• Nie Znaleziono Wyników

Konferencja "Problemy ochrony architektury najnowszej"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Konferencja "Problemy ochrony architektury najnowszej""

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Jeleński

Konferencja "Problemy ochrony

architektury najnowszej"

Ochrona Zabytków 24/2 (93), 145-147

(2)

Z abytków , któ ry nie nadał sztyw nych ram tej gałęzi działalności konserw atorów . Z drugiej zaś, w każdej ekspozycji, niezależnie od k o n k retn y c h ek sponatów o b ra ­ zujących dorobek służby k o n serw ato rsk iej, w y ra ża ła się osobowość tw órców w y s­ taw y. N a w ystaw y rte m ia ła istotny w pływ także i o kreślona p o sta w a środow iska fachow ego, k tó re w znacznej m ierze określa k ie ru n e k lo k a ln ej polity k i k o n se rw a­ torskiej.

Dużym osiągnięciem w ystaw y poznańskiej je st w ykazanie, że odbudow a i re k o n ­ stru k c ja — to tylko w ycinek naszej działalności (choć p ro b le m a ty k a ta dom ino­ w ała w w ielu ośrodkach w m inionym okresie). A w iadom o pow szechnie, że za szczytow e (Osiągnięcie naszego k o n se rw ato rstw a p rze cię tn y obyw atel jeslt skłonny uznać odbudow ę S tarego M iasta w W arszaw ie, P oznaniu itp. Te w ielkie i z d u ­ żym sukcesem zakończone przedsięw zięcia są słusznym pow odem chw ały, ty c h k tó ­ rzy je zrealizow ali. F ak te m je d n a k jest, że nie w y jaśn iając w w ystarczający m stopniu społeczeństw u m iejsca zabiegów re k o n stru k c y jn y c h w działalności ko n ­ se rw ato rsk iej, skrzyw iliśm y pogląd opinii p u blicznej na te spraw y. Z uznaniem p odkreślam , że tylko jed en dział — na jedenaście — je st pośw ięcony odbudow ie, a przecież m ożna było efektow nie i łatw o w ypełnić dużą część sali eksponatam i tego typu.

D ziałalność k o n se rw ato ró w została u k azan a zgodnie z rzeczyw istą h ie ra rc h ią zagadnień. Nic też dziwnego, że w ta k znacznym stopniu została p o d kreślona naukow a je j stro n a — b ad a n ia i d o kum entacja, k tó re tow arzyszą ich codziennej pracy. J e s t to zgodne z św ietnym i trad y c ja m i w ielkopolskiego k o n serw ato rstw a, k tó re zaw sze doceniało ran g ę obiektyw nej do k u m en tacji w p racach k o n se rw a to r­ skich. Z darza się jeszcze, n aw et w śród przed staw icieli dziedzin zbliżonych do konserw acji, niedocenianie naukow ych aspektów działalności k o n se rw ato rsk iej. Tym, k tó rzy są p rzekonania, że n au k a i w pełni w artościow a d o k u m e n tac ja za­ by tk ó w ro zw ija się w yłącznie poza urzędam i k o n se rw ato rsk im i — w y sta w a dała duży m a te ria ł do przem yślenia.

Dokonano trafnego doboru eksponatów uk azu jąc znaczną ilość au tentycznych przekazów ikonograficznych, pom iarów , p ro jek tó w odbudow y, ad a p ta c ji i r e w a ­ loryzacji zespołu starom iejskiego. Szczególnie w ażne było u m ie ję tn e dobranie au tentycznych m ateriałó w , któ re u zupełniały fotografie zn a jd u ją ce się na p la n ­ szach nad gablotam i. Ten sposób ekspozycji odpow iadał nie tylko potrzebom p rz e ­ ciętnego widza, ale w p ełni satysfakcjonow ał fachowców . Dobrze się stało, że przygotow ując odbiorcę do oceny zagadnień ro k u 1945 kilkom a sym bolicznym i rea liam i zwrócono uw agę na okres, gdy W ielkopolska b y ła nazyw ana W arthegau. W strząsające w rażenie robił ra p o rt policyjny dotyczący p rzejęcia książek z m ie­ szkania ks. prof, d ra Szczęsnego D ettloffa, założyciela k a te d ry h isto rii sztuki na U niw ersytecie P oznańskim , w ięzionego wów czas w obozie w ram a ch ak cji w y­ niszczania in teligencji polskiej. In n ą, niem niej złow różbną w ym ow ę m iały w y s ta ­ w ione p ro je k ty przebudow y S tarego M iasta, p ow stałe w la tac h o k upacji. F u n k cjo n a ln y u kład całości nie przeład o w an y ak cen tam i plastycznym i, pow ścią­ gliw y k o m e n tarz ograniczający napisy do koniecznego m inim um , zdecydow anie u ła tw iały odbiór tej pięknej w ystaw y. I szkoda, że nie została ona udostępniona innym ośrodkom , gdzie z pow odzeniem m ogłaby spełniać w ażną rolę, pro p ag u jąc nie tylko lokalne p roblem y k o n se rw ato rsk ie P oznania, lecz zasady i k ie ru n k i d z ia ­ ła n ia w spółczesnej polskiej służby k o n se rw ato rsk iej, z pow odzeniem realizu jącej pogłębione studia naukow e i obfitą, a w szechstronną dok u m en tację zabytków .

Lech K r z y ż a n o w s k i

KONFERENCJA „PRO BLEM Y O C H R O N Y A R C H IT E K T U R Y

N A JN O W SZ E J”

P rezydium M iejskiej R ady N arodow ej w P oznaniu i O środek D okum entacji Z a ­ bytk ó w w W arszaw ie zorganizow ały w P oznaniu w d n 'ac h 19—20.X I.1970 r. sesję nau k o w o -k o n serw ato rsk ą pośw ięconą problem om ochrony a rc h ite k tu ry n ajn o w ­ szej 1850—1939.

(3)

S p o tk an ie , n a k tó re zaproszono k o n se rw a to ró w zabytków , a rc h itek tó w , p rz e d sta ­ w icieli PK Z, M in isterstw a G osp o d ark i K o m u n aln ej oraz gości z C zechosłow acji, odbyło się w p ałac u G órków , siedzibie M uzeum A rcheologicznego. Z tej okazji zorganizow ano ta m w y sta w ę tem aty czn ie zw iązaną z n ajnow szą a rc h ite k tu rą (zob. n o ta tk ę L. K rzyżanow skiego w ty m że num erze). K o n fe re n cję w im ieniu o rg an i­ za to ró w otw orzył m gr H e n ry k K ondziela, k o n se rw a to r m. P oznania, p o d k reśla ją c, że ta k ja k średniow ieczne zespoły u rb an isty cz n e, ta k i założenia arc h itek to n icz n e o k re su 1850— 1939 są n ie zm iern ie w ażn y m elem en tem dla w spółczesnych m iast, w obec coraz w iększej sta n d a ry z a c ji dzisiejszej a rc h ite k tu ry i b udow nictw a. W p ierw szym d n iu re f e r a ty w ygłosili: prof, dr P io tr B i e g a ń s k i — P otrze by

o chrony a r c h ite k tu r y n a jn o w s z e j i d r K rz y szto f P a w ł o w s k i — P ro b le m y u rb a ­ n i s t y k i okr esu 1850—1939. T em at Z a so b y a r c h ite k tu r y najn o w szej p rzedstaw iono

na p rz y k ła d z ’e P ozn an ia (m gr H e n ry k N o w a k o w s k i ) , K ra k o w a (dr P io tr K r a k o w s k i ) , Łodzi (dr Ire n a P o p ł a w s k a ) i W arszaw y (dr A ndrzej O l s z e w s k i ) .

D rugi dzień o b rad otw o rzy ł r e f e r a t dr. inż. arch. Z dzisław a B i e n i e c k i e g o tr a k tu ją c y o k ry te ria c h oceny w arto śc i a rc h ite k tu ry najnow szej, a następ n ie usłyszeliśm y w ypow iedzi k o n se rw ato ró w : m gr H. К o n d z i e 1 i (m. Poznań), doc. dr O lgierda C z e r ń e r a (m. W rocław ), m g r Jerzego K o s s o w s k i e g o (m. K raków ), na te m a t p o trze b i dróg ochrony a r c h ite k tu ry najnow szej. W sum ie w ygłoszono 110 re fe ra tó w , a głos w d y sk u sji zabrało ok. 30 osób.

W tra k c ie d y sk u sji bardzo często p ad a ło p y ta n ie, w ja k i sposób chronić dzieła o k resu najnow szego, skoro w y stę p u ją w ta k dużej liczbie. N a p rzy k ła d w Polsce m ięd zy w o jen n ej zbudow ano ok. 160 tys. b u d y n k ó w i chociaż nie w szy stk ie są dziełam i n ajw yższej k la sy , niem n iej zdecydow ana w iększość p o w in n a być o b jęta ochroną. W tym celu p o stu lo w an o p rze p ro w ad z en ie do k ład n ej ew idencji o b ie k ­ tów, ich w e ry fik a c ji i w p isa n ia do r e je s tr u , a w k onsekw encji p rzy stą p ie n ie do m ożliw ie szybkiego, p rak ty c zn e g o d ziała n ia ko n serw ato rsk ieg o . W ybór pow inien odbyw ać się nie ty lk o w aspekcie w arto śc i a rty sty cz n ej, ale także historycznej i nau k o w ej. Pod uw agę p o w in n a b y ć b ra n a nie ty lk o ochrona, ale i możliwość a d a p ta c ji o biektów do w ym ogów w spółczesnego u ży tk o w n ik a. N ależy rów nież p am iętać, że nie pojedyncze dom y lecz całe zespoły decy d u ją o obliczu in d y w i­ du aln y m m ia sta i ja k o całość n ależy je chronić.

N iem niej isto tn a sp ra w a to zachow anie tzw . m ałej a rc h ite k tu ry , np. zabytkow ych już dzisiaj ulicznych la m p gazow ych, stu d n i, słupów ogłoszeniow ych usuw anych z naszych m iast. N ależałoby ró w n ież zadbać o n ależy tą i p raw id ło w ą k o n se rw ac ję d e ta lu rzeźb iarsk ieg o , zab y tk o w ej sto la rk i, ślu sark i, ce ram ik i czy w itraż y , is tn ie ­ jący ch jeszcze, lecz sk a za n y ch w najb liższy m czasie na b ezpow rotne zniszczenie. In n y w ażki p ro b lem to zachow anie w n ę trz m ieszk aln y ch i sklepow ych, k tó re na s k u te k „ p rz e ró b e k ” tra c ą sw ą dotychczasow ą w arto ść, podobnie ja k sta re w n ę ­ trz a k a w ia rn ia n e , apteczne czy hotelow e. J a k z tego w idać p ro b lem je st szeroki i w a r t szybkiego ro z p a trz e n ia .

N ie ro z erw a ln ie z ty m zw ią za n a je st sp ra w a w yko n aw stw a. W iadom o przecież, że PK Z m a ją ogran iczo n ą m oc p rze ro b o w ą. M ożna by re m o n ty b u d y n k ó w pow ierzać p rze d sięb io rstw o m re m o n to w o -b u d o w lan y m , ta k ja k to m a m iejsce w W arszaw ie, p rz y założeniu ścisłej w sp ó łp rac y z U rzędem K o n serw ato rsk im . W m yśl z a rz ą ­ dzenia M in istra G o spodarki K o m u n aln ej z dnia 13.IV.1970 r. p rzy z n aje się ŻS^/o d o d a te k za u tru d n ie n ia p rz y re m o n ta c h b u d y n k ó w za b ytkow ych lu b m ający ch ta k i c h a ra k te r. W efekcie zaham ow ano w stolicy zb ijan ie elew ac ji domów, k tó re z n ajro z m aitsz y ch przy czy n nie zostały w pisan e do r e je s tr u i tym sam ym p o zb a­ w ione były o pieki k o n se rw a to ra . P o n ad to zobow iązano p rze d sięb io rstw a do do­ sta rc z e n ia p ełn ej d o k u m e n ta c ji fo to g ra ficz n ej o biektów X IX i X X -w iecznych. Obok objęcia o chroną o b iek tó w m ieszk aln y ch i przem ysłow ych w y płynęła tak że sp raw a ra to w a n ia p rzed zniszczeniem zachow anych resz tek fo rty fik a c ji.

W ielo k ro tn ie w spom inano o m o m e n ta ch politycznych zw iązanych z a rc h ite k tu rą n ajn o w szą i(np. sp ra w a d ep ru sy z a c ji m ia st polskich) zaznaczając, że n :e należy k ie ro w a ć się m om entem em ocjo n aln y m , gdyż w te j sy tu a c ji należałoby w y b u rzy ć w iększość o biektów p o w sta ły ch już znacznie w cześniej. P rzecież sam e sk u w an ie fasa d , k tó re np. w P oznaniu n ależy na szczęście ju ż do przeszłości, doprow adzało

146

(4)

jedynie do oszpecenia m ia sta , a nie do faktycznego „w y ru g o w an ia” elem entów obcych. A rc h ite k tu ra tego okresu w yk azu je różny poziom, ale jest w y razem te n ­ dencji stylow ych w ram a ch n u rtó w ogólnoeuropejskich.

Na kon feren cji m ów iono rów nież o osiedlach p odm iejskich i w siach, któ re w chw ili w łączania do m ia st o trzym yw ały ujednoliconą zabudow ę. N ieje d n o k ro t­ nie były to ciekaw e założenia urbanistyczne, godne zachow ania i w p isan ia do r e je s tru zabytków , ja k np. w p rzy p ad k u osiedla w C hełm ie L ubelskim .

Z byt m ało pośw ięcono uw agi om ów ieniu potrzeb y i m ożliw ości otoczenia ochroną k o n se rw ato rsk ą a rc h :te k tu ry w m ałych m iasteczkach. Sugerow ano także p rz e n ie ­ sienie na g ru n t polski p ro jek tó w zachodnich u rb an istó w dotyczących opracow y­ w ania p erspektyw icznych planów rozbudow y m iast i m iasteczek noszących m iano zabytkow ych, z zachow aniem w dużym stopniu, a n iekiedy w całości, ich p ie r ­ w otnej substancji. K w estia n ad er isto tn a to niedopuszczenie do „p o p ra w ia n ia ” obiektów konserw ow anych lub p rz e ra b ian y c h w la ta c h 1850— 1939. Nie p o p ra w ia j­ m y tego, co już ra z zostało popraw ione z lepszym czy gorszym skutkiem . W im ię dążenia do zachow ania w ierności historycznej nie n iw elu jm y tego, co przed nam i stw orzono. Zaznaczono też, że —■ m ając na uw adze przyszłe pokolenia — po w in ­ niśm y już teraz zadbać o ochronę a rc h ite k tu ry pow stałej po w ojnie, w la tac h od­ budow y k ra ju .

W ygłoszone re fe ra ty i ożyw iona d y sk u sja dały m a te ria ł u ła tw ia ją c y nak reślen ie w ytycznych w celu zabezpieczenia i ochrony obiektów będących p rzedm iotem k o n ­ ferencji. P row adzone w jej n astęp stw ie ro zw aż an :a historyczne i teoretyczne okażą się niezm iernie pom ocne p rzy zajęciu w łaściw ej p ostaw y wobec o b ie k ­ tów a rc h ite k tu ry najnow szej, w ym agających szy b k :ej i zdecydow anej opieki. P rzed staw io n y na podłożu społeczno-politycznym p ro b lem w ykazał, że m am y do czynienia z m asą różnej klasy zabytków zarów no z połow y X IX w. ja k i z 1 ćw. X X stulecia. Z asygnalizow ano sp ra w ę w y b o ru obiektów , co jest niezbędne, ze w zględów finansow ych. M ając już p u n k t zaczepienia m ożna będzie ro zp a try w a ć m a te ria ł p am iętają c jednocześnie o n ie u n ik n ;onej konieczności dalszej selekcji. K ry te ria oceny i w artościow ania dzieł najnow szej a rc h ite k tu ry to sp raw a n ad a l o tw arta.

W ielokrotnie podkreślano, że należą się o rg an :zatorom słow a u znania za podjęcie tak w ażnej i ak tu a ln e j p ro b lem aty k i. N a m arginesie dodajm y, że sp raw y te n u r ­ tu ją rów nież naszych południow ych sąsiadów , któ rzy w 1971 r. org an izu ją w P r a ­ dze i B rn ie spotkania pośw ięcone tem u tem atow i.

M ateriały z poznan sk 'ej k o n feren cji (re fe ra ty i dyskusja) zostaną opublikow ane w k o lejnym tom ie B iblioteki M uzealnictw a i O chrony Z abytków , se ria B, w b ie ­ żącym roku.

A n d r z e j J e le ński

A SP W K RAK O W IE NA R Z E C Z ODBUDOWY Z A M K U KRÓLEWSKIEGO

W W A R SZ A W IE

N a apel O byw atelskiego K om itetu O dbudow y Z am ku K rólew skiego jako p ie rw ­ sza z w yższych uczelni k rak o w sk ich odpow iedz:ała A kadem ia S ztuk P ięknych w K rakow ie — S tu d iu m K onserw acji Dzieł Sztuki. P racow nicy dydak ty czn i S tu ­ dium w piśm ie sk iero w an y m w dniu 27 stycznia b r. do k o m itetu p odjęli zobo­ w iązanie p rzep raco w an ia urlopów w ak a cy jn y c h p rzy k o n serw acji i re k o n stru k c ji w yposażenia m alarskiego i rzeźbiarskiego Z am ku. S tudenci S tu d iu m będą o d ­ byw ać p ra k ty k i w ak acy jn e przy p racach zw iązanych z k o n se rw ac ją Z am ku. Je d n o ­ cześnie S tudium w ezw ało sw ych absolw entów , S ek cję K o n serw acji Z w iązku P ol­ skich A rty stó w P lasty k ó w oraz K ate d rę K o n serw acji A kadem ii S ztu k P ięknych w W arszaw ie i In s ty tu t Z abytkoznaw stw a i K o n serw ato rstw a U n iw ersy te tu M. K opernika w T oru n iu do podjęcia podobnych zobowiązań.

Zofia M edw ecka

Cytaty

Powiązane dokumenty

11) pisemna zgoda wszystkich współwłaścicieli lokalu lub budynku, w którym nie ustanowiono odrębnej własności lokali, na wykonanie inwestycji będącej przedmiotem

Umieść urządzenie Firefly 2+ w stacji dokującej do ładowania: dioda LED miga na niebiesko podczas ładowania i świeci na niebiesko, gdy urządzenie jest w pełni naładowane.. Aby

Nie tylko piękne dzielnice… Zanim na początku 1970 roku trafiłem z klasowym kolegą (sy- nem podpułkownika LWP) na nowiutkie i ciągle się rozbudowujące Osiedle Tysiąclecia, zanim

– rozbiórka ścian murowanych w poziomie parteru, z pozostawieniem fragmentu ściany z rozbieranego muru oraz przypór nr P6.3, P6.4 i P7 w ścianie podłużnej

b) odbioru technicznego instalacji ogrzewania olejowego lub opartego o pompę ciepła, dokonanego przez osobę posiadającą uprawnienia w zakresie montażu sieci,

Jest jednak i druga wątpliwość, a miano- wicie, jak należy wykładać zapis, iż je- żeli czyn zawiera znamiona przestępstwa – przedawnienie odpowiedzialności zawo- dowej

b) odbioru technicznego instalacji ogrzewania olejowego lub opartego o pompę ciepła, dokonanego przez osobę posiadającą uprawnienia w zakresie montażu sieci,

Administracja Systemu > Konfiguracja Systemu > PDA – konfiguracja. W tym samym miejscu określane są szablony importu, które będą wykorzystywane podczas przeprowadzania importu