• Nie Znaleziono Wyników

"Historia Britonum. The History of the Britons attributed to Nennius”, wyd. i tłum. Richard Rowley, Lampeter 2005 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Historia Britonum. The History of the Britons attributed to Nennius”, wyd. i tłum. Richard Rowley, Lampeter 2005 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

134

A R TY K U ŁY R E C E N Z Y JN E , R E C E N Z JE , N O TY R E C E N Z Y JN E

*

Historia Bńtonum. The History of the Britons attributed to Nennius, wyd. i tłum. Ri­

chard R o wl e y , Llanerch Press, Lampeter 2005, s. 84, dodatek — wyimki z Annales

Cambriae, indeks.

Ukazanie się nowej edycji „Historii Brytów” z pewnością może wzbudzić żywe emocje wśród miłośników tego niezwykłego dziełka. Zainteresowanie kroniką sięga końca XVII stulecia, a kon­ kretnie roku 1691, w którym wydano drukiem

editio princeps

Thomasa G a 1 e ’ a1. Na przestrzeni wieków rytm badań nad zabytkiem wyznaczały prace tak wybitnych historyków jak William G u n n, Joseph S t e v e n s o n , Theodor M o m m s e n , Ferdinand L o t , Arthur W . W a d e - E v a n s , John M o r r i s czy ostatnio David N. D u m v і 11 e. Recenzowana praca wyszła spod pióra Richarda R o w 1 e у ’ a, który skreślił krótki wstęp oraz dał angielski przekład tekstu kroniki w postaci ustalo­ nej przez Stevensona.

Na początku parę słów o otwierającym edycję wprowadzeniu. Jest o n o — niestety— równie la­ koniczne, jak pochodzące ze wspomnianego opracowania pióra Morrisa. Porównanie wypada jed­ nak na korzyść ostatniego, bowiem odsyła ono czytelnika do podstawowych pozycji bibliograficz­ nych. Rowley, jak wolno przypuszczać, najwidoczniej założył, że odbiorca jego pracy ma za sobą lek­ turę podstawowej literatury przedmiotu, nie podał bowiem nawet opisu bibliograficznego znanego nam już wydania Stevensona (s. 2 wstępu i 4 s. okładki), z którego przecież korzystał. Innymi słowy czytelnik słabiej zorientowany w problemach wyspiarskiego dziejopisarstwa wczesnego średniowie­ cza został skazany na żmudne poszukiwanie pozycji mogących rzucić nieco światła na interesujący go, i dodajmy niechętnie ujawniający swe tajemnice, zabytek historiograficzny.

Pozostając przy wprowadzeniu trzeba wreszcie powiedzieć, że na pięciu stronach (wliczając — niekompletną zresztą— listę rękopisów oraz „układ treści” kroniki) wydawca zarysował jedynie nie­ które z podstawowych problemów badawczych, ani słowem nie wspominając o towarzyszących im niejasnościach2. Omówienie wszystkich konfuzji czy doprecyzowanie ogólników — licznie obecnych na kilku stronach — wymagałoby napisania nowego wstępu, dlatego też ograniczymy się do wyjaś­ nienia najważniejszych.

Pisząc o Nenniuszu, przypuszczalnym autorze kroniki, Rowley przywołuje źródła wie­ dzy o skrybie (s. 1). Podaje, że w „Prologu” do kroniki dziejopis przedstawia się jako uczeń biskupa Elfoddwa (nie wiedzieć czemu wydawca, w miejsce powszechnie przyjętej lekcji imienia, preferuje formę „Elved”), który — czytamy dalej — zmarł w 809 r. N ie otrzymujemy jednak tytułu źródła prze­ kazującego informację o powyższym fakcie. Uzupełniając wykład należy dodać, że mowa tu o „Rocz­ nikach Walijskich” („Annales Cambriae”)3, wyimki z których znajdziemy na końcu przedstawianej pracy (s. 84 n.). Wypada powiedzieć, że — jak donoszą przywołane „Roczniki” — w 768 r. Elfoddw

1 Historiae Britannicae et Anglicane Scriptores XX, t. II, wyd. T. G a 1 e, Oxford 1691, s. 91-139.

2 Przegląd stanowisk vide P. D e r e с к i, Historia Brittonum „Nenniusza ”? Kilka słów o niewielkim dziełku

budzącym wielkie kontrowersje, St. Zr. t. XLII, 2004, s. 1-17.

3 Vide K. H u g h e s , The Welsh Latin chronicles: Annales Cambriae and related texts, „Proceedings o f the British Academy” t. XLIX, 1973, s. 233-258; przedruk w: eadem, Celtic Britain in the Early Middle Ages, red. D. N. D u m v i 11 e, Woodbridge 1980, s. 67-85; cf. D. N. D u m v і 11 e, The Welsh Latin annals, [w:] idem, Hi­

stories and Pseudo-histories o f the Insular Middle Ages, Aldershot 1990, s. 261-267 (wszystkie przywołane prace

(3)

A R T Y K U Ł Y R E C E N Z Y JN E , R E C E N Z JE , N O TY R E C E N Z Y JN E

135

był odpowiedzialny za przyjęcie przez kościół walijski tablic paschalnych4 (w wyborze pominięto za­ pis o tym jakże ważnym przecież wydarzeniu).

Poszukując świadectwa mogącego potwierdzić umieszczenie czasu działalności Nenniusza na początku IX stulecia Rowley sięga wreszcie po „Alfabet Nemniuusza” (Nemniuusa), myląc przy tym tytuł utworu z nazwą mieszczącego go manuskryptu i nazywając go „Liber Commonei” (znanego również — uszczegółówmy — jako „Oxoniensis Prior”) a znajdującego się w zbiorach Bodleian Li­ brary w Oxfordzie pod sygnaturą MS. Auct. F. 4 . 325. Wydawca bez wahania kładzie czas powstania „Alfabetu” na 820 r., ani słowem nie wspominając, że niektórzy historycy preferują datę nieznacznie wcześniejszą, czyli rok 8176. W tym miejscu trzeba powiedzieć, że Rowley ani słowem nie wspomniał również o formalnym podobieństwie „Prologu” i „Alfabetu”. Nie wdając się w szczegółowe wyjaś­ nienia krótko nadmieńmy, że występująca w ostatnim fraza u l--- hebitudinem deieceret gentis suae jest niemal bliźniaczo podobna do zawartej w prologu kroniki que hebitudogentis Brittanie deiecerat. Jak trafnie zauważył Ifor W i l l i a m s 7, mimo powyższego podobieństwa teksty mają jednak zu­ pełnie inną wymowę — „Alfabet” został stworzony w celu obrony brytyjskich uczonych przed zarzu­ tami umieszczonymi w prologu. Jeśli istotnie tak było, możliwe jest, że prolog powstał wcześniej, niż „Alfabet”8. Wskazane podobieństwo pomiędzy tekstami zostało przyjęte przez niektórych bada­ czy — w tym naszego wydawcę — za podstawę twierdzenia, iż są one dziełami tej samej osoby9. Za­ mykając tę część wykładu Rowley kładzie czas aktywności kronikarza-Nenniusza, a tym samym po­ wstanie łączonego z nim dzieła, koło 800 r. (s. 1). Łatwość, z jaką rozwiązał dyskutowane od stuleci problemy datacji i autorstwa kroniki może — i powinna — budzić nasz zdecydowany sprzeciw. Row­ ley ani słowem nie wspomniał, że historycy nie wiedząc, j ak umieścić w czasie „Historię” proponowa­ li rozmaite daty— od VII stulecia po wiek XII10. Rozbieżność ta nie jest owocem ignorancji czy dyle­ tanctwa uczonych, lecz wynika z niezwykle skomplikowanej tradycji rękopiśmiennej utworu, która po dziś dzień nie doczekała się gruntownego studium. Wielu mediewistów przychyla się do po­ glądów Davida N. Dumville’a, zgodnie z którymi interesująca nas kronika, w swej pierwotnej redak­ cji, została skreślona przez anonimowego autora w roku 829/830, zaś Nenniusz był jedynie jedenas- towiecznym redaktorem dzieła11. Prace Dumville’a w znaczący sposób poszerzyły naszą wiedzę o kronice, jednak — mimo niezwykłej erudycyjności — przedstawiają przyczynkowe podejście do problemu. Pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku badacz zapowiedział przygotowanie wielotomowej edycji wszystkich redakcji zabytku. D o tej pory ukazał się jeden tom obejmujący re­ dakcję watykańską12, o której będzie mowa później.

Osobny akapit poświęca Rowley przywołanemu na początku Prologowi (s. 3). Nie podaje jed­ nak, jakich informacji on dostarcza (oprócz — jak pamiętamy — wzmianki o biskupie Elfoddwie,

4 Vide K. H u g h e s, The А -text o f Annales Cambriae, [w:] eadem, Celtic Britain in the Early Middle Ages, s. 86-100.

5 Vide I. W i l l i a m s , Notes on Nennius, „Bulletin o f the Board o f Celtic Studies” t. VII, 1935, nr 4, s. 380 nn.; cf. D. N. D u m v i 11 e, „Nennius” and the Historia Brittonum, s. 91.

6 D. N. D u m v і 11 e, The historical value o f the Historia Brittonum, s. 25; P. J. C. F i e 1 d, Nennius and his

Histoiy, „Studia Celtica” t. XXX, 1996, s. 161.

7 I. W i 11 i a m s, op. cit., s. 381 nn.

P. J. C. F i e 1 d, op. cit., s. 162 η :, Nennius. British History and The Welsh Annals, wyd. J. M o r r і s, London and Chichester 1980, s. 2; I. W і 11 i a m s, op. cit., s. 381.

9 Vide: D. N. D u m v і 11 e, „Nennius" and the Historia Brittonum, s. 90. 10 Vide dyskusję przedstawioną w pracy podanej w przyp. 9.

11 Np. D. N. D u m v i 11 e, „Nennius” and the Historia Brittonum, s. 89, 93n.

(4)

136

A R T Y K U Ł Y R E C E N Z Y JN E , R E C E N Z JE , N O TY R E C E N Z Y JN E

którego uczniem miał być nasz kronikarz). Tymczasem stanowi on kapitalne źródło wiedzy o m eto­ dach pracy dziejopisa i użytych przez niego źródłach. Pisząc o Prologu (s. 3) Rowley informuje o czterech przekazach kroniki, którym on towarzyszy, zapominając o piątym rękopisie13. Uzupełnij­ my wykład edytora oraz zaopatrzmy go w daty. Najstarszy ze wspomnianych manuskryptów, rękopis Corpus Christi College, Cambridge, MS. 13914, powstał w 1164 r. w opactwie cystersów w Sawley, w Yorkshire. W roku 1166 skopiowano z niego tekst „Historii”, który przepisano do rękopisu z Dur­ ham (Durham Cathedral MS. В. 2 .35)15. Z kolei z tego manuskryptu w 1381 r. skopiowano tekst „Hi­ storii”, który następnie włączono w przekaz MS. Burney 310 (British Library, Londyn). Na początku XIII w. tekst naszej kroniki pochodzący z kodeksu Corpus Christi zapisano na kartach kodeksu MS. Ff. I. 27 (Cambridge University Library)16. Prolog „Historii” wpisano również w manuskrypt MS. 99 (St. John’s College Library, Oxford)17. Ujmując rzecz w telegraficznym skrócie dodajmy, że rękopis przekazujący najobszerniejszą postać „Historii”, czyli MS. Harley 3859, datowany jest na początek wieku XII18. Rowley podaje rok 828 (s. 1), mając zapewne na myśli czas powstania zawarte­ go w kodeksie tekstu kroniki (podobne błędy widoczne są w przypadku datowania kolejnych redak­ cji kroniki). Ma on być— przekonuje wydawca— pierwszą kopią kroniki, której archetyp, jak m oże­ my wnioskować, zaginął w mrokach dziejów. Rok 828 znakomicie koreluje z ustalonym kilka linijek wcześniej okresem aktywności Nenniusza, potwierdzając słuszność wywodów redaktora.

Wspominając o innych kandydatach do miana autora „Historii” Rowley przywołuje postać brytyjskiego biskupa Marka oraz innego znakomitego Walijczyka — Gildasa. Stanowczo jednak podkreśla, że powyższe atrybucje nie są dziś uznawane (s. 2). Zapomina przy tym, że we wspomnia­ nej redakcji kroniki z przekazu Corpus Christi College natrafiamy na wzmianki o bliżej nieznanych nam Beulanie, Samuelu oraz Eubenie, którzy — jak ustali! Dumville — około połowy XI w. brali udział w pracach nad redakcją powyższego przekazu19. Przez innych historyków byli oni często uzna­ wani za autorów „Historii” bądź jej redaktorów stając się bohaterami kunsztownych lecz spekula- tywnych hipotez20.

Przedstawione dalej uwagi Rowley’a (s. 2) dotyczące konstrukcji Nenniuszowego wykładu do­ bitnie świadczą o nikłej znajomości problemów związanych z metatekstem. Przedstawiając źródła kronikarza, edytor wspomina o pomieszczonej w zabytku liście civitates2i podając, że niektóre z przekazów naszego dziełka w miejsce 28 nazw podają 32, ani słowem nie wspominając, o które z rę­

13 D. N. D u m v i 11 e, „Nennius” and the Historia Brittonum, s. 78 n.; P. J. C. F i e 1 d, op. cit., s. 159. 14 Vide: D. N. D u m v i 11 e, The Corpus Christi „Nennius”, s. 369-380; idem, The sixteenth-century history

o f two Cambridge manuscripts from Sawley, s. 427-444; idem, „Nennius” and the Historia Brittonum, s. 79 n.; fak-

symile w: Nennius et l ’Historia Brittonum. Etude critique suivie d ’une édition des diverses versions de ce texte, t. II, wyd. F. L o t , Paris 1934, fot. VII, VIII.

15 Vide: D. N. D u m v i 11 e, The Corpus Christi „Nennius”, s. 372, przyp. 4 oraz s. 374; faksymile w: Nennius

et l ’Historia Brittonum, t. II, tabl. III, IV, V, VI.

16 Vide: D. N. D u m v і 11 e, op. cit., s. 372.

17 Vide: idem, „Nennius” and the Historia Brittonum, s. 78 n.

18 Idem, Historia Brittonum: an Insular History from the Carolingian Age, [w:] Historiographie im fiiihen

Mittelalter, wyd. A. S c h a r e r, G. S c h e i b e i r e i t e r , Wien-München 1994, s. 406; P. J. C. F i e 1 d, op. cit., s. 159.

19 D. N. D u m v і 11 e, „Nennius" and the Historia Brittonum, s. 89, 93 n.

20 Warto przypomnieć zdanie Charlesa Kingsforda, według którego między 809 a 820 r. pisarz imieniem Samuel, przedstawiający się jako uczeń Beułana, sporządził kopię, lub raczej edycję, dzieła Nenniusza — Ch. K i n g s f o r d , Nennius, [w:] The Dictionary o f National Biography, t. XIV, Oxford 1917, s. 219; cf. J. M o r - r i s, op. cit., s. 3.

(5)

A R TY K U ŁY R E C E N Z Y JN E , R E C E N Z JE , N O TY R E C E N Z Y JN E

137

kopisów chodzi22. Równie ogólnikowo Rowley wypowiada się na temat pozostałych partii kroniki — mirabiliów czy sekcji poświęconej bitwom Artura (s. 4 n.). Nie wspomina też o obszernych rozdzia­ łach zawierających tak zwaną „Historię Północną”23 czy listy genealogiczne24.

Przejdźmy teraz do zasad wydania tekstu (s. 2n.). Wyłożono je, niestety, nieprecyzyjnie. Jak czytamy, tłumaczenie „prawie w całości” oparto na edycji Stevensona z 1838 r. (s. 2)25. Kolejny raz wypada uzupełnić wykład wydawcy dodając, że przywołana edycja oferuje tekst kroniki w postaci przekazanej przez wspomniany wcześniej rękopis harlejański, uzupełniony odmiankami pochodzący­ mi z innych manuskryptów oraz edycji Gunna i Gale’a26. Na czym zatem miałyby polegać ewentualne zmiany wprowadzone przez Rowley’a? Czy, jak możemy wnosić z dalszej części wprowadzenia, włączono również przekaz kroniki zawarty w rękopisie z Chartres? O tym wydawca jednoznacznie nie informuje, jedynie lakonicznie wspomina o rzeczonym manuskrypcie. Dalej dowiadujemy się, że Row­ ley dołożył wszelkich starań, żeby zredukować zamieszanie wynikające z różnic w przekazie rozmai­ tych rękopisów (s. 3). Sposób, w jaki tego dokonał, pozostaje jednak tajemnicą. Podobnie rzecz ma się ze stylem Nenniusza, który — czytamy — został pozostawiony tam, gdzie to możliwe. Wygładzając „chropowatości” języka i poddając go modernizacji zapomniano jednak o pozostawieniu angielskich imion własnych w postaci przekazanej przez kronikę. Podobnie rzecz ma się z imionami walijskimi, które uwspółcześniono, jeśli można było je zidentyfikować. Łacińskie toponimy — dowiadujemy się dalej — pozostawiono nienaruszone, zaopatrując w przypis tam, gdzie to możliwe. Zatrzymując się na chwilę przy aparacie krytycznym trzeba powiedzieć, że przedstawia się on nad wyraz skromnie. Co gorsza, szczupłość podanych w nim informacji sprawia, że stanowi on raczej skromną pomoc podczas lektury. Zbyt często wydawca ogranicza się do akcentowania niejasnych miejsc zamiast spróbować wyjaśnić problem, bądź odesłać do stosownego opracowania. Pozytywnie należy nato­ miast ocenić równoległe podanie oryginalnego teksu łacińskiego z jego angielskim przekładem. Ta­ ki sposób prezentacji pozwolił czytelnikowi słabiej władającemu łaciną na wsparcie się językiem oj­ czystym, bowiem do anglojęzycznego odbiorcy praca nasza została przecież adresowana.

Jak zatem można ocenić recenzowaną książkę? Mimo licznych, przedstawionych powyżej uwag, należy wyrazić zadowolenie z wydania publikacji. Ta popularna edycja może stanowić dobre wprowadzenie do „Historii Brytów”, choć dla osób pierwszy raz sięgających po kronikę bardziej przydatne — naszym zdaniem — będzie opracowanie Wade-Evansa27.

Paweł Derecki Uniwersytet Warszawski Instytut Historyczny

22 Mowa tu o Rękopisie Watykańskim.

23 Vide: K. J а с к s о n, On the Northern British Section in Nennius, [w:] Celt and Saxon. Studies in the Early

British Border, red. N. K. C h a d w i с к, Cambridge 1963, s. 20-62; cf. D. N. D u m v і 11 e, On the north British section o f the Historia Brittonum, s. 345-354.

24 Vide: K. S i s a m, Anglo-Saxon Royal Genealogies, „Proceedings of the British Academy” t. XXXIX, 1953, s. 287-348; D. N. D u m v і 11 e, The Anglian collection o f royal genealogies and regnal lists, s. 23-50.

25 The „Historia Brittonum", commonly attributed to Nennius; from a manuscript lately discovered in the lib­ rary o f the Vatican Palace at Rome, edited in the tenth century, by Mark the Hermit. With an English version, facsi­ miles o f the original, notes, and illustrations, wyd. W. G u n n, London 1819.

26 Vide: Nennii Historia Brittonum, wyd. J. S t e v e n s o n , London 1838, s. X X nn.

27 Nennius’s „History o f the Britons” together with „tlie Annals o f the Britons" and „ Court pedigrees ofH ywel

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zastanów się nad tym tematem i odpowiedz „czy akceptuję siebie takim jakim jestem”?. „Akceptować siebie to być po swojej stronie, być

„Niechaj nam w Jasełkach nikt nie przedstawia, że Jezus urodził się w Palestynie” 1 – Betlejem polskie Lucjana Rydla jako szopka literacka.. Szopka w kulturze polskiej

Abstract: Paris school of myth criticism has proved that some modern theories can be applied to Ancient Greece as well as to the so -called savages, but not regardless of the course

Redaktorami tego woluminu są Richard Marsden, emerytowany profesor języka staroangielskiego na Uniwersytecie w Nottingham, który od dawna zajmuje się studiami historii Biblii

W ciągu dziejów poddawany był przebudowom, remontom i renowacjom.12 W ołtarzu głów- nym znajduje się łaskami słynący obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem

U_03 Student potrafi porozumiewać się z wykorzystaniem różnych kanałów i technik komunikacyjnych, ze specjalistami z zakresu teologii oraz filozofii, historii Kościoła i

 odszukuje, analizuje i prezentuje informacje na temat łamania zasad międzynarodowego prawa

Warto przy okazji zapytać, czy podejmując ludzkie działania, mamy punkt odniesienia, czy są one prze- niknięte Bożym duchem, czy to tylko nasze ludzkie wyrachowanie.