• Nie Znaleziono Wyników

Nieznane listy Władysława Bełzy do Juliana Ochorowicza (1882-1898) : (ze zbiorów Igora Strojeckiego)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nieznane listy Władysława Bełzy do Juliana Ochorowicza (1882-1898) : (ze zbiorów Igora Strojeckiego)"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Joanna Lekan-Mrzewka

Nieznane listy Władysława Bełzy do

Juliana Ochorowicza (1882-1898) : (ze

zbiorów Igora Strojeckiego)

Wiek XIX : Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 5

(47), 549-560

(2)

r o k V (XLVII) 2012

N

i e z n a n e

l i s t y

W

ł a d y s ł a w a

B

e ł z y

d o

J

u l i a n a

O

c h o r o w i c z a

( 18 8 2 -1 8 9 8 )

( Z

e z b i o r ó w I g o r a S t r o j e c k i e g o ) ' Op r a c o w a ł a Jo a n n a L e k a n- M r z e w k a

P

r e z e n t o w a n e t u l i s t y W ła d y s ła w a B e łz y (p o z a je d n ą k a r tą z 18 9 8 ro k u ) w ią ż ą się z lw o w sk im o k re s e m ż yc ia Ju lia n a O c h o ro w ic z a , śc iśle j zaś z o sta t­ n im ro k ie m je g o p o b y tu w ty m m ie ście . P ie rw sz e m ie siąc e 1882 ro k u p rz e b ie g a ły w k rę g a c h ta m te jsz e j in te lig e n c ji p o d z n a k ie m in te n sy w n y c h d z ia ła ń z m ie rz a ją ­ cych k u fin a liz a c ji w a ż n eg o d la G a lic ji p ro jek tu o św ia to w o -k u ltu ra ln e g o o n azw ie M a c ie r z P o lsk a . P o m y s ło d a w c ą tej w ie c z y ste j fu n d a c ji b y ł Jó z e f Ig n a c y K r a sz e w ­ ski, k tó ry w p a ź d z ie rn ik u 1879 ro k u p o d z ie lił się n u rtu ją c ą go m y ślą z zeb ra n y m w K ra k o w ie n a ju b ile u sz u 50 -le c ia je g o p ra c y św ia te m n a u k o w y m 2. B y ł tam w ó w ­ cz as i p r z y b y ły ze L w o w a B e łz a , k tó ry , ja k o a u to r lit e r a t u r y d z ie c ię c e j, o p ie k u n c zyteln i d la m ło d z ie ż y oraz re d a k to r je d y n e g o w G a lic ji c z a so p ism a sk ie ro w a n e g o 1 P ubliko w an y tu m ateriał ep istolo grafkzn y „w y p ły n ą ł” ju ż po ogłoszeniu dru kiem

edycji N ieznan e listy W ładysława Bełzy do Ju lia n a Ochorowicza, 1883-1897 (ze zbio ­

rów Igora Strojeckiego) w opracowaniu Stanisława Fity („Wiek XIX” 2010, R. III (XLV),

s. 159-175) i stanowi jej uzupełnienie. Listy te m iały się ukazać w kolejnym (R. IV [XLVI]) roczn iku „W ieku X I X ”, jed n ak postępująca choroba i w konsekw encji śm ierć P ro ­ fesora Fity p rz erw a ły rozpoczęte przez niego prace nad edycją. Za udostępnienie teczki z notatkam i Profesora dotyczącym i niniejszej edycji dziękuję dr. hab. prof. K U L Jakub ow i M alikow i.

2 Bibliografia literatury polskiej „N ow y K orbu t”, 1 . 12: Jó z e f Ignacy Kraszewski. Zarys bi­ bliograficzny, oprać. S. Stupkiewicz, I. Śliwińska, W. Roszkowska-Sykałowa, Kraków

1966, s. 33. Por. M acierz Polska. 1882-1907. Sp raw o zdan ie z dz ia ła ln o ści M acierzy

Polskiej i Kom itetu F u n dacji im ienia Tadeusza Kościuszki za rok 1907 tudzież zesta­ w ien ie statystyczne z czynności M acierzy P olskiej za okres 25-letniego j e j istnienia,

(3)

d o u c z n ió w („T o w a rz y sz P iln y c h D z ie c i” 18 7 6 -18 8 3 ), w rę c z y ł ju b ila to w i p o d a re k w im ie n iu p o lsk ich d z ie ci3. A u to r K atech iz m u p olsk iego d zieck a o d ra z u p o d c h w y ­ c ił p o m y sł rz u c o n y p rz ez K ra sz e w sk ieg o . R a d z ą c się p rz e b y w a ją c e g o w D reźn ie n e sto ra lite ra tu ry p o lsk iej w sp raw ie re g u la m in u tw o rz ą c eg o się w e L w o w ie K o ła L ite ra c k ie g o , k tó reg o B e łz a b y ł w s p ó łz a ło ż y cie le m i se k re ta rze m , z g ło s ił ch ęć w łą ­ c z en ia się w d zieło M a cierz y. U ra d o w a n y o fe rtą p o m o c y K ra sz e w sk i n ie u k ry w a ł, że to w ła śn ie w ś ro d o w isk u lw o w sk im z a m ie rz a ł sz u k a ć o p a rcia :

Cieszę się [...] kółkiem i tą doskonałą myślą, że ono może wziąć udział w Macierzy, co m i będzie pom ocą wielką. D osyć jest już rzeczy skupionych w Krakow ie, warto by o Lwowie m yśleć i trochę rozproszone siły wprządz w pew ien ład i zszeregować.4 O śm ie lo n y ż y c z liw y m sło w e m B e łz a n a ty c h m ia st z a d e k la ro w a ł o b ję c ie sta n o ­ w isk a sek re ta rza fu n d a c ji, z rz ek ając się n aw et h o n o ra riu m za w y k o n y w a n ą p racę. K u ra to r nie ty lk o p rz y sta ł n a p ro p o z y c ję („S e k re ta rz a p o ż ą d a ń sz e g o d la M a cie rz y i d la m n ie ... n ie z n a la z łb y m n igd zie. Z d u szy W am d z ię k u ję ” 5), le cz tak że u d zielił m u p e łn o m o c n ic tw a w sp raw ac h tej in stytu cji. W ła d y sła w B e łz a , ja k o o so b a p o ­ w sz e c h n ie z n a n a i p o w a ż a n a w e L w o w ie, a p rz y ty m z a an g a żo w a n a w w iele in ic ja ­ ty w sp o łe c z n y c h , w o cz a ch K ra sz e w sk ie g o b y ł n a jo d p o w ie d n ie js z y m k an d y d a te m n a k o o rd y n a to ra p rz ed się w z ię cia . W y b ó r o k a z ał się ty m b a rd z ie j trafn y, że o d 1882 ro k u B ełz a p o d ją ł p racę w B ibliotece Z a k ła d u N a ro d o w eg o im . O sso liń sk ich , gd zie p e łn ił k o le jn o fu n k c ję s k ry p to ra literack ie g o , sek re ta rza a d m in is tra c y jn e g o oraz n a c z e ln ik a Z a rz ą d u W y d a w n ic tw S zk o ln ych . F a k t ten n ie w ą tp liw ie m ia ł n ie m ałe z n a cze n ie d la M a cierz y , któ rej d z ia ła ln o ść m ia ła p rz ed e w sz y stk im c h arak ter w y ­ d a w n ic z y 6. Je j n a c z e ln y m c e le m b y ło s z e r z e n ie o ś w ia ty , z w ła s z c z a w ś ró d ludu, 3 Zob. Księga pam iątkow a ju bileu szu J.I. Kraszewskiego 1879 roku, K rak ó w 1881, s. 32 i 134; W. Bełza, Józefow i Ignacem u Kraszewskiem u, na dzień jego ju b ileu sz u 3. p a ź ­

dziernika 1879 r., hołd w im ieniu dzieci polskich, Lwów 1897. O ceny redaktorskiej

d ziałaln ości B ełzy na rzecz m ałoletnich czytelników dokonała Bronisław a Ku lka

(D ziałalność patriotyczno-wychowawcza W ładysława Bełzy, „Przegląd H istoryczno-

- O św iato w y” 1990, n r 1, s. 7-28).

4 Kopalnią inform acji na temat okoliczności powstawania M acierzy Polskiej we Lwowie oraz roli, jak ą odegrał w tym procesie zaprzyjaźniony z „drezdeńskim sam otn ikiem ” B ełza, jest n ie p u b lik o w a n y dotąd d w u g ło s k o re sp o n d en c yjn y obu p isarzy (Listy Kraszewskiego do Bełzy z lat 1880-1882, rkps Biblioteki O ssolineum [w dalszych przy­ pisach będzie oznaczana skrótem : BO], sygn. 12423 I - 12425 I; L isty B ełzy do K ra ­ szewskiego, rkps Biblioteki Jagiellońskiej [w dalszych przypisach będzie oznaczana skrótem : BJ], sygn. 6486 IV/ 6487 IV ). C ytat p o w yż sz y p och od zi z zachow anego w Bibliotece O ssolineum listu Kraszew skiego z dn. 4 I I 1880 r., sygn. 12423 I. 5 List K raszew skiego z dn. 12 1 1881 r. (rkps BO, sygn. 12 4 2 4 1).

6 P ublikacje rozpow szechniane przez fundację, a pozyskiw an e w drodze konkursu, firm ow ane b y ły przez „W yd aw n ictw o M a cierzy P o lsk iej” , następnie (od 1899 r.) przez „B ib lio tek ę M acierzy P o lsk iej”. Łączn y n ak ład w latach 18 8 3-19 0 7 w yn o sił 958 500 egzemplarzy. (W yliczenia statystyczne podaję za: M acierz Polska. 1882-1907.

(4)

k s z ta łto w a n ie p o s ta w p a trio ty c z n y c h i re lig ijn y c h p o p rz e z ro z p o w s z e c h n ia n ie k siąż e k o tem atyce s p o łe c z n o -g o sp o d a rc z e j, h isto ryc z n e j i d z ie ł lite ra tu ry p o lsk iej. Ja k w y n ik a z p re z e n to w a n e j tu k o r e s p o n d e n c ji, B e łz a m ia ł o g r o m n y w k ła d w p rz y g o to w a n ie d o k u m e n tó w o k re śla ją c y c h p o d s ta w y p ra w n e fu n d a c ji. Jak o s e ­ k retarz M a cie rz y p ro w a d z ił w y m ia n ę listó w z P rim u se m S o b o tk ą , p isarz em i d z ie n ­ n ik a rz e m cz esk im , re d a k to re m p ism a „S v e to z o r” 7. P o zo sta ją c w sta ły m k o n tak cie k o re s p o n d e n c y jn y m z D re z n e m , szczęśliw ie d o p ro w a d z ił d o k o ń c a sp o rz ą d z e n ie sta tu tu . L ist f u n d a c y jn y M a c ie r z y P o ls k ie j z a w ie r a ją c y 32 p o s ta n o w ie n ia zo stał p o d p isa n y w D re ź n ie d n ia 4 m arca 1882 ro ku przez: Józefa Ig n acego K raszew sk iego , M ik o ła ja Z y b lik ie w ic z a , A n to n ie g o M a łec k ie g o , W ło d z im ie rz a D z ie d u szy c k ie g o , L e o n c ju sz a W y b ra n o w sk ie g o , Ja n a A m b o rs k ie g o , ks. Ja n a S ie m ie ń sk ie g o , W ła d y ­ sła w a B e łz ę o ra z Ju lia n a O c h o ro w ic z a 8. Ja k m o ż n a p rz y p u sz c z ać , ten o statn i z n a ­ lazł się w z arząd zie n a jp ra w d o p o d o b n ie j za sp raw ą sa m e go sek re ta rza , k tó ry m ia ł ró w n ie ż n ie m a ły w p ły w n a w y b ó r c z ło n k ó w M acierzy.

P rzyjaźń O c h o ro w ic z a i Bełzy, zap o czątko w an a jeszcze w o k resie stu d ió w w w a r­ szaw sk iej S zk o le G łó w n e j ( 18 6 6 - 18 6 8 ) , z o stała p o n o w n ie o d n o w io n a p o d k o n ie c 1875 ro ku . W ted y to m ło d y d o k to r filo z o fii (O ch o ro w ic z d o k to ry z o w a ł się w 1874 ro k u w L ip sk u ) p rz y b y ł d o L w o w a (gd zie o d 18 7 1 ro k u m ie sz k a ł B e łz a ), b y p o d ją ć p racę n a W yd ziale F ilo z o ficz n y m U n iw ersytetu L w o w sk iego w ch arak terze d ocen ta p ry w a tn e g o . W s p o łe c z n o śc i u n iw e rsy te ck ie j z a istn iał ten w y b itn y in d y w id u a lista o „n a d m ie rn e j o r y g in a ln o ś c i” n a k ró tk o (zaled w ie sześć lat: 18 7 5 -18 8 2 ), n ie m n ie j je d n a k ja k o u c z o n y o ro z le g ły c h h o r y z o n ta c h b a d a w c z y c h w y w a r ł (m .in . o b o k p ro f. E u z e b iu s z a C z e r k a w s k ie g o ) z n a c z ą c y w p ły w n a p ro c e s k s z ta łto w a n ia się n o w o cz esn e j k u ltu ry in telek tu aln ej w d z ie d z in ie p sy c h o lo g ii i p e d a g o g ik i a k a d e ­ m ic k iej w e L w o w ie 9. C ie s z y ł się w ie lk ą p o p u la r n o ś c ią w ś ró d lib e ra ln ie z o rie n to ­

Sprawozdanie z działalności M acierzy Polskiej...). Z inicjatyw y B ełzy w 1888 r. ukazało

się tanie w yd an ie Pana Tadeusza (35 000 egz.) nakładem W yd aw nictw a M acierzy Polskiej. Z aś w 1890 r., z okazji uroczystego złożenia zwłok M ickiew icza na Wawelu, fundacja bezpłatnie rozpropagow ała wśród zgrom adzonych na uroczystościach 1000 egzem plarzy epopei (zob. W. Bruchnalski, Najtańsza książka, „K u rier W arszaw ski” 1934, nr 283).

7 Fakt ten potw ierdza list Sobotki z dn. 1 II 1880 r., do którego na prośbę B ełzy d ołą­ czył on statut Czeskiej M aticy (instytucji założonej w 1881 r., mającej na celu szerze­ nie ośw iaty) oraz Um eleckiej Besedy (tow arzystw a literacko-artystycznego założo­ nego w Pradze w 1863 r.). Zob. J. Loret, Korespondencja W ładysława Bełzy z Czechami, „R o czn ik Z a k ład u N arodow ego im . O sso liń skich ” 1957, t. 5, s. 634.

8 List fu n d a cyjn y M acierzy Polskiej zachował się w papierach Bełzów, zdeponowanych

w Bibliotece O ssolineum (sygn. 12664 lii), k. 1-12 .

9 C h arakterystyki pracy naukowej i działalności pedagogicznej O chorowicza w śro d o­ wisku lw ow skim podjął się Kazim ierz Szm yd w artykule: Julian Ochorowicz - uczony,

filo z o f i w izjon er w środow isku akadem ickim Lw ow a, w: Z n a n i i nieznani d ziew ięt­ nastowiecznego Lw ow a. Studia i m ateriały, pod red. M . Przeniosło i L. M ich alskiej-

(5)

w a n y c h k rę g ó w m ło d z ie ż y ja k o w y k ła d o w c a p s y c h o lo g ii e m p iry c z n e j i filo zo fii p rz y ro d y w U n iw e rsy te c ie L w o w sk im , p relegen t p u b lic z n y c h o d cz y tó w , o p iek u n C z y te ln i A k a d e m ic k ie j i „ P r z e g lą d u A k a d e m ic k ie g o ” W s p ó łp r a c o w a ł ró w n ie ż z n a u k o w c a m i P o lite c h n ik i L w o w sk ie j, p ro w a d z ą c b a d a n ia z z a k re su e le k try c z n o ­ ści i e lek tro m ag n ety z m u . N a le ż a ł też do za rz ą d u P o lsk ie g o T o w a rz y stw a P rz y r o d ­ n ik ó w im . M ik o ła ja K o p e r n ik a . Z a a n g a ż o w a n ie O c h o r o w ic z a w s z e r e g in ic ja ­ ty w p o z a u n iw e rs y te c k ic h n ie b y ło je d n a k d o b rz e o c e n ia n e p rz e z w ła d z e u czeln i. Z e w z g lę d u n a je g o „n a u k o w ą n ie k o n w e n c jo n a ln o ść ”, m im o u siln y c h starań z a in ­ te re s o w a n e g o , n ie p r z y z n a n o m u ty tu łu p r o fe s o r a W s z e c h n ic y L w o w sk ie j. N ie m a ją c n a d z ie i n a p o m y ś ln e ro z w ią z a n ie s p r a w y s w e g o a w a n su , w y je c h a ł w m aju 1882 ro k u d o P a ry ż a , gd z ie p ro w a d z ił stu d ia n ad h ip n o ty z m e m i z y sk a ł sław ę w y ­ n a la z c y w d z ie d z in ie e le k tro a k u sty k i.

Skazan ie O ch o ro w icza n a śro d o w isk o w y o stracyzm w k o łach n au k ow ych L w ow a m ia ło n iew ątp liw ie w p ły w n a czyn io n e p rzez B ełzę zabiegi, b y za p e w n ić p rz y ja c ie ­ low i zasz cz y tn e m ie jsc e w d o p ie ro co k sz tałtu ją ce j się M a c ie r z y P o lsk ie j. P rz y sz ły sek re ta rz fu n d a c ji p o d d a ł K ra sz e w sk ie m u d o ro z w a ż e n ia k a n d y d a tu rę O c h o ro w i­ cza n a p rz e w o d n ic z ą c e g o R a d y W y k o n a w c z e j10. K u ra to r b e z o b a w w y ra z ił zgodę, ty m b a rd z ie j że o p ró c z d z ia ła ln o śc i ośw iato w ej k a n d y d a t p e łn ił w ó w c za s fu n k c ję w ic e p r e z e s a K o ła L ite r a c k ie g o . O sta te c z n ie fu n k c ję p re z e s a R a d y o b ją ł A n to n i M a łe c k i, O c h o ro w ic z zaś p o z o sta ł je d n y m z je j c z ło n k ó w - nie na d łu g o zresztą. P o d w p ły w e m n a c is k ó w R a d y N a d z o rc z e j, w e w r z e ś n iu 18 8 2 ro k u O c h o r o w ic z z n ie s k ry w a n y m ż alem z ło ż y ł n a ręce M a łe c k ie g o p is e m n ą re z y g n a c ję z u d z ia łu w z a rząd zie M a c ie r z y 11. Z g o d n ie z p a ra g ra fe m 11 listu fu n d a c y jn e g o „k a ż d y c z ło ­ n ek, k tó ry w czasie p o w o ła n ia d o R a d y W y k o n a w c z ej m ie sz k a ł stale w e L w o w ie, w y s tę p u je z te jż e R a d y ip so fa c t o , je ż e li z m ie n i m ie js c e s ta łe g o z a m ie sz k a n ia ”. O c h o r o w ic z w k o r e s p o n d e n c ji z B e łz ą p r ó b o w a ł p o le m iz o w a ć 12 z in te rp re ta c ją tego z ap isu u sta w y p rzez zarząd , o d w o łu ją c się d o k o ń c o w e g o u stęp u p u n k tu j e ­ d en astego , k tó ry b rz m ia ł: „W ystęp u jący ty m sp o so b e m m o ż e b yć je d n a k na n o w o k o o p to w a n y , je ż e li p o m im o je g o p rz esie d len ia się p o z o sta n ie w R a d z ie W y k o n a w ­ czej czterech stale w e L w o w ie m ie sz k ają c y ch c z ło n k ó w ”.

D o zn ają c k o lejn ego zaw od u ze stro n y lw o w sk iego śro d o w isk a ku ltu ro tw órczego, O c h o ro w ic z , u p rz e d n io ż yw o z a in tere so w a n y s p ra w a m i M a c ie r z y 13, re z y g n u je ze

10 Zob. treść i kom entarz do listu 3. niniejszej edycji. Zarząd M acierzy składał się z Rady N adzorczej (kurator - Jó z e f Ignacy Kraszew ski, zastępca - M ikołaj Zyblikiew icz) oraz R ad y W ykonaw czej, reprezentow anej na zew n ątrz przez przew o d n iczącego i sekretarza.

11 O ficjalne pism o z datą 2 2IX 1882 r. p rzesłał O chorow icz w liście do B ełzy (rkps BO, sygn. 12425 I, k. 731).

12 Zob. list O chorow icza do B ełzy z dn. 2 1IX 1882 r. (rkps BO, sygn. 12425 I).

13 Potw ierdza to p arysk a korespondencja O chorow icza z 1882 r. (m aj-w rzesień) (rkps BO, sygn. 12425 1).

(6)

w s p ó łp r a c y z tą in sty tu c ją i nie b ie rz e u d z ia łu w in ic jo w a n y ch p rz ez n ią p rz e d się ­ w z ię c ia c h 14. N a p ró ż n o b y szu k ać je g o n a z w isk a w śró d a u to ró w n a jp o w a ż n ie jsz y c h p u b lik a c ji firm o w a n y c h i re d a g o w a n y c h p rzez g ro n o o só b z w ią z a n y ch z fu n d a c ją . D la p rz y k ła d u w y sta rcz y tu o d n o to w a ć absen cję O ch o ro w icza w śró d a u to ró w h a se ł d w u to m o w e j e n c yk lo p e d ii p rzystoso w an ej d la lu d u (

Encyklopedia. Zbiór wiadomo­

ści z wszystkich gałęzi wiedzy

, red . L. F in k e l, L w ó w 1898, w y d . 2 :1 9 0 5 - 1 9 0 6 ) cz y też z b io ro w e g o d z ie ła

Polska. Obrazy i opisy

(t. 1 - 2 , L w ó w 19 0 6 - 19 0 9 ) .

O c h o ro w ic z , „ z a r a ż o n y ” p rz e z B e łz ę id e ą M a c ie r z y P o lsk ie j, w id z ia ł g łę b o k i sen s tw o r z e n ia p o d o b n y c h in s t y tu c ji n a in n y c h z ie m ia c h . Po p r z e s ie d le n iu się w 19 0 1 r o k u d o W is ły n a Ś lą s k u o fia r n ie w s p ie r a ł d z ia ła n ia M a c ie r z y S z k o ln e j K s ię s tw a C ie s z y ń s k ie g o 15. P r z e k a z a ł też o k o ło 6 0 0 to m ó w k s ią ż e k o d d z ia ło w i w W iśle 16.

P rezen to w an a tu k o re sp o n d en c ja (jeden list i trzy k a rty p oczto w e) nie b y ła d o ­ tąd n ig d z ie p u b lik o w a n a . A u to g r a fy n ie z n a n y c h listó w B e łz y z n a jd u ją się w z b io ­ rach p ry w a tn y c h s p o k re w n io n e g o z Ju lia n e m O c h o ro w ic z e m Ig o ra S tro je c k ieg o , b ad acza genealogii rod zin w arszaw skich, któ rem u skład am p o d z ię k o w an ie za zgo dę na d ru k o ra z za w sz e lk ie k o n su lta cje .

P is o w n ię i in t e r p u n k c ję d o s to s o w a n o d o o b o w ią z u ją c y c h d z iś z a sa d ed ycji. D a ty p o d a w a n e są k o n se k w e n tn ie n a p o c z ątk u listu , b ez w z g lę d u n a to, gd zie b y ły u m ie sz c z o n e w o ry g in a le . W ich zapisie u je d n o lic o n o k o le jn o ść p o sz cz e g ó ln y ch człon ó w w e d łu g schem atu: m iejsce, dzień, m iesiąc, rok, brakujące in form acje u m ie sz ­ czając w n a w ia sa c h k w a d ra to w y c h . P o d k re śle n ia w y stę p u ją c e w a u to g ra fie z a z n a ­ czon o sp a c jo w a n ie m .

P rz y k o m e n to w a n iu listó w k o rz y sta n o w zn aczn ej m ie rz e z z a ch o w a n y ch o d ­ p o w ie d z i k o re sp o n d e n ta B ełzy, co z a w a ży ło w sp o só b ro z strz y g a ją c y n a ty p ie o b ­ ja śn ie ń . N ie k tó re p a rtie p re ze n to w a n y ch tu listó w b y ły b y tru d n e d o z ro z u m ie n ia bez o d w o ła ń d o k o re sp o n d en cji O ch o ro w icza (Biblioteka O sso lin eum , sygn. 12425 I, k. 6 9 7 -7 4 2 ).

14 N ie od p ow ied ział nawet na prośbę B ełzy o a rty k u ł do redagow anego przez niego

Kalendarza M acierzy Polskiej na rok Pański 1885 (zob. S. Fita, Nieznane listy W ładysła­ wa B ełzy do Ju lia n a O chorowicza, 1883-1897 (ze zbiorów Igora Strojeckiego), s. 170).

15 Pisem ne podziękowanie od zarządu M acierzy Szkolnej dla Księstw a Cieszyńskiego za w płatę 260 koron oraz za „w ym ow ne i pożądane św iadectw o solidarn ości [...] w w alce [...] z n aw ałą g e rm a n iz m u ” o trz y m a ł O ch o ro w icz 2 1 1 1906 r. (rkps BO, sygn. 13360 II, k. 7).

16 Zob. J. W antuła, M oje wspom nienia o Julianie Ochorowiczu, w: tenże, K siążki i ludzie.

Szkice o w ydaw nictw ach i piśm iennictw ie na Śląsku Cieszyńskim, K raków 1956, s. 233.

(7)

1

Lwów, d. 4 stycznia 1882

D rogi Julku!

N ikom u w Kole Literackim 1 - n a w e t m n i e, nie przyszła myśl w yda­

wania A lb u m u 2. Z ło żyliśm y tylko 25 złr. i na tym koniec. Jeśli kto puścił

w pism ach warszawskich tę pogłoskę3, zaprzecz, najbardziej stanowczo.

Od Księcia Jerzego4 otrzym ałem list w Twojej sprawie, który C i kom uni­

kuję5 - z prośbą o zwrot za przybyciem Twym do Lwowa6. Odpisz mu na­

tychmiast, a mnie napisz coś odpisał, albo lepiej na moje ręce przyszlij odpo­

wiedź, a ja ją wyszlę.

Kraszewski dnia 29 stycznia przybywa do Lwowa7. Atoli prosi s t a n o w ­

c z o o s e k r e t 8 - Ty tylko i Kubala9 wiecie o tym. Stanie u mnie.

Gorące i serdeczne uściski

Twój W ładek

List na papierze firmowym z nadrukiem: Redakcja „Towarzysza”/ul. Łyczakowska nr 19 a. 1 K oło Literacko-A rtystyczn e pow stało we Lwowie 3 stycznia 1880 r. Jego zadaniem było „o żyw ien ie ruchu literackiego i naukowego we Lwowie, a tym sam ym i w k ra ­ ju; u trzym yw an ie łączności m iędzy p racu jącym i na polu literatury, sztuki i nauki; skupienie sił literackich; popieranie i podejm owanie wszelkich spraw odnoszących się do literatury narodow ej”. Cele statutowe zam ierzano osiągnąć poprzez: o rgan i­ zow anie odczytów publicznych i w ycieczek naukow ych, publikow anie spraw ozdań z życia um ysłow ego w kraju i za gran icą, udział we w szelkich akcjach ku lturalnych istotnych dla śro d o w isk a lw ow skiego i krajow ego, d z ia łaln o ść w yd aw n iczą (zob.

Statut K a sy n a i K o ła L iteracko-A rtystycznego we L w o w ie , Lw ów 1917). Prezesem

K oła w 1882 r. był Lud w ik Kubala. B ełza p ełn ił w ów czas fu nkcję sekretarza. 2 Stw ierd zen iem ty m B ełza d em entuje p o g ło sk i praso w e i ro zw iew a w ątpliw ości

w yrażo n e p rzez O ch o ro w icza w liście z dn. 2 I 1882 r.: „D o w ia d u ję się, że m a­ cie zam iar w ydać album na rzecz ofiar w arszaw skich. Jeżeli jeszcze czas, to dajcie temu pokój - nie m a najm niejszej potrzeby - skład ki są ju ż dostateczne, a straty w cale nie tak znaczne m ate ria ln ie , ja k się z p o zo ru w yd aje. G łó w n ie p oszko do­ w an ym i są w łaściciele szynków i dom ów publicznych - sądzę, że K oło Literackie znajdzie sobie od pow iedniejsze ofiary do w sparcia. C o do m nie, w każd ym razie ośw iad czam , że ud ziału w album ie nie p rzyjm ę. [ ] R ed ak to ro w ie pism ju ż m y­ ślą raczej o w strzym an iu składek, raz jak o zbytecznych ju ż, a po w tóre poniew aż d ra ż n ią jeszcze b ard ziej u bo gą lu d n ość c h rz e śc ija ń sk ą ” (rkps BO , sygn. 12425 I, k. 697). Z a c y to w a n y list jest św iad ectw em ferm en tu spo łeczn ego , w y w o łan ego tragiczn ym i w yp ad k am i, jak ie m ia ły m iejsce w okresie św iąt B ożego N arod zenia w W arszaw ie. W dniu 25 grudn ia 1881 r. podczas południow ego nabożeństwa odpra­ w ianego w kościele św. K rzyża, w w y n ik u gw ałtow nej reakcji w iernych na fałszyw ą w ieść o pożarze, doszło do zatratowania na śmierć trzydziestu osób i poturbow ania

(8)

d w u d ziestu p ięciu . Po w y p ad k u ro zeszła się n ie p o tw ie rd z o n a w d och od zen iach w ieść, że p an ik ę w y w o ła ł obyw atel p och od zen ia żydow skiego w celu ułatw ienia sobie ra b u n k u . In fo rm a c ja ta sp row o ko w ała ro z ru ch y u liczn e, k tó ry ch efektem b yły rab u n k i i dew astacja głów nie żydow skich nieruchom ości (zob. B olesław Prus.

1847-1912. K a len d a rz życia i twórczości, oprać. K. Tokarzów na i S. Fita, W arszaw a

1969, s. 244; B. Prus, K roniki, t. 5, oprać. Z. Szw eykow ski, W arszaw a 1955, s. 480). W edług obliczeń podanych przez „K u rie r W arszaw ski” (1882, nr 11) w w y n ik u antyżydow skich prow okacji zostało poszkodow anych 1928 rod zin żydow skich i 83 chrześcijań skie. W ydarzenia te poruszyły, ale i p oró żn iły w arszaw ską społeczność, odbijając się szerokim echem w prasie (zob. m .in.: B. Prus, Słow a praw dy, „K u rie r W arszaw ski” 1881, nr 292; Pokłosie, „K ło sy ” 1881, nr 861; Litwos, K ronika tygodniowa, „Sło w o ” 1882, nr 1).

R zeczyw iście, zgodnie z zapew nieniam i Bełzy, Spraw ozdanie z czynności K oła

Literackiego we Lw ow ie za lata 1881-1884 (Lwów 1882-1884) nie odnotow uje zgło ­

szenia in ic ja ty w y w yd an ia album u na rzecz poszkodow anych w „rozruch ach w ar­ szaw skich”.

3 „K u rie r P o ra n n y ” w dn. 30 gru dn ia 1881 r. (nr 369, s. 3-4) zam ieścił telegram ze Lw o­ wa, anonsujący, że „K o ło Literackie chce w yd ać pism o zbiorowe na dochód o fiar”, a spotkan ie w tej spraw ie ma się odbyć w sobotę 1 stycznia 1882 roku. O chorow icz w liście z dn. 6 1 1882 r. oznajm ił Bełzie, iż doniesień prasowych w tej sprawie oficjal­ nie w gazetach w arszaw sk ich dem entow ać nie zam ierza, p on iew aż „n ie w y p ad a ” (rkps BO, sygn. 12425 I, k. 701).

4 Ks. Je rz y K o n sta n ty C z a rto ry sk i (1828-1912), p o lity k i d ziałacz społeczny; będąc czło n k iem sejm u (od 1867) i R a d y P ań stw a w W ied n iu (od 1871), n ależał do w y ­ bitniejszych d z ia łacz y autonom icznych, w alczył z nazbyt u stęp liw ą w obec rządu p o lityk ą K o ła P o lskiego. W yd ał dw ie gło śn e b ro sz u ry : P rz ed Sejm em (1869) oraz

Uwagi o polityce p olskiej w A u strii (1871). Jako długoletni prezes K om isji Szkolnej

oraz c z ło n e k R a d y S zk o ln e j K ra jo w ej m ia ł sz e ro k ie k o n ta k ty w m in isterstw ie ds. ośw iaty i w ychow ania. Był założycielem i prezesem (1892-1896) Polskiego Towa­ rzystw a Pedagogicznego we Lwowie.

5 Z ałączo n y przez Bełzę list (z dn. 29 X I I 1881 r.), adresow any do niego przez księcia Jerzego C z a rto rysk ie g o , u d ało się od n aleźć w spuściźnie po autorze K atechizm u

polskiego dziecka, zdeponowanej w Bibliotece O ssolineum (sygn. 12 4 2 4 1, k. 139-140).

Z anonsowanej przez Bełzę korespondencji podajem y obszerne fragm enty dotyczą­ ce aw ansu O chorow icza na stanow isko profesora U niw ersytetu Lwowskiego:

Przepraszam za długie milczenie, a proszę wierzyć, iż milczenie nie było wynikiem obojęt­ ności w sprawie, o której mi Pan wspomniałeś w swym liście. Sprawa ta jednak z powodów już przez Pana przytoczonych jest trudna i drażliwa, raz dlatego, że jak wiadomo, różne wpływy się tu krzyżują, dalej, że dotyczący minister sam najmniej obeznanym jest sprawami swego ministerstwa, dalej, że referent może niekorzystnie usposobiony, nareszcie że referent ten w tej chwili jest chory.

Trudno mi także, szczerze przyznam, działać przeciw p. Czerkawskiemu, tak z powodów koleżeństwa, jak niemniej ze względu na jego powagę fachową. Znowu jednak starałem się dowiadywać, jak w tej chwili rzeczy stoją, i dowiedziałem się, że sprawa p. Ochorowicza wcale jeszcze do ministerstwa nie przyszła, że we Lwowie dopiero senat wszechnicy oddał ją komisji ze swego grona wybranej do ocenienia, po czym dopiero z propozycją przesłaną będzie do Wiednia. Tak przynajmniej zapowiedziano mi w samych biurach ministerialnych, po zapytaniu

(9)

się u zastępcy chorego referenta (Dawida). Wprawdzie to się nie zgadza z treścią Pańskiego listu, ani z listem p. Ochorowicza, który sam niedawno do mnie pisał. Proszę zatem o sprostowanie, jeżeli mylnie zostałem poinformowany, gdyż przecież sam p. Ochorowicz powinien najlepiej wiedzieć, jak się rzeczy mają.

A że to jest, jak już wspomniałem, rzecz drażliwa, także dla samego p. Ochorowicza, upra­ szam o wskazówki, czy by się przydało mówić o tej sprawie z kim innym jeszcze, np. ministrami Dunajewskim i Ziemiałkowskim, z prezesem Kola - Grocholskim, gdyż żadnego fałszywego tu kroku, którego by sobie może sam p. Ochorowicz nie życzył, uczynić bym nie chciał.

Bezskuteczne pośrednictw o ks. Jerzego C zartoryskiego w tej sprawie p ośw iad cza jego kolejny list do B ełzy z dn. 5 IV 1882 r. (rkps BO, sygn. 12425 i). W szelkie starania O chorow icza o u zyskan ie stałego stan o w iska i ty tu łu p rofesora nad zw yczajn ego m in isterstw o w W ied n iu op óźniało, rzekom o w sku tek tajonej niechęci prof. E u­ zebiusza Czerkawskiego (1822-189 6 ), byłego kierow nika lwowskiej K atedry Filozofii, dziekana W ydziału Filozoficznego i rektora U niw ersytetu Lwowskiego, który będąc członkiem R ad y Szkolnej K rajow ej p rzeb yw ał w A u strii. Ponadto kan celaria rek­ toratu zagubiła dokum enty habilitacyjne aplikującego o profesurę, uniem ożliw iając w ten sposób prowadzenie dalszej procedury (zob. R. W ajdowicz, Ju lia n Ochorowicz

ja k o prekursor telewizji i wynalazca w dziedzinie telefonii, W rocław 1964, s. 9 -10 ). 6 N a p o d staw ie k oresp o n d en cji O ch o ro w icza ze styczn ia 1882 r. m ożn a u sta lić, że

w tym okresie p rzebyw ał on w W arszawie. Przyjazd do Lwowa zapow iad ał Bełzie na 8 lub 9 stycznia (zob. list z dn. 6 1 1882 r.; rkps BO, sygn. 12425 1, k. 701-702). 7 Z a p o w ia d a n a na p rzeło m styczn ia i lutego w iz y ta K ra sz e w sk ie g o we Lw o w ie ze

względu na zły stan zdrow ia pisarza (zapalenie płuc) nie przyszła do skutku (zob. listy K raszew skiego do B ełz y z dn. 24 I; 27 i; 30 I 1882 r., rkps BO, sygn. 12425 1). Celem przyjazdu m iało być „urzędow e określenie w aru n k ów fu n d acji”, a nie - ja k podaje W in centy D anek - odbiór papierów zastaw nych M acierzy od Podolanina - W acław a G iżyckiego (por. J.I. K raszew ski, Listy do Jo an n y i A d am a M iłaszewskich,

rodziny Langie, Walerego Elijasza-Radzikowskiego, oprać. W. D anek, W rocław 1966,

s. 90). Fundusze przekazane przez głównych fundatorów M acierzy - ks. Kazim ierza H ulan ickiego oraz ks. Jana Saw ickiego z Podola - do dyspozycji ziem ian ina p od ol­ skiego, B o h d an a Ż eb ro w sk ieg o , tr a fiły (na prośbę K ra sz e w sk iego ) do W yd ziału Krajow ego jeszcze przed planow anym przyjazdem do Lwowa (zob. listy K raszew ­ skiego do B. Żebrow skiego z dn. 2 i 30 1 1882 r., w: M . Rolle, Z m inionych stuleci.

Szkice historyczne i literackie, Lwów 1908, s. 381-383). G iżycki, z dyspozycji K raszew ­

skiego, w pierw szych dniach stycznia pośredniczył jed yn ie w p rzekazaniu „k ap ita­ łu zarodow ego M acierzy” W ydziałow i Krajow em u G alicji we Lwowie, k tó ry m iał „czuw ać nad In stytu cją” i dbać o jej „trw ałość i dobre zu żytk ow an ie”.

8 Kraszewski prosił Bełzę o dyskrecję w kwestii rzeczonego pobytu we Lwowie w k ore­ spondencji z dn. 2 1 1882 r. (rkps BO, sygn. 12425 I). W kolejnych listach objaśniał, że rozgłos w okół tej spraw y m ógłby negatyw nie w p ły n ą ć na decyzję w ładz, zezw ala­ jącą na jego w yjazd do rodziny przebyw ającej w stolicy K rólestw a (list z 8 I 1882). Ponadto po u k azan iu się w prasie g alicyjsk iej an on só w o p rzyjeźd zie pisarza do „lw iego grodu” pod adresem Kraszewskiego n ap ływ ały kąśliwe uwagi, aby fundusze,

które m ia ły b y być w ykorzystan e na kom itety i cerem onie pow italne, przeznaczyć „dla dobra spraw y większej w agi”, tj. na M acierz (zob. list z dn. 26 1 1882). W liście do W ładysław a M aleszew skiego, k tó ry na łam ach w arszaw skiej „B iesiad y Literackiej”

(10)

zam ieszczał w szelkie inform acje o postępujących nad M acierzą pracach, K raszew ­ ski z n iesk ryw an ym rozgoryczeniem pisał: „N ie jadę w ięc i m oże dobrze się stało, bo ju ż na te uroczyste przyjęcia we Lwowie sarkano, ja k gdybym ja ich albo żądał lub się w tym k o ch ał” (J.I. K raszew ski, Listy do W ładysław a M aleszewskiego, oprać. M . O brusznik-Partyka, Piotrków T ryb u n alsk i 2011, s. 64).

9 L ud w ik K ubala (1838-1918), pow staniec 1863 r., historyk. W 1869 r. rozpoczął pracę w ch arakterze suplenta w gim nazju m im . Fran ciszka Józefa we Lwowie; bez reszty p ośw ięcił się p racy pedagogicznej, jak o gorący patriota zyskał uznanie m łodzieży. W latach 18 8 0 -18 8 1 w yd ał dwa tom y Szkiców historycznych, które zd ob yły mu p o ­ pularność. Zasłu żył się w środowisku lw ow skim działalnością społeczno-kulturalną, głów nie jak o założyciel K asyna M iejskiego, prezes K oła L iteracko-A rtystycznego, organizator I Zjazdu Literatów i D ziennikarzy we Lwowie. Zaangażow an y w organ i­ zację M a cierzy Polskiej, pierw otnie nawet p o w o łan y przez Józefa Ignacego K ra ­ szew skiego na członka R ady W ykonawczej, ostatecznie od m ów ił udziału w zarzą­ dzie tej instytucji (zob. listy Kraszewskiego do B ełzy z dn. 28 l i 1 2 I I 1882 r.; rkps BO, sygn. 12425 I).

2

[Lwów], poniedziałek [6 lutego 1882]1

M ój Drogi!

C o do M acierzy2. Przypom niałem sobie, że Kraszewski polecił zam ieścić

§§ [paragrafy] następujące:

„Publikacje polityczne i antyreligijne stanowczo z w ydawnictw M acierzy

usunięte zostają. Jak również, rzeczona instytucja nie będzie podejm ow ała

w ydaw ania dziełek treści ściśle religijnej, jako w kraczających w atrybucje

Kościoła. Zadaniem M acierzy Polskiej będzie szerzenie za pośrednictwem

sw ych w yd aw n ictw chrześcijańskiej m oralności, w skazyw anie d rogi do

osiągnięcia dobrobytu i rozsiewanie zdrowej oświaty i nauki w tych klasach

społeczeństwa polskiego, które jej potrzebują”.

„M acierz Polska wydawać będzie książki w językach polskim i ruskim ; co

do tego ostatniego, m owa ludu ruskiego, zamieszkałego w G alicji w schod­

niej, będzie podstawą do języka książkowego”3.

Twój W ł. Bł.

Karta korespondencyjna (CORRESPONDENZ-KARTE); adres: D r Julian Ochorowicz / Akademicka 8 / Lwów; pieczęcie I: LEMBERG/LWÓW, 6 I I 82; II: LEMBERG/LWÓW, 7 I I 82. 1 D ata w edłu g pieczęci pocztowej.

(11)

2 K ra sz e w sk i nie ch ciał zaak cep to w ać żad n ego z p rzed staw io n ych m u p rojektów u ch w ały p raw n ie regulującej byt M acierzy (m .in. autorstw a czło n k ó w A kad em ii U m iejętności, profesorów : Edw arda R ittnera i Ksaw erego Liskego). D uże nadzieje na stw orzen ie stosow nego aktu p o k ła d a ł w łaśnie w B ełzie, k tó ry zaoferow ał się koordynow ać prace przygotowawcze. K u rator fundacji dla ośm ielenia przyszłego sekretarza pisał: „N ie tylko upow ażniam , ale i proszę o to, abyś zebrać b ył łaskaw p racow ników dla obm yślenia form y prawnej aktu. Prosiłb ym zarazem je d n a k , aby się ściśle trzym ać m yśli mojej w listach do W as niejednokrotnie ju ż w yrażo n ej [...]” (list z dn. 6 IX 1881 r.; rkps. BO, sygn. 12424 i). N ajw ażniejsze postanow ienia, które praw ie w niezm ien ionym brzm ieniu zn alazły się w zatw ierdzonym przez W ydział K rajo w y dokum encie, zostały sform ułow ane przez K raszew skiego w liście z 27 v il 1881 r. Z ad an ia społeczne, jak ie kurator staw iał przed konstytuującą się kom órką, streszcza list z 6 IX 1881 r.: „Instytucja M acierzy Polskiej ma za cel szerzenie ośw iaty i ducha narodow ego w tych klasach społeczeństw a, które p om ocy i opieki potrze­ bują; za pom ocą d ru ków w tym celu w ydaw anych, a i przez zasiłek dzieciom nieza­ m ożnych w ychodźców , których w ychow aniu rodzice podołać nie m ogą. In stytucja ta, której cel nie m oże być zm ieniony, a fundusz pod żadnym pozorem nadw erężo­ nym , i m a pozostać żelaznym - oddaje się pod zw ierzch nią opiekę W yd ziału K ra ­ jow ego G alicji, k tó ry stróżem jej być raczy”. Zatw ierd zenie rządow e Listu fu n d a c y j­

nego M acierzy Polskiej nastąpiło 9 m aja 1882 r.

3 N iniejszy zapis w nieco zm odyfikowanej form ie został zam ieszczony w statucie M a­ cierzy jak o p a ra g ra f 7.

3

Drezno - czwartek [2 lutego 1882]1

W racam od Kraszewskiego2, z którym już się pożegnałem , bo jutro w y­

jeżdżam . K aszle biedak m ocno, tchu m u często brakuje, ale p racuje bez

ustanku. W iozę dla każdego z Was3 osobną nom inację - a do ustnego oga-

dania jest wiele bardzo.

Kraszewski - ogrom nym , ale to ogrom nym zwolennikiem Twoim i m ó­

wił, że z tego bierze otuchę, że M acierz istnieć będzie - że tacy ja k ty ludzie

- nie fanatycy4, w niej zasiadają. Zostaw ił nam w ybór przewodniczącego5 -

a gdym powiedział, że Ciebie mam na myśli, odparł: „Całym sercem zgoda

- to człowiek rozum ny!”

- No, daj łapkę, niech ją uścisnę i do m iłego widzenia w niedzielę.

Twój W ładek

Karta pocztow a (DEUTSCHE REICHSPOST - POSTKARTE); adres: D r Julian Ocho- rowicz / in Lem berg (Galizien) / A kadem icka 8; pieczęcie I: D RESD EN -N EU ST., 2 II 82; II: LEMBERG/LWÓW, 4 II 82.

(12)

1 D ata u stalona na p od staw ie pieczęci na karcie pocztow ej oraz in fo rm acji zaw ar­ tych w liście K raszew skiego do A d am a M iłaszew skiego z dn. 3 1118 8 2 r., w którym czytam y: „C h o ry jestem dotąd. Przekonać się o tym m ogli naocznie G u brynow icz i B ełza, k tó rz y tu b yli i w czoraj od jech ali w n o c y ” (zob. J.I. K ra sz e w sk i, L isty do

Joanny i A d am a M iłaszew skich, rodziny Langie, W alerego E lijasza-Radzikow skiego,

oprać. W. Danek, W rocław 1966, s. 91).

2 W zw iązku z odw ołaniem przez Kraszewskiego w izyty we Lwowie, Bełza, jako p rzy­ szły sekretarz M acierzy, udał się w pierw szych dniach lutego do Drezna, by ustalić ostateczny kształt statutu fundacji.

3 Bełza poza O chorow iczem zapewne m iał na m yśli działającego z nim i w Kole L i­ terackim L ud w ika Kubalę oraz Jana A m borskiego, lektora języka fran cuskiego na U n iw ersytecie L w o w sk im , p od obn ie ja k oni z a an gażo w an ego w in ic ja ty w y kul- tu ralno-naukow e C zyteln i A kadem ickiej we Lwowie (zob. J. R eizes-D zieduszycki,

Książka i biblioteka w działalności polskich towarzystw naukow ych m łodzieży ak a ­ dem ickiej we Lw ow ie w okresie autonom ii galicyjskiej, K atow ice 2005, s. 53-62).

4 Jak w y n ik a z listów B ełzy do K raszew skiego (rkps BJ, sygn. 6487 IV) oraz z o d p o ­ w ied zi „d re z d e ń sk ie g o sa m o tn ik a ” słan ych raz po ra z do Lw ow a (rk ps BO , sygn. 12420 I - 12423 i), pisarz p o czyn ił szereg obw arow ań statutow o-ideow ych, przede w szystkim realizujących wolę ofiarodawców, a przy tym chroniących M acierz przed zaw ładnięciem przez stańczyków. W liście z dn. 16 1 1882 p rzyszły kurator fundacji pisał: „Proszę Was u siln ie... jestem zażenowany listam i, żądaniam i, projektam i itp. Bronię się ja k mogę, aby nie być zm uszonym do przyjęcia osób, które b y m yśli mej nie odpow iadały. Trzeba się zabezpieczyć od w p ływ u i - ultrakonserw atystów stań­ czyków - i od ultraczerw onych, którzy się z rzeczyw istością rachow ać nie um ieją a szkodzą niezręcznym i h a ła sy ”. Z aś redaktora w arszaw skiej „B iesiady Literackiej”, W ładysław a M aleszew skiego, inform ow ał: „Z yb lik iew icz zawsze absolutny i sa m o ­ rodny, chce m i ją [M acierz - przyp. J.L.-M .] w yrw ać z rąk. Sam pisać statut i sam ludzi w ybierać itp. M oją dw uletn ią zapobiegliw ością i pracą przyszła rzecz do skut­ ku, a koniec będzie ten, że ja się usunę, zaprotestuję i um yję ręce. N ie piszcie o tym nic jeszcze, bo to są o d g rażan ia słow ne. Faktów nie m a jeszcze, ale jeżeli zechcą zw ichnąć instytucję, będę m usiał i sam zaprotestować - urbi et orbi - i Was prosić, całej p rasy o poparcie silne i stanowcze. Z chęcią ustąpię całej zasługi, rozgłosu itd., ale nie pozw olę zepsuć i sfałszow ać in stytu cję na k orzyść fan atyzm u lub jak ich ś celów osobistych ” (J.I. Kraszew ski, Listy do W ładysław a M aleszewskiego, s. 65). 5 Chodzi o w ybór przewodniczącego Rady W ykonawczej M acierzy Polskiej. Zgod nie

z postanow ieniam i statutu (§ 11) rada ta w inna składać się z siedm iu członków. P ro­ pozycję własnych kandydatów przedstawił Kraszew ski Bełzie listownie (28

1

1882 r.). Byli to: d r L u d w ik K u b ala, ks. Jan S iem ień sk i, Jan A m b o rsk i, B ełz a oraz O cho- rowicz. Tru dno stwierdzić, co zadecydowało, że na czele rady zam iast Ochorowicza ostatecznie stanął profesor A ntoni M ałecki.

(13)

4

[Lwów], 3/3 [18]98

Kochany Julku!

Krótko piszę - chory jestem - w łóżku leżę. A rtykuły Twoje pt. Z wycieczki

do Serbii1 kazałem już przepisywać. Z a tydzień będziesz je m iał w ręku. Ści­

skam Cię serdecznie

Twój W ład. Bełza

Karta korespondencyjna; adres: Wielmożny Julian Ochorowicz / Warszawa / ul. Bracka № 18; pieczęcie I: LEMBERG, data nieczytelna; II: BAPLUABA, 2 1 II 98 [starego stylu]. 1 C ykl artykułów autorstwa O chorowicza opatrzonych w spólnym tytułem Z wycieczki

do Serbii u k azał się w lw ow skiej „K ro n ice C od zien n ej” z 1876 roku (nry 19, 21, 25).

W lipcu i sierpniu 1876 roku, krótko po w ybuchu w ojny serbsko-tureckiej, O cho­ rowicz odbył podróż na B ałk a n y w roli korespondenta-spraw ozdaw cy dla dwóch polskich czasopism - lw ow skiej „K ro n ik i C o d zien n ej” oraz w arszaw skiej „N iw y ”. D o k u m e n ty w y sta w io n e p rzez red ak cje obu pism (z datą 14 V II oraz 10/22 VII), pośw iadczające jego delegaturę, pozostają w posiadaniu p. Igora Strojeckiego.

A B S T R A C T

Ne w l y-d i s c o v e r e d Wł a d y s ł a w Be l z a’s Le t t e r s t o Ju l i a n Oc h o r o w i c z ( 18 8 2 - 18 9 8 )

( Fr o m Ig o r St r o j e c k i’s Co l l e c t i o n)

The p roposed editorial m aterial com plem ents the hitherto-unknow n letters o f W ładysław Bełza to Julian Ochorowicz from the years 1883-1897, edited by Stanisław Fita. Not only does this correspondence enrich the Lvov social w orker’s biograph y by the inclusion o f certain new facts, but also discovers the so-far-little-known chapters from the history o f M acierz Polska - one o f the m ost renowned educational-and-publish- ing institutions functioning in Lvov in the late i9 th/early 2 0 th century. M oreover, these recently-discovered letters m oreover shed a new light on the social opus o f J. O chorowicz, in the Lvov period o f his life.

K E Y W O R D S

Cytaty

Powiązane dokumenty

Brak błysków I typu dla kandydatów na czarne dziury w SXT jest istotną wska- zówką przy badaniu natury zwartych obiektów. Jeśli obiekt posiada powierzchnię, to powinien

pracowników znalazł, powiązałem plan wzbudzeniem ambicji (że deputowany powinien wszystko wiedzieć co się w świecie dzieje, bo inaczej mu do bydła, do pługa,

W grze komputerowej odcinki długości 1 opadają w sposób losowy na odcinek długości 3 (W efekcie odcinek długości 1 w całości leży na odcinku długości 3.) Zaproponować model

Effectiveness of strengthening the bulk- heads by fitting shedder or gusset and shed- der plates is considered in the paper in con- nection with the new I ACS unified requirement

obowiązek podania przez Panią/Pana danych osobowych bezpośrednio Pani/Pana dotyczących jest wymogiem ustawowym określonym w przepisach ustawy Pzp, związanym

prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, gdy uzna Pani/Pan, że przetwarzanie danych osobowych Pani/Pana dotyczących narusza przepisy

Mapy przestrzennego rozkładu parametrów termicznych wy- kreślone dla utworów jury górnej i karbonu dolnego (rysunki 8–11) pozwalają zaobserwować regionalne zróż-

Zachodzi więc pytanie, skąd w ogóle autor wie, że normatywna etyka musi się opierać na opisowej, i czy nie mogłoby się po ukończeniu etyki opisowej pokazać, że ona nie