• Nie Znaleziono Wyników

Osobowość Słowackiego na podstawie psychologicznej analizy jego utworów dramatycznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Osobowość Słowackiego na podstawie psychologicznej analizy jego utworów dramatycznych"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Siek

Osobowość Słowackiego na

podstawie psychologicznej analizy

jego utworów dramatycznych

Studia Philosophiae Christianae 3/1, 309-328

(2)

S tu d ia P h ilo so p h ia e C h ristian ae À TK

1/1967

Z ZAGADNIEŃ PSYCHOLOGII

S i e k S t .

O sobow ość S ło w a ck ieg o na p o d sta w ie p sy ch o lo g iczn ej a n a lizy jego u tw o ró w d ram atyczn ych

S p y c h a l s k a A.

Z p sy ch o lo g iczn y ch k o n flik tó w m ło d zieżo w o -ro d zin n y ch

V an K aam A., R eligion and P erso n a lity , N e w Jersey 1965, s. 170 ■ S T A N IS Ł A W SIEK

O so b o w o ść S ło w a c k ie g o n a p o d sta w ie p sy c h o lo g ic z n e j a n a liz y jeg o u tw o ró w d ram atyczn ych

C elem tej pracy jest próba p sy ch o lo g iczn ej a n a lizy osob ow ości S ło ­ w a ck ieg o w oparciu o jego u tw o ry dram atyczne.

D okonać p sy ch o lo g iczn ej an alizy — oznacza w ty m w yp ad k u w y ­ od rębnić w u tw o ra ch d ram atyczn ych w sp ó ln e tem a ty , n a trętn ie n arzu ­ ca ją c e się obrazy, ch a ra k tery sty czn e cech y czucia, m y ślen ia i d ziałan ia b o h a teró w oraz dostrzec w ty m m a te r ia le to, co u ja w n ia i p ozw ala o k reślić osob ow ość autora.

A zatem cele m tej p racy jest od p ow ied ź na p ytan ie, ja k i p sy ch o lo ­ g iczn y sen s m ają o k reślo n e zesp o ły ob razów p e rsew eru ją ce w w yob raźn i autora, ja k ie zdradzają p otrzeb y p sy ch iczn e, m o ty w y , u czucia, p o sta w y . Jak zin terp reto w a ć p e r sew era cje ob razów w a lk , śm ierci, m a k ab ryczn ych w izji, o czym św ia d czą a m b iw a len cje, w a h a n ia , a g resyw n ość, sm u tek g łó w n y ch postaci.

O dpow iedzi na te p y ta n ia m ożna u d zielić po p rzy jęciu od p ow ied n ich założeń jak o pu n k tu w y jśc ia p sy ch o lo g iczn ej a n alizy. P ie r w sz y m za ło ­ żen iem jest stw ie r d z e n ie , że czło w ie k a p ozn aje s ię po jego w y tw o ra ch , po ty m co on robi. D ru g ie za ło że n ie su p on u je, że w y tw o r y w yob raźn i d ostarczają m a teria łu , k tó ry d aje w g lą d w osobow ość człow ieka.

P ie r w sz e za ło że n ie jest p o d sta w ą , na jak iej op ierają się w sp ó łczesn e m etod y d ia g n o sty k i o sob ow ości — o b serw acja, testy , an aliza w y tw o r ó w (20, 28). D ruga h ip oteza, w esp ó ł z p ierw szą , jest p o d sta w ą teorii i p ra k ­

(3)

ty k i m etod p ro jek cy jn y ch (2, 7, 24a). M etody p ro jek cy jn e b ad ają w y ­ tw o ry w yob raźn i i na p o d sta w ie ocen y i in terp reta cji form aln ej stron y lu b treści ty ch w y tw o r ó w dają w g lą d w osob ow ość czło w iek a .

P ra k ty k a m etod p ro jek cy jn y ch , obok m eto d o lo g iczn eg o u zasad n ien ia m o ż liw o śc i p sy ch o lo g iczn ej a n a lizy , dostarcza ta k że k lu cza , k tóry p o z­ w a la w y tw o r y w yob raźn i w sposób m eto d y czn y ocen ić i zin terp retow ać. M etodą obecn ej p racy je s t an aliza w y tw o r ó w w y o b ra źn i — u tw o ­ r ó w d ram atyczn ych — S ło w a c k ie g o w op arciu o o g ó ln e k lu cze in terp re­ ta c y jn e m etod p ro jek cy jn y ch (od n oszące się je d y n ie do treści w y tw o r ó w bez a n a lizy ich form aln ej stru k tu ry ), a ta k że w op arciu o p o jęcia c h a ra k tery sty k i cech o sob ow ości op racow an e przez M u rray’a (30) oraz dan e p sy ch o lo g ii ro zw o jo w ej (12, 19, 23, 23) i p sy c h o lo g ii k lin iczn ej (17, 21, 22, 26, 59).

W a n a lizie u tw o ró w d ram atyczn ych , tak zresztą jak w in terp reta cji in n y ch d an ych w y w ia d u , ob serw a cji, badań te s to w y c h , ła tw o p op ełn ić błąd su b iek ty w izm u i rzu tow ać na m a te r ia ł to, co się w ie z in n ych źród eł, alb o rzu tow ać u w a ru n k o w a n ia w ła sn ej op tyk i w id zen ia.

B ron i od teg o b łęd u p o d a w a n ie sch e m a tó w in terp reta cji i p ro w a ­ d zen ie a n a lizy „przed oczym a c z y te ln ik a ” oraz o gran iczen ie się do u tw o ­ ró w dram atyczn ych (a n ie całej tw órczości), k tóre jako zw a rte całości d ostarczają m n iej ok azji do k o n stru k cji p rzy p a d k o w y ch „ w ą tk ó w p sy ­ ch o lo g iczn y ch ” .

P o d ję c ie teg o tem atu b ęd zie, jak się zdaje, p ierw szą w P o lsc e próbą badania oso b o w o ści p isarza, opartą na p o jęcia ch p sy ch o lo g ii osobow ości, p sy ch o lo g ii k lin iczn ej i m etod ach p ro jek cy jn y ch .

W racając do celu obecnej p racy — jest nim u k a za n ie p rzekroju o so b o w o ści S ło w a ck ieg o , ta k iej jaka u ja w n ia się w o k resie d ojrzałości jego k ró tk ieg o ży w o ta , od u k oń czen ia stu d ió w do okresu na k ilk a lat przed śm iercią.

I. N iek tó re p rob lem y badań ży cia p sy ch iczn eg o a rty sty

W ro zle g łej p ro b lem a ty ce badań życia p sy ch iczn eg o a rty sty są dw a zagad n ien ia szczeg ó ln ie in teresu ją ce p sych ologa: za g a d n ien ie źródeł p ozn an ia oso b o w o ści a rty sty i za g a d n ien ie in terp reta cji d an ych o życiu p sych iczn ym . Jako źródła w ia d o m o ści o życiu p sy ch iczn y m a rty sty w y lic z a się n a jczęściej b io g ra fie, a u to b io g ra fie, dzien n ik i, listy , w sp o m ­ n ien ia i p rzek azy w sp ó łczesn y ch , d o k u m en ty, tw órczość.

M ateriały te a n a lizu je się , o cen ia , in terp retu je w różn y sposób, p rzyjm u jąc ro zm a ite sch em a ty p o ję c io w e i p u n k ty w y jśc ia . M ożna m ó w ić o 4 gru p ach sp osob ów in terp reta cji, an alizy i ocen y m ateriału:

1) In terp retacja oparta na p o jęcia ch p sy ch ia trii.

2) In terp reta cja oparta na p o jęcia ch p sy ch o lo g ii g łęb in o w ej, z w ła sz ­ cza p sy ch oan alizy.

(4)

3) In terp retacja p sych ograficzn a.

4) In terp reta cja oparta n a p o jęcia ch p sy c h o lo g ii osobow ości. O p arcie się na sch em a cie p sy ch o lo g ii oso b o w o ści z a p ew n ia rozm aite k orzyści. U w a ln ia od p otrzeb y p rzy jm o w a n ia z góry ok reślon ych założeń d o ty czą cy ch gry s il p sy ch iczn y ch (tak jak w y m a g a tego in terp reta cja p sych oan alityczn a). P o zw a la objąć duży obszar zja w isk p sych iczn ych (w p r z e c iw ie ń stw ie do sch em a tu p sy ch ia try czn eg o , k tóry k on cen tru je się na o b jaw ach p atologiczn ych ). U m o żliw ia d o k o n y w a n ie syn tez i u k a­ zy w a n ie gry s ił p sy ch iczn y ch (na co n ie p o zw a la sch em a t p sy ch o g ra - ficzny).

II. P o ję c ia p sy ch o lo g ii osob ow ości i p sy c h o lo g ii k lin ic z n e j jak o p o d ­ sta w a życia p sy ch iczn eg o pisarza

W p ra cy p o słu g u ję się p o jęciem o sob ow ości jako c a ło ścio w ej, d y ­ n am iczn ej, u w a ru n k o w a n ej przez organ izm i środ ow isk o o rgan izacji ży cia p sy ch iczn eg o jed n ostk i, d zięk i k tórej d zia ła n ie czło w ie k a odznacza się w zg lęd n ą sta ło ścią .

C h a ra k tery sty k ę w ię k sz o śc i cech oso b o w o ści p od aję za M urray’em (30), p o n iew a ż rep rezen tu je on sta n o w isk o u m iark ow an e: an i sk ra jn ie „ g łęb in o w e”, an i „ b eh a v io ry sty czn e” oraz p o d a je opis cech osob ow ości w k a teg o ria ch o b ja w ó w zach ow an ia, co jpst bardzo k o r z y stn e dla celó w a n a lizy m a teria łu .

W u jęciu M urray’a pod aję ob ja w y potrzeb p sy ch iczn y ch — d om in o­ w a n ia , b ezp iecz eń stw a , sto w a rzy sza n ia , odrzucania, u zew n ętrzn ia n ia sieb ie, a g resy w n o ści, w y czy n u , d ziałan ia, p ra w id ło w o ści rząd zące p o trze­ bam i (np. p raw o p od p orząd k ow ania, fu z ji, k o n flik tu ) oraz in n y ch zm ien ­ n y ch , np. jaźni.

Za p o d ręczn ik a m i p sy ch o lo g ii k lin iczn ej Jourda (21), K ap łan a i B a ­ rona (22) p odano ch a ra k tery sty k i o b ja w ó w fru stra cji, działan ia m e c h a ­ n izm ó w ob ron n ych — p ro jek cji, ra cjo n a liza cji, tłu m ien ia , reg resji, r ea k cji upozorow an ych , m ech a n izm y d zia ła n ia jaźni. P race M aslow a i M ittelm a n a (26), H o rn ey ’a (17) u ła tw ia ją a n a lizy p ow iązań i za leżn o ści m ięd zy cech a m i p sy ch iczn y m i a d eterm in a n tą b iologiczn ą i sp ołeczn ą o sob ow ości. P r a c e z p sy ch o lo g ii r o zw o jo w ej, np. H u rlock (19), D eb esse (12) d ostarczają danych do ocen y n iek tó ry ch struktur o sob ow ści, np. em ocjon aln ości, p ostaw , jaźni.

K lu cze i sp osob y in terp reta cji m etod p ro jek cy jn y ch p rzed staw ion o w e d łu g A n zieu (2), B oh m a (7), M u rray’a (29), À lo n so i B ied m a (6).

III. W stęp do p sy ch o lo g iczn ej a n a lizy u tw o ró w d ram atyczn ych S ło w a ck ieg o

M ateriałem , k tó ry b ęd zie p rzed m iotem p sy ch o lo g iczn ej an alizy, jest 14 u tw o ró w d ram atyczn ych S ło w a ck ieg o ; 1) M in d ow e, 2) M aria S tu art,

(5)

3) K ord ian , 4) H orsztyń sk i, 5) B a lla d y n a , 6) M azepa, 7) L ilia W eneda, 8) B e a tr ix C enci, 9) F an tazy, 10) K siąd z M arek, 11) Sen S reb rn y S a lo ­ m ei, 12) K sią żę n iezło m n y , 13) Z a w isza C zarny, 14) S a m u el Z borow ski. O gran iczyłem się do u tw o ró w d ram atycznych ze w zg lęd ó w m eto d o ­ lo g iczn y ch . U tw ory d ra m a ty czn e S ło w a ck ieg o sta n o w ią z p sy ch o lo g icz­ nego p u n k tu w id zen ia zw a rte całości, w k tórych w y r a z iśc ie rysu ją się p o sta cie, ich w za jem n e zw ią zk i, d ziałan ia, p rzeżycia. D ram aty te m ożna p rzez a n alogię p otrak tow ać jak próbki badania (opow iad an ia, p rotok óły) u zy sk iw a n e w m etod ach p ro jek cy jn y ch — T.A.T. D odatnią o k oliczn ością je s t ró w n ież to, że S ło w a c k i p isa ł sw o je u tw ory d ram a­ ty czn e p ra w ie p rzez ca łe ż y c ie — p ierw szy „M in d ow e” u k o ń czy ł m ając la t 20, o sta tn i ■— „S am u el Z b orow sk i” na 4 la ta przed śm iercią (42, 55).

U tw o ry d ram atyczn e są w ię c w z g lę d n ie jed n o lity m i zesp ołam i treści w y o b ra żen io w y ch , d a ją cy ch w g lą d w p sy ch ik ę autora n a p rzestrzen i ca łeg o ży w o ta czło w ie k a dorosłego. R ozpoczynając p racę nad b ad a­ n iem o sob ow ości S ło w a ck ieg o , w y sz e d łe m z często w y su w a n eg o w sp ó ł­ cz e śn ie założen ia (Mc C urdy (10, 11), M c A lb rech t (3)), ż e tw órczość p isarza je s t form ą jeg o p sych iczn ej a u tob iografii, a p rodukcja w y o b ra ź­ n i — tem a ty k a , p o sta cie u tw o ró w , ich zw iązk i, k o n flik ty , u czu cia, w y ­ p o w ie d z i, p e r se w e r a c je w yob rażeń są jak ąś form ą w yrazu osob ow ości tw ó rcy . A zatem p rzez a n a lizę tr e śc i w y o b ra żeń w y ra żo n y ch w tw ó r ­ czości m ożna u zysk ać w g lą d w ż y c ie p sy ch iczn e autora.

W sp ółczesn a p sy ch o lo g ia (W allen (39), M ielczarsk a (28), Jakab (20)) coraz częściej się g a do an alizy u tw orów , np. treści dokańczanych zdań, a n a lizy ry su n k u , an alizy m a la rstw a p sy ch iczn ie chorych, a n a lizy w ła s ­ n o ręczn ie p isa n y ch ży cio ry só w . W osob ow ości czło w ie k a działa s e le k c y j­ n y czy n n ik organ izu jący k o n ste la c je w yob rażeń , p ercep cje, k ieru n ek u w a g i, w ra żliw o ść. C zynnik ten zależy od jak ości i stanu n ap ięcia potrzeb , p ostaw , m echanizm ów ' obronnych, u w a ru n k o w a ń fru stra cji, id ei n a d w a rto ścio w y ch , u razów .

W iele m a teria łu w tw ó rczo ści litera ck iej n ie m a ch arak teru bezpo­ śred n iej czy sy m b o liczn ej p ro jek cji osob ow ości, ale p ochodzi z n a śla d o ­ w a n ia in n y ch w zorów , u leg a n ia m od zie litera ck iej, czerp an ia z tzw . ogóln ego k u ltu ra ln eg o dorobku lu d zk ości. Jednak p isarz u leg a ją c tak im n a cisk o m i p rzyjm u jąc o k reślon e w artości, id ee, a k cep tu je te m om en ty, k tóre w jak iś sposób o d p ow iad ają jego osob ow ości, zasp ak ajają p sy ­ ch iczn e p otrzeb y, u g r u n to w u ją p o sta w y , angażują uczucia.

Z badań nad osob ow ością a rty sty w iad om o, że w7y tw o ry w yob raźn i w y ra ża ją osob ow ość n ie w p ro st, a le w fo rm ie za m a sk o w a n ej, często sy m b o liczn ej i dopiero p o sia d a n ie k lu cza p ozw ala treść w yob rażeń zin terp reto w a ć i p rzełożyć na języ k o b ja w ó w i cech osob ow ości. K lucz ta k i d a w a ła p sy ch o a n a liza . B u d zi on jed n ak zastrzeżen ia z racji sw ej jed n ostron n ości i p rzy jm o w a n y ch z góry trud n ych do ud ow od nien ia założeń oraz w ielo zn a czn o ści in terp reta cji.

(6)

Istn ieją jed n ak k lu cze bardziej o b iek ty w n e, szeroko sto so w a n e w e w sp ó łczesn ej p sy ch o lo g ii. Są to k lu cze m etod p ro jek cy jn y ch , zw łaszcza T h em a tic A p p orcep tion T est (T.A.T.), R orschacha, W artegga (6, 7, 29). D a n e u zy sk a n e za pom ocą k lu cza m etod p ro jek cy jn y ch sta n o w ią m a ­ te r ia ł p ozn aw czy dla psych ologa.

In n ym k lu czem in terp reta cy jn y m są d an e p sy ch o lo g ii osobow ości, ro zw o jo w ej i k lin iczn ej. A b y jed n ak m óc sto so w a ć p sy ch o lo g iczn e in ­ terp reta cje, n a leża ło zn aleźć w u tw orach d ram atyczn ych w sp ó ln e p u n k ty w y jścia . T ak im p u n k tem w y jśc ia b yło u sta le n ie te m a ty k i u tw o ró w dra­ m atyczn ych — a n alogia do tem a tó w w te ś c ie T.A.T., do w y o b ra żeń w te ś c ie W artegga i an aliza osob ow ości g łó w n eg o bohatera, pod ob n ie jak to się p ra k ty k u je w m eto d zie T.A.T.

IV . P sy ch o lo g iczn a an aliza tem a ty k i u tw o ró w dram atyczn ych S ło w a ck ieg o

C zytając u tw o ry d ram atyczn e S ło w a c k ie g o n ie trudno za u w a ży ć, że p rzew ija ją się przez n ie p ew n e ch a ra k tery sty czn e obrazy, zesp oły d zia ­ łań b oh aterów , c ią g i zdarzeń. K toś k ogoś zdradza, k toś kogoś zabija, k toś kogoś tortu ru je, m ęczy. N a k artach d ra m a tó w p o ja w ia ją się c ią g le m a k a b ry czn e obrazy — p ożary, groby, czaszk i, rzezie, k rew , odrąbane g ło w y , w y stę p u ją k a lecy , ob łąkani, ślep cy , p o ja w ia ją się fa n ta sty czn e p o sta cie bogin ek , w ied źm , diab łów , fu rii.

O w e ch a ra k tery sty czn e całości, k tó re w y stę p u ją w e w szy stk ich lub w w ię k sz o śc i d ram atów n azw an o tem a ty k ą u tw o ró w dram atyczn ych . W yróżniano 10 tak ich tem atów : tem a t bogactw a, d eg en era cji ciała, k sięd za , m a k ab ryczn ych w izji, m ęk i i tortur czło w ie k a , p ostaci fa n ­ ta sty czn y ch , r e fle k sji nad sen sem życia i d ziałan ia, u śm ierca n ia czło ­ w iek a , szla ch etn y ch czyn ów , zdrady.

P o w sta je tera z p y ta n ie, co m ożna p o w ied zieć o osob ow ości człow iek a, k tó reg o w yo b ra źn ia p rod u k u je ta k ie obrazy, o czym św ia d czą ta k ie p ersew era cje, ja k i jest ich p sy ch o lo g iczn y sen s. O d p ow ied zi m ożna u d zielić w oparciu o k lu cze in terp reta cy jn e m etod p ro jek cy jn y ch oraz dane p sy ch o lo g ii k lin iczn ej i osobow ości.

T ak w ię c in te n sy w n e obrazy „tem atu m a k a b ry czn o ści” — tw arz, k rew , oczy, części a n atom iczn e cia ła w sk a zu ją w e d łu g B ohm a na sk ło n ­ n ości h ip och on d ryczn e, k om p lek s n a d in telig en cji, em ocjon aln ą pob u d ­ liw o ść (7, 54).

O brazy p ien ięd zy , złota, k lejn o tó w i ca ły „tem at b o g a ctw a ” ozn a­ czy ły b y w e d łu g in terp reta cji testu W artegga p ra g n ien ie p otęgi, w ła d zy , próżności, p oczu cie m n iejszej w a rto ści (6, 62).

O to p rzyk ład p sych ologiczn ej an alizy „tem atu b o g a c tw a ”.

(7)

g a c tw ie , op isy k le jn o tó w i sk arb ów . M an ip u lacje p ien ięd zm i. R ozm ow y i m arzen ia b o h a teró w o b o g a ctw ie.

M in d o w e p ra g n ie p osiąść łu p y i bogactw o. K ordian sp o ty k a d łu ż­ n ik a, ro zm a w ia o k lejn o ta ch z Y io lettą . B a lla d y n a p rzek u p u je żołn ierzy K irk ora, a K irkor od jeżd żając p rzypom ina jej, że „w skarbcu ma p ie n ią ż k i”. F an tazy ch cia łb y olśn ić b o g a ctw em („m ilion z górą zlać w jed en p ierścio n ek ”). W „K sięd zu M arku” są c zęste rozm ow y o p ie ­ n iąd zach i m a n ip u la cje p ien ięd zm i. K o ssa k o w sk i zaciąga p ożyczk ę. R a­ bin m ó w i o p ien ią d za ch z Ju d ytą. W iele ob razów k le jn o tó w i bogactw a, złota zn a jd u jem y w „K sięciu N ezło m n y m ”, „H o rszty ń sk im ”, „S am u elu Z b orow sk im ”, „Z aw iszy C zarnym ” .

K ordian

P e r ły p o tw o ic h p iersia ch le ją s ię jak w oda, B o isz się ła sk o ta n ia p ereł, m oja m iła? Luba, gd zieś na p ó łn o cy sta ł zam ek w ie k o w y , H erb y p rad ziad ów m oich ś w ie c iły na b ram ie, W sa la ch p ortrety d ziad ów w ozłocon ej ra m ie P a trza ły na m n ie, d zisiaj w zrok o jcó w su ro w y A ż tu do w ło sk ie j w illi, ścig a za m ną — gon i B o zam ek o jcó w m oich sto p iłem n a złoto, A z tego złota n o sisz p rzep a sk ę na skroni.

(K ordian, II, 108— 124). A w id z ę gd zieś, n ib y w brzasku,

P o o tw iera n e k u rh an y,

A w k u rh an ach d ziw y, strach y, B r y la n tó w g a rście ... ta k dużych, Że p odobne do jaj k u rzych, N a ogrom nych p ła ta ch b lach y, Z m iesza n e z lu d zk im popiołem , Z czaszk am i, k tó re o nich n ie w ied zą , Choć im w sa m y ch oczach sied zą , N a jstr a sz liw sz e k arb u n k u ły.

(Z aw isza C zarny, R ed. I III 297— 306) T em at b o g a ctw a sk ład a się z d w óch elem en tó w : obrazów k lejn o tó w , złota oraz o p isó w o p eracji fin a n so w y c h i m a n ip u la cji p ien ięd zm i.

P sy ch o lo g iczn e zn a czen ie ty ch obrazów m oże b yć różnorakie. W sk a­ zują na to, ż e S ło w a c k i m ia ł do czy n ien ia z p ro b lem a ty k ą fin a n só w , p ien ięd zy , że m ó g ł p rzeży w a ć k ło p o ty m a teria ln e , a prob lem ob liczan ia i o szczęd zan ia sw o ich zasob ów często go trap ił.

(8)

W edług W artegga obrazy k lejn o tó w i złota w sk a zu ją na p ragn ien ie w ład zy, p otęgi, p oczu cia m n iejszej w artości, próżność, chęć łu d zen ia pozoram i (6, 62, 65). O brazy m a n ip u la cji p ien ięd zm i oznaczają tru d n ości ek o n o m iczn e (6, 66).

T em a ty k a b o g a ctw a p ersew eru ją ca w w y o b ra źn i m o że ró w n ież w sk a ­ zy w a ć n a m ech an izm y k o m p en sa cy jn e. W p od ob n y sposób zan alizow an o k ażd y z d ziesięciu w y o d ręb n io n y ch te m a tó w u tw o ró w dram atyczn ych .

V. P sy ch o lo g iczn a a n a liza d y n a m izm ó w , u czuć, p o sta w , obrazu sieb ie i m ech a n izm ó w obronnych g łó w n y c h p o sta ci u tw o ró w d ram atycz­ n y ch S ło w a ck ieg o

W ed łu g d o ty ch cza so w y ch badań (3, 10, 11) i założeń m eto d y p ro­ jek cy jn ej T.A .T ., g łó w n a p ostać u tw o ru dostarcza n a jw ię c e j m a teria łu 0 o sob ow ości autora. A utor m oże rzu tow ać na n ią n ie sp e łn io n e m a rze­ nia, w e w n ę tr z n e k o n flik ty , m oże ona b yć w izeru n k iem k o m p en sa cy j­ nym , m oże m ieć cech y n ieap rob ow an e. M y śli, u czu cia, d zia ła n ie b o h a ­ tera zdradza osob ow ość autora.

G łó w n i b o h a tero w ie u tw o ró w d ram atyczn ych (z regu ły, a le n ie za w sze je s t to p ostać ty tu ło w a ) u ja w n ia ją p e w n e w sp ó ln e r y sy d zia ­ łan ia, u czu cia i m y ślen ia .

G łów n y b ohater często u ciek a z dom u, p odróżuje, zm ien ia m iejsce pob ytu . J e st a g resy w n y , w a lczy , zabija. J est dum ny, am b itn y, w a h liw y , n iezd ecy d o w a n y , n ie m a o k reślon ego celu życia; p rzeży w a w ew n ę tr z n e rozterk i i k o n flik ty . B oh ater n ie u z y sk u je su k c e só w w d ziałan iu , jest w ięzio n y , g in ie tra g iczn ie, p o p ełn ia sa m o b ó jstw o , k o ch a się n ie s z c z ę śli­ w ie , często jeg o dobre u czyn k i ob racają się na zło.

P o sta w a b oh atera w ob ec sie b ie jest alb o p o m n iejsza ją ca sieb ie, albo p rzecen ia ją ca w ła sn ą w artość. B oh ater je s t sam otn y, iz o lu je się, gardzi tłu m em , choć p ra g n ie szczęścia in n y ch , p rzeży w a uczu cia sm u tk u , strach u , iron ii, p rzygn ęb ien ia.

K ażda z ty ch cech rzuca p e w n e św ia tło na osob ow ość autora. Oto p rzyk ład a n a lizy dw óch w ła ściw o ści: w ię z ie n ia g łó w n eg o b ohatera 1 jeg o sam ob ójstw a.

G łó w n y b oh ater je s t w ię z io n y

W iele p ostaci u tw o ró w d ram atyczn ych S ło w a c k ie g o od czu w a sw ój p ob yt w ja k im ś m iejscu jako w ię z ie n ie lu b jest rze c z y w iśc ie w ięzio n y . W w ię z ie n iu p rzeb yw a K ordian. B a lla d y n a od czu w a jako w ię z ie n ie p ob yt w zam ku K irkora. W w ię z ie n iu p rzeb yw a L eon sy n R eg im en ta - rza; w n ie w o li D on F ernand. W ięzion a jest L ilia W eneda, B e a tr ix C enci. T en sam lo s sp o ty k a G ian i’ego, M azepę, K sięd za M arka.

(9)

(A d iu tan t w ch od zi, p row ad ząc K sięd za M arka pod strażą) A d iu ta n t

Oto K sią d z M arek

P od sam ym klasztorn ym m urem , Z szablą w ręk u w z ię ty w plen. B ra n eck i

Co? K siądz M arek? O szu st ten? C zy to ty jesteś, m ój klech o? K s. M arek

Ja sam .

(K siądz M arek, II, 710— 714) D on F ernand

Ja cier p liw y . K ról

O baczem y — zaraz zm ięk n iesz H ej...

(W chodzi S elim , dozorca n iew o ln ik ó w ) S elim

Co, panie? K ról

W m gn ien iu oka

W ziąć go, n iech m i stóp n ie p lam i, I p orów n ać go z jeń cam i.

N iech jego p ostać w y so k a U g n ie się pod rów n ą nędzą, N iech a j go do ła zien pędzą, N iech m oich k on i dogląda. D ać m u w r ęce ta czk i, grabie; A zdjąć te ja sn e je d w a b ie I ubrać w szarak ubogi. D ać ch leb a, gdy jeść zażąda; S p leśn ia łą w od ę n iech p ije. Ł ań cu ch m u w ło ży ć na szyję, Ł a ń cu ch a m i okuć nogi. W M azam orach bez p od łogi N a w ilg o c i n iech a lega. N iech jego orszak słu żeb n y T ym sa m y m praw om p od lega, Co on.

(10)

F a k t w ię z ie n ia sw o ich g łó w n y ch b o h a teró w w sk a zu je, że problem te n m u sia ł n u rto w a ć au tora u tw o ró w d ram atyczn ych . M oże sam oba­ w ia ł się u w ięzien ia ? W edług in terp reta cji M urray’a w ię z ie n ie głó w n eg o b oh atera w sk a z u je na p ercep cję otoczen ia jak o w rogiego, n ie sp r z y ja ­ ją c e g o p ragn ien ia i a sp ira cje jed n o stk i (29).

S y m b o lik a pobytu w w ię z ie n iu g łó w n ej p o sta ci m oże w sk a zy w a ć ró w n ież na p o sta w ę m a so ch isty czn ą , p o sta w ę b iern ości, rezy g n a cji i lęk u w o b ec p rzem ocy (30, 161— 164).

G łó w n y b ohater p rób u je p o p ełn ić lub p o p ełn ia sa m o b ó jstw o B o h a tero w ie u tw o r ó w d ram atyczn ych S ło w a c k ie g o m ó w ią , rozm y śla ją o sa m o b ó jstw ie , dok on u ją prób sa m o b ó jstw a lu b p o p ełn ia ją sa m o ­ bó jstw o .

K ordian i S zczęsn y próbują p o p ełn ić sam ob ójstw o. S am obójczą śm iercią g in ie Z b ig n iew z M azepą, G ian i z B e a tr ix C enci. O sam o­ b ó js tw ie m y ś li B e a tr ix C enci, F an tazy, S zczęsn y syn R egim entarza. Z b ig n iew p o jed y n k u je się z M azepą, a le tak , aby było to za m a sk o ­ w a n y m sa m o b ó jstw em . G inie, strzela ją c do sie b ie z p isto letu . Z b ig n iew

Cóż, p a n ie M azepo?...

Co s ię tak" m am y rąb ać i m oże na ślepo P rzy k sięży cu albo li przy p och od n i blasku? P rop on u ję broń p alną. M iejsce, w b lisk im lasku... (K ról do M azepy)

Czy się w sz y stk o od b yło z' honorem ? M azepa

N ie p ytaj n a jja śn iejszy panie; on był w zorem

S zla ch etn o ści i w d zięk u — śm ierć m ia ł bardzo sm utną. (M azepa, IV, sc. V I— X , 279) (328)

(B e a tr ix C enci o d d aje się w r ęce sp r a w ie d liw o śc i, w ied zą c, że czeka ją śm ierć)

P. A n selm o

Tu, m on sign ore, przez za rząd zen ie b o sk ie W g ro b ie zn alazła się sign ora C enci, K tóra s ię sam a dla u n iew in n ien ia W sp r a w ie d liw o śc i oto daje ręce... B e a tr ix

On w y d a r ł ze m n ie w ięcej, niż o g n iste W ydrą tortu ry ... n iż ta blada m ara, K tóra m n ie tu taj p ro w a d ziła ... P o w ied z —

(11)

L ecz n ie , n a jlep iej do serca kochanka M ów i m ilczą cy grób ... Ten m n ie w y p ro si Od zap om n ien ia ... P r z y sz li z p och od n iam i ... P ro w a d ź m n ie do n ich i p o w ied z kto jestem

(B e a tr ix C enci, III, sc. IV, 120— 131)

P o p e łn ie n ie sa m o b ó jstw a p rżeż g łó w n eg o b oh atera m oże osłan iać sa m o b ó jcze m y ś li autora. M oże ta k że zdradzać n ie z a d o w o le n ie z s ie ­ bie, p o czu cie b ezsen su ży cia , w ro g o ść, a g resy w n o ść sk iero w a n ą do w e ­ w n ą trz (30, 161— 164).

U jm u ją c sa m o b ó jstw o jako sy m b o liczn ą form ę u cieczk i od tru d n ości życia, m ożn a d opatrzeć się w osob ow ości S ło w a ck ieg o lę k u przed ż y ­ ciem , przed d ziałan iem i m ałą to lera n cją sta n ó w fru stra cy jn y ch (21, 330— 345).

VI. Z arys p ortretu o sob ow ości S ło w a ck ieg o jako au tora u tw o ró w d ra m a ty czn y ch

M ateriału do zarysu p ortretu o sob ow ości S ło w a ck ieg o d ostarczyły rozd ziały za w iera ją ce p sy ch o lo g iczn ą an a lizę te m a ty k i i zach ow an ia g łó w n y ch p o sta ci dram atów . R ozd ziały te d ostarczyły szeregu s tw ie r ­ dzeń d o ty czą cy ch różnych cech o sob ow ości autora u tw o ró w d ram a-

ty czn y ch .

0

Z am ierzen iem teg o rozd ziału je s t p r z e d sta w ie n ie ty ch ele m e n tó w jak o zorgan izow an ej całości, w k tórej sk ła d w ch od zą: d y n a m izm y o so ­ b o w o ści cz y li potrzeb y p sy ch iczn e, p op ęd y, p ragn ien ia, c e le ży cio w e, m o ty w y , p o sta w y , u czu cie, jaźń i m ech a n izm y obron n e osob ow ości.

1

. D y n a m i z m y o so b o w o ś c i S ł o w a c k i e g o

M ateriału do ocen y s ił n a d a ją cy ch en ergię i k ieru n ek d ziałan ia d o­ starcza zarów n o p sy ch o lo g iczn a an aliza tem a ty k i, jak i an aliza za ch o ­ w a n ia i p rzeżyć g łó w n y ch b oh aterów .

A n a liza tem a tu b o g a ctw a w sk a z u je n a is tn ie n ie tłu m io n y ch p ragn ień w ła d zy , p otęgi, b ogactw a, n a próżność i ob ecn ość m ech a n izm ó w k o m ­ p en sa cji.

O b serw u jąc p o szczeg ó ln e p u n k ty p sy ch o lo g iczn ej a n a lizy u tw o ró w d ram atyczn ych , n a tra fia m y na śla d y w ie lu tłu m io n y ch alb o p od d an ych d ziałan iu in n y ch m ech a n izm ó w obronnych potrzeb i dążeń.

M ożna o ty m w n io sk o w a ć , że sto su n k o w o dużej ilo śc i w y ra zisty ch , rozb u d ow an ych i sta le p er se w e r u ją c y c h w y o b ra żeń sy m b o lizu ją cy ch a g resy w n o ść, w rogość, izo la cję, dom in ow an ie, lęk , w e w n ę tr z n e k o n flik ­ ty. Są to cech y p sy ch iczn e, do k tó ry ch c zło w ie k n ie c h ę tn ie p rzyzn aje się, k tó re budzą d ezaprobatę in n ych , ale k tó re ty m ła tw ie j opanow ują p obudzaną w p ro cesie tw ó rczy m i p ozb aw ion ą k on troli w yob raźn ię.

(12)

M ożna by w ię c sąd zić, że w oso b o w o ści au tora u tw o ró w d ram atycz­ n y ch ż y ły i w y w ie r a ły w p ły w na d zia ła n ie p o trzeb y a g resy w n o ści, d o­ m in o w a n ia , w y czy n u , uzn an ia, b ezp iecz eń stw a , izolacji, u zew n ętrzn ien ia sieb ie,

N a istn ie n ie potrzeb y a g resy w n o ści w sk a zu je obecność obrazów t e ­ m a tó w d eg en era cji czło w ie k a , m a k ab ryezn ośei, m ęk i i tortur, u śm ier­ can ia czło w ie k a i szla ch etn y ch czyn ów .

Istn ien ie tej p otrzeb y d om yślam y się ta k że z działan ia g łó w n y ch b o h a teró w , k tórzy w a lczą , ran ią, zab ijają, p o jed y n k u ją się, obrzucają ob elg a m i, u ja w n ia ją iron ię, m ściw o ść, zazdrość i o k ru cień stw o .

A g resy w n o ść S ło w a c k ie g o b y ła p raw d op od ob n ie sk iero w a n a w dw u k ieru n k ach : na otoczen ie i na sieb ie. A g resy w n o ść sk iero w a n a na in ­ n y ch to k ry ty cy zm , iron ia, bunt, aż do tłu m io n y ch ten d en cji sa d y sty c z ­ n y ch . A g resy w n o ść w o b ec sie b ie to n iech ęć do sieb ie, p o m n iejsza n ie sieb ie, k ry ty cy zm , w y r z u ty su m ien ia, sk ru p u ły, cier p ien ia m oraln e, aż do sk ło n n o ści m a so ch isty czn y ch .

To sto su n k o w o duże n a sile n ie a g r e sy w n o śc i, su g ero w a ło b y p o d ejrze­ n ie o w c z e sn e i c zęste fru stra cje siln y ch potrzeb p sy ch iczn y ch , k tóre p raw d op od ob n ie n ie m o g ły być za sp ok ojon e w e w ła śc iw y c h im k a n a ­ ła ch i form ach . T aką siln ą n iezasp ok ojon ą p otrzebą m ogła b yć potrzeba d om in ow an ia, w yczyn u , p restiżu i uznania.

O becność tej potrzeb y zdradzają obrazy tem a tu b ogactw a, sz la c h e t­ n y ch c zy n ó w oraz sta tu s sp ołeczn y g łó w n y c h p ostaci. P o sta c ie te p o ­ chodzą w p rzew a ża ją cej w ięk szo ści ze zn a k o m ity ch rod ów , p o sia d a ją w ła d zę, b ogactw o, p otęgę, sięg a ją po rząd dusz, ch cą im p on ow ać, pragną zb a w ia ć in n ych .

O dnosi się w ra żen ie, ż e S ło w a ck i n ie z n a la zł w ła śc iw y c h k a n a łó w dla rozład ow an ia tej potrzeb y. W d zia ła n ia ch b o h a teró w i w p e rsew eru ją - cych obrazach p rzy jm u je ona różne form y: grom ad zen ia bogactw a, w ła ­ dzy, siły,- p otęgi, aż do u sta n a w ia n ia b liżej n ieo k reślo n ej w ła d zy ducha. P o d o b n ie jak p ra g n ien ie d om in ow an ia i p restiżu , in n a p otrzeba p sy ­ ch iczn a — p otrzeba b ezp iecz eń stw a zd a je się być n iezasp ok ojon a.

N a is tn ie n ie zm n iejszo n eg o p oczu cia b ezp iecz eń stw a au tora u tw o ró w d ram atyczn ych w sk a z u je te m a t d eg en era cji cia ła , te m a t m ak ab ryezn ośei, m ęk i i tortur czło w ie k a , obrazy śm ierci, osła b io n e p o czu cie b ezp iecz eń ­ stw a g łó w n y c h b oh aterów , p rzeży w a n ie przez n ich sta n ó w lę k o w y c h i u ciecz k a od d ziałania.

P otrzeb a b ezp iecz eń stw a S ło w a ck ieg o zd aje się m ieć p u n k ty szc z e ­ g ó ln ie w r a ż liw e — źródła lę k ó w i n iep ew n o ści: lę k przed n iep o w o d ze­ n iem , tru d n ościam i d ziałan ia, w ła sn ą sła b o ścią , lę k o stan zd row ia, lęk przed cier p ien iem , lę k przed śm iercią oraz lę k przed k łop otam i m a teria ln y m i, lę k przed u w ięzien iem i przed o d czu w an ą jak o groźną i w rogą rzeczy w isto ścią .

(13)

Z m n iejszon e poczucie b ezp iecz eń stw a dostrzega się ta k że w potrzebie sek su a ln ej autora u tw o ró w d ram atyczn ych .

T em at k sięd za i zdrady su g eru je n ieśw ia d o m y p rotest p rzeciw k o roz­ różn ian iu p łc i i p ercep cję zw ią zk u z k o b ietą jako czegoś groźnego i nieb ezp ieczn ego.

P e w n e św ia tło rzuca na ten prob lem za ch o w a n ie b oh aterów . M ęż­ czyźn i p o tęp ia ją k o b ietę, są n a sta w ie n i k ry ty czn ie, w rogo, zryw ają w ięzy , są bierni, u ja w n ia ją zah am ow an ia i chłód sek su a ln y , n iek tó re ich k o n ta k ty z m y sło w e n oszą p iętn o k azirod ztw a, a m iłość jest p ra w ie za w sze n ieudana.

A g resy w n o ść, k rytyczn a p o sta w a w sk a z y w a ła b y na to, żę S ło w a ck i p rzeży w a ł ja k ieś fr u str a c je potrzeb y sek su a ln ej. Ta sfera doznań n a ­ cechow ana. jest zah am ow an iem , ch łod em , p o tęp ien iem k o n ta k tó w c ie ­ lesn y ch , sk ło n n o ścia m i a scety czn y m i. A g resy w n o ść i k rytyczn ą p o sta w ę m ożna ująć ta k że jako re a k c ję upozorow an ą, za k tó rą k ry je się siln e, tłu m io n e p ra g n ien ie m iłości.

W p o trzeb ie sek su a ln ej autora u tw o ró w dram atyczn ych zaznacza się brak m om en tu zd ob yw czej a k ty w n o ści. M ożna by przyp u szczać, że S ło ­ w a ck i b y ł b iern y, p ragn ął być zd ob yw an y, a jed n o cześn ie p rzeży w a ł ja ­ k ieś zah am ow an ia i lę k i przed k ob ietam i.

Obok potrzeb p sy ch iczn y ch dotych czas o m ów ion ych an aliza p sy ch o lo ­ giczna w sk a z u je n a śla d y jeszcze d w u in n ych , na p otrzeb ę izo la cji, od ­ osob n ien ia i na p otrzeb ę u zew n ętrzn ien ia sw o jej osobow ości.

S ia d y p otrzeby izolacji, od osob n ien ia się d ostrzegam y w obrazach tem a tu k sięd za, zak on n ik a, p u steln ik a , z ich sy m b o liczn ą izo la cją i od ­ osob n ien iem . S ia d y te to ta k że p oczu cie o sam otn ien ia u ja w n io n e w obra­ zach cza szek , grobów , cm en tarzy oraz o sa m o tn ien ie g łó w n eg o bohatera, jego u cieczk a od d ziałan ia, próby sam obójcze.

P otrzeb a izo la cji zn a jd u je sw ó j -wyraz z u cieczk ach z dom u, podróżach b oh aterów , braku uczuć przyjaźni, zryw an ia w ię z ó w u c z u c io w y c h ,z k o ­ b ieta m i, w p o sta ci g łó w n eg o b oh atera, k tóry izo lu je się od in n y ch w ładzą, p otęgą, b o g a ctw em , n ie z w y k łą m ocą ducha. Innym ob jaw em jest d zia­ ła n ie b o h a teró w w p o jed y n k ę, u cieczk a od zesp o ło w y ch form d ziałania, n ie lic z e n ie się z m oraln ością otoczenia.

P otrzeb a u zew n ętrzn ia n ia sw o jej osob ow ości u ja w n ia się w sam ym fa k c ie p isa n ia i p u b lik o w a n ia u tw o ró w d ram atyczn ych . S w ój g łęb szy w y ra z zn a jd u je ona w d ram atyzow an iu d zia ła ln o ści b oh aterów , w ich p rzesa d zie w złym lu b dobrym .

P rzesa d ę tę w id zim y w zbrodniach, o k r u c ie ń stw ie , p o św ięca n iu sieb ie, izo la cji. T en d en cja potrzeb y u zew n ętrzn ia n ia sie b ie zdradza ta k że z a ­ ch o w a n ie b oh aterów . Ich d łu g ie ty ra d y na te m a t sensu życia i d ziałania, d ziw a czn e p o stęp o w a n ie, p ra g n ien ie zw ró cen ia na sie b ie u w a g i, fa s c y ­ n o w a n ie n iezw y k łą odw agą lub n ie z w y k łą słab ością.

(14)

P sy ch o lo g iczn a an aliza u tw o ró w d ram atyczn ych d aje p ew ien w g lą d w m o ty w a c ję autora. Z an alizy zd aje się w y n ik a ć , ż e S ło w a c k i n ie p o sia ­ dał ja sn eg o , k on k retn ego celu ży cio w eg o oraz n ie m ia ł poczu cia se n s o w ­ n o ści sw e g o ży c ia i d ziałan ia. Jego c e le i id ea ły zd ają się być zbyt m g liste , o d leg łe, n ierea ln e, n ieo k reślo n e, a p o sta w a w ob ec ich r e a liz a ­ c ji — a m b iw a len tn a .

N a ta k i obraz m o ty w a c ji w sk a z u je tem a ty k a p o szu k iw a n ia celu i sen su ży cia , szla ch etn y ch czyn ów , zdrady: S ą to obrazy liczn y ch r e ­ fle k sji, w k tórych n ie dochodzi s ię do k o n k lu zji lub p o d ejm u je się p o sta n o w ie n ie „na n ib y ” albo u ciek a od d ecyzji, zdając się n a los.

O brazy szla ch etn y ch c zy n ó w w y w o łu ją w r a ż e n ie m o ty w a c ji zbyt szla ch etn y ch , zb yt o d le g ły c h od r ea ln y ch m o żliw o ści czło w ie k a . S z la ­ ch etn i b o h a tero w ie p on oszą z w y k le fia sk o w d ziałan iu , ich szla ch etn e c zy n y rodzą sz k o d liw e lu b zbrod n icze sk u tk i, a d zia ła n ie n iw e c z y głupota lu b zdrada.

C zęsto g łó w n y bohater g in ie tra g iczn ie, często n ie m oże zdobyć się na czyn, często u ciek a od d ziałan ia, często p rzeży w a w ew n ętrzn e w a lk i i k o n flik ty .

C ele d ziałan ia g łó w n y c h b o h a teró w są jak b y sztu czn ie im p lik o w a n e. N ie w y n ik a ją z ich stru k tu ry p sy ch iczn ej i stru k tu ry żyw ota. B oh ater zazw yczaj co in n ego m y śli, co in n ego rob i i n ie w id a ć b liższeg o z w ią z ­ ku m ięd zy id ea ła m i a k on k retn ą d zia ła ln o ścią lu b z e szla ch etn y m i id e a ła m i id zie w p arze d zia ła n ie a g r e sy w n e , d om in u jące, e k sh ib ic jo - n isty czn e.

O becność św ia d o m y ch m o ty w a c ji g łó w n y c h b o h a teró w św ia d czy 0 tym , że autor d ram atów p ró b o w a ł im p lik o w a ć so b ie p ew n e c e le 1 m o ty w y d zia ła n ia , a le p od ob n ie ja k u jeg o b o h a teró w b y ły one zb yt o d le g łe i n ie lic z y ły się z grą siln y c h potrzeb i dążeń.

M ożna b y n a w e t p rzypuszczać, że S ło w a c k i m ia ł ja k b y d w ie w a r stw y m o ty w a cji. Jedna w a rstw a ra cji d zia ła n ia szla ch etn y ch , b liżej n ie ­ ok reślon ych , m ało d yn am iczn ych . W arstw a ta sta n o w iła ra c je d ziałan ia czyn n ości „ w y ższy ch ”, n ie w iem y jed n ak jak ich . I druga w a r stw a m o ­ ty w a c ji, k tórej n apęd d a w a ły p od d an e d zia ła n iu m ech a n izm ó w obron­ n y ch , p otrzeb y d om in ow an ia, ag resy w n o ści, izo la cji, b ezp ieczeń stw a . W w a r s tw ie m o ty w a c ji „na co d zień ” p rzew ija się sk łon n ość do n ie li­ czen ia się z tzw . p rzeciętn ą m oraln ością, do sto so w a n ia za sa d y „cel u św ię c a śro d k i”.

C zęste obrazy ran, tru p ó w , grobów , k rw i, m a k ab ryczn ych w iz ji p er- sew e r u ją c e w w y o b ra źn i są zw ia stu n a m i p rzeży w a n y ch tru d n ości p sy ­ ch iczn y ch i w a h a ń , a m b iw a len cji. O becność ty ch obrazów , brak p o ­ czu cia sen su ży cia b o h a teró w d ram atów oraz w a h a n ia i a m b iw a len cje dążeń g łó w n y ch p o sta ci su geru ją, że S ło w a c k i p rzeży w a ł sta n y w a h a ń ,

(15)

n ie zd ecy d o w a n ia , że różn e m o żliw o ści d ziałan ia p o cią g a ły go i o d p y ­ ch a ły , p ra g n ą ł ich i lę k a ł się jed n o cześn ie.

A m b iw a len cje, w a h a n ia , za h a m o w a n ia m o g ły p rzeja w ia ć się w ró ż­ n y ch w a r stw a c h m o ty w a c y jn y c h S ło w a c k i p o d leg a ł n a cisk o m siln y ch , n ieza sp o k o jo n y ch p o trzeb p sy ch iczn y ch i ogran iczeniom w ro g iej i groźnej (tak p rzed sta w ia ła się w jeg o w yob raźn i) rzeczy w isto ści.

P ra w d o p o d o b n ie różn e te n d en cje potrzeb p sy ch iczn y ch w c h o d ziły w e w z a je m n e k o n flik ty . M ogło to m ieć m ie jsc e z p otrzebą d om in ow an ia i p otrzeb ą b ezp iecz eń stw a , p otrzeb ą iz o la c ji i p otrzeb ą u zew n ętrzn ia n ia sw o jej osob ow ości, p ra g n ien iem słu żb y lu d ziom i ży w io n ej dla n ich p ogard y i w ro g o ści, p ra g n ien iem szla ch etn y ch c zy n ó w i u ciecz k ą od ich rea liza cji.

O becność w e w n ętrzn y ch k o n flik tó w , n ieo k reślo n e cele d ziałania, a m b iw a le n c je w sk a zu ją na to, że S ło w a c k i n ie b y ł odporny na p rze­ c iw n o śc i ż y c io w e i n ie m ia ł w y so k ie g o progu to le r a n c ji sta n ó w fr u str a - cyjn ych .

C zęstym m ech a n izm em obronnym , ja k i u ru ch am iał, aby r o zw ią zy w a ć tru d n e dla s ie b ie s y tu a c je ż y c io w e , b yła u cieczka. P sy ch o lo g iczn a a n a ­ liza u ja w n ia k ilk a form u cieczk i od d ziałan ia. A w ię c u cieczk a fizy czn a od tru d n ości. N a is tn ie n ie tego m ech an izm u w sk a zu ją u ciecz k i z dom u g łó w n y c h b oh aterów , podróże, zm iany m ie jsc a pobytu.

In n ą form ą u ciecz k i je s t u cieczk a w chorobę. W ielu b o h a teró w , n ie m ogąc w y k o n a ć ja k ieg o ś p rzek raczającego ich m o żliw o ści zad an ia, p o ­ pada w chorobę. W ielu sto su je inną fo rm ę u ciecz k i — śm ierć i s a ­ m o b ó jstw o .

U cieczk ę od d ziałan ia w chorobę lu b śm ierć m ożna ta k że u w a ża ć za form ę ra cjo n a liza cji, u sp ra w ied liw ia n ia sieb ie, p o d a w a n ia p ięk n iejszy ch m o ty w ó w n iż w ła sn a n ieu d o ln o ść, za h a m o w a n ia i lę k i.

U cieczk ą je s t ta k że m ech an izm reg resji. N a is tn ie n ie teg o m ech a ­ n izm u w sk a zu ją obrazy tem a tu p o sta ci fa n ta sty czn y ch , g w ara m iłosn a b oh aterów , p ercep cja ok resu d zieciń stw a jako p ięk n eg o i sp ełn ia ją ceg o ży czen ia , ego cen try zm b o h a teró w oraz ich potrzeb a p restiżu i u znania w y ra ża n e w form ach in fa n ty ln y c h .

J eszcze jed n ą form ą u cieczk i, k tóra m o g ła w y stę p o w a ć u S ło w a ck ieg o , je s t u cieczk a w m arzen ie. U cieczk a w r e fle k sję , w cza sy h isto ry czn e, w sfe r ę fa n ta zji. J est to o d w ró cen ie się od w ro g ieg o św ia ta , k tó ry n ie sp ełn ia życzeń i p ragnień. S ia d y teg o m ech an izm u o d n ajd u jem y w t e ­ m a ty c e h isto ry czn ej, w obrazach p o sta ci fa n ta sty czn y ch , w rozb u d o w a ­ n y ch m arzen iach i r e fle k sja c h b oh aterów .

O bok m ech a n izm ó w u ciecz k i, ra cjo n a liza cji z n a jd u jem y w osobo­ w o śc i S ło w a c k ie g o m ech a n izm obronny tłu m ie n ia , w y p ie r a n ia p ragn ień , u czu ć, dążeń oraz śla d y m ech a n izm u k o m p en sa cji.

(16)

W ielu b o h a teró w u tw o ró w d ram atyczn ych tłu m i sw o je u czu cia, w y ­ p iera p ra g n ien ia , p rzeży w a opory przed u ja w n ie n ie m m o ty w ó w grożą­ cych p o tęp ien iem .

S ia d y tłu m ien ia , ch ęci zap om n ien ia sy m b o lizu ją obrazy ognia i pożarów .

N a te n d en cje k o m p en sa cy jn e w sk a z u je k rea cja g łó w n eg o bohatera jako w ła d c y , w od za, kogoś, k to jest obdarzony w ła d zą , m ocą, potęgą. R ów n ież za ch o w a n ie b o h a teró w n o si często zn am ion a k om p en sacji. W yk on u ją on i czyn y w y m a g a ją c e n ie z w y k łe j od w agi, n a p ięcia s ił p sy ­ ch iczn y ch . Ich za ch o w a n ie jest n ie k ie d y p rzesa d n e zarów no w czy n ien iu dobra, jak i w r ea k cja ch a g resy w n o ści i b ezk om p rom isow ej słu żb y id ei. N a te n d e n c je k o m p en sa cy jn e w sk a zu ją ta k ż e in te n sy w n ie p e r se - w e r u ją c e w w yob raźn i au tora ob razy zło ta , k le jn o tó w , ob razy tem atu b o g a ctw a .

2. P o s t a w y i m e c h a n i z m y obronne a u to r a u t w o r ó w d r a m a t y c z n y c h P sy ch o lo g iczn a an aliza u tw o ró w d ram atyczn ych dostarcza danych do ocen y z a le d w ie fra g m en tó w k ilk u p o sta w , do p o sta w y w o b ec ś w ia ­ ta, r z eczy w isto ści, lu d zi, k o b iet i p o sta w y w o b ec sieb ie.

W p o sta w ie S ło w a ck ieg o w ob ec zew n ętrzn eg o św ia ta d ostrzegam y m o m en ty tłu m io n ej w ro g o ści, buntu, oporu, lę k ó w i izolacji.

O brazy tem a tó w d eg en era cji m ożn a u jąć jako sy m b o liczn e n iszcze­ n ie, k a ry k a tu ro w a n ie r z eczy w isto ści, jako p ro jek cję w ła sn e j w ro g o ści i a g resy w n o ści. O brazy czaszek , ran , grob ów , cm en tarzy w sk a zu ją na a g resy w n o ść, b u n t, opór, izo la cję i żądzę n iszczen ia . P o sta w a S ło w a c ­ k ieg o w ob ec r z e c z y w isto śc i zd aje się być n a sy co n a p ra g n ien iem zn isz­ czen ia św ia ta , a n a stęp n ie jego z b a w ien ia i u d u ch o w ien ia . A le p op ra­ w ia n ie św ia ta je s t p e łn e pogard y dla m otłoch u , n a sy co n e a g resy w n o ścią . G łó w n i b o h a tero w ie chcą w p ra w d zie zb a w ić in n y ch , „popraw iać rze­ c z y w isto ść ”, a le n ie lic z ą się z n ik im i z n iczy m i sto su ją zasad ę „cel u św ię c a śro d k i”. N a sile n ie p o sta w y w ro g o ści je s t ta k in ten sy w n e, że n a su w a m y śl o istn ie n iu w oso b o w o ści S ło w a ck ieg o sk ło n n o ści sa ­ dystyczn ych .

In n ym elem en tem p o sta w y w o b ec r z e c z y w isto śc i je s t lęk i izolacja. G łó w n i b o h a tero w ie p ercy p u ją o to czen ie jako w ro g ie, n iep rzy ja zn e, b u d zące lęk . L ęk p rzeży w a w ielu b oh aterów . N a lęk w sk a zu ją obrazy ran, tru p ów , śm ierci, zw ła szcza n a trętn y m o ty w tw a rzy lu d zk iej i ślep ca.

P o sta w a w ro g o ści, oporów , iz o la c ji i lę k u S ło w a ck ieg o zd a je się ro zciągać ta k że n a k o b iety . G łó w n i b o h a te r o w ie u ja w n ia ją iro n ię, k r y ­ ty cy zm , z ry w a ją w ię z y , u ciek a ją od m iło ści. P rzeży w a ją n ieu d a n ą m i­ łość, tłu m ią i r a cjo n a lizu ją sw o je m iło sn e p ragn ien ia.

(17)

P o sta w a w ro g o ści w ob ec k o b iet m oże m ieć ta k że sw ój w y ra z w e w p ro w a d zen iu do u tw o ró w p o sta ci w ied źm , fu rii, czarow n ic oraz p o sta ci k o b iet śm ieszn y ch lu b p o p ełn ia ją cy ch zbrodnie.

C ech ę w ro g o ści i k ry ty cy zm u u ja w n ia ta k ż e S ło w a c k i w p o sta w ie w ob ec sieb ie. O brazy zd a w a n ia się na lo s w te m a c ie p o szu k iw a n ia celu i sen su ży cia n a su w a ją m y śl o braku zau fan ia do sieb ie. T em a ty sz la ­ ch etn y ch czy n ó w i p o św ięcen ia sie b ie m ó w ią o a g resy w n o ści sk iero ­ w a n ej do w e w n ą trz o za b a rw ien iu m a so ch isty czn y m . P od ob n y sen s m ogą m ie ć obrazy sa m o b ó jstw i m ę c z ą c e w y r z u ty su m ien ia n iek tó ry ch g łó w n y ch postaci.

O bok elem en tu w ro g o ści i k ry ty cy zm u u ja w n ia ją s ię u S ło w a ck ieg o w stosu n k u do sie b ie m o m en ty n a rcy sty czn e. A utor u tw o r ó w d ram a­ ty czn y ch zd aje się u tożsam iać z p o sta cia m i sy m b o lizu ją cy m i p otęgę, s iłę , b ogactw o, zn a k o m ite p och od zen ie. P o sta c ie t e często w y ra ża ją (obok k ry ty cy zm u ) ap rob atę sieb ie, u m iło w a n ie sieb ie. B o h a tero w ie są n ierzad k o zak och an i w sob ie, cieszą się ty m co rob ią, p o d ziw ia ją w ła s ­ ną n iezw y k ło ść, szla ch etn o ść, m oc w ew n ętrzn ą .

O elem en ta ch n a rcy sty czn y ch św ia d czą częste obrazy o „treściach a n a to m iczn y ch ”, a ta k że nad m iar r e fle k s ji b o h a teró w , k tórzy z lu b ością p rzy g lą d a ją się sob ie, m ó w ią c o so b ie i o d sła n ia ją c ta jn ik i duszy.

O bok b ieg u n ó w w ro g o ści, k ry ty cy zm u i narcyzm u w p o sta w ie S ło ­ w a ck ieg o w o b ec sie b ie m ożna w y ró żn ić jeszcze in n e d w a b ie g u n y — p o czu cie n iższo ści i p o czu cie w y ższo ści.

O p o czu ciu n iższo ści m ogą św ia d czy ć obrazy te m a tó w b ogactw a (p oczu cie n iższo ści i p ra g n ien ie k om p en sacji), brak za u fa n ia do sie b ie i u ciecz k a od d ziałan ia g łó w n y c h b oh aterów , ich za h a m o w a n ie i iz o ­ lacja.

G łó w n e p o sta cie często p o m n iejsza ją sie b ie , u ja w n ia ją n ie z a d o w o le ­ n ie, d ezap rob atę, aby za c h w ilę p op aść w drugą k ra ń co w o ść p rzesad n e u zn a n ie dla sieb ie i n adm iar dum y. N adm iar dum y to już drugi biegu n p o sta w y w ob ec sieb ie. S ia d y w y n o szen ia s ię nad in n y ch m ożem y zn a ­ le ź ć w w y p o w ie d z ia c h b oh aterów , w ich d ziałan iu , w n ie lic z e n iu się ż n ik im , w sw o ich k a p ry sa ch d ziałan ia i w od n oszen iu się do w ła sn eg o sy s te m u m oraln ości.

Sąd ząc z rozb u d ow an ia ty c h ob razów — a m p litu d a w a h a ń p o sta w S ło w a c k ie g o m u sia ła być dość duża, a b ieg u n y w ro g o ści, k rytycyzm u , narcyzm u , p o czu cie n iższo ści i p o czu cie w y ż sz o śc i często się zm ien ia ły .

3. Z y c i e u c z u c i o w e i j a ź ń (ego) S ło w a c k i e g o

Ż y cie u czu cio w e S ło w a c k ie g o b yło b o g a te i różnorodne. S k ła d a ła się n â n ie duża w ra żliw o ść, d rażliw ość, ła tw e p rzech o d zen ie od n astroju do n a stro ju , sk łon n ość do eg za lta cji, n a p ięcia , burz u czu ciow ych .

(18)

O bok uczuć g ru p y a g resy w n ej — g n iew u , złości, zazdrości, z a w iśc i od n ajd u jem y w a n a liz ie u tw o ró w d ram atyczn ych śla d y sm u tk u , p rzy ­ g n ęb ien ia , zn iech ęcen ia . O d n ajd u jem y ta k ż e śla d y w y ż sz y c h p o sta w ż y c io w y c h — m oraln ych , r e lig ijn y c h , estety czn y ch . D om in u jącą jed n ak cech ą zd aje s ię być brak em ocjon aln ej sta b iliza cji, sm u tek , lę k , n ie ­ pokój.

N a brak em ocjon aln ej sta b iliza cji w sk a zu ją w y b u c h y a fe k ty w n o b o ­ h a teró w , obrazy k rw i. G łó w n e p o sta cie ła tw o bledną, m d leją , w z r u ­ sza ją się, u le g a ją p od n iecen iu , u ja w n ia ją w e w n ę tr z n e n a p ięcie, g n iew , w ściek ło ść, złość.

O b serw u jem y ta k ż e liczn e scen y w y b u c h ó w o g resy w n y ch uczuć. W alk i, zab ójstw a, o śm iesza n ie, iron ię, zem sty.

W iele śla d ó w zdradza lęk , strach, n iep ok ój, sm u tek i zn iech ęc en ie a u tora u tw o r ó w d ram atyczn ych . O brazy tem a tu d eg en era cji cia ła , m a - k ab ryczn ości, m ęk i i tortur czło w ie k a zdradzają obok a g resy w n o ści sta n y lęk o w e, n a p ięcie, w e w n ę tr z n y n iep ok ój. M ożna stąd w n io sk o w a ć o lęk a ch przed chorobą, śm iercią, p rzy szło ścią , u w ięzien iem .

L ęk om to w a rzy szy często sm u tek i rozczarow an ie. U czu cia t e często p rzeży w a ją b o h a tero w ie, ich sym b oliczn e od b icie za w iera tem a ty k a d eg en era cji cia ła i m ak ab ryezn ośei.

A n a liza p sy ch o lo g iczn a u tw o ró w d ram atyczn ych S ło w a ck ieg o d ostar­ cza su g e s tii do stw ierd zen ia słab ości czy n n ik a k iero w n iczeg o , in te g r u ­ jącego osob ow ość — jaźni.

O sła b o ści jaźni św ia d czą tru d n ości p sy ch iczn e, w e w n ę tr z n e k o n ­ flik ty , ro zb u d o w a n ie m ech a n izm ó w obronnych i słab ość m o ty w a cji. W p rzeży cia ch b o h a teró w u tw o ró w d ram atyczn ych zn a jd u jem y a m b i­ w a le n c je , n ied o jrza łe m o ty w a cje, k o n flik ty , w ro g o ść do otoczenia, w re sz c ie m a k a b ry czn e w iz je i m ęczą ce w y r z u ty su m ien ia.

B rak w y ra źn y ch i ok reślon ych c e ló w d ziałan ia, zd a w a n ie się na los, p oczu cie b ezsen su życia, w sk a zu ją n a n ie sk r y sta liz o w a n e id e a ły jaźni, ow ej ostateczn ej su b iek ty w n ej in sta n cji o d w oław czej.

R ów n ież in n y ele m e n t w ch o d zą cy w sk ład stru k tu ry ja źn i — obraz s ie b ie n ie m a cech zw a rto ści i sp o isto ści. O braz sie b ie autora u tw o ró w d ram atyczn ych za w iera w e w n ę tr z n e p ęk n ięcia . Są ta m elem en ty n ar­ cyzm u, p o c z u c ie w y ższo ści i p o czu cie n iższości, brak a k cep ta cji sieb ie. O braz ten za w iera r y sy d elik a tn o ści, w ra żliw o ści, n a w e t in fa n ty lizm u , obok r y só w w ła d y , rycerza, w y b ran ego ducha.

K ied y p rób u jem y spojrzeć na całość stru k tu ry o sob ow ości S ło w a c ­ k iego u d erza w n iej w ie lk ie b o g a ctw o różnorodnych elem en tó w , duża ilość s iln ie zw a rty ch p sy ch iczn y ch stru k tu r przy braku siln eg o ośrodka jed n oczącego i k ry sta lizu ją ceg o .

N a za k o ń czen ie tego zarysu p ortretu o sob ow ości S ło w a ck ieg o m ożna p o sta w ić p y ta n ie, czy p ortret ten jest p ra w d ziw y . T rudno o d p ow ied zieć

(19)

na to p y ta n ie, bo na p ra w d ziw o ść obrazu o sob ow ości sk ła d a ją się różne w a r stw y — zew n ętrzn eg o zach ow an ia, p ercep cji, gry w e w n ę tr z n y c h s ił p sy ch iczn y ch .

O braz ten m oże b yć b lisk i p raw d y, je ż e li ocen ia się go pod k ą tem g ry s ił p sy ch iczn y ch , m o ż liw c śc i istn ien ia o m ów ion ych tu cech i rea k cji o sob ow ości. O braz te n m ó g łb y się różnić od w izeru n k u , ja k i u ro b ili so b ie w sp ó łc z e śn i S ło w a ck ieg o , alb o od su b iek ty w n eg o obrazu n a m a ­ lo w a n e g o p rzez sam ego S ło w a ck ieg o .

O braz ten jest w y n ik ie m m eto d y czn eg o za sto so w a n ia sp osob ów w sp ó łczesn ej d ia g n o sty k i p sy ch o lo g ii oso b o w o ści i p sy ch o lo g ii k lin iczn ej i sto p ień jego p ra w d o p o d o b ień stw a zd a je się być tak i, ja k stop ień p e w ­ n ości b ad an ia oso b o w o ści czło w ie k a m eto d a m i p ro jek cy jn y m i, b ez u c ie ­ k an ia się do in n y ch źródeł.

PIŚM IE N N IC T W O

1. A n a sta si A.: D iffe r e n tia l P sy c h o lo g y , M c M ilian , N . Y ork, 1958. 2. A n zieu D.: L es M éth od es P r o je c tiv e s, P r e sse s U n iv e r sita ir e s de F ra n ce, P a ris, 1960.

3. M c A lb rech t: P sy c h o lo g ic a l M otives in th e F ictio n o f Ju lian G reen, Jr. P e r so n a lity , 1947— 48, 16, 278— 303.

4. B a a d e, L ip m an , S tern : F ra g m en t E in es P sy ch o g ra p h isch en S c h e ­ m as, Z eitsch r. A n g ew . P sy ch o l., 1910, 3, 191— 215.

5. B erg ler E.: T h e W riter u. P sy c h o a n a ly sis, N. Y ork, 1950. 6. B ied m a C. J., D ’A lfo n so G. P.: D ie S p ra ch e der Z eich n u n g, H uber, B ern, 1959.

7. B oh m E.: L eh rb u ch der R orsch ach — P sy ch o d ia g n o stik , H uber,

B ern , 1951. '

8. B o le sk i A.: W sferze w yob raźn i p o ety ck iej J u liu sza S ło w a ck ieg o , Ł ódź, 1960.

9. B y ch o w sk i: S ło w a ck i. Jego dusza, S tu d iu m P sy ch o a n a lity czn e, L w ó w , 1930.

10. M c C urdy H . G.: A M a th em a tica l A sp ect o f F ic tio n a l L itera tu re P e r tin e n t to M e D o u g a ll’s T h eory o f H iera rch y of S en tim en ts, Jr. P er­ so n a lity , 1948—49, 17, 75— 82.

11. M e C urdy H. G.: L itera tu re and P e rso n a lity , A n a ly sis o f th e N o v e ls o f D. H. L a w a ren ce, repr. from C haracter and P e r so n a lity , vol. V III, 3— 1940.

12. D e b e sse M.: P sy c h o lo g ia d zieck a , tłu m . В . K o siń sk a, P.Z.W .S., W arszaw a, 1963.

13. C a ttell R. B.: D escrip tio n and M easu rem en t o f P e rso n a lity , W orld B ook С о т р ., N. Y ork, 1946.

14. E y sen o k H. J.: T h e S tru ctu re o f H u m an P e r so n a lity , M ethuen and Co., 1953.

(20)

15. F reib erg L.: F reu d ’s W ritin gs on A rt, L it. and P sy ch o l., 1956, 6, 116— 130.

16. H a ll C. S., L in d zey G,: T h eories o f P e rso n a lity , W iley, N. Y ork, 1957.

17. H orn ey Κ.: T h e N eu rotic P e r so n a lity o f Our T im e, K eg a n , L on ­ don, 1947Π.

18. H o ro szo w sk i P.: K ry m in o lo g ia , P.W .N ., W arszaw a, 1965.

19. H u rlock E. B.: R ozw ój d zieck a, tłu m . H o rn o w sk i, P.W .N ., W ar­ szaw a, 1960.

20. Jakub J.: Z eich n u n gen u. G em äld e der G eistesk ra n k en , Ih r e P s y ­ ch ia trisch e u. K ü n stle r isc h e A n a ly se, U ng., A kad., der W iss.

21. Jouard.

22. K aplan: V erla g , 1956.

23. K eg a n J., M oss H.: B irth to M atu rity — A S tu d y in P sy c h o lo ­ g ica l D ev elo p m n et, W iley, 1962.

24. K osson oga N.: O sy m b o lice B a lla d y n y , „Jed n ość”, K ielce, 1919. 24a. K reu tz М.: M etod y w sp ó łczesn ej p sy ch o lo g ii, P.Z.W .S., W ar­ sza w a , 1962.

25. L a n g e-E ich b a u m W.: G enia Irsin a und R uhm R ein h ert, M ünchen, 1935II.

26. M aslon A . M., M ittelm an B.: P rin cip les o f A b n orm al P sy ch o lo g y , H arper, N. Y ork, 1941.

27. B erg is P.: D as P ro b lem u. die M eth od en der P sy ch o g ra p h ie, Z eitsch r. A n g w . P sy ch o l., 1911, 5.

28. M ielczarsk a W.: C h a ra k tery sty k a d zieck a na p o d sta w ie jego tw ó rczo ści, K w . P sy c h o l., 1948, X V , 43— 68.

29. M urray G.: T h em a tic A p p ercep tio n T est, H orw ard U n iv. P r in tin g O ffice, C am bridge (M ass), U .S.A ., 1943.

30. M urray G.: E x p lo ra tio n s in P erso n a lity . O xford U n iv. P ress, N. Y ork, 1953, V.

31. M urphy G.: P e r so n a lity a B io so c ia l A pp roach to O rigins and Stru ctu re, H arp er, N. Y ork, 1947.

32. M ü lle r -F r e ie n fe ls R.: P sy c h o lo g ie der K u n st. T eubner, L eip zig, 1922, t. I, t. II.

33. M ü ller E.: P sy c h o lo g ie d es D eu tsch en V olk sm ärch en s, K ö se l- P u stet, M ünchen, 1928.

34. M ü n sterb erg E.: T h e P e r so n a lity S tru ctu res o f A rt S tu d en ts, Jr. P erso n a lity , 1952, 21, 437— 466.

35. P ick fo rd R. W.: „ A esth etic” and „ T ech n ica l” F actor in A rtistic A p p recita tio n , Br., J,. P sych ol., 1948, X X X V II I, 3, 135— 141.

36. R ank O.: D as In zest M otiv in D ich tu n g u. S a g e, L eip zig, 1962. 37. R em p lein R.: P sy c h o lo g ie der P ersö n lich k eit, R ein h ard t, M ünchen, 1956.

(21)

38. R eu tt J., R eu tt N.: B a d a n ie o sob ow ości m etod ą T A T M urraya, W arszaw a 1960.

39. Ros A.: A rtists and T h eir W ork, Jr. P erso n a lity , 1946— 47, 7, 1— 40. 40. S ta n g er R.: P sy c h o lo g y o f P erso n a lity , Mc G ra w -M ill, N . Y ork, 1948.

41. S tern W.: Ü ber A u fg a b e u. A n la g e der P sy ch o g ra p h ie, Z eitschr. A n gw . P sy ch o l., 1910, 3, 166— 190.

42. S ło w a c k i J.: M in d ow e, D ram aty t. V I. W yd. im . O sso liń sk ich , W rocław , 1952.

43. S ło w a c k i J.: M aria S tu art, t. VI, W yd. im . O sso liń sk ich , W ro­ c ła w , 1952.

44. S ło w a c k i J.: K ordian, t. V I, W yd. im . O ssoliń sk ich , W rocław , 1952.

45. S ło w a c k i J.: H orszty ń sk i, t. V I, W yd. im . O ssoliń sk ich , W rocław 1952.

46. S ło w a c k i J.: M azepa, t. V II, W yd. im . O ssoliń sk ich , W rocław , 1952.

47. S ło w a c k i J.: M azepa, t. V II, W yd. im . O sso liń sk ich , W rocław , 1952.

48. S ło w a c k i J.: L ilia W eneda, t. V II, W yd. im . O ssoliń sk ich , W ro­ c ła w , 1952.

49. S ło w a c k i J.: B e a tr ix C enci, t. V III, W yd. im . O ssoliń sk ich , W ro­ c ła w , 1952.

50. S ło w a c k i J.: F a n ta zy , t. V III, W yd. im . O ssoliń sk ich , W rocław , 1952.

51. S ło w a c k i J.: K sią d z M arek, t. IX , W yd. im . O ssoliń sk ich , W ro­ c ła w , 1952.

52. S ło w a c k i J.: S en S reb rn y S a lo m ei, t. IX , W yd. im . O ssoliń sk ich , W rocław , 1952.

53. S ło w a c k i J.: K sią ż e N iezło m n y , t. I X , W yd. im . O ssoliń sk ich , W rocław , 1952.

54. S ło w a c k i J.: Z a w isza C zarny, t. X , W yd. im . O ssoliń sk ich , W ro­ c ła w , 1952.

55. S ło w a c k i J.: S a m u el Z b orow sk i, t. X , W yd. im . O ssoliń sk ich , W rocław , 1952.

56. S k w a rczy ń sk a S.: E w o lu c ja obrazów u S ło w a ck ieg o , W yd. im . O sso liń sk ich , L w ó w , 1925.

57. S ch n eid er S.: B ad an ia nad źród łam i tw ó rczo ści S ło w a ck ieg o w osta tn im o k resie, nak ł. w ł. autora, L w ó w , 1911.

58. T hom son C.: P sy ch o a n a liza , tł. K o ła k o w sk a , P.W .N., W arszaw a, 1965.

59. W allen R.: P sy ch o lo g ia k lin iczn a , tł. K otas, T urska, P.W .N ., W ar­ szaw a, 1964.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jedną z uznanych metod leczenia protetyczne- go bezzębia w żuchwie jest zastosowanie prote- zy całkowitej typu overdenture (OVD) wspartej o wszczepy śródkostne (1,

Aktualnie w Polsce problematykę tę podnosi się pod sztandarami tożsamości, nacjo- nalizmu i różnicy (rozwarstwienia) społeczeństwa na wrogie obozy. To de- terminuje bardzo

An inter-ministerial organi­ zation has, so far, been the Board for Museums and Monu­ ments Protection directed by General Monuments’ Conserva­ tor (at present

47 rocznica Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej. Palestra

Pierwszym przedstawi­ cielem adwokatury powojennej okręgu łódzkiego i pierwszym budow­ niczym zrębów Łódzkiej Delegatury w Tymczasowym Zarządzie Izby warszawskiej

The experiment showed a significant effect of the species structure of fish fauna on the abundance and species composition of microorganisms inhabiting sand and surface

Domoslawski adm its that the Brothers co n trib u ted to social d iscontent and mass criticism, an d yet he doubts w hether it was justified to call the arm y to overthrow

Trzeba również zaznaczyć, że optyka, w jakiej obaj przedstawiciele polskiej filozofii nowokrytycznej przeprowadzali swe analizy filozofii kry­ tycznej Kanta, wiązała