PISMO PARAFII ŚW. JÓZEFA
w CHORZOWIE
Nr 119 2 Niedziela Z w ykł a 14.01.1996r. >
____________________
S k O W O
B O Ż E
D Z I Ś
Ewangelia: J 1,29-34
J an dał takie świadectwo: „Ujrzałem
Ducha, który jak gołębica zstępował
z n
ieba i spoczął na Nim... Ja to ujrza
łem i daję świadectwo, że On jest Sy
nem
Bożym ” ,
p
0
ś
w 1 Ę
ć
s
w o J E
Gdyby Jc/.us byl kimś wyjątkowym, kimś ta
kim jak Sokrates, Budda. Mahomet, wtedy z. pew
nością by mnie nic interesował. Mam po prostu inne hobby. Ale jestem gotów poświęcić swe życie Temu. który jako prawd/iwy człowiek żył pośród lud/i i zarazem okazał się oczom ludzi jako Syn Boży: Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, praw
dziwy Bóg z. Boga prawdziwego.
Bernhard Langcnstein
W listopadzie ubiegłego roku gościem ks.
proboszcza 1 nasze| parafii był o. Marek Mace- wicz, na codzień pracujący na misiach świętych wśród naszych rosyjskich braci w wierze w da
lekim Piatigorsku. Głosił na niedzielnej mszy św. Słowo Boże I zbierał ofiary na cele [ego misyjnej pracy. N iedawno na ręce ks. prob.
Klemensa nadszedł od o. Marka list, który cy
tujemy poniżej. Najpierw ks. Macewlcz prze
słał wszystkim życzenia świąteczno-noworocz- ne:
„Życzę, aby Wasze pójście do Betle|em I zoba
czenie o czym Pan oznajmił, za przykładem pasterzy, napełniło Wasze życie:
- mocą Boża
- prawdziwym pokojem - miłością do Boga I ludzi - nieustanną radością
a także pomogło Wam, z pomocą tych darów Bożych, na
- lepsze dawanie świadectwa o swojej wierze na codzień w nowym 1996 roku
- lepsze odnowienie duchowe, - zawsze najlepszego samopoczucia.
O to wszystko modli się o. Marek u żłóbka Bo- że| Dzieciny w Piatigorsku.
Następnie w krótkim liście o. Macewlcz pisze naszemu ks. proboszczowi I nam wszystkim tak:
„W ogłoszeniach duszpasterskich wyraź moją wielką wdzięczność parafianom za Ich otwarte serca dla tych, którzy są bardzle| potrzebujący.
Zapewniam również o mojej 1 moich parafian pamięci modlitewnej za naszych dobrodziejów z Polski, z chorzowskiej parafii św. Józefa.
Suma ofiary, którą w Waszej parafii zebrałem na potrzeby mojej pracy misy|ne|, wyniosła ok.
10 min starych złotych, za którą leszcze raz z serca dziękuję. Pozostańcie z Bogiem ! o. Ma
rek Macewlcz". Podał nam ojciec również swó|
adres. Odpowiedzmy na jego list I pamlęta|my o nim w naszych modlitwach.
357502 Ros|a f -
Stawropolskl Kra| I.
PIATIGORSK
ul. 40-lecla Października 37/68
„O Panie, obal ba rie ry niena
w iś c i p o m ię d z y n a ro d a m i.
Boże Pokoju, w y p ro s tu j d ro g i ludzi, aby na now o u m ie li żyć ze sobą ja k o bracia i s io s try , synow ie Ojca w Jezusie, k tó ry je s t naszym praw dziw ym p o - k o j e m
modlitwa Jana Pawła !l Dzień 1 stycznia każdego roku jest na całym świecie obchodzony jako Dzień Pokoju. Nie bez znacze
nia właśnie ta data została wybra
na, aby w szczególny sposób przy
pomnieć nam, że jesteśmy powo
łani do życia w pokoju i ponad wszy
stko do zachowania pokoju w na
szym życiu. W dniu, w którym roz
poczynamy nowy etap naszego ży
cia, kiedy składamy sobie życzenia, w dniu, który rozpoczyna okres, z którym mamy zawsze związane jak najlepsze pragnienia, obok wszyst
kich potrzebnych nam, ludziom, osiągnięć tego świata, na czoło wy
suwa się pierwsze i najważniejsze:
p o k ó j. Stawiamy go na pierw
szym miejscu wśród rzeczy po
trzebnych człowiekowi i w pierwszy dzień nadchodzącego roku, bo jest on podstawą wszystkich następu
jących po nim dni i tak szeroko po
jętego szczęścia człowieka. Kościół święty, chcąc jeszcze bardziej pod
kreślić znaczenie pokoju dla świa
ta, ogłasza ustami papieża Jana Pawła II rok 1996 ROKIEM DZIE
CI. Towłaśnie dziecko jest gwaran
tem przyszłości, dobrej przyszłości świata, jeżeli zapewnimy mu odpo
wiednie warunki rozwoju i egzysten
cji. Dziecko potrzebuje pokoju naj
bardziej na świecie, bo on kształtu
je jego charakter i pozwala na do
bre jego wychowanie, wolne od zła i przemocy. Ciąży na nas, rodzicach i wychowawcach, obowiązek za
chowania i utrwalania pokoju. Do
tyczy to naszych rodzin, w których
dziecko po raz pierwszy styka się z pojęciem pokoju, czy po nasze
mu mówiąc - spokoju. Jedno ze wschodnich przysłów mówi takie oto piękne słowa: „Niebo zaczyna się u stóp matki, a pokój przy jej sercu.” Do matki i ojca należy utrzymanie pokoju w domu, w którym rośnie i rozwija się dziec
ko. Do nich należą pierwsze próby tłumaczenia, co to pokój i jak go na stale zatrzymać w życiu. Tak wiele dzieje się zła na świecie, tak wiele dzieje się przemocy i niena
wiści, że wciąż zadajemy sobie pytanie: Dlaczego tak jest, dokąd zmierzamy ? Wydaje mi się, że cała tajemnica naszych niepoko
jów o swój los, o bezpieczeństwo nasze i całego świata tkwi w nie
właściwym, czy też nie dość chrze
ścijańskim wychowaniu młodego pokolenia, które jest przecież na
szą przyszłością i gwarancją na
szego bezpieczeństwa w pode
szłym wieku. Dziwimy się dzisiej
szej młodzieży, że jest zła, wyko
lejona, zdemoralizowana, a bar
dzo trudno nam się z nią utożsa
miać. Jest ona przecież naszym odbiciem, odbiciem naszych prze
konań, naszych sumień i naszego życia. To my ją uczymy życia, które przecież jest naszym życiem, kształtujemy charaktery dzieci, ale przecież na podstawie swojego charakteru, ze wszystkimi jego zaletami i wadami. Ktoś, być może, poczuje się nieco urażony tym, co tutaj mówię i zarzuci mi konserwatyzm i brak tolerancji.
Odpowiadam więc, że chyba każ
demu z nas wydaje się, że jeste
śmy dobrze wychowani, że nasi rodzice wychowali nas na dobrych i wartościowych ludzi, ale trzeba nam też popatrzeć, na ile to na
sze podejście do wychowania na
szych dzieci jest podobne do tego,
jak my zostaliśmy przez nasze
go ojca i matkę wychowani.
Przecież nam nie wykładano wartości i sensu życia przez kasety video uczące nienawi
ści, przemocy, bezsensu postę
powania. Nie było obojętne, gdzie, z kim spędzamy czas, jakie są nasze zainteresowa
nia. Była wielka troska o zacho
wanie pokoju w naszym życiu młodzieńczym, ciekawym świa
ta, nowoczesnym, ale jakże pięknym, bo nad nim czuwali nasi rodzice i wychowawcy. To
lerancja jest przez nas wielu chyba błędnie rozumiana, bo dla niektórych tolerancja, to zgadzanie się na wszystko, co dziecko chce, myśli i robi. Taki właśnie będzie nasz świat, ja
kie będzie wychowanie na
szych dzieci. Widzimy na każ
dym kroku, co nam świat przy
nosi każdego dnia: przemoc, nienawiść, wojny, dlatego tym większa powinna być nasza tro
ska o tych najmniejszych, aby wzrastali w miłości i pokoju, a owoce z czasem przyjdą same.
Chrońmy to małe życie od zła świata, uczmy go Boga i war
tości drugiego człowieka. Módl
my się w tym roku szczególnie za dzieci. Mówmy dzieciom o Bogu, a Bogu o dzieciach w naszych modlitwach. Niech Królowa Pokoju czuwa nad wysiłkami rodziców w wycho
waniu swoich dzieci do zacho
wania pokoju na świecie. Pro
śmy Ją żarliwie:
„Matko Pokojul Bądź z nami w każdy czas!
Uczyń ten nowy rok czasem pokoju za cenę narodzin i
śmierci Twojego Syna.
Amen.”
Grzegorz Zieliński
D zisiejsza kolekta - kopertow a - rozp o czy
na z b ió rkę pieniędzy na rem ont w nętrza na
szej św iątyni. Bó g zapłać za złożenie ofiary tym , k tó rzy są dzisiaj w kościele i tym , którzy to u czyn ią ind yw id u a ln ie w tym m iesiącu w k a n ce la rii p a rafialnej.
Dziś o s ta tn ia kolęda „d o d a tko w a ” N ie szp o ry o g. 16,30.
M sza św. o g. 17,00.
D ziś na m szy św. o g. 10,30 w ystą p i C h ó r Katedralny, a o 1200 w m iejsce kazania dzieci z p rzedszkola w y s ta w ią Jasełka.
d u . 4 . f f i. a , 4 , t c x , 4 . & ic
O b chody litu rg iczn e tyg o d n ia :
Ś roda - w sp o m n ie n ie św. A n to n ie g o , opata.
W p o n ie d z ia łe k o 1 8 ,0 0 s p o tk a n ie p rz e d b ie rz m o w a n ie m dla k la s V III a i b ze s z k o ły 17.
We wtorek dzień modlitw w intencji Ojca św.
W środę spotkanie przed bierzm ow aniem dla klas VIII c i d szkoły 17 oraz dla klas VIII ze szkoły 39. Początek spotkań o g. 18,00.
W czw a rte k, 18.01 ro zp o czyn a się T y
dzień M o d litw O J e d n o ść C h rze ścija n
Poniedziałek
PORZĄDEK MSZY ŚW.
15 stycznia 1996 Kp 7,00
7.30 Za ++ rodz. Katarzynę i Juliana Stachyrak i + brata Stanisława 8.00 1.Za wszystkich ++ lokatorów z ul. Katowickiej 169
2.Za + Henryka Jojko w 3r.śm.
Wtorek_____________________________________________________________16 stycznia 1996 Kp 7,00
7.30 Za + Huberta Wior w 20r.śm.
8.00 1.Za + męża, ojca i dziadka Józefa Mateja w 2r.śm.
2. Za + męża, ojca i dziadka Józefa Haberla w 3r.śm.
Środa Wspomnienie św. Antoniego, opata______________________________ 17 stycznia 1996 Kp 7,00
7.30
8.00 1.Za + matkę Jadwigę Maciej w 10r.śm.
2.
Czwartek___________________________________________________________18 stycznia 1996 Kp 7,00
7.30 Za + męża i ojca Jana Ciosek i + syna Eugeniusza 8.00 1.Za + ojca Stanisława Brzęczka w Ir.śm.
2 .
Piątek______________________________________________________________ 19 stycznia 1996 Kp 7,00
7.30 Za + męża Wlhelma Kij w Ir.śm., ++ rodz. Gertrudę i Franciszka Mika, ++ siostry i ++ szwagrów 8.00 1,Za + matkę Anastazję Trzęsicką w Ir.śm.
2.Za + ojca Ferdynanda Klink
Sobota_____________________________________________________________20 stycznia 1996 Kp 7,00
8.00 Za + matkę Małgorzatę Hajduk w dniu urodzin 13.00 Ślub rzymski Mikolajec - Woiczyk
Kp 16,00 wjęz.niem. Do B.Op.MB św.Józefa z p. za od. łaski z pr. o zdr. i bł.B.
w int. Krystyny Plutowski z ok.ur.
18.00 Za + matkę Małgorzatę Czarnecką w 6r.śm.
3 Niedziela ZWYKŁA_________________________________________________21 stycznia 1996 Kp 6,00 Za parafian
7.30 9.00
10.30 Za + męża Romana Imosa w 10r.śm.
12.00 Do B.Op.MB św.Józefa z p. za od. łaski z pr. o zdr. i bł.B. w int Józefa Gaczyriskiego w 50r.ur. /TD/
17.00 Za + męża Henryka Śmieja i ++ rodz. z obu stron
W sobotę o g. 17,00 adoracja i oka
zja do spow iedzi.
W niedzielę o g. 10,30 w ystą p i chór
„S e ra f” z C horzow a B atorego, z parafii N ajśw . S erca Pana Jezusa.
O g. 15,00 za p ra sza m y na pierw sze spotkanie w szystkie osoby niep e łn o spraw ne: dzieci, m łodzież i doro słych . To spotkanie będzie m iało m iejsce w salkach przy ul. P udlerskiej. Później o g. 17,00 m sza św. w kościele.
A w ie czo re m za p ra sza m y w szystkich
sym patyków dobrej m uzyki. W naszym ko
ściele w ystąpi p rofesjonalna grupa w o ka l
na z W ro cła w ia „S pirituals S in g e rs” , która ma na koncie w ystępy w całej Europie.
G rupa w ystąpi z dwu częściow ym p rogra
mem. I część to kolędy w stylu „sp iritu a ls” , druga część „karnaw ałow a", to aranżacje znanych utw orów , m. in. zespołu „The Bea
tle s ” . O rganizatorem je s t nasza parafia i Urząd M iasta. W stę p bezpłatny.
B ądźm y w tym tygodniu pefni życzliw ości m ając w sercu sw oim sam ego Boga.
O kiem k o ta
Było to gdzieś na szlaku do Częstochowy.
Strudzeni pielgrzymi odpoczywali w cieniu przydrożnych drzew. W grupie licealistów znalazł się student prawa kanonicznego z warszawskiej Akademiii Teologii Katolickiej.
Luź na początkowo dyskusja przerodziła się nagle w poważną dysputę. A tem at był frapu
jący: stwierdzenie nieważności sakramentu małżeństwa. Uwag i spostrzeżeń było wiele.
Gdy głos zabrał przyszły prawnik kanoniczny, już po chwili przerwała mu jedna z dziewcząt:
- Bracie, jednego kompletnie nie rozu
miem. No dobrze. Przypuśćmy, że stwierdzo
no nieważność sakramentu. Jakieś małżeń
stwo okazało się nie być małżeństwem. Ale jeżeli oni mają dzieci ? - pytała z przejęciem licealistka o wrażliwym sercu.
- Siostrzyczko - student uśmiechał się - to kla
syczne pomieszanie sfer. Nie mówimy teraz o
konsekwencjach takiego stwierdzenia nieważno
ści. Na razie mówimy wyłącznie o ważności bądź nieważności sakramentu małżeństwa.
- Bracie - wrażliwe serce dziewczyny nie dawało za wygraną - pomyśl chwilę i postaw się w sytuacji takich dzieci. Co z nimi się sta
nie ?
- Dziewczyno - student uśmiecha się nadal - zrozum, że w tym momencie dzieci nie mają znaczenia. Sąd kościelny po prostu stwierdza, że ten mężczyzna i ta kobieta nie są małżeń
stwem. Sąd nie zajmuje się dziećmi i...
- Jak to? - przerywa przejęta coraz bar
dziej nastolatka. - Jak to: nie mają znaczenia i sąd nie zajmuje się nimi ? Sąd musi pamię
tać, że małżeństwo ma dzieci...
- A duże te dzieci ? - przerywa tym razem student.
- No, przypuśćmy, że nieduże.
- A chodzić umieją ?
- No. przypuśćmy, że umieją.
- A to niech idą, gdzie chcą ! - odpowiada zniecierpliwiony.
Mesjanizm w Starym Testam encie (2) Oczekiwanie na przyjście Mesjasza jest zakorzenione w całej historii Izraela:
- pierwszym momentem w wyborze ludu jest powołanie Abrahama, które wskazuje na misję i przeznaczenie Izraela;
- dalszymi ogniwami w łańcuchu sięgającym w bliżej nieokreśloną przyszłość byli Patriarcho
wie;
- następnie wyjście z niewoli egipskiej i przy
mierze na Górze Synaj potwierdziły nadzieje mesjanistyczne, gdyż odtąd potomstwo Abra
hama stało się ludem, którego celem była Zie
mia Obiecana.
Od momentu dotarcia do granic Kanaanu rozpoczął się długi i ciężki podbój ziemi, oku
piony krwią, potem i łzami. Przetrwanie kryzy
su związanego z naporem osiedlonych tam lu
dów wyniosło oczekiwanie mesjanistyczne na nowy poziom. Jest to związane z powstaniem Królestwa Izraela, po okresie „Sędziów”. W ten sposób stajemy przed fenomenem mesja- nizmu dynastycznego. Przyjrzyjmy się więc nieco bliżej temu zjawisku.
Po nieudolnych , prowadzonych niezgo
dnie z Bożym zamysłem rządach Saula, jego następca Dawid wydźwignął Izrael do najpo
tężniejszej pozycji politycznej, jaką to państwo zdołało kiedykolwiek osiągnąć.
Wyrocznia proroka Natana (2 Sm 7.8-16) związała nieodwołalnie przeznaczenie Izraela z rodem Dawida. Bóg był teraz jawnie z
królem, a lud polegał ufnie na tej dynastii. To
też nawet po rozpadzie królestwa w Judzie zawsze pilnie przestrzegano zasady sukcesji Dawidowej, tzn. nikt prócz potomka Dawida nie mógł zasiąść na tronie.
Boża obietnica, że Mesjasz będzie pocho
dził z rodu Dawida, została dana całej dyna
stii. I choć poszczególne jednostki zawodziły, nie pokrzyżowało to Bożego planu, iż Mesjasz wyjdzie z rodu Dawida.
Katastrofa 587 roku przed Chrystusem i koniec monarchii w Judzie zmusiły ludzi do baczniejszego wglądu w sytuację. Ale już dłu
go przed tym faktem prorocy rozczarowali się co do historycznych królów Dawidowych (głównie Izajasz i Jeremiasz). Uświadomili oni ludowi, iż specjalna interwencja Boga, która zapoczątkuje erę mesjańską, wymaga poja
wienia się kogoś, kto będzie różnił się od hi
storycznych królów.
Z kolizji obu faktów:
a) nieodwołalnej Boskiej obietnicy wiecznej trwałości dla domu Dawida;
b) klęski monarchii;
- dokonało się nowe oczyszczenie myśli me- sjanistycznej, co było jednocześnie kolejnym etapem rozwoju doktryny (o czym za tydzień).
oprać. ks. M. Surygała Gazetkę redagują:
Ola, Mietek, Sławek,G rzegorz, Janusz, W ojtek, W aldek i ks. Adam