www^kalna 24.pl eww i\n
NOWY PORTAL KĘDZIERZYNA-KOŹLA
Nr
31
(473) 5 sierpnia 2008Cena 1,50 zł
(w tym 7% VAT)
INDEX: 320 412 ISSN 1897-1881
Redaktor prowadzący Grzegorz Ła baj
EWA CHEŁMIŃSKA WFINALEMISS POLONIA | KONTROWERSJE WOKÓŁ LOKALI NA POGORZELCU | URBANOWICE SŁYNNE NA CAŁĄ POLSK^
Powalczy Stop burdom na Propagowali o koronę miss str 3 osiedlu! str 5 faszyzm?
str. 6-7
■ > .
REKLAMA
W MIEŚCIE
"t-Set,- ' -TT
miesiącach z Domu Dziecka w Kędzierzynie-Koźlu zwolnili się niemal wszyscy pracownicy, dyrektor Ewie Miller szereg zarzutów. Oskarżają ją między innymi o rozpijanie nieletniego wycnowanka, zbudowanie sieci donosicieli wśród dzieci oraz zastraszanie ich. Dyrektor placówki nie ma sobie nic do zarzucenia i uważa, że jest to spisek wymierzony w jej osobę.
Na zdjęciu dyrektor placówki wraz z psychologiem i swoimi podopiecznymi.
i-o io
9H771897111887061
|d |>|MO||Mip AlApoJTMMM ‘£08££ 8V Z.Z.0 l«U 9£|| L’UBf |ir ‘o|zo)| uAzjoizpiłyi
|zooo*OZ op ajuazopeiMSobn-
' ' 'i Ą*,.’*»
»ej96 eu i0Meu Z?/) / 7 /7) / ihBpiiosuoii A)0M>| 3|>|0sAm -'-V//njazpnq ofiaMOuiop op
//Z// ' eUBMOSOłSOp BłBJ B>|S!N • L-. n3s-a!tu m^uP?l MMogueg et-iajo Bggja^^
jnuiui gj m
łzooz, ®P łZQS PO eyjMOijMiio
m * /■
^DROOEH'^
mmmm
LENOR spray
Koźle Rynek 1 Dom Handlowy “Jubilat'
PALMOLIVE 500ml żel pod prysznic
ALWAYS CLASSIC podpaski
11
PUR ACTIVE 500 ml
PUR BALSAM 500 ml
*i
KOMENTARZE
Nr 31 (473) Ga*eta 5 sierpnia 2008^/okalna
Z o s ta ń m is s i m is te re m „ L o k a ln e j" S Y L W E T K A > S O N D A Jak oceniasz pracę
kędzierzyńsko-kozielskiej policji?
Czy należy skrócić czas otwarcia lokali przy pl.
Gwardii Ludowej?
Głosować można na stronie www.lokalna.com.pl
Paweł Nimptsch
Podczas ostatniego Heimattreffen (zjazd mieszkańców) w Cisku swój jubi
leusz świętował ks.Paweł Nimptsch. Ro
dem z Zabrza-Rokitnicy, wyświęcony w 1954 roku, cztery latapóźniejtrafił do Ci ska. I tej wiosce i parafii pozostaje wiemy odpółwieku.
Ks. Nimptschto żywa cisecka legen da. Śmiało możnapowiedzieć, że odcisnął piętno na lokalnej historii.Za swoją spo
łeczną działalność nie zawsze otrzymywał nagrody. Zaczasów PRLza prowadzenie treningów piłki nożnejdla młodzieży zo
stał dwukrotnie skazany na areszt (uda ło mu się wybronić).Jeśliktoś rozruszał ci-
seckąWctorię na przełomie lat 50. i60.,to był to on.
Ks. Nimptschzałożył teżpierwszywiej
ski oddział PTTK. Wkrótce po objęciu przez niego parafii pielgrzymi z Ciskazaczęli się na rowerach wyprawiać doKamienia Ślą
skiego, na teren dzisiejszego sanktuarium.
Raz ciszczanie przejechali przez sam środek radzieckichkoszar koło tamtejszego lotni
ska.■Słysząc
za sobą
jadącegogazika,
zjechaliśmyz drogi i
schowaliśmysięza budynkiem restauracji. Gazik z soł-
datamipognał dowsi
-opowiadał podczas jednej z kolejnych peregrynacji ks.Pa weł Nimptsch.
Ks. Nimptschopracował też dzieje wio
ski -„Cisek istnieje(przynajmniej)już750 lat". W 2001roku przeszedł na emeryturę.
Za zgodą arcybiskupaAlfonsa Nossola po
został naterenie parafii, z którą związałsię pół wiekutemu. W porannychgodzinach można go spotkać, jakniezmordowanie pokonuje na rowerze trasęCisek - Kędzie
rzyn-Koźle- Bierawa - Cisek.
Tekst
ifoto: KJ
Na ratunek Ukrainie
Grzegorz Łabaj:
- Ogromna ludzka solidarność i bezin
teresowna chęć nie
sienia pomocy to ce
chy, które tryumfują w naszym narodzie w stanach szczegól
nego zagrożenia.
To, co wydarzyło się w ubiegłym tygodniu na Ukrainie, wstrząsnę
ło całą Europą. Ogromna powódź, kataklizm, którego ta część Europy nie doświadczyła od stu lat, pochło
nęły życie wielu osób. Ulewa nad zachodnią Ukrainą trwała pięć dni.
W tym czasie wody Dniestru pod
niosły się o pięć metrów. Fala po
wodziowa zalała tysiące hektarów.
Ewakuowano setki domostw. Strat na razie nie da się oszacować, bo wciąż trwa walka z żywiołem, ale wiadomo, że przekroczą one mi
liard dolarów.
Jako jedni z pierwszych na po
moc wschodnim sąsiadom ruszyli Polacy. My doskonale wiemy, czym jest ogromna woda niosąca śmierć i spustoszenie. Wielu mieszkań
ców naszego miasta do dziś z nie
pokojem patrzy na Odrę, gdy ciem
ne chmury zbierają się nad Koźlem.
Powódź tysiąclecia z lipca 1997 roku pozostawiła w nas ślad, któ
rego nie da się wymazać. 55 zabi
tych osób i straty materialne wyli
czone na 3,5 miliarda dolarów. Czę
stokroć zniszczony dorobek całego życia i zszargane nerwy.
Jednak takie klęski pokazują też lepszą stronę człowieczeństwa.
Ogromna ludzka solidarność i bez
interesowna chęć niesienia pomo
cy to cechy, które tryumfują w na
szym narodzie w stanach szczegól
nego zagrożenia. Takich właśnie lu
dzi pamiętam sprzed 11 lat.
Pamiętam też, że gdy Odra pusto
szyła Racibórz, Koźle, Opole i Wro
cław, z wielu zakątków świata do
cierała do nas pomoc. Bez niej nie dałoby się zbyt wiele zrobić. Dziś tej pomocy potrzebują Ukraińcy. Wie
le polskich instytucji, organizacji i osób prywatnych już ją zadeklaro
wało. Nie bądźmy obojętni również my w Kędzierzynie-Koźlu. Mieście, które jako jedno z wielu doświad
czyło straszliwej klęski powodzi.
Widziane przez becik
Jarosław Jurkowski:
- Są też dzieci, któ
rych poczęcie jest wy
nikiem jakichś życio
wych kolein. Mama, zapytana o możliwość sfotografowania takie
go noworodka, ucina krótkim „nie”.
Kozielska porodówka jest miejscem do ciekawych obserwacji. Nasze ludz
kie sprawy, małe szczęścia i duże nie
powodzenia, radości i smutki są tam widoczne jak na dłoni.
Bardzo dużo można się o człowieku i jego rodzinie (bądź jej braku) dowie
dzieć, obserwując, w jaki sposób wita on jej nowego członka. Są dzieci wy
czekiwane, którym przyjście na świat nieomal się odlicza jak sekundy do rozpoczęcia nowego roku. Taka mama po prostu promienieje, niezależnie od wieku. A gdy odwiedza ją cała, też szczęśliwa, rodzina, w powietrzu czuć atmosferę święta.
Inny rodzaj to mamy rutynowane.
One się tak nie egzaltują, mają już przecież swoje doświadczenia, które
maleństwu wróżą jak najlepiej.
Bardzo miłym widokiem jest kom
pilacja tych dwóch „gatunków”, czy
li mama „niecierpliwa”, ale z jakąś pociechą/pociechami już na koncie.
Taka miłość i uwielbienie pomiesza
ne z doświadczeniem to mieszanka iście piorunująca, której nie sposób oglądać bez uśmiechu. Trudno, żeby zachować kamienną twarz przy pew
nych zachowaniach w wykonaniu doj
rzałych wiekiem kobiet... Z drugiej strony, takie dojrzałe i radosne macie
rzyństwo mówi wszystko o istocie na
tury człowieka...
Są też dzieci, których poczęcie jest wynikiem jakichś życiowych kolein.
Mama, zapytana o możliwość sfoto
grafowania takiego noworodka, uci
na krótkim „nie”. I nie wygląda przy tym na szczęśliwą daniem nowego ży
cia. Każdy ma oczywiście prawo do intymnego przeżywania doniosłych chwil w swoim rodzinnym życiu. Cza
sami jednak za tym krótkim, szorst
kim „nie” kryje się jakiś ludzki dra
mat bądź przykre wydarzenie, do któ
rego mama nie chce wracać, a nama
calnym śladem jest właśnie ta mała
leżąca w wózku istotka. Rodzicielki, które z partnerami przedyskutowały kwestię zrobienia zdjęcia maluchowi i zdecydowały się zachować tę rado
sną wieść dla siebie, odmawiają cał
kiem inaczej.
Bardzo nieśmiali są często rodzice, którzy przed narodzinami dziecka nie sformalizowali swojego związku (bądź taki jest ich wybór). W porównaniu do tych, którzy poczęli nowe życie „w ma
jestacie prawa”, cechuje ich niepew
ność. Jakby ktoś miał zaraz wejść na salę i ich obsztorcować za to, że zostali rodzicami. W wykonaniu nastolatków takie zachowanie pewnie by nie dzi
wiło. Ale czasem z miną winowajców siedzą w salach czy na szpitalnych ko
rytarzach ludzie, którzy dowód osobi
sty odebrali dobrych kilka lat temu.
Gdzieś tkwi w nich chyba świado
mość, że pewnemu wzorcowi kultu
rowemu się nie podporządkowali, co uwidacznia się w zachowaniu.
Socjologowie i psychologowie mie
liby na kozielskiej porodówce duże pole do popisu. A kto poszukuje na
tchnienia dla swojego życiowego opty
mizmu, znajdzie go tu tym bardziej.
Wybieramy miss i mistera wakacji!
Z poprzedniego tygodnia do ścisłego finału przechodzą: Natalia Kruszewska (12 głosów) i Aleksander Niedbała (12 głosów).
Aby wziąć udział w zabawie, należy wysłać SMS-a o treści lokalna.miss tu należy wpisać imię i nazwisko kandydata (np. lokalna.miss Annia Nowak) na numer 7160 (kosz $M5-a to 1,22 zł). I każdego tygodnia zostanie wybrana jedna dziewczyna i jeden chłopak z największą ilośdą gło
sów, którzy przejdą do ścisłego finału„Miss i Mister Wakacji". Na swojego kandydata można gło
sować do poniedziałku, do godziny 10.
Więcej zdjęć możecie obejrzeć na www.lokalna.com.pl
Dominika Stachowicz, wysportowa
na 17-latka.
Trenuje siat
kówkę, gim
nastykę arty
styczną i ae
robik. Kocha tańczyć i imprezować. Do tego inte
resuje się modą i lubi słuchać muzy
ki. Wakacje spędza nad wodą, pły
wając i opalając się.
Victoria Gi- sman, 16- letnia uczen
nica I L0. In
teresuje się f o t o g r a - fią i malar
stwem. W wolnym cza
sie spotyka się ze znajomymi. Bardzo lubi robić zdjęcia, często też sama pozuje.
Ania Kastner, 21 lat. Lubi słu
chać muzyki.
Interesuje się fotografią. Czy
ta dużo książek i kocha zwie
rzęta. Uwiel
bia długie spa
cery przy bla
sku księżyca. Obecnie pracuje na po
czcie. W wolnych chwilach spędza czas przy komputerze.
Marcin Biel- ka, 20-letni przyszły stu
dent Politech
niki Opolskiej.
Jego głów
nym zaintere
sowaniem jest sport. Trenu
je piłkę nożną i siatkówkę, zarów
no na hali, jak i na piasku. Poza tym dużo czasu spędza przy kom
puterze.
Michał Rzep- kowski, 17 lat.
Lubi sporty dru
żynowe, najbar
dziej siatków
kę i koszyków
kę. Gra, kiedy tylko znajduje na to czas.Inte
resuje się motoryzacją i informaty
ką. Jest również zapalonym wędka
rzem. Czasem chodzi na siłownię lub nad wodę poopalać się.
Piotr Kita, 22 lata. Gdy Piotr zajeżdża pod Di- scoplexwmarko- wej odzieży swo
im bmw z 1994, tuningowanym metodą chałup
niczą, dziewczyny same mu mówią:
„cześć". Jego hobby to dubbing, tu- ning i jogging. Lubi gorące dziew
czyny i szybkie samochody.
Redakcja
Osoby, którechcą wziąć
udział
wzabawie,
powinnysię
skontaktowaćznaszą redakcją.Zdjęcia i krótką informację
o sobie możnaprzesłać
e-mailem na adresredakcji: listy@lokalna.com.pl
„Nowa Gazeta Lokalna" - tygodnik, ukazuje się w Kędzierzynie-Koźlu i Powiecie Kędzierzyńsko-Kozielskim Adres redakcji: al. Jana PawłaII 36, 47-220 Kędzierzyn-Koźle Tel./fax (077) 483-40-49 E-mail: listy@lokalna.com.pl www.lokalna.com.pl
Redaktor naczelny: Jakub Dźwilewski e-mail: rednacz@lokalna.com.pl
Zastępca redaktora naczelnego: GrzegorzŁabaj e-mail: zastepca@lokalna.com.pl
Sekretarz redakcji: Jarosław Jurkowski sekretarz@lokalna.com.pl
ó
Redaguje zespół: Jan Bartoszek, Błażej Białas,Ewa Dudała, Anna Grądowska, KarinaGrytz-Jurkowska, Ewelina Kadyła (strona www, grafika),Grażyna Kosubek, Krystyna Mazurek, Piotr Warner.
Kierownik biura: Beata Witamborska Reklama: Szefdziału reklamy - Artur Ściański tel./fax (077) 481 -99-76, (077) 40-60-324, kom. O 501404 321,e-mail:reklama@lokalna.com.pl Projekt graficzny i skład: greatio.com, tel.O 601-422-132;
Korekta: Ewa Żabska
Druk: Agora-PoligrafiaSp. z o.o., ul. Towarowa4, 43-100 Tychy, tel./fax(032) 325-22-02
Wydawca: Lokalna Sp. z o.o.
Adres: al. Jana PawłaII36,47-220 Kędzierzyn-Koźle Tel.: (077) 483-46-59
E-mail: zarzad@lokalna.com.pl
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do redagowania i skraca
nia nadesłanychtekstów.
Za treść reklami ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
MIASTO
Miss Polonia 2008
Ewa w finale!
Ewa Chełmińska z Kędzierzyna- Koźla zakwalifikowała się do finało
wej gali konkursu Miss Polonia 2008.
Nasza Miss Ziemi Kozielskiej najpierw zdobyła tytuł najpiękniejszej panny Opolszczyzny, a podczas weekendu uczestniczyła w Łodzi w półfinale Miss Polonia.
- Nie spodziewałam się, że zaj
dę aż tak daleko. Bardzo się cieszę, choć stresuję się występem na uro
czystej gali finałowej, która będzie transmitowana w telewizji - mówi
Ewa Cheł
mińska.
Tym sa
mym kędzie- rzynianka znalazła się w gronie 20 najpiękniej
szych kobiet w kraju. Fi
nał konkursu Miss Polonia 2008 od
będzie się 13 września w Łodzi.
Tekst i foto: ŁAG Ewa Chełmińska w koronie Miss Ziemi Kozielskiej.
REKLAMA
Chronię życie
szyjki macicy
www.hpv.pl
Trzy patrole w akcji
Demolka w Koźlu Porcie
Grupa
wandali zdemolowała przystanek autobusowy przy
uli cy Portowej, a
następnie pobliskiplac zabaw.
Wezwanyna miej
scepatrolpolicji pojawił
się,alenie
zdołałująć sprawców,
mimo żeci nawet
specjalnienie
kryli swojej obecności.Rak szyjki macicy jest drugim co do częstotliwości występowania nowotworem u kobiet przed 45 rokiem życia. Codziennie w Polsce umiera na niego 5 kobiet. Wśród nich może być również Twoja córka!
Horror, jaki musieli przeżyć mieszkań
cy Koźla Portu, rozpoczął się w czwartek przed północą. Przez kilkadziesiąt minut kilkunastu nastolatków bezkarnie bu
szowało po osiedlu. Najpierw banda roz
wydrzonej młodzieży zniszczyła przysta
nek autobusowy Potem przeniosła się kilkadziesiąt metrów dalej, na pobliski plac zabaw.
- Przybyli na miejsce policjanci nie byli skorzy do działania, podczas gdy wandale ze zwierzęcymi okrzykami demolowali drewnianą budowlę dla dzieci - relacjonuje jeden z mieszkań
ców pobliskiego bloku.
Mimo że patrol otrzymał dokładne in
formacje, gdzie znajduje się grupa wy
rundę honorową wzdłuż boiska.
Zdaniem policji na miejsce zdarzenia zo
stały wysłane dwa radiowozy - To, że na miejscu nie było widać dwóch patroli, nie znaczy, że ich tam nie było - mówi młodszy aspirant Hubert Adamek z zespo
łu prasowego Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu. - Być może drugi radiowóz sprawdzał teren z drugiej stro
ny i widoczny był tylko jeden patrol.
Hubert Adamek odmówił w piątek komentarza co do zachowania funkcjo
nariuszy podczas nocnej interwencji: - Nie zapoznałem się szczegółowo z in
formacjami, które mi państwo prze
kazali, dlatego nie skomentuję teraz tych wydarzeń.
Szczepienia dla dziewcząt urodzonych w 1996 roku, które są mieszkankami Kędzierzyna-Koźla prowadzi:
• SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu, Poradnia Ginekologiczna mieszcząca się przy ul. Harcerskiej 11, po wcześniejszej rejestracji telefonicznej pod numerem telefonu: 483 4613 Szczepienie jest bezpłatne. Finansuje go gmina Kędzierzyn-Koźle.
Chronię życie przed rakiem szyjki macicy!
Zniszczona wiata na przystanku.
PROFILE 3,4,5 ko morowe
NAJNIŻSZE CENY
rostków, przez kilkanaście minut funk
cjonariusze nie interweniowali.
Młodociani chuligani nawet nie pró
bowali uciekać, a po dokonaniu dzieła zniszczenia rozeszli się po okolicy Dopie
ro gdy ustały hałasy, radiowóz wykonał
Później jednak dodał, że na miejscu zdarzenia pojawił się również trzeci pa
trol: - Poszukiwania chuliganów trwa
ły do trzeciej nad ranem, jednak żad
nego z nich nie udało się zatrzymać.
Tekst i foto: ART
reklam;
producent drzwi aluminiowych "^^T^.1 i witryn sklepowych f
ROLETY, BRAMY, DRZW
ul. Kozielska 125 tel/fax 077 481 77 90 tel.077 483 1212
godz. 9.00 do 17.00ul. Harcerska 19 DH Światowid tel. 077 483 43 49
godz. 12.00 do 16.00I
Swoim klientom zapewniamy:
- bezpłatny pomiar ciśnienia
i- bezpłatny dowóz zamówionych leków
I- dostęp do szerokiego asortymentu leków gotowych - pełną gamę dermokosmetyków firm:
V!CHY La Roche Roc
Pharmaceris _
- co tydzień nowe ciekawe promocje
- atrakcyjne nagrody w punktowym programie I Z KARTĄ STAŁEGO KLIENTA
—
n 0
0
ZAPRASZAMY:
APTEKA UL. HARCERSKA 13
Poniedziałek - Sobota 8-22
APTEKA NOVA UL. MATEJKI 18
Poniedziałek - Piątek 8-22
Sobota 8-13
Dobre Apteki, które znacie od dawna.
Dobre Ceny , które mogą Was zaskoczyć.
MIASTO
Nr 31 (473)GaJ eta
5 sierpnia 2008
'*1/0 Kaina
Nie dawała znaku życia przez trzy dni
Pijana matka
Kompletnie
pijanąkobietę
zna
leźlistrażacy
wmieszkaniu,
doktórego dostali się przez
okno.Miała
ona
podopieką
swojesied mioletnie
dziecko.Od trzech
dni nie kontaktowałasię
zbliskimi i
niechodziła
do pracy.O 39-letnią kobietę martwiła się przy
jaciółka, która nie miała z nią kontaktu od trzech dni. Postanowiła ją odwiedzić. Sto
jąc już pod drzwiami jej mieszkania, sły
szała płacz dziecka, ale mimo nawoływań nikt nie otwierał. Wówczas przyjaciółka wezwała policję.
Funkcjonariusze równie bezskutecznie pukali do drzwi mieszkania w kamienicy przy ul. Anny Na miejsce wezwano straża
ków, którzy po drabinie przez okno dostali się do mieszkania.
- W środku znajdowała się nietrzeź
wa kobieta i jej siedmioletnie dziecko - mówi młodszy aspirant Hubert Adamek z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzy
nie-Koźlu.
Do kompletnie pijanej matki policjan
ci wezwali pogotowie ratunkowe, które za
brało ją do szpitala. Jej zdrowiu nie zagra
ża żadne niebezpieczeństwa
Dziecko nie było zaniedbane, głodzone czy bite, jedynie wystraszone. Trafiło pod opiekę babci.
Policja po analizie zebranych materia
łów podejmie decyzję, czy wystąpić do sądu grodzkiego o ukaranie kobiety grzyw
ną bądź naganą. Sprawą zajmie się także sąd rodzinny
DAG
Wpadł, bo się awanturował
Okradli
hurtownię i pili
Młody kędzierzynianin
wraz
zkolegą okradł jedną
z hur towni w Śródmieściu. Chłopiec
miał wwydychanym
powie trzu
2,5 promilaalkoholu.
Nastolatek po powrocie do domu wsz
czął awanturę. Kłótnia z matką była tak głośna, że sąsiedzi wezwali policję. Funk
cjonariusze przebadali młodzieńca alko
matem i okazało się, że ma w wydychanym powietrzu 2,5 promila alkoholu. Chłopiec miał na sumieniu również kradzież.
- Zatrzymany włamał się z o rok młodszym kolegą do jednej z hurtow
ni w Śródmieściu. Ukradli alkohol i ar
tykuły spożywcze - mówi młodszy aspi
rant Hubert Adamek z Komendy Powiato
wej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Obaj zostali zatrzymani przez policję.
Młodszy, jak się okazało, był poszukiwany w celu doprowadzenia do ośrodka wycho
wawczego.
Starszy, po wytrzeźwieniu, został prze
słuchany i zwolniony do domu. Odebra
ła go matka.
DAG
Zmaleje zagrożenie wybuchem
Zawory na powietrzu
Na osiedlu Piastów
dobiega końca akcja
wyprowadzania za worów
gazowych na zewnątrzbudynków. Jest to
związane z wprowadzaniemnowych przepisów ochrony
przeciwpożarowej i dostosowaniemich
dowymogów
UniiEuropejskiej.Przed każdą klatką są montowane żółte skrzynki z widocznym opisem.
- Skrzynki są stalowe, w specjal
ny sposób zamykane. Do tej pory nie zdarzyło się, by ktoś próbował
Czy takie skrzynki długouchroniąsię przed wandalami?
je otworzyć. Oczywiście nie można wykluczyć strat spowodowanych dewastacją - zastrzega Janina Skow
rońska, kierownik administracji osie
dla nr 3.
k
W Kędzierzynie dyżuruje do piątku 8 sierpnia apteka „Nova" ul. Matejki 18, w piątkowe popołudnie zastąpi ją apteka
„Piastowska" ul. Władysława Łokietka, gdzie dyżur potrwa do 15 sierpnia.
W Koźfu dyżurują następujące apteki:
5.08łwtorek) ó.OSJśroda) 7.08 (czwartek) 84)8 (piątek) /9.08 (sobota) 10.08 (niedziela) 11.08 (poniedziałek) 12.08 (wtorek)
Jantar" Piastowska 40
„Aronia"ul. Chrobrego 8
„A&S Kocotowie” ul. Piastowska 22
„Aloes” ul. 24 Kwietnia 2
„Remedium”ul. Roosevelta 4
„Panaceum" Rynek 1 Jantar" Piastowska 40
„Aronia" ul. Chrobrego 8
Atakował ludzi i samochody
Szaleniec z siekierą
Mieszkańcy
Pogorzelca byli świadkami
scenjak z horroru.Po ichosiedlu biegałszaleniec
z siekierą.Zaatakował dwie osoby i uszkodził
samochody.Do tej pory zawory gazowe umiesz
czone były w piwnicach. Gdyby gaz ulatniał się w wyniku nieszczelności instalacji, istniało zagrożenie wybu
chem.
- Przy danej klatce musimy wykonać wy
kop, by wyprowadzić instalację na zewnątrz budynku - wyjaśnia Ka
zimierz Brzyski, specjali
sta ds. instalacji gazowej i c.o. w RSM „Chemik”.
Każdorazowo wiąże się to z kilkugodzinną prze
rwą w dopływie gazu do mieszkań.
- Akcję rozpoczęli
śmy już w 2002 roku od wieżowców. Planu
jemy ją zakończyć jesie- nią tego roku - zapewnia Janina Skowrońska.
Koszty inwestycji na os.
Piastów w tym roku wyniosą prawie 55 tys. zł. Poniosą je mieszkańcy osie
dla. Za sprawy organizacyjne i tech
niczne odpowiada zarządca bloków.
Tekst i foto: Anna PENKALA
Akcja przed starostwem
Podzielili się krwią
Polski Czerwony
Krzyżzorganizował przed budynkiem staro
stwa
akcję poboru krwi.
Mimoupału przechodnie
chętnie decydo
walisię
naoddanie prawie pół litra
tegobezcennego
surowca.Dwadzieścia pięć osób oddało łącz
nie 12 litrów krwi. Wśród dawców było też kilku urzędników ze staro
stwa.
- Bardzo prosi
my, żeby pamiętać o zjedzeniu śnia
dania, zanim zde
cydujemy się zo
stać dawcą. To waż
ne, nie wolno odda
wać krwi na czczo - mówi Ryszard Sko
rek, wiceprezes opol
skiego zarządu okrę
gowego PCK.
Jego apel związany jest z nieprawdziwy
mi informacjami roz
syłanymi, również do mediów, przez preze
sa jednego z kędzierzyńskich klubów HDK, jakoby krew trzeba było odda
wać na czczo.
PCK zorganizował także loterię fan
tową. Można było wygrać przybory szkolne, pluszowe maskotki, a nawet rower. Zebrane pieniądze mają być przeznaczone na dofinansowanie wa
Mimo skwaru mieszkańcy chętnie oddawali krew.
kacyjnego wypoczynku dzieci z ubo
gich rodzin, ponieważ fundusze z ak
cji „Gorączka złota” nie wystarczyły.
Tekst i foto: DAG
Nowy rentgen
Zapamięta zdjęcia
Na początku 2009
roku w
SPZOZ stanie, a raczej
zawiśnie nowyaparat
rentgenowski.Ma
od
dotychczasowego,posiadać oraz
ich cyfrowej obróbki.Kędzierzyńsko-kozielski ZOZ ubie
gał się o dofinansowanie ze środków europejskich w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Wojewódz
twa Opolskiego. Urząd marszałkow
ski pokryje 56 proc, kosztów zakupu aparatu rentgenowskiego z osprzętem.
Całość ma kosztować prawie 1,3 min złotych.
- Nowy aparat będzie miał znacz
nie więcej możliwości niż poprzed
ni. Pacjenci będą mogli otrzymać swoje zdjęcie na płycie CD, a szpi-
być znacznie nowocześniejszy
funkcję archiwizowania zdjęćtal będzie mógł archiwizować zdję
cia oraz drogą elektroniczną wysy
łać je w celu konsultacji do innych placówek - mówi Adriana Nurzyń- ska, rzecznik prasowy SP ZOZ w Kę
dzierzynie-Koźlu.
W najbliższym czasie SP ZOZ ogło
si przetarg, sam zakup sprzętu ma się odbyć jeszcze w tym roku. Oznacza to, że na początku 2009 roku pacjen
ci będą mogli już korzystać z nowego rentgena.
DAG
Chwilę grozy przeżyli dwaj kierow
cy, którzy w ubiegłym tygodniu na uli
cy Piotra Skargi zostali zaatakowa
ni przez szaleńca uzbrojonego w sie
kierę. Na szczęście ucierpiały jedynie pojazdy. W pierwszym z nich sprawca rozbił szybę. Drugi kierowca miał wię
cej szczęścia - skończyło się na wygię
tej karoserii.
- Właśnie załatwiłem sprawy w urzędzie skarbowym i miałem za
miar wracać do domu. Zatrzyma
łem samochód na pasach i zoba
czyłem, jak mężczyzna rzucił się na jadącego przede mną fiata - relacjo
nuje jeden z napadniętych mężczyzn.
- Po chwili obrał mnie za cel. Za
mierzył się siekierą i zaatakował.
Widziałem wyraźnie, że mierzy w
moją głowę. Na szczęście nie trafił i rzucił siekierą w maskę samocho
du. Nie wiem, może był pijany. Wy
skoczyłem z samochodu i zacząłem się z nim szamotać. Przybyła poli
cja i udało się go obezwładnić. W życiu nie pomyślałbym, że może mi się coś takiego przydarzyć.
Przyczyny zdarzenia nie są zna
ne. Dzięki sprawnej akcji policjan
tów oraz pomocy samych poszkodo
wanych udało się szybko obezwład
nić sprawcę.
Mężczyzna w chwili zajścia praw
dopodobnie był niepoczytalny. Po za
trzymaniu został odesłany na obser- waqę do szpitala psychiatrycznego w Branicach.
LP
Nieistniejący termin ważności
Podejrzane konserwy
W
hipermarkecie
Billamożna
wpromocjikupić szynkę
konser
wową,którama... nieistniejącą datę przydatności do spożycia.
Sklep wprowadził niedawno nową pro
mocję. Wystarczy wydać na zakupy 30 zł, by móc 30 procent taniej kupić szyn
kę i golonkę konserwową. Wielu klientów skorzystało z tego, jednak niektórzy zwró
cili uwagę na datę, która ich zaniepokoiła.
- Na konserwie widnieje termin waż
ności 29 lutego 2009 roku. Nie ma ta
kiej daty, bo nie ma roku przestępnego i luty ma tylko 28 dni - mówi klientka,
sowanych. Część z nich nie skorzystała z promocji w obawie, że w dacie błędny jest rok, co oznaczałoby że mięso jest przeter
minowane.
- Jest to błąd maszyny nabijającej daty. Prawidłowy termin przydatno
ści produktu do spożycia to 28 lutego 2009 - twierdzi Joanna Bytner, kierownik marketingu w sieci sklepów Billa.
Po naszej interwencji sklep poinformo-
Nieistniejąca data 30 lutego najednej z puszek.
która ostatecznie zrezygnowała z zakupu promocyjnej szynki.
Inny klient na puszce znalazł nawet datę 30 lutego. Błędny termin na promo
cyjnym towarze zdezorientował zaintere-
wał o błędzie producenta szynki. Pracow
nicy sklepów w całej Polsce zostali zobo
wiązani do wywieszenia pisma wyjaśnia
jącego, że produkt nadaje się do spożycia.
DAG
KĘDZIERZYN, ul. Głowackiego 24, tel./fax: 077 483 54 53 KOŹLE, ul. 24 Kwietnia 9, tel.: 077482 4141, 0601 43 41 84 TEL. Domowy - 077 483 41 84, 482 14 32, 0601 73 41 84
Odeszli...
Ewa
Maciejec1.
51Małgorzata
Gralak,1.50
JanKołtowski, 1.
85Stanisława Kowalska, 1.
82MIASTO_______ 5
Kontrowersje wokół lokali na Pogorzelcu
Stop burdom na osiedlu!
Komenda
Powiatowa Policjiw Kędzierzynie-Koźluzwróciłasię
dowładz
miejskichzprośbą
o ograniczenieczasu otwarcia lokali na pl.
Gwardii Ludowej.
Ma
tozapobiec
częstymburdom na
osiedlu.- Bezpośrednią przyczyną wysła
nia pisma było nasilenie się aktów wandalizmu. Wybijanie szyb, roz
bijanie butelek przez klientów lo
kali, zwłaszcza tych nietrzeźwych.
Praca policji nie polega tylko na za
trzymywaniu osób, które dokonały już wcześniej przestępstw. Równie ważne jest zapobieganie takim zda
rzeniom. W tym przypadku wybry
kom chuligańskim - tłumaczy młod
szy aspirant Hubert Adamek z zespołu prasowego komendy
Te słowa potwierdzają policyjne statystyki. Od grudnia 2007 roku do maja 2008 roku w rejonie pl. Gwardii Ludowej miało miejsce 14 przestępstw i 138 wykroczeń.
Jednym z głównych poszkodowa
nych przez klientów lokali jest Miej
ski Zakład Komunikaq'i w Kędzierzy
nie-Koźlu.
- Praktycznie nie ma tygodnia, żebyśmy nie musieli wstawiać wy
bitych szyb w przystankach auto
busowych. Cena jednej szyby to 150- 200 złotych. Do tego dochodzi robocizna. Wykrywalność spraw
ców jest znikoma, przez co kosz
tami obarczony jest głównie MZK - mówi Krzysztof Bytniewski, kierownik
działu eksploatacji MZK
Na efekty działań policji z niecier
pliwością czeka też część mieszkań
ców osiedla.
- Mnie samemu kiedyś wybito szybę. Nie wiem, jak rozwiązać ten problem. Skrócenie czasu otwarcia nie jest rozwiązaniem. Sam jestem przedsiębiorcą i rozumiem właści
cieli lokalu. Z pewnością warto za
interesować się tym problemem i rozważyć go - mówi Zbigniew Barszcz z Rady Osiedla Pogorzelec.
Nie hałas, a bałagan
- Mieszkam niedaleko „Kaska
dy”. Zazwyczaj ciężko jest spać z piątku na sobotę. Młodzi ludzie za
kłócają spokój. Jednak to nie hałas jest największym problemem. Gor
szy jest bałagan, jaki zostawiają na osiedlu. Dewastowany i podpala
ny był także plac zabaw. Mam małą wnuczkę i chciałabym, żeby mogła się bezpiecznie bawić na podwór
ku. Czy skrócenie czasu otwarcia jest dobrym rozwiązaniem? Wątpię.
Młodzi ludzie muszą przecież mieć gdzie się pobawić - wyznaje Barbara Stanek-Radłowska.
W czerwcu do urzędu miasta wpły-
nęło pismo z policji z prośbą o ogra
niczenie czasu otwarcia lokali „Ka
skada” oraz „Speed”. Magistrat odpo
wiedział jednak odmownie. W myśl
I
To nie hałas jest największymproblemem.
Gorszy jest bałagan, jakimłodzi zostawiają na osiedlu- uważa BarbaraStanek- Radłowska, mieszkanka osiedla Pogorzelec.
dobę. Jak powiedział nam Piotr Ga- brysz, zastępca prezydenta miasta, nie leży to w kompetencjach prezydenta.
- Godziny otwarcia lokali regulu
je rynek. Każdy może otwie
rać swój lokal, jak długo ze- chce. Od pilnowania porząd
ku jest policja i straż miejska.
Aby ograniczyć czas otwarcia lokali, potrzebna jest zmiana uchwały - wyjaśnia zastępca prezydenta.
Drogi też zamknąć?
Policjanci nie składają jed
nak broni. Zgodnie z sugestią Piotra Gabrysza komenda wy
stosowała kolejne pismo, tym razem do rady miasta. Jak na razie nie otrzymała odpowie
dzi.
Przewodniczący rady miasta do sprawy podchodzi jednak sceptycznie.
- Problemem jest także ruch drogowy, ale nikt ja
koś nie wpadl na to, żeby za
mknąć połowę dróg. Należy pamiętać, że kłopoty sprawia jedynie część klientów lokali.
Natomiast sankcje uderzą we uchwały rady miasta z 25 sierpnia wszystkich, także tych, którzy kło- 2005 roku wszystkie placówki prowa
dzące działalność rozrywkową na tere
nie miasta mogą być czynne przez całą leżałoby zastanowić się raczej nad potów nie sprawiają. To odpowie
dzialność zbiorowa. Uważam, iż na-
REKLAMA
5
Organizacja imprez:
- wesela - komunie - bankiety - jubileusze - catering - stypy
- obiady abonamentowe
18
I
monitoringiem stref miasta. Także policja mogłaby zwiększyć patrole.
Taki wniosek jest tylko odbijaniem piłeczki - mówi Grzegorz Chudomięt.
To młodzież z osiedla
Właściciele lokali, których mogłoby dotknąć ograniczenie godzin otwarcia, odpierają zarzuty.
- Mam żal do władz miasta, gdyż nikt z nami nie rozmawiał. Nasz lokal jest zawsze gotowy do współpracy.
Przykre jest to, że wszelkie zło, któ
re dzieje się na osiedlu, przypisywane jest klientom naszego lokalu. Co się nie stanie - zawsze winna jest „Ka
skada”. Wykonaliśmy ogromną pra
cę w celu zapewnienia bezpieczeń
stwa i komfortu klientom naszego lo
kalu. Nie wpuszczamy kiboli, margi
nesu i pijanych. Ceny w naszym loka
lu są cenami zaporowymi. Jeśli ktoś chce się upić, to nie wybierze „Kaska
dy”. Burdy wszczynają ci, którzy nie zostali wpuszczeni do lokalu - nie kry- je rozgoryczenia Waldemar Gohla, wła
ściciel lokalu „Kaskada”.
- Pierwsze słyszę o takim wnio
sku i jestem zaskoczona. Dziwi mnie diagnoza policji, która oskarża m.in.
klientów mojego lokalu o ekscesy na osiedlu. Problem tkwi raczej w mło
dzieży z osiedla. Mój lokal nie jest dyskoteką. W tygodniu mam otwar
te do godziny 22.00. W weekendy odbywają się dancingi i lokal czyn
ny jest do godziny pierwszej, ale ogródek zamykamy o 22.00. Mo
imi klientami są spokojni starsi lu
dzie. Podczas dancingów gra zespół, a młodzi przy takiej muzyce się nie bawią. Szkoda, że nikt nie przyszedł i nie zobaczył tego na własne oczy.
Wtedy z pewnością nie byłoby ta
kiego wniosku pod adresem mojego lokalu - argumentuje Agnieszka Za
wadzka, właścicielka „Speeda”.
O bezpieczeństwo na osiedlu zabie
ga także administracja osiedla, która ponosi wysokie koszty związane z re
montami. Jak powiedziała nam kie
rowniczka spółdzielczej administra
cji Danuta Sawicka, policji przekaza
no umeblowane pomieszczenie na pla
cówkę dzielnicowych w pobliżu kon
trowersyjnych lokali.
- Staramy się umieszczać dodat
kowe oświetlenie w zaciemnionych miejscach. Wycinamy drzewa zasła
niające światło. Chcemy w ten spo
sób zapewnić lepszą widoczność, a także przestraszyć potencjalnych wandali - mówi Danuta Sawicka.
Tekst i foto: Leszek PIETRZAK
REKLAMA
APTEKA POMIAR CIŚNIENIA
(budynek przychodni IS-MED, naprzeciw pawilonu,,Światowid'')
KĘDZIERZYN KOŹLE ul. HARCERSKA14 tel. 077/4810834
71/ znajdziesz miłq obsługę i fachową poradę, Niezwykle niskie ceny, upominki dla pacjentów Szeroki asortyment lekówgotowych,‘f^ów^m^atycznych,
refundowane pielucho majtki, kosmetyki, preparaty A -Z MEDICA oraz wykonujemy leki robione.
tfnjoweii
BEZPŁATNY
t*-
Czynne: Od PN do PT w godz. 8. 00 - 20,00,
Soboty od 8,00 -15.00
6 . ... MIASTO
5 sierpnia 2008Nr 31(473)^(okalna <l»/^ Gaf eta
Co się dzieje w kozielskim domu dziecka?
Siedlisko zła czy spisek
W ciągu
ostatnich
czternastumiesięcy
zDomuDziecka w
Kędzierzynie-Koźluzwolnilisię
niemalwszyscy pracownicy -
ponad20 osób.
Byliiobecnipracownicy
stawiajądyrektor Ewie Miller sze
reg zarzutów.
Oskarżająjąmiędzyinnymi orozpijanie nieletniego
wychowanka,zbudowanie sie
cidonosicieli
wśród
dziecioraz
zastraszanieich.Dyrektorplacówkinie
masobienicdo zarzucenia i uważa,żejest to
spisekwymierzonyw jej
osobę.Jeden z byłych pracowników na po
twierdzenie swoich oskarżeń prezentuje film nagrany aparatem cyfrowym.
- Niektórzy wychowankowie mogli spożywać alkohol za zgodą dyrektor.
Z tego, co wiem, jeden z wychowan
ków kładł jej panele w domu. Posta
wiła mu piwo i powiedziała: „Nie krę
puj się”. Sam się do tego przyznał - mówi Mirosław*, były wychowawca.
Oskarżeniom o częstowanie alkoho
lem stanowczo zaprzecza dyrektor Ewa Miller, mówiąc, że owszem, zatrudniła 17-letniego Arka do układania paneli w swoim domu, za co mu zapłaciła. A co do filmu...
- Przecież nie takie rzeczy się mon
tuje. Dałam mu zatrudnienie, bo ma problemy finansowe i długi nawet u mnie. Przecież chłopak ma swoje po
trzeby - twierdzi dyrektor.
Wedle osób, które relacjonowały sy
tuację w domu dziecka, ostatnio nasiliły się przypadki palenia tytoniu przez osoby nieletnie w wieku 12-15 lat
- Nie zgadzam się z tym. Palenie ty
toniu miało miejsce także w poprzed
nich latach, podobnie jak picie al
koholu i ucieczki - ripostuje dyrek
tor placówki, choć przyznaje, że dociera
ły do niej skargi na wychowanków domu dziecka palących papierosy przed wej
ściem do placówki.
Winna jest trudna młodzież
- W domu dziecka było spokojnie, gdy był pan Sadkowski (poprzedni dy
rektor placówki - red). Był sprawiedli
wy, bo wszystkie dzieci traktował tak samo. Od kiedy dyrektorem jest Ewa Miller, dzieci piją alkohol nawet w pokojach - mówi wychowanka domu dziecka.
- Odbierałam alkohol jednej z nie
pełnoletnich wychowanek domu dziecka. Zawiadomiłam policję, spo
rządziłam notatkę wyjaśniającą, która trafiła do pani dyrektor, i na tym spra
wa zakończyła się, bo nie zostały wy
ciągnięte żadne konsekwencje w sto
sunku do tej dziewczyny - opowiada Marta, była wychowawczyni.
Wedle danych policyjnych od 1 stycz
nia do 21 lipca było aż 65 interwencji do
tyczących zgłoszeń niepowrotu, w ośmiu przypadkach chodziło o nieletnich bę
dących pod wpływem alkoholu, było 12 przypadków bójek lub burd oraz sześć spraw karnych. Średnio biorąc, policja interweniuje w kozielskim domu dziecka co trzeci dzień.
- Takie sytuacje, jakie mają miej
sce obecnie w domu dziecka, miały także miejsce i w poprzednich latach, co wynika z protokołów i pism przed
stawionych przez dyrektora Sadkow
skiego. Myślę, że to, co się tam dzie
je, jest zwykłym życiem, jakie się to
czy w każdym domu dziecka, gdzie są problemy niepowrotów, alkoholo
we i narkotykowe, a dyrektor musi to wszystko okiełznać przy pomocy swo
ich pracowników - mówi wicestarosta Marek Matczak.
Dyrektor Ewa Miller oraz Elżbieta Czeczot, kierownik Powiatowego Cen
trum Pomocy Rodzinie w Kędzierzynie- Koźlu, które sprawuje nadzór nad pla
cówką, obarczają winą za to „trudną mło
dzież”, oczekującą czasami rok na miej
sce w młodzieżowym ośrodku wycho
wawczym.
- Obecni wychowankowie domów dziecka są zupełnie innymi wycho
wankami niż ci sprzed kilku czy kil
kunastu lat. Wymagają komplekso
wej opieki i terapii. Większość dzieci nie jest sierotami. Przebywają w pla
cówce, bo ich rodzice nie byli wydol
ni wychowawczo - mówią niemal zgod
nym chórem obie panie.
Ich słowa uzupełnia relacja byłej wy
chowanki domu dziecka.
- Wróciłam wieczorem po piwie do domu dziecka. „Pani nocna” (opiekun
ka nocna - red) kazała mi się poło
żyć, ale miałam rozładowaną komór
kę. Wiedziałam, że siostra Arka wzię
ła moją ładowarkę, więc poszłam do niego. Stał w pokoju z piwem w ręce.
Zrobiłam zamieszanie, a „pani nocna”
powiedziała, że mamy uspokoić się, bo wezwie policję. Arek zdenerwował się, zaczął mnie bić i dusić. Opiekun
ka nie zareagowała - wspomina 18-let- nia Daria.
Uciekła wtedy z placówki. Na następ
ny dzień poszła na obdukcję z wycho
wawczynią Anną. Przyniosła dokument do domu dziecka i sprawa miała zostać zgłoszona na policję, ale - wedle tego, co mówi - nie została, bo obdukcja „zagi
nęła”, o czym poinformowała ją wycho
wawczyni.
- Poszłam sama na policję, zgłosi
łam sprawę i naraz obdukcja się zna
lazła - mówi Daria.
Za udzieloną jej pomoc wychowawczy
ni... nie otrzymała premii.
Krótko po tym zdarzeniu Daria została
„wywieziona” do ośrodka wychowawcze
go, skąd uciekła. Miała w tym dużą prak
tykę, bo z kozielskiego domu dziecka nie
jednokrotnie już uciekała.
- Wychodziliśmy - po prostu. W ogóle nie wracaliśmy albo przychodzi
liśmy o późnych porach. Często ucie
kałam na kilka dni. a po powrocie nie było żadnej kary za ucieczkę - wspo
mina Daria.
Udekinieizy wracają po kilkudniowej ucieczce do domu dziecka, wykąpią się, prześpią, zjedzą i ... z powrotem idą w miasto. - High life, po prostu żyć, nie
umierać - ocenia ironicznie zbulwerso
wana pracownica.
Na temat rozluźnienia dyscypliny w domu dziecka wypowiadają się wycho
wankowie placówki. - Za pana Sadkow
skiego chcieliśmy mieć luz. Teraz, gdy go mamy, tęsknimy za starymi czasa-
Dyrektorplacówki w otoczeniu swoicl mi - mówią.
Dla dobra pracownika
Z ekipy dyrektora Stanisława Sadkow
skiego pracują jeszcze tylko dwie osoby na stanowisku wychowawcy i dwie oso
by z obsługi. Jedna jest już zdecydowa
na się zwolnić
Dyrektor Ewa Miller, zgodnie z wypo
wiedziami byłych i obecnych pracowni
ków, a także wychowanków domu dziec
ka, sama musiała wydawać dzieciom śniadania w soboty i niedziele; w week
endy posiłki przygotowywali wychowaw
cy
- Dyrektor zatrudniła do sprząta
nia panie Otwinowskie na zastęp
stwo. Gdy przyszłam z chorobowego, dyrektor była z nich bardzo zadowo
lona. Na drugi dzień przyszedł sane
pid i chciał dać karę - opowiada pra
cownica placówki.
Według dyrektor Miller, nie wszyscy pracownicy nadawali się na stanowisko wychowawcy, ponieważ w nieodpowied
ni sposób zwracali się do dzieci, stosując wulgaryzmy, ubliżali im i opowiadali in
nym dzieciom o problemach wychowan
ków. Jedną z takich osób - zdaniem dy
rektor Miller - był pan Mirosław.
O starszej kadrze dyrektor placówki
wypowiada się w superlatywach, ale jak mówi, nie miała wpływu na to, że odeszli, bo praca jest ciężka. Jej słowa potwierdza Elżbieta Czeczot, kierownik PCPR, doda
jąc, iż wie o dużej rotacji kadry, ale jest ona spowodowana ujednoliceniem syste
mu pracy
Część wychowawców obowiązywa
ła Karta nauczyciela, pracowali oni we
dług starych, bardziej korzystnych zasad a nowym nie zawsze odpowiadały wyna
grodzenie oraz praca w trudnych warun
kach. Jednak trzeba zaznaczyć, że nowe
podopiecznych.
przepisy weszły w życie już kilka lat temu i część starej kadry była zatrudniona rów
nież na podstawie kodeksu pracy.
- Kierowca dostał lepiej płatną pra
cę, a kucharka i intendentka postano
wiły odejść, ponieważ podwyżka brut
to około 200 zł to za mało. Nie mogę dać więcej, bo wychodziłoby na to, że intendentka zarabiałaby więcej niż wychowawca - tłumaczy dyrektor Mil
ler.
Sprawa wynagrodzeń z punktu widze
nia pracowników wygląda zupełnie ina
czej.
- Mieliśmy mieć podwyżkę zarob
ków, ale pani dyrektor obniżyła grupy zaszeregowania pracowników, więc na jedno wyszło - twierdzi obecna pra
cownica domu dziecka.
Natomiast wychowawca Mirosław tłu
maczy, że od grupy zaszeregowania pra
cownika zależy jego wynagrodzenie. Im wyższa grupa, tym wyższe wynagrodze
nie. Jeżeli pracownik miał 14. grupę, a został przypisany do 11., to zarobki... po
zostały bez zmian. Jego słowa potwierdza pracownica domu dziecka i wylicza, że powinna mieć po podwyżce netto 1200 A, a ma netto 800 zł.
- Konsultowałam się z prawnika
mi i jedyne wyjście z sytuacji było ta
kie, że musialam niektórym pracow
nikom obniżyć grupy zaszeregowania, by dać im podwyżki. Było to jak naj
bardziej zgodne z prawem. Działałam tak dla dobra pracownika - mówi dy
rektor Ewa Miller.
Zaufani pani dyrektor
Nie tylko kwestia wypłat zaogniła sy
tuację pomiędzy dyrektor a byłymi pra
cownikami.
- Ewa Miller spotkała mnie na ulicy, już po zwolnieniu, i powiedziała mi,
że jeżeli cokolwiek powiem o tym, co się dzieje w domu dziecka, to wystawi mi taką opinię, że nie przyjmie mnie żaden zakład pracy. Po prostu obsma- ruje mnie od góry do dołu - opowiada wychowawczyni Anna.
Z kolei wychowawca Mirosław twier
dzi. że dyrektor Miller nawet kilkakrotnie dzwoniła do jego nowego miejsca pracy i
„rozsiewała plotki”.
Tuż po naszej rozmowie z dyrektor placówki wychowawca Mirosław otrzy
mał SMS od jej zaufanego wychowanka.
Arek napisał: „kurwa, wojnę pan zaczy
na, ok, tylko zobaczymy, kto na tym le
piej wyjdzie”.
- Z panią Anną rozstałam się bez żalu. Nie spełniała wymogów. Była pracownikiem, który zupełnie się nie nadawał do pracy z dziećmi. Była w stosunku do dzieci wulgarna, aro
gancka, wręcz psuła cały obraz pla
cówki. Zdarzyło się nawet tak, że pali
ła z dziećmi papierosy przed placów
ką - mówi Ewa Miller, dodając, że z po
przednią psycholog także nie przedłużyła umowy, bo ta nie wypełniała odpowied
nio swoich obowiązków.
Sytuacja podobno się poprawiła po za
trudnieniu nowego psychologa, Roberta Warzechy, od ... czerwca tego roku. Ra-
REKLAMA
W OFERCIE: FELGI, AKUMULATORY, KOŁPAKI
SEZONOWE PRZECHOWYWANIE OPON NISKIE CENY DUŻY WYNOS
ciężarowy i osobowy
TeL/fax 077/ 482 96 08
fhu STANGUM
(dawny OPON CAR) ul. Dunikowskiego 24 47-200 Kędzierzyn-Koźle
GooD/rmKi +DUNLOP SfiUML
ZAKŁAD
POGRZEBOWY
usługi pogrzebowe - kremacje przewozy autokarawanem w kraju i za granicą
usługi cmentarne i kamieniarskie (grobowce, pomniki i nagrobki)
INFORMACJACAŁODOBOWA I PRZYJMOWANIE ZLECEŃ tel. 077/482 9259,kom. 0607 561 183
47-220 Kędzierzyn-Koźle, ul. Judyma tel. 483 21 65 47-220 Koźle, ul. Racławicka 6 tel. 482 92 59
MIASTO 7
pracowników?
czej dobre relacje dyrektor placówki ma też z Elżbietą Czeczot, kierownik tutej
szego PCPR - zatrudniła jej siostrę. Nie zapomniała także o własnej rodzinie - w domu dziecka pracuje również jej sio
stra.
- Zatrudniłam siostrę pani Czeczot od 1 kwietnia tego roku. Był ogłoszo
ny nabór zgodny z przepisami i zgło
siła się jako jedyna osoba, więc nie było żadnych przeszkód, by ją zatrud
nić. Ma odpowiednie kwalifikacje, a przede wszystkim duże doświad
czenie zawodowe. Ma wykształcenie średnie. Moja siostra została zatrud
niona jako opiekun nocny. Nie wi
dzę przeszkód, dla których nie miała
bym jej zatrudnić. Mam do niej bar
dzo duże zaufanie, ma dobry kontakt z dziećmi, które nawet przychodziły z prośbami, by ją zatrudnić na stanowi
sku wychowawcy. Jednak od 1 wrze
śnia nie będzie pracowała, bo nie ma odpowiednich kwalifikacji - zmieniły się przepisy - tłumaczy Ewa Miller.
Odejście pani Bożeny - pracownicy zatrudnionej na nocnych dyżurach, któ
ra przepracowała w domu dziecka pięć lat - dyrektor Miller tłumaczy tak: - Mia
łam sygnały od dzieci i jednego z ro
dziców, że pani Bożena w nocy śpi, a dzieci pozostają bez opieki. Jedno z niepełnosprawnych dzieci przebywa
jących w tym czasie w placówce po
skarżyło się ojcu, a on mi o tym po
wiedział - dodając mimochodem, że pani Bożena miała także kłopoty w po
przednich miejscach pracy
Jednym z zarzutów, jakie - według pani Bożeny - przedstawiła jej dyrektor Ewa Miller, było to, że śpi z... twarzą za
krytą gazetą i że sypia z... dzieckiem w pokoju. Dyrektor, według byłej pracow
nicy, nie chciała wysłuchać jej tłumaczeń, w połowie rozmowy przerwała i wyszła z bawialni.
- Może pani chciała to źle zrozu
mieć albo powiedziała nieprawdę, ale ja musiałam zwrócić jej uwagę, że nie może być takich sytuacji, że śpi w nocy, a dzieci chodzą. Na tę okolicz
ność sporządziłam notatkę służbową - zaznacza Ewa Miller.
Czekoladki dla wychowanków-
- Jeżeli któryś w wychowawców po
wiedział, że coś się wydarzyło, pani dyrektor wołała swojego zaufanego wychowanka i przy wszystkich dzie
ciach pytała go, czy to zdarzenie miało miejsce. Tym samym nie dawała wia
ry nam. Wobec tego dzieci mogły kon- fabulować i wymyślać różne rzeczy na wychowawców. Dzieci w zamian za donosicielstwo dostawały czekoladki, a nawet telefony, mp3, ubrania i pie
niądze - opowiada wychowawca Miro
sław
Informacji tej nie potwierdza dyrektor Miller, mówiąc, że każde dziecko otrzy
muje potrzebne rzeczy i nie ma mowy o nagradzaniu zakupami lub prezentami za donosicielstwo. Wychowankowie do- stają kieszonkowe, które może być zróż
nicowane i wynosi od 8 do nawet 80 zł w przypadku, gdy dziecko szczególnie sobie na nie zasłuży
- Dzieci dostawały pieniądze na za
kupy od dyrektor, a ja ich nie otrzy
małam. Dostałam jedynie bluzę, i to tylko dlatego, że wychowawca nie wiedział, że nie może jej kupić - wspo
mina Daria.
To jedna z kilku wychowanek domu niemających gdzie mieszkać Nie otrzy
mała mieszkania, chociaż należy się jej ono, jak każdemu wychowankowi pla
cówki po ukończeniu 18 lat Na razie otrzymała propozycję zamieszkania w sławięcickim Markocie. Dyrektor pla
cówki w Koźlu wraz z psychologiem Ro
bertem Warzechą stanowczo twierdzą, że Daria będzie miała własne „M”, a Mar- kot to tylko przejściowe lokum.
- Dyrektor zbiera „kwity” na swo
ich pracowników. Każę dzieciom pod
pisywać różnego rodzaju oświadcze
nia, nie mówiąc im, jaka jest ich treść.
Wiem, że jedna dziewczyna odmówiła podpisania, zanim jej nie da przeczy
tać - twierdzi wychowawca Mirosław - Dyrektor Ewa Miller zawołała mnie do gabinetu i kazała mi podpi
sać. Ja się spytałam, co. Ona odpo
wiedziała, że mi nie powie i mam pod
pisać. Powiedziałam, że dopóki się
- Obecni wychowankowie domów dziecka są zupełnie innymi
wychowankami niż ci sprzed kilku czy kilkunastu lat. Wymagają kompleksowej opieki i terapii. Większość dzieci nie jest sierotami. Przebywają w placówce,
bo ich rodzice nie byli wydolni wychowawczo - mówi Ewa Miller, dyrektor Domu Dziecka w Koźlu.
nie dowiem, co tam jest napisane, nie podpiszę i wyszłam z gabinetu - opo
wiada jedna z wychowanek.
- Magda z Jagodą, która dostała za to telefon komórkowy, miały potwier
dzić, że powiedziałam do Magdy, że jest k..., że ma sobie wsadzić talerz w p...i tym podobne rzeczy. Poświad
czyła to wychowawczyni, która w tym dniu w ogóle nie była na dyżurze. Pani Miller w ogóle nie dała mi się wytłu
maczyć - żali się Anna.
- Myślę, że to, co się tam dzieje, jest zwykłym życiem, jakie się toczy
w każdym domu dziecka, gdzie są problemy niepowrotów, alkoholowe
i narkotykowe, a dyrektor musi to wszystko okiełznać przy pomocy swoich pracowników - mówi Marek Matczak, wicestarosta powiatu.
Z całego zdarzenia została sporządzo
na notatka służbowa przez jedną z wy
chowawczyń, której wychowankowie opowiedzieli o zajściu.
Do szkoły w kratkę
Wspomniana notatka została podpi
sana przez sześcioro dzieci, w tym czter
nastolatkę, która - według dyrektor Ewy Miller - wymaga stałego leczenia psychia
trycznego. Dziewczyna od dłuższego cza
su nie uczęszcza także do szkoły - Byłam kiedyś z Jagodą u psychia
try. Pytał się jej, jak jej idzie w szkole, a ona mu odpowiedziała, że nie cho
dzi do szkoły już trzy miesiące - mówi
wychowawczyni Marta.
Potwierdza to wychowawca Miro
sław, u którego w grupie była Jago
da. - Wiem, że nie chodzi do szkoły od roku. Były jakieś próby w stycz
niu lub lutym. Miała załatwiane z na
uczycielami, żeby przyszła poprawiać, ale ona me wykazywała żadnych chę
ci, żeby pójść do szkoły. Nie miała też lekcji indywidualnych. Jest dzieckiem emocjonalnie zaburzonym. Były pró
by wywiezienia jej do Zbrosławic - do ośrodka dla dzieci. Kilkakrotnie była w opolskim szpitalu psychiatrycznym na ul. Wodociągowej. Nadal tu prze
bywa, mimo że nie powinna.
- Jagoda miała przeprowadzane ba
danie we wrześniu 2007 roku w po
radni psychologiczno-pedagogicz
nej i poradnia nie wskazała potrze
by kształcenia indywidualnego. Kil
kakrotnie trafiała do szkoły, ale prze
szkadzała w lekcjach i wulgarnie od
nosiła się do nauczycieli. Wymaga le
czenia psychiatrycznego i czeka w tej chwili na miejsce w tego typu ośrodku - wyjaśnia Ewa Miller.
Czternastoletnia Jagoda nie uczęsz
czała do szkoły, jednak obowiązek szkol
ny wypełniali, mniej lub bardziej, po
zostali wychowankowie domu dziecka.
Gdyby tylko ktoś im pomógł przy odra
bianiu lekcji, na pewno wyniki w nauce byłyby lepsze. Jednak - jak zgodnie twier
dzą - w tym roku szkolnym nie było tako
wej pomocy
- Niejednokrotnie rozmawiałam z panią pedagog w szkole podstawo
wej nr 12 i powiedziała mi, że wiado
mo, który wychowawca jest popołu
dniami, bo wtedy dzieci przychodzą nieprzygotowane. Jednym z tych wy
chowawców był pan Mirosław - mówi Ewa Miller, która raz za razem oświad
cza, iż jest otwarta na potrzeby dzieci i po
święca im mnóstwo czasu.
Mirosław odpiera zarzuty, mówiąc, że w jego grupie było tylko dwóch wycho
wanków uczęszczających do szkoły nr 12. W dodatku jeden z nich doszedł do grupy w maju.
- Teoretycznie były „odrabianki”, ale tylko teoretycznie, bo nigdy nie widziałam, żeby ktoś odrabiał z nimi lekcje - wspomina była praktykantka.
Jej słowa potwierdza pani Bożena. Skar
żyła jej się jedna ze starszych dziewcząt, że już dawno nie było „odrabianek”, po
legających na wspólnym odrabianiu lek
cji. Dzieci pomagały sobie nawzajem pod nadzorem wychowawców.
Dochodzenie do standardów
W placówce w ostatnim półroczu była' przeprowadzana kontrola z Urzędu Wo
jewódzkiego w Opolu. Zostały sformu
łowane wnioski pokontrolne. Placówka prowadzi także program naprawczy Nie
stety, dyrektor Ewa Miller odmówiła nam wglądu w tę dokumentację. Chętnie udo
stępniła jedynie notatki obciążające wy
chowawców.
- W trakcie kontroli panie z „wo
jewódzkiego” rozmawiały jedynie z dziećmi, które były przychylne pani dyrektor: z Aliną i Arkiem - mówi obecna pracownica domu dziecka.
Elżbieta Czeczot, kierownik PCPR w Kędzierzynie-Koźlu, stwierdza, że w domu dziecka prowadzony jest jedynie program naprawczy związany ze standa
ryzacją funkcjonowania placówki.
- Nic innego się tam nie naprawia.
Jeśli idzie o moją opinię na temat działalności obecnego dyrektora pla
cówki, jest jak najbardziej pozytywna.
Dochodzi do standardów równie do
brze, jak robił to dyrektor Sadkowski - twierdzi Elżbieta Czeczot
Podobnego zdania jest wicestarosta Marek Matczak.
- Jest to program naprawczy docho
dzenia do standardów placówek opie
kuńczo-wychowawczych, który obli
guje rozporządzenie ministra. Wedle niego ma być w placówce odpowied
nia liczba pomieszczeń, ma być za
trudniony w odpowiedniej liczbie per
sonel. Nie jest to program moralnego uzdrawiania czy poprawy stosunków między dyrektor a pracownikami lub między wychowawcami a wychowan
kami - wyjaśnia wicestarosta Matczak.
Jednak dokument jaki przedstawił na poparcie swoich słów, jest jedynie wnio
skiem powiatu kędzierzyńsko-kozielskie- go do wojewody opolskiego o wydanie zezwolenia na prowadzenie całodobowej placówki opiekuńczo-wychowawczej, a nie dokumentem, jaki powstał po kontro
li pracowników urzędu wojewódzkiego.
- Myślę, że nic takiego się nie dzie
je, nad czym nie można byłoby zapa
nować. Pani dyrektor robi to na za
sadzie prawidłowej, bo zgłasza każ
dorazowo zdarzenie na policję albo do starostwa. Pani dyrektor jest mło
da stażem i na pewno pewnych spraw nie robi dobrze, ale myślę, że po na
szych rozmowach zmieni swoje stano
wisko co do pracowników - uważa wi
cestarosta Matczak, dodając, że jeżeli dy
rektor domu dziecka Ewa Miller w uzna
niu zarządu powiatu nie będzie spełniała powierzonych jej funkcji, zostanie z nich zwolniona.
Tekst i foto: Grażyna KOSUBEK Materiał powstał przy współpracy z Krzysztofem Raczyńskim, dziennika
rzem Radia Park.
* Nazwiska bohaterów tej historii pozostają do wiadomości redak
cji, imiona wychowawców i pra
cowników są prawdziwe.
Niedoszły samobójca w Odrze
Chciał, ale się rozmyślił
W sobotę około godziny 22.00 młody mężczyzna skoczył z kozielskiego mostu do Odry Świadkowie zdarzenia natych
miast powiadomili o tym straż pożarną.
W poszukiwaniu 23-letniego samobój
cy wzięło udział siedem jednostek. Akcja trwała prawie trzy godziny Jak się okaza
ło, mężczyzna po zalezieniu się w rzece zmienił zamiary i postanowił się schować w jazie, gdzie został znaleziony ptzez kę- dzieizyńskich strażaków
- Przekazaliśmy żartownisia pogo
towiu, które zawiozło go na badania do szpitala psychiatrycznego w Brani
cach - mówi starszy kapitan Leszek Mor- kis z Państwowej Straży Pożarnej w Kę- dzietzynie-Koźlu.
Jak udało się nam dowiedzieć niedo
szły samobójca jest mieszkańcem woje
wództwa kujawsko-pomorskiego i w na
szym mieście przebywał tylko chwilowo.
BiBi
Rozbudowa PDSP nr 13 w zawieszeniu
Nadzieja w
radnych i MSWiA
Nadal
niewiadomo,
czyrozbu dowa
Publicznej DwujęzycznejSzkoły Podstawowej
nr13wKoźluRogach dojdzie
doskutku.
Gmina dotej porynieprzygotowała kom
pletu niezbędnych
dokumentów, by
otrzymaćdofinansowanie.
Na ostatnim spotkaniu przedstawicieli urzędu miasta i zaangażowanych w reali
zację inwestycji uzgodniono, że mimo bra
ków formalnych wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zo
stanie złożony
- Mamy nadzieję, że do 2009 roku spełnimy wymagania niezbędne do otrzymania środków z budżetu pań
stwa. Liczymy na uzyskanie decyzji wa
runkowej, gdyż w kraju jest mała licz
ba szkół dwujęzycznych podtrzymują
cych tożsamość narodową - uważa Bry
gida Kolenda-Łabuś, zastępca prezydenta Kędzierzyna-Koźla.
MSWiA ma czas na podjęcie decyzji do końca października. Na sierpniowej se
sji rady miasta radni zdecydują z kolei, czy zwiększą kwotę przeznaczoną na rozbudo
wę. Każda bowiem z ofert przetargowych na wykonanie dokumentacji projektowej była wyższa niż środki zaplanowane w bu
dżecie miasta.
- Do przetargu stanęły cztery firmy, które spełniały wymagane w nim kry
teria. Najniższa cena projektu wynio
sła niespełna 146 tys. zł, najwyższa zaś - prawie 482 tys. zł. Obecnie przetarg jest na etapie rozstrzygania - informu
je Krzysztof Wołynkiewicz, zastępca kie
rownika Wydziału Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu. W budżecie gminy na 2008 rok na projekt rozbudowy zaplanowano tylko 80 tys. zł.
- Nie mamy jeszcze kosztorysu prac bu
dowlanych i ostatecznej wartości projek
tu rozbudowy. Niezależnie od ich wyso
kości będziemy się starać o podwyższenie środków na rozbudowę o 80 proc, kosz
tów kwalifikowanych. W tym mieścić się będą dodatkowe pieniądze na projekt - zapewnia Brygida Kolenda-Łabuś.
Najważniejszym obiektem, który ma po
wstać w PDSP nr 13, jest sala gimnastycz
na wraz z zapleczem sanitarnym i salką do zajęć korekcyjnych. Oprócz tego ma po
wstać m.in. sala multimedialna i pracow
nia językowa, nowa świetlica, biblioteka i stołówka dla 150 uczniów
AnnaPENKALA