i S tu d ia T eologiczn e I B iał. D roh. Ł om ża
3 (1990)
SŁOWO KS. BP. WŁADYSŁAWA JĘDRUSZUKA
M yśl pośw ięcenia jednego n u m eru naszych „Studiów T eologicznych” Ks. P ra ł. d r W ładysław ow i H ładow skiem u, długoletniem u profesorow i n a szego sem inarium , w y d aje się bardzo tra fn a i w łaściw a. In te n c ja w y d aw ców jest w a rta podkreślenia. Sądzę, że będzie życzliw ie i w dzięcznie p r z y ję ta nie tylk o przez nasze środow isko diecezjalne, ale zapew ne każdy biorący te n egzem plarz „ S tu d ió w ” do ręk i, bardzo chętnie zapozna się nieco szerzej z p rac ą kapłańską, d u szp astersk ą i n au ko w ą naszego Ks. Ju b ila ta . W szak te n n u m e r „ S tu d ió w ” w iąże się z n iedaw n ym Jego zło ty m jubileuszem k ap łań stw a.
Życiorys i dane biograficzne zostaną p rzedstaw ion e w osobnym a rty kule, stąd czuję się zw olniony od k ro n ik arsk iej dokładności biografa na rzecz w yakcentow ania tego, jak ie m iejsce zajm u je osoba i o fiarn a p raca ks. prał. d r W ładysław a H ładow skiego w naszym diecezjalnym życiu.
Z nam Ju b ila ta od daw na. G dy w 1937 r. w stąp iłem do sem inarium duchow nego w P ińsku, obecny nasz Ks. J u b ila t b y ł w te d y ju ż n a ku rsie VI, m iał już św ięcenia diak o n atu, kończył stu d ia sem inaryjn e.
P rzekraczający progi sem in ariu m p a trz y ł n a w szystkich starszy ch ko legów z szacunkiem i nieśm iałością, w zdychaniem i m arzeniem — k iedy to on będzie tym , kim je s t ju ż te n alum n, zwłaszcza kolega z k u rsu n a j starszego, jeszcze „kolega” — ale jednocześnie ju ż „diak on ” . W ydaje się, że ówczesny „duch czasu” Kościoła, atm o sfery sem in ariu m bardziej ta kiem u p a trz en iu sp rz y ja ł niż czasy dzisiejsze.
D iakona H ładow skiego — ja k łatw o i dobrze sobie p rzy p om in am — cechow ała jak aś spokojna pow aga. W opinii kolegów uchodził za zdolnego. P atrzy liśm y n a niego z szacunkiem szczególnym i nieśm iałością.
„S praw d ziły się” nasze oceny. Od raz u po św ięceniach w 1938 r. zo stał m ianow any p refek tem G im nazjum B iskupiego w D rohiczynie. Był to znak czy dowód, że w ładze sem in ary jn e i diecezjalne wysoko oceniły neo p rezb itera H ładow skiego pod w zględem zdolności i w yro bienia ogól nego, skoro m u pow ierzyły w ażne i odpow iedzialne stanow isko w diecezji. Mało było czasu n a w yk azan ie i rozw inięcie zdolności du szpastersko- -w ychow aw czych w p rac y nad m łodzieżą, bo przyszła w ojn a w 1939 r. z bolesnym i n astęp stw am i. G im nazjum B iskupie zostało zlikw idow ane, ks. p refe k t został w ikariuszem w Dziadkow icach, potem w H ajnów ce.
Został odznaczony godnością K anonika Honorowego K apituły (w 1960 roku), K anonika Gremialnego (w 1965 r.), P rałata—Scholastyka K apituły (w 1975 r.), K apelana Jego Świątobliwości (w 1988 r.).
Niespodziewany atak serca — ak u rat w czasie jednego ze zwykłych wyjazdów do W arszawy — następujące osłabienie sił spowodowało ko nieczne odsunięcie się Ks. Ju b ilata od dotychczasowych obowiązków. Uczeń ks. rektora przejął w ykłady teologii dogmatycznej i ekumenicznej. Ks. rektor zatrzym ał dla siebie tylko teologię fundam entalną.
Dorobek naukowy, spraw dzający się w realizowaniu powołania ka płańskiego Ks. Jubilata, ponad trzydzieści roczników doprowadzonych do kapłaństwa, cały szereg innych prac dla Bożej Spraw y na terenie diecezji ubogaciły Kościół Boży, diecezję.
Osoba i w ielostronna działalność Ks. Prał. d r hab. W ładysława Hła- dowskiego tak bardzo zrosła się z życiem naszego sem inarium i całej die" cezji, że stał się on człowiekiem — instytucją, inspirującym wszystkie niemal działania i przedsięwzięcia duszpasterskie w diecezji.
Niech to będzie jego legitym acją kapłańską i podstaw ą do radości w P anu z doskonałego dobra.
8 W ŁA D Y SŁA W H Ł A D O W SK I
KS. JA N U SZ ŁO N IE W SK I
KSIĄDZ DR HAB. WADYSŁAW HŁADOWSKI I. ŻYCIE I D Z IA ŁA L N O ŚĆ
Dnia 9 V 1988 r. ksiądz p rałat W ładysław Hładowski — rek to r Wyż szego Sem inarium Duchownego w Drohiczynie n/B ugiem obchodził swój złoty jubileusz kapłaństw a. Miejscem uroczystości był Drohiczyn, dziś małe miasteczko w województwie białostockim i stolica diecezji nazy w anej w Drohiczynie n/B ., utworzonej dla ziem, które zostały po II w oj nie w granicach Polski z przedw ojennej diecezji pińskiej. Uroczystości odbywały się w prokatedrze pod wezwaniem Trójcy Przenajśw iętszej i gmachu sem inarium . Mszę św. w koncelebrze Dostojny Ju b ilat spra wował razem z kolegami kursowym i: ks. Kazimierzem Koreckim i z ks. prałatem Aleksandrem Zienkiewiczem. Kazanie okolicznościowe wygło sił J.E. Ks. Biskup O rdynariusz W ładysław Jędruszuk. Uczestnikami tej Eucharystii było wielu dostojnych gości duchownych i świeckich, a wśród nich J.E. Ks. Bp W ładysław Miziołek z W arszawy i ks. Ludwig Hoffman — dyrektor z zaprzyjaźnionego Collegium Leoninum w Paderborn z RFN. Uroczystości jubileuszowe były wielkim „Te Deum” za 50 lat kapłań" stw a i 75 lat życia w służbie Kościołowi i ludziom, w którym znaczące miejsce zajm uje praca naukow a jako teologa.
Ksiądz W ładysław Hładowski urodził się 2 V 1913 r. w Kuszelewie, niewielkim m ajątku koło Nowogródka w ówczesnej diecezji mińskiej z ro dziców Antoniego i Heleny z d. Skrodzka. Ojciec, nie m ając własnych po siadłości, był dzierżawcą Kuszelewa, należącego w tedy do hr. Umiastko- wskiej. M ajątek ten po pierwszej wojnie światowej został rozparcelowany i ojciec ks. W ładysława jako osadnik cywilny otrzym ał odpłatnie 18 ha. Odtąd praca na tym gospodarstwie stała się źródłem utrzym ania dla całej rodziny. N astały bardzo trudne w arunki życia, zwłaszcza, że rodzina była