• Nie Znaleziono Wyników

"Sekwencje mszalne w języku polskim po Soborze Watykańskim II", Monika Nowak, Lublin 2008 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Sekwencje mszalne w języku polskim po Soborze Watykańskim II", Monika Nowak, Lublin 2008 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Krzysztof Niegowski

"Sekwencje mszalne w języku

polskim po Soborze Watykańskim II",

Monika Nowak, Lublin 2008 :

[recenzja]

Seminare. Poszukiwania naukowe 27, 290-292

(2)

290

RECENZJE

n ie ż asp ek ty d o jrzało ści, n a ja k ie a u to r z w ró c ił u w ag ę, tw ierd ząc, że: „czło w iek d o jrzały to je s t ten, k tó ry b ęd ąc o s o b ą a u to n o m ic z n ą cieszy się zaró w n o je d n o ś c ią i p e łn ią w ła sn y c h sił, ja k ró w n ież rz e c z y w is to śc ią p sy ch o -fizy czn ą, a w szczeg ó ln o ści e n e rg ią afek ty w n ą, k tó r ą m o że spo ży tk o w ać d la c eló w w y ższy ch , po to , b y stab ilizo w ać au ten ty czn e ra p o rty m ię d zy o so b o w e” (s. 45).

W k olejnej części p ra c y a u to r w y ja śn ia relacje w y ch o w aw cze, p o d k reślają c p rzed e w szy stk im w y m ia r d ialek ty czn y i w y ch o w aw czy . W w y m iarze w y ch o w a w c z y m w y m ie n ia k o n tro lę, em ocje o raz w y m iar, k tó ry n a z w a ł „zg o d n y -p rzejrzy sty -au ten ty czn y ” . R elację w y c h o w a w c z ą o p a rł d o d a t­ k o w o o p rz e m y śle n ia T. G o rd o n a, u k azu ją c je g o m eto d ę in te g ru ją c ą ludzi. D la g łęb szeg o ro z w in ię ­ cia te m a tu isto tn y m b y ło zajęcie się k ształto w an iem o so b o w o ści w y ch o w an k a. Z ty m b o w iem asp ek tem w y ch o w aw czy m n au czy ciele s p o ty k a ją się w sw o ich ty p o w y ch , n ierzad k o tru d n y ch , k o n ta k ta c h z u czn ia m i i w y ch o w an k am i. D lateg o au to r u k azu je n a u c z y c ie la ja k o o so b ę e m o c jo n a l­ n ie z a a n g a ż o w a n ą w p ro ces w y ch o w a w c z y p o p rzez zasto so w an ie d ialo g u i m e to d in teg racy jn y ch . Z drugiej strony, w y ch o w an ek m o że b u d o w ać re la c je n a fakcie, że w in sty tu cji ośw iato w ej b ęd zie o so b a n au czy ciela, d o k tó reg o m o ż n a m ieć zau fan ie, k tó ry zaw sze g o w y słu ch a, d o d a o d w ag i, j a k ró w n ież w o d p o w ied n im m o m en cie u p o m n i (por. s. 83). R elacje w y ch o w aw cze, j a k w id ać, d o ty c z ą afek tó w i n au czan ia, ale ró w n ież k o n c e n tru ją się n a słu ch an iu w y ch o w an k a i em patii.

W p ra c y n au czy ciela-w y ch o w aw cy w a ż n y je s t nie ty lk o je d e n u czeń , a le c zęsto m ó w i się o k lasie, zatem n a le ż y o p raco w y w ać o d p o w ie d n ią d y n am ik ę g ru p y -k lasy , a b y re la c je m ia ły sw ój szerszy w ym iar. D lateg o isto tn e je s t, ab y w szkole n au czy ciele p o siad ali św iad o m o ść o d p o w ie ­ d zialn o ści w zg lęd em p o d o p ie c z n y c h zn ajd u jący ch się w g ru p ie, k tó ra p o sia d a w ła sn e re g u ły fu n k ­ cjo n o w an ia. S tąd też, zap o zn an ie z m eto d am i p racy w z m acn ia zap ew n e a u to ry te t n au czy ciela, b o ­ w ie m efek ty je g o d ziałań b ę d ą zau w ażaln e p rz e z sam y ch w ych o w an k ó w .

W o statn im ro zd ziale au to r z w raca u w ag ę n a relacje w y ch o w aw cze tw o rzo n e p rz e z sk u teczn e k o m u n ik o w an ie się. K o m u n ik acja j e s t a sp ek tem k o n iecz n y m w każdej re la c ji lu d zk iej. D lateg o , ja k słu szn ie tw ie rd z i Z. F o rm ella, n a u c z y c ie le p o w in n i z n ać p ro ces k o m u n ik acy jn y , je g o fun k cje, ty p y k o m u n ik acji w erbalnej i n iew erb aln ej, p o to , b y u m ie ję tn ie o m ijać p rzeszk o d y , k tó re sp raw iają, że relacje p o m ięd zy n a u czy cielem a w y ch o w an k iem n ie s ą d obre.

Je d n ą z c ech p rzy d atn y ch w zaw o d zie n a u czy ciela-w y ch o w aw cy je s t asertyw ność. W a n a li­ zow anej p u b lik acji je s t o n a o m aw ian a b ard zo szczeg ó ło w o . A u to r zw ra c a u w ag ę n a to, ja k w y p o ­ w iad ać się aserty w n ie, słuchać i reag o w ać. T a k a u m iejętn o ść często m a k lu czo w e zn aczen ie w co dziennej p ra c y n au czy ciela.

A u to r, decy d u jąc się n a an alizo w an ie dość tru d n eg o arg u m en tu p sy ch o -p ed ag o g iczn eg o , p o ­ k azu je je d n o c z e śn ie sw ój p ro fesjo n alizm w danej d zied z in ie n auki. P rzed staw io n a te m a ty k a z p e w ­ n o ś c ią zain tereso w ałab y tak że n au c z y c ie li p o lsk ich . N iestety , k sią ż k a n a p isan a j e s t w ję z y k u w ło ­ sk im i n ie d o czek ała się je s z c z e przek ład u .

P o d su m o w u jąc, w arto w sp o m n ieć, że k aż d e n au czan ie m o że stać się in teresu jące, je ż e li b ęd zie p ro p o n o w an e p rzez n au czy ciela, k tó ry , u cz ą c się o d p o w ied n ich relacji ze sw o im i u czn ia m i, tw o rz y je w o p arciu o o b o p ó ln y szacunek, ofiarn o ść, zau fan ie i szero k o p o ję tą serdeczność.

K s. M iro sław S. W ierzb ick i SD B

Monika N o w a k PDDM, Sekwencje mszalne w języku polskim po Soborze

Watykańskim II, Wydawnictwo Polihymnia, Lublin 2008, ss. 176.

S ekw en cje n a le ż a ły do najb ard ziej p o p u larn y ch fo rm m o n o d ii liturgicznej aż d o S o b o ru T ry ­ d en ck ieg o (1 545-1563). W y k ształciły się n a d ro d ze o p atry w an ia tek stem m elizm ató w „allelu ja” . P o czątk ó w tej fo rm y m uzy czn ej n a leż ało b y szukać ju ż w o p actw ie St. G allen , w tw ó rczo ści N o tk era B alb u lu sa (w iek IX /X ). W X V i X V I w ie k u sek w en cje m szaln e b y ły n iezw y k le p o p u larn y m i u tw o ­ ram i litu rg iczn o -m u zy czn y m i, p isan o je n a ró żn e o k azje i b ez o kazji. P o zio m ty ch że sekw encji.

(3)

RECENZJE

291

zarów no je ś li c h o d z i o tek sty , ja k i m elo d ie, p o z o sta w ia ł je d n a k w ie le d o ży czen ia. S ek w en cja, k tó ra p o w in n a b y ć w y k o n y w an a w m o m e n ta c h u ro czy sty ch , za g o śc iła n ie m a l n a stałe w litu rg ii, tracąc w ten sposób sw ój u ro czy sty i w y jątk o w y ch arak ter. K res te m u stan o w i rz e c z y p o ło ż y ł S o b ó r T ry d en ck i, k tó ry z red u k o w ał o lb rz y m ią ilość sek w en cji, p o zo staw iając w Missale Romanum je d y n ie czte ry z nich: Victimae paschali laudes (W ielk an o c); Veni Sánete Spiritus (Z esłan ie D u c h a Ś w ięte­ g o); Lauda Sion (B oże C iało) o ra z Dies irae (sek w en cja żało b n a). W ro k u 1727 d o d an o je s z c z e u tw ó r p o św ięco n y M atce B ożej B olesnej - Stabat Mater. T a k w ięc, w K o ściele P o w szech n y m , aż d o refo rm y S o b o ru W aty k a ń sk ieg o II, fu n k cjo n o w ało je d y n ie 5 sekw encji. N a m o c y p rz y w ile ju S to licy A p o sto lsk iej, w p o lsk im K o ściele m o żn a b y ło w y k o n y w ać je s z c z e k ilk a in n y c h sekw encji. Z ach o w ały się o n e w tzw . g rad u ałach p io trk o w sk ich z lat 1600-1661.

S ytuację tę z m ien iły ro z p o rząd zen ia Vaticanum II, m o c ą k tó ry c h d o k o n an o kolejn ej red u k cji sekw encji. W Ordo Lectionum Missae z 1969 r. zn ajd ziem y ty lk o d w ie sek w en cje o bow iązkow e: Victimae paschali laudes i Veni Sánete Spiritus. P o zo stałe dw ie: Lauda Sion o ra z Stabat Mater m o g ą b y ć w y k o rzy stan e fak u ltaty w n ie - w cało ści lub w c z ęści - je d n a k Lekcjonarz Mszalny w ję z y k u p o ls k im zu p ełn ie j e pom inął. N ato m iast Dies irae u m ieszczo n e zo stało w L itu rg ii G o d zin ja k o h y m n w y k o n y w a n y w o statn im ty g o d n iu ro k u litu rg iczn eg o (G o d zin a czytań).

E u ro p ejsk a tw ó rczo ść sek w en cy jn a ju ż o d X IX w . stała się p rzed m io tem zain tereso w ań m e- d iew istó w , zaró w n o b a d a c z y literatu ry śred n io w ieczn ej, teo lo g ó w i litu rg istó w , ja k i m u zy k o lo g ó w . W efek cie p o szu k iw ań n au k o w y ch ro zp o zn an o i sk o d y fik o w an o 4 5 0 0 sekw encji. N a g ru n cie p o l­ skim , n ajw ięk szy m au to ry tetem w ty ch że b a d an ia ch są: ks. I. P aw lak o ra z ks. J. P ikulik, k tó ry u s ta ­ lił, że w P o lsce p o w stało ok. 100 sekw encji. L iczbę tę sta n o w ią p rzed e w szy stk im tek sty , a nie m elo d ie. T y ch b o w iem je s t o w iele m n iej, g d y ż - zg o d n ie z ó w c z e sn ą p ra k ty k ą - b y ły o ne często ad ap to w an e. Z d an iem p rzy w o ła n y c h tutaj m ed ie w istó w , s ą to znak o m ite utw o ry , któ re stan o w ią isto tn y w k ła d w d zied z ictw o k u ltu ro w e E uropy.

P u b lik acja s. M o n ik i N o w ak k o n cen tru je się n a p rzep ro w ad zen iu grun to w n ej re fle k sji n a d m iejscem , fo rm ą i fu n k c ją sek w en cji o b o w iązu ją cy ch w litu rg ii K o śc io ła p o refo rm ie liturgicznej S o b o ru W a ty k a ń sk ieg o II. O p raco w an ie, p o p rzed zo n e p rz e d m o w ą k s. p ro f, d ra h ah . Ire n e u sz a P a w ­ laka, zo stało p o d z ie lo n e n a c z te ry ro zd ziały . W e w stę p ie A u to rk a o k re ś liła w y ra ź n ie z asad n iczy cel p ra c y b ad aw czej, p rz y w o ła ła d o ty ch cz aso w e p u b lik a c je i o p ra c o w a n ia d o ty czą ce tw ó rc z o ś c i s e ­ kw en cy jn ej n a p rzeło m ie w iek ó w , w y k azu jąc ty m sa m y m d o s k o n a łą zn ajo m o ść lite ra tu ry p rz e d m io ­ tu. P rzed staw iła ta k ż e stru k tu rę p ra c y o ra z w y k o rzy stan e w o p raco w an iu n a u k o w e m e to d y b a d a w ­ cze. W z a k o ń czen iu M . N o w ak p o d su m o w a ła sw o je d o ciek a n ia n au k o w e, ja s n o sfo rm u ło w ała w n io sk i i p rzed staw iła d alsze p o stu la ty bad aw cze.

W ro z d z ia le I p rzed staw io n a zo stała g e n e z a o ra z rozw ój sek w en cji w E u ro p ie i w P o lsce. T o c e n n a cz ę ść o p raco w an ia, w któ rej m .in. ta p o p u larn a fo rm a śp iew u litu rg iczn eg o zo stała z d e fin io ­ w ana. A u to rk a p rz y w o ła ła źródła, z k tó ry ch w y w o d z ą się sek w en cje o ra z fu n k cjo n u jące w śró d m u zy k o lo g ó w te o rie n t. ic h p o czątk ó w . P rzed staw iła rozw ój sek w en cji, p rezen tu jąc n a jstarsze za­ b y tk i w ra z z k się g a m i h tu rg iczn y m i, któ re j e zaw ierają. P raw ie w szy stk ie z n ic h s ą an o nim ow e. S zczeg ó ln a u w ag a, w tej c zęści o p raco w an ia, zo stała p o św ięco n a d z ie jo m sek w en cji w P olsce. M. N o w a k z a a k cen to w ała b o g actw o p o lskiej tw ó rczo ści sekw en cy jn ej. R e p e rtu a r sek w en cy jn y stan o w i n iew ątp liw ie o isto tn y m w k ład zie P o lsk i w d o ro b ek k u ltu ro w y E u ro p y w ty m zakresie. W y starczy zau w aży ć, ż e staro p o lsk ie ręk o p isy z a w ie ra ją aż 16 sek w en cji p o św ięco n y ch św . W o j­ ciec h o w i, 12 św . S tan isław o w i b isk u p o w i, 3 św. Jad w id ze i aż 36 N ajśw iętszej M ary i P annie.

R o z d z ia ł d ru g i p o św ięco n y z o sta ł w cało ści je d y n ie w arstw ie słow nej d w ó ch , o b o w iązu ją cy ch d ziś w litu rg ii M szy , sekw encji: Victimae paschali laudes o ra z Veni Sánete Spiritus. N a jp ie rw A u ­ to rk a p rz y b liż y ła k w e stie teo lo g iczn e, d o g m aty czn e o ra z d u ch o w e, zaw arte w o ry g in aln y ch ła c iń ­ sk ich te k s ta c h o b u u tw o ró w . N astęp n ie o m ó w io n a zo stała p o k ró tce ich b u d o w a fo rm aln a . Is to tn ą u w ag ę w tej c z ęści p ra c y M . N o w a k p o św ięciła p o lsk im p rzek ład o m sekw encji. P rzeb ad an e zo stały w szy stk ie d o stęp n e m s z a lik i i śpiew n ik i, zarów no przed , ja k i poso b o ro w e. Z a n a liz y w y n ik a, że w y s tę p u ją w n ic h ty lk o d w a p rzek ład y sek w en cji w ielk an o cn ej: S. G ro ch o w sk ieg o {Ofiarujmy

(4)

292

RECENZJE

chwałą w wierze) i F.A . S y m o n a (Niech w święto radosne), o raz je d e n p rz e k ła d sek w en cji n a Z e s ła ­ n ie D u ch a Ś w ięteg o au to rstw a T. K ary ło w sk ieg o (Przybądź Duchu Święty). T łu m aczen ia S y m o n a i K ary ło w sk ieg o zo stały u m ieszczo n e w Lekcjonarzu Mszalnym, stając się ty m sam y m o b o w iązu ją­ cy m i tek stam i w litu rg ii p o lsk o języ czn ej. N iew ątp liw y m o siąg n ięciem M . N o w ak je s t u stalen ie n iezn a n eg o d o tąd au to ra p o lsk ieg o tek stu sek w en cji w ielk an o c n ej, zaw arteg o w Lekcjonarzu Mszal­ nym. O k azał się n im F .A . S ym on, b isk u p płocki.

K o lejn a część p ra c y o m aw ia m elo d y k ę sek w en cji w ję z y k u p o lsk im . D o tek stu S. G ro c h o w ­ skiego zap isan o w p rz e b ad an y ch śp iew n ik ach dw ie m elo d ie. Je d n a z n ic h p o ch o d zi ze śp iew n ik a M . M io d u szew sk ieg o (nie p o siad a au to ra), d ru g a zaś je s t k o n tra fa k tu rą p ieśn i w ielk an o cn ej Wstał Pan Chrystus. D o p rzek ład u F.A . S y m o n a p o w sta ły trzy m elo d ie: I. P aw lak a, W . L ew k o w icza o raz trzecia, b ęd ąca k o n tra fa k tu rą ty m ra z e m p ieśn i Chrystus Zmartwychwstał jest. D o p rzek ład u s e ­ k w en cji T. K ary ło w sk ieg o zid en ty fik o w an o c zte ry m elo d ie, z k tó ry c h p ie rw s z a fu n k cjo n u je w trzech w aria n ta c h (nie u d a ło się je d n a k w sk azać je j autora). P o zo stałe u tw o ry to k o m p o zy cje au to rstw a W . L ew k o w icza (najbardziej n aw iązu jąca do w z o rc a łaciń sk ieg o ), R. R ak a o raz F. R ącz- k o w sk ieg o . W an alizie szczegółow ej m elo d ii sekw encji, A u to rk a d o w o d zi, że n ie za c h o w a ły one w sw ojej k o n stru k cji c ech fo rm y sekw en cy jn ej. S ą p o p ro s tu h y m n am i-p ieśn iam i. O zn acza to , że w p olsk iej litu rg ii n ie p o sia d a m y w łaściw ie sek w en cji, ale je d y n ie p ieśn i z ich tekstem . T o sp o s trz e ­ żen ie je s t isto tn y m o siąg n ięciem A u to rk i rozpraw y.

W o statn im ro zd ziale o m ó w io n e zo stało o b o w iązu ją ce o b ecn ie p ra w o h tu rg iczn o -m u zy czn e d o ty czące m iejsca, zasto so w an ia i w y k o n aw stw a sek w en cji p o d czas M szy św . A u to rk a, w końcow ej fazie sw y ch d o ciek ań , p o sta w iła p y tan ie, czy w e w sp ó łczesn ej litu rg ii sek w en cje m a ją je s z c z e sw o ją fu n k cję d o spełn ien ia, c z y s ą ju ż ty lk o „relik tem p rzeszło ści” ? O d p o w ied ź b rz m i je d n o zn a czn ie. Jest to , n iestety , ta d ru g a m o żliw o ść. W z a k o ń czen iu p ra c y M . N o w a k zap ro p o n o w ała trzy zasad n icze p o stu la ty b adaw cze: (1) ap el o n o w e m e lo d ie d o p o ls k ic h p rz e k ła d ó w sek w en cji, k tó re zach o w ały b y fo rm ę w ła ś c iw ą d la ty c h śpiew ów ; (2) p rzy w ró cen ie sek w en cjo m ich p raw o w iteg o m ie js c a w litu r­ gii; (3) d o łączen ie d o p o lsk ieg o w y d a n ia Lekcjonarza Mszalnego sek w en cji fak u ltaty w n y ch : Lauda Sion o raz Stabat Mater.

D y sertacja sio stry M . N o w a k o sek w en cjach m szaln y ch stan o w i in teresu jące stu d iu m h is to ­ ry czn o -m u zy k o lo g iczn o -litu rg iczn e. W arto j e p o lecić n ie ty lk o m u zy k o lo g o m , h isto ry k o m i litu rg i- stom , a le tak że d u szp asterzo m i m u zy k o m ko ścieln y m , o d p o w ied zia ln y m z a a n im ację m u z y c z n ą i fo rm ację litu rg ic z n ą w iern y ch , k tó rz y często nie w ied zą, czy m s ą sek w en cje m szaln e, w k tó ry m m o m en cie i p rzez k o g o p o w in n y b y ć śp iew ane o ra z j a k ą p o staw ę n a le ż y p rzy jąć w m o m en cie ich w y k o n y w an ia. A u to rk a u b o g a c iła sw o je d o ciek a n ia n au k o w e liczn y m i zestaw ien iam i o raz p rz y k ła ­ d am i n u to w y m i, co ozn acza, że p o d czas lek tu ry m o żn a je d n o c z e śn ie z o b aczy ć zap is m u zy cz n y o m aw ian e g o utw o ru . Im p o n u jąco p rz e d s ta w ia się tak że w y k o rzy stan a w p ra c y literatu ra - p o n ad 150 ró ż n y c h p o z y c ji b ib lio g raficzn y ch (w ty m m ateriały źró d ło w e, d o k u m en ty K o ś c io łą k sięg i litu rg iczn e, śp iew n ik i k o ścieln e i liczn e o p raco w an ia) - stan o w iąca o rzeteln o ści b ad ań . Ję z y k ro z ­ p raw y je s t w y jątk o w o p o to czy sty , co u ła tw ia lek tu rę - n iek ied y tru d n y c h w p łasz c z y ź n ie n aukow ej - k w estii.

K s. K rz y s z to f N ieg o w sk i SD B U K S W , W arszaw a

Bolesław

Niemierko,

Kształcenie szkolne. Podręcznik skutecznej dydak­

tyki, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2007, ss. 408.

„ [ ...] d ąży m y d o p o w szech n eg o k s z ta łc e n ia w szy stk ich , k tó rz y u ro d zili się lu d źm i, w e w szy stk im , co lu d zk ie” .

Cytaty

Powiązane dokumenty

wiek – dziecko w łonie matki żyje w warunkach sterylnych; jego organizm jest zasiedlany przez mi- krobiota w trakcie porodu oraz zaraz po urodzeniu – tworzy się wtedy tzw

jest złotym okresem rozw oju technologii, p rzy czym z acierają się różnice m iędzy technologią ogólną a ro l­ niczą i sam ym rolnictw em.. O pisyw ał go

Autorzy podejmują próbę weryfikacji hipotezy o rynku efektywnym, według której ceny papierów warto- ściowych w pełni odzwierciedlają wszystkie dostępne informacje na ich temat,

pilarnych uj awniło si ę na papierze kserograficznym, mniej na papierze gazetowym, a bardzo m ało na papie- rze

Mieszkańcom róż­ nych miejscowości w Czechach rozdałam kwestionariusze, w któ­ rych respondenci mieli wypowiedzieć się, czy dotychczas spotkali się w Republice Czeskiej

czynione były również wysiłki ze strony dowództwa grupy „Wschód” w kierunku w ydawania własnego pisma.. Według projektu przedłożonego przez to dowództwo

3.. De huurderving in het PLN-komplex als gevolg van leegstand is beperkt, maar stijgend in relatie tot de huurderving in het gehele GWV-bezit. De

Using data for more than 300 diverse catchments in Thailand and the US, the presented results support the hypothesis that, at catchment scale, ecosystems dynamically and