Bogdan Dembiński,Stara Akademia Platona. W początkach epoki hellenistycznej (ostatni okres), Wydawnictwo Marek Derewiecki, Kęty 2018, ss. 183.
Podboje mog ˛a by´c ró˙zne – wy- muszone sił ˛a i intelektualne. Wy- muszone sił ˛a s ˛a nietrwałe, inte- lektualne niekiedy trwaj ˛a stulecia.
Aleksander Macedo´nski (356–323 p.n.e.) podbił cały ówczesny ´swiat, ale stworzone przez niego impe- rium uległo rozpadowi wraz z jego
´smierci ˛a. Wojska Aleksandra nio- sły równie˙z ze sob ˛a elementy grec- kiej my´sli i kultury. Okazały si˛e one skuteczniejsze ni˙z greccy ho- plici. Rozpad macedo´nskiego im- perium nie stał si˛e dla nich prze- szkod ˛a lecz, przeciwnie, czynni- kiem sprzyjaj ˛acym my´slowemu fer- mentowi, który zacz ˛ał stopniowo przetwarza´c ówczesny ´swiat. Dzi´s o dokonaniach Aleksandra pami˛e- taj ˛a tylko podr˛eczniki historii, nato- miast my´sli zasiane przez greckich filozofów nadal wydaj ˛a owoce. Ale nie jest tak, ˙ze filozofia pozostaje nieczuła na polityczne przemiany.
Gdy grecka filozofia zetkn˛eła si˛e z lokalnymi kulturami podbitych narodów, sama przyj˛eła niektóre ich aspekty. Stało si˛e to mo˙zliwe
który był jej charakterystyczn ˛a ce- ch ˛a.
Mówi ˛ac o filozofii greckiej, nie sposób nie pomy´sle´c o Akademii Plato´nskiej. Po podbojach Aleksan- dra, Ateny straciły polityczn ˛a sa- modzielno´s´c, ale w nowej sytuacji nie przestały odgrywa´c swojej kul- turalnej a nawet politycznej roli.
Wraz ze ´smierci ˛a Aleksandra Wiel- kiego nie tylko ´swiat ´sródziemno- morski wkroczył w hellenistyczn ˛a epok˛e, ale dobiegł tak˙ze ko´nca pe- wien etap rozwoju Akademii Pla- to´nskiej. W roku 315 p.n.e. umarł trzeci scholarcha Akademii, Kseno- krates i jej prowadzenie przej˛eli my-
´sliciele, którzy nie byli bezpo´sred- nimi uczniami Platona. Akademia Plato´nska, chc ˛ac nie chc ˛ac, uległa duchowi czasu – z helle´nskiej stała si˛e hellenistyczn ˛a.
Symbolem nowego ´swiata stała si˛e Filozoficzna Szkoła Alek- sandryjska, ale znamienne jest to,
˙ze zwi ˛azki z Akademi ˛a Plato´nsk ˛a i Arystotelesowskim Likeonem po- zostały nadal ˙zywe. Istniej ˛a nawet podejrzenia, ˙ze my´sl zorganizowa- nia o´srodka naukowego w Aleksan- drii posun ˛ał Ptolemeuszowi I ucie- kinier z Aten, Demetriusz z Fale- ronu.
Wła´snie w tym dziejowym mo- mencie rozpoczyna si˛e akcja oma-
Z agadnienia Filo zoficzne w Nauce ,nr 65 (2018), ss .242 – 247
CC-BY-NC-ND4.0wianej ksi ˛a˙zki. Jest ona kontynu- acj ˛a monografii (Dembi´nski, 2010) po´swi˛econej pó´znemu Platonowi i Starej Akademii (tzn. bezpo-
´srednim uczniom Platona)1. Niniej- sza ksi ˛a˙zka analizuje przeobra˙zenia Akademii zwi ˛azane z tworzeniem si˛e hellenistycznego ´swiata i dopro- wadza j ˛a do scholarchatu Arkezy- laosa z Pitane, który zmarł w 241 roku p.n.e.
Jak pisze Bogdan Dembi´nski, po podbojach Aleksandra „cały
´swiat stan ˛ał szeroko otworem przed helle´nskimi wpływami” (s. 23).
Z tej konfrontacji helle´nskich wpły- wów z reszt ˛a ówczesnego ´swiata narodził si˛e okres hellenistyczny.
„Człowiek, reprezentuj ˛acy najwy˙z- szy stopie´n zło˙zono´sci ´swiata, nie przestaje nigdy do ´swiata tego na- le˙ze´c. Nie sposób traktowa´c go jako autonomicznego bytu. Z dru- giej strony, rozumienie ´swiata jest zawsze dziełem podmiotu, i nie spo- sób nie uwzgl˛edni´c jego podmioto- wej natury” (s. 26). Nast˛epcy bez- po´srednich uczniów Platona pod- trzymywali t˛e tez˛e, ale kładli wi˛ek- szy nacisk na jej antropologiczne ni˙z kosmologiczne aspekty. Nic wi˛ec dziwnego, ˙ze etyka stała si˛e przedmiotem ich zaintereso-
wa´n w stopniu wi˛ekszym ni˙z do- tychczas. Bogdan Dembi´nski utrzy- muje, ˙ze w tych pogl ˛adach le˙zy
´zródło przekonania uczniów Pla- tona, i˙z rozum powinien by´c prze- wodnikiem post˛epowania, a co za tym idzie zasad ˛a etyki. Powodem tego był równie˙z, mi˛edzy innymi, wpływ stoików. Ta zmiana akcen- tów okazała si˛e te˙z zgodna z ogól- nymi tendencjami: nowe ludy, które weszły w orbit˛e wpływów my´sli greckiej, były bardziej zaintereso- wane sprawami człowieka ni˙z ko- smologicznymi spekulacjami.
Przyjrzyjmy si˛e nieco dokład- niej tej tak zwanej Starej Akade- mii Plato´nskiej. Jak wspomnieli-
´smy, główn ˛a trudno´sci ˛a jest ubó- stwo ´zródeł. Dobrym tego przykła- dem s ˛a pogl ˛ady Polemona z Aten, który został scholarch ˛a akademii w 315 roku p.n.e. po ´smierci Kse- nokratesa. Do naszych czasów nie dotarły ˙zadne dzieła Polemona, je- dynie nieliczne fragmenty jego wy- powiedzi przechowały si˛e u innych autorów. Dembi´nski pisze: „Bior ˛ac pod uwag˛e te ograniczenia, zdecy- dowałem si˛e podj ˛a´c prób˛e rekon- strukcji jego my´sli poprzez umiesz- czenie zachowanych wypowiedzi Polemona i opinii o jego filozo-
1Warto równie˙z wspomnie´c dwie inne ksi ˛a˙zki tego autora po´swi˛econe Platonowi i jego Szkole (Dembi´nski, 1997, 2003).
fii, w szerokim kontek´scie trady- cji filozoficznej, która poprzedzała jego koncepcj˛e, oraz w kontek-
´scie tych systemów, które z my-
´sli tej si˛e wyłoniły” (s. 80). Re- alizuj ˛ac przyj˛et ˛a strategi˛e, Bogdan Dembi´nski nie ma łatwego zadania, gdy˙z rekonstrukcj˛e pogl ˛adów Po- lemona wysnuwa z czterech krót- kich wypowiedzi i jednego zacho- wanego tytułu dzieła. Pierwsz ˛a wy- powied´z znamy dzi˛eki Stobajosowi:
„Wszech´swiat jest boski i ma bosk ˛a natur˛e” (s. 82), drug ˛a wypowied´z relacjonuje Diogenes Leartios: „Po- lemon zwykł mawia´c, i˙z nale˙zy si˛e zaprawia´c w czynach, a nie dialek- tycznych subtelno´sciach; kto by po- st˛epował inaczej, b˛edzie podobny do człowieka, który si˛e wyuczył z podr˛ecznika zasad harmonii, ale nie umie gra´c, i potrafi tylko wy- suwa´c godne podziwu problemy, sprzeczne z własn ˛a jego postaw ˛a moraln ˛a” (s. 95). Zachowany ty- tułu dzieła brzmi: O ˙zyciu zgod- nym z natur ˛a.Z tym tematem zwi ˛a- zane s ˛a dwie wypowiedzi, jedna przechowana przez Cycerona: „naj- wy˙zszym dobrem jest ˙zycie zgodne z natur ˛a, tzn. korzystanie z pierwot- nych darów natury, zgodnie z mo- ralnymi zasadami” (s. 87) i druga, któr ˛a zawdzi˛eczamy Klemensowi Aleksandryjskiemu: „Bez cnoty nie
ma szcz˛e´scia; ale te˙z mo˙ze wystar- czy ona sama, bez cielesnych i ze- wn˛etrznych dóbr, cnota sama dla siebie wystarczaj ˛aca do szcz˛e´scia”
(s. 87).
Wychodz ˛ac z tych szcz ˛atko- wych informacji i umieszczaj ˛ac je w kontek´scie pogl ˛adów poprzedni- ków i nast˛epców, Dembi´nski rekon- struuje hipotetyczne pogl ˛ady Pole- mona z Aten na ponad dziesi˛eciu stronach. Pierwszy cytat otwiera szerokie pole domysłów, poniewa˙z temat bosko´sci ´swiata był szeroko eksploatowany w filozofii greckiej.
Równie˙z problem ˙zycia zgodnego z natur ˛a (z Logosem ´swiata) ma gł˛e- bokie zakorzenienie w my´sli grec- kiej, ˙zeby wymienia´c cho´cby po- gl ˛ady stoików. Z kolei zaintere- sowania Polemona dialektyk ˛a wy- daj ˛a si˛e by´c „charakterystyczne dla koncepcji filozofii hellenistycznej, w której filozofia zacz˛eła by´c trak- towana nie tylko jako koncept teore- tyczny, ale przede wszystkim, jako działalno´s´c praktyczna, sztuka ˙zy- cia” (s. 93). Nie jest jasne, czy Polemon zrezygnował z dialektyki i przeszedł na pozycje czysto prak- tyczne, czy te˙z podkre´slał jedynie
´swiadomo´s´c ogranicze´n w stosowa- niu metody dialektycznej.
Stosunki w Akademii były, mo˙zna powiedzie´c, przyjacielskie.
Nast˛epc ˛a Polemona został Krates, jego ucze´n i do ko´nca ˙zycia bliski przyjaciel. Równie˙z jego uczniem był Krantor, przyjaciel kolejnego scholarchy, Arkezylaosa. Nie za- chowały si˛e ˙zadne informacje do- tycz ˛ace nauki Kratesa. Uzasad- nione wydaje si˛e przypuszczenie, i˙z „blisko´s´c z Polemonem i obec- no´s´c w Akademii mo˙ze wskazy- wa´c, ˙ze jego pogl ˛ady zbli˙zone były do pogl ˛adów innych akademi- ków” (s. 97). O Krantorze wiemy wi˛ecej. Diogenes Leartios infor- muje, ˙ze był on autorem licznych prac filozoficznych oraz komenta- rzy do innych filozofów, a cało´s´c jego pism obejmowała trzydzie´sci tysi˛ecy wierszy. Z kolei Proklos i Plutarch przekazuj ˛a informacj˛e,
˙ze Krantor pisał komentarze do dzieł Platona. Komentuj ˛ac Tima- josa, w zwi ˛azku z koncepcj ˛a du- szy ´swiata, rozwin ˛ał teori˛e propor- cji muzycznych.
W omawianym okresie Aka- demii Plato´nskiej nie zapomniano o w ˛atku matematycznego przyrodo- znawstwa. Jego przedstawicielami byli Euklides i Eratostenes. Wpraw- dzie obaj zwi ˛azali si˛e ze Szkoł ˛a Aleksandryjsk ˛a, ale obaj studiowali w Akademii Plato´nskiej i pozo- stawali pod wpływem plato´nskich idei. Proklos pisze wprost: „Eukli- des był platonikiem i kontynuował
prace nad tzw. bryłami plato´nskimi”
(s. 114). Zdaniem Bogdana Dem- bi´nskiego, o plato´nskim kształcie ElementówEuklidesa zdecydowały trzy czynniki: po pierwsze; zało-
˙zenia filozoficzne, po drugie; za- ło˙zenia metodologiczne i po trze- cie; „cała filozoficzna tradycja po- przedników, którzy zajmowali si˛e podobn ˛a problematyk ˛a” (s. 116).
Na temat ró˙znych aspektów nauko- wego dorobku Euklidesa istnieje ogromna literatura. Nic wi˛ec dziw- nego, ˙ze analizy Dembi´nskiego, chocia˙z do´s´c obszerne, maj ˛a cha- rakter wybiórczy.
Bogdan Dembi´nski z dzie- jami starszej Akademii Plato´nskiej wi ˛a˙ze tak˙ze Eratostenesa z Cyreny.
Mimo, i˙z urodził si˛e on w roku 275 p.n.e., kiedy to okres Starej Akademii dobiegał ko´nca, to – zda- niem Dembi´nskiego – nale˙zy „zali- cza´c go do kr˛egu my´slicieli zwi ˛a- zanych ´sci´sle z nauk ˛a pó´znej fazy Starej Akademii” (s. 135). Jest fak- tem historycznym, ˙ze Eratostenes był uczniem Arkezylaosa, na któ- rym ko´nczy si˛e okres Starej Akade- mii i zaczyna si˛e okres nast˛epny.
Eratostenes jest autorem ko- mentarza do Timajosa i kontynu- atorem idei matematycznego przy- rodoznawstwa, tak charakterystycz- nej dla Akademii. Ide˛e t˛e zwi˛e´zle uj ˛ał Arystoteles: „matematyka bada
własno´sci matematyczne bez odwo- ływania si˛e do fizycznego ´swiata, za´s nauki przyrodnicze badaj ˛a fi- zyczno´s´c ´swiata, korzystaj ˛ac z na- rz˛edzi matematycznych” (s. 135).
W roku 255 p.n.e. Eratoste- nes został zaproszony przez Ptolo- meusza III do Aleksandrii, by ob- j ˛a´c funkcj˛e nauczyciela syna kró- lewskiego, pó´zniejszego Ptolome- usza IV; został tak˙ze kierowni- kiem Biblioteki Aleksandryjskiej.
Odt ˛ad zwi ˛azał si˛e na stałe ze Szkoł ˛a Aleksandryjsk ˛a. Naukowe zainteresowania Eratostenesa były wszechstronne. Zajmował si˛e mate- matyk ˛a, astronomi ˛a, geografi ˛a, hi- stori ˛a, a tak˙ze filologi ˛a. Ta wszech- stronno´s´c zjednała mu przydomek pi˛ecioboisty. Zalicza si˛e go do naj- wybitniejszych uczonych staro˙zyt- nej Grecji, ˙zeby wspomnie´c tylko jego matematyczn ˛a teori˛e proporcji oraz niezwykle pomysłowy pomiar obwodu ziemi.
Mistrz Eratostenesa, Arkezy- laos z Pitane był kolejnym scho- larch ˛a Akademii. Pod jego rz ˛a- dami Akademia powróciła do daw- nej ´swietno´sci i ponownie stała si˛e wiod ˛ac ˛a szkoł ˛a Aten. Zajmował si˛e on szerokim wachlarzem zagad- nie´n: od typowych dla Akademii rozwa˙za´n ontologicznych i episte- mologicznych po matematyk˛e, mu- zyk˛e i literatur˛e. Na podstawie za-
chowanych przekazów trudno jed- noznacznie zinterpretowa´c pogl ˛ady Arkezylaosa. Według jednych, był on sceptykiem bardziej radykalnym ni˙z Pirron, według innych, u˙zywał argumentów sceptycznych jedynie po to, aby przy ich pomocy obroni´c nauk˛e Platona. Według relacji Syk- stusa Empiryka, Ariston miał o nim powiedzie´c, ˙ze był „z przodu Plato- nem, Pirronem z tyłu, a w ´srodku Diodorem, gdy˙z korzystał z dialek- tyki Diodora, a z wyznania był pla- tonikiem” (s. 162), Dembi´nski skła- nia si˛e do tej opinii, chocia˙z za- uwa˙za, ˙ze niejednoznaczno´s´c inter- pretacji doktryny Arkezylaosa „po- zostanie jej trwałym składnikiem”
(s. 160).
Arkezylaosa uwa˙za si˛e za ostat- niego przedstawiciela Starej Aka- demii i zało˙zyciela Akademii ´sred- niego okresu.
Powoływanie si˛e na Platona jest czym´s nagminnym we współ- czesnej filozofii. Bardzo cz˛esto jed- nak pogl ˛ady przypisywane Plato- nowi s ˛a, w gruncie rzeczy, po- gl ˛adami niektórych jego pó´zniej- szych uczniów lub tylko lu´zno zwi ˛azanymi z tym, co Platon na- prawd˛e głosił. Dlatego te˙z opraco- wania Bogdana Dembi´nskiego za- równo dotycz ˛ace samego Platona, jak i przedstawicieli jego szkoły s ˛a niezwykle cenne i niemal unika-
towe w polskiej literaturze filozo- ficznej. Tak˙ze i omawiana ksi ˛a˙zka wypełnia luk˛e w naszej znajomo-
´sci okresu dziejów Starszej Akade- mii Plato´nskiej. Jest to okres szcze- gólnie wa˙zny, gdy˙z pokrywa si˛e z czasem przemian, które stworzyły epok˛e hellenistyczn ˛a. Jak widzieli-
´smy, filozofia tej epoki skierowała si˛e bardziej w stron˛e filozofii czło- wieka, ale równie˙z tematyka ko- smologii i matematycznego przy- rodoznawstwa była w niej rozwi- jana, chocia˙z ´srodek ci˛e˙zko´sci tych zainteresowa´n przeniósł si˛e z Aka- demii Plato´nskiej do Szkoły Alek- sandryjskiej. Postaciami pomosto- wymi mi˛edzy tymi o´srodkami byli Euklides i Eratostenes.
Widzieli´smy równie˙z, ˙ze główn ˛a trudno´sci ˛a w opracowaniu tego okresu jest ubóstwo ´zródeł.
Nale˙zy podziwia´c zr˛eczno´s´c Au- tora, który z kilku przechowanych cytatów potrafił wydoby´c całe po- kłady mo˙zliwych interpretacji. To ubóstwo ´zródeł stało si˛e w pewnym sensie atutem ksi ˛a˙zki. Poruszanie si˛e bowiem w´sród pogl ˛adów ró˙z- nych autorów i szukanie mi˛edzy nimi powi ˛aza´n, celem wydobycia gł˛ebszej my´sli z jakiego´s resztko- wego cytatu, pozwala lepiej uchwy- ci´c ró˙zne podskórne pr ˛ady epoki.
Pewien niedosyt sprawia brak wyra´znego zako´nczenia ksi ˛a˙zki, na
przykład, jakiego´s podsumowania cało´sci. Ksi ˛a˙zka ko´nczy si˛e na po- gl ˛adach Arkezylaosa, zało˙zyciela
´Sredniej Akademii Plato´nskiej;
chciałoby si˛e o tym nowym eta- pie dziejów Akademii dowiedzie´c czego´s wi˛ecej, cho´cby w wielkim skrócie. Chyba, ˙ze Autor planuje nast˛epn ˛a ksi ˛a˙zk˛e. . .
Łeba, 7 wrze´snia 2018 roku
Michał Heller
Janusz M ˛ aczka
Bibliografia
Dembi´nski, B., 1997. Teoria idei:
ewolucja my´sli Plato´nskiej, Prace Naukowe Uniwersytetu Sl ˛´askiego w Katowicach nr 1663. Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu ´Sl ˛askiego.
Dembi´nski, B., 2003. Pó´zna nauka Platona: zwi ˛azki ontologii i ma- tematyki, Prace Naukowe Uni- wersytetu ´Sl ˛askiego w Katowi- cach nr 2143. Katowice: Wy- dawnictwo Uniwersytetu ´Sl ˛a- skiego.
Dembi´nski, B., 2010. Pó´zny Platon i Stara Akademia, Fundamenta:
Studia z Historii Filozofiit. 63.
K˛ety: Wydawnictwo Marek De- rewiecki.