• Nie Znaleziono Wyników

Poza granicami : Bruno Schulz w języku angielskim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Poza granicami : Bruno Schulz w języku angielskim"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Brian R. Banks

Poza granicami : Bruno Schulz w

języku angielskim

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 6 (114), 239-251

(2)

Przechadzki

Brian R. BANKS

Poza granicami: Bruno Schulz w języku angielskim

W now ym stuleciu, któ re zbiega się ze schyłkiem czasów k o n tro li praw au to r­ skich, w arto przyjrzeć się pozycji, jaką za granicą zajm uje jeden z czołowych p o l­ skich p isarzy o kresu m iędzyw ojennego. B runo Schulz, zaliczany obecnie do aw an­ gardy nie tylko m o d ern izm u , lecz także egzystencjalizm u, był jednym z w ielkich sam otników lite ra tu ry jak R im b au d , L au tré am o n t czy Trakl. M im o iż p ęd z ili oni swój artystyczny żywot na uboczu ruchów kulturow ych, w tym naw et awangardy, ich skrom ny dorobek jest olśniewający, n ie m al niczym cu d na p eryferiach lite ra ­ tury. O bchody setnej rocznicy n a ro d z in Schulza, zorganizow ane w jego ro d z in ­ nym m ieście w 1992 roku, zapoczątkow ały nową erę zainteresow ania tw órczością pisarza. Rok bieżący przynosi z kolei 75. rocznicę pierw szej p u b lik a cji opow iada­ nia Schulza, poprzedzającej jego rychły deb iu t książkowy.

Po w ydaniu Sklepów cynamonowych w g ru d n iu 1933 ro k u w w arszaw skiej oficy­ nie „R ój”, znanej z europejskiego pro filu , au to r coraz intensyw niej i ro zpaczli­ wiej poszukiw ał sposobów na przekroczenie - w sensie literac k im - narodow ych granic, by móc publikow ać za granicą. Z głębiając język ojczysty z zam iłow aniem praw dziw ego poety, co znalazło odzw ierciedlenie w opisow ych streszczeniach i li­ stach polecających, zw racał się do n iem ieck ich i w łoskich wydawców oraz tłu m a ­ czy (w tym także do galicyjskiego pisarza w Paryżu, Josepha R otha), n ie odnosząc n ie ste ty sukcesów za życia. O czekiw ania jego nowej publiczn o ści w p o łączeniu z w ysokim i w ym aganiam i, któ re sobie staw iał, m iały w pływ na stan, k tó ry sam zdiagnozow ał jako u tra tę sił tw órczych, niem ożność w zniesienia się na szczyty inspiracji. Przyczyniła się jeszcze do tego n ie u d a n a wizyta w Paryżu (koniec lipca 1938) w celu naw iązania kontaktów , a także w cześniejsza tajem nicza podróż do Szwecji. T rudno ocenić obiektyw nie ów osobisty p u n k t w idzenia Schulza wobec b rak u pew nych utworów: opow iadania Die Heimkehr (Powrót do domu), które Schulz

2

3

(3)

2

4

0

nap isał w języku n iem ieck im i posłał Tom aszow i M annow i (ten praw dopodobnie w ykorzystał je dla w łasnej pow ieści Doktor Faustus) 1, k siążki złożonej z czterech opow iadań i w reszcie legendarnego Mesjasza, o k tórym po raz pierw szy w zm ian­ kował A rtu r S an d au er2.

Tym, co jednakże m ożem y dzisiaj oceniać, jest p o śm iertn a recepcja jego dzieł na całym świecie. Z ainteresow anie S chulzem n ab ra ło rozm achu od czasu w ydania pierw szych edycji zagranicznych w la tac h 60., poprzedzonych pierw szą angloję­ zyczną p u b lik a cją opow iadania M y Father Joins the Fire Brigade (Mój ojciec wstępuje

do strażaków3) (1958); w tym sam ym ro k u „zadebiutow ał” na W ęgrzech. W 1961

ro k u pierw sze p rzek ład y jego tw órczości ukazały się we F ra n c ji i w N iem czech. Ten nagły w zrost zainteresow ania jest tym dziwniejszy, że historycy n ad a l zdaw ali się być nieśw iadom i istn ien ia tego pisarza. N a przy k ład niezw ykle w nikliw y b a ­ dacz literatu ry , M an fred K ridl, p o m in ął Schulza w swym Survey o f Polish Literatu­

re and Culture, H aga 1956 (Przegląd literatury i kultury polskiej), obejm ującym całe

tysiąclecie czy w A n Anthology o f Polish Literature, Nowy Jork 1957 (Antologia litera­

tury polskiej) - zbiorze tekstów od średniow iecza do czasów w spółczesnych! W cza­

sie, gdy kolejne w ydania pojaw iały się w ta k odległych k rajach jak Węgry, H iszp a­ nia, A rgentyna, Japonia, przez B ałkany po S kandynaw ię, ukazał się w 1963 roku pierw szy tom w języku angielskim , zresztą b łę d n ie zatytułow any The Street o f Cro­

codiles (Ulica Krokodyli), zam iast Cinnamon Shops (Sklepy cynamonowe). Ta n ie d o ­

p uszczalna zm iana zam ysłu autorskiego, p o d w pływ em preferen cji ry n k u chciw e­ go sensacji, wywołała wiele niep o ro zu m ień , zwłaszcza że kolejna część - Sanato­

rium Under the Sign o f the Hourglass (Sanatorium pod Klepsydrą) - ukazała się w do­

piero w 1977 roku.

C elina W ieniew ska, tłum aczka m ieszkająca w A nglii, zdecydow ała - jak w yni­ ka z przedm ow y - że język Szekspira i D o n n e’a nie porad zi sobie ze słow nictw em Schulza, więc ugładziła i pocięła tekst oryginału. A foryzm R oberta F rosta „poezja jest tym , co zostaje p o m in ięte w p rze k ład z ie” nabiera tu n iestety parodystycznego w ym iaru, poniew aż tłu m aczk a de facto w skazuje na ograniczenia w łasne a n ie ję­ zykowe. Proza, naw et poetycka, nie jest zw iązana ry tm em i w ersyfikacją. N a swój w łasny sposób bogactw o języka i m yśli Schulza - owszem skom plikow ane, ale da­

1 Z o b . Z . M a s z e w s k i W illia m F a u lk n e r a n d B r u n o S c h u lz : A C o m p a ra tiv e S tu d y , W y d . U n iw e r s y t e tu Ł ó d z k ie g o , Ł ó d ź 2 0 0 3 . K u r a to r A r c h iw u m T o m a s z a M a n n a w Z u r ic h u m ó w ił R e g in ie S ilb e r n e r w 1 9 7 7 ro k u i R .E . B r o w n o w i w 1 9 8 8 , ż e n ie z n a jd u je s ię ta m n ic , c o b y p o c h o d z ił o o d S c h u lz a . M im o to J e rz y F ic o w s k i w la ta c h 9 0 . n ie p r z e s ta w a ł g ło s ić ta k iej m o ż liw o ś c i.

2 N i e m a d o w o d ó w n a to , że d z ie ło o c a la ło . F ic o w s k i w ie r z y ł w tej k w e s t ii r e w e la c jo m o s z u s ta z r o d z in y S c h u lz a - z o b . R . F r a n k lin T h e L o s t: S e a rc h in g f o r B r u n o S c h u lz , „ T h e N e w Y o rk er” 1 6 .0 1 .2 0 0 2 ; S. K e lly T h e B o o k o f L o s t B o o k s , L o n d o n 2 0 0 5 ; B .R . B a n k s M u s e & M essia h : T h e L ife , L e g a c y & I m a g in a tio n o f B r u n o S c h u lz , I n k e r m e n P r e ss 2 0 0 6 .

3 B. S c h u lz F a th e r J o in s th e F ire B r ig a d e , p r z eł. W . M o s s i Z . T a rn o w sk a , w:

(4)

jące się w yrazić w in n y m idiom ie k o m unikacyjnym - sięgają p o n ad tradycyjnym i ograniczeniam i standardow ego użycia w k ie ru n k u uniw ersalnej recepcji; ta po- nadkulturow ość została w yrażona w jego d ru g im języku, po niem ieck u (kolejny istotny szczegół) przez dwóch w ybitnych poetów swoich - jakże różnych - czasów: G oethego i Rilkego.

Rozczarow anie jest tym większe, że - oprócz prozy - wzrosło w owym czasie zainteresow anie dziełam i plastycznym i Schulza, które zbierano i om awiano w m ię­ dzynarodow ym kontekście. Pierwsza w h isto rii krajow a wystawa sztuki B runona Schulza m iała m iejsce w tej samej dekadzie - w 1967 roku. M u zeu m L ite ra tu ry im. A dam a M ickiew icza w W arszawie wystawiło przeszło sto eksponatów , w tym także dokum entów , głównie ze zbiorów Zofii Nałkow skiej i Em ila Górskiego, ucznia Schulza, k tóry zaprzyjaźnił się z artystą i był jego zaufanym k u rierem , gdy ta m te n m ieszkał już w getcie. W m u zeu m zn a jd u je się obecnie przeszło dwie trzecie oca­ lałych schulzianów , w śród n ic h m niej znany przedm iot: przypisyw ane Schulzowi lakierow ane pudełko, w ielkodusznie zdeponow ane tam w 2003 ro k u przez o stat­ niego spadkobiercę pisarza, M arka Podstolskiego4. Z dziesiątkow ane portfolio B ru­ nona Schulza jest obecnie reg u larn ie wypożyczane i pokazyw ane niem al co roku w różnych m iejscach na całym świecie (ostatnio w Paryżu i D u b lin ie). N ależy jed­ nakże odnotow ać p rzykry fakt, iż niedaw na obszerna retrospektyw a lat m iędzy­ w ojennych w w arszaw skim M u z eu m N arodow ym n ie przed staw iła an i jednego przy k ład u z tw órczości Schulza! Czy to zaskakujące p o m inięcie m ożna uznać za sym ptom tru d n o śc i z zaklasyfikow aniem sztuki Schulza w jego ojczyźnie, co p a ­ rad o k saln ie m ogłoby się wydawać prostsze lub przy n ajm n iej m niej skom plikow a­ ne od um iejscow ienia jego dzieł w perspektyw ie zachodniej? Pow ażną przeszkodą dla ta k ich rozstrzygnięć jest b rak om ów ień sztuki Schulza w euro p ejsk im k o n te k ­ ście epoki. H istorycy i badacze lite ra tu ry (tak jak jego przyjaciółka D ebora Vogel w szw edzkim czasopiśm ie) często w skazują na p o te n c ja ln e zw iązki z R opsem , M unchem , Schielem , Beardsleyem , D iksem , C hagallem , L au tre k iem i innym i, ale te tezy n ad a l czekają na fachową ocenę zach o d n ich historyków sztuki.

W Polsce pierw szy ap arat krytyczny dotyczący dzieła B runona Schulza został w ypracow any przez Jerzego Ficow skiego i A rtu ra S andauera w jego arty k u łach i w stępie do dzieł zebranych pisarza, w ydanych w 1964 ro k u 5. Ta oś in te rp re tac y j­ na n ie znalazła jed n ak odzw ierciedlenia za granicą (za w yjątkiem F ra n cji), p o n ie­ waż S andauera n igdy nie p rzetłum aczono na angielski. M a teria ł biograficzny i in ­

4 M a r e k P o d s t o ls k i (w n u k b r a ta B r u n o n a S c h u lz a - I z y d o r a ) b e z in te r e s o w n ie p r o te s tu je d z iś p r z e c iw k o n i e le g a ln e m u p r z e n ie s ie n iu o c a la ły c h fr e sk ó w a r ty s ty d o iz r a e ls k ie g o Yad V a sh e m , k tó re p o d p is a ło n o w ą u m o w ę z U k r a in ą . P r z e k a z a n ie p u d e lk a n a c y g a ra r o d z in ie S c h u lz a p r z e z sy n a F e lik s a L a n d a u a je s t u tr w a lo n e w fil m ie B e n ja m in a G e is s le r a F in d in g P ic tu r e s (O d n a le ź ć o b ra zy ). Z o b . ta k ż e je g o lis t d o w y d a w c y „ H a a r e tz ” z 5 .0 3 .2 0 0 8 ( d o s t ę p n y o n - lin e ). B. S c h u lz P r o z a , p r z e d m o w a i o p r a c . A . S a n d a u e r , o p r a c . lis t ó w J. F ic o w s k i, W y d a w n ic tw o L ite r a c k ie , K r a k ó w 1 9 6 4 - p r z y p . tłu m .

24

1

(5)

2

42

te rp retac y jn y ukazał się jednocześnie z pierw szą jednotom ow ą edycją opow iadań Schulza po angielsku, zatytułow aną Fictions o f Bruno Schulz (Picador 1988). Do pierw szego to m u m ylnie w łączono opow iadanie Kometa, co znów stanow i odstęp­ stwo od oryginalnego zam ysłu twórcy. To bard zo istotny szczegół, poniew aż takie posunięcie nie tylko u zu p e łn ia zbiór o nieobecną w cześniej in ten cję tem atyczną, lecz także zaburza sekwencję utw orów zaw artych - zgodnie z w izją autora - w ogól­ nym schem acie kom pozycyjnym obydwu książek. Schulz - na ile m ożem y ocenić na podstaw ie sam odzielnie opublikow anego dekadę w cześniej pierw szego zbioru grafik - z rozm ysłem decydow ał, jak m ają wyglądać k siążki (i co za tym idzie, jak m ają być in terpretow ane) w m yśl jego osobistej, sta ra n n ie w ypracow anej filozofii. Pozostałe opow iadania, rozpatryw ane s a m o d z i e l n i e pod k ątem obecności motywów cen traln y ch dla tw órczości Schulza, są naw et b ardziej skondensow ane w p o rów naniu z książkam i, w których te sam e m otyw y ulegają rozproszeniu. O po­ w iadania ukazyw ały się w czasopism ach ze względów koncepcyjnych.

W ogólnym zarysie w spom niane zjaw iska stanow ią odrębne, acz p ro b lem a­ tyczne w ątki, które w spólnie w pływ ają na za graniczną recepcję tw órczości B ru n o ­ na Schulza, co m ożna porów nać z h isto rią jego odbioru w Polsce: pierw sze w yda­ nia opow iadań pojaw iły się w la ta c h 60. w różnych k raja ch , w zrost znajom ości jego plac plastycznych dzięki In tern eto w i, oraz spóźnione, lecz rozw ijające się b ad a n ia n a d jego prozą i ry su n k am i, publikow ane w tych la tac h w czasopism ach naukow ych, a po tem w książkach. Ten obraz d o p ełn iają k sią żk i albo w całości pośw ięcone analizie tw órczości Schulza (w tej k onkretnej gru p ie da się zauważyć b ra k zainteresow ania sztuką plastyczną) albo w m niejszym lub w iększym sto p n iu inspirow ane postacią pisarza. W tym d ru g im w ypadku po d uwagę b ra n e są nie tylko potw ierdzone fakty, lecz także - wobec b ra k u innych przetłu m aczo n y ch źró­ deł - poglądy Jerzego Ficow skiego przyjm ow ane dosłow nie (i bezkrytycznie). Ta­ kie też było na początku i m oje podejście, gdy pracow ałem n a d pierw szym m ię­ dzynarodow ym stu d iu m porów naw czym pośw ięconym życiu, w yobraźni i spuściź- nie B runona Schulza, któ re ukazało się w 2006 roku, po sześciu latach. W m iarę p o stęp u prac badaw czych, po rozm ow ach ze znaw cam i p rze d m io tu , coraz bardziej kw estionow ałem ustalen ia biografa Schulza, choć należy tu w spom nieć, o w ielkiej czci, jaką otaczał on Schulza, a także o tru d n y c h czasach, w jakich ogłaszał swoje pierw sze u sta le n ia 6. W obec ta k ich kom plikacji w ydaje się, iż schulzologia p o trze­ bu je „nowego ro z d a n ia ”, któ re pozw oli zweryfikować, przesiać i ponow nie p rze­

6 W d z ia ła n ia c h F ic o w s k ie g o w id a ć ra czej n ie fo r t u n n ą t e n d e n c j ę d o te g o , c o T a d e u s z B o y -Z e le ń s k i n a z y w a ł „ p o z ła c a n ie m ” . D o s a m o w o li e d y to r s k ie j m o ż n a z a lic z y ć p o m in ię c ie e s e jó w S c h u lz a o P i łs u d s k im , c o c z ę ś c io w o m o ż n a w y tłu m a c z y ć s y tu a c ją p o li ty c z n ą w P o ls c e , a le p o d o b n o b io g r a f ty c h e s e jó w n ie lu b ił (w y d a ł je d o p ie r o S t a n is ła w R o s ie k w K r a k o w ie w 19 9 3 r.) c z y d o d a n ie k ilk u g r a fik d o X ię g i

B a łw o c h w a lc z e j. F ic o w s k i p o m ija ł ta k ż e w y w ia d y z A r tu r e m S a n d a u e r e m , Z o fią

N a łk o w s k ą , A n d r z e je m C h c iu k ie m (k tó r e g o p o t o m e k je s t o b e c n ie c z o ło w y m tłu m a c z e m L e ś m ia n a na a n g ie ls k i) , a n a w e t z G o m b r o w ic z e m , T u w im e m i W a te m , a ż p o k o r e s p o n d e n c ję E m ila Z e g a d ło w ic z a i je g o p o to m k ó w .

(6)

badać m a teria ł, k tóry nieco przypadkow o dostał się w ręce czytelników ; utorow a­ łoby to drogę cennym inform acjom - jak choćby tym odnalezionym przez W łady­ sława Panasa.

M ia łe m szczęście zająć się tym z a g ad n ien ie m w czasie nowej fali z a in te re so ­ w ania B ru n o n em S chulzem n a Z ach o d zie7. To sam o działo się podów czas i w P ol­ sce, o czym św iadczy obszerna w ystawa w w arszaw skim T eatrze W ielk im na p o ­ czątk u 2003 ro k u , na k tórej p rezen to w an o jedyny ocalały olejny obraz artysty i ogrom ną w iększość zn an y ch dziś dzieł plasty czn y ch ze zbiorów państw ow ych i p ryw atnych. N a w ystaw ie p o k azan o także n ie k tó re z n ied aw n o za b ez p ie czo ­ nych fresków z D rohobycza. Jest to o sta tn ie zn a n e dzieło S chulza, p rze d staw ia­ jące baśniow e p o staci, k tó re w ykonał dla dzieci n az isty F eliksa L an d a u a w „je­ go” w illi. Sam b u d y n ek , co przyw odzi na m yśl to p o g rafię opow iadań S chulza, zn a jd u je się o p arę kroków od m iejsca po tej sam ej stro n ie ulicy, gdzie żył, zan im n astały m ak ab ry czn e d n i getta. S kandal w okół p rz e n ie sie n ia fresków do Izraela - k tó ry w ciąż b u d z i em ocje w In te rn e c ie , czego p rzy k ła d em jest m ię d zy n a ro d o ­ wa p etycja akad em ick a do Yad V ashem - spow odow ał w zrost zain tereso w an ia p o lsk ich i m iędzynarodow ych m ediów w ystaw ą, z k tó rą odw iedzono w iele m iast w Polsce i za granicą.

O kres poprzedzający tę now ą, silną falę zainteresow ania Schulzem jest istotny dla zro zu m ien ia zagranicznej recepcji jego dzieł. W 1987 ro k u p u p u la rn a pisarka am erykańska pochodzenia żydow skiego, C y n th ia O zick, opublikow ała Messiah o f

Stockholm8, k ró tk ą powieść o p artą na pogłoskach krążących po Szwecji, jakoby

odnaleziono zaginiony tekst Mesjasza Schulza. P om im o ta k ich elem entów , jak za­ m ieszczenie p o rtre tu p isarza na okładce i w ykorzystanie p a ru cytatów będących ro dzajem h o łd u składanego m istrzow i, au to rk a podeszła do p rze d m io tu z w yjąt­ kową sw obodą b u d zą cą duże w ątpliw ości choćby co do tego, czy była św iadom a, iż D rohobycz nie leży już w Polsce9. K siążka ukazała się na rok p rze d pu b lik acją dzieł zebranych po d red ak cją P h illip a R otha, a au to rk a (w edług R.E. Browna) otrzym ała parę grafik Schulza w prezencie za dobrą recenzję pow ieści R otha, k tó ­ rem u zresztą O zick dedykow ała swoją książkę. Dwa lata w cześniej R oth w ydał

7 G d y p o w r ó c iłe m d o L o n d y n u w ro k u 2 0 0 0 , n ie z n a la z łe m „ ś la d u ” S c h u lz a a n i w k s ię g a r n ia c h , a n i o b e c n o ś c i a r ty s ty w p o w s z e c h n e j ś w ia d o m o ś c i, a le ju ż d w a la ta p ó ź n ie j w s z y s tk o s ię z m ie n i ł o , g łó w n ie z a sp r a w ą w y s t a w ie n ia w L o n d y n ie sz tu k i S a n a to r iu m i tw ó r c z o ś c i b r a c i Q u a y (S te p h e n i T im o th y Q u a y , a u to r z y a n im o w a n e j a d a p ta c ji o p o w ia d a n ia S c h u lz a S tr e e t o f C ro co d iles, 1 9 8 6 - d o p . tłu m .). 8 W y d . p o ls k ie : C . O z ic k M e s ja sz z e S z to k h o l m u , p r z eł. J o te ł (p s e u d .), W yd. „ Z y sk i S - s k a ”, P o z n a ń 1 9 9 4 - p r z y p . tłu m . 9 Z o b . R .E . B ro w n M y th s a n d R e la tiv e s : S e v e n E ssa ys on B r u n o S c h u lz , M o n a c h iu m 1 9 9 1 , s. 7 4 -7 6 . N a p r z y k ła d p o w ie r n ik „ ś w ię te g o t e k s t u ” p o d r ó ż u je z D r o h o b y c z a d o W a rsza w y , ja k b y w c z a s a c h s o w ie c k ic h n ie is t n ia ł y g r a n ic e . N o w o jo r k a n ie m a te ż p o ję c ia o to p o g r a f ii W a r sz a w y (tr a m w a je n a u li c y W ilc z e j , g e tto „ p o d r u g ie j s tr o n ie m ia s t a ” itp .) . M a n u s k r y p t n ie s ie w p la s tik o w e j (!) s ia tc e c ó rk a S c h u lz a , A d e la ,

p o w ita p r z e z p ię t n a s t o le t n ią m a tk ę .

2

4

(7)

24

4

in n ą k ró tk ą powieść - Praską orgię10 - która w ydaje się czerpać z h isto rii życia Schulza, p om ijając ty tu ł i fakt, iż głów ny b o h ater pozostaje bezim ienny, a więc: polsko-żydow ski pisarz-artysta, b ezd zietn y kaw aler, zam ordow any na w schodnim w ygnaniu przez nazistę w zem ście za zabójstw o „jego” niew olnika.

Ten w ybuch k ró tkotrw ałej, b ezpośredniej in sp ira c ji osobą S chulza osiągnął apogeum w 1989 roku, gdy ukazała się n ap isan a z dużo w iększym polotem książ­ ka D aw ida G rosm ana See Under: L o ve11, p rze k ład a n a z hebrajskiego na w iele ję­ zyków. Ta obszerna pow ieść, której akcja dzieje się głów nie w obozie k o n ce n tra­ cyjnym , odnosi się do źródła in sp ira cji za pom ocą alegorii; w istocie autor w licz­ nych w yw iadach podkreślał więź z bohaterem . W powieści ponow nie pow raca sp ra­ wa m ożliw ości odnalezienia Schulzow skiego Mesjasza, m ożliw ości bezpow rotnie zaprzepaszczonej przez postać B runona, który zabiera dzieło ze sobą do w odniste­ go grobu w G dańsku po tym , jak w yrzucono go z m iejskiego m u zeu m za p ocało­ w anie K rzyku E dw arda M uncha. To zainteresow anie życiem i śm iercią B runona Schulza w yłącznie w śród żydow skich pisarzy, przejaw iało się także w g atu n k ac h niepow ieściow ych, czego przy k ład em jest p o p u la rn a książka H enryka G rynberga

Drohobycz, Drohobycz and Other Stories, k tó ra ukazała się na Z achodzie w ro k u 2002,

pięć lat po polskiej p u b lik a c ji12. M im o że p o rtre t Schulza zdobi okładkę angiel­ skiego w ydania (w w ydaniu n iem ieck im zn ajdziem y pejzaż m iasta), to w śród opo­ w ieści o jego m ieście rod zin n y m p isarz przyw ołany jest tylko w jednym , długim w sp o m n ien iu dotyczącym relacji z jego pogrzebu, podw ażanej zresztą przez F i­ cowskiego. Wywiady, które p rzeprow adziłem z uczniam i Schulza oraz rozliczne św iadectwa um ieszczane na internetow ych Y izkorach (żydowskie księgi p a m ią t­ kowe, złożone ze w spom nień dotyczących danego m iasta) dowodzą, iż takie spory są jałowe, gdyż ta m te potw orne w ydarzenia były udziałem zbiorow ości, w ykracza­ ły poza w ym iar osobisty.

D la czytelników chcących b ardziej zgłębić m a terię i kontekst p rze d m io tu p o ­ jawiło się niezależnie kilka opracow ań, choć - co dziw ne - żadne z n ic h n ie wyszło w k ra ju anglojęzycznym ! K siążka Russella E. Browna M yths and Relatives: Seven

Essays on Bruno Schulz (Mity i pokrewieństwa: siedem esejów o Brunonie Schulzu),

ukazała się w M o n a ch iu m w 1991 ro k u jako niew ielka (139 stron), ale fascynująca pozycja, w której zostały zebrane i połączone ze sobą - rozproszone d o tą d - arty­ kuły am erykańskiego badacza, publikow ane w slaw istycznych czasopism ach n a ­ ukow ych w la tac h 80. To system atyczne stu d iu m , które w p o ró w n an iu z innym i nap isan e jest żywym, p rzejrzystym stylem , g ru p u je różne zagad n ien ia w k ró tk ic h rozdziałach: m ity i początki, m etam orfoza i Zaświaty, G om brow icz i m otyw „po­

10 W y d . p o ls k ie : P h . R o th P r a s k a o rg ia , p r z eł. J. Z i e liń s k i, N ie z a l e ż n a O fic y n a W y d a w n ic z a , W a r sz a w a 1 9 8 8 - p r z y p . tłu m .

11 W y d . p o ls k ie : D . G r o sm a n P a t r z p o d : M iło ść , p r z eł. M . S o m m e r , W y d . „ Ś w ia t K s ią ż k i” - B e r te ls m a n n M e d ia , W a r sz a w a 2 0 0 8 - p r z y p . tłu m .

12 H . G r y n b e r g D ro h o b y c z, D ro h o b y c z (O p o w ia d a n ia ), W y d . W .A .B ., W a r sz a w a 1 9 9 7 - p r z y p . tłu m .

(8)

w rotu do szkoły”, służąca-kusicielka a (zupełnie inna) służąca u K afki, a także analiza wpływów, któ ry m Schulz ulegał, oraz w pływ u, jaki sam artysta wywiera na potom nych. Z najdziem y ta m także biografię Schulza z licznym i ad resam i b ib lio ­ graficznym i, które św iadczą o rozległej erudycji autora zarówno w zakresie ogól­ nych, jak i szczegółowych kw estii dotyczących pisarza-artysty. F ra g m en ty prozy przełożono na nowo, gdyż - w edle słów autora - p rzek ład W ieniew skiej nie jest „w ystarczająco w ierny” . Co interesu jące w kontekście niniejszego szkicu, Brown uw ażał w ta m ty m czasie, że Schulz, „w ielki pisarz, k tó ry w n ie za p o m n ia n y sposób przyw ołał m agiczny świat d zieciństw a”, spośród w szystkich krajów zagranicznych najlepiej znany jest w N iem czech. To jednakże m iało się szybko zm ienić w raz z bie­ giem dekady.

Ze w zględu na m iejsce w ydania rów nie tru d n o jest dotrzeć do dysertacji Krzysz­ tofa Stali On the Magins o f Reality: The Paradoxes o f Representation in Bruno Schulz’s

Fiction (Sztokholm 1993)13. Jest to - podobna rozm iarem do książki Browna - praca

zaw ierająca analizy m itologii, które mogły leżeć u podstaw koncepcji Schulza, oraz in terpretacje takich zagadnień, jak mimesis, m etafora, czas i Schulzowskie poczucie „bankructw a realności”. Jest to, jak dotąd, jedyna anglojęzyczna praca p rze tłu m a­ czona na język polski. Obydwaj badacze nie zajm ują się już tym przedm iotem .

Publikacją n ajistotniejszą i niezastąpioną - ze względu na zaprezentow ane w niej nieznane wcześniej m ateriały źródłowe - jest książka pod redakcją Czesława Z. Pro- kopczyka Bruno Schulz: N ew Documents and Interpretations [Bruno Schulz: nowe doku­

menty i interpretacje] (1999), wydana w serii wydawnictwa Peter L ang Literature and the Sciences o f M an [Literatura i nauki o człowieku] (książkę m ożna zamówić chyba

wyłącznie w ich Szwajcarskim biurze). Pod jednym tytułem zebrano tu kilka indy­ w idualnych prac, co zaowocowało szerokim sp ek tru m poglądów na twórczość Schul­ za, które stanowi kam ień milowy w studiach Schulzowskich. Wobec b rak u w zno­ w ień książka dzieli los tom ów pokonferencyjnych, które niestety nie zawsze są do­ stępne szerszej publiczności. M ocną stroną p u blikacji są w spaniałe w stępy i p rzypi­ sy redaktora. W zasadzie m ożna m ieć żal jedynie o to, że dano w iarę plotkom o od­ nalezieniu Mesjasza w archiw ach KGB, rozpuszczanym przez oszusta, k tórem u uwie­ rzył także Jerzy Ficowski; w tych rew elacjach w ciekawy sposób pow racają szczegó­ ły z fikcyjnych powieści publikow anych w Ameryce.

O prócz sześciu esejów p ió ra polskich i am erykańskich badaczy, pośw ięconych Schulzow skim tem atom , m otyw om i przek ład o m jego tw órczości, zn ajdziem y tam rów nież dwa niezw ykle istotne listy Schulza do K u ra to riu m O kręgu Szkolnego, odkryte przez Iw ana Łozińskiego we lw ow skich archiw ach i opublikow ane w m o­ skiew skim czasopiśm ie w 1987 roku. D ają one bezcenny obraz nadw rażliw ego p i­ sarza, k tó ry sam siebie w idzi spętanego siecią społecznych ograniczeń n arz u ca­ nych przez niew dzięczny zawód. W yraźnie tu w idać, że - niczym K afka ze swojego

13 W y d . p o ls k ie : K. S ta la N a m a rg in esa ch r ze c zy w isto śc i: o p a r a d o k s a c h p r z e d s ta w ia n ia

w tw ó rc zo śc i B r u n o n a S c h u lz a , W y d a w n ic tw o IB L P A N , W a r sz a w a 1995 - p rzy p .

tłu m .

2

4

(9)

24

6

b iu ra i R ilke od swojej rod zin y - D rohobyczanin desperacko poszukiw ał ucieczki przez m etaforyczny podkop po d podłogą szkoły, w której uczył. K siążka zaw iera także niedaw no odkryte listy, recenzje-eseje pośw ięcone P iłsu d sk iem u 14, które nie znalazły się w angielskich Collected Works, oraz wywiad z Jerzym Ficow skim , u k a­ zujący jego poglądy w późniejszym o kresie15. K siążka stanow i istotny w kład w k ry ­ tyczną recepcję dzieł Schulza zagranicą, gdyż daje w gląd w ustalen ia nowej szkoły Schulzologii, która przez ostatnie dw adzieścia lat pow oli rozw ijała się w jego oj­ czyźnie (a także w m niejszym sto p n iu na U krain ie), dostarczając cennych in te r­ p reta cji głów nych motywów jego tw órczości, które są jednocześnie uniw ersalnym i zag ad n ien iam i ludzkiej egzystencji jak żydowskość, seksualność, śm ierć, rzeczy­ wistość. W szystkie te elem enty łączą się ze sobą, w yznaczając jednocześnie źródła, z których wypływała cała jego twórczość, jak i ograniczenia, p o n ad które się wznosił.

Świat anglojęzyczny, ta k jak Polska, zapoznał się z Schulzem dzięki w ytrw ało­ ści Jerzego Ficow skiego jako zbieracza i p o p u lary zato ra; b ardzo w ażna to rola. N iestety, co potw ierdziły m oje wywiady, poeta nie zaliczał angielskiego w poczet innych zdolności językowych, więc na Z achodzie Schulz jest kojarzony z ubogim i m iern y m p rze k ład e m (zdania są skrócone, ak a p ity u su n ięte, liczne błędy o rto ­ graficzne tw orzą „now e” słowa, R obinson C rusoe pow raca do D rohobycza zam iast do Bolechowa, ty tu ł także jest zm ien io n y )16. Ze w zględu na praw a autorskie, ten p rze k ład pozostaje jedynym dostępnym , chro n io n y m przez spadkobierców tłu ­

14 A r ty k u ły S c h u lz a , o g ło s z o n e w 1 9 3 6 ro k u w „ T y g o d n ik u I lu s tr o w a n y m ” - r e c e n z je u tw o r ó w K. W ie r z y ń s k ie g o i J. K a d e n a -B a n d r o w s k ie g o , w k tó r y c h p is a r z p r z e ja w ia fa s c y n a c ję o s o b ą i m it e m P i łs u d s k ie g o - p r z y p . tłu m .

15 L ic z n e a r ty k u ły m o ż n a z n a le ź ć ta k że w c z a s o p is m a c h n a u k o w y c h . B a r d z o is to tn y m w k ła d e m w sta ń b a d a ń n a d S c h u lz e m w ję z y k u a n g ie ls k im są a r ty k u ły prof. W . B o le c k ie g o w: „ L ite r a r y S t u d ie s in P o la n d ”, W a r sz a w a 1 983; F r o m N o r w id to

K a n to r , W a r sz a w a 1 9 9 9 i G en d er a n d s e x u a lity in e th ic a l co n te xt. 1 0 essays o n Polish p ro se, B e r g e n 2 0 0 5 . In n e a r ty k u ły o S c h u lz u z a m ie s z c z o n e w k sią ż k a c h : J. M a c iu s k o

T h e P olish S h o r t S to r y in E n g lish , W a y n e S ta te U n iv e r s it y P r e ss, 1 968; A . G illo n ,

K. O ls z e r In tr o d u c tio n to M o d e r n P o lish L it e r a tu r e , H ip p o c r e n e B o o k s , 1982; C z . M iło s z T h e H is to r y o f P o lish L it e r a tu r e , (2 n d e d it i o n ) , U n iv e r s it y o f C a lifo r n ia P r e ss, 1 983; J. K o tt F o u r D eca d es o f P olish E ssa ys, N o r th w e s t e r n U n iv e r s it y P r e ss, 1 990; S. B a r a ń c z a k B r e a th in g U n d e r W a ter & O th e r E a s t E u r o p e a n E ssa ys H a rv a rd U n iv e r s it y P r e ss, 1 990; A r ty k u ł T. R a c h w a ła w: T h e C o n stru c tio n o f N a tu r e , O d e n s e U n iv e r s it y P r e ss, 1994; A . Z a g a je w s k i Tw o C itie s, U n iv e r s it y o f G e o r g ia P r e ss, 2 0 0 2 .

16 W e d łu g b a d a cz y , p r z e k ła d y s e r b s k ie i h e b r a js k ie są r ó w n ie ż k ie p s k ie , c h o ć n ie w o ln o z a p o m in a ć , że te k s t o r y g in a łu je s t tr u d n y . H is z p a ń s k ie w y d a n ie p r o z y u k a z a ło s ię w 2 0 0 1 r o k u . W e d łu g s z c z e g ó ło w y c h u s ta le ń c z o ło w e j b a d a c z k i u k r a iń s k ie j , O k s a n y V e r e tiu k , S c h u lz p o ja w ił s ię p o r o sy jsk u w 1985 ro k u (M itin

J o u r n a l) , a p o p ię c iu la ta c h u k a z a ło s ię p e łn e w y d a n ie , k tó re p r ó b o w a n o w y d a ć ju ż

w r o k u 1 9 6 5 . O p o w ia d a n ia z e b r a n e w y d a n o na U k r a in ie w ro k u 1995 w r a z z e s ło w n ik ie m „ d z iw n y c h s łó w ” p is a r z a . W n o w y m w y d a n iu M u s e & M essia h : T h e L ife ,

Im a g in a tio n & L e g a c y o f B r u n o S c h u lz , s u g e r u ję p r a w d o p o d o b n e w y tłu m a c z e n ie ,

(10)

m aczki. Istn ie je altern aty w n y p rz e k ła d internetow y, autorstw a Jo h n a C u rra n a D avisa17 (nauczyciela angielskiego, przebyw ającego swego czasu w Polsce, który obecnie nie zajm uje się już tym zagadnieniem ), ale z założenia nie m iał być skie­ row any do d ru k u . In n ą w ażną alternatyw ę stanow ią w ybrane opow iadania, w ier­ nie przetłum aczone w czasopism ach naukow ych i tom ach zbiorow ych, pośw ięco­ nych te m u okresowi.

N ajb ard ziej interesu jący m przy k ład em jest tu przedsięw zięcie (obecnie em e­ rytow anego) profesora L ouisa Irb a rn e ’a, który doszedł do w niosku, iż dotychcza­ sowe p rzekłady Schulza są o parte o subiektyw ne in terp retacje. Irb a rn e uważa, że tłum acze p ow inni odrzucić p rzedsądy i bagaż interpretacyjny, by zdać sobie sp ra­ wę, że całość Schulzow skiej form y n arracyjnej jest p ró b ą ponow nego stw orzenia świata p o p r z e z poezję, jest d em iurgicznym procesem , który zm ierza do p o ­ w tórnej genesis i w ybaw ienia św iata od nużącej b an a ln o śc i18. P isarz osiąga zam ie­ rzony efekt posługując się dźw iękiem , tonem , kad en cją i ry tm em poetyki, które były tak fu n d a m e n ta ln e dla dzieł L eśm iana i pozostają istotne dla czytelników Schulza w jego języku ojczystym . Z perspektyw y czasu m ożna żałować, że Irb a rn e nie przełożył w szystkich dzieł Schulza. Trw ają prace n a d now ym p rze k ład e m am e­ rykańskim , m ającym na celu p o praw ienie obecnej, brytyjskiej w ersji tekstu. Jest to p ro jek t godny pochwały, ta k jak niedaw ne przełożenie dzieł W itolda G om bro­ wicza po raz pierw szy z oryginału polskiego, a nie z w ersji hiszpańskiej.

O bok przekładów prozy czytelnik anglojęzyczny m a rów nież dostęp do w ydań dzieł plastycznych Schulza. Pierw szą p u b lik a cją były Letters and Drawings o f B ru ­

no Schulz w ith Selected Prose (Listy i rysunki Brunona Schulza oraz wybrane opowiada­ nia), które ukazały się w 1988 ro k u w tłu m aczen iu W. A rndta i V. N elso n a19. Książka

zaw iera w stęp i przypisy Jerzego Ficowskiego oraz n ie najlepszej jakości re p ro ­ dukcje dzieł Schulza. Jednocześnie ukazała się edycja Xięgi Bałwochwalczej po angielsku w tłu m ac ze n iu Bogny Piotrow skiej (Interpress, W arszaw a 1988), po p o l­ sku, fra n cu sk u i niem iecku. N iem al w tym sam ym okresie opublikow ano w USA w spaniale zreprodukow ane The Drawings o f Bruno Schulz (Rysunki Brunona Schul­

za) (Evanston: N o rth w e ste rn 1990), w ydane w raz z arty k u łem Ewy K uryluk m iesz­

kającej w Paryżu córki wydawcy, k tó ry znał Schulza. Z pryw atnej rozm ow y w iem , iż zam ieszczenie jej a rty k u łu było w aru n k iem sine qua non pu b lik acji książki. M im o że w tym tom ie zam ieszczono rep ro d u k cje w ielu now ych obrazów, także z kolek­ cji pryw atnych (m .in. R eginy S ilberner), to w iele grafik dobrze znanych polskim c z y te ln ik o m d zięk i k o lejn y m w ydaniom podstaw ow ych dzieł, n ig d y d o tą d nie ukazało się na Z achodzie w form ie książkowej (jedynie w Internecie).

17 w w w .s c h u lz ia n .n e t - p r z y p . tłu m .

18 L. Irib a rn e O n T ra n sla tin g S c h u lz , w: B r u n o S c h u lz : N e w D o c u m e n ts a n d

In te r p r e ta tio n s ..., s. 74.

19 W a lte r A r n d t b y ł w y b it n y m tłu m a c z e m lit e r a tu r y r o sy jsk ie j, a z w ła s z c z a P u sz k in a . J e g o n a z w is k o i N e ls o n a p o m in ię t o w p ó ź n ie js z y c h C o llected W orks, k tó re

(11)

24

8

W ro k u 1998 ukazały się The Collected Works o f Bruno Schulz (Dzieła zebrane

Brunona Schulza) w ydane przez to sam o w ydaw nictw o w olbrzym iej, 585-stronni-

cowej księdze, któ rą m ożna było nabyć za 50 funtów. K rótkie w prow adzenia F i­ cowskiego są u z u p e łn io n e k o m e n tarza m i D aw ida G rosm ana i Jak u b a S chulza, k tóry pisze o swoim w ujku. C zytelnik znajdzie ta m artykuły Schulza (ale bez w spo­ m n ian y ch recenzji), listy otw arte do W itkacego i G om browicza, posłow ie do K af­ ki, które pom ijano w kolejnych edycjach, oraz korespondencję stanow iącą u zu ­ p ełn ien ie do w cześniejszych Letters and Drawings. N ie w yjaśniono jednak b rak u n iektórych listów. M im o że korzystanie z k siążki u tru d n ia ją b ra k in d ek su i n ie ­ p ełny spis treści, zebrane m ateriały pozostają n ad al „kom pasem ” dla za in te re so ­ w anych p rzedm iotem . N iedługo później ukazała się w dwóch różnych w ydaniach biografia pió ra Jerzego Ficowskiego, z ty tu łem zaczerpniętym z Schulza, Regions

o f the Great Heresy (tyt. oryg. Regiony wielkiej herezji i okolice: szkice o życiu i twórczo­ ści Brunona Schulza). N a początku pojaw iło się w ydanie kieszonkow e w m iękkiej

opraw ie, z okładką p rzedstaw iającą Schulza latającego n a d D rohobyczem z po d ­ ty tu łem Schulzian Magic a t Large (Kompendium Schulzowskiej magii), w ydane w ro ­ k u 2000 przez m ało zn an ą londyńską oficynę N ew m an -H em isp h ere P u b lish ers w anonim ow ej serii pod red ak cją S. C ho m eta20. P ośpieszny skład i b łędy korek- torskie, a także szybkie zn ik n ięcie pozycji z ry n k u , pozw alają przypuszczać, że książkę w ydano, by zabezpieczyć praw a autorskie. Trzy lata później dw ukrotnie większe w ydanie ukazało się w nowojorskiej oficynie W.W. N o rto n w tw ardej i m ięk­ kiej opraw ie, z tekstem p opraw ionym i przeform ułow anym przez tę sam ą tłu m ac z­ kę akadem icką, T heodosię R obertson. C ytaty z Schulza zostały ponow nie p rz e tłu ­ m aczone z po m in ięciem oficjalnego p rze k ład u , k tó ry zresztą tłu m aczk a zam ierza sam a wydać.

W ro k u 1992 w D rohobyczu i w Polsce odbyły się obchody setnej rocznicy u ro ­ dzin Schulza. Rok te n został ogłoszony przez U N ESC O „R okiem B runona S chul­ za”, co uw ieczniono w ydaniem przez Pocztę Polską okolicznościow ego znaczka. W ciągu tej dekady w ielu w spółczesnych pisarzy otw arcie przyznało, że czerpali in sp irację z tw órczości Schulza, m iędzy in n y m i S erbo-C horw at D anilo Kis21 p i­ sząc Ogród, popiół (1965) i Klepsydrę (1972)22, czeski p isarz B ohum il H ra b al w przy­

20 P r z y p o m in a to h is to r ię p o ls k ic h w y d a ń F ic o w s k ie g o , k tó ra r o z p o c z y n a s ię w 1943 ro k u 3 0 -s tr o n ic o w y m e s e je m . W z m ie n ia j ą c y c h s ię w a r u n k a c h h is to r y c z n y c h i w r a z z r o z w o je m s ta n u b a d a ń - r z e c z u le g a ła s to p n io w e m u r o z s z e r z e n iu w k o le jn y c h w y d a n ia c h : 1 9 6 7 , 1 9 7 5 , 1 9 9 2 , 2 0 0 2 . 21 P o d o b n o K iS w y z n a ł U p d i k e ’o w i, ż e „ S c h u lz je s t je g o B o g ie m ”, a le p r a w d z iw o ść ty c h s łó w p o d a w a n a je s t w w ą tp liw o ś ć (n p . p r z e z p ro f. A . G a lla w m a ju 2 0 0 7 p o d c z a s k o n fe r e n c ji T h e W o rld o f B r u n o S c h u lz w L e u v e n , B e lg ia ). N ie k tó r e z jeg o o p o w ia d a ń (z d e c y d o w a n a m n ie j s z o ś ć ) ta k ż e n o s z ą ś la d y in s p ir a c ji S c h u lz e m .

22 W y d . p o ls k ie : D . K iS O gród, p o p ió ł, p r z eł. D . C ir lić -S t r a s z y ń s k a , W y d . „ M a r a b u t”, G d a ń s k 1996; te g o ż , K le p sy d ra , p r z e k ł. D . C ir lić -S t r a s z y ń s k a , W y d a w n ic tw o L ite r a c k ie , K r a k ó w 1978 - p r z y p . tłu m .

(12)

p a d k u swoich opow iadań o rod zin n y m m ieście i am erykański p isarz Jo h n U p d i­ ke. Pewne tro p y m ożna odnaleźć także w m itologicznych utw orach południow o­ afrykańskiego p isarza, E tien n e Le Roux, a z różnych pryw atnych rozm ów dow ie­ działem się o S chulzow skich in sp ira cja ch we w spółczesnej lite ra tu rz e bułgarskiej i albańskiej. W świecie film u i te a tru w pływ tw órczości Schulza zaczyna się po klasycznym film ie W ojciecha H asa Sanatorium pod klepsydrą (1973), czego n a jle p ­ szym przy k ład em są nastrojow e anim acje b rac i Q uay (którzy obecnie p rac u ją n ad film e m Sanatorium , k o n ty n u a c ją ich klasycznej ju ż Street o f Crocodiles z 1986 ro k u )23. W o statn ich la tac h przy k ład am i in sp ira cji Schulzow skich w teatrze było w ystaw ienie Republic o f Dreams (Republika marzeń) przez D ouble Edge Com pany, am erykańską grupę, k tóra odw iedziła D rohobycz przygotow ując spektakl, oraz

Street o f Crocodiles w ystaw iona przez T h e a tre of C om plicite; rów nież za granicą

prezentow ano sztukę Sanatorium w reżyserii L itw ina O skarasa K orsunovasa z Ja­ n em Peszkiem w roli Jak u b a, a także przedstaw ienie kukiełkow e A leksandra M ak ­ sym iuka - Ostatnia Ucieczka.

Utw ory stanow iące swego rodzaju hołd dla artysty m ogą paradoksalnie być jed­ nym z najistotniejszych czynników wpływającym na renesans zainteresow ania Z a­ chodu sztuką i pism am i B runona Schulza. Jednakże najbardziej stałym i długotrw a­ łym zainteresow aniem będą Schulza darzyć czytelnicy, do których m ożna zaliczyć już także studentów z ich dysertacjam i, do których zachęcają takie opinie, jak ta wygłoszona przez urodzonego w Polsce noblistę, Isaaka Bashevisa Singera:

c z a s a m i S c h u lz p is a ł ja k K a fk a , c z a s a m i - ja k P r o u s t, a c z a s a m i u d a w a ło m u s ię s ię g n ą ć ta k iej g łę b i, ja k iej n ie o s ią g n ą ł ż a d e n z n ic h .

Żeby uchwycić tę głębię i całe sp e k tru m tem atyczne u Schulza, niezb ęd n e są p rzekłady prac i in te rp re ta c ji niezależnych badaczy, ta k ich jak na przy k ład fascy­ nujące i pouczające prace W łodzim ierza Boleckiego, W ładysław a Panasa, W iesła­ wa Budzyńskiego, Jerzego Jarzębskiego oraz „dobrego znajom ego” Schulza - A r­ tu ra S andauera. Za w zór m oże tu służyć ogrom ny w kład D aniela G eroulda w po ­ pularyzację W itkacego. Co ciekawe, tego w szechstronnie utalentow anego artystę z Zakopanego, „prawdziw ego człow ieka re n e san su ” - jak pisał o n im jego zn ajo ­ m y Jan Kott - p rzek ład an o i om aw iano częściej niż jakiegokolw iek innego p o l­ skiego artystę. Jego przyjaciel, W itold Gom browicz (pom ijam tu w ydania jego prozy i dzienników w różnych językach) doczekał się tylko jednej biografii po angielsku i było to p rze d trzy d ziestu laty. A zatem w idać, że S chulzem zajęto się lepiej niż in n y m i po lsk im i przedw ojennym i p isarzam i, łącznie z rom antykam i.

Podejście naukow e do prac Schulza dodatkow o u trw alały różne konferencje, które zaczęto organizow ać w Polsce w la tac h 70. Pierwsza zagraniczna k o n feren ­ cja odbyła w Trieście w 2000 ro k u i dom inow ało na niej podejście freudow skie. N iebaw em perspektyw a uległa rozszerzen iu o ta k ie za g ad n ien ia, jak w pływ na

23 M o ż n a te ż ż y w ić n a d z ie ję , ż e r ó ż n e p o ś w ię c o n e S c h u lz o w i fil m y k r ó tk o m e tr a ż o w e

z a r c h iw u m Ł ó d z k ie j S z k o ły F ilm o w e j u jrz ą k ie d y ś ś w ia tło d z ie n n e .

24

(13)

250

innych p isarzy i artystów czy zwłaszcza kw estia „mitów, któ re ukształtow ały m ity ” (np. p rehom eryckie legendy opisane w Złotej Gałęzi F razera i u M alinow skiego). Późniejsza konferencja The World o f Bruno S ch u lz/ Bruno Schulz and the World, k tó ­ ra odbyła się w b elg ijsk im L euven w m a ju 2007, zgrom adziła aż trzydzieścioro ekspertów z całego świata. O prócz dokum entow ania pozycji Schulza w p ersp ek ty ­ wie m iędzynarodow ej, jego sztukę i prozę rozpatryw ano w perspektyw ie porów ­ nawczej jako pozostające pod w pływ em innych i silnie oddziałujące na twórców, którzy n astęp n ie dołożyli się do jego spuścizny. W tym sam ym m iesiącu rów nole­ gle odbyła się w K anadzie nieco m niejsza konferencja pośw ięcona podobnym za­ gadnieniom .

Korzyści z tego otw artego, globalnego podejścia do dzieła twórcy, który zasad ­ niczo uznaw ał się za artystycznego kosm opolitę, m ogą być uw ydatnione przez nową tendencję, któ ra m u si się n ad a l rozwijać na dobrze przygotow anym gruncie. O ry­ ginalne i p io n iersk ie stu d iu m Zbigniew a M aszewskiego, pośw ięcone tw órczości Schulza i F au lk n era w kontekście m o d e rn izm u zostało w ydane przez U niw ersytet Ł ódzki (wyłącznie!) po angielsku. K orespondencja dotycząca szkoły odkryta przez Iw ana Łozińskiego była po raz pierw szy w ydana w Rosji, a Paolo C aneppele o dna­ lazł w w iedeńskich archiw ach zaskakujące św iadectw a, iż Schulz (wraz z n ajb liż­ szą rodziną) odw iedzał to m iasto od końca 1914 ro k u aż do lat 20. A zatem Schulz mógł tragicznie „przegapić” śm ierć ojca, co m iałoby ogrom ne znaczenie dla in te r­ p reta cji jego opow iadań pośw ięconych o jcu24. Jeżeli w szystkie z odnotow anych tu ten d en c ji uda się utrzym ać i rozw inąć, u n ikając jednakże ryzyka chaosu ze wzglę­ du na relatyw nie m ałą część z ocalałej prozy, być m oże pow racająca fala przetoczy się przez granicę i w polskich k sięgarniach pojaw i się w końcu dział pośw ięcony Schulzowi! N ie w idzę powodów, dla których w nowym , szybko się rozw ijającym klim acie europejskości bez g ran ic25 n ie m iałoby się to p rzytrafić pisarzow i za li­ czanem u do aw angardy europejskiego m o d ern izm u , k tó ry przem aw ia uniw ersal­ nym głosem poprzez różne form y sztuki.

Przełożył M aciej M aryl

24 O b a la ło b y to o fic ja ln ą w e r s ję b io g r a fii, z g o d n ie z r e s z tą z p o s tu la ta m i r o d z in y S c h u lz a , c h o ć b y M a rk a P o d s t o ls k ie g o ( li s t d o a u to ra z 7 .0 3 .2 0 0 8 ); z o b . W u ła m k a c h

zw ie r c ia d ła : B r u n o S c h u lz w 1 1 0 ro czn icę u r o d zin i 6 0 ro cznicę ś m i e r c i..., red.

M . K ito w s k a -Ł y s ia k i W. P a n a s, T o w a rz y stw o N a u k o w e K U L , L u b lin 2 0 0 3 , s. 5 3 3 -5 4 5 .

25 T a k ja k s k a m a n d r y c i, w s z y s c y c z o ł o w i fr a n c u s c y p is a r z e s u r r e a liś c i u r o d z ili się m n ie j w ię c e j w ty m s a m y m c z a s ie , c o S c h u lz . Z y s k a n ie p o p u la r n o ś c i o r a z z n a le z ie n ie m ie js c a w o g ó ln e j ś w ia d o m o ś c i o d b io r c ó w w ią ż e się z a te m ś c iś le (p o m ija m tu G o m b r o w ic z a i W itk a c e g o ) z g e o g r a f ic z n y m u m ie j s c o w ie n ie m , a c o za ty m id z ie - z o b s z a r e m ję z y k o w y m .

(14)

Abstract

Brian R. BANKS U n affiliated Researcher

Beyond th e Borders: Bruno Schulz in English Language

This essay is based o n discoveries d u ring th e w ritin g o f th e first international c o m p a ra ­ tive study o f B runo Schulz, a w rite r-a rtis t w h o ca n n ot be selectively isolated fro m his p ri­ m ary artistic w o rld and th e p eriod's cultural history w h ic h im pacted o n his life-choices. His h ope was to be k n o w n in W a rsaw and th e n be yo nd national b o rders, reflected in his self­ confessed favourite authors (R.M .Rilke, T ho m a s Mann, Franz Kafka) and s h o rt travels.

It is th e re fo re relevant in this n e w ce n tury to c o m p a re his established national position w ith its d e v e lo p m e n t w o rld w id e since th e English d e b u t in 1958. Both perspectives are based on his first b io g ra p h e r Jerzy Ficowski's im p o rta n t w o rk , a situation th a t n o w needs to be also debated o p e nly if readers are to o btain as full a p o rtra it as possible. U nfortunately, th e debate abroad is fu rth e r com plicated by th e p o o r original translation c o m b in e d w ith a lack o f w id e r translation o f m o re recent Polish scholarship.

25

Cytaty

Powiązane dokumenty

I consider the issue of visual persuasion in the context of public relations theory and present the priority features of images that constitute the persuasiveness of visual

Wracając do pytania o to, czy odsetek liczebności (25,86%) oraz czasu wypowiedzi (25,66%) polityczek w analizowanych programach odzwierciedlał minimalny odsetek

The study evaluating the impact of different resuscitation techniques showed that during the 10-minute resuscitation scenario, the use of a manual defibrillator

In the study evaluating the knowledge of paramedics use of IO access during cardiopulmonary resuscitation of an adult patient, 19% of participants reported to

wionym i poczynaniami człowieka tworzącego, w Schulzowskim obrazie świata są jednak często niezw ykle trudne do uchwycenia: wydaje się bowiem, że obraz ten nie

Na szczególną uwagę zasługują na pewno czasy Past Perfect - zaprzeszłe, które jeszcze jakiś czas temu występowały w języku polskim (spotkasz się z nimi choćby w

fatigue, aluminium alloy sheets, ARALL, aramid fibres, structural adhesive, crack bridging, residual stresses, stress intensity factor, crack growth, delamination, crack opening

The readout circuit presented in this paper, in contrast, determines f res and Q from one ring-down signal, which reduces measurement time and energy consumption.. As illustrated