Cena kusi, a możliwości? {reklama-artykul}
Wiem, że marka Genesis nie jest wcale pierwszą marką, która kojarzy się wielu Polakom, gdy słyszą słowa "gaming" lub "akcesoria dla gracza". A szkoda. Genesis z roku na rok prezentuje coraz ciekawsze urządzenia wykorzystujące rozwiązania, których nie powstydziliby się
producenci z "ekstraklasy" świata nowych technologii. Dziś do przedsprzedaży w polskich sklepach trafił Genesis Xenon 800, flagowa myszka tej firmy, wyposażona w ceniony sensor opryczny Pixart PMW3389 i cechująca się niespotykanie niską (58 g) wagą. Przez ostatnie dni sprawdzałem czy jest warta swej ceny.
Genesis Xenon 800 robi dobre pierwsze wrażenie
Przeważnie w opakowaniach z myszkami komputerowymi znajdujemy myszkę i niewiele poza tym. Firma Genesis poszła nie o krok, a kilka kroków dalej. Oprócz gryzonia Genesis Xenon 800 w środku pudełka znajdziemy zestaw dwunastu ciężarków o łącznej wadze 20 gramów, wymienną, pełną górną część obudowy, komplet zapasowych ślizgaczy (taki dodatek, to ja rozumiem), a nawet wymienne przyciski do zmiany DPI. Dzięki takim bonusom każdy może zmodyfikować wygląd myszki i dopasować go do swoich preferencji.
Umówmy się, od strony wizualnej Genesis Xenon 800 nie będzie się podobał każdemu.
Budowa wycięta w charakterystyczny wzór plastra miodu ma jeden cel: redukcję wagi
konstrukcji. Pozbawiony ciężarków Xenon 800 waży 58 gramów. Po włożeniu ich do wnętrza myszki, gdzie czeka zabawna niespodzianka w postaci kalimoji Lenny Face ( ͡° ͜ʖ ͡°), waga konstrukcji wzrasta do 78 gramów. Miłośnicy FPSów i gier, w których szybkość gra pierwsze skrzypce powinni być zachwyceni. Mam pewną uwagę co do wymiennego panelu obudowy: o ile łatwo go zdjąć, to nieco trudno założyć za sprawą dość delikatnych plastikowych
"języczków". Wydaje mi się jednak, że użytkownicy pokrywy nie będą ściągać bardzo często.
Zastosowanie półotwartej konstrukcji wiąże się niestety z tym, że do wnętrza akcesorium łatwiej dostawał się będzie kurz i innego rodzaju zabrudzenia. Czyszczenie ubrudzonego w środku gryzonia może być utrapieniem - miejcie to na uwadze.
Wrażenia z użytkowania są równie pozytywne
Plastik wykorzystany do stworzenia myszy jest dobrej jakości. Powierzchnie nie są gumowane, ale powierzchnia urządzenia nie jest śliska. Ze względu na drobną budowę mogą ją preferować osoby korzystające z chwytu claw 1+3+1, ale palm gripowcy nie powinni mieć powodów do narzekań. Ja nie miałem. Zwróćcie w tym miejscu uwagę na niesymetryczną budowę myszy, dopasowaną raczej wyłącznie dla osób praworęcznych.
Na spodzie myszy, co jest rzeczą rzadko spotykaną, znajduje się mechaniczny przełącznik trybów odświeżania - 125, 500 i 1000 Hz. Tuż obok przełącznika widnieje "oko" sensora
optycznego Pixart PMW3389 o rozdzielczości 16 000 DPI, który wśród graczy uchodzi za jedno z "topowych" i najbardziej pożądanych rozwiązań. Po raz n-ty testuję sprzęt z tym sensorem i po raz n-ty piszę, że absolutnie uwielbiam jego pracę - zarówno na miękkiej podkładce pokroju kosztującego 89 złotych Genesis Boron 500 RGB w rozmiarze M, jak i droższych, większych i twardszych konstrukcjach.
Precyzję prowadzenia mysz Genesis Xenon 800 zawdzięcza łącznie pięciu teflonowym ślizgaczom umieszczonym na rogach (cztery sztuki) i centralnie (jeden z nich). Byłem
zaskoczony jak wygodnie prowadziło się tak niewielkie ślizgacze po podkładce materiałowej.
Genesis Boron 500 RGB mimo swojej niskiej ceny jawi się jako podkładka naprawdę niezłej jakości i o całkiem jak na materiał szybkiej powierzchni. Na przestrzeni testów nie
doświadczyłem akceleracji, jitteringu i interpolacji. To nie te czasy i nie za wysoka klasa produktu.
Genesis Xenon 800 pod lewem i prawym przyciskiem głównym wykorzystuje japońskie
przełączniki Omron o żywotności określanej na 20 milionów kliknięć. Przełączniki wyczuwalnie klikają, z należytą lekkością i z taką samą gracją odbijają, pracując z odpowiednią dynamiką. W przyjemnym użytkowaniu LPM i PPM poprawia lekkie wyprofilowanie przycisków.
Mysz posiada łącznie osiem programowalnych przycisków. Dwa znajdują się na lewej stronie obudowy, a klawisz zmiany DPI oczywiście na górze (przełącza aż 7 ustawień!). Rolka kręci się z wyraźnie zaznaczonym przeskokiem.
Funkcje przycisków zmieniać można z poziomu prostego, ale funkcjonalnego oprogramowania dostarczanego przez Genesis. W tym miejscu można również nagrywać makra, a także
zmieniać kolor podświetlenia. Iluminowanych jest zaskakująco wiele elementów myszy, ale po wyłączeniu podświetlenia Prismo, iluminacja traktowana jest jednostrefowo i użytkownik nie może indywidualnie decydować o wyborze podświetlenia dla każdego z elementów.
Podsumowanie? Jestem na tak
Osoby szukające taniej i lekkiej myszki z sensorem z najwyższej półki powinny koniecznie zwrócić uwagę na kosztującego 229 złotych Genesis Xenona 800. Sensor Pixart PMW3389 gwarantuje wysoką precyzję, przełączniki Omron pracują z wyczuwalnym, fajnym klikiem, a obudowa urządzenia jest przyjemna w dotyku i nie sprzyja zwiększonej potliwości.
Podświetlenie RGB jest naprawdę ładne, a miękki kabelek w oplocie nie utrudnia prowadzenia myszy po podkładce. Wygląd nie każdemu musi oczywiście przypaść do gustu, ale ten można łatwo zmienić za pomocą dołączonej w zestawie opcjonalnej pokrywy.
Genesis Xenon 800 dostępny jest w przedsprzedaży od dziś do 3 lipca w sklepach RTV Euro AGD i sklepie Genesis w cenie 229 złotych. Osoby, które kupią myszkę w tym okresie
otrzymają za symboliczną złotówkę bungee z hubem USB Genesis Vanad 300 o wartości 65 złotych. Czy warto kupić taki zestaw? Parafrazując słowa klasyka: "A warto, jak najbardziej!
Jeszcze jak."
Słabe strony:
- mimo wszystko wymagająca w pielęgnacji - tylko dla osób praworęcznych
