il
[A
wnioski wiatrów, i odrzu- jsfery.
rywany, . apara*
iromieni
>ędą tyl
; reflek-
_ 0 1 W K J . T a i I K L i t , U L a w l r k
# * * J i a t w a l a d S M g | B > N r . X -tadakuw i Jaga a u t a p c a H C I T U H U ) .
od g a d a ł a , 1 « • » PO p o f o d r t a i /
WAMrarau i - s m a r u auuLa.m
. ' M H T j a t E J L ó I A mia)aoowa a odbaara- aiaał numerów w a d m i n i s t r a c j i B e t u *
Artylrały
n o r a r j u i * u w a l a m
09 g r -
CENY OGŁOSZEŃ.
I l ł i t i a Ł 1 l-«aa strona 40 gr.
M 1 (ma*, e t i . A ł a m . w U U a aafcratogt l i » » - a w y c c l i gr, M taaaow. drobna U g r . aa w y - dla prasnriralacrob pracy U g r . U l g r . dla
Wm l i n t 1 aL O g l i — i l a dsrukolorow*
a • p r o c d r o a a j : iigliiaaaiiti a a g r a n l o -
• a | t r ó j k o l o r o w a o 1 1 * p r o c d n r t a j . adwokatów i j i o a r ł a n i » a Ł -
i alaaalalayat M i X l i m a i l l f i a i
d l i , a a k w I t*a>ia aaac W mmm. aakna.
i | a a « w ) w wydania a r a a ^ a c J a a a U a ^ n %%
Za taraała d r s k a I treea ogtoaaae
" r. a t a
Ca-T
ł * f .
Rok XII Nr. 252 códź czwartek 10 września r.
Radosne okrzyki
rwacje.
(kazało^
tworzy*
rfowisk lentem
podo*
:nalezid.
ka
« 8
Jer jest itu dla, dęciu.
itarego) nocy<
abicra . t. zw.
ne ru-' szyb*
logod- iwice f ifowa*
ko, nd st włal ch, t
nowd) szcze*
!u jest Tehro- lu w:
X).50tf f łyska*
model emon*
n spd i wy- tdcrz4
ie std
irtymi i błoni lej d d
ude->
m.
;m n^
Pra*
ystkiei in re*
dział.
Wy*
k da*
łamie iskirrt krót*
)opa*
rząd*
.. je*
wiel*
Stary i na
i. Za panie aśnie togra : da-
>cha*
lagle orze,
prze po- i po Rozę i wy
! się ięźki
P r z e d s t a w i c i e l e Ł o d z i n a t r a s i e p r z e j a z d u .
ZEBRZYDOWICE, 10.9 Generalny isoektor sił zbrojnych gen. Śmigły-Rydz
zybył do Zebrzydowic dziś o godz. 5 ano, pozostają w wagonie do godz. 6.15 loprzedzony przez członków rządu wy- bedł gen. Śmigły-Rydz o godz. 6.15 na Peron przed dworcem kolejowym, gdzie Rzekiwała naczelnego wodza kompania wnorowa z Cieszyna z orkiestrą, organiza He PW i WF, przedstawiciele władz i Rzędów oraz tłumy publiczności, która
fano ulewnego deszczu przybyła w licz- le około 5.000 osób z całego powiatu cie llyńskiego. Po odebraniu raportu naczel
ny wódz przeszedł przed frontem kompanii lOnorowej i orgaiiiizacyj PW wśród niemil toących okrzyków „niech żyje". Po prze
mówieniu powitalnym burmistrza Cieszy
ła dr. Michejdy, dzieci szkolne wręczyły Jenerałowi kwiaty. O godz. 6.39 pociąg ruszył w kierunku Dziedzic. Naczelnego
wodza, stojącego w oknie wagonu, żegna
no entuzjastycznymi okrzykami. Kobiety i dzieci obrzuciły naczelnego wodza kwiata mi. Całe powitanie cechowała niezwykła serdeczność i entuzjazm zebranych tłu
mów.
W CZĘSTOCHOWIE, RADOMSKU I KOLUSZKACH.
ŁÓDŹ, 10. 9. — O godz. 9.49 specjalny pociąg, którym jechał gen. Rydz-Śmigły zatrzymał się w Częstochowie, gdzie przed stawiciele tamtejszego społeczeństwa z re
prezentantami władz wojskowych, państwo wych i samorządowych powitali Naczelne
go Wodza. W Częstochowie witał też gen.
Rydza-Śmigłego dowódca OK. IV. gen. Lan gner.
Następnie w Radomsku na krańcowej stacji województwa łódzkiego witał Gen.
Dziennik paryski o sytuacji. H
Rosja nas mniej interesuje...
Powrót Francji do wiernej sojuszniczki — Warszawy.
PARYŻ 10,9. „Le Journal" pisze, iż Europa stoi obecnie w obliczu dwóch sił, które wyzwoliła wojna domowa w Hisz
panii, a mianowicie faszyzm i komunizm.
Obecnie faszyzm wydaje się być górą,
£ d y i Niemcy stanowią najsilniejszy ośro- w k przyciągania.
. Wpływ komunizmu z punktu widzenia polityki międzynarodowej osłaół. Moskwa miała dotychczas najsilniejsze oparcie w Paryżu, Francja bowiem szukała sojuszni
ka w Moskwie, kiedy zwątpiła o Warsza
wie. Obecnie w sposób bardziej normalny powraca ona do swego sojusznika z nad Wisły. Od czasu pobytu w Paryżu gen.
Śmigłego Rydza, podkreśla dziennik, Ro
sja nas mniej interesuje.
Dziennik w zakończeniu wzywa
stwa Małej Ententy, które podkreślając swoją wierność dla sojuszu z Francją fakty cznie postępują.w oględny.sposób z Niem cami, by wyklarowały swoje stanowisko polityczne.
- O Q C
C Z r P I Ą T E K
PRZ1TNII$IB
L I K W I D A C J ĘSTRAJKU W FABRYCE MILLERA?
ŁÓDŹ, dnia 10 września. — Wczoraj w X V Obwodzie Inspekcji Pracy odbyła się konferencja w sprawie likwidacji straj ku w fabryce spadkobierców Millera w Ru
O Q O
dzie Pabianickiej.
Konferencja ta nie dała rezultatu i dal
szy jej ciąg odbędzie się w nadchodzący piątek.
Kupiony znaczek F.O.M.
tworzy miliony— potrzebne na budowę.
polskich okrętów wojennych!
Balon Ł. O. F>. P. i jego załoga d o t ą d nic o d s z u k a n e
Dziś mija 12-ty dzień od chwili startu polskiego balonu „LOPP" wraz z załogą kpt.
Januszem i por. Brenkiem, w zawodach o puchar Gordon Bennetta. Wszystkie balo
ny, które wystartowały w tymże dniu, dały znać o swym lądowaniu, zaś piloci wró ciii, względnie wracają do swych krajów. Tylko o balonie „LOPP", mimo energicz nych poszukiwań, zarządzonych przez sowieckie władze lotnicze, nie ma do tej po ry żadnych wieści. Fakt ten napawa niepokojem całą Polskę, gdyż bohaterskich lot
ników mogło spotkać w czasie lądowania w bezludnych i zimnych okolicach nie
szczęście. Na zdjęciu kpt. Janusz (na lewo) i por. Brenk (na prawo) na chwilę przed startem balom*
Inspektora Sił Zbrojnych wojewoda Hauke- Nowak.
Społeczeństwo łódzkie wzięło również gremialny udział w powitaniu gen. Rydza- Śmigłego udając się pecjalnym pociągiem o godz. 9.25 z dworca Fabrycznego do Ko
luszek.
Na powitanie gen. Rydza-Śmigłego z Łodzi wyjechali reprezentanci szeregu orga nizacyj społecznych, wojskowych i gospo
darczych.
Dworzec kolejowy w Koluszkach jest udekorowany kwieciem oraz przybrany fla gami o barwach narodowych.
O godz. 11.47 pociąg zatrzymał się w Koluszkach. Gen. Rydza-Śmigłego powitał krótkim przemówieniem w imieniu społe
czeństwa łódzkiego prezydent m. Łodzi Mi kołaj Godlewski. Licznie zebrana publicz
ność wzniosła kilkakrotnie gromkie okrzyki na cześć Wodza Naczelnego.
Po siedmiominutowym postoju pociąg ruszył w dalszą drogę ku stolicy.
Ogólnoniemiecki kongres partyjny w Norymberdze.
Wczoraj rozpoczął się w Norymberdze wielki ogólnoniemiecki kongres partii na
rodowych socjalistów. Na zdjęciu oddziały wojskowe i partyjne, zdążające do No- rymbergi z terenu całej Rzeszy Niemieckiej Na otwarciu kongresu odczytano orędzie kanclerza Hitlera, w którym wysuwa żądanie zwrotu kolonii i zapowiada czteroletni plan w celu osiągnięcia samowystarczalności przez Rzeszę we wszystkich dzie
dzinach.
C z y S a n S e b a s t i a n u n i k n i e l o s u I r u n u ?
POWSTAŃCY U BRAM MIASTA.
WZNOWIENIE ATAKÓW LOTNICZYCH NA A A D R ¥ T
RABAT, 10.9. Radiostacja powstańcza w Sewilli nadała następujący komunikat:
Od czasu zajęcia Irunu, nacjonaliści obsa
dzili Fontarabia, Pasajes i Renteria i znaj dują się obecnie w odległości 2 km. od San Sebastian, które to miasto ludność ry wilna opuszcza pośpiesznie. Kolumna rzą dowa, idąca z Bilbao na pomoc San Seba
stian, została rozbita, a linia kolejowa Bil bao — San Sebastian została przecięta.
W Talavera nowa kolumna rządowa zor
ganizowana pośpiesznie, dokonała natar
cia nad rzeką Alberche w odległości 10 km. od Talavera. Oddziały te zostały od
parte, tracąc 250 ludzi, 300 karabinów i jedną armatę, i znaczny materiał wojenny.
Na froncie Cordoby sytuacja bez zmian.
Na froncie aragońskim pod Teruel i Hues- ca doszło do kilku potyczek. Ataki wojsk rządowych na te miasta są w dalszym cią gu odpierane. Ataki powietrzne na obiekty wojskowe w Madrycie zostały wznowione.
Rząd również pragnie stworzyć pewną dy wersję przez częste defilady milicjantów, którzy wieczorem wracają do swych do
mów zamiast udać się na front.
W SAN SEBASTIAN, f
SAN SEBASTIAN 10,9. Korespondent Havasa podaje, że w San Sebastian panuje absolutny spokój. Miasto to podobnie jak i Renteria i Pasajes są nietknięte. Od 3 dni pozycje obu stron nie uległy zmianie.
Powstańcy znajdują się u bram Renteria, skąd panują nad drogami do San Seba
stian a ich karabiny maszynowe umieszczo ne są na wysokości około 100 mtr. nad Pasajes Ancho. Pod ogniem tych karabi
nów znajdują się bramy miasta Pasajes, droga i linia kolejowa. W wierunku Tolosa posuwają się oddziały rządowe, jednakże linią łamaną, a Armieta Adona i połowa miejscowości Hernani znajduje się w rę
kach oddziałów nawarskich. Od strony rze ki Ancho powstańcy są o 4 kim. od San Se
bastian, a od strony Hermani 9 kim. Na dro dze do Bilbao powstańcy zajmują szereg miejscowości, nie mogą jednak otworzyć wskutek tego ognia na linię kolejową ze względu ria wzgórza, które zasłaniają pole
Dolar 5.29
Kurs oficjalny. Bank Polski kupo w a.
dolary po 5.29, funty angielskie po 26.78, dolar złoty 8.91,4.
widzenia. Dzień'wczoraj: miną? spolcojflic,' jeśli nic liczyć ostrzeliwania od casu do czasu Renteria i zrzuczeńia bomb przez sa moloty rządowe na Hernani. Tramwaje w mieście nie kursują. Widać tylko kilka za
rekwirowanych samochodów. Tylko nieli
czne magazyny są otwarte. W porcie widać próżne parowce, oczekujące na uchodź
ców. Wszędzie powiewa flaga czerwona, lecz niedaleko semaloru w Pasajes zatknie to białą flagę. W San Sebastian brak wo
dy. Powstańcy zrzucają z samolotów ulot
ki, zapowiadające ofensywę. Liczą oni na to, że nacjonaliści baskijscy podejmą kroki w stosunku do" anarchistów, aby miasto u- niknęło losu Irunu.
- O Q O -
Większe wygrane
d z i s i e j s z e g o I ciągnienia Loterii Klasowej.
WARSZAWA, 10. 9. — Dziś w pier
wszym ciągnieniu Państwowej Loterii Kia*
sowej padły następujące większe wygra
ne:
20-000 zł — 158392
10.000 zj — 90327 154752 5000 z f . _ 129858, 168005_.
2000 zł — 10064 54065 56581 52080
59118 63498 63224 78021 80623 88868 94049 95431 110705 140204 154828
160188 165955 • . . (Począwszy od dnia dzisiejszego, —
„Echo" codziennie zamieszczać będzie większe wygrane-pierwszego ciągnienia Państwowej Loteria Klasowej).
- O Q O -
START DO W A R S Z A W Y .
i Start za-./odników biorących udział w biegu Berlin
1 Berlina. ,
— Warszawa na przedmieściu
Olbrzymi pożar w Babach
19 BUDFHKOW $PŁOJII|«.0,
N r . 2 5 2
PIOTRKÓW, 10. 9. — We wsi Baby, gm. Bogusławice, z przyczyn dotąd nie
ustalonych wybuchł pożar w stodole Stani
sława Pirka, wskutek którego spłonęła ca
ła zagroda oraz 3 sąsiednie, należące do Jó zefy Ortel, Władysława Ortela i Antoniego
Malca. Ogółem spłonęło 19 budynków, mia nowicie 3 domy, 4 stodoły, 4 obory, 4 chle
wy i 4 komórki.
Według pobieżnego obliczenia straty wynoszą 13 tysięcy złotych.
Po przymusowym lądowaniu w Sieradzu
IB
ZYCIE PABIANIC.
Pechowa noc złodziei.
Nieudane wyprawy po cudze dobro
M — . . . - i - : — 1 - ' - • -
SIERADZ, 10.9. Po kilkudniowym po
bycie w Sieradzu, lotnik niemiecki Kurt Heinrich kierownik fabryki aut firmy „ O - pel" w Berlinie, który przymusowo opadł na poiach pod Sieradzem, odjechał pocią giem do Niemiec.
Uszkodzenie samolotu było tak powa
żne, że nie było mowy o natychmiastowym zremontowaniu.
Wobec tego samolot załadowano na wagon kolejowy. Pobyt swój lotnik spę
dził w oczekiwaniu na wizy i gotówkę, gdyż w chwili wylądowania miał on tyl
ko przy sobie 50 marek.
Przed wyjazdem otrzymał on drogą te legraficzną od konsula niemieckiego z Ło dzi 350 złotych z których 130 zł. użył na opłacenie przewozu samolotu.
Lotnik niemiecki w czasie swego poby tu korzystał z gościnnego pokoju policji, gdzie mu urządzono sypialnię.
Potrawy sieradzkie bardzo smakowały Niemcowi.
Przed wyjazdem oświadczył on nasze mu przedstawicielowi, że wywozi z Sie
radza jak najlepsze wrażenie.
Rozjuszony buhaj zabił pastucha
• 1 1 zranił kilkanaście krów.T
Nocy ubiegłej do sklepu spożywczego Kociszewskiego w Pabianicach przy ul.
Leśnej 65 nieznani osobnicy w zamiarze rabunku wyjęli filon okiennicy, a następ
nie złodziejskim sposobem wytłoczyli szy
bę w oknie i dostali się do wnętrza sklepu.
W tym momencie zbudzony dochodzącymi ze sklepu szmerami właściciel zerwał się z łóżka, zajrzał do sklepu i widząc no
cnych gości wszczął alaram. Spłoszeni a- matorzy cudzego dobra tą samą drogą po spiesznie opuścili sklep i zbiegli w niewia domym kierunku.
Tej samej nocy i w tejże dzielnicy do sklepu spożywczo - kolonialnego przy ul.
Osinkowej 2, będącego własnością Dryla Zygmunta, usiłowali włamać się złodzieje którzy w tym celu wyłamali żaluzję żela
zną w oknie sklepowym. Właściciel sklepu po całodziennej ciężkiej pracy spał snem kamiennym, co dawało złodziejom widoki pewnego powodzenia. Atoli kilku przecho dniów powracających o tej porze do do
mów spłoszyło włamywaczy, którzy po
rzucili swoje narzędzia i zbiegli.
W obu wypadkach policja prowadzi śledztwo.
Z WILNA donoszą:
W majątku Worki, na wileńszczyźnie w czasie wypuszczania do wodopoju stad niny bydła rogatego, rozjuszony buhaj rzu cił się na pastucha Łukaszewicza, bijąc go rogami i rozpruwając mu jelita. Gdy świadkowie tragicznego zajścia chcieli przyjść rannemu z pomocą, rozjuszone zwierze rzuciło się na przybywających na
pomoc ludziom, roztrącając ich i bijąc ro gami. Dając upust swemu instynktowi roz juszone zwierzę pokaleczyło kilkanaście krów z których kilka należało
natychmiast dorżnąć.
Przy pomocy pompy wodnej, której strumień skierowano na rozjuszonego bu
haja, zdołano go uspokoić i uwiązać na łańcuchu.
Nie redukcje robotników
1
lecz przejścia na emerytury.
ŁÓDŹ, dnia 10 września. W Łodzi rozeszły się pogłoski o redukcji w Zjedno czonych Zakładach Schejblera i Grohma
na.
Jak zdołaliśmy ustalić nie odpowiadają one prawdzie. W wymienionych zakładach żadna redukcja nie została przeprowadzo na.
Odbywa się n a t o m i a s t normalny zapeł
nię ruch przechodzenia.robotników na cnie ryturę. To znaczy, że robotnicy 1 robotni
ce, którzy przekroczyli prekluzyjny wiek od 60 do 65 lat w razie nabycia praw do zaopatrzenia emerytalnego w Ubezpieczał ni Społecznej są zwalniani. Zaś na ich miej ce z reguły przyjmowani są robotnicy na
leżący do rodziny zwolnionych a więc cór ki, czy synowie
Tego rodzaju ruch jest zupełnie normal ny i nie nosi w sobie żadnych znamion masowych redukcji.
NIESZCZĘŚLIWY WYPADEK WIE
ŚNIAKA.
Na stojącego pod skipem z przewoda
mi elektrycznymi przy zbiegu ulicy Zamko wej i Kilińskiego Guzendę Lucjana — mie szkańca wsi Dąbrowa gm. Dłutów, pod Pabianicami, spadł oderwany z góry ka
wał żelaza, który poranił dotkliwie wieśnia ka w głowę. Rannemu udzieliło pomocy pogotowie ratunkowe.
MŁODOCIANI OCHOTNICY UCIEKLI DO HISZPANII.
Dobicki Józef, lat 12 (Zamkowa 6), oraz kolega jego Erwin Szulc, lat 13 (Pu
łaskiego 7) uciekli z domu w nieznanym kierunku. Jak twierdzą Ich koledzy obaj u- ciekinierzy oddawna nosili się z zamia
rem ucieczki do Hiszpanii, aby wziąć u- dział w walkach, zrozpaczeni rodzice o ucieczce synków dali znać policji, która odszuka ich napewno i przyprowadzi do domu.
nymi gośćmi uda się pod pomnik Niepo
dległości, u stóp którego złożony zostanie wieniec.
Po okolicznościowym przemówieniu powrót do lokalu i wbijanie gwoździ w drzewce sztandaru.
"URMANI DOMAGAJĄ SIĘ EGZAMINÓW NA PRAWO PAZDY.
Woźnice i stangreci pabianiccy doma
gają się od władz przełożonych wydania ustawy, mocą której przeprowadzane były by egzaminy osób, pragnących otrzymać zajęcie woźnicy lub stangreta.
Dopiero po- złożeniu odpowiedniego egzaminu kandydat otrzymać może prawo jazdy. Woźnicom i stangretom chodzi o to, aby ich fachu nie imali się ludzie do tego niepowołani i nie mający pojęcia o prowadzeniu konego zaprzęgu a to w ce
lu uniknięcia wypadków.
„RÓŻA" NA EKRANIE KINA OŚWIATO
WEGO.
Na ekranie Miejskiego Kina Oświato
wego przy ul. Gdańskiej wyświetlany jest obecnie potężny film produkcji polskiej pt.
„Róża" według nieśmiertelnego dramatu Żeromskiego z udziałem samych polskich asów sceny i ekranu.
„Nowości" — przy ul. Kościuszki 14 Pat i Patachon jako cyrkowcy.
Wesołe perypetie i nowe przygody dwóch królów humoru.
Oba filmy zgotują widzom pierwszo
rzędne widowiska.
ZDARZENIA i WYPADKI
(-^) W piątek przySyw* do Tarszawy frane*
ski minister handlu i przemyśla Bastid i zoitaatf
przyjęty prze^ Prezydenta Rzplitej. M i n . Bart1'
po naradach w Warszawie i złożeniu hołdu Pr 0; ^a
chom Marszałka Pilsurl<kircn n.i W a w e l u zwiedzi • •
szereg zakładów przemysłowych na śląsku. WJ (—) Episkopat polski wystosował do biskspea
hiszpańskich pismo z wyrazami współczucia a wodu krwawych prześladowań ,na jakie sa, n żeni katolicy w Hiszpanii.
(—) Podwyżka płac we Włoszech objfla czte1
ry miliony robotników i wyniosła 6—9 procent W Z w i ą ; (—) Następca Baldwina na stanowisko premi* dwarda VI
ra Wielkiej Brytanii ma zostać Neville Chamber. j ^ j j ^ 2S.ZI
" ( — ) Delegacje polska i czechosłowacka na ko" "Orem, kt<!
gres Fidac.'u podpisały wspólna deklarację o ko* lól angielsl nieczności uregulowania sprawy mniejszości p<"' Uleżycie 04 skiej na Śląsku Cieszyńskim. . | f . ,
(—) Prace w głównej komisji wyborczej na* * * y m u y i sprawdzaniem list sa. na ukończeniu. ""CKSzegO S
Do dnia wczorajszego przejrzane zostały w ł Z T I D a w n y <
stkie liftty w liczbie 9 1 , przy czym 26 list, w k!*1 1 ^ no, icz
tych zauważono braki, zwrócono pełnomocnikom c " '
dla uzupełnienia. Listy te winny ulec korekcie, * p U a r y z a j zwrócone do dnia 16 bm. do g. 19. N ł Z a s z C Z
W dniu 16 bm. odbędzie sie posiedzenie gło*' ffOnarche V nej komisji wyborczej dla ostatecznego zatwierdź* Ł ~ nia względnie unieważnienia list lub kandydatur-•
Decyzja ostateczna opublikowana zostania * dniu 19 bm. specjalnymi plakatami, przy czy*
podane zostanę do wiadomości publicznej listy * znane za ważne w kolejności zgłoszenia dla k i ł ' dego okręgu z osobna.
(—) IVa terenie majątku Bogusławice (powiał koniński) jadący bryczka, na polowanie RyaaSTs
Kruszewski spowodował wystrzał, od którego p*
niósł śmierć administrator majątku Jan Król.
Wacław KOKORZECKI
p o w r ó c i ł
C h o r o b y w e w n ę t r z n e i n e r w o w e
M A G I S T R A C K A 8, telef. 211 -20
P r i y j m u j e od 2 — 5 pp. w niedziela 1 a w i a t a od 10 — 2 pp.
Z A U B U R w y c i ą g r o ś l i n n y
u a a w a p r z y c z y n y i skutki złego t r a w i e n i a oraz reguluje żołądek.
A N T 1 H E M O R wyciąg ziołowy środek p r z e c i w . H e m o r o i d o m
F R O S Z E K - G L O B od bólu głowy.
K R E M - B O B O dla dzieci.
Poleca L a b o l a t o r j u m przy Aptece
D r . F a r . St. T R A W K O W S K I E J
w Ł o d z i , n l . B r z e z i ń s k a S 6 ,
Dr. £. E K K E R T
p o w r ó c i !
c h o r o b y w e n e r y c z n e i a k ó r n e przeprowadził sie na n l .
P i e r a c k i e g o 5 (Ewangelicka)
p r z y j m u j e od 12.30 — 1.30 ł 5 - 8 wieczór
Dr. Ignacy Piecho w cz
A k u s z e r j a i chor, k o b i e c e
Śródmiejska 18 tel. 107-79
p r z y j m u j e o d 8—10 r a n o i o d 4—7 w i e c z .
D r . m e d .
H. K L A C Z K O W A
położnictwo i choroby kobiece P o t r k o w s k a 9 9 ,
t e l . 2 1 3 - 6 6 .
f r z y j m . c o d z . o d 1 0 — 1 2 i o d 5 — 8 p o p o t
Dr. med. M. GLAZER
Choroby skórne i weneryczne ZACHODNIA 64. Tel 185-49
p o w r ó c i ł
przyjmu;e o d 12 — 2 i od 7 — 8Va wiecz w oiadziela i awieta od 10 — 12 w pot,
D r . m e d .
G U S T A W K O H N
Specjalista akuszer -ginekolog
d i a t e r z n j a
ul. Piłsudskiego 5 1 , tel. 170-03.
przyjmuje od 8—10 i od 4—8 w.
DR, M E D .
N I E W I A Z S K !
Spec.chor. wenerycznych, skórnych i aekaaalnycb
ANDRZEJ\ 5 , t e l e f o n 159-40
orzyjmuje od 8—11 raoo i od 5—9 wiecz.
w niedz. święta od 9—12 pp.
D R . B R A U N
ul. C e g i e l n i a n a 4 t e l . 1 0 0 - 5 7 Spec c h o r ó b s k ó r n y c h , w e n e r y c z
n y c h i s e k s u a l n y c h . p r z y j m u j e 8 — 12, 1 — 8 od 7 — 9 w i e c z ó r
Niedz. i s w i e t a od g. 10 — 1 w pot.
W O Ł K O W Y S K I
p o w r ó c i ł
£ p e c c h o r . w e n e r y c z n y c h , s e k s u a l n y c h i m o c z o p ł c i o w y c h .
Cegielniana 11,
tei. 238-02Jf • y l m n l o o d godx. S—12, o d ł — 9 ar. a l a d a l o l e
< i w l a t a o d ( o d a . 9—1
Dr. I. Z Y W
c h i r u r g :
powrócił
11 Listopada 17 tel.123-41
przyjmuje od 1 — 2 i o d 4 — 7 wiecz ór.
Dr. ŁAGUN0WSKI
specjalista chorób wenerycznych, seksualnych i skórnych.
(Gabinet Roentgeao • i świaWoleczniczyi P i o t r k o w s k a 7 0 , t e l . 1 8 1 - 8 3 . Od 8—10, 1—2 30 i od 6—9 w. w i w . 10—1
Dr. med. N I T E C K I
c h o r o b y a k ó r n e . w e n e r y c z n e i m o c z o p ł c i o w e .
*AWR01 3 2 . t r o . T . j p i ę t r o - T e ł 2 1 3 1 8 p r z y j m u j e o d 8 — 9 . 3 0 r . i o d 5 . 3 0 — 9 w w n i e d z i e l e ś w i ę t a o d 9 d o 1 2 w p o l
POŚWIĘCENIE SZTANDARU.
W dniu 20 bm. Chrześcijański Związek Robotników i Robotnic Przemysłu Włókien niczego święcić będzie swój nowy sztan
dar, ufundowany drogą dobrowolnych skra dek członkowskich i ofiar ludzi dobrej wo
li. Dnia tego po nabożeństwie w kościele N.M.P. na Nowym Mieście i poświeceniu sztandaru poczet sztandarowy wraz z de
legacjami bratnich organizacyj, zaproszo-
Spis zapowiedzi 838-36. I.
ZAPOWIEDZ.
Podaje się do ogólnej wiadomości, że nieżonaty nauczyciel Stanisław Zawiślak za mieszkały w Łodzi syn rolnika Stanisława Zawiślaka, zmarłego, ostatnio zamieszkałe, go w Tumie, powiecie łęczyckim i tegoż małżonki Marianny z domu Kucińskiej, za
mieszkałej w Tumie.
2. niezamężna Jolenta Pruczkowska, bez za wodu, zamieszkała w Poznaniu córka kup
ca Jana Pruczkowskiego i tegoż małżonki Marianny z domu Banaszakówny, zamiesz
kałych w Poznaniu chcą zawrzeć związek małżeński. O jakiejkolwiek przeszkodzie na leży donieść w przeciągu 15 dni niżej pod
pisanemu urzędnikowi stanu cywilnego.
Obwieszczenie nastąpić winno w Pozna
niu i Łodzi, (w gazecie).
Poznań, dnia 8 września 1936 r.
Urzędnik Stanu Cywilnego Frydel.
Kto wygrał
— na Pożyczce Inwestycyjnej?
W czwsrtym i ostatnim dniu ciągnienia 3-proc.
Premiowej Poiyczki Inwestycyjnej pierwszej emisji padły następujące wygrane:
Po zł 300 na n-ry: 13 - 17, 26 — 26, 128 - 1 0 , 229 — 12, 288 — 41, 271 — 23. 312 — 21, 352 — 30, 430 — 30, 482 — 20, 496 — 17, 551 — 24, 709 — 17 735 — 10, 738 — 22, 813 — 23, 938 — 23, 983 — 24 992 - 20, 983 — 17, 1037 — 23, 1171 — 20 1208 — 22, 1276 — 23. 1418 — 30. 1508 — 24 1555 — 23, 1653 — 20, 1799 — 17, 1918 — 10 1988 — 23, 2069 — 30. 2118 — 20, 2110 — 20 2121 — 10, 2347 — 10, 2499 — 26, 2525 — 24 2536 — 10, 2610 — 26, 2588 — 10, 2682 — 17 2697 — 22, 2722 — 24. 2757 — 12. 2735 — 17 2789 — 23. 2830 - 24, 2843 - 26, 2967 — 30
i n o * i * 26. 3113 12
PROSIMY o określenie bliższych warun
ków J. B.
OTOMANĘ garderobę, tapczan, leżankę, krzesła, stó}, biurko, stoliki radjowe tanio i na dogodnych warunkach. Kilińskiego 160, Przeździecki.
CHROMOWANIE, niklowanie, srebrzenie, złocenie, powlekanie miedzią, wykonuje pierwszorzędna firma Famak, właść. E. i E. Kummer, Łódź, Wigury 7 (Pusta) Teł.
150-72.
PLAC przy ul. Zagajnikowej z ogrodem o wocowym place podmiejskie i parcele let
niskowe sprzedam. Mierniczy przysięgły Jasiński ul. Radwańska 3 telefon 215-96.
M E N T O P I N O L — G L O B
środek przeciw gruźlicy, astmie i cierpieniom dróg oddechowych.
„ U N I W E R S A Ł "
leczy r e u m a t y z m i w s z e l k i e n e r w o - b ó l e
„ H E B R O L I N " środek przeeiw liszajom, egze
m i e i łuszczycy.
B O B O — G L O B przysypka dla dzieci.
Poleca L a b o l a t o r j u m przy Aptece
D r . F a r . S t . T R A W K O W S K I E J
w Ł o d z i , u l . B r z e z i ń s k a 5 6
PRYWATNE Żeńskie Kursy Kroju, Szycia Modelowania i Robót Ręcznych Marii Pu- towej w Łodzi, Piotrkowska 103. Przyjmu je zapisy na trzymiesięczne kursy pod no- wem kierownictwem: krój i modelowanie krawieckie, krój bielizniarski, robót ręcz
nych, świadectwa po ukończeniu. Kom
plety ranne i wieczorowe. Opłaty niskie.
Z a k ł a d Zoologiczny O. F O L K M A N . Łódź,
u l . S w . A n d r z e j a 7 t e l 1 2 4 - 7 6 ( p r z y P i o t r k o w s k i e j ) poleca : P S Y 1 K O T Y r a a o w a , kanarki harcenskie od 10.— zł., paougi
i papużki, rybki egzotyczne 1 roślinki akwaryjne. Terraria i akwaria, gołębie, dftSb rasowy i t. p. Pachowa zestawiona g o t o w a m i . a z a n k a , jako pokarm dla kanarków i papużek P r e p a r o w a n y p l a a a k do klatek.
Tlernik Szpratza dla psów. S z a d k i l a e a a l a a a . do wypychania wszelkiego r o d z a j u ptactwo i t. p. D u i y wybór przyrządów
O e j j w . .el|dna i C s , - n ^ e w g - * . Przyiraala alf
PIECE, kuchnie przenośne, wszelkie robo
ty zduńskie wykonywa „Koźminek" Głów
na Nr. 51.
SKRADZIONO weksle z wyst. Wacława Paska 4 a 100 zł. i dwa a 150 zł. na zlece
nie Roberta Szwarca, powyższe unieważnia W, Pą§e.k. z a j } . Łódź, Ś l ą s k a 86...
2982 - 12, 3042 — 26, 3059
3231 — 17, 3251 — 30, 3305 — 26. 3403 — 22 .1487 — 12. 3325 — 30, 3S62 — 22, S J 7 7 . — 4 1 3605 — 4 1 , 3644 — 20, 3754 — 41, 3833 — 12 3822 - 22. 3831 — 24. 3812 — 30. 3812 — 23 3878 — 30. 3953 — 23. 3997 — 26, 4025 — 17 4048 — 20. 4114 — 24, 4329 — 26. 4368 — 17 4461 — 20, 4564 — 24, 4611 — 41, 4677 — 10 4729 — 22, 4927 — 4 1 , 4957 — 10, 4991 — 41 4992 — 30, 5001 — 10, 5032 — 30, 5156 — 24 5207 — 26, 5247 — 22, 5325 — 10. 5500 — 12 S791 — 20. 5799 — 17, 5916 — 24, 5865 — 25 5867 — 30, 5990 — 24, 6021 — 30, 6069 — 23 6014 — 24, 6179 — 17, 6286 — 26, 6353 — 30 6507 — 12, 6638 — 30, 6730 — 4 1 , 6786 — 12 6904 — 12, 6913 — 26, 6950 — 20, 6978 — 22 7040 — 22. 7056 — 24, 7009 — 17. 7123 — 26 7125 — 12, 7191 — 10, 7257 — 20, 7424 — 10 7452 — 10, 7567 — 26, 7572 — 23, 7654 — 41 7840 — 10, 7896 — 22, 7916 — 30. 8009 — 24 8121 — 23, 8366 — 23, 8463 — 4 1 , 8495 — 23 8533 — 20. 8575 — 20, 8649 — 26, 8798 — 24.
8*52 — 30. 8945 — 23, 9034 — 26, 9058 — 17 9058 — 4 1 , 9169 — 20, 9273 — 22. 8360 — 24, 9381 — 10. 9483 — 20, 9522 — 22 , 9555 — 26 9583 — 10. 9630 — 10. 9639 — 30, 9674 — 20 964? — 4 1 . 970S — 23, 9794 — 22, 9888 — 10
10013 _ 24, 10127 — 12, 10297 — 17, 10369
— 22,10428 — 10. 10522 — 22, 1C6S8 — 26.
10697 — 17, 10745 _» 20. 107ftS — 12. 10887
— 30. 10905 — 10. 10962 — 20, 11033 — 30, 11082 — 2 0 , 11118 — 10, 11227 — 12, 11343
— 17, 11547 — 23. 11630 — 26, 11652 — 20, 11671 — 10, 11716 — 22. 11799 — 24, 11907
— 12. 11982 — 10, 12224 — 17, 12S04 — 24, 12474 — 26, 12502 — 17, 12533 — 17, 12536
— 24.12546 — 12, 12572 — 24, 12606 — 17, 12619 — 4 1 , 12625 — 4 1 . 12680 — 22, 12646
— 10, 12881 — 20, 12945 — 23, 12979 — 22 12997 — 10. 13029 — 23, 13089 — 12, 13146
— 26, 13210 — 22, \3222 — 12, 13254 — 23, 132S1 — 30, 13421 — 12, 13592 — 30, 13537
— 23, 13591 — 30, 13583 — 30, 13667 — 23.
13689 — 22, 13710 — 3 0 , 1 3 8 I0 — 12, 13853
— 10. 13877 — 12, 14029 — 2 6 . 14121 — 22.
14160 — 26, 14218 — 2 3 , 14215 — 22, 14247
— 2 2 . 14290 — 12, 14432 — 4 1 , 14454 — 4 1 , 14488 — 26, 14582 — 4 1 , 14599 — 12. U6S8
— 26. 14705 — 12, 14763 — 17, 14792 - — 30 14801 — 20, 14821 — 20. 14861 — 10. 14945
— 20. 14969 — 4 1 . 14973 — 23, 15016 — 24, 15041 — 30, 15161 — 24. 15392 — 12. 15617
— 10. 15694 — 26. 15788 — 17. 15799 — 12 15933 — 22, 16113 — 4 1 . 16129 — 1 0 . 16338
— 4 1 , 16406 — 12, 16488 — 4 1 . 16535 — 26 16577 — 17. 16612 — 4 1 . 16694 — 26, 16932
— 30. 17016 — 4 1 . 17020 — 23. 17024 — 10 17138 — 24. 17238 — 22. 17255 — 20, 1727a
— 23. 17392 — 17. 1^461 — 20. 17494 — 22, 17488 _ 17, 17527 — 2 4 . 17661 — 44. 17639
— 26 17681 — 10, 17699 — 22, 17779 — 23, 1:038 __ 41 17939 — 2 3 . 18042 — 22, 18130
— 17. 18232 - 24. 18407 - 20. 18442 — 12, I8543 — 12, 18649 — 24, 18661 — 20, 18698
— 17 18700 — 30, 18856 — 22, 18941 — 20, I9018 ' 30, 19041 — 26, 19050 — 30, 19135
->2 19195 — 17. 19347 — 26, 193&1 — 24, IO304 ' 22, 19399 — 12\ 19405 — 4 1 , 19587 _ 12 19628 — 23. 19640 — 17, 19677 — 22.
19882 — 22. 19*51 — 17, 19853 — , 19881 — 23 lagyg _ 17. 19920 — 26. 19967 — 4 1 , 19980
24. 19098 — 10. 20271 — 12. 20361 — 17,
2 05 5 1 _ 20. 20583 — 12, 20689 — 12, 20781
— 41 20793 — 30. 20849 — 17. 20986 — 20.
2 1 1 1 4 ' — 4 1 . 21242 — 4 1 . 21160 — 26, 21207 24 , 21209 — 30, 21284 — 26 , 21343 — 17, 21515 — 22, 21524 — 26, 21603 — 4 1 , 21734
— 26. 21751 - 10. 21800 - 24 , 21817 - 24.
21905 — iż. 21919 — 20. --1948 — 23. 2 2 1 . - 41 12115 — 30, 22262 — 4 1 , 22260 — 4 1 .
97 ł 67 _ 20 22312 — 22. 22428 — 4 1 . 224-1
± ^ 3 „48 8 _ 20. 22633 — 2 3 . 22729 — 24 2273*1 * — 30. 22754 — 22, 22826 — 23, 22918.
I
PERŁA I CHAIM
Kronika Pogotowia Ratunkowego
Łódź, dnia 10 września. — Wczoraj o godzinie 22.40 na stację Pogotowia Miej skiego zgłosił się Perła Boruch, zamieszka ły przy ul. Pomorskiej 25, tragarz, który przy zbiegu ulic Dolnej i Zgierskiej zo
stał uderzony tępem narzędziem w twar.
doznając dotkliwego potłuczenia nosa.
Po opatrunku udał się do domu.
— Dziś rano o godzinie 7 minut 12 na Placu Wolności Chaim Strykowski, zarnia szkaly przy ul. Ciesielskiej 8, został przez"
nieznanego napastnika uderzony ostrym na rzędziem doznając rany lewej dłoni.
Czy deszcz przestanie pada.?
S t a n p o g o d y w Ł o d z ' . ŁÓDŹ, 10. 9. — W dniu dzisiejszym o godz. 9-ej temperatura w centrum miasta wynosiła 9 stopni powyżej zera.
(Najniższa temperatura w nocy — 8 stopni powyżej zera).
O tej samej porze barometr wykazywał
ciśnienie 751 mm. — Tendencja barom**
tryczna — wzrost ciśnienia.
Spodziewany zanik opadów deszczo
wych.
Wiatry zachodnie.
0
Woli on
ŁI
też pr;forzelewć Przystoj
Ataturk Isięć lat łWojc zd
ińczyć Wtncrzy jt
ZC zmęi
POKERA i
k.
JKemal - leic. Wsz;
BDYNU. S
Wesołych
CWI ERZCHO
Pględem j 'królem Ec
OSTENTACJI
Rcym ani
Odrzuci
'°$TAJĄC pi
hekł się r
FIEK DO rar
Mjąc OD RO l Odrzuci
p W y c i ę s k i ,
r STOSUNKI CHCE M L^ZYSTKIMI
jMiioczcśn i Armia 1
ANGIELSKIEJ,
lewicie zn
t w i e . Woj
IE. Oficer
Ł O S Y do I V - t e j klasy L o t e r i i Państwowej poleca
K o l e k t u r a N r . 1 0 0 — O d d z i a ł w Ł o d z i
A N D R Z E J A 2 „ P R O M I E Ń *
Główna wygrana zł. 1,000,000 3 po zł. 100,000 4 po zł. 75,000 9 po zł. 50,000 17 dziennych po zł. 25,000 i moc wiele innych.
Ciągnienie już od 9 września do 28.
ŻYCIE ZGIERZA.
UKARANI FABRYKANCI.
Wczoraj inspekcja pracy skazała Szaje Frogera, właściciela tkalni przy ul. Gen.
Dąbrowskiego 14 na 30 zł. grzywny za za trudnianie robotników w niedzielę.
Markus Hurwicz skazany został na 50 zł. grzywny za niestosowanie przepisów higieny w swojej tkalni przy ul. gen. Dą
browskiego.
ZUCHWAŁE CYGANKI W ARESZCIE.
Swego czasu cyganki Brzezińska Zofia i Maria skradły na szkodę Kłysa Jana w No wych Łagiewnikach konia wartości 700 zł.
i ulotniły się w nieznanym kierunku.
W tych dniach zbrodnicze cyganki przy chwycono pod Łaskiem i oddano tutej
szym władzom policyjnym, te zaś przeka
zały je sędziemu śledczemu, który zastoso wał jako środek zapobiegawczy areszt pre wencyjny.
CZYJ ROWER?
Wczoraj na placu Marszałka Piłsudskie go przechodnie byli świadkami niezwykłej sceny. Oto jadący rowerem nieznany bli
ż e j osobnik na widok policjanta, który chciał go zatrzymać i przeprowadzić kon
trolę zeskoczył pośpiesznie z roweru porzu cił go i sam uciekł. Zagadka raptownego porzucenia roweru nie została rozwiązana.
Policja szuka zbiegłego oraz faktycznego właściciela roweru. Prawdopodobnie ro
wer ten został skradziony i w tak dziw
nych okolicznościach porzucony.
OSOBISTE.
P. komisarz Kister, kierownik komisa
riatu P. P. w Zgierzu, powrócił z urlopu I objął urzędowanie.
Student '
• t a y panny 1*4 pierwszej 'irychnie
P. Szczyt
!>»łżońfrwa:
^czytniewsk iS*" * kpt.
"arychnę.
żelaza szafa 'kilka k n
^yta. Nie
**rliwie, i ''iezależnii . Rzadki
^ o ceni Plelos, żac tych wątf
sady, kro<
i^ego che
£*ego się ,*tyyczaj li
£ki. Na
*tocha Mi flach. Pa
^Owi o n Pokój jarzą. Tal
a jedna W|ek po palone. ]
Staś r
•zasadnie
"y mózg
Nr. 252
P i ł ę k i t n o o k i w ł a d c a Turcji
•Tańczący dyktator".
N C L i c y o s w o i m D A W M * * P R Z E C I W N I K U .
irczej » ..d
lały wazT*
•nie g ł ó * atwierdz*
indydatuf.
'•tania w
rzy czy*
j li»ty * dla ka*
Ryi»ara Srego p * K r ó l . 5 2
kDKI
wy frane*
i zostanie i n . Ba.tid t o ł d u pro.
lu zwiedli licu.
biskupów j c i a a p a ł
?fl n a r *
b j f i a czie- Londyn, we wrześniu
9 procent- W związku z niedawną wizytą króla
;o premia. dw a r d a V l I I Kcma] a Ataturka prasa an-
I e i s« k a zaznacza, ze jest on jedynym dyk
ta na k»« "orem, którego kiedykolwiek odwiedził cjc o k * tól angielski. vVyróżnienie to z pewnością
: ' Weźycie oceni naród turecki, upatrujący '**ym dyktatorze (nie bez powodu) naj- Itszego swego ziomka,
r ^ w k t i 'L ^avvn^ c J o w u L i c a 3-ciej tureckiej armii,
mocnikeai rty podczas wojny uprzedził angielskie
orekcie, « pniary zajęcia Dardanclów, a obecnie
••ł zaszczyt gościć u siebie popularnego
"larchę Wielkiej Brytanii, znany jest fau narodowi jako „tańczący dyktator".
Woli on sale balowe od pola bitwy, ii też przelewać szampan od dawniejsze przelewania krwi.
przystojny pięćdzicsięciopięcioletni Ke
• Ataturk, wyglądający przynajmniej o
•wsięć lat młodziej, żartobliwie przypisu- iJwoje zdrowie i młody wygląd temu, iż
W tańczyć i grać w pokera tak długo, że pierzy jego— posłowie i adiutanci drze I
• ze zmęczenia. Kemal Ataturk lubi grę ' jtokera i nauczył jej wielu cudzoziem-
f,
Kemal Ataturk przedewszystkim lubi it. Wszystkie jego ubrania pochodzą z
dynu. Słynny dyktator o śniadej cerze 'esołych błękitnych oczach dba o swoją -Mcrzchowność, odznaczając się pod tym Pględem pewną próżnością, lecz narówni królem Edwardem unika wszelkiej pompy ostentacji. Aczkolwiek jest głównodowo- hcym armii, od piętnastu z górą lat ani
nie włożył munduru.
Odrzucił tytuł paszy jako przestarzały.
J^tając prezydentem republiki tureckiej, pękł się również tytułu generała, aczkol- rtek do rangi tej doszedł stopniowo, poczy ftąc od roku 1915.
Odrzucił również nazwę Ghazł czyli Pycięski, gdyż uważał ją za prowokację f stosunku do przeszłości. Kemal Ataturk g p* chce mieć wrogów. Zawarł zgodę ze Pfcystkimi dawniejszymi nieprzyjaciółmi, izywał
jj^iocześnie
pracując nad rozwojem swego .rome- N". ,Armia turecka, cokolwiek liczniejsza od szczo- *Welskiej, jest dziś jednostką wojenną cał
•owicie zmechanizowaną o silnym lotni-
^Wie. Wojsko otrzymuje swój żołd regular '•fi- Oficerowie są należycie wyszkoleni.
. E C H O
Str. 5
Każdorazowo przed zmianą rangi zdają e- gzamin. I muszą tańczyć Jest to obowiązu jące w kraju „tańczącego dyktatora".
Król Edward VIII wszędzie w Turcji spo tkał się z postępem. Gdy Turcję odwiedził dziad jego, król Edward VII, jeszcze jako książę Walii, wyraził swoje rozczarowanie, że nie mógł widzieć twarzy pięknych Tur- czynek, ukrywających je wówczas za za- iłoną.
Dzisiejsze Turczynki krążą po ulicach z obciętymi włosami, zajmują stanowiska w urzędach, są adwokatkami, pilotkami, bio rą udział w konkursach piękności, słowem:
korzystają ze wszystkich przywilejów swej emancypacji. Nic dziwnego, że Kemal Ata
turk jest bohaterem wszystkich serc ko
biecych w Turcji.
Lady Astor odwiedziwszy Kemala Ata
turka dwa lata temu, oświadczyła źe jest
on typem dyktatora, który niewiele mówi, lecz .natomiast działa bez przerwy.
Zreformował islam, przystosowując go do współczesnej umysłowości. Zreformo
wał język turecki, wprowadzając alfabet ła ciński. Zamieni! naród analfabetów w ludzi wykształconych, wprowadzając przymuso
we nauczanie i zakładając szkoły. A wszyst ko to przeprowadził bez „kampanii przymu sowej", „czystki" i przemocy. „Tańczący dyktator"— pisze prasa angielska— ,jest jednym z .nielicznych, prawdziwie ludzkich dyktatorów. Toteż pięć lat temu rząd bry tyjski ofiarował mu w specjalnej oprawie wydanie oficjalnej historii kampanii darda nelskiej z następującą dedykacją:
„Wielkiemu wodzowi, szlachetnemu wrogowi i wspaniałomyślnemu przyjacielo
w i " .
Buli.
śmierć polski aktorki.
Skok z I I I piętra po kłótni z lekarzem.
Stróżka domu przy ul. de Villersexel wskazała mieszkanie dr. Judet pewnej przy stojnej pani, która oświadczyła, że jest przyjaciółką doktora Jean Judet. Była to panna Eliza Chojnacka, Polka, ur. w 1 9 1 2 w Berlinie, a występująca pod pseudoni
mem ,Rene", „Elise" albo „Elise Chopin'.
Panna Chojnacka mieszkała teraz stale w Paryżu przy ul. Saintoge. Sąsiedzi słyszeli dochodzącą z mieszkania doktora głośną dyskusję jakby kłótnię, poczem okno apar tamentu się otworzyło i na bruk wyskoczy ła z 3 piętra Chojnacka. Lecąc na dół za
wadziła o balkon na II piętrze poczym ude
rzyła o bruk, gdzie legła z połamanymi członkami. Zawezwano natychmiast leka
rzy i odwieziono ją do szpitala, gdzie nie odzyskawszy przytomności zmarła. Śledź two wykazało, że zostawiła list do dokto
ra Jean Judet tej treści: — „Kocham cię nad życie. Ty mnie źle traktujesz wobec te go odbieram sobie życie".
Matka i siostra panie Chojnackie przy
były do komisariatu policji i odrzucają ener -gicznie to twierdzenie, oświadczając, że
zmarła Chojnacka była zadowolona i nie miała powodu do samobójstwa. Dr. Judet nagle wyjechał z Paryża.
Uciekinierzy w Hendaye.
: 12 na zamie
ł przez
rym na
li.
dać?
izym o miasta
„ŚWIATOWY KONGRES POKOJU"
zamienił się w kongres... frontów ludowych.
Odbywający się obecnie w Brukseli
„Światowy kongres pokoju" już w okresie prac przygotowawczych do jego zwołania wzbudził poważne podejrzenia, że jest to perfidna robota komunistów i socjalistów a faktyczne kierownictwo kongresu
spocznie w rękach Moskwy.
Wskutek ostrzeżeń kardynała arcybi
skupa Mechlinu zrzekły się udziału naj
pierw organizacje katolickie, później przed stawicielstwa Polski, Włoch i Niemiec.
Zrzekła się wreszcie swego udziału w kon
gresie obradująca w ostatnich dniach w Warszawie orga.nizacja FIDAC. W ten spo
sób na szumnie mieniącym się „świato
wym" kongresie brukselskim reprezentowa ni są prawie wyłącznie stronnicy t. zw.
frontów ludowych. Przewodniczy kongreso wi Pierre Cot wspólnie z Lordem Cecilem.
Z innych znanych osobistości biorą udział w kongresie Edward Herriot i Leon Jou- haux z Francji oraz Lord Dickinson z An
glii. Rząd belgijski kongresu oficjalnie nie powitał.
Trzech topielców wyrzuciło morze
• b m po silnym sztormie.
Mieszkańcy Irunu przeprawiają się w łodziach przez fraracusSd brzeg koło Hendaye.
ujście rzeki Bidasooa na
klasy
UEN"
28.
Szaje.
Gen.
in za ia 50
isów Dą-
:cie.
Zofia v No O zł.
przy utej- eka- toso
pre
skie kłej bli- tóry :on- )rzu ego ina.
ego ro- iw-
sa- u »
Jak wiadomo, panował przez dłuższy i czas na morzu Bałtyckim silny sztorm.
Gdy właśnie sztorm ten ustał, morze wyrzu ciło zwłoki trzech topielców na brzeg.
Pod Pasewark znaleziono zwłoki jakiejś około 20 lat liczącej kobiety, które znajdo
wały się już około dwóch tygodni w wo
dzie.
Pod Steegen zaś znaleziono zwłoki 30-lc tniego mężczyzny które leżały już około 4
tygodnie w wodzie. Zwłoki obu topielców, których tożsamości nic zdołano jeszcze stwierdzić,- przewieziono do kostnicy.
Oprócz tego znaleziono na brzegu pod Sclinakenberg silnie rozkładające się zwło
ki mężczyzny, którego tożsamości również jeszcze nic ustalono. Topielca tego złożono w szopie straży pożarnej w Bąsaku.
Policja zajęta jest stwierdzeniem toż
samości topielców.
Świetny plaster na ranę.
S K A R G A $VS?A»ZONGCO M&ODZIKNCA.
Na Miami zażądał przed sądem pewien zamożny młodzieniec dwa miliony złotych, jako pociechę za... swe rozdarte serce. Ser ce to rozdarła mu piękna aktorka Katheri- ne Crawford, z którą ożenił się przed ro
kiem. Obecnie piękna pani postanowiła po rzucić młodzieńca i wyjść
za jeszcze bogatszego pana.
Pokrzywdzony pierwszy małżonek u-
znał, że ranę na jego sercu zagoi tylko pla ster z 2 milionów złotych. Sąd przyznał mu coprawda tylko 200,000 zł. ale i to zado
woliło porzuconego. Widocznie rana oka
zała się dziesięć razy mniejsza.
Ciekawe jest tylko w jaki sposób sąd ocenił ile dolarów trzeba, by pocieszyć stra pionego młodzieńca.
Anastazja Drewnowska
STRESZCZENIE.
Student Mikołaj Koziełło, nieoficjalny narze- '""!>• panny Mumy Szczytniewikiej, zakochał lie 1"' pierwizego wejrzenia w jej przybranej lioitrze Marychnie Wichurzance.
P. Szczytniewski miai troje dzieci a pierwizego Pjałicństwa: Kyizarda, Jerzego i M u me, a pani l^tzytniewska również troje z pierwizego malżeń-
z kpt. W u 1 n i i . i ; Janka, Staszka i najmłodszf '•rychne.
• • •
Żelazae łóżko, krzyżyk na ścianie, wiel szafa bibljoteczma, duże biurko, sofa
1 kilka krzeseł. Janek, wsparty na rękach,
^yta. Nie potrzebuje wiele snu. Uczy się
*4rliwie, spragniony samodzielności i u- liezaleźnienia się od ojczyma.
. Rzadko kiedy duma leniwie. Za bar
dzo ceni czas. Niecierpi na żaden kom- Plelas, żadne rozdwojenie, nie ma żad
nych wątpliwości. Zbrojny w nieugięte za
*ady, kroczy prosto do ce'iu. Zawsze wie,
czego chce. Wie, czego żądać od ludzi i
^*ego się po nich spodziewać. Usypia za- rWyczaj ledwie przytknie głowę do podu-
**ki. Na flirty nie ma czasu, ani chęci.
Kocha Mumę, ale marzenia trzyma w cu
dach. Pan Damazy, były wychowawca,
^Owi o nim, że jest cały z jednej bryły.
Pokój Stasia po drugiej stronie kory- prza. Taki sam, tylko książek więcej. Ca- 'a jedna ściana i pół drugiej — szereg Półek po sam sufit. Biurko również za
palone. Po ścianach mapy, tablice, wy
kresy. * Staś nie śpi. Nigdy nie może spać po '^asaefniczej" rozmowie. Przez wzburzo
ny mózg rwie nurt iwtfli. Staś czuje to.
co innym z rzadka tylko majaczy w złych chwilach życia. Om nie potrafiłby się za
mknąć w ramach spraw widzialnych. Dla niego zagadka bytu jest najważniejsza, je
dyna, istotna... Świadomość ostatecznej tajemnicy nie opuszcza go nigdy. Wsku
tek tego słabo odczuwa konf.ikjty domo
we.
Dziś jest mu wyjątkowo źle. Zawsze wiedział, że każdy musi umrzeć, ale była to dla niego prawda najzupełniej abstrak
cyjna. Od kilku dni zastanawiał się nad tym głęboko i zaczął się bać. Miał ocho
tę uciekać, niewiadomo dokąd.
Wstał i biegał P° pokoju. Starał się nic myśleć — nie mógł. Mózg pracował jak szalony.
— Posłucham radia! — Założy} słu
chawki. Złapał stację angielską. Chwytał pilnie zdania odczytu naukowego. Doznał ulgi. Gdy odczyt się skończył, poszukaj innej stacji. Nagle zatrząsł się.
Z eteru płynęły tony marsza żałobne
go. Słuchał zdrętwiały, przerażony, za
chwycony. Potem zdjął słuchawki, padł na Józko i schował twarz w poduszce.
Pieśń śmierci rozbnemiewała w dalszym ciągu w jego duszy. Chciał wojać ratun
ku! Pojąf, że musi umrzeć- Mimo, że gło
wę miał pełną metafizycznych dociekań, czu} się dotąd osobiście bezpieczny. Ota
czający świat wydawał mu się wieczny.
Wierzył podświadomie w nieśmiertelność
•swoich najbliższych. Abstrakcyjne oba
wy nic naruszały całości jego wewnętrzne go świata. Ale wystarczyło pogrzebowej melodii, żeby oczom świadomości otwo
rzyła się przepaść grozy.
Wtem poczuł dotknięcie czyjejś ręki.
Podniósł twarz zaiana łzami.
Przed nim stał Janek.
— Na miłość Boską, Stachu, co się stajo? Czego płaczesz?
Staś chwilę milczał. Był zawstydzo
ny.
— Wi... widzisz... Coś się ze mną po
robiło- Przeraziłem się... śmierci — do- końozyf prawie z krzykiem.
— śmierci? Ech, nie czas ci myśleć 0 śmierci. Na co te dociekania? Pracuj
1 już.
— Nie o to idzie — mówi} wolno z wy siłkiem. — To wszystko jedno, ile mam
przed sobą życia, sl<oro w końcu mnie to nie minie. Jeżeli muszę umrzeć, to tak jakbym już nie żył. Teraz już wiem, że z czasem zamienię się w garstkę popiołu...
Zdaje mi się, że już jestem kościotrupem.
— Dotknął rękami głowy. — Z tobą sta
nie się to samo- I ze wszystkimi. O! Je!zu!
Janek zaniepokoił się. Usiadł na łóż
ku, objął brata wpój!
— Nigdy taki nie byłeś •— rzekł z nie
pokojem Janek.
— Nie, ja zawsze taki byłem, tylko nic nie mówijem. Gdy dostajem coś, je
szcze w dzieciństwie, to radość zatruwa-
! ło mi przypomnienie, że to się kiedyś zni OT czy. Zawsze mi się wszystko wydawa
ło nietrwałe, czasowe. Pamiętasz, jake
śmy dostali wspólną s-zafkę do zabawek?
Pomyślałem, że to zbyteczne, bo za kilka lat rozjedziemy się. Marychna do innej szkoły, my do innej... Nie odchodź! — chwyci} kurczowo brata za rękę. — Zli
tuj się!
Janek był przerażony.
— Ozyś ty nic chory? Możeby wezwać doktora?
Staś śmiał się łkająco-
— Nie. Na moją chorobę nie ma do
ktora. Posiedź przy mnie.
— Czy tu nie ma nikogo w pokoju?—
zapytał ni z tego ni z owego po chwili milczenia.
— Nie, mój drogi. Tylko my dwaj.
— Dziwne złudzenie. Słyszałem gwar głosów. Pamiętałem, co mówiły, ale mi to uciekło. Och, co się dzieje w mojej g}owie.
Nie przypus-zc^ałem, że można myśleć tak okropnie intensywnie..- Gdybym mógf wie rzyć... Ach! I znów ginę...
Janek trzymał brata za rękę. Staś pa
trzył w sufit ze ściągniętym czołem i drgjf iącymi ustami. Miał uczucie, że fale ra$
dości gonią się w nim szeregiem spienio
nych czubów, waląc się coraz w otchłań rozpaczy: „Z głębokości wołam do Cie
bie, Panie!" Wyobraźnia biła skrzydłami nadziei o niebo, szukała przestrzeni dla lotu w nieskończoność. To znów otwiera
ła się próżnia — nicość, wysysająca wszy stko, jak wir zatracenia-
Janek zaczął mówić surowo, z prze
jęciem:
— Ty źle robisz. Wiesz, jaka jest mo
ja filozofia? Ja uważam, że skoro tak jest jak jest, to widocznie tak musi być. To mi daje. mocny grunt. Czuję, że powinie
nem pracować, bo mnie do tego pcha mus wewnętrzny. Choćbym wiedzia}, że jakiś kataklizm zniweczy owoce mojej pracy, (o i takbym pracował. Mam pewność, że nic nic ginie zarówno w świecie fizycz
nym, jak moralnym. Ot, masz moją filo
zofię!
Staś zerwał się i usiadł. Oczy mu bły
szczały.
— Ach, sam nie wiesz, jak mi dobrze zrobiłeś tymi słowami! Mów więcei.
Janek roześmia} się z irigą. ,
— Cóż ci więcej powiem? Jestem piak tycznym człowiekiem. Nie umiem szukać dziur w całym-.. Ale wiesz co? Pomów z wikarym. On dużo wie. On cię może rtą- prostuje.
Noc odeszła, rozpłynęła się w uzdra
wiającym świetle dnia. Wszyscy wstali mniej więcej tacy jak zwykle. Bo w dzień zje mary, które lubią żerować w ciemno
ściach na sercach ludzkich, tracą żywot
ność, kryjąc się przed słońcem jak nieto
perze. Ludzie nie są samotni, pozostawie
ni samym sobie: widzą innych i widzą świat.
ROZDZIAŁ VIII.
— Co kochani państwo zamierzają dziś robić? — zapytał w kilka dni później pan Szczytniewski.
Ryszard chciaf powiedzieć: Co tu moi na robić? — i ugryzł się w język.
— Ja jadę po śniadaniu po sprawunki
— rzekła pani Szczytniewska. — Kto mi towarzyszy?
Muma zawołała: Ja! i pożałowała te
go, gdyż Marychna także zawołała: Ja!
ja!
— I ja — wtrąci} Jerzy.
Więcej ochotników nie byjo. Staś miał
być u wikarego, ale dopiero po południu.
Ryszard nie raczył się odezwać. Janek czuł, że ojczym z radością pójdzie z nim na spacer, więc wola} zostać.
— Jabym chętnie pojechała konno — wdzięczyła się Marychna. — Tatuśku — zwróciła się do ojczyma — czy mogę ka-
•zać osiodłać Biafonóżkę?
— Ależ owszem, córuchno!
Ucieszona, przechylija się i pocałowa
ła go w rękę, bardziej ostentacyjnie, niż serdecznie.
Muma odwróciła głowę. Nie mogła patrzeć, jak Marychna czuli się do ojca—
jej ojca.
— Mumo, i ty każ osiodłać dla siebie karą — rzek} pan Szczytniewski.
— Dobrze, tatusiu, dziękuję.
Poszły się przebrać.
Ryszard czekał przed gankiem, żeby pomóc pannom wsiąść- Podstawiając Ma
rychnie rękę, żeby oparła stopę, patrzy!
na nią zimnym, obojętnym wzrokiem. Od
powiedziała tak niedbałym spojrzeniem, że z trudem zachował spokojną twarz. Od niedzieli byli z sobą na noże.
Pan Szczytniewski stał obok powozu, do którego wsiadja żona. Jerzy również jechał konno.
Marychna ściągmę}a umyślnie cugle, żeby koń stawał dęba. Jeździła dobrze i pięknie wyglądała w siodle.
Muma pojechała przodem. Marychna, jadąc obok powozu, zwierzała się matce
po francusku:
— Widzi mama, jaka Muma nieznoś
na. Ciągle się na mnie dąsa.
— Daj mi spokój z tymi skargami — rzekła znękanym głosem pani Maria. — Ja wcale nie widzę, żeby ona ci doku
czała. Ty nie jesteś z nią szczera.
— Ech, to o to chodzi, że ja mam większe powodzenie-
Pani Szczytniewska rozgniewała się.
*"MaTyctvno, proszę cię, dosyć tego.
Ja widzę, jak ty niejadnie z nią postępu
jesz i bardzo mnie to boli. Już ci raz po
wiedziałam, że nie powinnaś kokietować Koli.
— Ależ, mamo, przecież on sam tak mi asystował!
Okrzyk ten pozostał bez odpowiedzi.
(D. c. n.)