• Nie Znaleziono Wyników

Kazimierz Lewicki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kazimierz Lewicki"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Franciszek Bielak

Kazimierz Lewicki

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 40, 429-430

(2)

zmarłego kolegi i przyjaciela, znaleziony w jakim ś tomie „Ludu“ Kolberga, nad którym pracowałem w r. 1940, i w którym list ów uszedł zagłady. W drugim mianowicie roku w ojny zwrócono się do mnie z prośbą o udział w wydawnictwie podziemnym, w jednodniów­ ce, m ającej przypomnieć 85 rocznicę śmierci Mickiewicza. Inicjatora pomysłu nie znałem, wzbudził on jednak we mnie zaufanie, posta­ nowiłem więc i sam coś napisać i zachęcić do w spółpracy Borowego. Nie zawiodłem się. Listem z 16. XI. 1940 przyrzekł artykuł i słowa dotrzymał.

I ta k było zawsze. — Dlatego też placówkę naukową Borowe­ go nazwałem naukowo-społeczną, czasu bowiem w ojny i okupacji była ona naukowo-społeczno-żołnierską ; pracę n a niej prowadziło się z m yślą o potrzebach Polski dzisiejszej, poważnie biorąc w rachubę potrzeby państw a socjalistycznego, pracę tę zaś wykonywało się z żołnierską wiernością sprawie i żołnierskim poczuciem odpowie­ dzialności. Wacław Borowy świecił w niej swą niezłomnością i odda­ niem, tym i samymi, które wykazał później, gdy — w przełomowe dni przed wyzwoleniem W arszaw y przez Armię Radziecką pracował z narażeniem życia n ad ratow aniem Biblioteki Uniwersyteckiej.

I dlatego mówiąc tu o jego pracy naukowej, ujm owanej w k a­ tegoriach najzupełniej bezosobistych, myślę o nim stale nie tylko jako o rzetelnym pracowniku naukowym, i nie tylko jako o niezawod­ nym koledze-przyjacielu, ale również jako o nieodżałowanym tow a­ rzyszu broni, te j broni, k tó rą je st nastaw iona społecznie nauka. Warszawa 27 stycznia 1951.

Julian Krzyżanowski

NEKROLOGI 4 2 9

KAZIMIERZ LEWICKI

Ożywił się Zamość w dniach Szymonowicza. Pokojowy najazd literatów , badaczy i dziennikarzy przypomniał wszystkim niepospo­ litego artystę, pełnego uroku poetę i zarazem organizatora Akademii Zamojskiej. Cichy Czemęcin nad bagnistym Purem , gdzie powstały „Sielanki”, oglądali niezwykli turyści z serdeczną ciekawością. Daw­ ne tradycje św iatła i siły, jakie niepospolity hum anista i polityk zo­ staw ił „swemu“ m iastu, odżyły w owych dniach m aja 1929 r. T rw a­ łym zaś pomnikiem rocznicy pozostała ciekawa publikacja „Szymo- nowicz i jego czasy“ w ydana w tym roku w Zamościu; zaw arła ona kilkanaście rozpraw i notatek z bardzo gruntow nym studium re ­ dakto ra „Księgi“, Stanisław a Łempickiego pt. „Medyceusz polski XVI wieku“ na czele.

W ten sposób spełniały się głębokie pragnienia trzech przede wszystkim ludzi, którzy życiu kulturalnem u zamojssczyzny chcieli nadać silniejsze tętno: rejenta H enryka Rosińskiego (zamordowa­ nego w czasie wojny przez Niemców), d ra Zygm unta Klukowskiego z Szczebrzeszyna i dyrektora Kazimierza Lewickiego.

(3)

P race swe w Zamościu rozpoczął Kazimierz Lewicki w jesieni 1916 roku, kiedy to jeszcze z ram ienia „Generalgouvernement Lu­ blin“ zorganizował państwowe gimnazjum, państwowe sem inarium nauczycielskie i pryw atne gim nazjum żeńskie. Przyjeżdżał w tedy z Galicji, w pełni sił (ur. w r. 1884), świadom i chętny roboty, jak a tu nań czekała. Studia polonistyczne odbył na uniwersytecie lwow­ skim pod kierunkiem W ilhelma Bruchnalskiego: praca Lewickiego „Victoria deorum“ n a tle literatu ry renesansow ej“ (Stanisławów 1911) widocznie wyszła z sem inarium Bruchnalskiego.

Od r. 1906 pracował Lewicki w gim nazjach stanisławowskim i brzeżańskim, a po krótkim pobycie w Łańcucie zdecydował się na wyjazd do Zamościa. Zorganizowanie trzech zakładów w czasie, kie­ dy nieochotnie przenosili się nauczyciele galicyjscy do b. Królestwa, przedstawiało dość trudności. W net jednak stosunki się popraw iają, szkoły zamojskie rozw ijają się dobrze i Kazimierz Lewicki przeka­ zuje je kolejno w ręce innych pracowników. WT życie Zamościa chce Lewicki wprowadzić ambicje kulturalne. Nie tylko w spółpracuje w dwutygodniku „K ronika powiatu zamojskiego“ , ale urządza cykle odczytów, na które zaprasza uczonych i literatów (Stanisław Łem- picki, Julian Krzyżanowski, Juliusz Kaden-Bandrowski i inni) ; w r a ­ dzie miejskiej Zamościa opiekuje się spraw am i ku ltu ry i szkolnictwa. Zakłada razem z poprzednio wspomnianymi współpracownikami, Ro­ sińskim i Klukowskim, Koło Miłośników Książki, szerzy też wśród młodzieży zamiłowanie książki i czytania.

K rótko pracuje też w adm nistracji szkolnej w K uratorium Okręgu Szkolnego Lubelskiego jako w izytator i naczelnik wydziału szkolnictwa średniego (r. 1926 i 1927), jednak w raca do Zamościa. Dopiero w r. 1932 przenosi się do Krakowa, serdecznie żegnany przez zamościan i zaszczycony przez nich honorowym obywatelstwem m iasta.

W Krakowie objął dyrekturę Państwowego Gimnazjum im. B. Nowodworskiego. Tradycję n ajstarszej szkoły średniej w Polsce cenił głęboko i dbał o je j wysoki poziom. Gdy w r. 1938 wypadł 350-letni jubileusz szkoły, zakrzątnął się koło jej święta. Z jego inicja­ tywy, poza całym uroczystym obchodem, wydano tom pt. „Pięćdzie­ siąt la t wspomnień“ przedstaw iający życie szkoły w ciekawie u ję­ tym odbiciu wspomnień kilku pokoleń uczniów Gimnazjum Nowo­ dworskiego.

Okupacja, w czasie k tó rej pracował w tajn y m nauczaniu, n ad­ wyrężyła jego zdrowie: jeszcze wprowadził szkołę do odnowionego po zniszczeniach niemieckich gmachu, ale choroba serca coraz więcej dawała się mu we znaki, aż uległ je j w dniu 4 lipca 1948 r.

4 3 0 NEKROLOGI

Cytaty

Powiązane dokumenty

surowiec o charakterze pucolanowym, którego głównym składnikiem fazowym jest metakaolinit powstały w wyniku częściowego rozpadu struktury kaolinitu w temperaturze powyŜej 500 o

Przy montażu paneli laminowanych z systemem na wodnym ogrzewaniu podłogowym oprócz normy DIN 18365 należy również uwzględnić normę EN 1264-2 („Ogrzewanie podłogowe..

Internet może nie tylko dać przestrzeń dla treści nieodpowiednich dla dzieci, lecz także stać się narzędziem cyberprzemocy, czyli rówieśniczej agresji..

Mam tutaj przede wszystkim na myśli sposób, w jaki autor Die Traum- deutung ujmuje w swoich pracach związek między sensem i popędem w obrębie ludzkich zjawisk psychicznych. Na

Za moich czasów uposażenie asy- stenta realizującego doktorat nie było imponujące, ale umożliwiało samodziel- ną egzystencję bez (jak to było w moim przypadku)

rodne formy kultury lokalnej, a kraje Trzeciego Świata stają się obiektem nowej formy imperializmu - ekspansji środków masowego przekazu (Giddens

Brandt zdawał sobie sprawę, że klękając nie wykonuje tego gestu jako osoba prywatna, lecz jako przedstawiciel państwa, mającego ponad 60 milionów obywateli, a w pewnym sensie

” Naszym podstawowym celem jest komfort chorego podczas całego procesu leczenia, skuteczność tego procesu oraz łatwość stosowania naszych rozwiązań przez personel