• Nie Znaleziono Wyników

Widok 0 „procesie cywilizacyjnym ” i „ mieszczańskim ” języku poetyckim w Polsce na przełomie XVI i XVII wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok 0 „procesie cywilizacyjnym ” i „ mieszczańskim ” języku poetyckim w Polsce na przełomie XVI i XVII wieku"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

0

„procesie cywilizacyjnym ”

1

mieszczańskim ” języku poetyckim

w Polsce na przełom ie X V I i X V II wieku

W ITOLD W O JTOW ICZ (Szczecin)

I

L iteratura staro p o lsk a w je j „m ieszczań sk im ” w ym iarze n a p rz eło m ie X V I i X V II1 w ieku w pisuje się w ram y „procesu cy w iliza cy jn eg o ” N o rb e rta E liasa z ro sn ą cą sam o k o n tro lą struktury popędow ej czło w iek a Z achodu, p o d le g a ją c ą coraz w ięk szem u „u reg u lo w an iu ” i p rzek ształcen iu (E lias 1997, t. 2: 323 i n.). „P roces cy w ilizacy jn y ” w y rażał dążenie elit do o d sep aro w an ia się od m as na płaszczyźnie o b y czaju i języ k a . D la R oberta M uchem bleda niósł z so b ą zd o ln o ść do sam o k ształcen ia i sam o d o sk o n alen ia elit ale rów n ież ten d en cję do m .in. bio- logizacji, m edyk alizacji czy penalizacji m as (M uchem bled 1990: 124 i n.). W a r­ tykule b adam relacje zachodzące pom ięd zy ję z y k ie m p o ety ck im (z w łaszcza je g o o b sce n ic zn o ścią i skatoiogią) a k ręgiem społecznym ad resata takiej tw ó r­ czości. P odstaw ow ym elem entem w y stęp o w an ia przed staw ień ludzkiej sek su a l­ ności je s t w łaśnie h u m o r czy kom izm . W ażna je s t w tym ko n tek ście d o strze g aln a redukcja o bszarów k o m izm u pow iązan y ch z sek su a ln o śc ią w X V I czy X V II w ie­ ku' . L iteratu ra stanow i je sz c z e je d n o św iadectw o dokonującego się p o d ziału na 1 2

1 W pracy koncentruję sie na tekstach zawartych przede wszystkim w trzech tomach „literatury mieszczańskiej” w opracowaniu Karola Badeckiego (PI M, PFM, PSM).

2 Ch. Muscatine zwraca uwagę, iż pomimo objęcia restrykcjami ludzkiej seksualności pewne ob­ szary pozostawiano i stanowiły one obszar humoru (Muscatine 1998: 287).

(2)

Stylistyka XIX

to, co „w y rafin o w a n e” i „w u lg a rn e” (tak w zak resie odn iesien ie p rzed m io to w e­ go, ja k i użytego tu języka). Ś w iadom ość estetyczna elit, poziom sm aku, m oże róż­ nicow ać tożsam ość społeczną także n a płaszczyźnie zw yczaju - a zatem języ k a i literackich form w yrazu.

Z arysow uje się proces, w którym „karnaw ałow y ” języ k , p odziw iany w spółcze­ śnie za specyficzną „w italność” (często przypisyw ano m u w cześniej ducha „ludo­ w ego”), ulega w yraźnej m arginalizacji - klasycyzm X V III w ieku je s t tego zw ień­ czeniem . Język ten nie niesie je d n a k z so b ąp e rw ersji porządku i ducha rew olucyj­ nego (odniesionego do „w italności”), łam iącego bariery stanow e i społeczne, stającego się narzędziem w alki. N ależy m ieć św iadom ość, że „burzycielskie” uży­ cie kodu języ k o w eg o było w pisane w rejestry kultury, tak dziś dla nas niepojęte3.

II

W edług W olfganga-D ietera S tem pla z jeg o Mittelalterliche Obszónitat ais literar- asthetisches Problem bezpośrednie nazyw anie naturalia et pudenda w prym am ie dw orskich gatunkach praktycznie nie w ystępuje, skatologia zaś je s t w ogóle w niej nieobecna, natom iast abstrakcyjne i opisow e w yrażenia idą daleko, budując analo- gony przedstaw ianego w detalach aktu płciow ego (Stem pel 1968:19 \ ). P odkreślić należy zatem m odelow anie języ k a, w iązane ze statusem społecznym autora i od­ biorcy. C zw arte z dziesięciu przykazań m iłości dw orskiej, w ypow iedz’une przez A m ora w Powieści o Róży (W ilhelm z L orris ... 1997) brzm i: „N adto w ystrzegaj się m ów ienia / słów sprośnych, grubych i paskudnych. / I naw et ust sw ych nie otw ieraj, / b y nazw ać słow em rzecz plugaw ą. / Z d w o m o ściąn ie licuje w cale / u ży ­ cie nieprzystojnej m ow y” (ibid., 101, w. 2109-2114; zob. też H uot 1993: 22-24). W skazów ki nie o dnoszą się do płci, w yzn aczają jed y n ie pew ien usm cńaraktery- styczny dla grupy społecznej, m ogą stanowić w yraz sam ośw iadom ości arystokra tycznych członków W łaściw ości języ k o w e dw om ości czy przystojności są p o ­ ch odną ideałów języ k o w eg o decorum sform ułow anego przez C icerona, K w inty- lian a czy S enekę (Z ió łk o w sk i 1998). Sam fakt istn ie n ia tab u języ k o w eg o w kulturze E uropy chrześcijańskiej w iąże się silnie z konsekw encjam i teologii grzechu pierw orodnego, rozw ijanej przez św. A ugustyna (Państwo Boże, ks XIV, rozdz. X X III) (Z iółkow ski 1998: 46-48).

3 Leslie Dunton-Downer zauw aża, że kultura postmodernistycznego Zachodu (a przynajmniej uni wersyteckiego campusu) również dowartościowuje język obsceniczny, jako subwersywny, niosący rebelię, kojarzony z awangardą etc. (Dunton-Downer 1998: 29-30).

(3)

Stem pel, próbując udzielić odpow iedzi na pytanie, kiedy w ogolę w p ry m am ie „dw orskich" gatunkach pojaw ia się obscenum , zw raca uw agę na dw ojakie u zasad ­ nienie. Jest nim albo cel m oralny, uzyskiw any dzięki piętnuiącem u przedstaw ianiu „nieczystości”, co m oże uzasadnić w prow adzenie obscenum , albo cel satyryczny (Stem pel 1968: 193). Polem ikę z ujęciem. S tem pla zaw ężającym obscenum do ele­ m entu parodii w zględnie satyry przeprow adził C harles M uscatine w swej rozpra ­ w ie The Fabliaux, Courtly Culture, and the (Re)Invention ofYulgarity (M uscatine

1998: 281 -283). A utor podkreśla zabaw ow ą funkcjęjęzy k o w ei eksploracji seksu­ alności (M uscatine 1998: 287).

A lbert G ier zw raca natom iast uw agę, iż choć w rom ansie dw orskim X II-X III stulecia w ogóle nie w y stęp u ją określenia ludzkich genitaliów (podobnie ja k czy n ­ ności seksualnych, ale także zw iązanych z w ypróżnianiem ), to ju ż np. w stuleciu X V bardzo charakterystyczne sst to, że „zagadki” o charakterze skatologicznym , atrybuow ane „ludów , . Były one zapisyw ane i stanow iły lekturę w arstw szlachec­ kich czy arystokratycznych bez w zględu na płeć (G ier 1982: 155). N iektóre fa- bliaux były z pew nością adresow ane do odbiorcy dw orskiego. W ykazyw ały one znajom ość kodu dw orskiego, tik , tekstów należących bezspornie do tego kręgu społecznego (posługując się parodystycznym i naw iązaniam i) (N ykrog 1973: 72-104; B usby 1986: 68 i n.). M o g ą one być uznane za k o m iczn ą część literatury dw orskiej (B usby 1986: 86-87). W ystarczy w tym kontekście przyw ołać Rozmową Marchołta z królem Salomonem i dedykow anie utw oru p rzez H ieronim a W ietora „w ielm ożnej pani A nnie w ojnickiej” oraz Figliki M ikołaja R eja4 5 (podobnie ja k p o ­ chodzącą z Fraszek Jana K ochanow skiego (III 78) Gadkę). O bok w idocznego w tej praktyce aktu dystynkcji społecznej podkreślić należy - przy w szystkich drastycznych różnicach statusu społecznego - podobieństw o zainteresow ania p ro ­ b lem atyką skatologiczną m iędzy arystokracją, m ieszczaństw em a naw et ludno­ ścią w iejską (M uchem bled 1990: 51-57; Schm itz 1972: 86-90). W literaturze dw orskiej skatologia w ym aga kom izm u (i staje się je g o narzędziem ), by uczynić j ą znośną czy społecznie akceptow alną (Stem pel 1968: 199; . Jest to także licencja Gadek, ja k przykładow o w Gadce (14) i w Drugiej gadce (15) (P F M 197), tak dzieje się w Peregrynacji Maćkowej czy w Krzcinach (PI M 147) 7 Prażonki albo

O „procesie cywilizacyjnym ” i „ mieszczańskim ” języku poetyckim

WITOLD WOJTOWICZ

4 Zob. przykładowo Jako żona męża żałowała (71) czy Ka?anie w Wielki Piątek (76) czy Chłop, co się mydłem leczył (120) (Rej 1974:76,79,101). W odniesieniu do Kazania (76) zob. Maciuszko

(2002: 501), który, naszym zdaniem niesłusznie, dopatruje się tu „kpiarskiego przedstawienia na­ bożeństw i liturgii”.

(4)

Stylistyka XIX

nawary (PLM 137-153)' Intencja kom iczna um ożliw ia także pojaw ienie się dow ­ cipu skatologicznego w parodystycznych „receptach” sow izdrzalskich. K om izm polega tu praw ie w yłącznie na p o ajęciu „niew łaściw ego” zakresu czynności. D ziedziczy się pom ysły w cześniejszej literatury w radzie zaw artej w Łysina na głowie (30): „W leź że tro ch ę pod tranzyt, pow iąząć to gnojem , / Predkoć w łosy po- ro stą a z pożytkiem tw oim ” (PFM 127, w. 3-4). K om izm skatologiczny służy też celom satyrycznym - przesadne dbałości o w ygląd Pannom dla warkocza (31) („N asm aruj go [w arkocz] z kilk a raz onym istym kro w iem ” (ibid., 127, w. 2), skut­ kom pijaństw a czy żarłoczności Na zgagą i na gardło (36) 1 ibid. 128) („G dy kogo pali zgaga, abo boli gardło, / Całuj babę w półdziałko, co sie i ue u tarło”). Skatolo- gia także um ożliw i w Na żółtaczkę {43) (ibid. 130) refutację „przesądu” (ograni­ czając ludow e praktyki m agiczne), jak im je st upatryw anie w św ięconej w odzie skutecznego m edykam entu na żółtaczkę i udzielenie lepszej recepty „K aż się w nieść do w ych o d u ” (ibid., w. 7) . Brak dbałości o czystość „grzecznego p a­ chołka” w Na rymę (44) (ibid. 130-131) (Jednym że razem parsknął, aże m u coś z nosa / W yleciało W ielkiego, ja k kupcow i z trzosa, ibid., w. 11-12) dyskursującego z p an n ą kw ituje się skatologicznąterap ą („ A toż, jeślib y kom u była taka rym a, / We- tchniesz nos w ono iste po społu z oczym a”) (ibid., w. 15-16).

K om izm skatologii nie po siad a w idocznych im plikacji społecznych jedynie w niew ielu utw orach, ja k w Na zęby (37) (ibid. 129) czy Kto by stolców nie miał (46) (ibid. 131). B ardzo znam iennym rysem je s t tutaj m izoginiczne szyderstw o z kobiet w połogu, ja k n a p rzykład w Piałymgłowom do połogu (42) (m id. 130). Te ostatnie utw ory m ożna traktow ać ja k o sw oiste residuum średniow iecza, nie­ tknięte jeszc ze przez procesy m odernizacyjne i przem iany św iadom ościow e.

S tosow ność kultu raln ą literacką podkreślał w Figlikach abo rozlicznych ludzi przypadkach dworskich M ikołaj Rej (na co w skazuje sam tytuł), którego tw ór­

czość trudno określić ja k o pow ściąg liw ą w w yzvskiw aniu kom izm u za spraw ą skatologii (np. G raciott' 1991: 196) . S katologiczne oraz obsceniczne treści należy postrzegać ja k o zgodne z retorycznym i ideałam i żartu, o ile tylko zostają w ypo­ w iedziane w sposób „dw orski” (S chm itz 1972:86-90). N orm ę ta k ą narzuca Rej ta­

6 Tak społeczeństwo, jak i znakomitą część jego elit w XVI i XVII w. nie raził kontakt z fekaliami w przestrzeni publicznej. Zob. Muchembled 1990: 51 in .,2 1 9 in . Por. teżfacecje Co nowego (104),

Psa za ogon nie ciągnij (107), Szczwanemu nie wyrządzaj złości (118) związane z osobą Piotra

Smolika (Co nowego 1903: 58, 59-60, 65 -66).

7 Autor akcentuje predylekcja Rejowe do „tematyki «koprofilskiej»”, zob. też Kotarska 19"6 7! : 76-77.

(5)

kże poprzez dyscypliny p m zo d y czn ą i w ersyfikacyjna sw ych figl.ków . B rak takiej efektyw nej obróbki językow ej kw alilik u ie utw ory ja k o przejaw „scurrilitas” , „trivialitas” czy „agrestitudo” . A utorów (też z aierw szych dekad X V I w.) p o d ej­ m ujących m otyw y skatologiczne czy obsceniczne nie odstrasza sam a „treść”, ile w ym iar językow y, który w ym aga starannej obróbki. P olem ika dotyczy b arbarzyń­ skiej form y (obecnej np. w przedreform acyjnej kom edii m ięsopustnej n a niem iec­ kim obszarze językow ym ) aniżeli p odjętych tem atów (S chm itz 1 *572: 87). O bszar polem ik religijnych otw orzył now e m ożliw ości eksploracji skatologii (św iadec­ tw em tw órczość Reja). Jako przykład należy przyw ołać Testament luterski (1623) B artłom ieja Z im orow ica, wieńczący go Nagrobek luterski kończy się w nastę­ pujący sposób: „Przeto ktośkolw iek jest, o czytelniku, ten grób i L utra w nim gnijącego oblei i ochędoż jak im i rozum iesz i chcesz łzam i i m aściam i” (K SO 345-353, tu 353). N aw iązano tu do form piśm iennictw a (testam ent) oraz literac­ kiego nagrobka.

N atom iast autor Anatomii Martynusa Lutra (1619) (im d. 356-378) odw ołał się do rytu kom unii w passusie zaw ierającym sk atologiczną satyrę A rian: „B ierzcież - pry - na pam iątkę L utra zakonnego / Ten ostatni w ykisiel [sc ekskrem enty'], d o ­ w ód śm ierci jeg o , / Bi srzcie, ale n ie je d e n nad drugiego w ięcej, / Bo nas isonom ija zaleci tym pręczej” (ibid., s. 370, w. 473-476). Z w raca uw agę, że w dostępnej nam postaci tekstu autor nader oszczędnie naw iązał do słów w ypow iadanych nad h o ­ stią: „B ierzcie i jed zcie z tego w szyscy: to je s t bow iem C iało M oje, które za w as będzie w ydane” (M t 26,26; M k 14,22; Ł k 22,19; IK o r 11,24) oraz nad w inem : „B ierzcie i pijcie z m ego w szyscy: to je s t bow iem kielich krw i M ojej now ego i w iecznego przym ierza, która za w as i za w ielu będzie w ylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na m o jąp am iątk ę” (M t 26,27-28; M k 14,24; Ł k 22,20; 1 K or 11,25). Tendencje satyryczne w w ykorzystaniu verba transsubstantionis spotkały się zapew ne tu z czcią do tychże, co prow adziło do urw ania ew okow anego „cy ta­ tu” . S zczególnym przykładem (z racji nasycenia w ulgarnością i skatologią) je st w spom niana Anatomia Martynusa Lutra (zob. N ow ak 1968: 126- 133). Testacja poszczególnych części ciała L utra ujaw nia isto tn ą logikę fantazm atów zw iąza­ nych z procesem śm ierci (T hom as 1991). P odobnie iak św ięci, których ciała nie gniją a w ydzielają odor sanctitatis, tak ciała złoczyńców nie p o d leg ają gniciu - z czego autor dziełka potrafił um iejętnie skorzystać, naw iązując, ja k zaznaczono, do jednego z najbardziej rozpow szechnionych typów tekstów parodystycznych (Lehm ann 1971-172). C harakterystycznym elem entem (osadzonym w pow szech ­ nej św iadom ości kulturow ej) b yły skatologiczne (i kom iczne z a sp raw ą odw róce­ O „procesie cywilizacyjnym ” i „ mieszczańskim ” języku poetyckim

(6)

Stylistyka XIX

nia) ujęcia „rożek lelenia duszy z ciałem ”, ja k przykładow o w Relacyi a oraz supli­ ce zboru wileńskiego (1624):

A duszyca [Mikołaja Burchardy], gdy jej drzwi zamkniono u gardła Ledwo się inszym końcem, nieboga, wydarła (KSO 293, w. 45-46)

Podobnie w satyrze obróconej przeciw Sam uelow i D am brow skiem u w Tajemnej radzie (1624):

Patrz, by przeciw naturze tobie nie gardzielem

Dusza wyszła, ale się wydarła śmierdzielem (ibid. 278, w. 285-286)

W zazw y czaj w iązanym z „literatu rą sow izdrzalską” dziełku Jana Jurkow skie­ go Poselstwo z Dzikich Pól (Jurkow ski 1 9 6 8 :2 6 7 -2 6 3 ) u żyw a się skatologii w spo­ sób charakterystyczny dla polem ik religijnych X V I w. (D ziechcińska 1976, N o­ w ak 1968)—słu żą one ukazaniu „skalania” negatyw nie w artościow anych po staci:

A to, miasto chorągwie, daj na drzewie ono Krowie na kształt biereta podogonne rono, Onej krowy, co cielca w puszczy urodziła, Co go za Boga możność żydowska chwaliła. Już-ci za tą chorągwią żydzi śpieszyć muszą, Bo-ć już skrzętwy nie mają, wszędj ich tam knuszą. Za tymi heretyki, lutry, aryjany,

Kalwiny, nowokrzczence, nurki, zwinglijany Łatwie możesz powabie. Ci-ć dla swego błędu Wywracają świat; państwa i z sobą do sczędu Zagubiają zbyt głupie [...]

[...]

Za chorągiew płócienne daj te nogawice, Co godny ewanjelik zdjął z chorej spódnice,

Gdy mu laksą pryskała w srankach" (Jurkowski 1968: 282-285) 8

8 Ważnym elementem satyry kontrreformacyjnej były mniej lub bardziej skatologiczne odniesie­ nia do „pludrów” Marcina Lutra (Nowak 1968:33,116,141). Przykładowo w Liście o Lisowczy-

kach, zwolennicy reformacji w kontekście porażek zadawanych przez Lisowczyków jedyny ratu­

nek widzą w chorągwi z pludrów Lutra (KSO, 344, w. 81 i n.). Kult „pludrów” wykorzystano ta­ kże szyderczo w Roku trybunalskim (w Upomnieniu przyjacielskim zborowej bracie/) (ibid., 257-258), w Testamencie luterskim (Początek testamentu) (ibid. 349-350, w. 3 i n.). Przedmiot ten wykorzysta autor Relacyi a oraz suplice zboru wileńskiego w zawartym tam liście (prośbie) do Marcina Lutra (Martin Lutrowi pokłon i posłuszeństwo, ibid. 294-295, w. 111-114, 143-144), a

(7)

Taką sam ą płaszczyznę skalania tw o rz ą ekskrem enty i zanieczyszczone nim i części u b io ru . E k sp o n u je się z w ią z e k p o m ię d z y p rz e d sta w ie n ia m i d ia b ła w iążącym i go ze sferą brudu, nieczystości, ekskrem entów i am orficznej m aterii a osobam i społecznie n iepożądanym i9. Stąd też w ykorzystano tu m otyw pludrów Lutra - sztandar stanow ił je d n ą z sym bolicznych oznak, był kluczow y dla św ięte­ go przedsięw zięcia.

W yobraźnia skatologiczna o dgryw a nad er isto tn ą ro lę w przedstaw ieniach sku­ teczności przem ocy sto so w an e w stosunku do innow ierców (która m a ich w pro­ w adzić w objęcia M atki-K ościoła). W Synodzie ministrów heretyckich (K SO

197-227):

Spadłem, ledwie że ze mnie nie wylazły trzoba,

Aż mi się stąd dostała ciek ąca choroba (ibid. 205, w. 277-278) A co więtsza, siła nas na zdrowie szwankuje,

Z przestrachu na ciekączkę wiele ich choruje (ibid. 218, w. 783-784)

O p r o c e s ie c y w iliza cyjn ym ” im ieszcza ń sk im ”ję z y k u p o etyc k im

WITOLD WOJTOWICZ

Strach uw iarygadnia racje przem ocy w stosunku do heretyków. O dw rotną tendencj ę ukazują dzieła ortodoksyjne - kolejne edycje żyw otów świętych Piotra Skargi zna­ m ionuje m.in. usuw anie elem entów skatologicznych z żyw otów , których jed n ak au­ tor nie szczędzi przeciw nikom i odszczepieńcom (C eccherelli 2003: 154-155).

III

W olfgang B eutin w skazyw ał w kontekście rozw ażań W olfganga-D ietcra Stem pla, że m etafo ry k a o b sc e n ic z n a tw o rz o n a n a p o d sta w ie ję z y k a re lig ijn eg o nie przesądza (w brew tw ierdzeniom Johanna H m zingi w Jesieni średniowiecza) (H ui- zinga 1998: 136-140, 192-193) o „bezbożności” danego tekstu (B eutin 1990: 2 2 )10. D la B eutina rozstrzyga sam fakt w zajem nego o ddziaływ ania i w ym iany tre­ zwłaszcza w odpowiedzi Lutra (Odpis, ibid., 301-302, w. 177-178,217 i n.). W spommane są tak­ że w Tajemnej radzie (ibid., 280, w. 381-384).

9 Zob. zbiorek Encomium Luteri (1524), Tokarczyk 1983:24-23. O stereotypach Niemca-Lutera- nina zob. np. Maliszewski (2001: 112-119).

10 Autor odwołuje się w rekonstrukcji relacji pomiędzy językiem odnoszącym się do systemu kultu­ rowego religii a wykorzystaniem go w obscenum (przejmowano zwłaszcza obszary związane z nauką wiary, katechezą, sakramentami, także budowlami i sprzętami liturgicznymi, wreszcie do­

(8)

S tylistyk a X IX

ści św iętych i św ieckich (co zauw aża sam J. H uizinga (1998: 190), który uniem o­ żliw ia lim itow anie treści i w skazyw anie, że dochodzi do przekroczenia granic w pływ ów (B eutin 1990: 22). W perspektyw ie prow adzonych rozw ażań kluczow y je s t specyficzny charakter ję z y k a parodii czy kontrafaktury (jak i w szelkich naw iązań języ k o w y ch w kulturze daw nej). W w ym iarze kulturow ym - pow olne zm iany do k o n u ją się w raz z reform acją i kontrreform acją.

Warto odnotow ać status trzydzn :stu sześciu kolęd stanow iących Symfonije aniel­ skie Jana Ż abczyca (1998; Galilej 2008), układanych na m elodię św leckich tańców. S ą one chyba najbardziej znaną paralelą na gruncie polskiej kultury dawnej, odpo­ w iadającą tej „średniow iecznej” tendencji. Stąd „oryginalność sym fonii” pole gająca „paradoksalnie” na „um iejętności korzystania z istniejącej tradycji literac­ kiej, zw łaszcza m elicznej, zarów no św ieckiej, ja k i religijnej” (Karpiński 1998: 9; zob. H em as 1965: 117 -119) nie uw zględnia tradycji w y k o rz y stan a m elodii św iec­ kich w pieśniach kościelnych, trądy u żywej w kultuize staropolskiej co najm niej od późnego średniow iecza (Feicht 1958: 159). Intencja Żabczyca m ogła być także na w skroś now oczesna (w czym należy dostrzec św iadom ość kulturow a autora niż no­ w atorstw o samej techniki): poddan e „kultury ludow ej” now ym reżim om religij­ nym i obyczajow ym poprzez podporządkow anie św ieckiej m elodii celom ściśle re­ ligijnym , szczególnie, jeśli m ieć na uw adze zjaw iska protestanckiej kontrafaktury (B lum e 1931: 12 i n.). K ontrreform acia (szczególnie w kontekście aktywności kul­ turowej jezuitów ) dążyła do stw orzenia przeciw w agi dla każdej formy aktywności religijnej protestantów. D aw na praktyka literacka ulega przedefiniow aniu w nowej sytuacji kulturow ej.

Leonard W. Johnson zw raca uw agę, iż autorzy w ierszy w ulgarnych postępują zgodnie z zespołem konw encji, zarów no tem atycznych, ja k i form alnych, stąd po ­ w staje pytanie o przestrzeń w olności, w ram ach której m oże dz iałać artysta. W ol­ ność artysty staje się najczęściej wariac \, choć nieznaczną, którą poeta w prow a­ dza w stosunku do konw encji, idei, głosu, rym u czy m etrum , która też decyduje o je g o oryginalności. M echanizm obscenum dw orskiego jaw - się ja k o uszcze­

gółow ienie praktyki w olności artysty w parodii. A nalizow anie sw obody w obsce­ nicznej p oezji dotyczy także użytego języ k a, niezależnie od form y i gatunku sam e­ go utw oru. P ojęcie tego, co obsceniczne, je s t ścisłe zw iązane ze specyficzną kul­ tu rą i m a socjologiczny oraz historyczny wym iar. L.P. Johnson zw raca ponadto tyczyły one hierarchii, form życia konsekrowanego, postaci biblijnych czy pochodzących z histo­ rii kościoła zob. Beutin 1990: 8 i n.) prócz literatury niemieckiej średniowiecza i wczesnej no- wożytności także do nowelistyki włoskiej (Boccaccio, Masucio).

(9)

uw agę, że trudno p recyzyjnie określić obsceniczność w języ k u czy doborze tem a­ tu, choc w iększość om ów ionych przezeń tekstów m oże być tradycj jnie postrzega­ na w kulturze zachodniej ja k o obsceniczna (Johnson 19% : 272 i n).

Połączenie języka sfery sakralnej ja k o budulca obscenicznych m etafor nie m a w tego rodzaju p isarstw ie w ym iaru bezbożności czy szyderstw a z religii. Te sam e konw encje, techniki pisarskie były stosow ane i w W ierszach obscenicznych, i w tych, które podejm ują w ątki erotyczne czy religiine na sposób oficjalnych k o n ­

wencji dw orskich, /d a n ie m L.W. Johnsona fakt ow daje się rozum ieć - w duchu H uizingi - tak, że poj edyncza tradycj a literacka zaw iera przynajm niej dw a zespoły konw encji (Johnson 1990: 282 i n). Z atem także w ram ach „kultury dw orskiej” późnego średniow iecza uw ydatnia Się zw iązek parodii i tw órczości obscenicznej ze specyficznym i technikam i pisarskim i, nacechow anym i ludycznym aspektem (dziś niero /u m ian y m , niem ieszczącym się w kategoriach estetycznych now ożyt- ności), a nie z o brzędow ością w ieków średnich, w szczególności „karnaw ałow ą” . W sposób oczyw isty ekstraw aganck ie użycie języka było zaprojektow ane po to, aby „burzyć”, „w yw racać” ję z y k w ram ach tradycji, która w ydaw ała się zezw alać na to „burzycielskie” użycie, przynajm niej w pew nym okresie swojej historii.

Przyjęcie w ielości licencji poetyckich m a szerokie w alory eksplanacyjne na ob­ szarze kultury daw nej, także w kontekście praktyk parodystycznych. Tytułem przykładu w yjaśnia zjaw iska w tw órczości J.A . M orsztyna zw iązane z w ielo ścią poetyk i rejestrów p isarskich (rów nież w obrębie jed n eg o tekstu) (zob. K otarska 19 7 4 )11. W odniesieniu do tego autora podkreślano „niepojęte” połączenia p rze­ ciw staw nych elem entów i k o n w e n cji11 12 (o której zresztą sam M orsztyn w spom inał w Do czytelnika (L 2). P isał W iktor W eintraub: „N ajw yraźniej w ty m dw oraku, który opanow ał sztukę w ykw inm ego kom plem entu, tkw ił też szlachcic rubacha, który znajdow ał upodobanie w ordynarnych konceptach” (W eintraub 1^88: LVII). Przykładow o, w Żarcie do panny (L I 3bJ) autor gra konw encjam i, obniża ąc stop­ niow o tonację utw oru aż po zapew ne drasty czn ą w s w jm w yrazie puen tę „prze­ kraczającą” czy „naruszającą” dw orski kod. D w o rn ą skargę n a nieustępliw ość

dziew czyny i perspektyw ę śm ierci am atora (m etonim izującą z reguły spełnienie pożądania w akcie seksualnym ) podkreśla obsceniczna puenta. C ałość jest, co n a­ leży podkreślić w kontekście rozw ażań dotyczących „procesu cyw ilizacyjnego”,

O „ p r o c e s ie c y w iliza cyjn ym ” i „ m ieszczań skim ” ję z y k u p o etyc k im

WITOLD WOJTOWICZ

11 Grę z konwencjami podkreślał np. C. Backyis, wskazując, iż poeta „niszczy banał wykorzystując go” (Backvis 2003: 314).

12 O wielkiej roli gry z konwencjami na obszarze poezji kunsztownej baroku zob. np. Falęcka (1980: 70).

(10)

S tylistyk a X IX

stosow nym „żartem do panny” 11 w zględnie utw orem , którego w ażna funkcja pole­ ga na w praw ieniu w zakłopotanie adresatki (jeśli istotnym punktem odniesienia pow inna być pew na oczekiw ana pruderia adresatki). G ra z konw encją erotyku jest także g rą z szerszym i konw encjam i społecznym i. Paralelnie do przełam ania kon­ w encji erotyku (przez ujaw nienie sam ej konw encji skargi mi isnej) autor zam ie­ rza św iadom ie naruszyć n orm y „przystojności” czy „dw om ości’ . W obrębie dyk­ cji poetyckiej założono zdolność do parody stycznego naruszenia norm y, które przekształca erotyk w obscenum . Fakt, że pozostajem y w kręgu kulturow ych w y­ obrażeń oraz w irtuozerii poetyckiej pozw ala natom iast uniknąć podejrzenia o w ul­ garność, w łaściw ą niecyw ilizow anem u i nieokrzesanem u ludowi.

D opuszczalny poziom kom izm u - zaw ężany przynajm niej od drugiej dekady X V I w ieku - w yznacza żart języ k o w y (czy h um or językow y), który m oże odnosić się do przem ocy czy w spółkształtow ać przem oc, ale nie pow inien operow ać skato- logią (B urkę 1998: 121 i n.). Jeszcze w żyw ocie G rzegorza z Sanoka K allim ach podkreśli niechęć G rzegorza do „dicacitates obscoenae” (G raciotti 1991: 190). Po­ szukiw anie doskonałości m oralnej m a się w iązać z pow ściągliw ością C astiglione- go w zględem dow cipów bezbożnych i obscenicznych - uw agi te pom iia G órnicki w sw ym przekładzie (G raciotti 19 9 1 :2 0 0 ' N ow icka-Jeżow a 1978: 89). W pracy A. B udzisza Epigramat łaciński w Polsce w pierw szej połow ie XVI wieku (B udzisz 1988) kilkakrotnie p ow raca cytat ze Scaligera Poetices libri septem (Appendixpro epigrammate), autor w yłącza w nim tw órców obscenow ze św iata ludzkiej społeczności (B udzisz 1988: 18, 71). Julius C aesar S caliger w swej Poetyce w siedmiu księgach14 w rozdziale pośw ięconym epigram atow i (rozdz. C X X V I) w y ­ klucza dziedzinę nieprzyzw oitości (Poetyka okresu renesansu. Antologia 1982: 300) - co należy postrzegać ja k o św iadectw o kulturalnej dystynkcja - natom iast Francesco R obortello w Wyjaśnieniu tego wszystkiego, co odnosi się do metody i kunsztu pisania e p ig r a m a tó wdopuszcza słow nictw o obsceniczne za spraw ą zw iązku epigram atu w iego koncepcji z k o m ed ią starą (Poetyka okresu renesansu. Antologia 1982: 101-102). Z daniem Petera B urkę a barokow a skłonność do żartu 13 14 15 13 Właśnie z powodów obyczajowych koncepcja tabu językowego u Morsztyna, zakładaiaca trzy różne kręgi zróżnicowanych społecznie adresatek jego erotyków nie przekonuje (zob. Wiś­ niewska 2004: 140- i 49). konwencjonalnie odróżniano jednak poziom przystojności językowej w stosunku do pań, które nie podjęły jeszcze współżycia (ważne źródło komizmu) i tych, które „zbyły macierzyznę”.

14 Fragmenty przekł. złac. J. Mańkowskiego, pomieszczono je w: Poetyka okresu renesansu. Anto­

logia, 1982: 260-312.

(11)

konceptycznego p ośw iadcza zaw ężenie perspektyw y dopuszczalnego kom izm u - stąd nacisk na niespotykane form y języ k o w e konceptu (zob. G ostyńska 1991) (po- etologicznym i podstaw am i literatury w czesnej now ożytności je s t w łaśni skon­ centrow anie rozw ażań z zakresu estetyki na tem acie argutia oraz przem ożne za in ­ teresow anie epigram em ) (A rend, N itfa n g c r 2008: 13) w m iejsce żartu o d ­ noszącego się do nieakceptow anych sfer życia społecznego czy osobistego. Tym sam ym konceptyzm baroku stanow i rodzaj kom pensacji zew nętrznych przy m u ­ sów cyw ilizacyjnych zw iązanych z o fensyw ą ideologiczną kościołów epoki p o ­ działów religijnych (B urkę 1998: 123). Tw órczość w ybitnych poetów epoki b aro ­ ku pośw iadcza, że now e rygory w spółistnieją tu z w ielow iekow ą p rak ty k ą obsce- n u m i s k a to lo g ii (S c h m itz 1972: 8 6 -9 0 ). P rz y k ła d o w y m i św ia d e c tw a m i przynależącym i do kultury staropolskiej, w yznaczającym i granice stosow ności i dyskusję z nim i w kulturze dw orskiej, są fraszki Jana K ochanow skiego: O swych rymiech (III 17), Do Mikołaja Firleja (I 26), (zob. B irczyńska 1984: 337) D o fraszek czy Jana A ndrzeja M orsztyna (II 44): Przedmowa na fraszki do wstydliwych ( F I ) oraz Do Piotra o swoich księgach (F 2 )16. W ażne je st je d n a k to, że autor - co podkreśla H alina W iśniew ska - w yłączył pew ne w iersze z zespołu Kanikuły i Lutni. Inna jest zatem p raktyka w zestaw ieniu z tą zwf! zan ą z funkcjo­ now aniem m anuskryptów , zaw ierających w iersze obsceniczne. R olę odgryw a cenzura obyczajow a, ja k w w ierszu W ładysław iusza Do czytelnika (73) (PFM 40), otw ierającą trzecią, najbardziej „podejrzaną” część Krotofil uciesznych i żarów rozmaitych:

Gdzieć by sie co w tych żarciech plugawego zdało, A przed pannami czytasz, milcz tymczasem mało. Albo tak czyń, jak mądre dzieweczki pytały:

W szak to niesiesz, ziemiaszku, z odpusczeniem, gały (ibid. 40, w. 1 -4)

G ranica przebiega w yraźnie w zw iązku z seksualnością, odróżnia ona to, co przyzw oite i to, co w ulgarne i tryw ialne. Taicie granice stosow ności oparte n a toż­ sam ości płciow ej a szerzej także na dw om ości („grzeczności”) podkreśla w sw ych Sakwach K adasylan N ow okracki:

O „p r o c e s ie cy w iliza cyjn ym ” i „ m ieszczań skim ” ję z y k u p o etyc k im

WITOLD WOJTOWICZ

16 Utwór jest parafrazą 29 Priapei (zob. też Ziółkowski 1998:43-44; tłum. w języku polskim: Pria-

pea '998: 47). Zob. też Stępień (1992: 139-140). Ostatnio problem tabu językowego w twórczo­

(12)

S tylistyk a X I X

Czytaj śmiele oba pleć, a rzeknę beśpiecznie:

Sztuka prawdy, kto umie zadrwić komu grzecznie (ibid., w. 11-12) (Nowokracki 2009: 71)

Szacunek w obec now ych rygorów obyczajow ych w idoczny je s t w zbiorkach w ydanych p rzez B adeckiego. W w ierszu dedykacyjnym D o Czytelnika (PLM 138) z Prażonki albo nawary (PLM 137-153):

Nie ować to prażonka, zadana z podołka, Co nią (jak powiadają) czarują pachołka; Ale to rzecz ucieszna, przeczytać dla śmiechu,

Bądź młodzieniec, bądź panna, nie myśląc o grzechu. Choćby też co takiego pod pokrywka było,

Tak myśl, jakoćby sie to tylko o tym śniło (ibid., 138, w. 1-6).

Sfera seksualizm u przestaje stanow ić kom ponent w spólnej przestrzeni społecz­ nej, ale odnosi się w yłącznie do indyw idualnej św iadom ości uczestnika kultury i na tej zasadzie stanow i ona kom pensację. N a przyw ołany w iersz dedykacyjny należałoby rów nież spoglądać ja k o na w yraz rozpow szechnionej św iadom ości kulturow ej w yw odzącej Się od szesnasto- siedem nastow iecznych petrarkistów . Sen staw ał się tu literacką fo rm ą w yrażania erotyzm u

IV

P roblem m etaforyki m oże okazać się kluczow y dla odsłonięcia społecznego w y m iaru liryki erotycznej. W perspektyw ie częstego odw oływ ania się do więzi łączącej lirykę „popularną” czy „sow izdrzalską” z ku ltu rą lu d o w ą czy chłopską należy zaznaczyć sw oisty „panseksualizm ” w yobrażeń ludow ych (zob. też W iś- licz 2004: 41-63). D. W ężow icz-Z iółkow ska w swej M iłości ludowej (1691) (po­ m ieszczone tam że analizy dotyczące późniejszego okresu z konieczności m uszą stać się tu punktem odniesienia) w yróżniła je d n a k osiem uprzyw ilejow anych za­ kresów tem atycznych z którym i liryka m iłosna (także obsceniczna) w iąże się n aj­ częściej . Co oczyw iste, są to (1) w yobrażenia zw iązane z pracam i polow ym i (orka, siew, koszenie, grabienie, m łócenie), (2) pracam i gospodarskim i czy dom ow ym i (karm ienie zw ierząt dom ow ych, ich w prow adzanie i w yprow adzanie z obory czy pastw iska, ponadto przędzenie wełny, lnu a także zajęcia zw iązane z targow aniem 17

17 Należy zwrócić uwagę na rolę marzeń sennych w tradycjach literackich. Zob. G Urban-Godziek 2008: 118-133.

(13)

czy kupnem i sprzedażą); (3) zbieranie i zryw anie ow ocow , także (4) prace rzem ie­ ślnicze (uprzyw ilejow uje się tu zaw ody kow ala, bednarza, kom iniarza, m urarza), (5) taniec i gra n a instrum entach (zw łaszcza strunow ych i dętych, rzadziej p erk u ­ syjnych), (6) przygotow yw aniem i spożyw anie p o siłk ó w 18, (7) niszczenie odzie­ ży, w reszcie - ja k o ósm y krąg tem atyczny - zadaw anie ran (W ężow icz-Z iółkow - ska 1992: 150-160).

N atalie Z em on D avis (1989: 126)19 20 21 podkreśla, iż ku ltu rę d aw n ą cechuje nie­ zw ykle płynna granica m iędzy v y m iare m seksualnym a tym w szystkim , co trakto­ w ano jak o pozaseksualne. Stąd przeżycia o charakterze seksualnym p rzen ik ają różnorakie w ym iary życia cod> ennego - z perspektyw y k lasycyzm u obszary te nie m ają ju ż takiego charakteru. W tym aspekcie kulturow ego m odelow ania eroty­ zm u w idać, ja k silnie „kultura ludow a” splata się z w ielom a w ym iaram i kultury przedośw ieceniow ej.

C harakterystyczne, że z każdym kręgiem tematy cznym w spom nianym przez W ężo w icz-Z ió łk o w sk ą odnajdziem y k orelaty w o b rębie k o rp u su „literatu ry m ieszczańskiej” K arola B adeckiego. W okół m etafor zw iązanych z (1) koszeniem łąki rozw ija się P ieśń V I z Kiermasza wieśniackiego Jana z W ychylów ki (PLM 12-1 A). W okół (2) k rę eu m etafor, zw iązanym i z pracam i gospodarskim i k oncen­ truje się (7) Praktyka o czterech częściach roku (PFM 296-299) z Minucji nowych sowiźrzałowych. Żart dworski 0 (PLM 80) („To j a w lazszy na jab ło ń , tak nie w Iługo pukam , / Że i jab łk o dostanę i co m a w yszukam ”) z tegoż Kiermasza wie­ śniackiego Jana z W ychylów ki podejm uje (3) obraz zbierania o w oców S atyrycz­ ny w iersz O kowalu, co się X. czynił (105) (PFM 48) 1 („ N iejed n ęn a k o w aln ią k o ­ w ale ci m ają/ B o i na cudzych żyw e szynale działaja. / A le trzeba, żeby im okoszo- no m ło ty / M u s ie li b y z a n ie c h a ć ta k o w e j r o b o ty ” ) ze z b io rk u A d a m a W ładysław iusza Krotofile ucieszne i żarty rozmaite sytuuje m etaforykę w kręgu

O p r o c e s ie cyw iliza cyjn ym ” im ieszczań skim ” ję z y k u p o e ty c k im

WITOLD WOJTOWICZ

18 Zob. przykłady podawane przez M. Hanusiewicz (2004). Wenera w Sądzie Parysa (1059) obie­ cując Helenę, powiada: „będziesz miał [z nią] rozmaite słodkie śniadanie” (Sąd Parysa: 209, w. 313), Otrzymasz królową Helenę do śniadania” (Sąd Parysa: 212, w. 394).

19 Por. podnoszony w literaturze przedmiotu problem „niejednorodności” cenzury obyczajowej: L. Marinelli (1990: 52 i n.).

20 Zabawne „dworskie” powiedzenie osadza treść przedmiotową w kategoriach doskonale znanych „ludowi” .

21 Źródłem komizmu jest rozdźwięk pomiędzy wymaganiami urzędu, związanymi z celibatem (względnie wiernością małżeńską ministra) a strukturą popędową duchownego. Fantazje do­ tyczące kastracii plebana stanowią tu rodzaj wentyla dla agresji w stosunku do tegoż plebana. W o dmesieniu do motywu kastracji w zbiorach facecji (Schwank, Marę) zob. Dicke 2002:268-280.

(14)

S tylistyk a X IX

czw artym . P odobnie z czw artego zespołu zaw ód fryzjera czy cyrulika dostarcza niezbędnych m etafor w O łaziebniku z Hanką (81) (PFM 42) ze zbiorku A dam a W ładysław iusza Krotojile ucieszne i żarty rozmaite. Taniec albo pieśń o Kaś e (PL M 55 -66) pochodzący z Kiermasza wieśniackiego Jana z W ychylów ki podej­ m uje m etaforę (5) tańca ja k o aktu seksualnego („N ie trzeba K aśki szukać, I Tylko w bębenek pukać / P rzybieży sam a z rana, / Jak ow ieczka do siana” , w. 22-25). W iele spotkać m ożem y aluzji do instrum entów m uzycznych należących do piątego kręgu m etafor, ja k w Sejmie albo konstytucjach domowych Jana Dzwo- now skiego w m izoginicznym Artykule III Z strony nieprzyjaciela'. „K iedy ona kłopotu zażyć będzie chciała, / fo jej głośno w bęben bić, żeby tańcow ała. / N iech też będzie piszczałka ow a osobliw a, / W ięc w nie piskać natenczas, gdy będzie gor­ liw a ' W żdy w niej diabeł um ilknie, kiedy ją zagłuszysz, / Tak rozum iem , że w żdy j a tą m u zy k ą skruszysz” (D zw onow ski 1910: 35, w. 143-148). W burleskow ym utw orze Mam kuchareczkępomieszconym m .in. w Nowych pieśniach dworskich (ok. 1615-1620) m ęskie i żeńskie genu ilia, sam akt płciow y, oddaw ane sa za po­ m o cą sprzętów kuchennych („M am też doniczkę, / Jako skleniczkę, / Tak w yszo­ ro w an ą / Czysty m korzeniem , / D obrym nasieniem / Już spróbow ana”, (PLM 179-181, w. 13-18). A utor naw iązał tu do szóstego kręgu m etaforyki, podobnie n k w (49) Truciznie z Burleszek K adasylana N ow okrackiego przedstaw iającej skutki ja d a n ia „piskorzy w ędzonych” (N ow okracki 2009: 56, w. 2). P ozbaw ienie ubioru charakterystycznego dla siódm ego kręgu m otyw ów (ale nie jej niszczenie) ekspo­ n u ją epigram aty naw iązujące do w ersetu z R dz.2.24, ja k w (43) „Strzeż się tej p o ­ trawy, w której je s t wądka” K adasylana N ow okrackiego (N ow okracki 2009: 53-54). E rotyczne fantazje n a tem at nagości cechuje bardzo w iele utw orów - jak (58) Na stroje tegoż autora (N ow okracki 2009: 62). Przy kładow o, do naw iązań do kręgu ósm ego (w ykraczając poza korpus B adeckiego) zaliczyć m ożna pom iesz­ czoną w Pieśniach światowych w (14) „W upadku podległa ta uboga sierota w swej u łom ności...” , w której p an n a skarży się na ran ę „z k tó rą się urodziła” , w ym a­ gającą interw enc-i doktora (w. 36-47) (Pieśni światowe 2001: 120).

T endencja ta skłoniła M irosław ę H anusiew icz do postaw ienia tezy, że analizo­ w ana przez n ią poezja „dw orska” czy „szlachecka” nie niesie z so b ą „w iększych odm ienności w obrazow ym spektrum w stosunku do dośw iadczeń poezji ludow ej” (H anusiew icz 2004: 156). A utorka w skazała na korzystanie w procesie m etafory- zacji al tu ze sfery językow ej odnoszącej się do rzem iosł; 2 czy prac gospodar- 22 22 Jest to szczególnie wyraźne w „dworskim” obscenum pozostającym w kręgu „rzemieślniczej”

(15)

skich, ja k z kow alstw a {Do niegoż [203J ze zbioru H ieronim a M orsztyna Summa- riusz wierszów), stolarstw a Na smętną (F 17) J.A. M orsztyna. M otyw y p racy na roli podejm uje Dobra rola (L 56) czy tegoż poety Nowe ziele (L 64), strzyżenie barana obecne je s t w Żarcie z wdowa herbu Baran (23) w zbiorze W acław a P o to c­ kiego Poczet herbó\ > a szczególnie w należącym doń Odjemku (26). P ew ne ujęcia m etaforyczne jed n ak nie w ystępują w folklorze (lub są skrajnie izad l e) - ja k ch o ­ ćby naw iązania do religii czy dz-ułalności pisarskimi (W ężow icz-Z iółkow ska

1992: 160)23. Specyficzna je st także m etaforyka „łow iecka” (nam iętność p o lo w a­ nia je st cechą nadzw yczaj ty p o w ą środow isk szlacheckich) (G ruchała, G rzesz­ czuk 1088: 52-54), obca folklorow i, czy korzystanie z epigram ów na herby (H anu- siew icz 2004: 157), w reszcie m etaforyka oparta n a grach (jak g ra w szachy) (H a- nusiew icz 2004: 162 i n.). D opiero w p rz y p ad k u o statn ich m e ta fo r status socjokulturow y m oże przesądzać o zaw artości utw o ru 24.

Przykładow o, Taniec (11) ze zbiorku Pieśni, tańce, padwany podejm ując m eta­ forę aktu płciowego jako gry w szachy, porusza się w kręgu „rycerskich” wyobrażeń, w rodzaju: „Rozpuścieł M aciek piechotę, / W idział też w Ka- ochotę / Zwiedli bitwę, legło dwoje, / W net rycerz skoczył do zbroje” (w. 11-20), „A gdy M aciek rocha w sa­ dził i W rozpacz Kasię przyprowadził” (w. 31 -3 2 ), co ostatecznie, zgodnie z konw en­ cją burleskowa, czyni zeń w oczach Kasi kaw alera godnego uznania: „Za błaznam cię, Maćku, miała / 1 zawszem się z ciebie śmiała / Teraz cię m am za d o b re g o ,, B oś mi dojął do żywego (w. 45-48)”25. Frazeologia szachowa w zbioikach „polskiej liiyki mieszczańskiej” jest przykładem „kontaminacji elementów ludow ych i literackich” (Kotarska 1970:185). M orsztyn w O parobku (F 3) korzysta z ta...ch w yobrażeń („On jako m ężny posłał to oręże / Pod zadek etc.”), satyryzując postać ludzi niższego stanu i

ch erotyzmu.

N ależy zauw ażyć, że sięganie po języ k korzystający z atrybutów k ultury ry cer­ skiej czy dw orskiej, ja k rów nież po ję z y k religii, m a funkcję pragm atyczną, po ­

O „ p r o c e s ie cyw iliza cyjn ym ” i „ m ieszcza ń sk im ”ję z y k u p o e ty c k im

WITOLD WOJTOWICZ

(s. 246) czy J. A. Morsztyna (L 33) Do jednej damy.

23 Przykładowo przy wołajmy Śmieszną odpowiedź z Prażonki albo nawary (PLM 137-153): „Z Lubli­ na do Krakowa jechał jeden pachołek w pilnych sprawach. Kupiec jeden krakowski posłał przezeń w liście sto czerwonych złotych swej żenie. Ten, przyjechawszy do Krakowa, oddał. Pani, rada, podzię­ kuje za posługę, pyta go, rychłoli odjeżdża. Powiedział: Jutro rano. Rzekła: Barzo dobrze, zatym mnie też mój pisarz z wieczora odpis da” (PLM 141).

24 Komizm obecny w Aktach Rzeczpospolitej Babińskiej również koncentruje się na sprawach związanych z pożywieniem (oraz piciem ) wraz z polowaniem (także jako formą pozysl iwania żywności).

(16)

S tylistyk a X IX

zw ala intensyfikow ać w yraz danej obscenicznej m etafory, a także zapew nia lepsze zrozum ienie treści czy aluzji poprzez odw ołanie się do w zorców doskonale zna­ nych odbiorcy (D ąbrów ka 2001: 532-533).

W skazane obszary służące ja k o źródła m eforyzacji erotyzm u u k az r ą trwałość ram kultury daw nej (H uizinga 1998: 139). P rzem iany obyczajow e narzucone przez K ościoły prow adzić b ęd ą do redukcji w ykorzystania z tego ostatniego ob­ szaru m etaforyki. N ierozdzielność sfery religijnej i św ieckiej m usiała zostać za­ kw estionow ana, a w raz z n ią m ożliw ość stale dokonującego się procesu w ym iany m ;ędzy religijnym i i jed y n ie ju ż św ieckim i sposobam i w yrazu.

K ontekstem dla m etafor o pisujących akt płciow y był rustykali :m kultury szła checkiej. P odejm ow ano także tu form y znane jeszcze literaturze w ieków średnich. Praktyka o czterech częściach roku (7) (PFM 296-299) pochodzące z Minucji no­ wych, sowiźrzałowych (ibid. 286-308) M aurycyjusza T rztyprztyckiego26, podej­ m ująca ziem iańskie obow iazk. rozdzielone n atuialnym biegiem p ó r roku (a zatem podkreślająca patriarchalizm złączony z rustykalizm em kultury staropolskiej) sta­ now i w istocie je d n ą w ielk ą m etaforę aktu płciow ego, do której poszczególne alu­ zje budow ane są poprzez czynności gospodarskie:

Sam się też im jednej grzędy, Pilnuj gospodarstwa wszędy. A jeśli dobrze zarosła, Skub, póki nie minie wiosna. Możesz w nie i korzeń wsadzić, Wszak to nic nie będzie wadzić. Chciej, mówię, poorać czyście,

(...]

Siadaj że jej często w grzędzie Ujrzysz, że urodzaj będzie.

(PFM 296, Wiosna, w. 7-13, 17-18) Lecie będą wielkie znoje,

Kiedy się ich złączy dwoje. I na deszcz się też zaniesie Która podołka podniesie,

(ibid., Lato, w. 19-22)

26 Zob. też Minucje (2) O czterech częściach roku. Wiosna: „Sam się też im jednej grzędy, / Pilnuj gospodarstwa wszędy / A jeśli dobrze zarosła / Skub póki nie minie wiosna / Możesz i ziołeczko wsadzić, / Nikogo się w tym nie radzić (PFM 262, w. 7-12)”.

(17)

K obieta traktow ana tu je s t w kategoriach zw ierzyny łow nej (pom yślm y o Kani­ kule Jana Andrzeja M orsztyna i łow ach A leksandra L ubom irskiego) (M row ce- wicz 2000: 91) - m etaforyka łow iecka w yróżnia obscenum „szlacheckie” (H anu- siewicz 2004)27:

Czasem, gdy dzień będzie parny, Zdybiesz o dwu nogach samy. Będziesz kontent tą zwierzyną, Bo smaczna i pod pierzyną.

(ibid., Lato, w. 25-28)

D om inacja kategorii biologicznych w tego typu burleskow ej (w sensie tryw ial­ nego kom izm u) liryce28 charakteryzuje także traktow anie pow itego dziecka:

Jesień będzie niepogodna, Ale na niewiasty płodna. Gdzie na wiosnę orać dały, Tu będą pożytki miały. Oneć to jabłka i strączki Nabawiły tej bolączki. Ba i one spore gruszki, Rozparły nasze Maruszki. [...]

Tu się z pola pozwoziło, Owta zaś dziecię powiło? Owo zgoła z każdej strony, P.zypłodek jest obmyślony

(ibid. 291, Jesień, w. 39-46, 51-54)

O dw ołanie się do w e ry zm u p rz e z w y c ię ż a tu d y s c y p lin ę w sty d u . C h a ra k te ry ­ styczne, że obrazy i m etafory dają się rozumieć także realiter- co buduje dodatkow ą „warstwę” kom izm u („Skrobią sic w izbie i w siem 11 to robota w jesieni”). Jedno­ znaczna metaforyzacja „poematu opisowego” budującego tu „m etaphora continua”

O „ p r o c e s ie c y w iliza cyjn ym ” i „ m ieszczań skim ” ję z y k u p o e ty c k im

WITOLD WOJTOWICZ

27 Pojawia się, przykładowo, w Sebastiana Klonowica Flisie (jako praktyczna przestroga przed cho­ robami wenerycznymi): „Mostowy Ostrów ujźrzysz wnet przed sobą; / Tam chceszli się stawić swą osobą / Najdziesz dwonogie i niepłoche łanie, / Myśliwy panie [...] mijaj te syreny, / Strzeż się gangreny” (Klonowie 1984, w. 1357-1364).

28 Kategoi ie charakteryzuj ą inne utwory, przykładowo Zamknienie albo pieśń (PLM 91 -92) w Kier­

(18)

S tylistyk a X I X

wiąże się w sferze praktyki artystycznej z techniką poezji barokowej 9. Sam utw ór na­ tom iast podejm uje zn a n ą k onw encję w ierszy kalendarzow ych, opov> ladających o różnych etapach życia ludzkiego, p ow iązanych z cyklam i przyrody (najczęstszym pow iązaniem je s t dw anaście m iesięcy - tu pory roku)29 30. D om inuje tu jed n ak burle­ ska czy zgryźliw y realizm - św iadczą o tym także pozostałe pieśni św ieckie w ob­ rębie zbiorku.

Jadw iga K otarska zauw ażyła, że w tom ikach Polskiej liryki mieszczańskiej sto­ su nkow o m ało u tw o ró w k o n ce p ty c zn y ch , charakterystyczni :j dla erotyków w przekazach rękopiśm iennych przełom u X V II i X V III w ieku. Fakt niepodejm o­ w ania poetyki konceptyzm u w iąże autorka ze skrom niejszą w ied zą teoretyczną autorów Polskiej liryki mieszczańskiej (K otarska 1970: 147-148; 1980: 150). Z punktu w idzenia niniejszej pracy w skazać należy na słabsze przysw ojenie no­ w ych w zorców norm kulturow ych i języ k o w y ch (pom im o częstych deklaracji „uczciw ości” zabaw y) oraz stałą obecność tradycji średniow iecza, co je s t w łaści­ w ie bardzo charakterystyczne dla tw órczości popularnej w ogóle.

L ite ra tu r a

Arend S., Niefanger D., 2008, Einleitung. — Anthropologie und Medialitat des Komischen

im 17. Jahrhundert (1580-1730), Hrsg. S. Arend, Th. Borgstedt, N. Kam iski, D.

Niefanger, Amsterdam - New York.

Backvis C., 2003, Panorama poezji polskiej okresu baroku, red. A. Nowicka-Jeżowa, R. Krzywy, t. 1-2, Warszawa.

Badecki K., 1951, Z badań nad literaturą mieszczańsko-ludową XVI-XVII wieku, „Pa­ miętnik Literacki”, z. 1.

29 Pytaniem jest, na ile owo dziełko pozostaje w związku z artystycznymi przedstawieniami prac po­ szczególnych miesięcy czy pór roku, znanych w literaturze europejskiego średniowiecza, a cha­ rakteryzowanych przez często bardziej życzliwy stosunek do chłopa i jego pracy zob. Le Goff

1996: 25 (tamże w przypisie 12 odwołania do prac C. Frugoniego, P. Mane’a).

30 Mógł też oddziałać tu materiał narracyjny dysput pór roku, sprzeczających się o prymat zob. Dąbrówka 2001: 552-553). Zob. przykładowo dialog Winter ende Somer (Zima i Lato), pełny tytuł: Een abel spel vanden Winter ende vanden Somer Ende ene sotternie na volghende (Kunsz­

towna gra o zimie i lecie. Ipotem krotochwila) o objętości 625 wersów z udziałem 6 osób dramatu.

„Gra” to właściwie dysputa między personifikacjami zimy i lata (i wtórującymi im postaciami re­ alistycznymi) o tym, które z nich bardziej sprzyja uprawianiu miłości. Kiedy zanosi się na pojedy­ nek, zostaje sprowadzona „pani Wenus”, która rozstrzyga spór orzekając niezbędność obydwu (Dąbrówka 1999: 30 [s.v. abele spelenj).

(19)

O „ p r o c e s ie c y w iliza cyjn ym ” i „ m ieszczań skim ” ję z y k u p o etyc k im

WITOLD WOJTOWICZ

Beutin W., 1990, Uber die Kapę Ile, die an dem Bauch gebaut ist. Sakral- und Sexualspra-

che im Mittelalter und in der jruhen Neuzeit, „Mediavistik”.

Birczyńska J., 1984, Słownik erotyczny „fraszek”. - Jan Kochanowski i epoka renesan­

su. W 450. rocznicę urodzin poety 1530-1980, red T. Michałowska, Warszawa.

Blume F., 1931, Die evangelische Kirchenmusik, Potsdam.

Budzisz A., 1988, Epigramat łaciński w Polsce w pierwszej połowie XVI wieku. Studium

analityczne, Lublin.

Burkę P., 1998, Eleganz und Haltung. Die Yieljalt der Kulturgeschichte. Uber Selbstbe-

herrschung, Schabemack, Zensur, den Karneval in Rio und andere menschliche Ge- wohnheiten, Berlin.

Busby K., 1986, Courtly Literaturę and Fabliaux: Some Instances o f Parody, „Zeitschrift fur romanische Philologie”, Hft. 1-2.

Cookc Th., Honevcutt B.L., 1974, The Humor o f the Fablieawc, Columbia.

Co nowego. Zbiór anegdot polskich z r. 1650, 1903, wyd. A. Bruckner, Kraków.

Ceccherelli A., 2003, Od Suriusa do Skargi. Studium porównawcze o „Żywotach świę­

tych ", prz.ekł. M. Niewójt, Izabelin.

Dąbrówka A., 2001, Teatr i sacrum w średniowieczu. Religia, cywilizacja, estetyka, War­ szawa.

Dąbrówka A., 1999, Słownik pisarzy niderlandzkiego obszaru kulturowego: flamandz­

kich i holenderskich, nowołacińskich, surinamskich, afrykanerskich i fryzyjskich,

Warszawa.

Dicke G., 2002, Maren-Priapeia. Deutungsgehalte des Obszónen im „Nonnenturnier"

und seinen europaischen Motiwerwandten, „Beitrage zur Geschichte der deutschen

Sprache und Literatur”, Heft 2, 261-301.

Dunton-Downer L., 1998, Poetic Language and Obscene. - Obscenity. Social Control

and Artistic Creation in the European Middle Ages, ed. by Jan M. Ziółkowski, Le-

iden, s. 19-37.

Dziechcińska H., 1976, W krzywym zwierciadle. O karykaturze i pamflecie czasów rene­

sansu, Wrocław.

Dzwonowski J., 1910, Pisma, wydał K. Badecki, Kraków.

Elias N., 1997, Uber den Prozess der Zivilisation. Soziogenetische undpsychogenetische

Untersuchungen, Bd. 1-2, Frankfurt am Main.

Falęcka B., 1980, Poeta jako twórca metafor. Z zagadnień polskiej poezji kunsztownej. —

Studia o metaforze, red. E. Samowska-Temeriusz, Wrocław.

Feicht H., 1958, Muzyka w okresie polskiego baroku. — Z dziejów polskiej kultury mu­

zycznej, t. I: Kultura staropolska, red. Z.M. Szweykowski, Kraków.

Galilej C., 2008, Stylizacja ludowa w XVIl-wiecznych pastorałkach Jana Żabczyca (na

materiale „Symfonij anielskich”), „Facta Simonidis” nr 1, s. 285-301.

Gier A., 1982, Skatologische Komik in der franzósischen Literatur des Mittelalters, „Wolfram-Studien”.

(20)

S tylistyk a X I X

Gostyńska D., 1991, Retoryka iluzji. Koncept w poezji barokowej, Warszawa.

Graciotti S., 1991, Polska facecja humanistyczna i jej wzorce włoskie, tłum. T. Ulewicz. - Graciotti S., Od renesansu do oświecenia, t. 1, Warszawa.

Gruchała J.S., Grzeszczuk S., 1988, Wstąp. Staropolska poezja ziemiańska, oprać. J.S. Gruchała, S. Grzeszczuk, Warszawa.

Hanusiewicz M., 2004, Pięć stopni miłości. O wyobraźni erotycznej w polskie poezji ba­

rokowej, Warszawa.

Hemas Cz., 1965, W kalinowym lesie, t. 1: U źródeł folklorystyki polskiej, Warszawa. Huizinga J., 1998, Jesień średniowiecza, przekł. T. Brzostowski, Warszawa.

Huot S., 1993, The,,Romance o f the Rosę ” and Its Medieval Readers: Interpretation Re-

ception, Manuscript, Transmission, Cambridge.

Jurkowski J., 1968, Poselstwo z Dzikich Pól. J. Jurkowski, Utwory panegiryczne i saty­

ryczne, oprać. Cz. Hemas, M. Karplukówna, Wrocław 1968, s. 262-293.

Johnson L.P., 1990, Poets as Players - Theme and Yariation in Late Medieval French Po-

etry, Stanford.

Karpiński A. 1998, Wprowadzenie do lektury. - J. Żabczyc, Symfonie anielskie, wyd. A. Karpiński, Warszawa.

Klonowie S., 1984, Flis, to jest spuszczanie statków Wisłą i inszymi rzekami do niej przy­

padającymi, oprać., wstęp i przypisy A. Karpiński, Warszawa.

Kotarska J., 1970, Poetyka popularnej liryki miłosnej XVII wieku w Polsce, Gdańsk. Kotarska J., 1971, Rej jako facecjonista. - Studia nad Mikołajem Rejem Twórczość i re­

cepcja. W400-lecie śmierci Mikołaja Reja 1569-1969, red. B. Nadolski, Gdańsk.

Kotarska J., 1974, Jedna czy dwie poetyki Andrzeja Morsztyna, „Zeszyty Naukowe Wy­ działu Humanistycznego Uniwersytetu Gdańskiego. Prace Historycznoliterackie”, z. 3, s. 113-142.

Kotarska J., 1980, Erotyk staropolski. Inspiracje i odmiany, Wrocław.

KSO - Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku, wyd. Z. Nowak, Gdańsk 1968.

Lechmann P., 1963, Die Parodie im Mittelalter, Stuttgart.

Le Goff J., 1996, Człowiek średniowiecza. — Człowiek średniowiecza, red. J. Le Gotfa, tłum. M. Radożycka-Paoletti, Warszawa-Gdańsk.

Maciuszko J., 2002, Mikołaj Rej. Zapomniany teolog ewangelicki z XVI wieku, Warszawa. Maliszewski K., 2001, Komunikacja społeczna w kulturze staropolskiej. Studia z dziejów

kształtowania się form i treści społecznego przekazu w Rzeczpospolitej szlachec­ kiej, Toruń.

Marinelli L., 1990, O rękopiśmiennym i anonimowym charakterze poezji polskiego baro­

ku: cenzura jako hipoteza konieczna. Staropolska kultura rękopisu, red. H. Dzie-

chcińska, Warszawa.

(21)

Mrowcewicz K., 2000, Kanikuła szaleńców. — Czytanie Jana Andrzeja Morsztyna, red. D. Gostyńska, A. Karpiński, Wrocław.

Muscatine Ch., 1998, The Fabliawc, Courtly Culture, and the (Re)Invention o f Yulgarity.

— Obscenity. Social Control and Artistic Creation in the European Middle Ages, ed.

by Jan M. Ziółkowski, Leiden, s. 281-292.

Muchembled R., 1990, Die Erfindung des modernen Menschen. Gefiihlsdifferenzierung

und kollektive Yerhaltensweisen im Zeitalter des Absolutismus. Aus dem Franzósi-

schen von Peter Kamp, Reinbek bei Hamburg.

Nowak Z., 1968 [Wstęp]. — Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku, wyd. Z. Nowak, Gdańsk.

Nowicka-Jeżowa A., 1978, Madrygały staropolskie. Z dziejów liryki miłosnej w epoce re­

nesansu i baroku, Wrocław.

Nowokracki K., 2009, Fraszki i facecje, oprać. R. Grześkowiak, Warszawa. Nykrog P., 1973, Les Fabliaux, Geneva.

PFM: Polska fraszka mieszczańska. Minucje sowiźrzalskie, oprać K. Badecki, Kraków 1948. PLM: Polska liryka mieszczańska. Pieśni - tańce - padwany, oprać. K. Badecki, Lwów

1936.

Poetyka okresu renesansu. Antologia, 1982, wybór, wstęp i opiac. E. Samowska-Teme-

riusz, Wrocław.

PSM: Polska satvm mieszczańska. Nowiny sowźrzalskie, oprać. K. Badecki, Kraków 1950.

p ie ś n i światowe” z rękopisu Biblioteki Baworowskich (sygn. 1294/11), cz. II. 2001, wyd.

zespół pod kier. A. Karpińskiego, „Barok” 2001, z. 2

Priapea 1998, przekł. J. Ciechanowicz, Warszawa.

Rej M., 1974, Figliki. oprać. M. Bokszczanin, Warszawa.

Sąd Parysa, 1959. - Dramaty staropolskie. Antologia, oprać. J. Lewański, 1.1, Warszawa.

Schmitz H.-G., 1972, Physiologie des Scherzes. Die Bedeutung und Rechtfertigung der

Ars Iocandi im 16. Jahrhundert, Hildesheim

Siems K., 1974, „Aischrologia ”. Das Sexuell-Hdfiliche im antiken Epigramm, Góttingen. Stempel W.-D., 1968, Mittelalterliche Obszómtat ais literarasthetisches Problem. - Die

nicht mehr schonen Kiinste. Grenzphanomene des Asthetischen, hrsg. von H.R.

JauB, Miinchen [„Poetik und Hermeneutik”, Bd. 3].

Stępień P., 1992, Fraszki erotyczne Jana Andrzeja Morsztyna czyli w poszukiwaniu

prawd ostatecznych, „Przegląd Humani ityczny” 1992, z. 1.

Lrban-Godziek G., 2008, Petrarkistowskie źródła sennej erotvki Jana Andrzeja Morszty­

na. — Imor \incit omnia. Erotyzm w literaturze staropolskiej, red. R. Krz> wy, War­

szawa, s. 118-133.

Thomas L. V., 1991, Trup. Od biologii do antropologii, przekł. K. Kocjan, Łódź. Tokarczyk A.: Paszkwil antyluterski 1 antyluterański w Polsce, „Człowiek i światopogląd”

1983, z. 10.

Weintraub W., 1988, Wstęp. - J. A. Morsztyn, Wybór poezji, oprać. W. Weintraub, W rocław.

O „ p r o c e s ie c y w iliza cyjn ym ” i „ m ieszczań skim " język u p o etyc k im

(22)

S tylistyk a X I X

Wężowicz-Ziółkowska D., 1991, Miłość ludowa. Wzory miłości wieśniaczej w polskiej

pieśni ludowej XVIIl-XIX wieku, Wrocław.

Wilhelm z Lorris, Jan z Meun, 1997, Powieść o Róży [wybór], przeł. M. Frankowska-Ter- lecka, T. Giermak-Zielińska, Warszawa.

Wiślicz T., Z zagadnień obyczajowości seksualnej chłopów w Polsce XVI—XVIII wieku. Przyzwolenie i penalizacja, „lud” 2004, s. 41-63.

Wiśniewska H., 2004, Tabu językowe w utworach Jana Andrzeja Morsztyna. - Literatura

i pamięć kultury, red. S. Baczewski, D. Chemperek. Lublin.

Wiśniewska H., 2008, „ Złe białogłowy ” w utworach Jana Andrzeja Morsztyna, „Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis. Studia Linguistica”.

Zemon Davis N., 1989, Gesellschaft und Geschlechter. — Zemon Davis N., Frauen und

Gesellschaft am Beginn der Neuzeit. Studien iiber Familie, Religion und die Wand- lungsfahigkeit des sozialen Kórpers, aus dem Amerikanischen von W. Kaiser,

Frankfurt am Main.

Ziółkowski J.M., 1998, Obscenity in Latin Grammatical and Rhetorical Tradition. - Ob-

scenity. Sociał Control and Artistic Creation in the European Middle Ages, ed. by

Jan M. Ziółkowski, Leiden, s. 41-59.

Żabczyc J., 1998, Symfonije anielskie, wyd. A. Karpiński, Warszawa.

On the “C ivilizin g P ro c e ss ” an d the “B u rg e r ” P o e tic a l Langu age a t the On the “Civilizing Process ” and the “Bourgeois ” Poetic Language

The paper deals with the relations between poetic language (especially obscenity and scatology) and the social milieu of the recipients of the bourgeois poetry. The humour and the comic are precisely the basie sphere where representations of human sexualit) occur. In this context, a distinct reduction of the comic fields connected to sexuality in the 16th and 17th centuries is vital. Literaturę is one morę testimony of the inereasing division into the “sophisticated” and “vulgar” (both in regard to subjective reference as well as to the language used here). “The Civilizing Process” (N. Elias) expressed the elite’s urge to separate from the masses on the level of custom and language. Further on, the “camival” language admired for its specific “yitality” (a “popular” spirit is often attributed to it) becomes marginalized - the 18th century classicism is here the crowning of this process. On the other hand, one should be aware that the “subversive” use of the language codę is inscribed in the registers of the early culture. In this period, the “serious” culture of the elites still combined the texts that expressed for instance certain principles of courtly love with their opposites, that can be called burlesąue, grotesąue or with less justification, realistic. This rule is reflected by collections of bourgeois poetry, including such texts. Not only values of knightly (or noble) codę, “high erotica”, expressed in the official literaturę, should be included in this “high culture”, but also elements which are theii

(23)

parodies and opposites that sound Iow and not high. If those texts - mistakenly perceived as “popular” - are being called “camivalesque”, this is only by virtue of an attempt at positive valorisation of texts with a predominantly obscene character.

Keyword: popular culture, obscenity, scatology, bourgeois poetry, poetic language.

O „ p r o c e s ie cyw iliza cyjn ym ” i „ m ieszczań skim ” ję z y k u p o e ty c k im

(24)

Cytaty

Powiązane dokumenty

U 14 chorych z miokloniczną postacią padaczki czytania napady były wyzwalane również przez inne aktywności językowe: pisanie, mówienie, stenografowanie, stresującą rozmowę

Therefore, this Special Issue is the subject where practice and research meet, influence, stimulate and support each other, showing the progress in the key areas of 3D

In the following we provide a quantitative analysis of the method. For clarity of explanation we compare several aspects and instances of the method independently. We first show

Układ ten w zamian za dotacje przeznaczone na utrzymanie Legionu Arabskiego zezwalał na obecność sił brytyj- skich na całym terytorium Transjordanii i przemieszczanie się ich

– Wykazanie zakresu ujawnianych informacji na temat dotacji jedno- stek sektora finansów publicznych przekazywanych organizacjom poza- rządowym na realizację zadań z

In concession “partnerships” typically public authorities (e.g. local planning authorities, public land development bodies) commission private development companies

Catastrophic failures of sub-components, relative well known Controlled systems More functions, more complex failure modes, software failure as.. component

Based on Bloch’s (2015) model of product appearance, we expect that verbal information about prior use will interact with the effect of visual information in the form of signs of