• Nie Znaleziono Wyników

Zes³anie Ducha Œwiêtego 23. CZERWCA UROCZYSTOŒÆ NAJŒWIÊTSZEGO SERCA PANA JEZUSA...

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zes³anie Ducha Œwiêtego 23. CZERWCA UROCZYSTOŒÆ NAJŒWIÊTSZEGO SERCA PANA JEZUSA..."

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

Nr 6 (2017) Str. 1

NR 6 (248) (ROK XXI) KLASZTOR KARMELITÓW BOSYCH w PRZEMYŒLU CZERWIEC 2017 R.

PRZEMYSKI KARMEL

400 LAT

P OLSKIEJ P ROWINCJI Z A K O N U

K ARMELITÓW B OSYCH

(1617 – 14 maja – 2017)

niedzielê 14 maja 2017 roku minê³o dok³ad- nie 400 lat od kanonicznego erygowania Pol- skiej Prowincji Zakonu Karmelitów Bosych.

Aktu tego dokona³a Kapitu³a Generalna Zakonu, obraduj¹ca w Rzymie. W tym samym dniu erygo- wano piêæ innych prowincji zakonnych: genueñsk¹, rzymsk¹, longobardzk¹, francusk¹ i belgijsk¹.

Prowincja Polska liczy³a wówczas trzy klaszto- ry: nowicjacki pw. Niepokalanego Poczêcia NMP w Krakowie, za³o¿ony w 1605 r., dom studiów pw. Matki Bo¿ej z Góry Karmel w Lublinie, powsta³y w roku 1610, i dom profesów pw. œw. Micha³a Ar- chanio³a we Lwowie, erygowany w 1614 r.

ci¹g dalszy na str. 5 i 10

w

Zes³anie Ducha Œwiêtego

4. CZERWCA – czuwanie 3.VI od godz. 20

00

; o pó³nocy Eucharystia

23. CZERWCA РU ROCZYSTOή

N AJŒWIÊTSZEGO S ERCA P ANA J EZUSA ...

”Z Serca Syna Bo¿ego, umar³ego na krzy¿u, wytrysnê³o wiekuiste Ÿród³o

¿ycia, które daje nadziejê ka¿demu cz³owiekowi.

Z Serca ukrzy¿owanego Chrystusa rodzi siê nowa ludzkoœæ,

odkupiona od grzechu.

Cz³owiek [...] potrzebuje Serca Chrystusa, aby

poznawaæ Boga i samego siebie;

potrzebuje go, aby budowaæ cywilizacjê mi³oœci”.

Jan Pawe³ II, Warszawa, 11 czerwca 1999.

„Ze swojego boku Chrystus ukszta³towa³ Koœció³, podobnie jak Ewa ukszta³towana zosta³a z boku Adama.

Chrystus da³ nam krew i wodê, wyp³ywaj¹ce z Jego boku, dla ukszta³towania Koœcio³a [...]. Nie przechodŸ wiêc obojêtnie obok tajemnicy”.

Œw. Jan Chryzostom (zm. 407)

...

TO

U

R O C Z Y S T O Œ Æ

P

A T R O N A L N A N A S Z E J

P

A R A F I I

Najœwiêtsze Serce Jezusa zmi³uj siê nad nami

Niepokalane Serce Maryi módl siê za nami

(2)

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47 1

2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

Nr 6 (2017) Str. 2

Brata Rafaela prosty „przepis” na œwiêtoœæ, czyli:

S ERCE SZUKAJ ¥ CE C HRYSTUSA

KOCHA SAMOTNOή OD WSZYSTKIEGO I OD WSZYSTKICH

(15)

Poni¿szy fragment pocho- dzi z dziennika duchowe- go zatytu³owanego Medytacje trapisty Mój zeszyt (Mi cuaderno).

dokoñczenie na str. 18

11 grudnia 1936 r.

amotnoœæ... ile¿ rzeczy przy- chodzi na myœl mej duszy w zwi¹zku z tym s³owem i jak¿e trudno jest wyraziæ radoœæ z samot- noœci temu, kogo niejednokrotnie tyle ³ez ona kosztowa³a.

Bez w¹tpienia, jak¹ radoœci¹ jest byæ samemu z Bogiem... Jakim wielkim pokojem siê oddycha, kiedy widzimy nas samych... sami – dusza i Bóg. Jak¿e odmiennymi drogami prowadzi œwiat i prowadzi Chrystus. Œwiat szuka siebie sa- mego i siebie samego znajduje. Du- sza, która nie szuka Boga, szuka innych dusz, a jeœli ich nie znajduje, op³akuje sw¹ samotnoœæ... Smutne to ³zy, które rozgoryczaj¹ serce i nie daj¹ pociechy.

Ale serce szukaj¹ce Chrystusa ko- cha samotnoœæ od wszystkiego i od wszystkich, bo znajduje siê w tej samej samotnoœci, gdzie Jezus siê ukazuje. Jest w tej samotnoœci, gdzie On szuka dusz; tam je prowadzi za cenê bólu i ofiar.

Bóg jest egoist¹1 i nie pozwala swym przyjacio³om, aby szukali in- nej pociechy poza Nim... Na po- cz¹tku ich ³udzi pociech¹ ludzk¹, ale przychodzi moment, kiedy to ludzie ju¿ nie dadz¹ wiêcej, a to, co daj¹, to ma³o i duszy to nie wystar- cza... Mog¹ byæ ³zy, mog¹ byæ roz- czarowania i zawody... Jakie¿ to ma

znaczenie? Bóg to czyni, kwesti¹ jest, czy siê idzie za Nim, a jeœli du- sza idzie, znajduje siê sama... Nie- skoñczone to Bo¿e mi³osierdzie!

Jest dok³adnie sama tam, gdzie On chce j¹ mieæ. Ile¿ kosztuje wspi¹æ siê na to ma³e wzgórze, na

które siê idzie zostawiaj¹c tyle prag- nieñ, nieraz afektów, a czasem to, co najdro¿sze... To kosztuje, Panie!

Kosztuje nieraz towarzyszenie Ci w owej samotnoœci ducha i cia³a, dok¹d nas prowadzisz!

Dzieñ za dniem Jezus czyni swe dzie³o w sercach swych przyjació³.

Krok za krokiem wyrywa, czasem delikatnie, czasem gwa³townie, ty- le i tyle rzeczy, które wi¹¿¹ duszê z ziemi¹ i ze stworzeniami...

Pozwólmy Mu to czyniæ... On jest w³aœcicielem wszystkiego. I rzeczy- wiœcie, jeœli Bóg nas chce dla siebie, to nieodwo³alnie zaprowadzi nas ku samotnoœci, a tam bêdzie mówi³ do serca (Ozeasz)2. Jak¿e wielki jest Bóg!

Jak¿e dobrze czyni wszystko!

To, co na pocz¹tku tyle nas kosz- towa³o, co spowodowa³o wylanie ty-

lu ³ez... owa b³ogos³awiona samot- noœæ z Chrystusem jest nasz¹ wiel- k¹ pociech¹ na ziemi!

W tej samotnoœci dusza cieszy siê ogromn¹ pociech¹, widz¹c siebie sam¹ z Bogiem. W tej samotnoœci kocha Jezusa ze wszystkich swych si³, œmieje siê z Nim i p³acze z Nim...

Co wiêcej mog³aby chcieæ?... Có¿

mog¹ daæ ludzie? Jak¿e bosk¹ szko³¹ jest samotnoœæ, aby nauczyæ siê znaæ Boga i aby niczego nie oczekiwaæ od œwiata.

B³ogos³awiona samotnoœæ, która przybli¿a nas do Boga i odrywa nas od stworzeñ. Uczmy siê tutaj towarzyszyæ Jezusowi na Krzy¿u, a nastêpnie Maryi, której dusza, bardziej niebiañska ni¿ ziemska, po œmierci Syna, uczy nas swej Sa- motnoœci i zaprasza nas, byœmy Jej towarzyszyli.

Jak¿e wielkie jest mi³osierdzie Boga!!!

Jak¿e byliœmy oszukani, gdy wierzyliœmy, ¿e samotnoœæ jest krzy¿em. Jak¿e wielk¹ œlepot¹ jest szukanie Boga poœród pociech ludzkich. Jasne jest, ¿e gdy On chce, to manifestuje siebie ludziom na tysi¹c sposobów i metod... to pewne, ale zawsze za poœrednictwem pociechy; jest jak pejza¿ z mg³¹.

Jest pewne, ¿e to jest Bóg, ale jednoczeœnie On jest poza... poza naszymi zmys³ami, naszymi uczu- ciami, naszymi têsknotami... poza stworzeniami, w których chcielibyœ- my szukaæ tego, co pierwsze.

Bóg manifestuje siê duszy po- przez to wszystko, co rzeczywiœcie jest Jego obrazem, ale bez kon- turów, wyraŸnoœci, precyzji... To pej- za¿ z mg³¹. Ten pejza¿ istnieje, ale mg³a go zaciemnia i pierwsze, co siê dostrzega, to w³aœnie mg³a.

Bóg jest we wszystkim, ale owo wszystko nie jest Bogiem. Dusze przyzwyczajone widzieæ Stwórcê w najmniejszych detalach stworze- nia, w cudach natury, w harmonii

„introit” Mszy lub w ludzkim sercu, jak¹ mog¹ mieæ w¹tpliwoœæ w cie- szeniu siê Bogiem, w dostrzeganiu,

¿e Bóg czêsto pos³uguje siê tym wszystkim, aby budziæ zaspan¹ du- szê?

W to, ¿e dusza rzeczywiœcie do- strzega Boga, nikt nie w¹tpi; ale jednak jest to na sposób niedosko-

1 Odnoœnie innego fragmentu o bardzo podobnej treœci, cenzor pism Rafaela napisa³:

Pomijaj¹c niefortunne stwierdzenie, kontekst paragrafu okazuje siê ortodoksyjny. Nie mo¿emy zapominaæ, ¿e styl pism Br. Rafaela, nie preten- duj¹cych ostatecznie do bycia doktrynalnymi, jest daleki od dok³adnoœci i uwagi. Dlatego, w tych wyra¿eniach, jak i w podobnych, b³êdy, które mo¿-

na by mu zarzucaæ, s¹ jedynie materialne. 2 Oz 2, 16.

S

(3)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

Nr 6 (2017) Str. 3

CZ E RW I E C 2 0 1 7 DODATEK DLA DZIECI

S. D

OROTA

B

URCZYK CSSMA

Z pewnoœci¹ wiesz, co to znaczy têskniæ?

I ile radoœci mo¿na doœwiadczyæ,

gdy siê spotka Kogoœ, na kogo siê tak d³ugo [czeka³o?

Wiedz jednak, ¿e jest Ktoœ, kto têskni zdecydowanie bardziej,

kto têskni za Tob¹ i nie mo¿e siê doczekaæ, kiedy wejdzie do Twojego czystego serca.

Pamiêtaj! On przychodzi cicho, cicho i ³agodnie, jak Baranek.

I wiesz? Mo¿na nie zauwa¿yæ, ¿e ju¿ jest w sercu,

¿e czeka na Twoje «kocham», «wreszcie jesteœ»,

«jak dobrze jest byæ tak blisko Ciebie, mój Jezu».

DO MOICH DZIECI ...

Bo mo¿e wa¿niejsi goœcie, przyjêcie, prezenty … Mo¿e przyjmiesz Boga, ale Go nie ugoœcisz.

«Ja jestem Dobrym Pasterzem»

– powie Ci dzisiaj w Ewangelii.

Nie bój siê pójœæ za Nim.

Bêdzie na Ciebie czeka³ nie tylko w niedzielê [i œwiêta, w koœciele i na modlitwie,

by Ciê prowadziæ

nad wody spokojne i na najlepsze pastwiska.

Z modlitw¹ – s. Dorota

Eucharystia drog¹ mi³oœci Chrystusa – jak¿e wymowna dekoracja naszej S. Filomeny fot. FOTO DALUX Wyjête z pytania dzieci – [...] Jezus jest obecny w Eucharystii. Jak to mo¿liwe, przecie¿ Go nie widaæ?

– Nie widzimy Go, ale jest przecie¿ tak wiele rzeczy, których nie widzimy, a one istniej¹ i s¹ bardzo istotne. Na przyk³ad, nie widzimy naszego rozumu, a przecie¿ mamy rozum. Nie widzimy naszej inteligencji, a mamy j¹.

Jednym s³owem, nie widzimy naszej duszy, a przecie¿ ona istnieje, i widzimy tego efekty, bo mo¿emy mówiæ, myœleæ, decydowaæ itp. Podobnie nie widzimy te¿, na przyk³ad, pr¹du elektrycznego, a jednak wiemy, ¿e istnieje, bo widzi- my, ¿e ten mikrofon dzia³a, widzimy pal¹ce siê œwiat³a. Jednym s³owem, w³aœnie tego, co najg³êbsze, tego, od czego rzeczywiœcie zale¿y ¿ycie i œwiat, nie widzimy, ale mo¿emy zobaczyæ, poczuæ tego efekty. Elektrycznoœci, pr¹du nie widzimy, ale widzimy œwiat³o. I tak dalej...

(4)

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47 1

2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

Nr 6 (2017) Str. 4

O.

DR HAB

. S

ZCZEPAN

T. P

RAŒKIEWICZ OCD

Z

CYKLU

: O Œ

WIÊTOŒCI KANONIZOWANEJ(3)

D

P ROCES RZYMSKI

okumentacja procesu prze- prowadzonego w diecezji, opieczêtowana pieczêciami bis- kupimi, musi zostaæ przekaza- na do Watykanu przez specjal- nie wyznaczonego w tym celu

„portitora”, i rozpoczyna siê druga, tzw. rzymska faza pro- cesu beatyfikacyjnego.

Stolica Apostolska posiada roz- maite urzêdy, które mo¿na po- równaæ do ministerstw. Te urzêdy nazywaj¹ siê kongregacjami. Jed- n¹ z nich jest Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych i do jej kompe- tencji nale¿y w³aœnie orzekanie o œwiêtoœci przedk³adanych do chwa³y o³tarzy kandydatów. Na czele ka¿dej kongregacji stoi pre- fekt (kardyna³) i sekretarz (arcybi- skup). Maj¹ oni kilkunastu sta-

³ych wspó³pracowników, którzy prowadz¹ biura i za³atwiaj¹ bie-

¿¹ce sprawy. W kongregacji naj- pierw zrywa siê oficjalnie pieczê- cie i urzêdowo otwiera siê akta procesu przeprowadzonego w die-

cezji, sprawdzaj¹c, czy wszystko zosta³o wykonane zgodnie z prze- pisami prawa kanonicznego. Po stwierdzeniu wa¿noœci procesu die- cezjalnego, zostaje opracowana ksiê- ga, zwana „Pozycj¹”, która – ni- czym rozprawa doktorska o kandy- dacie na o³tarze – przedstawia jego

¿ycie, praktykê cnót, jak to wy- nika z zeznañ œwiadków i z doku- mentacji stwierdzaj¹cej opiniê œwiê- toœci. Ta ksiêga zostaje przeka- zana do oceny teologów. Otrzy- muj¹ j¹ do analizy przynajmniej

na trzy miesi¹ce. W sprawie ka¿- dego kandydata wypowiada siê ich a¿ oœmiu z niezale¿nych pañstw i ró¿nych kultur. W wyznaczo- nym z uprzedzeniem dniu spoty- kaj¹ siê w Watykanie wraz z urzê- dnikiem kongregacji, który w po- tocznym jêzyku nazywa siê „ad- wokatem diab³a”, a oficjalnie ge- neralnym promotorem wiary. Jego zadaniem jest zbijaæ przychylne kandydatowi argumenty teologów i wyszukiwaæ trudnoœci kompli- kuj¹ce proces. Chodzi tu o to, aby wszystko wyjaœniæ zawczasu, by po wyniesieniu kogoœ na o³tarze nie okaza³o siê, ¿e pope³niono ja- kiœ b³¹d.

Akta procesowe m. Teresy Marchockiej w Rzymie

„Adwokat diab³a” tylko pozornie komplikuje proces, bo w rzeczywis- toœci przyczynia siê on do jego rzetel- noœci i nie pozwala, by coœ zosta³o przeoczone lub niewyjaœnione.

Ka¿dy z teologów musi powie- dzieæ, dlaczego doszed³ do takich, a nie innych wniosków. Wys³uchu- je te¿ opinii pozosta³ych teologów i ustosunkowuje siê do nich.

Dokumentacja z opiniami teo- logów, o ile s¹ one w wiêkszoœci pozytywne, przekazywana jest po- tem kilku kardyna³om i bisku- pom, i oni jeszcze raz wszystko analizuj¹. Je¿eli i oni wydadz¹ opi- niê pozytywn¹, wtedy sprawa tra- fia na biurko Ojca Œwiêtego, któ- ry og³asza dekret o heroicznoœci cnót S³ugi Bo¿ego, stwierdzaj¹c,

¿e mo¿e byæ wyniesiony na o³- tarze, bo jego ¿ycie mo¿e byæ wzorem dla innych. By jednak to wyniesienie na o³tarze nast¹pi³o, potrzeba, aby zdarzy³ siê jeszcze cud za poœrednictwem tego¿ S³ugi Bo¿ego.

Ca³e dotychczasowe dochodze- nie i dokumentacja stwierdza wiêc tylko przyk³adnoœæ ¿ycia kandy- data.

Potrzeba jeszcze cudu, tj. nie- wyt³umaczalnego z punktu widze- nia nauki zdarzenia, a wiêc pot- wierdzenia samego Pana Boga, ¿e dany kandydat zas³uguje na czeœæ w Koœciele. Powiemy o tym w na- stêpnym odcinku.

(5)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

Nr 6 (2017) Str. 5

Istnia³ nadto, od 1612 r., klasztor sióstr karmeli- tanek bosych w Krakowie przy ul. Grodzkiej. Wkró- tce powsta³y nowe klasztory: ju¿ jesieni¹ 1617 r.

drugi w Krakowie (pw. œw. Micha³a i Józefa pod Wawelem), w Poznaniu (1618), Przemyœlu (1620), Wilnie (1624), Czernej (1629), Wiœniczu (1630), Berdyczowie (1630) i Warszawie (1639), a nadto klasztory misyjne na wschodnich rubie¿ach Rzeczy- pospolitej, tak, ¿e pod koniec XVII w. prowincja liczy³a 17 klasztorów mêskich i 8 ¿eñskich.

W 1724 r. prowincja podzieli³a siê na dwie: pol- sk¹ pw. Ducha Œwiêtego i litewsk¹ pw. œw. Kazi- mierza. Dynamiczny rozwój Zakonu udaremni³y jed- nak wojny, zabory i upadek pañstwa z konsekwen- tnymi kasatami klasztorów. Z dwóch kwitn¹cych prowincji Polski przedrozbiorowej, osta³ siê przy

¿yciu jedyny klasztor w Czernej ko³o Krakowa. To on, pod koniec XIX wieku sta³ siê zaczynem odno- wy, m.in. dziêki staraniom œw. Rafa³a Kalinow- skiego i zakonników z zagranicy. Struktury prowin- cjalne, najpierw jako semiprowincjê, wskrzeszono w Polsce w 1911 r., gdy od 1892 r. istnia³ klasztor z alumnatem w Wadowicach, a od 1909 r. nowy klasztor w Krakowie (przy ul. Rakowickiej). Pe³no- prawn¹ Polsk¹ Prowincjê Zakonu ustanowiono po- nownie w 1920 r., po rewindykacji klasztorów w Lublinie i w Berdyczowie. W 1993 r. podzieli³a siê ona na Prowincjê Krakowsk¹ pw. Ducha Œwiê- tego, licz¹c¹ dziœ 23 klasztory w Polsce, Burundi, Rwan- dzie, Niemczech, Stanach Zjednoczonych, na £otwie, S³owacji i Ukrainie oraz Prowincjê Warszawsk¹ pw.

Trójcy Przenajœwiêtszej, z 16. domami zakonnymi w Oj- czyŸnie, na Bia³orusi, Syberii, w Stanach Zjedno- czonych i we W³oszech.

Przez minione cztery wieki od erygowania pier- wszej Polskiej Prowincji Zakonu, karmelici bosi – duchowi synowie œw. Teresy od Jezusa i œw. Jana od Krzy¿a, wpisali siê w historiê Koœcio³a i Oj- czyzny, daj¹c swój niezast¹piony wk³ad w kszta³- towanie duchowego oblicza Polaków. To jeden z pierwszych polskich karmelitów bosych, o. Andrzej Brzechwa, przet³umaczy³ na jêzyk ³aciñski Dzie³a œw. Jana od Krzy¿a (Kolonia 1639), przyczyniaj¹c siê do internacjonalizacji orêdzia Doktora Mistycznego.

Znane s¹ duchowe traktaty polskich karmelitów bosych z XVII wieku, poczynaj¹c od o. Hieronima Cyrusa, poprzez o. Stefana Kucharskiego, o. Alek- sandra Kochanowskiego, o. Sebastiana Bolskiego, a¿ do o. Ottona Filka (zm. 2014), o. Dominika Wi- dera (ur. 1929) czy wielu innych nam wspó³czes- nych. Któ¿ nie zetkn¹³ siê z poczytnymi ksi¹¿kami œp.

o. W³adys³awa Kluza (zm. 1995)? Wielu historyków i badaczy duchowoœci polskiego Koœcio³a, zw³aszcza zakonów, odwo³uje siê do studiów o. Honorata Cz.

Gila (zm. 2015) i o. Benignusa J. Wanata (zm. 2013).

A ile¿ to osób zawdziêcza karmelitom bosym, jako spowiednikom i kierownikom duchowym, prowadze- nie ich po drogach ¿ycia wewnêtrznego? Sam œw.

Jan Pawe³ II przypomnia³ w ksi¹¿ce „Dar i Tajem- nica” (Kraków 1996, s. 26), ¿e korzysta³ z takiej pos³ugi u œp. o. Leonarda od Mêki Pañskiej (Kowalówki, zm. 1990). Nadto szczególnym zaanga¿owaniem ku gloryfikacji polskich kandydatów na o³tarze wyró¿- nia³ siê œp. o. Micha³ Machejek (zm. 1998), d³ugo- letni postulator generalny Polski w Rzymie, a potem relator i konsultor Kongregacji Spraw Kanoniza- cyjnych, odznaczony przez Jana Paw³a II medalem

„Pro Ecclesia et Pontifice”.

W rozwoju pobo¿noœci polskiego ludu wa¿n¹ role odegra³y karmelitañskie sanktuaria maryjne w Os- trej Bramie, w Berdyczowie, w Gudogaju i w Czernej, do których nale¿y dziœ tak¿e do³¹czyæ sanktuaria maryjne w Piotrkowicach, w Zamartem i w Starych Horach (na S³owacji), a nadto sanktuarium œw. Józefa w Poznaniu, podniesione do godnoœci bazyliki mniej- szej i takie¿, œwiêtojózefowe sanktuarium wado- wickie z obrazem Oblubieñca NMP przyozdobio- nym papieskim pierœcieniem œw. Jana Paw³a II.

Polscy karmelici bosi w³¹czali siê ochoczo w mi- syjne dzie³o Koœcio³a, staj¹c siê w XVII i XVII w.

zwiastunami Ewangelii w Persji i w Indiach, gdzie szczególnie da³ siê poznaæ o. Florencjusz Szostak (zm. 1773), wikariusz apostolski na Wybrze¿u Mala- barskim, wyniesiony do godnoœci biskupiej, a w do- bie posoborowej w Afryce i w Ameryce £aciñskiej, zw³aszcza w Burundi, w Rwandzie i w Argentynie.

Polscy zakonnicy, po przemianach ustrojowych, pod- jêli siê te¿ dzie³a nowej ewangelizacji na Bia³orusi, Ukrainie, S³owacji, a nadto – wierni orêdziu swego wspó³brata, œw. Rafa³a Kalinowskiego, Patrona Sybi- raków – osiedlili siê i pos³uguj¹ Ludowi Bo¿emu na Syberii. Wychodz¹c zaœ naprzeciw polskim emigran- tom zza Oceanu, za³o¿yli polonijne sanktuaria w Ko- ronie i w Munster ko³o Chicago, gdzie w „Ame- rykañskim LudŸmierzu” odbiera ho³d „GaŸdzina

400

LAT

P

OLSKIEJ

P

ROWINCJI

Z

AKONU

...

ci¹g dalszy ze str. 1

dokoñczenie na str. 10 W zwi¹zku z zarzutem, ¿e poda³em do przemy-

skiego miesiêcznika

”Na Karmel” (nr 5/2017 s. 1, pdf) b³êdn¹ informacjê o nominacji o. Stefana Skórnóga na proboszcza, informujê, ¿e nie jestem autorem tej informacji. Moje depesze rozes³ane z Kapitu³y mo¿na zweryfikowaæ na portalu internetowym Prowincji, Krajowej Agencji Informacyjnej i wadowice24.pl. Oto stosowne linki (m.in.):

http://www.karmel.pl/rozpoczela-sie-kapitula-prowincjalna/

http://www.karmel.pl/kapitula-z-dnia-na-dzien/

http://www.karmel.pl/o-tadeusz-florek-ponownie- prowincjalem-krakowskich-karmelitow-bosych/

OD REDAKCJI. Ubolewamy, ¿e podaliœmy nie-

sprawdzon¹ informacjê esemesow¹ na temat wyboru proboszczów, któr¹ mieliœmy z INNEGO Ÿród³a NI¯ materia³y O. Szczepana Praœkiewicza – rzecz- nika prasowego Kapitu³y.

Przepraszamy bardzo O. Szczepana Praœkie- wicza i Czytelników!!!

O ΠW I A D C Z E N I E ,

O. dra hab. Szczepana T. Praœkiewicza

(6)

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47 1

2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

Nr 6 (2017) Str. 6

O. P

AWE£

F

ERKO OCD – SANKTUARIA KARMELITAÑSKIE(97)

W

U STÓP E TNY

W K ATANII

e wschodniej czêœci Sycylii, u podnó¿a wulkanu Etna (3340 m n.p.m.) znajduje siê blisko 500.000 miasto-port, Ka- tania. Po³o¿enie Katanii u podnó¿a Etny by³o i jest Ÿród³em zarówno korzyœci jak i strat dla miasta. Wybuchy wulkanu pustosz¹ wielk¹ czêœæ terytorium miasta, jednak z drugiej stro- ny wulkaniczne popio³y wytwarzaj¹ glebê o du¿ej urodzajnoœci (tzw. gleby wulkaniczne), adaptowane szczególnie do upraw winogron. Patronk¹ miasta od wieków jest œw. Agata, ale i Matka Bo¿a z Góry Karmel zajmuje tam poczesne miejsce (jako Stella Maris, czyli Gwiazda Morza – patronka ¿eglarzy, rybaków). Posia- da Ona tam bowiem swoje Sanktuarium (w randze Bazyliki Mniejszej) – o d³ugiej i barwnej historii zwi¹zanej od pocz¹tku (I po³. XIII w.) z karmelitami.

R

YS HISTORYCZNY

K

armelici zmuszeni – przez na- wa³ê islamu – opuœciæ ukochan¹ Górê Karmel od roku 1235 roz- poczêli tworzyæ nowe klasztory i wspólnoty w Europie. I tak powsta³y klasztory na Cyprze, we Francji, Italii i Anglii. Na Sycyliê dotarli ok. 1240 r. zak³adaj¹c klasz- tory w Mesynie i Katanii. W Ka- tanii osiedlili siê przy ma³ym koœ- ció³ku œw. £ucji (pochodz¹cym jeszcze z VIII w., a którym to pier- wotnie z³o¿one zosta³y tymcza- sowo doczesne szcz¹tki œw. Aga- ty). Koœció³ ten a potem i klasz- tor cieszy³ siê przychylnoœci¹ za- mo¿nego rodu Szwabii-Sycylii i otrzyma³ przywilej herbu rodo- wego (dwug³owy orze³ czarny w ko- ronach), który odt¹d widnia³ (i wid- nieje) w po³¹czeniu z herbem kar- melitañskim w absydzie o³tarza g³ównego i nad portalem wejœ-

(7)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

Nr 6 (2017) Str. 7

Osobliwoœci:

1. Jednym z najcenniejszych obrazów jest „Wizja szkap- lerzna œw. Szymona Stock’a”

dzie³o Sebastiano Ceccari- niego z Fano z XVIII w., uko- ronowany w 1883 r. (w bo- cznej kaplicy szkaplerznej), a sto lat póŸniej 15 lipca 1983 r.

drogocenne korony spoczê-

³y na skroniach figury MB Szkaplerznej (noszonej w pro- cesjach z okazji odpustu).

2. Koœció³ z okazji Jubileu- szowego Roku Maryjnego w Uroczystoœæ Zwiastowania NMP (25 marca 1954 r.) zo- sta³ og³oszony sanktuarium maryjnym przez pp. Piusa XII, a w listopadzie roku 1988 pp. Jan Pawe³ II nada³ mu tytu³ Bazyliki Mniejszej.

3. Przy o³tarzu œw. £ucji i Aga- ty – na pami¹tkê pierw- szego jej pochówku – znaj- duje siê przeszklona trumien- ka z cenotafem œwiêtej (wos- kowa figura z relikwiami).

4. Sanktuarium zdobi 14 prze- piêknych witra¿y wykonanych star¹ œredniowieczn¹ techni- k¹ „grisaille” z motywami g³ównie œwiêtych karmelitañ- skich.

: ciowym do bazyliki. Pocz¹wszy od 1408 r. za spraw¹ króla Sy- cylii Marcina I (M³odszego) koœ- ció³ zostaje rozbudowany, nabiera nowych cech architektonicznych, zyskuje wiele cennych dzie³ sztu- ki religijnej i zmienia wezwanie (odt¹d p.w. Zwiastowania NMP).

Niestety w wyniku trzêsienia zie- mi 11 stycznia 1693 r. zostaje nie- mal ca³kowicie zniszczony. W tym miejscu powstaje zatem nowa ba- rokowa œwi¹tynia od 1729 r. i klasz- tor (istniej¹ce do dzisiaj). Na krót- ki czas – latach 1866–1880 dobra koœcielne zostaj¹ wyw³aszczone, ale po ich zwrocie w roku 1880 na- stêpuje konsekracja œwi¹tyni.

A

RCHITEKTURA I SZTUKA

F

asada trzy-czêœciowa przedzie- lona kolumnami zdobnymi w g³o- wice z liœæmi akantu (dzie³o Ro- mano Battaglia). Œrodkowa najwy¿- sza równie¿ trójdzielna z portalem wejœciowym, nad nim witra¿ z her- bem zakonu i w zwieñczeniu (w ni- szy) figura MB z Góry Karmel. Za naczó³kiem z figur¹ piêknie uk- ryta niewielka dzwonnica (wido- czna tylko z boku) z czterema dzwo- nami. Wnêtrze o d³. 68 m i szer.

26 m, podzielono na trzy nawy, po- siada 11 o³tarzy: w tym g³ówny ze scen¹ Zwiastowania NMP (ob- raz Catanese Filomena z XVIII w.), w nastawie o³tarzowej figury Moj-

¿esza i Eliasza oraz na bocznych œcianach malowid³a karmelitañskie spod rêki Natale Attanasia (wizja Eliasza i ma³ego ob³oku nad mo-

rzem, wizja Eliasza na rydwanie ognistym oraz scena otrzymania Regu³y Karmelu). Za o³tarzem tra- dycyjnie chór zakonny ze stallami z drzewa orzechowego. Nie mog³o zabrakn¹æ wa¿nych postaci œwiê- tych: Eliasza, Magdaleny de’ Pazzi

i Alberta z Trapani. Inne o³tarze poœ- wiêcone s¹ m. in. œw. Spirydiono- wi, œw. Józefowi, œw. Teresie od Je- zusa, œw. Magdalenie de’ Pazzi, œw.

Janowi Chrzcicielowi, œw. £ucji i Agacie, œw. prorokowi Eliaszowi, œw. Krzy¿owi – i s¹ to dzie³a malar- skie i rzeŸbiarskie wielu s³awnych artystów: Francesco Gramignani, Giuseppe Zacco, Antonello de Me- ssina, Olivio Sozzi i innych.

Katania u podnó¿a wulkanu Etna

£askami s³yn¹cy obraz MB Szkaplerz- nej w Katanii

’

(8)

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47 1

2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

Nr 6 (2017) Str. 8

A

LICJA

K

ALINOWSKA

OCDS

J AK DZIKIE GO £ ÊBIE (6)

(O KARMELITACH ŒWIECKICH)

’

„Co ona siê dla reformy w Czer- ny przyczyni³a, to tylko Bogu wia- domo; jak do naszych ojców genera³ów jeŸdzi³a, wstawia³a siê za nami! A sobie nigdy nic przyznaæ nie chcia³a, tylko pod p³aszczykiem Karmelu wszyst- kie swoje dobre uczynki cho- wa³a”.

Trzeci Zakon Najœwiêtszej Ma- ryi Panny z Góry Karmel istnia³ w Polsce ju¿ w XVII w. Wstê- powa³y do niego osoby, które chcia-

³y siê poœwiêciæ Panu Bogu w Za- konie œw. Teresy od Jezusa, ale z powodu s³abego zdrowia, wieku lub obowi¹zków stanu musia³y po- zostaæ w œwiecie. W Prowincji li- tewskiej ojców zosta³a nawet wy- dana dla tercjarzy specjalna ksi¹¿ka zawieraj¹ca wyliczone obowi¹zki, przywileje i odpusty. W 1864 r.

zosta³a za³o¿ona wspólnota przy klasztorze sióstr karmelitanek bosych w Krakowie w Weso³ej, a w 1873 r. przy klasztorze sióstr karmelitanek w Poznaniu.

Przy klasztorze karmelitanek na

£obzowie w Krakowie, gdzie schro- ni³y siê wypêdzone karmelitanki z Poznania, równie¿ powsta³ Trzeci Zakon, do którego wst¹pi³a ksiê-

¿na Marcelina Czartoryska, pe³- ni¹ca w nim przez dwadzieœcia lat, a¿ do œmierci funkcjê prze³o¿o- nej. Wspó³pracowa³a z ni¹ matka M. Ksawera z Grocholskich Czar- toryska, karmelitanka bosa kon- wentu ³obzowskiego, która u³at- wia³a regularne spotkania wspólnoty w klasztornej kaplicy. Warto przy- pomnieæ, ¿e z rodzin¹ Czartorys- kich by³ zwi¹zany œw. Rafa³ – Jó- zef Kalinowski, jako wychowawca

Gucia – dziœ b³. Augusta Czarto- ryskiego. To w³aœnie ksiê¿na Mar- celina Czartoryska przyczyni³a siê do wst¹pienia Józefa Kalinowskie- go do Karmelu, przesy³aj¹c mu

informacje o Zakonie i wspieraj¹c go swoj¹ obecnoœci¹ i modlitw¹.

Zaraz po œwiêceniach w 1882 r., œw. Rafa³ Kalinowski – odnowi- ciel Karmelu w Polsce – zosta³ mianowany przez prowincja³a dyrek- torem III Zakonu na £obzowie, a prowadzon¹ przez niego refor- mê wspiera³a aktywnie ksiê¿na Mar- celina.

Wiêcej o jej ¿yciu i dzia³alnoœci dowiadujemy siê z cytowanego w po- przednich numerach naszej gaze- tki, Brewiarzyka dla cz³onków Trzeciego Zakonu Najœw. Marji Panny z Góry Karmelu i œw. Matki Teresy (zachowano ówczesna pisowniê):

Ksiê¿na Marcelina Czartory- ska urodzi³a siê w 1817 r. Cho- wa³a siê przy ojcu ks. Michale Radziwille. Zaœlubiwszy ksiêcia Aleksandra Czartoryskiego zamie- szka³a z mê¿em przy teœciu, sta- rym ksiêciu Konstantym w Wie- dniu.

Kiedy po 1863 r. przenios³a siê do Pary¿a, wydawnictwa polskie i sprawy emigrantów, to jest wyg- nañców polskich znajdowa³y u niej najsilniejsze poparcie i zachêtê. Po œmierci sêdziwego ks. Adama, pa- triarchy rodu ca³ego, ksiêstwo Alek- sandrowie opuœcili stolicê Francji i przepêdziwszy lat parê w Rzy- mie i we Lwowie, osiedlili siê ju¿

stale w Krakowie.

Odt¹d ¿ycie swe spêdza³a ksiê-

¿na Marcelina miêdzy Krakowem a Wol¹ Justowsk¹ urocz¹ letni¹ siedzib¹ pod Krakowem, tworz¹c wraz z synem Marcelim i m³od¹ synow¹ oœrodek ¿ycia towarzy- skiego, o¿ywiaj¹cy Kraków i jed- nocz¹cy ró¿ne jego ko³a spo³e- czne. Nie rozrywka atoli by³a jej celem. G³êbsze ona a szlachetne mia³a widoki. Chodzi³o jej o wy- wieranie dobrego wp³ywu na m³o- dzie¿, o wyrównanie zgubnych politycznych niechêci, o zyskanie sobie przyjació³ do dzie³ dobro- czynnoœci. W jej salonach prawie co dzieñ odbywa³y siê liczne na- rady i posiedzenia zawsze jak¹œ piêkn¹ myœl¹ natchnione, a trud- no wyliczyæ dzie³ i instytucji donio- s³ych, które tu pocz¹tek wziê³y lub poparcia skutecznego dozna-

³y. Prywatne ¿ycie tej wielkiej pa- ni by³o zdumiewaj¹co skromne;

dla siebie nic prawie nie potrze- bowa³a, a ubiera³a siê w suknie pro- stsze nieraz od sukien osób, któ- re jej wsparcie zawdziêcza³y. Czêsto spieszy³a do szpitala lub izb na poddaszu, aby us³ugiwaæ chorym, pilnowaæ umieraj¹cych, opatrywaæ rannych. Kiedy w 1874 r. ksiê¿na Witoldowa Czartoryska wst¹pi³a do Karmelu, ksiê¿na Marcelina zazdroœci³a jej tego szczêœcia. Prag- nê³a iœæ w jej œlady, ale obowi¹- zki stanu na to nie pozwala³y; wpi- sa³a siê wiêc do naszego Trzeciego Zakonu i a¿ do œmierci nie prze- sta³a byæ jego podpor¹ i chlub¹.

Ta pani by³a prawdziwie chlub¹ naszego Trzeciego Zakonu; spra- wi³a, ¿e lepiej go poznano, umi-

³owano, poci¹gnê³a do niego wiele

Ksiê¿na, pianistka, tercjarka karmelitañska –

Marcelina Czartoryska (siostra Maria od Serca Jezusowego

1817–1894)

Jan Matejko – Marcelina Czartoryska”

1874, olej, Muzeum Czartoryskich, Kraków.

http://delacroix.republika.pl/pages/poland/

pages/marcelina_pl.html

(9)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

Nr 6 (2017) Str. 9

osób znakomitych, zgromadza³a je co miesi¹c w kaplicy Karmelitanek na egzorty ks. Dyrektora [Ks. Go- liana, ks. Biskupa Janiszewskiego, ks. Kan. Spiva itp.], kierowa³a niemi i zachêca³a i zachêca³a s³o- wem i przyk³adem. Przyczyni³a siê tak¿e do reformy Karmelitów Bo- sych w Polsce. Co ona siê dla re- formy w Czerny przyczyni³a, to tylko Bogu wiadomo; jak do naszych ojców genera³ów jeŸdzi³a, wstawia³a siê za nami! A sobie nigdy nic przyz- naæ nie chcia³a, tylko pod p³aszczy- kiem Karmelu wszystkie swoje dobre uczynki chowa³a.

A¿ do œmierci nie przesta³a wszyst- kiego co mia³a: dochodów, si³ i zdol- noœci poœwiêcaæ na us³ugi bliŸnich i cierpi¹cych. Jej dzie³em jest dom Sióstr Mi³osierdzia na Kazimierzu w Krakowie, jej ulubionem zajê- ciem opieka nad szpitalem œw.

Ludwika [od red. – Szpital Dzie- ciêcy, który powsta³ z jej inicja- tywy], przedmiotami jej starañ i zabiegów instytucja wysy³ania

chorych dzieci do Rabki, dom œw.

Jadwigi, ruski internat we Lwo- wie. W ostatnich latach obrana pre- zesow¹ Pañ Towarzystwa œw. Win- centego, rozwinê³a czynnoœæ olbrzy- mi¹, a zapobiegliwoœci¹ i ofiarno- œci¹ swoj¹ utrwali³a byt i podnio- s³a niebywale dzia³alnoœæ Towa- rzystwa. Pracowa³a dla dobra bliŸ- niego prawie a¿ do ostatniej chwi- li ¿ycia. Po kilku zaledwie dniach choroby umar³a w Krakowie dnia 6 czerwca 1894 roku.

Pokorna, jak wszystkie wielkie i szlachetne dusze, chcia³a ksiê-

¿na Marcelina nawet po œmierci daæ przyk³ad tej cnoty. Zw³oki jej ubrane w ubogi habit zakonny córek œw. Teresy, spoczywa³y na skromnym i niskim katafalku. Oko³o nich p³acz, biednych szczególnie, tych których umia³a wspieraæ tak deli- katnym sposobem. Wtedy dopiero wi- dziano jaka by³a jej dobroczynnoœæ.

Wszyscy ubodzy miasta wyra¿ali g³oœno swój ¿al za zmar³¹ opiekunk¹ nieszczêœliwych i sierót. Nie chcia³a

(Literatura: Brewiarzyk dla cz³onków Trzeciego Zakonu Najœw. Marji Panny z Góry Karmelu i œw. Matki Teresy, u³o¿ony przez OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1929, nak³. Prowincji Polskiej OO. Kar- melitów Bosych, s. Immakulata Adamska OCD, Dlaczego w³asnie Kundusia z Siwcówki?

– Dodatek: Karmelitañska duchowoœæ œwiec- kich,Wydawnictwo „Bernardinum” w Pel- plinie, 1998,

za: http://delacroix.republika.pl/pages/

poland/pages/marcelina_pl.html, Wikipedia)

Grób Marceliny Czartoryskiej na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie http://delacroix.republika.pl/pages/

poland/pages/marcelina_pl.html Koœció³ pw. Opieki œw. Józefa przy klasztorze Karmelitanek Bosych na £obzowie.

Fot. Danuta Kuzyk

byæ pochowan¹ w rodzinnym grobie w Sieniawie, ale na wspólnym cmen- tarzu wpoœród tego ludu, który za

¿ycia tak bardzo umi³owa³a. (Czas.

– Karmelitanki ³obzowskie)

Na koniec trzeba dodaæ, ¿e ksiê-

¿na Marcelina Czartoryska by³a wybitn¹ polsk¹ pianistk¹ (bra³a lekcje u Fryderyka Chopina i by-

³a obecna przy jego œmierci!).

Dawa³a koncerty w Pary¿u, Lon- dynie, Wiedniu, Poznaniu, Lwo- wie i Krakowie. Sta³a siê s³awna dziêki wykonaniu utworów Cho- pina i by³a uwa¿ana za jego naj- wierniejsz¹ uczennicê. Z uwagi jednak na swoj¹ pozycjê spo³e- czn¹ nie robi³a kariery na estra- dzie. Dochód z koncertów przez- nacza³a na cele charytatywne.

By³a mecenasem muzyki, przyczy- ni³a siê do otwarcia Konserwa- torium Muzycznego.

(10)

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47 1

2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

Nr 6 (2017) Str. 10

Podhala”, dla której sam Jan Pawe³ II ofiarowa³, jako wotum, szczeroz³oty ró¿aniec, i której figura zosta³a niedawno ukoronowana papieskimi koronami.

Jako mistrzowie modlitwy, polscy karmelici bosi rozci¹gnêli duchow¹ opiekê nad swymi siostrami w powo³aniu – mniszkami karmelitankami, oma- dlaj¹cymi sprawy Koœcio³a i Ojczyzny i œwiadcz¹- cymi swym ukrytym ¿yciem i ewangelicznym wy- rzeczeniem o obecnoœci Boga w historii cz³owieka.

Zauwa¿my, ¿e polskie karmelitanki bose za³o¿y³y w ostatnich dziesiêcioleciach klasztory na S³owacji, Ukrainie, Syberii, Islandii, a tak¿e w Norwegii i Kaza- chstanie. Zakonnicy karmelitañscy chcieli nadto nie- ocenione skarby duchowoœci karmelitañskiej, z jej widocznym znakiem – szkaplerzem œwiêtym, ofia- rowaæ szerokiemu gronu osób œwieckich, zaanga¿o- wanych religijnie. Duchowoœæ Karmelu i przes³anie jego mistrzów szerz¹ Wydawnictwa Karmelitów Bosych w Krakowie i w Poznaniu, z czasopismami „G³os Karmelu” i „Zeszyty Karmelitañskie”, oraz Kar- melitañskie Instytuty Duchowoœci w tych samych

miastach, gdzie s³uchacze karmi¹ siê treœciami kar- melitañskiej szko³y duchowoœci i zdobywaj¹ wiedzê dotycz¹c¹ teologii modlitwy i pedagogii œwiêtoœci, zawsze w myœl wytycznych Nauczycielskiego Urzêdu Koœcio³a. Bogat¹ ofertê dla wszystkich, którzy prag- n¹ pog³êbiaæ swoje ¿ycie duchowe i korzystaæ ze szkó³ modlitwy, stanowi¹ karmelitañskie domy mod- litwy i oœrodki rekolekcyjne w Czernej, Gorzêdzie- ju, Piotrkowicach, Wadowicach i Zwoli k. Zanie- myœla, a na S³owacji w Lorinèiku, w afrykañskim zaœ Wikariacie Misyjnym w Butare i w Gitedze.

Polscy karmelici bosi, œwiadomi faktu, ¿e zakony

¿ebrz¹ce otwarte s¹ na wszystkie rodzaje pos³ugi apo- stolskiej, prowadz¹ tak¿e duszpasterstwo parafialne przy wielu swoich koœcio³ach i to nie tylko na mi- sjach, lecz tak¿e w Polsce i w Europie.

dokoñczenie ze str. 5

Karmelici bosi z kraju nad Wis³¹ wydali te¿ wspa- nia³e owoce œwiêtoœci, której przyk³adem s¹ œw.

Rafa³ Kalinowski, b³. Alfons Mazurek, s³udzy Bo¿y Anzelm G¹dek, Rudolf Warzecha i Franciszek Po- wiertowski. Wœród kandydatów na o³tarze nie brak oczywiœcie karmelitanek bosych czy innych osób

¿yj¹cych duchowoœci¹ Karmelu. Nale¿¹ do nich chocia¿by m. Teresa Marchocka – karmelitanka bo- sa, m. Teresa Kierociñska – karmelitanka Dzieci¹- tka Jezus i Kunegunda Siwiec ze œwieckiego zako- nu karmelitañskiego, a tak¿e urzeczony orêdziem œw. Teresy od Dzieci¹tka Jezus bp Adolf Piotr Szel¹-

¿ek. Szczególne zas³ugi dla rozwoju duchowoœci karmelitañskiej po³o¿y³ nadto o. Cherubin Pikoñ (zm. 2003), za³o¿yciel „Elianum”, jednego z prê¿- nych œwieckich instytutów ¿ycia konsekrowanego w Polsce.

Wymowny jubileusz czterechsetlecia erygowania Polskiej Prowincji Zakonu, nastraja wiêc do rados- nego wyœpiewania dziêkczynnego hymnu Bogu w Trójcy Jedynemu. Jednak polscy karmelici bosi pragn¹ podczas tego jubileuszu nie tylko „wspo- minaæ i opowiadaæ chwalebn¹ przesz³oœæ”, ale tak-

¿e podejmowaæ inicjatywy, by „budowaæ now¹ wielk¹

historiê” (Vita consecrata, nr 110), pamiêtaj¹c, ¿e przyna- le¿noœæ do Zakonu „bardziej ni¿ powodem do chwa-

³y, jest Ÿród³em powa¿nej odpowiedzialnoœci” (Mistrz w wierze, nr 19). Dlatego, uœwiadamiaj¹c sobie powagê czasu, kieruj¹ do wszystkich zafascynowanych ducho- woœci¹ karmelitañsk¹ swoje pozdrowienie, ¿ycz¹c wszel- kiego b³ogos³awieñstwa i opieki Maryi, Królowej i Ozdoby Zakonu, prosz¹c równoczeœnie o modlitwê, by ufaj¹c w Bo¿e Mi³osierdzie, z nadziej¹ i odwag¹ podejmowali wyzwania najbli¿szej przysz³oœci, w twór- czej wiernoœci pierwotnemu charyzmatowi i w otwar- toœci na g³os Ducha Œwiêtego, który „wieje kêdy chce” (J 3,8).

o. Szczepan T. Praœkiewicz OCD

za: http://www.karmel.pl/400-lat-polskiej-prowincji- zakonu-karmelitow-bosych/

400

LAT

P

OLSKIEJ

P

ROWINCJI

Z

AKONU

...

(11)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

Nr 6 (2017) Str. 11

C

ZERWIEC

2017 W N

ASZYM

K

OŒCIELE

:

w

w

w

w

w

w

w

w

w

w

w

w

Z uwagi na kszta³towanie siê no- wej wspólnoty Ojców i porz¹dku, mog¹ nast¹piæ zmiany w danych zawartych w tej rubryce, dlatego warto upewniaæ siê czy podane ter- miny s¹ aktualne. W nastêpnym nu- merze wszystko bêdzie stabilne.

W KA¯DY PONIEDZIA£EK, po Mszy œw. wieczornej, zapraszamy na Spotkania Biblijne.

Msza Œwiêta w intencji MISJI i MI- SJONARZY w ostatni wtorek mie- si¹ca.

W ŒRODY – wystawienie Naj- œwiêtszego Sakramentu od godz.

15-tej do Mszy œw. wieczornej – mo¿li- woœæ Spowiedzi œw.

W DRUG¥ ŒRODÊ miesi¹ca, po Mszy œw. wieczornej, KREM za- prasza na modlitwê wstawien- nicz¹ tych, którzy potrzebuj¹ Bo¿ej pomocy w rozwi¹zaniu ich ró¿- norodnych problemów, „bo nie w³asn¹ si³¹ cz³owiek zwyciê¿a”

(1Sm.2.9.).

SPOTKANIA BRACTWA ŒW.

JÓZEFA odbywaj¹ siê w: Pier- wsz¹, Drug¹ i Ostatni¹ Œrodê Miesi¹ca, po Mszy œw. wieczor- nej, w sali przykoœcielnej.

W DRUGIE ŒRODY miesi¹ca Bractwo Œw. Józefa zaprasza na Msze œw. o godz. 1800 w in- tencji dzieci nienarodzonych.

W PI¥TKI – po Mszy œw. wie- czornej (o godz. 1800), sprawowane jest Nabo¿eñstwo do Mi³osierdzia Bo¿ego z wyczytywaniem próœb i po- dziêkowañ. Po Nabo¿eñstwie Mo- dlitewna Grupa Krzy¿owa udaje siê do parku miejskiego do Trzech Krzy¿y na modlitwê.

Spotkania ŒWIECKIEGO KAR- MELU w 3-ci¹ sobotê miesi¹ca godz. 1000.

Spotkania Bractwa Szkaplerznego w III soboty miesi¹ca po Mszy œw.

wieczornej (o godz. 1800). Zapra- szamy czcicieli MB Szkaplerznej.

Msza Œwiêta w intencji emigran- tów i ich rodzin, przez wstawien- nictwo œw. Rafa³a Kalinowskiego, w III niedziele miesi¹ca o godz. 1700. Spotkania modlitewne Karmelitañ- skiego Ruchu Ewangelizacyjno- -Modlitewnego (KREM) w ka¿d¹ niedzielê (z wyj¹tkiem ostatniej) o godz. 1815. Zapraszamy!

MODLITWY O UZDROWIE- NIE – w ostatni¹ niedzielê miesi¹- ca po Mszy œw. o godz. 1700. 1 . Cz. Œw. Justyna, mêczennika.

Pierwszy Czwartek Miesi¹ca.

2 . Pt. Pierwszy Pi¹tek Miesi¹ca.

W r. 1984 † o. Rajmund od œw. Jacka (Sapa³a).

3. So. Œwiêtych Mêczenników Ka- rola Lwangi i Towarzyszy.

Pierwsza Sobota Miesi¹ca.

4. Nd.NIEDZIELA ZES£ANIA DU-

CHA ŒWIÊTEGO (uroczystoœæ).

W r. 1987 † br. Walenty od Œw. Rodziny (P³oskonka).

5 . Pn. Najœwiêtszej Maryi Panny, Matki Koœcio³a (œwiêto).

6 . Wt. Œw. Norberta, biskupa.

8 . Cz. Jezusa Chrystusa, Najwy¿- szego i Wiecznego Kap³a- na (œwiêto).

11. Nd.NIEDZIELA NAJŒWIÊTSZEJ

TRÓJCY (uroczystoœæ).

12. Pn. B³ogos³. Mêczenników Alfonsa Marii Mazurka, prezbitera (NZ), i Tow.

13. Wt. Œw. Antoniego z Padwy, prezbitera i dra Koœcio³a.

14. Œr. Œw. Elizeusza, proroka.

15. Cz.NAJŒWIÊTSZEGO CIA£A

I KRWI CHRYSTUSA (urocz.).

OKTAWA BO¯EGO CIA£A. 21. Œr. Œw. Alojzego Gonzagi.

22. Cz. Zakoñczenie oktawy Bo-

¿ego Cia³a (procesja pa- rafialna do 4. o³tarzy).

23. Pt. Najœwiêtszego Serca Pana Jezusa (uroczystoœæ patronalna naszej parafii).

24. So. Narodzenie œw. Jana Chci- ciela (uroczystoœæ).

29. Cz. Œwiêtych Aposto³ów Pio- tra i Paw³a (uroczystoœæ).

N ABO¯EÑSTWA

CZERWCOWE

w niedziele i œwiêta w niedziele i œwiêta w niedziele i œwiêta w niedziele i œwiêta w niedziele i œwiêta

o godz. 16:30 w dni powszednie

o godz. 17:30 (oprócz oktawy).

Zwa¿my, ¿e nasza parafia jest p.w. Najœw. Serca Pana Jezusa

i to nas do czegoœ zobowi¹zuje!!!

Zapraszamy

Najserdeczniejsze ¿yczenia b³ogos³awieñstwa Bo¿ego i opieki Królowej Kar melu

Ojcom

Piotrowi Krupie Piotrowi Krupie Piotrowi Krupie

Piotrowi Krupie Piotrowi Krupie, Piotrowi Œciborowi Piotrowi Œciborowi Piotrowi Œciborowi Piotrowi Œciborowi, Piotrowi Œciborowi Paw³owi Baranieckiemu

Paw³owi Baranieckiemu Paw³owi Baranieckiemu

Paw³owi Baranieckiemu Paw³owi Baranieckiemu i Paw³owi Ferce Paw³owi Ferce Paw³owi Ferce,,,,, Paw³owi Ferce Paw³owi Ferce Siostrze Filomenie Filomenie Filomenie Filomenie Filomenie

oraz wszystkim Korespondentom Korespondentom Korespondentom Korespondentom Korespondentom i C z y t e l n i k o m C z y t e l n i k o m C z y t e l n i k o m C z y t e l n i k o m C z y t e l n i k o m naszej gazety

obchodz¹cym imieniny w miesi¹cu czerwcu

¿ycz¹: Wspólnota, Parafianie, Redakcja

Do pierwszych czcicieli Serca Pana Jezusa w Polsce

nale¿a³y zawsze siostry wizytki

(12)

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47 1

2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

Nr 6 (2017) Str. 12

’

O. S

TEFAN

S

KÓRNÓG OCD

H OMILIA O . S TEFANA 14.V.2017

W NASZYM KOŒCIELE

OD REDAKCJI: W dniu (14.V.), czyli dzieñ po 100-nej rocznicy Objawieñ Fatim- skich, homiliê w naszym koœ- ciele o godz. 10-tej (trady- cyjnie) wyg³osi³ O. dr Stefan Skórnóg OCD. Niby powin- niœmy byæ przyzwyczajeni,

¿e treœci bêd¹ wymowne bo do tego przyzwyczai³ nas o. Stefan ale przyk³ady za- warte w homilii „k³ad¹” nas na kolana przed nasz¹ Mat- k¹ Maryj¹... dlatego postano- wiliœmy zamieœciæ tê treœæ by nasi Wierni, którzy uczest- nicz¹ w Mszach œw. o godz. 700, 1130 i 1700, mogli zapoznaæ siê z t¹ treœci¹...

Jak¿e dziwnie pouk³ada³y siê losy naszej Ojczyzny, ¿e tak nie- zwyk³e rocznice z historii nasze- go Narodu œwiêtujemy w tym roku. Wymieñmy tutaj:

300-lecie koronacji Obrazu Matki Bo¿ej Czêstochowskiej, 140 rocznica objawieñ Matki Bo¿ej w Gietrzwa³dzie, 200 rocznica œmierci wielkiego patrioty Tadeusza Koœciuszki, 150 rocznica urodzin Józefa Pi³- sudskiego, naczelnika pañstwa, zwyciêzcy w bitwie warszaw- skiej roku 1920 i odnowiciela du- my i honoru naszego Narodu.

W tym samym te¿ roku, co Pi³- sudski, bo w 1867, w niedalekim Krasiczynie urodzi³ siê ksi¹¿ê Adam Stefan Sapieha, senator, kardyna³ Koœcio³a krakowskie- go. O nim to œw. Jan Pawe³ II powiedzia³: ...by³ on stanowczym w trudnych momentach, odwa¿- nym ponad miarê, niezwyk³ym synem naszej Ojczyzny, niezwy- k³ym mê¿em dziejów i Polski.

A jako kochaj¹cy Ojczyznê, obchodzimy te¿ 75. rocznicê

powo³ania Armii Krajowej, wal- cz¹cej o wolnoœæ z odwiecz- nymi wrogami naszego Narodu.

W obecnym roku up³ywa 300 lat od za³o¿enia œwiatowej, bez- bo¿nej masonerii.

Jest te¿ równo 100 lat od wy- buchu krwawej rewolucji w Rosji w 1917 r., która wzoruj¹c siê na okrucieñstwie rewolucji fran- cuskiej, rozsia³a po œwiecie has³a walki z Bogiem, krwawy terror,

³amanie sumieñ ludzkich, oraz nielicz¹c¹ siê z niczym pazer- noœæ wzglêdem innych narodów.

Pogarda wiary i deptanie god- noœci cz³owieka w sowieckim stylu sta³y siê tak ogromnym zagro¿eniem dla ca³ej ludzko- œci, ¿e sama Maryja w objawie- niach fatimskich przestrzega³a przed z³em id¹cym ze Wschodu na Europê.

Wczoraj w³aœnie œwiêtowaliœmy 100-lecie objawieñ Maryi w Fa- timie, gdzie prosi³a o modlit- wê i pokutê w intencji naw- rócenia Rosji. Czy za naszego

¿ycia zdarzy siê nam jeszcze ta- ki czas, jak obecny, ¿e na³o¿y siê na siebie tyle naraz wa¿- nych rocznic i wydarzeñ maj¹- cych wp³yw na nasze ¿ycie religijne i narodowe?

Wa¿nym jest obecny rok rów- nie¿ i dlatego, ¿e czasy przed nami s¹ nieprzewidywalne, a œwiat ¿yje w nieustannym lêku o przysz³oœæ.

S¹ to rzeczy wa¿ne, wrêcz drama- tyczne, skoro dla obudzenia sumie- nia narodów Bóg zaanga¿owa³ a¿

Matkê Swoj¹ z Jej orêdziem, jakie 100 lat temu pop³ynê³o z Fatimy na ca³y œwiat.

Maryja przypomnia³a najpierw œwiatu o istnieniu anio³ów. Przecie¿

Jej spotkanie z trojgiem pastuszków, poprzedzone zosta³o ich rozmow¹ z anio³em. Przypomnia³a te¿ o ist- nieniu piek³a, jako o ostatecznej prze- granej szatana i o tragicznym losie tych, którzy odrzucaj¹c Boga, nie- odwo³alnie przegrali wiecznoœæ.

Mocnym wo³aniem Maryi by³a w Fatimie Jej proœba o praktykowa- nie Pierwszych sobót i o modlitwê ró¿añcow¹. Maryja prosi nas o co- dzienny ró¿aniec w intencji pokoju na œwiecie ogarniêtym wojnami, o zgodê w sk³óconych rodzinach, o wzajemny szacunek w miejscach, gdzie ¿¹dza zysku i poni¿ania dru- giego, przewa¿a nad dobrem i mi³o- œci¹. Gdy Jan Pawe³ by³ w Fatimie poproszono go, by wyjawi³ treœæ se- kretu fatimskiego, jaki Maryja prze- kaza³a dzieciom. Na to On powie-

Przes³anie Matki Bo¿ej

Fatimskiej

a aa a a a aa a a a aa a a a aa a a

a aa a a

a aa a a

a a a a a

a a a a a

a a a a a

Papie¿ Franciszek przed figur¹ Matki Bo¿ej Fatimskiej

(13)

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47

Nr 6 (2017) Str. 13

dzia³: Chcecie abym zdradzi³ wam sekret? I ku zaskoczeniu wszystkich wyci¹gn¹³ z kieszeni ró¿aniec, po- kaza³ go tysi¹com zebranych i powie- dzia³: Oto mój sekret! Bo niebo ot- wierane jest przez wiele ró¿añców.

W Fatimie Maryja przypomnia³a, ¿e jednostk¹ czasu mierzonego przez Boga, nie s¹ dni, lata i godziny, ale ró¿añce. Oraz to, ¿e o naszym wzra- staniu w duchowej dojrza³oœci de- cyduj¹ nie tyle prze¿yte lata, ile wiernoœæ modlitwie i czyny mi³oœci.

¯e biletem do nieba nie bêd¹ s³a- wa i uznanie u ludzi, pozycja spo-

³eczna i zasobnoœæ portfela, ale to, co zgromadzimy w sercach, miêdzy innymi przez ró¿añcow¹ za¿y³oœæ z Maryj¹. Czy nic nam to nie mó- wi, ¿e ulubionym prezentem, jaki papie¿e naszych czasów rozdaj¹ wszystkim, równie¿ g³owom pañstw, jest w³aœnie ró¿aniec? Maryja we wszystkich objawieniach mia³a w rê- kach ró¿aniec obiecuj¹c, ¿e kto po- zostanie wiernym tej modlitwie, ten choæby nawet w oczach ludzi nic nie znaczy³, to za ¿ycia wiele dobre- go uczyni i w ostatecznym rachun- ku w³aœciwie rozegra swój wieczny los, osi¹gaj¹c zbawienie.

6 VIII 1945 r. Hiroszimê znisz- czy³ wybuch pierwszej bomby ato- mowej. Wskutek wybuchu natych- miast zginê³o 80 tys. ludzi, 14 tys.

uznano za zaginione, dalsze 38 tys.

odnios³o nieodwracalne rany. Ale poœród tej straszliwej rzezi wyda- rzy³o siê, coœ niezwyk³ego: Oto wspólnota oœmiu jezuitów mieszka- j¹cych zaledwie osiem przecznic od strefy zero, a wiêc w promieniu ca³- kowitej dewastacji, w ca³oœci oca- la³a. Ich plebania by³a nienaruszona, choæ dooko³a wszystko, jak okiem siêgn¹æ, zosta³o zrównane z ziemi¹.

Jeden z nich, O. Hubert Schiffer, mia³ wtedy 30 lat. Do¿y³ on 63 lat w do- brym zdrowiu. W póŸniejszych latach du¿o podró¿owa³, by mówiæ o swym doœwiadczeniu, a jego œwiadectwo odnotowano w 1976 r., gdy ca³a ósemka jezuitów jeszcze ¿y³a.

Trzy dni póŸniej tak¹ sam¹ bom- bê zrzucono na Nagasaki, gdzie by³ klasztor franciszkanów, za³o¿ony przez œw. Maksymiliana, Rycerza Maryi. Choæ proponowano mu plac w centralnej czêœci miasta, O. Kolbe zbudowa³ klasztor na zboczu góry i nazwa³ go Ogrodem Niepokalanej.

Jak siê póŸniej okaza³o, jego loka- lizacja by³a opatrznoœciowa, bo przed niszczycielsk¹ si³¹ bomby os³oni³o go zbocze góry. Te cudowne oca- lenia sprawi³y, ¿e obie wspólnoty zakonne by³y ponad 200 razy ba-

dane przez naukowców. Za ka¿dym razem zakonnicy jednakowo t³uma- czyli ich przetrwanie: Ocaleliœmy, bo

¿yliœmy orêdziem fatimskim i codzien- nie modliliœmy siê na ró¿añcu.

DRUGIEPRZES£ANIE z Fatimy, to proœba Maryi o pokutê za grzechy w³asne, bliskich i ca³ego œwiata.

Maryja nie zachêca do wyszuka- nych, sztucznie wymyœlanych umar- twieñ, ale prosi o ofiarowanie Bogu wszystkiego tego, co przynosi nam codziennoœæ. Prosi o dobry u¿ytek z naszych codziennych krzy¿y, któ- rych nigdy przecie¿ nie brakuje.

O rezygnacjê z ostrych s³ów, z za- dawnionego, z³ego nawyku, o poda- nie rêki na zgodê, o zwyk³¹ ucz- ciwoœæ na codzieñ. To tak przecie¿

niewiele, a ogromnie cenne u Boga i u Maryi.

WRESZCIE TRZECIE przes³anie, to proœba Maryi o nasz¹ wspó³pracê z Bogiem w celu ratowania œwiata.

Chodzi o to, ¿e wszystkie Jej prze- strogi i obietnice, poprzedzone s¹ s³owem: Jeœli. Maryja powiedzia³a np.: Jeœli Rosja nie zostanie poœwiê- cona Niepokalanemu Mojemu Sercu to rozszerzy swe b³êdy po ca³ym œwiecie.

Albo inna warunkowoœæ: Jeœli uczy- nicie to, co wam powiem, to na ca³ym œwiecie zapanuje pokój. Maryja chce nam uœwiadomiæ, ¿e to my przez wspó³pracê z Bogiem, wspó³two- rzymy historiê œwiata. To od nas zale¿y, jak bêd¹ wygl¹da³y nasze rodziny, nasz kraj, wreszcie losy ca³ego œwiata. Bo losy ca³ej ludz- koœci bardziej zale¿¹ od naszej wiary, ni¿ od pustego gadania tych, którzy maj¹c zniszczone sumienia, nie maj¹ nic pozytywnego do prze- kazania, poza wyœwiechtanymi slo- ganami. To nie politycy dadz¹ œwiatu pokój, nie oni powstrzymaj¹ falê z³a zalewaj¹cego nasz¹ ziemiê, ale ludzie pokorni na wzór dzieci z Fatimy. Tylko ci, których wiara przek³ada siê na ¿ycie codzienne, lu- dzie o uczciwych sumieniach i szla- chetnych sercach, wype³niaj¹cy wolê Maryi wo³aj¹cej o opamiêtanie, tyl- ko tacy mog¹ powstrzymaæ rêkê sprawiedliwoœci ci¹¿¹cej nad œwiatem z powodu grzechu ludzkoœci.

Wydaje siê, ¿e Bóg ma niewielu przyjació³ w dzisiejszym œwiecie.

¯e z³o i zwyrodnienia króluj¹. ¯e prawdziwie wierz¹cy s¹ samotni i ¿e nic nie mog¹ uczyniæ. ¯e niewielu bêdzie chcia³o podj¹æ siê wspó³pra- cy z Maryj¹. Ale to nie jest praw- da. Przecie¿ Jan Pawe³ powtarza³,

¿e w chrzeœcijañstwie nie chodzi o liczbow¹ ekspansjê. Bo jedno ¿y- cie wierne Bogu mo¿e przemieniæ ca³e kontynenty, czego przyk³adem jest œwiatowa s³awa niepiœmiennych, pastuszków z Fatimy, biednej Ber- nadetty Soubirous, pokornej Teresy z Kalkuty, czy niewykszta³conej sio- stry Faustyny.

Dla uwierzenia wiêc, ¿e ka¿dy z nas mo¿e wiele pomóc Bogu w ra- towaniu losów œwiata, w odnowie- niu wiary w rodzinach i wypraszaniu

¿yczliwych relacji w miejscach pra- cy, przejmijmy siê wo³aniem Maryi z Fatimy. Bo najwiêksze dobro dla siebie samego i dla innych czyni ten, kto konkretnie ¿yje wiar¹, prze- k³adaj¹c j¹ na codzienne ¿ycie. Kto

¿yje szlachetnie, maj¹c wra¿liwe su- mienie.

Niech wiêc Maryja Fatims- ka wyprosi mocn¹ wiarê i mi³oœæ nam wszystkim, rodzinom naszym, OjczyŸnie i œwiatu ca³emu.

fot. Danuta Rybienik

(14)

24,24 28,47 32,70 36,94 41,17 45,40 49,64 53,87 58,10 62,34 66,57 70,80 75,04 79,27 83,50 87,74 91,97 96,20 100,47 104,67 108,90 113,14 117,37 121,60 125,84 130,07 134,30 138,54 142,77 147,00 151,24 155,47 159,7 163,94 168,17 172,40 176,64 180,87 185,10 189,34 193,57 197,80 202,04 206,27 210,50 214,74 218,97 223,20 227,44 231,67 235,90 240,14 244,37 248,60 252,84 257,07 261,30 265,54 269,77 274,00 278,24 282,47 1

2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 27 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62

Nr 6 (2017) Str. 14

toriê Przemyœla, Komitet Organi- zacyjny obchodów Jubileuszu 105- -lecia Pogotowia Ratunkowego w Przemyœlu (którego siedzib¹ jest Wojewódzki Szpital im. œw.

Ojca Pio w Przemyœlu) przy wspó³- pracy z:

t Urzêdem Miasta Przemyœla – wspó³gospodarz,

t Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej – partner,

t Archiwum Pañstwowym w Przemyœlu – partner,

t Przemyskim Centrum Kultury i Nauki ZAMEK – partner,

t Przemyskim Oœrodkiem Spor- tu i Rekreacji – partner, we wspó³pracy ze s³u¿bami mun- durowymi z Przemyœla ser- decznie zapraszaj¹ wszystkich mieszkañców do uczestnictwa we wszystkich uroczystoœciach jubileuszowych.

Podczas uroczystoœci koœcielnych w Archikatedrze Przemyskiej nast¹pi uroczyste wrêczenie sztandaru dla œrodowiska ratownictwa medyczne- go, zaraz po nich w przemarszu przez miasto wszyscy uczestnicy – goœ- cie, poczty sztandarowe i orkiestra udadz¹ siê w miejsce, gdzie nast¹pi ods³oniêcie tablicy pami¹tkowej.

W siedzibie Muzeum Narodo- wego Ziemi Przemyskiej odbêdzie siê oficjalne rozpoczêcie Jubileuszu ok³adnie 105 lat temu, w (ma-

ju) 1912 roku, powo³ano do ¿y- cia Pogotowie Ratunkowe w Prze- myœlu. W tamtym okresie by³a to jedna z pierwszych w Polsce sta- cji Pogotowia Ratunkowego (wspólnie z Tarnowem, jako szósta w kraju). Dzisiaj jest to najstarsza jednostka ratownictwa medycz- nego w województwie podkarpac- kim, która obecnie funkcjonuje przy Wojewódzkim Szpitalu w Przemyœlu. Tak wiêc, dnia 16 wrzeœnia 2017, bêdziemy uro- czyœcie obchodziæ Jubileusz 105- -lecia tej¿e szacownej i jak¿e za- s³u¿onej dla spo³eczeñstwa insty- tucji.

Na jej powstanie, tak jak w przy- padku innych miast, wp³ynê³o sze- reg tragicznych wydarzeñ, takich jak np. katastrofa kolejowa w Medyce pod Przemyœlem z dnia 4 maja 1911 r., do której dosz³o po zderzeniu po- ci¹gu nr 70, jad¹cego z Przemyœla

z poci¹giem nr 170 jad¹cym z Moœ- cisk. W wyniku tego zderzenia œmieræ ponios³y dwie osoby a kilkanaœcie innych zosta³o rannych.

Wypadki o takiej skali oraz zwy- k³a œwiadomoœæ potrzeby niesienia pomocy medycznej obywatelom do- prowadzi³y do wydania przez Radê Miasta Przemyœla w dniu 8 lutego 1912 rezolucji o potrzebie utwo- rzenia „stacji ratunkowej”.

Pisa³a o tym ówczesna prasa.

W szóstym numerze z 1912 r. „Prze-

gl¹d Przemyski” cytuje sprawoz- danie z posiedzenia Rady Miej- skiej: […] druga rezolucja domaga³a siê sta³ej stacji ratunkowej na wzór wiêkszych miast, której potrzebie nie da siê zaprzeczyæ.

Ju¿ w maju tego samego roku pogotowie rozpoczê³o udzielanie pomocy pierwszym pacjentom.

PóŸniejszy okres zawieruch dzie- jowych: to obie wojny œwiatowe i zmiany ustrojowe, które nie sta-

nê³y na przeszkodzie w dzia³alnoœci tej instytucji i niczym feniks z po- pio³ów, dziêki zaanga¿owaniu wielu ludzi, czêsto wrêcz pasjonatów, prze- myskie Pogotowie Ratunkowe zaw- sze siê odradza³o, by a¿ do dziœ nieœæ pierwsz¹ pomoc¹ i s³u¿yæ spo³eczeñstwu.

Aby godnie uczciæ Jubileusz 105- -lecia i uroczyœcie uhonorowaæ lu- dzi, którzy swoim ¿yciem i prac¹ tworzyli tê piêkn¹ historiê, wpisu- j¹c¹ siê trwale i nierozerwalnie w his-

W TYM ROKU PRZYPADA SZCZEGÓLNY DLA MIASTA P RZEMYŒLA

t JUBILEUSZ t

’

d

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zdaniem żywieniowców, powinniśmy zwracać większą uwagę na nasze posiłki. Odżywiać się zdrowo powinniśmy w każdym okresie życia. Zdrowa żywność czyli

„Portrety szpitali – mapy możliwości, czyli monito- rowanie jakości usług publicznych i benchmarking z za- kresu nadzoru nad funkcjonowaniem szpitali, których

Akt poświęcenia Sercu Pana Jezusa z 11 czerwca 2021 roku, dokona- ny przez episkopat Polski w Krakowie, wpisuje się w historyczny i teolo- gicznoduchowy proces kształtowania

Ciśnie- nie wywierane na pacjenta poddawanego terapii hiperbarycznej wyrażane jest sumą ciśnienia atmosferycznego i ciśnienia pa- nującego w komorze, najczęściej jest to

Jest to pierwszy pełnometrażowy al- bum Domu Słów - Pracowni Ko- miksu działającej od grudnia w Ośrodku „Brama Grodzka - Teatr NN" - mówi Maciej Pałka.. - W

Szczegółowe opisywanie czynów przestępczych wy- łącznie z perspektywy sprawców, którzy, być może znajdują się jeszcze w areszcie lub odbywają karę pozbawienia

Nie mniej ważne są te zastosowania symbolu światła, w których przybli- żana jest pełna blasku teofanijna obecność Boga pośród ludu (por. Ps 50,1-3) oraz Jego

Najpierw nie wolno współżyć przed ślu- bem, teraz okazuje się, że także w małżeństwie nie można sobie uprawiać seksu jak się chce.. Natalia: Jeśli stawiamy na szali NPR