Karol Potrzobowski
Postanowienie Sądu Najwyższego z
dnia 23 grudnia 1970 r. (II CZ 180
Palestra 16/1(169), 90-94
1972
so Or ze cz nictw o Sąd u N ajw yż szeg o N r 1 (169>
Hie będzie oczyw iście zw olniony od op łaty n a rzecz zespołu, jeżeli zleci m u u z y s k a n ie ponow nego ty tu łu w ykonaw czego. Rów nież ze w zględu na a rt. 102 k.p.c. sąd m oże n ie zasądzić kosztów z przyczyn w sk azan y ch w ty m przepisie, co je d n a k n ie m a nic w spólnego z obow iązkiem o p ła ty n a rzecz zespołu. S tro n a m oże p o n a d to n ie zgłosić w nio sk u o zasądzenie jej kosztów , gdyż w niosek ta k i p o w o d u je opóź n ie n ie w o trzy m an iu ty tu łu w ykonaw czego i — ja k w iem y — ta k się w ła ś n ie b a r dzo często dzieje. M im o to zespół u p raw n io n y będzie do p o b ra n ia należn y ch za tę czynność opłat. P o dobnie o ddalenie w n iosku o w y d an ie k la u zu li w yk o n aln o ści n ie n a ru s z a w niczym obow iązku uiszczenia opłaty w zespole.
IX . P on iew aż glosę tę piszę d la „ P a le stry ”, ch ciałb y m ją zakończyć u d e rz e n ie m się w p ie rsi ja k o re d a k to r w ydanego przez NR A k o m e n tarza do „P rzepisów o a d w o k a tu r z e ” . O tóż p rz y stę p u ją c do opraco w an ia glosy sięgnąłem do k o m e n tarza . A le a n i słow a n a ten tem at. K o m en tarz nie dostrzegł w ogóle tego zagadnienia. Sądzę, że ja k o echo usłyszę bicie się w p ie rsi A u to ra działu o ta k sie ad w okackiej z a w a r tego w tym kom entarzu.
S. G a rlic k i
2
.
P O S T A N O W I E N I E S Ą D U N A J W Y Ż S Z E G O z dnia 23 grudnia 1970 r.
(II C Z 180/70)** Stanowisko, że każdy błąd adwoka
ta w stosowaniu i interpretacji prawa procesowego oznacza jego winę, jest ca daleko idące. Nie uwzględnia bo
wiem obiektywnego elementu nieod. łącznego od pojęcia winy oraz potrze' by rozważenia konkretnych okolicz ności danego wypadku.
G l o s a
do p o w yższe g o p o s ta n o w ie n ia
i
W p rz e d w o jen n y m orzecznictw ie sądow ym u trw a lo n y był pogląd, że b łą d pełn o m o c n ik a stro n y co do treśc i przep isu p raw n eg o nie m oże stan o w ić p o d sta w y do p rz y w ró c e n ia te rm in u , gdyż w sto su n k u do a d w o k a ta w y m ag a n ia staran n o ści, tro sk liw o śc i i ostrożności m u szą być w iększe niż w sto su n k u do osoby nie zn ającej p r a w a i nie tru d n ią c e j się zaw odow o p row adzeniem procesów sądow ych ’. S ta n o w is k u te m u d a ł w y ra z Sąd N ajw yższy w orzeczeniach C I I 3056/34 i C II 355/622
* O g ło s z o n e w „ G a z e c i e S ą d o w e j i P e n i t e n c j a r n e j ” n r z e 8 z d n i a 16.IV .1971 r. i O r z e c z e n i e C I I I 1146/34, Z O 1936, p o z . 108.
* C y t o w a n e w p r a c y K . P i a s e c k i e g o : U c h y b i e n i e i p r z y w r ó c e n i e t e r m i n u c z y n n o ś c i p r o c e s o w e j s t r o n y w s p r a w a c h c y w i l n y c h , P a l . n r 5/1961, s . 19.
N r 1 (169) Glosa K. Potrzo bow sk iego 91
stw ierd zając, że „nieznajom ość lu b b łęd n a w y k ła d n ia u staw y przez p ełnom ocnika stro n y nie u za sa d n ia przy w ró cen ia te rm in u , poniew aż je st jego w in ą ”.
Podobnie w orzeczeniu p o w ojennym z dn ia 29.IX.1960 r. 4 CZ 97/603 S ąd N a j w yższy uznał, iż nieznajom ość p ra w a nie może być p o d sta w ą do p rzy w ró c en ia te rm in u .
D o k try n a podkreśla, że różnorodność przeszkód w d o trzy m an iu te rm in u p roceso w ego je st ta k duża ja k różnorodność zjaw isk życiow ych, w zw iązku z czym je st rzeczą p ra k ty k i u sta le n ie, o ja k ie tu może chodzić przeszkody 4. Ż adne je d n a k o p ra cow anie m onograficzne z zak resu p ra w a procesow ego nie w y m ieniało błędnego po g lądu p raw n eg o pełnom ocnika stro n y ja k o podstaw y do p rzy w ró c en ia te rm in u .
P ierw szy m orzeczeniem w p ra w a d z a ją c y m w yłom w u trw a lo n e j zasadzie było postanow ienie S ądu N ajw yższego z d n ia 15.III.1966 r. I CZ 1/66 5. W orzeczeniu tym S ąd N ajw yższy uznał, że w postępow aniu nieprocesow ym toczącym się po dniu 1.1.1965 r. doręczenie p o stan o w ien ia z uzasad n ien iem nie n astęp u je z u rz ę d u n a w e t w ów czas, gdy p ostępow anie zostało w szczęte pod rzą d em k o d ek su p o stęp o w an ia niespornego, k tó ry obow iązek ta k i przew idyw ał (art. 32 § 2 k.p.n.). N iem niej je d n a k S ąd N ajw yższy p rzyw rócił uchybiony te rm in do złożenia w n io sk u o sp o rzą d ze nie i doręczenie u za sa d n ien ia stw ierd zając, iż „m im o bezzasadności z a rz u tu nie m ożna nie w ziąć pod uw agę, że poruszona w zażaleniu k w estia m ogła b udzić w ą t pliw ości oraz przyczynić się do niezgłoszenia w p rze p isan y m te rm in ie ż ą d a n ia do ręczenia p o sta n o w ien ia z uzasadnieniem w sk u te k błędnego przek o n an ia, że dorę czenie n a s tą p i z u rz ę d u ”.
ii
G łosow ane orzeczenie dotyczy n astęp u jące g o sta n u faktycznego:
Sąd W ojew ódzki rozpoznaw ał sp ra w ę przeciw ko Z.W. (osobie fizycznej) i S k a r bow i P a ń stw a o odszkodow anie, przy czym w w y ro k u z dnia 31.VII.1969 r. oddalił pow ództw o w sto su n k u do Z.W. i odrzucił pozew w sto su n k u do S k a rb u P a ń stw a . Od w y ro k u tego pełnom ocnik pow oda złożył rew izję, w k tó re j k w estio n o w ał ró w nież odrzucenie pozw u w sto su n k u do S k a rb u P ań stw a .
Sąd W ojew ódzki odrzucił, ja k o spóźnione, zażalenie nazw ane re w iz ją od p o sta n o w ie n ia za w arteg o w w y ro k u co do odrzucenia pozw u w sto su n k u do S k a rb u P a ń stw a (rew izja zo stała złożona w okresie 14 dni od doręczenia w y ro k u , ale ju ż po upły w ie 7-dniow ego te rm in u zakreślonego dla zażalenia).
Z ażalenie pow oda n a to postanow ienie S ąd N ajw yższy oddalił, p o d ziela ją c s ta now isko S ądu W ojew ódzkiego, że n a odrzucenie pozw u — choćby z a w a rte w w y ro k u — p rzy słu g u je zażalenie, a nie re w iz ja i pow ołał się n a u ch w a łę sk ła d u sied m iu sędziów S ąd u N ajw yższego z dnia 26.11.1968 r. P Z P 44/67, w p isa n ą do księgi zasad p raw n y ch 6.
W ciągu ty g o d n ia od o trzy m an ia odpisu pow yższego p o stan o w ien ia pełnom ocnik pow oda złożył do S ąd u W ojew ódzkiego w niosek o przyw rócenie m u te rm in u do złożenia zażalenia, p o w ołując się n a b ra k w in y z jego stro n y ze w zględu n a to, że k w e stia w łaściw ego w y b o ru środka odw oławczego od zaw artego w w y ro k u p o sta
3 N P n r 3/1961, S. 400. J . J o d ł o w s k i , W. S i e d l e c k i : P o s t ę p o w a n i e c y w i l n e — C z ę ś ć o g ó l n a , W a r s z a w a 1958, s. 366; B . D o b r z a ń s k i i i n n i : K o d e k s p o s t ę p o w a n i a c y w i l n e g o — K o m e n t a r z ( p o d r e d a k c j ą Z . R e s i c h a i W . S i e d l e c k i e g o ) , W a r s z a w a 1969, t . I, s. 279. 5 O S N C P n r 7—8/1966, p o z . 138. 6 O S N C P n r 8—9/1968, p o z . 130.
S2 Orzecznictwo Są d u Najwyż szego N r 1 (169)
n o w ien ia o odrzuceniu pozw u czy um o rzen iu p ostępow ania była p roblem atyczna, skoro w y m ag ała aż u chw ały pow iększonego sk ła d u S ąd u N ajw yższego.
W niosek te n S ąd W ojew ódzki o ddalił w y ra ża jąc pogląd, że sk o ro pełnom ocnik p ow oda je s t adw okatem , to jego b łą d w za k resie w yb o ru ro d z a ju śro d k a odw oław czego n ie może być uznany za nie zaw iniony i uspraw iedliw iony.
R ozpoznając k olejne zażalenie pełnom ocnika pow oda na to postanow ienie Sąd N ajw yższy stw ierdził, że S ąd W ojew ódzki zbyt ry gorystycznie i su ro w o — w św ie tle okoliczności sp ra w y — uznał w niesienie re w iz ji (zam iast p raw id ło w o zażalenia) za zaw iniony przez a d w o k a ta błąd w stosow aniu przepisów p ra w a procesow ego. S ąd N ajw yższy podkreślił, że dotychczasow a p ra k ty k a sądów pow szechnych była n ie je d n o lita i w yw ołała konieczność rozstrzygnięcia zag ad n ien ia przez sk ład 7 sę dziów oraz że do popełnienia przez ad w o k a ta błędu przyczyniło się w pew nym z a k re sie zam ieszczenie orzeczenia o o drzuceniu pozw u w w y ro k u zam iast praw idłow o w osobnym postanow ieniu. W k onsekw encji S ąd N ajw yższy p rzyw rócił pełnom oc n ikow i pow oda te rm in do zażalenia, w y p o w iad ając w u za sa d n ien iu przytoczoną na w stę p ie tezę.
iii
S tan o w isk o S ądu N ajw yższego zasługuje na pełną aprobatę. Istn ie ją sytuacje, w k tó ry c h przy p rze strzeg a n iu należytej sta ra n n o śc i w czasie w y k o n y w an ia zaw odu a d w o k a t może popełnić b łą d procesow y ty lk o z tej przyczyny, że przepis p raw n y nie je s t ja sn y i może być różnie in te rp re to w an y , że istn ieje lu k a w p raw ie lu b że orzecznictw o sądow e je s t rozbieżne i w y m ag a ujed n o licen ia w drodze uch w alen ia zasady p raw n ej, albo n aw e t w ytycznych w y m ia ru spraw iedliw ości i p ra k ty k i s ą dow ej.
K lasycznym w y p ad k iem tego ro d za ju je s t w y b ó r śro d k a odw oław czego wów czas, gdy p ostanow ienie o odrzuceniu pozw u lu b o u m orzeniu p ostępow ania zostało za m ieszczone w se n ten c ji w y ro k u . O rzecznictw o zajm ow ało początkow o stanow isko, że od postan o w ien ia o u m orzeniu p ostępow ania p rzy słu g u je rew iz ja, a n ie zażale n ie (np. orzeczenie S ądu N ajw yższego z d n ia 22.VI.1957 r. 3 CZ 153/577).
Z w ro t w orzecznictw ie w te j k w estii n astąp ił po w ejściu w życie ko d ek su p o stę p o w a n ia cyw ilnego z 1964 r., n ie w ą tp liw ie w zw iązku z odm iennym u n o rm o w an ie m in sty tu c ji zażalenia w now ym kodeksie. T ak w ięc orzeczenie S ąd u N ajw y ż szego z d n ia 5.X.1966 r. I II C R 213/66 8 przyjęło, że n a z a w a rte w w y ro k u p o sta n o w ien ie o um orzeniu p ostępow ania p rzy słu g u je jedynie zażalenie. W rez u lta c ie je d n a k — w św ietle okoliczności rozpoznaw anej k o n k re tn e j sp raw y — S ąd N ajw yższy u zn a ł w niesioną rew izję za praw id ło w y środek odw oław czy od p o sta n o w ien ia z tej przyczyny, że p ostanow ienie o u m orzeniu stanow iło w istocie rzeczy ro zstrz y g n ię cie o żąd an iach stro n po rozpoznaniu sp raw y pod w zględem m ery to ry czn y m (art. 325 kp..c.). W u zasad n ien iu S ąd N ajw yższy, zgodnie z pow szechnie p rz y ję tą te n d e n c ją do odform alizow ania procesu, w y raził pogląd, że „proces m a służyć r e a liz ac ji p r a w podm iotow ych, a nie stw a rz ać dla stro n procesow ych p u ła p e k ”.
T akże w uchw ale z d n ia 25.IX.1970 r. III C ZP 59'70 8a Sąd N ajw yższy stw ierdził, że „ je d n ą z isto tn y ch cech polskiego procesu cyw ilnego je s t dążenie do u n ik a n ia zbędnego form alizm u tam , gdzie p row adziłby on bądź do pozbaw ienia stro n y m oż ności dochodzenia roszczeń, bądź też u tru d n ia łb y lub w ręcz uniem o żliw iał w y k ry
7 R P E n r 1/1958, S. 317.
8 O S P i K A z esz . 9/1967, p o z . 22S. *a O S N C P n r 9/1971, p o z . 146.
N r 1 (1691 Glosa K. Potrzobow sklego 93
cie p raw d y o b iektyw nej. Z godnie z tą te n d e n c ją n aw e t przepisy, k tó re w p ro w a d za ją su ro w e w y m ag an ia niezbędne do d okonania określonych czynności proceso w ych, pow inny być stosow ane w sposób chroniący u zasadnione in teresy s tr o n ”.
T eza orzeczenia z dn ia 5.X.1966 r. w zbudziła zapew ne w ątpliw ości w składzie rozpoznającym analogiczną spraw ę, skoro sk ła d te n p rze d sta w ił składow i siedm iu sędziów n a stę p u ją c e zagad n ien ie p ra w n e : „ Ja k i śro d ek odw oław czy (re w izja czy zażalenie) p rzy słu g u je na zam ieszczone w w y ro k u orzeczenie o u m orzeniu p o stęp o w a n ia ? ”. W odpow iedzi n a to w u ch w ale z dn ia 26.11.1968 r. I II P Z P 441678 9 Sąd N ajw yższy p o sta n o w ił w pisać do księgi zasad p raw n y ch n astę p u ją c ą zasad ę p r a w ną: „Na postan o w ien ie o um orzeniu p ostępow ania p rzy słu g u je zażalenie, choćby postan o w ien ie to zostało zam ieszczone w se n ten c ji w y ro k u ”.
P ow yższa u ch w a ła S ąd u N ajw yższego sp o tk a ła się z k ry ty k ą , zdaniem m oim ja k n a jb a rd z ie j uzasadnioną.
Jeszcze p rzed ogłoszeniem zasady p ra w n e j d o k try n a stw ierdzała, że fo rm a za sk a rż en ia p o w in n a być dostosow ana do form y orzeczenia sądow ego, k tó re się z a sk a rż a. Jeżeli w ięc sąd za m ia st p o stan o w ien ia w y d a ł w yrok, to m ożna go zaskarżyć w drodze r e w iz ji10 * 12. S tan o w isk o to zo stało p o d trzy m an e przez W. Siedleckiego w p ra c y w y d an e j ju ż w ro k u b ie ż ą c y m u , w k tó re j re p re z e n tu je on pogląd, że nie m ożna uw ażać za n aru sz en ie p ra w a procesow ego dokonania przez stro n ę czynności o d p o w iad a ją ce j czynności sądu, choćby ta o sta tn ia była w ad liw a z p u n k tu w idze n ia p ra w a procesow ego (np. gdy sąd w y d ał orzeczenie w n iew łaściw ej form ie, a stro n a z a sk a rż y ła je za pom ocą śro d k a p rzysługującego ta k ie j form ie orzeczenia).
C y to w an a zasad a p ra w n a z dn ia 26.11.1968 r. sp o tk a ła się z glosą k ry ty cz n ą S. R e jm a n a n , w k tó re j zostało podniesione, że kodeks p ostępow ania cyw ilnego nie p rz e w id u je w ogóle m ożliw ości zam ieszczania w w y ro k u inn y ch p o sta n o w ień niż w k w estii kosztów i ry g o ru n aty ch m iasto w e j w ykonalności. Jeżeli w ięc sąd za m ieszcza w w y ro k u orzeczenie o u m orzeniu postępow ania, to tym sam ym , choć niepraw id ło w o , n a d a je m u po stać w yroku, a od w y ro k u p rzy słu g u je rew izja. W n o t ce M .P. do pow yższej g lo s y 13 zw rócono rów nież słusznie uw agę n a to, że stro n a n ie m usi być lepiej od są d u zo rie n to w an a co do treśc i i w łaściw ej form y orzeczenia sądow ego, k tó re zask arża. Jeżeli w ięc sąd zastosow ał fo rm ę nie o d p o w iad a ją cą tre śc i zaskarżonego orzeczenia i w te n sposób w pro w ad ził stro n ę w b łąd , to fa k t te n nie pow inien pociągnąć d la stro n y u je m n y ch następ stw .
W orzeczeniu z d n ia 15.V.1970 r. I II P Z P 9/70 14 S ąd N ajw yższy p o d trz y m a ł z a j m o w an e poprzednio stan o w isk o stw ie rd z ając , że „na p ostanow ienie o odrzuceniu pozw u, choćby z a w a rte w w yroku, p rzy słu g u je zażalenie. Z ażalenie tak ie, bez w zglę du n a n a d a n ą m u form ę, podlega odrzuceniu, jeżeli zostało w niesione po upływ ie te rm in u p rzew idzianego w a rt. 394 § 2 k.p.c.”.
T akże i to orzeczenie spo tk ało się z d ez ap ro b atą doktryny. Z ain tereso w a n y ch te m a te m odsyłam do w n ik liw e j glosy M. P iek a rsk ieg o I5, k tó ry — poza k r y ty k ą t e zy orzeczenia — podnosi ponadto, że sk ła d o rzek ający niesłusznie u ch y lił się od w y ja ś n ie n ia zagad n ien ia, czy w sy tu acji w ym ienionej w tezie u chw ały u zasadniony
8 O S N C P n r 8—9/1968, p o z . 130. io B . D o b r z a ń s k i i i n n i : K o d e k s p o s t ę p o w a n i a c y w i l n e g o — K o m e n t a r z ( p o d r e d a k c j ą Z . R e s ic h a i W . S ie d le c k ie g o ) , W a r s z a w a 1969, t. I, s. 557 i 560. n W S i e d l e c k i : U c h y b i e n i a p r o c e s o w e w s ą d o w y m p o s t ę p o w a n i u c y w i l n y m , W a r s z a w a 1971, s. 43. 12 N P n r 12/1968, s . 1862. 13 N P n r 12/1968, s. 1865. 14 O S P i K A z e s z . 1/1971, p o z . 1. 15 O S P i K A z e s z . 1/1971, s . 1—3.
04 Or ze cz nictw o S ą d u N a jw yż sze g o N r 1 (169)
byłby w n io se k o p rzyw rócenie uchybionego te rm in u do złożenia zażalenia. M. P ie k a rsk i p raw id ło w o p o stu lu je, aby w y ja ś n ia n ie przez S ąd N ajw yższy zag ad n ien ia p raw n eg o było kom pleksow e, ze w zględu m ian o w icie n a p re w e n c y jn ą fu n k c ję u je d nolicenia orzecznictw a. L u k a pow yższa zo stała w p ra w d zie obecnie w y p ełn io n a w głosow anym orzeczeniu z dn ia 23.XII.1970 r., je d n ak ż e n a d a l pozostaje a k tu a ln y pogląd M. P iek arsk ieg o , że odrzucenie za ża le n ia, ja k o spóźnionego, stanow i p rz e ja w zbytniego fo rm a liz m u i sprzeciw ia się zasad zie ekonom ii p ostępow ania, skoro n a leży jednocześnie przyw rócić te rm in do je g o w niesien ia, co u suw ałoby sk u tk i u c h y b ien ia te rm in u i niw eczyłoby rzekom ą p o d sta w ę o d rzucenia zażalenia.
Z ag ad n ien ie je s t w ięc n a d a l o tw arte , a jego złożoność p rze m aw ia w pełn i za koniecznością liberalnego u sto su n k o w a n ia się do ew e n tu aln eg o b łę d u p ełn o m o cn i ka, gdyż p rze p is p raw n y i jego w y k ła d n ia w orzecznictw ie oraz w d o k try n ie s tw a rz a ją „p u łap k i procesow e”.
O czyw iście nie je s t to je d y n y p rz y k ła d tra fn o śc i głosow anego orzeczenia. M ożna by np. w sk az ać ta k ż e na budzące w ątp liw o ści w p ra k ty c e zagadnienie, czy od r e w izji w sp ra w ie o ek sm isję p o b ie ra n y je s t w pis stały. W ątpliw ości p o w stały z te j przyczyny, że § 15 rozporządzenia R ady M in istró w z dn ia 13.V I.1967 r. w sp raw ie o k reślen ia w ysokości w pisów w sp ra w a c h cyw ilnych (Dz. U. N r 24, poz. 111) w y m ienia je d y n ie w pis sta ły od pow ództw a, gdy tym czasem poprzednio obow iązujący p r z e p is 16 sta n o w ił w yraźnie, że w p is sta ły p o b ie ra się w je d n o lite j w ysokości od pow ództw a i od rew izjk W ątpliw ości ro z strz y g n ęła dopiero u ch w a ła S ądu N ajw y ż szego z d n ia 28.XI.1969 r. I II CZP 84/69 17, a do czasu jej opublik o w an ia sądy z r e guły p rz y w ra c a ły te rm in do uiszczenia w p isu stałego, jeżeli ad w o k a t n a sk u te k o dm iennej w y k ła d n i n ie u iścił go przy w n ie sie n iu rew izji. M ożna by rów n ież w s k a zać na rozbieżności poglądów w sp ra w ie biegu te rm in ó w do złożenia sk a rg i o w znow ienie 18 itp.
IV
W codziennej p rak ty c e n ie w ą tp liw ie p o w sta w a ć b ęd ą n ie jed n o k ro tn ie sy tu a cje, w k tó ry ch pogląd p ra w n y a d w o k a ta p rzy sto so w an iu przepisów procesow ych b ę dzie o dm ienny od stan o w isk a sąd u orzekającego. G łosow ane orzeczenie stanow ić b ę dzie p o d sta w ę do usunięcia u jem n y ch sk u tk ó w , ja k ie z tej przyczyny m ogą p o w stać dla stro n y re p rez en to w an e j przez ad w o k a ta . N ależy je d n a k po d k reślić z całym naciskiem , że zasady p rzy ję te w orzeczeniu m ogą m ieć zastosow anie je d y n ie w w y ją tk o w y ch w y p ad k a ch i w żadnym raz ie n ie m ogą prow adzić do e k sk u lp o w an ia błędów procesow ych w yw ołanych zw y k łą n ieznajom ością praw a.
K arol P o trzo b o w ski
i« A r t . 47 p r z e p i s ó w o k o s z t a c h s ą d o w y c h w s p r a w a c h c y w i l n y c h (D z. U . z 1961 r . N r 10, p o z 57). l? C S N C F n r 7—8/1970, p o z . 124. 18 m. S a w c z u k : W z n o w ie n ie p o s t ę p o w a n i a c y w i l n e g o , W a r s z a w a 1970, s. 108—119.
3 .
P O S T A N O W I E N I E S Ą D U N A J W Y Ż S Z E G O z dnia 13 listopada 1970 r. II C Z 193/70*Je d n o stk i gospodarki uspołecznionej stę p o w an ia w edług przepisów o w y m ogą dochodzić zw ro tu kosztów po- n ag ro d zen iu ad w o k a ta, jeżeli w po
-* O p u b l i k o w a n e w O S P i K A 1971 r ., p o z . 7—8, p o z . 144. D o t e g o p o s t a n o w i e n i a z a m i e s z c z o n a z o s t a ł a w t y m s a m y m z e s z y c i e ( s tr . 342—343) k r y t y c z n a g lo s a a d w . Z . K r z e m i ń s k i e g o .