BERNARD O’ CONNOR I JEGO "THE HISTORY 0? POLAND”
V roku 1698 ukazała s ię w Londynie dwutomowa pierwsza h is to r ia P o lsk i napisana przez Bernarda o'Connora, Irlandczyka z pochodzenia, nadwornego lekarza króla Jana I I I Sobieskiego w latach 1693-1694. Zarówno jego postać jak i d z ie ło zasługują na b liż s z e zainteresowanie.
Bernard O'Connor u ro d ził s ię w irlandzkim hrabstwie Kerry ok. r . 1666. Taką przybliżon ą datę notują r e je s t r y faku ltetu medycznego w Reims, gd zie po uprzednich studiach'w Paryżu i M on tp ellier otrzymał dyplom "Doktora medycyny i anatomii" dnia 11 U 1693 r . W tym o k resie, przebywając w Paryżu, poznał dwóch młodych Polaków, synów kanclerza. Być może t y l i to Jan i Michał, synowie Dominika M ikołaja R a d ziw iłła , Kanclerza W. Litewskiego
■w latach 1690-1697. W ieńczyli oni swą edukację tradycyjnym woja
żem zagranicznym po F ra n c ji i Włoszech. W towarzystwie młodych lu d z i odbył O'Connor podróż do Włoch i Wiednia, a następnie p rzyjech ał do P o ls k i i zaprotegowany przez posła weneckiego, Hieronima A lberto de Conti zosta ł jednym
z
nadwornych lekarzy króla Jana I I I /obok Jonasza, Żyda włoskiego/. Po niespełna dwunastu miesiącach pobytu, nie mogąc pomóc królow i w jego n ieu le
cza ln ej chorobie, wyjechał O'Connor z P o lsk i 11 /lub 13/ XI 1694 r . w charakterze przybocznego lekarza Teresy Eunegundy, córki króla J a n a .III, świeżo zaślubionej Maksymilianowi Emanuele wi W ittelsbachowi, elektorow i bawarskiemu. W lutym 1695 r . był już w Londynie. Z ajął s ię wkrótce wykładami w C xfordzie i Cam
bridge, jak też pisaniem d z ie ł medycznych i praktyką lekarską.
V tym okresie "z g u b ił" O'w pisowni nazwiska i zmienił wyznanie z katolickiego na anglikańskie. Vladomo bowiem, śe wydany w A n g lii akt prawny tzw "T est Act" /22 I U 1673/ wykluczał katolików ze służby pu bliczn ej. P ublikacje lekarskie utorowały 0'Connorowi dro
gę do godności członka "Boyal Society" /27 XI 1693/ i "Hoyal C o l- lege o f Physicians" /16 IY 1696/. U wieku 32 l a t b y ł znany i po
pularny, a jego lekarska i naukowa k ariera tę dawała ś l ę zapewnio
na. N iestety zmarł po kilkudniowej chorobie w końcu października 1696 r . 1 3 XI tegoż roku został pochowany w k ościele S t . G ile s - in-the f i e l d s w Londynie.
Bernard O'Connor, znakomity jak na owe* czasy le k a rz, utrzy
mywał stosunki z wybijającymi s ię postaciami ówczesnego świata lekarskiego w A n g lii. Do jego znajomych n ależał m.in. John Hadc11- f f e , dziekan Uniwersytetu w Cambridge i lek arz Anny, szwagierki k róla Vllhelma I U Orońskiego, korespondował z Hansem Sloane, se
kretarzem i późniejszym prezesem "Boyal S ociety", którego zbiory s ta ły się w ^ołowie Z T IU -e g o wieku fundamentem B r it is h Museum.
Umiał też pozyskać sobie przychylność sławnych angielskich oso
b is to ś c i politycznych. Mógł lic zy ć na V. Legge lorda Dartmouth, którego le c z y ł z powodzeniem w czasie pobytu w Wenecji. Znał też Laurence Hyde lorda Bocheeter, ambasadora króla Karola I I Stuarta w r . 1676 w Polsce /ojca chrzestnego Teresy Kunegundy, córki króla Jana I I I / oraz najsław niejszego z nich, Johna Churhilla k sięcia -arlborough, głównodowodzącego wojsk angielskich k róla Jakuba I I Stuarta, a następnie stronnika króla 'Jilhelma I I I Grabskiego.
Z o sta li oni następnie adresatami poszczególnych rozdziałów jego k siążk i.
Idy w dniu 17 71 1556 zmarł w Polsce k ró l Jan I I I , w A n g lii
p o lity c y z otoczenia TJilhelma Orańskiego, króla A n g lii /od 6 I I 1669 r . - po usunięciu Stuartów, popieranych przez Francję/, zain
teresow a li s ię Polską zwłaszcza ze względu na niebezpieczeństwo obioru kandydata francuskiego, k s ię c ia Conti* Jak wiadomo, Wilhelm Orański, zarówno jako stathouder Holandii, jak i k r ó l A n g lii pro
w adził zdecydowaną p o lity k ę antyfrancuską, skierowaną konkretnie przeciw wszelkim poczynaniom króla Ludwika XIV, rozszerzającym wpływy F ra n c ji.
Tak więc O'Connor, o którym wiedziano, że w Polsce przebywał około roku, b y ł wprost nagabywany o napisanie k sią żk i na temat na
szego kraju . "The H istory o f Poland" powstała więc niejako "na za
mówienie" , co autor wyraźnie zaznaczył w przedmowie.
O d z ie le tym dowiadujemy s ię po raz pierwszy z "Journal book o f the Hoyal S ocie ty " z 23 I I 1697 r,., gdzie zanotowano, że auter zaprezentował egzemplarz pracy członkom "Hcyal S o c ie ty ". '.7 przed
mowie do d z ie ła n ie wspomniał O'Connor o tym, jakoby wydanie z r . 1698 było drugie. Satomiast w t e jż e przedmowie ©pisał elek cję króla Augusta I I Sasa /15 IX 1697 r . - koronacja/, którego miedzio
rytowy p o rtre t zdobi również oba tomy d z ie ła . Uspraw iedliw ił się następnie, że książka została opublikowana dopiero w kilka l a t ..o
jego powrocie do A n g lii i zaznaczył, że n ie ukazałaby s ię prędko, gdyby n ie pomoc jego k o le g i, Johna Savage, który pomógł mu w upo
rządkowaniu notatek.
D zieło opracował w formie lis tó w do znanych sobie gió7mych postaci A n g lii końca XVII wieku /dobranych odpowiednio do ich zainteresowań i za jęć, jak też do tematyki danego lis tu / , a nasrop ■ n ie p o d z ie lił na dwa tomy. To™ pierwszy składa s ię z przędne spisu t r e ś c i, lit e r a t u r y , na k tó rej autor s ię oparł i ssesc:..; ' ;
stów. L isty te zaw ierają krótkie omówienie dziejów P o lsk i do czasu e le k c ji króla Augusta I I , Sasa, następnie opis geograficzny Pol
sk i oraz d zieje i opis V. Es. Litewskiego. Do tomu dołączono na końcu fc"Mi« drobnych rozprawek medycznych a osobną numeracją stron*
Uzupełnieniem tomu je s t napa Królestwa Polskiego i W. Es. Litew skiego, po rtre t króla Jana I I I i miedzioryt, przedstawiający dzie
cko karmione przez niedźwiedzicę. Jest to ilu s tr a c ja do opowieści, zasłyszanej przez autora podczas jego pobytu w Polsce. Tom drugi zawiera dziesięć, listó w , przedstawiających współczesne autorowi stosunki w Rzeczpospolitej Obojga Narodów, ozdobnione miedziory
tem, przedstawiającym posiedzenie Sejmu polskiego. Jedynie p ie r wszy z nich n apisał sam autor. Dalsze opracował J. Savage na pod
stawie jego materiałów.
Przedmowa, pochodząca od autora zasługuje na szczególną uwa
gę, warto więc jeszcze raz do n ie j wrócić. O'Connor zaznaczył w n ie j, źe dzieło jego je s t bardzo niekompletnym obrazem Królestwa Polskiego. Zachęcał swych rodaków do zwiedzenia go 1 doskonalsze
go opisu. D ziw ił s ię przy tym, źe podróżując do Niemiec, nie wy
ru szają z B erlina poprzez Prusy do Poznania i Warszawy, lub z Wied
n ia przez Śląsk do Krakowa. Uważał, że mogliby odbyó tę podróż w ciągu 3 miesięcy i nie uważać tego czasu za stracony. Podróż ta nie byłaby tak wygodna, jak w innych krajach, a le u jrz e lib y wie
le ciekawych miejscowości, poznaliby wspaniałość dworu i wielkość magnatów, którzy wcale nie b y li tak barbarzyńscy i nieokrzesani,
jak s ię ich ogólnie przedstawiało. Dzięki podróżom na zachód i bezpośrednim wpływom F ran cji poprzez Francuzki na tronie polskim jak też subsydiowanie stronnictwa profrancusklego, obyczaje ich złagodniany. Jednakże Polacy i L itw in i, jak p is a ł d a le j, n a b ra li
przekonania, że zainteresowanie F ra n cji Ich krajem n iosło ze sobą groźbę absolutyzmu, do którego za żadną cenę n ie c h c ie li dopuścić, s to ją c na stra ży swych szlacheckich swobódluwBżsjąc króla za p ie r wszego wśród sobie równych.Zależało na tym "zarówno szla ch cie jak
i duchowieństwu /bardzo licznemu i zamożnemu/, aby wspólnie ogra
niczać s i ł ę k róla i utrzymywać w zależn ości chłopów; którzy są z tego zadowoleni/I/ a ra czej nieświadomi swego niew olnictw a".
Tak więc jak d a le j wywodził O'Connor, k r ó l pragnąc, aby jego po
tomstwo o d zied ziczy ło tron, powinien był postępować ostrożn ie.
Tymczasem k r ó l Jan przez przedwczesne za b iegi w celu zapewnienia korony swemu synowi Jakubowi spraw ił, że po raz pierwszy w h i
s t o r i i P o ls k i elek cyjn ej nie wybrano żadnego z synów zmarłego k ró la , uważając, że przedstar/iciel obcej d yn a stii będzie ba rd ziej odpowiadać interesom m agnaterii p o ls k ie j i lite w s k ie j.. O'Connor zres ztą naiwnie uważał, że nowy monarcha R zeczp osp olitej Obojga Harodów, August I I Sas odzyska utracone te r y t o r ia i przywróci j e j dawną potęgę. Kie dostrzegał złożonych pr zyczyn-głębokiego już wtedy upadku kraju i nie przypuszczał, że Sasi go przyp ieczętu ją .
W o s ta tn ie j c z ę ś c i przedmowy podał autor powody, dla któryc:
z a ją ł s ię h is t o r ią P o ls k i. Otóż jego głównym pragnieniem, gdy przybył do naszego kraju, zachęcony przez Polaków, spotkanych za granicą, było pogłębien ie wiedzy medycznej. " ‘..lało jednak znajdu
ją c nater ia łu do zaspokojenia ciekawości w tym w z g lę d z ie ", .jak p is a ł bardzo oględnie, " i nie chcąc zmarnować trudu podróży do tak odległego kraju" zainteresował s ię p rze szło ś cią i współczes
nym sobie stanem P o ls k i. Sięgnął do d z ie ł historyków polskich / n a jc zę ściej cytując K rzysztofa iiartknccha/, do r e l a c j i cudzo
ziemców, którzy o d w ied zili Polskę /np. Beauplana i Hautevdll
rozmawiał z panami, otaczającymi króla i obserwował sam ten tak przedziwny dla niego k ra j i lu d z i. Eie czuł się historykiem z po
wołania, s t a r a ł s ię jednak wywiązać z podjętego zadania n a jle p ie j jak p o t r a f i ł, stosując, jak p is a ł, pewien krytycyzm w przytacza
niu niewiarygodnych lub wprost bajecznych fragmentów h is t o r i i P o lsk i, a końcowej uwadze przedmowy dodał, że książka jego r o z - ro s ła s ię do dwóch tomów dzięk i Interwencji J. S avage's, który uważał, że dzieło powinno zawierać możliwie szeroką tematykę.
"The History of Poland" sp e łn iła to zadanie. Dała Anglikom powie
rzchowne p ojęcie o wcześniejszych dziejach P olsk i i przedstawiła dość dokładnie j e j etan przy końcu panowania Jana- U l - j e j u s tr ó j wojsko, bogactwa naturalne, handel, stan oświaty, zdrowotoość, oby
czaje, odrębnie traktując Gdańsk i Es. K u rlan d ii. Uwagi autora, wtrącane w w ielu miejscach, a niekiedy rozrastające się do całych rozdziałów /np. obyczaje/, nadały książce specjalny walor. Książka jako całość je s t wyrazem poglądów przedstaw iciela k raju sta rtu ją cego do mocarstwowości na państwo, które swą potęgę miało już po
za sobą. Omówienie t r e ś c i d z ie ła uwypukliłoby ten aspekt, wymagp jednak osobnego opracowania.
Literatura przedmiotu /wybrane pozycje/:
t 1. O'Connor Bernard: The History o f Poland. London 1698 Y o l. 1-2.
2. Blumberg Baruch S ., Blumberg Jean L .: Bernard Connor /1666 - 1698/ ...a n d Ankylosing S pon d ylitis. - Jeum al of the History of Uedicine and A lli e d Sciences. 1938 T. 13 nr 3*
3. The Concise D ic tio n a ry o f N a tio n a l Biography. Oxford 1961 P a r t i . 4. Podgórska-Klawe S o fia : Bernard 0*Connor, le k a r z nadworny Jana
Sobieskiego, autor d z ie ła "The History of Poland" / W 300 ro c z -
nicę jego urodzin/. - Archiwum H is t o r ii medycyny 1966 T. 29 zęsz. 1—2.
5 . Szpilczyński Stanisław: Bernard O'Connor o zdrowotności i h ig ie nie w Polsce u schyłku XVII wieku oraz jego zapatrywania ca - strukturę ludzkiego organizmu. - Kwartalnik H is to rii Kauki 1 Techniki 1974 B. 19 a r 2.
6. Sarnecki Kazimierz: Pamiętniki z czasów Jana Sobieskiego. Dia
riu sz i r e la c je z l a t 1691-1696* Oprać. J. W oliński, arocław 1956.
7. N ie siec k i Kasper: Herbarz P o lsk i. Lipsk 1841. T. 8.
8. Konopczyński «ładysław : Dzieje P olsk i nowożytnej. Warszawa 1936.
T. 2.
9. Wójcik Zbigniew: H istoria powszechna XVI-XVII w. Warszawa 1975*
10. Czapliński Władysław, Długosz Józef: Zycie codzienne magnaterii p o lsk ie j w XVII wieku. Warszawa 1976.
AHNA ZAGÓBSKA
BIBLIOTEKA INSTYTUTU FILOLOGII ANGTSISKIEJ UUCS
Powstanie B ib lio t e k i Zakładowej Instytutu F ilo lo g i i An gielskiej /IFA/ UuCS łączy s ię z powołaniem w roku 1963 Zakładu Języka Angiel
skiego przy Katedrze Języka Polskiego. Pierwotnie księgozbiór, który w pierwszym roku akademickim d ziałaln ości nowego zakładu osiągnął cyfrę 760 po zycji, m ieścił s ię w dwóch pomieszczeniach, pokojach 131 i 1J2 w budynku Humanistyki, które służyły równocześnie jako gabine
ty dla pracowników. B iblioteka prowadzona była przez asystentów, <5d- powiedzialnych za gromadzenie zbiorów, prowadzenie inwentarza księgo
zbioru oraz za wypożyczenia. W tym okresie anglistyka nie ćysponcT.ei: