Jan Haber
"Warunkowe umorzenie
postępowania karnego w świetle
ustawy i praktyki sądowej", M.
Leonieni, W. Michalski, Warszawa
1972 : [recenzja]
Palestra 17/4(184), 40-43
40 R ecen zje N r 4 (184)
stro n y ad w o kata z urzędu, a on osobiście ty m ad w ok atem z u rzęd u p o z o sta je ”. Ta część u ch w ały odnosi się m.zd. rów nież do postępow ania k a rn e g o z przyczyn p rzytoczonych w p k t III.
U zasadnienia u ch w ały (nb. bardzo in teresującego) nie p rzy taczam i odsyłam w ty m w zględzie p y tają cą K oleżankę oraz w szystkich zain tereso w an y ch do przytoczonego w yżej zeszytu „ P a le s try ” .
adw. Kazimierz Łojewski
R E C E I M Z J E
M. L e o n i e n i , W. M i c h a l s k i : W a run kow e um orzen ie postępo w ania karnego w św ietle u sta w y i p r a k ty k i sądow ej, W yd . Praw nicze, W arszaw a 1972, s. 264.
1. W zw iązku z w prow adze niem do naszego ustaw odaw stw a k arn eg o in sty tu cji w arunkow ego u m orzen ia postępow ania karnego pow stało w teo rii i w p rak ty ce szereg problem ów , któ re w ym aga ją w y jaśn ien ia i rozw iązania. W y m ieniona in sty tu cja jest bowiem in sty tu c ją nową, nie znaną po przedn io naszem u ustaw odaw stw u k a rn e m u , jak k olw iek in sty tu cje o zbliżonym c h a ra k te rz e spotykam y zarów no w ustaw odaw stw ach nie k tó ry c h p ań stw socjalistycznych ja k i b urżu azy jn y ch . P ro b le m a ty ka, ja k a pow stała na tle te j in sty tu c ji, m a c h a ra k te r m ieszany: częściowo p raw n o m aterialn y , częś ciowo praw noprocesow y.
Z zadow oleniem zatem należy pow itać ukazanie się na półkach k sięgarskich recenzow anej m ono grafii.
2. P ra c a podzielona jest na trz y zasadnicze części. Część pierw sza pośw ięcona je s t zagadnieniom p raw n o m a terialn y m tej insty tu cji, część d ru g a — zagadnieniom praw noprocesow ym , a część trz e
cia — zagadnieniom zw iązanym z w ykonaniem orzeczeń sądow ych w arunkow o u m arzający ch postę powanie. W p racy sw ej, p rzy an a lizie poszczególnych zagadnień, o p eru ją a u to rz y całym szeregiem d anych i przykładów w ziętych z p ra k ty k i sądow ej, p rzeb ad ali bo w iem około 200 a k t sp raw pocho dzących z 58 sądów pow iatow ych, w k tó ry ch w ciągu rok u 1970 za padły orzeczenia o w arun ko w ym um orzeniu. D ane te pozw alają na w yciągnięcie w niosków uogólnia jących, dotyczących p ra k ty k i są dowej.
3. Recenzow ana p raca stanow i g ru n to w n e opracow anie p ro ble m aty k i w spom nianej in sty tu c ji i p rez e n tu je stanow isko zajm ow ane przez autorów w poszczególnych kw estiach. Ich poglądy p raw n e są zawsze dobrze uzasadnione i na ogół tra fn e, co — rzecz jasn a — nie w yłącza m ożności rep re z en to w ania w poszczególnych w y p ad kach odm iennego poglądu p ra w nego.
p rac y p o d k reślają autorzy, że przedm iotem ich rozw ażań są przepisy u sta w y o w aru n k o w y m um orzeniu postępow ania przez sąd oraz p rak ty k a , jak a się w y k ształ ciła w tym zakresie. J e s t rzeczą oczyw istą, że większość w yw odów zaw arty ch w recenzow anej pracy będzie m iała zastosow anie ró w nież w k w estiach dotyczących w arunkow ego um orzenia przez p ro k u ra to ra w postępow aniu p rzy gotow aw czym .
W dalszym ciągu sw ych uw ag w stęp ny ch p rzy taczają au torzy dan e praw noporów naw cze z u sta - w odaw stw n iek tó ry ch p ań stw so cjalistycznych i b u rżu azy jn y ch , by n astępnie z kolei przeprow adzić analizę isto ty w arun ko w eg o um o rzenia postępow ania. A utorzy w skazują tra fn ie , że w teo rii p a n u je na ogół zgoda co do tego, iż w aru n k o w e um orzenie jest w isto cie sw ej w aru n k o w y m zaw iesze niem lu b w strz y m a n ie m postępo w an ia karn eg o i zastosow aniem do sp raw cy środków oddziaływ a nia w ychow aw czego, n atom iast podzielone są poglądy co do tego, czy w aru n k o w e um orzenie jest zarazem orzeczeniem skazującym (aczkolwiek bez w y m ierzen ia k e- ry), czy też n im nie jest, bądź też — ja k tw ierd zą inni — w praw dzie nie m am y tu do czy nienia ze skazaniem , jednakże nie n astęp u je rów nież uw olnienie spraw cy od odpowiedzialności. Po szczegółowej analizie ty ch poglą dów w strz y m u ją się jed n a k a u to rzy od w y rażen ia w łasnego poglą du, n ato m iast odw ołują się do treści w y ty czny ch Sądu N ajw yż szego z dnia 29.1.1971 r. VI K Z P 26/69 (dotyczących w y k ład n i i stosow ania przepisów o w a ru n k o w ym u m orzeniu postępow ania), w k tó ry ch Sąd N ajw yższy stw ie r dził, że w arun k o w e um orzenie nie
jest an i form ą, an i odm ianą w a runkow ego skazania, sąd zaś ro z strzy g ając o w aru n k o w y m um o rzeniu, pow inien zdaw ać sobie w pełni spraw ę z tego, że d a je ty m sam ym w y raz nie b udzącem u w ątpliw ości przekonaniu, iż o sk ar żony je s t spraw cą danego p rz e stępstw a.
5. Po ty ch w stępn ych uw agach om aw iają au to rzy w części p ie r wszej zagadnienia p raw n o m a te- rialn e. T ak więc w rozdziale I om aw iają podstaw y, czyli p rz e słanki w arunkow ego um orzenia, w rozdziale II — zagadnienia zw ią zane z poręczeniem , w rozdziale III — kw estie dotyczące ok resu w arunkow ego um orzenia, w roz dziale IV — zagadnienia zw iąza ne z zobow iązaniam i okresu próby, w reszcie w końcow ym rozdzia le V tej części pierw szej rozw aża ją podobieństw a i różnice zacho dzące m iędzy w aru n k o w y m um o rzeniem a w aru n k o w y m zaw iesze niem w ykon ania k ary.
W om aw ianej części pierw szej zasługują na szczególną uw agę w nikliw e w yw ody dotyczące po szczególnych podstaw (przesłanek) w arunkow ego um orzenia, jak k o l w iek p rz y ję ta przez au to ró w k la syfikacja p rzesłanek n a p raw n o - m ate ria ln e i praw noprocesow e może budzić pew ne w ątpliw ości. Mimo więc przyjęcia, że u sta le n ie okoliczności popełnienia czynu jest przesłan ką praw noprocesow ą, co jest zresztą słuszne, p rz e sła n ka ta om ówiona została w ra m a c h zagadnień p raw n o m aterialn y ch . Jeszcze pow ażniejsze w ątpliw ości może budzić tw orzenie p rze słan k i zgody oskarżonego na w aru n k o w e um orzenie postępow ania, tj. n ie skorzystanie z p raw a zgłoszenia sprzeciw u, jakk olw iek w a ru n k u w y rażen ia uprzedniej zgody przez oskarżonego na w ydanie p ostano
42 R ecen zje N r 4 (184)
w ienia o w aru n k o w y m um orzeniu u staw a nie zaw iera.
Z asłu g u ją rów nież na d odatnią ocenę w yw ody z a w arte w rozdzia le IV te j części, dotyczącym obo w iązków oskarżonego w okresie próby.
6. W części d ru g iej poświęco nej zagadnieniom praw noproceso- w y m om aw iają a u to rz y w rozdzia łach I— IX m .in. form ę orzekania w y m agan ą przez u staw ę oraz treść orzeczenia i konieczne ele m en ty , k tó re zaw ierać m u si u za sadnienie takiego orzeczenia.
Rozdział X tej części poświęco n y je s t zagadnieniom dotyczącym zaskarżania orzeczeń w arunkow o u m arzający ch postępow anie, a w szczególności tak im insty tucjo m , ja k sprzeciw , zażalenie, skarga r e w izyjna. Na m argin esie ty c h w y w odów w y ra ż ają a u to rz y — w zw iązku z m ożnością um orzenia postępow ania ju ż w stad iu m p rzy gotow aw czym — pogląd, że od de cyzji p ro k u ra to rsk iej stronom (po d ejrzan em u i pokrzyw dzonem u) nie p rzy słu g u je do p ro k u ra to ra nadrzędnego zażalenie co do isto ty w arun k o w ego um orzenia. Pogląd dy sk u sy jn y , ale nie pozbaw iony pew nej słuszności.
Rozdział X I dotyczy praw om o cności orzeczenia o w aru n k o w y m um o rzen iu i n a stę p stw z ty m zw iązanych, p rzy czym a u to rzy podzielają w te j k w estii w zasa dzie poglądy w y rażo n e głów nie przez A. K a fta la i P. K ru sz y ń skiego.
K ońcow y rozdział X II zaw iera w y w o d y dotyczące w zruszalności praw om ocnych orzeczeń o w a ru n kow ym um orzeniu w drodze r e w izji nadzw yczajnej i w znow ie nia postępow ania. W y rażając słu szny pogląd, że praw om ocne orze czenie w aru nk o w o u m arzające po stępow anie m oże być w zruszone
— w zależności od sy tu a c ji — bądź w drodze rew izji n ad zw y czaj nej, bądź w drodze w znow ienia postępow ania, tw ierd zą a u to rz y (zgodnie zresztą z poglądem A. K a fta la i P. K ruszyńskiego), że przew idziany w a rt. 463 § 1 k.p.k. okres należy liczyć nie od uko ń czenia o kresu próby, tj. od chw ili tzw. bezw aru nk ow ej praw om o cności, lecz od chw ili w aru nk ow ej praw om ocności. Pogląd autorów dotyczący p ro blem u możności krzyżow ania się rew izji nad zw y czajnej i w znow ienia postępow a nia je s t m oim zdaniem rów nież tra fn y .
7. W części trzeciej recenzow a nej p racy rozw ażają a u to rz y w n i kliw ie zagadnienia zw iązane z w y konaniem orzeczeń sądow ych w a run ko w o u m arz ają c y ch postępo w anie, m ianow icie sp raw ę k iero w ania orzeczeń do w ykonania (rozdział I), n adzó r sądu w okresie p rób y (rozdział II), spraw dzenie i u stalen ie pom yślnego przebiegu o kresu p ró b y oraz n astęp stw a z ty m zw iązane (rozdział III), w resz cie w rozdziale IV om aw iają za gadnienia zw iązane z podjęciem przez sąd w aru n k o w o um orzonego postępow ania.
Pogląd a u to ró w i k ry ty c z n e ich ustosunkow anie się do przepisu art. 485 § 3 k.p.k. (z którego w y nika, że na postanow ienie o pod jęciu w aru nk ow eg o u m orzenia za żalenia nie p rzy słu g u je) nie jest m oim zdaniem słuszny, gdyż jak to stw ierd zają sam i au torzy, pod jęcie postępow ania w niczym nie przesądza jeszcze o ostatecznej de cyzji. W ątpliw ości budzi rów nież w y rażon y pogląd, jak oby ustan ie poręczenia z pow odu u ch y lan ia się spraw cy od opieki poręczającego (art. 28 § 1, 29 § 2 k.k.) nie uza sadniał jeszcze podjęcia po stępo w ania.
8. R easum ując sw e uw agi, uw ażam , że recenzow ana p raca stanow i cenną pozycję w naszym piśm iennictw ie procesow ym , n ie k tó re zaś k o n tro w ersy jn e poglądy autorów , z k tó ry c h k ilk a w y m ie niłem przykładow o, nie u m n ie j szają w arto ści naukow ej pracy.
Podnieść n ależy jak o szczegól nie dodatnią stro n ę p ra c y p rze d staw ienie i analizę obszernych dany ch zaczerpn iętych z p ra k ty k i sądowej.
J a n H a b e r
LUCJAN GLUZA
C o mamy i co mieć chcemy*
W szystkie środow iska zaw odow e p o d jęły zapoczątkow aną p rzed dw o m a la ty pow szechną d ysku sję na te m a t osiągnięć i brak ów w naszym życiu społecznym i gospodarczym , w y k azu jąc w niej w iele gospodarskiej tro sk i o to, ja k pracow ać lepiej i w y d ajn iej. O becnie w trzecim roku, jaki nas dzieli od ta m ty c h w ydarzeń, w szyscy zd ajem y sobie sp raw ę z tego, że p ro g ram p rz y ję ty n a V I Zjeździe P Z P R i k o n sekw en tne u rzeczy w ist nian ie tego p ro g ra m u tw o rzy ły znacznie lepsze m ożliwości rozw o ju w szy stkich dziedzin naszego życia państw ow ego. O m ożliw ościach dalszego rozw iązyw ania problem ów społecznych d ecyd uje p rzede w szy stkim po stęp gospodarczy, ale niezbędna jest także ścisła w spółzależność w e w szy stk ich sferach ludzkiej działalności.
VI Z jazd P Z P R p rzed staw ił śm iały i a m b itn y p ro gram zbudow ania dru giej Polski jako ogólnonarodow y cel na n ajbliższą przyszłość. P rog ram ten n a d a je szerokie p e rsp e k ty w y p racy p a rtii i całego N arod u i stanow i w ezw anie dla nas w szystkich do w ytężonej pracy. W realizacji ty ch za m ierzeń pow ażne zadanie do sp ełnienia p rzyp ada p raw n ik o m polskim , w ty m rów nież adw okaturze.
W chodzim y w okres p rzygotow ań w yborców do sam orządu adw okac kiego. Od praw idłow o przepro w adzan ych w yborów zależy, czy n a n a stę p ne trz y la ta pow ierzy m y kierow anie a d w o k a tu rą ludziom n a jb a rd zie j do tej działalności pow ołanym .
Cechą ch a ra k te ry sty c z n ą bieżącej kadencji, a zwłaszcza jej końcowego okresu, jest kon k retn ość w poszukiw aniu dróg i m eto d zm ierzających do dalszej, pom yślnej realizacji stojący ch przed ad w o k a tu rą zadań w y n ik a jący ch z ogólnych założeń, jak ie n ak re śliła u chw ała VI Z jazdu PZPR . * l
* R e f e r a t S e k r e ta r z a Z e s p o łu P a r t y jn e g o P Z P R p rz y N R A , r o z e s ła n y c z ło n k o m N R A l s ta n o w ią c y je d e n z p u n k tó w o b r a d P le n u m N R A w d n iu 17—18.I I I .1973 r.