• Nie Znaleziono Wyników

"Cecora : rok 1620", Ryszard Majewski, Warszawa 1970 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Cecora : rok 1620", Ryszard Majewski, Warszawa 1970 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E N Z J E

745

każd ego badacza, za jm u ją ceg o s ię m o b iln o ścią sp o łeczn ą w ob ręb ie k la s w o g ó le.

W iele m etod z a sto so w a n y ch w k sią żce m ożna b y o d n ieść n ie ty lk o do m o żn o ­ w ła d z tw a w ę g ie r sk ie g o i mie ty lk o do X V w ie k u . S a m p ro b lem sk ła d u m o żn o w ła d z­

tw a i d em o g ra ficzn y ch lo s ó w tej g ru p y je s t r ó w n ie w a ż n y d la P o lsk i.

N a k o n ie c p o d k reślm y , że k sią ż k ę w y d a ł w ę g ie r s k i U rząd S ta ty sty c z n y , k tó ry od d aw n a sty m u lu je b a d a n ia h isto r y c z n e . R ó w n ie ż god n a n a śla d o w a n ia je s t sta ra n ­ n ość, z jak ą au tor i w y d a w c y p o sta ra li się p rzek a za ć c z y teln ik o m n ie zn ającym języ k a w ę g ie r sk ie g o (zalicza się do n ich i au tor tej n o ta tk i) tr e ś ć m o n o g ra fii. O bok streszczeń , w y ja śn ie n ia w języ k u a n g ie lsk im pod an o p rzy w s z y stk ic h tab elach w tek ście,

K r z y s z t o f C h ł a p o w s k i

R yszard M a j e w s k i , Cecora. R o k 1620, M ON, W arszaw a 1£>70, s, 256.

C ecora i jej g łó w n y , tra g iczn y b o h a ter m a już w zasad zie u sta lo n ą p o zy cję z a ­ ró w n o w h isto rio g ra fii, ja k i tr a d y c ji «narodowej. S tw a rza to b ardzo d elik a tn ą i trudną zarazem sy tu a c ję dla h isto ry k a , k tó ry p o d e jm u je tę te m a ty k ę na n ow o i w w y n ik u źró d ło w y ch badań d och od zi w w ie lu m ie jsc a c h do o d m ien n y ch w n io s­

k ó w niż u tr w a lo n e w nau ce i leg en d zie.

R yszard M a j e w s k i n ie u lą k ł s ię ty ch p ro b lem ó w . S tu d iu m s w o je n a d C e - corą ro zp o czą ł od su m ien n eg o p rzeg lą d u dorobku p o p rzed n ik ó w ta k ich , jak M ich a ł B a l i ń s k i , X a w e r y L i s k e , K o n sta n ty G ó r s k i , An t o n i P r o c h a s k a , czy F ra n ciszek S u w 'a r a — że w y m ie n im y ty lk o w a ż n ie jsz y c h . P rzeg lą d te n d ał m u p o d sta w ę do su ro w ej, m iejsca m i, p o w ied zia łb y m , zb yt su ro w ej, o cen y d oro b k u n aszej

h isto rio g ra fii w o m a w ia n e j d zied zin ie.

M a jew sk i zarzuca sw y m p op rzed n ik om , że: 1. b e zk ry ty czn ie u le g a li źródłom p o lsk im ; 2. .n ied ostateczn ie u w z g lę d n ia li b ad an ia o r ie n ta listó w i h is to r y k ó w za­

ch o d n io eu ro p ejsk ich nad o góln ym sta n em T u rcji w p ie r w sz e j p o ło w ie X V II w ie k u i 3. n ie w y k a z a li d o sta teczn ej fa c h o w o śc i w zak resie h isto rii w o jsk o w o ści.

T rudno b y ło b y za p rzeczyć, że za rzu ty te n ie są p o zb a w io n e p o d sta w , w w ię k ­ sz o śc i są ca łk o w ic ie słu sz n e . N iżej p o d p isa n eg o od w ie lu la t n a p ełn ia szczeg ó ln ą trosk ą to, że h isto r y c y n a si w aby.t m a ły m sto p n iu lu b po p rostu w c a le n ie u w z g lę d ­ n iają źró d eł o rien ta ln y ch w b a d a n ia ch nad d zieja m i E uropy W sch od n iej XVŒ—

X V Iill w . P o w o d em te g o jesit n ie tyllko· tru d n a d o stęp n o ść w ię k sz o ś c i źró d eł o r ie n t a l­

n y ch i n iezn a jo m o ść ję z y k ó w W schodu, a le n ie s te ty ró w n ież sła b a zn ajom ość r e a lió w tu reck ich czy ta ta rsk ich , u tru d n ia ją ca n a w e t p o w ie r z c h o w n e zro zu m ien ie tej te m a ­ tyk i. P oza ty m p o d k r e ślić n a le ż y , że n ie z b ę d n a je s t w tej d zied zin ie w sp ó łp ra ca h isto r y k ó w i o r ie n ta lis tó w o ra z ta k ie sz k o le n ie cz ę śc i stu d e n tó w o r ie n ta listy k i, b y m o g li w p r z y sz ło śc i za jm o w a ć s ię p u b lik o w a n ie m źró d eł o r ie n ta ln y c h do h isto rii P o lsk i lu b h is to r ią 'stosunków d a w n e j 'R zeczypospolitej z m u zu łm a ń sk im W schodem ,

■nie zaś — jak to m a m ie jsc e d o ty ch cza s — istudiam i n a d lite r a tu r ą arabską, p ersk ą czy turecką.

W róćm y jed n a k do o m a w ia n e j p racy. G łó w k ą jej w a r to ść w id z ę p rzed e w s z y s t ­ k im w tym , że au to r w sp osób p la sty c z n y i u d o k u m en to w a n y p r z e d sta w ił r e a lia p o lity c z n e i w o jsk o w e .strony p r z eciw n ej, tj. T u rcji, sp row ad zając sto su n e k s i ł ob u stron w a lczą cy ch d o w ła śc iw y c h , mie zaś w y im a g in o w a n y c h i zu p ełn ie sk r z y w io ­ nych ro zm ia ró w (s iły te b y ły m n ie j w ię c e j ró w n e). N ie m n iejszą za słu g ą au to ra je s t też w y k o r z y sta n ie zn aczn ie p e łn ie jsz e j b a zy źró d ło w ej od p o p rzed n ik ó w (m.in.

m ik r o film y z d zia łu E x tr a n e a -P o le n w R ik sa r k iv e t w S z to k h o lm ie , zn a jd u ją ce się

•obecnie w A rch iw u m G łó w n y m A k t D a w n y ch o r a z bardzo m a ło zn a n e p rzed w o jn ą badaczom p o lsk im b ezcen n e a r ch iw a lia g d a ń sk ie) i n o w a in te r p r e ta c ja .niektórych

(3)

u p rzed n io ju ż zn an ych d o k u m en tó w , oraz s k o n s tr u o w a n ie 'now ego obrazu, tak w o j ­ sk o w eg o , jaik i przed e w sz y stk im p o lity czn eg o a sp e k tu w y d a rzeń 1Θ20 r.

W ojsfcow o-h istoryczn ą a n a lizą k a m p a n ii ceco rsk iej dok on an ą p rzez au tora n ie b ęd ę się, jako n ie fa c h o w ie c , zajm ow ać, u czy n ią to — w co n ie w ą tp ię — k o m p e ­ te n tn e pióra. Od zasad y tej p ragn ę jed n ak u czy n ić jed en n ie w ie lk i w y ją te k . Otóż M a je w sk i zarzuca Ż ó łk ie w sk ie m u — i z zarzutu teg o ro b i jed en z g łó w n y c h w y ­ n ik ó w b a d a w czy ch sw e j ro zp ra w y — iż p o p e łn ił on w ie lk i b łąd stra teg iczn y . P o le g a ł o n na tym , że h etm a n o d rzu cił je d y n ie słu sz n y , zd an iem M a jew sk ieg o , zaczep n y p la n Z ygm u n ta Ш i h osp od ara m o łd a w sk ieg o G razziam iego, p r z e w id u ją c y m arsz w o jsk p o lsk ich w k ieru n k u na K ilię i A kerm am , b y nie d o p u ścić do p ołączen ia się w o jsk tu reck ich i ta ta rsk ich , p rzy ją ł zaś k o n cep cję d e fe n sy w n ą i spod Jam p ola p o ­ m a sz e r o w a ł ku Jassom . S tr a c ił w te n sposób in ic ja ty w ę stra teg iczn ą , co w r e z u lta cie dop row ad ziło do p rzegran ej b itw y ceco rsk iej i do p ó źn iejszej c a łk o w ite j k a ta stro fy a rm ii p o lsk iej p rzy p rzep ra w ie p rzez D n iestr i do śm ierci Ż ó łk iew sk ieg o .

N a su w a się jed n ak up arcie p y ta n ie, czy a u to r n ie p o p e łn ił tu p o w a żn eg o błędu?

D laczego? Otóż nie p rzep ro w a d ził k o n ieczn eg o ch y b a w ta k im p rzy p a d k u ścisłeg o ra ch u n k u czasu. Czy Ż ó łk ie w sk i m ia ł cza s n a to, b y z rea lizo w a ć k o n cep cję zaczepną?

Czy p o ru sza ją c się z m a k sy m a ln ą n a w e t sz y b k o śc ią z d ą ży łb y dotrzeć do K ilii i A k e r - rnanu w ta k im term in ie , b y zap ob iec p o łą c z e n iu się T u rk ó w Isk e n d e r a p a sz y z T a­

ta ra m i D e w le t G ireja? 'W szystko 'Wskazuje, że .nie. P o m ija ją c c z y n n ik czasu, M a­

je w s k i p o p e łn ił bardzo is to tn y błąd.

N ie z w y k le n a to m ia st c ie k a w a a zarazem 'przek on yw ająca je s t a n a liza g en ezy p o lity czn ej i w o jsk o w e j w o jn y oraz ocena Ż ó łk ie w sk ie g o jako d o w ó d cy w te j k am ­ p an ii. W o p a rciu o szero k ą bazę źród łow ą dochodzi au tor do w n io sk u , że a cz k o lw ie k w ro k u 1620 is tn ia ł p o w a żn y sta n n a p ięcia m ię d z y P o lsk ą i T u rcją sp o w o d o w a n y g łó w n ie w y p ra w a m i k o za ck im i n a w y b rzeża tu reck ie M orza C zarnego, a T u rcy gro­

z ili 'R zeczypospolitej woj:ną, a n a w e t ją n ie o fic ja ln ie w y p o w ie d z ie li, to jed n a k w o jn ę za częli P o la c y n ie T urcy.

„Do rzec z y w iste g o sta n u w o jn y m ię d z y P o lsk ą i T urcją —■ czy ta m y w k o ń co ­ w y c h w n io sk a c h a u to ra — doszło w e w r z e śn iu 1Θ20 r. w r e z u lta c ie w k ro czen ia w o jsk k oron n ych do M o łd a w ii dla in te r w e n c ji n a rzecz hospodara m o łd a w sk ieg o , którego u trzy m a n ie na tron ie oznaczało u m o cn ien ie i u tr w a le n ie w p ły w ó w R zeczyp osp olitej w ty m k raju. C hodziło tak że ... a b y w p ły n ą ć dodatnio na n iek o rzy stn ą s y tu a c ję w e w n ę tr z n ą w P o lsc e i k rzy k a czo m se jm o w y m zam k n ąć usta ła tw y m (jak sądzono) su k cesem . W y p ra w a m o łd a w s k a b y ła r ó w n ie ż w y n ik łe m r e a liz a c ji o so b isty c h d ą­

żeń h etm an a Ż ó łk iew sk ieg o , k tó ry p ra g n ą ł w ten sposób sp o w o d o w a ć zm ian ę k r z y w ­ d zących go są d ó w k sz ta łto w a n e j p rzez o p o z y c ję o p in ii p u b lic z n e j”.

ZarówniD w tych stw ierd zen ia ch , jak i w d alszych w n io sk a ch n a tu ry p o lity czn ej i w o jsk o w e j (rozp rzężen ie w arm ii p o lsk iej, sła b o ść Ż ó łk ie w sk ie g o jako d o w ó d cy , b rak od w od u stra teg iczn eg o , fa ta ln y w p ły w k lę s k i na w o jn ę in fla n c k ą itd.) m a au tor n ie w ą tp liw ie dużo r a c j i . O drzuca osta teczn ie p o g lą d o n ajeźd zie tu reck im n a P o lsk ę, k tó ry m ia ł b y ć o d w etem za d y w e r sy jn y w y p a d LŁsow czyków n a W ęg ry , co zm u siło le n n ik a tu reck ieg o B e th le n a G abora do w y c o fa n ia się spod W iednia.

W ojnę p o lsk o -tu r e c k ą w ro k u l'02fl rozp oczęli P o la cy , któr.zy p ie r w si w k r o c z y li do M o łd a w ii, u d ziela ją c p op arcia zb u n to w a n em u le n n ik o w i tu reck iem u h o sp od a­

r o w i G ra zzia n iem u . O d w e te m za· n ieu d a n ą in te r w e n c ję p o lsk ą w M o łd a w ii b y ł siln y najazd ta ta rsk i je sie n ią 1Θ20 r. .na P o lsk ę i w ie lk a w y p r a w a su łta n a O sm a n a II w rok u p rzy szły m pod C hocim .

Z asad n icze w n io sk i M a jew sk ieg o , z w y ją tk ie m o c z y w iśc ie b łęd u stra teg iczn eg o Ż ó łk iew sk ieg o , są — m oim zd an iem — c a łk o w ic ie do p rzy jęcia . P rzed e w sz y stk im n a le ż y zrezy g n o w a ć z p o g lą d u , że zasad n iczą i b ezp ośred n ią p rzy czy n ą w y b u ch u w o jn y b y ła d y w e r sja L iso w c z y k ó w p r z e c iw B e th le n o w i G aborow i. W rozm ow ach ,

(4)

R E C E N Z JE

747

k tó re p rzep ro w a d ził p o se ł p o ls k i w S ta m b u le, O tw in ow sk a, w 1620 r. o sp r a w ie tej w ogóle niie b yło m o w y . 'W ielki w e z y r C zeleb i G iizelg e A li p asza p ie n ił się p r z e d e w sz y stk im z p ow o d u n o w y ch n a p a d ó w k ozack ich , co w e d łu g n ie g o oznaczało p o ­ g w a łc e n ie tra k ta tu p o lsk o -tu r e c k ie g o z 1619 r.

T ak w ię c n a ja zd y k o za ck ie i p rzed e w s z y s tk im in te r w e n c ja p o lsk a w M o łd a w ii na r z ecz h o sp o d a ra G ra zzia n ieg o , sp o w o d a w a ły w y b u c h w o jn y . J e ż e li ju ż m ow a o K ozakach, to ch cia łb y m p o d k reślić, że au tor zb y t p e jo r a ty w n ie w y r a ż a się o nich, p o d k reśla ją c za k ażd ym n ie m a l ra zem ra b u n k o w y ch arak ter ic h w y p a d ó w . Z ap om ­ n ia ł o ty m , że w y p a d y k ozack ie, k tó re b y ły r z e c z y w iśc ie o grom n ie sz k o d liw e d la in te r e só w R zeczy p o sp o litej, s ta n o w iły z d rugiej stron y p erm a n en tn ą a k cję o d w e to w ą za sta łe n ajazd y ta ta rsk ie na ziem ie p o łu d n io w o -r u sk ie R zeczy p o sp o litej, n a ja z d y , k tó re z o sta w ia ły za sobą zg liszcza , ru in y , śm ierć, w r e z u lta c ie k tó ry ch s e tk i a n a w e t ty s ią c e lu d zi sizły w jasyr. Ja k ą one b y ły tra g ed ią d la lu d n o ści U k ra in y czy ta m y w p rzejm u ją cy m o p isie B eauplaina *.

•Najazdy ta ta rsk ie p o c ią g a ły za sobą o d w e to w e łu p ie sk ie n ap ad y Z ap orożców n a w y b r z e ż a tu reck ie, a te z k o le i b y ły p rzy czy n ą n o w y ch w y p r a w ta ta rsk ich na z ie m ie R zeczy p o sp o litej, i w te n sp osób k rą g s ię zam yk ał. A le żeb y b y ć ju ż zu j p e łn ie sp r a w ie d liw y m , p a m ię ta ć trzeb a, że to T atarzy p ie r w si za częli łu p ić i .ra­

b ow ać U k ra in ę, a lu d n o ść brać w jasyr.

M a jew sk i w sw y c h ro zw a ża n ia ch a n a lity c z n y c h k w e stio n u je a u te n ty c z n o ść zn a ­ nego z lite r a tu r y p rzed m io tu (F. S u w a ra 2) d liczn y ch o d p isó w r ę k o p iśm ien n y ch listu su łta n a O sm ana liii do króla Z y g m u n ta Ш z 26 (20?) s ie r p n ia 1620 (s. 55), u w a ża ją c go za u m ie ję tn ie .spreparow any fa ls y fik a t, p o w sta ły już po k lę s c e m o łd a w s k ie j, a m a ją c y u sp r a w ie d liw ić Ż ó łk ie w sk ie g o z za rzu tu sp ro w o k o w a n ia w o jn y . R zeczy ­ w iś c ie a u ten ty czn o ść tego listu je s t w y so c e w ą tp liw a i — ja k słu s z n ie p isz e autor — n ie w ia r o g o d n e jest, że w za ch o w a n ej k o r esp o n d en cji Jak u b a Z adzika, k tó ry o w s z y s t­

k im w k r y ty c z n y m o k resie w ie d z ia ł i o w sz y stk im in fo r m o w a ł a rcyb isk u p a G em - b ićk ieg o , n ie m a n a jm n iejszej w zm ia n k i o tak p rzecież ogrom n ie w a żn y m liś c ie su ł- tań sk im . D o d a ć jeszcze w y p a d a , że su m ien n e p o szu k iw a n ia o riien ta iisty -h isto ry k a Z y g m u n ta A b r a h a m ó w i c z a n ie u ja w n iły ślad u o ry g in a łu tu reck ieg o w s p o m ­ n ian ego d o k u m en tu w zbiorach p o lsk ic h , g d zie się p rzecież p o w in ie n z n a jd o w a ć 3.

N a to m ia st a rg u m en t M a jew sk ieg o , że odpisu teg o lis t u n ie m a an i w L ib ri L e - g a tio n u m ani w M etry ce K oron n ej (tj. L ib ri In scrip tio n u m ), co św ia d czy ć b y m ia ło na k o rzy ść jego p rzy p u szczeń , je s t n ie do przyjęcia·. L ibri 'in scrip tion u m raczej w o g ó le n ie p o w in n y tu w c h o d z ić w ra ch u b ę, b o w iem tego ro d za ju d o k u m en ty do tej s e r ii w zasad zie n ie tr a fia ły , co zaś do L ib ri L egation u m , to brak w p isu ja k ie g o k o l­

w ie k d ok u m en tu d y p lo m a ty czn eg o do tej serii k sią g n ie je s t jeszcze d ow od em , że d o k u m en t ó w n ie istn ia ł.

N ieja sn o p r z e d sta w ił autor isprawę n ieu ezestn icz en ia K o z a k ó w w w y p r a w ie m o łd a w sk ie j. J e st rzeczą n ie w ą tp liw ą , że u d zia łu K o z a k ó w w tej w y p r a w ie w ogóle n ie p rzew id y w a n o , jed n a k że autor n ie w y ja śn ia , d la czeg o * ? a łia jd a czn y i jeg o lu d zie n ie p o śp ie sz y li n a p om oc po k lę s c e ceco rsk iej, w c z a sie tragiczn ego od w rotu w o jsk Ż ó łk ie w sk ie g o na p ółn oc, k u D n iestro w i. Niie p o ru sza w ogóle sp ra w y m isji p a tria rch y jero zo lim sk ieg o T eo fa n esa n a U k ra in ie w iHtóO r., g d zie b a w ił, b y n ie le ­ g a ln ie w sk r z e sić h iera rch ię K o ś c io ła P r a w o s ła w n e g o w R zeczy p o sp o litej. T eo fa n es p r z e b y w a ł u p rzed n io w M o sk w ie, n a stę p n ie zaś d ziałając w in te r e sie T u rcji u c z y n ił w sz y stk o , b y od ciągn ąć K o z a k ó w od w sp ó łd z ia ła n ia z w o jsk a m i p o lsk im i. A działo się to d ok ład n ie w tym sam ym czasie c o traged ia m o łd a w sk a . To b y ła n ie w ą tp liw ie

1 G . b e V a s s e u r d e B e a u p l a n , D e s c r i p t i o n d ’U c r a n i e , R o u e n 1660, s. 46.

2 F. S u w a r a , P r z y c z y n y i s k u t k i k l ę s k i c e c o r s k i e j 1620 r ., K r a k ó w 1930, s. 71.

3 z . A b r a h a m o w i c z , K a t a l o g d o k u m e n t ó w t u r e c k i c h . D o k u m e n t y d o d z i e j ó w P o l s k i i k r a j ó w o ś c i e n n y c h w l a t a c h 1455—1672, W a r sz a w a 1959, s. 244—245.

(5)

•zasadnicza p rzy czy n a , dla 'której K o za cy n ie za m ierza li śp ieszy ć ,na r a tu n ek a rm ii k oron n ej; p o m in ą ć w ię c r o li T eo fa n esa w ro zw a ża n ia ch o k a m p a n ii МйО ro k u n ie p odobna.

U d erza z u p e łn y brak w y k o r z y sta n ia w sp o m n ia n ej ju ż p ra cy B ea u p la n a , gdy m o w a (i to dość szczeg ó ło w o ) o sp o so b ie w o jo w a n ia T atarów . A p r z e c ie ż je s t to jed n o z n a jle p sz y c h źró d eł do tego tem a tu *.

J e ż e li ju ż je s te śm y p r z y .nie w y k o r z y sta n y c h źród łach , to uznać trzeba za p o­

w a ż n y brak n ie z n a jo m o ść o p u b lik o w a n e j p rzed trzem a la ty p rzez o r ie n ta lie tę w ę ­ g ie r s k ie g o S c h i i t z a k ro n ik i o rm iań sk iej z K a m ień ca . Jej autor, A k se n t, 'gorący zresztą p atriota p o lsk i, op isu jąc w y d a r z e n ia m o łd a w s k ie z la ta Ш20 r., w y ra źn ie stw ierd za , że to 'Polacy aa n am ow ą Girazzianiego w k r o c z y li do M o łd a w ii, ro zp o czy ­ n ając tym sam ym d ziałan ia w o j e n n e 6.

Jak ju ż w sp o m n ia łe m w y ż e j, M a jew sk i d aje o b szern y o p is sta n u p a ń stw a i a rm ii tu r e c k ie j w p rzed ed n iu w o jn y . C p iera się p rzy tym na lite r a tu r z e zach o d n io eu ro -

■pejskiej, w b ib lio g r a fii n a to m ia st p o d a je ró w n ie ż k ilk a n o w sz y c h p o zy cji w język u tu reck im . W k sią ż c e zu p ełn ie jed n a k n ie w id a ć ich w y k o r z y sta n ia . X jeszcze jedna u w a g a k rytyczn a; czas ju ż ch yb a sk o ń czy ć b ezp o w ro tn ie z p ra k ty k ą (na szczęście bardzo rzad k ą!) p u b lik o w a n ia prac n a u k o w y ch b e z o d p o w ied n ich in d ek só w !

R ek a p itu lu ją c, trzeb a z sa ty sfa k cją p o d k eślić, że praca M a je w sk ie g o w n o si dużo n o w e g o do n a szej zn a jo m o ści r z eczy o rok u 1.620, do n a szej ocen y zn an ych już up rzed n io fa k tó w d o ty c z ą c y c h tragiczn ej k a m p a n ii. C zy ro zw a ża n ia i w n io sk i autora m ają oznaczać, -iż je s t to jeszcze je d n a próba odbrązow iem ia w ie lk ie j p o sta c i h isto ­ r y czn ej, że w ś w ie tle w y n ik ó w jeg o b ad ań m a Ż ó łk ie w sk i w y p a ść z p a n te o n u n a ­ rod o w eg o ?

O czy w iście, że nie! W y b itn y w ó d z i n ie m n ie j w y b itn y m ą ż sta n u p o d ejm o w a ł na p e w n o d ecy zje str a te g ic z n e w n a jlep szej w ierze, chcąc u p rzed zić T u rk ó w i za­

dać im , ograniczoną zresztą pod w z g lę d e m m ilita r n y m porażk ę, k tó ra b y um ocn iła p o z y c ję P o ls k i w M o łd a w ii i p o d zia ła ła od straszająco na P ortę. Z a p ew n e, p o p e łn ił w cza sie te j k a m p a n ii w ie le b łę d ó w ; stera n y w ie k ie m i ró żn y m i n iep o w o d zen ia m i n ie b y ł tak sp ra w n y , jak w c z a sie p o w sta n ia N a le w a jk i, czy pod K łu sz y n e m , gd zie o d n ió sł w sp a n ia łe z w y c ię stw o . A le aa w s z y s tk ie >swe b łę d y za p ła cił cen ę n a jw y ż ­ szą — p o le g ł śm iercią żo łn iersk ą . !Nie m a n a jm n ie jsz e g o p ow od u b y śm y p r z e sta li czy ta ć i za ch w y ca ć się „D um ą -o h e tm a n ie ”.

W yd aje się, że k sią żk a M a je w sk ie g o m a jeszcze jed n o, sp e c y fic z n e zn aczen ie.

P ro w o k u je do sz c zeg ó ło w y ch b ad ań nad h isto rią sto su n k ó w p olsk o ^ tu reck o -ta ta r- sk ich , z w ła sz c z a w XiVTI w ie k u , k tóre w m oim g łęb o k im p rzek on an iu , a op ieram się tu na w ła sn y c h b a d a n ia ch źró d ło w y ch mad drugą p o ło w ą XVIÍI stu lecia , w y m a g a ją w n iejed n y m p u n k cie r e w iz ji d o ty ch cza so w y ch , zb yt jed n o stro n n y ch p o g lą d ó w za­

k o rzen io n y ch w n aszej h isto rio g ra fii

Z b i g n i e w W ó j c i k

S ta n isła w M i c h a 1 k i e w i с z, G o s p o d a r k a m a g n a c k a na Ś l ą s k u w d r u g i e j p o ł o w i e X V I I I w i e k u (na p r z y k ł a d z i e m a j ą t k u K s ią ż ) , In sty tu t 'H istorii P A N , Z akład N a ro d o w y im . O sso liń sk ich — W y d a w n ictw o , W rocław —W a rsza w a —K r a k ó w 1*969, s. 216.

N a u k o w e m o n o g ra fie dóbr ziem sk ich , ta k ja k i m o n o g r a fie w si, za p o czą tk o w a n e p rzez h isto ry czn e szk o ły F. B u j a k a i J. R u t k o w s k i e g o ro zro sły się w osob­

n y, w y sp e c ja liz o w a n y k ie r u n e k badań. D ziś liczą co n a jm n iej k ilk a d z ie sią tk ó w p o ­

4 G. d e B e a u p l a n , o p . c it ., s. 42 i in .

5 E. S c h ü t z , A n A r m e n o - K i p c h a h C h r o n i c l e o n t h e P o lish -T u r k is h . W a r s i n 1620—16211 B u d a p e s t 1968, s. 45.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Spośród badanych właściwości gleby największy wpływ na zawartość miedzi w glebie miała frakcja iłu koloidalnego, zawartość węgla organicznego i pojemność sorpcyjna,

Dochodzi tu bowiem do spotkania trzech różnych wartości: wolności, potrzeby uznania i akceptacji oraz bezpieczeństwa - tych wartości, które najczęściej w codziennym życiu

4 Wskazując na pozabiblijne źródła chrześcijańskiego rozumienia pojęcia wszech­ mocy, ograniczam się jedynie do myśli greckiej jako najistotniejszego punktu odnie­ sienia

"Słownik biograficzny Warmii, Prus Książęcych i Ziemi Malborskiej od połowy XV do końca XVIII

Zby­ teczne też chyba jest podaw anie etym ologii nazw jezior (ss.. Felietony pisane po wyjściu

To, jak i poprzednie zadania, wyraźnie o tym mówi au to r Pamiętników, podejmował generał Bortnowski z własnej inicjatywy, przy czym nie była to „partyzantka”

Ströker znalazły się bowiem najważniejsze problemy teorii rozwoju nauki.. Na tym obszarze ba- dań naukoznawczych współpraca historyków nauki i filozofów nauki jest współ-

This section has discussed some of the main regulatory challenges associated with election related online content and suggests that there is much still to be done if digital