PISMO PARAFII SW. JOZEFA
w CHORZOWIE
Nr 122 5 Niedziela Zwy kła 04.02.1996r. ^
S i o w o
B O Ż E
DZI Ś
Ewangelia: M t 5 .1 3 -I6
W y jesteście solą dla ziemi.
Lecz jeśli sól utraci swój
smak, czymże jąp o so lić ? Na nic
się już nie przyda, chyba na wy
rzucenie i podeptanie przez ludzi.
K to skosztował soli bezwarunkowej go
towości Boga do m i
łości, czuje smak sa
mego Boga i sam sta
je się solą. Znaczy to, że w szędzie ta m , gdzie żyje, otrzym u
je życie swój właści
wy smak - smak swe
go źródła i Przezna
czenia.
Nie po nad chmurami
N ic nie usprawiedli
w ia is tn ie n ia K o ścioła ponad chm u
ram i. Zaprzecza sa
m e m u sobie, jeśli odżegnuje się od trosk m aluczkich i społecz
nych ko n fliktó w swojej epoki; jeśli udziela o d pow iedzi już ty lk o n a '
pytania, których n ikt nie stawia, jeśli oddaje cześć Bogu, któ ry jakoby nigdy nie zdał się na ludzi.
P.S. K ościół - to ty i ja.
J a i e s t e m ś w i a t ł o ś c i ą ś w i a t a ,
K T O I D Z I E Z A M n ą , b ę d z i e M I A Ł
Ś W I A T Ł O Ż Y C I A "
„Dziękujemy Ci, Matko, że zo
stałaś z nami. Kapliczka przy
drożna je s t znakiem Twojej wśród nas obecności, znakiem, że idziemy dobrą drogą. Tym, Matko, którzy tędy przechodzą, cieniem swojej postaci uczyń błogosławieństwo”
W ubiegłym tygodniu obcho
dziliśmy w Kościele powszech
nym święto Ofiarowania Pańskie
go, czyli inaczej - Matki Boskiej Gromnicznej, dlatego rozważanie dzisiejsze poświęcić chcemy Jej przemożnej opiece, ale nieco in
nej, niż ta, o której zawsze mówi
my. Chodzi nam o opiekę Naj
świętszej Matki, roztaczaną nad nami z przydrożnej kapliczki, którą wielu z nas codziennie mija spie
sząc się do pracy, szkoły, do swo
ich codziennych zajęć i w czasie spacerów niedzielnych, kiedy mamy czas na dokładniejsze oglądanie naszego „podwórka”, jakim jest nasza dzielnica czy pa
rafia. Konkretnie jest tutaj mowa o przydrożnej kapliczce Matki Bo
skiej, potocznie zwanej „Panien
ką", która znajduje się na obe
cnym osiedlu „Pnioki” przy ulicy Mariańskiej. Inspiracją do dzisiej
szego komentarza był list, który na ręce ks. proboszcza złożyła pani Leokadia N o w a k , niegdyś mieszkanka „starych Pnioków”, a dzisiaj mieszkające u córki na osiedlu „Szarlociniec" przy grani
cy ze Świętochłowicami, która przedstawiła nam historię tejże kapliczki, którą poniżej w całości drtukujemy:
„Nazywam się Leokadia No
wak. Urodziłam się w 1914 roku przy ul. Mariańskiej 39, w pobliżu naszej kapliczki „Panienki" i, kie
rowana wielką troską, pragnę tra
dycję przekazać, bo i mnie prze
kazali ją moi rodzice, a która wią
że się ze „świętą" ziemią naszej parafii, na której stoi postać Matki Bożej. Na długo przed budową naszego parafialnego kościoła p.w. św. Józefa, z polecenia pana Flacka, powstała kapliczka tzw
„Panienka”. Pan Flack był właści
cielem cegielni, która stała na obecnych polach - nieużytkach przed kapliczką. Pan Fiack kazał naładować pełen wóz gliny ze swojej cegielni i przewieźć ją do Bytomia, gdzie wykonano z niej oglądaną dzisiaj figurkę wraz z kapliczką. Ks. prob. Łukaszczyk
z kościoła św Barbary poświęcił na
szą „Pniokowską Matkę Bożą", która miała chronić i sprawować opiekę nad pracownikami cegielni, górnika
mi szybu „Maryna" i wszystkimi mie
szkańcami dzielnicy Chorzowa - Pnioków. Dzień poświęcenia ka
pliczki byt dla rzeszy ludzi wielkim świętem. Pana Flack urządził dla pracowników cegielni festyn przy kuflu piwa i zwolnił ich w tym dniu od pracy.
Zdarzyło się któregoś dnia, że pewien górnik, udający się do pracy w szybie „Maryna”, przechodził obok kapliczki „Panienki” i nagle silny podmuch wiatru zerwał mu czapkę z głowy i poniósł ją na wiele metrów do tyłu. Wrócił się więc ów chłop, podniósł czapkę, włożył mocniej na głowę i poszedł, jak przedtem, do pracy. Skoro tylko znalazł się na wy
sokości kapliczki, po raz drugi wiatr porwał mu czapkę i daleko odrzuci).
Ponownie musiał się ów górnik wrócić. Zabrał czapkę i poszedł I trzeci raz zdarzyło się to samo Tak się zmagał robotnik po trzykroć z wiatrem, że przez to wszystko spóźnił się do pracy i w konsekwen
cji nie mógł zjechać na dół pod zie
mię. Zły i przygnębiony wrócił do swojego domu. Po południu dowie
dział się od wracających z „szychty"
w kopalni górników, że na ścianie, gdzie zazwyczaj pracował nasz bo
hater, miał miejsce tragiczny wypa
dek, w którym zginęli jego koledzy, z którymi na codzień pracował Uzmysłowił sobie robotnik, że to, co się stało rano, nie było zwykkłym przypadkiem, lecz było to ostrzeże
nie z nieba i opieka Najświętszej Panny z mijanej rano kapliczki Zdał sobie sprawę, że to był cud, który uchronił go od pewnej śmierci. Od tego dnia dla niego i wielu jeszcze innych ludzi Matka Boża z kapliczki na Pniokach stała się ich Panienką, przed którą codziennie z szacun
kiem zdejmowali czapki i choć ką
tem oka posyłali w Jej kierunku spoj
rzenie pełne miłości i podziękowa
nia Stoi ta kapliczka po dzień dzi
siejszy w tym samym miejscu, ale jakby bardziej zapomniana i opu
szczona przez ludzi A przecież Ona ciągle nam towarzyszy w naszym codziennym zmaganiu się z życiem Niewidzialnie kieruje naszymi kroka
mi, ogarnia swoim spojrzeniem całą parafię, wszystkich jej mieszkańców, przykrywając ich nieziemskim poko
jem”.
Tyle napisała nam pani No
wak, za co jej bardzo serdecz
nie dziękujemy, życząc Jej szczególnej opieki naszej „Pa
nienki” z Pnioków, Trzeba nam zastanowić się w to niedzielne popołudnie nad sprawą tych miejsc w naszej parafii w których, oprócz kościoła, stoją znaki naszej najczystszej wiary, które pomimo wielu burz dziejo
wych przetrwały, cieszą nasze oczy i czuwają nad nami po wsze czasy Mijamy wiele z nich na naszych drogach, ale czasami nawet o nich nie pamiętamy, nie oddajemy im należnej czci, nie dbamy o to święte miejsce, na których stoją Nie jesteśmy w sta
nie porządnie przeżegnać się przed stojącym krzyżem, czy po
kłonić się przed przydrożną ka
pliczką, a co dopiero zdjąć czap
kę. przystanąć i, choć na moment, w modlitewnym spojrzeniu pozdro
wić Jezusa w znaku krzyża świę
tego, bądź też Jego Matkę w Jej pięknej figurce.
Maryja jak cierpliwa Matka czeka na nas już tyle lat w przy
drożnych znakach naszej wiary i zbawienia, abyśmy Ją wreszcie dostrzegli i dbali o świętość tego miejsca. Być może Ona zmieni coś w naszym dotychczasowym życiu, być może wyjedna nam potrzebne łaski na dalszą drogę do nieba, być może już masz Jej wiele do zawdzięczenia Dlate
go również może przyjdzie w Twoim życiu dzień, w którym wspomnisz na Jej opiekę i w dowód wdzięczności zaniesiesz Jej pod kapliczkę bukiet kwiatów, zadbasz o czystość i schludność tego miejsca, może posuniesz się w swoim postępowaniu do tego, że pomalujesz ten krzyż lub kapliczkę I stwierdzisz wtedy, że wypełniasz tylko swój chrześci
jański obowiązek. Będziesz dumny i radosny, że mamy w miejscach, w których mieszkamy, kawałek ziemi, na której chcemy oddawać szcze
gólną cześć Matce Bożej I po słuchamy wtedy słów Jezusa wiszącego na krzyżu, który szep ce nam do ucha jak do ucznia stojącego na Golgocie pod krzyżem: „Synu, oto Matka twoja"
(J 19,26) i od tej godziny weźmie
my Ją do siebie.
Grzegorz Zieliński
PORZĄDEK MSZY SW.
Poniedziałek Wspom nienie św. Agaty, dz. i męcz.______________________5 lutego 1996 Kp 7,00 Za + ojca Franciszka Potyrata w Ir.śm
8.00 1 Za + ojca Romana Łazik w 25r śm.
2 Za + Eryka Flak z ok.ur. i 3 miesiące po śmierci of. od żony, syna z rodz oraz od kolegow 18.00 1 Do B.Op.MB św Józefa z p za od łaski z pr o zdr. i bł.B
w int. Hildegardy Jędryszczyk z ok.ur
2. Do B.Op.MB św Józefa z p za od łaski z pr o zdr i bł B. w int. Haliny Drewniok z ok ur Wtorek________ W spom nienie św. Pawła Miki i Towarzyszy_________________6 lutego 1996 Kp 7,00 Za ++ rodz Marię i Emila Stelmach
8.00 1 Za + syna Klausa Majer
2.Za + Klarę Podkowik w 10r.śm. oraz za ++ lokatorów z ul.Pawła 24 i Krzyżowej 21 18.00 Za ++ rodz. Michała i Juliannę Osada, ++ braci Bronisława i Jana,
++ teściów Mariannę i Józefa Mierzchała
Środa__________________________________________________________________ 7 lutego 1996 Kp 7,00 Za + Alojzego Gansiniec i żonę Gertrudę Gansiniec
8.00 Za + męża, ojca i dziadka Szczepana Wrześniacki w 8r.śm 18.00 Za ++ rodz. Genowefę i Alojzego Grolik
Czwartek _____________________________________________________________ 8 lutego 1996 Kp 7,00
8.00 Za + Jadwigę Parol, Antoninę Miozga i Franciszka Miozga
18.00 Za + matkę Helenę Nowak i ++ z rodz Nowak, Chmiel, Ślęzok, Konieczny i Woźniak
Piątek 9 lutego 1996
Kp 7,00 O pomoc Ducha św w szczęśliwym zdaniu egzaminów 8.00 Za + męża i ojca Romana Czerwińskiego w 4r śm
18.00 Do B.Op MB św Józefa z p. za od. łaski z pr. o zdr. i bł.B w int. rodziny Ptak
Kp 7,00 8,00
14,00 Ślub rzymski Dobosz - Kudła
Kp 16,00 u jęz.niem Za poległego ojca Wiktora Wycisk 18,00
6 Niedziela ZW YKŁA 11 lutego 1996
Kp 6,00 Za parafian
7.30 Za + żonę i matkę Marię Faerber w 5r śm.
9.00 Za + ojca, dziadka Wiktora Burzy w Ir.śm.
10.30 Za + matkę Hildegardę Hałupka z ok ur. i + ojca Pawła Hałupka 12.00 Za + brata Henryka Pluta w Ir.śm.
17.00 Za + matkę Klarę Woźniczok w 3r.śm.__________________________________________
\6 K ia , etcc4,ffra,4,tefi4,6ie
Dzisiejsza kolekta przeznaczona W sobotę o g. 17,00 adoracja i okazja do jest na potrzeby Archidiecezji. spowiedzi.
O 15,00 msza św. z udziela- Koło Przyjaciół Radia Maryja zaprasza wszyst- niem sakramentu chrztu św. kich członków na spotkanie modlitewne w sobo-
Nieszpory o g. 16,30. tę, 10 lutego o godz. 17,00 w kościele. Zapra- Msza św. wieczorna o g. 17,00. szamy wszystkich tych, którzy chcą razem z W e wtorek I nauka dla narzeczonych o g. nami wesprzeć modlitwą różańcową Radio.Ma-
19,00 w kancelarii. ryja.
W środę msza św, i nabożeństwo do na- w przyszłą niedzielę obchodzimy Świat<j*y
szego Patrona. Dzień Chorych.
W czwartek o g. 16,30 spowiedź dla klas Prośmy Boga, by nam pobłogosławił we ws/yst IV i msza św. o g. 17,00 kim zamierzeniach zgodnych z Jego wolą
K r z y ż ó w k a z h a s ł e m
1
2
3 ^ ... . 4
5
6
78
9
10
11 1 2 11 Może być kardynalna 2. Chusta opasują
ca szyję kapłana. 3 Ś w atłość narodów - ...
gentium . 4. Jeden z proroków ST. 5. Stowa
rzyszenie - dawniej. 6. Do niej powinniśm y dążyć. 7. Komunia św. dla um ierającego 8 ... Domini - Rok Pański 9. .... et spes". 10 A utor jednej z ksiąg ST. 11. Św. Paweł w y
słał go do Efezjan (E f6 ). 12. Zawód św. Pio
tra Apostoła.
R O ZW IĄZANIE KRZYŻÓW KI Z NR 120 P rze b a cza n ie - n a w ra ca n ie . N agrodę otrzymuje: Danusia Drynda. Gratu
lujemy zwycięstw a 1 Nagrodę można odebrać w zakrystii.
kota
Święta Joanna d'flrc (1412 - 1431), Dzie
wica Orleańska, bohaterka wojnY stuletniej między Rngliq i Francją, po pierwszych spek
takularnych sukcesach odniesionych w Orle
anie i w Reims, została pojm ana przez An
glikó w i p o sta w io n a p o d sąd. Sędzia an
gielski m iał ją zapytać, czy - w edług niej - Bóg kocha także Anglików ?
- Owszem - padła odpow iedź. - Bóg kocha Anglików, ale nie w e Francji I
D zieci M a r y i Same
oSobie
Kiedy przygotowywałyśmy się do otrzymania medalików w grudniu ubiegłego roku, każda z nas napisała o sobie jako o Dziecku Maryi. Chcemy serdecznie was zaprosić do przeczytania świadec
twa całej naszej wspólnoty. Być może przybliży
my wam nieco cele, do których dążymy i to, kim jest dla nas Maryja.
1. Kim jest Maryja w moim życiu ?
„Maryja jest dla mnie matką życia i pokazuje mi drogę życia poprzez miłość w codzienności"
„Często zwracam się do Matki i szukam w niej pomocy, zwierzam się jej ze swoich kłopotów i zmartwień. Mówię jej o moich radościach i suk
cesach. (...) Rozumie mnie lepiej niż inny człowiek i wszystko uczyni, aby pomóc swojemu dziecku"
„Maryja zawsze jest w moim sercu"
„Maryja dla mnie jest drugą, kochaną Matką, która opiekuje się mną i całą moją rodziną".
2. Kim jest Dziecko Maryi ?
„M o im zdaniem jest to ktoś, kto czuje w sobie Maryję, kto nią żyje, stara się być takim, jak Ona"
„Dziecko Maryi powinno dawać dobry przykład innym, ale to nie znaczy, że ma się tylko modlić - przede wszystkim powinno dużo czynić".
3. Czy naprawdę jestem ]ej Dzieckiem ?
„Jestem Dzieckiem Maryi, wiem, że Maryja mnie kocha"
„Różnie na nas patrż ludzie, koleżanki, koledzy.
Często się śmieją: «... znowu idziesz do kościoła ! Nie rozumiem, jak można tak długo sterczeć przy ołtarzu» - ale to, że spotykam tam moją Matkę, jest dla mnie najważniejsze"
„N ie zawsze daję dobry przykład (...) wciąż sta
ram się być lepszą (...) myślę, że kiedyś uda mi się być naprawdę dobrą"
„Naśladuję ją w moich czynach. Modlę się do niej różnymi modlitwami, ale mam taką modli
twę, którą odmawiam zawsze: « 0 Maryjo ma ! Spraw, abym umiała cieszyć się wolnością !»".
P Co z medalikiem ?
„Jeśli go dostanę, to będę go nosiła z szacunkiem i dumą"
„Medalik jest dla mnie nagrodą za moje starania"
„Dla każdego ma inne znaczenie. Dla mnie jest skarbem. To największy skarb, jaki może być"
„Namacalnym darem dla mnie od Maryi jest wła
śnie ten medalik".
A kim dla Ciebie jest Maryja ? Wzorem, M at
ką, a może tylko zaklętą w ikony tradycją ? Może warto ]ą lepiej poznać i pokochać ?
Cześć Maryi !
Gazetkę redagują:
Ola, Mietek, Sławek,Grzegorz, Janusz, W ojtek, W aldek i ks Adam