działalnością „B artka” i jego p o d k o ­ m endnych w łaściw ie od samego początku form ow ania się oddziału. Już w maju

1945 r. MUBP w Bielsku (następnie przy udziale WUBP w K atow icach) zaczął rozpraco w an ie operacyjne grupy. O rgany bezpieczeństw a starały się przede w szystkim pozyskać w spółpracow ników , którzy m ieli dostarczać po dstaw ow ych inform acji dotyczących składu i obszaru działania tw orzących się oddziałów . Do jesieni 1945 r. natrafiały one jednak w tym zakresie n a pow ażne trud no ści w yni­ kające początko w o z dość słabego rozeznan ia w terenie. D ziałanie UB n a P odbe­ skidziu u tru d n iało rów nież silne poparcie miejscowej ludności dla partyzantki

antykom unistycznej. Stosunkow o liczne były przypadki likw idow ania przez żoł-

109

nierzy „B artka” (głównie przez oddział „Śm iertelni” p o d dow ództw em Zdzisław a Krausego „A ndru sa”) osób w spółpracujących z w ładzam i bezpieczeństw a czy też szczególnie zaangażow anych w zw alczanie podziem ia. D o października 1945 r. zw erbow ano kilkunastu in fo rm ato ró w (m.in.: „L olka”, „S tarego”, „Wacka”, „Jan ka”), ich działania nie doprow adziły jednak do znacznych p o stęp ó w w ro z ­ pracow aniu zgrupow ania. We w rześniu 1945 r. w spółpracę z zastępcą k iero w n i­ ka PUBP w Bielsku podjął agent „Wolny”, będący jednym z żołnierzy „B artka”, który dostarczał - jak się wydaje - dość precyzyjnych informacji n a tem at oddziału. Z o rien to w a n o się jednak, że pracow ał n a dw ie strony, i przed k ońcem 1945 r.

zabójstwa dokonanej jesienią 1946 r. w okolicach Łambinowic przez funkcjonariuszy byłego MBP na członkach N SZ ze zgrupow ania „Bartka” z rejonu Podbeskidzia).

(5)

został aresztow any9. W początkow ym okresie rozpracow anie prow ad ził ów cze­ sny kierow nik sekcji VIII M UBP w Bielsku Leon W ajntraub, a następnie przejął je starszy re feren t MUBP A ntoni Pająk10.

Pierwsze poważniejsze osiągnięcie władze bezpieczeństwa odnotow ały n a p o ­ czątku października 1945 r., kiedy to zatrzym ano m .in. szefa wywiadu N S Z n a Biel­ sko Bronisława Smolenia oraz rozbito tw orzącą się lokalnie kom endę pow iatow ą N arodow ej Organizacji Wojskowej, z k tó rą N S Z miały podjąć ściślejszą w spółpra­ cę11. Samo zgrupow anie „Bartka” nie poniosło w tedy większych strat. Istotne dla jego dalszych losów okazało się jednak aresztowanie na początku stycznia 1946 r. Jerzego W ojciechowskiego „O m a”, przedstawiciela sztabu O kręgu Śląskiego N SZ (będącego już w tedy p o d kon trolą w ładz bezpieczeństwa). O d tego m om entu „Bar­ tek ” utracił kontakt z jakimikolwiek strukturam i regionalnym i NSZ.

Pogorszenie sytuacji m ilitarnej zgrupow ania nastąpiło w połow ie 1946 r., kie­ dy po skierow aniu na Podbeskidzie dodatkow ych oddziałów K orpusu Bezpieczeń­ stw a W ew nętrznego partyzanci ponieśli pew ne straty. G łów na część sił „B artka” została jednak nienaruszona, a użyte przez władze środki i siły okazały się nie­ w spółm ierne do uzyskanych efektów. Faktyczny kres zgrupow ania nastąpił w d ru ­ giej połow ie 1946 r., kiedy większość żołnierzy padła ofiarą prowokacyjnej akcji przerzutow ej. Likwidacja ta odbyła się bez udziału lokalnych sił MUBP i PUBP, które w czasie niespełna dw uletniego okresu działania zgrupow ania „B artka” oka­ zały się nieskuteczne w zwalczaniu tej formacji. Pozostałości zgrupow ania w raz z dow ódcą, który uniknął prow okacji zorganizowanej przez w ładze bezpieczeń­ stwa, trw ały w podziem iu do końca 1946 r. Am nestia w lutym 1947 r. um ożliw iła im zakończenie działalności.

Fikcyjny okręg

N ieskuteczność podstaw ow ych m eto d pracy operacyjnej UB, polegających je­ dynie na w erbow aniu agentów i inform atorów , a stosow anych od m aja 1945 r. do połowy 1946 r. przeciwko zgrupowaniu „Bartka”, spowodowała, iż jego likw ida­ cja stała się m ożliw a d o p iero przy w ykorzystaniu kom binacji (gry) operacyjnej, uznaw anej przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństw a za najwyższe stadium pracy operacyjnej w terenie z użyciem agentury. D ziałania tego typu, p row ad zo-

110

ne n a G ó rnym Śląsku i Podbeskidziu od 1945 r., polegały nie tylko n a w p ro w a­ dzaniu agentury do kierow nictw a istniejących już stru k tu r konspiracyjnych, ale zm ierzały do tw orzenia now ych, całkow icie fikcyjnych organizacji, w pełni k o n ­ trolow anych przez UB. W arto zw rócić uw agę, że w przypadku likw idacji zg ru p o ­ w ania „B artka” akcja p rzy gotow ana została przy użyciu m inim alnej liczby agen­ tó w w terenie. C ała m istyfikacja była p rz ep ro w ad zo n a na tyle spraw nie, że

9 Brak bliższych danych dotyczących aresztow ania agenta „Wolnego”. Zob. AIPN Ka, 08/3369, VII O kręg NSZ. „Bartek”. Rozpracowanie kontrolne, t. 1, Spis agentów -inform atorów rozpraco­ wujących bandę N SZ w Bielsku, k. 91; ibidem, Doniesienia agenta „Wolnego” [wrzesień - paździer­ nik 1945 r.], k. 9 6 -1 0 2 .

10 AIPN Ka, 015/4, Streszczenie m ateriałów dotyczących walki UB w pow. Bielsko-Biała, k. 2. 11 Ibidem, 015/1, t. 1, Sprawozdanie z agenturalno-operatyw nej działalności MUBP w Bielsku za okres od 1 do 9 X 1945 r., b.p.

(6)

naw et po d o k o n an iu rzekom ych p rzerzu tó w część zatrzym anych osób nie zda­ w ała sobie sprawy, iż uczestniczyła w prow okacji zorganizow anej przez UB.

M asow e aresztow ania, k tó re dotknęły d ow ództw o N S Z latem 1945 r., w p ro ­ w adziły znaczny chaos organizacyjny i niew ątpliw ie ułatw iły w ładzom bezpie­ czeństw a dalsze rozpracow anie stru k tu r podziem ia n aro do w eg o. Po rozbiciu w czerwcu 1945 r. N S Z w W ielkopolsce i aresztow aniu latem inspektora O bszaru W schodniego N S Z ciężar pracy konspiracyjnej przeniesiony został n a południe, głów nie n a G órny Śląsk. Podczas zebrania w K atow icach p o d koniec w rześnia 1945 r. doszło do p ow stania now ego O bszaru Śląskiego (z O kręgam i D o lno ślą­ skim i G órnośląskim ) z k o m en d an tem P iotrem A bakanow iczem . N a czele O k rę ­ gu G órnośląskiego stanął „mjr G órny-Ł am igłow a”, w rzeczyw istości agent UB N .N . o pseudonim ie „RR”12. Pod koniec października 1945 r. doszło do rozbicia organizacji śląskiej N S Z . A resztow ania, podczas k tóry ch zatrzym ani zostali w szy­ scy czołow i działacze okręgu, przyspieszył fakt, że w trakcie ro zp raco w an ia w ła­ dze bezpieczeństw a w ykryły w WUBP w K atow icach agenturę N S Z , co groziło dekonspiracją działań UB13.

Po ostatniej, jesiennej fali aresztow ań agent „RR”, w ystępujący nadal jako „mjr G órny-Ł am igłow a”, przystąpił do o d tw arzan ia organizacji, tym razem już p o d k o n tro lą w ładz bezpieczeństw a. N iew ątpliw ie korzystnym dla UB był fakt, że po aresztow aniach lub w yjazdach czołow ych działaczy N S Z „RR” m ógł w y­ stępow ać jako jedyny niezdekonspirow any przedstaw iciel d ow ód ztw a o k rę g u 14. Jego działania początkow o przebiegały w dw óch kierunkach: od n o w ił k o n tak ty z pozostającym i na w olności działaczam i n aro do w y m i i podjął p ró by zw erb ow a­ nia następnych członków , przez któ rych m ógł m ieć dostęp do now ych śro d o ­ wisk. Jak o k o m en d an t śląskiego obszaru N S Z rozpoczął tw orzenie fikcyjnej o r­ ganizacji Śląskie Siły Z brojne, w której w ystępow ał rów nież p o d p seudonim em „inżynier B orow ski”. W spierany przez kilku p raco w n ików re so rtu bezpieczeń­ stwa, pow o łał fikcyjne dow ództw o, a sam zaczął w ystępow ać p rzed innym i dzia­ łaczam i podziem nym i jako organizator pracy konspiracyjnej15.

12 L. Kulińska, Narodowcy. Z dziejów obozu narodowego w Polsce w latach 1 9 4 4-1947, Warsza­ w a-K raków 1999, s. 137-138. W edług M ichała Pobochy, inspektora Obszaru Południe N SZ, „Ła- m igłowa” już w m arcu 1945 r. uczestniczył w spotkaniu Komendy Głównej N SZ w Brwinowie pod Warszawą, gdzie przyjechał w raz ze Stanisławem Salskim (pełniącym wówczas funkcję kom endanta Okręgu Śląskiego NSZ) jako „członek N SZ-tu w Częstochow ie”. Pobocha zeznał m .in.: „»Łamigło- wa« przedstaw ił się jako kapitan przedw ojenny i N SZ-u - »Bogucki« aw ansował go do stopnia m a­ jora i wyznaczył go na kom endanta Okr[ęgu] Katowice, zwalniając jednocześnie z tego stanowiska Salskiego. »Bogucki« polecił Salskiemu przekazać wszelkie kontakty »Łamigłowie«. Po raz drugi z »Łamigłową« spotkałem się w sierpniu 1945 r. w Katowicach, gdzie wysłał mnie »Bogucki«. Z o r­ ganizowałem w tedy [...] zebranie, na którym przekazałem ustnie rozkaz »Boguckiego« mianujący Abakanowicza [...] na kom [endanta] Śląska N SZ, a »Łamigłowę« na kom[endanta] Okręgu Katowi­ ce. [...] Do objęcia tych stanowisk jednak nie doszło wskutek aresztow ań” (AIPN, 00231/274, t. 7, Protokół przesłuchania M ichała Pobochy z 9 II 1953 r., k. 69).

13 AIPN, 00231/234, t. 11, Pismo zastępcy dyrektora I D epartam entu mjr. Czaplickiego do dyrek­ tora I D epartam entu płk. Romana Romkowskiego, b.d., k. 2 8 8 -2 8 9 ; ibidem, 0259/68, t. 4, Wyciąg z m ateriałów śledczych i agenturalnych w sprawie rozpracow ania Komendy Głównej N SZ, k. 160.

14 AIPN Ka, 04/1775, t. 5, Plan realizacji opracow ań „RR” z 29 VII 1948 r., k. 26.

15 Ibidem. Zob. także A. D ziurok, Wilhelm Polnik (1917-1994) [w:] Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956. Słow nik biograficzny, t. 2, Kraków-W arszaw a-W rocław 2004, s. 408-4 1 0 .

(7)

W lutym 1946 r. „RR” naw iązał k o n tak t ze środow iskiem działaczy n a ro d o ­ w ych n a G órn ym Śląsku i w K rakow ie. Z a p o śred nictw em W ojciecha G ro c h o l­ skiego, studenta geologii na U niw ersytecie W rocław skim , w połow ie kw ietnia spotkał się w K rakow ie z kpt. Franciszkiem W ąsem („W armińskim”, „Wąsow- skim ”, „F rankiem ”), byłym szefem W ydziału I O rganizacyjnego O kręgu K rakow ­ skiego N S Z 16. W łaśnie k o n tak t z „W armińskim ”, k tó ry jeszcze w 1944 r. w raz z Jerzym W ojciechow skim „O m em ” organizow ał stru ktury N S Z m .in. w o k oli­ cach Bielska i Cieszyna, pozw olił funkcjonariuszom bezpieczeństw a b ezp o śred ­ nio p rzeniknąć do zgru pow ania „B artka”. Jeszcze przed w kroczeniem Arm ii C zerw onej w styczniu 1945 r. „W armiński” w ysłany został przez k o m en d an ta O kręgu K rakow skiego w okolice Bielska, W adow ic i Cieszyna w celu p rz y g o to ­ w ania k w ater na w ypadek ew akuacji dow ód ztw a O kręgu K rakow skiego N S Z . Po reorganizacjach okręgu „W armiński” przystąpił w raz z „O m e m ” do pono w n ego tw o rzen ia stru k tu r N S Z w Bielsku i okolicach 17. „ O m ” m iał w tedy bezpośredni k o n tak t z „B artkiem ”, któ ry rozpoczął organizow anie grup leśnych18. W edług niep otw ierdzo nych inform acji, w m aju lub czerw cu 1945 r. „W armiński” w yco­ fał się z pracy organizacyjnej n a G órnym Śląsku i Podbeskidziu. Przeniósł się do W rocław ia, utrzym yw ał jednak stały k o n tak t ze środow iskiem krako w sk im 19. Z e znanych obecnie ra p o rtó w w ynika, że p raw d o p o d o b n ie w drugiej połow ie m aja 1946 r. zgłosił się do niego kolejny (po „mjr. G ó rn y m ”) funkcjonariusz UB - H e n ry k W endrow ski, któ ry rów nież p o d ał się za „przedstaw iciela O kręgu N S Z ”, w ystępując jako „kpt. L aw ina”. Już podczas pierw szego spotkan ia „War­ m iń sk i” zobow iązał się - jak to określił W endrow ski w jednym ze sw oich ra p o r­ tó w - „ponaw iązyw ać k o ntakty i przekazać je nam [tj. UB - T.K.] z pow. Bielsko, m ożliw e, że Cieszyn i do grupy leśnej w okolicy Ż y w ca”20. W ydaje się, iż w łaśnie

16 „RR” uzyskał kontakty m.in. za pośrednictw em Zygm unta Ziętka, Tadeusza Krzemińskiego (pra­ cow ników kopalni Siemianowice) i Zygm unta G rocholskiego (pracownika Biura Planow ań w C ho­ rzowie). Byli to działacze narodow i dysponujący szerokimi kontaktam i w środowiskach konspira­ cyjnych, które przekazali „mjr. G órnem u” jako rzekom em u organizatorowi podziem ia. „Wyjścia” dotyczyły zarówno stosunków na terenie G órnego Śląska, jak i Krakowa oraz W rocławia (AIPN Ka, 04/1775, t. 5, Plan realizacji opracow ań „RR” z 29 VII 1948 r., k. 2 6 -2 7 , 4 1 -4 2 ; ibidem, t. 2, Ra­ p o rt „RR” z 12 IV 1946 r., k. 152-1 5 3 ; ibidem, t. 2, R aporty „RR” z 18 II-21 VI 1946 r., k. 183-1 9 0 ; T. Biedroń, Okręg Krakowski Narodow ych SU Zbrojnych w latach 1 9 4 5-1946, „Zeszy­ ty Historyczne W IN -u” 1993, nr 3, s. 53).

17 AIPN, MBP, N SZ, 93, Stenogram rozpraw y przeciwko Stanisławowi Kasznicy i towarzyszom z 17 II 1948 r. (zeznania Lecha N eym ana), k. 7. Zob. T. Biedroń, Okręg Krakowski..., s. 5 4 -5 5 ; M . Korkuć, Zostańcie wierni tylko Polsce... Niepodległościowe oddziały partyzanckie w Krakow- skiem (1944-1947), Kraków 2002, s. 101.

18 Stanisław Salski zeznał, iż „O m a” poznał na odpraw ie 1 V 1945 r. „O m ” miał złożyć mu sprawoz­ danie, „że posiada w lesie koło Dziedzic oddział partyzancki [„Bartka”], ponieważ nie miałem [tzn. Salski - T.K.] żadnych danych o tych ludziach i w ogóle o pracy »Oma« w terenie - poleciłem (jako pewnego rodzaju egzamin) Frankowi (»Warmińskiemu«) objazd terenu »Oma« i przedstawienie mi stanu faktycznego”. Brak informacji, czy do tego objazdu w ogóle doszło, niemniej jednak nie m oż­ na wykluczyć bezpośrednich kontaktów „Warmińskiego” z członkami zgrupowania „Bartka” w 1945 r. (AIPN, 0259/68, t. 1, Protokół przesłuchania Stanisława Salskiego z 27 IX 1946 r., k. 199). 19 AIPN, 0259/68, t. 1, Doniesienie „O lecha” z 6 X 1946 r., k. 218.

20 AIPN Ka, 04/1665, R aport H enryka W endrowskiego nr 7 z 27 V 1946 r., k. 64. W raportach W endrowskiego „Warmiński” występuje jako „Wąsowski”. Brak informacji na tem at roli, jaką odegrał „Warmiński” już w trakcie samej likwidacji zgrupowania. Bez odpowiedzi pozostaje rów nież pytanie,

(8)

od tego m o m en tu rozpoczęła się gra operacyjna, k tó ra bezp ośredn io dotyczyła zgru pow ania „B artka”21.

W endrow ski22, który odegrał w niej kluczow ą rolę, został w łączony do gry operacyjnej organów bezpieczeństw a na G órnym Śląsku przypuszczalnie jesienią 1945 r.23. Jako były żołnierz AK, m iał znaczne dośw iadczenie w pracy k o nsp ira­ cyjnej. Po przejściu na stronę kom unistów form alnie p racow ał w PUBP w O lec­ ku, jego działalność była jednak już w tym czasie zw iązana z akcjami p ro w ad zo ­ nym i bezpośrednio przez MBP. P raw dopod ob nie w połow ie kw ietnia 1946 r. rozpoczął działania operacyjne w Gliwicach, gdzie podając się za organizatora pracy konspiracyjnej, w prow adzony został w m iejscowe środow iska opozycyj­ ne24. Jego działania, nastaw ione zarów no na w erbow anie now ych członków, jak i uzyskiwanie k o n tak tó w z już aktyw nym i działaczam i N S Z , były ściśle p ow iąza­ ne z tw orzeniem przez w ładze bezpieczeństw a fikcyjnego okręgu N S Z - „nasze­ go sztabu” - jak to określił w jednym z kolejnych ra p o rtó w 25. Bazę stanow iły Gli­ wice, ale W endrow ski uczestniczył rów nież w spotkaniach m .in. w e W rocławiu (gdzie skontaktow ał się z „W armińskim”), Poznaniu, Koźlu, Rybniku. D la uw iary­ godnienia swoich działań w Gliwicach polecił np. kradzież am unicji i telefonów z p o rtu gliwickiego26. Uczestniczył rów nież w tw orzeniu w spom nianej już fikcyj­ nej organizacji Śląskie Siły Z brojne, której członków inform ow ano, że jest to lo ­ kalna stru k tu ra N SZ , prow adząca działalność w pionie cywilnym i w ojskow ym 27. W arto w spom nieć nieco szerzej o dokonanej przy w spółudziale W endrow skie- go n a początku sierpnia 1946 r. likwidacji grupy składającej się z ośm iu żołnierzy

jaki charakter miały wcześniejsze kontakty „Warmińskiego” z „Łamigłową”. Salski po otrzym aniu rozkazu dotyczącego organizowania kom endy Okręgu Śląskiego, zasięgał informacji dotyczących „Łamigłowy” rów nież u „Warmińskiego”, który w ydał o nim opinię „bardzo dobrą, dodatnią, że »Ła- migłowa« jest nasz człowiek, że miał z nim kontakty w czasie okupacji [...] w spółpracow ał z nim i na­ leży go natychm iast brać. Zam eldowałem [Salski - T.K.] o tym w Komendzie Głównej. Przekazałem funkcje kom endanta Okręgu Śląskiego” (AIPN, MBP, N SZ, 93, Stenogram z rozprawy przeciwko Stanisławowi Kasznicy i towarzyszom z 19 II 1948 r. - zeznania Stanisława Salskiego, k. 66).

21 K ontrolne rozpracow anie zgrupow ania „Bartka” pod krypt. „Przestępcy” zostało form alnie za­ łożone 13 IV 1946 r. w Wydziale III D epartam entu III MBP (AIPN Ka, 08/3369, VII O kręg NSZ. „Bartek”. Rozpracowanie kontrolne, t. 1, Postanowienie o zaprow adzeniu kontrolnego opracow a­ nia na grupę z 13 IV 1946 r., k. 27).

22 H enryk W endrowski (1916-1997), w latach 1941-1942 szef legalizacji w komendzie Okręgu VIII (Białystok) Polskiej Organizacji Zbrojnej („Racławice”), następnie w AK; po aresztow aniu przez NKWD we wrześniu 1944 r. przeszedł na stronę komunistów, dekonspirując znaczną część składu sztabów okręgu i O bw odu AK Białystok-miasto; od 25 IX 1945 r. form alnie st. referent PUBP w Olecku, od 1 IV 1946 r. p.o. szef tego urzędu, choć sam m iał stwierdzić, że w Olecku „był go­ ściem” (H. Piecuch, Akcje specjalne, Warszawa 1996, s. 216). Już w trakcie bezpośrednich kontak­ tów z „Bartkiem ” form alnie przeniesiony 19 VIII 1946 r. do Wydziału III D epartam entu III MBP (jako st. referent w Sekcji 2). Zob. także Operacja „Cezary” - ubecka analiza „gry” z W iN-em, oprac. W. Frazik, „Zeszyty H istoryczne W iN -u” 2001, nr 15, s. 188, przyp. 16; M . Piotrow ski, L u ­ dzie bezpieki w walce z Narodem i Kościołem, Lublin 2000, s. 483.

23 14 X 1945 r. pod ps. „Kos” został w prow adzony do Rady Politycznej N SZ O kręgu Śląskiego (AIPN, 0259/68, t. 2, R aport H enryka W endrowskiego z 15 X 1945 r., k. 393-395).

24 AIPN Ka, 04/1665, R aport H enryka W endrowskiego nr 1 z 12 IV 1946 r., k. 76.

25 Ibidem, R aport H enryka W endrowskiego nr 6 z 25 V 1946 r., k. 63.

26 Ibidem, R aport H enryka W endrowskiego nr 3 [po 13 IV 1946 r.], k. 80.

27 Z ob. A. D ziuba, Franciszek D ziuba (1 9 1 2 -1 9 9 3 ) [w:] Konspiracja i opór społeczny..., t. 2, s. 100-102. W ŚSZ W endrowski w ystępow ał jako „mjr Lawina”.

(9)

z oddziału Józefa Z adzierskiego ,W ołyniaka”, działającego n a Rzeszowszczyźnie. P rzeprow adzono ją w sposób bardzo zbliżony do późniejszej o p o n ad miesiąc i za­ krojonej na o w iele większą skalę akcji wym ierzonej w zgrupow anie „B artka”. W lipcu 1946 r. W endrow ski naw iązał w Gliwicach k o n tak t z grupą „spalonych” członków oddziału „Wołyniaka”. Podając się za „kpt. Lawinę z C en trali”, polecił dokonanie przerzutu na ziemie zachodnie b ro n i i ludzi. Z a stronę organizacyjną tej akcji odpow iadał WUBP w Katowicach, choć W endrow ski rów nież zajm ował się stron ą techniczną działań UB, m .in. przygotow aniem sam ochodów do przerzutu28. Likwidacja grupy nastąpiła 5 sierpnia w jednym z m ajątków adm inistrow anych przez WUBP w Katow icach w okolicach Nysy, gdzie m iał być zorganizow any n o c­ leg przed dalszą drogą do W rocławia. Partyzanci zostali przywiezieni do m ajątku około północy. Tam po kolacji z w ód ką um ieszczono ich po dw óch w osobnych pokojach. O koło godz. 3 nad ranem budynek został otoczony. Do każdego p o ­ m ieszczenia wkroczyli funkcjonariusze UB, którzy rozbroili zaskoczonych żołnie­ rzy. Jeden ze stawiających op ó r został zastrzelony n a miejscu, drugi zginął podczas próby ucieczki, tak więc w ładze bezpieczeństwa zatrzymały ostatecznie sześć osób29. W tym w ypadku nie dokonano fizycznej likwidacji całej grupy, lecz „jedynie” aresztow ań, z ofiaram i śm iertelnym i niejako „przy okazji”, i na tym polegała p o d ­ staw ow a różnica w przebiegu obu operacji. W ten sam sposób, bez fizycznej eks­ term inacji ludzi - jeśli wierzyć późniejszym zeznaniom W endrow skiego - m iała przebiegać likwidacja zgrupow ania „B artka”. W arto zw rócić uwagę, że w pierwszej akcji W endrow ski zajm ow ał się także bezpośrednio organizow aniem przerzutu. M ało w iarygodne w ydają się więc jego zeznania, że w trakcie drugiej „nie został poinform ow any o miejscu, term inie i sposobie likwidacji”30.

Przygotowanie likwidacji

N a początku lipca 1946 r. w ładze bezpieczeństw a zdobyły pierw sze k o n k re t­ ne inform acje, k tó re um ożliw iły im bezpośred ni dostęp do członków zg ru p o w a­ n ia „B artka”. Kluczowe okazały się k o ntak ty Franciszka W ąsa „W arm ińskiego” p ochodzące jeszcze z 1944 r. W trakcie spotkania, do k tó reg o doszło 1 lipca 1946 r. w G liw icach, „W armiński” przekazał funkcjonariuszow i UB W endrow - skiem u „kpt. L aw inie” aktualne dane dw óch osób, k tó re znał z okresu działalno-

114

ści antyhitlerow skiej: K arola K rybelta oraz Ja n a Kwiczały „Em ila”, pełniącego w 1946 r. funkcję jednego z łączników „B artka”31. „W armiński” uzyskał te dane w czasie p o dróży odbytej p o pierw szym spotkaniu z W endrow skim na przełom ie m aja i czerw ca m .in. w rejon Podbeskidzia. N ajbardziej cenne dla UB okazały się inform acje dotyczące „Em ila”, któ ry jeszcze p o d koniec 1944 r. został w p ro w a­

28 AIPN Ka, 04/1665, Raporty H enryka W endrowskiego: nr 12 z 2 VII 1946 r., k. 70; nr 14 z 7 VII 1946 r., k. 71; nr 15 z 17 VII 1946 r., k. 72.

29 Ibidem, 08/3369, VII O kręg N SZ. „Bartek” . Rozpracowanie kontrolne, t. 1, R aport specjalny kpt. M arka Finka, zastępcy szefa WUBP w Katowicach, do płk. Czaplińskiego, dyrektora III D epar­ tam entu MBP z 7 VIII 1946 r., k. 132; ibidem, Protokół przesłuchania H enryka H elona z 9 VIII 1946 r., k. 182.

30 Instytut Pamięci N arodow ej O ddział w Katowicach [dalej: IPN Ka], Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 2, Protokół przesłuchania H enryka W endrowskiego z 18 X 1993 r., k. 3 0 3-304.

(10)

dzony w struktury N S Z i w łaśnie przed „W armińskim” złożył w K rakow ie przy­ sięgę organizacyjną32.

4 lipca 1946 r. w Tarnow skich G órach doszło do spotkania „W armińskiego” z K rybeltem oraz żoną „Em ila”. Z a jej pośrednictw em „Warmiński” polecił „mjr. G ó rn eg o ” (czyli agenta „RR”), który 12 lipca d o tarł do przebyw ającego w D zie­ dzicach „Em ila”. W raporcie „RR” stw ierdził, że „Em il” „zna doskonale stosunki i w iele osób w tam tejszym terenie [Dziedzice, Bielsko, Cieszyn - T.K.]. Przy jego pom ocy m ożna będzie skontaktow ać się z wszystkim i w ybitniejszym i przyw ódca­ m i tamtejszej organizacji stałej jak i ban d leśnych, a przede wszystkim bandy »Bartka«. [...] »Emil« tw ierdzi, że »Bartek« pragnąłby bardzo naw iązać k o ntakt z ko m endą N SZ-u, a to dlatego aby opinia nie p o tęp iała go później jako b and y­ tę ”33. W ocenie łącznika zgrupow ania „B artek” znajdow ał się w ciężkim, ale nie beznadziejnym położeniu. O statecznie ustalono, że w najbliższym czasie do „Em i­ la” zgłosi się „kpt. L aw ina”. Jednocześnie „m jr G ó rn y ” przekazał pism o, w k tó ­ rym wzyw ał „B artka” do zgłoszenia się do „k om en danta obszaru celem om ów ie­ nia jego sytuacji, kwestii organizacyjnych i politycznych”34.

W ten sposób w połow ie lipca rozpoczął się kolejny etap gry operacyjnej, od tego m o m entu już z bezpośred nim udziałem członków zg rupo w ania „B artka”. N ie m ożn a wykluczyć, że w łaśnie w tedy opracow any został plan i sko nk retyzo­ w ane szczegóły dotyczące likw idacji o ddziałów n a Podbeskidziu. W endrow ski, podający się za „H en ry k a K osow skiego”, k o n tro le ra w kopalniach, 17 lipca w y­ najął w G liw icach kolejne m ieszkanie35. Była to część p ryw atnego lokalu jed n e­ go z urzęd n ik ó w zarządu m iejskiego, któ ry m iał się zgodzić n a zakw aterow anie W endrow skiego po jego zapew nieniach, że jest „cichym i spokojnym lo k ato ­ re m ”. W m ieszkaniu tym „K osow ski-kpt. L aw ina” zakw aterow any był co naj­ mniej do 15 w rześnia. Osoby, k tó re w tym czasie przebyw ały w lokalu (chodzi zaró w no o żołnierzy „B artka”, jak i p ra w d o p o d o b n ie o funkcjonariuszy UB), przedstaw iane były w łaścicielow i m ieszkania jako „członkow ie ro d z in y ” lub ew entualnie „zależni k ontrolerzy k o p aln i”, z którym i „K osow ski” m iał p rz e p ro ­ w adzać od praw y służbow e36.

D o pierw szego spotkania pom iędzy „kpt. L aw iną” a „Em ilem ” doszło 15 lip­ ca 1946 r. w Dziedzicach. Funkcjonariusz UB w ręczył m u kolejne pism o, w k tó ­ rym „m jr G ó rn y ” ponaglał „B artka” do k o n tak tu z „okręgiem N S Z ”. U stalono,

32 N iewykluczone, że za pośrednictw em „Emila” w drugiej połow ie 1944 r. form alnie w struktury organizacyjne N SZ włączony został sam „Bartek”. Brak informacji, czy „Bartek” m iał w tedy bezpo­ średni kontakt z „Warmińskim”.

33 AIPN Ka, Wojskowy Sąd Rejonowy w Katowicach [dalej: W SR Ka], 7 (Rd 39/46), Protokół prze­ słuchania Jana Kwiczały z 12 XI 1946 r., k. 50.

34 Ibidem, 08/3369, VII O kręg NSZ. „Bartek”. Rozpracowanie kontrolne, t. 1, R aport „RR” z 12 VII 1946 r., k. 122; ibidem, WSR Ka, 7 (Rd 39/46), Protokół przesłuchania Jana Kwiczały z 12 XI 1946 r., k. 50.

35 W edług zeznań jednego z żołnierzy „Wołyniaka” „kpt. Lawina” m iał zajmować w Gliwicach pod różnymi nazwiskami cztery mieszkania (ibidem, 08/3369, VII O kręg NSZ. „Bartek”. Rozpracowa­ nie kontrolne, t. 1, Protokół przesłuchania H enryka H elona z 9 VIII 1946 r., k. 177).

36 Ibidem, WSR Ka, t. 1, 68 (Sr 436/47), Protokół przesłuchania Józefa Waśniowskiego z 7 XI 1946 r., k. 2 1 -2 2 ; ibidem, Protokół przesłuchania Józefa Waśniowskiego z 3 I 1947 r., k. 66. Kwestią otw ar­ tą pozostaje, czy właściciel mieszkania wiedział, że przebywające w nim osoby należą do nielegalnych organizacji. Zob. ibidem, Protokół przesłuchania Władysława Matjasa z 11 II 1947 r., k. 124.

(11)

że w najbliższych dniach „kpt. L aw ina” zjawi się w Dziedzicach razem z „Warmiń­ skim ” i przeprow adzi odpraw ę m iejscowych członków N S Z z udziałem samego dow ódcy zgrupow ania lub jego przedstaw iciela, n a której poleci przeniesienie o d ­ działu n a inny tere n 37. Z a pośrednictw em „Em ila” funkcjonariusz UB z a p ro p o n o ­ w ał rów nież „B artkow i” przew iezienie go do Gliwic i operację zranionej podczas w alk nogi38. Z organizow anie potajem nego zabiegu i leczenia chirurgicznego w Z abrzu m iało d o datkow o uw iarygodnić działania „kpt. Law iny”. 22 lipca W en­ drow ski pojechał do W rocław ia po „W armińskiego”, aby ten w terenie ułatw ił m u bezpośrednie kontakty z członkam i zgrupow ania „B artka”39. D w a dni później W endrow ski udał się do Dziedzic, gdzie m iała odbyć się przygotow ana przez „Em ila” o d praw a członków N SZ . D o spotkania nie doszło jednak z po w o d u w y­ cofania się zgrupow ania w wyższe partie gór40. Kolejne spotkanie „Em ila” z funk­ cjonariuszem UB m iało miejsce 28 lipca. „B artek” przekazał inform ację, że w naj­ bliższym czasie wyśle łącznika, który doprow adzi „przedstaw iciela o k ręgu ” do obozow iska. P raw dopodobnie po tym spotkaniu „Em il” na rozkaz „B artka” w y­ jechał i zakw aterow ał się w raz z „kpt. L aw iną” w Gliwicach41.

Ponad trzy tygodnie po naw iązaniu k o n tak tu z „E m ilem ” doszło do pierwszej w izyty funkcjonariusza UB w głów nym obozow isku zgru po w ania n a Baraniej G órze oraz do bezpośredniego spotkania z „B artkiem ”. 7 sierpnia 1946 r. Wen- drow ski w raz z „E m ilem ” przyjechali do Dziedzic, gdzie spotkali się w u m ó w io ­ nym miejscu z łącznikiem , synem kierow nika szkoły w Dziedzicach. We trzech d o tarli do schroniska n a Baraniej G órze, któ reg o gospodarz był in fo rm ato rem „B artka”, a p o n ad to zajm ow ał się zaop atrzeniem oddziałów . O zm roku „kpt. La­ w in a ” w raz z „Em ilem ”, góralem p rzew o dnik iem oraz eskortą złożoną z siedm iu party z an tó w wyruszyli bezpo średnio do obozow iska42.

W nocy doszło do pierw szego spotkania funkcjonariusza UB podającego się za oficera N S Z z dow ódcą zg rup ow ania oraz jego sztabem . Spotkanie p o czątk o ­ w o m iało dość gw ałtow ny przebieg. „B artek” w ystąpił z listą skarg, żalów i p re ­ tensji p o d adresem śląskiej organizacji N S Z z p o w o d u dotychczasow ego p o stę­ pow an ia z nim i trak to w a n ia - jak to określił - „przez nogę jego i jego lud zi”. „K pt. L aw ina” zareagow ał na nieprzychylne po w itanie także ostro. Z ap o w ie­ dział „B artkow i”, że jeżeli ten nie będzie „czuł się żołnierzem ” i nie po d p o rząd

-37 O „Warmińskiego” dopominał się „Emil”, twierdząc, że ułatwi to kontakty z oddziałami leśnymi. 38 AIPN Ka, 04/1665, R aport H enryka Wendrowskiego nr 17 z 17 VII 1946 r. (pisany w Gliwicach), k. 94; ibidem, WSR Ka, 7 (Rd 39/46), Protokół przesłuchania Jana Kwiczały z 12 XI 1946 r., k. 50. 39 Brak informacji dotyczących wyjazdu „Warmińskiego” z W endrowskim. W raporcie z 22 VII 1946 r. W endrowski, relacjonując przebieg spotkania z „Warmińskim”, stwierdził: „Co do »Bartka«, to »Wąsowski« [„Warmiński” - T.K.] widzi jedynie wyjście w likwidacji całej bandy. Przez »likwida­ cję« rozum ie on każdy sposób, który prow adzi do unicestwienia grupy. Myśli, które starałem [się] m u podsunąć, o przerzuceniu bandy w inną okolicę nie wysunął, a ja znowu nie chciałem zdradzić się z naszymi faktycznymi zamiarami, bo on może wpaść na tę myśl dopiero później” (ibidem , 04/1665, R aport H enryka W endrowskiego nr 18 z 22 VII 1946 r., k. 95).

40 Ibidem, R aport H enryka W endrowskiego nr 20 z 24 VII 1946 r., k. 78. O dpraw a została prze­ sunięta o kilka dni. „Emil” stwierdził, „że »Bartek« jest obecnie bardzo wystraszony naciskiem UB i chętnie przejdzie z całą grupą w inne okolice”.

41 Ibidem, R aport H enryka W endrowskiego nr 21 z 30 VII 1946 r., k. 79; AIPN Ka, WSR Ka, 7 (Rd 39/46), Protokół przesłuchania Jana Kwiczały z 12 XI 1946 r., k. 5 0 -5 1 .

(12)

kuje się instrukcjom , poniesie w szelkie tego konsekw encje. D od ał także, że jego w izyta w obozow isku jest zw iązana z jednym określonym celem. Dalsze ro z m o ­ wy przeniesione zostały n a dzień następny43.

8 sierpnia rano „kpt. L aw ina” odbył rozm ow ę z „B artkiem ”, w której po raz pierw szy za p ro p o n o w ał dow ódcy przeniesienie zgru po w an ia w rejon Jeleniej Góry, gdzie zam ierzano k o n tynuow ać „rob otę dyw ersyjną oraz akcję przeciw W ehrw olfow i”44. Podsum ow ując dość obszerną przem ow ę, stw ierdził: „A rgu­ m enty p o d ałem po to, aby przekonać, a obecnie daję rozkaz jako w ładza p rz e ło ­ żona, aby go w y k o n a n o ”. R elacjonując to spotkanie sw oim przełożo ny m w MBP, W endrow ski zw rócił uw agę na fakt, że „zdaje się, że najbardziej »Bartka« p rze­ ko nało ow o słowo: rozk az”45. D ow ódca zgrup ow ania w ysunął po czątko w o licz­ ne zastrzeżenia do przedstaw ionych propozycji. Z a najpow ażniejszą przeszkodę uznał o p ó r m iejscow ych p arty zan tó w górali, spośród k tórych w ielu, jak stw ier­ dził, „za nic nie odejdzie z tego m iejsca”46. „K pt. L aw ina” zap ro p o n o w ał w zw iązku z tym u tw orzenie z ludzi pozostałych n a m iejscu oddziału p o d ro z k a­ zam i w yznaczonego przez „B artka” dowódcy, któ ry będzie z nim w kontakcie i p o d jego „ścisłą o p iek ą”47.

Podczas pierwszej wizyty W endrow skiego w obozow isku u stalo no w stępnie kw estie organizacyjne dotyczące p rzerzu tu oddziałów . „B artek” ocenił liczbę żo ł­ nierzy do tra n sp o rtó w n a około 180 osób. P ierw otny plan przew idyw ał, że ak­ cja o d będzie się etapam i: n ajp ierw przew iezio n y zo stan ie sprzęt, a n astęp n ie ludzie zao patrzeni w fałszywe dokum enty ze zdjęciam i. W p orozum ien iu z d o ­ w ódcam i poszczególnych grup „B artek” m iał opracow ać szczegóły, a następnie 20 sierpnia przedstaw ić plan do zaakceptow ania. N a ten dzień przew idziano koncentrację oddziałów , n a k tó rą, jak u stalono, „kpt. L aw ina” przybędzie osobi­ ście. Po tych w stępnych u zgodnieniach funkcjonariusz UB polecił rozpoczęcie przygotow ań do w yjazdu, sporządzenie ra p o rtu dotyczącego liczebności zg ru p o ­ w ania, stanu sprzętu technicznego i am unicji oraz p o d an ie w yróżniających się ludzi do aw ansu (!). W endrow ski w ydał rów nież rozkaz zaprzestania w szelkich akcji w terenie. „B artek” przyjął to polecenie p o d w arunkiem , że dow ó dztw o N S Z , w zw iązku z tru d n ą sytuacją aprow izacyjną, w ypłaci m u ekw iw alent p ie­ niężny n a utrzym anie około 300 żołnierzy. Prosił rów nież o dostarczenie am un i­ cji i pieniędzy. „Kpt. L aw ina” w stępnie przystał n a tę propozycję, zaznaczając, że

w ysokość zasiłku u stalona zostanie przez „do w ó dztw o O bszaru Z a c h ó d ”48.

117

W arto zw rócić uw agę n a fakt, że „B artek”, pom im o zastrzeżeń, o d początku - j a k się wydaje - zaakceptow ał przedstaw iony plan przerzutu. N iew ątpliw ie zna­ czący w pływ n a jego decyzję m iała szybko pogarszająca się sytuacja m ilitarna zgru­ pow ania. W połow ie 1946 r. po w ołana została specjalna grupa operacyjna do w al­ ki z podziem iem zbrojnym na terenie pow iatów cieszyńskiego i bielskiego, na czele

43 Ibidem, k. 8 3 -8 4 ; AIPN Ka, WSR Ka, 7 (Rd 39/46), Protokół przesłuchania Jana Kwiczały z 12 XI 1946 r., k. 51.

44 Ibidem, 04/1665, R aport H enryka W endrowskiego nr 23 z 9 VIII 1946 r., k. 84. 45 Ibidem.

46 Ibidem. 47 Ibidem. 48 Ibidem, k. 85.

(13)

której stanął Leon W ajntraub, naczelnik W ydziału III WUBP w Katowicach, od 1 czerwca 1946 r. kierow nik PUBP w Cieszynie. Przydzielone zostały do niej m .in. stacjonujące w Bielsku jednostki KBW49. W lipcu zgrupow anie „B artka” poniosło pow ażne straty, rozbity został m .in. działający n a terenie pow iatów bielskiego i cie­ szyńskiego oddział „Śm iertelni” p o d dow ództw em Zdzisław a Krausego, areszto­ w ano 32 jego członków na czele z dow ódcą grupy. Całe zgrupow anie zaczęło o d ­ czuwać pow ażne trudności aprowizacyjne. Rozkaz „okręgu N S Z ” o przeniesieniu n a inny teren, m im o niew ątpliw ie branego p o d uwagę ryzyka, m ógł w ydaw ać się dow ództw u zgrupow ania jedynym wyjściem z coraz trudniejszej sytuacji.

Z pew nością na pow odzenie akcji „kpt. L aw iny” w płynął rów n ież fakt, że przez p o n a d pó ł roku „B artek” pozbaw iony był k o n tak tu z jakąkolw iek w ładzą zw ierzchnią. O statn i rozkaz otrzym ał bow iem od przedstaw iciela sztabu Jerzego W ojciechow skiego „O m a” - w styczniu 1946 r.50. Z acho w an ie „B artka” podczas spotkania z funkcjonariuszem UB świadczy o tym , że „przedstaw iciel o k ręg u ” był już od dłuższego czasu oczekiwany, co naturalnie osłabiło czujność d ow ó dztw a zgrup ow ania w m om encie przybycia „kpt. L aw iny”. W edług relacji osób z n aj­ bliższego otoczenia dowódcy, na decyzję „B artka” duży w pływ m iał rów nież jego zastępca Jan Przew oźnik „Ryś”, któ ry stw ierdził, że „nie są żadną band ą, m uszą się po d p o rząd k o w ać rozkazom przeło żo n y ch ”51. Z adn ych podejrzeń nie w zb u­ dziły rów nież d okum enty przedstaw ione przez „kpt. L aw inę”52.

W endrow ski właściwie ocenił nastroje panujące w śród członków zgrupow ania. O d jednego z zastępców „B artka” uzyskał inform ację, że w śród partyzantów p a­ nuje znaczna dem oralizacja, a wielu żołnierzy m a osobiste pretensje do dow ódcy za niewłaściwe traktow anie oficerów i nieobyczajne zachowanie. Zm niejszenie dys­ cypliny w oddziale oraz osłabienie autorytetu „B artka” potw ierdził rów nież ks. Ru­ dolf M arszałek, ukrywający się przed w ładzam i bezpieczeństw a w oddziale od lip­ ca 1946 r.53 Sytuacja ta niew ątpliw ie daw ała W endrow skiem u szersze pole do działania, poniew aż w przypadku o poru „B artka” i ew entualnych trudności w o r­ ganizow aniu akcji przerzutow ej istniała m ożliwość w ykorzystania niezadow olenia p od kom endnych i odsunięcia dotychczasowego dow ódcy od władzy. W endrowski b ra ł tę m ożliw ość p o d uw agę, ale już po pierwszej wizycie w obozie stw ierdził w raporcie, że plan przerzutu przeprow adzi „bez specjalnych trud no ści”54.

14 sierpnia 1946 r. „kpt. L aw ina” za pośrednictw em „Em ila” przekazał „Bart-

118

ko w i” pism o z kolejnym i instrukcjam i, pieniądze oraz paczkę z lekarstw am i. Po pow rocie „Em il” relacjonow ał W endrow skiem u, że po jego wizycie w obozow i­ sku nastąpiło w yraźne polepszenie nastrojów. „B artek” przedstaw ił szczegółową listę życzeń dotyczących aprowizacji, pieniędzy, lekarstw itp., k tó re „kpt. L aw ina”

49 AIPN Ka, 08/3369, VII O kręg NSZ. „Bartek”. Rozpracowanie kontrolne, t. 1, Plan rozpracow a­ nia i likwidacji bandy „Bartka” na dzień 1 VII 1946 r., k. 201; IPN Ka, Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 1, Protokół przesłuchania J.T. z 8 XII 1993 r., k. 320.

50 AIPN Ka, 08/3369, VII O kręg NSZ. „Bartek”. Rozpracowanie kontrolne, t. 2, Oświadczenie „Bartka” z 1947 r., k. 52.

51 IPN Ka, Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 1, Protokół przesłuchania A.S. z 15 XI 1991 r., k. 91.

52 Ibidem, Protokół przesłuchania Tadeusza Przewoźnika z 26 III 1991 r., k. 10.

53 J. Zurek, Marszałek R u d o lf [w:] Leksykon duchowieństw a represjonowanego w PRL w latach 194 5 -1 9 8 9 , t. 1, red. J. Myszor, Warszawa 2002, s. 175.

(14)

obiecał spełnić podczas swojej następnej wizyty55. O rganizow anie zaopatrzenia było jeszcze jednym elem entem uw iarygodnienia funkcjonariusza UB. W tym sa­ m ym dniu, tj. 14 sierpnia, do Gliwic sprow adzony został ksiądz M arszałek. W en­ drow ski obiecał m u dostarczenie d o k u m en tó w i pom oc w wyjeździe do W arsza­ wy w celu odszukania „C entrali N S Z ”, do której - jak stw ierdził w rozm ow ie z księdzem - „sam szuka dojścia, będąc w całkowitej od niej izolacji”56. 16 sierp­ nia odbyło się spotkanie z udziałem „kpt. L aw iny”, ks. M arszałka oraz „mjr. G ó r­ n eg o ”, na którym zapadła decyzja o w ysłaniu księdza n a Z ach ó d jako przedstaw i­ ciela obszaru N S Z w celu uzyskania z zagranicy pom ocy technicznej i pieniężnej oraz naw iązania stałego k o n tak tu radiow ego57. W yjazd księdza M arszałka do Re­ gensburga został zorganizow any w porozum ien iu z w icem inistrem MBP R om a­ nem R om kow skim 58. Potw ierdza to w pew nym stopniu zeznania W endrow skiego, że jednym z odpow iedzialnych za przeprow adzenie całej akcji likwidacji zgrup o­ w ania „B artka” był w łaśnie w icem inister Rom kow ski59.

P raw dopod obnie przed drugą w izytą W endrow skiego w obozie „B artka”, czy­ li przed 20 sierpnia, opracow any został „Plan likwidacji »B«”, obejm ujący zam ie­ rzone działania w ładz bezpieczeństw a od 24 sierpnia do 7 w rześnia, kiedy miały być przep ro w ad zo n e60. W zachow anych m ateriałach b rak inform acji dotyczących au to ra tego dokum entu, jednak zarów no użyte sform ułow ania, jak i dalszy p rze­ bieg akcji m ogą wskazywać na decydującą rolę W endrow skiego w pow staniu tego planu. W pierwszej kolejności przew idyw ał on przew iezienie 24 sierpnia do Gli­ wic zastępców „B artka”. 30 sierpnia m iał tam udać się sam dow ódca zgrupow a­ nia. Szczegółowy plan przerzutu zakładał cztery transporty: 1 ,3 , 5 i 7 września. Pierwszy m iał objąć najm niejszą liczbę żołnierzy „B artka” - około 1 6 -1 8 , p o z o ­ stałe - po około 40, czyli łącznie około 140 osób. C iężka i długa b ro ń m iała być przew ieziona w osobnych ciężarów kach. Plan przew idyw ał zorganizow anie na „punkcie w opolskim ” obstaw y „z naszych ludzi [uzbrojonych w przypadku pierw szego tran sp o rtu w pięć pepesz - T. K.], którzy będ ą w ystępow ać p o d płasz­ czykiem ludzi w yznaczonych przez O kręg O polski N S Z dla o chrony p u n k tu ”. O statni etap likwidacji m iał nastąpić w czasie snu, p o kolacji z alkoholem . Sche­ m at ten m iał się odnosić do wszystkich czterech planow anych transportów . Później zam ierzano stopniow o rozbroić pozostałych członków zgrupow ania (około 80), którzy nie uczestniczyli w akcji przerzutow ej61.

Zasadniczy p roblem w in terpretacji tego d o k u m en tu dotyczy pojęcia likw ida-

119

cji. S form ułow anie, iż „na punkcie likw idacyjnym będzie stała jedn a m aszyna [ciężarówka] w ukryciu służąca do przew ożenia aresztow anych, ewentualnie [podkreślenie - T. K.] tru p ó w ” m oże wskazywać, że celem przedstaw ionego p la­ n u było raczej zatrzy m an ie cz ło n k ó w zg ru p o w an ia, przy czym liczo n o się

55 Ibidem , k. 89.

56 AIPN Ka, 04/1665, R aport H enryka W endrowskiego nr 23 z 9 VIII 1946 r., k. 86. 57 Ibidem , R aport H enryka W endrowskiego nr 24 z 18 VIII 1946 r., k. 91. 58 Ibidem , R aport H enryka W endrowskiego nr 25 z 22 VIII 1946 r., k. 93.

59 IPN Ka, Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 2, Protokół przesłuchania H enryka W endrowskiego z 18 X 1993 r., k. 303.

60 Zachow any dokum ent stanowi odpis nieodnalezionego oryginału.

61 AIPN Ka, 08/3369, VII O kręg NSZ. „Bartek”. Rozpracowanie kontrolne, t. 1, Plan likwidacji „B”, k. 169-170. Pełny tekst planu [w:] S.M. Jankow ski, Operacja „Lawina”..., s. 134-136.

(15)

z ew entualnym i ofiaram i śm iertelnym i. W ydaje się, że d ok u m en t nie odnosi się do planow ej eksterm inacji (m asow ego zabójstw a). N ie m ożn a więc wykluczyć, iż plan ten uległ zasadniczej zm ianie już w trakcie akcji. Podkreślić należy, że w sp o ­ m n ian a jest tutaj kolejna fikcyjna stru k tu ra - „O kręg O polski N S Z ” - n a k tó rą p ow oływ ał się W endrow ski w spotkaniach z działaczam i konspiracyjnym i na G órnym i D olnym Śląsku.

Z godnie z wcześniejszymi ustaleniam i, 20 sierpnia doszło do drugiej wizyty W endrow skiego w obozow isku, podczas której „z polecenia obszaru N S Z ” p rz e ­ kazał dla oddziałów pieniądze, żyw ność oraz papierosy. „B artek” oczekiw ał na niego w raz z żołnierzam i w u form o w anym szeregu, „co n atu ralnie - jak z a n o to ­ w ał w raporcie W endrow ski - w praw iło m nie od razu w dobry h um or, gdyż w i­ działem z tego, że w szystko jest w najlepszym po rząd k u i zadanie swoje lekko osiągnę”62. W obecności d o w ó d có w poszczególnych od działów „kpt. L aw ina” przedstaw ił w około dw ugodzinnym przem ów ieniu sytuację polityczną, p o d k re ­ ślając szczególnie niekorzystną sytuację N S Z i konieczność p rzegrup ow an ia sił63. Po ostatecznej zgodzie „B artka” na przerzu t zgrup ow an ia przystąp ion o do o p racow ania szczegółów operacji. U stalono, że tran sp o rty trw ać b ęd ą od 1 do 8 w rześnia i obejm ą łącznie około 130 osób, co d w a dni p od staw iane b ęd ą dwie ciężarów ki, k tó re osobno przew iozą sprzęt. D ow ódcy poszczególnych o dd zia­ łó w zobow iązani zostali do przygotow ania w ybranych osób (określonych jako „najlepsze elem en ty ”) do p rzerzu tu oraz zgrom adzenia sprzętu technicznego. Po­ lecenia „kpt. L aw iny” przyjęte zostały n a ogół z zadow oleniem . Jedynie „B artek” w ysunął zastrzeżenie co do własnej osoby. Z a p ro p o n o w ał, że zostanie z grupą, k tó ra nie zdecyduje się n a przerzu t. O statecznie przystał jednak n a plan Wen- drow skiego, że najpierw zatrzym a się w G liw icach n a operację nogi, a następnie odbędzie rekonw alescencję poza m iastem . Po kuracji „B artek” m iał n a k ró tk i okres w rócić do grupy, a następnie zostać w ysłany „do N o rym b erg i n a k u rs”64. Powyższe ustalenia, podjęte podczas wizyty W endrow skiego w obozie 20 sierp­ nia, n a tym etapie w zasadniczej części nie odbiegały o d przygotow anego w cze­ śniej przez w ładze bezpieczeństw a „Planu likw idacji »B«”.

Po doprecyzow aniu szczegółów p rzerzutu, 31 sierpnia 1946 r. „B artek” p rz e­ kazał k om endę jednem u ze swych dotychczasow ych zastępców, Józefow i K oło­ dziejow i „W ichurze”, a następnie w raz z „Em ilem ” w yjechał pod staw io ny m sa-

120

m o ch o d em do Z ab rza. „W ichura”, k tó ry rów n ież zam ierzał uczestniczyć w tran sp o rta ch , przyjął pow ierzone m u d o w ó dztw o bez większego entuzjazm u. Jeszcze tego sam ego dnia w ieczorem „B artek” znalazł się w G liw icach w m iesz­ kaniu w ynajm ow anym przez W endrow skiego, a w dniu następnym , tj. 1 w rze­ śnia, zakw aterow ał się w specjalnie przygotow anym lokalu w Z ab rzu. Podczas p row ad zo n y ch w tym czasie rozm ó w d o w ódca zgrup ow ania p ró b o w a ł d okonać zm ian w ustalonym wcześniej planie. Z aczął przede w szystkim nalegać n a „kpt. L aw inę”, aby ten zorganizow ał tylko dw a tran sp o rty p o 60 osób. „B artek” o b a­ w iał się, że trw ająca przez kilka dni akcja m oże zw rócić uw agę m iejscow ych in ­ fo rm a to ró w UB. Z ażądał rów nież, aby „kpt. L aw ina” dostarczył m u 100 tys. zł

62 AIPN Ka, 04/1665, R aport H enryka W endrowskiego nr 25 z 22 VIII 1946 r., k. 92. 63 Ibidem.

(16)

p o trzebnych n a utrzym anie żołnierzy podczas trw ających przez kilka dni p rze­ rzutów . Funkcjonariusz UB, p o u przednim po ro zum ieniu się z k ierow nictw em WUBP w K atow icach, zgodził się n a w aru n k i finansow e „B artka”, jednocześnie zaś ustalił definityw nie liczbę osób w poszczególnych tran sp o rta ch n a 30 żo łn ie­ rzy, m otyw ując to „w zględam i czysto konspiracyjnym i”. Spory w zbudziła ró w ­ nież kw estia przew iezienia ciężkiej bro n i, k tó rą „kpt. L aw ina” w całości zam ie­ rzał p rz etran sp o rto w ać do dnia 5 w rześnia. „B artek” nalegał natom iast, aby tego typu sprzęt wysłać dop iero po ostatnim przerzucie. O statecznie u stalono, iż b ro ń przew ieziona zostanie w trzech etap ach 65.

Podczas rozm ów , p row ad zonych na przełom ie sierpnia i w rześnia w G liw i­ cach oraz Z abrzu , do gry operacyjnej w łączony został jeszcze jeden fu nkcjon a­ riusz UB - m łodszy re fere n t W ydziału III D ep artam en tu III M BP - C zesław Kru- pow ies. W endrow ski przedstaw ił go „B artkow i” jako „por. K orzenia”, k tóry m iał osobiście uczestniczyć w organizow aniu w yjazdów 66. W p ro w ad zenie kolej­ nego funkcjonariusza UB rozpoczęło - jak się w ydaje - końcow y etap p rzy g o to ­ w ań do przep ro w ad zen ia akcji przerzu tu zgru po w ania „B artka”. Z w raca uwagę fakt, że W endrow skiem u w ystarczyły zaledw ie dw a b ezpośrednie spotkania z „B artkiem ” w obozie, aby przek onać dow ództw o zgrup ow ania o konieczności przem ieszczenia oddziałów.

Śmiertelne transporty

Przebieg tra n sp o rtó w oraz bezpośrednie okoliczności zabójstw a członków zgru pow ania „B artka” m ożna dziś odtw arzać jedynie n a podstaw ie szczątkow ych i bardzo fragm entarycznych inform acji, przede w szystkim relacji w niektó ry ch przypadkach nadal niem ożliw ych do zw eryfikow ania. N ieznany jest bow iem ża­ den d o k u m en t służb bezpieczeństw a opisujący faktyczny przebieg akcji. Z ez n a­ n ia św iad k ó w dość zg odnie p o tw ierd z ają, że zo rg an izo w a n o trzy tran sp o rty , istnieją jed n ak znaczne rozbieżn ości dotyczące m iejsc i dat w yjazdów . M o żn a przyjąć z dużą dozą praw d o p o d o b ień stw a, że nie było jednego, głów nego p u n k ­ tu koncentracji zgrupow ania, a załadunek sprzętu i ludzi odbyw ał się w różnych miejscach. W ydaje się, że ow e trzy tran sp o rty należy raczej trak to w ać jako trzy etapy tego sam ego przerzutu niż jako oddzielne wyjazdy. Sam ochody ciężarow e

kursow ały n a pew no więcej niż trzy razy, do tego d o cho dzą rów nież przypadki,

121

kiedy auta w racały puste, poniew aż z różnych przyczyn nie do cho dziło do zała­ dunku . N ie m ożna rów nież wykluczyć, że ciężarów ki w ram ach „jednego tra n s­ p o rtu ” kierow ały się w różne strony.

D w a pierw sze etapy p rz erz u tu odbyły się w czasie, kiedy „B artek” przebyw ał w G liw icach i Z abrzu, czyli w okresie do 15 w rześnia. Przed w yjazdem czło n ­ kow ie zg ru p o w an ia zdaw ali karabiny, zabierając ze sobą tylko b ro ń k ró tk ą 67. Jeszcze p rz ed rozpoczęciem akcji do G liw ic i Z ab rza w ysłano kilku członków

65 AIPN Ka, 04/1665, R aport H enryka W endrowskiego z 1 IX 1946 r., k. 98.

66 Ibidem, k. 97; P Piątek, Informacja o biegu śledztw..., s. 164; AIPN Ka, 03/1390, Relacja doty­ cząca przesłuchania W ładysława Matjasa z 10 IX 1947 r., k. 38.

67 IPN Ka, Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 1, Protokół przesłuchania Tadeusza Przewoźnika z 26 III 1991 r., k. 12.

(17)

zgrupow ania, którzy zostali od d an i „do dyspozycji kpt. L aw iny” i m ieli pełnić rolę łączników 68. B ezpośrednio p rzed tran sp o rta m i, do Gliwic m iał być też w y­ słany zastępca „B artka” - Jan Przew oźnik „Ryś”, z poleceniem nadzo ro w an ia praw idłow ego przebiegu akcji. Po wyjeździe zaginął jedn ak bez ślad u69. Jednym z przygotow ujących grupy do tra n sp o rtu był „W ichura”, w yznaczony na zastęp­ cę „B artka” n a czas jego nieobecności.

Pierw sza p ró b a w yjazdu m iała miejsce 5 w rześnia 1946 r., kiedy to w o ko li­ ce Brennej przyjechał z Gliwic sam ochodem ciężarow ym „por. K orzeń”. „Wichu­ r a ”, słysząc jakieś strzały, nie zdecydow ał się jednak n a załadunek przygotow anej przez siebie grupy. Z aplanow any wyjazd odbył się w ieczorem dnia następnego, tj. 6 w rześnia. „W ichura” osobiście o d prow ad ził grupę 30 osób70. W edług Tade­ usza Przew oźnika „K uby”, b ra ta „Rysia”, k tó reg o w yznaczono do d o p ro w a d ze­ nia p arty zan tó w na miejsce zgrupow ania, około 80 pierw szych osób w yjechało ze Szczyrku71. W edług innych źró deł m iejscem wyjazdu była W isła M alink a72, a jeden z załadunków nastąpił w nocy z 8 n a 9 w rześnia73. D ane te nie pozw ala­ ją na ostateczne i precyzyjne określenie daty pierw szego tra n sp o rtu , niem niej jed nak m ożna przyjąć z dużą dozą praw dop o d o b ień stw a, że odbył się on m iędzy 5 a 10 w rześnia.

Przy w yjeździe pierw szej grupy „W ichura” u m ó w ił się z „por. K o rzen iem ”, że następny załad u n ek p rzy gotow anych przez niego ludzi odbędzie się 9 w rześ­ nia. S am ochody jed n ak nie dojechały i g ru p a w ycofała się n a górę B łatnią. W e­ dług „W ichury” drugi tra n s p o rt odbył się w p o ło w ie w rześnia. Jego przebieg obiecał ró w n ież n ad z o ro w ać „k pt. L aw in a” . D w a w yjazdy m iały nastąp ić dzień po d n iu 74. O k o ło 10 w rześnia na załadunek m iędzy W apienicą a Jaw o rzem przy O lszynkach oczekiw ała około piętnasto o so b o w a grupa, jedn ak w edług relacji jednego z niedoszłych uczestników w yjazdu, zam iast sam ochodu ciężarow ego spotkali „por. K orzonka” [chodzi o „por. K orzenia” - T.K.], ale „do w yjazdów nie doszło, bo źle się um ów ili, gdyż sam ochód m iał się zatrzym ać, a jadący szofer w idocznie nie rozpoznał znaku um ów ionego i wszyscy pozostaliśm y n a miejscu”75. Z g odnie z um ow ą, grupa ta oczekiw ała n a sam ochody do 12 w rześnia. W edług jednej relacji sam ochody nie przybyły i ludzie rozeszli się w różne stro ny 76, w e­

68 N p. Ernest Kozubek wyjechał do Zabrza pod koniec sierpnia (AIPN Ka, W SR Ka, 7 (Rd 39/46), Protokół przesłuchania Ernesta Kozubka z 15 XI 1946 r., k. 71; ibidem, 03/1165, Protokół prze­ słuchania Ernesta Kozubka z 5 XII 1946 r., k. 34).

69 IPN Ka, Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 1, Protokół przesłuchania Tadeusza Przewoźnika z 26 III 1991 r., k. 10. Rozpatryw ana jest rów nież wersja, że „Ryś” nie od razu zginął i jeszcze na początku grudnia 1946 r. znajdow ał się w rękach UB. Zob. ibidem, List Ireny Hruszczak z 1 VI 1990 r., k. 135; D. Suchorowska, N ajdłużej..., s. 57.

70 AIPN Ka, W SR Ka, 7 (Rd 39/46), Protokół przesłuchania Józefa Kołodzieja z 7 XI 1946 r., k. 18. 71 IPN Ka, Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 1, Protokół przesłuchania Tadeusza Przewoźnika z 26 III 1991 r., k. 10.

72 Tę wersję podał Stanisław W łoch, jeden z żołnierzy „Bartka”. N ie m ożna wykluczyć, że transport ze Szczyrku przejeżdżał rów nież przez Wisłę M alinkę (ibidem, t. 1, Protokół przesłuchania A.W z 25 X 1991 r., k. 58).

73 Ibidem, t. 9, Protokół przesłuchania W.F. z 18 IV 2002 r., k. 3.

74 AIPN Ka, W SR Ka, 7 (Rd 39/46), Protokół przesłuchania Józefa Kołodzieja z 7 XI 1946 r., k. 18. 75 Ibidem, 8 (Rd 43/46), t. 1, Protokół przesłuchania Jana Sapińskiego z 29 XI 1946 r., k. 10. 76 Ibidem, Protokół przesłuchania Alojzego Kłósko z 13 XII 1946 r., k. 71.

(18)

dług innych inform acji część tej grupy odjechała ostatecznie z okolic gajówki w B rennej77. Z dan iem Tadeusza P rzew oźnika, drugi tra n sp o rt odszedł z Brennej po upływ ie około tygodnia od pierw szego i liczył oko ło 6 0 -7 0 osób78. Kolejna grup a zrezygnow ała z wyjazdu w Brennej i przenio sła się do Jaw orza, gdzie n a­ stąpił załadunek79. W edług Stanisław a W łocha, jednego z żołnierzy „B artka”, w drugim tran sporcie odbyw ającym się m iędzy 10 i 15 w rześnia nie została za­ b ra n a około trzydziestoosobow a grupa, k tó ra oczekiw ała n a sam ochód w p o b li­ żu Skoczowa. Jak się później okazało, oczekujący pom ylili miejsce zbió rk i80. Inni św iadkow ie zeznali, że część ludzi załadow ano w m iejscow ości W isła C zarn e81, a k o lum n a składała się p ra w d o p o d o b n ie z trzech sam och odó w 82. N a podstaw ie pow yższych danych m ożna przyjąć, iż drugi etap przerzutu odbył się p ra w d o p o ­ dobnie m iędzy 10 a 15 w rześnia.

Trzeci tran sp o rt, jak zapam iętał Tadeusz Przew oźnik, liczył m inim um 60 osób. O dszedł „po upływ ie niedługiego czasu” rów nież z Brennej i p raw d o p o d o b n ie 25 w rześnia w ieczorem d o tarł do m iejscow ości B arut n a Opolszczyźnie. N ie m ożna jednak wykluczyć, że trzeci wyjazd odbył się kilka dni wcześniej. Do czw artego, planow anego etapu przerzu tu już nie doszło83. W edług relacji św iad­ ków sam ochody ciężarow e, k tórym i w yw ożeni byli żołnierze pochodziły „z k o ­ palni lub innego p rzedsiębio rstw a”84. „Plan likw idacji »B«” w spo m in a zarów no o aucie „Przem ysłu W ęglow ego z naszym [pracow nikiem UB? - T.K.] szoferem ”, jak i m aszynie pochodzącej z w ojska85.

C ała akcja, k tóra w edług dotychczasowych ustaleń trw ała od 5 do 25 września, przeprow adzona została więc z opóźnieniem i odbiegała od założeń „Planu likwi­ dacji »B«”. Liczba osób wyjeżdżających w poszczególnych transportach różniła się od planowanej. Problem y natury organizacyjnej dotyczyły przede wszystkim zała­ dunku ludzi. Jeden z uczestniczących w przygotow aniu tran sp o rtó w łączników wyraził naw et obawy, aby go „kpt. »Emil« [tj. Jan Kwiczała - T.K.] nie zastrzelił o wyjazdy NSZ-owców, które nie idą w edług um ów ionego p lan u ”86. Większość żoł­ nierzy wyjechała z okolic Brennej, nie było to jednak główne miejsce załadunku.

Decyzji „B artka” o przerzucie zgrupow ania nie p o d p o rz ąd k o w ał się A ntoni Biegun „Sztubak”, dow ódca oddziału działającego głów nie na terenie pow iatu

77 Ibidem, Protokół przesłuchania Juliana Laszczaka z 7 XII 1946 r., k. 116.

78 IPN Ka, Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 1, Protokół przesłuchania Tadeusza Przewoźnika z 26 III 1991 r., k. 12.

79 AIPN Ka, WSR Ka, 8 (Rd 43/46), t. 1, Protokół przesłuchania A ntoniego Przybyły z 12 XII 1946 r., k. 141.

80 IPN Ka, Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 1, Protokół przesłuchania Stanisława W łocha z 15 XI 1991 r., k. 7 9 -8 0 ; D. Suchorowska, N ajdłużej..., s. 5.

81 IPN Ka, Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 1, List A.W do Prokuratury Wojewódzkiej z 2 XI 1990 r., k. 14. 82 AIPN Ka, 08/3369, VII O kręg N SZ. „Bartek”. Rozpracowanie kontrolne, t. 4, Protokół przesłu­ chania Józefa Olszara z 10 X 1946 r., k. 117. Olszar zeznał, że członkowie zgrupow ania odjeżdża­ li z okolic Wisły Czarne w kierunku Wisły i „było to wszystkiego trzy w ozy”.

83 IPN Ka, Akta śledztwa S 74/01/Zk, t. 1, Protokół przesłuchania Tadeusza Przewoźnika z 26 III 1991 r., k. 12.

84 Ibidem, Protokół przesłuchania Tadeusza Przewoźnika z 26 III 1991 r., k. 12.

85 AIPN Ka, 08/3369, VII O kręg NSZ. „Bartek”. Rozpracowanie kontrolne, t. 1, Plan likwidacji „B”, k. 169.

Cytaty

Powiązane dokumenty

A tsunami inundation simulation uses the initial water level condition based on the tsunami generation process calculated from the earthquake fault model and is designed

SyStem przyrodniczy WrocłaWSkiego obSzaru funkcjonalnego StReSzczeNIe: celem opracowania jest charakterystyka potencjału systemu przyrodniczego Wroc- ławskiego obszaru

Ponadto znajdują się tu dokumenty wytworzone przez okupanta niemieckiego, zdjęcia Kocha z hitlerowskimi dygnitarzami, ale także zapisy rozmów Kocha z naczelnikami wię-

Upłynęło jednak sporo czasu, zanim na gruncie podjętych wówczas prac organizacyjnych w zakre­ sie szkolnictwa artystycznego, jak również w zakresie muzealnictwa

eksperymentowanie, muzykę, taniec oraz wiele innych form, które pozwalają dziecku na swobodną lub moderowaną przez nauczyciela eksplorację otaczającego świata w taki sposób, w

prowadzonym wśród starszych osób bez demencji zaob- serwowano, że spożycie folianów wiązało się z mniejszym ryzykiem rozwoju AD (46).. Dekadę temu ukazała się publikacja,

If identity (and the community / group / ethnos / nation standing behind it) in long sociological tradition is considered as a substantial phenomenon ("the social fact, rigid

Uwielbienie Jezusa rozpoczęło się przez objaw ienie imienia Ojca i dokonuje się nadal w uświęceniu wierzących, którzy w raz z Nim zm ierzają ku