Jacek Salij
"Bera’ha et Eucharistie : la théologie
des nouvelles prières eucharistiques
à la lumière de la tradition
euchologique juive“, Mieczysław
Ozorowski, Fribourg 1992 : [recenzja]
Studia Theologica Varsaviensia 31/1, 197-198
O M Ó W I
E N I
A
I
R E C E N Z J E
Studia Theol. Vars.31 (1993) nr 1
Mieczysław O z o r o w s k i , Bera’ha et Eucharistie. La théo
logie des nouvelles prières eucharistiques à la lum ière de la
tradition euchologique juive, Fribourg (Suisse) 1992, s. 436.
Jest to rozprawa doktorska, przyjęta przez W ydział Teologiczny U niwersytetu Fryburskiego w Szwajcarii. Pierw szą rzeczą, jaka czy telnikow i rzuca się w oczy, jest rzetelność i pracowitość Autora. Widać to szczególnie w rozdziale pierwszym , który stanow i kom petentny i dobrze udokum entowany przegląd publikacji poświęconych poszuki w aniu żydowskich korzeni liturgii eucharystycznej. Myślę, że rozdział ten — po oczyszczeniu go ze zrozumiałych w rozprawie dyplomowej frazeologii szkolarskich — koniecznie należy opublikować w języku polskim. Zapełni się w ten sposób dotkliw ą lukę w naszej teologii, albowiem nikt jeszcze u nas n ie przedstaw ił tak szczegółowo badań nad judaistycznym i źródłami liturgii eucharystycznej. Autor powinien być m oże tylko uzupełnić swój przegląd o prace badaczy polskich. Moim zdaniem, przynajmniej trzej nasi badacze pow inni być w tym przeglądzie w spom niani: Jerzy K l i n g e r (G e n eza sp o ru o e p ik le zę , W arszawa 1969 ChAT), Jan D r o z d (O sta tn ia W ie c ze rz a n o w ą Paschą, K atow ice 19776) i Roman B a r t n i c k i (P a sch a ż y d o w s k a a c h rz e śc i
ja ń s k a o fia ra e u c h a ry s ty c zn a . Studia Theologica Varsaviensia, 18 1980 nr 1 s. 97—124).
Rozdział drugi poświęcony jest przedstaw ieniu błogosław ieństw w liturgii żydowskiej. Autor pisze ten rozdział jako le c to r u n iu s lib ri. M ianow icie praktycznie całą- sw ą w ied zę na ten tem at czerpie z dwu tomowej książki Eliasza M u n k a (1938), przedstawiającej skarbiec m odlitew ny nowożytnego judaizmu. Jako dyletant w tym zakresie, przeczytałem ten rozdział z niem ałym dla siebie pożytkiem i nabrałem przekonania, że książkę Munka warto by przetłum aczyć na język pol ski. Nie po to jednak pisze się rozprawy doktorskie, żeby um ożliw ić dyletantom dokształcenie się. W łaśnie podczas lektury rozdziału dru giego nabrałem w ątpliw ości co do tego, czy w ogóle trafnie posta w ion e jest podstaw owe pytanie tej rozprawy o pokrew ieństw o n ie dawno powstałych m odlitw eucharystycznych z euchologiczną trady cją nowożytnego judaizmu. W ątpliwości te n ie rozw iały się, ale jeszcze się um ocniły podczas lektury rozdziału trzeciego, gdzie om awia się,
198 J A C E K S A L I J [2]
pod kątem głów nego tem atu rozprawy, teologię nowych m odlitw eucharystycznych.
Rozprawa nie stanow i bow iem kontynuacji tych badań, które Autor tak pracow icie przedstaw ił w rozdziale pierwszym. W tam tych bada niach drążono pytanie o w p ływ starotestam entalnego oraz intertesta- m entalnego judaizmu na ukształtow anie się oraz rozum ienie liturgii eucharystycznej w pierwotnym Kościele. N atom iast rozprawa księdza Mieczysława- O z o r o w s k i e g o jest typowo kom paratystyczna: jest poszukiw aniem pokrew ieństw a pom iędzy niedaw no pow stałym i m o dlitw am i eucharystycznym i a m odlitew nym i tem atam i i obrzędami nowożytnego judaizmu.
Autor — n ie zapom inając o niepowtarzalnej oryginalności chrześci jańskiej Eucharystii — stwierdza w iele uderzających analogii, jakie odnaleźć można w m odlitew nych zwyczajach judaizm u: począwszy od staw ania w obecności Boga i w zyw ania Go jako Stwórcę i kochają cego W ybawcę, poprzez analogie do epiklezy (odpowiednikiem w li turgii żydowskiej byłoby, zdaniem Autora, w kładanie rąk), obecności eucharystycznej (w liturgii żydowskiej odpowiadałoby jej „błogosła
w ie ń stw o kapłań skie”), aż po obecny rów nież w dzisiejszych m odlit
w ach żydowskich aspekt ofiarniczy.
P ośw ięciw szy cały rozdział drugi na streszczenie dzieła M u n к a, zm arnowaw szy pierw sze 28 stron rozdziału trzeciego na przypom nie nia żenująco elem entarne, Autor n ie m iał już m iejsca, czasu ani energii na postaw ienie choćby zupełnie podstawowego pytania: Czy twórcy now ych m odlitw eucharystycznych św iadom ie naw iązyw ali do eucho- logicznych tradycji judaizm u i jakim i strumykami tradycje te dotarły do mszału, w ydanego po II Soborze W atykańskim.
Mimo powyższych, w cale niem ałych, zastrzeżeń, rozprawę oceniam wysoko. Autor z w ielką kom petencją w szedł na teren, na który nikt jeszcze z teologów polskich n ie w szedł tak głęboko. Toteż można się spodziewać, że — jeśli w swojej pracy naukowej zechce na tym tere nie pozostać — stanie się jednym z badaczy o randze m oże n aw et św iatow ej, przyczyniającym się istotnie do pogłębienia naszej obecnej w iedzy na tem at zakorzenienia liturgii chrześcijańskiej w m odlitew nych zwyczajach i ideach judaizmu.
Zatem sform ułowane w yżej zastrzeżenia przem awiają raczej na ko rzyść Autora: św iadczą o tym, że podjął on temat aż tak am bitny, że praktycznie n ie m ógł go wykonać, jako badacz początkujący, w sposób w p ełni zadowalający. Wj^sokie am bicje z pew nością świadczą o nim jak najlepiej i zdradzają p ojaw ienie się badacza bardzo dobrze rokującego na przyszłość.