• Nie Znaleziono Wyników

"Corpus inscriptionum Poloniae. T. 1, Województwo kieleckie. Z. 1, Miasto i powiat Kielce", pod red. Józefa Szymańskiego ; wyd. Barbara Trelińska, Kielce 1975 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Corpus inscriptionum Poloniae. T. 1, Województwo kieleckie. Z. 1, Miasto i powiat Kielce", pod red. Józefa Szymańskiego ; wyd. Barbara Trelińska, Kielce 1975 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

nych stro n k u ltu r y m a te ria ln e j (por. choćby h asła: „A uerochse”, „ A x t”, „A lm an d in ”,

„ A b o rt”), duchow ej i społecznej (przykładow o: „A lten- u n d K ra n k e n tö tu n g ”, „Al­

te r u n d A lte rsk la sse n ”, „A rm e”, „A m t”). T rw a łą w arto ść n a u k o w ą w y d a ją się po­

sia d ać m . dn. ta k ie h a s ła ja k „A c k er- u n d F lu rfo rm e n ” (M. M ü l l e r-W i 11 e),

„A rchäologische L a n d e sa u fn a h m e ” (H. Ja n k u h n ), „ A ltlan d sch aftsfo rsch u n g ” (H. J ä- g e r ) . Dużo u w ag i pośw ięcono „w e rty k a ln y m ” p rze k ro jo m w p o staci dziejów po­

szczególnych lu d ó w i k ra jó w ; tu n a p o d k re śle n ie za słu g u ją zw łaszcza obszerne a r ­ ty k u ły o A lem an ach (H. К u h n, H. J ä n i c h e n , H. S t e u e r ) , A nglach (H. K uhn, H. Beck, R. W enskus, H. J a n k u h n , K . R a d d a t z), A nglosasach (H. K uhn, D. M.

W i l s o n ) , B a ju w a ra c h (H. B eck, S t. H a m a n n , H. R o t h ) , a ta k ż e o O bodrytach (К. Z e r n а с к) i A w a ra c h (H. Beck, G. L â s z 1 o). W p row adzono do II w y d a n ia h asła pośw ięcone o m ó w ie n iu p ro b le m a ty k i całych d yscyplin w iedzy, n p . antropologii.

Z pew nej części haseł zrezygnow ano (częściowo w w y n ik u niem ożności znalezienia k o m petentnego au to ra ), t a k że I w y d an ie H oopsa b y n a jm n ie j nie u trac iło znaczenia ja k o p odręczna pom oc d la b adacza. D otyczy to n p . ta k ic h h aseł ja k „A n w alt”, „A us­

f u h r ”, „A stronom ” (a u to r b io g ra fii L u d w ik a Pobożnego), „A ugustyn arc y b isk u p C a n ­ te rb u r y ”. B ra k in n y c h zo stał spow odow any in n y m u k ła d e m h aseł, o czym in fo rm u ją odsyłacze.

D obre re z u lta ty d a ła , zasto so w an a je d n a k w ograniczonych ro zm iarac h , w spół­

p ra c a z uczonym i in n y c h k ra jó w . D otyczy to zw łaszcza zagadnień anglosaskich i .pa­

n ońskich. W y p ad a w y ra z ić n a d z ie ję , że w n a s tę p n y c h tom ach le k sy k o n u w spół­

p r a c a w y d aw có w z u czonym i in n y c h k ra jó w się rozszerzy. J u ż je d n a k w te j ch w ili stw ie rd z ić m ożna, że w spółczesna w e rs ja „R ea lle x ik o n ” sta n o w i w y d a rz e n ie dużej m ia ry , a dzieło Hoopsa, rozszerzone i uw spółcześnione, przez n a stęp n y c h w iele la t będzie służyło n au c e, sta n o w ią c dla w czesnego śred n io w iecza E u ro p y kom p en d iu m ró w n ie często k o n su lto w a n e ja k „R eal-E n cy clo p äd ie der classischen A lter turns Wis­

se n sc h a ft” P a u l y ’ e g o - W i s s o w y i „S łow nik S taro ży tn o ści S ło w iań sk ich ”. Tego o statn ieg o dzieła nie z n a jd u je m y zre sztą w w y k a z ie sk ró tó w , a n i — w edług p obież­

n ej oceny — w całym I to m ie leksy k o n u . W y d a je się, że szersze u w zględnienie treści

„S łow nika S taro ży tn o ści S ło w iań sk ich ” przez au to ró w n ie k tó ry c h h a s e ł „R eallex i­

k o n ” w yszłoby im n a d o b re. W dalszych p a rtia c h dzieła p o trz e b a szerszego uw zględ­

n ie n ia dorobku n a u k i pozan iem ieck iej w te j części lek sy k o n u , k tó ra dotyczy w schod­

n ie j p e ry fe rii św ia ta germ ań sk ieg o sta n ie się jeszcze b a rd z ie j oczyw ista.

Jerzy Strzelczyk

Corpus inscriptionum Poloniae t. I: W ojew ództw o kieleckie, pod re d . Jó zefa S z y m a ń s k i e g o , z. 1: Miasto i powiat Kielce, w yd, B a rb a ra T r e l i ń s k a , M uzeum Ś w ięto k rzy sk ie w K ielcach, K ielce 1975, s. 170.

W iosną 1973 r. n a dorocznej k o n fe re n c ji pośw ięconej n au k o m pom ocniczym h i­

s to rii w W iśle, Jó z e f S z y m a ń s k i p rz e d sta w ił szeroko za k ro jo n y p ro g ra m in ­ w e n ta ry z a c ji w szy stk ich zachow anych in sk ry p c ji p o lsk ich po ro k 1800 *. Nie p rz y ­ puszczaliśm y w ów czas, że ju ż w dw a la ta później u każe się pierw szy zeszyt k o rp u su ty c h in sk ry p cji.

P re z e n to w a n a p ra c a m a c h a ra k te r zespołow y. W ykonana została w edług zało­

żeń S zym ańskiego i pod jego re d a k c ją . O dczytów dokonało k ilk u n a stu stu d e n tó w h isto rii U n iw ersy te tu Ś ląskiego w K atow icach podczas stu d e n ck ich obozów n a u k o ­ w ych. O pracow anie całości je s t dziełem B a rb a ry T r e l i ń s k i e j . Z eszyt o b jął ogó­

łem 131 n ap isó w odnalezionych n a te re n ie m ia sta K ielc i daw nego (sprzed 1975 r.)

--- T

1 J . S z y m a ń s k i , P o t r z e b y i m o ż l i w o ś c i p o l s k i e } e p i g r a f i k i [w :] P o b l e m y n a u k p o ­ m o c n i c z y c h h i s t o r i i t. II, K a t o w ic e 1973, s. 93—Tl.

(3)

pow iatu kieleckiego, a pochodzących od czasów n a jd a w n ie jsz y c h (tu ta j — X IV w.>

po schyłek X V III w. N a poszczególne stu le c ia p r z y p a d a t u o biektów : X IV i XV — po 3, X V I — 10, X V II — 72, w reszcie n a X V III — 43. N ajw ię k sz ą liczbę przek azó w dostarczyły oczyw iście sam e K ielce (54), obok n ich C hęciny (23), Ś w ięty K rzyż (15), po k ilk a zaś B odzentyn, Bolm in, B ielm y i in n e m iejscow ości. N ajw ięk szy zespół stanow ią in sk ry p c je zw iązane z k rak o w sk im k ręg ie m bisk u p im , sk u p io n y m w o k ó ł kieleckiego k lu c za dóbr b isk u p ich (Kielce, B odzentyn), d ru g i znaczniejszy to m iesz­

czański k rą g chęciński, trzeci w reszcie zw ią za n y je s t z n ajw ięk sz y m o śro d k iem m onastycznym tego re g io n u — b e n e d y k ty ń sk im Ś w ięty m K rzyżem (Łyścem).

Zespół w ydaw có w s ta ł p rze d tru d n y m zad an iem : N ależało dokonać szczegóło­

wej in w e n ta ry z a c ji w te re n ie, skopiow ać (co łączy się n ie ra z ze znacznym w y sił­

kiem fizycznym — np. in sk ry p c je n a w iszących dzw onach), opracow ać w reszcie in sk ry p cje ed y to rsk o , z a o p a tru ją c w a p a r a t n au k o w y . P ra c ę u tru d n ia ł b r a k in w en ­ tarzy, p odobnie d o k u m e n ta c ji fo tograficznej. O koło połow y odnalezionych in sk ry p c ji nie było d o tą d w ydanych, a i te, k tó re w cześniej opu b lik o w an o , d a le k ie b y ły od w ierności. D otyczy to szczególnie n ajw ięk szeg o zb io ru now ożytnych in sk ry p c ji p o l­

skich, zeb ran eg o przez S zym ona S t a r o w o l s k i e g o (M onumenta Sarm atarum , C racoviae 1655), k tó ry n ie ty lk o że o d cz y ty w ał w iele zapisów n ie zb y t ściśle, ale n ie ­ kiedy zastęp o w ał istn ie ją c e te k s ty — u tw o ra m i w ła sn y m i (zw rócenie n a to u w agi stanow i zasługę w ydaw ców ). N iew ielkie b y ły d o tą d polsk ie dośw iadczenia w dzie­

dzinie edycji tego ty p u źródeł. W szystko to sp ra w ia , że p odjęcie ty c h p ra c uznać trzeba za p o trze b n e — a i odw ażne — p rzedsięw zięcie badaw cze.

W ydany obecnie zeszyt tra k to w a ć n ależy ja k o p ró b n y , d yskusyjny. W stęp p ió ra B a rb a ry T re liń sk iej, n aw ią zu jąc y do o p u b lik o w an eg o w cześniej r e fe r a tu S zy m ań ­ skiego, zaw iera g ru n to w n ą an alizę zebranego m a te ria łu ta k pod w zględem jego przydatności b ad aw czej, ja k te ż w ięcej, jakto iprzekazu do d ziejó w ep ig ra fik i p o l­

skiej. W te j o sta tn ie j dziedzinie zw łaszcza a u to rk a za p reze n to w ała d u żą (znajomość rzeczy i sz ero k ie o b y cie w obcej — d o d ajm y , że o w iele obszerniejszej n iż p o lsk a — lite ra tu rz e p rze d m io tu . A n a liz a ep ig raficzn a p ism a używ anego w in sk ry p c ja c h k ie ­ leckich w ym aga chyba osobnej m onografii, ro zsa d za jąc ra m y w stę p u do pierw szeg o zeszytu naszego k o rp u su ; p u b lik a c ji ta k ie j m ożem y się zapew ne w przyszłości sp o ­ dziewać od a u to rk i w stępu.

R ecenzentow i tr u d n o w ypow iedzieć się n a te m a t kom p letn o ści p rzep ro w ad zo n ej inw en tary zacji. W iele o d k ry ty c h przek azó w zd a je się św iadczyć k o rzy stn ie o s t a ­ ranności k w eren d y : Z n a jd u ją się w w y d aw n ic tw ie obok ta b lic grobow ych, w o ty w ­ nych i ere k cy jn y c h , n a p isy n a chrzcielnicach, m o n stra n c ja c h , kielichach, re lik w ia ­ rzach, dzw onach, n a p o rta la c h , b elk ach stro p o w y ch i fry z ac h , h afty , w reszcie n a ­ pisy n a p la fo n a ch , o b raz ach i fresk ach . T a o s ta tn ia g ru p a bu d zi m oże w ątp liw o ści i p y ta n ia o zasadność um ieszczan ia ich w o m a w ian y m zbiorze. S ą to bow iem in ­ skry p cje n ie epigraficzne, n ie w y k o n an e p rzecież w tw a rd y m m a te ria le (niekiedy nie m a pew ności co do m a te ria łu poszczególnych p rze k azó w — p o r. n p . n r 25 , 44, 61, 74, 101, 104, 118—126). W te j o sta tn ie j g ru p ie — n a p isó w n a o b raz ach — n ależało b y może stosow ać p e w n ą selekcję, opuszczając n a p isy b a n a ln e (np. n r 8, 70, 74).

K atolog in sk ry p c ji zestaw iono alfab ety czn ie w ed łu g u k ła d u topograficznego, w obrębie m iejscow ości — chronologicznie. „W kolejności p o d a je się a d re s in s k ry p ­ cji ---, n a s tę p n ie ty p in s k ry p c ji (w edług k la sy fik a c ji S zym ańskiego z 1973 r.), przedm iot, n a k tó ry m n a p is w y stę p u je, m a t e r i a ł ---, w y m ia ry za b y tk ó w i ty p pism a” (s. 34 n.). P rz y każdym p rzek azie zestaw iono in fo rm a c je o dotyczącej go li­

te ra tu rz e o ra z o w cześniejszych w y d a n ia c h (często p o w ta rz a ją c e się p ra c e S ta ro ­ wolskiego, ks. W i ś n i e w s k i e g o czy S o b i e s z c z a ń s k i e g o p ro siły b y się o u stalo n e d la całego to m u sk ró ty bibliograficzne). S ystem in fo rm ac ji w stę p n y c h nie odbiega od zasad obow iązujących p rzy p u b lik a c ji in n y c h źródeł pisanych.

(4)

Z asady edycji w yłożone zostały sk ró to w o p rze z S zym ańskiego ju ż w referacie z 1973 r. P isa ł on, że e d y c ja p o w in n a o d d aw a ć „pełnię sp ecy fik i ep ig raficzn ej in ­ sk ry p cji, n a ile ty lk o p o zw a lają n a to m ożliw ości »techniczne. J e d n a k ż e b rae h y g ra fia m u si b y ć ro zw ią zan a”. R ozw iązania te zazn a cz ają obecni w ydaw cy o k rą g ły m i n a ­ w iasam i. W n aw ia sa ch k la m ro w y c h u m ieszczają u z u p e łn ie n ia „ u b y tk ó w w ynikłych ze zniszczenia in sk ry p c ji lu b n ie d o p ra co w an ia technicznego” — u zu p e łn ie n ia 'te obie­

c u ją w y ja śn ić w p rzy p isa ch filologicznych (tekstow ych). D e k la ru ją dalej nie p o p ra ­ w iać b łędów o rto g ra ficz n y ch i gram aty czn y ch ; w y ją te k sta n o w ić m a tu „łączna i тог.

dzielna pisow nia w yrazów , k tó rą dostosow ano do o bow iązujących dzisiaj zasad o r­

tograficznych, ale zaw sze zaznacza się te n zabieg w p rzy p isa ch filologicznych” . L e k tu ra p u b lik o w a n y ch te k stó w n a su w a — m im o istn ie n ia tyoh zasad — szereg w ątpliw ości. Z asa d a n ie p o p ra w ia n ia b łęd ó w je s t słuszna. P ro b le m w ty m , że czy.

telndk nigdy n ie m a pew ności, czy zauw ażony p rze zeń b łą d je s t a u to rstw a tw órcy in sk ry p c ji (au to ra lu b k a m ie n ia rz a ozy m a larza ), w y d aw cy ozy w reszcie zecera.

Z d a je się, że w y d aw cy s ta r a ją się p o tw ie rd z ać b łę d n e le k c je p o d sta w y w ydania, p o w ta rz a ją c je w te j sa m e j fo rm ie w p rzy p isa ch te k sto w y ch (por. np. n r 42, p rz y ­ pis d, 43 c, 67 i, j itd ). Jesit to n adzw yczaj p ożądane, ale ch y b a stosow ane tylk o w yryw kow o. B udzą w ątp liw o ści n p . le k cje : P E T R I E T P E V L I (n r 13), CR ESEN TII (nr 19 — za m ia st C reseen tii — a może <to ty lk o niezaznaczony skrót?). Co znaczy SCM ATOR (nr 28)? Czy w n o rm ie je s t fo rm a M ARCIE M AGDALENE (nr 39, dw u­

k rotnie)? Czy za m ia st DEDICATA V IR G O nie p ow inno być D eodicata (nr 39)? DONA TV LI (nr 34) p o d sta w y w y d a n ia połączone zostało n ie w iem czem u w DONATVLI ale za to R EG ESTR IN A (nr 41)) n ie rozdzielono n a REG ES TRINA. W n r 54 cz y ta­

m y IN STR A V R A V IT a le p rzy p is (f) p o tw ie rd z a to ja k o IN STAVRAVIT. S ta ro sta K L EC K I w in ie n być w te k śc ie ro zw iązan y ja k o K [IE ]L E C K I (nr 64) zgodnie z u s ta ­ len iem w przy p isie rzeczow ym . Czy COETUS CALVOM ONTANUS to nie CO[NV]- E[N ]TUS (nr 117)? W ątpliw ości ta k ic h n a su w a się w ięcej — w y d aje się, że p u b li­

k ow ane te k sty p o w in n y być p o d d an e b a rd z ie j ry g o ry sty cz n ej k o n tro li filologicznej.

P ew n e w ątp liw o ści n a s u w a ją d o k o n a n e p rze z w ydaw ców ro zw ią zan ia skrótów . W n r 55 za p o p rz e d n im i w y d aw ca m i ro zw iązy w ałb y m M ORIT[UR], nie M ORI- T[U RI]. Z p rzy p isó w te k sto w y ch do n r 51 n ie m ogę zrozum ieć, ja k w y g ląd a te k st in s k ry p c ji + C A L IX . R E G IS . K A Z IM IR I w w y d a n iu ks. W iśniew skiego.

W ysokie u zn a n ie bud zi system p rzy p isó w rzeczow ych, sta ra ją c y c h się o b ja ś­

n ić w szystkie w y stę p u ją c e w n ap isac h osoby i m iejscow ości, także w sp o m n ian e w y­

d arzen ia, d a ty itd. J e s t to zad an ie tru d n e , zw ażyw szy n a znaczną rozpiętość czaso­

w ą in sk ry p cji, n a w y stę p o w a n ie w nich osób od b ard z o dobrze znanych (biskupi k rakow scy) do zgoła p o d rzę d n y ch (plebani, m ieszczanie chęcińscy itp.). Nic dziw ­ nego, że część osób p o zo stała n ie z id e n ty f ik o w a n a (przy osobie K rzysztofa B ro­

niew skiego — n r 111 — dopisałbym p rac ę K. M a l e c z y ń s k i e g o o urzęd n ik ach lw ow skich; w ed łu g B o n i e c k i e g o n ierozpoznane p rzez w ydaw ców B roniow ice K rzy szto fa to B ronow ice w S andom ierskiem ). Z licznych w ym ienionych m iejsco­

w ości B ogusław ice S ierak o w sk ich zlokalizow ać trz e b a n a K u jaw a ch koło P rz ed cza (nr 114) a gniazdo Ł u b ie ń sk ich (Lubna, n r 129) w ziem i sie ra d z k ie j (par. W ągłczew) n ie zaś w dzisiejszym pow iecie chojnickim (nb. o p tu ję za stosow aniem w n astępnych zeszytach W ydaw nictw a lo k a liz ac ji m iejscow ości w ed łu g podziałów te ry to ria ln y c h źródła, tj. daw nych p o w iató w sądow ych, nie zaś po d ziałó w dzisiejszych — jakże zm iennych). W ieś P iech ó w (nr 106) to ch y b a ty lk o P iec h ó w w S andom ierskiem ( m ię­

dzy P roszow icam i a W iślicą). Czy Je zie rsk o nie p o w in n o być ra c z e j Je z io rk ie m — por. o sta tn io bio g ram M a ria n a z J . w „P olskim S ło w n ik u B iograficznym ” (z. 84).

R okitn ica R aw itó w to w ieś koło Nowego M ia sta n a d P ilic ą (par. Z dżary). G niazdo Z ału sk ich to dziś Z ału sk i (nie Z ałuskie) w ziem i ra w sk ie j.

(5)

W ydaw nictw o za o p atrzo n o w trz y s ta ra n n e indeksy: n azw osobow ych (pocztowi Jedenasitu ty sięcy św ię ty ch dziew ic u ję to w nim — nie w iedzieć czem u — jed en tysiąc — s. 151, 156), n a z w m iejscow ych o raz rzeczow y. W tego ty p u w y d aw n ic tw ac h źródłow ych, gdzie m iejscow ości w y stę p u ją najczęściej w k o n tek ście osobow ym , słu sz­

niejsze w y d a je m i się łączenie indeksów w e w sp ó ln y : n azw to p ograficznych i oso­

bowych. In d ek s rzeczow y je st rac zej w y k azem słów u żytych w in sk ry p c ja c h . Z n a ­ lazło się w n im tro c h ę p o w tó rzeń (np, arma, pater, tabula), tro c h ę błędów (chyba k o rek to rsk ic h — n p . ob o k aer pow inno być aes, z a m ia st Leopolensis pow inno być Leopoliensis, z a m ia st her eshaeres itp.).

Z asłużone d la b a d a ń reg io n u M u zeu m Ś w ięto k rzy sk ie w K ielcach {które ło­

żyło ró w n ież n a in w e n ta ry z a c ję in sk ry p cji) dało w y d aw n ic tw u d o b rą szatę graficz­

ną: s ta ra n n y d ru k (choć p rzy d a ła b y się e rra ta ), ła d n ą o b w o lu tę (nb. p rz e d sta w ia ją c ą okazałą in s k ry p c ję z W iślicy, a w ięc spoza te re n u objętego nin iejszy m zeszytem ).

W m oim eg zem p larzu u ży to n ie ste ty k ilk u ro d z a jó w p ap ieru , co p su je o b raz ca­

łości. S zkoda, że n ie znalazło się w książce m ie jsc e n a ilu s tra c je . W ykonanie (a i p u ­ blikacja) fo to g ra fii w szy stk ich o b ie k tó w byłoby b ard z o tru d n e technicznie i kosz­

towne. N ależałoby tu ta j iść n a ro zsą d n y kom p ro m is, w y b ie ra ją c in sk ry p c je b a r ­ dziej a tra k c y jn e (jak o dzieła sz tu k i lu b p rze k azy epigraficzne). Jeżeli nie m ożem y w ydaw ać „M o n u m en ta”, n ie stro ń m y o d „A lb u m ”, czy choćby „S pecim ina ep i- g rap h ic a”.

M yśl p u b lik a cja „C orpus in sc rip tio n u m Polonia-e” z a słu g u je n a g orące poparcie.

Znaczna część w y d a n y c h dotąd in s k ry p c ji sta n o w i c ie k a w e źródło nie ty lk o d la dziejów p olskiej ep ig ra fik i, ale ta k ż e d la stu d ió w języka, p iśm ien n ictw a, sztuki, ideologii, w reszcie dla b io g ra fisty k i p olskiej. J a k m ożna się zorientow ać z re fe ra tu J. S zym ańskiego zespół k ato w ick i m a daleko p o su n ię te p rac e n a d dalszym i zeszy­

ta m i d o tyczącym i K ielecczyzny, reg io n u szczególnie bogatego w zab y tk i e p ig ra ficz­

ne. M etoda w y d aw n icza b u d zi uzn an ie, podobnie ja k je j re a liz a c ja , k tó ra n a pew no będzie co raz lepsza. Z ciek aw o ścią oczekiw ać należy p u b lik a c ji dalszych zeszytów i — m ie jm y n a d z ie ję — k o n ty n u a c ji ak c ji in w e n ta ry z a c y jn e j przez in n e środow iska historyczne k r a ju . N ajm łodszem u z ty c h śro d o w isk — g ru p ie badaczy k ato w ick ic h

— należą się w y razy u zn a n ia za po d jęcie in ic ja ty w y i p re z e n ta c ję pierw szych jej owoców.

A ntoni Gąsiorowski

A. M. B i e l e n i e k i j , I. B. B i e n t o w i c z , O. G. B o i s z a к o w, Sred n iew ieko w yj gorod Średniej Azii, In s titu t A rcheologii AN SSSR, Iz d a tie lstw o „ N a u k a”, L e n in g ra d 1973, s. 390.

K siążk a n in ie jsz a jesit p ie rw sz ą m o n o g rafią p o św ięconą h b to rii m ia st A zji Ś rodkow ej. P isali ju ż n a te n te m a t niem ało uczeni ro sy jscy i radzieccy, a obok szczegółow ych stu d ió w i w ielu cennych sp raw o zd ań archeologicznych o p u b lik o w an o też k ilk a p ra c o c h a ra k te rz e ogólniejszym *. T ak że w n au ce za ch o d n io eu ro p ejsk iej i am ery k a ń sk ie j za in te re so w an ie dziejam i m ia s t m u zu łm a ń sk ich (a do n ic h zalicza się m ia sta Ś rodkow ej A zji) je st duże. P ew ien w p ły w n a ow o za in te re so w an ie w y ­ w arła egzotyka te m a tu ; stą d m iędzy in n y m i p o c z ą te k bierze p o d k reśle n ie niem al przez w szy stk ich b ad a cz y specyfiki h isto rii m ia st m u z u łm a ń sk ich , eksponow anie cech m a jąc y ch św iadczyć o odm ienności ic h dróg rozw oju w p o ró w n a n iu z m ia ­ stam i reszity św ia ta n a ogół rozum ianego ja k o ś w ia t cyw ilizacji eu ro p e jsk ie j. Na tę specyfikę z w ra c a ją u w ag ę ta k ż e au to rzy , rec en zo w a n ej pracy. S ądzę je d n ak , że nie m ożna p o p rze stać n a stw ie rd z e n iu sw oistości ro zw o ju m ia st śro d k o w o azjaty c -

1 I n f o r m u j e o t y m o b s z e r n a b ib lio g r a f ia , s. 958—365.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niezależnie od podejścia (naukowo-badawcze czy zorientowane na rynek) 16 przyjętego w kwestii podstaw rozwoju technologii i innowacji, istotne jest dostrze- ganie problemu

botanicznym a zakładem przemysłowym jest zbyt oczywista, by robić z tego problem” (Bertalannfy, 1984, s. Ten rodzaj rozumienia organizacji jako systemu jest przede wszystkim

The approach presented by the author of the article takes into consideration the general determinants of the intersectoral integration processes in transport and the ones

було внесено зміни до Додатка І-А до Угоди про асоціацію в частині зміни зобов’язань Євро- пейського Союзу щодо обсягів тарифних квот на

Таким чином, термін «дитиноцентризм» у кримінальному провадженні» означає, що найкращі інтереси дитини (фізичної особи віком до 18

Целью при- менения служебных розыскных собак являются: – преследование и выявления преступников по «горячим следам»; –

У цьому ж нормативно-правовому акті зазначалося, що ТДЕТС стає «… організаційно-методичним центром екскурсійно- туристичної роботи серед

Performance of freshwater aquifer storage and recovery (ASR) systems in brackish or saline aquifers is negatively affected by lateral flow, density effects and/or dispersive