• Nie Znaleziono Wyników

Dom mieszczański w Gdańsku : rewaloryzacja sieni głównej w kamienicy przy Długim Targu 43

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dom mieszczański w Gdańsku : rewaloryzacja sieni głównej w kamienicy przy Długim Targu 43"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Alina Szpakiewicz

Dom mieszczański w Gdańsku :

rewaloryzacja sieni głównej w

kamienicy przy Długim Targu 43

Ochrona Zabytków 50/4, 361-367

(2)

A lina Szpakiew icz

DOM MIESZCZAŃSKI W GDAŃSKU. REWALORYZACJA SIENI GŁÓWNEJ

W KAMIENICY PRZY DŁUGIM TARGU 43

W czerwcu 1996 r. u dostępniona została zw iedza­ jącym zabytkow a sień kam ienicy n r 43 przy Długim Targu w G dańsku. U sytuow ana w sąsiedztwie D w oru A rtusa kam ienica tw orzy wraz z nim zespół zabytkowy — obecnie O ddział M uzeum H istorii M iasta G dańska. Jest to już druga tego rodzaju realizacja, po adaptacji sieni przy ulicy Sw. Trójcy — w siedzibie Regionalnego O środka Studiów i O chrony Środowiska Kulturowego.

Dom mieszczański, jako miejska siedziba w łaścicie­ la, ukształtow ał się w E uropie w XIV w. i stał się b a r­ dzo charakterystycznym elem entem zabudow y m iast p ółnocnoeuropejskich. U sytuow any na wąskiej parce­ li, sięgającej nieraz dw óch ulic, posiadał dwie sm ukłe elewacje: frontow ą, bogatszą, z wejściem głów nym w części środkow ej i tylną, skrom niejszy w swym w y­ stroju, nierzadko połączoną z oficyną. Ściany boczne dom u, w spólne dla sąsiadujących budynków , stanow i­ ły zasadniczy elem ent nośny. Tworzyły one p o n ad to naturalne zabezpieczenie przed przenoszeniem się og­ nia. P rzeprow adzone po II w ojnie światowej sondażo­ we badania archeologiczne i architektoniczne, jak też zachow ana ikonografia, pozw oliły określić zasadniczy schem at tej zabudowy. Wielu au to ró w zajm ow ało się tą tem atyką. W śród nich godne uwagi są dw a o p ra co ­ w ania pow ojenne, w pełni w zasadzie wyczerpujące to zagadnienie1.

N a przełom ie XIV i XV w. kam ienice, posadow ione na fundam encie z kam ieni ułożonych na konstrukcji palow ej, w znoszone były z cegły (w elewacji fro n to ­ wej) oraz w konstrukcji szkieletowej lub drew nianej (w elewacji tylnej i w ścianach działowych we wnętrzu).

Elewacje frontow e zw ieńczane były szczytem kryją­ cym połacie dachow e. Piwnice, dostępne schodkam i od ulicy, później od w nętrza, posiadały w budynkach niższych proste stropy, w wyższych zaś przysadziste sklepienia. K ubatura i podział architektoniczny w nę­ trza dom u p o d p orządkow ane były ograniczonej p o ­ w ierzchni parceli budow lanej. Przeznaczony dla jednej rodziny dom mieszczański w XIV w. posiadał układ dw u lub trzytraktow y. W części frontow ej parteru m ie­ ściła się duża przestrzenna sień przykryta płaskim stro ­ pem . Służyła ona w yłącznie do upraw iania rzem iosła lub handlu. W głębi sieni, naprzeciw wejścia usytuo­ w ane były schody prow adzące na wyższe kondygnacje. Z a sienią, w tylnej części dom u, znajdow ało się pom ie­ szczenie przedzielone płaskim stropem na dwie k o n ­ dygnacje, w którym na dole mieścił się k an to r i m aga­

1. Por. R. M assalski, J. Stankiewicz, B u dow nictw o m ieszkalne, (w:) G dańsk jego dzieje i kultura, Warszawa 1 9 69, s. 1 6 0 -1 7 8 . K. H au­ ke, D as Bürgerhaus in O st- und Westpreussen. D as D eutsche Bürger­ haus, Tübingen 1 9 6 7 .

zyn, na górze zaś część m ieszkalna, dostępna schodam i z sieni frontow ej. Pomieszczenia wyższych k o n d y g n a­ cji służyły w yłącznie celom m ieszkalnym . Kuchnia usy­ tuow ana była zawsze w tylnej części dom u, najczęściej na parterze lub na I kondygnacji.

Sprzyjająca k o n iu n k tu ra gospodarcza, a zwłaszcza szybki rozwój handlu w XVI i XVII w., przyniosły te n ­ dencję do przebudow y d om ów w duchu panującego już stylu renesansow ego, którego w zorce napływ ały w raz z przybywającym i do G dańska kupcam i z W łoch, H olandii, a także Anglii. W yraźne w pływ y a rc h ite k tu ­ ry i sztuki w łoskiej, a później w łosk o -h o len d ersk iej przejaw iały się najpierw w czytelnych podziałach a r­ chitektonicznych i „palladiańskich” proporcjach fa­ sad2, a następnie — w typie dekoracji rzeźbiarskiej i malarskiej.

Rozległy zasięg tych w pływ ów wycisnął też swe piętno na tradycji, w prow adzając now ą obyczajow ość mieszczańską. Jej też podporządkow any został u kład i now a funkcja dom u bogatego m ieszczanina.

Jako siedziba dom u rodzinnego — w now ożytnej koncepcji — łączyć miał zabezpieczenie u tylitarnych potrzeb jego m ieszkańców z dom inującą funkcją re- prezentacyjno-usługow ą, wynikającą z profesji w łaści­ ciela, często rajcy lub ław nika w Radzie. W obec now ej funkcji sień frontow a, dotychczas dość skrom na, o trz y ­ m ała bogaty w ystrój, utrzym any w stylu epoki. Jej wygląd przybliżają nam jedynie m ateriały ik o n o g ra­ ficzne, takie jak: ryciny Jo h an n a C arla Schultza, zao ­ patrzone w kom entarz sam ego a u to ra 3, G. F. G rego- roviusa oraz fotografie, nielicznie już zachow anych sieni, pochodzące z końca X IX i początków X X w ie­ ku. Rozwój gospodarki kapitalistycznej w 2 połow ie XIX w. spow odow ał bow iem pow szechną dew astację pom ieszczeń frontow ych, przebudow yw anych p o d k ą ­ tem nowej form y u słu gow o-handlow ej, jaką był np. dw upoziom ow y dom tow arow y. Z abytkow e w y p o sa­ żenie sieni podlegało wyprzedaży, lecz zapew ne czę­ ściej ulegało przebudow ie lub zniszczeniu. Dla uzyska­ nia pow ierzchni użytkow ej przestrzenne w nętrza fro n ­ tow e dzielone były dodatkow ym i stropam i, co całk o ­ wicie zacierało ich pierw otny charakter.

O statecznych zniszczeń doko n ała II w ojna św iato ­ wa, której działania objęły szczególnie w n ętrza d o ­ mów, zachow ując tylko sporadycznie elewacje. D o ta ­ kich w yjątków należały ocalałe częściowo budynki tzw. Z espołu D w oru A rtusa przy D ługim Targu.

2. Szeroko om aw ia te w pływ y T. Zarębska, W ybrane a sp e k ty n o w o ­ ży tn e j p rzeb u d o w y G dańska w 2 p o ło w ie XVI i 1 ćwierci XVII w ieku , Warszawa 1 9 9 4 , mpis.

(3)

Na przykładzie kamienicy nr 43, wchodzącej w skład tego zespołu, prześledzić m ożna genezę przem ian b u ­ dow lanych związanych ze zm ieniającą się rolą i fu n ­ kcją w nętrza dom u m ieszczańskiego.

Budynek wzniesiony zapewne około połowy XIV w., u jego schyłku był w łasnością rajcy H eniga Lankow a. Pod koniec w ieku XV, jako w łasność R einholda N ie- derhoffa, otrzym ał fasadę późnogotycką4, k tó rą w 1601 r. m alarz A nton M olier utrw alił w obrazie

Grosz czynszow y. W początkach XVII w., wciąż je­

szcze gotycka w swej stru k tu rze fasada zm ieniła swój charakter poprzez m odernizację now ożytną (rycina Aegidiusa D ickm anna z 1617 r.).

W kilkadziesiąt lat później, w dobie największej prosperity m iasta, budynek otrzym ał now y w ystrój elewacji frontow ej. N iespotykane bogactw o tego w y­ stroju zilustrow ał w 1687 r. Peter Willer, holenderski rysow nik i architekt zatrudniony w G dańsku od o k o ło 1661 r. W roku 1709 kam ienica m ieszczańska, o ch a­ rakterze m ieszkalno-reprezentacyjnym , zm ieniła sw o­ ją funkcję5: właściciel dom u, burm istrz E rnst Schmie- den zm arł w 1707 roku. Jego spadkobiercy — córka Katarzyna Florentyna i zięć Jo h a n n Glosem eyer, le­ karz medycyny i fizyk, nauczający w latach 1696-1711 w G im nazjum G dańskim — nie byli zainteresow ani użytkow aniem całego dom u ze względu na jego zły stan zachow ania. W 1709 r. miejskie w ładze sądow e zm uszone były, rów nież z tych sam ych pow odów , o p u ­ ścić swą dotychczasow ą siedzibę, sąsiadującą z D w o ­ rem A rtusa od zachodu, zw aną później Starym D om em Ławy. Chcąc pozostać w najbardziej reprezentacyjnej części G łów nego M iasta, w ładze sądow e zaw arły ze spadkobiercam i Schm iedena um ow ę na odstąpienie i przebudow ę części budynku, z zastrzeżeniem zach o ­ w ania sklepienia w części oficyny połączonej z k am ie­ nicą oraz w ypłatę dożyw otniej renty rocznej w w yso­ kości 1000 florenów. Po śmierci spadkobierców sąd otrzym ać miał także tylną część dom u. Poza um ow ą w ypłacono jeszcze spadkobiercom 1200 florentów z przeznaczeniem na w spólne prace rem ontow e. R oz­ poczęto je w czerwcu 1710 r. W lutym 1711 r. zm arł J. Glosem eyer, w krótce też jego żona K atarzyna Fo- rentyna. Sąd, zgodnie z zaw artą um ow ą, wszedł w p o ­ siadanie całej kam ienicy6.

P raw dopodobnie w 1712 r. p rzebudow ano też ele­ wację frontow ą. G ładka, pozabaw iona dekoracji, ujęta tylko boniow aniem i barokow ym szczytem szyjowym z pilastram i, zw ieńczona została figurą alegorii sp ra ­ wiedliw ości, z mieczem i w agą w dłoniach. W m arcu 1713 r. odbyła się uroczystość pośw ięcenia kam ien i­

4. H . Phleps, D as ehemalige Schöffenhaus der R echtstadt D an zig, „Zentralblatt der Bauverwaltung” 1 9 0 8 , nr 5 7 , s. 3 8 9 .

5. T am że, s. 3 8 9 .

6. P. Sim son, D er A rtushof in D anzig und seine Brüderschaften — die Banken, Danzig 1 9 00, s. 2 4 6 ; H . Phleps, op. cit., s. 38. 7. P. Sim son, op. cit., s. 2 46; K. H anke, op. cit.

cy7. O d tego też czasu zw ano ją pow szechnie N ow ym D om em Ławy. O koło roku 1765 przedstaw ił jej fasadę sztycharz augsburski M atthaeus Deisch w w id o k u na Długi Targ od strony p o łu d n io w o -w sch o d n iej oraz w 1832 i 1840 r. m alarz M ichael C arl G regorovius.

N ow i użytkow nicy kam ienicy postanow ili jeszcze przebić o tw ó r drzw iow y do D w oru Artusa. Po dłuż­ szych pertraktacjach z członkam i bractw i sam ą Radą M iasta otrzym ali zgodę8. I tak około 17 listopada 1713 r. odbyło się pierw sze posiedzenie ław ników są­ dow ych w D w orze A rtusa, pod obrazem Sądu O sta­ tecznego A ntona M o liera9.

W 1851 r. nastąpiła kolejna przebudow a fasady10. Była to być m oże próba neorenesansow ej m o d ern iza­ cji, polegająca na w prow adzeniu podziałów p io n o ­ wych i poziom ych, z głów kam i na przecięciach. Praw ­ dop o d o b n ie w okresie m iędzyw ojennym u sunięto tę dekorację i p o łożono już tylko gładki tynk.

Zniszczenia II w ojny św iatow ej om inęły w znacz­ nym stopniu fasadę budynku i ściany boczne, spow o­ dow ały jednak całkow ite w ypalenie w nętrza. W p o ­ czątkach lat pięćdziesiątych zrew aloryzow ano fasadę: przyw rócono laskow anie gotyckie z końca XV w., za­ chow ując późniejsze naw arstw ienia stylowe — m anie- rystyczny p ortal i późnobarokow y szczyt. A utorem tej rew aloryzacji był architekt M aciej Kilarski. P row adzo­ ne aktualnie prace konserw atorskie w niosą być może now e inform acje o jej daw nym wyglądzie.

Ź ró d ła i przekazy ikonograficzne nie ujaw niają nie­ stety w idoku w nętrza kam ienicy z czasów największej prosperity miasta. W XVI i XVII w., jako w łasność szacow nego rodu, z uwagi także na swą lokalizację, prezentow ała zapew ne wysoki poziom w ystroju w nę­ trza. U sytuow ana była bow iem przy najbardziej re p re­ zentacyjnym placu m iasta, sąsiadow ała z R atuszem , D w orem Artusa, Fontanną N e p tu n a i Kościołem M a­ riackim . W kam ienicach przy Długim Targu, po prze­ ciwnej stronie, rezydow ali królow ie polscy. Tu odby­ wały się najokazalsze imprezy, k tó re m ożna było ob­ serw ow ać jak ze swoistych galerii w idokow ych z okien pięter, lub z samych przedproży. Te ostatnie u sytuow a­ ne były od frontu, na w spólnej osi z wejściem głów nym prow adzącym do w nętrza dom u. Przez o tw arte drzw i m ożna było podziw iać reprezentacyjną sień frontow ą z ozdobnym biegiem schodów i antresolą, dekoracyj­ ne portale prow adzące do tylnej części dom u i stropy z obrazam i w kasetonach, a także dostatnie sprzęty, takie jak: szafy, skrzynie, zegary, lustra i świeczniki. Liczba tych sprzętów była zazwyczaj dość ograniczona, p o d p o rząd k o w an a ek sp o n o w an iu klatki schodow ej

8. P. Simson, op. cit., s. 2 4 7 - 2 4 8 . Przejście z sieni N o w e g o D om u Ławy do D w oru Artusa m ieściło się w części środkowej ściany zachodniej. W latach 1 9 0 0 -1 9 0 3 przeniesiono drzwi bliżej ściany południow ej (stan obecny).

9. Tam że, s. 2 4 8 .

10. Cz. Betlejewska, G dańskie w n ętrza m ieszczańskie, Gdańsk 1984 (dokumentacja historyczna, mpis).

(4)

1. G dańsk, D ługi Targ 43 — sień po rew aloryzacji Lessera G iełdzińskiego w 1 9 0 2 r. Repr. A. K ołecki

1. G dańsk, D ługi Targ 4 3 — h allw ay after revalorisation perform ed by Lesser G ieldziński in 1902. Reprod.: A. Kolecki

z antresolą. Rozłożysta i nadzwyczaj ozdobna, zajm o­ wała znaczną część pow ierzchni sieni. W ystrój, utrzy­ m any zazwyczaj w kolorze brązu, efektow nie k o n tra ­ stow ał z pastelow ą barw ą ścian, w yłożonych nierzad­ ko błękitnym i płytkam i ceram icznym i.

Trzeba tu przypom nieć, że sień frontow a służyła w y ł ą c z n i e celom użytkow ym oraz reprezentacyj- n o -h an d lo w y m . Szeroka i przestronna, nie posiadała nigdy dużych stołów i krzeseł. C elom konsum pcyjnym służyła bow iem specjalna jadalnia, usytuow ana w o d ­ osobnionej części dom u, na wyższych kondygnacjach. Etykieta i obyczaj mieszczański nie pozw alały na u rzą­ dzanie w sieni uczt i biesiad. Przebywający w G dańsku o koło 1636 r. podróżnik francuski Karol Ogier, urze­ czony przepychem w nętrz d om ów m ieszczańskich, opisał je następująco: „Przed w chodzącym otwiera się

sień wielka i wysoka. Ściany wszędzie drzew cem w y ­ kładane albo m alow idłem p okryte (...) Z w isają z kase­ to n o w ych stropów w ysokich lam py i św ieczniki (...)

11. Karola Ogiera D zienn ik p o d ró ży do Polski, 1 6 3 5 -1 6 3 6 , tlurn. E. Jędrkiewicz, t. I, Gdańsk 1950, s. 16 n.

Z tej sieni w chodzi się do izby albo do św ietlicy (...)

N a podw orcu, z jednej tylko jego strony, ciągnie się budynek w ęższy, gdzie spiżarnia, kuchnia i innego tego rodzaju kom ory. W najdalszej i tylnej części d o m u są stajnie i brama w ja zd o w a ”11.

Podział naszego dom u nie odbiegał bardzo od opisu francuskiego podróżnika. Badacz tego tematu H. Phleps w swym artykule z 1908 r. zamieszcza, zachow ane w Bibliotece PAN w G dańsku, dw a rzuty i przekrój pionowy omawianej kamienicy, w ykonane około 1709 r. przez m urarza Jacoba In g b e ra 12. Przedstawiają one stan w nętrza gotyckiego przed w spom nianą przeb u d o ­ w ą na potrzeby dom u ławników.

W sieni frontow ej, w praw ym narożniku ściany p ó ł­ nocnej, usytuow ane były p ro ste, wysokie schody p ro ­ w adzące na antresolę, p o łączoną z pom ieszczeniam i m ieszkalnym i na drugim i trzecim piętrze. N a p a rte ­ rze, za sienią, mieścił się m agazyn i k antor złączony z oficyną w części zachodniej podw órza. Przyziemie

12. H . Phleps, op. cit., s. 3 9 1 . Cz. Betlejewska odnalazła też oryginał w Gabinecie Rycin Biblioteki PAN w Gdańsku.

(5)

oficyny posiadało sklepienie, odpow iadające w ysoko­ ści antresoli sieni frontow ej. W części środkow ej b u ­ dynku znajdow ał się potężny kom in (widoczny też na rycinie E W illera w kronice C urickego z 1687 r.), do którego podłączone były kom inki, przebudow ane na piece w okresie Renesansu. W części podw órza znaj­ dow ało się pom ieszczenie kuchenne. Ten układ w n ę­ trza zachował się do początku XVIII w., a więc do w spom nianej już zmiany właściciela i przebudow y na potrzeby dom u ławników.

N a początku X X w. gdański kolekcjoner i koneser dzieł sztuki Lesser Giełdziński w ydzierżawił od m iasta sień frontow ą w celu zorganizow ania w niej galerii sztuki połączonej ze sprzedażą. Jego zam ierzeniem była też kom pleksow a rew aloryzacja tego w nętrza i przyw rócenie mu stanu z czasów jego świetności. W tym celu w ykonano badania architektoniczne w o b ­ rębie całej p arceli13, a następnie przeprow adzono p ra ­ ce wydobywające największe w alory barokow ej sieni gdańskiej z dostosow aniem jednak do giełdy antykw a­ rycznej.

O dnaleziona w piwnicy barokow a, spiralnie k ręco­ na klatka schodow a zam ontow ana została przy ścianie naprzeciw wejścia głów nego, w jej lewym narożniku i połączona z antresolą. Dla potrzeb biura wzdłuż ścia­ ny w schodniej i południow ej zbudow ano d o datkow ą antresolę, obiegającą w nętrze z trzech stron. Ponadto przy drzw iach wejściowych zbudow ano ozdobny wia- trołap, a na zrekonstruow anym stropie podw ieszono, pochodzące z sieni przy ulicy O garnej, obrazy plafo­ now e i opraw iono je w now e ramy p ro filo w an e14.

Przeładow anie w nętrza ekpozycją różnorodnych dzieł sztuki zatarło w pew nym stopniu właściwy mu charakter. M im o to sam a koncepcja, poprzedzona w szechstronnym i badaniam i, zrealizow ana była p o ­ praw nie, z dużym zrozum ieniem idei. Z w ana pow sze­ chnie Sienią G dańską cieszyła się ogrom ną p o p u la rn o ­ ścią. U schyłku II wojny światowej jej wystrój został w części ewakuowany, a w 1945 r. ostatecznie już zni­ szczony.

O dbudow ane po wojnie w nętrze otrzym ało swój pierw otny podział tylko w części frontow ej, w części tylnej natom iast przystosow ane zostało do potrzeb biura, później m uzeum , z w ew nętrzną klatką scho­ dow ą prow adzącą do pom ieszczeń ekspozycyjnych i użytkowych.

W początkach lat siedem dziesiątych odżyła też, w zam ierzeniu planow ana już znacznie wcześniej, myśl o ponow nej rewaloryzacji Sieni Gdańskiej. Pomysł ten urzeczywistnił się ostatecznie w 1975 r. dzięki m ożli­ w ościom finansow ym i decyzji ówczesnych w ładz k o n ­ serw atorskich o przeniesieniu oryginalnego, gdańskie­ go w yposażenia sieni z pałacu w Kłaninie. Pochodze­

13. H. Phleps, op. cit., s. 3 9 0 . O dnaleziono też fragment przewodu kom inow ego, który dodatkow o obudow ano.

14. Kleefeld (Stadtbauinspector), „Die Denkmalpflege”, IV Jahrgang, Berlin 1 9 02, nr 6, s. 4 1 -4 2 .

nie tego w ystroju z dom u przy ul. Ławniczej 10 ustaliła dop iero niedaw no Czesława Betlejewska, na p o d sta­ wie inw entarza M uzeum Rzem iosła Artystycznego w G dańsku (K unstgew erbem useum ) z lat 1 8 8 0 -1 9 1 6 , zachowanego w miejscowym Archiwum Państw ow ym 15. P raw dopodobnie w w yniku w spom nianej, masowej li­ kwidacji w ystroju gdańskich sieni, w 1885 r. m uzeum zakupiło ozdobną klatkę schodow ą i po rem oncie usta­ w iło w ekspozycji. N astępnie w 1891 r. sprzedało ją właścicielowi majątku w Kłaninie — L. von G rassow i16.

R ozbiórka całego w ystroju p o p rzed zo n a została sporządzeniem inw entaryzacji rysunkow ej, opisowej i fotograficzej oraz ekspertyzą konserw atorską, o k re­ ślającą bezpieczny dem ontaż i tra n sp o rt do G dańska. W tym czasie budynek nr 43 użytkow any był przez Z w iąze k Polskich A rtystów P lastyków i In sty tu t M orski.

W 1982 r. w Pracow ni Projektow ej PKZ w G d ań ­ sku pow stała pierwsza koncepcja zagospodarow ania tego w nętrza z w ykorzystaniem elem entów sieni z p a­ łacu w Kłaninie. Jej autoram i byli architekci: H alina Sucharska i Stefan Sykutera. W 1987 r. opracow any został p ro jek t architektoniczny, p o p rzedzony szczegó­ łowym i rysunkam i detali, autorstw a arch itek t Anny C hranow icz. Po opuszczeniu budynku przez ZPAP, a następnie przez IM (1 9 8 7 -1 9 8 8 ), podjęta została pierw sza próba ustaw ienia klatki schodow ej. J e d n o ­ cześnie w stolarni PKZ w ykonyw ano już elem enty uzupełniające w nętrze, takie jak: boazeria, stro p kase­ tonow y i drzwi.

W 1989 r. budynek ten w raz z sąsiadującym z nim D w orem A rtusa i sienią o dbudow anego po w ojnie Sta­ rego D om u Ławy przekazany został now em u w łaści­ cielowi i inw estorow i — M uzeum H istorii M iasta G dańska.

W iosną 1994 r. ogłoszono przetarg na konserw ację i adaptację wystroju N ow ego D om u Ławy, zwanego też Sienią G dańską. Przetarg w ygrała Pracow nia Teresy i M arka Kasperkiewiczów, zatrudniająca byłych, d o ­ św iadczonych w ykonaw ców PKZ i niezw łocznie przy­ stąpiła do pracy. Poważnym przedsięw zięciem było korzystne ustaw ienie spiralnej klatki schodow ej; um ie­ szczono ją w narożniku przeciw nym w stosunku do pierw otnego oraz dow iązano jej podesty do dw óch żelbetow ych antresoli, osadzonych już przed laty na różnej wysokości. Ponadto, dla pełniejszego w yekspo­ now ania ozdobnej balustrady trzeba było do k o n ać nie­ znacznego o b ro tu klatki w okół osi, co spow odow ało konieczność w prow adzenia niezbędnych k o re k t n a tu ­ ry technicznej i estetyzującej. Z a zgodą autorki p ro jek ­ tu architektonicznego Anny C hrzanow icz sporządzony został więc projekt zam ienny dla całego zespołu w y­ posażenia, tym razem autorstw a architekta G rzegorza

15. Cz. Betlejewska, N o w y D o m Ł aw y, tzw . Sień G dańska, „Janta­ row e Szlaki” 1 9 94, nr 3, s. 19.

(6)

2. To sam o w n ętrze p o adaptacji w 1996 r. Fot. K. Treder

2. The sam e interior a fter a daptation in 1996. Photo: K. Treder

Sulikowskiego. N ajhardziej pracochłonne hyły zmiany architektoniczne w ohręhie dużej antresoli, w ym iana zniszczonych elem entów konstrukcyjnych w całości w ystroju, uzupełnienie licznych, drobnych ubytków snycerskich oraz Zmiana profilów belek stropow ych w ykonanych w latach osiem dziesiątych.

Z espół wystroju kłanińskiego nie jest jednorodny stylow o. Jest to niew ątpliw ie kom pilacja elem entów z różnych zespołów, d o konana być może jeszcze przed przyw iezieniem do Kłanina. Z nalazły się tu fragm enty z XVII, XVIII i XIX w. N ajhardziej jed n o ro d n a w yda­ je się część środkow a klatki. W ykonana z dębiny, z rzeźbioną balustradą o spiralnych tralkach, prezen ­ tuje klasyczny niemal już przykład gdańskiej snycerki początków XVIII w. N a w zór późnobarokow ej g ro te­ ski kunsztow ne sploty rozw iniętego liścia akantu o p la­ tają p u tta w sw obodnych pozach, rozety i ozdobne kartusze lub też, przenikając się nawzajem , tw orzą głowy m aszkaronów. Liczne przykłady zbliżonych roz­ w iązań, pow stałych na przełom ie XVII i XVIII w. w oparciu o pow szechnie stosow ane w zorniki graficz­ ne G odfrida M ullera czy Unteuscha — znajdujem y na terenie G dańska zarów no we w nętrzach świeckich, jak i sakralnych. Jednym z przykładów może być, zaginio­

na niestety, pochodząca z początku XVIII w. niezwykle ozdobna balustrada z sieni przy Długim Targu, lub też zachow ane do dziś zw ieńczenie lawy cechu snycerzy z kościoła św. Jana z lat 1 7 0 0 -1 7 1 0 . Z tego samego czasu pochodzi figura aniołka, usytuow ana w dolnej części biegu schodów. Frontow e części spiralnej balu­ strady zdobią też dw a kartusze podtrzym yw ane przez aniołki. N a jednym z nich w idnieje zapis cyframi ła­ cińskim i: CK. D. C CV , utw orzony błędnie, z pom inię­ ciem cyfry M. W drugi kartusz w kom ponow any został ozdobny m otyw plecionki, zawierający zapew ne m o ­ nogram właściciela.

Elem entem wcześniejszym, pochodzącym z około połow y XVII w., jest ozdobna listwa z przetw orzonym ornam entem chrząstkow o-m ałżow inow ym , obiegają­ ca podstaw ę gzymsu małej antresoli. M niej więcej z te ­ go sam ego czasu pochodzą herm y tw orzące słupki narożnikow e.

O d ręb n ą część zespołu stanow iła balustrada dużej antresoli. W ykonana zapew ne w Kłaninie w końcu XIX w. z drew na sosnow ego, posiadała znacznie już uproszczoną podstaw ę i okrągłe, dw uelem entow e tral- ki. W w yniku obecnie przeprow adzonej adaptacji ta część zespołu została zastąpiona w ierną rekonstrukcją,

(7)

zharm onizow aną z elementami oryginalnymi z począ­ tku XVIII w. W podstawie antresoli przywrócono i częściowo uzupełniono trzy płaskorzeźbione płyciny z o rn am en tem roślinnym w typie zdobnictwa przeło­ mu XVIII i XIX w. Znaczna część stopni wymagała uzupełnienia lub wymiany. Podłoga i podniebienie obu antresol w ykonano współcześnie z tego samego m ate­ riału (dębina). Dzięki scaleniu kolorystycznemu ele­ m en tó w nowych z zabytkowymi zespół ten tworzy harm onijną, wysoce dekoracyjną całość.

Zbliżone stylistycznie, choć niejednorodne, są dwa portale pochodzące również z początku XVIII w. J e ­ den z nich, w całości oryginalny, otw iera przejście do D w o ru Artusa. Drugi, usytuowany z lewej strony ko­ minka, częściowo przebudowany, prowadzi do tylnej części budyku. Strop podwieszony o podziałach kase­ tonow ych, wykonany współcześnie, tworzy „history­ zującą” oprawę dla osiemnastowiecznego obrazu pla­ fonow ego, należącego również do zespołu kłanińskie- go. Jego konserwację wykonał zespół toruńskiej Spółki PKZ. W znacznym stopniu przemyty i przemalowany w przeszłości, zachował będącą w złym stanie swą ory­ ginalną warstwę malarską, znacznie już zdeform ow a­ ną. Tematyką obrazu jest scena antyczna z trzema p o ­ staciami bogów: Wenus, Apolla i Merkurego.

Ścianę północną sieni zdobią białe flizy ceramiczne m alow ane barwnikiem kobaltowym i szkliwione. Wy­ konane są w holenderskim i gdańskim warsztacie i p o ­ chodzą z końca XVIII i początków XIX w. Ich konser­ wację i m ontaż na ścianie wykonali konserwatorzy M aria Sobczyk i Krzysztof Rutkowski.

N a tej samej ścianie usytuowany jest kominek, k tó ­ rego najstarszą część stanowią dolne partie słupków podstaw y (XVII/XVIII w.). Obramienie części górnej pochodzi z innego kominka z tego samego czasu. Po­ zostałe elementy kamienne podstawy oraz nadstawa z o zd o b n ą płytą mosiężną wykonane są współcześnie przez Rajmunda Drozda i Aleksandra Kowalczyka na podstaw ie materiału zdjęciowego z 1905 r. Była to już wtedy kompilacja różnych stylów, wykonana przez tw ó rc ó w Sieni Gdańskiej Lessera Giełdzińskiego. Na uwagę zasługuje żeliwna płyta piecowa ustawiona w głębi kominka. Pochodzi ona z 1611 r. i prezentuje scenę starotestam entow ą — „Stracenie pięciu królów

amoryckich”. W przeszłości należała również do k o ­ lekcji Giełdzińskiego, a obecnie jest własnością M u ­ zeum N arodow ego w Gdańsku.

Umeblowanie sieni, chwilowo jeszcze dość sk ro m ­ ne, w swym zasadniczym schemacie nawiązuje do w nętrz z przełomu XVII/XVIII w., przekazanych nam we wspomnianych rycinach J o h a n n a Carla Schultza, malarza i rytownika pracującego w Gdańsku około poł. XIX w. Z dwóch prezentowanych tu szaf gdań­ skich, przywiezionych również z Kłanina, mniejsza, jednodrzwiowa — posiada ukrytą we wnętrzu datę: 1713. Druga z nich, dw udrzw iow a — jest już częścio­ wą rekonstrukcją, wykonaną z obudow y pałacowego kominka, gdzie praw dopodobnie wykorzystano ele­ menty gdańskiej szafy neobarokowej.

Z pozostałych sprzętów na uwagę zasługuje ekspo­ nowany czasowo stół barokowy, pochodzący również z kolekcji Giełdzińskiego, obecnie własność M uzeum N aro d o w eg o w Poznaniu, oraz dwie skrzynie z ok. połowy XVIII w. — jako typ sprzętu użytkowego, nieodłącznie związanego z takim wnętrzem.

Ściany sieni, we współczesnej aranżacji, otrzymały pastelowy odcień barwy oliwkowej, opracowany na podstawie źródeł ikonograficznych, opisów wyglądu sieni nowożytnych oraz licznych przedstawień w m a ­ larstwie holenderskim XVII i XVIII w. Zawieszono na nich reflektory mosiężne, zwane blakierami — wyroby miejscowe z początków XVIII w.

Ze stropu zwieszają się modele okrętów, charakte­ rystyczny motyw północnoeuropejskich wnętrz świec­ kich. Jeden z nich to model okrętu handlowego z 1775 r., który niegdyś zdobił właśnie tę sień.

Z innych, nieznanych kamienic mieszczańskich p o ­ chodzą wolnostojące figury drewniane: Marsa, Mie- nerwy i wojownika rzymskiego oraz barwny dek o ra­ cyjny motyw panopliów wieńczący odrzwia Dworu Artusa. Wszystkie te obiekty datuje się na koniec XVII lub na początek XVIII w.

N o w o udostępniona w Gdańsku sień mieszczańska swój udany kształt historyczny zawdzięcza wieloletnim działaniom wojewódzkich służb konserwatorskich oraz dużemu zaangażowaniu pracow ników M uzeum Historii Miasta Gdańska.

A Burgher House in Gdańsk. The Revalorisation of the Main Hallway in Długi Targ 43

T h e house u n d e r ex am in atio n , situated in the re p re ­ sentative p a rt o f the M ain Town, in the vicinity o f the M a n o r o f A rtu s an d th e Town H all, was always the p ro p erty o f cele b rated burghers. Its conception o f a patrician residence w as to com bine the fulfillm ent o f the utilitarian needs o f its in h a b ita n ts and representative-com m ercial functions. T he la tte r w ere served by the en trance hall, w ith a lavishly carved staircase an d m ezzanine, situated vis a vis the m ain entrance. A d d itio n al decorative elem ents included o p u le n t w ard ro b es, tables, clocks, m irro rs, paintings, candlesticks and porcelain.

In 1709 the house was p u rchased by the m unicipal au th o rities and ad ap ted to the purp o ses o f a m unicipal co u rt; as a result, the m ain hallw ay rem ain ed u n altered , and did n o t share the fate o f n in eteen th -cen tu ry G dansk interiors. T h e first a tte m p t at a revalorisation o f th e so-called G dansk hallw ay w as con d u cted after 1900 by Lesser G ieldzinski, local collector and a rt connaisseur. By in tro d u cin g a re p re ­ sentative B aroque im age, he ren d ered indelible in to w n tra d itio n th e appearance and w ealth o f a patrician hom e.

(8)

T he second w o rld w ar d estroyed the in te rio r alm ost totally. Its „revival”, w hich seem ed to be an alm ost im p lau ­ sible task , w as assisted by original early eig h teen th -cen tu ry o u tfittin g from the palace in K lanin near Puck, w hich su r­ vived th a n k s to its evacuation from one o f th e G dansk houses in 1891.

C o n sid erab le efforts o f th e conservation services acco m p ­ lished th e a d a p ta tio n o f assorted elem ents o f this ou tfittin g ,

a rran g ed upo n the basis o f e x ta n t w orks by Jo h a n n C arl S chultz, G dańsk pain ter and engraver from ab o u t th e m iddle of th e n in eteen th century. T h e interior, m ade available to th e public, is th e joint achievem ent o f th e staff o f the H isto rical M u seu m o f G dańsk and the local conservators, p resen ted to the to w n as a m odest exam ple o f the high residential cu ltu re and custom s o f the G dańsk burghers.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na Nadzwyczajnym Walnym Zebraniu w dniu 21 kwietnia 1920 roku Zaremba otwierając dyskusyę, podniósł, że zmiana nazwy towarzystwa na „Polskie Towarzystwo Matematyczne”, na co

B– dopuszczalny wymiar minimalny, zwany wymiarem górnym, A – dopuszczalny wymiar minimalny, zwany wymiarem dolnym, T – tolerancja wymiaru, będąca różnicą wymiaru B i A,.. ES

[r]

The Microtraining short training method to foster workplace related learning activities, is based on the didactical principles of the encouragement of active

Istotne znaczenie - lecz w kontekście pojm ow ania św iata w kate­ goriach tradycyjnych, lub ew entualnie silnie m otyw ow anych religijnie - m iała sfolklo-

Ryc.1. Ogólna zasada wprowadzania obcego DNA do roślinnych ko- mórek docelowych w procesie mikrowstrzeliwania – a) przyspieszone mikronośniki (w powiększeniu

MEASURED NORTH SEA WAVE SPECTRA NEAR KATWIJK ON A MEAN DEPTH OF 10

Sonst müssten die Fahrgäste.../Das verstehe ich nicht, weil.../Diese Regel halte ich für unnötig, denn…/Es stört mich sehr, wenn… Podczas prezentacji wyników pracy