• Nie Znaleziono Wyników

„Wien um 1900. Aufbruch in die Moderne”, red. Peter Berner, Emil Brix, Wolfgang Mantl, Wien 1986 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "„Wien um 1900. Aufbruch in die Moderne”, red. Peter Berner, Emil Brix, Wolfgang Mantl, Wien 1986 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E N Z J E 355

W ien u m 1900. A u fb r u c h in d ie M oderne. H era u sg e g e b e n v o m P e te r B e r n e r , E m il B r i x u n d W o lfg a n g M a n t l , V erlag f ü r G eschichte u n d P o litik , W ien 1986.

Od w ielu la t W ie d e ń o k re su se c e sji tr a k to w a n y je s t p rz e z h isto ry k ó w ja k o z ja ­ wisko sam o w sobie, fe n o m e n n ie p o w ta rz a ln y , n ie k ie d y n a w e t m it sw ojego ro d zaju . O statnio lit e r a tu r a p rz e d m io tu sz u k a s tru k tu r a ln e g o u ję c ia „ p rz y p a d k u W ied n ia” (der Fall W ie n ) i w y ja ś n ie n ia w t e n sposób r o li i zn a cz en ia tego m ia sta . W g rę wchodzi też p y ta n ie o m ożliw ość o d ro d z e n ia d a w n e j ro li W ied n ia w obecnej, a zw ła­ szcza p rzyszłej, z je d n o c z o n u e j E u ro p ie . Z b ió r stu d ió w , k tó r y tu p rz e d sta w ia m , nosi zatem m ie sz an y : h isto ry c z n o -so c jo lo g ic z n o -fu tu ro lo g ic z n y c h a ra k te r.

T rzydziestu a u to ró w b io rą c y c h u d z ia ł w ty m zbiorze sta n o w i g ru p ę m iędzy­ narodową: z A u s tr ii, R F N , W ę g ie r (2), C zech o sło w acji (1), A nglii, U SA ; p rze w a ża ją historycy, są je d n a k ta k ż e socjologow ie i politolodzy. Z am ieszczone są tu eseje, p rz e ­ glądy p ro b le m a ty k i i a r ty k u ły h isto ry c z n o -n a u k o w e . S ą one zg ru p o w an e w trze ch działach.

Dział I: „ W isse n sc h a ft in k u ltu r e lle n u n d p o litisc h e n U m feld ” za w ie ra w p o ło ­ wie a rty k u ły p rz e g lą d o w e , p r e z e n tu ją c e (b ard zo z re sz tą skrótow o) rozw ój n ie k tó ­ rych d yscyplin n a u k o w y c h i ic h w k ła d w k u ltu r ę m o n a rc h ii. S ą to: R. K n o l l , „Soziologie d e s F in -d e -s iè c le ” ; H. W y k l i c k y , „W ien er M edizin u m die J a h r ­ hundertwende”; K. T h o u i A. L o v r e k , „ P sy c h ia trie u n d Id ee n g esc h ich te”; E. S t r e i s s l e r , „D ie W ie n e r S c h u le d e r N atio n alo e k o n o m ie” ; Ch. H a n t s c h k , „Technik u n d K u n s t”. D w a szkice o c h a ra k te rz e ogólnym , w p ro w a d z a ją czy teln ik a w charakter z b io ru (E. T o p i t s c h , „W ien u m 1900 — u n d h e u te ” oraz M. W e l a η, „Wien — »eine W e lth a u p s ta d t des G eistes«. R e alb ed in g u n g e n als Id ea lb ed in g u n - gen?”). P ra w d z iw ie w a ż n e p y ta n ia b ad a w cz e p rzy n o sz ą trz y a rty k u ły : P. P u l - zer a, „L ib eralism u s, A n tise m itism u s u n d J u d e n im W ien d e r J a h rh u n d e rtw e n d e ” ; A, J a n i k a , „ K re a tiv e M ilieus: D er F a ll W ien” oraz N. L e s e r a , „G eistige und politische S tro e m u n g e n in W ien u m 1900”.

P ulzer idzie ś la d e m a m e ry k a ń s k ic h b a d a ń n a d W iedniem (Schorske, Johnston, Toulmin) i p o d e jm u je p y ta n ie o lib e ra liz m w ied e ń sk i, za g ad n ien ie n ie do końca zbadane. L ib e ra liz m te n , dość silny, by p rzy c iąg n ą ć z p ro w in c ji w szystko co zdolne, oryginalne i a m b itn e z b y t b y ł słab y · i k r ó tk o trw a ły , by w szystkie te elem en ty spoić w je d n ą całość. Ż y d zi w W ied n iu o scylow ali m iędzy asy m ila cją a obcością; antysemityzm, ja k w iadom o, s p la ta ł się z an ty lib e ra liz m e m . P u lz e r za głów ną przyczynę a n ty se m ity z m u u z n a je słabość p o d sta w y społecznej lib e raliz m u a u s tria ­ ckiego. R e a k c y jn y a n ty se m ity z m w ie d e ń sk i n a le ż a ł je d n a k do m o d ern y (przy­ kładem — L u eg e r); in n y m p a ra d o k se m je st, że a n ty sem ity zm p o laryzow ał postaw y samych Żydów . Z ja w isk a te m ia ły się sta ć p rzy czy n ą słabości I R epubliki, obecne zaś za in te re so w an ie ty m o k rese m zrodziło się w łaśn ie pod w pływ em odrodzonego ostatnio z a in te re so w a n ia lib e raliz m e m . P oznanie tego n u rtu , odnalezienie źródeł jego słabości i k lę sk i m ia ło b y w ięc dopom óc w u n ik n ię c iu b łęd ó w przeszłości i w lepszym z o rg a n izo w an iu społeczeństw .

P rz y p ad e k W ied n ia — od s tro n y śro d o w isk tw órczych — ro z p a try w a ł A. Janik, autor (razem z G. T o u l m i n e m ) ś w ie tn e j m o n o g rafii o W iedniu W itgensteina. Jego zdaniem , ilość tw ó rcó w o ren o m ie św iato w ej, k tó ry c h w y d ał lu b gościł przez czas dłuższy W iedeń, d o b itn ie św iadczy o w ielk iej tw ó rczej sile tego m iasta. Wie­ deń, co p ra w d a , cenił sw oich sła w n y ch lu d z i głów nie ja k o eine schöne Leiche, tzn. Po śm ierci. W ed łu g J a n ik a „rozum ieć W iedeń — to znaczy tra k to w a ć go jako miasto p rz e c iw ie ń stw ” (s. 46). W ielcy tw ó rc y tego czasu zazw yczaj nie znali się między sobą, w ie lu z n ic h szczerze n ie lu b iło W iednia (K rau s spędził tu życie jako ..profesjonalny a n ty w ie d e ń c z y k ”, M usil opisał je w „C złow ieku bez w łaściw ości”

(3)

ja k o zjaw isko patologiczne). M ożna b y w ięc sądzić, że nie było w tym mieście zintegrow anego śro d o w isk a tw ó rcó w i in te le k tu a listó w , a je d n a k — ogród ten by! szczególnie ow ocny. J a n ik w ylicza c z te ry przyczyny tego zjaw isk a: 1. wyjątkowa w ielkość m ia sta (ok. 2 m ilionów ) sp raw iła , że sta ty sty c zn ie m usieli się w nim objaw ić tw órcy; 2. w ielo fu n k c y jn a ro la W iednia jak o : stolicy cesarsk iej, centrum gospodarczego, ośrodka b iu ro k ra c ji w yk ształco n ej w je d n o lity sposób przez rząd a b so lu tn y (w y kształcenia klasycznego nota bene nie znosili liberałow ie!); 3. możli­ w ość stałego d opływ u ta le n tó w z pro w in cji; 4. d aw n a w ied e ń sk a tra d y c ja ułatwia­ n ia tw órczości w zakresie m edycyny, m uzyki, te a tru . W sum ie m ogłoby to świad­ czyć o istn ie n iu pew nego c e n tru m in te le k tu aln eg o . J a n ik cofa się przed konkluzją i w zakończeniu po d k reśla, że poza bardzo ograniczonym i e lita m i w W iedniu domi­ now ały: sztyw ny b iu ro k ra ty z m , urzędow y (i przym usow y) katolicyzm , fatalne wa­ ru n k i m ieszkaniow e.

M yśl J a n ik a o W iedniu ja k o m ieście prze ciw ie ń stw p o d ją ł N. L e s e r w ka­ te g o riach bliższych psychologii społecznej. K lim a t W iednia był w jego pojęciu odbiciem przeciw ień stw , k tó ry c h p e łn a by ła m o n a rc h ia a u stria c k a . B ył to świat bezpieczeństw a dla je d n y ch i n iepew ności d la drugich. Ś w iat, w k tó ry m istniał siln y an ty sem ity zm , ale i w iele b liskich k o n ta k tó w z Żydam i. Ś w iat, w którym w y stęp o w ała isto tn a sprzeczność m iędzy te n d e n c ja m i k o lektyw istycznym i partii m asow ych, a indyw idualizm em , a n a w e t su b iek ty w izm em w poszczególnych dyscy­ p lin ach n au k o w y ch (tu a u to r p rzy ta cz a p rz y k ła d y z psychologii i filozofii, ułatwia sobie je d n a k sp ra w ę zapom inając o dalszym fu n k cjo n o w a n iu kolektywistycznej te o rii m ark sistó w , a ta k że o innych, często pozostających pod je j w pływ em syste­ m ach, ja k np. te o ria L a m p re c h ta czy b ardzo w A u strii rozpow szechniona teoria G um plow icza). W edług L ese ra ow a sprzeczność m iędzy ro zw o jem w ielkich partii m asow ych a lib e raliz m e m i indyw idualizm em , k tó ry cechow ał p o sta w y ludzi (tu a u to r pow o łu je się n a A. W andruszkę, w e d le któ reg o lib eralizm , po k ró tk im okresie ro z k w itu osłabł, w n ik a ją c n ie ja k o w in n e p a rtie polityczne) prow adzić miała do połow iczności postaw . R. K noll w szk icu o fin de siècle u z n a je socjologię L. Gumplo­ w icza za d o b re n arz ęd zie d la w y ja ś n ie n ia sta n u społeczeństw a austriackiego na przełom ie w ieków . M iał je odznaczać sw ego ro d z a ju in s ty n k t sam ozagłady — co p o tw ierd zało b y te o rię G um plow icza, w ed le k tó re j, je śli p o w sta ją now e elity i orga­ nizm y, to sta re m uszą ginąć, gdyż sum a organizm ów składow ych w społeczeństwie p ozostaje zaw sze t a sam a.

N iniejsze p ró b y p rzy b liżen ia do w y ja ś n ie n ia „fenom enu W iednia” są na pewno w a rte w y siłku, lecz nie przynoszą isto tn y ch now ych elem entów . W części szczegóło­ w ej są stanow czo zbyt skrótow e; w p ró b ac h uogólnienia — b ra k przed e wszystkim p o ró w n a n ia W iednia z p rz y k ła d a m i innych w ielkich m iast. Na ty m etapie badań, bardzo ju ż n asyconych w dziedzinie k u ltu r y i polityki, bez an a liz y porównawczej nie da się osiągnąć istotnego postępu.

Część I I n o si ty tu ł: „K u n st u n d P o litik — T re n n u n g u n d Abhaengigkeit"; dotyczy ona lite ra tu ry , czasopiśm ienictw a, k ry ty k i lite ra c k ie j i filozofii języka. S ą to ko lejn o szkice: R. U r b a c h , „ L ite ra tu r d e r Ja h rh u n d e rtw e n d e in Wien. De­ sid e ra ta ” ; W. W u n b e r g, „O esterreich isch e L ite ra tu r u n d a llg em ein e r zeitgenössischer M onism us um die J a h rh u n d e rtw e n d e ” ; W. M e t h l a g l , „Z e itsc h riften als Spiegel des lite ra risc h e n A u fb ru ch s. „D er R u f” (Wien) u n d „D er B re n n e r” (Innsbruck)"; P. K a m p i t s, „S prachphilosophie u n d L ite ra tu r als S p ra c h k ritik im Wien um 1900” ; R. M e r k e l , „Die W elt im W ort ersch affen . K a rl K ra u s als Sprachdenker”; P. H e l l e r , „Jen se its von M a h ler” ; M. C s ä k y , „Die so z ia l-k u ltu re lle Wechsel­ w irk u n g in d e r Z eit des W iener F in -d e -sièc le. V ersuch e in e r D eu tu n g ”; M. W a ­ g n e r , „D er Ju g e n d stil als Z u k u n ftv isio n ”. W dw óch o statn ic h szkicach widać

(4)

R E C E N Z J E 357

próbę ogólniejszego spo jrzen ia na re la c je k u ltu ra -p o lity k a , ale m a ją one c h a ra k te r jbyt deklaratyw ny i nie przynoszą now ych in te rp re ta c ji.

Część III: „P o litik zw ischen A n sp ru ch u n d R e a litä t” je s t d la h isto ry k a n a jb a r ­ dziej interesująca. D w u n astu au to ró w za jm u je się tu s tr u k tu r ą społeczną i n a ro ­ dowościową W iednia, ro lą p o lity k i i p lan ó w u rb an iz ac y jn y ch , w reszcie — pozycją Wiednia w h isto rii A ustrii.

W szkicu w p ro w a d za jąc y m „L ebensgefuehl oder W elta n sch a u n g ” P e te r H a n a к poruszył kw estie, k tó ry c h b ra k było w e w spom nianej już książce Schorskego: m o­ tywacji społecznych i p olitycznych tk w ią cy c h u p o d sta w w ied eń sk iej secesji, a także tych czynników, k tó re zaham ow ały je j rozw ój. H a n a k w sk az u je n a ograniczoność klasową secesji w ied eń sk iej. Nie odrzu cała ona program ow o m o ty w a cji społecznych sztuki, jednakże „jej k u ltu r a b y ła p ię k n a i szlachetna, lecz n ieo siąg aln a i nie do urzeczywistnienia dla człow ieka, je śli nie b y ł on b ogatym m ieszczuchem ” (s. 158). próbą w yjścia poza g ran ice niem ożności były tzw . w a rsz ta ty : w ied e ń sk i i b u d a ­ peszteński, z ich szu k an iem oddźw ięku społecznego, n a tu ra liz m e m i k o n s tru k ty ­ wizmem. H an ak dużo w cześniej niż S chorske u w y p u k la znaczenie g ran ic y 1905/6 ro ­ ku jako końca n u r tu „sztuki d la s z tu k i”, a także, ja k w olno dom niem yw ać, ja k o zmierzchu liberalizm u. W yróżnia p rzy ty m n a stę p u ją c e czynniki: rew o lu cję ro sy jsk ą, gwałtowne ru c h y społeczne w E uropie, u tw o rzen ie E n te n ty , o stre tem po przygoto­ wań w ojennych; w sztuce zaś: szybki p ostęp kubizm u, ek sp resjo n izm u , Picasso, futuryzm, k o n stru k ty w iz m , A pollinaire, P ro u st, Gide. Nie są to w szy stk o m yśli c a ł­ kiem nowe, nie znaczy też, by S chorske ty c h czynników w ogóle nie dostrzegał; rzecz tkw i w in te rp re ta c ji fa k tó w i w rozłożeniu akcentów . Być może, p ew n ą rolę odgrywa to, że H a n a k to h isto ry k z B u d ap esztu ; podobnie ja k J if i K o fa lk a z T a ­ boru (o k tó ry m niżej) w y d aje się on m ieć nieco o d m ie n n ą p ersp e k ty w ę.

Kolejne c z te ry szkice, pośw ięcone zagad n ien io m narodow ościow ym i społecz­ nym, tra k tu ją je ja k o p u n k t w y jśc ia dla ro zw ażań n a d pozycją W iednia w m o­ narchii. J if i K o f a l k a („A ufstieg m o d e rn e r G ese llsc h afte n in O esterre ich ”) od­ wołując się m .in. do p rac H. B atow skiego i H. W ereszyckiego zauw aża w G alicji, podobnie ja k i w innych k r a ja c h m o n a rc h ii p ro cesy k sz ta łto w a n ia się now oczes­ nych m ieszczańskich społeczeństw n arodow ych. K ra je te w ra m a c h m o n a rc h ii były traktowane ja k o część całości; zasługą ce n traln e g o rz ą d u a u striac k ieg o było, że zrezygnował ze ścisłej in te g ra c ji G alicji. Je d n ak ż e, ja k zauw aża a u to r, odw ołując się do p rzy k ła d u G alicji i Czech’, m im o niezaprzeczalnego ro zw o ju „żadne z tych społeczeństw naro d o w y ch nie chciało się id en ty fik o w ać z p ań stw em , z k tó reg o w szy­ stkie m niej lu b b a rd z iej k o rzy sta ły ” (s. 168). E. B r i x , „D er G leich h eitsg ed an k e in der oesterreichischen S p ra c h e n p o litik u m 1900” p o d e jm u je sp ra w ę n ap ięć to w a ­ rzyszących procesom m o d e rn izac y jn y m i ru ch o m e m a n c y p a c ji-n a ro d o w e j. G łów nej tezie: że przy fo rm a ln y m ró w n o u p ra w n ie n iu narodow ości b ra k było p raw d ziw e j równości to w arzy szą p y ta n ia o k w estie n ie ca łk ie m jeszcze zbadane, np. stosunek poszczególnych n u rtó w p olitycznych do p o stu la tu ró w n o u p ra w n ie n ia narodow ości. Odnośnie Żydów , zdaniem au to ra , m im o rozlicznych tru d n o śc i i p e rtu rb a c ji Żydzi właśnie byli „predysponow ani, żeby utw o rzy ć narodow ość a u s tria c k ą ” (s. 181). Problem te n p o d ejm u je a u to rk a n astęp n e g o szkicu, M. G l e t t l e r („U rbanisie­ rung und N az io n alita ete n p ro b le m ”) p o tw ie rd z ają c w du ży m sto p n iu te zę B rix a. Z je j badań nad rozw ojem w ielkiego m ia sta w y n ik a, że w k sz ta łto w a n iu się W iednia in d u ­ strializacja o d g ry w a ła m n iejszą rolę, niż inne czynniki, ja k c e n tra ln e u rzę d y i obec­ ność dw oru cesarskiego. W iedeń p rzy c iąg a ł i k sz ta łto w a ł lu d z i z p ro w in cji, k tó rz y po powrocie „pośrednio i bezpośrednio zm ieniali społeczny i duchow y k lim a t w d o m u ” (s. 195); są to je d n a k zd a n ie m a u to rk i p ro cesy tru d n o u ch w y tn e źródłow o i m etodycz­ nie nie do sk o n tro lo w an ia. A u to rk a sta w ia p y ta n ie : czy około 1900 ro k u W iedeń b yłby

(5)

w sta n ie osiągnąć — bez u d ziału obcych n arodow ości — ra n g ę ein er W e ltsta d t des Gei- sies? Czy k u ltu r a W iednia w y ro sła n a g ru n cie w ieloetnicznym , czy te ż charakter jej b y ł głów nie n iem iecki? W ty m m iejscu, a u to rk a zauw aża, że oko.o 1900 r. symbioza z m niejszościam i ju ż się w m o n a rc h ii kończyła. M am w ra że n ie, że to zagadnienie wy. m aga dalszych i to m iędzynarodow ych b ad a ń . W k ład poszczególnych narodowości do k u ltu r y W iednia (jak iejk o lw ie k k u ltu ry zresztą) je s t oczyw iście tr u d n y do wymierze­ n ia O bok stw ie rd z e ń p o zy ty w n y ch w aż n e są i n eg a ty w n e, n a p rz y k ła d : w jakim stop­ n iu W iedeń b y ł zjaw isk iem sam oistnym , a n a w e t o d erw an y m n a tle wielonarodowej m o n arch ii a u stria c k ie j? A u to rzy n a s tę p n y c h szkiców k rą ż ą w okół te j problematyki, ciągle dalecy od w y ra źn y c h rozstrzygnięć. E rich B o d z e n t a w a rty k u le : „Gesell­ sc h a ft d e r V o rsta d t u m 1900” pisze o dużej m ig ra c ji do W iednia m łodych ludzi ze w si z te re n u ca łe j m o n arch ii; je g o w ła s n a h isto ria ro d zin n a p o tw ie rd z a fakt wie­ lonarodow ego c h a r a k te ru W iednia: d ziad ek p rzy w ęd ro w ał spod K rakow a, babka z K ary n tii. B odzenta oblicza s tr u k tu r ę społeczną d la poszczególnych Bezirków W iednia; u k a z u je te ż jego cienie: ubóstw o, b r a k m ieszkań, b r a k w ykształcenia pro­ le ta ria tu . J o h n B o y e r w szkicu „T he positio n of V ien n a in a g en eral history of A u s tria ” u zn a ł W iedeń za żyw e źródło in n o w acji p o litycznej i autonom ii admi­ n istra c y jn e j, ale też — za sku p isk o k o n flik tó w w n ie sta b iln y m system ie administra­ cyjnym . W iedeń s ta ł się n a p o czątk u X X w ie k u w id o w n ią k lę sk i parlamentaryzmu i m in iste ria liz m u , w yw o łan ej przez k o n flik ty narodow ościow e. A u to r konkluduje:

„The state fa lte re d n o t on ly because o f th e n a tio n a litie s p roblem , b u t because of its coupling w ith reciprocally corrosive processes o f po liticized adm inistration and anarchized politics" (s. 216).

N astępne c z te ry szkice o b raz u ją z je d n e j stro n ę g łębię k o n flik tó w politycz­ nych i słabość lib e raliz m u (por. E. W e i n z i e r l , . „O esterreichische Frauenbewe­ g ungen um die J a h rh u n d e rtw e n d e ” oraz В. H a m a n n , „P azifism us in Wien um 1900”, z d ru g iej zaś — godny u w ag i rozw ój p ra w o d a w stw a i w iedzy prawniczej w A u strii w ty m okresie (por. W. O g r i s, „G esetzgebung u n d Rechtswissenschaft u m 1900” oraz W. B r a u n e d e r , „E m anzipation v o n d e r P o litik : D er Aufbruch d e r W issenschaft vom oeffen tlich en R e ch t”). R ozpad m o n a rc h ii w niespełna dwa­ dzieścia la t później w sk az u je n a p rzew ag ę te n d e n c ji odśrodkow ych i potwierdza n iezw ykłą w agę k w estii narodow ościow ych. T ym b ard z iej należałoby dążyć do zba­ d an ia p ro b le m a ty k i W iednia z p e rsp e k ty w y n aro d ó w w chodzących w skład mo­ n arc h ii. W olfgang M a n t l („W ien u m 1900 — ein go ld en er S ta c h e l”) zauważa, że lite r a tu r a sz u k ają ca „n iem ieckich” cech A u strii nie in te re su je się W iedniem tego okresu; p o m ija ją te n o k res lu b p o m n ie jsz ają jego znaczenie ta k ż e ci, k tó rzy poszukują „tożsam ości A u strii”. N ie bez pow odu: k o n g lo m e rat n aro d o w y był w .Wiedniu wi­ doczny, a n ie k tó re śro d o w isk a n a b ie ra ły m iędzynarodow ego c h a r a k te ru (por. chociaż­ by tw órczość E. C anettiego). A czy n p . P o lacy w W iedniu nie m ieli swego udziału w jego h isto rii ja k o w yżsi urzęd n icy , posłow ie, tw ó rcy czy ty lk o odbiorcy kultury? To sam o dotyczy W ęgrów , Czechów , C horw atów , słow em , ry su je się obszerne pole b a d a ń n a przyszłość.

P ro p o zy cji ty c h nie znajd ziem y w om aw ian y m zbiorze; d w a szkice końcowe p ro w a d zą k o n k lu z ję w ca łk ie m in n y m k ie ru n k u . W p raw dzie W. M a n tl z aprobatą odnotow uje odejście od h isto rii p o litycznej w k ie ru n k u b a d a ń n a d społeczeństwem i k u ltu rą . Zasadniczo je d n a k p orzuca p ro b le m a ty k ę historyczną, a b y zająć się wy­ liczeniem p ozytyw nych cech w ielkiego m ia sta , k tó ry c h ilu s tra c ją m oże być historia W iednia. T ak w ięc W iedeń m oże być w zorem : 1. ja k o ty p now oczesnego zachodniego św iata, dzięki ta k im cechom ja k rac jo n alizm , naukow ość, laickość, mobilność, wol­ ność re lig ijn a i obyczajow a; 2. ja k o ty p w ygodnego m ia sta , w zó r d la centrów środ­ ko w oeuropejskich; 3. ja k o za ch ę ta do o d politycznienia życia poprzez estetyzm, w

(6)

R E C E N Z J E

kierunku k u ltu r y ; 4. ja k o z a c h ę ta do lib e ra liz o w a n ia się p a r tii polity czn y ch , zach ęta do w spółpracy i o d rz u c a n ia e k s tre m ó w (m a rk siz m u o ra z k ato lic y zm u politycznego); 5. jako m iejsce d la a w a n s u społecznego w k ie ru n k u M ittelsta n d g esellsch a ft. W tóru je temu w w y k ła d z ie k o ń c o w y m G. K o n r a d („Die H e ra u s fo rd e ru n g d e r G ro s ssta d t”), który chw aląc w ie lk ie m ia sto za sw obodę, k tó r ą p rzy n o si, p r a g n ą ł też n a przyszłość widzieć w W ie d n iu sto lic ę u w o ln io n e j od n a c isk ó w i fo b ii w ie lk ic h m o c arstw E u ro p y środkowej.

Nie bez p o w o d u p rz y to c z y ła m ty c h k ilk a sto su n k o w o obszern y ch przy k ład ó w ukierunkow ania h is to rii w s tr o n ę te ra ź n ie jsz o śc i. W y d a je się, że po p rzez szkice za­ warte w o m a w ia n y m to m ie c z y te ln ik u z y s k u je w g ląd w ciek a w y proces k sz ta łto w a ­ nia się h is to rii ży w e j, m oże n a w e t p e w n e g o m itu m ia sta . H isto ry cy oczyw iście dążą do w ery fik o w an ia tego z ja w isk a , lecz n ie k ie d y u le g a ją m u, tro c h ę bezrad n i, a tro ch ę afascynow ani je g o w ielk o ścią. M yślę, że to n ie szkodzi, g dyż n iezależnie od tego omawiany zb ió r p rz y n o si dużo rz e te ln e j in fo rm a c ji o sta n ie b a d a ń n a d W iedniem ,, pozwala te ż w d u ż y m sto p n iu zo rie n to w a ć się w słab szy ch i siln iejszy ch stro n a c h związanej z ty m p ro b le m a ty k i.

M aria W ierzb icka

W ito ld M o l i k , P o lsk ie p e re g ry n a c je u n iw e r s y te c k ie do N iem iec

1871— 1914, W y d a w n ic tw o N au k o w e · U n iw e rsy te tu im . A d am a M ickiew i­ cza, P o z n a ń 1989, s. 304.

Dawno te m u , za m ło d y c h la t, k ie d y to n aw ie d z a łe m w ielkopolskie dw ory w p o ­ szukiwaniu ź ró d e ł do h is to rii W iosny L udów , o g lą d ałe m w n ie je d n y m p o k o ju gościn­ nym d o k u m e n t dużeg o fo rm a tu , o p ra w n y pod szk łem w c z a rn e j ram ce. G łosił on ozdobną ła c in ą , że ojciec, d ziad lu b p ra d z ia d obecnego w łaściciela dom u uzyskał dyplom d o k to ra p ra w a , czy te ż filo zo fii su b o u spiciis jed n eg o z niem ieckich m o n a r­ chów. E k sp o n o w an ie te g o r o d z a ju d y p lo m ó w św iadczyło o znaczeniu, ja k ie p rzy p i­ sywano w ro d z in ie n a u k o w y m (chociaż i niem ieck im ) osiągnięciom .

Ilu P o la k ó w stu d io w a ło w N iem czech w o k resie zaborów ? Z k tó ry c h się w yw o­ dzili dzielnic z ja k ic h śro d o w isk ? Co stu d io w a li i z ja k im i w y n ik am i? J a k sp raw o ­ wali się i co z ty c h s tu d ió w w y n ieśli? O to n ie m ało w ażne p y ta n ia d la dziejów k u ltu ­ ry polskiej, w szczególności zaś h is to rii k sz ta łto w a n ia się p olskiej in teligencji. O pol- skch stu d ia c h z a g ra n ic z n y c h w X IX w ie k u p isan o ju ż dość sporo od czasów A. K a r b o w i a k a , le cz b ra k o w a ło całościow ego u ję cia . P o d ją ł się go W. M o l i k , znany z p ra c o w ito śc i b a d a c z d ziejó w in te lig e n c ji z a b o ru pru sk ieg o . O w cześniejszym okresie la t d w u d z ie sty c h do sz eśćd ziesiąty ch ogłaszał ju ż w cześniej przyczynki; w niniejszej k sią ż c e s k u p ił się n a o k resie z p u n k tu w id zen ia te m a tu stanow iącym zamknięta całość. B y ły to la ta n ajlic zn ie jsz eg o stu d io w a n ia w Niem czech P olaków ze w szystkich trz e c h zaborów .

Tytuł k sią ż k i w sk a z u je o g ran ic ze n ia k w eren d y . Z a jm u je się ona uczelniam i w zjednoczonej R zeszy N iem iec k ie j, pozostaw ia w ięc za n aw ia se m niem ieckojęzyczne, lecz inaczej zo rg a n izo w an e u czelnie a u s tria c k ie i szw ajcarsk ie. N astępnie zaś: tr a k ­ tuje o m łodzieży p o lsk iej stu d iu ją c e j n a u n iw e rsy te ta c h , nie zaś n a politechnikach, szkołach ro ln ic zy ch i a rty sty c z n y c h . D ru g ie to zaw ężenie te m a tu jest, przyznać trzeba, dotkliwe, je ś li zw ażyć, ja k w aż n ą ro lę grać u n a s zaczęła n a przełom ie stu leci w łaś­ nie in telig en cja te c h n ic z n a — i ja k b ardzo m ało o n ie j w iem y. A utora uspraw iedliw ia jedno: że z p rz e b a d a n ie m sa m y ch ty lk o polsk ich p e re g ry n a c ji uniw ersy teck ich m iał • tak b ez m ia r ro b o ty . R zesza N iem iecka liczy ła w o m aw ian y m okresie 21 u n iw ersy ­ tetów. Z naczniejsze g ru p y P o lak ó w uczęszczały do k ilk u n a stu . A u to r p rze b ad ał u n i­ wersyteckie a rc h iw a w B e rlin ie , F re ib u rg u , H eid elb erg u , H alle i W iirzburgu, a także We fra n c u sk im dziś S tra s b u r g u i polsk im W rocław iu. P ra c o w a ł w arch iw ach p a ń ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Należy żywić nadzieję, że dzięki bo­ gactwu i różnorodności treści prezentow ana publikacja przyczyni się do lepszego zrozum ienia natury kościelnej władzy karania, a

Asystent rodziny może również zastępować pracownika socjalnego, którego rola kończy się na zdiagnozowaniu rodziny (B. Asystenta rodziny zatrudnia wójt lub podmiot, któremu

Основное внимание уделяется способу обозначения фразеологизмов, отграничения их от устройчивых словосочетаний и оборотов, не имеющих

Nella loro perifrasi, שֶׁפֶנ ְבּ diventa il complemento oggetto di ףקנ Hi e l’accento cade sul pericolo in cui è incorsa la vita dell’orante («i miei nemici

W okresie okupacji funkcjonowały jednocześnie różne systemy sądownictwa - organy wymiaru sprawiedliwości II Rzeczypospoli­ tej, sądownictwo niemieckie, wreszcie

Autor, pisząc o OUN przed wojną, powinien do­ dać, że największym poparciem ludności ukraińskiej cieszyło się Ukraińskie Zjed­ noczenie Narodowo-Demokratyczne,

But, and this is the main point of the present essay, the „postmodern turn" we are currently witnessing results also from the „Nietzschean turn" the humanities took in

W dru- giej zasadniczej czêœci artyku³u analizie poddano wybrane obiektywne i subiektywne wskaŸniki: poziomu ekwiwalentnych dochodów do dyspozycji (wspó³czynnik Giniego),