• Nie Znaleziono Wyników

Wprowadzenie do kanoniczno-liturgicznego prawa o sakramentach świętych (kanony 834-839)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wprowadzenie do kanoniczno-liturgicznego prawa o sakramentach świętych (kanony 834-839)"

Copied!
62
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Pastuszko

Wprowadzenie do

kanoniczno-liturgicznego prawa o

sakramentach świętych (kanony

834-839)

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 35/3-4, 85-145

1992

(2)

! P ra w o K anoniczne 35 (1992) n r 3—4

KS. M ARIAN PASTU SZK O

WPROWADZENIE DO KANONICZNO-LITURGICZNEGO PRAWA O SAKRAMENTACH ŚWIĘTYCH (KANONY 834—839)

S p i s t r e ś c i : — W stęp. — I. — F ojęcie Kościoła. 1. K ościół — spo­ łecznością doskonałą. 2. K ościół — M istycznym C iałem Je zu sa C h ry stu ­ sa. 3. Kościół — L udem Bożym. 4. Kościół — T ajem nicą. 5. K ościół — S ak ram en tem . 6. K ościół — W spólnotą. II. 1. P ojęcie litu rg ii (kan. 834 § 1). 2. W a ru n k i k u ltu publicznego (kan. 834 § 2). 3. P ełn iący posługę uśw ięcenia (kan. 835 §§ 1—4): 1). B iskupi (kan. 835 § 1). 2). P re z b ite rz y (kan, 835 § 2). 3). D iakoni (kan. 835 § 3). 4). A kolici (kan. 834 § 4). 5). L ektorzy (kan. 834 § 4). 6). M ałżonkow ie — rodzice (kan. 834 § 4). 7). W ierni św ieccy (knn. 834 § 4). 4. W iara — obow iązek jej rozpow szech­ n ian ia (kan. 836). 5. Czynności litu rg iczn e (kan. 837 §§ 1—2). 6. W ładza w sp raw ach liturgicznych, (kan. 838 §§ 1—4): 1) U p ra w n ien ia Stolicy A postolskiej (kan. 838 § 2). 2). U p ra w n ien ia K o n fe re n cji B iskupów (kan. 838 § 3). 3). U p ra w n ien ia b isk u p a diecezjalnego (kan. 838 § 1, 4). 7. P o zaliturgiczne p ra k ty k i re lig ijn e (kan. 839 §§ 1—2). — Zakończenie.

Wstęp

B iskupi polscy zeb rani na 244 K onferencji p len arn ej — w ja s­ nogórskim klasztorze, dnia 30 listopada 1990 r. — postanow ili przygotow ać Kościół w Polsce do wejścia przez 2000 rok w trzecie tysiąclecie Kościoła. W tym sam ym dniu wystosow ali oni list pa­ sterski, w którym zapowiedzieli rozpoczęcie w naszym k ra ju w raz z adw entem 1990 r. D rugiej W ielkiej Nowenny. W edług tego listu program II W ielkiej Nowenny opiera się na siedm iu sakram entach św iętych. K ażdy sakram ent będzie treścią pracy w ciągu jednego roku. Jed e n rok będzie też poświęcony Kościo­ łowi, i jeden — Matce Najśw iętszej. — W tych okolicznościach słuszne się w ydaje przedstaw ienie tu danych przyd atny ch słu­ chaczom rozpoczynającym studium kanoniczno-liturgicznego p ra ­ w a o sakram entach św iętych.

Tem atem niniejszego opracow ania są głównie kan. 834—839 Kodeksu P raw a Kanonicznego Ja n a P aw ła II. Z najdują się one na początku księgi czw artej nowego Kodeksu, to jest zaraz po tytule tejże księgi czw artej — o posłudze uświęcenia, a przed tytułem pierw szej części tej sam ej księgi czw artej — o sak ra­ m entach świętych. K anony 834—839 nie m ają nad sobą specjal­ nego tytułu, któ ry m ówiłby, iż stanow ią one w prow adzenie do wszystkich następnych kanonów tej księgi. W ty tu le opracow a­ nia m ówim y o w prow adzeniu, bo kanony te znajd ują się na po­ czątku księgi czw artej i zaw ierają ogólne norm y dotyczące posługi uświęcenia.

(3)

86 Ks. M. P astu szk o [2]

Jed n ak w prow adzenie do praw a o sakram en tach św iętych to nie tylko przedstaw ienie kanonów 834—839, poniew aż praw o kościelne, także to o sakram entach św iętych, należy w yjaśniać, jak tego dom aga się Sobór W atykański II w Dekrecie o form acji kapłańskiej O ptatam totius, n r 16, m ając na uw adze „tajem nicę Kościoła w ujęciu konstytucji dogm atycznej o K ościele”. Jeśli tak jest, to przed przystąpieniem do zapoznania się z kanoniczno- -liturgicznym p raw em o sakram entach św iętych, m usim y n aj­ pierw szukać odpowiedzi na pytanie, co to jest Kościół?

I. — Pojęcie Kościoła 1

Sobór W atykański II (1963—1965) w yraźnie stw ierdził, że chce „dokładniej w yjaśnić swoim w iernym i całem u św iatu natu rę sw oją ( = Kościoła) i powszechne posłannictw o” (KK 1), ale nie podał teologicznej czy katechizm ow ej definicji Kościoła. — Na­ tu rę Kościoła Sobór w y jaśn ia różnym i w y rażeniam i biblijnym i (KK 6). I tak Kościół jest określony jako: ow czarnia, której b ra­ m ą — jedyną i konieczną — jest C hrystus (J 10,1—10): trzoda owiec, k tó rej pasterzem jest sam C hrystus (J 10,11): budow la i św iątynia Boża, a kam ieniem w ęgielnym tej św iątyni jest P an Jezus (Mt 21,42): rola up raw n a czyli rola Boża (I kor. 3,9): górne Jeruzalem i m atka nasza (Gal 4,26).

Kościół stanow i rzeczywistość tak złożoną, że nie da go się określić przy pomocy jednego pojęcia. Dlatego w teologii znane są różne określenia Kościoła. Do nich należą: Kościół jest spo­ łecznością doskonałą, Ciałem M istycznym Jezusa C hrystusa, lu­ dem Bożym, tajem nicą, wspólnotą, sakram entem . P rzy jrzy jm y im się tu taj kolejno.

1. Kościół — społecznością doskonałą

Społecznością nazyw am y zespół ludzi, którzy dążą do tego sa­ mego celu, przy pomocy ty ch samych środków, i pod kierunkiem tego samego z w ie rzc h n ik a3. — Społeczność jest doskonała, jeśli „posiada w szystkie środki do osiągnięcia celu sobie właściwego, sam a nie jest środkiem do innego celu, i nie jest częścią innej

1 H. de L u b a c , K a to licyzm . Społeczne a sp e k ty dogm atu, K ra k ó w 1961: H. B o g a c k i — S. M o y s a , red., K ościół w św ietle S oboru (praca zbiorow a), P oznań 1968: B. L a m b e r t , red., N o w y obraz K o ­ ścioła po Soborze W a ty k a ń s k im II (praca zbiorow a), W arszaw a 1968: A. B a r d e c k i , K ościół ep o ki dialogu, K ra k ó w 1966 — 1972: J. L. Mc К e n z i e, K ościół R zy m sk o -K a to lic k i, W arszaw a 1972: R. S o b a ń s k i , K ościół — praw o — zbaw ienie, K atow ice 1979: Cz. St. B a r n i k , K o ­ ściół Jezusa C hrystusa, W rocław 1982: St. N a g y SCJ, C h rystu s w K o ­ ściele (zarys eklezjologii fu n d am e n taln ej), W rocław 1982: E. O z o r o w ­ ski, bp., K ościół (zarys eklezjologii katolickiej), W rocław 1984.

(4)

[3] W p row adzenie do p raw a o sak ram en tach 87 społeczności. Te dwa składniki należą do istoty społeczności do­ skonałej: cel zupełny (finis com pletus) i środki w ystarczające

(sufficientia m ediorum ), to znaczy, gdy jest niezależna co do celu

i środków ” 3.

Nie trudno zauważyć, że w arunkom staw ianym społeczności doskonałej, b y mogła być uznana za taką, jak n ajzupełniej od­ pow iada Kościół. Należą bow iem do niego potencjalnie wszyscy ludzie przychodzący n a ten św iat, a w rzeczywistości — p rzy j­ m ujący sakram ent chrztu. Kościół jako tak i ma w łasny cel, a jest nim chw ała Boża i zbaw ienie ludzi. Głów nym i i zarazem zup eł­ nie w ystarczającym i środkam i, k tóre um ożliw iają osiągnięcie celu przez Kościół są sakram enty, pozostające w dyspozycji Kościoła. Wreszcie, elem entem łączącym członków Kościoła jest przede w szystkim w spom niany już sakram ent chrztu, ale też w ładza zw ierzchnia P apieża i biskupów , w iara wszystkich członków K o­ ścioła oraz spożywanie przez nich tego samego chleba przem ie­ nionego w Ciało C hrystusa — żeby wym ienić tylko te n ajw aż­ niejsze 4.

Kościół jako społeczność hierarchiczna już w średniow ieczu, ale też jeszcze po Soborze T rydenckim (1545— 1563) był przyrów ny­ w any do piram idy. U szczytu te j piram idy znajduje się sam P a­ pież, pod nim i są biskupi, zaś pod biskupam i — prezbiterzy, d ia­ koni i zakonnicy. U samego dołu piram idy znajdują się chrześci­ janie świeccy. — P rzy takim w yobrażeniu Kościoła rola Papieża jest przeogrom na, natom iast laik at jest p raw ie bez znaczenia

(tam quam laicorum genus bestiale).

Kodeks p raw a Kanonicznego z 1917 r. zna tylko jedno pojęcie Kościoła — m ianowicie, iż jest to społeczność doskonała. To po­ jęcie było wówczas szeroko opracow yw ane w podręcznikach p ra ­ wa publicznego 5.

3 Dz. c., s. 9.

4 R. B e l l a r m i n , card., D isputatationes de controversiis christianae fid e i; O pera om nia, t. 2, P a risiis 1870, p. 317: N ostra a u te m se n te n tia est Ecclesiam u n a m ta n tu m esse, no n duas, e t illam u n am e t v e ra m esse coetum hom inum eiu sd em C hristianae fidei professione, et eo ru n d em sa cram e n to ru m com m unione colligatam , sub reg im in in e legitim orum , ac praecip u e u n iu s C h risti in te rr is V icarii, R om ani Pontificis. Zob. 1. R ó ż y c k i , Theologica d e fin itio Ecclesiae proponitur, Roczn. Teol. K an. 11 (1964) z. 2, s. 101—108: Wl. Ł y d k a , B ela rm in o w sk a defin icja Kościoła i je j w p ły w n a późniejszą teologię katolicką, Roczn. Teol. K an. 13 (1966) z. 2, s. 57—74.

5 Może n a jb a rd z ie j zn an e i n ajczęściej używ ane w szkołach było dzie­ ło: Al. O 11 a V i a n i, card., In stitu tio n e s Iu ris P ublici Ecclesiastici, T y­ pis P olyglottis V atican is 1958 — 1960. D w a tom y, stro n 402 i 462, cz te­ ry w ydania. Zob. też: M. C o n t e a C o r o n a t a , In stitu tio n e s Iu ris Canonici, Introductio, J u s P u b lic u m Ecclesiasticum , ed. 4, T a u rin i — R om ae 1960: S. R o m a n i , E lem en ta Iu ris Ecclesiae P ublici F u n d a ­ m en ta lis, R om ae 1943: F r. M. M a r c h e s i, S u m m u la Iu ris P ublici Eccle­ siastici, N eapoli 1948.

(5)

88 K s. M. P astu szk o [4]

Od Soboru W atykańskiego II (1963— 1965) ujm ow anie Kościoła jako społeczności jest krytykow ane, ponieważ „eklezjologia spo­ łeczności... jest ogrom nie uboga — podobnie jak ubogie, bez­ barw ne i peryfery jn e jest pojęcie społeczności odniesione do Ko­ ścioła. Nie dochodzi w n iej do głosu fakt, że praw o kościelne w yrasta ze zgoła innych przesłanek niż świeckie, a jako praw o wspólnoty w iary rządzi się w łasnym i m echanizm am i” 6.

Jed n ak Sobór W atykański II (KK 8: zob. też K K 14, 20), a także Kodeks P raw a Kanonicznego Ja n a P aw ła II (kan. 204 § 2) nazy­ w ają Kościół społecznością, ale już nie doskonałą, tylko „h ierar­ chicznie ukonstytuow aną i uporządkow aną na tym świecie jako społeczność”. Poza tym tak Sobór W atykański II jak now y Ko­ deks P raw a Kanonicznego dla określenia Kościoła używ ają obok w yrazu societas także w yrazu communio. Pierw szego z tych okre­ śleń używ a się „dla oznaczenia więzi społecznych w w ym iarze naturaln ym , a więc relacji między ludźm i czy m iędzy wspólno­ tam i ludzkim i. N atom iast dla oznaczenia relacji m iędzy Bogiem i ludźm i oraz różnego rodzaju relacji w ew nątrz Kościoła stosuje się nazw ę com m unio” 7.

2. Kościół — M istyczn ym Ciałem Jezusa C hrystusa

Pap. P ius X II (1939—1958) w iedział, że Kościół jest społecz­ nością, ale też, iż nie składa się on wyłącznie z czynników spo­ łecznych i nie opiera się jedynie na czynnikach praw nych, dla­ tego nazyw a Kościół M istycznym Ciałem Jezusa C hrystusa i po­ święca uzasadnieniu tego encyklikę M ystici Corporis C h r is ti8.

W encyklice te j Pap. P ius X II uzasadnia, że: 1. Kościół jest Ciałem,

2. Kościół jest C iałem Jezusa C hrystusa,

3. Kościół jest M istycznym Ciałem Jezusa C hrystusa.

Ad 1. Sw. P aw eł Apostoł uczy, że C hrystus jest „Głową Ciała Kościoła” (Kol. 1, 18), a także, iż „wszyscy razem tw orzym y jed­ no ciało w C h rystusie” (Rz 12,5). — N azw anie Kościoła ciałem jest odpowiednie, bo ciało jest dostrzegalne, widzialne, konkretne. Podobnie jest z Kościołem, któ ry obok jego życia w ew nętrznego, prow adzi życie widzialne, w sposób w idzialny oddaje k u lt Bogu,

s R. S o b a ń s k i , E klezjologia now ego K o d e ksu P raw a K a n o n iczn e­ go, P ra w o K anoniczne 28 (1985) n r 1—2, s. 25.

7 R. S o b a ń s k i , a rt. с., s. 19. Zob. też: V. W a r n a c h , Kościół ja ­ ko społeczność, w : Nowy O braz K ościoła po Soborze W aty k ań sk im II, p ra c a zbiorow a pod re d a k c ją O. B e rn a rd a L a m b e r t a , W arszaw a 1968, s. 38—45: R. S o b a ń s k i , Społeczność doskonała w M agisterium , w : K ościół jako podm iot p raw a, W arszaw a 1983, s. 36—39.

8 P i u s X II, E ncy k lik a o M istycznym Ciele Je zu sa C h ry stu sa M y sti­ ci Corporis C hristi, z 29 czerw ca 1943 r., K ielce (s. d.)

(6)

[5] W p row adzenie do p raw a o sak ram en tach 89 spraw uje sakram enty, m a stru k tu rę praw ną, hierarchiczną. Nadto, podobnie jak ciało, stanow i pew ną całość, jest jedno, niepodzielne bez szkody dla jego członków, tak Kościół jest jeden ze względu na Ducha Świętego, któ ry go jednoczy, i ze względu na jedną w iarę, liturgię, sakram enty, władzę. Wreszcie, jak w ciele m am y różne członki i każdy z nich spełnia czynności w łaściw e sobie, ale w szystkie czynności są tak zw iązane celowo, że ich działanie wychodzi na dobro całego organizm u, ta k w Kościele w iele jest członków (por. Rz. 12,4—5), ale ich działanie stanow i całość i słu­ ży dobru całości. Dlatego, że Kościół jest taki to każdy chrześci­ janin znajduje w nim pole do działania w m iarę swoich sił i n ik t nie jest skazany n a bierność, na służenie innym jako przedm iot ich działania. Duch Św ięty jest w całym Kościele i w każdym członku Kościoła. Z tego w zględu każdy ochrzczony może być narzędziem działania Ducha Ś w ię te g o 9.

Ad 2. Kościół nazyw am y Ciałem Jezusa C hrystusa, ponieważ C hrystus jest Założycielem Kościoła, Jego Głową i Zbawicielem .

Że C hrystus P an założył Kościół jest pew ne tak z Pism a św ię­ tego (np. M t 26,18—19), jak ze stałej Tradycji. Nie inne też jest ustaw iczne nauczanie m agisterium Kościoła. — Pism o św ięte n a­ zywa też C hrystusa Głową Kościoła. W liście św. P aw ła do Efe­ zjan czytamy: „Jego samego ustanow ił nade wszystko głową dla Kościoła, któ ry jest Jego C iałem ” (1,22: zob. także: Ef 4 15: 5 23; Kol. 1 18). P. Bóg ustanow ił C hrystusa Głową Kościoła, ponieważ tylko C hrystus jest jedynym Synem Bożym, pierw orodnym wszel­ kiego stw orzenia (Kol 1 18), jedynym P ośrednikiem m iędzy Bo­ giem a ludźm i (1 Tm 2 5). Z tych racji miejsce C hrystusa w Ko­ ściele jest szczególne, w łaśnie jak głowy w ciele. — Ale Kościół jest Ciałem Jezusa C hrystusa i dlatego, że on „Głową Kościoła: On — Zbawcą C iała” (Ef 5 23), „nabył Kościół w łasną K rw ią” (Dz 20 28). Jest też Zbaw icielem każdego człowieka, bo ochrzczo­ ny o tyle może się zbawić, o ile skorzysta z łaski w ypływ ającej z paschalnego m ysterium M ęki, Śm ierci i Z m artw ychw stania C hrystusa 10.

Ad 3. Ciało C hrystusa, jakim jest Kościół, nazyw am y m istycz­ nym ciałem.

O kreślenie m istyczne ciało C hrystusa jest używ ane dla przeciw ­ staw ienia fizycznem u (czyli naturalnem u) ciału C hrystusa, n a ro ­ dzonemu na początku naszej ery z N ajśw iętszej M aryi Panny, które obecnie przebyw a uw ielbione w niebie, a także pod posta­ ciami chleba i w ina w Eucharystii. W organizm ie fizycznym, w szystkie członki, organy, kom órki istnieją dla całości i nie m ają samoistnego celu. — W Kościele poszczególne członki C iała C

hry-9 Dz. c., n. 17—27, s. 3—12. 10 Dz. c., n. 28—62, s. 12, 30.

(7)

K s. M. P astu szk o [6]

stusowego są osobami i dążą do własnego celu, szczęścia, jak ­ kolw iek osiągają to przy pomocy innych członków Kościoła czyli inn ych osób. — Po w tóre, m istyczne ciało C h rystusa przeciw ­ staw iam y w szelkiem u ciału m oralnem u, czyli związkowi osób opartem u na zew nętrznej więzi, np. n a wspólnym celu, któ ry staw ia sobie pew na grupa. W ciele m oralnym — wspólny cel w szystkich członków, wspólne środki, jedna w ładza — są zasa­ dam i jedności. — Kościół jest podobny tak im ciałom m oralnym , bo m a wspólny cel dla w szystkich członków (jest nim chw ała Boża) i wspólne środki oraz jedną władzę. Jed n ak Kościół jest nie tylko ciałem m oralnym , opartym na zew nętrznej jedności. Kościół bowiem m a w ew nętrzną rację jedności. J e s t nią tak stw o­ rzona łaska uśw ięcająca jak niestw orzony Duch Św ięty, któ ry ożyw ia Kościół jako całość i m ieszka też w każdym członku z osobna, co łączy poszczególne członki ze sobą. I w łaśnie Duch Św ięty stanow i silniejszą więź Kościoła niż ta więź, jaka za­ chodzi w ciele fizycznym czy m oralnym n .

3. Kościół — L udem B ożym

O kreślenie Kościoła M istycznym Ciałem Jezusa C hrystusa pod­ d a ł k ry tyce M. D. K oster opow iadając się za Kościołem Ludem B o ży m 12. — L. C erfaux w ykazał, że już dla św. P aw ła Kościół jest przede w szystkim Ludem Bożym. Apostoł porów nuje Kościół do ciała tylko dla w ykazania jedności w szystkich w iernych w C hrystusie ł3.

Sobór W atykański II przyjął ideę Kościoła — L udu Bożego i poświęcił jej rozdział II konstytucji dogm atycznej o Kościele

L u m en gentium , po rozdziale w stępnym om aw iającym samą ta­

jem nicę Kościoła, a przed rozdziałam i poświęconym i h ierarch ii i katolikom świeckim . W edług Soboru P an Bóg chce uświęcać i zbawiać ludzi nie pojedynczo, z w ykluczeniem w szelkiej wza­ jem nej m iędzy nim i więzi, lecz we wspólnocie, czyniąc sobie z nich lud, z k tórym zaw iera przym ierze, i w którego dziejach stopniow o objaw ia odwieczne zam iary sw ej woli. W S tary m Te­ stam encie Ludem Bożym był naród w ybrany. Nowe przym ierze zaw arł z Bogiem sam C hrystus P an sw oją k rw ią w ylaną na krzyżu (1 K or 11,25). Ten now y Lud Boży, choć obecnie w ydaje się „m ałą trzód ką”, jest pełnym mocy zalążkiem jedności, nadziei i zbaw ienia całej ludzkości. Dla w szystkich razem i dla każdego z osobna jest w idzialnym znakiem jedności (KK 9).

11 Dz. c., n. 67—71, s. 30—34. Zob. też: L. В o u y e r, K ościół Boży. M istyczn e Ciało C h rystu sa i Ś w ią ty n ia D ucha Bożego, W arszaw a 1977.

12 E kklesiologie im W erden, P a d e rb o rn 1940.

(8)

W prow ad zen ie do p raw a o sak ram en tach 91

Cały Lud Boży uczestniczy w kapłaństw ie C hrystusow ym . W ier­ nym św ieckim przysługuje tzw. kapłaństw o powszechne, zaś k a ­ płanom przyjm ującym św ięcenia kapłańskie — kapłaństw o urzę­ dowe czyli hierarchiczne. Te dw a rodzaje kapłaństw a różnią się między sobą istotnie, ale są sobie przyporządkow ane. Tylko k a ­ płani urzędow i składają w im ieniu C hrystusa (in persona C hristi) O fiarę Eucharystyczną. N atom iast w ierni świeccy na mocy swo­ jego kapłaństw a w spółdziałają w ofiarow aniu E ucharystii (KK 10). Do nowego L udu Bożego czyli Kościoła pow ołani są wszyscy ludzie, bow iem P. Bóg posłał Syna swego, aby grom adził w jedno rozproszone dzieci swe, był Nauczycielem, K rólem i K apłanem w szystkich, Głową nowego i powszechnego L udu Synów Bożych (KK 13), jedynym P ośrednikiem i drogą zbawienia. Z powyższego w ynika, że Lud Boży jako Kościół pielgrzym ujący jest konieczny

do zbaw ienia dla w szystkich (KK 14).

Kościół stanow i realizację historii zbaw ienia całej ludzkości. Etap tej historii został przygotow any dziejam i Izraela. Obecnie żyjem y w ostatnim etapie tej historii, prow adzącym w p ro st do rzeczywistości esch atologicznejI4.

4. Kościół — Tajem nicą

Pap. P aw eł VI (1963—1978) dnia 29 w rześnia 1963 r. w prze­ m ów ieniu rozpoczynającym drugą sesję Soboru W atykańskiego II opowiedział się za sam ookreśleniem się Kościoła. P rzy tej okazji stw ierdził, że Kościół jest tajem nicą (m ysterium ) to jest rzeczy­ wistością u k ry tą, całkow icie p rzenikniętą obecnością B o ż ą 15.

Myśl Pap. P aw ła VI na tem at określenia Kościoła podjął Sobór W atykański II, który pierw szy rozdział konstytucji dogm atycznej o Kościele Lum en gentium zatytułow ał O tajem nicy Kościoła (De m ystetrio Ecclesiae), a nie o Kościele jako społeczności i nie o Kościele jako M istycznym Ciele Jezusa C hrystusa, jakkolw iek ta k ie pojęcie Kościoła znała znaczna część uczestników Soboru.

Pap. P aw eł VI i Sobór W atykański II używ ają w yrażenia tajem ­ nica nie dla w skazania, że chodzi o jakąś niepoznaw alną, tajem ną,

u k ry tą n a u k ę 16, ale w tym znaczeniu, w jakim w yraz ten jest

u A. Z u b e r b i e r , Teologia dzisiaj, K atow ice 1975, s. 249. Zob. też: A. L u n e a u — M. B o b i c h o n , Kościół L u d e m B o żym , — Od O w czarni do L u d u P rzym ierza, przeł. H. Z a w a d z k a , W arszaw a 1980. — H. B o g a c k i , M iste riu m K ościoła P ielgrzym ującego, w : K ościół w św ietle Soboru, p rac a zbiorow a, P oznań ok. 1968, s. 54—67. — J. K u ­ b a s i e w i c z , L ud B oży, A ten eu m K ap ła ń sk ie 57 (1965) z. 5—6 s. 276— —-289.

15 AAS 55 (1963) 848.

и V. W a r n a c h , K ościół ja k o tajem nica, w : Nowy O braz K ościoła Po Soborze W aty k ań sk im II, p ra c a zbiorow a pod re d a k c ją O. B e rn a r­ da L a m b e r t a , W arszaw a 1968, s. 28.

(9)

92 K s. M. P astu szk o [81

używ any w pierw otnym Kościele. Sw. P aw eł Apostoł tajem nicą nazyw a Kościół (Ef 3,8— 11: 5,32) i Boży plan zbaw ienia, który utożsam ia z C hrystusem (Kol. 2,2: Ef 3,3). — O rygenes (ok. 185— 254), prezbiter aleksandryjski, uw aża m ysterion za coś podpada­ jącego pod zmysły, co jednak zaw iera w sobie rzeczywistość Bożą pozostającą w pew nym zw iązku z Bożym planem zbawienia. W tym pojęciu m ysterion zaw ierają się dw a elem enty: rzecz w idzialna i rzeczywistość Boża. Te dwa elem enty m ają się do siebie tak, jak obraz i rzecz przez obraz p rz e d sta w ia n a 17. Zasto- sowując to pojęcie m ysterion do C hrystusa Pana, O rygenes pisze, że co innego się w nim widziało, a co innego rozumiało. W idziało się ciało i w ierzyło, że jest w nim B ó g 18. — Pap. P aw eł VI w encyklice Ecclesiam suam z 16 sierpnia 1964 r. powie dokładniej, a m ianowicie, że C hrystus P a n jest obecny ta k w poszczególnych w iernych jak w całości M istycznego Ciała Jezusa C hrystusa 19.

T akie pojęcie tajem nicy m iał na uw adze Sobór W atykański II przedstaw iając nau k ę o Kościele. Z n auk i te j w ybierzem y tylko dwa punkty. Jeden dotyczy historycznego fa k tu założenia Kościoła, drugi — jego natu ry .

Pow stanie Kościoła Sobór wywodzi z m ądrej i dobrow olnej decyzji Ojca, któ ry stw orzył cały św iat i postanow ił wynieść ludzi do uczestnictw a w życiu Bożym, przez zgrom adzenie w Kościele w szystkich spraw iedliw ych od A dam a i A bla aż po ostatniego z w ybranych (KK 2). G rom adzenie ludzkości dokonuje Ojciec Nie­ bieski przez swego Syna, zsyłając Go na ziemię. C hrystus zapo­ czątkow ał K rólestw o Boże na ziemi i odkupił ludzi, gdy został wywyższony ponad ziemię (J 12,13) na K rzyżu (KK 3). Po dopeł­ nieniu dzieła zleconego Synowi przez Ojca, zesłany został Duch Święty, aby ustaw icznie uśw ięcał Kościół i aby w ten sposób w ierzący m ieli dostęp do Ojca (KK 4). O dtąd Kościół jest n ale­ życie wyposażony do głoszenia K rólestw a Bożego w śród w szyst­ kich narodów (KK 5). — Sobór W atykański II nie łączy ustano­ w ienia Kościoła z jakim ś słowem C hrystusa lub jakąś Jego czyn­ nością, bo w pow staniu Kościoła m iała udział cała Trójca Święta. Kościół ustanow iony przez C hrystusa jest hierarchiczną społecz­ nością, a zarazem M istycznym Ciałem Jezusa C hrystusa, w idzial­ nym zrzeszeniem ludzi i wspólnotą duchową, Kościołem ziemskim i Kościołem bogatym w dary niebieskie. Te właściwości nie sta­ nowią dwóch odrębnych rzeczy. Je st naw et przeciw nie, bo p ie r­ w iastek ludzki i boski, w idzialny i niew idzialny w Kościele tw o­ rzą jedną rzeczywistość, a społeczny organizm Kościoła służy

17 S. M o y s a, M iste riu m a sa kra m en t, w : S a k ra m e n ty Kościoła P o ­ soborow ego, K ra k ó w 1970, s. 23.

18 I n R om anos C om m entarii, IV, 2: P atro lo g ia G raeca t. X IV , col. 968. 18 AAS 56 (1964) 623.

(10)

[9] W p row ad zen ie do p raw a o sak ram en tach 93 ożyw iającem u go Duchowi C hrystusow em u (por. Ef 4,16), jak p rzy brana n a tu ra ludzka służy Słow u Bożemu (KK 8 ) 20.

W łaśnie n a tej złożoności z dwóch elem entów , to jest Ducha Św iętego i organizm u społecznego, polega tajem nica Kościoła. Przez Kościół dochodzimy do tajem nicy Boga, zaś „tajem nica Boga, w którą w ierzą chrześcijanie, to tajem nica Boga zbawiającego. I w szystko co wiąże się z naszym zbaw ieniem i przyczynia się do niego, należy do tej tajem nicy Bożej, także jego zbawcze dzia­ łanie przez Ducha. Z tej perspektyw y można „rozum ieć” tajem ­ nicę Kościoła” 21.

5. Kościół — Sakra m entem

Sobór W atykański II nazw ał Kościół sakram entem w K onsty­ tucji o litu rg ii św iętej Sacrosanctum concilium, w edług której z boku um ierającego na K rzyżu C hrystusa zrodził się przedziw ny sakram ent całego Kościoła (KL 5). W celu w skazania na słuszność tego tw ierdzenia Sobór pow ołuje się na au to ry te t św. A ugustyna i na tek st liturgiczny. Sw. A ugustyn zna pojęcie sakram entu. J e st to zbawcza rzeczywistość działania Bożego uk ryta, ale i u ja w ­ niona w znaku dostępnym człow iekow i22. — T ekst liturgiczny o któ ry chodzi, to m odlitw a po drugim czytaniu w W ielką Sobotę, ale przed reform ą W ielkiego Tygodnia. Kościół m odlił się w niej, by P an Bóg łaskaw ie spojrzał na przedziw ny sak ram en t całego Kościoła (totius Ecclesiae tuae m irabile sacram entum ) 23. — Jeśli Kościół tak m odlił się, to Sobór może tak uczyć.

W tej sam ej K onstytucji o litu rg ii św iętej Sobór pow tórzył, iż Kościół jest sakram entem jedności, gdy określał czynności litu r­ giczne (KL 26) 24.

W K onstytucji dogm atycznej o Kościele Lum en gentium , i to w pierw szych jej zdaniach, Sobór W atykański II jak by odpow iadał na pytanie, co to jest sak ram en t Kościoła? Uczy bowiem , że „Ko­ ściół jest w C hrystusie niejako sakram entem czyli znakiem i n a­ rzędziem w ew nętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego” (KK 1). Tem u określeniu Kościoła jako sa k ra ­ m entu przyjrzyjm y się tu ta j nieco dokładniej.

20 Na te m a t re la c ji m iędzy K ościołem a W cieleniem , zob.: H. B o ­ g a c k i , P rze d ziw n y S a k ra m e n t Kościoła, w : S a k ra m e n ty K ościoła P o ­ soborowego, p rac a zbiorow a, K ra k ó w 1970, s. 59—63: R. S o b a ń s k i , Model K ościoła —■ T a je m n ic y ja k o podstaw a teorii praw a kościelnego, P ra w o K anoniczne 21 (1978) n r 1—2, s. 48—49.

21 R. S o b a ń s k i , K ościół — P raw o — Z baw ienie, K atow ice 1979, s. 69.

22 Enarr. in Ps. 138, 2: C orpus C h ristian o ru m , X I, T unbolti 1956, P. 1991.

22 M issale R om anum , T u ro n ib u s 1926, p. 246. 24 Do te k stu tego w rócim y przy om aw ian iu kan. 837.

(11)

94 K s. M. P astu szk o (10]

N ajp ierw zauw ażm y, że Kościół jest znakiem . Jed n ak znakiem jest tylko w idzialne zrzeszenie, społeczny organizm Kościoła, hie­ rarchiczna społeczność, Kościół ziemski (KK 8). Ta strona Kościoła jest znakiem.

Z nak jest znakiem czegoś. Kościół jest znakiem w ew nętrznego zjednoczenia z Bogiem. W jedności z Bogiem jest tak Kościół po­ wszechny jak Kościoły p arty k u larn e, bo są one pod bezpośrednim wpływ em Ducha Chrystusowego. — Całe posłannictw o Kościoła zmierza do zbaw ienia ludzi, którzy osiągają to zbaw ienie dzięki w ierze w C hrystusa i Jego łasce (DA 6). Dlatego możemy też mówić, iż Kościół jest znakiem zbaw ienia czy łaski. Zresztą Sobór W atykański II w yraźnie uczy, że Kościół jest sakram entem zba­ w ienia (KK 59: DM 1: DK 45). A m ów im y też, że Kościół jest sakram entem łaski, poniew aż nie m a zbaw ienia bez łaski. S ak ra­ m ent Kościoła czyni zbaw ienie dostępnym , a łaskę jak by w i­ dzialną 25.

Jaśniej, a przez to i bardziej zrozum iale pisze Yves Congar: „W takim sensie, w jakim Kościół się zwie „sakram entem zbaw ie­ n ia”, całe jego życie, a nie tylko spraw ow anie (siedmiu) sak ra­ m entów dosłownie w ziętych, stanow i część tego sakram entu: sło­ wo i w yraźne nauczanie: w yznanie w iary w kulcie, zwłaszcza w jego form ach doksologicznych, pokuta, zjednoczenie z krzyżem Jezusa: m odlitw a, w staw iennictw o, św iadectw o życia zakonnego, św iadectw o rodzin i w spólnot, m isje i ich dzieła. A ponad tym , co można nazwać przejaw am i sak ralnej działalności Kościoła, są jeszcze p rzejaw y działalności świadczące o jego m iłości i z niej w ynikające lub też przejaw y jego posługi (diakonii), k tóre tak bardzo często spełnia się w ram ach św ieckich s tru k tu r tego św ia­ ta lub raczej w koniecznych w arun kach życia ludzkiego, wszędzie i na różne sposoby, w jakich w yraża się miłość, k tó rą Bóg ob ej­ m uje w szystkich ludzi, w im ię Jezusa C hrystusa i ze względu na Jego przyszłe królestw o. Je st to ogrom ne m iejsce pracy, gdzie przejaw iają się w ysiłki sióstr zakonnych, niosących opiekę i po­ moc, w ysiłki nauczania robotników im igrantów , w ysiłki kapłanów pracujących fizycznie z robotnikam i, w ysiłki ... tych wszystkich, którzy walczą o godność i wyzwolenie ludzi; wszędzie tam , gdzie okazuje się znak miłości Bożej dla ludzi w Jezusie C hrystusie, nie w liturgicznych form ach k u ltu naszych kościołów, chociaż są one tak bardzo autentyczne, ale tam , gdzie ludzie są skazani na ucisk, wyzysk, pogardę, b ra k miłości, niespraw iedliw e dyskrym i­ nacje” 26. — Ostatecznie więc sakram entem jest Lud Boży „w ca­

25 E. S c h i l l e b e e c k x , C h rystu s — S a k r a m e n t spotkania z B o­ giem , tłum . A. Z u b e r b i e r , K ra k ó w 1966, s. 73, 74.

29 K ościół ja k o sa k ra m en t zbaw ienia, przełożył T. M a z u ś, W a r­ szaw a 1980, s. 82—83.

(12)

[И ] W prow ad zen ie do p raw a o sak ram en tach 95

łym swoim życiu, w całej sw ojej historii przeżyw anej w nurcie historii św iata” J7.

Dla kogo Kościół jest znakiem ? Kościół nie ma istnienia sam o­ istnego, bo nie jest osobą. Istn ieje nie dla siebie, ale dla Boga i dla ludzi, a naw et dla w szystkich ludzi, dla całego rodzaju ludz­ kiego. Sobór W atykański II uczy, że Kościół jest „znakiem zba­ w ienia w św iecie” (KDK 43). I „przyczynia się do zbaw ienia ca­ łego św iata” (DA 16). — Istniejąc dla w szystkich ludzi, a więc i w szystkich krajów , „Kościół wchodzi w ludzkie dzieje, w y k ra­ czając równocześnie poza czasy i granice ludów ” (KK 9). Sobór stw ierdza to, gdy podaje, że „wszyscy ludzie są powołani do zjed­ noczenia z C hrystusem ” (KK 3) i że do „nowego Ludu Bożego powołani są wszyscy ludzie” (KK 13).

Poniew aż sak ram ent Kościoła jest dla w szystkich ludzi z w szyst­ kich krajów i w szystkich czasów, dlatego Sobór W atykański II nazyw a Kościół „pow szechnym sakram entem zbaw ienia” (KK 48), ukazującym i zarazem realizującym tajem nicę miłości Boga do człowieka (KDK 45).

Kościół jest nie tylk o znakiem , ale także narzędziem , przez k tó re jedyny pośrednik Boga, Jezus C hrystus udziela w szystkim ludziom łaski w ysłużonej paschalnym m ysterium sw ojej błogo­ sław ionej M ęki, Z m artw ychw stania i chw alebnego w niebow stą­ pienia (KL 5).

W idzialną działalnością Kościoła dokonyw aną przez kapłanów i w iernych świeckich „P an dopełnia dzieła odkupienia, którego podw aliny założył jako historyczny Mesjasz. Kościół jest n a ziemi w idzialną obecnością tego dopełniającego działania C hrystusa, którego dokonuje On w sw ym uw ielbionym Ciele i w Duchu Św iętym ” 28. — Innym i słowy, czego w w idzialnym Kościele do­ konuje hierarch ia na mocy ch a rak teru kapłaństw a, zaś w iern i świeccy na mocy ch a rak teru z chrztu i bierzm ow ania, tego do­ konuje Duch C hrystusow y ta k w w idzialnej działalności jak w sercach ludzkich.

Zatem Kościół jako znak i narzędzie nie tylko oznacza zbaw ie­ nie i łaskę, ale je spraw ia, czyli jest instytucją zbawczą, która rzeczywiście zbawia. Dlatego też zupełnie słusznie nazyw am y Kościół sakram entem .

Nie znaczy to, że Kościół jest ósmym sakram entem , w stosunku do siedm iu znanych nam z katechizm u. — Kościół i każdy z sa­ kram entów pochodzą od C hrystusa, Jego tajem nicy paschalnej (KL 5).

27 Y. С o n g a r, dz. c., s. 103. L. В o f f, S a k r a m e n ty Kościoła, p rz e ­ łożył z języka niem ieckiego J. D o k t ó r , W arszaw a 1981. A u to r u w aża, że sa k ra m e n te m je st łań cu ch górski, alum iniow y k u b e k n a w odę, n ie ­ dopałek papierosa. Zob. s. 5, 13, 19.

(13)

96 K s. M. P astu szk o

Kościół i sakram enty uśw ięcają praw ie w szystkie w ydarzenia z życia człowieka (KL 61). W ten sposób w ierni łączą się w spo­ sób rzeczyw isty choć tajem niczy z um ęczonym i zm artw ychw sta­ łym C hrystusem (KK 7).

S ak ram en ty n ie tylko wiążą ludzi z Kościołem, ale i m iędzy sobą (KK 11). S praw ia to szczególnie E ucharystia (KK 7). Każdy sak ram en t m a in ną funkcję w Kościele, ale w szystkie służą jego jedności (KK 14).

6. Kościół — W spólnotą

W yraz wspólnota, łac. com m unicatio, gr. koinonia (od koinos — wspólny, koinoo — w prow adzić do wspólnoty), znaczy tyle, co posiadanie czegoś z innym i, dzielić z kim, uczestniczyć w czymś (gr. m eteho — mieć z). P rzy użyciu term inów koinonia i m eteho, w yraża się w spólnotę przy ołtarzu lub udział w tym sam ym Ciele i K rw i C hrystusa 29.

P ierw si chrześcijanie zw ykle stanow ili mniejszość w środow isku żydowskim lub pogańskim i nie zawsze byli przez nich dobrze widziani. Z tego względu chętnie przebyw ali w śród w spółw y­ znawców, z którym i łączyły ich wspólne przyjęcie chrztu, zbie­ ran ie się na Ł am aniu Chleba, a także w spółudział w W ieczerzy P ańskiej — słowem — com munio sa c ra m e n to ru m 30. Do przeby­ w ania w śród swoich skłaniała też pierw szych chrześcijan w zajem ­ na miłość, co zresztą było ich cechą charakterystyczną. A była to miłość tak a, że um ieli oni oddać życie jeden za drugiego. Nie trudno też im było dzielić się ze w spółbraćm i swoim i dobram i. W Dziejach Apostolskich zanotowano: „Jeden duch i jedno serce ożyw iały w szystkich w ierzących. Żaden nie nazyw ał swoim tego co posiada, ale w szystko m ieli w spólne” (4, 32).

Z biegiem czasu Kościół w zrastał liczebnie i um acniał się orga­ nizacyjnie, ale staw ał się in stytucją zhierarchizow aną o silnej władzy centralnej. W średniow ieczu, a także w czasach now ożyt­ nych stosunki m iędzy Kościołem a państw em u k ład ały się raz lepiej raz gorzej, ale Kościół w idział siebie jako społeczność, i tak też był w idziany przez innych. Sobór T rydencki (1545—1563) wzmocnił jeszcze pozycję władzy cen tralnej Kościoła i podkreślił różnicę m iędzy duchow nym i a w iernym i świeckim i. Doszło do tego, że w w ykazie analityczno-alfabetycznym K odeksu P raw a Kanonicznego z 1917 r. w yraz com m unio służy tylko do określe­ nia eucharystycznej K om unii (Com m unio eucharistica).

29 W spólnota, w : X. L eon — D u f o u r, S łow nik Nowego T estam entu, P oznań 1961, s. 673.

80 R. S o b a ń s k i , W spraw ie za sa d y fo rm a ln e j praw a kościelnego, P ra w o kanoniczne 30 (1987) n r 1—2, s. 8.

(14)

[13] W prow ad zen ie do p raw a o sakram entach 97

Dopiero Sobór W atykański II używ ał dość często pojęcia com­ m unio 31 i uznał to pojęcie za ta k w ażne w nauce o Kościele, że sam je określił. W edług Soboru „W spólnota (com m unio) jest po­ jęciem, które w Kościele starożytnym (podobnie jak jeszcze dziś, zwłaszcza na Wschodzie), cieszy się w ielkim poważaniem . Nie oznacza ono jakiegoś nieokreślonego uczucia, lecz organiczną rze­ czywistość, k tóra w ym aga form y praw nej, a równocześnie oży­ wiona jest duchem m iłości” (KK, w stępna nota w yjaśniająca, 2 ) 32. Kościół jest wspólnotą, to jest związkiem osób. Członkowie tej wspólnoty ch arak tery zu ją się posiadaniem przez nich w iary, n a ­ dziei i miłości oraz pow ołaniem ich do tej sam ej świętości i do zbawienia. Poniew aż w szystkie te w artości, to jest w iara, nadzieja, miłość, świętość i zbawienie, pochodzą od C hrystusa, w spólnota ochrzczonych jest nie tylko w spólnotą ludzi m iędzy sobą, ale także wspólnotą chrześcijan z B o g iem 33. Sobór W atykański II uczy: Że „dopuszczeni jesteśm y do tajem nic życia Jego, z Nim współ- ukrzyżow ani, wespół z Nim u m arli i wespół z m artw ych w skrze­ szeni, aż wespół z N im panow ać będziem y” (KK 7).

C hrystus P an jest drugą Osobą Trójcy Przenajśw iętszej. Przez Niego wchodzimy w e w spólnotę z pozostałymi dwoma Osobami Trójcy Św iętej, to jest z Ojcem i Duchem Świętym . Kościół jest „ludem św iętym zjednoczonym jednością Ojca i Syna i Ducha Św iętego” (KK 4).

Duch Św ięty jest daw any w szystkim , działa we w szystkich i przez wszystkich. Dlatego Kościół buduje się nie tylko dzięki wspólnocie w iernych z Bogiem (wspólnota w ertykalna), ale też dzięki wspólnocie w iernych między sobą (wspólnota horyzon­ talna) 34.

31 W edług X. О с h o a, In d e x v e rb o ru m c u m d o cu m en tis Concilii V a ­ ticani Secundi, Koma 1967, p. 90—91 w yraz com m unio w y stę p u je 111 razy. W now ym K odeksie w y raz com m unio jest u żyty 37 razy. Zob. X. О с h o a, In d e x v e rb o ru m ac locu tio n u m Codicis iuris canonici, ed 2, L ib re ria E d itrice L a te ra n e n se , C itta ’ dei V aticano (1984) p I. 88, 89.

32 O becnie w ysuw a się p o stu lat, by pojęcie com m unio p rzy ję to jako fo rm a ln ą zasadę p raw a kanonicznego. Na te n te m a t pisze: R. S o b a ń ­ s k i , W spraw ie zasady fo rm a ln e j praw a kościelnego, P ra w o K a n o ­ niczne 30 (1987) n r 1—2, s. 24: „W yznaczona przez to pojęcie o rie n ­ ta c ja kanonistyczna doznała m a g istraln eg o poparcia w przem ów ieniu P aw ła VI w ygłoszonym 17.09.1973 do uczestników II M iędzynarodow e­ go K ongresu P ra w a K anonicznego. O snow ą przem ów ienia by ła com ­ m unio, przed staw io n a przez p apieża jako cel i n o rm aty w n e k ry te riu m usta w o d aw stw a kościelnego. D odajm y, że rów nież k o n sty tu c ja S acrae discipilinae Leges w śród „elem entów , k tó re w y ra ż a ją p raw d ziw a 1 w łasn ą n a tu rę K ościoła” i w in n y być uw zględnione w now ym K o ­ deksie, w ylicza „doktrynę, k tó ra u k a z u je K ościół jako w spó ln o tę”.

33 Z u b e r b i e r , Teologia dzisiaj, K atow ice 1975, s. 271. 34 Y. С o n g a r, dz. c., s. 92.

(15)

98 K s. M. P astu szk o

Stosunki m iędzy poszczególnymi członkam i w spólnoty Kościoła czyli m iędzy ochrzczonymi, w inny być b ra te rsk ie (KK 32: K K 37). P odstaw ą zaś tego b ra te rstw a w iernych jest ich b ra te rstw o w sto­ sunk u do C hrystusa, k tó ry jest bratem w szystkich ludzi (KK 32), Również stosunki m iędzy w iernym i św ieckim i a duchow nym i m ają być braterskie. I to n aw et w tym , co dotyczy fun kcji k a ­ płańskich tych ostatnich. W ierni świeccy m ają praw o „przedsta­ wiać pasterzom swoje potrzeby i życzenia z tak ą swobodą i u f­ nością, jaka przystoi synom Bożym i braciom w C h ry stusie” (KK 37). Sobór W atykański II (KK 32) pow ołuje się w tym m iej­ scu na przykład św. A ugustyna, k tó ry pisze o swoim stosunku do w łasnych w iernych: „ilekroć mnie przeraża to, czym jestem dla was, pociechę daje m i to, czym jestem z wami. Dla was bo­ wiem jestem biskupem , w raz z wami jestem chrześcijaninem . Pierw sze to im ię urzędu, drugie — łaski: tam to niesie ze sobą niebezpieczeństwo, to — zbaw ienie” 35.

Kościół „ustanow iony przez C hrystusa dla wspólnoty życia, m i­ łości i praw dy, używ any jest rów nież przez Niego za narzędzie zbaw ienia w szystkich i posłany do całego św iata” (KK 9).

Czy wspólnotę Kościoła można opuścić? P y tanie w ydaje się absurdalne, bo kto zechce porzucić tę wspólnotę, skoro ona zba­ w ia człowieka. A jednak zdarzają się schizmy, herezje, apostazje, a za naszych dni po prostu prośby, by w iernego w ykreślić z księgi ochrzczonych. Owszem, fa k ty takie m ają miejsce. Ale też jest zupełnie pewne, iż kto przyjm ie chrzest jeden raz, ten pozostaje ochrzczony zawsze (kan. 845 § 1). Jego stan jest nieutracalny, bez względu na to, czy korzysta on z praw i spełnia obowiązki chrze­ ścijanina. Tego stan u nie traci naw et w ierny ekskom uniko- w any 36.

II. 1. Pojęcie litu rg ii (kan. 834 §1)

Nie chodzi tu o podanie definicji litu rg ii — per genus proprium

et d ifferen tiam specificam — ale o kró tk ą odpowiedź n a pytanie,

co to jest liturgia?

“ S erm o 340, 1: P L 38, 1483.

38 J. S y r y j c z y k , K ara e k sk o m u n ik i a pełna w spólnota Kościoła w ed łu g K o d e k su P raw a K anonicznego z 1983 r.: P ra w o K anoniczne 23 (1990) n r 3—4, s. 173—196. —

Pod koniec X IX i w X X w ieku kom unizm proponow ał człow iekow i w ejście w e w spólnotę z in n y m i ludźm i, ale w m iejsce bezgranicznego od d an ia Bogu i m iłości Boga n ad e w szystko, w p ro w ad ził podobne o d ­ d an ie w spólnocie. J e d n a k kom unizm niósł ze sobą ateizm , m aterializm , te o rię rew o lu c ji oraz to ta lita r n ą w ładzę i przem oc w e w spólnocie. D la­ tego kom unizm sta ł się p aro d ią te j w spólnoty, ja k ą p ro p o n u je ch rześ­ cijaństw o.: J. T i s c h n e r , C hrześcijaństw o w p o stk o m u n isty c zn e j pustce, T ygodnik P ow szechny z 7 k w ietn ia 1991 r., s. 1 i 2.

(16)

[15] W p row adzenie do p raw a o sak ram en tach 99

Kodeks P raw a Kanonicznego z 1917 r. osobno p rzedstaw iał k a­ nony o kulcie Bożym (księga III, część III, kan. 1255— 1321), czyli 0 chw ale należnej Bogu przebyw ającem u w niebie, i osobno o sa­ kram entach (księga III, część I, kan. 731—1153) jako głów nych środkach uśw ięcenia i zbaw ienia. Pod pojęciem litu rg ii rozum iano wówczas sam k u lt należny ze strony człowieka i oddaw any prze­ zeń Bogu. — P rzy tak im pojm ow aniu k u ltu jako całej litu rgii, z w ykluczeniem z n iej sakram entów , najw ażniejszym staw ał się człowiek, którego szczęściu służy naw et P. Bóg, bo ulegając ku l­ tow i ze strony człowieka, obdarow uje go łaskam i n a ziem i a chw a­ łą w niebie.

Nowe pojęcie litu rg ii podał Pap. Pius X II (1939—1958) w Ency­ klice M ediator Dei z 20 listopada 1947 r. W edług Pap. Piusa X II „liturgia św ięta stanow i k u lt publiczny, który Zbaw iciel nasz, Głowa Kościoła, oddaje Ojcu N iebieskiem u i k tó ry społeczność w iernych oddaje sw ojem u Zbawicielowi, a przezeń Ojcu P rzed­ wiecznemu. K rótko mówiąc, litu rg ia obejm uje całkow ity k u lt pu ­ bliczny Ciała Mistycznego Jezusa C hrystusa, a więc Jego Głowy 1 członków... W ten sposób... kapłaństw o C hrystusa trw a n ie­ wzruszone przez w ieki, gdyż litu rg ia nie jest niczym innym jak tylko w ykonyw aniem czynności kapłańskiej. Kościół, podobnie jak i Jego Głowa, nie odstępuje nigdy swoich synów, pom aga im i zachęca do świętości” 37. — Czynności kapłańskie, o k tórych czytam y w Encyklice M ediator Dei, to są czynności C hrystusa — Głowy Kościoła. Są one kultem , jaki C hrystus składa sw ojem u Ojcu, ale stanow ią też uśw ięcenie człowieka.

Sobór W atykański II (1963— 1965) w konstytucji litu rgicznej

Sacrosanctum concilium (nr 7) uznał za swoje stw ierdzenie ency­

kliki M ediator Dei, że litu rg ię stanow i k u lt oddaw any Ojcu N ie­ bieskiem u przez Głowę oraz inne członki Ciała M istycznego, ale oddanie czci Bogu i uśw ięcenie człowieka w yraźniej łączy z w y­ konyw aniem kapłańskiej funkcji C hrystusa. N adto w skazuje na znaczenie w liturgii znaków w idzialnych, k tóre spraw iają to, co oznaczają38. Takim i znakam i są sak ram en ty stanow iące ośrodek całego życia liturgicznego. A najw ażniejsze miejsce w śród sa k ra ­ m entów zajm uje E ucharystia (KL 6).

Po Soborze W atykańskim II określenie litu rg ii znalazło się w § 1 kan. 834 K odeksu P raw a Kanonicznego Ja n a P aw ła II. T ekst tego kanonu jest w zięty p raw ie dosłownie z n r 7 konst. Sacro­

sanctum Concilium. W edług tego kanonu litu rg ia jest w ykonyw a­

niem (a możemy też chyba powiedzieć — aktualizacją czy u rze­

37 P i u s X II, E ncyklika o litu rg ii M ediator Dei, tłu m . J. W. K o w a l ­ s k i OSB, K ielce 1948, s. 36 i 37.

38 St. C z e r w i k , P ojęcie litu rg ii w M ediator Dei i w K o n s ty tu c ji liturgicznej, A teneum K ap ła ń sk ie r. 56 (1964), s. 173.

(17)

100 K s. M. P astu szk o [16]

czyw istnianiem ) kapłańskiej funk cji C hrystusa Pana: w ram ach tego działania znaki w idzialne oznaczają (significatur) i w sposób odpowiedni dla każdego znaku dokonują (efficitur) uśw ięcenia człowieka, a Ciało M istyczne C hrystusa, to jest Jego Głowa i członki, składają Bogu całkow ity k u lt publiczny.

Podm iotem liturgii, czyli tym kto ją spraw uje, jest C hrystus — K apłan ( = Głowa Ciała Mistycznego) i Jego członki, a więc cały Kościół (KL 6).

W ykonyw anie, czyli aktualizacja kapłańskiej fw unkcji C hry ­ stusa, polega n a uobecnieniu w określonym czasie i w danym m iejscu m isterium paschalnego, to jest błogosław ionej Męki, Śm ierci, Z m artw ychw stania i chw alebnego W niebow stąpienia C hrystusa (KL 5).

Celem w ykonyw ania ( = aktualizacji) kapłańskiej funkcji C hry­ stusa jest to, co jest celem całej liturgii, mianowicie:

1. oddanie czci Bogu ( = kult),

2. uśw ięcenie człowieka (KL 3: por. także: K L 33, 41, 48). — C hw ała Boża i uśw ięcenie ludzi, to są dwa nierozłączne i n a­ wzajem się w aru n k u jące elem enty litu rg ii spraw ow anej przez Kościół. Nie m a praw dziw ej czci Boga bez dążenia człowieka do uświęcenia, zaś do oddaw ania czci Bogu ( = kultu) uzdatnia czło­ w ieka uśw ięcenie otrzym yw ane w sakram entach. Jedny m z głów ­ nych skutków sakram entu chrztu jest sakram en taln y charakter. Polega on na uśw ięceniu duszy upodabniającym człow ieka do C hrystusa — K a p ła n a 39. Dopiero na skutek przyjęcia chrztu lu ­ dzie stają się praw dziw ym i czcicielami Ojca (KL 6). K ażdy akt k u ltu chrześcijanina, także zupełnie pryw atny, jest dokonyw any w C hrystusie i przez C hrystusa, to znaczy „Bogu, k tó ry się czło­ wiekow i objaw ia przez C hrystusa i któ ry człow ieka uśw ięca przez C hrystusa i do którego ludzkie uw ielbienie i odanie się (devotio) nie dociera inaczej jak przez C hry stusa” 40.

S akram enty nie tylko nas uzdalniają do w ykonyw ania czyn­ ności zw iązanych z kultem , ale są także najw yższym w yrazem tego kultu. Nic bow iem nie jest milsze Ojcu N iebieskiem u niż Jego Jednorodzony Syn. Tymczasem sakram enty sp raw u je jako głów ny i pierw szorzędny ich szafarz oraz o fiaruje w nich Ojcu Niebieskiem u siebie samego w łaśnie Jezus C h ry s tu s 41.

39 S u m m a Theologica, III, 63.

40 St. C z e r w i к, S a k r a m e n ty — n a jw y ż s z y m w y ra ze m k u ltu chrześ­ cijańskiego, A ten e u m K ap ła ń sk ie z r. 57 (1965), s. 45— 46.

41 Zob. J. C h a r y t a ń s k i S J, Słow o i sa k ra m en t w d u szp a sterstw ie posoborow ym , w : K ościół w św ietle Soboru, s. 561—611: St. S. N a ­ p i ó r k o w s k i OFM Conv., Z C h rystu sem w znakach (S k ry p t z sa- k ram en to lo g ii ogólnej), L u b lin 1984, s. 43—48: Br. M o k r z y c k i S J Ś w ię ta liturgia Kościoła, W arszaw a 1986: T arsy cju sz S i n к a CM, Z a ­ ry s litu rg ik i, Gościkow o — P a ra d y ż 1988, s. 14—17: B. N a d o l s k i TChr, L itu rg ika , I, L itu rg ik a fu n d a m en ta ln a , P o zn ań 1989, s. 10—12.

(18)

[17] W prow ad zen ie do p raw a o sakram entach 101

2. W arunki k u ltu publicznego (kan. 834 § 2)

Om aw iając pojęcie litu rg ii stw ierdziliśm y, że k u lt oddaw any Bogu przez Kościół jest jednym z dwóch elem entów litu rg ii — drugim jest uświęcenie ludzi. T u taj zajm iem y się sam ym kultem a w łaściw ie w arunkam i, od istnienia k tórych zależy, czy dany k u lt m a być uznany za publiczny. W arunki te określa kan. 834 § 2. Oto one:

1. k u lt jest spraw ow any w im ieniu Kościoła, 2. spraw ują go osoby do tego wyznaczone,

3. składają się nań czynności zatw ierdzone przez w ładzę Kościoła. Ad 1. W im ieniu Kościoła spraw uje k u lt ten, kto otrzym ał od Kościoła praw o do w ykonyw ania k o n kretnej czynności. Np. k a­ płan składa bezkrw aw o i sakram en talnie Ofiarę Mszy św iętej, m niszka w im ieniu Kościoła re cy tu je L iturgię Godzin, zaś w ierny, k tóry otrzym ał posługę akolitatu, w im ieniu Kościoła, udziela Kom unii św iętej.

Ad 2. Kościół może wyznaczyć kogoś do spraw ow ania k u ltu udzielając m u święceń lub zlecając w ykonanie pew nej czynności. Np. w ierny świecki w im ieniu Kościoła udziela K om unii św iętej, jeśli wyznaczy go do tego m iejscow y ordynariusz.

Ad 3. Publicznym kultem nie jest jakakolw iek czynność re li­ gijna, ale tylko ta, k tó rą kościół za taką uznaje, np. procesja z N ajśw iętszym S akram entem poza budynkiem kościoła w dniu uroczystości N ajśw iętszego C iała i K rw i C hrystusa. Czynność ta musi być dokonana zgodnie z przepisam i liturgicznym i.

Zrozum iałe, ze w szystkie podane w aru n k i muszą zachodzić rów ­ nocześnie, żeby zaistniał publiczny kult Kościoła. Jeśli b rak n ie chociażby jednego z nich, to k u lt nie będzie p u b liczn y 42.

3. Pełniący posługą uśw ięcenia (kan. 835 §§ 1—4)

C hrystus P an chce, żeby to, czego On sam dokonał swoim ży­ ciem, m ęką, śm iercią, zm artw ychw staniem , i w niebow stąpieniem było ciągle aktualizow ane, stale i jako istniejące teraz w życiu każdego człowieka. Założony przez C hrystusa Kościół rzeczywiście to czyni.

42 J. G r z y w a c z , K u lt B o ży — Urząd N a u c zyc ie lski Kościoła, W a r­ szaw a 1969, s. 17 w y stą p ił z in ic ja ty w ą dokonania zm iany w kan. 1256 K PK z 1917 r., m ianow icie p a rty k u łę „et” — je d y n ą zresztą w ty m k anonie — zam ienić n a „vel”. W te n sposób uzgodniłoby się pojęcie k u ltu publicznego z kan. 2057 (księga IV — procesy, część — p rocesy b ea ty fik ac y jn e i kanonizacyjne) K P K z 1917 r. W kan. 834 § 2 zm ia­ ny ta k ie j nie dokonano, ale sam p roblem znikł, poniew aż w obecnym K odeksie w ogóle nie m a k anonów reg u lu jący c h sp raw y b ea ty fik a c ji i kanonizacji. — Zob. M. N o i r o t, A d n o ta tio n es (in C o m m o n itio n em S uprem ae Sacrae C ongregationis S. O fficii diei 14 fe b ru a rii 1958): in M onitor E cclesiasticus 83 (1958) fasc. 4, p. 604—617.

(19)

102 K s. M. P astu szk o {18]

Kościół osiąga ten swój cel przez w ykonyw anie głów nie trzech posług, mianowicie:

1. nauczania, 2. rządzenia,

3. uśw ięcania (DE 2).

Jako pierw szą posługę Kościoła w ym ienia się nauczanie (dawa­ nie świadectwa), poniew aż celem nauczania jest wzbudzenie lub wzmocnienie w iary nauczanego, co prow adzi go do chrztu i pod­ jęcia innych środków koniecznych do osiągnięcia zbawienia. P rzedm iotem nauczania jest depozyt w iary pow ierzonej Kościo­ łowi, aby przy asystencji D ucha Świętego święcie strzegł praw dy objaw ionej, dokładnie ją badał, w iernie zw iastow ał i w ykładał ludziom. Dlatego Kościół ma wrodzone praw o i obowiązek — nie­ zależnie od jakiejkolw iek w ładzy ludzkiej — głosić Ew angelię w szystkim ludom. Kościół może się rów nież w ypow iadać w sp ra­ w ach zasad m oralnych i w ogóle we w szystkich spraw ach doty­ czących ludzi, jeśli chodzi o praw a człowieka czy zbaw ienia dusz (kan. 747 § 1—2).

Posługę rządzenia (pasterzow ania, kierow ania, służby) w ym ienia się na drugim m iejscu, ponieważ rządzić m ożna tylko tym i, którzy w cześniej usłyszeli i przyjęli naukę Kościoła. W Kościele rządze­ nie należy do Papieża jako W ikariusza C hrystusow ego i następcy św. P iotra. W ładza P apieża rozciąga się na całą ziemię i na w szystkich ochrzczonych. — Udział w rządzeniu Kościołem m ają także biskupi — ordynariusze, ale tylko na pow ierzonym im te ry ­ torium i w jedności z Papieżem . — Biskupów w spierają w rz ą­ dzeniu diecezją prezbiterzy, którzy otrzym ują tak i urząd lub upo­ ważnienie.

Trzecia i o statnia z głów nych posług Kościoła, to posługa uśw ię­ cenia (i k u ltu = liturgii). Tej posłudze jest poświęcona cała księga czw arta Kodeksu P raw a Kanonicznego Ja n a P aw ła II. S kładają się n a nią kanony 834— 839 m ające ch a rak ter w stępu oraz kanony 840—1204 rozmieszczone w trzech częściach. Część I — o sak ra­ m entach św iętych: kan. 840—1165. Część II — o innych form ach k u ltu Bożego: kan. 1166— 1185. Część III — o m iejscach i czasach św iętych: kan. 1186—1204.

Kan. 835, a w ięc d rugi w księdze o posłudze uśw ięcenia, za­ w iera norm y odnośnie do tych, którzy pełnią posługę uświęcenia. K anon ten dzieli się na cztery paragrafy, z tego pierw sze trzy tra k tu ją kolejno 1. o biskupach (§ 1), 2. o p rezbiterach (§ 2) i 3. o diakonach (§ 3). N atom iast p arag ra f o statn i ( = § 4) kan. 435 poświęcony jest udziałow i w posłudze uśw ięcenia czterech grup w iernych, m ianowicie 1. akolitów, 2. lektorów , 3. m ałżonków — rodziców, 4. pozostałych w iernych świeckich. — O roli każdej z tych kategorii w iern ych przy w ypełnianiu posługi uśw ięcenia w ypadnie nam tera z mówić.

(20)

[19] W p row adzenie do p raw a o sak ram en tach 103

1). B i s k u p i (kan. 835 § 1)

Jedynym rzeczywiście uśw ięcającym ludzi jest C hrystus Pan, praw dziw y i wieczny kapłan. Ta m yśl zaw iera się explicite w tw ierdzeniu kan. 834 § 1, że litu rg ia jest w ykonyw aniem k ap łań ­ skiego urzędu C hrystusa. Dlatego kan. 835 wyliczając pełniących posługę uśw ięcenia w yraźnie nie w ym ienia C hrystusa P ana, tylko tych, którzy m ają udział w Jego kapłaństw ie. A w śród nich да pierw szym m iejscu kan. 835 § 1 w skazuje na biskupów.

B iskupi rzeczywiście pełnią posługę uświęcenia. W edług po­ wszechnie przy jętej n auki konsekracja biskupia udziela konsekro­ w anem u pełni kapłaństw a (KL 41; K K 26, 41), k tóre nazyw ane też jest najw yższym kapłaństw em . Podczas sak ry biskupiej św ię­ ceni przyjm ują w sposób dostrzegalny rolę samego C hrystusa, M istrza, P asterza i K apłana. Od tej chw ili działają w Jego za­ stępstw ie (in eius persona) (KK 21).

Jako następcy apostołów (kan. 330, 375 § 1) biskupi w inni po­ zostawać w jedności z B iskupem Rzym u (kan. 333 § 2), któ rem u służą pomocą w spełnianiu jego posługi (kan. 334) także n a so­ borze powszechnym, w który m biskupi biorą udział (kan. 339 § 1). Są też głów nym i w łodarzam i (szafarzami) tajem nic Bożych (por. I Kor. 4,1: KI 41: K K 26, 41: CD 11, 15) «.

Zgodnie z kan. 834 § 1 posługę uśw ięcenia spraw uje się głów nie przez liturgię. Dlatego biskupi mogą spraw ow ać sak ram en ty lub czuwać nad ich udzielaniem jako zw yczajni i głów ni szafarze sa­ kram entów . — I tak udzielają sakram en tu chrztu (kan. 861 § 1), któ ry jest bram ą do życia i królestw a Bożego, a także włącza ludzi do w spólnoty Kościoła (kan. 849). — Jako n a tu ra ln i (origi­ narii) i zw yczajni szafarze sakram entu bierzm ow ania (kan. 882, 884 § 2: 886 § 2) w kładają ręce na ochrzczonych i udzielają im daru Ducha Świętego, by jeszcze ściślej złączyli się z Kościołem (kan. 879). — W szystkie sakram enty wiążą się z E ucharystią i do niej zm ierzają (DK 5: kan. 897), dlatego biskupi celebrują N a j­ świętszą O fiarę i udzielają K om unii św iętej innym (kan. 901 § 1: 910 § 1). — Mogą także spowiadać w całym Kościele, chyba że jakiś biskup diecezjalny zabroni im tego dekretem p arty k u larn y m . W takim przypadku spow iadaliby ważnie, ale niegodziw ie (kan. 967 § 1). — N ikt też biskupów nie może zastąpić w udzielaniu św ięceń diakonatu, p re zb iteratu i — w porozum ieniu ze Stolicą Apostolską — biskupstw a (kan. 1012, 1013, 1015, 1017, 1021, 1022, 1052 §§ 2—3).

43 S acra C ongregatio p ro Episcopis, D irectorium de pastorali m in is te ­ rio Episcoporum , Typis P o lyglottis V aticanis 1973, n. 87, p. 87. Zob. St. C z e r w i k, B isk u p i liturgia w św ietle d o k u m e n tó w V a tic a n u m I I oraz odnow ionych ksiąg litu rg iczn ych , K ielecki P rz eg lą d D iecezjalny 51 (1975) n r 4—5, s. 205 i n.

(21)

104 K s. M. P astu szk o (20]

Poza spraw ow aniem sak ram en tów biskupi k o n sekru ją lub po­ św ięcają oleje Krzyżm a, chorych i katechum enów , tam gdzie ta ­ kiego oleju używ a się (kan. 847 § 1, 880 § 2: 999), konsekrują lub dokonują dedykacji m iejsc św iętych (kan. 1169 § 1, 1206). B iskup ma też praw o, by go wezwano na synod p a rty k u la rn y (kan. 443 §§ 1—2). Może posiadać p ry w atn ą kaplicę (kan. 1227—1228) i prze­ chowywać w n iej N ajśw iętszy S ak ram ent (kan. 934 §§ 1—2). — Ma upraw nienie co do zw alniania z k ar latae sententiae podczas słuchania spowiedzi (kan. 1355 § 1). — Zniew ażający czynnie biskupa popadają w kary kościelne (kan. 1370 § 2). — W spraw ach karnych biskupów osądza Papież (kan. 1405 §§ 1 i 3). — W sp ra­ wach spornych ro zp atru je spraw y biskupów ro ta rzym ska (kan. 1405). — Jeśli biskup zeznaje w sądzie jako św iadek to sam okre­ śla miejsce, w któ rym chce złożyć zeznania (kan. 1558 § 2).

W yposażeni w tak liczne upraw nien ia biskupi oczywiście m ają także liczne i poważne obowiązki, a w śród nich „nakaz C hrystusa, by uśw ięcali ludzi w p raw dzie” (CD 2). Sobór W atykański II w tym punkcie używ a jasnych sform ułow ań: „nakaz, b y uśw ięcali”, „obowiązek uśw ięcenia” (CD 2, 112). Nie ma przeto żadnej w ątpli­ wości co do tego, że biskupi pow inni dokładać starań, jeśli chodzi o doskonalenie „duchownych, zakonników, i w iernych świeckich w edług właściwego im powołania, pom ni wszakże na to, że są zobowiązani daw ać przykład świętości przez miłość, pokorę i pro­ stotę życia” (CD 7, 15. Zob. K K 41).

2). P r e z b i t e r z y (kan. 835 § 2)

Biskupów w spom agają w spełnianiu posługi uśw ięcenia w ier­ nych — prezbiterzy. Są oni sprzym ierzeńcam i i pom ocnikam i Boga (DK 5) i sługam i Jezusa C hrystusa w śród ludów (DK 2). M ają udział w kapłaństw ie C hrystusa (DK 8) i w ykonują w za­ kresie sw ej w ładzy urząd C hrystusa Głowy i P asterza (DK 6). Są wyświęceni, by głosić Ew angelię (kan. 757, 764), być paste­ rzam i w iernych i spraw ow ać k u lt Boży jako praw dziw i k apłani Nowego T estam entu (KK 28). Dlatego m ają praw dziw y udział w pełnieniu posługi uśw ięcenia (kan. 835 § 2). D ar duchow y o trzy ­ m yw any przez prezbiterów w chw ili przyjm ow ania święceń, p rzy­ gotow uje ich nie do jakiejś ograniczonej i zacieśnionej m isji, lecz do najszerzej pojm ow anej i powszechnej m isji zbaw ienia „aż po krańce ziem i” (Dz. 1, 8). K ażda bowiem posługa kapłańsk a uczest­ niczy w owym uniw ersalnym zasięgu m isji pow ierzonej przez C hrystusa Apostołom (DK 10).

Dzięki tem u prezb iterzy m ogą prow adzić rodzinę Bożą „do Boga Ojca przez C hrystusa w D uchu Św iętym (DK 6). Przez chrzest doprow adzają katechum enów do ludu Bożego (DK 5: kan. 849). Są zw yczajnym i szafarzam i chrztu (kan. 861 § 1). Nie

(22)

[21] W p row adzenie do p raw a o sakram entach 105 znaczy to — że mogą udzielać chrztu kom ukolw iek, gdziekolw iek i kiedykolw iek, ponieważ udzielanie tego sakram entu jest pow ie­ rzone proboszczowi (kan. 530). — Przez sak ram en t pokuty jednają grzeszników z Bogiem i Kościołem (DK 5: kan. 959), jeśli poza święceniam i p rezb iteratu m ają specjalne upraw nienie do spow ia­ dania (kan. 966 § 1). Jeśli to upraw nienie uzyskali na stałe od ordynariusza, u którego m ają odpow iedni urząd lub ink ard y n ację czy stałe zamieszkanie, wówczas mogą spowiadać w całym Koście­ le, chyba że (w arunek do ważności) jakiś ordynariusz m iejscow y zabroni im tego (kan. 967 § 2: zob. też: kan. 969—971, 974 §§ 2— 4). — W sakram encie chorych prezbiterzy niosą ulgę w iernem u, przedstaw iając jego słabość wszechmogącem u Bogu (DK 5: kan. 998).

Jed n ak głów ną posługą prezbiterów jest spraw ow anie O fiary Eucharystycznej (KK 28). W celebrow aniu E ucharystii cała posłu­ ga prezbiterów znajduje swą pełnię (DK 2). We Mszy św iętej prezbiterzy działają in persona C hristi (kan. 899 § 2 )44, głosząc Jego tajem nicę i łącząc m odlitw y w iernych z O fiarą Tego, k tó ry jest ich Głową (KK 28). Możemy też powiedzieć, że w E ucharystii prezbiterzy uobecniają aż do przyjścia Pańskiego (por. 1 K or 11,26: DK 2) jedyną O fiarę Św iętą Nowego T estam entu, m ianow icie C hrystusa (Hbr 9, 11—28) oraz przydzielają w iernym owoce te j O fiary (KK 28: kan. 901), przez co przyczyniają się do uśw ięcenia ludzi (DK 13). — Są zw yczajnym i szafarzam i K om unii św iętej (kan. 910 § 1).

P rezbiterzy mogą też błogosławić zaw arcie m ałżeństw a, jeśli są proboszczami (kan. 1108 § 1), którym pow ierza tę funkcję kan. 530 n. 4.

N atom iast z zasady prezbiterzy nie udzielają sakram entu bierz­ mowania. Tylko w yjątkow o mogą bierzm ować, mianowicie, jeśli: 1. spełniają funkcję ordynariusza miejscowego (kan. 882 n. 1) 2. na mocy zlecenia biskupa udzielają chrztu w yrosłem u z lat

dziecięcych lub p rzyjm ują ochrzczonego do pełnej jedności z Kościołem K atolickim (kan. 882 n. 2)

3. pełniąc funkcję proboszcza lub pod nieobecność proboszcza mogą bierzm ow ać zagrożonego śm iercią (kan. 882 n. 3). — Mogą też uzyskać specjalny in d u it Stolicy Apostolskiej u p ra w n ia­

jący do udzielania bierzm ow ania w określonych w arun kach (kan.

“ J a n P a w e ł II, L ist Ojca Ś w ięteg o do w s zy stk ic h B isk u p ó w K ościoła O Tajemnicy i Kulcie Eucharystii, z 24 lutego 1980 r. T ypis P olyglottis V aticanis (1980), s. 23: „in p erso n a C h risti — to znaczy: w ięcej niż w im ieniu czy w za stęp stw ie C hry stu sa. In p erso n a to z n a ­ czy: w sw oistym sa k ra m e n ta ln y m utożsam ieniu się z P ra w d z iw y m i W iecznym K apłanem , k tó ry S am J e d e n je st p raw d ziw y m i p ra w o w i­ tym P odm iotem i S p raw cą te j O fiary — i przez nikogo w łaściw ie nie może być w jej spełnieniu w yręczony”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z tej też racji odwołują się do niej oso- by konsekrowane, jak też dlatego, że jest modelem skutecznie realizo- wanego człowieczeństwa.. To, co należy do istoty życia

Należy szczególne zwrócić uwagę na kątowe położenie rysika podczas znaczenia linii celem uniknięcia błędu przemieszczenia linii rzeczywistej w stosunku do linii wynikającej

niowych diecezji, skoro W atykan nie chciał się godzić na pro- bv?°lSanK am inNegHd” ^ h dVszpasterzy- Rektorem sem inarium był ks. Z młodszymi kolegami nawiązał

zacja, prawo i dyscyplina w polskim i litewskim pospolitym ruszeniu (do połowy XVII wieku). Błaszcz yk: Artykuły wojskowe i ich rola dla ustroju sił zbrojnych i prawa

57 AKN, dokumenty legislacyjne: Uzasadnienie do projektu ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Nowoapostolskiego w Rzeczypospolitej Polskiej oraz projekt umowy w sprawie określenia

- rozróżniam i wyjaśniam elementy realistyczne i fantastyczne w utworach - rozróżniam typy komunikatu: informacyjny, literacki, ikoniczny. 1.Przeczytaj tekst literacki i

Praca może być wykonana ręcznie (długopisem) następnie scan lub zdjęcie i wysyłamy tak jak powyżej. Prace przesyłać do 8

Pozostając w relacji do krzyżowej ofia­ ry, staje się k u lt świętych skutecznym znakiem Kościoła jako rze­ czywistości, biorącej swój początek w zbawczej