Mgr Wojciech Lamik
Zakład Prawa Cywilnego i Prawa Cywilnego i Prawa Międzynarodowego Prywatnego Wydział Prawa, Administracji i Ekonomii
Uniwersytet Wrocławski
Kazusy dla studentów studiów wieczorowych – Prawo zobowiązań KAZUS 1
Anna P. w dniu 3 stycznia 2015 r. zakupiła w sklepie "AGD i RTV - Najniższe ceny"
telewizor za 5.000 zł. Sprzedawca udzielił jednocześnie 2-letniej gwarancji na swój sprzęt. 1 maja 2015 r. telewizor jednak przestał działać, co Anna P. natychmiast zgłosiła sprzedawcy.
Jednocześnie powołała się na gwarancję udzieloną przez sprzedawcę. Telewizor został oddany do naprawy.
Naprawa telewizora jednak odkładała się w czasie. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy, była duża ilość reklamacji i napraw w tym czasie. Co więcej, w przypadku telewizora Anny T., uszkodzeniu uległa część, której sprzedawca akurat nie miał w swoim serwisie, dlatego też musiał sprowadzić ją z Japonii. Oczywiście sprzedawca czekał, aż więcej telewizorów będzie miało tę samą usterkę, żeby transport tego sprzętu w ogóle opłacał się sprzedawcy. W tym okresie Anna P. co jakiś czas dzwoniła do sprzedawcy z pytaniem o postęp w rozpatrywaniu jej reklamacji; za każdym razem słyszała, że po stronie sprzedawcy występują problemy, z powodu których reklamacja nie może być szybko rozpatrzona.
W dniu 4 maja 2017 r. Anna P. zadzwoniła do sprzedawcy z pretensjami, że do tej pory telewizor nie jest naprawiony. Musiała przez to kupić sobie nowy telewizor za 4.000 zł.
Postanowiła skorzystać z rękojmi i odstąpiła od umowy sprzedaży telewizora.
Sprzedawca powiedział, że: po pierwsze, rękojmia w przypadku konsumentów jest wyłączona, co wynika z umowy sprzedaży, którą Anna P. podpisała; po drugie, pomimo tego, upłynął 2-letni okres, w czasie którego można dochodzić rękojmi za sprzedany telewizor.
Pytania:
1. Czy argumenty sprzedawcy są słuszne?
2. Niezależnie od odpowiedzi udzielonej na pytanie pierwsze, jakich roszczeń Anna P.
potencjalnie mogłaby domagać się od sprzedawcy?
KAZUS 2
Architekt Andrzej K. w dniu 14 maja 2012 r. w godzinach porannych jechał do swojego biura samochodem. Tego dnia zaproponował swojemu koledze – Markowi T. – studentowi II roku prawa, że podwiezie go na uczelnię na zajęcia, ponieważ akurat będzie przejeżdżał obok wydziału. Pomimo tego, że Marek T. zaproponował swojemu koledze, że dołoży się do rachunku za benzynę, ten odmówił.
Przez całą drogę na uczelnię, Andrzej K. przekraczał dozwoloną prędkość, a także nie zwracał uwagi na znaki drogowe. Marek T. wielokrotnie zwracał uwagę koledze, aby ten zmniejszył prędkość. W odpowiedzi Andrzej K. odpowiedział Markowi T., żeby się marudził, dodając, że „wszystko jest pod kontrolą”. Ostatecznie na jednym ze skrzyżowań Andrzej K.
wymusił pierwszeństwo, w wyniku czego doszło do zderzenia między jego samochodem a autem drugiego kierowcy. Kiedy przyjechały odpowiednie służby, Marek T. został na miejscu zdarzenia wstępnie przebadany, po czym stwierdzono, że ma jedynie lekkie wstrząśnienie mózgu.
Po kilku tygodniach Marek T. zaczął odczuwać silne bóle pleców, nie pomagały środki przeciwbólowe. 24 czerwca 2012 r. zgłosił się do lekarza. Ten z kolei stwierdził uraz kręgosłupa, a także poinformował o potrzebie przeprowadzenia operacji. Niestety, najbliższy możliwy termin na dokonanie operacji był ustalony na 13 stycznia 2014 r. W tym czasie z powodu bólu Marek T. nie był w stanie wykonywać swojej dorywczej pracy, z której musiał się zwolnić.
Ostatecznie 15 stycznia 2014 r. lekarz powiedział Markowi T., że uraz jakiego nabawił się poszkodowany, wynikał z wypadku samochodowego z 14 maja 2012 r. Było to możliwe do ustalenia dopiero w wyniku operacji. Marek T. w dniu 3 marca 2014 r. zwrócił się wówczas do Andrzeja K. o odszkodowanie. Ten z kolei odpowiedział, że chętnie mu zapłaci, ale w tym momencie nie posiada odpowiednich środków finansowych – niedługo je uzyska, ponieważ kończy już bardzo duży projekt dla swojego klienta. W momencie, w którym klient mu zapłaci, wówczas zostaną uregulowane należności wobec poszkodowanego. Mijały jednak miesiące, a klient Andrzeja K. nie płacił. Ostatecznie dopiero w grudniu 2014 r. doszło do przelewu tychże środków. Później Andrzej K. przestał jednak odbierać telefony od Marka T., na co ten postanowił w dniu 20 kwietnia 2015 r. wezwać go do zapłaty – bez skutku.
Ostatecznie w dniu 22 maja 2015 r. wytoczył powództwo Andrzejowi K. o naprawienie wyrządzonej szkody. Andrzej K. w odpowiedzi na pozew zaznaczył, że doszło do przedawnienia roszczenia, gdyż upłynął trzyletni okres od wypadku samochodowego – Marek T. powinien zdawać sobie sprawę, że problemy z kręgosłupem były następstwem tego zdarzenia.
Pytania:
1) Na jakiej podstawie prawnej Andrzej K. odpowiada względem Marka T.? Z odpowiedzialnością na jakiej zasadzie mamy tutaj do czynienia? Uzasadnij odpowiedź.
2) Czy w niniejszym stanie faktycznym doszło do przedawnienia roszczenia o odszkodowanie? Podaj podstawę prawną i uzasadnij odpowiedź.
3) Niezależnie od odpowiedzi udzielonej na pytanie 2., jakich dokładnie roszczeń mógłby domagać się Marek T. od Andrzeja K.? Podaj podstawy prawne od każdego z roszczeń i uzasadnij odpowiedź.
KAZUS 3
Jan Z. pozostawił swój samochód na parkingu zamkniętym, strzeżonym przez spółkę zajmującą się ochroną - "ORZEŁ Sp. z o.o.". Właściciel pojazdu uiścił stosowną opłatę u strażnika, który znajdował się w budce obok parkingu.
W nocy strażnik parkingu zasnął na służbie, co pozwoliło złodziejowi wejść na teren strzeżony, a następnie ukraść samochód Jana Z. Kiedy Jan Z. dowiedział się o całym zajściu, od razu zawiadomił policję. Organom ścigania udało się dość szybko złapać złodzieja samochodu. Ponadto, policji udało ustalić się, że złodziej zdołał sprzedać skradziony pojazd Fryderykowi G., który z paserstwa uczynił źródło dochodu. Fryderyk G. zdawał sobie sprawę, że samochód, który dostarczył mu złodziej, był kradziony.
Pytania:
1) Na jakiej podstawie prawnej będzie względem Jana Z. odpowiadał złodziej, a na jakiej Fryderyk G.?
2) Czy w niniejszej sprawie między Janem Z. a złodziejem i Fryderykiem G. będziemy mieli do czynienia z odpowiedzialnością solidarną? Jeżeli tak to wskaż podstawę prawną. Uzasadnij odpowiedź.
3) Niezależnie od odpowiedzi udzielonej na pytanie 2., czy Jan Z. może pozwać jednocześnie złodzieja i "ORZEŁ Sp. z o.o.", albo jednocześnie pozwać Fryderyka G.
i "ORZEŁ Sp. z o.o."? Czy będziemy mieć do czynienia z odpowiedzialnością solidarną? Uzasadnij odpowiedź.
