• Nie Znaleziono Wyników

Z filozofii nauk przyrodniczych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z filozofii nauk przyrodniczych"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Szczepan W. Ślaga

Z filozofii nauk przyrodniczych

Studia Philosophiae Christianae 2/2, 257-264

(2)

SZCZEPAN W. S L A G A

Z FIL O Z O FII N A U K PR Z Y R O D N IC ZY CH

G eneza i w ie lo k ie r u n k o w y rozw ój filo z o fii p rzyrod ozn aw stw a, ja k i obserw uje się w o sta tn ich d ziesią tk a ch lat, m a s w e u w a ru n k o w a n ia z jed n ej stro n y w rozw oju , ogrom n ych p ostęp ach i p ro g resy w n ej sp e ­ cjalizacji sam ych n auk p rzyrod n iczych, z d rugiej stron y w p otrzeb ie i dążeniu do a n a lizy i g łęb szeg o u jęcia m etod, w a rto ści i a d ek w a tn o ­ ści p ozn an ia n a u k o w eg o oraz p o d sta w o w y ch założeń w y stę p u ją c y c h w nau k ach . W y m ien io n y ch zagad n ień , d otyczących zagad n ień fiz y k a l­ nych czy b io lo g iczn y ch n ie m ożn a o c z y w iśc ie n a zw a ć filo z o fią p rzy ­ rody stricto sen su , n iem n iej jed n a k sta n o w ią one ty p d ociek ań f ilo ­ zoficznych.

G dy id zie o tra d y cy jn y n urt p e r y p a tety czn o -to m isty czn y , to na ogół n ie ty lk o n ied o cen ia się, a le często w p ro st o d m aw ia filo z o fii n a ­ uki m ian a filo z o fii. S ta n o w isk o ta k ie m ożna uznać za słu szn e ty lk o wówczas, gd y filo z o fię n a u k i i to u jętą w se n s ie p o z y ty w isty c z n y m jako lo g iczn ą a n a lizę n au k i p o jm o w a ć ek sk lu z y w isty c z n ie , z c a łk o w i­ tym od rzu cen iem in n y ch ty p ó w filo z o fii i in n y ch sp o so b ó w jej upra­ wiania.

W śród a u to ró w n eo sch o la sty czn y ch , którzy n ie ty lk o lic z ą się z faktem istn ie n ia filo z o fii p rzy ro d o zn a w stw a , a le próbują p recy zo w a ć choćby jej o g ó ln y program , w y m ie n ić trzeb a p rzed e w sz y stk im Jakuba M aritaina oraz G aston a Isa y e, D o m in ik a S alm an a, Y v es S im on a czy Jana A b elé. S ą to jed n a k na ogół prace o ch a ra k terze p rzyczyn k ów , a próby ty c h a u torów a n a lizy ep istem o lo g iczn o -m eto d o lo g iezn ej p rzy ­ rodoznaw stw a często zdają s ię b y ć fu n k c ją bądź m e ta fiz y k i bądź n auk szczegółow ych.

Toteż ze szczególn ą u w a g ą p o d ejm u jem y le k tu r ę w y d a n y ch p rzez V . E. S m ith a w S e r ii F ilo zo ficzn ej, p o św ięco n y ch filo z o fii n au k i, c z te ­ rech to m ik ó w St. J o h n ’s U n iv e r sity S tu d ies, w n ad ziei, że w y p e łn ią one tę d o tk liw ą lu k ę w n eo sch o la sty czn ej m y śli filo zo ficzn ej i roz­ wieją ob a w y przed e w e n tu a ln y m n ieb ezp ieczeń stw em jej w y łą czn ej praw om ocności ja k o je d y n e j d y sc y p lin y filo zo ficzn ej.

(3)

1. P h i l o s o p h y o f Science, J a m aica — N e w Y ork 1960, St. J o h n ’s U n i­ v e r sity P ress, s. V III + 165

T om ik n in ie jsz y o ch arak terze ogóln ej in trod u k cji m a zapoznać cz y te ln ik a z isto tą i zad an iam i filo z o fii n a u k i i dać pogląd na sto su ­ n ek n auk przyrod n iczych do filo z o fii, zilu stro w a n y o m ó w ien iem p ro­ b lem ów szczeg ó ło w y ch z d zied zin y fiz y k i, ch em ii, b io lo g ii i p sy ch o ­ lo g ii. P o sło w ie w stę p n y m pióra J. A. F ly n n a С. M. i sp raw ozd an iu C. W. G rin d ela С. M. z d zia ła ln o ści In sty tu tu F ilo z o fii N au k i tegoż U n iw e r sy te tu , p rzed staw ion o tu n a stęp u ją ce prace:

W. E. C arlo, „Ku sy stem a ty czn ej filo z o fii n a u k i” (s. 5—50); W. H. K a n e, OP, „ U za sa d n ien ie fa k tu ży cia o rgan iczn ego” (s. 51—67); V. E. S m ith , „B udow a m a te r ii” (s.69— 86);

A. B. W olter OFM, „ S u b sta n c je ch e m ic z n e ” (s. 87— 130); R. A llers, „P o d św ia d o m o ść” (s. 131— 158);

W. M cD onald, „ F ilozoficzn a jed n ość i sp ecja liza c ja n a u k o w a ” (s. 159— 164).

Z a in tereso w a n ie w zb u d za p raca Carlo. A u tor o m aw ia n astęp u jące u jęcia stosu n k u filo z o fii i n auk p rzyrod n iczych: a. n au k i u zu p ełn ia ją filo z o fię i te o lo g ię (teoria sy b sty tu cjo n a ln a ) — h isto ria n au k i w y k a ­ zu je, że to u jęcie je s t w a d liw e , b. filo z o fia w y ja śn ia natu rę n au k i i jej zasad y, c. filo z o fia k ry ty k u je założen ia filo z o fic z n e teo rii n a u ­ k o w y ch , d. filo z o fia je s t czy n n ik iem jed n oczącym różne n au k i p o szu ­ k u ją c w ich przed m iotach a sp ek tó w on tyczn ych i n ad ając im od p o­ w ie d n i k ieru n ek , e. filo z o fia m a sw ój w ła sn y przed m iot b ad ań n ieza ­ leżn y od n au k p rzyrod n iczych. O ile o sta tn ie u jęcie je s t słu szn e, o ty le p op rzed n ie (d) je s t co n ajm n iej m ało p recyzyjn e. P od ob n ą u w a g ę trzeb a o d n ieść do p u n k tu (c) w k tórym autor z e sta w ia filo z o fię z róż­ n y m i teo ria m i p o czą w szy od ew o lu c y jn e j ,zarodkow ej .k om órkow ej, o rg a n iza cji c a ło ścio w ej, p oprzez pola, teo rie a stro fizy czn e aż do p s y ­ ch o a n a lity czn y ch . S tw ierd ziw szy , że filo z o fia d ociera do isto ty rzeczy, a n au k i p rzyrod n icze u jm u ją je d y n ie sposób ich d ziałan ia, au tor z e ­ sta w ia ten ogrom n y m a teria ł p rzyrod n iczy z nauką np. o d u szy czy stw o rzen iu i to w u jęciu , ja k ie spotkać m ożna w zd eza k tu a lizo w a n y ch p od ręczn ik ach sch o la sty czn y ch . C arlo n ie zadał so b ie trudu, ab y np. p o ję c ie d u szy ro zp ra co w y w a ć na p ła szczy źn ie p rzyrodniczej ;i m e ta fi­ zyczn ej. Z resztą trudno w y ro b ić so b ie sąd, o jak ą filo z o fię au torow i chodzi, a już n a próżno szu k a lib y śm y u au tora d e fin ic ji filo z o fii n au k i m im o, że zap ow ied ź w stęp n a i sam ty tu ł każą się teg o sp od ziew ać. N ie je s t nią ch yb a sam o z e sta w ie n ie k o n k retn y ch teo rii przyrod n iczych z n iek tó ry m i p o jęcia m i i zasad am i m eta fizy k i. U ja w n ia się te ż u a u ­ tora n ie k o n se k w e n c ja w u jm o w a n iu „źródeł” filo z o fii: raz (s. 7) stw ie r ­ dza, że filo z o fia n ie k orzysta z fa k tó w n au k ow ych , to zn ó w (s. 47) u w aża, że m u si się na n ich opierać.

(4)

P od ob n e u w a g i n a leży o d n ieść do prac S m ith a, W oltera, A llersa i M cD onalda. N a tle p rzep row ad zon ych p rzez ty ch au torów n iezb y t udanych z e sta w ie ń p rzyrod n iczych p ojęć m a terii, su b sta n cji czy ś w ia ­ dom ości z o d p o w ied n im i k o n cep cja m i filo zo ficzn y m i, w y ró żn ia się praca W illiam a K a n e ’a trak tu jąca o tym d zia le filo z o fii n au k i, jak i zajm uje się lo g iczn o -m e to d o lo g iczn ą stroną teo rii b io lo g iczn y ch , a w ię c ich p od staw am i, sy stem a ty zo w a n iem , w a rto ścią itd. N arastające p ro ­ b lem y b io lo g iczn e rozw aża się z różnych p u n k tó w w id zen ia i różnym i m etodam i, stąd w e d łu g K a n e ’a k o n ieczn o ść n ow ego op racow an ia i u p o­ rządkow ania ty ch m etod. W tym , zd an iem autora, n ieo cen io n e u słu gi może oddać m e to d o lo g ia a r y sto te le so w sk a . U ży w a ją c jej, K a n e w s k a ­ zuje na odrębność b io lo g ii od in n y ch n au k p rzyrod n iczych i od f ilo ­ zofii przyrody.

2. T h e P h i l o s o p h y of P h y s ic s , Jam aica — N e w Y ork 1961, St. J o h n ’s U n iv e r sity P ress, s. 85

B ad an ia z zakresu filo z o fii fiz y k i są o b ecn ie n ajbardziej za a w a n ­ sow aną ga łęzią ogóln ej filo z o fii nauk. A u torzy prac w ch od zących w sk ład tom u 2 sta w ia ją sob ie za zad an ie próbę w y ja śn ie n ia p ro b le­

mów p og ra n iczn y ch m ięd zy filo z o fią i fiz y k ą , p o n iew a ż ta sp raw a jest ciągle ak tu a ln a i stw a rza tru d n ości natu ry teo rety czn ej. T u p rezen to ­ wana je s t p rzez czterech au torów to m istó w filo z o fia n au k i, k tóra — w edług sto p n ia ich o góln ości i ab strak cji. W niosek K o n in ck a, iż f ilo - tafizyką sto so w a n ą , ale au ton om iczn ą d y scy p lin ą filo zo ficzn ą .

K arol D e K on in ck , „Jedność i różność n auk p rzy ro d n iczy ch ” (s. 5— 24) — je s t to jed n a z prób rozgran iczen ia n auk przyrod n iczych od filo z o fii. A utor b ierze za p u n k t w y jśc ia a ry sto teleso w sk ą k o n cep cję podziału n auk na m e ta fiz y k ę i fiz y k ę i o m a w ia te n au k i w zasad zie według sto p n ia ich og ó ln o ści i ab strak cji. W n iosek K on iu ck a, iż f i lo ­

zofia przyrody n ie je s t filo z o fią n au k i n ie w y n ik a z p rzep row ad zon ych rozważań, k tó re w sk a zu ją raczej na niem ożn ość p rzep row ad zen ia ścisłej granicy, p o m ięd zy filo z o fią przyrody i n au k am i szczeg ó ło w y m i. R óżnica między n im i je s t ca łk o w ic ie d ow oln a (a p u rely c o n tin g en t d istin ction , s. 18). A u tor zd a je się n ie w id zieć, że o b ecn ie w sk u tek rozw oju w ie lu nowych d y scy p lin n a u k o w y ch d aw n a zasada p od ziału nauk je s t albo zupełnie zarzucana alb o te ż p o d d a w a n a d a lek o id ącym korekturom .

Y v es R. S im on , „M aritaina filo z o fia n a u k i” (s. 25— 39) — arty k u ł przedrukow any z „The T h o m ist” 1943 w m ie jsc e n ie n ad esłan ej pracy G. B. P h ela n a „D w a ty p y nauk d o ty czą cy ch p rzy ro d y ”. P raca Sim ona jest dobrą od p ow ied zią na n ie ro zw ią za n e tru d n o ści D e K on in ck a. M a­ ritain w oczach sw e g o u cznia, S im on a, rep rezen tu je a u ten ty czn y to - mizm. M im o p op raw n e u ję c ie stosu n k u filo z o fii do n au k i n ie w ie le do­ w iadujem y się o sam ej „ to m isty czn ej” filo z o fii nauki.

(5)

K a rl F. H erzfeld w stu d iu m „Struktura atom u ” (s. 41— 62) p orów ­ n u je teo rię h y lem o rfiz m u ze stru k tu rą fizy czn ą m a terii w p o sta ci m o ­ d eli R uth erford a, B ohra, E in stein a itd. dochodząc do w n io sk u , że dziś fiz y k a sto i b liżej filo z o fii sch o la sty czn ej, a n iżeli w w ie k u X IX , g łó w ­ n ie z teg o w zg lęd u , iż fiz y k a teo rety czn a p ow róciła do p o jęć ab strak ­ cy jn y c h i rozp racow ała je bardziej szczegółow o w p orów n an iu do A r y ­ sto telesa . Z d rugiej stro n y p rzezw y ciężo n o p e w n e u p rzed zen ia i tru d ­ n ości w y su w a n e p rzez filo z o fię to m isty czn ą w zg lęd em te o r ii a tom o­ w y ch . M im o to zb liżen ie różnica m ięd zy n au k am i fiz y k a ln y m i i f i lo ­ zo ficzn y m i je s t istotn a, gd yż są to d w a różne poziom y p oznania. T ego asp ek tu jed n a k autor b liżej n ie rozpatruje.

B. M. A sh le y OP, „Czy n au k i przyrod n icze u jm u ją n atu rę czy ty lk o z ja w is k a ” (s. 63—82). W p r z e c iw ie ń stw ie do sta n o w isk a M ari­ tain a, szk o ły lowTa ń sk iej i w ie lu n e o sc h o la sty k ó w autor uzasad n ia tw ierd zen ie, że n au k i p rzyrod n icze m uszą sta w ia ć p y ta n ia w y m a g a ­ ją c e od p o w ied zi o ch arak terze on tologiczn ym i m ogą w ram ach w ła ­ sn y ch m etod tak ich od p o w ied zi ud zielić. K o n cep cje n a u k o w e w ed łu g A sh le y a to n ie ty lk o lista p rostych z ja w isk , le c z cech ch a ra k tery sty cz­ n ych , p o w ta rza ją cy ch się reg u la rn ie i d o ty czą cy ch stru k tu ry i zach o­ w a n ia s ię danej su b sta n cji, lista cech isto tn y ch up orząd k ow an a od bar­ dziej do m n iej p o d sta w o w y ch . To m a w sk a z y w a ć na n ied ok ład n ość p o ­ działu nauk n a em p iry czn e (em p iriologiczn e) i on tologiczn e, ja k i przed ­ sta w ił M aritain. T em u osta tn iem u zarzuca autor n ieu św ia d o m io n y k ar- tezjan izm a n a w e t kan tyzm . I ch ociaż A s h le y broni sw e g o sta n o w isk a ta k im i a rg u m en ta m i jak god n ością n au k i czy d ążn ością b ad acza do p o ­ zn a n ia n a tu ry b ad an ego p rzed m iotu , d o w o d zen ie jeg o n ie przek on u je przed e w sz y stk im d latego, że je s t ono an ach ron izm em w o b ec zdob yczy w sp ó łczesn ej e p istem o lo g ii i m eto d o lo g ii n au k i n a w ro tem do porzu ­ co n y ch ju ż u jęć d a w n y ch sch o la sty k ó w , sa m e zaś arg u m en ty p sy ch o ­ lo g iczn e n ie m ogą b y ć tu b ran e p o w a żn ie w rachubę. Z resztą sam a u ­ tor, p rzy jm u ją c b liżej n ieo k reślo n y ontologizm n au k ow y, traci z oczu c z y sty ty p ep istem o lo g iczn y n au k i i w k o n se k w e n c ji g u b i s ię w tym , co je s t is to tn e w p ro b lem ie sto su n k u nau k p rzyrod n iczych i filo z o fii. 3. P h i l o s o p h y of B io lo g y , Jam aica — N ew Y ork 1962, St. Joh n ’s U n i­

v e r s ity P ress, s. X + 95

F ilo zo fia b io lo g ii w p orów n an iu z teorią in n y c h nauk, zw ła szcza m a tem a ty k i i fiz y k i zn ajd u je się dopiero in sta tu nascen d i. Z ebrane w to m ie 3 o m a w ia n ej se r ii od czy ty p o św ięco n o w y b ra n y m zagad n ie­ n iom z pogran icza b io lo g ii i filo z o fii, zw ła szcza m etod om , sposobom in terp reta cji fa k tó w i p ew n y m im p lik acjom filo z o iic z n y m .

P ie r w sz ą je s t praca L. P. C oonena na tem a t „E w olu cji m etod w b io lo g ii” (s. 1— 22). J e st to p o p u la rn y zarys h isto rii teo rii i m etod

(6)

b io lo g iczn y ch p o czą w szy w ła ś c iw ie od m ito lo g ii, cza só w sta ro ży tn y ch , śred n io w ieczn y ch aż do ob ecn ych teorii b io lo g ii m olek u larn ej i teorii ew o lu cji. A u tora in teresu je n ie ty le rozw ój p o szczególn ych teo rii i m e ­ tod, ile sam e p oczątk i pojąć i p o m y słó w . G d yb y rozw ażan ia autora p rzed sta w ia ły gru n to w n ą a n a lizę tok u ro zw o jo w eg o m etod i teorii w b io lo g ii, jak to np. u nas zrob ił T. P a w ło w s k i w k sią żce „Z m e ­ tod ologii n auk p rzy ro d n iczy ch ”, W arszaw a 1959, n a p rzy k ła d zie p o jęć k w asu czy sy stem a ty k i, u w zg lęd n ia ją c fo rm a ln e i p o za fo rm a ln e w a ­ runki n a u k o w ej u ży teczn o ści w p ro w a d za n y ch do teo rii pojęć, praca stałab y się p o w a żn y m p rzy czy n k iem w tym zakresie.

O bszerna praca R. J. N ogara O P tra k tu je o e w o lu c ji z n a u k o w eg o i filo zo ficzn eg o p u n k tu w id zen ia (s, 23— 66). C zęść p rzyrodnicza to u sta ­ le n ie pojęć: fa k tu i e w o lu c ji, oraz rozw ażan ia nad ew o lu c ją orga­ niczną, kosm ogen ezą, a b io g en ezą i an trop ogen ezą. D rugą część pracy autor p o św ięca a n a lizie a ry sto te le so w sk ie g o p o jęcia n a tu ry oraz in te r ­ p retacji zja w isk b io lo g iczn y ch w ś w ie tle tego p ojęcia. T u n ie s te ty N o - gar d ok on ał p o m iesza n ia p o jęć i p łaszczyzn p ozn an ia. W g ru n cie rze­ czy u ży w a on sw o iste j, o d m ien n ej od A r y sto te le sa , k o n c e p c ji n atu ry, przypisuje S ta g ir y c ie p ogląd y, k tó ry ch ten n ie g ło sił. In terp reta cję podstaw p rocesu e w o lu c ji m a te r ii ży w e j n a leża ło oprzeć n a a u te n ty c z ­ nej teo rii h y lem o rfiz m u , je ż e li ju ż trzym ać s ię tra d y cji, w ó w cza s przy popraw nym sto so w a n iu p o jęć a r y sto te le so w sk ie j filo z o fii p rzyrody zo­ stałby za c h o w a n y c z y sty ty p ep istem o lo g iczn y tak nau k szczeg ó ło w y ch jak i filo z o fii.

„P rob lem y p ogran iczn e m ięd zy b io lo g ią i filo z o fią ” (s. 67— 76), pióra D. M. L illy ’ego, to p op u larn e u jęta lista zagad n ień b iologiczn ych , które m ogą in tereso w a ć tak że filo z o fa , a w ięc: różn ica m ięd zy m artw ą i żyw ą m aterią, cech y ch a ra k tery sty czn e tej o sta tn iej, teo ria k om ór­ kowa itp. W ła ściw ie poza p rostym w y lic z e n ie m tych p rob lem ów n ie m a w p racy n a w e t prób in te r p r e ta c ji czy rozw iązań . P rob lem em zaś dla czytelnika m oże b yć ty lk o o sta tn ie zd an ie autora, że filo z o fia zaczyna się tam , g d zie k oń czy s ię b iologia.

O statn ia w tym tom ie, to praca K. D e K on in ck a, której isto ta za­ wiera się w ty tu ło w y m p y ta n iu „Czy sło w o ż y c ie je s t b e z se n so w n e ”? (s. 77— 92). K o n in ck stara się p odać p o p u la rn e o k r e śle n ie życia poprzez p rzeciw staw ien ie m a terii n ieo ży w io n ej sądząc, że p rzed n au k ow e p o jęcie życia m oże być bardzo p rzy d a tn e a n a w et k o n ieczn e w bad an iach n a ­ ukowych.

4. T h e L o g ic o f S cience, Jam aica — N e w Y ork 1964, St. J oh n ’s U n i­ v e r sity P ress, s. III + 90

L ogik a w ied zy zaliczan a często do filo z o fic z n y c h n au k o nauce przeszła d alek o p o su n iętą e w o lu c ję od a r y sto te le so w sk ie j lo g ik i s z e ­

(7)

roko p o jętej aż do jej k o n cep cji p o z y ty w isty c z n e j ja k o lo g ik i język a n au k ow ego. W p racach zaw a rty ch w zeszy cie 4 om aw ian ej se r ii lo g ik a w ie d z y u jęta je s t w zasad zie n ie ty le od stron y lo g iczn o -k ry ty c zn ej a n a liz y nauk, le c z jak o teoria i m etod ologia nauk.

Z asad n iąze te z y p racy M. J. A d lera pt. „P ytan ia, na k tóre nauka n ie m oże o d p o w ied zieć” (s. 1— 16) streszczają się w tw ierd zen iu , dziś ju ż p o w szech n ie p rzy jęty m , że dana d zied zin a w ie d z y w yróżn ia się od in n y ch m . i. p rzez sw o je ch a ra k tery sty czn e m etod y d o sto so w a n e do p rzed m iotu b ad ań i że w o b ec teg o w danej n au ce m ożna otrzym ać o d p o w ied zi ty lk o na ta k ie p y ta n ia , ja k ie m ogą być p raw om ocn ie sta ­ w ia n e w ram ach p r z y ję ty c h m etod. Stąd in n e będą p y ta n ia i o d p o w ie­ dzi w n au k ach szczeg ó ło w y ch , a in n e w filo z o fii czy teo lo g ii, gdyż różn e są m eto d y i przedm iot badań ty ch nauk. Z tego o c z y w iśc ie n ie w y n ik a , że np. filo z o fia o d p ew ie na p y ta n ia , na k tóre n au k i p rzyrod­ nicze n ie m o g ły dotąd u d zelić odp ow ied zi. Z asłu gą autora je s t to, że w u ję c iu sto su n k u n au k p rzyrod n iczych do filo z o fii p od k reśla oprócz od ręb n ości m etod ta k że fa k t, że przed m iotem badań dla p ierw szy ch je s t św ia t zja w isk o w y , d la drugich — su b sta n c je i ich p rzyczyn y.

O m ów ien iu in d u k cji jako m eto d y zasad n ego u o g ó ln ia n ia danych d o św ia d czen ia p o św ięco n a je s t p raca R. H ou d e’a pt. „L ogika in d u k cji” (s. 17— 34). A u to r stara s ię w y o d ręb n ić i zbadać g e n e z ę d o św ia d czen ia in d u k cy jn eg o oraz tzw . a b stra k cji in d u k cy jn ej, p o słu g u ją c się analizą te k s tó w ta k A r y sto te le sa i T om asza jak i p ó źn iejszy ch autorów . S z e ­ rzej o m a w ia sta n o w isk o M illa, k tóry, ja k w iad om o, p rz y p isy w a ł w ię k ­ szą w a rto ść in d u k cji elim in a cy jn ej w p orów n an iu z in d u k cją prostą. P ie r w sz a z n ich w e d łu g d zisiejszej lo g ik i m a jed y n ie zn a czen ie h eu ry ­ sty c z n e i sto so w a n a je s t w ó w cza s, gd y w grę w ch o d zi w ie le k o n k u ­ ru ją cy ch ze sobą u o g ó ln ień in d u k cy jn y ch o trzym an ych na drodze in ­ du k cji p rostej.

L eon L o rtie w stu d iu m „M etody fizy k o ch em ic zn e a filo z o fia p rzy ­ ro d y ” (s. 35— 58) p o d su m o w u je h isto ry czn y rozw ój h ip o tez fiz y k i i c h e ­ m ii, sz czeg ó ln ie od cza só w N ew to n a . W iele m ie jsc a p o św ię c a także o m ó w ien iu m eto d y in d u k cy jn ej u P ita g o ra sa i A ry sto telesa . G odząc się w zasad zie na k o ń co w e tw ie r d z e n ie autora, że m etod a filo zo ficzn a n ie m o że b yć ob ciążon a an alizą m a tem a ty czn ą an i n arzęd ziam i ek sp e­ r y m en tu oraz że m etod y fiz y k a ln ą i filo zo ficzn ą u w ażać m ożna w p e w ­ n ym se n s ie za k o m p lem en ta rn e, trzeb a zaznaczyć, że n ie w y n ik a ono z p rzep row ad zon ych rozw ażań h isto ry czn y ch . W tym zarysie rozw oju h ip o tez fiz y k o c h e m ic z n y c h u w id a czn ia się ty le n ie ja sn o śc i i p o m iesza ­ n ia p o jęć z różn ych dzied zin , iż n ie m ożna uw ażać teg o za popraw ną lo g iczn ą a n a lizę to k u rozw o jo w eg o p ojęć n au k przyrod n iczych.

B ard ziej na ta k ie m iano za słu g u je praca J. A. W iesh eip la OP: „E w olu cja m eto d y n a u k o w e j” (s. 59—8 6). P o ja sn y m i z w ięzły m p od a­

(8)

byczy w ie d z y m etod ologicznej o cen ia trzy zasad n icze eta p y e w o lu c ji pojęcia m etod y n a u k ow ej: A ry sto te le s, sch o la sty k a i G alileu sz. Szkoda, że n ie p rzed staw ion o dalszego rozw oju o m a w ia n eg o p ojęcia. P raca za­ słu gu je ta k że na u w a g ę dlatego, że pokazano w n iej, iż sta re m etod y często n ie są zu p ełn ie odrzucane, le c z u zu p ełn ia n e n ow ym i.

D o p oczyn ion ych w y ż e j szczeg ó ło w y ch u w a g k ry ty czn y ch dodać n a ­ leży, iż bardzo w zo ro w a stron a g ra ficzn o -ed y to rk a tom ów , a raczej zeszytów , zaop atrzon ych w e w stę p y pióra w y d a w c y V. S m ith a oraz w in d ek sy im ie n n o -r z e c z o w e (oprócz zeszy tu p ierw szeg o ) n ie id zie w p arze z m erytoryczn ą w a rto ścią za m ieszczo n y ch w n ich 18 prac. Na og ó ł w sz y sc y autorzy zgad zają się na to, że filo z o fia n ie je s t czę­ ścią (szczegółow ą) m e ta fiz y k i, le c z au ton om iczn ą d zied zin ą filo zo fii. N iem niej szczeg ó ło w e rozp racow an ie za g a d n ien ia sto su n k u filo z o fii przyrody do n auk szczeg ó ło w y ch oraz do m e ta fiz y k i n ie za w sze jest popraw ne i p o zo sta w ia w ie le do życzen ia. P oza w y ją tk a m i, do k tórych można za liczy ć p racę Sim on a (przedruk), oraz stu d ia K a n e ’a, A d lera czy W eish eip la , a u torzy p od ają często w ia d o m o ści o b ieg o w e, a in te r ­ pretacja filo z o fic z n a d an ych p rzyrod n iczych d o k o n y w a n a je s t n ie je d n o ­ krotnie k o sztem p o m iesza n ia różn ych sp o so b ó w p o zn a n ia n au k ow ego. Do n iek tó ry ch m ożna b y bez p rzesad y za sto so w a ć sło w a W. K a n e ’a z zesz. 1, s. 51: „ p h ilo so p h y is th e sp ort of lu n a tic s, or o f id le d ream ­ ers and d ile tta n te s”. Sam o n a w e t p r zed sta w ien ie fa k tó w z d zied zin y fizyki, ch em ii czy b io lo g ii n ie o d zw iercied la w sp ó łczesn eg o sta n u b a ­ dań a n i też n o w szy ch te n d e n c ji teo rio p zn a w czy ch w zak resie ty ch nauk. Z w ła szcza n a te ren ie b io lo g ii au torzy n ie d o strzeg li, że w raz ze w zro stem p rzek on an ia o sk u teczn o ści m eto d y ek sp ery m en ta ln ej w p ozn an iu z ja w isk przyrod y ży w ej u w id a czn ia s ię w zro st ro li badań teoretycznych. P o szu k iw a n ia teo rety czn e d o ty czą ce p ozn an ai przyrod ­ niczego, a w szczeg ó ln o ści b io lo g iczn eg o p rzy n io sły b y n a le ż y te w y n ik i lub p rzy n a jm n iej b y ły b y bardziej e fe k ty w n e , g d y b y au torzy prac p rze­ analizow ali w a s p e k c ie , ta k h isto ry czn y m ja k i lo g iczn o -m e to d o lo g icz- nym te drogi i p rocesy, fo rm y i sp osob y u zasad n ian ia i dochodzenia do tw ierd zeń i u o góln ień , z k tórych sk ład a się p roces p ozn an ia n a u ­ kowego.

N ie m ożn a też p o w ied zieć, aby b y ł to p rzyk ład „dobrej ro b o ty ” p o ­ p ularyzacyjnej. J e ż e li n a w e t w sz y stk ie o m a w ia n e p race (m oże oprócz Simona) p o w sta ły z od czytów , n ie p o w in n y ukazać się d ru k iem w ta ­ kiej form ie. C zy teln ik a razi przede w sz y stk im sty l, który je s t w ła ś c i­ wie p ełn y m p otoczn ych słó w i z w ro tó w żargonem filo zo ficzn y m .

(9)

w e jść w sk ła d 3 a n a w e t 4 z., p od ob n ie stu d ia S m ith a i W oltera — do z. 2, a p raca A sh le y a — do z. 1.

C hociaż le k tu r a om a w ia n y ch prac n ie p rzy n o si o czek iw a n eg o za­ d o w o len ia , a n i ja sn eg o p ogląd u w p rzed m io cie isto ty , m etod i zadań filo z o fii n au k i, a p o czą tk u ją ceg o w filo z o fii m oże sp row ad zić n a n ie ­ w ła ś c iw e tory, to jed n a k su g e stie i in terp reta cje n iek tó ry ch au torów m ogą okazać s ię p om ocn e w p o g łęb ien iu i szczeg ó ło w y m o p ra co w y w a ­ n iu w y b ra n y ch zagad n ień z filo z o fii n auk przyrod n iczych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

OINS ESRI PARTNER NETWORK ++ FOSS4G EUROPE CONFERENCE AT JACOBS UNIVERSITY BREMEN ++ 7TH SEMINAR OF CROSS-STRAIT SURVEYING DEVELOPMENT ++ INTERNATIONAL LIDAR ARLIAMENT ++ ASPRS

RQ: How to reduce order throughput time by 40% while stabilizing the usage of forklift assets to reduce on site forklift capacity by 20%.. A production planning technique or

the masters of the new fishing vessels could have considered them to be safer as they experienced, in general, lower motions and accelerations, while in fact the new vessels were

In case of a static flight, for a given elevation angle θ, the azimuth angle ϕ was computed in order to put the kite on the wind window edge which is the only location to keep the

The key problem of the algorithm is decomposed into how to decide the search direction and the step size that can obtain a new feasible point with a lower objective function value

Experimental a n d numerical studies of the wave energy hyperbaric device for electricity production.. Proceedings o f the 27th International Con- ference offshore Mechanics

These included the heuristics of design thinking in a narrowly circumscribed domain of expert knowledge; the role of architectural design theory and methodology such as canons

Many drawbacks can be identified in the current crowd management designs and strategies for supporting crowd well-being. First of all, most of them tend to be