• Nie Znaleziono Wyników

Nowa Gazeta Lokalna 2008, nr 37 (479).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowa Gazeta Lokalna 2008, nr 37 (479)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr

37

(479) 16 września 2008

Cena 1,50 zł

(w tym 7% VAT)

INDEX: 320 412 ISSN 109/-1881

Redaktor prowadzący Jakub Dźwilewski

www.^ /okalna24.pl

90

D

/A A D/ SLAY-ŚU w A

lokalna

KAROLSTRASBURGER DLA„LOKALNEJ":_____________ | MIŁOŚNICY SPORTÓW EKSTREMALNYCH | DZIELNICOWY URATOWAŁ 18LATKĘ

Żyję z „Familiady" C3*® życie Nie dopuścił

L j zzakwasami $tr l6 do samobójstwa str4

Kędzierzynianka została jedną z dwóch najpiękniejszych kobiet w kraju. Ujaw­

niamy kulisy konkursu piękności oraz najbliższe plany miss.

i Fga] I

k

/Ot QQg 0 |s|

668 W6 W9 O mon'£08 8* LLO I®1 II Btwed a|?ox-uXŁiaizpóx

SmO

1

%ogoiaMBuiue|9nnpau yi#MVZS?IN = %05 1VHUWnS lauBMopuosuoynom % 001op łBMPU |831UI0M0P PU ilOMM

poysAzn azotu luoiH OMOtpepop y

inuiiu ST « ae łzOOZ op ł2OS po !>|MO|iMqo O?

!oo

O

1VU HOAUtflS H0I0MS IN3INZ3IM Z0V83IN

Hig z bfnoEJdłodsM aiu ejępi P-®

jpKlzajuMęj 'M^ueą ipp^sAzsM AjApajjj fesaueMopjjosuoM !

8MoxsfOMeqznjspue*o|n6ajna!N uazo!UBj6ozaq)p!M XBiu-}E|gL poifaiM B)(U0ZłBuił0dsM Xpo6z AmefietuAM a|U p OOO 03 Ajom)( oa

lz000OS) opJ3MBUnjXpaj>( bjom>| bzszAm|bn X9»|S8|UJ96op B|ueM0iXpaj)ł saj>(0|6nła ■ i

nofeisaiujMBjej EupafojfiAi SK

i*2S(aiU]s*zioi|

uapal

m

yaiuizMoiApajy

aiayyi

WMIEŚCIE

Koźle Rynek 1 Dom Handlowy “Jubilat” j

ADIDAS WOMEN zestaw dezodorant 150ml

+ żel pod prysznic 250ml

NIVEA DNAge

krem na dzień i na noc 50ml NIVEA DNAge®

serum na szyję, dekolt i ramiona 150ml

NAJTAŃSZE

(2)

Nr 37 (479) Gazeta 16 września 2008

kał na

Czy uważasz, że słusznie prezydent ustąpił i zgodził się na lokalizację

hospicjum przy ul. Judyma?

20,6% 17.6%

Czy wierzysz, że w tym sezonie nasi siatkarze wejdą do pierwszej trójki w ligowych rozgrywkach?

Głosować można na stronie www.lokalna.com.pl

Ewa Chełmińska

Piękna wygrana

Ma 19 lat, 173 cm wzro­

stu, jej wymia­

ry to 85-63- 85. Jest absol­

wentką Zespo­

łu Szkół nr 4 w Azotach; te­

raz dostała się

|na Uniwersytet Wrocławski, kie- s runek kształcenie zintegrowane

“"i edukacja przedszkolna. Jej ma­

rzeniem jest założenie własnego przedszkola.

Do startu w konkursie Miss Po­

lonia namówiła ją mama. To ona także wspierała ją w trudnych mo­

mentach.

- Mówiła mi, że jestem ślicz­

na, mądra i nie powinnam się poddawać, skoro już tyle włoży­

łam w to pracy - opowiada Ewa.

- Bez mamy byłoby mi znacznie trudniej pokonać kolejne szcze­

ble konkursu.

Mamy złe wieści dla fanów Ewy.

Jej serce już skradł pewien przystoj­

ny młodzieniec, który równie moc­

no wspierał swoją ukochaną w dro­

dze do tytułu I Wicemiss Polonia.

Co ciekawe, to nie kariera w show-biznesie jest głównym marzeniem kędzierzynianki.

- Przede wszystkim chcę skończyć studia, założyć rodzi­

nę i mieć śliczny domek - dzieli się swoimi planami.

Widząc, z jaką konsekwencją, determinacją, ale i wdziękiem Ewa dąży do celu, nie mamy wątpliwo­

ści, że jej się to uda.

JAD

Jakub Dźwilewski:

- Ewa Chełmińska osiągnęła duży suk­

ces. Warto, by wła­

dze Kędzierzyna- Koźla zaprosiły nową miss do współ­

pracy, na przykład w promowaniu naszego miasta.

Kiedy jesienią zeszłego roku zasia­

dałem w jury kędzierzyńsko-koziel- skich wyborów Miss Polonia, zasta­

nawiałem się, czy któraś z dziewcząt ma szansę na karierę na miarę Malwi- ny Ratajczak, Miss Polonia i Miss Bal- tica 2005 roku. W pierwszym odru­

chu pomyślałem sobie, że nie ma na scenie takiej dziewczyny Potem jed­

Nowy sezon ZAKSY - kolejna nadzieja

Błażej Białas:

- Patrząc na nowy skład kędzierzyń- skiej drużyny, nie jestem zmartwiony.

Możemy być czar­

nym koniem ligi.

Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle - jeszcze kilka lat temu ta nazwa wzbu­

dzała strach wśród najlepszych drużyn siatkarskich Starego Kontynentu, a te­

raz? Obecnie mało kto w Europie pa­

mięta wspaniałe mecze w wykonaniu kędzierzynian. Ba, mało kto z polskich kibiców pamięta mistrzowskie spotka­

nia, jakie rozgrywali siatkarze Mosto­

stalu.

Sezon 2002/2003 był ostatnim, w którym klub z Kędzierzyna-Koźla do­

nak, zauroczony wdziękiem i natural­

nością nieco onieśmielonej Ewy Cheł­

mińskiej, trochę zmieniłem zdanie.

To była prawdziwa miss. Jedyne, cze­

go jej wówczas brakowało, to pokaza­

nia, że jej na tym zależy. Z miesiąca na miesiąc jednak Ewa udowadniała, że jak już coś postanowi, dąży do tego konsekwentnie.

Mogę ujawnić, że podczas obrad jury spory bój razem z Markiem Woj­

ciechowskim stoczyliśmy o kandyda­

turę Ewy. Całe jury uznawało, że Ewa jest śliczna, jednak zdaniem niektó­

rych w dalszych etapach może zostać pożarta przez żądne sukcesu rywal­

ki. Osobiście nie miałem wątpliwości, która dziewczyna powinna wygrać. So­

botnia gala finałowa dobitnie potwier­

dziła słuszność tamtej decyzji.

minował. Właśnie wtedy nasz zespół był trzecią drużyną w Europie, wtedy też zdobył czwarty z rzędu tytuł mistrzow­

ski na własnym podwórku. Po udanym sezonie zawodnicy stanowiący o sile ze­

społu odeszli do innych klubów, w któ­

rych mieli szansę się rozwijać (Sebastian Świderski) lub stać w miejscu, ale wię­

cej zarobić (Robert Szczerbaniuk i Paweł Papkę).

Zbliża się sezon 2008/2009. Mamy nowego trenera, jednego z najsłynniej­

szych siatkarzy w historii Polski. Czyjed- nak wyborny zawodnik będzie dobrym trenerem? Mam nadzieję, że tak, ponie­

waż Stelmach przez ponad dziesięć lat występował w Rdze włoskiej, uważanej za jedną z lepszych na świecie. Powinien więc trenować drużynę ZAKSY iście po włosku.

Patrząc na nowy skład kędzierzyń­

Ewa swoje drugie miejsce traktuje jak zwycięstwo. Show-biznes nie jest jej marzeniem. A od tego nie byłoby ucieczki, gdyby wygrała. Zamierza iść na studia; może w przyszłości założy przedszkole. To, bez wątpienia, plany dalekie od wyborów miss.

Warto jednak, aby nasze miasto, skoro ma wśród swoich mieszkańców taką perełkę, sięgnęło po nią. Dwa lata temu zarówno Krapkowice, jak i wła­

dze wojewódzkie skorzystały ze zna­

nej twarzy Malwiny Ratajczak, pro­

mując wiele pożytecznych akcji. Jak będzie w przypadku Ewy? Już wkrót­

ce zobaczymy

A na razie możemy spokojnie się radować wraz z kędzierzyiusmką, któ­

ra osiągnęła niemały sukces w pięk­

nym stylu.

skiego zespołu, nie jestem zmartwio­

ny. Co prawda zawodników takich jak przed laty nie mamy, i pewnie już nigdy mieć nie będziemy, ale uważam, że z tą drużyną możemy być czarnym koniem ligi. Wielki powrót Roberta Szczerba- niuka oraz transfer Terencea Martina to jest to, czego naszej drużynie brakowało.

Wierzę, że nowy trener i jego zawodni­

cy będą w stanie znaleźć się w pierwszej trójce na koniec sezonu i że znów będzie o nich głośno, jak jeszcze pięć lat temu.

Rozgrywki rozpoczną się 11 paździer­

nika. Drużyna ZAKSY uda się do Rze­

szowa na mecz z tamtejszą Resovią, z którą kędzierzynianie przegrali ostatnie spotkanie zeszłego sezonu, decydujące o piątym miejscu w lidze. Miejmy na­

dzieję, że to właśnie w tym sezonie wiel­

ka siatkówka powróci na kędzierzyńskie

parkiety —_

Przez dwa miesiące można było głosować na kandydatów do tytułów Miss i Mister Waka­

cji „Nowej Gazety Lokalnej". Zwycięzcy z każ­

dego tygodnia walczą w finale o tytuł najpięk­

niejszych i nagrody! Przedstawiamy, już po raz ostatni, wszystkich finalistów. Obok szóstka, która do tej pory uzyskała najwięcej głosów.

Wciąż jeszcze wszyscy mają szanse na zwycięstwo!

Aby wziąć udział w zaba­

wie, należy wysłać SMS-a o treści lokalna.miss tu należy wpisać imię i nazwisko kan­

dydata (np. Iokalna.miss Ania Nowak) na numer 7160 (koszt SMS-a to 1,22 zł).

Na prośbę czytelników przedłużamy głosowanie jeszcze o cztery dni. Zakoń­

czymy je w piątek (19 wrze­

śnia) o godzinie 12.00. Życzy­

my powodzenia!

Bartosz Żurek

Piotr Kita

Agnieszka Tymoako

Laura Kropińska,

MartynaLis

Mateusz Ochlast Aleksandra Lis, Victoria Gisman

Zbyszek Dudinowkz AniaChudzio Aleksander Niedbała,

Patryk Piechaczek

Marta Radecka, Mateusz Nieckarz,

Ga ?eta

*(okalna

„Nowa Gazeta Lokalna" - tygodnik, ukazuje się w Kędzierzynie-Kóźlu i Powiecie Kędzierzyńsko-Kozielskim Adres redakcji: al. JanaPawła II 36, 47-220 Kędzierzyn-Koźle Tel./fax (077) 483-40-49 E-mail: listy@lokalna.com.pl www.lokalna.com.pl

Redaktor naczelny: JakubDźwilewski e-mail: rednacz@lokalna.com.pl

Zastępca redaktoranaczelnego: GrzegorzŁabaj e-mail: zastepca@lokalna.com.pl

Sekretarzredakcji: Jarosław Jurkowski sekretarz@lokalna.com.pl

Redaguje zespół: Jan Bartoszek, BłażejBiałas, Ewa Dudała, Karina Grytz-Jurkowska,Ewelina Kadyła (strona www, grafika), Grażyna Kosubek, Piotr Warner, Leszek Pietrzak, AnnaPenkala, Dagmara Świrska.

Kierownik biura: Beata Witamborska Reklama: Szefdziałureklamy- ArturŚciański tel./fax (077) 481-99-76, (077) 40-60-324, kom. 0 501404 321, e-mail: reklama@lokalna.com.pl Projekt graficznyi skład: greatio.com, tel. 0601 -422-132;

Korekta: Ewa Żabska

Druk: Agora-Poligrafia Sp. zo.o., ul. Towarowa 4, 43-100 Tychy, tel./fax (032) 325-22-02

Wydawca:LokalnaSp. z o.o.

Adres: al. JanaPawła II36,47-220Kędzierzyn-Koź^’

Tel.:(077)483-46-59 E-mail: zarzad@lokalna.com.pl

Redakcjanie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobieprawo do redagowania iskraca­

nianadesłanych tekstów.

Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

(3)

Gafeta

Nr37 (W

*(ORalna

16 września2008

MIASTO 3

Ewa Chełmińska I Wicemiss Polonia!

Nie chcę być sławna!

W

sobotni wieczór w

TeatrzeWielkim

w Łodzi

19-latkaz Kędzierzyna-Koźlazdobyła

tytuł

I

Wi­

cemiss

Polonia.

Dzień

później,

w

nagrodę, Ewamusiałaprzez

osiem godzin... rozdawać

autogra

­

fy. Trudno

więc się

jej

dziwić,

że deklaruje:

-

Chcę skończyćstudia,założyć rodzinęi na pewno

nie

chcębyćsławna!

Podczas gali finałowej dziew­

częta musiały się pokazać w kilku pięknych sukniach, strojach kąpie­

lowych i plażowych oraz odpowie­

dzieć na dwie serie pytań jurorów.

- Te pytania w żaden sposób nie pokazywały naszej wiedzy - mówiła nam kilkanaście godzin po konkur­

sie Ewa Chełmińska. - Trudno, żeby

Dziewczęta pojawiały się na scenie w przepięknych sukniach, strojach kąpielowych i plażowych. Że za uśmiechniętymi buziami kryją się wielkie emocje, niech świadczy fakt, że Ewie ktoś podmieniał kreacje! - Trzy razy wychodziłam w niedopasowanej sukni.

pytanie, jaki widziała pani ostatnio film, coś o nas pokazało.

Mimo to Ewa sam konkurs wspo­

mina sympatycznie: - Bardziej de­

nerwowałam się podczas przygo­

towań; jeszcze dzień przed galą finałową miałam olbrzymią tre­

mę. Potem poszło już znacznie lepiej.

W Juracie, gdzie przez ostatni ty­

dzień przed mistrzostwami dziew­

częta się przygotowywały, panował ostry reżim. Zajęcia trwały od 9.30 do 17.00 i od 19.00 do 24.00. - Co z tego, że byłam tydzień nad mo­

rzem, jak nawet nie miałam kiedy skorzystać z jego uroków - skar­

ży się miss.

Najpiękniejsze z pięknych. Od lewej: I wicemiss Ewa Chełmińska, Miss Polonia Angelika Jakubowska i II wicemiss Paulina Kwaśniewska.

Co więcej, dziewczęta miały jedy­

nie dwa posiłki dziennie. Szczegól­

nie wymagający byli choreografo­

wie, którzy kazali im godzinami tre­

nować taneczne układy. Praca się opłaciła, jednak podczas zgrupowa­

nia niejedna łza spłynęła po pięk­

nym policzku.

- Były takie chwile, że miałam już dość - opowiada Ewa. - Z dala od domu, rodziny, chłopaka, wo­

kół same konkurentki. Nawet nie było czasu na chwilę samotno­

ści. W takich trudnych momen­

tach bardzo podtrzymywała mnie na duchu mama, która od począt­

ku we mnie wierzyła. Bez niej nie dałabym chyba rady.

Jak zapewnia kędzierzynianka, nie spodziewała się takiego sukce­

su. Marzyła o wejściu do piętnastki.

Udało się jej pokonać dwadzieścia innych konkurentek i wejść do fina­

łowej piątki. O ostatecznym wyni­

ku zadecydowali widzowie. To oni, za pomocą esemesów, wybrali Miss Polonia. Została nią Angelika Jaku­

bowska.

- Cieszę się, że Angelika wy­

grała. Głosowałam na nią w na­

szych wewnętrznych wyborach - mówi kędzierzynianka. Dodaje, że wcale tak bardzo nie cieszyłaby się z wygranej: - Miss ma bardzo dużo obowiązków. Praktycznie przez cały rok jeździ po kraju i za gra­

nicę i nie ma czasu na studia i ro­

dzinę. A to są dla mnie najważ­

niejsze sprawy.

Ewa otrzymała w nagrodę wy­

cieczkę na Kubę. Gdyby Miss Po­

lonia nie mogła wypełniać swoich obowiązków, wówczas kędzierzy­

nianka będzie musiała ją zastąpić.

A na razie, za dwa tygodnie, rozpo­

czyna pierwszy semestr na studiach (patrz sylwetka na str. 2).

Jakub DŹWILEWSKI

• • ' \

0 AJ

producent drzwi aluminiowych i witryn sklepowych

PORTA

ROLETY, BRAMY, DRZWI

ul. Kozielska 125 tel/fax 077 481 77 90 tel.077 483 12 12

godz. 9.00 do 17.00

ul. Harcerska 19 DH Światowid tel. 077 483 43 49

godz. 12.00 do 16.00

REKLAMA

-

ZOBACZ

Naszym klientom zapewniamy:

- dostęp do szerokiego

asortymentu leków gotowych

dermokosmetyków firm VICHY La Roche Roc IWOSTIN Pharmaceris - co tydzień nowe ciekawe

promocjo

- atrakcyjne nagrody w

programie z KARTĄ STAŁEGO

KLIENTA

(4)

MIASTO

Nr 37 (479) Gazeta 16 września2008

^/okalna

Dzielnicowy uratował 18-latkę

Niedopuściłdo samobójstwa

W sobotę

wieczorem

młod

­ szy

aspirant Tomasz Wachu-

lec

uratował 1

8-latkę,

która

próbowała

popełnić samobój

­

stwo.

Dziewczyna chciała się

rzucićzwiaduktu kolejowego.

Nastolatka w sobotę, 13 września, około godziny 21.00 zadzwoniła na pogotowie i przekazała dyspozytorce, że chce ze sobą skończyć. Powiedzia­

ła, że stoi na wiadukcie kolejowym w Koźlu-Porcie.

Młodszy aspirant Tomasz Wachulec uspokoił 18-łatkę i odwiódł od za­

miaru popełnienia samobójstwa.

- Informacja natychmiast trafiła do dyżurnego Komendy Powiato­

wej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.

Chwilę po tym na miejscu pojawi­

ły się policyjne radiowozy i karet­

ka pogotowia - relacjonuje młodszy aspirant Hubert Adamek z kędzie- rzyńskiej KPP.

Wówczas dziewczyna uciekła. Jak ustalili policjanci, udała się w stronę Koźla-Rogów. Dyżurny komisariatu kontaktował się z 18-latką, dzwoniąc na jej telefon komórkowy. Dziewczy­

na przekazała mu, że będzie rozma­

wiać tylko z młodszym aspirantem Tomaszem Wachulcem.

- Aspirant został szybko powia­

domiony o tym fakcie. Już po kil­

ku minutach prowadził rozmowę z desperatką - mówi Hubert Ada­

mek.

Tomaszowi Wachulcowi udało się odwieść nastolatkę od próby samo­

bójczej. Dziewczyna szybko znalazła się pod opieką lekarzy. Sprawę bada­

ją kozielscy policjanci.

Młodszy aspirant Tomasz Wachu­

lec służy w policji od dziewięciu lat.

Ponad półtora roku jest dzielnico­

wym w Koźlu-Porcie.

- Pomimo tak krótkiego okre­

su, swoim zaangażowaniem zdołał sobie zjednać mieszkańców tego osiedla - twierdzi młodszy aspirant Adamek.

DAG

D yżury aptek

W Kędzierzynie dyżuruje do piątku 19 września apteka „Melisa", ul. Judyma, w piątkowe popołudnie zastąpi ją „Twoja Apteka", ul. Harcerska 14, gdzie dyżur po­

trwa do 26 września.

W Koźlu dyżurują następujące apteki:

16.09(wtorek) „Jantar" Piastowska 40 17.09 (środa) „Aronia"ul. Chrobrego 8 18.09 (czwartek) „A&S Kocotowie" ul. Piastowska 22 19.09 (piątek) „Melisa Bis" ul. Anny 12 20.09 (sobota) „Remedium" ul. Roosevelta4 21.09 (niedziela) „Panaceum" Rynek 1 22.09 (poniedziałek) Jantar” Piastowska 40 23.09 (wtorek) „Atonia" ul. Chrobrego 8

Przetarg rozstrzygnięto

Pedagogiczna doczeka się remontu

Wczoraj

rozstrzygnięto prze­

targ na

remont

filii Biblioteki Pedagogicznej

w

Kędzierzy

­ nie-Koźlu

przyul.

Piastowskiej.

Urząd marszałkowski przezna­

czyłna

ten cel

ponad

3 min

zł.

Przetarg wygrała firma PO- LZBUD z Nysy, która wykonywa­

ła już na budynku remont dachu.

Prace mają się rozpocząć po pod­

pisaniu umowy w przyszłym tygo­

dniu. Planowany jest kompleksowy remont budynku wraz z wymianą stolarki, wszystkich instalacji, pod­

łóg; mury zewnętrzne też zostaną odnowione.

Kwota 1 min zł będzie wykorzy­

stana w tym roku, natomiast po­

zostałe pieniądze - w przyszłym roku, do połowy listopada. Po za­

kończeniu prac urząd miasta oraz starostwo w Kędzierzynie-Koźlu mają dołożyć swoją część, na wy­

posażenie.

Interwencja

Woda cieknie

nawet z halogenów

Stara kamienica

przy

ul. Po­

wstańców

21

to zwykły budy

­ nek, jakich wiele na

tej

ulicy.

A

jednak

ten jest

inny niż

pozo

­ stałe.

Mieszkańcy uważają,

że

oich

kamienicy

Miejski Zarząd

Budynków

Komunalnych

zapo­

mniał.

W czasie deszczu zalaniu ulega strych, mieszkania na drugim i pierwszym piętize oraz piwnica. Wszystko z powodu dziu­

rawego dachu, który wygląda jak sito. - W tym domu nie da się mieszkać. Zwykły deszcz, a woda cieknie z każdej stro­

ny. Ostatnio nawet z halogenów w su­

ficie woda leciała ciurkiem. Przecież to jest prąd. Kto mi pomoże, jak dojdzie do zwarcia i wybuchnie pożar? - martwi się Jolanta Kamola, mieszkanka kamieni­

cy Pani Jolanta wraz z siostrą, która obec­

nie opiekuje się mieszkaniem, interwenio­

wały w MZBK Złożyły pismo w sprawie na­

prawy dachu, które zostało podbite i przyję­

te W ciągu dwóch tygodni zjawiła się ekipa remontowa - Przyszli i chyba dachówki tylko pozamieniali, bo zrobiło się jeszcze gorzej niż było - twierdzi Agnieszka Kogu- ciuk. siostra Jolanty Kamoli, opiekująca się mieszkaniem.

Pani Agnieszka w imieniu siostry, posta­

nowiła wystosować kolejne pismo do MZBK Prosiła w nim o naprawę dachu i wymianę rynien, które są niedrożne. Na miejscu do­

wiedziała się, że ekipa remontowa pojawi się w ciągu siedmiu dni roboczych od przyjęcia pisma Minęły ponad dwa tygodnie, a dach

Akcja „Stop 18"

Odwiedzili 20 sklepów

Zeszłotygodniowa akcja

„Stop 18" zorganizowana

zosta

­

ła

przez policję oraz

ZHP.Funk

­

cjonariusze wraz z harcerzami przypominalisprzedawcom,

ja­

kie konsekwencje niesie

za sobą

sprzedaż

alkoholu

nieletnim.

Dzielnicowi przygotowali się wcześniej i wytypowali w swoich rewirach miejsca, które zostały odwiedzone. Były to głów­

nie małe sklepiki spożywcze. Akcja mają­

ca zapobiec sprzedaży alkoholu i tytoniu osobom nieletnim odbyła się w czwartek

-Policj an ci WTazzharcerzami odwie­

Budynek biblioteki czekał na remont ponad dziesięć lat.

- Na parterze chcemy umieścić zbiory, na piętrze będzie sala

a teraz same zacieki - mówi zbulwer­

sowana Agnieszka Koguciuk.

kamienicy wciąż był w opłakanym stania - Ta pani musi się u mnie stawić oso­

biście, jeżeli ekipa nie pojawiła się w ter­

minie. Poza tym w kamienicy są dwa mieszkania ze wspólnoty, a więc napra­

wa dachu leży też w ich obowiązku. Mu­

szą mieć jakiegoś administratora, któ­

ry by się tym zajął i porozumiał z nami - twierdził Bogdan Cieślik dyrektor MZBK w Kędzierzynie-Koźlu.

Jak udało się nam dowiedzieć, dzięki in­

terwencji .JMowej Gazety Lokalnej” dach zo­

stanie wyremontowany do końca roku. Na chwilę obecną robotnicy zaszpachlowali dziury, przez które dostawała się woda do wnętrza budynku.

Tekst i foto: BiBi

dzili 20 miejsc w całym Kędzierzynie- Koźlu; harcerze rozdawali sprzedaw­

com ulotki - mówi młodszy aspirant Hubert Adamek z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.

Dzielnicowi pouczali sprzedawców, przypominali, że sprzedaż nieletnim niedozwolonych wyrobów jest wykro­

czeniem. Harcerze zostawiali w sklepach ulotki, zawierające informacje m.in. na temat wpływu alkoholu na ludzi mło-

• dych.

Kędzierzyńsko-kozielska akcja była częścią akcji ogólnopolskiej.

DAG

dydaktyczna ze stałą wystawą z miejscowego muzeum, nato­

Zatrzymany za posiadanie marihuany i amfetaminy

Rok za kratkami?

Policja

zatrzyma

­

ła 22-latka, miesz

­ kańca Ujazdu, przy którym znalazła

narkotyki.

Mężczy­

zna przyznał

się

do ich posiadania.

Grozi

mu

za

to

kara

roku pozbawienia wolności.

----W jubolę.——W1BI-- śnia, wieczorem poli­

cjanci patrolujący re­

jon osiedla Sławięcice zatrzymali do kontro­

li- osobowego volkswa- gena polo. W samocho­

dzie na strzeleckich nu­

merach rejestracyjnych było dwóch młodych mężczyzn: mieszkaniec Ujazdu i 19-latek z Kę­

dzierzyna-Koźla.

- Podczas kontroli jeden z funkcjonariu­

szy zauważył pod fo­

telem pasażera' zielony susz, któ­

ry zawinięty był w kartkę papieru - mówi młodszy aspirant Hubert Ada­

mek z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.

Mieszkaniec Ujazdu poinformował funkcjonariuszy, że jest to marihuana, i przyznał się do jej posiadania. Poli­

miast piwnice będą przeznaczo­

ne pod wynajem. Mile widziana byłaby w tym miejscu kawiaren­

ka - planuje Jan Feusette, dyrektor Biblioteki Pedagogicznej w Opolu, której podlega filia w Koźlu.

Budynek biblioteki stoi opusz­

czony od 1996 r., kiedy zaczęła się psuć w nim instalacja elektryczna.

Do tej pory brakowało pieniędzy na jego remont. 40 tysięcy wolu­

minów przeniesiono do pomiesz­

czeń internatu „Żeglugi” w Koź­

lu. Ponieważ znajdują się one na terenie zalewowym, w razie więk­

szej powodzi zbiory mogą być za­

grożone.

W lutym tego roku były prowa­

dzone rozmowy urzędu marszał­

kowskiego z kędzierzyńsko-ko- zielskimi samorządami, by party­

cypowały w kosztach. Ostatecznie urząd marszałkowski wysupłał z własnej kasy 3 min zł.

Grażyna KOSUBEK

O.o. 6 o

22-latek, mieszkaniec Ujazdu, został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.

cjanci wykonali test, który potwierdził słowa ujazdzianina; narkotyku było 3,58 grama. 22-latek został zatrzyma­

ny, a jego samochód poddany dokład­

nym oględzinom. Policjanci zpaleźli w nim również 1,65 grama amfetaminy Mężczyźnie grozi rok więzienia.

DAG

(5)

MIASTO

Wstąp

po gotówkę

i odbiera

o tzuegAły promocjizapytaj sprzedawcą

Historyczne uwarunkowania i perspektywy współpracy

Zakład i miasto

Już XIII Kędzierzyńsko-Koziel- skie Seminarium Naukowe odbędzie się 23 września. Ta edycja poświęco­

na będzie Zakładom Azotowym w Kę­

dzierzynie-Koźlu.

Naukowy patronat nad spotka­

niem objął katowicki oddział Pol­

skiej Akademii Nauk i Komisja Stu­

diów nad Przyszłością Górnego Ślą­

ska. Organizatorami są Zakłady Azotowe Kędzierzyn SA i Towarzy-

stwo Ziemi Kozielskiej.

Wśród prelegentów będą m.in. prof.

Bogdan Cimała, prof. Stanisław Senft i dr Edward Nycz oraz ludzie „Azo­

tów”: Krzysztof Jałosiński, Zbigniew Ślęzak, Tadeusz Płóciennik, Bogu­

sław Rogowski, Alicja Górska i An­

drzej Hynek.

Seminarium towarzyszyć będzie wystawa fotograficzna w „Baszcie”

- muzeum TZK - „Ludzie Zakładów

Azotowych w obiektywie sześćdzie- sięciolecia. Z fotograficznych zbiorów Bogusława Rogowskiego i Tadeusza Płóciennika”.

Wystawę można oglądać do 20 paź­

dziernika w poniedziałki, środy i piąt­

ki w godz. 10.00 - 15.00.

Obrady naukowców odbędą się 23 września w hotelu „Centralny”. Począ­

tek o godz. 10.00.

JAD

REKLAMA

ICSO

& rozwój

Instytut Ciężkiej Syntezy Organicznej „Blachownia”

zaprasza na

IV Targi

Wiedzy Technologicznej

realizowane w ramach projektu

Platforma Innowacji Technologicznej Regionu Opolszczyzny II

które odbędą się w dniach 23-24 października 2008 r.

w Hotelu „Mercure” w Opolu

Żagiel.Zaufanie to podstawa.

Targi

Wiedzymają

na celu

integrację

środowisk

naukowo-badawczych i producentóworaz zintensyfi

­

kowanie wymiany informacjitechnologicznejz

branży

chemicznej,

przeróbki

węgla i

ropy,

farb i

lakie­

rów,przetwórstwatworzywsztucznychi energetyki

Planowana tematyka seminarium Targów obejmuje:

• innowacyjne technologie

• produkty nowej

generacji

rozwiązania

proekologiczne

• współpracę badawczo-wdrożeniową Oferty

Stoiska firmowe

Gotówka od ręki!

od 300 zł do 7000 zł

■ szybka decyzja

■ błyskawiczna dostawa gotówki

■ minimum formalności

®

Połączenia ztel.kom. i SMS-y (koszt wgtaryfyoperatora)

600 400 233

wyślijSMS o treści gotowka pod nr 1124

- Oddzwonlmy!

f /fs\ Połączenia z tel.stacjonarnego (całkowitykoszt 0,35 zł)

T>0 801802500

www.provident.pl

PROY1DENT

Zainteresowaniudziałem

w

Targach

proszeni są o zgłaszanie

się w

następujących

terminach:

do

23 września 2008 r. -streszczenia wystąpień

ikomunikatów

do

15 października 2008

r.-deklaracja udziału

pod

adres:

e-mail:

biuro@pitro.pl, tel.: (0-77)487-36-41,

fax.: (0-77) 487-34-48

Więcej

informacji

można znaleźć na

portalu

PITRO.pl Projekt

współfinansowanyprzez

Unię Europejską

w ramach Europejskiego Funduszu

Społecznego

KAPITAŁ

LUDZKI

NARODOWA STRATEGIASPÓJNOŚCI

EUROPEJSKI FUNDUSZ SPOŁECZNY

N1 N 3łJ AJi SZ A ApTEKA W MIEŚCI~

Tu znajdziesz miłą obsługę i fachową poradę, Niezwykle niskie ceny, upominki dla pacjentów

Szeroki asortyment leków gotowych, leków homeopatycznych, refundowane pieluchomajtki, kosmetyki,

preparaty A-ZMEDICA oraz wykonujemy leki robione.

KEDZIERZYN-KOŹLT ul. HARCERSKA14

tel. 077/48108 34\^

(budynekpizychodni IS-MED, naprzeciw pawilonu „Światowid'')

| Odbierzswoją KART| Sl I zbieraj punkty-et

PRZYJDŹ

( t4//11 L-tsc // rutf1 lU/r3 fl j

FBEZPŁATNY

POMIAR CIŚNIENIA

(6)

6 MIASTO

Nr 37 (479) Gazeta 16 września 2008

'%/OKa 1 fld

Wynagrodzenie za strajk

Wyłamał się z szeregu

Strajk oświaty, który odbył się w maju, jeszcze teraz odbija się echem wśród nauczycieli. Peda­

godzy mają pretensje, że jedni dyrektorzy wypłaci­

li pensję za dzień strajku, inni nie.

Na praktyki Zbigniewa Peczkisa, dyrektora ZS nr 1 przy ul. Skarbowej, skar­

żyli się pozostali dyrekto­

rzy szkół podległych staro­

stwu.

Prawo nie zezwala, aby nauczycielom płacono za strajk, jednak istnieje furt­

ka prawna pozwalająca ominąć przepis, i z niej sko­

rzystał skwapliwie dyrektor

„skarbówki”. Teraz nauczy­

ciele z innych szkół doma­

gają się wypłacenia wyna­

grodzenia za dzień strajku od swoich dyrektorów.

W szkołach miejskich zo­

stała podpisana umowa ze związkami zawodowymi, że nauczyciele nie będą mie­

li potrącanych uposażeń za dzień strajku. Natomiast w starostwie nie było po­

dobnych ustaleń i nauczy­

ciele podpisywali tylko de­

klaracje o przystąpieniu do strajku.

Kwestia była poruszana na obradach rady powiatu;

Artur Widłak miał preten­

sje do starostwa o niedopil- nowanie sprawy.

- Szkoły są samodziel­

nymi jednostkami; dy­

rektorzy sami podejmu­

ją decyzję. Zarząd nie ma kompetencji, by wpływać na ich decyzje - tłumaczył starosta Józef Gisman.

Przeciwna temu była Da­

nuta Wróbel, przewodni­

cząca rady powiatu, a do niedawna dyrektor szkoły w Dziergowicach. Stwier­

dziła, że w końcu dyrekto­

rzy podpisują umowy z sa­

morządem i nie wyobraża sobie sytuacji, w której je­

den dyrektor miałby robić coś innego niż pozostali.

- Postępowanie jedne­

go z dyrektorów wprowa­

dza zamęt w środowisku i przeczy zasadzie równo­

ści społecznej. Teraz nie wiadomo, co starostwo powinno zrobić: odebrać tym, którzy dostali, czy dać tym, którzy nie otrzy­

mali wynagrodzenia? - zastanawia się radny Wi­

dłak.

Z kolei radny Tomasz Wantuła stwierdził, że war­

to już teraz ustanowić zasa­

dy, bo na pewno będą kolej­

ne strajki, przy których nie uniknie się zamieszania.

GK

Dom dziecka znów pod lupą

Chcę tylko spokojnie pracować

Problem

kozielskiego domu dziecka

wraca

jak bumerang. Po

kilku publikacjach prasowych natemat

nieprawidłowości w

pla

­ cówce

wciąż

nieznane jest stanowisko

starostwa powiatowego

w tej sprawie.

Tymczasem

wychodzą

naświatłodzienne

kolejne

sprawy,

którym

warto

przyjrzeć się bliżej.

Relacje dwóch osób, w żaden sposób niezwiązanych z placówką, potwierdza­

ją nieprawidłowości w domu dziecka.

Jedną z osób relacjonujących jest lekarz kozielskiego pogotowia. Pamięta, jak wiosną jechali z zespołem na wezwanie do domu dziecka. Według opisu poda­

nego przez telefon dziecko miało silne wymioty i było nieprzytomne.

Upojony wychowanek

- Po przyjeździe na miejsce stwier­

dziłem, że chłopiec jest po prostu upojony alkoholem i to jest przy­

czyna jego dolegliwości. Był tak pi­

jany, że wymagał opieki lekarskiej, więc zabrałem go na oddział dziecię­

cy. Miał około czternastu lat - wspo­

mina lekarz.

Można w tym miejscu przywołać głos Elżbiety Czeczot wypowiadającej się w tej sprawie na ostatniej sesji rady po­

wiatu.

- Są rozpoczęte sprawy sądowe o zniesławienie dotyczące rzekomego częstowania i rozpijania nieletnich alkoholem - mówiła Elżbieta Czeczot.

Kolejny przypadek dotyczył wezwa­

nia do dziecka, które według relacji wychowawczyni miało psychozę i było agresywne.

- Niewątpliwie chłopiec miał zabu­

rzenia zachowania, ale jako lekarz, byłem zbulwersowany, bo miałem uczucie nacisku, bym dziecko spa- cyfikował, żeby był spokój. Nie jest to, moim zdaniem, sposób ani lecze­

nia, ani postępowania z dziećmi. My w pogotowiu nawet nie mamy leków używanych przy zaburzeniach ze­

społu zachowania czy ADHD. To nie wchodzi w zakres ratownictwa me­

dycznego - tłumaczy doktor.

Zabrakło psychologa

Kiedy karetka przybyła na miejsce, dziecko było spokojne. Chłopiec został zbadany, ale pod względem fizycznym nic mu nie było. Po chwili udało się go namówić na rozmowę. Lekarz pytał, co było przyczyną wybuchu agresji, starał się wytłumaczyć, że to do niczego nie prowadzi, że obowiązują pewne reguły.

- Przypadek nie kwalifikował się ani do podania leków, ani wywie­

zienia do szpitala psychiatrycznego.

Zespół zaburzenia zachowania le­

czy się ambulatoryjnie. Tu pomógł­

by bardziej psycholog niż lekarz z ja­

kimiś lekami, bo leki to ostateczność przy tych zespołach - twierdzi lekarz.

Ciekawe są także spostrzeżenia eki­

py ratowniczej, przybywającej dłuższą chwilę na terenie placówki.

- Mnie i moich kolegów z zespo­

łu wyjazdowego dziwiło, że w domu dziecka panuje swoboda, że nikt nie kontroluje dzieci, gdzie wycho­

dzą. Drzwi były otwarte i dzieci prze­

mieszczały się pojedynczo i grupka­

mi na miasto i z powrotem. Nikt ni­

komu nie mówił, gdzie idzie i kiedy wróci. Być może wynikało to z tego, że panie były zajęte przy chorych dzieciach, ale to nas bardzo zdziwiło - wspomina lekarz pogotowia.

W trakcie jazdy do szpitala z upojo­

nym dzieckiem ekipa ratownicza po­

dzieliła się z wychowawczynią tą reflek­

sją. Usłyszeli, że wychowawcy nie mogą zamykać dzieci.

Dzieci wałęsają się po nocach

- Wydaje mi się, że to nie jest kwe­

stia zamykania, tylko pewnych norm.

Panują one w każdym domu i obo­

wiązują młodych ludzi. Odniosłam wrażenie, że dzieci w domu dziecka nie mają ustalonych ram i rygorów.

Część z nich po prostu się wymyka­

ła spod kontroli - dzieli się spostrze­

żeniami lekarz, który ma porównanie, bo jego krewny pracuje w innym domu dziecka.

Osoby odpowiedzialne za stan rzeczy tłumaczą istniejące nieprawidłowości trudnym charakterem wychowanków.

- W obecnych czasach dom dziec­

ka nie jest tą samą placówką, jaką był jeszcze kilka lat temu. Poprzez funkcjonowanie rodzin zastępczych wszystkie te małe grzeczne dzieci są umieszczone w tych rodzinach.

Z przykrością muszę stwierdzić, że do domu dziecka trafiają dzieci, któ­

rych tak naprawdę nikt nie chce. To

Publikacje w„Nowej Gazecie Lokalnej" na temat sprawy domu dziecka rozpoczęły sie dużym artykułem w numerze 31 żT sferpnia pt. „Siedlisko zła czy spisek pracowników". Przedsta­

wiono w nim zarzuty, jakie stawiają dyrektor Ewie Miller byli i obecni pracownicy placówki, a także byli i obecni wychowankowie kozielskiego domu dziecka. Lista liczyła około 20 osób, które wypowiedziały się na temat panujących tam porządków. Rozmówcy głównie zarzu­

cali dyrektor placówki niekompetencję, nepotyzm, rozpijanie nieletniego, doprowadzenie do rozluźnienia dyscypliny i brak właściwego zarządzania. Naturalnie w obronie swojej pod­

władnej wypowiedziała się Elżbieta Czeczot, kierownik PCPR, której siostra została zatrud­

niona w placówce. Podobnie jak siostra dyrektor Miller. Niewesołej sytuacji zaprzeczał także wicestarosta Marek Matczak, przerzucając odpowiedzialność za fatalne porządki na trudną młodzież i kadrę, której rotacja sięgnęła niemal 90 procent.

Następny tekst ukazał się w numerze 32 z 12 sierpnia pt.„Działania będą podjęte'! Opubliko­

waliśmy w nim wyniki kontroli wojewódzkiej, jaka została przeprowadzona w domu dziecka wiosną tego roku. Dokument trafił w nasze ręce z urzędu wojewódzkiego dopiero po trzech tygodniach monitów. Urząd wojewódzki zalecał realizację sześciu punktów. Do dziś nie wia­

domo, czy nieprawidłowości zostały wyeliminowane. Wicestarosta obiecał wówczas, że pod koniec miesiąca zajmie się tą sprawą, jak i tą opisaną w artykule tydzień wcześniej. Po czym zapadła głucha cisza... aż do września, bo wszyscy decyzyjni udali się na urlop.

Tuż przed sesją powiatu 2 września w numerze 35 zamieściliśmy kolejny tekst„Decyzji wciąż nie ma’! Tytuł mówi sam za siebie: starostwo wciąż nie podjęło tematu nieprawidłowości w domu dziecka. Zarząd postanowił jednak, że do placówki zostanie wysłana specjalna komi­

sja, która zbada nieprawidłowości za pomocą ankiet. Wjej skład mieli wejść wicestarosta Ma­

rek Matczak, Elżbieta Czeczot, kierownik PCPR, oraz radny Leon Piecuch. Jak nam wiadomo z nieoficjalnych źródeł, pierwsze pytanie anonimowej ankiety było następujące:„jak długo tu pracujesz?1! Oficjalnych źródeł nie sposób się doprosić na ten temat. Ostatni tekst w tej spra­

wie ukazał się w ostatnim numerze z 9 września -„Dzieci boją się dziennikarzy?1! Była w nim relacja z sesji powiatu, gdzie starosta stwierdził, że to dziennikarze są wszystkiemu winni, bo gonią za sensacją. A poza tym dzieci się boją wychodzić na miasto, bo mogą zostać zaata­

kowane przez wrednych dziennikarzy. Na sesji zakwestionowana została także rzetelność dziennikarska. Na stronie www.lokalna.com.pl zamieściliśmy fragmenty wypowiedzi wice- starosty ukazujące, kto mówił prawdę.

Do dziś nie wiadomo, jakie są ustalenia komisji po wizycie w domu dziecka 4 września.

są najczęściej nastolatki, które przy­

chodzą zdemoralizowane, i to w mocny sposób. Niestety, często są uzależnione od alkoholu i narkoty­

ków - mówiła na ostatniej sesji powiatu Elżbieta Czeczot, kierownik PCPR

Jej słowa może potwierdzić relacja Andrzeja Pyrzyńskiego, którego firma zbiera nieczystości miejskie, a umiej­

scowiona jest naprzeciw placówki: - Opróżniam kosze w tamtej okolicy.

Wjeżdżam na Rynek, a tam dziesię­

cioletnie dziecko, pochodzące z wy­

spy, wyzywa mnie od najgorszych, ra­

zem z dwoma dziewczynami z domu dziecka. Sytuacja zdarzyła się kilka razy. Gdy z kolei byłem na Skarbo­

wej, tak mnie wyzywali, że ludzie się oglądali. Poszedłem do domu dziec­

ka na skargę, a wychowawca mi po­

wiedział, że sobie z nimi nie mogą poradzić. Kiedy ustalili w końcu na­

zwiska, zadzwonił do mnie, że te ma­

łolaty przyjdą mnie przeprosić. Po­

wiedziałem, że nie muszą, tylko żeby następnym razem zachowywały się jak ludzie.

Wicestarosta obiecał interweniować

Przez jakiś czas był spokój, a potem znów się zaczęło. Te same dzieci po­

nownie obrzucały wyzwiskami pana Andrzeja. Pojechał więc do domu dziec­

ka z zamiarem przyłapania ich, gdy będą wracać. Był świadkiem, jak wy­

chowawca wołał dzieci po 22.00, żeby weszły do środka, a one mu odpowie­

działy: „spadaj, frajerze”. Chłopcy mie­

li może 12 - 13 lat.

- Widząc to, stwierdziłem, że nie ma sensu rozmawiać z wychowaw­

cami i pojechałem do wicestarosty Matczaka. Był bardzo zdziwiony, że sytuacja wymknęła im się spod kon­

troli. Obiecał podjąć ostrą interwen­

cję i było kilka dni spokoju, dopóki gówniarze nie napuścili na mnie me- liniarzy. Na Czerwińskiego 7 rzuca­

li we mnie butelkami. Policja prowa­

dzi w tej sprawie dochodzenie - żali się pan Andrzej, podkreślając, że w ża­

den sposób nie jest związany z placów­

ką i chce tylko spokojnie pracować.

- Ostatnio przeczytałem w „Lokal­

nej”, że starosta opowiadał, jak dzie­

ci skarżyły się mu, że obawiają się spotkań z dziennikarzami. A może się obawiały, że ktoś je zapyta, co po 22.00 robią jeszcze na Rynku? - za­

stanawia się przedsiębiorca.

Jego słowa potwierdził na ostatniej sesji rady powiatu radny Artur Widłak, który pracuje nieopodal domu dziecka:

- Te dzieci chodzą po mieście bez ja­

kiegokolwiek dozoru. Nieraz byłem świadkiem, jak wychowankowie piją alkohol niemalże na oczach prze­

chodniów. Wydaje mi się, że coś z te­

matem domu dziecka trzeba zrobić.

Policja ma pilnować wychowanków?

W zeszłym tygodniu Andrzej Pyrzyń- ski znów rozmawiał z wicestarostą, który obiecał interwencję. Nic to nie dało. Wy­

chowankowie domu dziecka ponownie obrzucili go inwektywami. Pojechał do domu dziecka na skargę. Dwie wycho­

wawczynie stwierdziły, że mają kłopoty z wychowankami i żeby o sprawie za­

meldował policji. Funkcjonariusze mie­

li wiedzieć, które to dzieci, bo otrzyma­

li zgłoszenie, że nie wróciły do placów­

ki. Pan Andrzej zastanawia się, czy fJoll . cja jest od pilno waniadziecj. Jak można dupuJeli* ilu iLgll, byTyło tyle interwen­

cji w placówce?

- To, że ktoś zarzuca, że policja interweniowała 70 razy, jest aku­

rat dobrym działaniem wychowaw­

czym w tym wypadku. To naprawdę nie są grzeczne dzieci, które się cie­

szą z tego, że ktoś im każę chodzić do szkoły, że ktoś im nie pozwala pa­

lić papierosów. W domu dziecka są dzieci, które oczekują na miejsce w młodzieżowym ośrodku wychowaw­

czym, bo takich na terenie kraju jest bardzo mało, i to jest problem - tłu­

maczyła Elżbieta Czeczot.

Problem niewątpliwe jest, bo jak twierdzi przedsiębiorca, niejednokrot­

nie widział dzieci z placówki przebywa­

jące w okolicznych melinach.

- Codziennie po 22.00 opróżniam kosze. Jakim prawem 12 - 13-let- nie dzieci po 22.00 chodzą po mie­

ście? Nie rozumiem, co się tam stało, bo jak był dyrektor Sadkowski, było zupełnie inaczej. A już zatrudnienie w domu dziecka pani O., która sama nie potrafi wychować swoich dzieci i ma dwóch synów w ośrodku, prze­

chodzi pojęcie. Nawet sprzątacz­

ka powinna tym dzieciom służyć za wzór - uważa Andrzej Pyrzyński.

Grażyna KOSUBEK

DĘBICA Sarna

fhu STANGUM

(dawny OPON CAR) ul. Ounihowsltiego 24 47-200 Kędzierzyn-Koźle

BHfULDA

ciężarowy i osobowy

Tel./fax 077/ 482 96 OB

OFERCIE: FELGI, AKUMULATORY, KOŁPAKI

SEZONOWE PRZECHOWYWANIEOPON NISKIECENY DUŻYWYBÓR

47-220 Kędzierzyn-Koźle, ul. Judyma tel. 483 21 65 47-220 Koźle, ul. Racławicka 6 tel. 482 92 59

ZAKŁAD POGRZEBOWY

usługi pogrzebowe - kremacje przewozy autokarawanem w kraju i za granicą

usługi cmentarne i kamieniarskie (grobowce, pomniki i nagrobki)

INFORMACJA CAŁODOBOWA I PRZYJMOWANIE ZLECEŃ

tel. 077/482 92 59, kom. 0607 561 183

(7)

REKLAMA

arena

GALERIA HANDLOWA

nwe Auto [ Norauto

Centrum

,

f

W programie m.in.:

- pokazy driftingu - zlot samochodów tuningowanych

- symulator samochodu rajdowego

~ wystawy samochodów największych śląskich dealerów, w tym jazdy próbne!!!

Carrefour

- pokaz ratownictwa drogowego i pierwszej pomocy

CH ARGNA pn-sob: 9:00 - 21:00 niedz: 10:00 - 20:00

Carrefour:

pn-sob: 8:30 - 22:00 niedz: 9:00 - 21:00

Mnóstwo atrakcji i konkursów z odjechanymi nagrodami

www.arGna-giiwicG.pl

20 i 21 w

Niesamowita im motoryzacyjna z okazji 2 urodzin Centrum Handlowego Arena w Gliwicach

- testy umiejętności prowadzenia pojazdów:

test Stewarta i „Jazda na rolley'ach"

- codriv€: pokaz samochodu wyścigowego klasy WRC (możliwość przejazdu jako pasażer)

Wszystko pod specjalnym nadzorem Antyradia I Akademii Bezpiecznej Jazdy Lanette

nagroda główna

skuter Voyager

bański

DEC4THI0N

GLIWICE

parking na ponad 1400 miejsc • dogodny dojazd drogą krajową |^|

dojazd autobusami (ul. Kozielska) linie: 57, 93, 259, 280, 692

(8)

KUPI Ę AKCJE

zak ifiaiinnń!

oraz akcje PKE i PZU

DOBRA CENA

DOJEŻDŻAMY DO KLIENTA

Tel. 0-793-331-227

Organizacjaimprez:

- wesela - komunie - bankiety - jubileusze - catering -stypy

- obiady abonamentowe

Ln 1

... ...

Centrum Tańca i Zabawy “FIESTA”

DOROŚLI: Ząjęcia w czwartki

wgodz. 20.15 -21.45 DZIECI:

Ząjęcia wtorki i czwartki

w godz. 16.00 -17.00 /2 ztyg/

ZAPISY:

W dniach 9,11,16 wrześna w Domu Kultury w Kłodnicy

Dorośli:

w godz. 19.00 - 80.00 Dzieci:

w godz. 16.30-17.00

Dodatkowe informacje:

Marek Trzemżalski tel. 0607 2738 40

radiom

•PRZEWÓZ OSÓB AUTOKAREM

•OBSŁUGA WESEL

I IMPREZ OKOLICZNOŚCIOWYCH

• WYCIECZKI I USŁUGI W KRAJU IZA GRANICĄ

Firma Usługowa Janusz Kopacz ul. 1 Maja 14 b/5 Kędzierzyn-Koźle tel. 0604 556 469,077/48195 84

AS KREDYTY

GOTÓWKOWE

WIELE BANKÓW W JEDNYM MIEJSCU

WYSTARCZY DOWÓD OSOBISTY

I TWOJE SŁOWO

ŻE ZARABIASZ

RÓWNIEŻ BEZ BIK-u

ZŁÓŻ WNIOSEK PRZEZ TELEFON

Kędzierzyn-Koźle al. Jana Pawła II 4/126, tel. 077 4832639,0790 548 908

STUDIO KOSMETYCZNE

» Trendy «

47-220 Kędzierzyn-Koźle ul. Głowackiego 4 (obok Zakładu Pieczątkarskiego)

tel. 0500 818 909

Innowacyjne zabiegi na twarz:

-mikrodermabrazja - peeling kawitacyjny -ultradźwięki

- masaż twarzy, szyi i dekoltu, maski kolagenowe i algowe

Pielęgnacja dłoni i stóp:

manicure, pedicure, henna i regulacja brwi oraz inne zabiegi kosmetyczne

Czynne:

pn.-pt. 10.00 -18.00 sobota 9.00-13.00

GLOSSA

TŁUMACZENIA PRZYSIĘGŁE ISPECJAUSTYCZNE WE WSZYSTKICH JĘZYKACH

ul. Poniatowskiego 9 47-200 Kędzierzyn-Koźle

teL/faks: 077 482-04-13,606-640-062 e-mail: biuro2@glossa-tlumaczenia.pl

USŁUGI KRAWIECKIE

SZYCIE:

SUKNI ŚLUBNYCH

- czyszczenie i renowacja sukien

SUKNI WIZYTOWYCH

GARSONEK, KOSTIUMÓW I SPODNI

Kędzierzyn, ul. Głowackiego 20

(WEJŚCIE Z BOKU BUDYNKU) tel: 0504 705 491

INFINITI

SPA & WELLNESS

salon fryzjerski gabinet kosmetyczny masaż leczniczy, relaksacyjny solarium siłownia

sauna sucha i na podczerwień jacuzzi

BODY SPACE NOWOŚĆ!

Zabiegi regenerujące na włosy z wyciągiem z bambusa, głęboka i skuteczna regeneracja

włosów zniszczonych!!!

promocja

czynne: pn.- pt. 8.00 - 20.00, sobota 8.00

(9)

POWIAT 9

CISEK: Dwujęzyczne tablice weszły w życie

Czissek obok Ciska

W

sobotę

rano w

gminie Cisek

zaczęto montować

dwujęzycz

­ ne, polsko-niemieckie,

tablice.Prace

przebiegały spokojnie

iod

­

były

się

bez

błysku

fleszyi

świateł kamer, jak w

przypadku Ra

­ dłowa koło Olesna.

Na pierwszy ogień poszedł Cisek.

Tablice w nowej wersji składają się z dwóch części. Polska nazwa została podwyższona, a pod spodem przyby­

ła niemiecka część.

Montaż dwujęzycznych tablic koń-

K

tozapłaciza

C

zissek

?

Wymiana tablic z nazwami miejscowo­

ści na dwujęzyczne w gminie Cisek bę­

dzie kosztowała budżet państwa 42 tys.

zł. Poszczególne miejscowości zyskają dodatkowe tabliczki z niemieckimi na­

zwami: Błażejowice - Blaseowitz, Cisek - Czissek, Dzielnica - Dzielnitz, Kobylice - Kobelwitz, Landzmierz - Landsmierz, Łany - Lohnau, Miejsce Odrzańskie - Mi- stitz, Nieznaszyn - Niesnaschin, Podlesie - Podlesch, Przewóz - Przewos, Roszowi- ce - Roschowitzdorf, Roszowicki Las - Ro- schowitzwald, Steblów - Stoeblau, Suko- wice - Suckowitz. Nowych tablic przybę­

dzie 39 sztuk. Ich montaż powinien się zakończyć w dniu ukazania się tego nu­

meru „Nowej Gazety Lokalnej".

czy ponaddwuletnie starania ciseckie- go samorządu. Cisek jako pierwsza gmina w powiecie zaczął zabiegać o dwujęzyczne nazewnictwo.

Ciseccy samorządowcy skorzystali z przepisu wydanej w 2005 roku usta­

wy o mniejszościach narodowych i et­

nicznych oraz języku regionalnym, że miejscowości i gminy, których ponad 20 proc, mieszkańców zadeklarowało przynależność do innej narodowości, mają prawo do wprowadzenia języ­

ka mniejszości jako pomocniczego w gminnej administracji i nazw miejsco­

wych w tym języku. Podczas spisu po­

wszechnego w gminie Cisek w 2002 roku do narodowości niemieckiej przyznało się ponad 42 proc, miesz­

kańców.

W sprawie wprowadzenia dodatko­

wych nazw przeprowadzono najpierw konsultacje społeczne - na przełomie czerwca i lipca 2006 roku. Za drugą tabliczką w języku niemieckim opo­

wiedziało się wówczas 98 proc, miesz-

Niemieckie tablice najpierw zawisły w Cisku.

kańców.

Wojewoda uchylił uchwałę rady gminy o konsultacjach, ponieważ nie została ona ogłoszona w Dzienniku Urzędowym Województwa Opolskie­

go jako akt prawa miejscowego. Za­

mieszanie wprowadzały także nieja­

sne ustalenia ministerstwa dotyczące konsultacji społecznych. W tym roku zdecydowano się na zniesienie wy­

mogu konsultacji w miejscowościach, które mają wymaganą liczbę miesz­

kańców innej narodowości. Rady gmi­

ny mają tylko obowiązek podjęcia sto­

sownych uchwał.

Na przekór wojewodzie

Jesienią 2006 roku rada gminy pod­

jęła uchwały o wpisaniu Ciska do re­

jestru gmin, na obszarze których uży­

wane są nazwy w języku mniejszości, oraz o wprowadzeniu dodatkowych niemieckich nazw miejscowości.

Ciseccy radni zlekceważyli zatem sprzeciw wojewody. O dziwo, ówcze­

sny wojewoda Bogdan Tomaszek po­

zytywnie zaopiniował wniosek sa­

morządu, który został wysłany do MSWiA. Decyzja o wpisaniu gminy do rejestru gmin dwujęzycznych przy­

szła w październiku 2007 roku. Usta­

lenie dalszego biegu procedury wpro­

wadzenia tablic zajęło ministerstwu blisko rok.

W sprawę wprowadzenia dwuję­

zycznych tablic miejscowości najbar­

dziej zaangażowany był Paweł Ryborz, przewodniczący Rady Gminy Cisek w poprzedniej kadencji i ówczesny czło­

nek władz wojewódzkich Mniejszości Niemieckiej.

- Czuję wielką satysfakcję. Od tego momentu staliśmy się Eu­

ropejczykami w pełnym tego sło­

wa znaczeniu. Serdecznie dzięku­

ję mieszkańcom za akceptację dla dwujęzycznych nazw. To jest ozna­

ka wielkiej tolerancji - cieszy się Pa­

weł Ryborz.

Grażyna KOSUBEK, KJ

BIERAWA: Jubileusz wsi

Siedem wieków Bierawy

Obchody700-lecia wsitrwały

trzy dni. Niedzielne uroczysto­

ści przeplatały się

zdożynkami

gminnymi. Główną

częścią

jubi­

leuszu

były

wykłady

na temat

historii

miejscowości.Zaprezen

­

towano

też

świeżo

wydaną monografię Bierawy.

PAWŁOWICZKI: Wyjazd do Niemiec

Wymierne efekty przyjaźni

W piątkowe popołudnie, po mszy świętej, byli i obecni mieszkań­

cy zgromadzili się pod pomnikiem 700-lecia wsi w celu zrobienia pa­

miątkowego zdjęcia. Organizatorzy ubolewali, że tak mało mieszkań­

ców wzięło w tym udział. Na foto­

grafii została też uwieczniona de­

legacja z niemieckiego Ostfildern,

Na pamiątkowe zdjęcie skusili się nieliczni byli i obecni mieszkańcy Bierawy.

partnera Bierawy, goszcząca na ju­

bileuszu.

Po przejściu do sali w bieraw- skim domu kultury rozpoczęła się oficjalna część uroczystości z prze­

mowami i wręczaniem pamiąt­

kowych medali. Srebrny medal otrzymała m.in. najstarsza-miesz- kanka Bierawy - Katarzyna Ko­

menda, urodzona w 1912 r. Z po­

wodu złego stanu zdrowia medalu nie mógł odebrać osobiście Ignacy Ermer. W jego imieniu uczyniła to rodzina.

Sobota minęła pod znakiem se­

minarium historycznego. Wykła­

dy wygłosili Ryszard Gołębowski, wójt gminy Bierawa, ksiądz pro­

boszcz Norbert Matuszek, a tak­

że Herbert Probe, autor książki o historii Bierawy. W swojej naj­

świeższej publikacji skupił się on przede wszystkim na czasach daw­

niejszych; nowsze zamierza opisać

w następnej. To, czego nie udało się zamieścić w monografii, przed­

stawił na slajdach.

Podczas niedzielnych dożynek gminnych o 700-leciu Bierawy przypominała korona w kształcie liczby upamiętniającej wiek miej­

scowości. W program zostały także wplecione licytacja okolicznościo­

wej srebrnej monety, a także krótka scenka historyczna na temat prze­

kazania prawa własności do Biera­

wy braciom de Berawa, pierwszym znanym właścicielom wsi.

Tekst i foto: GK

DelegacjazPawłowiczek od

­

wiedziła partnerskie miasto

Lindenfels.

Polacy

wybrali się na tamtejsze dni miasta.

W kolejnej wizycie, tym razem krótkiej, brało udział kilka osób, w tym włodarz gminy Pawłowiczki Jerzy Treffon. Według niego coraz trudniej znaleźć chętnych na wyjazdy do zaprzyjaźnionej miejscowości.

Być może ptzeszkodą są koszty lub duża odległość - ponad tysiąc kilometrów

Pawłowicka delegacja mogła obserwo­

wać barwne dni miasta, czyli tzw. Burgfest Ich główną atrakcją jest sobotni pochód, który ciągnie się cztery kilometry, oraz bo­

gato zaopatrzone bufety finansowane przez miasto, pizy których dyżur pełnią miesz­

kańcy

- Ciekawostką są tradycyjne ubiory mieszkańców, którzy noszą charaktery­

styczne trójgraniaste czapki. Jeżeli męż­

czyzna jest żonaty, nosi ją tępym koń­

cem do przodu, a kawalerzy noszą szpi­

cem w przód. W pochodzie biorą tak­

że udział stare jednostki straży, poczty i cechu rzemieślników. Eksponaty na co dzień znajdują się w lokalnym muzeum - opowiada sternik Pawłowiczek

ZAKRZÓW: Starostwo zwleka z inwestycjami

Zdążyli przed imprezą

MieszkańcyZakrzowazulgą

przyjęli

ekipę

remontową łatającą dziurawą

jak

rzeszoto

ulicę Cho

­

pina.Na

zapowiadany od zeszłego roku chodnik

(według

niektórych

mieszkańców

od

ponad

30

lat)przy

tej

drodze

powiatowej trzeba

będziejeszcze trochępoczekać.

Starostwo

obiecujego wy

­ budować jeszcze

w

tym roku.

Kilkakrotne interwencje zakrzow- skiego radnego gminnego Jana Cieśla­

ka, a także gminy w sprawie dziurawej drogi poskutkowały dopiero po kilku miesiącach. W międzyczasie kierowcy sprawdzali swój refleks i możliwości aut, lawirując między wyrwami.

W końcu na remont powiatowej drogi znalazły się pieniądze. Drogo­

wcy zdążyli z robotami tuż przed przy­

jazdem do zakrzowskiej Lewady zna­

nych postaci kina, teatru i telewizji na jeździeckie mistrzostwa Polski.

- Nie tylko Zakrzów czeka na re­

monty. To dotyczy większości miej­

Mieszkańcy Lindenfels paradowali w pamiętających ich pra-, pradziadków kostiumach.

Tradycją są wieczorne pokazy sztucz­

nych ogni. Drugi dzień odbywa się pod znakiem festynu na miejscowym zamku, gdzie można także spotkać stoisko z potra­

wami regionalnymi występującymi w oko­

licach Pawłowiczek Organizuje je komitet do spraw partnerstwa z polską gminą.

- Z roku na rok do miasta przyjeż­

dża na festyn coraz więcej mieszkają­

cych w Niemczech Polaków. Poza tym nasze panie przyjeżdżają tam w celach zarobkowych. Szacuje się, że jest ich tam około osiemdziesiąt Głównie opie­

scowości naszego powiatu. Jednak z braku pieniędzy nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrobić - tłuma­

czy Arkadiusz Kryś, kierownik Wy­

działu Infrastruktury Drogowej Sta­

rostwa Powiatowego w Kędzierzynie- Koźlu.

Na przeprowadzony remont cząst­

kowy nawierzchni w Zakrzowie zo­

stały przeznaczone pieniądze, które zwolniły się z innego zadania. Koszt wykonania prac szacowany jest na ok.

40 - 50 tys. zł.

Starostwo czeka jeszcze jedna in­

westycja w Zakrzowie. Od ubiegłego

kują się starszymi ludźmi - mówi Jerzy Treffon.

Oprócz wymianymłodzieży, odbywającej się co roku, jest to kolejny wymierny efekt partnerstwa. W przygotowaniu są też trój­

stronne wnioski - polsko-czesko-niemiec- kie - na dofinansowanie wspólnych imprez i publikacji z funduszy unijnych. Planuje się także przyjazd w tym roku drużyny pił­

karskiej z Lindenfels. Z tej okazji zostanie rozegranych kilka towarzyskich meczów z drużynami z gminy Pawłowiczki.

GK

roku planowana jest budowa chod­

nika wzdłuż wspomnianej drogi po­

wiatowej. Kilkakrotnie zapowiadał to na sesjach Rady Gminy Polska Cere­

kiew radny powiatowy Mirosław An- drejczuk. Mijały jednak kolejne mie­

siące, a przy ulicy Chopina nic się nie działo.

- Gmina wykonała dokumentację i w przyszłym tygodniu będziemy ogłaszać przetarg na budowę chod­

nika. Jeśli znajdzie się wykonawca, w tym roku zakończy się jego bu­

dowa - obiecuje Arkadiusz Kryś.

GK

Cytaty

Powiązane dokumenty

wiedział, że coś się wydarzyło, pani dyrektor wołała swojego zaufanego wychowanka i przy wszystkich dzie­?. ciach pytała go, czy to zdarzenie miało

Dobrze się bawią w swoim gronie, ale mają też wielu znajomych w całej Polsce.. zł

Jeśli Mniejszość Niemiecka nie powstrzyma się od nie- respektowania polskiego prawa, tam gdzie jej to niewygodne, i będzie za­.. razem egzekwować przepisy

Spodziewać się należy, że inwestycje, im bliżej będzie terminu składania ofert, staną się bardziej

- Do tej pory było tego za mało, każ- dy robił coś sam, natomiast tu można się spotkać, posłuchać, co robią inni, porozmawiać. Mimo że projekt ten jest nakierowany

Większość kibiców w Polsce pomyślała wtedy że drużyna jest w trakcie przygotowań do wrześniowych eliminacji do Mistrzostw Świata 2010 w RPA Dla nas eliminacje rozpoczęły

uważyć, że coś się zmieniło, można w Roszowicach, bo Roschowitzdorf jest wyraźnie dłuższe.. Ale

Już nie tylko w czwartki przejazd obok domu kultury w Bierawie staje się utrudniony, ale na rozwiązanie problemu przyjdzie poczekać do przyszłego roku, do miejscowości od strony